Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 945/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2019 roku

Sąd Rejonowy w Rybniku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca:

SSR Ewa Buczek - Fidyka

Protokolant:

stażysta Katarzyna Piecuch

po rozpoznaniu 7 maja 2019 r. w R. na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko A. Z. (1)

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 5.623 zł (pięć tysięcy sześćset dwadzieścia trzy złote) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 maja 2017 roku,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 2.067 zł (dwa tysiące sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sędzia

Sygn. akt: I C 945/18

UZASADNIENIE

Powódka A. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego A. Z. (1) 5.623 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 18 maja 2017 roku oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu podniosła, że udzieliła pozwanemu pięciu pożyczek o łącznej wartości 5.623 zł, zaś pozwany zapewniał, że zwróci pieniądze niezwłocznie po uzyskaniu dochodów z prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Powódka każdorazowo przekazywała pozwanemu pieniądze bezpośrednio na rachunek bankowy i w tytule przelewu wpisywała „pożyczka”. Następnie, powódka wypowiedziała pozwanemu umowy pożyczki i wezwała go do zwrotu pieniędzy. Pozwany nie zadośćuczynił żądaniu powódki.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym przez Sąd Rejonowy w Rybniku z 21 czerwca 2018 roku w sprawie II Nc 3288/17uwzględniono powództwo w całości.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Podniósł, że strony łączyła umowa o dzieło, a przekazane przelewami kwoty stanowiły wynagrodzenie za roboty budowlane w postaci wyłożenia płytkami tarasu, wejścia do domu ze schodami, malowania salonu w domu rodziców powódki oraz remontu pokoju córki powódki w mieszkaniu powódki. Pozwany podkreślił, że strony nie zawierały żadnej umowy pożyczki.

Sąd ustalił, co następuje:

A. K. i A. Z. (1) pozostawali w związku nieformalnym, w okresie od lata 2014r. do lutego 2017r.

Dowód: zeznania powódki k:135v;

W okresie od 7 czerwca do 7 listopada 2016 roku A. K. zawarła z A. Z. (1) ustne umowy pożyczki, w wykonaniu których przelała ze swojego rachunku bankowego, na jego rachunek bankowy kolejno: 7 czerwca 2016 roku – 1.000 zł; 14 czerwca 2016 roku - 1.000 zł, 5 lipca 2016 roku – 1.500 zł; 8 października 2016 roku – 623 zł oraz 7 listopada 2016 roku - 1.500 zł. W tytule każdego przelewu wpisała „pożyczka”. Strony nie określiły terminu zwrotu pożyczki.

dowód: potwierdzenia transakcji k. 9-13, przesłuchanie powódki k.

Pismem z 31 marca 2017 roku powódka wypowiedziała pozwanemu umowy pożyczki zawarte kolejno 7 czerwca 2016 roku, 14 czerwca 2016 roku, 5 lipca 2016 roku, 8 października 2016 roku oraz 7 listopada 2016 roku i wezwała go do zapłaty łącznie 5.623 zł w terminie sześciu tygodni. Pozwany odebrał pismo 5 kwietnia 2017 roku w placówce pocztowej.

dowód: wypowiedzenie umów pożyczek k. 14, potwierdzenie odbioru k. 16;

W 2013 roku powódka udzieliła także pożyczki swojemu ówczesnemu konkubentowi M. S. (1) i przekazała na jego rachunek bankowy przelewem ze swojego konta 1.000 zł, zaś w tytule przelewu wpisała „pożyczka”. M. S. (2) zwrócił powódce pożyczone pieniądze.

dowód: potwierdzenie przelewu k. 105, przesłuchanie M. S. (1) k. 130v;

W 2014 roku pozwany wykonywał roboty remontowe w budynku mieszkalnym należącym do rodziców powódki polegające na wyłożeniu płytkami części schodów wejściowych i podestu. Prace te były wykonywane popołudniami i wieczorami. Matka pozwanej, M. K. zakupiła potrzebne materiały budowlane i zapłaciła pozwanemu 500 zł za wykonanie tych prac. Następnie, w maju 2015 roku pozwany przeprowadzał remont w pokoju córki powódki polegający na skuwaniu tynku ze ścian w okolicy okna w związku z jej zawilgoceniem, położeniu gładzi oraz pomalowaniu ścian.

dowód: zeznania świadków: M. K. k. 130v, A. Z. (2) k. 111, L. Z. k. 110v, D. L. k. 111v, przesłuchanie powódki k. 135v, przesłuchanie pozwanego k. 137, dokumentacja fotograficzna k. 106;

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd oparł się na dowodach powołanych powyżej. Dokonując analizy całokształtu materiału zgromadzonego w sprawie Sąd odmówił jednak wiarygodności dowodowi z przesłuchania pozwanego w zakresie w jakim podaje, że przekazane mu przez powódkę pieniądze stanowiły ustalone wynagrodzenie za wykonane przez niego roboty budowlane, nie zaś środki przelane tytułem wykonania umowy pożyczki. Po pierwsze, podkreślić należy, że jego twierdzenia stoją w opozycji do zeznań M. K. oraz zeznań powódki. Zdaniem Sądu, za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego należy uznać przyjęcie, że osoby pozostające w związku rozliczają się ze sobą za wykonane przez siebie prace remontowe, tym bardziej jeżeli jeden z partnerów prowadzi działalność budowlaną. Wnioski takie wzmacniają dodatkowo zeznania żony pozwanego, która wprost podała, że pozwany wykonuje u nich w domu prace remontowe i nie dokonują z tego tytułu żadnych rozliczeń (k. 110v). Jednakże, przede wszystkim twierdzeniom pozwanego przeczą dowody z potwierdzeń przelewów, w których tytułach powódka wpisała „pożyczka” (k. 9-13). Za zupełnie niewiarygodne uznać zeznania pozwanego, jakoby dokonane przelewy stanowiły w istocie wynagrodzenie za wykonane przez niego roboty budowlane, a tytuł wpłaty pozostaje bez znaczenia. Powódka dokonywała bowiem przelewów w okresie od 7 czerwca do 7 listopada 2016 roku, zaś remonty przeprowadzane były w 2014 i 2015 roku, zatem kolejno rok i dwa lata przed dokonanymi transakcjami. Za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania należałoby zatem przyjąć, że strony dokonują rozliczeń z tytułu remontów po upływie niemal dwóch lat od ich wykonania. Jak wynika natomiast z innych przedłożonych przez powódkę dokumentów, skrupulatnie rozliczała się ona z pozwanym, jak również swoim wcześniejszym konkubentem M. S. (1) i zawsze w tytułach przelewów wpisywała z jakiego tytułu, pieniądze zostały przez nią przekazane (k. 99-105). Jak ustalono natomiast w toku postępowania, w 2013 roku udzieliła ona M. S. (1) pożyczki w wysokości 1.000 zł i tak samo jak w przypadku pożyczek udzielonych pozwanemu, w tytule przelewu wpisała „pożyczka”. Wnioski wypływające z potwierdzeń przelewów zostały dodatkowo wzmocnione zeznaniami M. S. (1), który wprost podał, że powódka udzieliła mu pożyczki, która została przez niego spłacona. Zdaniem zatem Sądu, za w pełni uzasadnione uznać należy, że powódka zawierając ustne umowy pożyczki, niejako zabezpieczała się przed ewentualnym brakiem zwrotu pieniędzy, poprzez wpisywanie w tytułach przelewu, na jakiej podstawie zostały one przekazane, wykazując podstawę faktyczną wierzytelności. Dodatkowo, zdaniem Sądu za nieprzekonujące uznać należy twierdzenia pozwanego jakoby podanie przez powódkę w tytule przelewu „pożyczka” miało na celu uniknięcie zgłoszenia dochodu do Urzędu Skarbowego. Zaakcentować bowiem z całą mocą należy, że zawarcie umowy pożyczki również wymaga dokonania zgłoszenia w Urzędzie Skarbowym z tytułu podatku od czynności cywilnoprawnych, zaś obowiązek taki ciąży na biorącym pożyczkę. Nie budzi zatem wątpliwości że złożone przez niego zeznania są niekonsekwentne i dodatkowo, nie znajdują potwierdzenia w przedłożonych dokumentach, o których mowa była powyżej.

Odnosząc się natomiast do zakresu wykonanych prac remontowych, Sąd nie uznał za wiarygodne zeznań pozwanego w części dotyczącej malowania salonu w domu należącym do rodziców powódki. W sprawie (poza jego twierdzeniami oraz zeznaniami L. Z. i A. Z. (2)) nie zgromadzono dowodów wskazujących, że takie zdarzenie miało rzeczywiście miejsce. Jego zeznania stoją w tym zakresie w opozycji do zeznań M. K. oraz powódki, które konsekwentnie podają, że pozwany nie malował ścian w salonie domu w M.. Zdaniem Sądu, za przyjęciem takiego stanowiska przemawia jednak przede wszystkim okoliczność, że D. L. w złożonych przez siebie zeznaniach nie wskazał, że pozwany miał takich prac dokonywać. Po pierwsze, D. L. był świadkiem powołanym na wniosek strony pozwanej, między innymi na okoliczność malowania salonu (pismo pozwanego k. 109) i rzeczowo wskazał, że miał pomagać w wykonaniu robót, jednak ostatecznie w nich nie uczestniczył, jednakże pozwany wspominał mu o nich i z jego wiedzy wynika, że pozwany w M. miał pracować przy kafelkowaniu, zaś na W. miał skuwać tynki, gładzie i malować (k. 112). Świadek nie wspomniał jednak o malowaniu salonu w budynku rodziców powódki. Równocześnie, pozwany deklaruje, że wykonanie remontu salonu było bardzo pracochłonne i zajęło mu 6 dni roboczych bowiem powierzchnia tego pomieszczenia wynosi 80m 2, zaś cena malowania została ustalona na 2.100 zł. Skoro zatem wykonanie remontu salonu było takie pracochłonne, to tym bardziej powinien on poprosić D. L. o pomoc w robotach, skoro miał on być zaangażowany w wykonanie drobniejszych prac (remont pokoju córki powódki czy kafelkowanie kilku schodów wejściowych). Zdaniem zatem Sądu, uznać należy, że gdyby pozwany rzeczywiście miał wykonywać remont w salonie w domu w M., to świadek D. L. zeznałby o tym, tym bardziej, że został powołany na tę okoliczność przez stronę pozwaną. W konsekwencji, Sąd uznał że pozwany nie sprostał obowiązkowi wynikającemu z art. 6 kc i art. 232 kpc i nie wykazał, że przeprowadził remont w salonie rodziców powódki.

Co więcej, w ocenie Sądu, nawet gdyby uznać, że takie zdarzenie miało rzeczywiście miejsce, to w dalszym ciągu nie wpływałoby to na prawną ocenę żądania powódki bowiem jak wcześniej wskazano Sąd uznał, że wierzytelność istnieje i to w deklarowanej przez nią wysokości, posiłkując się przede wszystkim, złożonymi przez nią potwierdzeniami przelewu o czym zresztą mowa była powyżej. Równocześnie, pozwany nie podniósł zarzutu potrącenia zatem dokonywanie szczegółowych ustaleń na okoliczność zakresu robót budowlanych oraz ich wartości pozostaje bez związku z przedmiotem postępowania skoro udowodniona wierzytelność z tytułu umowy pożyczki nie została przedstawiona do potrącenia z innymi, postulowanymi przez pozwanego należnościami. Zdaniem Sądu prawa pozwanego nie zostały przy tym naruszone, bowiem jeżeli jest przekonany o przysługującej mu wierzytelności, może o nią wystąpić w drodze postępowania sądowego.

Konsekwencją przyjęcia powyższego stanowiska było odmówienie wiarygodności zeznaniom L. Z. i A. Z. (2) w części dotyczącej remontu salonu w domu rodziców powódki. Po pierwsze, nie uczestniczyły one w wykonywaniu tych prac, a swoją wiedzę w tym zakresie czerpią wyłącznie z przekazów pozwanego, zatem przedstawiane przez nie informacje nie mogą być uznane za wiarygodne bowiem jak wcześniej wskazano, nie były one bezpośrednimi świadkami prac remontowych. Sąd ocenił zatem złożone przez nie zeznania jako próbę uwiarygodnienia linii obrony pozwanego, która nie została przez Sąd uwzględniona z przyczyn, o których mowa była powyżej.

Wątpliwości Sądu budzi także przedstawiony przez pozwanego kosztorys prac remontowych opiewający na 5.600 zł. Po pierwsze, dokument ten nie został podpisany przez powódkę, zatem nie sposób uznać że został przez nią zaakceptowany i koszt wykonanych robót został w jakikolwiek sposób uzgodniony. Uwzględniając całokształt okoliczności ujawnionych w sprawie Sąd uznał, że pozwany przedłożył dokument w celu uwiarygodnienia swojej linii obrony i arbitralnie ustalił ceny wykonanych prac, tak by ich suma była równa żądaniu powódki. Zdaniem bowiem Sądu przedłożony przez niego kosztorys uznać należy za rażąco wygórowany i odbiegający od średnich cen rynkowych, skoro wykafelkowanie kilku schodów wejściowych i podestu miało łącznie kosztować 3.000 zł (matka powódki przekazała pozwanemu 500 zł, zaś w kosztorysie nieopłacone kafelkowanie wynosiło 2.500 zł), a matka powódki zakupiła już materiały. Niewątpliwie koszt robocizny wynoszący 3.000 zł uznać należy za rażąco zawyżony i to w szczególności biorąc pod uwagę okoliczność, że prace były wykonywane w czasie kiedy strony pozostawały w związku parnerskim, zatem za bardziej wiarygodne należałoby uznać przyjęcie, że zostały wykonane grzecznościowo, skoro pozwany zawodowo trudnił się prowadzeniem działalności budowlanej, zaś przeprowadzał je po godzinach pracy, zatem bez uszczerbku dla własnej działalności. W konsekwencji, Sąd ocenił przedłożony przez pozwanego dokument, jako sporządzony wyłącznie na potrzeby postępowania w celu uwiarygodnienia prezentowanych przez niego treści, zaś postulowane ceny ustalone zostały w sposób jednostronny i instrumentalny i nie mogą stanowić podstawy dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z treścią art. 720 § 1 k.c. przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Przedmiot pożyczki powinien być wskazany przez określenie ilości pieniędzy albo rzeczy oznaczonych co do gatunku. Przedmiotowo istotnymi elementami są zobowiązanie się pożyczkodawcy do przeniesienia na własność pożyczkobiorcy pieniędzy albo rzeczy i obowiązek zwrotu przedmiotu pożyczki (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 22 września 2015 r., I ACa 332/15)

W związku z niezachowaniem formy pisemnej co do pożyczek zawartych 5 lipca i 7 listopada 2016 wynoszących po 1.500 zł koniecznym było skorzystanie ze źródeł osobowych celem wyjaśnienia kwestii spornych. W tym miejscu należy podkreślić, że umowa pożyczki dochodzi do skutku przez samo porozumienie stron i niezachowanie formy pisemnej (obecnie dokumentowej) zastrzeżonej w tym wypadku dla celów dowodowych pozostaje bez wpływu na ważność umowy, ma jedynie ten skutek, że może skutkować ograniczeniami dowodowymi z art. 74 § 1 k.c. Niemniej, zdaniem Sądu strona pozwana uprawdopodobniła fakt dokonania czynności prawnej za pomocą dokumentów w postaci potwierdzeń przelewów z 5 lipca i 7 listopada 2016 roku na 1.500 zł każde. Co więcej, obie strony wniosły o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków na okoliczność istnienia lub nieistnienia stosunku umownego zatem należało przyjąć, że brak było podstaw do zastosowania ograniczeń dowodowych z art. 74 § 1 k.c. bowiem obie strony de facto wyraziły zgodę na dowodzenie tych okoliczności przy pomocy źródeł osobowych nie sprzeciwiając się przeprowadzaniu dowodu z zeznań świadków na te okoliczności.

Podkreślenia wymaga fakt, iż przy wykładni postanowień umowy pożyczki należy, z jednej strony, mieć na uwadze, że reguluje ona jedynie prawa i obowiązki stron, a nie osób trzecich, a z drugiej strony sens danego postanowienia umownego trzeba ustalać z uwzględnieniem innych postanowień tejże umowy, a także innych umów, które mogą mieć z nią związek (wyrok SN z 17.11.2011 r., III CSK 38/11).

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należało przyjąć, że umowy pożyczki z 7 czerwca 2016 roku na 1.000 zł; 14 czerwca 2016 roku na 1.000 zł, 5 lipca 2016 roku na 1.500 zł; 8 października 2016 roku na 623 zł oraz 7 listopada 2016 roku na 1.500 zł zostały zawarte jednakże strony nie określiły terminu ich zwrotu.

Wskazać należy, że termin zwrotu pożyczki może być określony w treści umowy, nie jest to jednak element niezbędny, gdyż brak jego ustalenia nie uniemożliwia zakwalifikowania umowy jako pożyczki. Elementem koniecznym umowy pożyczki jest obowiązek zwrotu pożyczki, ale określenie terminu zwrotu, już nie. Wobec braku określenia terminu zwrotu pożyczki strony mogą swobodnie decydować, kiedy zaktualizuje się obowiązek zwrotu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 21 maja 2015 r., V ACa 72/15). Art. 723 kc wprowadza przy tym regułę, że jeżeli termin zwrotu pożyczki nie jest oznaczony, dłużnik obowiązany jest zwrócić pożyczkę w ciągu sześciu tygodni po wypowiedzeniu przez dającego pożyczkę.

W sprawie powódka pismem doręczonym pozwanemu 5 kwietnia 2017 roku wezwała go do zwrotu pożyczek w ciągu 6 tygodni, zatem termin ten upłynął 17 maja 2017 roku i pozwany pozostawał w zwłoce od 18 maja 2017 roku. Biorąc to pod uwagę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki 5.623 zł, na które składają się wierzytelności z tytułu umów pożyczek z : 7 czerwca 2016 roku na 1.000 zł; 14 czerwca 2016 roku na 1.000 zł, 5 lipca 2016 roku na 1.500 zł; 8 października 2016 roku na 623 zł oraz 7 listopada 2016 roku na 1.500 zł.

O odsetkach orzeczono na mocy art. 481 k.c. zasądzając je od dnia wymagalności wierzytelności tj. od 18 maja 2017 roku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Pozwany przegrał proces w całości, dlatego obowiązany jest zwrócić powódce poniesione przez niego koszty niezbędne do celowego dochodzenia jej praw. Na zasądzoną kwotę złożyły się: opłata od pozwu w wysokości 250 zł, opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powódki w wysokości 1.800 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015r.

Sygn. akt: I C 945/18

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

29.05.2019r.