Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 205/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 grudnia 2015r sygn.akt.IC 414/15 w sprawie z powództwa P. L. przeciwko M. Z. o ochronę dóbr osobistych i zapłatę, Sąd Okręgowy w Krośnie oddalił powództwo /pkt.I/ oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 377zł tytułem kosztów procesu.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia ustalono, iż powód P. L. w dniu 11 listopada 2014r był radnym Miasta K., dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala (...) II w K. oraz nauczycielem akademickim w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w K.. W kampanii wyborczej w listopadzie 2014r ubiegał się o reelekcję.

W trakcie kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi w 2014r na portalu (...) ukazał się artykuł pt. ”Radny P. L. nie chodził na sesje. Znów kandyduje”. Podano w nim, że na ostatniej sesji Rady Miasta K. zostały przedstawione dane dotyczące liczby odbytych sesji i posiedzeń komisji tematycznych, liczby podjętych uchwał i frekwencji radnych. Autor publikacji podał, że część nieobecności powoda na sesjach i posiedzeniach komisji miała miejsce po objęciu przez powoda funkcji dyrektora Wojewódzkiego Szpitala w K.. Na 36 sesji odbytych od czerwca 2012r do listopada 2014r powód był nieobecny 15 razy. Komisja budżetowo-finasowa, której powód jest członkiem zbierała się w tym czasie 29 razy, zaś powód był nieobecny 15 razy, komisja urbanistyki i geodezji obradowała 27 razy, powód był nieobecny 20 razy. Na 26 posiedzeniach komisji rodziny i edukacji radny P. L. był nieobecny 16 razy. To rekord nieobecności wśród wszystkich radnych. W artykule podano także, iż P. L. nie przychodzi na sesje, na których w porządku obrad umieszczany jest punkt dotyczący informacji na temat działalności szpitala. Tak było również w dniu 7 listopada 2014r.

Został przytoczony krytyczny komentarz Przewodniczącego Rady Miasta K., który wskazał, iż radny P. L. ubiega się o kolejną kadencję i prowadzi aktywną kampanię wyborczą oraz komentarze dwóch innych radnych, którzy usprawiedliwili powoda. Radny W. K. wskazał na dodatkowe obowiązki powoda związane ze sprawowaniem funkcji dyrektora szpitala. Radny A. O. podał, iż powód nie przybył na sesję, mimo wcześniejszego przygotowania prezentacji, z uwagi na stan zdrowia i pobyt na leczeniu szpitalnym. W artykule wspomniano, iż reporterowi nie udało się nawiązać kontaktu telefonicznego ani osobistego z powodem. Reporter podjął próbę spotkania z powodem, jednakże nikt nie widział powoda w szpitalu, ani w żadnej Sali chorych, ani w gabinecie. W sekretariacie uzyskał informację, iż dyrektor przebywa na urlopie. W artykule znalazła się wzmianka, iż powód P. L. jest nie tylko radnym, lecz także dyrektorem szpitala i wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w K..

Po artykułem pojawiły się komentarze, zaś autorem jednego z nich był pozwany posługujący się nickiem „tubylec”. Pozwany napisał min.;

1/ -11 listopada 2014 o godz.3.08; ”też mi doktor ekonomii, teraz to każdy głąb może mieć tytuł i nawet profesora, wystarczy mieć odpowiedni tupet oraz znajomości”,

2/ -11 listopada 2014r godz. 11.53; „w tym momencie warto przypomnieć okoliczności, w których L. został dyrektorem szpitala. Otóż pierwszy konkurs wygrała M. T., lecz nie została zaakceptowana przez zarząd województwa /wówczas była w zarządzie koalicja (...), (...), (...)/. Dlaczego? Bo o posadę starał się też L., który był wówczas w (...). Proszę oto, jak się robi rozgrywki, to też się pokazuje mechanizmy władzy w (...), ale także w innych partiach, w końcu ci ludzie dość często zmieniają barwy raz w (...), raz w (...), a za chwilę jeszcze w innej partii, byleby przy żłobie się utrzymać. Dlatego dyrektorem szpitala w K. nie została osoba kompetentna, ale cwaniaczek, który mierny, ale kombinować potrafi, poprzez koneksje polityczne!”,

3/ -11 listopada 2014r godz. 13.01; „jak tak żle L. na posadzie dyrektora szpitala, to po co tam rył, bo fakty potwierdzają moją wersję. Po co wygryzł M. T., która wcześniej była p.o. dyrektora szpitala i znała się o wiele lepiej na tym. Kolejną machlojką było przechwycenie opieki świątecznej i nocnej przez szpital, a uwalenie pogotowia, w bardzo niejasnym przetargu. Warto się przyjrzeć działaniu szpitala z bliska i się okaże, że za zarządzenie wziął się człowiek, który chce ingerować w procedury medyczne nie znając się na tym. Chcesz więcej? L. to zwykły partyjny karierowicz, bo wg mnie jeżeli ktoś bierze się za zarządzanie tak dużym szpitalem, to nie powinien mieć czasu na bycie w Radzie Miasta K., wykładanie na (...) i utrzymywanie własnej firmy. Zresztą co może wiedzieć o zarządzeniu szpitalem dr inż., (...) w K., Wyższej Szkoły (...) we W. oraz Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki (...) im.I. Ł.. Gdzie tu studia z zakresu zarządzania placówkami medycznymi ?”,

4/ -11 listopada 2014r godz. 14.24; „mnie bardzo zastanawia łączenie tak wielu funkcji przez P. L., że aż się zastanawiam, kiedy śpi, czy załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, itp., gdyż z moich obserwacji wynika, iż już niezmiernie pochłaniającym zajęciem powinno być zarządzanie szpitalem. Chyba, i to jest najbardziej prawdopodobne, po prostu odwala robotę, jak najmniejszym kosztem. Jest kolekcjonerem stanowisk, co wynika bezpośrednio z tego co zamieścił na stronie,”

5/ -11 listopada 2014r godz. 14.40; „uważasz moje teksty za wypociny, bo dokładnie analizuję zachowanie L., pokazuję, że jest osobą niekompetentną, drobnym cwaniaczkiem, karierowiczem politycznym, któremu daleko jest dobro po pierwsze pacjentów (...) szpitala, następnie pracowników tegoż szpitala, a po wtóre, jak ma daleko mieszkańców K., olewając obowiązki radnego”.

Pismem z dnia 16 grudnia 2014r powód zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Krośnie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art.212par.2kk i art.216par.2kk. Czynności procesowo-operacyjne pozwoliły ustalić, iż autorem wpisów był pozwany M. Z., kryjący się pod nickiem „tubylec”, który w toku przesłuchania w dniu 2 marca 2015r przyznał się do dokonania wpisów. Prokuratur Rejonowa w Krośnie umorzyła postępowanie wobec przyjęcia zasadności trybu prywatno-skargowego. Przed przesłuchaniem pozwany zwrócił się do moderatora o usunięcie wpisów z dnia 11 listopada 2014r i w ich miejsce zamieszczono oświadczenie, iż pozwany przeprasza powoda za treść wypowiedzi.

Pismem z dnia 10 kwietnia 2015r powód wezwał pozwanego do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez przesłanie listu zawierającego przeprosiny i zapewnienie, iż powód nie będzie w przyszłości obiektem ataków, pomówień i gróźb, zapłatę kwoty 5.000zł tytułem zadośćuczynienia, zapłatę kwoty 5.000zł na konto Towarzystwa (...) i zapłatę kwoty 2.000zł tytułem kosztów pomocy prawnej. Pozwany odmówił spełnienia żądań powoda z uwagi na usunięcie wpisów.

W dniu 7 listopada 2014r z uwagi na chorobę wrzodową powód przebywał w szpitalu. O publikacji i wpisach na pod artykułem dowiedział się z telefonu od znajomych. Powoda najbardziej dotknęły wpisy, w których zostały użyte słowa; „miernota”, „machlojka”, „byle jak robi”, „niekompetentny”, „karierowicz polityczny”, „drobny cwaniaczek”, „odwala robotę”, „rył się na stanowisko”. Wpisy wywołały u powoda poczucie krzywdy, naruszały jego autorytet, zmuszały do konieczności budowania na nowo relacji z pracownikami i kadrę kierowniczą szpitala.

Powód konkurował z pięcioma kandydatami na stanowisko dyrektora szpitala i otrzymał 50% głosów, był radnym z ramienia (...), zaś w trakcie sprawowania mandatu radnego wystąpił z klubu (...). Aby uczestniczyć w sesjach Rady Miasta K. brał urlop, zaś przyczyną absencji na sesjach było wyczerpanie urlopu.

Powód w wyborach samorządowych w 2014r nie uzyskał mandatu radnego na kolejną kadencję. Nadal pełni funkcję dyrektora szpitala i nauczyciela akademickiego.

Pozwany M. Z. nie znał osobiście powoda. Do wypowiedzenia się na forum internetowym pozwanego zainspirował artykuł pt. „Radny P. L. nie chodził na sesje. Znów kandyduje” publikowany na portalu (...). Informacje o powodzie - pozwany uzyskał z tego artykułu oraz ze strony wyborczej powoda.

Pozwany jest doktorem fizyki, pracuje na (...) w K., zarabia ok.4.000zł miesięcznie, jest żonaty, ma troje dzieci, mieszka w C., należy do (...). Trzykrotnie, bez powodzenia startował w wyborach do sejmu, sejmiku województwa i do europarlamentu. Posiadał informacje, iż pierwszy konkurs na dyrektora szpitala wygrała M. T., posiadająca wykształcenie kierunkowe oraz, iż zorganizowano drugi konkurs, w którym o stanowisko dyrektora ubiegał się powód, który ten konkurs wygrał. Pozwany uważał, iż powód nie powinien ubiegać się o mandat radnego, w sytuacji gdy nie jest w stanie połączyć obowiązków, które na siebie przyjął. Nie akceptuje także mechanizmów, które pozwalają na łączenie funkcji kierowniczych w ważnych instytucjach ze względu na przynależność do określonej partii.

Zgodnie z treścią art.24kc ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.

Powód domagał się ochrony dobra osobistego w postaci dobrego imienia, honoru i czci.

Epitety, których pozwany używał pod adresem powoda uczestnicząc w forum internetowym tj.; „niekompetentny, cwaniaczek, karierowicz, odwala robotę, posługujący się machlojką i ryciem” mają pejoratywną wymowę, kwestionują cześć i dobre imię powoda. Tę samą ocenę należy odnieść do wypowiedzi sugerującej, iż powód uzyskał tytuł doktora dzięki tupetowi i znajomościom, a funkcję dyrektora szpitala dzięki koneksjom politycznym.

Określenia, których użył pozwany mają charakter ocenny, wynikają z wyciągania subiektywnych wniosków z faktów ujawnionych w artykule i z tej przyczyny nie poddają się weryfikacji w aspekcie prawdy lub fałszu. Natomiast sformułowania dotyczące tego, w jaki sposób powód uzyskał tytuł doktora i funkcję dyrektora szpitala dotyczą faktów. Ciężar udowodnienia faktów zgodnie z art.6kc spoczywał na pozwanym.

Pozwany nie wykazał prawdziwości formułowanych pod adresem powoda zarzutów, zatem zachodziły podstawy do przyjęcia, iż nastąpiło naruszenie dóbr osobistych powoda przez przypisanie mu sposobu postępowania i właściwości mogących poniżyć go w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania funkcji dyrektora szpitala, nauczyciela, radnego.

Rozważając czy działanie pozwanego miało bezprawny charakter - Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż ochrona czci człowieka nie ma absolutnego charakteru, bowiem zgodnie z art.54 Konstytucji RP i art.10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności jednym z determinantów granic ochrony jest wolność wypowiedzi. Wolność wypowiedzi znajduje zastosowanie nie tylko do informacji i poglądów, które są dobrze przyjmowane lub postrzegane jako nieszkodliwe i obojętne, lecz także do tych wypowiedzi, które są obraźliwe, szokują, lub przeszkadzają.

Wpisy zostały umieszczone w trakcie kampanii wyborczej, w której powód ubiegał się o mandat radnego i po publikacji artykułu, w którym w liczbach i zgodnie ze stanem rzeczywistym podane zostały absencje powoda na sesjach Rady Miasta K. i komisjach.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji – należało uznać, iż pozwany działał w obronie uzasadnionego interesu publicznego jakim jest wolność wypowiedzi.

Powód czyniąc stania o ponowny wybór na radnego poddał się ocenie opinii publicznej, zatem winien się liczyć z tym, iż w ramach tej oceny pojawią na jego temat opinie negatywne, krytyczne, a nawet krzywdzące, a także opinie nie bazujące na faktach lecz na pogłoskach, obiegowych i niesprawdzonych opiniach wyrastających z uprzedzeń i doświadczeń członków miejscowego społeczeństwa, opinie i oceny, u podstaw których leży nieufność do polityków.

Skoro z artykułu wynikała znaczna liczba nieobecności powoda na sesjach Rady Miasta nie można negować prawa obywateli do wyciągania własnych-subiektywnych wniosków odnoszących się do tego stanu rzeczy.

Pojawienie się wpisów na forum internetowym stwarza możliwość większego niż przeciętne przyzwolenia na ostrzejsze i przejaskrawione opinie i mocniejsze epitety. W dopuszczalnej formule mieszczą się opinie stanowiące wyraz subiektywnego punktu widzenia ich autora i mieszczące się w graniach krytyki, nawet jeśli obiektywnie okazują się być niesprawiedliwe.

Najistotniejszym było, iż pozwany jeszcze przed wytoczeniem powództwa usunął kwestionowane wpisy na portalu i w ich miejscu zamieścił stosowne przeprosiny.

O kosztach procesu orzeczono po myśli art.98par.1kpc.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył powód – P. L. i zarzucił naruszenie;

1/ prawa materialnego tj. ; -art.24kc w związku z art.23kc przez przyjęcie, iż wpisy odnoszące się do jego osoby dokonane przez pozwanego o treści;

a/ „też mi doktor ekonomii, teraz każdy głąb może mieć tytuł nawet i profesora, wystarczy mieć odpowiedni tupet i znajomości”,

b/ „warto przypomnieć okoliczności, w których L. został dyrektorem szpitala. Otóż pierwszy konkurs wygrała M. T., lecz nie została zaakceptowana przez zarząd województwa. Dlaczego?. Bo o posadę starał się też L.. Dlatego dyrektorem szpitala w K. nie została osoba kompetentna, ale cwaniaczek, który mierny, ale kombinować potrafi poprzez koneksje polityczne”,

c/ używanie epitetów takich jak; drobny cwaniaczek, karierowicz, niekompetentny, rycie, odwala robotę, machlojka - naruszają jego dobra osobiste, ale naruszenie to nie miało charakteru bezprawnego, bowiem pozwany działał w obronie uzasadnionego interesu publicznego jakim jest wolność wypowiedzi, zaś on wykonując mandat radnego winien się liczyć z tym, iż na jego temat pojawią się opinie negatywne, krytyczne, a nawet krzywdzące, jak również opinie nie bazujące na faktach, lecz pogłoskach, zaś obywatele mają prawo do oceny działań publicznych radnych.

W oparciu o przedstawione zarzuty domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa oraz zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu wg norm przepisanych oraz kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji podniósł, iż zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, iż określenia użyte przez pozwanego pod jego adresem a to; ”niekompetentny, cwaniaczek, karierowicz, odwala robotę, posługujący się machlojką i ryciem” mają charakter ocenny i wynikają z wyciągania przez pozwanego subiektywnych wniosków z faktów ujawnionych w artykule i nie poddają się weryfikacji pod kątem prawdy i fałszu. Podziela także uznanie przez Sąd pierwszej instancji, iż epitety wyżej wskazane, którymi pozwany określa jego osobę mają pejoratywną wymowę, godzącą w jego dobre imię i cześć.

Jest także świadomy, iż wobec osób publicznych – przy ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych należy stosować inną miarę, niż wobec osób prywatnych. Rozszerzone granice dopuszczalnej krytyki osób sprawujących funkcje publiczne nie pozwalają jednak na publikowanie nieprawdy, szkalowanie i poniżanie drugiego człowieka.

Zdaniem skarżącego błędnym było stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż działanie pozwanego nie było bezprawne, bowiem działał w uzasadnionym interesie publicznym.

Ostatecznie na rozprawie apelacyjnej w dniu 8 grudnia 2016r powód cofnął żądanie pozwu w części dotyczącej zapłaty na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 5.000zł z odsetkami i zrzekł się roszczenia w tym zakresie.

Pozwany wnosił o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje;

Powód w apelacji nie kwestionuje ustalonego w sprawie stanu faktycznego, a jedynie podnosi, iż nastąpiło naruszenie prawa materialnego a to art.24kc.

Art.24kc stanowi, iż ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.

W powołanym przepisie ustanowione zostało domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego, które może być obalone przez sprawcę naruszenia wykazaniem szczególnych okoliczności usprawiedliwiających określone działania, czy też uprawniających do ich podejmowania. Bezprawne zachowanie to zachowanie sprzeczne przepisami prawa lub zasadami współżycia społecznego. Ocena bezprawności dokonywana jest wg kryterium obiektywnego. Stwierdzenie czy miały miejsce okoliczności wyłączające bezprawność zachowania naruszającego dobra osobiste winno być dokonywane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnego przypadku.

Samo stwierdzenie naruszenia dóbr osobistych nie jest jedyną przesłanką odpowiedzialności mającej swą podstawę w treści art.24kc, bowiem odpowiedzialność tę wyłącza brak bezprawności działania sprawcy naruszenia. Wykazanie przez pozwanego braku bezprawności działania poprzez dowiedzenie, że działał w obronie uzasadnionego interesu, przesądza o braku jego odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda.

Sąd Okręgowy uznał, iż pozwany swoimi wpisami naruszył dobra osobiste powoda w postaci dobrego imienia, czci, godności, jednakże w okolicznościach niniejszej sprawy przyjął, iż działanie pozwanego nie było bezprawne, bowiem pozwany wypowiadając swoje opinie na forum internetowym realizował swoje prawo do swobody publicznej wypowiedzi, która dotyczyła powoda. Z tym stanowiskiem powód się nie zgodził.

Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy ma odpowiedź na pytanie - czy istotnie zachodziły okoliczności wyłączające bezprawność działania pozwanego M. Z..

Trzeba zauważyć – w ślad za Sądem Okręgowym, iż wypowiedzi pozwanego o osobie powoda w internecie na portalu ww.krosno24pl pojawiły się w okresie kampanii wyborczej podczas wyborów do samorządu terytorialnego w listopadzie 2014r, w których powód ubiegał się o reelekcję na radnego Rady Miasta K.. Nie można było pominąć, iż powód w tym czasie był członkiem partii politycznej(...), z kolei pozwany deklarował swoją przynależności do (...).

Wypowiedzi pozwanego dotyczyły powoda nie jako osoby prywatnej lecz ściśle wiązały się z oceną dotychczasowej działalności powoda jako radnego. Bezpośrednią przyczyną pojawienia się wypowiedzi pozwanego był artykuł autorstwa A. K., który ukazał się na portalu w dniu 10 listopada 2014r i nosił tytuł; „Radny P. L. nie chodził na sesje. Znów kandyduje”. W artykule znalazły się krytyczne uwagi pod adresem powoda w związku z jego nieobecnością nie tylko na sesjach Rady Miasta K., lecz również jego nieobecnością podczas prac komisji tematycznych. Artykuł w swej treści miał krytyczny charakter i jak wskazał pozwany w swoich zeznaniach – to jego treść zainspirowała go do zajęcia stanowiska wobec powoda jako kandydata na radnego.

Wypowiedzi pozwanego, który posługiwał się nickiem „tubylec” pojawiły się w miejscu przeznaczonym na komentarze, wśród wypowiedzi innych osób - w reakcji na wyżej wskazany artykuł. Wypowiedzi pozwanego dotyczyły powoda nie jako osoby prywatnej, lecz właśnie jako osoby publicznej – radnego, którego kadencja kończyła się, i który ubiegał się o ponowny wybór na radnego.

Celem pozwanego było wpłynięcie na decyzję wyborców przy głosowaniu na poszczególnych kandydatów do Rady Miasta K., a w szczególności tych, którzy ponownie kandydują, a których dotychczasowa działalność została krytycznie oceniona.

Powód w okresie, w którym ukazał się artykuł nie tylko wykonywał mandat radnego lecz pełnił także inne ważne funkcje i min. był dyrektorem Szpitala Wojewódzkiego w K. oraz nauczycielem akademickim w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w K.. Był więc osobą znaną, która winna się liczyć z tym, iż jego działanie związane z każdą z funkcji będzie podlegać ocenie i może to być nie tylko pozytywna ocena, lecz także negatywna, krytyczna, a nawet krzywdząca. Powód musiał się godzić z tym, iż jego działania w płaszczyźnie społecznej i publicznej będą takiej ocenie poddawane.

Pozwany takiej oceny dokonał przedstawiając w publicznej debacie prowadzonej przez wyborców- mieszkańców K. własną-subiektywną ocenę powoda. Za tym, iż ocena powoda miała subiektywny charakter przemawia zwłaszcza wpis dokonany o godzinie 14.40.

Jak wynika z ustaleń faktycznych powód i pozwany się nie znają, pozwany nie kandydował na radnego w wyborach samorządowych. Wypowiedź pozwanego dotycząca powoda pojawiła się w trakcie kampanii wyborczej, nie na przypadkowym portalu, lecz na portalu pod nazwą „(...)”-a więc dotyczącym kwestii ważnych związanych z miastem K., jego gospodarzami, podejmowanymi działaniami wpływającymi na teraźniejszość i przyszłość jego mieszkańców oraz osobami mającymi bezpośredni wpływ na decyzje. Powód jako kandydat na radnego–mając na uwadze termin wyborów samorządowych mieścił się w kręgu tych istotnych spraw. Również z racji funkcji dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w K. oraz wykładowcy (...) w K. powód wpływa na sytuację mieszkańców miasta i okolic.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, iż bezprawność wyłącza dozwolona krytyka – mieszcząca się granicach wyznaczonych przede wszystkim przez zasady współżycia społecznego oraz społeczny cel krytyki. Granice te nie są jednoznacznie określone, ponieważ warunkują je takie czynniki jak; rodzaj krytyki, warunki w jakich się odbywa, wartość celu, dla którego się ją podejmuje, a także zwyczaje środowiska i właściwości ludzi. Wypowiedzi pozwanego-jak już zostało zaznaczone dotyczyły powoda jako osoby publicznej, wobec której granice dozwolonej krytyki są szersze, bowiem podejmując działalność publiczną powód w sposób świadomy i dobrowolny poddaje się ocenie i reakcji innych osób /patrz; wyrok SA w Warszawie z dnia 14 lipca 2016r IACa 1396/15, lex nr 2096408/.

Wypowiedzi na forum internetowym mają charakter ostrzejszy, dobitny, zawierają często przejaskrawione opinie /patrz; wyroki SN z dnia; 8 lipca 2011r, IVCSK 665/10, OSNC 2012/2/17, 8 marca 2012r, VCSK 109/11, OSNC 2012/10/119/.

Trzeba podkreślić, iż krytyka jest dozwolona, jeśli zostaje podjęta w interesie społecznym ogólnym, jest rzeczowa i rzetelna. Powód nie wykazał, aby pozwany miał na celu dokuczenie mu, czy też szykanowania go, zwłaszcza iż obaj się nie znali i nigdy wcześniej ze sobą nie zetknęli. Wprawdzie powód w zeznaniach wskazywał, iż poczuł się zagrożony wypowiedziami pozwanego, że pracownicy szpitala w szczególny sposób na niego się patrzyli, jednakże ta część zeznań wskazuje, iż były to indywidualne-subiektywne odczucia powoda, nie zaś reakcja przeciętnego człowieka.

Wiedzę o powodzie – pozwany powziął z internetowej strony wyborczej powoda. Zamiarem pozwanego nie było obrażenie powoda, lecz spowodowanie - aby wyborcy podczas głosowania wzięli pod uwagę dotychczasowe działanie powoda jako radnego i rokowania na przyszłość – w przypadku wybrania na kolejną kadencję.

Koniecznym jest zaznaczenie, iż pozwany usunął wpisy oraz przeprosił powoda w miejscu, w którym doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda - na portalu internetowym (...) i to jeszcze przed wytoczeniem powództwa, co także uwzględnił Sąd pierwszej instancji przy rozstrzyganiu sprawy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego – w okolicznościach niniejszej sprawy prawidłowo uznał Sąd pierwszej instancji, iż pozwany wykazał brak bezprawności działania przez dowiedzenie, iż działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego. Zatem zarzut naruszenia prawa materialnego okazał się chybiony.

W sytuacji, gdy powód w postępowaniu apelacyjnym cofnął pozew w części dotyczącej zasądzenia na jego rzecz kwoty 5.000zł zadośćuczynienia – zachodziły podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku w tej części i umorzenia postępowania na mocy art.386par.3kpc, zaś w pozostałym zakresie apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na mocy art.385kpc.

Apelacja powoda nie została uwzględniona, co uzasadniałoby zastosowanie przy rozstrzyganiu o kosztach postępowania apelacyjnego art. 98kpc w związku z art.108kpc i art.391par.1kpc, jednakże mając na uwadze okoliczności sprawy – zdaniem Sądu Apelacyjnego zachodziły podstawy do zastosowania art.102kpc i nieobciążania powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego związanymi z udziałem pełnomocnika.

SSA Grażyna Demko SSA Bogdan Ziemiański SSO del. Jan Dela