Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X P 880/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lutego 2014 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Anna Garncarz

Ławnicy: Teresa Guźniczak – Tworzydło, Helena Żugaj

Protokolant: Marzena Pietrzak

po rozpoznaniu w dniu 28 stycznia 2014 r we Wrocławiu

z powództwa M. S.

przeciwko G. N. B.S.A. w W.

o odszkodowanie z tytułu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pracodawcę

I.  zasądza od strony pozwanej G. N. B.S.A. w W. na rzecz powoda M. S. kwotę 9.000 zł brutto (dziewięć tysięcy złotych) tytułem odszkodowania;

II.  dalej idące powództwo oddala;

III.  wyrokowi w pkt I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 9.000 zł brutto;

IV.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

V.  nakazuje stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa /kasa Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Śródmieścia/ kwotę 453,75 zł tytułem opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód był zwolniony z mocy ustawy;

VI.  orzeka, iż pozostałe koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Powód M. S. pozwem z dnia 29 września 2013 r. (data prezentaty), skierowanym przeciwko stronie pozwanej,G. N. B.S.A. w W., wniósł odwołanie od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia i domagał się zasądzenia odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę w kwocie 16.500 zł w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia oraz zasądzenia od strony pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odwołania, powód podniósł, iż strona pozwana przede wszystkim utraciła prawo do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia ze względu na upływ jednomiesięcznego terminu, gdyż pracodawca uzyskał informacje na temat naruszenia obowiązków w dniu 8 sierpnia 2013 r., tymczasem oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę zostało mu wręczone w dniu 11 września 2013 r.

Odnosząc się do zarzutów powód podniósł, iż jego działania były zgodne z obowiązującymi praktykami, o którym informowany był jego przełożony. Podobne praktyki stosowane były również przez inne zespoły.

Powód nie zgodził się z twierdzeniem, jakoby naraził stronę pozwaną na straty finansowe i wizerunkowe, albowiem jego działania usprawniały i wyrównywały proces windykacyjny, a tym samym zmniejszały ilość reklamacji od klientów, przez co wzrosła efektywność procesów.

Odnosząc się do wysyłki SMS na niezidentyfikowane numery, powód wskazał, iż numery telefonów, były zweryfikowane z systemami bazodanowymi (systemami bankowymi) zgodnie z dokumentacją bankową, które były wprowadzane przez pracowników banku.

W zakresie zbyt wczesnej wysyłki SMS –sprawy już z pierwszym DPD były w obsłudze DWT powód podniósł, iż bardzo często zdarzało się że DPD było przesunięte do tyłu o jeden dwa dni tzw. DPD Bankowe czyli w rzeczywistości w bardzo wielu przypadkach to DPD było wyższe niż pozwany pisze w oświadczeniu.

W zakresie zarzutu dotyczącego tego, że w godzinach kiedy pracownicy mieli poszukiwać kontaktów z klientami robili inne czynności - czynności w rzeczywistości miały charakter poszukiwania kontaktu ponieważ weryfikowali numery telefonów z systemami bazodanowymi pozyskanymi z dokumentacji źródłowej.

Powód nie zgodził się z zarzutem, iż pracownicy poświadczali, że zweryfikowali numer, a w rzeczywistości nie zrobili, ponieważ numery w systemie bazodanowym były pozyskiwane z systemów źródłowych, w których były umieszczane numery telefonów wprowadzone przez pracowników banku w większości z dokumentacji bankowej składanej przez klientów. W godzinach poszukiwania kontaktu z klientem pracownicy często wykonywali inne czynności za zgodą i wiedzą Dyrektora D. W..

Powód nie zgodził się również z tym, iż wysyłka SMS powodowała zbyt duży koszt, ponieważ na te sprawy wyszłyby SMS w innym terminie a tym samym naraziłoby pracodawcę na straty wizerunkowe (zwiększona liczba reklamacji), w zamian pozwany otrzymywał wymierne zyski uzyskiwane z tych działań (koszt SMS był nie współmiernie niski do odzysku).

W ocenie powoda stawiane mu zarzuty nie kwalifikują się do rozwiązania stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym, a okoliczności sprawy wskazują, iż jego działania były uzgodnione z przełożonym i stały się obowiązującą praktyką oraz byty w podejmowane w najlepszym interesie pracodawcy (k. 2-5).

W odpowiedzi na pozew, strona pozwana G. N. B. S.A. w W., wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasadzenie od powoda kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska, strona pozwana zarzuciła, iż pracodawca powziął informację o naruszeniu przez powoda obowiązków pracowniczych w dniu 8 sierpnia 2013 r. natomiast przesyłka zawierająca oświadczenie woli o rozwiązaniu stosunku pracy została wysłana pocztą w dniu 27 sierpnia 2013 r. Zatem oświadczenie woli zostało nadane przed upływem miesięcznego termin. Powód jednak korzystając z regulaminu funkcjonowania poczty zdecydował się odebrać przesyłkę w dniu 11 września 2013 r., co nie mogło mieść jednak wpływu na dochowanie terminu.

Strona pozwana zarzuciła, iż wedle przyjętych w banku reguł ostrożnościowych, wysyłanie sms-ów pre-windykacyjnych do dłużników banku, musiało być zawsze poprzedzone akcją telefoniczną, weryfikującą czy posiadana przez bank baza danych teleadresowych jest aktualna (aby nie wysłać sms-ów pre-windykacyjnych do osób nie będących klientami banku). Oczekując od swoich pracowników aby już w 3-4 dniu opóźnienia wszczynali akcję wysyłania sms-ów pre-windykacyjnych, powód de facto był odpowiedzialny za to, że pracownicy ci musieli poniechać procedury wcześniejszej weryfikacji aktualności posiadanych baz danych teleadresowych (gdyż nie było na to czasu), a w konsekwencji narażał pozwany bank na konsekwencje ujawnienia tajemnicy bankowej i naruszenie dóbr osobistych odbiorców takich sms-ów w przypadku gdyby zostały one wysłane na numer telefonu nie należący już do dłużnika banku.

Strona pozwana zaprzeczyła sugestii powoda, jakoby pracodawca (w osobie wcześniejszego przełożonego powoda) miał pełną świadomość zlecania przez powoda działań sprzecznych z w/w procedurami bankowymi i działania te tolerował. Niemniej jednak, z ostrożności strona pozwana zaakcentowała, że znaczenie kluczowe dla sprawy ma to, jakie stanowisko względem działań powoda zajął na początku lipca 2013 r. jego nowy przełożony, gdyż to jaskrawe zlekceważenie jego właśnie rekomendacji i uporczywe łamanie procedur bankowych legło u podstaw decyzji pracodawcy o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę z powodem. Nowy dyrektor wszystkim podległym sobie kierownikom (w tym również powodowi) od początku objęcia swojego stanowiska kilkakrotnie na licznych spotkaniach służbowych akcentował bezwzględny wymóg przestrzegania wszystkich obowiązujących w banku procedur, w tym procedury monitoringu i windykacji spraw w Obszarze Windykacji G. N. B.S.A. (k. 23-27).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód M. S. został zatrudniony przez stronę pozwaną, G. N. B. S.A. z siedzibą w W. z dniem 11 maja 2011 r. początkowo na podstawie umowy o pracę na czas określony, a od 1 sierpnia 2011 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy. Miejscem wykonywania pracy znajdowało się we W. przy uli. G..

W okresie zatrudnienia powód zajmował następujące stanowiska:

- kierownik zespołu windykacji w wydziale windykacji telefonicznej w departamencie windykacji telefonicznej (od 11 maja 2011 r. – 29 lutego 2012 r.);

- kierownik zespołu windykacji w departamencie windykacji telefonicznej (od 1 marca 2012 r. – 30 kwietnia 2013 r.) oraz p.o. kierownika zespołu monitoringu w departamencie windykacji telefonicznej (od 1 marca 2012 r. – 28 lutego 2013 r.)

- p.o. dyrektora call center w call center w departamencie windykacji telefonicznej o obszarze windykacji w G. N. B.S.A. w W. (od 1 maja 2013 r. – 31 lipca 2013 r.);

- kierownik zespołu windykacji w departamencie windykacji telefonicznej (od 1 sierpnia 2013 r.).

Średnie wynagrodzenie powoda z trzech ostatnich miesięcy zatrudnienia wynosiło 9.000,00 zł brutto.

Dowody: umowy o pracę, kserokopie aneksów do umowy o pracę k. 6-12 oraz akta osobowe,

listy płac za m-ce 05.-07.2013 r. k. 111-113.

W skład departament windykacji telefonicznej wchodziły następujące zespoły: monitoringu, negocjacji, windykacji, windykacji pisemnej produktów detalicznych i samochodowych, windykacji kredytów hipotecznych i korporacyjnych, ekspert ds. kontroli.

Do 30 czerwca 2013 r. bezpośrednim przełożonym powoda był T. Z., natomiast od 1 lipca 2013 r. M. G..

Dokumentem o podstawowym znaczeniu obowiązującym w całym obszarze windykacji była procedura monitoringu i windykacji spraw w obszarze windykacji G. N. B. S.A. Ponadto obowiązywały w departamencie windykacji szereg regulaminów, instrukcji o mniejszej skali odnoszących się do konkretnych rzeczy, np. instrukcja korygująca wysłanie wiadomości tekstowych, instrukcja prowadzenia rozmów przez pracowników telefonicznych, instrukcja dotycząca częstotliwości wydzwaniania do dłużników banku. Zasadą było, iż zaakceptowane przez właściwe osoby dokumenty w formie PDF były przekazywane kierownikom działów, którzy następnie przekazywali je pracownikom. Ponadto, dokumenty były udostępniane w systemie wewnętrznym - getinet. W przypadku instrukcji regulujących ściśle określone czynności, które nie były za długie, były one drukowane i wywieszane w miejscach pracy pracowników, tak żeby mieli je na widoku.

Głównym zadaniem powoda była realizacja targetów, które na początku miesiąca były rozsyłane do poszczególnych zespołów oraz indywidualnie do poszczególnych osób jak również nadzór nad osobami wykonującymi telefony do dłużników. Target w dziale windykacji oznaczał, jaka kwota w danym miesiącu ma być zwindykowana poprzez działania negocjatorów telefonicznych, czyli osób dzwoniących do dłużników w celu odzyskania wierzytelności.

Zazwyczaj z uwagi na słabe wyniki pod koniec miesiąca lub kwartału, za zgodą dyrektora obszaru, pracownicy działu windykacji telefonicznej mogli podejmować działania niestandardowe, mające za zadanie polepszenie wyników, np. zwiększeniu częstotliwości wydzwaniania do dłużników, używania niestandardowych nieco mocniejszych sms-ów, pracy w nadgodzinach.

Windykacja należności wyglądała w ten sposób, iż w przypadku nie uregulowania w terminie, np. raty kredytu sprawa po spełnieniu określonych kryteriów wysokości zadłużenia oraz ilości dni nie spłacania pojawiała się w systemie windykacyjnym.

Windykowana należności była przypisana do windykatora telefonicznego, który podejmował działania poprzez wykonywanie telefonów zgodnie z częstotliwością wydzwaniania. Dodatkowo były prowadzone automatycznie inne działania takie jak wysyłanie wiadomości sms-owych do dłużników na telefony, które były podane w bazie oraz korespondencji upominawczej, czyli monity, wezwania do zapłaty.

Zgodnie z procedurą dział windykacji miał wysyłać początkowo w 6, a później w 5 DPD. Jednakże w ramach akcji niestandardowych, zdarzały się sytuacje, że smsy były wysyłane w trzecim bądź czwartym dniu od momentu inicjacji sprawy w dziale windykacji telefonicznej. Były to jednak skrajne sytuacje, które zdarzały się przeważnie w soboty, tj. w momencie kiedy była pewność, że żadne wpłaty już się nie zaksięgują na kontach i nie zmieni się saldo zadłużenia. Propozycje wcześniejszych działań były uzgadniane z dyrektorem obszaru, który je akceptował, gdyż bez jego zgodny nie byłyby możliwości podjęcia wcześniejszych działań. Wcześniejsze smsy miały charakter czysto informacyjny i były tylko suchą informacją o powstaniu zadłużenia.

Pracownik działu miał tylko możliwość wysyłania smsów do dłużników stricte informacyjnych, czyli np. przesłać mu numer faksu na który trzeba było przesłać dowód wpłaty. Natomiast wszystkie inne smsy dotyczące nieuregulowanych wierzytelności były wysyłane przez system.

Wszystkie numery telefonów, które posiadali w systemie pracownicy działu windykacji telefonicznej były sczytywane z systemu bazodanowego strony pozwanej, które pochodziły z części pozyskania klienta w trakcie podpisywania umowy kiedy to klient wskazywał swój numer kontaktowy telefonu.

Jeżeli natomiast w trakcie procesu windykacji zostały pozyskane informacje, iż dany numer telefonu już zmienił właściciela, wówczas był on dezaktywowany i pod taki numer nie były już wysyłane wiadomości sms-owe.

Działania telefoniczne jak również sms-owe były podejmowane równolegle.

Pracownicy działu windykacji telefonicznej nie mieli obowiązku weryfikacji numerów telefonicznych dłużników. Wprawdzie w maju 2013 r. weszła instrukcja mówiąca o tym, iż najpierw trzeba było wykonać telefon do dłużnika, a później go zaznaczyć, która jednak ze względu na błędy została niemal od razu wstrzymana. O zablokowaniu instrukcji powód został poinformowany mailowo przez dyrektora T. Z..

W departamencie praktyką było to, że kiedy w określonych dniach sprawa przechodziła z jednego zespołu do drugiego i w momencie gdy na ostatnim dniu windykacji nie było już możliwości zwindykowania zadłużenia i spawa przechodziła w kompetencje następnego zespołu, zespół który przejmował obsługą zadłużenia wszczynał procedurę w ostatnim dniu windykacji zespołu, który przekazywał zadłużenie.

W przypadku, gdy w sprawie przekazywanej do działu windykacji telefonicznej nie było numerów telefonów dłużników, wówczas specjalne zespół, tzw. skip poszukiwał dane dłużników i jeżeli były znajdowane numery telefonów, to w postaci odpowiednich notatek umieszczali je w systemie jako telefony kontaktowe.

Przed objęciem departamentu windykacji M. G. wiedział, iż w obejmowanym departamencie jest dużo nieprawidłowości, gdyż nikt nie robił z tego tajemnicy i dlatego między innymi zostało powierzone mu stanowisko dyrektora departamentu windykacji, ażeby wszystko zaczęło funkcjonować jak należy.

Na początku lipca 2013 r. w trakcie rozmów z pracownikami, kierownicy pośredniego szczebla wskazywali M. G. na liczne nieprawidłowości w dotychczasowej pracy departamentu, w tym również dotyczące wysyłki smamów. Wówczas na jednym z pierwszych spotkań w lipcu 2013 r. poinformował wszystkich pracowników, iż żadne nieformalne procedury, które miały miejsce do tej pory już nie obowiązują i za dotychczasowe działania od nikogo nie będą wyciągane żadne konsekwencje, ponieważ było to robione za zgoda jego poprzednika T. Z..

Po objęciu stanowiska M. G. spotkał się z powodem w dniu 1 lipca 2013 r., było to spotkanie zapoznawcze w trakcie którego nie było poruszanych żadnych kwestii związanych z funkcjonowaniem departamentu.

Do następnego spotkania doszło w dniu 8 lipca 2013 r. i było to spotkanie ze wszystkimi kierownikami, które dotyczyło kwestii ogólnych.

Ostatnie spotkanie miało miejsce w dniu 12 lipca 2013 r. Było to krótkie 15-sto minutowe spotkanie dotyczące tak jakby przekazania departamentu, tj. co ma powód zrobić i głównie dotyczyło raportów.

W dniu 9 lipca 2013 r. powód udał się do osoby odpowiedzialnej za procedury, od której dowiedział się, iż decyzją dyrektora M. G. zostały wstrzymane na dwa miesiące wszystkie nowe procedury.

W okresie od 13 lipca 2013 r. – 28 lipca 2013 r. M. G. przebywał na urlopie wypoczynkowym.

Od 29 lipca 2013 r. aż do rozwiązania stosunku pracy powód przebywał na zwolnieniu lekarskim.

W lipcu 2013 r. nie zostały wysłane żadne smsy, albowiem z zasilenia z 25 czerwca 2013 r. wiadomości smsy zostały wysłane w dniu 29 czerwca 2013 r. z 5 lipca 2013 r. jeżeli doliczyć 5 dni to wychodziło w środku tygodnia i nie było kompletnie sensu ich wysyłania. Natomiast w przypadku wysyłki smsów z 25 lipca 2013 r., która powinna być dokonana 30 lipca 2013 r., nie doszło do tej wysyłki, albowiem po telefonie powoda do kierowników pośredniego, który zobowiązał ich do uzyskania zgody na wysyłkę smsów, kierownicy odstąpili od uzyskania zgody od dyrektora M. G. i nie wysłali tych smsów.

W dniach 7/8 sierpień 2013 r. M. G. przeprowadził rozmowy z kierownikami pośredniego szczebla w celu wyjaśnienia kwestii wykonywania w godzinach porannych w odstępach kilkusekundowych dużej ilości połączeń. Wówczas w trakcie spotkania wyjaśnili, iż otrzymali takie polecenie od powoda.

Dowody: zeznania świadka T. Z. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka F. G. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka D. S. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka P. M. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka M. P. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka B. W. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka A. S. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka M. Z. k. 140 (płyta CD),

zeznania świadka K. J. k. 164 (płyta CD),

częściowo zeznania świadka M. M. G. k. 164 (płyta CD),

przesłuchanie powoda M. S. k. 164 (płyta CD).

W okresie zatrudnienia powód otrzymywał premie uznaniowe. Wniosek o przyznanie premii składał dyrektor departamentu, a akceptował go dyrektor obszaru.

W przypadku premii regulaminowych powód miał bardzo wysoko próg od którego przekroczenia zależała premia, i nie był w stanie go uzyskać, w związku z czym nie otrzymywał premii regulaminowej, poza jednostkowym przypadkiem w maju 2013 r., jednakże premia ta nie zostało wypłacona powodowi.

Dowód: przesłuchanie powoda M. S. k. 164 (płyta CD).

Pismem z dnia 26 sierpnia 2013 r. strona pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia.

Przyczyną rozwiązania stosunku pracy było rażące naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegającego na zlecaniu podległym pracownikom działań niezgodnych z obowiązującymi procedurami Bankowymi przez co Bank został narażony na straty finansowe i wizerunkowe.

W okresie od 01.03.2012 do 31.07.2013 r. powód zlecał swoim podwładnym przygotowanie spraw w terminach wcześniejszych niż wskazuje na to Procedura monitoringu i windykacji spraw w Obszarze Windykacji G. N. B.S.A. z dnia 31.12.2009 r. Powód zlecał wykonywanie tego w terminie 3 lub 4 dni u klientów u których wystąpiło przeterminowanie w spłacie zapadalności raty. Pracownicy mieli odznaczać, że nastąpił kontakt i weryfikacja klienta, przez co następowała możliwość wysyłki SMS przed terminem obsługi.

Na skutek tego doszło do działań pre-windykacyjnych (wysyłka wiadomości tekstowych). Czynności te stwarzały następujące zagrożenia:

1. Wysłanie sms na niezweryfikowany numer,

2. Zbyt wczesny kontakt z klientem,

3. Zbyt duże koszty wysyłki SMS,

4. W godzinach kiedy pracownicy powinni szukać kontaktu do spraw bez nr telefonów wykonywali odznaczanie i to nie w swoim DPD,

5. Podlegli pracownicy poświadczać w systemie, że zweryfikowali numer, którego w rzeczywistości nie zweryfikowali.

Powyższe działania umożliwiały niezasadne zwiększenie premii własnej, co mogło stanowić motyw takich dyspozycji.

Powyższe naruszenia przyjął do wiadomości Dyrektor D. W. T., Pan M. G., 08.08.2013 r., w trakcie Pana nieobecności w pracy spowodowanej chorobą.

Dowody: kserokopia rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia k. 13-v. 13.

Oświadczenie woli strony pozwanej o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia zostało doręczone powodowi za pomocą poczty listem poleconym (R (...)) nadanym w dniu 27 sierpnia 2013 r. na adres (...) ul. (...), które było wynajmowane przez powoda. Z uwagi na niezastanie powoda w dniu 28 sierpnia 2013 r. o godzinie 12:55 przesyłka została awizowana. Ponowne awizo zostało pozostawione w dniu 4 września 2013 r. o godzinie 11:21. Powód odebrał przesyłkę w placówce UP (...) w dniu 11 września 2013 r. o godzinie 13:44.

Mailem z dnia 28 sierpnia 2013 r. wysłanym o godzinie 22:45 powód poinformował stronę pozwaną, iż korespondencję należy kierować na adres jego zameldowania czyli (...), ul. (...).

W związku z informacją powoda o kierowaniu korespondencji na jego adres zameldowania w B., strona pozwana w dniu 4 września 2013 r. wysłała listem poleconym (R (...)) na wskazany przez powoda adres drugie oświadczenie woli z dnia 28 sierpnia 2013 r. o rozwiązaniu umowy o pracy bez wypowiedzenia. Przesyłka została pierwszy raz awizowana w dniu 6 września 2013 r. natomiast drugie awizo miało miejsce w dniu 13 września 2013 r. Powód odebrał przesyłkę w dniu 20 września 2013 r.

Dowody: wydruk ze strony internetowej http://sledzenie.poczta-polska.pl/ k. 64,

wydruk korespondencji mailowej z 28.08.2013 r. k. 83,

wydruk z korespondencji mailowej k. 123-125.

W okresie od 29 lipca 2013 r. aż do rozwiązania stosunku pracy powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, a późnie przebywał jeszcze na zwolnieniu lekarskim w sposób ciągły do dnia 23 stycznia 2014 r.

Dowody: przesłuchanie powoda M. S. k. 164 (płyta CD),

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne, Sąd zważył co następuje:

Powództwo było zasadne co do zasady, lecz nie co do wysokości dochodzonego odszkodowania.

Podstawę prawną roszczenia powoda, stanowić mógł więc przepis art. 56 § 1 zd. pierwsze k.p. zgodnie z którym, pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie.

Rozstrzygając zasadność dochodzonego roszczenia, należało zatem ustalić, czy strona pozwana dokonując rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia na zasadzie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. uczyniła to w sposób prawidłowy, a więc spełniało ono wymogi formalne (np. konsultacji związkowych, formy pisemnej, podania przyczyny wypowiedzenia), a podana przyczyna wypowiedzenia była rzeczywista i prawdziwa.

Zgodnie z treścią art. 30 § 4 k.p., w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca rozwiązanie umowy o pracę. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 maja 2000 r. (I PKN 641/99, OSNP 2001/20/618, Pr.Pracy 2001/1/33) naruszenie art. 30 § 4 k.p. ma miejsce wówczas, gdy pracodawca nie wskazuje w ogóle przyczyny wypowiedzenia, bądź gdy wskazana przez niego przyczyna jest niedostatecznie konkretna, a przez to niezrozumiała dla pracownika. Warunku podania pracownikowi przyczyn uzasadniających wypowiedzenie umowy o pracę nie może zastąpić ocena pracodawcy, iż przyczyna ta była znana pracownikowi. Podanie pracownikowi przyczyny wypowiedzenia ma umożliwić mu, dokonanie racjonalnej oceny, czy ta przyczyna w rzeczywistości istnieje i czy w związku z tym zaskarżenie czynności prawnej pracodawcy może doprowadzić do uzyskania przez pracownika odpowiednich korzyści – odszkodowania lub przywrócenia do pracy (zob. wyrok SN z dnia 1 października 1997r., I PKN 315/97, OSNP 1998/14/427).

Natomiast w myśl z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Cytowany przepis nie zawiera katalogu określającego, choćby przykładowo, na czym polega ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez pracownika. Z jego treści oraz z wieloletniego doświadczenia orzeczniczego wynika jednak, że nie każde naruszenie przez pracownika obowiązków może stanowić podstawę rozwiązania z nim umowy w tym trybie – musi to być naruszenie podstawowego obowiązku, zaś powaga tego naruszenia rozumiana musi być jako znaczny stopień winy pracownika. Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p., jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy, powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Musi być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie (por. wyrok SN z 2 czerwca 1997 r., I PKN 193/97, OSNAPiUS 1998/9/269).

Z powyższego wynika, że nie każde naruszenie przez pracownika obowiązków może stanowić podstawę rozwiązania umowy w tym trybie art. 52 § 1 ust. 1 k.p. Musi to być naruszenie podstawowych obowiązków, spowodowane przez pracownika świadomie, w sposób przez niego zawiniony oraz stwarzać zagrożenie dla interesów pracodawcy. Jak z tego widać, przy ocenie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych należy brać pod uwagę zarówno stopień natężenia złej woli pracownika, jak i rozmiar szkody, jaką może pociągać za sobą naruszanie obowiązków pracowniczych. Natomiast ocena, czy dane naruszenie obowiązku jest ciężkie, zależy od okoliczności każdego indywidualnego przypadku.

Jednocześnie zgodnie z art. 52 § 2 k.p., rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.

W toku postępowania powód zakwestionował zarówno kwestie formalne, jak również merytoryczną zasadność oświadczenia woli strony pozwanej z 26 sierpnia 2013 r.

W pierwszej kolejności Sąd ustosunkował się do zarzutu powoda odnoszącego się do niedochowania miesięcznego terminu do złożenia oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym.

W ocenie Sądu, zarzut ten okazał się w pełni uzasadniony.

Należy wskazać, iż termin określony w art. 52 § 2 k.p. ma charakter prekluzyjny, po upływie którego pracodawca traci bezpowrotnie prawo do skorzystania z możliwości rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Kwestię zasadniczą stanowiło więc określenie kiedy pracodawca, czy też osoba go reprezentująca w trybie art. 3 1 k.p., uzyskała wiadomość o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie stosunku pracy w tym trybie.

W toku postępowania zostało ustalone, iż kwestia występujących nieprawidłowości w dziale windykacji była okolicznością powszechnie znaną i to od dłuższego już czasu. Należy bowiem wskazać, iż jak wynika z zeznań świadka M. G. (00:28:44 – 00:29:01) obejmując departament windykacji, wiedział on że mają miejsce liczne niezgodne z procedurami zachowania, o czym był przez pracowników informowany i został on zatrudniony właśnie po to, aby te nieprawidłowości wyeliminować. Jednocześnie należy wskazać, iż jak wynika z zeznań świadków, w szczególności T. Z., informacje o okolicznościach mających stanowić podstawę do rozwiązania stosunku pracy, a więc naruszania procedur, w tym również dotyczących wysyłania smsów, strona pozwana uzyskiwała na bieżąco w przeciągu całego okresu zatrudnienia powoda. Za niewiarygodne i nielogiczne, a zatem trudne do zaakceptowania, należy przyjąć twierdzenia, iż pracodawca o okolicznościach mających stanowić podstawę do rozwiązania stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym dowiedział się dopiero, tak, jak to twierdziła strona pozwana w dniu 8 sierpnia 2013 r., skoro bowiem najpierw podjęła decyzję o zatrudnieniu z dniem 1 lipca 2013 r. nowego dyrektora departamentu windykacji w celu naprawienia sytuacji właśnie z uwagi na kwestię naruszania procedur.

Wprawdzie w przypadku ciągłego naruszania procedur, tak jak to miało miejsce w niniejszym przypadku, za rozpoczęcie biegu terminu określonego w art. 52 § 2 k.p. należy przyjąć bieg od ostatniego ze zdarzeń, to jednak okoliczność ta w żaden sposób nie zmienia faktu, iż doszło do przekroczenia terminu do rozwiązania z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Z wiarygodnych zeznań powoda wynika bowiem, iż ostatnie takie naruszenie procedury miało miejsce w dniu 30 czerwca 2013 r. w związku z czym miesięczny termin minął z dniem 30 lipca 2013 r.

Niezależnie od powyższego należy wskazać, iż M. G. już na początku lipca 2013 r. został poinformowany przez kierowników pośrednich o tym, iż w dziale windykacji podejmuje się działania niezgodne z procedurami i jednocześnie wiedział on, iż osobą odpowiedzialną za ten stan jest powód. Skoro więc takie okoliczności były świadkowi znane już na początku lipca 2013 r. to winien on niezwłocznie poinformować o tym pracodawcę, bądź osobę uprawnioną do dokonania odpowiednich czynności za pracodawcę. Niezależnie od powyższego, przyjmując twierdzenia strony pozwanej za prawdziwe, tj. iż pracodawca dowiedział się o nieprzestrzeganiu procedur przez powoda w dniu 8 sierpnia 2013 r., to i tak doszło do przekroczenia miesięcznego terminu do zastosowania rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jak wynika bowiem z przeprowadzonego postępowania dowodowego, oświadczenie woli zostało wysłane przez stronę pozwaną listem poleconym, który powód odebrał w dniu 11 września 2013 r.

Nie zasługują na uwzględnienie zarzuty strony pozwanej jakoby w świetle art. 61 k.c. w zw. z art. 300 k.p. oświadczenie zostało skutecznie złożone w dniu nadania go na poczcie, tj. 27 sierpnia 2013 r., a już na pewno w dniu pierwszego awiza, czyli 28 sierpnia 2013 r. Wbrew literalnemu brzmieniu przepisu art. 61 kodeksu cywilnego jest twierdzenie strony pozwanej, że nadanie listem poleconym, czy też termin „pośredni” w postaci terminu pierwszego avizo, mogłoby stanowić skuteczne złożenie oświadczenia woli.

Zgodnie z zasadami regulującymi doręczenie przesyłek pocztowych, Poczta Polska ma obowiązek dokonywania dwukrotnego awizowania przesyłki, a zatem strona pozwana winna się była liczyć z tym faktem, że powód odbierze przesyłkę w terminie do 14 dni od pierwszej próby jej doręczenia.

Skoro powód w dniu 11 września 2013 r. odebrał wysłaną do niego przesyłkę, zatem owo oświadczenie zostało skutecznie złożone mu właśnie tego dnia.

Powoływane przez stronę pozwaną wyroki Sądu Najwyższego odnoszą się do okoliczności, kiedy pracownik pomimo dwukrotnego awiza nie odbierze przesyłki pocztowej i w konsekwencji zostaje ona zwrócona do nadawcy. Jednocześnie należy podkreślić, iż w takim przypadku za moment skutecznego doręczenia przesyłki przyjmuje się dzień upływu siedmiu dni od momentu drugiego awiza. Zatem Sąd nie podziela stanowiska strony pozwanej, że w przypadku powoda, który przecież odebrał przesyłkę pocztową w przewidzianym terminie (14 dni), termin skutecznego doręczenia oświadczenia miałby się liczyć od momentu nadania na poczcie.

Niezależnie od powyższego, należy wskazać, że powód wskazał, dlaczego odebrał przesyłkę dopiero w dniu 11 września 2013 r. Powód poinformował stronę pozwaną w drodze mailowej o aktualnym miejscu pobytu, zatem nie można wykazać, aby zachowanie powoda zmierzało do utrudnienia stronie pozwanej doręczenia oświadczenia woli, jakim było oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę.

Przechodząc do oceny merytorycznej przyczyn rozwiązania stosunku pracy, należy uznać, że jak wynika z treści oświadczenia woli pracodawcy z dnia 26 sierpnia 2013 r. przyczyną rozwiązania stosunku pracy było ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, polegające na polegającego na zlecaniu podległym pracownikom działań niezgodnych z obowiązującymi procedurami bankowymi, przez co Bank został narażony na straty finansowe i wizerunkowe.

Strona pozwana wskazała w szczególności, że w okresie od 01.03.2012 do 31.07.2013 r. powód zlecał swoim podwładnym przygotowanie spraw w terminach wcześniejszych niż wskazuje na to Procedura monitoringu i windykacji spraw w Obszarze Windykacji G. N. B. S.A. z dnia 31.12.2009 r. Powód zlecał wykonywanie tego w terminie 3 lub 4 dni u klientów u których wystąpiło przeterminowanie w spłacie zapadalności raty. Pracownicy mieli odznaczać, że nastąpił kontakt i weryfikacja klienta, przez co następowała możliwość wysyłki SMS przed terminem obsługi. W ocenie strony pozwanej, na skutek tego doszło do działań pre-windykacyjnych (wysyłka wiadomości tekstowych). Czynności te stwarzały zagrożenia takie jak wysłanie sms na niezweryfikowany numer, zbyt wczesny kontakt z klientem, zbyt duże koszty wysyłki SMS, w godzinach kiedy pracownicy powinni szukać kontaktu do spraw bez nr telefonów wykonywali odznaczanie i to nie w swoim DPD, podlegli pracownicy poświadczać w systemie, że zweryfikowali numer, którego w rzeczywistości nie zweryfikowali.

Powyższe działania umożliwiały niezasadne zwiększenie premii własnej, co mogło stanowić motyw takich dyspozycji.

Zgodnie z art. 100 § 1 k.p., pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Pod pojęciem poleceń przełożonych (pracodawcy) należy niewątpliwie rozumieć między innymi obowiązek przestrzegania przez pracownika określonych przez pracodawcę procedur, których charakter naruszenia może w konkretnych szczególnych sytuacjach uzasadniać rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia.

W toku niniejszego postępowania okolicznością bezsporną, przyznaną również przez samego powoda było, to iż nie wszystkie procedury obowiązujące u strony pozwanej były przestrzegane przez pracowników działu windykacji, w tym również przez powoda. Jednakże jak zostało wykazane w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego w okresie od 1 marca 2013 r. do 30 czerwca 2013 r., tak jak to zostało wskazane przez stronę pozwaną, nieprzestrzeganie procedur w zakresie terminowości wysyłania wiadomości sms odbywało się za zgoda i wiedzą przełożonych powoda. Jak wynika z zeznań świadka T. Z., wydał on powodowi polecenia służbowe dotyczące wysyłki smsów na dzień bądź dwa przed terminem określonym w obowiązującej procedurze. Jednocześnie należy zaznaczyć, iż okoliczności te nie były żadną tajemnicą, a strona pozwana jako pracodawca doskonale zdawała sobie z tego sprawę.

Jednocześnie należy wskazać, iż z zeznań powoda wynika, iż przedwczesne smsy były wysyłane, oczywiście po akceptacji przełożonego, w sobotę i to tylko w przypadku kiedy termin określony w procedurze wypadał np. na niedzielę lub poniedziałek, po wcześniejszym zaksięgowaniu wpłat z poprzedniego tygodnia.

Trudno zatem w ogóle w okresie od 1 marca 2013 r. do 30 czerwca 2013 r., przypisać powodowi zarzut ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych dotyczących naruszania obowiązujących procedur, skoro okoliczności te wynikały z poleceń wydawanych mu przez jego bezpośredniego przełożonego T. Z., i które były znane stronie pozwanej oraz przez długi czas tolerowane.

Jednakże z zeznań świadka M. G. wynika, iż podstawą do rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia miał być fakt, iż powód nakazał podległym sobie pracownikom złamania procedur w lipcu 2013 r., kiedy to świadek M. G. objął stanowisko dyrektora departamentu windykacji telefonicznej i jednocześnie niejako odciął „grubą kreską” to co było nieprawidłowe do tej pory i z tego powodu nie miał on zamiaru wyciągać żadnych konsekwencji w stosunku do pracowników działu windykacji.

W świetle wskazanej przez świadka M. G. przyczyny rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia należy stwierdzić, iż podnoszone przez niego okoliczności były nieprawdziwe. Należy bowiem wskazać, iż świadek M. G. nie był w stanie wskazać dokładnych dat wysyłki w lipcu 2013 r. sms-ów niezgodnych z procedurą, co Sąd uznaje za mało wiarygodne i nieprzekonywujące, albowiem był on osobą mającą bezpośredni wpływ na decyzję pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy z powodem i jak wynika z jego zeznań to właśnie kwestia niezachowania procedury w lipcu 2013 r. miała stanowić podstawą do rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia. Świadek ten zeznawał w styczniu 2014 r. natomiast o rzekomym złamaniu procedury w lipcu 2013 r. miał powziąć wiadomość w sierpniu 2013 r. zatem należy uznać za mało prawdopodobne, iż w przeciągu tych kilku miesięcy nie pamiętał tak przecież istotnej okoliczności w sprawie. Sąd w toku postępowania ustalił, iż twierdzenia świadka M. G. były odosobnione i nie poparte żadnym wiarygodnym materiałem dowodowym. Należy bowiem wskazać, iż z zeznań powodowa wynika, że kwestia wcześniej wysyłanych smsów w miesiącu lipcu 2013 r. miała dotyczyć wysyłki z końca miesiąca. Jednakże wbrew twierdzeniom strony pozwanej, nie wydał on polecenia służbowego podległym sobie pracownikom wcześniejszej wysyłki smsów, lecz poinformował kierowników pośrednich, iż w sprawie wcześniejszej wysyłki muszą uzyskać zgodę dyrektora departamentu – M. G.. Jednak podwładni powoda odstąpili od uzyskania zgodny od M. G. i ostatecznie nie doszło do wcześniejszej wysyłki tychże smsów, co potwierdzają również chociażby zeznania świadka P. M.. Nawet jeżeli przyjąć, iż świadek M. G. rzeczywiście nie pamiętał kiedy dokładnie w lipcu 2013 r. miało dojść do wysyłki wcześniejszych smsów, to przecież w takiej instytucji jak strona pozwana z pewnością jest to do ustalenia w oparciu o system informatyczny, tym bardziej, iż świadek M. G. podkreślał, iż o rzekomych nieprawidłowościach dowiedział się przeglądając generowane przez stronę pozwaną raporty. Jednakże pomimo, iż strona pozwana była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie przedstawiła żadnego raportu, z którego M. G. miałby się dowiedzieć o złamaniu procedury.

Strona pozwana nie wykazała również pozostałych podstaw rozwiązania umowy o pracę z powodem, jak „zbyt duże koszty wysyłki SMS, czy też narażenie dobrego imienia strony pozwanej poprzez przedwczesne wysłanie sms-ów do klienta”.

Sąd dokonując ustaleń stanu faktycznego w niniejszej sprawie, odwołał się przede wszystkim do dowodów nie kwestionowanych przez strony i nie budzących żadnych wątpliwości, a mianowicie dokumentów znajdujących się w aktach osobowych powoda, jak również przedłożonych przez strony procedur, jako że ich autentyczność, nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania.

Jednakże przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd pominął dowody przedłożone w toku postępowania przez pełnomocnika powoda (k. 87-95, 98-108), albowiem okoliczności na które zostały powołane, tj. formy dokumentu, jego oznaczeń i treści, nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Ponadto, Sąd z dużą rezerwą odniósł się do oświadczenia z dnia 8 sierpnia 2013 r. (k. 59), przede wszystkim dla tego, iż jego treść nie wynikała ze spontanicznej relacji poszczególnych osób podpisujących to oświadczenie. Została ona bowiem sporządzona przez samą stronę pozwaną a tylko parafowana przez podległych jej pracowników, co może nasuwać duże wątpliwości co jej treści oraz intencji. Jej treść została odgórnie narzucona przez stronę pozwaną i biorąc pod uwagę zależność służbową osób, które ją podpisały trudno w pełni dać wiarę temuż dokumentowi. Jednocześnie w trakcie zeznań świadków przed Sądem nie zostało potwierdzone, iż w lipcu 2013 r. doszło w rzeczywistości do wysyłki smsów na wcześniejszym DPD niż wynikałoby to z procedury.

Oceny zeznań świadków oraz powoda M. S., Sąd dokonał w kontekście całego zebranego w sprawie materiału dowodowego. W ocenie Sądu, zeznania większości świadków oraz powoda należało uznać za wiarygodne, gdyż były jasne, spójne i logiczne, wzajemnie się pokrywały i uzupełniały zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów. Jednocześnie, na szczególną uwagę zasługują zeznań samego powoda, który w ocenie Sądu, w sposób szczery i spontaniczny, nie zasłaniając się ”niepamięcią” był w stanie zrelacjonować istotne okoliczności związane z ustaleniem istoty sprawy. Jednocześnie zeznania powoda nie były odosobnione i korelowały z zeznaniami innych świadków, co w ocenie Sądu, dodatkowo uwiarygodniało relację przedstawioną przez powoda.

W zakresie zeznań świadka M. G., to w ocenie Sądu, były one mało wiarygodne. Wprawdzie świadek zeznawał za przyrzeczeniem, jednakże treść jego zeznań była mało klarowna i nie był on w stanie odnieść się w sposób precyzyjny do konkretnych okoliczności stanu faktycznego, w ocenie Sądu, unikając precyzyjnych i jednoznacznych odpowiedzi, cały czas poruszając się w sferze dużych uogólnień. Należy zwrócić tutaj uwagę, iż świadek ten był osobą bezpośrednio zaangażowaną w proces rozwiązania z powodem umowy o pracę, trudno więc przyjąć, iż zaledwie po kilku miesiącach nie pamiętał już konkretnych okoliczności związanych z podjęciem decyzji. Jednocześnie jak wynika z zeznań tego świadka, początkowo zamierzał on rozstać się z powodem w innym trybie, tj. z zachowaniem okresu wypowiedzenia i w ocenie Sądu, decyzja o rozwiązaniu z powodem umowy o pracy bez wypowiedzenia nie była spowodowana ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych, lecz tym, iż od 29 lipca 2013 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, co w świetle art. 41 k.p. uniemożliwiało stronie pozwanej rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem, a takie działania strony pozwanej mogą wyczerpywać znamiona wykroczenia określonego w art. 281 pkt. 3 k. p.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uwzględnił powództw jak w punkcie I sentencji wyroku. Jednocześnie, przy ustalaniu wysokości odszkodowania, Sąd kierował się treścią art. 58 k.p. zdanie pierwsze, w myśl którego odszkodowanie o którym mowa w art. 56, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.

Jako, że powód był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony przez okres poniżej sześciu miesięcy, krócej jednak niż trzy lata (od 11 maja 2011 r. – 11 września 2013 r.), w związku z czym w świetle art. 36 § 1 pkt. 2 k.p. okres wypowiedzenia wynosił 1 miesiąc, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 9.000,00 zł brutto.

Jak wynika bowiem z list płac za miesiące maj – lipiec 2013 r. miesięczne wynagrodzenia powoda wynosiło 9.000,00 zł (k. 111-113), według aneksu do umowy o pracę z dnia 1 maja 2013 r. (k. 12).

W ocenie Sądu, brak było podstaw do przyjęcia wysokości wynagrodzenia brutto liczonego jak ekwiwalent za urlop przedstawionego zarówno przez stronę pozwaną, jak i powoda.

Zgodnie z § 6 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz. U. z dnia 9 stycznia 1997 r.) wynagrodzenie za czas urlopu wypoczynkowego, zwane dalej "wynagrodzeniem urlopowym", ustala się z uwzględnieniem wynagrodzenia i innych świadczeń ze stosunku pracy, z wyłączeniem m. in. jednorazowych lub nieperiodycznych wypłat za spełnienie określonego zadania bądź za określone osiągnięcie, gratyfikacji (nagród) jubileuszowych, wynagrodzenia za czas urlopu wypoczynkowego, a także za czas innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy, ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy, wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną, nagród z zakładowego funduszu nagród, dodatkowego wynagrodzenia rocznego, należności przysługujących z tytułu udziału w zysku lub w nadwyżce bilansowej, przy czym stosuje się zasady określone w § 7-11 w/w Rozporządzenia.

Zgodnie natomiast z § 7 w/w Rozporządzenia składniki wynagrodzenia określone w stawce miesięcznej w stałej wysokości uwzględnia się w wynagrodzeniu urlopowym w wysokości należnej pracownikowi w miesiącu wykorzystywania urlopu.

Zatem należy uznać, że nawet jeśli powód w okresie poprzedzającym rozwiązanie umowy o prace otrzymywał wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wskutek choroby, to należy uznać, że wysokość odszkodowania ustala się według stawki zasadniczej ustalonej w umowie o pracę, a w przypadku powoda, według aneksu do umowy o pracę z dnia 1 maja 2013 r.

Brak jest podstaw do uwzględnienia w wysokości odszkodowania przyznanej powodowi jednorazowo premii, jak to wskazuje powód w swoim piśmie z dnia 15 grudnia 2013 r. (k. 114), gdyż zgodnie z § 6 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop, do wysokości tego wynagrodzenia nie wlicza się jednorazowych lub nieperiodycznych wypłat za spełnienie określonego zadania bądź za określone osiągnięcie.

Orzeczenie o kosztach w punkcie III sentencji wyroku, znajduje podstawę w treści art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

W niniejszej sprawie kosztami poniesionymi przez powoda były koszty wynagrodzenia pełnomocnika go reprezentującego, które zgodnie z § 11 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.), wynosiły 60,00 zł.

O obowiązku uiszczenia przez stronę pozwaną, części nieuiszczonej przez powoda opłaty sądowej od pozwu, poniesionej tymczasowo przez Skarb Państwa, orzeczono w punkcie IV sentencji wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 100 ust. 1 i art. 101 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.). Zgodnie z art. 113 ust. 1 cytowanej ustawy, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator lub prokurator Sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Jako, że powód wygrał sprawę w części, wobec czego strona pozwana obowiązana jest uiścić na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu kwotę 453,75 zł tytułem opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony z mocy ustawy.