Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 950/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Krzysztof Kamiński Sędziowie: SO Dorota Niewińska

SO Przemysław Wasilewski – spr.

Protokolant Agnieszka Malewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Elżbiety Korwell

po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2014 roku

sprawy J. Z. (1)

oskarżonego o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 25 września 2013 roku, sygnatura akt XV K 1397/12

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  Zasądza od oskarżonego J. Z. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120,- (sto dwadzieścia) złotych tytułem opłaty za postępowanie przez Sądem II instancji i obciąża go kwotą 70,- (siedemdziesiąt) złotych z tytułu pozostałych kosztów procesu za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

J. Z. (1)i G. P.zostali oskarżeni o to, że: w dniach 13 marca 2006 r. oraz 19 kwietnia 2006 r. w B.działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, ze z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, doprowadzili (...) Grupę (...)O.” Sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 57.377,03 zł poprzez wprowadzenie w błąd prokurenta W. S., co do zamiaru wywiązania się z transakcji, w ten sposób, że w transakcjach z odroczonym terminem płatności zakupili na fakturę nr (...)szampony i odżywki na kwotę 11.618,64 Euro, zaś na fakturę nr (...)krem N.za kwotę 12.110,10 zł których to należności nie opłacili,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku z 25 września 2013 roku w sprawie sygn. akt XV K 1397/12 oskarżeni J. Z. (1) i G. P. zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanego im czynu i za to na mocy art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. zostali skazani, a na mocy art. 286 § 1 k.k. wymierzono im kary po 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności

Na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności warunkowo zawieszono oskarżonym na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata.

Zwolniono obydwu oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.

Na zasadzie art. 425 i 444 k.p.k. obrońca oskarżonego J. Z. (1) zaskarżył wyrok w całości.

Na zasadzie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na ustaleniu, że „obaj (oskarżeni) działali z zamiarem bezpośrednim ukierunkowanym na osiągnięcie korzyści majątkowej kosztem poszkodowanej spółki i korzyść taką w kwocie 57.377.03 zł osiągnęli (str. 9 uzasadnienia wyroku), podczas gdy postępowanie dowodowe nie dostarczyło argumentów pozwalających na ustalenie, iż J. Z. (1) towarzyszył zamiar bezpośredni popełnienia przestępstwa statuowanego w art. 286 § 1 k.k., ani nie osiągnął żadnej korzyści majątkowej kosztem (...) sp. z o.o.

II.  obrazę prawa procesowego, mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a mianowicie art. 7 k.p.k. polegającą na całkowicie dowolnej, a nie swobodnej ocenie zebranego materiału dowodowego w sprawie, w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, co skutkowało wyciągnięciem wniosku sprzecznego z zebranym materiałem dowodowym, a mianowicie, że „po przesłuchaniu G. P. w drodze wideokonferencji uiścił on należność w kwocie wynikającej z aktu oskarżenia, co zdaniem Sądu jednoznacznie świadczy o tym, iż dług ten istniał i obaj oskarżeni mieli świadomość tego faktu”, który prawidłowo oceniony pozwoliłby na dokonanie ustaleń faktycznych umożliwiających przypisanie winy za zarzucone przestępstwo z art. 286 k.k. wyłącznie jednemu z oskarżonych – G. P.,

III.  obrazę prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia – art. 4, 5 § 2, 7 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. wynikającą z zaniechania wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, co skutkowało dokonaniem dowolnych ustaleń i rozstrzygnięciem na niekorzyść J. Z. (1), wbrew zasadzie in dubio pro reo, nie dających się usunąć wątpliwości, co skutkowało ustaleniem, że oskarżony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wspólnie i w porozumieniu z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, doprowadzili (...) sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 57.377.03 zł poprzez wprowadzenie w błąd prokurenta W. S., co do zamiaru wywiązania się z transakcji, „wbrew wyjaśnieniom oskarżonego (k. 212, 215), a także przy jednoczesnym deprecjonowaniu faktu, iż:

- J. Z. (1) wyłącznie pracował (a nie jak twierdzi Sąd I Instancji współpracował) na polecenie G. P., jako tłumacz i kierowca, nie podejmował sam decyzji dotyczących zakupów, nie czynił ustaleń co do wzajemnych rozliczeń pomiędzy kontrahentami, a ponadto każdorazowo przekazywał wszelkie dokumenty związane z dokonywanym przewozem tj. faktury VAT, listy przewozowe CMR, jak również towar G. P., co potwierdza zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a mianowicie:

- oświadczenie z dnia 7 października 2011 r. podpisane w obecności dwóch świadków przez G. P., z którego wyraźnie wynika, że wszelkie zamówienia, jak również płatności nie były uzgadniane przez J. Z. (1), a przez współoskarżonego,

- wyjaśnienia współoskarżonego G. P. (k. 281): „J. Z. jest u mnie oficjalnie zatrudniony jako tłumacz i handlowiec (…), a w firmie w (...) wielokrotnie dokonywałem zakupów, ale zakupy załatwiał J. Z.

- świadek L. K. w postępowaniu przygotowawczym zeznała, iż „często rozmawiam z nim telefonicznie (W. S.) i stąd wiem, że G. go oszukał. To znaczy wiem, że poszukuje G., ponieważ G. jest jego dłużnikiem (k. 300), które zeznania potwierdziła także na rozprawie w dniu 28 sierpnia 2013 r. (k. 643) „Z. był tłumaczem i handlowcem do załatwiania spraw handlowych (…) Pan W. prosił o wywarcie nacisku na G. aby ta zaległość była wypłacona”,

- świadek J. K. (k. 306) przesłuchiwany w dniu 28 czerwca 2011 r. zeznał, że „podczas zakupów (J. Z. (1)) tylko zastępował G. P.

- prokurent W. S.na rozprawie w dniu 28 sierpnia 2013 r. zeznał, że „Z.był tłumaczem G. P.porozumiewał się wyłącznie w języku (...) Z.wszystko tłumaczył sam od siebie mało mówił (k. 648v),

co dyskwalifikuje pogląd Sądu Rejonowego, że „zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazywał, iż obaj oskarżeni dokonali przestępstwa oszustwa na szkodę spółki (...)” (strona 8 uzasadnienia wyroku) zwłaszcza, iż powołane dowody nie pozwalają na ustalenie, iż Z. był wspólnikiem P., co więcej wynika z nich wyłącznie, iż J. Z. (1) był zatrudniony przez G. P. jako kierowca i tłumacz.

IV.  obrazę praw procesowego mającego wpływ na treść wyroku, a dokładniej art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. pkt 1 k.p.k. poprzez zaniechanie wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, zwłaszcza wobec faktu, że wyrokami zaocznymi zapadłymi przed Sądem Rejonowymi dla Miasta Stołecznego Warszawy w Warszawie Sądem Gospodarczym Wydział VIII Gospodarczym, w dniach 19 listopada 2007 r. (sygn. akt VIII GC 56/07) oraz 28 czerwca 2007 r. (sygn. akt VIII GC 766/07) zasądzono należności na rzecz (...) Sp. z o.o.wyłącznie od G. P., a nie od J. Z. (1).

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego J. Z. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu

ewentualnie

- o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Białymstoku

Odpowiedź na apelację wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. Wniósł o nieuwzględnienie podniesionych zarzutów i utrzymanie wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja obrońcy oskarżonego jest całkowicie bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy nie podzielił sformułowanych w niej zarzutów, ani argumentacji przytoczonej na jej poparcie.

Odnosząc się do wyartykułowanego zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów zaznaczyć należy, że zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. wymaga wykazania wad w ocenie konkretnych dowodów dokonanej przez Sąd I instancji, prowadzących do wniosku, iż przekracza ona granice swobodnej oceny. Tymczasem argumentacja zawarta w uzasadnieniu apelacji nie wykazuje w istocie, że rozumowanie Sądu Rejonowego jest nielogiczne i wadliwe. Należy bowiem pamiętać o tym, że przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. wtedy, gdy:

-

jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (wspomniany już art. 410 k.p.k., art. 92 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

-

stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

-

jest wyczerpujące i logiczne – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego umotywowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 k.p.k.) (por. też wyrok Sądu Najwyższego z 03 marca 1998 roku, V KKN 104/98, Prokuratura i Prawo 1999/2/6, LEX 35095; wyrok Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 1997 roku, IV KKN 58/97, Prokuratura i Prawo 1997/11/1, LEX 31393).

Ustosunkowując się do zarzutu dotyczącego błędu w ustaleniach faktycznych (art. 438 pkt 3 k.p.k.), przypomnieć należy ugruntowane w tym przedmiocie orzecznictwo Sądu Najwyższego, iż „zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania, jakich konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1975 roku, II Kr 355/74, OSNPG 1075/9/83, LEX nr 16881).

Wbrew stanowisku skarżącego uznać należy, iż w świetle zebranego w toku postępowania materiału dowodowego Sąd Rejonowy poczynił trafne ustalenia faktyczne, zgodne z zasadami logicznego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wyrazem sędziowskiego przekonania w wymienionej kwestii pozostaje uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia. Sąd Rejonowy ustosunkował się do każdego z dowodów wskazując, które z faktów uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach oraz dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. W oparciu o tak ustalony stan faktyczny prawidłowo wywiódł o winie oskarżonego J. Z. (1), kwalifikacji prawnej zarzuconego i przypisanego mu czynu.

Przechodząc do apelacji obrońcy oskarżonego, w której skarżący podnosi, że Sąd I Instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że oskarżony J. Z. (1) działał z zamiarem bezpośrednim ukierunkowanym na osiągnięcie korzyści majątkowej kosztem poszkodowanej spółki i korzyść taką w kwocie 57.377,03 zł wraz ze współoskarżonym G. P. osiągnęli to nie sposób zgodzić się z argumentacją skarżącego w tym zakresie.

Nie powielając uzasadnienia Sądu I Instancji z którego argumentacją Sąd Odwoławczy w pełni się zgadza należy podnieść, że wprawdzie obaj oskarżeni w trakcie prowadzonego postępowania starali się obciążać wzajemnie odpowiedzialnością za zarzucane im przestępstwo i ich wyjaśnienia były niekonsekwentne i w pewnych miejscach sprzeczne ze sobą, to zamiar oskarżonego J. Z. (1) nie budzi żadnych wątpliwości.

Z wyjaśnień G. P. k. 285-287 wraz z ich tłumaczeniem na język polski k.280-283 wynika, że oskarżony w firmie (...) wielokrotnie dokonywał zakupów, które „załatwiał mu” J. Z. (1). Podał, że jest on oficjalnie zatrudniony u niego jako tłumacz i handlowiec. Stwierdził, że w zakresie zakupów sygnalizował mu w jakiej ilości i jaki towar jest mu potrzebny i wówczas J. Z. dogadywał się z polskimi partnerami, odnośnie ceny towaru.

Oskarżony J. Z. (1) (k. 543v-546, 213-215) przedstawił odmienną wersję wydarzeń od współoskarżonego i wyjaśnił, iż to G. P. „dogadywał się” z W. S. i oni rozliczali się między sobą. W zakresie długu podał, że pamięta jak W. S. wspominał mu o nieopłaconych fakturach, na co on wówczas odpowiedział, żeby rozliczał się z G. P. i że to nie on przecież zamawiał towar.

Tymczasem z zeznań W. S.– prokurenta spółki (...)(k. 648-650, 35-37) wynika, że od początku współpracował z obydwoma oskarżonymi i że w jego ocenie oskarżeni dobrze się znali i wspólnie prowadzili interesy. Wskazał, że za pierwszy towar zapłacili gotówką i byli bardzo zadowoleni. Pamiętał następną transakcję, w trakcie której Z.twierdził, że mają za wysokie ceny. Po kolejnej transakcji na kwotę 12.000 euro zwlekali z zapłatą i cały czas padały obietnice, że faktura zostanie uregulowana. Świadek podkreślił, że dzwonił do L.i Z.. Miał przez niego obiecane, że transakcja z pewnością będzie rozliczona i że sam o to zadba. Mając powyższe na uwadze nie sposób nie zauważyć, że wbrew deklaracjom oskarżonego J. Z. (1)treść zeznań W. S.ewidentnie wskazywała, że samodzielnie podejmował on decyzje biznesowe, działając jako faktyczny wspólnik G. P., nie zaś jako jego pracownik. Co istotne oskarżony J. Z. (1)starał się również niejako „przesuwać w czasie” i usprawiedliwiać nieopłacenie przez współoskarżonego faktur, co ewidentnie w ocenie Sądu Okręgowego wskazywało na jego zamiar osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem pokrzywdzonej firmy. Świadek W. S.zeznał, że J. Z. (1)wielokrotnie podkreślał i tłumaczył, żeby się nie martwił, ponieważ G. P.z pewnością się z nim rozliczy i że sam osobiście przywiezie mu pieniądze. Oczywistym jest, że faktycznie G. P.nie był w stanie porozumieć się z prokurentem pokrzywdzonego, ponieważ nie władał językiem polskim. Opisywana przez W. S.sekwencja zdarzeń w czasie upominania się o zapłatę i opisy rozmów z J. Z. (1), również przekonują, że w/w działał jak wspólnik G. P.. Nic nie wskazuje na to, aby J. Z. (1)podczas rozmów z przedstawicielem O.sygnalizował konieczność skontaktowania się z G. P.celem uzyskania od niego stanowiska, co do terminu zapłaty za towar. W czasie powyższych rozmów natychmiast sam podejmował decyzje, co do poruszanych kwestii. Sąd Odwoławczy nie widzi potrzeby przytaczania i powielania kolejnych argumentów wskazanych i szczegółowo opisanych przez Sąd I Instancji przemawiających za wspólnym działaniem oskarżonego i G. P.w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (m.in. wątki związane ze zdobywaniem zaufania W. S.podczas rozmów z oskarżonym, posługiwanie się pieczątką G. P.w czasie zakupów przez oskarżonego, samodzielne wybieranie i dokupowanie towarów w przypadku, gdy w samochodzie w którym były przewożone na (...) pozostawało wolne miejsce).

Mając zatem na uwadze postępowanie oskarżonego J. Z. (1), który nie tylko wspólnie ze współoskarżonym doprowadził do zawarcia transakcji opiewających na kwoty wskazane w fakturach, ale także to, że w trakcie zwlekania z zapłatą uspokajał i składał zapewnienia W. S., co do pozytywnego zakończenia danej umowy sprzedaży, potwierdza nie tylko istotną rolę w całym procederze w/w, która z całą pewnością nie sprowadzała się jedynie do roli tłumacza czy zwykłego handlowca-kierowcy. W ocenie Sądu Okręgowego nie sposób nie zauważyć, że J. Z. (1) od początku działał z zamiarem bezpośrednim zdobycia zaufania W. S., aby wprowadzić go w błąd i zawrzeć z nim transakcje uzgodnione ze współoskarżonym.

Co istotne o odpowiedzialności karnej na przestępstwo oszustwa nie może przesądzać to, kto jaką rolę w spółce sprawuje. Prokurent czy też tylko pracownik spółki nie jest wyłączony z kręgu potencjalnych sprawców oszustwa (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 r. o sygn. IV KK 260/13, LEX nr 1377980). Nie można przyjmować, że warunkiem niezbędnym dla przyjęcia działań wypełniających znamiona ustawowe przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. jest osobiste podpisywanie przez osoby oskarżone umów, na podstawie których doprowadzono kontrahentów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Pogląd taki ograniczałby odpowiedzialność jedynie do kręgu osób składających podpisy na umowach, unikaliby odpowiedzialności natomiast ci, którzy w rzeczywistości, uwzględniając możliwości decyzyjne w konkretnej spółce, realizowali zamiar doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 września 2011 r, .III KK 109/11 LEX nr 1044019).

W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega najmniejszym wątpliwościom, że oskarżony J. Z. (1)pełnił wiodącą rolę w zawieranych przez współoskarżonego transakcjach, którą można by przyrównać faktycznie do roli partnera w firmie należącej niewątpliwie tylko i wyłącznie do obywatela (...) G. P.– a bliskiego kolegi oskarżonego. Na powyższy fakt wskazywały nie tylko faktyczne uprawnienia jakimi dysponował w imieniu współoskarżonego, ale także ogromne zaufanie jakim darzył go G. P., współpraca z kontrahentami w jego imieniu, dysponowanie jego środkami finansowymi, co obrazuje, iż oskarżony miał realny wpływ na działalność firmy (...). Nie sposób uznać, że oskarżony posiadając tak duży wpływ i wiedzę o działalności firmy (w zasadzie sam zawierał umowy, podpisując się na fakturach) nie działał wspólnie i w porozumieniu z G. P.i nie miał świadomości nieopłaconych faktur, na co wskazywały również sprzeczności w jego wyjaśnieniach. Niepodważalnym pozostaje, iż bez pomocy i zabiegów oskarżonego nie doszłoby do transakcji kontrahenta z W.w pokrzywdzonym.

Należy zauważyć, że ustawowe znamię, stanowiące skutek przestępstwa oszustwa, określonego w art. 286 § 1 k.k., wypełnione zostaje wtedy, gdy sprawca, działając w sposób opisany w tym przepisie, doprowadza inną osobę do rozporządzenia mieniem, które jest niekorzystne z punktu widzenia interesów tej osoby lub innej osoby pokrzywdzonej. Powstanie szkody w mieniu nie jest koniecznym warunkiem do przyjęcia, że doszło do tak pojmowanego niekorzystnego rozporządzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2000 r., V KKN 267/00, OSNKW 2000/9-10/85, Prok. i Pr. - wkł. 2001/2/8, OSP 2001/3/51, Biul. SN 2000/10/19, LEX 43441).

Sąd Rejonowy słusznie wskazał, że korzyścią majątkową jest przysporzenie nie tylko bezpośrednio dla siebie, ale również dla kogoś innego, co nie ma wpływu na wyczerpanie przez oskarżonego J. Z. (1) znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. Podobnie zapatrywania wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 marca 2011 r., o sygn. III KK 321/10, LEX nr 846388: użycie zwrotu "wyłudzili" w opisie czynu z art. 286 § 1 k.k. jest znaczeniowo równorzędne z ustawowym zwrotem wskazującym na cel działania sprawców, jakim jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Każdemu bowiem "wyłudzeniu" towarzyszy taki właśnie zamiar, zarówno wtedy, gdy sprawca działa by osiągnąć korzyść majątkową dla siebie, jak i wówczas, gdy dąży do osiągnięcia takiej korzyści dla kogoś innego . A w sprawie niewątpliwą korzyść majątkową odniósł co najmniej G. P..

Skarżący w złożonej apelacji wskazał również, że w jego ocenie fakt uiszczenia należności przez G. P. po przesłuchaniu go w drodze videokonferencji nie świadczy o świadomości J. Z. (1) w przedmiocie istnienia długu, a w związku z tym jego odpowiedzialności za zarzucane mu przestępstwo, a wręcz odwrotnie o winie tylko i wyłącznie jednego oskarżonego G. P.. W ocenie Sadu Okręgowego powyższy pogląd nie zasługuje na uwzględnienie nie tylko z powodów wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia, ale również z tego względu, że cała dokumentacja odnośnie istnienia wierzytelności odnosiła się do firmy (...), z tego tytułu, że to on był właścicielem firmy, a współoskarżony J. Z. (1) faktycznie był partnerem współoskarżonego i nie figurował w żadnej dokumentacji.

Nie zmienia to jednakże tego, że choć całość wierzytelności obciążała jedynie firmę należącą do G. P. to faktycznie szkodę w rozmiarze określonym w przypisanym czynie wyrządzili działając wspólnie i w porozumieniu obaj oskarżeni.

Po raz kolejny należy podkreślić, że J. Z. (1) i G. P. działając ze z góry powziętym zamiarem doprowadzili (...) sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 57.377.03 zł poprzez wprowadzenie w błąd prokurenta tej firmy (...). Ich sposób działania to: nawiązanie współpracy, zacieśnianie relacji towarzyskich i biznesowych, opłacenie pierwszych faktur, aby uzyskać kolejne faktury z odroczonym terminem płatności, z powziętym z góry założeniem ich nieopłacenia.

Z powyższą kwestią łączy się również ostatni z zarzutów skarżącego tj. że wyrokami zaocznymi wskazanymi w apelacji zasądzono należności tylko i wyłącznie od oskarżonego G. P., a nie od J. Z. (1). Po raz kolejny należy w tym miejscu podkreślić, że pod względem prawnym J. Z. (1) nie był współwłaścicielem firmy oskarżonego, co nie ma jednakże żadnego wpływu na jego odpowiedzialność karną za zarzucane mu przestępstwo oszustwa, popełnione wspólnie i w porozumieniu ze współoskarżonym.

Rozważając kolejny zarzut - naruszenia przez Sąd I instancji zasady procesowej określonej w art. 5 § 2 k.p.k. nakazującej tłumaczenie wątpliwości w sprawie na korzyść oskarżonego Sąd Odwoławczy stwierdził, że zasada in dubio pro reo dotyczy wątpliwości, jakie w trakcie postępowania może powziąć Sąd orzekający. W razie zaistnienia takiej sytuacji w sprawie i rozstrzygnięciu wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, zasadnym staje się zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. Dodać i podkreślić należy, że wątpliwości musi mieć sąd orzekający, a nie strona. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zaistniała.

Wbrew argumentacji apelującego, wyjaśnieniom oskarżonego J. Z. (1) (k. 212-215) w zakresie jego roli sprowadzającej się do tłumacza i kierowcy nie sposób dać wiary. Nie powielając po raz kolejny uzasadnienia Sądu I Instancji i toku rozumowania przedstawionego we wcześniejszej części uzasadnienia, w ocenie Sądu Okręgowego oskarżony J. Z. (1) współpracował z G. P. i pełnił w zawieranych przez niego transakcjach istotną rolę. Nie tylko przewoził towar, rozliczał się, ale również negocjował ceny i komunikował W. S., kiedy zostanie rozliczona zapłata za towar, przez cały czas starając przedstawić współoskarżonego jako świetnego biznesmena, jak również zdobyć zaufanie poprzez nawiązanie kontaktów towarzyskich.

Faktu tego nie zmienia wskazywane przez skarżącego oświadczenie sporządzone przez oskarżonego G. P. (k. 314 wraz z jego tłumaczeniem na język polski k. 331), w którym oskarżony stwierdza, że J. Z. (1) w 2006 r. z jego pełnomocnictwa w charakterze kierowcy wielokrotnie przewoził towary od J. S., jak również wyjaśnienia oskarżonego G. P., że Z. był u niego oficjalnie zatrudniony jako handlowiec i tłumacz. W ocenie Sądu Okręgowego zarówno oświadczenie, jak i wyjaśnienia oskarżonego G. P. to wersja wydarzeń, przyjęta na potrzeby niniejszego procesu, stanowiąca element linii obrony J. Z. (1) - w ocenie Sądu Okręgowego niezgodna z rzeczywistością. Zresztą przedmiotowe oświadczenie zostało sporządzone w dniu 07 października 2011 roku kiedy kierunek działań śledczych i osoby przeciwko którym było prowadzone postępowanie był w/w znany. Poza tym powyższego faktu dowodzi całokształt materiału dowodowego, w tym także niespójność w wyjaśnienia obu oskarżonych, w których przerzucali wzajemnie na siebie winę. To, że oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu nie zmieniają również zeznania L. K., że wie od W. S., że G. P. go oszukał, czy że w jej ocenie Z. był tylko tłumaczem i handlowcem. W ocenie Sądu Okręgowego twierdzenia oskarżonego J. Z. (2), iż pełnił jedynie usługową rolę i że wszelki decyzje podejmowane były przez G. P. są linią obrony tego oskarżonego przyjętą na potrzeby niniejszego postępowania. Istotnym jest bowiem to jak zachowywał się oskarżony i jaki cel mu przyświecał oraz, że dzięki niemu zaczęła się współpraca G. P. z firmą (...).

Wbrew argumentacji apelującego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoocznie wskazuje, że obaj oskarżeni wspólnie i w porozumieniu dokonali przestępstwa oszustwa na szkodę firmy (...). Trudno również podzielić konstatację skarżącego, że nie zostały wypełnione znamiona przestępstwa oszustwa bowiem W. S. zgodził się na kolejną transakcję mimo, że firma należąca do G. P. była już winna spółce pieniądze. Apelujący starał się bowiem wskazać, że oskarżeni nie mogli wprowadzić w błąd prokurenta z uwagi na jego świadomość o wcześniejszym niespłaconym zobowiązaniu. Tymczasem w ocenie Sądu Okręgowego sam sposób działania tj. najpierw zyskanie zaufania, a potem zawieranie kolejnych transakcji z odroczonym terminem płatności - było sposobem do realizacji z góry zamierzonego przez obu oskarżonych celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Co istotne do wypełnienia znamion oszustwa nie jest wymagane ustalenie podejmowania przez sprawcę szczególnych, spektakularnych czynności. Wystarczające jest bowiem ustalenie jakiegokolwiek działania, które może spowodować błędne wyobrażenie o rzeczywistości u osoby rozporządzającej mieniem, a przedmiotem ochrony w art. 286 § 1 k.k. jest nie tylko świadczenie majątkowe objęte ochroną prawną, ale także każde inne, jeżeli zostało spełnione wskutek wprowadzenia w błąd (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie dnia 5 grudnia 2012 r. o sygn. II AKa 347/12, LEX nr 1240278).

Nie podzielając zatem żadnego z zarzutów apelacyjnych Sąd Okręgowy nie mógł wydać innego orzeczenia jak o utrzymaniu na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. zaskarżonego wyroku w mocy, uznając apelację obrońcy oskarżonego za oczywiście bezzasadną.

O opłacie za postępowanie przez sądem drugiej instancji orzeczono na podstawie art. 8 w zw. z art. 2 ustęp 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Nr 1983.49.223 j.t.), zaś o pozostałych kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k.

Koszty procesu w kwocie 70 złotych obejmują opłatę z tytułu kosztów poniesionych za uzyskanie informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego (art. 618 § 1 pkt 10 k.p.k.) oraz z tytułu kosztów doręczeń wezwań i innych pism (art. 618 § 1 pkt 1 k.p.k.). Opłata za kartę karną została ustalona zgodnie z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 sierpnia 2003 r. w sprawie określenia wysokości opłaty za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego (Dz. U. 2003 r., Nr 151, poz. 1468). Opłata za każdą kartę karną wynosi 50 złotych. Jeśli chodzi o wskazane koszty doręczeń, zostały one naliczone w oparciu o § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz. U. 2003 r., nr 108, poz. 1026 z późn. zm.), stosownie do którego ryczałt za doręczenie wezwań i innych pism wynosi w każdej instancji w postępowaniu sądowym po 20 zł, niezależnie od liczby doręczonych pism.