Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 722/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 września 2017r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Pidzik

Sędziowie:

SA Irena Piotrowska

SA Grzegorz Stojek (spr.)

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 31 sierpnia 2017r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. M.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w J.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 21 lipca 2016r., sygn. akt II C 439/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  nakazuje pozwanej, aby w terminie miesiąca złożyła: na stronie internetowej pozwanej (...) na białym tle, czcionką czarną o rozmiarze takim samym, jaki użyty był w tekście wywiadu ze S. F. w numerze z września 2015 r. biuletynu (...), w ramce zajmującej 1/4 ekranu, a także na stronie 1 biuletynu (...), na białym tle, czarną czcionką o rozmiarze takim samym, jaki użyty był w tekście wywiadu ze S. F. w numerze z września 2015 r. biuletynu (...), w ramce zajmującej 1/4 strony, oświadczenie o treści: „Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w J. przeprasza J. M. za opublikowanie w numerze z września 2015 r. biuletynu (...) nieprawdziwych informacji o nim, jako osobie nadużywającej kompetencji oraz akceptującej poświadczenie nieprawdy, nepotyzm i kolesiostwo”,

b)  oddala powództwo w pozostałej części;

c)  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Grzegorz Stojek

SSA Tomasz Pidzik

SSA Irena Piotrowska

Sygn. akt V ACa 722/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo J. M. przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w J. o ochronę dóbr osobistych i zapłatę oraz orzekł o kosztach procesu.

Rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia faktyczne i oceny prawne.

Powód do dnia 25 sierpnia 2015 r. pełnił funkcję prezesa zarządu pozwanej. Kiedy pełnił tę funkcję przeprowadzone zostały cztery lustrację, które nie wykazały nieprawidłowości w zakresie wykonywania przez powoda obowiązków. Rada nadzorcza pozwanej przeprowadziła ponad 100 kontroli działalności zarządu, a powód w każdym roku obrachunkowym uzyskiwał absolutorium. W dniu 30 czerwca 2015 r. rada nadzorcza pozwanej ustaliła sposób publikowania w internecie protokołów z jej posiedzeń, w tym ich publikowanie w pełnym brzmieniu z wyjątkiem danych „wrażliwych”, określonych przepisami prawa. Podczas wewnętrznej kontroli w pozwanej Spółdzielni, przeprowadzonej 13 listopada 2015 r. i 15 stycznia 2016 r., stwierdzono wypłatę wynagrodzeń dodatków w sytuacjach, w których świadczenia te nie powinny być wypłacane. Ujawniono też, że na podstawie umowy zlecenia z 23 października 2014 r. usługę polegającą na sprzątaniu klatki schodowej w jednym z budynków w zasobach pozwanej powierzono A. B., lecz faktycznie obowiązki umowne wykonywała jej matka (J. B.), która – jako kierownik administracji osiedla – powinna te prace nadzorować. Po ujawnieniu tego faktu kolejną umowę w tym samym przedmiocie pozwana zawarła z inną osobą.

We wrześniu 2015 r. na stronie internetowej (...) oraz w drukowanym wydaniu biuletynu (...) pozwana opublikowała wywiad ze S. F., przewodniczącym rady nadzorczej pozwanej. Odpowiadając na pytanie o przyczynę odwołania powoda ze stanowiska prezesa zarządu pozwanej, S. F. powiedział: „Na taką decyzję złożyło się wiele spraw. Między innymi był to skutek wniosków z przeprowadzonej kontroli rewizyjnej nadużycia kompetencji oraz błędnych założeń poprzedniej Rady Nadzorczej.” Na pytanie, co to oznacza udzielił odpowiedzi: „że problemem było to, iż przedstawia się członkom spółdzielni tylko tzw. oficjalną wersję protokołu z posiedzeń Rady Nadzorczej, a do tzw. wersji pełnej mają dostęp tylko członkowie Zarządu i Rady Nadzorczej co powodowało, że przejrzystość podejmowanych decyzji przez te organy była znacząco ograniczona” i „Prezes akceptował w całości taką politykę zarządzania SM, oceniania prac oraz informowania członków spółdzielni o swoich dokonaniach. Jednocześnie akceptowano poświadczanie nieprawdy, nepotyzm i kolesiostwo”.

Sąd Okręgowy wskazał dowody, na których się oparł i wyjaśnił, że oddalił część wniosków dowodowych, gdyż zmierzały do ustalenia bezspornych okoliczności.

Zgodnie z art. 23 k.c., dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. W myśl art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne, a w razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, a ponadto na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Sąd Okręgowy stwierdził, że art. 24 § 1 k.c. nie może być podstawą do ograniczania wolności wypowiedzi i jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej, a także ograniczania prawa obywateli do ich rzetelnego informowania. Bezprawność jest bowiem wyłączana przez takie okoliczności jak działanie w ramach porządku prawnego, to jest działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, a także działanie w ochronie uzasadnionego interesu. Ramy porządku prawnego wyznaczają między innymi przepisy Konstytucji, która stanowi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Zgodnie z art. 54 ust. 1 Konstytucji, każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Sąd Okręgowy wskazał też na art. 41 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24: dalej: prawo prasowe), zgodnie z którym publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen działalności zawodowej czy publicznej pozostaje pod ochroną prawa. Działania w ramach dopuszczalnej krytyki, nawet naruszające dobra osobiste nie są zatem bezprawne. Sąd Okręgowy podkreślił też, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu dopuszcza ostrą krytykę, która może nawet obrażać, gdyż swoboda wypowiedzi jest jedną z głównych podstaw państwa demokratycznego. Wskazał też na inne stanowisko judykatury, że porównanie cudzych działań do „bolszewickich metod totalitarnego nadzoru”, które można niewątpliwie zaliczyć do wypowiedzi o charakterze ocennym, nawet jeśli uznać je za niesprawiedliwe i obraźliwe, nie daje podstaw do udzielenia ochrony prawnej. Granice krytyki wobec polityka, osoby publicznej, są znacznie szersze niż względem przeciętnego obywatela. Pełnienie funkcji publicznej zawsze wiąże się z możliwością krytyki często subiektywnie i obiektywnie nieuzasadnionej. Ocena z samej istoty nie może podlegać weryfikacji według kryterium prawdziwości i fałszu. Dla określonej oceny wystarczające jest, aby opinia wiązała się z konkretnymi zdarzeniami bez wprowadzania odbiorcy w błąd. Dlatego Sąd Okręgowy stwierdził, że nawet gdyby zacytowane sformułowania odnosiły się do powoda, jako byłego prezesa zarządu pozwanej, to były to wypowiedzi krytyczne, które nie naruszały obowiązujących przepisów prawa. Nie można im przypisać cech bezprawności. Kładąc na szali z jednej strony prawo do swobody wypowiedzi, a z drugiej strony odczucia powoda, musi zwyciężyć prawo do swobody wypowiedzi. Zdaniem Sądu Okręgowego, użycie formy bezosobowej („tolerowano”) wskazuje na to, że wypowiedź nie odnosiła się bezpośrednio do powoda, ale opisywała pewne zjawiska w funkcjonowaniu pozwanej. W wywiadzie opublikowanym w biuletynie „(...)” zawarte są wypowiedzi wyraźnie dotyczące powoda, które można odróżnić od wypowiedzi dotyczących bliżej nieokreślonych osób czy zjawisk. Zamiarem S. F. nie było uchybienie powodowi i brak jest podstaw do przypisania mu złej woli. Niewątpliwie źle on oceniał funkcjonowanie pozwanej, gdy zarządzał nią powód, ale nie przekroczył granic krytyki dopuszczonej prawem. Skoro wypowiedzi, o które chodzi w sprawie, bezpośrednio nie dotyczyły powoda, to nie mogły naruszyć jego dóbr osobistych. Tym samym brak było też podstaw do zasądzenia pieniężnego zadośćuczynienia.

Orzeczenie o kosztach procesu umotywował jego wynikiem i treścią art. 98 k.p.c.

W apelacji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Zarzucił naruszenie przepisów postępowania, mianowicie art. 232 i art. 233 k.p.c. Ponadto zarzucił naruszenie prawa materialnego, to jest art. 23 i art. 24 k.c.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Trafnie skarżący zarzucił, że wypowiedź S. F., która została opublikowana w numerze biuletynu (...) z września 2015 r., dotyczyła powoda. To właśnie przyczyna odwołania powoda z funkcji prezesa zarządu pozwanej była przedmiotem pytania, na które w opublikowanym wywiadzie odpowiedział S. F.; to był kontekst, w którym osadzona była jego wypowiedź. Jej treścią było zaś to, że powód został odwołany z uwagi na nadużycie kompetencji, akceptowanie poświadczania nieprawdy, nepotyzm i kolesiostwo. Sąd Okręgowy uznał, że skoro zamieszczone w publikacji, o którą chodzi, zdanie o akceptacji poświadczania nieprawdy, nepotyzmie i kolesiostwie („Jednocześnie akceptowano poświadczanie nieprawdy, nepotyzm i kolesiostwo”) miało formę bezosobową, nie dotyczyło ono powoda. Tak bowiem zeznał świadek S. F., że ta część jego wypowiedzi nie dotyczyła powoda. Abstrahuje to jednak od tła, w jakim zdanie to zostało zamieszczone w publikacji. Mianowicie znalazło się w tekście bezpośrednio po zdaniu odnoszącym się do powoda („Prezes akceptował w całości taką politykę zarządzania SM, oceniania prac oraz informowania członków spółdzielni o swoich dokonaniach”), które z kolei stanowiło element wypowiedzi pogłębiającej odpowiedź na pytanie o przyczynę odwołania powoda z funkcji prezesa zarządu pozwanej. Niezależnie więc od intencji S. F. odczytanie wskazanego zdania, mimo że użyta w nim została forma bezosobowa, nie może być oderwane od jego kontekstu, jakim jest przyczyna utraty przez powoda funkcji w zarządzie pozwanej.

Poza tym nietrafny jest zarzut naruszenia art. 233 k.p.c., w którym może chodzić jedynie o § 1 tego przepisu postępowania. Zeznania świadka (w sprawie idzie o S. F.) oraz członka zarządu pozwanej, przesłuchanego za tę osobę prawną (tu chodzi o P. S.) dotyczyć mogły wyłącznie faktów, a nie oceny legalności postępowania świadka, czy innych osób. Natomiast Sąd Okręgowy dokonał prawnej oceny faktów wynikających z ich zeznań. Powód w apelacji w istocie podważa prawną ocenę treści publikacji, a nie ocenę dowodów, chociaż zarzut został skonstruowany jako naruszenie powołanego wyżej przepisu postępowania.

Nie sposób zgodzić się też z zarzutem, że Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia art. 232 k.p.c. Przepis ten w zdaniu pierwszym skierowany jest do stron procesu, a nie do sądu. Przecież to na nie nakłada obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Wprawdzie w pozostałej części swej treści przepis ten odnosi się do sądu, ale reguluje uprawnie sądu do dopuszczenia dowodów z urzędu, przy czym Sąd Okręgowy z urzędu nie dopuścił jakiegokolwiek dowodu.

Sąd Apelacyjny podziela więc ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za własne.

Sąd drugiej instancji uzupełnia ustalenia Sądu Okręgowego, mając na uwadze wyniki postępowania dowodowego, jakie przeprowadził w postępowaniu apelacyjnym. Mianowicie w dniu 20 października 2016 r. w sprawie z oskarżenia prywatnego wniesionego przez powoda przeciwko S. F., sygn. akt II K 61/16 Sądu Rejonowego w J., oskarżyciel prywatny i oskarżony zawarli przed mediatorem ugodę, na mocy której udzielający wywiadu, o jaki chodzi w sprawie, zobowiązał się do zamieszczenia w biuletynie (...) następującego ogłoszenia: „S. F. przeprasza z powodu jego niefortunnej wypowiedzi w publikacji w Biuletynie (...) z września 2015r i stwierdza, że część jego wypowiedzi o treści «akceptowano poświadczanie nieprawdy, nepotyzm i kolesiostwo» nie dotyczyła J. M.” (ugoda, k. 84 akt II K 61/16 Sądu Rejonowego w J.). Takiej właśnie treści ogłoszenie zostało zamieszczone w biuletynie (...) (k. 218). Odwołanie powoda z funkcji prezesa zarządu pozwanej zostało w odbiorze społecznym powiązane z nieprawidłowościami, jakich miał się dopuścić, gdy zarządzał pozwaną (wydruk z forum internetowego członków (...) w O., k. 217).

Ponadto bezsporne jest między stronami, że pozwana jest wydawcą biuletynu (...).

Pozwana nie udowodniła prawdziwości zarzutów opublikowanych w biuletynie (...) z września 2015 r., jakie stały się przedmiotem wypowiedzi S. F., sprowadzających się do tego, że to powód, jako prezes zarządu pozwanej, dopuścił się nadużycia kompetencji, nepotyzmu i kolesiostwa oraz akceptował poświadczanie nieprawdy. Nie wykazała bowiem tej jego kompetencji w strukturze organu zarządzającego pozwanej, której miałby nadużyć. W odniesieniu do pozostałej części wypowiedzi S. F. opublikowanej w biuletynie (...) pozwana popadła w sprzeczność. Z jednej strony bowiem twierdzi w procesie, że z uwagi na bezosobową formę wypowiedź nie dotyczy powoda, z drugiej zaś wskazuje na wypłacane dodatki do wynagrodzeń niektórych pracowników pozwanej i świadczenie usługi sprzątania klatki schodowej przez osobę, która nie zawarła umowy powołanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jako mające potwierdzać zarzuty względem powoda. Fakty te nie sprowadzają się jednak do poświadczenia nieprawdy przez powoda, czy akceptacji poświadczenia nieprawdy, ani do nepotyzmu i kolesiostwa. Znaczenie tych pojęć, jako wyrażeń języka polskiego jest powszechnie znane, przez co nie wymaga dowodzenia. Gdy idzie o nepotyzm, to jest faworyzowanie członków rodziny przy obsadzaniu stanowisk, funkcji, czy zatrudnianiu, w sprawie nie ma mowy o okolicznościach, które mogłyby świadczyć o dopuszczaniu się przez powoda tego rodzaju zachowań. W okolicznościach sprawy nie może być też mowy o kolesiostwie, skoro zachowanie to dotyczy wzajemnego popierania się przez osoby ze sobą powiązane w celu osiągnięcia różnego rodzaju korzyści, czego pozwana nie udowodniła. Z nepotyzmem i kolesiostwem nie da się przecież utożsamić wypłacania przez pozwaną dodatków do wynagrodzenia pracowników, gdyż pozwana nie wykazała tego rodzaju powiązań, o jakich teraz była mowa, między powodem a pracownikami, którym dodatki wypłacano. O tego rodzaju postępowaniu powoda, jakie wyczerpywałoby zarzucony mu nepotyzm, czy kolesiostwo nie świadczy też sprzątanie klatki schodowej nie przez tę osobę, która była do tego umownie zobowiązana względem pozwanej, lecz przez matkę tej osoby, nawet jeśli osoba faktycznie wykonująca tę czynność pełniła funkcję kierownika administracji osiedla pozwanej Spółdzielni. Nie może być również mowy o akceptacji poświadczenia nieprawdy przez powoda jako prezesa zarządu pozwanej. Pozwana nawet nie twierdzi, że zgłosiła właściwemu organowi doniesienie o przestępstwie z art. 271 k.k., w którego następstwie doszłoby do prawomocnego skazania za przestępstwo poświadczenia nieprawdy i nie wykazała, że zachowanie wyczerpujące tego rodzaju przestępstwo było akceptowane przez powoda. Z takim postępowaniem nie jest tożsame uzyskanie przez powoda wiedzy, że usługę sprzątania klatki schodowej wykonywała inna osoba niż wskazana w umowie w tym przedmiocie.

Podsumowując, w publikacji w biuletynie (...) z września 2015 r. zarzucono powodowi naganne postępowanie w życiu zawodowym, mogące narazić go na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu, czy działalności polegającej na zarządzaniu osobą prawną. Powód udowodnił, że przez użycie w tej publikacji wcześniej naprowadzonych sformułowań, które ze względu na kontekst wypowiedzi odnosiły się do niego, doszło do naruszenia jego dobra osobistego w postaci dobrego imienia, jako zewnętrznej strony czci człowieka. Wyrazem narażenia powoda na utratę zaufania potrzebnego w życiu zawodowym jest wypowiedź w forum internetowym członków innej spółdzielni mieszkaniowej, którzy – w związku z powierzeniem powodowi funkcji w strukturze organizacyjnej tej drugiej spółdzielni – wypowiadali się o powodzie jako osobie dopuszczającej się nieprawidłowości przy pełnieniu funkcji w pozwanej spółdzielni.

Sformułowania dotyczące powoda, użyte w opublikowanej w biuletynie (...) z września 2015 r. wypowiedzi S. F., mają charakter opisowy, gdyż dotyczą faktów. Nie stanowią więc krytyki, nie będąc opiniami. Poza tym, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, powód nie był osobą publiczną, do której miałyby zastosowanie poglądy judykatury dotyczące większej „wrażliwości” na krytykę. Taką osobą nie jest prezes zarządu spółdzielni mieszkaniowej. Krytyka musiałaby być zresztą rzeczowa i rzetelna, by nie uzasadniała roszczeń dotyczących ochrony dobrego imienia.

Pozwana nie wzruszyła domniemania bezprawności wynikającego z art. 24 k.c.

Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w J., jako wydawca, ponosi odpowiedzialność cywilną, o której stanowi art. 38 ust. 1 prawa prasowego („Odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.”). Sąd Apelacyjny podziela stanowisko doktryny, w myśl którego odpowiedzialność wydawcy jest najszersza, ponosi ją na zasadzie ryzyka. Uzasadnione jest to funkcją wydawcy, który organizuje i finansuje działalność redakcji, a także obowiązany jest do czuwania nad zgodnością działania redakcji z prawem. Odpowiedzialność tę wyłączyć może tylko przeprowadzenie dowodu zgodności publikacji z prawem. Takiego dowodu pozwana nie przeprowadziła.

Niezrozumienie przez pozwaną roli wydawcy wyraźnie widoczne jest w zeznaniu P. S. (przesłuchanego za pozwaną), który zeznał, że zarząd nie sprzeciwiłby się opublikowaniu materiału prasowego w biuletynie (...), jaki chciałaby opublikować rada nadzorcza, będąca organem zwierzchnim, niezależnie od jego treści (protokół przesłuchania P. S. na rozprawie w dniu 30 czerwca 2016 r., k. 172).

Dla rozstrzygnięcia sprawy ma znaczenie, że S. F. opublikował w biuletynie (...) oświadczenie o powołanej już treści, uzgodnione w ugodzie zawartej przed mediatorem. Do osób będących czytelnikami tego biuletynu dotarło bowiem oświadczenie autora wypowiedzi o akceptowaniu poświadczania nieprawdy, nepotyzmie i kolesiostwie, zamieszczonej w tym biuletynie (w numerze z września 2015 r.), że nie dotyczyła powoda. Aktualnie do usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego powoda wystarczające jest zatem złożenie przez pozwaną (w biuletynie (...) i na stronie internetowej pozwanej) oświadczenia sprowadzającego się do przeproszenia powoda przez wydawcę za zamieszczenie w biuletynie nieprawdziwej informacji naruszającej jego dobre imię. W naprowadzonych okolicznościach nie ma natomiast potrzeby uwzględniania roszczenia niemajątkowego w pozostałym zakresie, skoro do wiadomości odbiorców tego biuletynu dotarło już oświadczenie S. F.. Obecnie idzie już tylko o usunięcie skutków naruszenia dobra osobistego powoda. Powód nie wykazał bowiem, by zachodziło realne zagrożenie dalszego naruszania przez pozwaną jego dobrego imienia.

Niezasadne jest też powództwo w zakresie obejmującym roszczenie majątkowe, oparte o art. 448 k.c. Powód nie wykazał, że wskutek naruszenia publikacją, o której była mowa, doszło u niego do tego rodzaju krzywdy oznaczającej cierpienia moralne, że ze względu na jej natężenie naprawienie jej wymagałoby zadośćuczynienia pieniężnego, obok złożenia oświadczenia przez pozwaną, że przeprasza go za naruszenie dobrego imienia. Oświadczenie to upublicznione będzie w środowisku członków spółdzielni, którą zarządzał, do wiadomości których dotarła wypowiedź narażająca go na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji w zarządzie spółdzielni mieszkaniowej. Da to powodowi satysfakcję moralną oraz pozwoli na usunięcie skutków pomówienia go o naganne właściwości.

Reasumując, apelacja była w części zasadna i przez to w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c. pozwoliła na zmianę zaskarżonego wyroku przez częściowe uwzględnienie roszczenia niemajątkowego, które w pozostałym zakresie, wraz z roszczeniem majątkowym o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 8.000 zł, podlegało oddaleniu. Takie rozstrzygnięcie sprawy co do jej istoty oznacza, że strony w jednakowym stopniu uległy, a zatem koszty procesu należało wzajemnie znieść między stronami (art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.).

Apelacja w pozostałej części, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu (art. 385 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do wyniku sprawy w drugiej instancji, gdyż w identycznym stopniu jak w instancji pierwszej strony należy uznać jednocześnie za wygrywającą i przegrywającą spór na tym etapie postępowania (art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.).

SSA Grzegorz Stojek SSA Tomasz Pidzik SSA Irena Piotrowska