Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 241/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 listopada 2020r.

Sąd Rejonowy w Lubinie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Leszczyna

po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2020 r. w Lubinie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. L.

przeciwko (...) SA z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda A. L. kwotę 1.700,00 zł (słownie: jeden tysiąc siedemset złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 21 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala dalej idące powództwo;

III.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 1.114,22 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazuje powodowi, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 2.097,75 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

V.  nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 429,66 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 241/18

UZASADNIENIE

Powód A. L. wniósł przeciwko stronie pozwanej (...) SA z siedzibą w W. pozew o zapłatę domagając się zasądzenia kwoty 10.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 21 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty. Powód domagał się także zasądzenia kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 16 października 2015 r. doznał obrażeń w wyniku wypadku komunikacyjnego. Obrażenia spowodowały naruszenie czynności ciała na okres powyżej 7 dni. Pojazd sprawcy poruszającego się pojazdem marki o nr rej. (...) posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego ubezpieczyciela. Powód w dniu 20 maja 2016 r. zgłosił szkodę stronie pozwanej, która wypłaciła powodowi łączną kwotę 1.140,00 zł, w tym 800 zł tytułem zadośćuczynienia i 340,00 zł tytułem kosztów leczenia. Powód wyjaśnił, że w wyniku kolizji doznał urazu głowy, kręgosłupa szyjnego, urazu akustycznego oraz ogólnych potłuczeń ciała. Po zdarzeniu pomoc lekarską uzyskał na Izbie Przyjęć. Powód nosił kołnierz ortopedyczny oraz przyjmował leki przeciwbólowe z uwagi na silne bóle głowy i szyi. Był także konsultowany laryngologicznie ze względu na doznany uraz akustyczny. Miewał nudności i zawroty głowy po nagłej pionizacji. Był również konsultowany neurologicznie oraz ortopedycznie. Zalecono mu podjęcie rehabilitacji. Do dzisiaj powód odczuwa ból związany z obrażeniami ciała doznanymi w wypadku i odbywa wizyty u specjalistów. Przez dłuższy czas po wypadku powód odczuwał obawę odnoszącą się do ruchu pojazdów. Wypadek doprowadził u powoda do obniżenia jakości życia, ograniczonych możliwości reakcji, uprawniania sportu czy aktywnego wypoczynku. Przed zdarzeniem A. L. nie odczuwał żadnych dolegliwości bólowych i nie zażywał leków. W ocenie powoda, kwota dochodzona pozew jest w adekwatna do stosunków majątkowych i stopy życiowej społeczeństwa. Spełni swój charakter kompensacyjny i będzie ekonomicznie odczuwalna dla powoda. Poszkodowany zgłosił szkodę w dniu 20 maja 2016 r., dlatego też od 21 czerwca 2016 r. strona pozwana pozostawała w opóźnieniu od dnia 21 czerwca 2016 r. w zapłacie pozostałej części odszkodowania i zadośćuczynienia wobec powoda.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Strona pozwana wyjaśniła, że co do zasady uznała odpowiedzialność sprawcy zdarzenia i wystąpienia szkody po stronie poszkodowanego, jednakże zakwestionowała zasadność i wysokość roszczenia w zakresie dochodzonego zadośćuczynienia. W ocenie ubezpieczyciela, wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota 800,00 zł za ból i cierpienie oraz kwota 340,00 zł z tytułu kosztów leczenia była wystarczająca i dalsze roszczenia powoda strona pozwana uznała za niezasadne. Przekazana przez powoda dokumentacja medyczna potwierdza jedynie wykonanie w dniu zdarzenia RTG kręgosłupa (odprostowanie lordozy szyjnej). W pozostałych wykonanych badaniach RTG, tj. czaszki, klatki piersiowej, łokcia prawego nie stwierdzono zmian pourazowych. Nie było wskazań do hospitalizacji, a przy wypisie lekarz zalecił k. 3 x dziennie przez 10 dni. W celu oceny następstw zdarzenia powód został skierowany przez pozwaną na badania lekarskie. Lekarz orzecznik (...) w swojej opinii stwierdził jedynie przejściową znikomą utratę funkcji kręgosłupa oraz uraz głowy bez utraty przytomności. W odniesieniu do ramienia i stawu łokciowego stwierdzono prawidłowe funkcjonowanie. Na podstawie danych dotyczących charakteru kolizji i zakresu uszkodzeń pojazdu poszkodowanego, brak było zatem w lekarskiego punktu widzenia wystarczających podstaw do stwierdzenia, ze u powoda doszło do powstania obrażeń ciała, w tym kręgosłupa szyjnego barku, biodra w trakcie zdarzenia. Powód nie wymagał także po zdarzeniu opieki, a jego rokowania na przyszłość są dobre.

Sąd ustalił następujące fakty:

W dniu 16 października 2015 r. powód A. L. uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Do zdarzenia doszło na trasie B.Ś.. Warunki drogowe były wówczas złe, było ślisko i mżyło. Kierująca pojazdem o nr rej. (...) straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzwi pojazdu, którym kierował powód. A. L. w czasie zdarzenia miał zapięte pasy bezpieczeństwa. W wyniku zdarzenia kierowany przez niego pojazd zatrzymał się w pobliskim rowie.

Na miejsce zdarzenia została wezwana policja oraz karetka pogotowia, jednak nikt z uczestników kolizji nie został zabrany do szpitala celem przebadania. Powód miał wówczas widoczne obrażenia w postaci rozcięcia na czole. Nie zdecydował się aby udać się do szpitala i korzystając z pomocy znajomego, został przez niego odwieziony do domu. Po powrocie u powoda wystąpiły mdłości, zawroty głowy i wymioty. Wieczorem A. L. udał się na Izbę Przyjęć (...) Centrum (...) w L.. Wykonano mu wówczas RTG czaszki, kręgosłupa szyjnego i kości łokcia/przedramienia oraz udzielono doraźnej pomocy. U powoda stwierdzono skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa oraz powierzchowne urazy obejmujące liczne okolice ciała. W wyniku konsultacji laryngologicznej stwierdzono także uraz akustyczny. Powodowi zalecono odpoczynek, miękki kołnierz ortopedyczny, odpoczynek oraz stosowanie leków przeciwbólowych oraz kontrolę u lekarza POZ. A. L. kontynuował leczenie z powodu skręcenia kręgosłupa szyjnego w specjalistycznej (...) we W..

Po zdarzeniu drogowym z dnia 16 października 2016 r. powód odczuwał ból pleców i nie mógł dźwigać przez okres około 3 – 4 miesięcy. Dokuczały mu także sumy w uszach. Przez dłuższy okres czasu odczuwał obawę przed podróżą samochodem i prosił znajomych o podwiezienie.

Dowód:

-

akta szkody na płycie CD, k. 26,

-

przesłuchanie powoda, e – protokół (...):05:31- 00:18:48, k. 17 verte – 18.

W dniu 20 maja 2016 r. powód zgłosił szkodę. Następnie, w dniu 05 lipca 2016 r. powód korzystając w pomocy pełnomocnika, podjął próbę pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, zgłaszając do pozwanemu ubezpieczycielowi roszczenie o wypłatę odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Na mocy decyzji z dnia 20 lipca 2016 r. strona pozwana wypłaciła powodowi kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 340 zł tytułem kosztów leczenia, łącznie 1.140 zł.

Dowód:

-

zgłoszenie szkody na osobie z dnia 10.06.2016 r. – w aktach szkody na płycie cd, k. 76-78,

-

decyzja strony pozwanej z dnia 20 lipca 2016 r., k. 27,

-

odwołanie od decyzji oraz wezwanie do zapłaty z dnia 09.01.2020 r., k. 28-30.

W wyniku zdarzenia powód doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego. U powoda nie wystąpił długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Uraz doznany przez powoda zawierał elementy urazu typu ,,smagnięcia biczem”. Uraz dotyczył aparatu więzadłowo – mięśniowego kręgosłupa, ponieważ powód nie doznał uszkodzeń kostnych. Doznany uraz miał charakter przyśpieszeniowo – opóźnieniowy. U powoda, mimo urazu, nie pozostały ograniczenia w zakresie ruchomości kręgosłupa szyjnego ani lędźwiowego. Nie doszło także do osłabienia odruchów kończyn górnych. Rehabilitacja powoda została przeprowadzona prawidłowo i pozwoliła A. L. na pełny powrót do sprawności kręgosłupa szyjnego.

Dowód:

-

opinia biegłych sądowych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii S. L. oraz neurologii J. W., k. 62 – 66.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

W sprawie pozostawało bezsporne, że w dniu 16 października 2015 r. doszło do zdarzenia drogowego, w którym uczestniczył jako kierujący powód A. L. poruszający się pojazdem marki C. o nr rej. (...). Sprawca zdarzenia w dacie kolizji posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej.

W związku z powyższym, w takim samym zakresie jak sprawca szkody, na podstawie umowy ubezpieczenia, strona pozwana odpowiada za skutki tego zdarzenia jako ubezpieczyciel. Zgodnie z przepisem art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

W postępowaniu likwidacyjnym strona pozwana wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w związku ze zdarzeniem w kwocie 800 zł. Na dalszym etapie postępowania likwidacyjnego strona pozwana odmówiła wypłaty wyższej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Ubezpieczyciel zaproponował na etapie likwidacji szkody dopłatę na poziomie 140 zł, jednak powód nie przystał na tę propozycję. W odpowiedzi na pozew strona pozwana argumentowała, że powód na skutek zdarzenia nie doznał uszczerbku na zdrowiu, które zobligowałyby ubezpieczyciela do wypłaty na jego rzecz wyższego zadośćuczynienia, tj. wyższego niż kwota 800 zł wypłacona na etapie postępowania likwidacyjnego. Zdaniem strony pozwanej, u powoda w wyniku przedmiotowego zdarzenia nie mogło dojść do poważnych następstw w zakresie zdrowia fizycznego. Strona pozwana odwołała się przy tym do stanowiska lekarza orzecznika (...) SA, który w opinii sporządzonej na etapie postępowania likwidacyjnego stwierdził jedynie przejściową znikomą utratę funkcji na poziomie 10 %. Uraz głowy, którego doznał powód nie był obarczony utratą przytomności, a z kolei w zakresie ramienia i stawu łokciowego stwierdzono prawidłowe funkcjonowanie. Pozwany ubezpieczyciel nie kwestionował przy tym samego faktu wystąpienia zdarzenia drogowego w dacie podanej w pozwie, a jedynie charakter obrażeń powoda oraz zasadność zgłoszonego przez niego roszczenia.

Spór w tej sprawie sprowadzał się zatem do ustalenia, czy powód zasadnie domagał się zapłaty od strony pozwanej dalszej kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia za skutki kolizji z dnia 16 października 2015 r. wobec kwestionowania przez ubezpieczyciela swojej odpowiedzialności odszkodowawczej oraz rozmiaru szkody i cierpienia. Sporna w niniejszej sprawie pozostawała zatem kwestia zasadności i wysokości żądanej przez powoda kwoty zadośćuczynienia związanej z kolizją.

Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę opiera się na przepisie art. 445 § 1 k.c., stanowiącym, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienia fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.), a więc doznany przez poszkodowanego uszczerbek niemajątkowy. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć w związku z tym charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Przy ocenie więc „odpowiedniej sumy”, należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, tak aby przyznana poszkodowanemu suma mogła zatrzeć lub, co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i pomóc poszkodowanemu odzyskać równowagę psychiczną (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 03 listopada 1994 r., III APr 43/94, Legalis; uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, Legalis; G. Bieniek, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom I, Warszawa 2001, pkt 13 i 14 uwag do art. 445 k.c.). W szczególności uwzględniać należy nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, Lex). Zadośćuczynienie ma więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, Lex; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, Lex; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00, Legalis).

Zgodnie z dokumentacją medyczną, powód na skutek kolizji doznał skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa oraz powierzchownych urazów. W trakcie pobytu na Izbie Przyjęć powodowi zlecono RTG czaszki, kręgosłupa szyjnego, klatki piersiowej oraz kości łokcia/przedramienia. Zalecono noszenie miękkiego kołnierza ortopedycznego przez okres około 7 dni, stosowanie ogólnodostępnych leków przeciwbólowych oraz kontrolę u lekarza POZ. Jak wynikało z konsultacji laryngologa, powód na skutek urazu doznał również urazu akustycznego.

Z uwagi na istniejący między stronami spór, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych sądowych z zakresu ortopedii i neurologii w celu ustalenia zakresu uszkodzeń ciała doznanych przez A. L. w wyniku zdarzenia z dnia 16 października 2015 r. oraz skutków tego zdarzenia dla zdrowia powoda w przyszłości. Rolą biegłych było również podanie, czy na skutek zdarzenia powód doznał uszczerbku na zdrowiu, a jeśli tak, to jakiego. W wydanej opinii pisemnej biegły z zakresu chirurgii urazowej S. L. oraz neurologii J. W. podali, że wypadek komunikacyjny, któremu uległ powód należał do zdarzeń drogowych ,,mniejszego kalibru”. Zdarzenie to odbyło się przy niewielkiej prędkości, a siły działające na ciało osoby poszkodowanej były niewielkie. Uraz miał charakter bezwładnościowy, a narządem ruchu, który ucierpiał najbardziej był kręgosłup szyjny. Na podstawie analizy dokumentacji i wywiadu od powoda, biegli uznali jednak, że nie był to mechanizm odpowiadający tzw. smagnięciu biczem, ale uraz doznany przez powoda zawierał jednak pewne elementy ,,smagnięcia biczem”. Uraz dotyczył bowiem aparatu wiązadłowo – mięśniowego kręgosłupa, ponieważ wykonane zdjęcia RTG nie pozwoliły uznać, że doszło do uszkodzeń kostnych. Biegli podali, że w przypadku nieznacznych sił działających w tego typu ,,stłuczkach”, nie dochodzi do złamań kręgów, a siły te wyładowują się na aparacie mięśniowo – wiązadłowym, dlatego też takie urazy określane są mianem przyśpieszeniowo – opóźnieniowych. Przy zgłaszanych przez powoda urazach, zasadnym było w ocenie biegłych wykonanie (...) kręgosłupa szyjnego, ale zalecanych zdjęć nie wykonano. Biegli wyjaśnili, że ich zdaniem powód powinien stosować sztywny kołnierz ortopedyczni na stałe przez 3 tygodnie; stosowny kołnierz miękki nie spełnia zadania podpórczego. Po przeprowadzonym badaniu biegli stwierdzili, że stan powoda po leczeniu poprawił się i nie pozostały żadne ograniczenia w zakresie ruchomości kręgosłupa szyjnego ani lędźwiowego. Wypadek nie wpłynął też na osłabienie obu kończyn. Porównując wyniki badań powoda ze standardowymi wartościami przedstawionymi w opinii, biegli nie zauważyli deficytu ruchomości kręgosłupa szyjnego u powoda. W badaniu ortopedycznym nie stwierdzono u powoda obecności charakterystycznego dla przebytego urazu bezwładnościowego kręgosłupa szyjnego testu S.-H. w pozycji lezącej na plecach, a polegającego na przyginaniu głowy z jednoczesnym uciskiem mostka, ani objawu O’D.’a, czyli bolesności w czasie bocznego pochylenia głowy wbrew oporowi oraz bolesności w czasie wykonywania testu destrukcyjnego (swoistego dla uszkodzenia aparatu wiązadłowo – torebkowego odcinka szyjnego kręgosłupa). A. L. w odpowiednim czasie rozpoczął rehabilitację, co miało zdaniem biegłych wpływ na pełny powrót do sprawności. Biegli zaznaczyli co prawda, że badali powoda 4 lata po przebytym urazie, co sprawiło, że w przypadku młodego mężczyzny, jakim jest powód, czas zadziałał na jego korzyść. Biegli nie stwierdzili wystąpienia u powoda długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Dodali, że uszczerbek jest oceniany na dzień wypadku lub bezpośrednio po nim, a dopiero po pewnym czasie i przy uwzględnieniu zastosowanego leczenia. Wpływ na wystąpienie uszczerbku na zdrowiu mają takie czynniki jak: rozmiar doznanego urazu, rodzaj zastosowanego leczenia, niezależna od woli poszkodowanego biologiczna odpowiedź na zastosowane leczenie oraz zależne od woli poszkodowanego stosowanie się do zaleceń leczniczych. Obecne funkcjonowanie powoda nie jest w żaden sposób zakłócone.

Z przedstawionego materiału dowodowego, jak również informacji przekazanych przez powoda w czasie przeprowadzania dowodu z jego przesłuchania wynika, że A. L. po wypadku drogowym z dnia 16 października 2015 r. nosił kołnierz ortopedyczny przez okres około trzech tygodni, przebywał na zwolnieniu lekarskim przez około 2 miesięcy. Powód otrzymał także zalecenie zażywania w razie potrzeby leków przeciwbólowych. Do zakończenia leczenia musiał prowadzić oszczędny tryb życia. Przez około 3 – 4 miesiące powód odczuwał bóle kręgosłupa i nie mógł dźwigać.

W ocenie Sądu, przeprowadzone dowody w postaci przesłuchania powoda w charakterze strony oraz dowód z opinii biegłych z zakresu chirurgii urazowej, ortopedii oraz neurologii pozwoliły Sądowi ustalić, że powód doznał krzywdy wskutek zdarzenia z dnia 16 października 2015 r., choć nie była to szkoda znacznych rozmiarów. Przedstawiany przez powoda przebieg kolizji drogowej wskazywał, że bezpośrednio po wypadku powód zauważył u siebie rozcięcie czoła. Po powrocie do domu powód miał zawroty głowy, wymiotował, odczuwał też ból kręgosłupa. Z tymi dolegliwościami zgłosił się na Izbę Przyjęć, gdzie wykonano mu zdjęcia RTG klatki piersiowej, czaszki, szyjnego odcinka kręgosłupa i kości łokcia/przedramienia. Powód skarżył się także na ból prawego łokcia i prawego biodra oraz szum w uszach. Ostatecznie stwierdzono, że powód doznał skręcenia i naderwania szyjnego odcinka kręgosłupa. A. L. musiał nosić kołnierz ortopedyczny i przebywał na zwolnieniu lekarskim. W toku przesłuchania powoda nie ujawniono żadnych informacji, jakoby doznane urazy zmusiły A. L. do ograniczenia dotychczasowego aktywnego życia np. sportowego czy też innych ulubionych zajęć, w związku z czym Sąd nie uwzględnił tego rodzaju okoliczności jako wpływających na wysokość zadośćuczynienia. Powód doznał natomiast tzw. urazu akustycznego, co wynikało z karty porady ambulatoryjnej z dnia 16 października 2015 r.

W ocenie Sądu, mimo, iż w wyniku kolizji drogowej powód doznał urazu kręgosłupa, który spowodował niedogodności w postaci noszenia kołnierza ortopedycznego, prowadzenia przez pewien okres oszczędnego tryb życia, czy zażywania leków przeciwbólowych, to jednak dolegliwości powoda nie były bardzo dotkliwe, nie przeszkadzały mu w samodzielnej egzystencji. Zdaniem Sądu, dolegliwości te powodowały co najwyżej, umiarkowane dolegliwości bólowe i dyskomfort w związku z ograniczeniami ruchowymi szyi i dyskomfort psychiczny. Sąd zwrócił uwagę, że w wyniku zdarzenia powód doznał także ogólnych potłuczeń ciała, w szczególności okolicy mostka, prawego łokcia i prawego biodra. W świetle przytoczonych powyżej okoliczności oraz wyrażonych w orzecznictwie kryteriów, brak było w ocenie Sądu podstaw, aby suma zadośćuczynienia kształtowała się na poziomie żądanym w pozwie (10.000 zł). Przede wszystkim Sąd wziął pod uwagę, że w wyniku zdarzenia powód nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Biegli nie zakwalifikowali także dolegliwości powoda jako urazu o typie ,,smagnięcia biczem”, a jedynie jako uraz zawierający elementy tego rodzaju urazu. W końcowej części opinii biegli zaznaczyli, że w medycznych publikacjach naukowych, że urazy kręgosłupa typu ,,smagnięcia biczem” zawsze powodują zespoły bólowe na skutek nadmiernego rozciągnięcia lub rozerwania aparatu wiązadłowo – torebkowego. We wcześniejszej części biegli nie ustalili jednak, że powód nie doznał tego typu urazu, a uraz zawierał jedynie elementy tego typu urazu. Sąd dostrzegł zatem, że mimo wystąpienia dolegliwości bólowych, u powoda nie doszło do uszkodzeń aparatu wiązadłowo – torebkowego. Sąd pragnie także zwrócić uwagę, że żadna ze stron postępowania nie złożyła zastrzeżeń do opinii biegłych sądowych. Biegli jednoznacznie ustalili także, że u powoda nie doszło do wystąpienia ograniczeń w ruchomości kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego.

Zasady odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej wynikały z przepisów przewidujących obowiązek naprawienia szkody, w tym zadośćuczynienia krzywdzie, do których należą przepisy art. 444 § 1 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c. W myśl tychże przepisów, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W wypadku takim Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie pieniężne może być fakultatywnie przyznane poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.

Warunkiem uznania odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy szkody lub zakładu ubezpieczeniowego jest wykazanie, że pomiędzy powstałą szkodą oraz zdarzeniem, które doprowadziło do jej zaistnienia zachodził związek przyczynowo – skutkowy, a zatem zostały spełnione przesłanki przewidziane dla reżimu odpowiedzialności deliktowej ( ex delicto), o którym mowa w art. 415 k.c.

Strona pozwana nie kwestionując doznanych przez powoda urazów, zanegowała wysokość dochodzonej kwoty z tytułu zadośćuczynienia na poziomie 10.000 zł i podniosła, że kwota wypłacona na etapie postępowania likwidacyjnego (800 zł) w pełni rekompensowała cierpienie fizyczne i ból. Wypłacone zadośćuczynienie przedstawiało w ocenie ubezpieczyciela ekonomicznie odczuwalną wartość, jednak Sąd argumentacji tej nie podzielił. Zdaniem Sądu, kwota 800 zł wypłacona na etapie przedsądowym nie uwzględnia aktualnej stopy życiowej społeczeństwa i nie stanowi wartości odczuwalnej ekonomicznie. U powoda nie stwierdzono co prawda wystąpienia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, jednak sama ta okoliczność nie przesądzała o tym, że powodowi nie jest należne wyższe zadośćuczynienie. Oceniając okoliczności sprawy, w tym wnioski zawarte w opinii biegłych sądowych, Sąd doszedł do przekonania, że właściwą wyjściową kwotą tytułem zadośćuczynienia będzie kwota 2.500 zł. Uwzględniając przy tym kwotę już wypłaconą (800 zł), należne powodowi suma zadośćuczynienia wyniosła 1.700 zł. Dalsze roszczenia powoda Sąd potratował jako wygórowane. Powód przedkładając do akt dowód w postaci karty z Izby Przyjęć oraz porady ambulatoryjnej (laryngologicznej) z dnia wypadku wykazał, że doznał skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa, ogólnych potłuczeń ciała oraz urazu akustycznego. Przeprowadzony dowód z opinii biegłych nie pozwolił Sądowi uznać, że były to obrażenia poważniejsze, a w szczególności brak było dowodów na to, aby u powoda wystąpił długotrwały lub trwały uszczerbek na zdrowiu. W ocenie Sądu każda kolizja drogowa, nawet niegroźna, zawsze wiąże się z chociażby lekkimi urazami fizycznymi i psychicznymi. Dlatego Sąd bazując na dotychczasowej praktyce oraz wiedzy o przebiegu tego rodzaju zdarzeń, a także rodzaju urazów i uszkodzeń powstających wskutek takich kolizji, uznał, że wystarczającą kwotą zadośćuczynienia będzie właśnie kwota 1.700 zł. Z przeprowadzonych dowodów nie wynikało jakoby powód po zdarzeniu musiał zrezygnować z dotychczasowych ulubionych aktywności czy też musiał zmienić stanowisko pracy. W konsekwencji należało stwierdzić, że powód w sposób umiarkowany odczuwał skutki wypadku. Powyższe okoliczności zdaniem Sądu w sposób niebudzący wątpliwości świadczą, o tym że powód na skutek wypadku drogowego doznał obrażeń, krzywdy i cierpienia, które wymagały rekompensaty w formie zadośćuczynienia. Mając na uwadze, że powód w postępowaniu likwidacyjnym otrzymał od strony pozwanej za kwotę 800 zł, za adekwatną należało uznać należność na poziomie 1.700 zł (2.500 zł – 800 zł) i taką też kwotę Sąd zasądził na rzecz powoda w punkcie I wyroku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 czerwca 2016 r.

W ocenie Sądu przyznana poszkodowanemu kwota jest adekwatna do okoliczności sprawy i w pełni rekompensuje negatywne skutki wypadku drogowego, w którym uczestniczył poszkodowany. Przyznając tą kwotę Sąd oprócz powyższych okoliczności miał również na uwadze wysokość świadczeń orzekanych w tego rodzaju sprawach, gdyż przyznane poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia powoda kosztem strony przeciwnej. W ocenie Sądu, powyższa kwota odpowiada wielkości i zakresowi obrażeń ciała doznanych przez powoda, okresowi rekonwalescencji, długotrwałości procesu leczenia, a także uwzględnia jego obecny stan zdrowia, jak również fakt, że przed wypadkiem powód był osobą zdrową. Ponadto nie bez znaczenia pozostaje, to że obecnie u powoda nie występują ograniczenia w ruchomości kręgosłupa, a zatem powód jest w stanie w pełni powrócić do dotychczasowej sprawności. W ocenie Sądu, przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia zasadnym było odwołanie się do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, które według danych Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w drugim kwartale 2020 r. wynosiło 5024,48 złotych, co uzasadnia stwierdzenie, że wyjściowa kwota zadośćuczynienia powinna wynieść właśnie 2.500 zł. Nawet jeśli do zdarzenia doszło w 2015 r., należało uwzględnić aktualną stopę życiową społeczeństwa i stale występujący wzrost cen.

Podsumowując, w ocenie Sądu zadośćuczynienie w kwocie 1.700 złotych uwzględnia ogół odczuwanych przez powoda cierpień i niedogodności, wobec czego stanowi należytą rekompensatę za krzywdę powoda.

W zakresie orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie, podkreślenia wymaga, że w ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego prezentowane jest stanowisko, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania. Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, LEX nr 90576). W świetle art. 455 k.c., roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne – w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia – staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Stąd też odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu należą się już od tej chwili, czemu nie stoi na przeszkodzie to, że wysokość świadczenia jest ostatecznie kształtowana przez Sąd. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności oceny sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności, decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody Sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 09.01.2014 r., I ACa 459/13,LEX nr 141609; Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 07.11.2013 r., II PK 53/13, LEX 1418731). W przypadku szkód komunikacyjnych zastosowanie mają przepisy art. 481 § 1 k.c., 817 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Wobec powyższego o obowiązku zapłaty odsetek Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zasądzając odsetki po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody (zgłoszenie z dnia 20 maja 2016 r.).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. Powód poniósł koszty procesu, na które złożyły się: 500 zł opłaty sądowej od pozwu, 1.800 zł z tytułu wynagrodzenia dla pełnomocnika procesowego, 17 zł kosztów opłaty skarbowej od złożenia pełnomocnictwa. Łącznie koszty te wyniosły 2.317 zł. Powód utrzymał się w swoim żądaniu na poziomie 17 %, a zatem tytułem kosztów procesu należna była mu kwota 393,89 zł. Z kolei strona pozwana poniosła koszty zastępstwa procesowego na poziomie 1.800 zł oraz 17 zł tytułem kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa; łącznie 1.817 zł. Przy wygranej na poziomie 83 % stronie pozwanej z tytułu kosztów procesu należna była kwota 1.508,11 zł. Różnica w ww. kosztach wynosiła 1.114,22 zł.

O nieuiszczonych kosztach sądowych w zakresie brakującej części wynagrodzenia biegłego sądowego za wydane w przedmiotowej sprawie opinię Sąd orzekł na podstawie art.113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2018r. poz. 300 z późn.zm.) w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c., obciążając tymi kosztami strony procesu w stosunku odpowiadającym przegranej powoda (83 %) i strony pozwanej (17 %). Koszty przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych wyniosły łącznie 2.527,41 zł (suma kwot 584,61 zł, 971,40 zł i 971,40 zł). Oznaczało to, że powód powinien ponieść 2.097,75 zł (2.527,41 zł x 83 %), a strona pozwana 429,66 zł. Jedynie na marginesie Sąd pragnie przypomnieć, że powód nie stawił się na pierwsze badanie wyznaczone przez biegłych w dniu 10 sierpnia 2018 r. oraz następne wyznaczone na dzień 10 listopada 2018 r. Przy czym w odniesieniu do drugiego badania, powód zdawał sobie sprawę, że jego termin został wyznaczony po tym jak powód nie stawił się na pierwszym badaniu. Z informacji przekazanej przez spółkę (...) Sp. z o.o. wynikało, że A. L. na termin pierwszego badania nie stawił się bez usprawiedliwienia, ponieważ dzień wcześniej w rozmowie telefonicznej potwierdził swój udział w badaniu. Z kolei o nieobecności na badaniu w dniu 10 listopada 2018 r. powód poinformował na dzień przed badaniem. W takiej sytuacji mimo, iż badania nie przeprowadzono, spółce (...) Sp. z o.o. należne było wynagrodzenie.