Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 1571/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:SSA Mariusz Łodko

Sędziowie:SA Maciej Dobrzyński (spr.)

SO del. Maciej Kruszyński

Protokolant:stażysta Agata Wawrzynkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2019 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa M. B.

przeciwko W. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 10 sierpnia 2017 r., sygn. akt XXVI GC 71/15

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od M. B. na rzecz W. P. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Maciej Kruszyński Mariusz Łodko Maciej Dobrzyński

VII AGa 1571/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 20 listopada 2014 r. M. B. wniósł o zobowiązanie pozwanego W. P. do zaniechania naruszania autorskich praw majątkowych powoda do programu do sterowania wibroprasą stacjonarną (...), wózkiem widłowym oraz innymi maszynami poprzez jego nieuprawnione używanie wskutek usunięcia technicznych zabezpieczeń w postaci haseł dostępowych oraz usunięcia zastosowanego mechanizmu kontroli zwielokrotniania, zasądzenie na swoją rzecz kwoty 22 900 zł w wysokości równej jednokrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili naruszenia byłoby należne tytułem udzielenia przez powoda zgody na korzystanie z utworu, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2 000 zł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody polegającej na wykorzystaniu i ujawnieniu programu (jego kodu źródłowego) osobom trzecim, zasądzenie wydania uzyskanych korzyści ze sprzedaży bloczków fundamentowych wyprodukowanych przy użyciu wibroprasy oraz orzeczenie o wycofaniu z obrotu i zniszczeniu bloczków fundamentowych wyprodukowanych przy użyciu wibroprasy. Ponadto M. B. wniósł o zobowiązanie W. P. do zaniechania niedozwolonych działań stanowiących czyny nieuczciwej konkurencji, a sprowadzających się do wykorzystania informacji związanych z konstrukcją programu do sterowania wibroprasą, wózkiem widłowym oraz innymi maszynami wraz ze skutecznymi technicznymi zabezpieczeniami w postaci zabezpieczeń hasłami dostępowymi oraz zastosowania mechanizmu kontroli zwielokrotniania, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa powoda oraz ich ujawniania osobom trzecim, co stanowiło naruszenie interesu powoda, zobowiązanie pozwanego do usunięcia skutków swoich niedozwolonych działań w ten sposób, że pozwany w obecności powoda (lub osoby przez powoda upoważnionej) w oznaczonym w orzeczeniu sądu terminie wprowadzi nowy system do sterowania oznaczonymi powyżej urządzeniami niestanowiącymi kompilacji innych elementów programów z elementami programu stanowiącego utwór powoda oraz zasądzenie od pozwanego kwoty 10 000 zł na cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego. Dodatkowo M. B. wniósł o zobowiązanie pozwanego do opublikowania na własny koszt oświadczenia na stronie internetowej (...) oraz w prasie - w sposób i w zakresie według uznania sądu - oraz upoważnienie powoda do opublikowania tego oświadczenia na koszt pozwanego w przypadku, gdyby pozwany nie dokonał jego publikacji w terminie albo złożył oświadczenie innej treści lub w innej formie niż nakazane. Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do spisu kosztów, a gdyby ten nie został złożony, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew z dnia 19 listopada 2015 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Pismem procesowym z dnia 10 sierpnia 2017 r. powód rozszerzył powództwo w ten sposób, że zamiast kwoty 22 900 zł, wniósł o zasądzenie kwoty 45 800 zł jako dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili naruszenia byłoby należne tytułem udzielenia przez powoda zgody na korzystanie z utworu - programu do sterowania wibroprasą.

Wyrokiem z dnia 10 sierpnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddala powództwo (pkt I), zasądza od M. B. na rzecz W. P. kwotę 4 097 zł tytułem zwrotu kosztów procesu poniesionych w postępowaniu głównym i zażaleniowym (pkt II) oraz opłatę od rozszerzonego pozwu ustalił na kwotę 1 145 zł i obciążył nią powoda, nakazując pobrać od niego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 704 zł tytułem brakującej opłaty od pozwu, po uwzględnieniu wpłaconej kwoty zaliczki na wydatki sądowe (pkt III).

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

M. B. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...), w ramach której świadczy usługi w zakresie dostarczania rozwiązań informatycznych. W. P. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się m.in. wytwarzaniem produktów z betonu, w tym betonowych bloczków fundamentowych. W dniu 22 marca 2010 r. pozwany zawarł z A. P. prowadzącym działalność pod nazwą O. A. A. P. umowę na wykonanie komputerowego systemu sterowania wibroprasą, wózkiem widłowym oraz prac dodatkowych zgodnie z ofertą. W dniu 2 sierpnia 2010 r. A. P. („zamawiający”) zawarł z powodem umowę nr (...), której przedmiotem było wykonanie, dostarczenie i uruchomienie przez powoda programu sterującego pracą wibroprasy (...) do produkcji bloczków betonowych, kostki brukowej, itp. wraz z urządzeniami podającymi palety produkcyjne i odbierającymi gotowy produkt oraz wózka widłowego zapewniającego transport gotowych wyrobów na „linii mokrej”. Powyższe urządzenia stanowiły własność pozwanego, które pozwany zakupił jako używane. Strony umowy ustaliły, że programy sterujące będą obejmowały w szczególności: i) program sterujący pracą wibroprasy (...) oraz urządzeń podających palety produkcyjne i odbierających gotowy produkt, ii) program wizualizacyjny zapewniający podgląd stanu wibroprasy wraz z ww. urządzeniami oraz recepturowy system zmiany parametrów pracy zespołu urządzeń, iii) programy sterujące pracą wózka widłowego, iv) program wizualizacyjny zapewniający podgląd stanu wózka wielowidłowego oraz zmiany parametrów pracy zespołu urządzeń. Powód zobowiązał się przekazać zamawiającemu za kwotę 12 200 zł (zestaw programów dla wibroprasy (...)) oraz za kwotę 10 700 zł (zestaw programów dla wózka wielowidłowego) prawa do jednorazowej sprzedaży przez zamawiającego praw do użytkowania oprogramowania końcowemu użytkownikowi oprogramowania - pozwanemu. Zapłata wynagrodzenia miała nastąpić w ciągu 14 dni od momentu odbioru systemów sterowania przez zamawiającego w porozumieniu z przedstawicielem pozwanego na podstawie wystawionej faktury VAT. Pismem z 26 października 2010 r. pozwany wezwał A. P., w związku z opóźnieniami w realizacji przedmiotu umowy z 22 marca 2010 r., do niezwłocznego, nie później niż w terminie 7 dni, dokończenia wykonania przedmiotu umowy. W dniu 17 stycznia 2011 r. A. P. dokonał jednostronnego odbioru końcowego robót. A. P. nie wypłacił powodowi należnego wynagrodzenia. W dniu 21 stycznia 2011 r. pozwany wystosował do A. P. pismo zawierające oświadczenie o wypowiedzeniu umowy zawartej 22 marca 2010 r. Pozwany uiścił na rzecz A. P. zadatek w łącznej kwocie 108 105 zł, a ponadto kupował materiały niezbędne do wykonania umowy. A. P. wystawił 17 stycznia 2011 r. na rzecz pozwanego fakturę VAT nr (...) opiewającą na kwotę 48 105 zł, której pozwany nie uregulował. W dniu 2 marca 2011 r. powód zawarł z pozwanym umowę na dokończenie prac związanych z uruchomieniem linii technologicznej (...) oraz ustawienie parametrów cykli produkcyjnych, jak również przeszkolenie pracowników obsługi systemów sterowania, za które to prace otrzymał od pozwanego umówione wynagrodzenie. Pozwany nie był usatysfakcjonowany działaniem maszyny i programu. W dniu 12 lipca 2011 r. powód dokonał jednostronnego odbioru w ramach umowy z 2 marca 2011 r. W dniu 19 września 2011 r. powód za pośrednictwem poczty elektronicznej przesłał do pozwanego wezwanie do zaprzestania używania oprogramowania - programu sterującego wibroprasą (...) oraz programu sterującego grupą transportową (wózkiem widłowym). Pozwany, na podstawie ustnej umowy z M. G. (1), zlecił mu wykonanie modernizacji części pakującej linii produkcyjnej znajdującej się w „części suchej”, „cześć mokra” w tym czasie już działała. Na prośbę pozwanego, z uwagi na to, że pozwany nie był zadowolony z jakości wyrobu, M. G. (1) zmienił także pewne szczegóły w programie wdrożonym w „części mokrej” dotyczące produkcji na wibroprasie. M. G. (1) nie wgrał swojego programu do sterowania. Pozwany co najmniej do 2012 r. korzystał z programu (stworzonego przez powoda) sterującego pracą wibroprasy (...) do produkcji bloczków betonowych, kostki brukowej itp. wraz z urządzeniami podającymi palety produkcyjne i odbierającymi gotowy produkt oraz wózka widłowego zapewniającego transport gotowych wyrobów na „linii mokrej”. Podczas uruchamiania programu, w panelu wyświetlały się dane powoda.

Sąd I instancji wskazał, że powyższych ustaleń faktycznych dokonał w oparciu o dowody z dokumentów złożonych do akt. W odniesieniu do dokumentów, które zostały przedłożone w formie zwykłych kserokopii, strony nie zakwestionowały rzetelności ich sporządzenia ani nie żądały złożenia przez stronę przeciwną ich oryginałów. Również Sąd, badając te dokumenty z urzędu, nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie wątpliwości co do ich wiarygodności i mocy dowodowej. W tej sytuacji stanowiły one podstawę ustaleń faktycznych. W ocenie Sądu, dowody te, w zakresie w jakim stanowiły podstawę ustaleń, tworzyły spójny i nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to zasługujący na wiarę, materiał dowodowy. Dodatkowo Sąd uwzględnił zeznania świadków: A. P., M. G. (2) oraz D. L., jak również zeznania samych stron. Sąd dał wiarę zeznaniom świadka M. G. (2), który zeznał, że, wykonywał u pozwanego prace związane z „częścią suchą” produkcji, natomiast „część mokra” była już w tym czasie gotowa. Ponadto świadek zeznał, że nie wgrywał swojego oprogramowania do sterowania, a jedynie je zmodyfikował. Zwrócił również uwagę, że w oprogramowaniu nie było żadnych zabezpieczeń. Świadek D. L. - pracownik pozwanego zeznał, że korzystał z przedmiotowego programu i wyjaśnił, że przy jego uruchamianiu pojawiały się dane powoda. Dodał również, że błędy, które się pojawiały były związane z funkcjonowaniem maszyny, nie z samym programem. W przypadku problemów z maszyną kontaktował się z powodem. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka A. P. w części, w jakiej zeznał on, że przedmiot umowy łączącej go z powodem został w całości wykonany. Świadek zeznał również, że nic mu nie wiadomo na ten temat, aby oprogramowanie zostało określone na daną ilość cykli i w tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom świadka. Świadek zeznał również, że pozwany używa oprogramowania powoda. Strona pozwana zeznała, że nigdy nie było mowy o tym, że maszyna jest zaprogramowana na określoną ilość cykli, ponadto pozwany dodał, że nigdy nie zawarłby umowy o takiej treści. Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego w zakresie, w jakim zeznał on, że M. G. (1) dokończył prace powoda i uruchomił linie „części mokrej”. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim zeznawał on na okoliczność zakresu umowy łączącej go z pozwanym, bowiem nie korelowały one z treścią dokumentów załączonych do akt sprawy. Sąd nie nadał z tego samego powodu waloru wiarygodności zeznaniom powoda w części, w jakiej powód zeznał, że zainstalowanie oprogramowania na okres próbny było zgodne z umową oraz że oprogramowanie było zabezpieczone hasłami. Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, gdyż nie zmierzał on do wyjaśnienia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

M. B. zgłosił szereg roszczeń w oparciu o przepisy ustawy Prawo autorskie (Pr. aut.) i ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (u.z.n.k.), wskazując, że pozwany narusza prawa autorskie powoda, a nadto jego działania stanowią czyny nieuczciwej konkurencji. Powód podnosił, że nie otrzymał wynagrodzenia od A. P., należnego mu w związku z zawartą 2 sierpnia 2010 r. umową nr (...), której przedmiotem było wykonanie, dostarczenie i uruchomienie przez powoda programu sterującego pracą wibroprasy (...) do produkcji bloczków betonowych, kostki brukowej, itp. wraz z urządzeniami podającymi palety produkcyjne i odbierającymi gotowy produkt oraz wózka widłowego zapewniającego transport gotowych wyrobów na „linii mokrej”, a zatem ani A. P. ani pozwany nie nabyli praw majątkowych do utworu powoda - oprogramowania. Odnośnie powyższego Sąd I instancji wskazał, że powód winien w tym zakresie swoje roszczenie skierować wobec A. P., z którym wiązała go umowa z 2 sierpnia 2010 r. Bez znaczenia dla niniejszej sprawy pozostawała również kwestia wypowiedzenia przez pozwanego umowy zawartej z A. P..

Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozostawiało wątpliwości, że powód jest twórcą spornego programu, który znalazł się w linii produkcyjnej pozwanego. Prawo autorskie powstaje na rzecz twórcy z mocy prawa, z faktu ustalenia i przejawienia utworu. Zgodnie z art. 8 Pr. aut., prawo autorskie przysługuje twórcy, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej. Powstanie utworu wiąże się z działalnością człowieka, który wraz ze stworzeniem utworu w sposób pierwotny nabywa do niego prawa autorskie. Celem ułatwienia ustalenia autorstwa w art. 8 ust. 2 Pr. aut. wprowadzono domniemanie, zgodnie z którym domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnieniem utworu. Za autorstwem powoda przemawiało domniemanie wynikające z faktu, że jego dane umieszczone zostały na egzemplarzu utworu, co potwierdzała chociażby załączona do akt fotografia, jak również zeznania świadka D. L., który pracował u pozwanego w okresie od 2009 r. do 2012 r.

Sekwencja zdarzeń zaprezentowana przez stronę powodową kształtowała się odmiennie w świetle dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy. Pozwany zawarł umowę, której przedmiotem było kompleksowe wykonanie komputerowego systemu sterowania wibroprasą, wózkiem widłowym oraz prac dodatkowych zgodnie z ofertą na znaczną kwotę opiewającą na 127 000 zł. W umowie brak było zapisu odnoszącego się do kwestii zainstalowania oprogramowania na okres próbny - na określoną ilość cykli produkcyjnych, brak również było w umowie zapisów dotyczących zabezpieczeń przed modyfikacją i zwielokrotnianiem, w które zgodnie z twierdzeniami powoda miało być wyposażone oprogramowanie. W aktach sprawy nie znajdowały się również jakiekolwiek inne dokumenty, z których wynikałoby, że chodziło o próbne wdrożenie tego oprogramowania, czy też by rozporządzenie prawami powoda było ograniczone do sprawdzenia prawidłowości jego funkcjonowania. Intencją pozwanego było nabycie oprogramowania i urządzeń umożliwiających pełne sterowanie cyklem produkcyjnym. Również umowa zawarta przez powoda z A. P. 2 sierpnia 2010 r. na wykonanie, dostarczenie i uruchomienie programu sterującego nie zawierała takich postanowień. Umowa ta miała charakter podwykonawczy w stosunku do umowy z 22 marca 2010 r. zawartej przez pozwanego z A. P. i obejmowała przeniesienie praw autorskich do programu. Tym samym nie można było odmówić częściowej chociażby zasadności zarzutom pozwanego związanym z prawem dokonywania zmian w oprogramowaniu. Art. 75 Pr. aut. ma na celu złagodzenie objęcia monopolem podmiotu uprawnionego z autorskich praw majątkowych do programu komputerowego, każdej formy eksploatacji programu komputerowego. Rozwiązanie takie umożliwia ingerencję podmiotu korzystającego z programu komputerowego w monopol określony czynnościami wskazanymi art. 74 ust. 4 pkt 1 i 2 Pr. aut. Czynności takie jak m.in. tłumaczenia, przystosowania, zmiany układu lub jakiekolwiek inne zmiany, jeżeli są niezbędne do korzystania z programu komputerowego zgodnie z jego przeznaczeniem, mogą być dokonywane przez osobę, która weszła legalnie w posiadanie programu komputerowego. Wskazane w treści ww. artykuł pojęcie „ programu” odnosi się m.in. do zapisanego przy pomocy wybranego języka programowania algorytmu rozwiązania określonego zadania, natomiast pojęcie „ komputer” nie powinno ograniczać się jedynie do PC, ale odnosić do wszystkich urządzeń, w których program komputerowy może być wykorzystywany w celu realizacji funkcji, do których został stworzony. Czynności wymienione w treści omawianego artykułu nie wymagają zgody, o ile umowa nie stanowi inaczej.

Sąd Okręgowy podzielił ponadto stanowisko pozwanego, zgodnie z którym powód udzielił pozwanemu licencji na korzystanie z przedmiotowego utworu. Powód najpierw wykonywał prace podwykonawcze względem A. P. dotyczące całości oprogramowania. Umowa ta została wypowiedziana przez pozwanego, a następnie na podstawie umowy z 2 marca 2011 r. powód zobowiązał się wobec pozwanego do „dokończenia prac” początkowo obciążających A. P.. Wykonanie powyższych prac zostało potwierdzone protokołem odbioru z 12 lipca 2011 r., podpisanym przez stronę powodową, pozwany natomiast wypłacił na rzecz powoda całe umówione wynagrodzenie. Powód nie uzyskał natomiast części wynagrodzenia, jakie było mu należne od A. P.. Stosownie natomiast do treści art. 65 Pr. aut. w braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji. Co więcej domniemywa się, że strony zawarły umowę licencyjną, chyba że w umowie znajduje się wyraźne postanowienie o odmiennej treści (o przeniesieniu praw). W razie milczenia umowy co do jej charakteru, należy domniemywać, że jest to umowa licencyjna. Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, Sąd I instancji zauważył, że w umowie łączącej strony na „dokończenie prac” początkowo obciążających A. P., brak było postanowień odnoszących się do kwestii przeniesienia praw. O przeniesieniu prawa była natomiast mowa w umowie powoda z A. P.. Pozwany zawarł z A. P. umowę na kompleksowe oprzyrządowanie i oprogramowanie maszyny, a to czego powód podjął się później względem pozwanego był „dokończeniem” tegoż. Oceniając charakter umowy zawieranej z twórcą należy odwołać się również do zgodnego zamiaru stron, celu umowy oraz właściwości (natury) wykreowanego umową stosunku cywilnoprawnego. Bez wątpienia pozwany chciał uzyskać działającą linię produkcyjną, której funkcjonowanie było możliwe jedynie w połączeniu z odpowiednimi programami sterowania. Stworzony przez powoda program miał być wykorzystywany w celu realizacji funkcji, do których został stworzony. W orzecznictwie przyjmuje się, że przepis art. 41 ust. 2 Pr. aut. nie stoi na przeszkodzie stosowaniu przy wykładni umów o przeniesienie autorskich praw majątkowych dla ustalenia objętych nimi pól eksploatacji reguł interpretacyjnych określonych w art. 65 k.c. Umowa licencyjna powinna nadto określać zakres, miejsce oraz czas korzystania z utworu. Jednakże, gdy strony nie uzgodnią tych kwestii, umowa jest ważna, a zastosowanie znajdą w tej części przepisy względnie obowiązujące Prawa autorskiego. Zgodnie bowiem z treścią art. 66 ust. 1 Pr. aut., jeżeli umowa licencyjna nie stanowi inaczej, uprawnia ona do korzystania z utworu w okresie pięciu lat na terytorium państwa, w którym licencjobiorca ma swoją siedzibę. Jeśli chodzi o zakres korzystania z utworu, to posiłkować można się art. 49 ust. 1 Pr. aut. Zgodnie z nim, jeżeli sposób korzystania z utworu nie został określony w umowie, to powinien być on zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi zwyczajami. Podsumowując, pozwany uzyskał to, co zamierzał uzyskać, zawierając umowę z A. P., a czego dokończenia podjął się powód. Powód nie otrzymał części wynagrodzenia, na które umówił się z A. P., ale otrzymał od pozwanego całość wynagrodzenia na które umówił się z pozwanym za „dokończenie prac”. Powodowi przysługiwało roszczenie o zapłatę wobec A. P., a niniejsze roszczenie wydaje się być wykreowanym wobec upływu terminu przedawnienia, w sprzeczności z zawartymi umowami. W tej sytuacji powództwo podlegało w całości oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zaś o nieuiszczonych kosztach sądowych w postaci opłaty od rozszerzonego powództwa w kwocie 1 145 zł na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (ostatecznie pobrana kwota 704 zł uwzględniała wysokości wpłaconej zaliczki na wydatki sądowe w wysokości 441 zł).

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód. Orzeczeniu zarzucił:

1/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b Pr. aut. poprzez jego niezastosowanie polegające na braku rozważenia ww. przepisu jako podstawy deliktowej odpowiedzialności pozwanego, wyraźnie wskazanej jako podstawa żądania pozwu, przy jednoczesnym rozpatrzeniu roszczenia powoda wyłącznie na płaszczyźnie reżimu kontraktowego,

2/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż powód zawarł z A. P. umowę przenoszącą autorskie prawa majątkowe, podczas gdy umowa pomiędzy tymi osobami została zawarta w formie ustnej, co z uwagi na wymóg formy pisemnej pod rygorem nieważności wykluczało możliwość przeniesienia autorskich praw majątkowych na A. P.,

3/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, iż pozwany był uprawniony do korzystania z programu na podstawie umowy licencyjnej, podczas gdy ustna umowa zawarta przez powoda z A. P. nie zawierała uprawnienia do udzielenia dalszej licencji (sublicencji) przez A. P. na rzecz pozwanego, ani też nie regulowała w inny sposób zasad świadczenia na rzecz osoby trzeciej,

4/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, iż umowa zawarta pomiędzy powodem a pozwanym („umowa na dokończenie prac” z 2 marca 2011 r.) zawierała również upoważnienie o charakterze licencji dla pozwanego do korzystania ze spornego oprogramowania komputerowego, podczas gdy jej zakres obejmował wyłącznie świadczenia o charakterze faktycznym: optymalizację pracy urządzeń, ich naprawę oraz szkolenie pracowników.

Wskazując na powyższe zarzuty strona powodowa wniosła o:

- zmianę wyroku i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 45 800 zł jako dwukrotności kwoty 22 900 zł, stanowiącej należną opłatę licencyjną tytułem korzystania z programu,

- zasądzenie kosztów procesu od pozwanego na rzecz powoda, w tym kosztów zastępstwa procesowego uzupełnionego o opłatę skarbową od pełnomocnictwa według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie zauważyć należało, że ze sformułowanych w apelacji wniosków, a dodatkowo również ze wskazanej wartości przedmiotu zaskarżenia, wynikało, że powód na etapie postępowania apelacyjnego domaga się jedynie zasądzenia od pozwanego kwoty 45 800 zł na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Pr. aut., „ jako dwukrotności kwoty 22 900 zł, stanowiącej należną opłatę licencyjną tytułem korzystania z programu”. Do tego też roszczenia będą się odnosiły dalsze rozważania Sądu Apelacyjnego.

Nie sposób było odmówić racji zarzutom sformułowanych w apelacji powoda, jednakże ostatecznie, w ocenie Sądu II instancji, zaskarżony wyrok odpowiada prawu i to skutkowało oddaleniem apelacji.

Te ustalenia faktyczne, których dokonał Sąd I instancji, zasługiwały na podzielenie, opierały się one bowiem na zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny przyjął je za własne, z tym jednak zastrzeżeniem, iż wymagały one doprecyzowania oraz uzupełnienia. Istotne wątpliwości budziła natomiast materialnoprawna ocena roszczenia dochodzonego przez stronę powodową, tym bardziej, że nie została ona przedstawiona w sposób jednoznaczny.

Nie było w sprawie sporne, iż pozwany zawarł z A. P. umowę, której przedmiotem było wykonanie przez tego ostatniego, w zamian za ustalone wynagrodzenie, komputerowego systemu sterowania wibroprasą, wózkiem wielowidłowym oraz prac dodatkowych zgodnie z ofertą. Umowa ta nie zawierała żadnych postanowień odnoszących się do przejścia autorskich praw majątkowych do stanowiącego jej przedmiot oprogramowania komputerowego, kwestia ta winna zatem zostać uregulowana na etapie późniejszym, np. odbioru dzieła, jednakże między zamawiającym a przyjmującym zamówienie doszło do konfliktu. A. P. dokonał 17 stycznia 2011 r. jednostronnego odbioru dzieła, zaś W. P. 21 stycznia 2011 r. złożył oświadczenie o wypowiedzeniu umowy z 22 marca 2010 r. Jak wynikało z zeznań świadka A. P., zakwestionował on skuteczność powyższego oświadczenia pozwanego, jako złożonego już po zakończeniu wykonywania prac. Sąd I instancji uznał, że kwestia wypowiedzenia umowy przez W. P. pozostawała bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, z którą to oceną należało się zgodzić.

Nie było też w sprawie sporne, że A. P. nie wykonywał samodzielnie oprogramowania komputerowego stanowiącego przedmiot umowy o dzieło z 22 marca 2010 r., ale zlecił jego wykonanie M. B.. Było to oczywiście dopuszczalne, bowiem umowa z W. P. nie wprowadziła obowiązku samodzielnego wykonania dzieła przez przyjmującego zamówienie (por. art. 356 § 1 k.c.). A. P. i M. B. zawarli umowę nr (...), datowaną na 2 sierpnia 2010 r. Podkreślenia wymagało, co zostało pominięte przez Sąd I instancji, a na co słusznie powód zwrócił uwagę w apelacji, że ww. umowa nie została zawarta w formie pisemnej, a przynajmniej okoliczność taka nie została wykazana w niniejszej sprawie, co niosło ze sobą istotne konsekwencje prawne. W tej sytuacji, przyjąć po pierwsze należało, że ponieważ sam fakt zawarcia umowy między A. P. i M. B. nie był sporny, że pomiędzy ww. doszło do zawarcia ustnej umowy o treści wskazanej w umowie nr (...). Powód zobowiązał się zatem do wykonania, dostarczenia i uruchomienia programu sterującego pracą wibroprasy (...) i wózka wielowidłowego (tzw. grupa transportowa), które to urządzenia służyły do produkcji bloczków betonowych. Po drugie, w umowie tej znajduje się postanowienie, iż wykonawca (tj. powód), obowiązuje się przekazać (zamawiającemu), za kwotę określoną w umowie prawa do jednorazowej sprzedaży przez zamawiającego praw do użytkowania oprogramowania komputerowego, końcowemu użytkownikowi oprogramowania. Z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia zdaje się wynikać, że zdaniem Sądu Okręgowego doszło do przeniesienia na A. P. autorskich praw majątkowych do wykonanego przez powoda utworu - oprogramowania komputerowego, na co wskazywałoby też odwołanie się przez Sąd I instancji do art. 75 Pr. aut. Stanowisko to słusznie jednak zostało zakwestionowane w apelacji z powołaniem się na treść art. 53 Pr. aut., z którego wynika, że umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności. Skoro zatem umowa nr (...) nie została zawarta w formie pisemnej, to nie mogła w sposób ważny i skuteczny doprowadzić do przeniesienia autorskich praw majątkowych z powoda na A. P.. Oznaczało to też, że A. P. nie mógłby skutecznie przenieść autorskich praw majątkowych do ww. oprogramowania na W. P.. Na marginesie jedynie zauważyć należało, że zeznając w charakterze świadka A. P. wyraźnie stwierdził, że nie doszło między nim a M. B. do przeniesienia praw autorskich, bowiem nie wywiązał się wobec powoda z umowy (k. 320v, 323 - zeznania świadka A. P., nagranie na płycie CD od 00:16:20 do 00:16:27).

Podsumowując, nie można było zgodzić się z Sądem I instancji, że doszło do przeniesienia autorskich praw majątkowych przez powoda na rzecz A. P.. Tak samo, na gruncie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie było żadnych podstaw do uznania, aby doszło nawet do jakiejkolwiek próby przeniesienia majątkowych praw autorskich do oprogramowania komputerowego pomiędzy A. P. a pozwanym.

Sąd Okręgowy uznał również - co było niekonsekwentne wobec wcześniejszego przyjęcia, iż doszło do przeniesienia majątkowych praw autorskich - że powód udzielił pozwanemu licencji na korzystanie z utworu w postaci oprogramowania komputerowego. Sąd ten uznał, że zawarta przez strony sporu umowa z 2 marca 2011 r. obejmowała „dokończenie prac” początkowo obciążających A. P.. Wykonanie prac zostało potwierdzone protokołem odbioru z 12 lipca 2011 r., podpisanym przez powoda (w rzeczywistości protokół nie został podpisany przez żadną ze stron - vide k. 123, 227), pozwany zaś zapłacił powodowi całe wynagrodzenie wynikające z umowy z 2 marca 2011 r. Jak się wydaje, Sad I instancji uznał, że w przypadku, gdy w umowie z 2 marca 2011 r. brak było postanowień odnoszących się do kwestii przeniesienia praw, to z treści art. 65 Pr. aut. należało wyprowadzić wniosek, że twórca udzielił pozwanemu licencji.

Stanowisko powyższe nie mogło zostać uznane za trafne.

Treść umowy z 2 marca 2011 r. jest bardzo lakoniczna i sprowadza się do stwierdzenia, iż umowa została zawarta na dokończenie prac związanych z uruchomieniem sterowania linii technologicznej (...) oraz ustawienie parametrów cykli produkcyjnych, jak również przeszkolenie pracowników z zakresu obsługi systemów sterowania. Wskazano również, że wartość prac ujęta zostanie w wystawionych fakturach. Co dokładnie stanowiło przedmiot tej umowy, było między stronami przynajmniej w części sporne, pozwany bowiem twierdził, że chodziło o dokończenie prac i uruchomienie linii (k. 354, 356 - zeznania pozwanego W. P., nagranie na płycie CD - 00:47:13), powód z kolei twierdził, że chodziło o prace po tzw. stronie suchej linii produkcyjnej, a po tzw. stronie mokrej wykonywał jedynie prace serwisowe (k. 353, 356 - zeznania powoda M. B., nagranie na płycie CD - 00:18:27, 00:18:45).

W ocenie Sądu Apelacyjnego stanowisko powoda w omawianej kwestii nie było w pełni wiarygodne. Po pierwsze, umowa z 2 marca 2011 r. wskazywała, że chodzi o dokończenie prac związanych z uruchomieniem sterowania linii technologicznej (...), co nie wskazywało, aby prace odnosiły się wyłącznie do części suchej linii produkcyjnej. Po drugie, stanowisko strony powodowej nie było w tej sprawie spójne. Raz powód twierdził, że chodziło o prace po tzw. stronie suchej linii produkcyjnej (k. 5, 177v), innym razem wskazywał, że chodziło o prace dotyczące rozbudowy węzła do produkcji betonu towarowego (k. 167, 266v).

Kwestie powyższe nie miały jednak dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kluczowego znaczenia. Powód nie dochodził zapłaty wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy z 2 marca 2011 r., ale odszkodowania na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 Pr. aut. Nadto, podkreślić należało dwie kwestie. Po pierwsze, w umowie z 2 marca 2011 r. nie ma w ogóle umowy o tym, aby jej przedmiotem było stworzenie oprogramowania komputerowego sterującego pracą urządzeń służących do produkcji bloczków betonowych (to było przedmiotem umowy z 22 marca 2010 r. oraz ustnej umowy podwykonawczej nr 01/08/2010). Po drugie, co szczególnie istotne, w umowie z 2 marca 2011 r. nie ma żadnych postanowień, które odnosiłyby się do kwestii przejścia autorskich praw majątkowych. Skoro tak, to uznać należało, że umowa ta odnosiła się wyłącznie do samego wykonania dzieła, natomiast kwestie związane z przejściem autorskich praw majątkowych nie zostały nią objęte, co oznaczało, że prawa te pozostały przy twórcy. Odwołanie się przez Sąd Okręgowy do treści art. 65 Pr. aut. uznać należało za nieuzasadnione. Sąd I instancji dokonał wadliwej wykładni powyższego przepisu, jak i w konsekwencji błędnie go zastosował do ustalonego stanu faktycznego. Przepis ten stanowi, że w braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji. Przepis ten odnosi się do sytuacji, gdy strony w ogóle dokonały czynności prawnej, która ma za przedmiot przejście autorskich praw majątkowych i na tym tle powstaje wątpliwości, czy strony chciały przenieść prawa, czy też zawrzeć umowę o korzystanie z utworu, tj. umowę licencyjną. W takim przypadku, zgodnie z treścią art. 65 Pr. aut., strony muszą wyraźnie postanowić o przeniesieniu prawa, inaczej bowiem uważa się, że twórca udzielił licencji. Umowa z 2 mara 2011 r. w ogóle nie zawiera postanowień odnoszących się do przejścia autorskich praw majątkowych, zatem odwoływanie się do art. 65 Pr. aut. jako podstawy uznania, że powód udzielił pozwanemu licencji uznać należało za nieuzasadnione. Także w tym zakresie zarzuty apelacji uznać należało za trafne. Oznaczało to też nietrafność stanowiska strony pozwanej, która twierdziła, że z umowy z 2 marca 2011 r. wynikało, że strona powodowa udzieliła jej licencji ( vide k. 110).

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynikało również, aby pomiędzy powodem a pozwanym mogło dojść do złożenia, choćby w sposób dorozumiany, zgodnych oświadczeń woli co do zawarcia umowy licencji niewyłącznej. Szczególnie w zachowaniu M. B. trudno dopatrzeć się woli udzielenia W. P. uprawnienia do korzystania z utworu w postaci oprogramowania komputerowego w zakresie odpowiadającym licencji niewyłącznej.

Podsumowując, nie było zatem podstaw do uznania, że pozwanemu została udzielona licencja na korzystanie z utworu w postaci oprogramowania komputerowego do sterowania pracą wibroprasy (...) i wózka wielowidłowego.

Słusznie zwrócił także uwagę apelujący, że dochodzone przez niego w niniejszej sprawie roszczenie nie zostało oparte na reżimie odpowiedzialności kontraktowej, ale na ustawowym reżimie odpowiedzialności za naruszenie autorskich praw majątkowych, który ma charakter deliktowy. Okoliczność, że powodowi przysługuje roszczenie o zapłatę wynagrodzenia od A. P. nie stała zatem w żaden sposób na przeszkodzie dochodzeniu roszczenia od pozwanego, jako osoby, która naruszyła autorskie prawa majątkowe powoda, na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Pr. aut.

Zgodnie z treścią wskazanego przepisu, uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu.

Uprawniony, dochodzący roszczenia na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Pr. aut. powinien udowodnić, że przysługują mu autorskie prawa majątkowe do utworu, fakt ich naruszenia przez pozwanego, oraz wysokość wynagrodzenia, które w chwili dochodzenia roszczenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu. Odnosząc się do pierwszej przesłanki, zauważyć należało, że fakt, iż powód jest autorem utworu w postaci oprogramowania komputerowego do sterowania pracą wibroprasy (...) i wózka wielowidłowego, został przez niego wykazany i w zasadzie nie był sporny. Po drugie, w świetle powyżej przedstawionych rozważań co do braku przeniesienia na pozwanego autorskich praw majątkowych do ww. utworu, jak równie nieudzielenia licencji, uznać należało za spełnioną także przesłankę naruszenia przez W. P. praw autorskich M. B., co znalazło potwierdzenie przede wszystkim w protokole oględzin z 19 czerwca 2013 r. oraz komorniczym protokole zajęcia z 17 marca 2015 r. W ocenie Sądu Apelacyjnego powód nie udowodnił jednak wysokości wynagrodzenia, o którym mowa w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Pr. aut.

Stosowne wynagrodzenie, o którym mowa w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Pr. aut., to takie wynagrodzenie, jakie otrzymałby uprawniony w chwili dochodzenia odszkodowania (tj. według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy), gdyby osoba, która naruszyła autorskie prawa majątkowe, zawarła z nim umowę o korzystanie z tych praw w zakresie dokonanego naruszenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2004 r., II CK 90/03, OSNC 2005/4/66, z dnia 29 listopada 2006 r., II CSK 245/06, LEX nr 233063, z dnia 13 grudnia 2007 r., I CSK 321/07, LEX nr 527138, z dnia 25 listopada 2009 r., II CSK 259/09, LEX nr 551105, z dnia 8 lutego 2012 r., V CSK 56/11, LEX nr 1213424). Wynagrodzenia tego, mającego charakter odszkodowawczy, nie można przede wszystkim utożsamiać z wynagrodzeniem należnym twórcy za stworzenie utworu, w tym poniesionymi przez niego kosztami wykonania dzieła (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2009 r., II CSK 259/09, LEX nr 551105). W okolicznościach niniejszej sprawy tego wynagrodzenia powód może przecież żądać od A. P., jako strony umowy (zmawiającego) nr 01/08/2010 z 2 sierpnia 2010 r. Od pozwanego natomiast powód może żądać odszkodowania, jakie otrzymałby, gdyby doszło do zawarcia umowy o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia, tj. z uwzględnieniem specyfiki pola eksploatacji, na którym doszło do naruszenia i charakteru tych naruszeń, m.in. ich zakresu. W orzecznictwie i piśmiennictwie wskazuje się, że kryterium, do którego można się odwołać są opłaty licencyjne pobierane w podobnych sytuacjach przede wszystkim przez samego twórcę, ewentualnie według stawek rynkowych.

Powód dochodził tytułem naprawienia wyrządzonej szkody kwoty 45 800 zł, stanowiącej dwukrotność stosownego wynagrodzenia, które określił na 22 900 zł. Strona powodowa nie udowodniła jednak, że kwota ta odpowiadała odszkodowaniu, jakie w chwili jego dochodzenia (tj. według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy - por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 września 2004 r., III CK 366/03, OSNC 2005/7-8/141) otrzymałaby, gdyby doszło do zawarcia umowy o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia, tj. wynagrodzeniu, które powód uzyskał od pozwanego tytułem opłaty licencyjnej odpowiadającej sposobowi i zakresowi korzystania z oprogramowania komputerowego wytworzonego przez M. B.. Dowodu takiego nie mogła stanowić jedna umowa dołączona do pozwu, zawarta sześć i pół roku przed wytoczeniem powództwa, na podstawie której nie można dokładnie ustalić do czego dokładnie odnosi się ustalone w niej wynagrodzenie, a nadto wynagrodzenie to było innej wysokości niż dochodzone w ramach niniejszego postępowania.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że kwota 22 900 zł, to kwota, jaka została ustalona w umowie między powodem a A. P. tytułem przeniesienia (sprzedaży) autorskich praw majątkowych do wykonanego oprogramowania komputerowego, z upoważnieniem do sprzedaży tych praw na rzecz użytkownika końcowego, tj. pozwanego. Nie można utożsamiać wynagrodzenia za przeniesienie autorskich praw majątkowych, które, jak wynikało z umowy nr (...) obejmowało również wykonanie oprogramowania, z opłatami licencyjnymi należnymi za korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia, tj. wykorzystania oprogramowania na potrzeby sterowania pracą urządzeń służących do produkcji bloczków betonowych. Na gruncie niniejszej sprawy było to tym bardziej nieuzasadnione, iż należało mieć na względzie okoliczność, że strony zawarły również umowę na dokończenie prac związanych m.in. z uruchomieniem sterowania linii technologicznej (...), za co pozwany uregulował na rzecz powoda dodatkowe wynagrodzenie. Jak już powyżej była o tym mowa, precyzyjne ustalenie zakresu prac objętych umową z 2 marca 2011 r. było mocno utrudnione z uwagi na lakoniczność jej postanowień i odmienne twierdzenia samych stron, trudno było zatem ustalić relację pomiędzy zakresem tej umowy a umowy nr (...) z 2 sierpnia 2010 r.

Podsumowując, powód nie zaoferował dowodów, w świetle których można by przyjąć, że udowodnił wysokość stosownego wynagrodzenia, o którym mowa w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Pr. aut., co musiało prowadzić do oddalenia powództwa jako nieudowodnionego. W sprawie nie było też podstaw do zastosowania art. 322 k.p.c., bowiem w sytuacji, gdy powód nie podjął próby udowodnienia wysokości ww. wynagrodzenia, nie sposób było uznać, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione.

Mając powyższe na względzie, stwierdzić należało, że mimo trafności znacznej części zarzutów, zaskarżony wyrok ostatecznie odpowiada prawu, co skutkowało oddaleniem apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego, mając na względzie zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 108 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

Maciej Kruszyński Mariusz Łodko Maciej Dobrzyński