Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 115/19

PR. Ds 50.2019

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 marca 2020 roku

Sąd Rejonowy w Mogilnie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Daniel Sobociński

Protokolant – st. sekr. sąd. Justyna Muzolf

przy udziale Asesora Prokuratury Rejonowej w Mogilnie Leny Pietraszewskiej

po rozpoznaniu na rozprawach w dniach 9 maja 2019r., 13 czerwca 2019r., 27 sierpnia 2019 r., 22 października 2019 roku, 4 lutego 2020 i 10 marca 2020 roku

sprawy karnej

M. S. (1), syna J. i J. z domu M., urodzonego (...) w M.

oskarżonego o to, że:

w dniu 18 stycznia 2019 roku około godziny 14.00 w M. przy ul. (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) z nadmierną prędkością, tj. 102 km/h w terenie zabudowanym, zbliżając się do oznakowanego znakami poziomymi i pionowymi przejścia dla pieszych, nie zachował należytej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu i uderzył w prawidłowo przechodzącego przez przejście dla pieszych M. C. (1), w następstwie czego pieszy na skutek doznanego urazu wielonarządowego poniósł śmierć na miejscu zdarzenia - tj. o czyn z art. 177 § 2 kk

orzeka:

1.  Oskarżonego M. S. (1) uznaje za winnego opisanego wyżej czynu, z tym ustaleniem, że dopuszczalna prędkość w miejscu zdarzenia wynosiła 50 km/h, tj. występku z art. 177 § 2 kk i za to, na podstawie art. 177 § 2 kk skazuje oskarżonego na karę 5 lat (pięć) pozbawienia wolności,

2.  na podstawie art. 63 § 1 kk, na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, w okresie od 18 stycznia 2019 roku godz. 15.50 do 9 maja 2019 roku godz. 14.45, przyjmując, że jeden dzień pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności,

3.  na podstawie art. 42 § 1 kk, orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym z wyłączeniem motorowerów na okres 7 lat (siedem),

4.  na podstawie art. 63 § 4 kk, na poczet wyżej orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów zalicza oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy od 18 stycznia 2019 roku,

5.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego M. C. (2) 30.000,00 zł (trzydzieści tysięcy), tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

6.  na podstawie art. 43b kk orzeka podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie na tablicy ogłoszeń i na stronie internetowej Sądu Rejonowego w Mogilnie na okres 6 miesięcy,

7.  na podstawie art. 230 § 2 kpk zwrócić oskarżonemu jako osobie uprawnionej dowód rzeczowy w postaci samochodu osobowego marki S. (...) o nr rej. (...) wpisany do księgi przechowywanych przedmiotów pod poz. 28/19, a dowody rzeczowe wpisane pod poz. 29/19 i poz. 30/19 pozostawić w aktach sprawy,

8.  wymierza oskarżonemu 400 zł tytułem opłaty i obciąża kosztami postępowania w sprawie w kwocie 7.837,23 zł.

Sygn. Akt II K 115/19

UZASADNIENIE

Prokuratura Rejonowa w Mogilnie oskarżyła M. S. (1) o to, że 18 stycznia 2019 roku około godziny 14.00 w M. przy ulicy (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...) z nadmierną prędkością, tj. 102 km/h w terenie zabudowanym, zbliżając się do oznakowanego znakami poziomymi i pionowymi przejścia dla pieszych nie zachował należytej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu i uderzył w prawidłowo przechodzącego przez przejście dla pieszych M. C. (1), w następstwie czego pieszy na skutek doznanego urazu wielonarządowego poniósł śmierć na miejscu zdarzenia – tj. o czyn z art 177 § 2 kk.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony M. S. (1) 18 stycznia 2019 roku około godziny 7 położył się spać, po powrocie z pracy z T., gdzie pracował do godziny 6. Wstał około godziny 12.00 i udał się samochodem S. do M., gdzie przebywał około 30 minut. Wrócił do domu w P.. Na godzinę 14.00 miał stawić się w M., na kursie operatorów wózków widłowych. Około 13.50 wyjechał z domu i udał się do M. ulicą (...). Trasa była oskarżonemu znana, codziennie się nią przemieszczał. Na tej ulicy administracyjnie dopuszczalna jest prędkość 50 km/h. Oskarżony nie stosował się do ograniczenia prędkości, nawet pomimo tego, że wiedział, iż jego samochód ma niesprawny układ (...). W terenie zabudowanym rozwijał prędkość ponad 100 km/h. W tym czasie do przejścia dla pieszych zbliżył się M. C. (1). Pokrzywdzony zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, przepuścił samochód ciężarowy i następnie wszedł na pasy. Po dojściu do środka jezdni zorientował się, że nadjeżdżający z jego prawej strony samochód może nie zatrzymać się przed pasami i w konsekwencji przyspieszył. Oskarżony przed rozpoczęciem manewru hamowania poruszał się z prędkością ok. 102 km/h. Pojazd nie wyhamował przed pieszym i go potrącił. Siła uderzenia była tak duża, że odrzuciła pokrzywdzonego. Podjęta na miejscu zdarzenia reanimacja pokrzywdzonego nie przyniosła skutku i w wyniku odniesionych obrażeń pokrzywdzony zmarł na miejscu zdarzenia. Oskarżony był trzeźwy, nie był pod wpływem środków odurzających czy psychotropowych.

Oskarżony M. S. (1) ma 35 lat. Jest osobą zdrową i samodzielną, o wykształceniu zawodowym, z zawodu cukiernik. Prawo jazdy otrzymał 12 września 2018 roku. Zatrudniony na umowę o pracę z wynagrodzeniem ok. 2500 zł netto. Nie był dotychczas karany.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyjaśnień oskarżonego M. S. (1) k. 25-30, 60-62, 73, 351-354, 457-461, 606-607, zeznań świadków J. Z. k. 6-7, 458-459, W. Ś. k. 43-46, 460, G. Ś. k. 48-49, 459-460 M. C. (2) k. 70-71, 458, M. D. k. 216-217, 459, W. P. k. 501 oraz z dowodów z dokumentów: protokołu oględzin miejsca zdarzenia k. 4-5, protokołu oględzin pojazdu k. 10-11, protokołu badania na zawartość alkoholu k. 12-13, protokołu badania śliny k. 14-15, zaświadczenia lekarskiego k. 16-17, protokołu zatrzymania osoby k. 19-20, protokołu pobrania krwi k. 21a, zaświadczenia k. 22-23, danych osobopoznawczych k. 33, protokołu oględzin rzeczy k. 35, zapisu video k. 37, wydruków obrazu k. 38-41, zapisu video k. 83, 100, opinii sądowo – lekarskiej k. 110-114, karty karnej k. 142, 586, danych finansowych k. 143-144, zapisu video k. 150, fotografii z miejsca zdarzenia k. 170, materiał poglądowy wraz ze szkicem z miejsca zdarzenia k. 175-193, protokołu oględzin rzeczy k. 210-213, 240-241 opinii sądowo – psychiatrycznej k. 218-219, danych bilingowych k. 262-264, ekspertyza k. 272-274, protokół oględzin k. 285-288, k. 290, opinii k. 300-309, opinii biegłego z dziedziny ruchu drogowego k. 314-338, wraz z opinią ustną k. 526-528, 606 i uzupełniającą k. 551-564, 591-595, zapisu video k. 582, informacji k. 605,

Oskarżony M. S. (1) przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego i przed sądem przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu. Nie kwestionował faktu potrącenia pokrzywdzonego. Opisał przebieg zdarzenia, który w większości pokrywał się z ustalonym przez sąd stanem faktycznym. Nie prawdziwe okazały się wyjaśnienia oskarżonego odnośnie prędkości z jaką poruszał się przed zdarzeniem, a także w opisie zachowania pokrzywdzonego. W tym zakresie sąd przyjął, że wyjaśnienia oskarżonego na uwzględnienie nie zasługują i służą umniejszeniu jego winy. Przebieg zdarzenia był dynamiczny i w związku z tym percepcja poszczególnych uczestników zdarzenia, w tym oskarżonego, co do przebiegu zdarzenia i następnie odtworzenia jego przebiegu, mogła być zakłócona i w konsekwencji wyjaśnienia oskarżonego, czy też zeznania świadków, mogą różnić się od siebie. Nie oznacza to jednak automatycznie uznania, że osoby te świadomie kłamią. Sąd ustalając szczegóły zdarzenia opierał się przede wszystkim na zapisie monitoringu oraz opinii biegłego z dziedziny ruchu drogowego.

Przejście dla pieszych, na którym doszło do zdarzenia nie było objęte bezpośrednim monitoringiem. Jednakże zabezpieczony w sprawie monitoring, pochodzący z kamery umieszczonej w pobliskim sklepie, zarejestrował moment potrącenia pokrzywdzonego. Z zapisu tego wynika, że pokrzywdzony M. C. (1) w sposób prawidłowy, zgodny z zasadami ruchu drogowego, podjął manewr przejścia przez jezdnię. Na nagraniu widać, jak pokrzywdzony idzie chodnikiem wzdłuż jezdni, następnie zatrzymuje się na wysokości przejścia dla pieszych, rozgląda, przepuszcza pojazd ciężarowy zbliżający się z kierunku M., następnie wchodzi na przejście dla pieszych. W trakcie przechodzenia przez przejście zauważa zbliżający się z jego prawej strony pojazd i decyduje się przyspieszyć, aby zdążyć zejść z jezdni przed pojazdem. Nie udaje się to i zostaje potrącony przez pojazd osobowy, którym kierował oskarżony.

Zasady poruszania się w ruchu drogowym regulowane są w Ustawie prawo o ruchu drogowym (dalej Ustawa). Aby przejść do obowiązków poszczególnych uczestników ruchu wskazać należy następujące przepisy. W art. 3 ust. 1 Ustawy wskazano, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. Szczególna ostrożność zdefiniowana jest w art. 2 pkt 22 Ustawy i oznacza ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Zgodnie z art. 13 ust. 1 Ustawy pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. W art. 14 Ustawy ustanowiono zakazy dotyczące pieszych. W realiach niniejszej sprawy, uwzględniając miejsce zdarzenia, pieszy miał zabronione: wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi, przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi, zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, przebiegania przez jezdnię.

Mając na uwadze powyższe nakazy i zakazy dotyczące poruszania się pieszych i przekraczania przez nich jezdni sąd nie dopatrzył się żadnych uchybień ze strony pokrzywdzonego. Pokrzywdzony w sposób prawidłowy, zgodny z przepisami chciał przekroczyć jezdnię. Zachował przy tym nakazaną szczególną ostrożność, która polegała na tym, że przed wejściem na jezdnię upewnił się, że może to zrobić, przepuścił pojazd ciężarowy nadjeżdżający z jego lewej strony patrząc w kierunku przejścia dla pieszych i dopiero potem wszedł na przejście dla pieszych. Przechodząc również zachował ostrożność i w konsekwencji zauważył zbliżający się pojazd oskarżonego. Aby uniknąć potrącenia podjął decyzję o przyspieszeniu, przy czym zachował obrany pierwotnie kierunek ruchu. Z uwagi na prędkość pojazdu nie zdążył opuścić jezdni. Nawet gdyby przyjąć, że pokrzywdzony wchodząc na jezdnię widział w oddali pojazd oskarżonego, to nie można mu czynić zarzutu naruszenia zakazu wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, gdyż pojazd oskarżonego był daleko. W tej sytuacji po pierwsze, pokrzywdzony mógł słusznie zakładać, że odległość pojazdu od przejścia jest wystarczająca do tego, że spokojnie przejdzie jezdnię. Po drugie, że kierowca pojazdu, widząc z oddali pieszego na jezdni, w razie konieczności wyhamuje przed przejściem pojazd, aby umożliwić pieszemu przejście. Pokrzywdzony nie był w stanie prawidłowo określić prędkości pojazdu oskarżonego z odległości. Nie można również upatrywać nieprawidłowego zachowania pokrzywdzonego w tym, że widząc zagrożenie, w postaci zbliżającego się pojazdu, podjął decyzję o przyspieszeniu, czy też rozpoczął bieg będąc już na połowie jezdni. Jest to normalna reakcja na zagrożenie, która dawała szansę na uniknięcie potrącenia. Pokrzywdzony przyspieszył zgodnie z kierunkiem poruszania się, kiedy przekroczył już co najmniej połowę jezdni i znajdował się na pasie ruchu oskarżonego. Tym samym nie ma podstaw do przyjęcia, że naruszył zakaz wyrażony w art. 14 pkt 4 Ustawy, tj. że przebiegał przez jezdnię. Biegły we wnioskach opinii wprost wskazał, że w sytuacji gdyby oskarżony poruszał się z prawidłową prędkością nie przekraczając 50 km/h, to w ogóle nie musiałby hamować, gdyż pokrzywdzony zszedłby z jezdni na chodnik.

Odnosząc się natomiast do zachowania oskarżonego wskazać należy na następujące przepisy ruchu drogowego. Zgodnie z art. 26 ust. 1 Ustawy kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Zgodnie z art. 19 ust 1 Ustawy, kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Zgodnie z art. 20 ust. 1 Ustawy prędkość dopuszczalna pojazdu na obszarze zabudowanym w godzinach pomiędzy 5 a 23 wynosi 50 km/h. Nie było wątpliwości, że miejsce zdarzenia znajdowało się w terenie zabudowanym, przejście dla pieszych było prawidłowo oznakowane i było z oddali widoczne. Widoczność była prawidłowa, mając na uwadze zarówno położenie przejścia dla pieszych (prosty odcinek drogi), jak i warunki atmosferyczne. Rolą oskarżonego było więc poruszanie się z prędkością maksymalnie 50 km/h, a ponadto utrzymywanie takiej prędkości, która zapewniała panowanie nad pojazdem. Panowanie nad pojazdem oznacza również możliwość jego bezpiecznego zatrzymania w sytuacji pojawienia się zagrożenia. Oskarżony zobowiązany był także ustąpić pierwszeństwa pokrzywdzonemu, który przekraczał jezdnię na przejściu dla pieszych. W związku z tym powinien tak prowadzić pojazd, aby bezpiecznie zatrzymać go przed przejściem dla pieszych w sytuacji, kiedy pieszy jeszcze nie opuścił jezdni.

Oskarżony umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego. Znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Z wyliczeń biegłego wynikało, że prędkość oskarżonego w chwili podjęcia manewru hamowania wynosiła 102 km/h, w wersji najbardziej korzystnej dla oskarżonego. Przy tej prędkości pojazd oskarżonego potrzebował około 92,2 metrów aby zatrzymać się. Z wyliczeń biegłego wynika, iż przy tej prędkości oskarżony nie był w stanie zatrzymać pojazdu przed przejściem dla pieszych. Jednocześnie biegły wyliczył, że w przypadku jazdy z prędkością dopuszczalną, oskarżony miał możliwość zatrzymania pojazdu przed przejściem. Jazda z prędkością dopuszczalną nie generowałaby także konieczności hamowania, gdyż pieszy zdążyłby opuścić jezdnię przed pojazdem.

Sąd uznał opinię biegłego z dziedziny ruchu drogowego za pełną i jasną, a wyciągnięte wnioski za logiczne. Biegły zarówno w sporządzonych opiniach pisemnych jak i zeznając na rozprawie udzielił wyczerpujących odpowiedzi na pytania dotyczące zdarzenia, w tym dotyczące ruchu pojazdu i czynników które miały wpływ na pojazd. Przeprowadził szereg symulacji, wskazał metodologię i źródła przyjętych danych. Sąd nie dopatrzył się żadnych nieścisłości, które mogłyby podważać wiarygodność wniosków biegłego. W tej sytuacji nie ma konieczności szczegółowego przytaczania wniosków opinii, która stanowiła podstawę do ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie.

Powyższe należy odnieść także do opinii biegłych lekarzy, którzy opiniowali odnośnie obrażeń ciała pokrzywdzonego, których doznał w wyniku zdarzenia i przyczyn jego śmierci, a także biegłych lekarzy psychiatrów, którzy opiniowali stan zdrowia psychicznego oskarżonego. Biegli precyzyjnie opisali obrażenia ciała i wskazali, że obrażenia te stanowiły bezpośrednią przyczynę śmierci. Nadto biegli psychiatrzy wskazali, że oskarżony jest osobą zdrową psychicznie i ma w pełni zachowaną poczytalność. Żadna ze stron opinii nie kwestionowała i sąd na ich podstawie także ustalał stan faktyczny.

Zasadniczo sąd dał wiarę zeznaniom świadków, brak było podstaw do ich kwestionowania. Jednakże jak powyżej wskazano, przebieg zdarzenia sąd ustalił przede wszystkim na podstawie zapisów monitoringu i opinii biegłych. Odnosząc się do zeznań J. Z. wskazać należy, że sąd krytycznie ocenił jego zeznania co do prędkości którą poruszał się świadek i oskarżony. W tym zakresie zeznania świadka są niewiarygodne. Nie ma bowiem możliwości, aby świadek jadąc za oskarżonym poruszał się z prędkością dopuszczalną na ul. (...), tj. 50 km/h, w sytuacji, kiedy biegły wyliczył, że w chwili zdarzenia oskarżony jechał z prędkością 102 km/k. Skoro więc świadek jechał bezpośrednio za oskarżonym i utrzymywał stałą odległość, to również musiał znacznie przekraczać prędkość dopuszczalną. Zeznania w tym zakresie są więc niewiarygodne.

Nie było także podstaw do kwestionowania pozostałych dowodów w postaci zgromadzonej dokumentacji. Biegły korzystał z protokołów oględzin miejsca zdarzenia, dokumentacji fotograficznej i zapisów monitoringu. Nie zgłaszał uwago co do ich prawidłowości i wiarygodności.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego okoliczności popełnienia przestępstwa i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości.

Zgodnie z art. 177 § 1 kk odpowiedzialności karnej podlega ten, kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 kk. Zgodnie z art. 177 § 2 kk, jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

W niniejszej sprawie istota przestępstwa spowodowania wypadku w komunikacji ze skutkiem śmiertelnym (art. 177 § 2 kk) sprowadziła się do tego, że oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że w terenie zabudowanym prowadził samochód z prędkością 102 km/h, gdzie maksymalna dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/h i w konsekwencji nie był w stanie pojazdu zatrzymać przed przejściem dla pieszych, co spowodowało potrącenie prawidłowo przechodzącego pokrzywdzonego, który w wyniku odniesionych wskutek potrącenia obrażeń ciała zmarł. Umyślność określona w art. 9 § 1 kk oznacza, że sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. Sąd nie miał wątpliwości, że rozpędzając pojazd do prędkości ponad 100 km/h i jadąc z taką prędkością w terenie zabudowanym, oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W konsekwencji oskarżony nie był w stanie wyhamować pojazdu przed przejściem dla pieszych i potrącił pokrzywdzonego. Skutkiem tego była śmierć pokrzywdzonego, co prowadzi do przyjęcia zaostrzonej odpowiedzialności karnej. Jazda z nadmierną prędkością była bezpośrednią przyczyną zaistnienia skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego. Jadąc w dzień, w terenie zabudowanym, gdzie jest dużo skrzyżowań i przejść dla pieszych z taką prędkością, musiał zdawać sobie sprawę z zagrożenia które może wywołać. Jednocześnie w sytuacji, gdyby oskarżony stosował się do zasad ruchu drogowego i jechał z dozwoloną prędkością to do potrącenia by nie doszło. Nie ma wątpliwości, że umyślne naruszenie przez oskarżonego zasad ruchu drogowego doprowadziło do śmierci pokrzywdzonego.

Przestępstwo z art. 177 § 2 kk zagrożone jest karą pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat. Przy wymiarze kary sąd, stosownie do art. 53 kk, uwzględnia stopień winy oskarżonego, stopień społecznej szkodliwości czynu, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd zdecydował o wymierzeniu oskarżonemu M. S. (2) za popełnione przestępstwo kary 5 roku pozbawienia wolności. Sąd miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości tego czynu i rodzaj naruszonych przepisów. Sąd uznał, że stopień winy oskarżonego, jak i społeczna szkodliwość czynu oskarżonego są znaczne. Oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wbrew przepisom poruszał się z nadmierną prędkością i nie był w stanie wyhamować samochodu przed przejściem dla pieszych, a powinien był to przewidzieć. Oskarżony był młodym kierowcą, prawo jazdy uzyskał kilka miesięcy przed zdarzeniem. Należało więc założyć, że doskonale zna zasady ruchu drogowego. Ponadto znał ulicę, którą jeździł wielokrotnie. Wiedział, że jest tam duże natężenie ruchu samochodowego i pieszego. Że znajdują się tam przejścia dla pieszych. Pomimo tego z pełną świadomością znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość, mając jeszcze świadomość, że system (...) w jego samochodzie nie działa, co może mieć wpływ na drogę hamowania. Całkowicie to zlekceważył. Dlatego też kara winna być odpowiednio surowa i stanowić taką dolegliwość dla oskarżonego, która spowoduje, iż kara zapadnie jemu w pamięci i powstrzyma w przyszłości przed łamaniem zasad ruchu drogowego. Kara ma również spełnić cele wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd uznał, że kara 5 lat pozbawienia wolności jest karą adekwatną do zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego. Sąd miał na uwadze, że oskarżony jest osobą młodą, dotychczas niekaraną. Pracuje zawodowo, utrzymuje się samodzielnie. Sąd miał także na uwadze, że oskarżony nie chciał potrącić pokrzywdzonego, podjął manewr hamowania, który jednakże był nieskuteczny. Nie mniej jednak to wcześniejsze w pełni świadome działania oskarżonego doprowadziły do tego, że nie był w stanie zatrzymać pojazdu. Cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, jak i cele kary w zakresie prewencji ogólnej wymagają, aby oskarżony odbył karę bezwzględną pozbawienia wolności. Orzeczona kara musi wywołać nie tylko u oskarżonego, ale i w społeczeństwie przekonanie, że tego rodzaju przestępstwa nie będą się spotykać z pobłażaniem wymiaru sprawiedliwości, a wręcz przeciwnie takie zachowania będą surowo karane, aby odstraszyć innych ewentualnych sprawców podobnych czynów.

Na podstawie art. 42 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 7 lat z wyłączeniem motorowerów. Jest to środek karny, który ma wyeliminować sprawcę z użytkowników pojazdów mechanicznych, a zdaniem Sądu oskarżony jest osobą, która swoim zachowaniem zagraża innym uczestnikom ruchu drogowego i tym samym orzeczenie tego środka w stosunku do oskarżonego niewątpliwie powinno przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa innych użytkowników. Sąd miał na uwadze, że oskarżony jako młody kierowca, kierował samochodem osobowym przekraczając znacznie dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym, co było bezpośrednią przyczyną potrącenia pieszego. Przyjęty okres zakazu ma prowadzić do wyeliminowania oskarżonego z kierowania pojazdami mechanicznymi, a także doprowadzić oskarżonego do refleksji nad swoim zachowaniem i uzyskaniu poprawy na przyszłość. Sąd pozostawił oskarżonemu możliwość kierowania motorowerami, mając na uwadze, że oskarżony pracuje zawodowo, z pracy tej utrzymuje się i do tej pracy musi dojechać. Od zdarzenia oskarżony miał zatrzymane prawo jazdy i tym samym nie prowadził pojazdów. Zdaniem sądu kierowanie przez oskarżonego motorowerem, z uwagi na gabaryty i rozwijaną prędkość tych pojazdów, nie spowoduje dużego zagrożenia w ruchu drogowym, a oskarżony będzie przestrzegał zasad ruchu drogowego.

Jednocześnie w myśl art. 63 § 4 kk Sąd zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy od 18 stycznia 2019 roku, na poczet orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów, a zgodnie z art. 63 § 1 kk zaliczył okres pozbawienia wolności w sprawie na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 46 § 1 kk sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego M. C. (2) 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie z art. 46 § 1 kk w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jednocześnie zgodnie z art. 46 § 4 kk, orzeczenie odszkodowania lub zadośćuczynienia na podstawie § 1 nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu niezaspokojonej części roszczenia w drodze postępowania cywilnego. Podstawą przyznawania zadośćuczynienia są przepisy kodeksu cywilnego, tj. art. 444 § 1 kc, w zw. z art. 445 § 1 kc, 446 § 1 i 4 kc. Z przepisów tych wynika, że sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w sytuacji, gdy pokrzywdzony zmarł wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Sąd przyznaje odpowiednią sumę, czyli jest to kwota pozostając w uznaniu sędziowskim. Sąd ustalając tą odpowiednią sumę powinien kierować się wypracowanymi w doktrynie i orzecznictwie kryteriami. Zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną i powinno obejmować wszystkie krzywdy, jakie zostały wyrządzone przestępstwem. Musi odzwierciedlać rozmiar cierpienia a nadto uwzględniać realia społeczne. Nie można też tracić z pola widzenia, że podstawową funkcją prawa karnego jest ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa, a jeżeli tak to do wymierzenia kary. Rozstrzyganie o roszczeniach cywilnych jest działaniem pobocznym. Sąd nie bada szczegółowo przesłanek warunkujących wysokość zadośćuczynienia, gdyż przesłanki te odnoszą się w większości do osoby pokrzywdzonego a w minimalnym stopniu do osoby sprawcy. Stąd też art. 46 § 4 kk, zgodnie z którym orzeczenie zadośćuczynienia w postępowaniu karnym nie zamyka drogi do dochodzenia dodatkowych świadczeń w postępowaniu cywilnym. W niniejszej sprawie wniosek o zadośćuczynienie w wysokości 50 tyś zł na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. C. (2) złożono na ostatnim terminie rozprawy. Oskarżyciel posiłkowy jest synem zmarłego pokrzywdzonego. Sąd przyjął, że w okolicznościach niniejszej sprawy, mając na uwadze zeznania M. C. (2) odnośnie jego ojca, jego relacji z nim, a nadto wieku zmarłego, jego aktywności i sposobu życia, wystarczające będzie przyznanie zadośćuczynienia 30.000,00 zł. Zdaniem Sądu jest to kwota adekwatna do rozmiaru cierpień doznanych przez pokrzywdzonego. Pokrzywdzony nie wykazał w toku tego postępowania, że rozmiar cierpień przez niego doznanych jest tego rodzaju, że uzasadnia zadośćuczynienie w większym rozmiarze, co nie stoi na przeszkodzie wytoczenia powództwa w postępowaniu karnym.

Na mocy art. 626 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 5 Ustawy o opłatach w sprawach karnych Sąd obciążył oskarżonego opłatą i kosztami postępowania nie znajdując przyczyn, aby oskarżonego zwolnić od tychże opłat i kosztów.

SSR Daniel Sobociński

ZARZĄDZENIE

1.  Doręczyć zgodnie z wnioskiem

2.  Z apelacją lub za 14 dni