Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 40/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

11 grudnia 2020r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

sędzia Marcin Winczewski

Eliza Grzybowska

Elżbieta Kala (spr.)

Protokolant

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu

11 grudnia 2020r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa:

M. T.

przeciwko :

(...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 5 listopada 2019r. sygn. akt VIII GC 1389/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I (pierwszym) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 29.582,84 (dwadzieścia dziewięć tysięcy pięćset osiemdziesiąt dwa 84/100) złote wraz z ustawowymi odsetkami od 9 września 2013r. do 31 grudnia 2015r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala,

b)  w punkcie II (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 5.134,75 (pięć tysięcy sto trzydzieści cztery 75/100) złote tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3280 (trzy tysiące dwieście osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Eliza Grzybowska Elżbieta Kala Marcin Winczewski

Sygn. akt VIII Ga 40/20

UZASADNIENIE

Powód M. T. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) w B. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) w W. kwoty 10001 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 września 2013 r. do dnia zapłaty. Nadto powód domagał się zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 20 kwietnia 2018 r. w sprawie VIII GNc 341/18 Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany zaskarżył nakaz zapłaty w całości oraz wniósł o oddalanie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania, według norm przepisanych.

W piśmie procesowym z dnia 4 lipca 2018 roku powód wskazał, iż nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia, albowiem powód wystąpił przeciwko pozwanemu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej.

Pismem z dnia 17 września 2019 roku powód rozszerzył powództwo i wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 30 707,51 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 września 2013 roku do dnia zapłaty.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo, zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4 200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego
w Bydgoszczy kwotę 228,30 zł (tytułem niewykorzystanej zaliczki).

Sąd pierwszej instancji ustalił, że (...) w B. zawarła z pozwanym umowę ubezpieczenia komunikacyjnego autocasco w zakresie ubezpieczenia pojazdu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) z okresem ochrony od dnia 16 listopada 2012 r. do dnia 15 listopada 2013 r. Spółka ta była leasingobiorcą wskazanego pojazdu, którego właścicielem był (...). Zaś integralną część umowy ubezpieczenia autocasco stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia Autocasco i Kradzieży, zwane dalej „OWU”.

Sąd I instancji wskazał, że w dniu 9 sierpnia 2013 roku R. Ś. zgłosił pozwanemu szkodę w pojeździe marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...). R. Ś. pożyczył pojazd od spółki (...) w B. i w dniu 8 sierpnia 2013 uległ on uszkodzeniu.

Sąd Rejonowy ustalił również, iż pozwany wszczął postępowanie likwidacyjne. W trakcie postępowanie wielokrotnie zwracał się do spółki (...) oraz w okresie od 20 września do 20 października 2013 roku telefonował do R. Ś.– osoby, która została wskazana w zgłoszeniu szkody jako osoba do kontaktu w tej sprawie, jednakże bez rezultatu. Pracownica spółki (...) w B., podczas jednego z kontaktów telefonicznych z pozwanym, stwierdziła, iż nie zna osoby o nazwisku R. Ś.. W trakcie postępowania likwidacyjnego pozwany ustalił nadto, iż uszkodzony pojazd wcześniej miał tapicerkę koloru czarnego oraz wyższy przebieg, niż podczas oględzin po zdarzeniu z dnia 8 sierpnia 2013 roku. Po trzymiesięcznych nieskutecznych próbach wyjaśnienia okoliczności zdarzenia tj. od sierpnia do końca października, zarówno ze spółką (...) jak i R. Ś., pozwany stwierdził, że nie przyjmuje odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie. Wstępnie wyliczył wysokość szkody na kwotę 25546,60 zł brutto.

Sąd I instancji podał dalej, że zgodnie z § 13 ust. 3 pkt 3 OWU, w związku ze zgłoszeniem szkody ubezpieczający, ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu zobowiązani są umożliwić pozwanemu ustalenie okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody. Ponadto w myśl § 12 ust.1 pkt 6, w razie zaistnienia szkody ubezpieczający, ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu zobowiązani są o szkodzie powstałej w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że popełniono przestępstwo, niezwłocznie zawiadomić policję lub inne odpowiednie organy.

Wysokość odszkodowania wyliczana jest przez pozwanego i następuje w oparciu o sporządzoną wycenę kosztów naprawy pojazdu. Wycena ta dokonywana jest na podstawie indywidualnej oceny uszkodzeń pojazdu związanych z przedmiotowym zdarzeniem, z wykorzystaniem do tego celu informacji na temat realnych kosztów uzyskanych poprzez analizę aktualnej sytuacji rynkowej, której podstawy zostały wskazane w treści ogólnych warunków ubezpieczenia.

Sąd I instancji wskazał, że decyzją z dnia 4 listopada 2013 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania na rzecz (...) w B. wskazując, iż ustalenie powstania szkody było niemożliwe, ze względu na brak kontaktu ze zgłaszającym szkodę. Zaś pismem z dnia 6 czerwca 2016 roku (...) w B. wezwała pozwanego do ponownej analizy sprawy i zmianę stanowiska odnośnie odmowy wypłaty odszkodowania.

Sąd I instancji ustalił dalej, że w dniu 3 października 2016 roku (...) we W. zbył na rzecz leasingobiorcy (...) w B. wierzytelność wraz z należnościami ubocznymi w pełnej wysokości wobec ubezpieczyciela (...), z tytułu szkody z dnia 8 sierpnia 2013 r. w pojeździe M. (...) o numerze rejestracyjnym (...).

Natomiast w dniu 17 października 2016 r. poszkodowany (...) w B. zbyła na rzecz M. T. wierzytelność wraz z należnościami ubocznymi (odsetki, koszty ekspertyz i inne koszty związane ze szkodą) w pełnej wysokości wobec ubezpieczyciela (...), z tytułu szkody z dnia 8 sierpnia 2013 r. w pojeździe M. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Zaś w piśmie z dnia 17 października 2016 r. cedent zawiadomił ubezpieczyciela o zawartej umowie przelewu wierzytelności.

Sąd I instancji podał, że w piśmie z dnia 21 października 2016 r. powód M. T. wezwał pozwanego do ponownego przeanalizowania akt sprawy i zapłaty kwoty 36 366,62 zł tytułem odszkodowania stanowiącego koszty naprawy pojazdu M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w związku ze szkodą z dnia 8 sierpnia 2013 roku, kwoty 700 zł tytułem kosztów sporządzonej opinii oraz odsetek od kwoty 36 366,62 zł. Natomiast w dniu 28 października 2016 roku powód sporządził wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, wnosząc o zawezwanie pozwanego do zawarcia ugody, dotyczącej przedmiotowego roszczenia. Na posiedzeniu w dniu 27 marca 2017 roku Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie stwierdził, iż do ugody nie doszło z uwagi na brak stawiennictwa stron.

Sąd Rejonowy wskazał, że uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń samochodu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) zgłoszonych przez R. Ś. w dniu 9 sierpnia 2013 r., a mających powstać w wyniku zdarzenia z dnia 8 sierpnia 2013 roku, przeprowadzonej zgodnie z technologią producenta, według średnich rynkowych stawek roboczogodzin na rynku lokalnym z 23% VAT, uwzględniający zapisy OWU ubezpieczenia autocasco wynosił 36 386,89 zł brutto, 29 582,84 zł netto .

Przy tak ustalonym stanie faktycznym sprawy, Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że nie wniosły nic do przedmiotowej sprawy zeznania świadka E. K., która była ówczesnym prezesem spółki (...) Świadek ten wskazał, że słyszała, iż „była jakaś stłuczka w pojeździe, ale się tym nie zajmowała”, co świadczy, że poszkodowany nie brał udział w postępowaniu likwidacyjnym, ani nie udzielał żadnych wyjaśnień.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom świadka R. Ś., gdyż zostały one potwierdzone przedłożonymi dowodami w postaci dokumentów. Wskazał, iż do szkody doszło podczas gdy użyczył pojazd od spółki (...), która była leasingobiorcą oraz, że nie brał udziału w postępowaniu likwidacyjnym, nie zawiadomił także policji o zdarzeniu. Zeznania te potwierdziły, iż ubezpieczyciel miał utrudnione ustalenie okoliczności zdarzenia, czy sprawdzenia, czy w miejscu zdarzenia był monitoring.

Sąd pierwszej instancji w całości zaaprobował pisemną opinię sporządzoną przez biegłego sądowego R. N., która nie została zakwestionowana przez strony, a Sąd uznał ją za fachową i sporządzoną zgodnie z wiedzą i doświadczeniem zawodowym biegłego.

Sąd pierwszej instancji zważył, że poszkodowany zgłosił szkodę w dniu 8 sierpnia 2013 roku, a w dniu 4 listopada 2013 roku, po przeprowadzeniu szeregu czynności likwidacyjnych odmówiono wypłaty odszkodowania. Zatem od dnia 4 listopada 2013 roku trzyletni termin przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej biegł od nowa i jego koniec przypadał z upływem dnia 3 listopada 2016 roku.

Jednocześnie Sąd Rejonowy podkreślił, że powód wskazywał, iż nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia, z uwagi na złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.

Nie ulega wątpliwości Sądu pierwszej instancji, iż złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej powoduje przerwanie biegu przedawnienia, jeżeli ten termin jeszcze nie upłynął. Powód na tą okoliczności przedłożył wniosek o zawezwanie do próby ugodowej datowany na dzień 28 października 2016 roku (k. 54-55) oraz protokół z Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie z dnia 27 marca 2015 roku z posiedzenia w sprawie zawezwania do próby ugodowej roszczenia dotyczącej przedmiotowej szkody (k. 56 akt).

Sąd Rejonowy uznał, że powód, wbrew art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie udowodnił, w jakiej dacie złożył wniosek do Sądu o zawezwanie do próby ugodowej. Sama data na wniosku nie świadczy bowiem, iż w tym dniu wniosek taki został złożony. Jak wskazał Sąd Rejonowy, powód nie dołączył, czy to dowodu nadania do Sądu wniosku, czy też wniosku z prezentatą Sądu, co świadczyłoby dopiero o tym, czy najpóźniej w dniu 3 listopada 2016 roku przerwał biegł przedawnienia. Skoro natomiast pozwany podniósł taki zarzut, to obowiązkiem powoda, chcącego wykazać przerwanie biegu przedawnienia, zgodnie z art. 6 k.c., było przedłożenie nie tylko wniosku, ale przede wszystkim wskazanie w jakiej dacie wniosek ten został nadany lub złożony w sądzie. Sama bowiem data na wniosku o zawezwanie do próby ugodowej nie świadczy, że w tym dniu wniosek ten został nadany do sądu lub złożony w biurze podawczym sądu. Brak natomiast dokumenty wysłania wniosku bądź złożenia go bezpośrednio w Sądzie, nie pozwala przyjąć, iż powód przerwał bieg przedawnienia przedmiotowej roszczenia w dniu, w którym ten termin upływał. Jedynie bowiem wskazane powyżej dokumenty pozwoliłyby ustalić, czy faktycznie doszło do przerwania biegu przedawnienia. Wobec powyższego, za zasadny Sąd Rejonowy uznał zarzut przedawnienia roszczenia. Powód bowiem nie udowodnił, iż najpóźniej w dniu 3 listopada 2016 roku złożył w sądzie (lub nadał urzędzie pocztowy do sądu) wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, co mogłoby spowodować przerwanie biegu przedawnienia.

Niezależnie od powyższego, zdaniem Sądu Rejonowego zasadny były również zarzut pozwanego, iż poszkodowany nie dopełnił warunków umownych, które skutkowały prawem do odmowy wypłaty odszkodowania. Brak informacji od poszkodowanego i kontaktu z nim uniemożliwił jednoznaczną weryfikację zdarzenia i jego okoliczności, a tym samym, zdaniem Sądu, był podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania.

W ocenie Sądu Rejonowego w sprawie mamy do czynienia z umową dobrowolnego ubezpieczenia autocasco, a nie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu. Sąd ten wskazał, że w przypadku dobrowolnego ubezpieczenia autocasco bardzo istotnego znaczenia nabiera treść zawartej umowy, w tym ogólne warunki ubezpieczenia mające zastosowanie do zawartej umowy ubezpieczenia. Zaś autocasco jest ubezpieczeniem dobrowolnym, zawieranym w ramach swobody umów, wobec czego strony umowy ubezpieczenia AC mogą w sposób swobodny ukształtować jej treść.

Zgodnie z § 13 ust. 3 pkt 3 OWU, w związku ze zgłoszeniem szkody ubezpieczający, ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu zobowiązani są umożliwić pozwanemu ustalenie okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody. Ponadto w myśl § 12 ust.1 pkt 6) w razie zaistnienia szkody ubezpieczający, ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu zobowiązani są o szkodzie powstałej w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że popełniono przestępstwo, niezwłocznie zawiadomić policję lub inne odpowiednie organy.

W ocenie Sądu Rejonowego z przeprowadzonych dowodów wynika jednoznacznie, iż nikt ze spółki (...) w B., ani także R. Ś., który w chwili zdarzenia użytkował pojazd, nie uczestniczyli w postępowaniu likwidacyjnym. Nikt ze spółki nie udzielał ubezpieczycielowi żadnych informacji, nie odpowiadano na e-maile od pozwanego, ani też nie stawiali się na oględziny miejsca zdarzenia. Nadto, pomimo, iż szkoda powstała w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że popełniono przestępstwo (uszkodzenie pojazdu i ucieczka z miejsca zdarzenia), (...) nie zawiadomiła policji. Poza tym brak współpracy poszkodowanego z ubezpieczonym uniemożliwiło pozwanemu ubezpieczycielowi ustalenie sprawcy szkody i ewentualne skierowanie roszczenia regresowego do sprawcy. Pozwany bowiem nie mógł ustalić, czy w miejscu zdarzenia był monitoring i, czy uwidoczniono na nim sprawcę szkody.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji w okolicznościach sprawy nie można mówić o umyślnym wyrządzeniu szkody. Jednak w ocenie Sądu, brak umożliwienia ustalenia sprawcy szkody z uwagi na brak współpracy z ubezpieczycielem, w tym brak możliwości ustalenia czy był monitoring na miejscu stanowi rażące niedbalstwo poszkodowanego, a tym samym zwalnia pozwanego od odpowiedzialności za przedmiotową szkodę. Przede wszystkim należy podkreślić, iż brak współpracy z ubezpieczycielem uniemożliwił ustalenie sprawcy szkody, a tym samym uniemożliwił pozwanemu ustalenie osoby odpowiedzialnej za szkodę w stosunku do której pozwany miałby roszczenie regresowe. Wypłata odszkodowania bez ustalenia konkretnych okoliczności zdarzenia spowodowałaby szkodę po stronie pozwanego, który nie mógł ustalić do kogo należy kierować roszczenie regresowe. Warto przy tym zaznaczyć, iż Sąd miał na uwadze, że nawet w przypadku współpracy z poszkodowanym, pozwany mógłby nie ustalić sprawcy zdarzenia. Jednakże współpraca pomiędzy poszkodowanym a ubezpieczycielem celem ustalenia okoliczności zdarzenia i próby ustalenia sprawcy szkody, jest obowiązkiem tego pierwszego, a jej całkowity brak stanowi rażące niedbalstwo po stronie poszkodowanego. (...) w B. ograniczyła się jedynie do zgłoszenia szkody przez R. Ś.- osobę, która użytkowała w chwili zdarzenia pojazd. Natomiast na dalszym etapie postępowania likwidacyjnego poszkodowany nie udzielał żadnych informacji, a kontakt pozwanego z jakąkolwiek osobą ze strony poszkodowanej spółki, która udzieliłaby informacji o zdarzeniu był utrudniony, a wręcz niemożliwy.

Sąd Rejonowy wskazał na zasadę swobody kształtowania umów, którą to w ramach umowy ubezpieczenia można rozumieć jako uprawnienie na wprowadzanie pewnych wyłączeń ochrony ubezpieczeniowej jak i na nakładanie obowiązków na osobę ubezpieczoną. Ponadto brak wprowadzenia pewnych obostrzeń względem ubezpieczającego mógłby w praktyce prowadzić do szeregu nadużyć i tym samym pokrzywdzenia ubezpieczyciela. Pewna restryktywność zapisu § 13 ust. 1 pkt. 3 i § 12 ust. 1 pkt. 6, uwarunkowana jest zatem racjonalnie. Podkreślenia wymaga bowiem, że umowa AC jest umową dobrowolną. Powód przystąpił do niej i wyraził wolę zaakceptowania ogólnych warunków, w których wskazano okoliczności wyłączenia ochrony ubezpieczeniowej. Przy czym, zdaniem Sądu, okoliczności wyłączające odpowiedzialność ubezpieczeniową pozwanego zostały jasno i precyzyjnie sformułowane, w sposób nie pozwalający na dokonywanie swobodnej interpretacji. Należy podkreślić, że ogólne warunki ubezpieczenia autocasco mogą przewidywać konkretne wyłączenia odpowiedzialności gwarancyjnej, jeżeli wyłączenia te nie pozostają w sprzeczności z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa. Paragraf 13 ust. 1 pkt. 3 , ani § 12 ust. 1 pkt. 6 nie pozostają w kolizji z przepisami kodeksu cywilnego, a w szczególności art. 827 k.c. i art. 826 k.c., gdyż nie wprowadzają uregulowań surowszych, niż określone w wyżej wymienionych przepisach i skoro zostały przez powoda zaaprobowane przy zawieraniu umowy ubezpieczeniowej są one wiążące.

Tym samym, zdaniem Sądu pierwszej instancji powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie również z powodu rażącego niedbalstwa po stronie poszkodowanego spowodowanego brakiem współpracy z pozwanym w ustaleniu okoliczności zdarzenia, w tym sprawcy oraz z powodu braku zawiadomienia policji o zdarzeniu.

Sąd Rejonowy ubocznie wskazał, że przypadku uznania, iż pozwany nie był uprawniony do odmowy wypłaty odszkodowania, to wysokość szkody w pojeździe, ustalona na mocy postanowień umownych auto – casco, w tym postanowień OWU, a w szczególności § 17 i przy uwzględnieniu opinii biegłego sądowego R. N. winna wynosić kwotę 29 582,54 zł netto.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 819 § 1 i 4 k.c. w zw. z art. 117 k.c. oraz na podstawie art. 827 § 1 k.c. w zw. z § 5 ust. 1 pkt 1 przy uwzględnieniu § 13 ust. 1 pkt 3 i § 12 ust. 1 pkt 6 OWU, Sąd oddalił powództwo. Zaś, o kosztach procesu, Sąd orzekł zaś na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c., uznając, iż pozwany wygrywał sprawę w całości.

Na mocy art. 84 ust 2. w zw. z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r. poz. 300), Sąd zwrócił powodowi niewykorzystaną zaliczkę na w kwocie 228,30 złotych.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Rejonowego wniósł powód, zaskarżając ten wyrok w części, w zakresie punktu pierwszego wyroku tj. w zakresie kwoty 29.582,84 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 września 2013r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a także w zakresie punktu drugiego. Powód przedmiotowemu wyrokowi zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych skutkujący naruszenie art. 233 §1 k.p.c. polegający na błędnym przyjęciu, że powód nie udowodnił w jakiej dacie złożył wniosek do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy o zawezwanie do próby ugodowej przeciwko pozwanemu z dnia 28 października 2016r., podczas gdy pełnomocnik powoda pismem procesowym z dnia 19 września 2018r. złożył potwierdzenie nadania tego wniosku listem poleconym w dniu 31 października 2016r., a więc przed upływem terminu przedawnienia roszczenia,

- błąd w ustaleniach faktycznych skutkujący naruszenie art. 233 §1 k.p.c. polegający na błędnym przyjęciu, że świadek R. Ś. nie brał udziału w postępowaniu likwidacyjnym prowadzonym przez pozwanego, podczas gdy ostatecznie świadek w czasie rozprawy w dniu 9 maja 2019r. po oględzinach zdjęć zawartych w aktach szkodowych załączonych przez pozwanego do sprzeciwu od nakazu zapłaty wskazał, że są to materiały wynikające z jego udziału w czynnościach z likwidatorem pozwanego w postaci oględzin miejsca zdarzenia z dnia 6 września 2013r., a zatem świadek ten brał aktywny udział w postępowaniu likwidacyjnym,

- w ustaleniach faktycznych skutkujący naruszenie art. 233 §1 k.p.c. polegający na błędnym pominięciu dokumentów zawartych w aktach szkodowych pozwanego w postaci protokołu z wywiadu z poszkodowanymi z dnia 6 września 2013r., wiadomości e – mail R. Ś. do pozwanego z dnia 10 września 2019r., z których wynika, aktywny udział świadka w postępowaniu likwidacyjnym szkody,

- naruszenie art. 819 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą przyjęciem , że przerwanie biegu przedawnienia roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela może nastąpić tylko raz poprzez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub poprzez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem, podczas gdy przerwanie biegu przedawnienia przez te czynności może nastąpić wielokrotnie, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego uznania, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu, pomimo, że ubezpieczony złożył reklamację wraz wezwaniem do zapłaty w dniu 6 czerwca 2016r.,

- naruszenie art. 826§1-6 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji pominięcie, że w przypadku naruszenia istniejącego w umowie ubezpieczenia obowiązku, o którym mowa w art. 826§2 k.c. tj. obowiązku ubezpieczenia możności dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wobec osób odpowiedzialnych za szkodę nie jest możliwa odmowa wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela,

- naruszenie art. 827 k.c. poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie, podczas gdy w przedmiotowej sprawie nie mamy w ogóle do czynienia z wyrządzeniem szkody przez ubezpieczającego lub osobę pozostającą z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, a wskazana przez pozwanego podstawa do wyłączenia jego odpowiedzialności wynika z §13 ust. 1 pkt 4 OWU, który z kolei został wprowadzony na mocy art. 826 § 2 k.c.,

- naruszenie § 13 ust. 4 OWU poprzez jego zastosowanie i uznanie za uzasadnioną odmowę wypłaty odszkodowania przez pozwanego, podczas gdy o ile, doszło nawet do niedopełnienia obowiązków, o których mowa w § 12 lub §13 OWU nie miało to wpływu na ustalenie okoliczności zdarzenia, bądź ustalenia lub zwiększenie rozmiaru szkody.

Ponadto powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 29.582,84 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 września 2013r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego , w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji powód podniósł, że Sąd I instancji pominął okoliczność, że powód złożył pismo procesowe z dnia 19 września 2018r., przedstawił potwierdzenie nadania wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 28 października 2016r. przesłanej do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w dniu 31 października 2016r. Co więcej, zdaniem powoda w przedmiotowej sprawie nie zaszły jakiekolwiek zaniechania w toku likwidacji szkody, z którymi mogłaby łączyć się sankcja w postaci odmowy wypłaty odszkodowania.

W odpowiedzi na apelację powoda, pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy uznać za zasadny zarzut błędnego przyjęcia przez Sąd Rejonowy, iż powód nie udowodnił w jakiej dacie złożył wniosek do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy o zawezwanie do próby ugodowej i tym samym błędnego przyjęcia, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu.

Należy bowiem zauważyć, że wobec podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, powód wskazał w piśmie procesowym z dnia 4 lipca 2018 r., iż pismem z dnia 28 października 2016 r. złożył wniosek do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy o zawezwanie do próby ugodowej. Powód jednocześnie złożył do akt sprawy odpis w/w pisma z dnia 28 października 2016 r. oraz odpis protokołu posiedzenia przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy z dnia 27 marca 2017 r. (sygn. akt XVI GCo 1440/16), w którym stwierdzono, że do zawarcia ugody nie doszło (k-54-56). Jednocześnie, zgodnie z zobowiązaniem sądu, do przedłożenia przez powoda dowodu nadania pisma - wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 28.10.2016 r. ,bądź złożenia go w biurze nadawczym sądu - powód w zakreślonym przez sąd terminie przedłożył potwierdzenie nadania w/w pisma do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w dniu 31.10.2016 r. (k-68) .

Tymczasem Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazał, iż powód takiego dowodu nadania wniosku do sądu nie przedłożył. Takie ustalenie sądu należy uznać za błędne w świetle niewątpliwego wykazania przez powoda daty nadania pisma do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w dniu 31.10.2016 r. (k-68).

W przedmiotowej sprawie ustalono, że poszkodowany zgłosił szkodę w dniu 8 sierpnia 2013 r., a ostateczną decyzją z dnia 4 listopada 2013 r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania. Zatem, jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy koniec 3-letniego terminu przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przypadał na dzień 3 listopada 2016 r. Tymczasem powód wniosek o zawezwanie do próby ugodowej złożył w dniu 31 października 2016 r., postępowanie zaś w przedmiocie tego wniosku zostało zakończone 27 marca 2017 r., a zatem uznać należy, że doszło w tym przypadku do skutecznego przerwania biegu terminu przedawnienia, który zaczął biec od tego czasu na nowo.

Zgodnie bowiem z treścią art. 123 § 1 pkt 1 bieg przedawnienia przerywa się przez każda czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania sprawy lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.

Na chwilę obecną uznaje się, iż przerwanie biegu przedawnienia następuje również na skutek złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, o którym jest mowa w art. 185 k.p.c., jeżeli w treści wniosku w sposób jednoznaczny oznaczono przedmiot żądania i jego wysokość (zob. wyrok SN z 3.06.1964 r., II CR 675/63, OSNCP 1965/2, poz. 34 ; wyrok SN z 25.11.2009 r., II CSK 259/09, LEX nr 551105 z glosą J. Bonowicza; wyrok SN z 14.07.2010 r., V CSK 30/10, IC 2011/5, s. 29; wyrok SN z 15.11.2012 r., V CSK 515/11, IC 2013/12, s. 36, z omówieniem M. Bączyka, M.Pr.Bank. 2013/10, s. 57).

Jak wynika z treści wniosku powoda z dnia 28 października 2016 r., wnioskiem tym objęte było roszczenie powoda w wysokości 37.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 września 2013 r. z tytuł odszkodowania wynikającego ze szkody doznanej przez poszkodowanego w dniu 8 sierpnia 2013 r. na samochodzie osobowym marki M. (...) nr rej. (...) W (k-54).

Ponieważ pozew w niniejszej sprawie został złożony w styczniu 2018 r., a więc uznać należy, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu.

W dalszej kolejności należało odnieść się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., skutkującym błędnym przyjęciem przez Sąd Rejonowy, że poszkodowany nie dopełnił warunków umownych, które skutkowały prawem do odmowy wypłaty odszkodowania przez pozwanego.

Pozwany, odmawiając wypłaty odszkodowania, pismem z dnia 4 listopada 2013 r. poinformował poszkodowanego, że odmawia wypłaty odszkodowania na podstawie par. 13 ust. 1 pkt 1-3 ogólnych warunków ubezpieczenia AC i KR dla flot samochodowych. Wskazał, że zgodnie z zacytowanym przepisem, ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu, zobowiązani są postępować zgodnie ze wskazówkami udzielonymi drogą telefoniczną przez pracownika Centrum Alarmowego W., udostępnić dokumenty wymagane przez W. przy likwidacji szkody niezbędne do ustalenia odpowiedzialności W., okoliczności zdarzenia oraz wysokość szkody oraz umożliwić W. ustalenie okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody.

Jak dalej wskazał pozwany, w związku z tym, że ustalenie okoliczności powstania szkody nie było możliwe ze względu na brak kontaktu ze zgłaszającym szkodę panem R. S. (1), pozwany nie może przejąć odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie (k59).

Zgodnie z § 13 ust. 4 owu w razie niedopełnienia któregokolwiek z pozostałych obowiązków, o których mowa w § 12 ust. 1 i § 13 ust. 1 , W. może odmówić wypłaty odszkodowania lub je odpowiednio zmniejszyć, o ile niedopełnienie to miało wpływ na ustalenie okoliczności zdarzenia , bądź ustalenie lub zwiększenie rozmiaru szkody.

W ocenie Sądu Rejonowego poszkodowany nie dopełnił warunków umownych , gdyż brak informacji od poszkodowanego i kontaktu z nim uniemożliwił jednoznaczną weryfikację zdarzenia i jego okoliczności, a tym samym zdaniem Sądu Rejonowego był podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania.

Sąd Rejonowy uznał, iż w niniejszej sprawie nikt ze spółki (...) w B., ani także R. S. (1) , który w chwili zdarzenia użytkował pojazd nie uczestniczyli w postępowaniu likwidacyjnym. Nikt ze spółki nie udzielał ubezpieczycielowi żadnych informacji, nie odpowiadano na e-maile od pozwanego, ani też nie stawiano się na oględziny miejsca zdarzenia. Ponadto, pomimo iż szkoda powstała w okolicznościach nasuwających przypuszczenie , że popełniono przestępstwo (uszkodzenie pojazdu i ucieczka z miejsca zdarzenia) (...) nie zawiadomiła policji. Dodatkowo, Sąd Rejonowy wskazał, że brak współpracy poszkodowanego z ubezpieczonym uniemożliwiło pozwanemu ubezpieczycielowi ustalenie sprawcy szkody i ewentualne skierowanie roszczenia regresowego do sprawcy.

W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach niniejszej sprawy nie zaszły przesłanki umożliwiające pozwanemu na odmowę wypłaty odszkodowania na podstawie pozwanego § 13 ust. 4 owu.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że pozwany w decyzji z dnia 4 listopada 2013 r., w której omówił wpłaty odszkodowania wskazał, iż odmowa ta jest oparta na treści § 13 ust. 1 pkt 1-3 ogólnych warunków ubezpieczenia. W treści tego przepisu określone zostały obowiązki poszkodowanego w przypadku powstania szkody. Pozwany nie powołał się jednak w swojej decyzji na naruszenie przez poszkodowanego konkretnych obowiązków, czy też na § 13 ust. 4 o u w, który określa w jakich okolicznościach pozwany może odmówić wypłaty odszkodowania, natomiast w części końcowej decyzji pozwany stwierdził, że ustalenie okoliczności powstania szkody nie było możliwe „ze względu na brak kontaktu ze zgłaszającym szkodę panem R. S. (1),” pozwany nie może przejąć odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie (k-59).

Przechodząc do analizy obowiązków wynikających z § 13 ust. 1 pkt 1-3 stwierdzić należy, że zgodnie z pierwszym z nich, poszkodowany zobowiązany był postępować zgodnie ze wskazówkami udzielonymi drogą telefoniczną przez pracownika Centrum Alarmowego W. (§ 13 ust. 1 pkt 1 o.w.u). Pozwany nie podniósł zarzutu, że poszkodowany nie postępował zgodnie z w/w wskazówkami, jak też nie wykazał aby takie wskazówki były poszkodowanemu udzielane i jakie zachowanie poszkodowanego było z tymi wskazówkami niezgodne.

Kolejnym obowiązkiem poszkodowanego było udostępnienie dokumentów wymaganych przez W. przy likwidacji szkody niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności W., okoliczności zdarzenia oraz wysokości szkody (§ 13 ust. 1 pkt 2 o.w.u.). Również w tym zakresie pozwany nie wykazał jakich, żądanych przez niego dokumentów, poszkodowany mu nie przedłożył, których to brak uniemożliwił pozwanemu ustalenia odpowiedzialności W., okoliczności zdarzenia oraz wysokości szkody. Należy przy tym zauważyć, że jeśli chodzi o wysokość szkody to pozwany w toku postępowania likwidacyjnego ją wyliczył.

Ostatnim obowiązkiem poszkodowanego, na który powoływał się pozwany było umożliwienie W. ustalenia okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody (§ 13 ust. 1 pkt 1 o.w.u). Pozwany również w tym przypadku nie wskazał, w jaki sposób poszkodowany uniemożliwił mu ustalenia okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody, tym bardziej, że jak już wcześniej wskazano, rozmiar szkody pozwany sam ustalił.

Ponieważ pozwany w decyzji z dnia 4 listopada 2016 r. wskazał, że ze względu na brak kontaktu ze zgłaszającym szkodę panem R. S. (1),” nie może przejąć odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie (k-59), wydaje się, że pozwany upatruje wyczerpanie przesłanki o jakiej mowa w § 13 ust. 1 pkt 3 o.u.w w braku kontaktu z poszkodowanym.

Odnosząc się więc do zarzutu braku współpracy poszkodowanego z pozwanym w trakcie postępowania likwidacyjnego, stwierdzić należy że pozwany nie wykazał aby w trakcie postępowania likwidacyjnego istotnie zwracał się do poszkodowanego o udzielenie konkretnych, dodatkowych informacji związanych z konkretnymi wątpliwościami pozwanego co do okoliczności zdarzenia lub wysokości szkody, których brak uniemożliwia mu ustalenia okoliczności zdarzenia. Trzeba bowiem zauważyć, że R. S. (1), w zgłoszeniu szkody opisał okoliczności w jakich doszło do uszkodzenia pojazdu. Należy zaś zdaniem Sądu Okręgowego zgodzić się ze stanowiskiem poszkodowanego wyrażonym w jego piśmie z dnia 6 czerwca 2016 r., nazwanym „Reklamacja dotycząca odmowy wypłaty odszkodowania”, w którym poszkodowany wskazał, że w związku z faktem, iż uszkodzenie pojazdu zostało spowodowane przez nieznanego sprawcę, kierujący pojazdem R. S. (1) nie posiada żadnych innych wiadomości o okolicznościach zdarzenia. Skoro więc pozwany nie występował do poszkodowanego o dodatkowe wyjaśnienia uznać należy, że nie były one istotne dla sprawy. Również w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, pozwany nie sprecyzował na czym polegały jego wątpliwości i jakie dodatkowe informacje od poszkodowanego, których ten nie udzielił, mogłyby spowodować wyjaśnienie okoliczności związanych z przebiegiem zdarzenia. W piśmie poszkodowanego z dnia 6 czerwca 2016 r. poszkodowany podkreślił też, że pozwany nie występował nigdy do poszkodowanego o udzielenie jakichkolwiek dodatkowych informacji czy wyjaśnień dotyczących okoliczności w jakich doszło do powstania szkody(k-29), czemu pozwany nie zaprzeczył.

Z zeznań świadka R. S. (1), którym Sąd Rejonowy dał wiarę wynika zaś że nie widział on w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia zaparkowanego przez niego pojazdu. Stwierdzić przede wszystkim należy, że pozwany w toku całego postępowania nie wskazał jakie wątpliwości albo brak jakich danych uniemożliwiły mu przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego. Pozwany nie wskazał też, jakich dodatkowych dokumentów poszkodowany mu nie udostępnił, jak również nie wykazał aby o takie dodatkowe dokumenty poszkodowanego wzywał. Nawet więc, jeśli jak twierdzi pozwany, kilkukrotnie nie mógł się on skontaktować ani z poszkodowanym ani z osobą zgłaszająca w jego imieniu szkodę to i tak okoliczność ta pozostaje bez znaczenia, jeśli pozwany jednocześnie nie wykazał, że zwracał się do poszkodowanego o udzielenie dodatkowych wyjaśnień bądź dostarczenie dodatkowych dokumentów niezbędnych dla wyjaśnienia sprawy.

Również z przywołanego przez Sąd Rejonowy raportu pozwanego z postępowania wyjaśniającego z dn. 31.10.2013 r., znajdującego się w aktach na płycie CD , pomimo wskazanych w tym raporcie rozbieżności co do koloru tapicerki czy liczby przebiegu przejechanych kilometrów nie wynika, aby pozwany uznał za konieczne przedstawienie dodatkowych dokumentów czy wyjaśnień przez poszkodowanego i aby o takie dodatkowe dokumenty czy wyjaśnienia poszkodowanego wzywał.

Sąd Rejonowy uznał że ani poszkodowana spółka, ani osoba zgłaszająca szkodę tj. R. S. (1) nie brali udziału w postępowaniu likwidacyjnym. Tymczasem świadek R. S. poza zgłoszeniem szkody w dniu 9 sierpnia 2013 r., złożył dodatkowe oświadczenie z dnia 6 września 2013 r., w którym opisał przebieg zdarzenia (płyta CD k-86)

Jeszcze raz trzeba bowiem podkreślić, że przewidziany w § 13 ust. 4 o.uw rygor odmowy wypłaty odszkodowania był możliwy do zastosowania jedynie w przypadku, gdy niedopełnienie przez poszkodowanego obowiązków w nim wymienionych miało wpływ nas ustalenie okoliczności zdarzenia. Pozwany tak naprawdę nigdy nie wskazał w jaki sposób poszkodowany uniemożliwił mu ustalenie okoliczności zdarzenia i rozmiar szkody, tym bardziej że wysokość ewentualnej szkody pozwany w trakcie postępowania likwidacyjnego wyliczył. Przewidziana w § 13 ust. 4 o.w.u możliwość odmowy wypłaty odszkodowania z powodu niedopełnienia przez poszkodowanego warunków z § 12 ust. 1 czy § 13 ust. 1 uzależniona była od tego, czy niedopełnienie to miało wpływ na ustalenie okoliczności zdarzenia bądź ustalenie lub zwiększenie rozmiaru szkody. Tymczasem pozwany zależności takiej nie wykazał.

Sąd Rejonowy wskazał, że brak współpracy poszkodowanego uniemożliwił pozwanemu ustalenie sprawcy szkody, jednak w świetle treści zeznań świadka S. i opisanego przez niego przebiegu zdarzenia w zgłoszeniu szkody trudno określić , w jaki sposób poszkodowany miałby przyczynić się do takiego ustalenia czy pomóc w ustaleniu sprawcy szkody. Zresztą, sam pozwany w toku procesu takiego zarzutu (tj. niemożności ustalenia sprawcy szkody) nie postawił, podnosząc jedynie, że nie miał możliwości jednoznacznej weryfikacji zdarzenia i jego okoliczności.

Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że wskazany w § 12 ust. 1 pkt 6 o.u.w obowiązek zawiadomienia o szkodzie, powstałej w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że popełniono przestępstwo, niezwłocznego zawiadomienia policji lub innych odpowiednich organów dotyczyło jedynie podejrzenia popełnienia przestępstwa.

Pozwany nie wykazał, iż w przypadku niniejszej szkody uzasadnione było podejrzenie o możliwości popełnienia przestępstwa, a nie wykroczenia, które nie zostało już wymienione w § 12 owu. W związku z tym, nie wykazał, iż w niniejszym przypadku rzeczywiście istniał po stronie poszkodowanego obowiązek zawiadomienia Policji. Trzeba zaś zauważyć, że przywołana przez Sąd Rejonowy ucieczka z miejsca wypadku, nie stanowi samodzielnego przestępstwa, a jest jedynie okolicznością mającą wpływ na zaostrzenie kary.

Pozwany nie wykazał też, w jaki sposób brak zawiadomienia policji uniemożliwił mu ustalenie okoliczności zdarzenia, skoro jak już wyżej wskazano, kierujący pojazdem świadek S. zeznał, że na miejscu zdarzenia nikogo nie widział, gdyż w tym czasie był w sklepie. Świadek zeznał też, że gdy zauważył uszkodzony samochód to wrócił do sklepu i spytał ekspedientkę czy coś widziała, na co ona odpowiedziała, że także nic nie widziała (k-115).

Sąd Rejonowy wskazał w uzasadnieniu orzeczenia, że pozwany miał m.in. utrudnione ustalenie czy w miejscu zdarzenia był monitoring. Pomijając fakt, iż pozwany w toku procesu na taką okoliczność się w ogóle nie powoływał , stwierdzić trzeba, że Sąd Rejonowy nie wskazał przy tym w jaki sposób zachowanie poszkodowanego utrudniło pozwanemu ustalenie czy w miejscu zdarzenia był monitoring, zwłaszcza że pozwany mógł to ustalić samodzielnie choćby podczas oględzin miejsca zdarzenia.

Sąd Rejonowy odwołał się również do treści art. 827 § 1 k.c zgodnie z którym ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności jak również do § 5 ust. 1 pkt 1 o.u.w zgodnie z którym pozwany nie odpowiada za szkody spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa przez ubezpieczonego, inne osoby upoważnione do korzystania z pojazdu osoby, z którymi ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym. Należy jednak zauważyć, że oba te przepisy odnoszą się do umyślnego spowodowania szkody lub spowodowania tej szkody wskutek rażącego niedbalstwa, dodatkowo szkody wyrządzonej przez ubezpieczonego lub inne osoby upoważnione do korzystania z pojazdu osoby, z którymi ubezpieczony lub osoba upoważniona do korzystania z pojazdu pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym. Nie można ich zatem, a zwłaszcza zarzutu rażącego niedbalstwa, odnosić w tym przypadku do oceny zachowania poszkodowanego po szkodzie, zwłaszcza w kontekście ewentualnego zwolnienia pozwanego z odpowiedzialności.

Sąd Rejonowy wskazał także, że brak współpracy poszkodowanego z ubezpieczycielem uniemożliwił ustalenie sprawcy szkody i tym samym uniemożliwił pozwanemu ustalenie osoby odpowiedzialnej za szkodę, do której pozwany miałby roszczenie regresowe. Pomijając fakt, że w świetle wcześniej wskazywanych okoliczności, przede wszystkim treści zeznań świadka S. i treści zgłoszenia szkody , trudno przyjąć, aby poszkodowany mógł w jakikolwiek sposób przyczynić się do ustalenia sprawcy szkody, a także pomijając fakt że pozwany w ogóle takiego zarzutu (niemożności ustalenia sprawcy szkody z winy poszkodowanego) poszkodowanemu nie stawiał, - należy zauważyć, że pozwany nie powoływał w decyzji odmownej naruszenia przez poszkodowanego treści § 13 ust. 1 pkt 4 o.w.u, ograniczając swój zarzut do § 13 ust. 1 pkt 1-3 o.u.w. Tymczasem to z treści § 13 ust. 1 pkt 4 ou.w wynikał obowiązek ubezpieczonego zabezpieczenia możności dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wobec osób trzecich odpowiedzialnych za szkodę.

Ostatecznie, w ocenie Sądu Okręgowego, pozwany nie wykazał zasadności odmowy wypłaty powodowi należnego mu odszkodowania.

W związku z powyższym, Sąd Okręgowy, uznając apelację powoda za uzasadnioną i orzekając w granicach wniosków apelacji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 29.582,84 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Wysokość należnego powodowi odszkodowania wynika z opinii biegłego sądowego , którą to opinię Sąd Rejonowy w pełni zaaprobował, wskazując w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, że w przypadku uznania, iż pozwany nie był uprawniony do odmowy wypłaty odszkodowania, to wysokość szkody w pojeździe, ustalona na mocy postanowień umownych auto-casco, w tym postanowień o.u.w, a w szczególności § 17 i przy uwzględnieniu opinii biegłego R. N., winna wynosić właśnie kwotę 29.582,84 zł.

Zmiana ta spowodowała z kolei konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed sądem pierwszej instancji. Uznając bowiem, że powód wygrał sprawę w 96 % , należało na podstawie art. 100 k.p.c zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.134,75 zł tytułem zwrotu tych kosztów. Na kwotę tę złożyły się bowiem koszty jakie powód poniósł z tytułu: opłaty sądowej od pozwu –501 zł, opłaty od pełnomocnictwa – 17 zł, wynagrodzenia pełnomocnika procesowego –3.600 zł, stosownie do stawek Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, wykorzystanej zaliczki na koszty opinii biegłego –371,70 zł, opłaty od rozszerzonego powództwa - 1.034 zł . Razem koszty powoda wyniosły więc kwotę 5.523,70 zł, z czego 96 % stanowi kwotę 5.302,75 zł. Na koszty pozwanego złożyły się kwoty : 3.600 zł z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika procesowego i wykorzystana zaliczka na poczet opinii biegłego w kwocie 600 zł. Razem wyniosło to kwotę 4.200 zł, z czego 4 % stanowi kwota 168 zł. Po dokonaniu wzajemnej kompensaty powodowi od pozwanego należy się kwota 5.134,75 zł (5.302,75 zł – 168 zł).

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w myśl art. 98 k.p.c., tj. na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy.

Na koszty powoda złożyły się kwoty: 1.480 zł z tytułu opłaty sądowej od apelacji i kwota 1800 zł wynagrodzenia pełnomocnika procesowego. Ostatecznie więc sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.280 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Eliza Grzybowska Elżbieta Kala Marcin Winczewski