Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2128/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Renata Stępińska (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Bogdan Popielarczyk

SR del. Elżbieta Witkowska

Protokolant:

sekretarz sądowy Sebastian Kurdziel

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. L., S. L. i K. C.

przeciwko (...)
z siedzibą w (...)

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie

z dnia 30 lipca 2013 r., sygnatura akt I C 798/13/P

1.  oddala apelacje;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów Z. L., S. L. i K. C. kwoty po 1200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 26 lutego 201 roku

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 lipca 2013 roku, sygn. akt I C 798/13/P, Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza w Krakowie w punkcie I zasądził od strony pozwanej (...) z siedzibą w (...) na rzecz powodów Z. L. i S. L. kwoty po 70.000 złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi od: kwoty 40.000 złotych od dnia 14 sierpnia 2012 roku do dnia zapłaty i kwoty 30.000 złotych od dnia 23 maja 2013 roku do dnia zapłaty; punkcie II oddalił powództwo Z. M. i S. L. w pozostałym zakresie; w punkcie III zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów Z. M. i S. L. kwoty po 14.234 złote tytułem zwrotu kosztów postępowania; w punkcie IV zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki K. C. kwotę 35.000 złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi od: kwoty 20.000 złotych od dnia 14 sierpnia 2012 roku do dnia zapłaty i od kwoty 15.000 złotych od dnia 23 maja 2013 roku do dnia zapłaty; w punkcie V oddalił powództwo K. C. w pozostałym zakresie; w punkcie VI zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki K. C. kwotę 4.167 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Jako okoliczności bezsporne Sąd I instancji przyjął, że w dniu 25 czerwca 2012 roku około godziny 20:45 na trzydziestym kilometrze autostrady federalnej nr (...) w kierunku (...)((...)) doszło do wypadku drogowego, w której kierowca pojazdu m-ki (...) nr rej. (...)) M. G. utracił panowanie nad kierownicą, w wyniku czego pojazd zjechał z pasa jezdni, dachował i uderzył w drzewo. W wyniku tego zderzenia doszło do zapalenia się pojazdu, który ostatecznie uległ spaleniu w całości wraz z osobami znajdującymi się w środku. W pojeździe, oprócz kierowcy, znajdował się też J. L.. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu. M. G. posiadał wykupione ubezpieczenie OC w (...)., która uznała swoją odpowiedzialność za ten wypadek drogowy. W wyniku prowadzonego postępowania likwidacyjnego strona pozwana przyznała powodom tytułem zadośćuczynienia za śmierć J. L. na podstawie art. 446 § 4 k.c. następujące kwoty: 30.000 zł na rzecz Z. L.; 30.000 zł na rzecz S. M. i 10.000 zł na rzecz K. C..

Nadto Sąd Rejonowy ustalił, że J. L. urodził się (...) w K., był synem Z. i S. M., a K. C. była jego siostrą. Przed śmiercią pracował jako przedstawiciel handlowy. Od marca 2010 roku mieszkał w K. z narzeczoną – A. G., a wcześniej mieszkał z rodzicami. Na czerwiec 2013 roku zaplanowano ich ślub. Narzeczeni co niedziela wspólnie chodzili na obiady do rodziców zmarłego. J. L. chodził też z rodzicami do kina i zabierał ich na wakacje. Był z nimi bardzo zżyty. Wspólnie spędzali święta i inne uroczystości rodzinne. Pomimo iż nie mieszkał on w domu rodziców, utrzymywał z nimi stały kontakt przez Internet i telefon, a ponadto często ich odwiedzał. Miał klucze do ich mieszkania, podobnie jak oni mieli klucze do jego mieszkania. Starał się również pomagać w pracy zawodowej swojej matki, poprzez przywożenie towaru do sklepu i zawożenie dokumentów do księgowej. J. L. utrzymywał się samodzielnie, nie pomagał finansowo rodzicom, to rodzice jemu pomagali. Z. M., która ma 51 lat i jej syn byli ze sobą ściśle związani emocjonalnie, pomimo faktu, że J. L. był już osobą pełnoletnią, nawet w wieku 30 lat potrafił się położyć obok matki prosić o pogłaskanie po głowie. Po wypadku Z. L. utraciła radość życia, sens dalszej egzystencji, często płakała. Do chwili obecnej nie była w stanie pogodzić się z jego śmiercią. Kiedy widuje się z A. G. zwykle płacze, wspominając swojego syna. Codziennie odwiedzała jego grób, przy którym potrafiła spędzać nawet kilka godzin. Ostatnio na skutek próśb męża na cmentarz jeździła co drugi dzień. Po śmierci syna powódka zażywała leki uspokajające, nie korzystała z poradni psychologicznej. Przed wypadkiem była osobą radosną, pogodną, natomiast obecnie jest cały czas smutna i przygnębiona. Przestała również uczestniczyć w życiu towarzyskim. Również powoda S. L. łączyła z synem silna więź. Po jego śmierci zaczął zażywać środki uspokajające, ale nie korzystał z poradni psychologicznej. Na grobie syna jest prawie codziennie i stara się ciężko pracować, żeby się zmęczyć i nie myśleć o tragedii. Przestał również odwiedzać sąsiadów, znajomych i rodzinę, żeby uniknąć pytań o śmierć swojego syna. K. C., która ma 28 lat, w chwili śmierci brata mieszkała razem z mężem i jej rodzicami. Cały czas była silnie związana z bratem, z którym co jeden, dwa dni rozmawiała telefonicznie, a ponadto często się widywali. Zmarły pomagał jej w rozwiązywaniu codziennych problemów. Jesienią 2010 roku wyprowadziła się wraz z mężem od rodziców, lecz w 2011 roku ponownie zamieszkała. Po śmierci brata powódka zrezygnowała z planów wyprowadzenia się z domu rodzinnego, gdyż chciała uchronić rodziców przed kolejną stratą. Po śmierci brata codziennie odwiedzała jego grób, od jakiegoś czasu bywa na cmentarzu co drugi dzień. Nie korzystała z pomocy psychologa. Zażywała leki uspokajające, lecz jedynie ziołowe, gdyż starała się o dziecko.

Pismem z dnia 2 sierpnia 2012 roku (doręczonym 7 sierpnia 2012 r.) powodowie zażądali od (...)zapłaty tytułem zadośćuczynienia kwot: po 200.000 zł na rzecz Z. i S. M. oraz 100.000 zł na rzecz K. C..

Mając na uwadze powyższe, Sąd I instancji cytując przepisy art. 446 § 4 k.c. oraz art. 436 § 1 w związku z art. 822 § 1 i 2 k.c. stwierdził, że powództwa były zasadne w całości. Dodał, że celem zadośćuczynienia nie jest zapłata za przedwczesność śmierci, ale kompensata za ból spowodowany pozbawieniem możliwości dalszego życia danego członka rodziny, który pozostał przy życiu z bliskim zmarłym członkiem rodziny, czyli jego celem jest kompensata doznanej krzywdy, a zatem złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji życiowej. Odwołując się do judykatury uznał, że na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego z zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli pełnionej w rodzinie przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/2010, LexPolonica nr 2615917, OSP 2012/4 poz. 44). W ocenie Sądu I instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił ustalić, że powódka Z. L. niezwykle silnie odczuła śmierć swojego syna. Niewątpliwie śmierć dziecka, co do zasady przeżywana jest inaczej niż śmierć rodzica, gdyż wiąże się z tym nienaturalna kolej rzeczy, w której to rodzice muszą stać nad grobem osoby, którą wychowywały. Tym bardziej jest to bolesne dla matki. Zmarły był już pełnoletni, mimo to łączyły go z matką i ojcem niezwykle silne relacje emocjonalne, nadto pomagał matce w prowadzeniu spraw związanych z jej działalnością gospodarczą. Mimo iż nie mieszkał w ich domu, to jednak utrzymywał z nimi stały kontakt, na tyle intensywny, że rozmawiali ze sobą codziennie telefonicznie lub w trakcie wzajemnych wizyt, co więcej wspólnie spędzali razem czas, w tym i wakacje. Wobec tak ukształtowanych relacjach rodzinnych, niewątpliwie po śmierci J. L. u powódki powstała wielka pustka, którą nic nie jest w stanie zapełnić, podobnie zresztą jak i u powoda, mimo iż w przeciwieństwie do matki, wydaje się być osobą silniejszą, na co wskazuje chociażby sam sposób składania zeznań w sprawie. Zdaniem Sądu I instancji, trudno jednak zakładać, aby ustawodawca „premiował” osoby o słabszej konstrukcji psychicznej, reagujące intensywniej na sytuację traumatyczną, a gorzej traktował roszczenia osób o osobowości zamkniętej, kumulującej w sobie wewnętrzne emocje. To, że ojciec zmarłego nie okazuje na zewnątrz wszystkich swoich uczuć, nie oznacza, że w środku nie przeżywa tragedii, która go dotknęła w ten sam sposób, jak żona. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, iż rodzice zmarłego zrezygnowali z wszelkich form życia towarzyskiego. Unikają kontaktów z bliskimi, przyjaciółmi i sąsiadami, bowiem nie chcą być wypytywani o swojego zmarłego syna. Na rozmiar ich krzywdy nie wpływa fakt, że powodowie nie korzystali z profesjonalnej pomocy psychologa, czy psychiatry, a jedynie zażywali środki uspakajające, przepisane im przez lekarza rodzinnego. Sposób, w jaki przeżywa się żałobę, jest indywidualną sprawą każdej osoby. Fakt, iż ktoś korzysta z pomocy profesjonalisty, nie uzasadnia do wniosku, że krzywda przez niego doznana jest większa, niż u osoby, która z tragedią stara sobie poradzić sama lub (w skrajnych przypadkach) w ogóle rezygnuje z prób rozpoczęcia życia „na nowo”. Natomiast inaczej Sąd I instancji ocenił rozmiar krzywdy powstałej u siostry zmarłego, którą również łączył z bratem silny stosunek emocjonalny, jak i faktyczne codzienne relacje. Na skutek śmierci brata, nie zrezygnowała ze swojego życia, gdyż zaczęła się starać z mężem o dziecko, nie wskazywała, że w związku z tym zdarzeniem przestała funkcjonować w społeczeństwie. Natomiast częściowo rezygnowała ze swoich planów życiowych i musiała odłożyć plany usamodzielnienia się i wyprowadzenia się z domu rodzinnego. Wielki wstrząs, który wywołała u niej śmierć brata, nie wpłynął na nią w podobny sposób jak na rodziców, stąd też przyznana jej wyrokiem kwota zadośćuczynienia jest niższa, lecz w pełni uzasadniona. Nadto Sąd Rejonowy zauważył, że wstrząs psychiczny powodów był tym większy, że J. L. był osobą młodą, miał ułożoną sytuację zawodową, własne mieszkanie oraz planował ślub, a zatem śmierć dotknęła go w niezwykle dobrym okresie życia, z pełnymi perspektywami na przyszłość. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 marca 2013 r., I ACa 1239/2012, LexPolonica nr 5149976). Wypadek samochodowy całkowicie zmienił życie powodów. Do dzisiejszego dnia starają się codziennie lub co drugi dzień bywać na grobie zmarłego, co tylko potwierdza wielkość pustki, którą powstała w związku z jego śmiercią, zwłaszcza, że od śmierci upłynął zaledwie jeden rok. Ponieważ powodowie są zgodną rodziną o bardzo bliskich relacjach, to nie można stwierdzić, że każdy z nich z osobna musiał radzić sobie z tą niewymierną stratą, wręcz przeciwnie można wywnioskować, że wpłynęło to na znaczne zmniejszenie rozmiaru krzywdy.

Przywołując odmienne poglądy judykatury, Sąd I instancji cytując art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz. U. 2013 r. poz. 392 ze zm.) stanął na stanowisku, że wobec faktu, że pozwany zakład ubezpieczeń nie podniósł żadnego argumentu, który wskazywałby na fakt, że wyjaśnienie okoliczności sprawy nie mogło mieć miejsca w terminie 30 dni, przyjął, że jego odpowiedzialność powstała w terminie 30 dni od wezwania do zapłaty z tytułu zadośćuczynienia. Skoro wezwanie nastąpiło 7 sierpnia 2012 roku (data doręczenia pisma z 2 sierpnia 2012 roku), zatem termin zapłaty upływał 6 września 2012 r., a roszczenie stało się wymagalne 7 września 2012 roku. Dodał, że w niniejszej sprawie strona pozwana jeszcze przed wytoczeniem powództwa była świadoma swojej odpowiedzialności, a także wysokości kwot, których żądali od niej powodowie. Zasądzenie odsetek dopiero od chwili wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji, byłoby rozwiązaniem niesprawiedliwym, które całe ryzyko ekonomiczne prowadzenia sporu z ubezpieczycielem przerzucałoby na poszkodowanych. W relacji z poszkodowanym, ubezpieczyciel występuje bez wątpienia w silniejszej pozycji, decydując o wysokości wypłacanego odszkodowania. Sąd Rejonowy stwierdził, że powodowie zażądali tez odsetek za opóźnienie od kwot, o które rozszerzyli powództwo, od dnia następującego po dniu, w którym wnieśli pisma o rozszerzeniu powództwa, tj. od 18 maja 2013 r. Co do zasady termin wymagalności świadczenia powstaje od dnia doręczenia pisma w przedmiocie rozszerzenia powództwa, jednakże powodowie w piśmie z 2 sierpnia 2012 roku żądali kwot większych, niż dochodzonych w niniejszym postępowaniu, zatem nic nie stało na przeszkodzie, żeby uznać, iż rozszerzenie powództwa nie wpłynęło na datę wymagalności roszczenia. Powodowie nie wykazywali, że ich krzywda zwiększyła się i z tego powodu rozszerzyli powództwa, przeciwnie podnosili, że powództwa w pierwotnym kształcie obejmowały niższe kwoty ze względów „fiskalnych”, stąd trudno przyjąć, że strona pozwana o zwiększonej wysokości żądanych kwot dowiedziała się dopiero po momencie rozszerzenia, skoro była wzywana do zapłaty kwot jeszcze wyższych już uprzednio. Stąd, z uwagi na dyspozycję art. 321 § 1 k.p.c. Sąd uwzględnił żądanie pozwanych o zasądzenie odsetek od kwot, o które rozszerzono powództwo od 7 dnia, następującego po dacie wysłania pisma procesowego stronie pozwanej, przyjmując tą datę za datę doręczenia, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. O kosztach orzekł w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Strona pozwana (...) z siedzibą w (...) wniosła dwie apelacje.

W pierwszej zaskarżyła punkt I i III zaskarżonego wyroku, w części przekraczającej zasądzenie na rzecz powódki Z. L. kwoty 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012 r. i wnioskowała o zmianę zaskarżonej części wyroku, poprzez oddalenie powództwa Z. L. w części przekraczającej kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012 r. i zasądzenie kosztów procesu na jej rzecz, ewentualnie domagała się uchylenia zaskarżonej części wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania.

W drugiej apelacji od punktów I, III, IV i VI zaskarżonego wyroku, w części przekraczającej zasądzenie na rzecz powódki K. C. kwoty 15.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012 r. oraz w części przekraczającej zasądzenie na rzecz powoda S. L. kwoty 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012 r. - (...) z siedzibą w (...) wnioskowała o zmianę zaskarżonej części wyroku, poprzez oddalenie powództw: K. C. - w części przekraczającej kwotę 15.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012 r. i S. M. - w części przekraczającej kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012 r. oraz zasądzenie kosztów procesu na jej rzecz, ewentualnie domagała się uchylenia zaskarżonej części wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania.

W obu ww. apelacjach, strona pozwana zarzuciła naruszenia art. 446 § 4 k.c., poprzez przyjęcie, że kwoty po 100.000 zł są odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę dla powodów Z. L. i S. L., a dla powódki K. C. kwota 45.000 zł.

W uzasadnieniu obu apelacji wskazała, że powyższe kwoty są rażąco zawyżone. Odwołując się do podglądów judykatury podkreśliła, że zadośćuczynienie nie może być nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednie” w tym znaczeniu, że powinno być utrzymane w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzonych w analogicznych przypadkach. Ma ona służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia. W ocenie apelującej, przy wyrokowaniu Sąd Rejonowy nie uwzględnił, że przyznane zadośćuczynienie pozostaje w związku ze śmiercią dorosłego mężczyzny, mającego własne życie.

Powodowie domagali się oddalenia apelacji i zasądzenia na ich rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje były bezzasadne i nie mogły odnieść zamierzonego skutku. Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, wyrażające oceny, które nie pozostają w sprzeczności z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego oraz nie wskazują błędów natury faktycznej, dlatego też Sąd Okręgowy przyjął je za własne, zwłaszcza, że stan faktyczny nie stanowił podstawy zarzutów apelacyjnych.

Istota zaskarżenia sprowadzała się do oceny prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego przez Sąd Rejonowy, a mianowicie art. 446 § 4 k.c. Sąd Okręgowy podziela poglądy prawne wyrażone w orzeczeniach Sądu Najwyższego, powołanych przez stronę pozwaną w uzasadnieniu obu apelacji. Jednakże zauważa, że kwoty zadośćuczynienia zasądzone na rzecz wszystkich powodów bynajmniej nie stoją z nimi w sprzeczności.

Generalnie wskazać należy, że zgodnie z utrwalonymi już poglądami judykatury i doktryny, zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość, nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta, nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „ odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Sąd Rejonowy prawidłowo kierując się tymi poglądami, rozważył wszystkie okoliczności niniejszej sprawy i przyznał powodom zadośćuczynienie pieniężne w odpowiedniej sumie, a swoje stanowisko trafnie i obszernie uzasadnił. Z jego uzasadnienia wyroku bynajmniej nie wynika, że nie uwzględnił okoliczności, iż zadośćuczynienie pozostaje w związku ze śmiercią dorosłego mężczyzny, mającego własne życie. Dodać należy, że fakt iż J. L. był właśnie na progu samodzielnego życia, miał plany małżeństwa i założenia własnej rodziny, tym bardziej boleśnie wpłynął na doznania jego rodziców i siostry, którzy nie mogą już liczyć na niego w przyszłości. Jego pomyślnie zapowiadająca się przyszłość została gwałtownie zakończona. W ocenie Sądu Okręgowego, bez wątpienia na dramatyzm ich doznań oraz wstrząs psychiczny miał wpływ niedostrzeżony przez Sąd I instancji fakt spalenia się J. L. w samochodzie, który uległ wypadkowi.

Warto zresztą zauważyć, że „ określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotne uprawnienie sądu meritii i w tym zakresie dysponuje on swobodą decyzyjną” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 roku, I PK 145/10, Lex nr 794777), co oznacza że zakwestionować można wysokość przyznanego świadczenia tylko w razie zasadniczego naruszenia ocennych kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia pieniężnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2005 roku, II CK 771/04, Lex nr 603857), a tego rodzaju uchybień w niniejszej sprawie nie sposób się dopatrzeć. Zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, że okoliczności sprawy przemawiają za przyznaniem kwestionowanych kwot, które choć wysokie, bynajmniej nie są nadmierne, czy rażąco wygórowane, natomiast mają dla powodów realną wartość. Pamiętać należy, iż (…) Oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia jako "odpowiedniej", sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach. Natomiast korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 września 2012 r., I ACa 607/12, LEX nr 1223370).

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy oddalił obie apelacje na podstawie art. 385 k.p.c., a o kosztach postępowania odwoławczego wyrzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1348, ze zm.).