Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 561/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 sierpnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

Sędzia Aleksander Sikora

Sędziowie

Iwona Hyła (spr.)

(del.) Adam Synakiewicz

Protokolant

Agnieszka Bargieł

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Częstochowa – Północ w Częstochowie Pawła Andreckiego

po rozpoznaniu w dniu 2 sierpnia 2019 r. sprawy

M. Z. , ur. (...) w Ł., s. W. i E.

oskarżonego z art.165 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i inne

P. L. , ur. (...) w G., s. J. i A.

oskarżonego z art.165 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 28 czerwca 2018 roku, sygn. akt II K 101/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w odniesieniu do oskarżonego M. Z. w ten sposób, że:

- w punkcie 2 uniewinnia oskarżonego od popełnienia przypisanego mu tam występku z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i w tym zakresie kosztami procesu obciąża Skarb Państwa,

- uchyla pkt 3 i 4,

- na podstawie art. 63 §1 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 13 stycznia 2016 roku godzina 15:25 do 18 marca 2016 roku godzina 13:42,

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

3.  zasądza od oskarżonych M. Z. i P. L. na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w wysokości po 10 (dziesięć) złotych od każdego z nich i obciąża ich opłatą sądową:

- oskarżonego M. Z. w kwocie 4300 (cztery tysiące trzysta) złotych,

- oskarżonego P. L. w kwocie 2300 (dwa tysiące trzysta) złotych.

Adam Synakiewicz Aleksander Sikora Iwona Hyła

Sygn. akt II AKa 561/18

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Częstochowie, wyrokiem z dnia 28 czerwca 2018 r., w sprawie o sygn. akt II K 101/17, uznał oskarżonego M. Z. za winnego popełnienia następujących przestępstw:

- z art. z art.165 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. polegającego na tym, że w okresie od 12 września 2015 roku do 13 stycznia 2016 roku działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu z P. L., M. N. i innymi osobami sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji zawierających w swoim składzie AB-CHMINACA, MDMB-CHMICA, MMB-CHMICA, 4-F-α PVP, 3-FPM, 3-fluorofenmetraznę, NM-2201, 3-CMC, 4-CMC, 4-chloromethkatynon, które zostały zgodnie z treścią art. 4 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii zaliczane są do środków zastępczych w ten sposób, że dostarczał je do sklepów znajdujących się w C., przy ul. (...) lok (...) i ul. (...) oraz w Ł. przy ul. (...), za co na mocy art. 165 § 1 k.k. wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności a nadto na podstawie art. 33 § 2 kk karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych w wysokości po 100 złotych;

- z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005r o przeciwdziałaniu narkomanii polegającego na tym, że wprowadził do obrotu środki odurzające w postaci suszu roślinnego w ilości 62,6966 grama mającego w swym składzie 5F-AKB-48 stanowiący środek odurzający z grupy I-N, w ten sposób, że przekazał ten susz K. N. celem jego dystrybucji za pośrednictwem sklepu mieszczącego się w C. za co na podstawie art. 56 ust. 1 wyżej wymienionej ustawy wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności;

Następnie na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 86 § 1 kk połączył wymierzone wyżej kary pozbawienia wolności i wymierzył mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, na poczet której, na mocy art. 63 § 1 k.k. zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w niniejszej sprawie od 13 stycznia 2016 roku godz. 15.25 do 18 marca 2016 roku godz. 13.42;

Tym samym wyrokiem, Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał oskarżonego P. L. za winnego popełnienia występku z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. polegającego na tym, że w okresie od 12 września 2015 roku do 1 grudnia 2015 roku, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu z M. Z., M. N. i innymi osobami sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji zawierających w swoim składzie AB-CHMINACA, MDMB-CHMICA, MMB-CHMICA, 4-F-α PVP, 3-FPM, 3-fluorofenmetraznę, NM-2201, 3-CMC, 4-CMC, 4-chloromethkatynon, które zostały zgodnie z treścią art. 4 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r o przeciwdziałaniu narkomanii zaliczane są do środków zastępczych w ten sposób, że dostarczał je do sklepów znajdujących się w C., przy ul. (...) lok (...) i ul. (...) oraz w Ł. przy ulicy (...), który i za to na podstawie art. 165 § 1 kk wymierzył mu karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, a nadto na podstawie art. 33 § 2 kk karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych w wysokości po 100 złotych każda;

Nadto Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżonego P. L. od popełnienia czynu z art. 263 § 2 k.k. polegającego na tym, że od nieustalonej daty do dnia 1 grudnia 2015r. w Ł. w lokalu numer (...) znajdującym się przy ulicy (...) posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w postaci rewolweru (...), kaliber (...), o numerze (...);

Na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonemu P. L. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w niniejszej sprawie od 1 grudnia 2015 roku godz. 15.30 do 12 lutego 2016 roku godz. 14.25;

Sąd Okręgowy na podstawie art. 627 kpk i art. 633 kpk , art. 2 ust 1 i 4 i art. 3 ust 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądził na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty od oskarżonych: P. L. kwotę 2300 zł, M. Z. kwotę 4300 zł oraz obciążył każdego z nich kwotami po 9287,57 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków w związku ze sprawą każdego z oskarżonych.

Apelacje wniesione zostały przez prokuratora i obrońców oskarżonych M. Z. i P. L..

Obrońca oskarżonego M. Z. zaskarżył wyrok w całości w odniesieniu do tego oskarżonego i zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, m.in. art. 7, 193, § 1, 366 § 1 , 410, 424 § 1 pkt 1 k.p.k., polegające na:

a)  w zakresie obu czynów schematycznym, wręcz hasłowym odniesieniu się do zeznań M. N., K. N., przy zupełnym zaniechaniu przeprowadzenia ich rzetelnej, pogłębionej i wszechstronnej oceny wedle wskazań zawartych w art. 7 k.p.k. i poprzestanie w omawianym zakresie na dywagacjach dowolnych, odwołujących się nadto wybiórczo do informacji zawartych w protokołach przesłuchań tych osób z pominięciem innych danych zawartych w aktach sprawy,

b)  w zakresie czynu z punktu 1 – przydaniu relacji K. P. – i to bez przedstawienia jakichkolwiek rozważań- przymiotu wiarygodności i potraktowanie jej wypowiedzi jako treściowo jednorodnej w sytuacji, gdy jej zeznania złożone w toku śledztwa i na rozprawie zdecydowanie się różniły a świadek nie potrafiła przed sądem wytłumaczyć, co skłoniło ją do podania w postępowaniu przygotowawczym zupełnie odmiennej wersji wydarzeń,

c)  w zakresie czynu z punktu 1 – sprowadzeniu oceny zeznań pozostałych świadków oraz rożnego rodzaju opinii biegłych do jednozdaniowych konstatacji o ich przydatności dla potrzeb procesu bez próby ich oceny z punktu widzenia kwalifikacji prawnej, przyjętej w zakresie czynu w punkcie1.,

d)  w zakresie czynu z punktu 1., odstąpieniu od przeprowadzenia postulowanego przez Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna z Krakowa dowodu z opinii biegłego medyka sądowego ze znajomością zagadnień toksykologicznych, jako jedynie uprawnionego w procesie karnym, w celu ustalenia ewentualności szkodliwości zażycia rzeczonych substancji oraz – w konsekwencji – bezpośredniości niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia człowieka.

2.  naruszenie prawa materialnego – art. 165 § 1 pkt 2 k.k., poprzez błędną jego interpretację , polegającą na uznaniu produktów opisanych w punkcie 1, jako objętych zakresem pojęciowym tego przepisu, podczas gdy wolą ustawodawcy przepis ten dotyczy tylko szkodliwości dla życia i zdrowia człowieka tylko takich substancji, które ze swej istoty nie powinny być takie (nie chodzi o substancje, które od razu produkowane są jako szkodliwe),

co doprowadziło sąd I instancji, w następstwie znacznego przekroczenia granic swobodnej oceny materiału dowodowego, do nieuprawnionego uznania M. Z. za winnego dokonania zarzuconych mu czynów, podczas gdy ocena materiału dowodowego, dokonana wedle reguł interpretacyjnych wskazanych przez ustawodawcę w art. 7 k.p.k. i respektująca pozostałe zasady procesowe, nie upoważniała do takiej konstatacji.

Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca oskarżonego M. Z. wniósł o uniewinnienie oskarżonego od zarzuconych mu czynów, względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Częstochowie.

Obrońca - w zakresie punktu 1, działając z ostrożności procesowej - podniósł fakt uprzedniej niekaralności oskarżonego M. Z., prowadzenie przez niego ustabilizowanego trybu życia, posiadania pozytywnej opinii w miejscu zamieszkania, czego dowodem jest wywiad środowiskowy sporządzony przez kuratora sądowego, bycia jedyną osobą utrzymującą rodzinę – partnerkę życiową i ich małe dziecko – krótki okres przypisywanej działalności przestępczej oraz to, że na opakowaniu każdego sprzedawanego produktu znajdowała się etykieta m.in. z informacjami o jego użytkowym przeznaczeniu, ostrzeżeniem o zakazie spożycia i postępowania w razie przypadkowego zatrucia- a w tamtym czasie nie odnotowano w C. żadnego przypadku negatywnego oddziaływania tych środków na organizm kupujących. Akcentując te okoliczności, wniósł o uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynu z punktu 2, zaś co do czynu z punktu 1. o miarkowanie kary pozbawienia wolności do poziomu umożliwiającego jej warunkowe zawieszenie na stosowny okres.

Obrońca oskarżonego P. L. zaskarżył wyrok w części dotyczącej

ustalenia, że oskarżony ten dostarczał szkodliwe dla zdrowia substancje do sklepu znajdującego się w Ł. przy ulicy (...) oraz co do wymierzonej kary.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I. w zakresie ustalenia, że oskarżony ten dostarczał szkodliwe dla zdrowia substancje do sklepu znajdującego się w Ł. przy ulicy (...):

1.  obrazę przepisów postepowania karnego, mającą istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj.:

a)  art. 7 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 in fine k.p.k., poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażającą się w sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego o logicznego rozumowania, wybiórczej, bezkrytycznej i jednoznacznie ukierunkowanej na poniesienie odpowiedzialności karnej przez oskarżonego, analizy:

- wyjaśnień oskarżonego, w tym przede wszystkim w zakresie czynu, w którym nie przyznawał się on do obu zarzucanych mu czynów,

- wyjaśnień współoskarżonego M. Z., który nie wskazał na oskarżonego P. L., jako osobę, która miała zajmować się dostarczaniem dopalaczy do sklepu położonego w Ł. przy ulicy (...),

- zeznań świadka M. P., która pomimo pracy w sklepie w Ł. przy ulicy (...) nie wskazywała, aby znała P. L., ani nawet z nim nie rozmawiała w czasie przerwy w rozprawie w dniu 17.10.2017 r.,

- zeznań świadka A. B. (1), w których wskazywała, że nie wie kto dostarczał towar do sklepu oraz ze zna M. Z. (z nim się rozliczała co do wynagrodzenia, on też wskazywał ceny) oraz że jedynie kojarzy P. L., lecz nie powiązała go z wykonywaniem konkretnych czynności, a już na pewno nie z dostarczaniem dopalaczy do sklepu przy ulicy (...) w Ł.,

- świadka P. C., który pomimo pracy w sklepie położonym w Ł. przy ulicy (...) nie wskazywał, aby znał czy nawet kojarzył P. L., lecz zna oskarżonego M. Z. z lat wcześniejszych,

świadka M. K., który wskazywał iż nie zna oskarżonych i nie rozmawiał nawet z P. L., nawet przed salą rozpraw w dniu 17.10.2017 r., w przeciwieństwie do oskarżonego M. Z.,

- zeznań A. D.,S. B., D. B., B. K., którzy kupowali środki chemiczne w sklepie przy ulicy (...) w Ł., lecz nie posiadali wiedzy co do funkcjonowania rzekomego procederu,

- dowodów w postaci protokołów przeszukania, protokołów oględzin telefonów komórkowych, protokołów użycia testerów narkotykowych, nie wskazują na oskarżonego P. L., jako osobę mającą dostarczać dopalacze do sklepu przy ulicy (...) w Ł..

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, polegający na przyjęciu, że oskarżony P. L. dostarczył szkodliwe dla zdrowia substancje do sklepu znajdującego się w Ł. przy ulicy (...), podczas gdy brak jest jakichkolwiek dowodów mających potwierdzać taką tezę, a wręcz przeciwnie, zegnania świadków i pozostałe dokumenty związane z działalnością w/w sklepu nie wskazują na sprawstwo oskarżonego w tym zakresie.

II. w zakresie orzeczonej w stosunku do oskarżonego kary pozbawienia wolności zarzucił jej rażącą niewspółmierność, polegającą na wymierzeniu oskarżonemu kary bezwzględnej pozbawienia wolności, podczas gdy dla osiągniecia indywidualno i ogólno prewencyjnych celów kary, wystarczające byłoby orzeczenie kary w możliwie najniższym przewidzianym wymiarze, w tym przy zastosowaniu warunkowego zawieszenia jej wykonania.,

W oparciu o powyższe zarzuty, obrońca oskarżonego P. L. wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wyeliminowanie z opisu czynu zarzucanego oskarżonemu ustalenia, iż P. L. dostarczał szkodliwe dla zdrowia substancje do sklepu znajdującego się w Ł. przy ulicy (...) i orzeczenie kary w możliwe najniższym przewidzianym wymiarze, w tym, z zastosowaniem warunkowego zawieszenia jej wykonania,

ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego jej rozpoznania sądowi I instancji,

- z ostrożności procesowej, w przypadku nieuwzględnienia powyższego wniosku, obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie w stosunku do oskarżonego P. L. kary w możliwie najniższym przewidzianym wymiarze, w tym, z zastosowaniem warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść oskarżonego M. Z.. Wyrokowi zarzucił obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, polegającą na nie orzeczeniu przez sąd, wobec oskarżonego M. Z., obligatoryjnej kary grzywny pomimo, iż przepis ten nakłada obowiązek orzeczenia kary grzywny obok kary pobawienia wolności.

Stawiając powyższy zarzut, prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze poprzez zmianę punktu 2, polegającą na orzeczeniu obok kary pozbawienia wolności za czyn z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, kary grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł oraz zmianę punktu 3 poprzez wymierzenie obok kary łącznej pozbawienia wolności również kary łącznej grzywny w wymiarze 300 stawek dziennych po 100 zł każda.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Spośród wniesionych w sprawie środków odwoławczych, na uwzględnienie - i to wyłącznie w części - zasługiwała apelacja obrońcy oskarżonego M. Z.. Konsekwencją uznania trafności zawartych w niej zarzutów, a skierowanych pod adresem przestępstwa opisanego i zarzucanego oskarżonemu w punkcie 2 zaskarżonego wyroku, stała się konieczność wydania orzeczenia reformatoryjnego i uniewinnienie oskarżonego M. Z. od popełnienia czynu z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005r o przeciwdziałaniu narkomanii.

Apelacja obrońcy oskarżonego P. L. nie była zasadna a zarzuty w niej postawione okazały się nietrafne.

Odnośnie środka odwoławczego wywiedzionego przez prokuratora, to w świetle wydanego przez Sąd Apelacyjny orzeczenia o uniewinnieniu oskarżonego M. Z. od czynu z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005r o przeciwdziałaniu narkomanii, zarzut obrazy prawa materialnego, mający wynikać z nie orzeczenia obligatoryjnej w takim przypadku kary grzywny, stał się bezprzedmiotowy, w związku z czym zbędne stało się odnoszenie się do zawartej w tym środku odwoławczym argumentacji – jakkolwiek oczywiście słusznej w przypadku, gdyby doszło do skazania oskarżonego.

Przechodząc do rozważań nad zarzutami zawartymi w obydwu apelacjach należy na wstępie podkreślić, że w odniesieniu do zarzutu z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. – postawionego obydwu oskarżonym - sąd I instancji procedował w niniejszej sprawie prawidłowo, nie naruszając podstawowych zasad procesu karnego oraz poczynił trafne ustalenia faktyczne prowadzące do uznania sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie wszystkich postawionych mu zarzutów, zaś swoje stanowisko w sposób jasny i przekonujący uzasadnił w pisemnych motywach. Lektura uzasadnienia – choć w niektórych kwestiach w istocie nieco lakonicznego, zwłaszcza jak idzie o ocenę materiału dowodowego - wskazuje, iż sąd orzekający miał w polu widzenia wszystkie dowody zebrane w toku postępowania, zarówno te dla oskarżonych niekorzystne, jak i te, przemawiające na ich korzyść. Jak wynika z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, sąd meriti zapoznał się ze wszystkimi dowodami jakie strony mu przedstawiły, rozważył je oraz dokonał wyboru, którym z nich daje wiarę, a którym tej wiary odmawia i z jakiego powodu. Nie sposób więc skutecznie wywodzić, jak czynią to apelujący, że doszło do naruszenia normy zawartej w treści art. 7 i 410 k.p.k. Tym samym nie sposób mówić o dokonaniu przez sąd meriti błędnych ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzenia, stypizowanego jako występek z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., będącego przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. I choć skarżący kwestionują rzetelność sporządzonych przez sąd I instancji pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia, to jest rzeczą oczywistą, że wadliwość, czy też niepełność pisemnej argumentacji wyroku (art. 455a k.p.k.) nie jest absolutnie powodem do uchylenia zaskarżonego orzeczenia, jeśli tylko nie uniemożliwia przeprowadzenia właściwej kontroli odwoławczej.

Jako pierwsza zostanie omówiona apelacja obrońcy oskarżonego M. Z..

Brak było jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania trafności ocen i wniosków co sprawstwa oskarżonego M. Z. w zakresie postawionego mu w punkcie 1 zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 165 § 1 k.k. Dowody w tym zakresie jednoznacznie wskazywały na kierowniczą rolę w procederze wprowadzania do obrotu szkodliwych substancji, tzw. dopalaczy w sklepach mieszczących się w Ł. i C.. Przekonujące i wiarygodne były zeznania świadków M. N., K. P., czy A. B. (2), a także wyjaśnienia K. N. złożone na k. 616 – 624 akt sprawy. Poza dowodami ze źródeł osobowych, sąd dysponował nadto innymi dowodami wskazującymi na sprawstwo oskarżonego M. Z. w zakresie zarzucanego mu w punkcie 1 przestępstwa. Podczas wielokrotnych kontroli Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego, jakie odbywały się w lokalach, w których dochodziło do sprzedaży dopalaczy, zatrzymywano nowe substancje psychoaktywne, które w istocie nie różniły się składem chemicznym, a jedynie nazwą, zaś każdy ze sklepów miał charakterystyczne wyposażenie, a sprzedaż odbywała się przez małą szczelinę znajdującą się w specjalnie zrobionej ściance z płyt OSB, która oddzielała wnętrze sklepu od kupujących. Dopalacze sprzedawane były w specjalnych opakowaniach o różnych pojemnościach, a na opakowaniach znajdowały się informacje, że zawartość nie nadaje się do spożycia i jest to pochłaniacz wilgoci. Nadto podczas przeszukania w pomieszczeniach mieszkalnych i gospodarczych oraz samochodach oskarżonego Z. i L. zatrzymane zostały dopalacze, czy przygotowane dla ich rozprowadzenia specjalne etykiety, torebki, woreczki, gilotyna, wagi i inny sprzęt służący do wprowadzenia do obrotu szkodliwych substancji.

Nadto funkcjonariusze policji w okresie od września 2015 r. systematycznie dokonywali kontroli osób zaopatrujących się w sklepie w C. przy ul. (...). U każdej z zatrzymywanych osób zabezpieczano substancje, które następnie poddawane były badaniom przez biegłych z zakresu przestępczości narkotykowej. W zatrzymanych produktach – zakupionych w sklepie – ujawniono substancje, które zagrażały życiu i zdrowiu osób je zażywających. Podobne kontrole i zatrzymania miały miejsce już po przeniesieniu sklepu na ulicę (...) w C., jak i w Ł. przy ulicy (...), z tożsamym, jak poprzednio skutkiem. Dowody materialne w postaci protokołów przeszukania, oględzin i w końcu opinii biegłych w zakresie składu chemicznego zatrzymanych produktów jasno i wyraźnie wskazywały na sprawstwo oskarżonego M. Z. oraz P. L. i zasadność postawionego im zarzutu. W związku z powyższym, brak jest jakichkolwiek powodów, aby odmówić wiarygodności zeznaniom przywołanych wyżej świadków, których depozycje jedynie potwierdzają, że oskarżony M. Z. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu. Pomimo dostrzegalnego braku konsekwencji w zeznaniach M. N., a także K. P., generalnie depozycjom tym słusznie dał Sąd I instancji wiarę w zakresie, w jakim podały, iż w sklepach na (...) i (...) dochodziło do sprzedaży dopalaczy, zaś osobą kierującą tym procederem był M. Z.. Zaopatrywał on sklepy w towar - najczęściej przy pomocy P. L., kontrolował utarg, stan towaru, wypłacał pracownikom wynagrodzenie. Zmienność w zeznaniach tych świadków zdecydowanie mogła wynikać z obawy przed oskarżonym, czego wyrazem była prośba o przesłuchanie pod nieobecność oskarżonych na sali rozpraw. Obrońca kwestionuje realność tych obaw, próbując poddać w wątpliwość twierdzenia świadka M. N., co do gróźb, jakie miały być wobec niej kierowane za pośrednictwem nieznanej jej osoby, a pochodzić miały pośrednio od oskarżonego M. Z.. Nie ma jednak racji obrońca oskarżonego w tym względzie. Wszak M. N. złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wniosek o ściganie w tej sprawie. Z kolei okoliczność, że postępowanie to zostało umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy, pozostaje faktem od świadka niezależnym i nie ma wpływu na jej subiektywne przekonanie o realności gróźb i obaw o własne bezpieczeństwo. Co się zaś tyczy zeznań K. N., to pomimo ich zmienności i wyraźnych różnic w treści jego depozycji, słusznie sąd I instancji uznał je za wiarygodne w części, w jakiej pozostają spójne z zeznaniami M. N. i K. P.. Sąd I instancji dopuścił się jednak w tym zakresie obrazy treści art. 410 k.p.k. opierając ustalenia faktyczne na treści zeznań świadka K. N. złożonych na k. 588 – 589, a dowód ten nie został prawidłowo wprowadzony do materiału dowodowego w sprawie, albowiem nie doszło do ich ujawnienia w trybie art. 391 § 1 k.p.k. Sąd nie odczytał bowiem tych zeznań świadkowi, kiedy ten był przesłuchiwany na rozprawie głównej, a pomimo to czynił na ich podstawie ustalenia faktyczne. O ile niewątpliwie doszło do naruszenia tej normy, to nie przełożyło się to w żaden sposób na treść rozstrzygnięcia. Świadek K. N. wyjaśniając w późniejszym czasie jako podejrzany na k. 616 – 624, potwierdził wszak udział w procederze M. Z., opisując jego rolę i czynności, jakie podejmował. Wyjaśnienia te były spójne z treściami podawanymi przez K. P. i M. N., stąd trafnie obdarzono je w tej części walorem wiarygodności.

W toku postępowania zabezpieczono również treść wiadomości tekstowych, jakie świadek A. B. (2) wymieniała z oskarżonym M. Z.. Dokonano również ekspertyzy nagrania rozmowy prowadzonej pomiędzy M. N. a P. L.. Także z tych dowodów wynika jasno, iż obaj oskarżeni doskonale wiedzieli w jakim celu sklepy w C. i Ł. zostały otwarte i jaki asortyment oferowały do sprzedaży. Słusznie Sąd I instancji odmówił wiarygodności wyjaśnieniom P. L. i M. Z. w zakresie, w jakim zaprzeczają swojemu udziałowi w przestępstwie, trafnie również za nielogiczną i naiwną uznał zaprezentowaną przez nich w trakcie procesu linię obrony.

Nie ma także racji apelujący kwestionując rzetelność i profesjonalizm opiniujących w sprawie biegłych, powołując się przy tym na opinię B. B. (k.1403), w której zawarto stwierdzenie, iż „rozstrzygnięcie, czy zażycie tych substancji [środków zastępczych] może mieć działanie szkodliwe oraz czy może narażać na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia (…) leży w gestii lekarza”. Zważyć wszak trzeba, że w zakresie wyjaśnienia wpływu zatrzymanych substancji na życie i zdrowie człowieka opinia tej biegłej była odosobniona w części, w jakiej zawierała konieczność zasięgnięcia dodatkowej opinii lekarskiej. Biegła ta, jako jedyna spośród opiniujących uchyliła się od odpowiedzi na zadane przez prowadzących śledztwo pytanie, niemniej jednak uznała, że nadesłane do badań substancje są potencjalnie szkodliwe dla zdrowia (...) zaś wystąpienie efektu toksycznego zależy m.in. od dawki, drogi podania, wieku i stanu zdrowia osoby przyjmującej. Treść tej opinii nie stoi zatem w jakiejkolwiek sprzeczności z pozostałymi opiniami kryminalistycznymi, jakie w sprawie przeprowadzono, a w których biegli wyrażali jednoznaczną opinię na temat tego, że zatrzymane substancje – wszystkie o niemalże tożsamym składzie – stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia w wypadku ich spożycia. Nie ma zatem żadnych powodów dla marginalizowania, czy odrzucania pozostałych opinii. Opiniujący w pozostałych przypadkach biegli, choć nie zawsze będący lekarzami, wypowiedzieli się w sposób konkretny i zdecydowany na temat wpływu zatrzymanych w sprawie dopalaczy na zdrowie i życie ludzkie. Przyjąć trzeba, że z pewnością uczynili to z pełną odpowiedzialnością za wyrażone opinie oraz w oparciu o posiadaną wiedzę specjalistyczną. Wspomnieć jedynie trzeba dla przykładu, że pod opinią toksykologiczną z k. 461 i n., wykonaną przez Toxlab sp. z o.o., podpisy złożył m.in. lekarz specjalista medycyny sądowej.

Chybione są również zarzuty skarżącego dotyczące obrazy przepisu prawa materialnego, a mianowicie art. 165 § 1pkt 2 k.k. Zarzut ten skarżący postawił - jak należy rozumieć - w sytuacji, w której zaaprobował ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy w Częstochowie. Zakwestionował bowiem obrońca błędną interpretację polegającą na uznaniu produktów opisanych w zarzucie, jako objętych zakresem pojęciowym tego przepisu. Zdaniem obrońcy, wolą ustawodawcy było, aby przepis ten dotyczył tylko szkodliwości dla zdrowia i życia takich substancji, które ze swej istoty nie powinny być takie, to jest szkodliwe. Przed omówieniem tak postawionego zarzutu, wydaje się konieczne poczynienie kilku uwag natury wprowadzającej. Otóż począwszy od dnia 21 sierpnia 2018 r. doszło do zmiany regulacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i posiadanie tzw. dopalaczy, jak i ich udostępnianie osobom trzecim, czy też wprowadzenie do obrotu regulowane jest już w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Tak więc do dnia 20 sierpnia 2018 r. wprowadzenie do obrotu tego rodzaju środków mogło być z kolei zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 165 § 1 pkt.2 k.k., oczywiście przy spełnieniu wszystkich pozostałych znamion tego występku. W tym zakresie jednak istniały rozbieżności, a orzecznictwo było niejednolite. Niemniej jednak w żadnym z dotychczas prezentowanych w judykaturze stanowisk, nie zostało zakwestionowane, aby sprzedaż tzw. dopalaczy, czy środków odurzających lub psychotropowych jako odżywek dla sportowców, czy też nawet zapachów lub produktów zmieniających kolor ognia w piecu, bądź pochłaniaczy wilgoci – jak to miało miejsce w niniejszej sprawie – mogło wyczerpywać dyspozycję art. 165 § 1 pkt 2 k.k. przy spełnieniu pewnych określonych warunków. Wprowadzanie bowiem do obrotu towaru, który faktycznie jest innym produktem, niż wynikałoby to z jego opisu na opakowaniu, nazwy itp., przy jednoczesnym spełnieniu warunku, że produkt ten jest szkodliwy dla zdrowia w stopniu stanowiącym niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób - wyczerpuje bez wątpienia dyspozycję art. 165 § 1 pkt 2 k.k., skoro dostęp do dopalaczy miał charakter powszechny, a więc również dla osób "niewtajemniczonych”. I absolutnie bez znaczenia dla bytu przestępstwa jest to, że część nabywców wiedziała o faktycznym przeznaczeniu towaru, o czym wszak zeznali przesłuchani w sprawie świadkowie, zaopatrujący się w dopalacze w sklepach prowadzonych przez oskarżonego M. Z.. Oskarżeni niewątpliwie wprowadzali do obrotu substancje chemiczne, stanowiące zgodnie z opiniami biegłych środki zastępcze, w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu narkomani, ale jako produkty o zupełnie innym przeznaczeniu. Sprzedawali je jako pochłaniacze wilgoci, z tym iż takie nazwanie środków zastępczych stanowiło wybieg, mający na celu uniknięcie odpowiedzialności o charakterze administracyjnym, a także mający na celu przerzucenie odpowiedzialności za skutki spożycia takich produktów na nabywców. Oskarżeni wiedzieli, że sprzedawane produkty są przeznaczone do spożycia przez ich nabywców, lub kolejne osoby, które wejdą w ich posiadanie. Należy podkreślić, że nabywcy nie byli świadomi ich prawdziwego składu, bo takowy nie został umieszczony na opakowaniu. W sytuacji wymagającej pomocy z powodu zażycia takiej substancji, w sposób oczywisty utrudniona byłaby także ewentualna pomoc medyczna. Dlatego też nieuprawnione na gruncie rozpoznawanej sprawy jest porównywanie szkodliwości bliżej nieokreślonych dla nabywców substancji psychoaktywnych z takimi produktami jak farby, alkohole, rozpuszczalniki, środki farmaceutyczne, które już same w sobie mogą być w przypadku niekontrolowanego spożycia niebezpieczne. W przypadku tych produktów, już na podstawie informacji, zawartych na opakowaniach można zidentyfikować ich skład chemiczny. Wprowadzając bowiem do obrotu przykładowo wymienione środki chemiczne, farmaceutyczne, czy alkohol nikt w założeniu nie wprowadza ich nabywców w błąd co do faktycznego sposobu zażycia, co do składu produktów. Nie stosuje podstępu dla ukrycia ich faktycznego przeznaczenia. Takie czynniki jak sposób wprowadzenia do obrotu, cel wprowadzenia do obrotu oraz faktyczne i deklarowane przeznaczenie produktów zawierających substancje szkodliwe dla zdrowia i życia człowieka determinują, przy spełnieniu dodatkowych warunków określonych w art. 165 § 1 pkt. 2 k.k. możliwość ponoszenia odpowiedzialności karnej, na podstawie wskazanego przepisu. Zważywszy na fakt wprowadzania takich substancji do obrotu bez odpowiedniej informacji i bez kontroli nad potencjalnymi osobami je zażywającymi, oczywistym jest stwierdzenie poziomu niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w stopniu rzeczywistym i konkretnym, a nie hipotetycznym (porównaj wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 maja 2018 r. sygn. akt II AKa 161/18 ).

Rację miał jednak skarżący, gdy podnosił zarzuty obrazy prawa procesowego, a to w szczególności art. 7 k.p.k. co do czynu drugiego. Generalnie jedynym dowodem, który miał – według oskarżyciela a następnie sądu meriti – potwierdzać winę i sprawstwo oskarżonego w zakresie przekazania K. N. suszu roślinnego, zawierającego w swoim składzie substancję 5F – AKB – 48, stanowiącą środek odurzający z grupy I-N celem jej dalszej odsprzedaży w sklepie, były zeznania świadka K. N.. Prokurator formułując ten zarzut, oparł się w całości wyłącznie na twierdzeniach K. N., jakie ten przedstawił w zeznaniach na k. 588, a następnie już jako podejrzany, wyjaśniając na k. 616- 624. Świadek ten jednak w istocie przedstawił w dalszej części swych depozycji, a mianowicie w trakcie składania zeznań przed Sądem Okręgowym w Częstochowie, inną wersję co do sposobu, w jaki wszedł w posiadanie środków odurzających. Twierdził bowiem, że substancje te zakupił w sklepie, w którym pracowała jego siostra. Zakupów dokonywał przez jakiś czas, zaopatrując się w towar po cenach promocyjnych i tym sposobem zgromadził zatrzymaną u niego w mieszkaniu ilość narkotyków. Kolejna podawana przez niego wersja zawierała zupełnie inne źródło pochodzenia środków odurzających, a mianowicie miał je zakupić przez Internet, w celu puszczenia ich następnie w obieg. K. N. nie podtrzymał odczytanych mu zeznań z postepowania przygotowawczego, znajdujących się na k. 616 – 624, a zeznania z k. 588 i następne, nie zostały mu w ogóle odczytane przez sąd meriti, w związku z czym nie zostały skutecznie wprowadzone do materiału dowodowego. Jeśli przyjrzeć się zatem jego depozycjom, z całą pewnością nie można dojść do wniosku, że są one konsekwentne i spójne w zakresie, w jakim obciążają one oskarżonego M. Z.. Brak stanowczości w jego depozycjach, zwłaszcza w sytuacji gdy jest on jedynym świadkiem oskarżenia w zakresie postawionego M. Z. zarzutu z punktu 2, budzi poważne wątpliwości co do wiarygodności jego twierdzeń i nie może stanowić pełnowartościowego dowodu, wystarczającego do skazania. W orzecznictwie i doktrynie wielokrotnie podkreśla się, że dowód z pomówienia współoskarżonego – a taki status K. N. posiadał w trakcie procesu, musi zostać poddany szczególnie wnikliwej analizie. Temu zadaniu nie sprostał sąd I instancji. Zdaniem sądu odwoławczego nie można dać wiary twierdzeniom K. N. w omawianym zakresie co do faktu, że zatrzymany narkotyk otrzymał od M. Z.. Pominąwszy już jego niekonsekwencję co do źródła pochodzenia zatrzymanych substancji, zważyć trzeba, że nawet pierwotnie podana przez niego wersja jest całkowicie nielogiczna i razi brakiem spójności. K. N. na k. 616 i następnych twierdzi, że po narkotyk pojechał do Ł., otrzymał go od M. Z., aby dostarczyć go do sklepu w C.. Następnego dnia miało się jednak okazać, że sklep został zamknięty, w związku z czym przechowywał towar u siebie. Po pierwsze zupełnie niewiarygodnym wydaje się, aby właściciel sklepu – w tym przypadku oskarżony Z. – miał nie wiedzieć o tym, że prowadzony przez niego sklep następnego dnia po przekazaniu towaru N. miał zostać zamknięty, a on sam miał nie kontaktować się od czasu przekazania narkotyku ze świadkiem N. i nie przekazywać mu stosownych poleceń co do ewentualnego zwrotu towaru, pomimo upływu dość długiego czasu. Przypomnieć trzeba, że sklepy w C. w dalszym ciągu prowadziły sprzedaż dopalaczy, aż do momentu zatrzymania oskarżonego P. L. i M. Z.. K. N. został zatrzymany 14 sierpnia 2015 r., a narkotyki miał otrzymać na początku lipca 2015 r. Po drugie, środki sprzedawane w sklepie w C. to tzw. dopalacze, pakowane w specjalne opakowania, oznaczone z charakterystycznymi nazwami na etykietach i posiadające inny skład chemiczny, niż ta substancja, jaką zatrzymano w mieszkaniu N.. Z kolei środki zatrzymane u K. N. stanowiły susz roślinny, stanowiący środek odurzający z grupy I – N, zawierający w swym składzie substancje 5F –AKB – 48. Był on niepoporcjowany, znajdował się luzem w reklamówce i swoim składem nie odpowiadał temu, co do tej pory sprzedawane było w sklepach należących do oskarżonego Z. w C. i w Ł.. Po trzecie, w mieszkaniu K. N. zatrzymano oprócz wspomnianego suszu także wagę jubilerską, młynek, woreczki strunowe i tzw. kryształki. Z powyższych faktów wynika bezspornie, że nie sposób w logiczny sposób powiązać narkotyków zatrzymanych u K. N. z działaniami M. Z.. K. N. miał wszak interes procesowy w tym, aby bezpodstawnie w tym zakresie obciążyć oskarżonego M. Z.. Sam poniósł bowiem odpowiedzialność karną wyłącznie za przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, zdecydowanie łagodniej zagrożone, a nie taką, jaką mógłby ponieść – jak wydaje się w świetle dowodów wynikających z niniejszej sprawy – a mianowicie z art. 56 tejże ustawy. Z tych wszystkich względów, w sytuacji braku dowodów potwierdzających sprawstwo M. Z. w zakresie postawionego mu w punkcie 2 zarzutu Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił go od popełnienia opisanego tam czynu, kosztami procesu w tym zakresie obciążając Skarb Państwa. Sąd I instancji nie dość wnikliwe przeanalizował bowiem treść depozycji K. N., przekroczył granice swobodnej oceny dowodów określonej w treści art. 7 k.p.k., nie zważając na brak logiki w twierdzeniach świadkach, brak spójności i konsekwencji, a nadto sprzeczność jego wypowiedzi z podstawowymi zasadami doświadczenia życiowego, czy logicznego rozumowania, czego konsekwencją był błąd w ustaleniach faktycznych, jakich sąd meriti dopuścił się w zakresie przypisania oskarżonemu M. Z. sprawstwa w zakresie czynu z punktu 2.

W zakresie czynu przypisanemu oskarżonemu Z. w punkcie 2, doszło wprawdzie także do obrazy 410 k.p.k., gdyż sąd I instancji oparł się na zeznaniach K. N., znajdujących się na k. 588 - 590, które to depozycje nie zostały w prawidłowy sposób wprowadzone do materiału dowodowego, albowiem nie doszło do ich ujawnienia w trybie art. 391 § 1 k.p.k. Sąd nie odczytał bowiem tych zeznań świadkowi, kiedy ten był przesłuchiwany na rozprawie głównej, a pomimo to czynił na ich podstawie ustalenia faktyczne. O ile niewątpliwie doszło do naruszenia tej normy, to nie przełożyło się to w żaden sposób na treść rozstrzygnięcia zarówno w zakresie czynu 1, jak i zarzucanego oskarżonemu Z. w punkcie 2. Odnośnie powodów, dla których tak ocenił tę sytuację procesową sąd odwoławczy w zakresie punktu 1, wspomniano już wyżej w pisemnym uzasadnieniu. Co się zaś tyczy przestępstwa z art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, to uchybienie w postaci naruszenia dyspozycji art. 7 k.p.k. w odniesieniu do oceny całości depozycji procesowych K. N. miało charakter zasadniczy i pierwotny w odniesieniu do naruszenia dyspozycji z art. 410 k.p.k. stąd takie stanowisko Sądu Apelacyjnego. Innymi słowy, nawet gdyby sąd I instancji prawidłowo wprowadził tenże dowód do materiału dowodowego, to i tak nie zmieniłoby to faktu, że generalnie przekroczył i naruszył zasady swobodnej oceny dowodów, czego konsekwencją były błędne ustalenia faktycznie w odniesieniu do czynu z art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, o czym rozważano powyżej.

Odnosząc się do zarzutów postawionych zaskarżonemu wyrokowi przez obrońcę oskarżonego P. L., to dla uporządkowania rozważań wskazać w pierwszej kolejności trzeba, że skarżący nie zakwestionował ustaleń sądu w zakresie udziału P. L. w procederze sprzedaży dopalaczy w sklepach w C., jak również przyjętej w efekcie przez Sąd I instancji kwalifikacji prawnej. W tym zatem zakresie Sąd Apelacyjny poprzestanie jedynie na odwołaniu się do tez przytoczonych w zakresie omawiania zarzutów postawionych zaskarżonemu wyrokowi przez obrońcę oskarżonego M. Z., albowiem w takiej samej mierze dotyczą one także sytuacji oskarżonego P. L.. Co się zaś tyczy zakwestionowania przyjęcia przez sąd I instancji udziału oskarżonego P. L. we wprowadzaniu do obrotu szkodliwych substancji do sklepu w Ł. położonego przy ulicy (...), to w tym zakresie ustalenia sądu meriti również nie budzą wątpliwości. I choć w istocie sąd I instancji nie poświęcił wiele uwagi tej części inkryminowanego zachowania oskarżonego L., czym niewątpliwie naruszył przepis art. 424 § 1 k.p.k., uchybienie to jednak nie miało wpływu na prawidłowość orzeczenia. Udział oskarżonego P. L. w funkcjonowaniu sklepu w Ł. potwierdzony został bowiem w zeznaniach świadka A. B. (2). Świadek ta wprawdzie w zeznaniach, jakie złożyła w postepowaniu przygotowawczym nie wspominała o osobie P. L., niemniej jednak rozpytywana na tę okoliczność przed sądem (k. 1834) wyraźnie wskazała, że kojarzy obu oskarżonych właśnie ze sklepu przy ulicy (...) w Ł.. Podała, że obaj oskarżeni przyjeżdżali do tego sklepu, nie wie jednak czy go otwierali, czy zamykali, w każdym jednak razie „przyjeżdżali sprawdzić, czy jest wszystko w porządku. Od początku jej pracy w sklepie tak właśnie było”. Jeśli zeznania te skonfrontować z zatrzymanymi u P. L. środkami zastępczymi, ich ilością i rodzajem (a przeszukanie to miało miejsce w pomieszczeniach mieszkalnych i gospodarczych, a także jego samochodzie) to nie ma powodów aby wątpić w wiarygodność depozycji A. B. (2) i w trafność ustaleń faktycznych co do czynnego udziału oskarżonego P. L. w działalności polegającej na wprowadzeniu dopalaczy do obrotu również w sklepie w Ł.. Świadek ten rzeczowo i konsekwentnie podała, że obu oskarżonych kojarzy z działalnością sklepu, zaś ich obecność w lokalu wiązała wprost z czynnościami „dozorującymi”, jakie mieli tam pełnić. Mając także w polu widzenia zakres niepodważanych przez skarżącego działań, jakie podejmował oskarżony L. w sklepach w C., jak również to, że miał on wiedzę jakie produkty są w nich oferowane do sprzedaży, trudno zakwestionować, że posiadał on wiedzę na temat tego jakie towary sprzedawane były w Ł.. Nie jest trafne powoływanie się przez skarżącego na treść zeznań M. K., P. C. czy M. P., które to dowody miałyby wskazywać, iż P. L. nie był widywany w sklepie przy ulicy (...). Podobnie nietrafne jest w tym zakresie wskazywanie na zeznania kupujących, a mianowicie A. D., S. B.i innych. Po pierwsze wskazać trzeba, że świadkowie ci nie wskazywali również na obecność w lokalu oskarżonego M. Z., czy znajomość z nim, choć jego udział w procederze był bezsporny. Po drugie osoby zatrudnione w sklepie generalnie zaprzeczały, aby oferowały do sprzedaży środki zastępcze, a kupujący nigdy nie mieli bezpośredniego kontaktu ze sprzedawcami, tym bardziej zatem z właścicielem, czy osobą ochraniającą lokal. Stąd też mocno krytycznie należy ocenić wiarygodność świadków M. K., P. C. czy M. P.. Zaprzeczanie znajomości z oskarżonym P. L., czy negowanie faktu jego obecności w sklepie, wydaje się być wyłącznie próbą wspomożenia oskarżonych w ferowaniu prezentowanej przez nich linii obrony. Żadnego znaczenia dla ustaleń faktycznych w sprawie nie miał również przywoływany przez skarżącego fakt rozmowy na korytarzu przed salą rozpraw pomiędzy M. P., M. K. i M. Z., przy jednoczesnym braku kontaktu tych osób z oskarżonym P. L.. Wyprowadzanie przez obrońcę z tego faktu wniosku o braku zaangażowania P. L. w proceder sprzedaży dopalaczy w Ł. na ulicy (...) jest zdecydowanie nieuprawnione i bezpodstawne. Z tych wszystkich powodów i w świetle dodatkowych uwag co do dowodów przeprowadzonych w sprawie, a poczynionych w uzupełnieniu rozważań sądu I instancji, przyjąć trzeba, że trafne było stanowisko Sądu Okręgowego kiedy uznał on oskarżonego P. L. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, polegającego także na wprowadzaniu do obrotu substancji szkodliwych w lokalu położonym w Ł. przy ulicy (...). Ocena dowodów przeprowadzona przez sąd meriti – choć jak wskazano wyżej – nieco lakoniczna, nie była bynajmniej sprzeczna z zasadami określonymi w treści art. 7 k.p.k. a ustalenia faktyczne w tym zakresie zasługiwały na pełną aprobatę sądu odwoławczego.

Odnosząc się zaś do kolejnego zarzutu zawartego w apelacjach obrońców, a mianowicie do kwestii orzeczonej kary i jej oceny pod kątem ewentualnej rażącej niewspółmierności, stwierdzić trzeba, że i te zarzuty są chybione. W pierwszej kolejności podnieść należy, że ustawodawca uznał, iż przesłanką uzasadniającą zmianę orzeczenia o karze w ramach podstawy odwoławczej z art. 438 pkt 4 k.p.k. jest nie sama "niewspółmierność kary", lecz wyłącznie taka, która ma przymiot "rażącej" w rozumieniu ww. przepisu. Nie każda bowiem różnica w ocenie łagodności lub surowości kary pomiędzy sądem meriti a skarżącym, ma prowadzić do zmiany orzeczenia o karze w postępowaniu odwoławczym, czy też w ogóle dawać podstawę do kwestionowania trafności wydanego przez Sąd I instancji orzeczenia. Przesłanka rażącej niewspółmierności kary jest spełniona wyłącznie wtedy, jeśli z punktu widzenia nie tylko sprawcy, ale i ogółu społeczeństwa, kara jawi się jako niesprawiedliwa, zbyt drastyczna, przynosząca nadmierną dolegliwość, bądź też rażąco niewspółmiernie łagodna, nie do pogodzenia z ciężarem gatunkowym przestępstw, jakich sprawca się dopuścił oraz szkód, jakie zostały przezeń wyrządzone.

Z taką sytuacją absolutnie nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku przekonuje, iż sąd orzekający należycie rozważył i właściwie ocenił wszystkie istotne okoliczności sprawy, w tym podnoszone przez skarżących, a mające związek z wymierzoną karą pozbawienia wolności. Sąd ten zważył na okoliczności popełnienia czynu, sposób działania oskarżonych i ich motywację, dotychczasową niekaralność i pozytywne opinie środowiskowe; zwrócił nadto uwagę na niewątpliwie wysoki stopień społecznej szkodliwości przestępstwa, naganność zachowania sprawców i należycie również zróżnicował wysokość sankcji karnej w zależności od intensywności działań poszczególnych sprawców i ich roli w zdarzeniu. Słuszne było orzeczenie o odpowiednio wyższej karze dla oskarżonego M. Z. jako że pełnił on rolę wiodącą w przestępstwie. W tym zatem kontekście orzeczone kary jawią się jako sprawiedliwe. Zważyć wszak trzeba, że obaj oskarżeni nie są sprawcami zdemoralizowanymi, pomimo oczywistej i bezdyskusyjnej naganności czynu, jakiego się dopuścili. Przed dokonaniem przestępstwa prowadzili ustabilizowane życie, podejmowali zatrudnienie, nie byli karani, niemniej jednak ich determinacja w popełnianiu przestępstwa, szkodliwość społeczna ich działań, musiała spotkać się z należytą reakcją. W tym kontekście tylko odpowiednio wysoka kara pozbawienia wolności – orzeczona w wymiarze niepozwalającym na jej warunkowe zawieszenie – będzie mogła spełnić swe cele, w tym zwłaszcza w zakresie indywidualnego jej oddziaływania.

W tym stanie rzeczy, nie znajdując podstaw do podzielenia pozostałych zarzutów oraz wniosków apelacji obrońców oskarżonych w zakresie wpływu postawionych zarzutów na treść zaskarżonego orzeczenia, jak też do działania z urzędu niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł o utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku w pozostałym zakresie. O kosztach sądowych za postepowanie odwoławcze orzeczono po myśli art. 636 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k., obciążając nimi obu oskarżonych.

SSO (del.) Adam Synakiewicz SSA Aleksander Sikora SSA Iwona Hyła