Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt IX P 57/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 stycznia 2019 r. Starszy inspektor pracy wniósł o ustalenie, że istniał stosunek pracy pomiędzy pozwanym P. G., (...).H.U. (...) P. G. przy ul. (...) w S., a świadczącym pracę S. D., pracującym bez zawartej pisemnie umowy o pracę od dnia 13 sierpnia 2018 r. do dnia 12 listopada 2018 r.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że S. D. uzgodnił z P. G., że będzie u niego pracował na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, za wynagrodzeniem 5.000 zł netto miesięcznie. Strony nie zawarły umowy na piśmie. S. D. pracował jednak pod nadzorem i kierownictwem P. G..

W odpowiedzi na pozew pozwany P. G. wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że S. D. świadczył na rzecz pozwanego usługi transportowe na podstawie umowy cywilnoprawnej, a wolą stron nie było nawiązanie stosunku pracy. Nie jest prawdą, aby S. D. podlegał bezpośredniemu kierownictwu pozwanego bowiem w ramach zawartej umowy wykonywał usługi transportowe na rzecz (...) spółki z o.o. i z tym podmiotem uzgadniał sposób wykonywania przewozu. Szczegóły ustalał zaś z P. N.. Nie ma także możliwości, aby S. D. podlegał kierownictwu P. G., bowiem w tym okresie P. G. przebywał wielokrotnie na zwolnieniach lekarskich. Powód przedstawił się jako osoba gotowa przyjmować zlecenia na określone usługi transportowe, a zatem wolą stron nie było zawarcie umowy o pracę. Okoliczność, iż S. D. w ramach świadczonych usług korzystał z pojazdu stanowiącego własność pozwanego także nie przesądza o tym, że doszło do zawarcia umowy o pracę, bowiem nic nie stoi na przeszkodzie, aby przyjmujący zlecenie przy jego wykonywaniu korzystał z rzeczy stanowiących własność dającego zlecenie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. G. prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą o nazwie P.H.U. (...) przy ul. (...) w S.. Przeważający przedmiot działalności przedsiębiorstwa koncentruje się na transporcie drogowym towarów.

Niesporne

P. G. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej nawiązał współpracę na podstawie umowy z dnia 10 lipca 2017 r. ze spółką (...) Sp. z o.o. Współpraca polega na dokonywaniu usług przewozu na terenie województwa (...).

Na podstawie ww. umowy przewoźnik ( P.H.U. (...) P. G.) zobowiązany jest do pozostawienia do dyspozycji spółki (...) odpowiedniego środka transportu oraz kierowcy (§ 2 ust. 1 umowy).

Usługi przewozu wykonywane są wyłącznie na podstawie otrzymywanych od spółki (...) zleceń transportowych, przekazywanych w jeden z następujących sposobów:

- bezpośrednio do rąk przewoźnika przy załadunku pojazdu w magazynach (...)

- faksem, udokumentowane protokołem prawidłowego nadania

- pocztą elektroniczną

- telefonicznie, potwierdzone następnie przez (...) przekazaniem Zlecenia Transportowego w jednej z form wyżej wskazanych

- sms-em wysłanym wyłącznie za pośrednictwem systemów autoryzowanych przez (...); w takim przypadku pracownik realizujący zlecenie jest obowiązany do archiwizacji treści sms (§3 ust. 1 i 2 umowy).

Zgodnie natomiast z § 3 ust. 10 umowy, przewoźnik nie może powierzyć wykonania zlecenia transportowego otrzymanego od (...) osobie trzeciej bez uprzedniej pisemnej zgody (...). W § 5 ust. 6 umowy zastrzeżono zaś karę umowną, którą przewoźnik może być obciążony w razie nieterminowego wykonania zlecenia transportowego lub niepodstawienie samochodu pod załadunek w wyznaczonym terminie.

Dowód: umowa przewozu – k. 88-92

P. G. posiada samochody transportowe, które wykorzystuje w prowadzonej działalności gospodarczej. Pojazdy te powierza zaś zatrudnianym przez siebie kierowcom, których oddelegowuje do wykonywania zleceń transportowych w podmiotach zewnętrznych, w tym także w spółce (...).

Kierowcy oddelegowani przez P. G. do firmy (...) wykonują przewóz na podstawie listy załadunkowej i zlecenia przewozu otrzymywanego od pracownika firmy (...). Załadunek towaru na pojazdy odbywa się w siedzibie (...), zaś zlecenia transportowe obejmują teren województwa (...). Kierowcy wykonują zlecenia od poniedziałku do piątku, stawiając się w siedzibie (...) w godzinach porannych, od godziny 07:30.

Kierowcy nie otrzymują żadnego wynagrodzenia od spółki (...) w związku z wykonywanymi zleceniami transportowymi. Wynagrodzenie wypłacane jest im przez P. G.. Nie podlegają także kierownictwu ww. spółki w ramach czasu pracy i sposobu wykonywania zleceń. Ewentualna nieobecność kierowcy w danym dniu pracy wiązałaby się z potrzebą zapewnienia zastępstwa przez P. G.. Otrzymane listy przewozowe przekazywane były do siedziby firmy (...).

Dowód: zeznania P. N. – k. 77-78 , zeznania A. D. – k. 76-77

S. D. wykonuje zawód kierowcy. Nawiązał ponownie (po kilkuletniej przerwie) współpracę z P. G. w lipcu 2018 r. Współpraca polegała na dokonywaniu przewozów w ramach sporadycznego zastępstwa pracowników. Strony nie zawierały wówczas żadnej pisemnej umowy.

W lipcu 2018 r. P. G. zaproponował S. D. pracę na etacie kierowcy – kuriera. Praca miała polegać na przewożeniu towaru dla firmy (...) z wynagrodzeniem 5.000 złotych netto miesięcznie i rozpocząć się od sierpnia 2018 r.

Strony uzgodniły, iż od 13 sierpnia 2018 r. przez okres jednego miesiąca praca wykonywana będzie na podstawie umowy zlecenia. Po upływie jednego miesiąca S. D. miał natomiast rozpocząć pracę na podstawie umowy o pracę z wynagrodzeniem 5.000 zł netto miesięcznie. W ramach tych uzgodnień P. G. polecił S. D. realizowanie zleceń transportowych w firmie (...) od poniedziałku do piątku od godziny 7:30. Zaznaczył, że S. D. powinien pracować do godziny 16.00-17.00. Nie zaznajamiał go z regulaminem pracy, nie polecił mu odbycia żadnych szkoleń, nie przekazał obuwia i odzieży ochronnej. W dniu 13 sierpnia 2018 r. P. G. wydał S. D. pisemne imienne zaświadczenie potwierdzające zatrudnienie w P.H.U. (...) oraz uprawnienia do kierowania pojazdami, niezbędne do wykonywania umowy.

Strony we wrześniu 2018 r. jak i w okresie późniejszym nie zawierały umowy o pracę na piśmie. P. G. nie potwierdził również zawartej umowy o pracę na piśmie i nie zgłosił S. D. do ubezpieczeń społecznych.

S. D. zgodnie z poleceniem P. G. realizował zlecenia transportowe otrzymywane w siedzibie firmy (...) od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:30 do godziny 16:00-17:00, a czasem także w godzinach późniejszych. Zdarzało się, że zlecenia były wykonane przed godziną 16:00. Wówczas S. D. robił sobie godzinną przerwę, w trakcie której jechał do domu, o czym zazwyczaj informował dyspozytora w firmie (...), a następnie realizował odbiór towaru.

W trakcie pracy nie otrzymywał żadnych poleceń do P. G. bądź pracowników jego firmy. Nie informował go na bieżąco o wykonywanych zleceniach, przerwach w pracy oraz godzinie zakończenia pracy. Po tygodniu pracy przekazywał do siedziby P.H.U. (...) listy przewozowe dokumentujące wykonane zlecenia transportowe z całego tygodnia.

S. D. miał możliwość uzyskania dnia wolnego od pracy po uzgodnieniu tego z P. G., jednak z takiej możliwości nie korzystał.

Dowód: zeznania S. D. – k. 73-75 w zw. z k. 143-144, zaświadczenie – k. 9, częściowo przesłuchanie pozwanego P. G. w charakterze strony – k. 144-146

S. D. musiał wykonywać pracę osobiście.

Niesporne, a nadto dowód: zeznania S. D. – k. 73-75 w zw. z k. 143-144, przesłuchanie pozwanego P. G. w charakterze strony – k. 144-146

Samochody P. G. (w tym ten, którym jeździł S. D.) wyposażone były w system (...). P. G. co tydzień sporządzał raport na podstawie danych z systemu (...) gdzie jeżdżą samochody.

Dowód: przesłuchanie pozwanego P. G. w charakterze strony – k. 144-146

S. D. za pracę wykonywaną na rzecz P. G. otrzymywał wynagrodzenie płatne przelewem z rachunku bankowego P. G. i jego konkubiny - M. S.. Łącznie za pracę w sierpniu 2018 r. otrzymał kwotę 1.640 zł, za pracę we wrześniu 2018 r. 4.855 zł oraz w październiku 2018 r. kwotę 5.100 zł.

Dowód: zeznania S. D. – k. 73-75 w zw. z k. 143-144, wyciąg z rachunku bankowego – k. 10-13

S. D. do listopada 2018 r. nie otrzymał potwierdzenia zawarcia umowy na piśmie. W dniu 13 listopada 2018 r. rozwiązał łączący go z P. G. stosunek pracy za porozumieniem stron.

Dowód: zeznania S. D. – k. 73-75 w zw. z k. 143-144

Od 4 grudnia 2018 r. Państwowa Inspekcja Pracy prowadziła kontrolę w P.H.U. (...) P. G.. W ramach tej kontroli w dniu 6 grudnia 2018 r. przesłuchany został w charakterze świadka S. D..

W dniu 12 grudnia 2018 r. P. G. zgłosił do ubezpieczeń społecznych (emerytalnego, rentowego, chorobowego, wypadkowego) S. D. w związku z umową zlecenia. Jako datę powstania obowiązku ubezpieczeń wskazał dzień 13 sierpnia 2018 r.

Dowód: protokół kontroli – k. 4-7, protokół przesłuchania świadka przed PIP– k. 8-9, druk zgłoszenia do ubezpieczeń i wyrejestrowania z ubezpieczeń – k. 14, k. 15

Od września do grudnia 2018 r. S. D. w godzinach porannych przed 7:30 wykonywał pracę magazyniera w firmie (...) na podstawie umowy zlecenia zawartej bezpośrednio z (...). Praca ta trwała od 2-3 godzin dziennie i kończyła się przed rozpoczęciem wykonywania zleceń transportowych w ramach pracy dla P. G.. W ramach umowy z (...) ładował m.in. samochody należące do P. G..

Dowód: zeznania S. D. – k. 73-75 w zw. z k. 143-144, zeznania P. N. – k. 77

S. D. sam zrezygnował z pracy u P. G. w dniu 12 listopada 2018 r. w związku z niezawarciem pisemnej umowy.

Dowód: zeznania S. D. – k. 73-75 w zw. z k. 143-144

S. D. nie otrzymał wynagrodzenia za ostatni miesiąc pracy, ponieważ P. G. uważał, że uszkodzi on jego samochód.

Dowód: przesłuchanie pozwanego P. G. w charakterze strony – k. 144-146

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie co do zasady i w przeważającej części co do okresu istnienia stosunku pracy.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że podstawę prawną roszczenia powoda o ustalenie istnienia stosunku pracy stanowi art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

W sprawach z zakresu prawa pracy dopuszczalne jest powództwo o ustalenie, a w szczególności powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia stosunku pracy, gdy ma w tym interes prawny.

Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest kategorią obiektywną. Jest to obiektywna (czyli rzeczywiście istniejąca), a nie tylko hipotetyczna (czyli w subiektywnym odczuciu strony) potrzeba prawna uzyskania wyroku odpowiedniej treści występująca wówczas, gdy powstała sytuacja rzeczywistego naruszenia albo zagrożenia naruszenia określonej sfery prawnej. Praktycznie rzecz biorąc, interes prawny występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2001 r., I CKN 425/00, LEX nr 52719; z dnia 8 maja 2000 r., V CKN 29/00, LEX nr 52427; z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11).

Sąd orzekający w niniejszej sprawie uważa, że interes prawny pracownika w żądaniu ustalenia istnienia stosunku pracy należy rozumieć szeroko, przy uwzględnieniu oddziaływania stosunku zatrudnienia nie tylko na sferę prawa pracy, ale również ubezpieczeń społecznych. Pracownik zawsze bowiem kwalifikuje się interesem prawnym w żądaniu ustalenia istnienia stosunku pracy, nawet w przypadku, gdy obok żądania takiego ustalenia występuje z żądaniami o świadczenie. Nie są one traktowane jako dalej idące. Pracownicze powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy jest bowiem postrzegane jako zmierzające do zapewnienia osobie wykonującej pracę ochrony wynikającej z przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych. Dla celów realizowania w przyszłości uprawnień pracowniczych przez osobę wykonującą pracy istotne jest zatem legitymowanie się wyrokiem ustalającym istnienie stosunku pracy z określonym podmiotem (por. też uchwala 7 sędziów z dnia 28.09.2005r, I PZP 2/05, OSNP 2006/5-6/71).

W niniejszej sprawie pozwany P. G. kwestionował istnienie pomiędzy stronami stosunku pracy, zarzucając, że strony łączyły umowy cywilnoprawne. Dlatego Sąd uznał, że istnieje niepewność stosunku prawnego stron. Z uwagi na zachodzący pomiędzy stronami spór co do treści łączącego ich stosunku prawnego, Sąd nie miał wątpliwości co do wystąpienia interesu prawnego w niniejszej sprawie. Dodać także należy, iż legitymacja inspektora pracy do wystąpienia z powództwem wynika z art. 63 1 k.p.c., zgodnie z którym, w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy inspektorzy pracy mogą wytaczać powództwa na rzecz obywateli, a także wstępować, za zgodą powoda, do postępowania w tych sprawach w każdym jego stadium.

Sam fakt istnienia interesu prawnego w wytoczeniu określonego powództwa nie przesądza jednak samoistnie o jego zasadności, stąd też w dalszej kolejności Sąd badał czy charakter stosunku prawnego łączącego strony.

W przedmiotowej sprawie w zasadzie bezspornym pozostawał fakt, iż w okresie spornym strony nie zawarły żadnej pisemnej umowy. Z tego też względu ustalenia faktyczne w sprawie poczyniono w przeważającej mierze na podstawie osobowych źródeł dowodowych. Konieczne stało się odtworzenie treści ustnych uzgodnień oraz dokonanie analizy rzeczywistego charakteru świadczonej pracy przez S. D..

Sąd uznał za wiarygodne zeznania S. D. (na rzecz którego powództwo wytoczył inspektor pracy) w zakresie przedstawianych przez niego okoliczności dotyczących rozpoczęcia współpracy z pozwanym w lipcu 2018 r., ustaleń co do formy zatrudnienia, należnego wynagrodzenia oraz tego jak w rzeczywistości wyglądała praca na rzecz P. G..

Twierdzenia S. D. co do formy zatrudnienia u pozwanego oraz wysokości osiąganego wynagrodzenia znajdują potwierdzenie w historii przelewów, z której wynika, iż we wrześniu i październiku 2018 r., kiedy to przepracował pełny miesiąc, otrzymał odpowiednio 4.855 zł oraz 5.100 zł. Co prawda przelewy dokonywane były z dwóch różnych rachunków bankowych, jednak posiadaczem jednego z tych rachunków była konkubina pozwanego – M. S.. Zeznania pozwanego jakoby kwoty wypłacane S. D. przez M. S. nie stanowiły w istocie wynagrodzenia za pracę u pozwanego, lecz były kwotami przekazywanymi jej w gotówce przez S. D., aby wykazać większe wpływy na jego konto są po pierwsze nie potwierdzone żadnymi dowodami, a S. D. temu zaprzeczył, a po drugie są niewiarygodne. Okoliczność, że S. D. otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 5.000 zł netto miesięcznie przeczy natomiast wersji pozwanego o tym, iż strony zawarły umowę zlecenia za wynagrodzeniem 2.100 złotych brutto miesięcznie. Co prawda w toku kontroli pozwany przedstawił druk umowy zlecenia, jednak bezspornym jest, że S. D. nigdy takiej umowy nie podpisał. Znalazło to zresztą potwierdzenie także w zeznaniach świadka A. D. (pracownika pozwanego).

W ocenie Sądu brak jest podstaw, aby nie dać wiary S. D. w zakresie uzgodnień jakie czynił z pozwanym co do formy zatrudnienia. Wprost wskazał on bowiem, że od dnia 13 sierpnia 2018 r. praca miała być wykonywana na podstawie umowy zlecenia, zaś dopiero po miesiącu - od 13 września 2018 r. strony miał łączyć stosunek pracy. Przedstawił zatem wersję w istocie mniej dla siebie korzystną, co wskazuje, iż w zeznaniach opisywał rzeczywisty przebieg zdarzeń i nie kierował się własnym interesem. Wersji pozwanego przeczy natomiast to, iż nie dokonał on zgłoszenia S. D. do ubezpieczeń społecznych wraz z zawarciem umowy, a uczynił to dopiero w grudniu 2018 r. po pierwszym dniu kontroli Inspekcji Pracy. Jeżeli bowiem byłoby tak jak twierdzi, że strony zawarły umowę zlecenia, to nie było powodów, aby nie zgłaszać S. D. do ubezpieczeń społecznych z tego tytułu w terminie i mając za podstawę wynagrodzenie wskazane w umowie zlecenia. Ustalenia stron były zatem inne i jak wskazują wydruki przelewów, obejmowały znacznie wyższe wynagrodzenie.

W zakresie ustalenia rodzaju umowy Sąd uznał zeznania pozwanego za niewiarygodne, podobne jak i zeznania w tym zakresie pracownika pozwanego – A. D. jako wzajemnie sprzeczne, jak też sprzeczne z zeznaniami S. D. i materiałem dowodowym zebranym w sprawie. A. D. zeznała, że była obecna w pokoju przy części uzgodnień S. D. i pozwanego dotyczących nawiązania pomiędzy nimi współpracy, choć nie tych dotyczących rodzaju zawieranej umowy. Ci jednak zeznali, że w pokoju poza nimi nie były obecne żadne inne osoby, choć nie wykluczyli, że ich rozmowa mogła być słyszalna dla osoby przebywającej w sąsiednim pokoju. A. D. zeznała, że po rozmowie pozwanego z S. D. to ona przygotowała umowę zlecenia, co ona uczyniła, podczas gdy pozwany zeznał, że umowę tę kazał przygotować pracownikowi zajmującemu się u niego tego typu umowami, tj. O. L. i rzeczywiście to podpis O. L. a nie A. D. znajduje się na egzemplarzu niepodpisanej przez S. D. umowy zlecenia znajdującej się w aktach sprawy (k. 16). Sąd miał tu na uwadze, że A. D., będąca nadal pracownikiem pozwanego miała powód aby zeznawać na jego korzyść, choć ostatecznie wersja zdarzeń zaprezentowanych przez tego świadka okazała się sprzeczna z wersją zdarzeń pozwanego, jak i z wersją zdarzeń powoda, przez co niewiarygodna.

Zeznania S. D. w zakresie tego jak przebiegała praca u pozwanego znajdują potwierdzenie w zeznania P. N. oraz A. D.. Zeznania tych ostatnich różnią się jednak co do oceny stopnia zaangażowania pozwanego w kierowaniu pracą kierowców. Z zeznań P. N. wynika, iż faktyczna organizacja czasu pracy kierowców w zakresie wykraczającym poza zlecenia transportowe w spółce (...), należała do pozwanego. W przypadku bowiem wcześniejszego wykonania zlecenia, kierowca nie otrzymywał innych poleceń od dyspozytora (...) i ewentualne zagospodarowanie czasu pracy było w gestii pozwanego.

Z zeznań A. D. i dodatkowo z zeznań pozwanego wynika zaś, że rola pozwanego w kontroli pracy kierowców kończyła się na poleceniu oddelegowania do pracy w określonym podmiocie zewnętrznym.

Zeznania wyżej wymienionych różnią się w zakresie subiektywnej oceny stanu rzeczy, który nie był w sprawie sporny. Z zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie osób wynika, iż P. G. w ramach prowadzonej działalności był w istocie podwykonawcą usług świadczonych przez (...) (oraz inne podmioty), zaś praca kierowców polegała na wykonywaniu bieżących zleceń transportowych pobieranych od dyspozytora (...). Istota wykonywanej przez kierowców pracy nie wymagała zatem ciągłego kierownictwa pozwanego i udzielania wytycznych. Sąd nie dał jednak wiary A. D. w jakim wskazywała, że S. D. nie miał wyznaczonych godzin pracy, bowiem przeczą temu zeznania tego ostatniego oraz P. N.. Praca rozpoczynać się miała od godziny 7:30 (P. N. wskazuje na godzinę 8:00), oraz kończyć około godziny 16:00-17:00. Sam pozwany bowiem, podczas przesłuchania przed Sądem, zeznał, że prosił S. D., aby jeździł do godz. 16:00, „aby nie wychodziły nadgodziny” (k. 145)

Ustaleń faktycznych w sprawie dokonano także na podstawie zgromadzonych w sprawie dokumentów, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron (za wyjątkiem druku umowy zlecenia, która zgodnie z twierdzeniami S. D. nie została mu przedstawiona do podpisania).

Zgodnie z art. 22 § 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie w powyższych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Nie jest ponadto dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.

Zatem w myśl art. 22 § 1 k.p. jeżeli pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem, mamy do czynienia z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy.

Podkreślenia wymaga fakt, że umowa o pracę jest zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia, co do istotnych jej postanowień. Porozumienie może nastąpić w różnej formie, może być ustne, ale także poprzez czynności dorozumiane. Zgodnie z art. 22 k.p. w zw. z art. 29 § 1 k.p. umowa o pracę określa strony umowy, rodzaj umowy, termin jej zawarcia oraz warunki pracy i płacy a w szczególności rodzaj pracy, miejsce wykonywania pracy, wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy, ze wskazaniem składników wynagrodzenia, wymiaru czasu pracy, terminu rozpoczęcia pracy. Przepis ten nie wskazuje, że konieczne jest zawarcie umowy o pracę na piśmie. Pracodawca natomiast jest zobowiązany do potwierdzenia zawarcia umowy o pracę na piśmie.

Powyższe ma znaczenie w przedmiotowej sprawie, bowiem jak zaznaczono wyżej, ustalenia stron w sierpniu 2018 r., jak przyjął Sąd na podstawie uznanych za wiarygodne zeznań S. D., dotyczyły zawiązania stosunku pracy od dnia 13 września 2018 r. Sam zatem fakt niespisania umowy o pracę nie może być decydujący.

Z twierdzeń S. D. wynika, iż uzgodnieniami stron objęto wynagrodzenie (5.000 zł netto), rodzaj pracy (kierowca), termin rozpoczęcia pracy (wrzesień 2018 r.), miejsce wykonywania pracy (w sposób ogólny poprzez wskazanie podmiotu zewnętrznego, który przekazywać miał zlecenia bieżące), czas pracy (od godziny 7:30 do około godziny 16:00-17:00 w zależności od zadań), wymiar czasu pracy (pełen etat).

Poczynienie wskazanych ustaleń nie przesądza automatycznie, iż łączący strony stosunek prawny był w istocie stosunkiem pracy. Oczywiście nie bez znaczenia dla rozstrzygnięcia charakteru zawartej umowy są okoliczności jej zawarcia, prowadzone negocjacje oraz ich wynik. O tym jednak czy dana umowa ma charakter umowy o pracę decyduje także istnienie konstytutywnych cech stosunku pracy pozwalających odróżnić ten rodzaj wykonywania pracy od cywilnoprawnych podstaw zatrudnienia. Istotne bowiem jest nie to, jaką formalnie konstrukcję prawną strony zastosowały dla oznaczenia nawiązanego stosunku prawnego, ale rzeczywiste cechy tego stosunku ujawnione w trakcie jego realizacji. Te też czynniki przesądzają o tym, czy nawiązany stosunek zatrudnienia jest stosunkiem pracy czy stosunkiem cywilnoprawnym.

Konstytutywne cechy stosunku pracy odróżniające go od innych stosunków prawnych to: dobrowolność, osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły, podporządkowanie, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia.

Okoliczności sprawy oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazują, iż spełnione zostały dwie pierwsze przesłanki tj. dobrowolność oraz osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły. Kwestia podjęcia zatrudnienia na podstawie stosunku pracy była przedmiotem uzgodnień stron oraz wcześniejszego poznania rodzaju wykonywanej pracy na podstawie umowy zlecenia, a zatem niewątpliwie spełniona została przesłanka dobrowolności.

Osobisty charakter świadczenia pracy polega zaś na tym, że w ramach stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do osobistego wykonywania czynności objętych umówionym rodzajem pracy i nie może powierzyć ich realizacji osobom trzecim. Stosunek ten opiera się na zasadzie szczególnego zaufania między stronami, co z kolei prowadzi do wniosku, że do jego powstania konieczne jest osobiste zawarcie umowy. Taka sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie. Jak wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, S. D. świadczył pracę osobiście i w wykluczone było to, jak przyznał też pozwany, aby powierzył on wykonywanie pracy osobie trzeciej. Wynika to z tego, że dysponował on imiennym zaświadczeniem o korzystaniu z samochodu pozwanego. Ponadto zgodnie z § 3 ust. 10 umowy łączącej pozwanego z (...), przewoźnik nie może powierzyć wykonania zlecenia transportowego otrzymanego od (...) osobie trzeciej bez uprzedniej pisemnej zgody. Praca była także wykonywana w sposób ciągły, począwszy od września 2018 r. aż do rozwiązania stosunku prawnego łączącego strony przez S. D. w dniu 12 listopada 2018 r. Zobowiązanie S. D. nie polegało na jednorazowym wykonaniu pewnej czynności lub na wykonaniu ich zespołu składającego się na określony rezultat lecz wiązało się z wykonywaniem określonych czynności w powtarzających się odstępach czasu w okresie istnienia względnie trwałej więzi prawnej jaka łączy pracownika z pracodawcą.

Niewątpliwie to P. G. ponosił ryzyko związane z zatrudnieniem S. D., co wynika z umowy przewozu łączącej pozwanego ze spółką (...). Zgodnie z § 5 ust. 6 umowy, P. G. może zostać obciążony karą umowną za nie terminowe wykonanie zlecenia transportowego lub nie podstawienie samochodu pod załadunek w wyznaczonym terminie. Z przedmiotowej umowy wynika wprost, iż karą obciążany jest przewoźnik, nie zaś kierowca oddelegowany do realizowania zleceń transportowych. Pozwanego obciążało zatem ryzyko ekonomiczne niezrealizowania bądź niewłaściwego realizowania zadań przez kierowców.

Spełniona została także przesłanka odpłatnego charakteru zatrudnienia, bowiem to P. G. płacił S. D. wynagrodzenie i to w stałej miesięcznej wysokości. Z zeznań świadka P. N. wynika, iż spółka (...) nie rozliczała się z kierowcami za poszczególne zlecenia. Co istotne przy ocenie łączącego strony stosunku prawnego, zdaniem pozwanego wypłata wynagrodzenia miała odbywać się na podstawie wystawianych rachunków. Twierdzenia te nie znajdują jednak odzwierciedlenia w materiale dowodowym, bowiem zawarte w aktach rachunki nie zawierają podpisu S. D., a nadto opiewają na kwoty odbiegające od tych przekazywanych na konto pracownika.

Największe wątpliwości przy ocenie łączącego strony stosunku prawnego powstają natomiast przy przesłance podporządkowania pracodawcy.

Podstawową cechą stosunku pracowniczego jest wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy, w warunkach podporządkowania. Próbując zdefiniować termin "kierownictwo pracodawcy", należy uwzględnić, że w utrwalonym orzecznictwie, wyinterpretowano szereg cech, których spełnienie pozwala przyjąć istnienie pracy podporządkowanej pracodawcy. Przyjmuje się więc w pierwszej kolejności, że podporządkowanie pracownika obejmuje prawo wydawania przez pracodawcę poleceń związanych z pracą. Podmiot zatrudniający jest organizatorem pracy i decyduje, gdzie i w jakich godzinach będzie realizowany proces pracy. Pracodawca wskazuje zadania oraz proces ich realizacji. Wykonywanie poleceń jest fundamentem wzajemnych relacji między stronami stosunku pracy. Innymi słowy, istotą pracy podporządkowanej jest możliwość codziennego konkretyzowania pracownikowi jego obowiązków, a w szczególności określania czynności mieszczących się w zakresie uzgodnionego rodzaju pracy i sposobu ich wykonywania. Charakterystyczna dla stosunku pracy dyspozycyjność pracownika wyraża się właśnie w zobowiązaniu do podejmowania zadań według wskazań pracodawcy, a obowiązek stosowania się do poleceń przełożonych został wyeksponowany w art. 100 § 1 k.p.

Zauważyć jednak należy, iż w orzecznictwie widoczna jest tendencja do rozluźnienia ścisłych rygorów podporządkowania pracownika. W wyroku z dnia 13 kwietnia 2016 r. sygn. akt II PK 81/15 Sąd Najwyższy wskazał, iż „Podporządkowanie pracownika (art. 22 § 1 k.p.) może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody, zwłaszcza gdy wykonuje zawód twórczy. Pojęcie podporządkowania pracownika pracodawcy ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne polegające na wyznaczaniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób wykonywania tych zadań. Oprócz zawodów twórczych do grupy pracowników, wobec których może mieć zastosowanie "podporządkowanie autonomiczne" należy zaliczyć osoby zajmujące kierownicze stanowiska u pracodawcy, czy wręcz zarządzające zakładem pracy lub jego częścią. Osoby te mogą być zatrudniane na podstawie umowy o pracę, przy czym wykonywanie pracy podporządkowanej ma cechy specyficzne, odmienne od "zwykłego" stosunku pracy. Podobnie rzecz się ma w przypadku osób zatrudnionych w zadaniowym czasie pracy, telepracowników, czy pracowników mobilnych Permanentne wydawanie poleceń tym grupom zatrudnionych jest iluzoryczne. ”.

Sąd podzielając wyżej wskazany pogląd zauważa, iż przystaje on także do realiów przedmiotowej sprawy. Praca kierowcy, zwłaszcza wykonującego przewozy na dłuższych odcinkach, ze swej istoty nie podlega ścisłemu kierownictwu pracodawcy. Praca ta wiąże się z ciągłym ruchem, przemieszczaniem, co utrudnia oraz czyni zbędnym wydawanie przez pracodawcę bieżących poleceń co do sposobu realizacji zadania. Istotą jest bowiem wykonanie w określonym czasie transportu, wybór sposobu realizacji należy zaś zazwyczaj do kierowcy, w czym przejawia się właśnie autonomiczny charakter podporządkowania.

Z tego też względu nie sposób twierdzić, iż z uwagi na brak bieżących poleceń ze strony P. G. co do sposobu realizacji otrzymanych zleceń, łączący strony stosunek prawny nie spełniał kryterium podporządkowania. Podporządkowanie w danym przypadku wiązało się z wyborem jednego z podmiotów zewnętrznych, który przekazywać miał kierowcy bieżące zlecenia transportowe. Przejawem podporządkowania było także określenie godziny rozpoczęcia pracy oraz jej zakończenia, z uwzględnieniem jednak specyfiki pracy kierowcy. Czas pracy S. D. powiązany został bowiem wprost z realizacją zadań, a zatem godzina zakończenia pracy nie mogła zostać określona w sposób precyzyjny. Stosownie do treści art. 17 ustawy o czasie pracy kierowców, dopuszczalne jest stosowanie zadaniowego czasu pracy do kierowców w przewozie drogowym, a zatem takie uregulowanie czasu pracy było dopuszczalne (z zastrzeżeniem oczywiście respektowania norm czasu pracy). Z zeznań P. N. wynika, iż spółka (...) nie dysponowała czasem pracy kierowców ponad czas niezbędny do dziennego realizowania zleceń przewozowych. Czas pracy kierowców monitorowany był natomiast za pomocą tachografu cyfrowego oraz przekazywanych co tydzień do firmy pozwanego listów przewozowych, które stanowiły jednocześnie potwierdzenie obecności w pracy. Ponadto samochód, którym jeździł S. D. wyposażony był w system (...) i na podstawie danych z tego systemu pozwany, jak sam zeznał, sporządzał cotygodniowe raporty stanowiące o tym gdzie jeździł dany kierowca. Ustalenia poczynione w sprawie wskazują, iż ewentualna nieobecność kierowcy w pracy wiązałaby się z koniecznością zapewnienia przez P. G. zastępstwa. Z tego też względu subiektywna ocena wyrażona przez S. D. co do tego, iż nie poniósłby negatywnych konsekwencji w związku z absencją w pracy może budzić wątpliwości. Po pierwsze, jak wskazał do takiej sytuacji w okresie realizacji umowy w zasadzie nie doszło. Gdyby zaś doszło zaktualizowałyby się postanowienia umowy przewozu, z których wynika ewentualna odpowiedzialność pozwanego za niezrealizowanie transportu. Po drugie, z samych zeznań S. D. wynika, że taka absencja w pracy wymagała w istocie zgody P. G. (k. 74 – „to mogło być w wyjątkowej sytuacji i poprzedzone uzgodnieniem z pozwanym i dyspozytorem (...)). Tym samym ewentualna absencja w pracy o której zeznawał S. D. może być utożsamiana z urlopem wypoczynkowym (a bliżej - urlopem na żądanie). Wymagała bowiem uprzedzenia i zgody pracodawcy. Z tego też względu okoliczność o której zeznawał S. D. nie może być uznana za decydującą.

W tym miejscu wskazać należy, że pozwany określił również miejsce wykonywania przez powoda pracy (art. 29 § 1 pkt 2 k.p.), które to miejsce miało być ustalane każdorazowo według zlecenia. Określenie miejsca wykonywania pracy może być bowiem szczegółowe, np. przez wskazanie konkretnego zakładu produkcyjnego, lub bardziej ogólne, np. przez ustalenie, że jest nim siedziba pracodawcy, bądź miejsce realizacji projektu. Stopień szczegółowości ustalenia miejsca wykonywania pracy ma więc duże znaczenie dla określenia obowiązków pracownika, przy czym jest oczywiste, że interes pracodawcy przemawia za jego określeniem w sposób jak najszerszy. W rozpoznawanej sprawie należy przyjąć, iż pozwany delegując kierowców do pracy w podmiocie zajmującym się przewozem na terenie województwa (...) określił miejsce pracy S. D., czyniąc to jednak w sposób szeroki, powiązany z realizacją zadań.

Oczywiście nie sposób pominąć, iż kierowcy otrzymywali bieżące, codzienne zadania nie od pozwanego, a od dyspozytora (...). Okoliczność oddelegowania pracowników do wykonywania bieżących poleceń na rzecz innego podmiotu nie przekreśla jednak istnienia stosunku pracy. Jak wskazano w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1998 r. sygn. akt I PKN 71/98: „W ramach stosunku pracy pracodawca może powierzyć pracownikowi wykonywanie czynności określonych w umowie o pracę na rzecz innego podmiotu, co nie oznacza, że w skutek tego pracownik staje się pracownikiem owego podmiotu i że od niego należy mu się wynagrodzenie za pracę.”. Zauważyć należy, iż to na pozwanym spoczywał obowiązek wypłaty wynagrodzenia, rozliczania obecności w pracy (co tygodniowe przekazywanie listów przewozowych), czasu pracy (możliwość rozliczenia czasu pracy za pomocą tachografu cyfrowego) oraz zapewnienia narzędzia pracy (pojazdu). Fakt otrzymywania przez kierowców zleceń transportowych od dyspozytora (...) był konsekwencją specyfiki działalności P. G. jako podwykonawcy i nie może być utożsamiany z tym, iż kierowcy nie podlegali pod kierownictwo pozwanego. Oddelegowanie pracowników do podmiotu zewnętrznego i decyzyjność w tym zakresie, a także kontrolowanie obecności w pracy oraz realizacji zadań stanowi o podporządkowaniu pracownika.

Zestawiając powyższe okoliczności Sąd doszedł do przekonania, iż spełniona została także ostatnia z przesłanek konstrukcyjnych stosunku pracy tj. podporządkowanie pracownika. Z uwagi na specyfikę pracy pozwanego jako podwykonawcy cecha ta nie występuje jednak w dużym natężeniu.

Zgodnie z typologiczną metodą klasyfikacji stosunku pracy, przy rozstrzyganiu o kwalifikacji prawnej umowy o świadczenie usług konieczne jest wzięcie pod uwagę całego zespołu cech charakterystycznych, odróżniających umowę o pracę od innych umów oraz rozważenie, czy cechy te są przeważające i czy uzasadniają uznanie istnienia stosunku pracy. Przyjmuje się przy tym, że występowanie łącznie wszystkich cech stosunku pracy nie jest konieczne dla uznania odpowiedniej umowy za umowę o pracę, ponieważ brak jednych cech może być wyrównany większą obecnością innych.

W rozpoznawanym przypadku stosunek prawny łączący pozwanego i S. D. charakteryzuje się wszystkimi typowymi dla stosunku pracy cechami. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż ta sama praca mogłaby być wykonywana także na podstawie umowy zlecenia. Niemniej bacząc na przewagę elementów zatrudnienia pracowniczego nad elementami typowymi dla umów cywilnoprawnych oraz wolę stron wyrażoną w czasie negocjacji, Sąd doszedł do przekonania, iż łączący strony stosunek prawny jest stosunkiem pracy.

Z tego też względu powództwo zasługiwało na uwzględnienie, przy czym wyłącznie od dnia 13 września 2018 r. Z zeznań S. D. wynika bowiem, iż strony porozumiały się co do momentu rozpoczęcia wykonywania pracy na podstawie umowy o pracę od dnia 13 września 2018 r., a zatem nie było podstaw, aby w wolę tę ingerować.

Stosownie do treści art. 96 ust. 1 pkt 8 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (u.k.s.c.), inspektor pracy w sprawach z zakresu prawa pracy nie ma obowiązku uiszczania kosztów sądowych. Zgodnie zaś z art. 113 ust. 1 u.k.s.c. kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Pozwany przegrał sprawę w przeważającej części, a zatem zastosowanie w sprawie winien znaleźć art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego uwzględnienia żądań, koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Zauważyć jednak należy, iż sąd może obciążyć obowiązkiem zwrotu wszystkich kosztów stronę, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Taki też przypadek miał miejsce w przedmiotowej sprawie, stąd też Sąd postanowił obciążyć pozwanego nieuiszczoną opłatą od pozwu. Sąd w orzeczeniu kończącym w instancji sprawę z zakresu prawa pracy, w której wartość przedmiotu sporu nie przewyższa kwoty 50.000 zł: obciąży pozwanego pracodawcę na zasadach określonych w art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi, których nie miał obowiązku uiścić pracownik wnoszący powództwo lub odwołanie do sądu (tak też w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2007 r. I PZP 1/07). Opłata ta ustalona przy uwzględnieniu podanej przez powoda wartości przedmiotu sporu (8.400 zł x 5 %). W sprawie zastosowanie znalazły bowiem przepisy u.k.s.c. obowiązujące przed 21 sierpnia 2019 r. (art. 15 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw) .

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

3.(...)

4. (...)

5.(...)

6.11.2020 r.