Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1558/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 sierpnia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Płocku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Łukasz Wilkowski

po rozpoznaniu w dniu 20 sierpnia 2021 roku w Płocku na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa J. P. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie w kwocie 90.000,00 zł i odszkodowanie w kwocie 11.520,00 zł

1)  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda J. P. (1):

a)  kwotę 69.000,00 zł (sześćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi w następujący sposób:

- od kwoty 60.000,00 zł (sześćdziesiąt tysięcy złotych) od dnia 25 lipca 2018 roku do dnia zapłaty;

- od kwoty 9.000,00 zł (dziewięć tysięcy złotych) od dnia 27 września 2018 roku do dnia zapłaty;

b)  kwotę 2.800,00 zł (dwa tysiące osiemset złotych) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 27 września 2018 roku do dnia zapłaty;

2)  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3)  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda J. P. (1) kwotę 6.520,00 zł (sześć tysięcy pięćset dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu części kosztów procesu;

4)  nakazuje pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 1.628,77 zł (jeden tysiąc sześćset dwadzieścia osiem złotych siedemdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków;

5)  nakazuje pobrać od powoda J. P. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 698,05 zł (sześćset dziewięćdziesiąt osiem złotych pięć groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków.

Sygn. akt I C 1558/18

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 25 lipca 2018 r. (data wpływu) powód J. P. (1) wystąpił o zasądzenie na jego rzecz od Towarzystwa (...) S.A. kwoty 90.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem dalszego zadośćuczynienia; kwoty 11.520,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem dalszej części odszkodowania. Powód wniósł ponadto o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu powód wyjaśnił, iż dnia 24 września 2015 r. doszło do zdarzenia, w którym uległ on wypadkowi. Wskazał, że wyrokiem z dnia 21 listopada 2016 r. kierujący pojazdem marki M. o nr rej. (...) został uznany winnym spowodowania wypadku. W dacie zdarzenia powód był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) S.A. Kolejno powód wyjaśnił, że po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany uznał co do zasady swoją odpowiedzialność i przyznał powodowi świadczenie pieniężne w łącznej wysokości 11.347,60 zł. Na powyższą kwotę składa się 10.000,00 zł zadośćuczynienia, 381,84 zł jako koszty dojazdu, 667,01 zł jako zwrot kosztów leczenia oraz 298,75 zł tytułem utraconych zarobków. W ocenie powoda postępowanie likwidacyjne było przeprowadzone zbyt długo i nieprofesjonalnie, nie określono uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym, a wypłacona kwota zadośćuczynienia jest rażąco zaniżona. Dalej J. P. (1) podał, że w wyniku wypadku doznał otwartego wieloodłamowego złamania kości udowej oraz uszkodzenia barku. W dniu wypadku został przetransportowany do Szpitala (...) w S., w którym udzielono mu pomocy i gdzie przebywał od 24 września 2015 r. do 8 października 2015 r. Po wypisaniu ze szpitala znajdował się pod ciągłą opieką chirurga ortopedy. Wskazał, że było to związane ze skomplikowaniem złamania oraz dużym ubytkiem kości, który powodował brak zrostu i tworzenie się stawu rzekomego. Okres rehabilitacji wiązał się z trudnościami w funkcjonowaniu z uwagi na miejsce zamieszkania tj. na terenie wiejskim oddalonym o 20 km od miasta, dużą odległość od Szpitala (...) oraz placówek świadczących usługi rehabilitacyjne. W trakcie hospitalizacji powód przeszedł operację wszczepienia śruby śródkostnej kości udowej. Po wyjściu ze szpitala wymagał pomocy osób trzecich, nie był w stanie wykonać podstawowych czynności dnia codziennego. Kolejno, 25 lutego 2016 r. przeszedł reoperację wykręcenia jednej ze śrub mocujących śruby śródkostnej celem dynamizacji zrostu kości udowej, aby zniwelować staw rzekomy z powodu zbyt dużego ubytku w kości udowej ze względu na złamanie skrętne. Po wyjściu ze szpitala był rehabilitowany w prywatnym gabinecie przez okres 3 miesięcy. Kolejno powód podał, że wypadek spowodował u niego liczne dolegliwości psychiczne w postaci nieprzespanych nocy, koszmarów, lęków. Powód podał, że czuje, iż od chwili wypadku jego życie zmieniło się na gorsze. Musiał korzystać z pomocy psychiatry. Od 19 listopada 2015 r. odbywa comiesięczne wizyty z uwagi na zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane. Przyjmuje leki: P. i T.. Cały czas utrzymują się u niego problemy ze snem. Boi się jeździć samochodem, odczuwa negatywne emocje, zmaga się z drżeniem kończyn górnych i dolnych. Ponadto, rozpadł się jego związek, czego jego zdaniem był jego stan fizyczny i psychiczny. Skutkiem tego było odwołanie ślubu. Zerwał także kontakty z przyjaciółmi. Od dnia wypadku w ocenie powoda jego sytuacja życiowa uległa pogorszeniu, na co złożyły się problemy zdrowotne i finansowe. Od września 2015 r. do stycznia 2016 r. był on osobą leżącą; nie mógł wykonywać podstawowych czynności takich jak higiena osobista, ubranie się, przygotowanie i spożywanie posiłków. Musiał korzystać z pomocy osób trzecich, rozpadł się jego związek, odwołał ślub, zmaga się z zaburzeniami natury psychicznej, co dodatkowo wpływa także negatywnie na jego sferę zawodową, bowiem jest psychologiem. Ponadto, zmaga się z dolegliwościami bólowymi nogi i barku. Do lutego 2016 r. był odcięty od świata zewnętrznego, do pracy wrócił w kwietniu 2016 r. Po hospitalizacji nadal nie odzyskał pełnej sprawności ruchowej. Na ciele ma ślady i blizny po operacji. Mimo upływu czasu od wypadku, powód cały czas przeżywa cierpienia fizyczne i psychiczne. Upokarzające było dla niego korzystanie z pomocy osób trzecich. W zakresie kosztów opieki powód podał, że potrzebował opieki przez okres 3 miesięcy w wymiarze 8 godzin dziennie. Opiekę nad nim sprawowała matka. Powód wskazał następujące wyliczenie: 144 dni x 8h/dziennie x 10 zł/h= 11.520 zł. Powód pokreślił, iż przed wypadkiem był człowiekiem cieszącym się życiem z planami związanymi z założeniem rodziny. Po wypadku sytuacja całkowicie się zmieniła. Został on wyłączony z szeregu czynności, które sprawiały mu przyjemność, rozpadł się jego związek. Poddany został ciągłemu procesowi leczenia, nie radził sobie z problemami życia codziennego. Apatia towarzyszy mu każdego dnia. W ocenie powoda zadośćuczynienie w ustalonej przez pozwanego kwocie jest symboliczne i nie łagodzi wystarczająco doznanej krzywdy, dlatego też żądanie pozwu jest w jego ocenie w pełni zasadne. (pozew- k. 3-9)

W odpowiedzi na powyższy pozew, pozwane Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. wniosło o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany podkreślił, iż w jego ocenie powód nie udowodnił w żaden sposób wysuwanych roszczeń i jego żądania są zbyt wygórowane. Pozwany po przeprowadzeniu analizy dokumentacji lekarskiej oraz w oparciu o twierdzenia powoda wypłacił mu stosownie do wielkości odniesionego uszczerbku kwotę 10.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i zrekompensował doznane cierpienia. Pozwany zaznaczył, że obrażenia powoda były stosunkowo niewielkie. Leczenie zostało zakończone, a powód wrócił do kondycji zdrowotnej sprzed urazu. Zdaniem powoda żądanie łącznie 100.000,00 zł zadośćuczynienia jest w okolicznościach danej sprawy zbyt wygórowane. Na poparcie swojej argumentacji pozwany przytoczył liczne orzecznictwo i poglądy. Odnośnie zwrotu kosztów opieki osób trzecich, zdaniem pozwanego jest ono niezasadne i nieudowodnione. Pozwany podkreślił, że wyliczenie wskazane przez powoda jest bezpodstawne, bowiem nie wykazał on, o jaki okres dokładnie chodzi, a zastosowana przez niego stawka 10 zł/h jest zbliżona do stawek wynagrodzenia profesjonalnych opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych i nie może mieć zastosowania w danej sprawie. Pozwany podał także, że mocą wyroku Sądu Rejonowego w Sochaczewie II Wydział Karny w sprawie o sygn. akt II (...) z dnia 21.11.2016 r. na rzecz J. P. (1) zasądzono nawiązkę w kwocie 1.000 zł, która winna zostać uwzględniona przy szacowaniu przy należnego zadośćuczynienia. W zakresie żądanych odsetek, zdaniem pozwanego powinny być one naliczane od dnia wyrokowania. (odpowiedź na pozew- k. 69-73)

Do dnia zamknięcia rozprawy w dniu 20 sierpnia 2021 r. stanowiska stron nie uległy zmianie (pisma procesowe- k. 245-248, 249-250).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 24 września 2015 r. w miejscowości Ż., gmina S. doszło do zdarzenia, w którym na skutek nieudzielenia pierwszeństwa pojazdu i zderzenia pojazdów, kierujący motocyklem Y. J. P. (1) został ranny (zaświadczenie o zdarzeniu drogowym- k. 13).

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Sochaczewie z dnia 21 listopada 2016 r. w sprawie o sygn. akt II K 437/16 uznano, iż oskarżony S. G., kierując pojazdem marki M. o nr rej. W5 H. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku z art. 177 § 1 k.k. w ten sposób, że w dniu 24 września 2015 r. w Ż., gm. S., na drodze krajowej nr (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że wykonując manewr wyprzedzania pojazdów, nie zachował szczególnej ostrożności i nie upewnił się dostatecznie, czy nie jest wyprzedzany, w następstwie na lewym pasie ruchu doprowadził do zderzenia z jadącym nim motocyklem marki Y. będącym w trakcie manewru wyprzedzania, czym nieumyślnie spowodował u motocyklisty J. P. (1) obrażenia ciała w postaci złamania trzonu kości udowej prawej, które to obrażenia spowodowały u niego naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni. Sąd ustalił, iż wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne i warunkowo umorzył postępowanie na okres 2 lat tytułem próby. Ponadto, Sąd orzekł wobec oskarżonego obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i zobowiązał S. G. do zapłaty na rzecz J. P. (1) kwoty 1.000,00 zł (wyrok- k. 14-15).

W dniu wypadku J. P. (1) został przetransportowany do Szpitala (...) w S., w którym udzielono mu pomocy i gdzie przebywał od 24 września 2015 r. do 8 października 2015 r. Czas jego hospitalizacji wynosił 14 dni. W wyniku wypadku J. P. (1) doznał otwartego wieloodłamowego złamania kości udowej prawej oraz uszkodzenia barku. Doświadczył wielu dolegliwości bólowych. Przez pierwszy tydzień leżał pod wyciągiem. Przyjmował środki przeciwbólowe. W trakcie hospitalizacji powód przeszedł operację wszczepienia śruby śródkostnej kości udowej. (karta informacyjna leczenia szpitalnego- k. 26-28, zeznania świadka K. P.- k. 102-103)

Po wypisaniu ze szpitala (...) znajdował się pod ciągłą opieką chirurga ortopedy. Było to związane ze skomplikowaniem złamania oraz dużym ubytkiem kości, który powodował brak zrostu i tworzenie się stawu rzekomego. Okres rehabilitacji wiązał się z trudnościami w funkcjonowaniu z uwagi na miejsce zamieszkania tj. na terenie wiejskim oddalonym o 20 km od miasta, dużą odległość od Szpitala (...) oraz placówek świadczących usługi rehabilitacyjne. (zeznania świadka K. P.- k. 102-103).

Po wyjściu ze szpitala wymagał pomocy osób trzecich, nie był w stanie wykonać podstawowych czynności dnia codziennego (zeznania świadka K. P.- k. 102-103).

Kolejno, 25 lutego 2016 r. przeszedł reoperację wykręcenia jednej ze śrub mocujących śruby śródkostnej celem dynamizacji zrostu kości udowej, aby zniwelować staw rzekomy z powodu zbyt dużego ubytku w kości udowej ze względu na złamanie skrętne. Hospitalizacja trwała 2 dni (karta informacyjna leczenia szpitalnego- k. 29-30).

Po wyjściu ze szpitala był rehabilitowany w prywatnym gabinecie przez okres 3 miesięcy (dokumentacja medyczna- k. 31-50).

W dacie zdarzenia pojazd sprawy wypadku był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) S.A. (bezsporne).

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany uznał co do zasady swoją odpowiedzialność i przyznał powodowi świadczenie pieniężne w łącznej wysokości 11.347,60 zł. Na powyższą kwotę składają się: 10.000,00 zł zadośćuczynienia, 381,84 zł jako koszty dojazdu, 667,01 zł jako zwrot kosztów leczenia oraz 298,75 zł tytułem utraconych zarobków (dokumentacja postępowania likwidacyjnego- k. 16-25).

Po wypadku J. P. (1) mógł liczyć głównie na pomoc najbliższej rodziny, tj. rodziców i siostry. Pozostawał wówczas w związku z kobietą, lecz narzeczona nie wykazywała nim zainteresowania i nie angażowała się w pomoc. Odwiedzała go sporadycznie. Zapomniała zawieźć na operację (zeznania świadków: K. P.- k. 102-103, I. P.- k. 107-110, J. P. (2)- k. 110-112).

W listopadzie 2016 r. J. P. (1) rozstał się po wypadku z narzeczoną, z którą planował ślub i wesele. Data była ustalona na 3 tygodnie po wypadku. Para nie potrafiła się porozumieć w kwestii organizacji uroczystości. Rodzice narzeczonej byli skłonni, aby ślub odbył się w warunkach szpitalnych lub aby powód przebywał na wózku inwalidzkim, na co stanowczo nie zgadzali się rodzice powoda. W efekcie ostatecznie ślub został odwołany, a narzeczeni się rozstali. Niedoszła małżonka powoda zawarła nowy związek. J. P. (1) nie związał się dotychczas z nikim na stałe (umowy dot. organizacji wesela- k. 52- 55, zeznania świadka K. P.- k. 102-103).

J. P. (1) potrzebował opieki po wypadku. Nie wymagał opieki pielęgniarskiej, tylko pomocy w czynnościach dnia codziennego w zakresie 3-4 godzin dziennie w pierwszych 8 tygodniach po opuszczeniu szpitala oraz 2 godziny dziennie przez następne 4 tygodnie. Daje to łącznie 280 godzin, tj. (56 dni x 4h) + (28 dni x 2h). Po pomnożeniu przez stawkę 10,00 zł za godzinę, koszt opieki nad powodem daje sumę 2.800, 00 zł. Po tym okresie nie wymagał więcej opieki, gdyż się usamodzielnił. Opiekę nad nim sprawowała matka oraz siostra (zeznania świadków: K. P.- k. 102-103, I. P.- k. 107-110, J. P. (2)- k. 110-112, opinia z zakresu ortopedii traumatologii- k. 139).

W zakresie ortopedii traumatologii J. P. (1) doznał 13% uszczerbku na zdrowiu. Uzyskano u niego zrost złamania i dość sprawne funkcjonowanie kończyny. Doznane obrażenia obecnie nie mają dość dużego wpływu na funkcjonowanie powoda. Nie ma konieczności regularnego stosowania leków przeciwbólowych. Do czasu uzyskania blizny kostnej aż do jej pełnej przebudowy kostnej, aktywność życiowa powoda była ograniczona w stopniu znacznym. Wprawdzie mógł poruszać się przy pomocy dwóch kul łokciowych praktycznie zaraz po leczeniu operacyjnym, lecz i mobilność, i możliwości lokomocyjne były mocno ograniczone, co wiązało się z dużym dyskomfortem psychicznym i fizycznym. Aktualny stan zdrowia powoda jest dobry. Powrócił do sprawności ruchowej, na pewno nie tej sprzed wypadku, ale wystarczającej do normalnego funkcjonowania w codziennym życiu. Nie może uprawiać sportu wymagającego pełnej sprawności kończyn dolnych. W okresach okołooperacyjnych J. P. (1) przyjmował standardowe leki przeciwbólowe, krótko antybiotyk i lek przeciwzakrzepowy. W pozostałych okresach stosowano leki przeciwbólowe, które nie będą stosowane na stałe. Nie musi on wykonywać cyklicznych badań. Leczenie ortopedyczne zostało zakończone 03.02.2016 r. Obecnie powód jest wystarczająco wyrehabilitowany by prowadzić w miarę normalne życie i nie wymaga specjalistycznego leczenia rehabilitacyjnego. Potrzebuje ćwiczeń utrzymujących sprawność wyleczonej kończyny, gdyż łatwo mógłby utracić uzyskaną już sprawność. Powód jest osobą młodą i nie zdążyły się pojawić u niego ani zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze, ani zwapnienia. J. P. (1) powrócił do prawie pełnej sprawności pozwalającej na normalne funkcjonowanie w życiu codziennym, lecz blizna kostna złamanego zrośniętego uda będzie widoczna w radiogramach do końca życia powoda. Również 3 blizny skórne są na całe życie. Choć zakres ruchu w stawie kolanowym jest zadowalający, to niewielkie ograniczenie zakresu zgięcia utrzymuje się po 5 latach od wypadku, być może nawet na stałe. Dlatego uszczerbek na zdrowiu należy uznać za trwały (opinia z zakresu ortopedii traumatologii- k. 131-141, opinie uzupełniające- k. 184-186, 203-208, 234-237).

U J. P. (1) rozpoznano zaburzenia lękowo-depresyjne na podłożu adaptacyjnym wynikające z przedmiotowego wypadku. Dolegliwości psychiczne pojawiły się po wypadku i trwają do dziś. Powód nadal skarży się na smutek, problemy ze snem, drażliwość, unika spotkań towarzyskich, przestał jeździć na motorze, ma lęk w czasie jazdy samochodem. Rokowania są jednak dobre, biorąc pod uwagę jego młody wiek. Z uwagi na wskazane zaburzenia psychiczne, powód musiał poddać się leczeniu. Konieczne było przyjmowanie leków przeciwdepresyjnych i nasennych. Leki w mniejszej dawce i natężeniu przyjmuje do dziś. Leczenie to miało związek z wypadkiem. Obecnie powód ma obniżony nastrój, brak radości z życia, lęki związane głównie z jazdą samochodem, nie jeździ na motorze, co kiedyś sprawiało mu dużo radości. Ma problemy ze snem, jest też okresowo drażliwy i wybuchowy. W związku z wypadkiem u powoda występuje zespół stresu pourazowego w postaci unikania sytuacji traumatycznych (tj. jazdy na motorze), lęku związanego z przebytym zdarzeniem (tj. lęk w czasie prowadzenia samochodu, bardzo wolna jazda samochodem w obawie przed powtórzeniem traumy wypadkowej), ciągłego wracania myślami do wypadku i analizowania go. Obecne dolegliwości, które przeżywa powód związane są z wypadkiem, a dodatkowo zerwane zaręczyny mogły pogłębić nasilenie objawów. Może on jednak pracować, prowadzić pojazdy. Jeździ samochodem, choć robi to z lękiem i unika dalszych wyjazdów, gdyż wiąże się to z przeżywanym lękiem i napięciem. Wcześniej prowadził bardzo aktywne życie. Jego pasją była jazda na motorze, czego zaniechał od czasu wypadku. Boi się wsiąść na motor. Pozbawiony został nie tylko samej jazdy motorem, lecz całej tzw. „kultury motocyklowej”, na którą składają się wspólne wyjazdy motocyklistów, podróżowanie, spotkania znajomych w gronie pasjonatów. Teraz jest tego pozbawiony, co wywołuje u niego smutek i brak radości życia. Może to powodować problemy ze snem. Brak pasji skutkuje wzmożonym napięciem i wewnętrznym niepokojem. J. P. (1) był zaangażowany w związek i bardzo przeżywał jego zakończenie, ale obecnie nie jest już to dla niego tak przykre, jak było na początku. Nie wywołuje takich emocji, jak tuż po zakończeniu związku. Powód jest młodym człowiekiem. Wie, że może być jeszcze w innym związku. Potrafi to sobie wytłumaczyć. Nadal oczywiście jest mu trudno, bo mieli z byłą partnerką wspólne plany i chciał ułożyć sobie życie rodzinne. Ciężko jest mu się pogodzić z faktem, że związek się rozpadł, ale jest to naturalna reakcja. Powód przyjmuje leki, które przepisuje mu ojciec. Wynika to z okoliczności, że jest mu z tym po prostu wygodniej. Ponadto, z zawodu jest on psychologiem i boi się, że ktoś mógłby się dowiedzieć, że chodzi do psychiatry, ponieważ w opinii ludzi jego zawód wymaga pełnego zdrowia psychicznego. Mieszka w małej miejscowości, gdzie ludzie szybko dowiadują się o takich kwestiach i nie chce być stygmatyzowany. Kontynuowanie leczenia psychiatrycznego przez ojca lekarza nie jest błędem. Powód spełnia kryteria rozpoznania (...), czyli zespołu stresu pourazowego, objawiające się u niego unikaniem sytuacji traumatycznych (w postaci jazdy na motorze), lęku z przebytym zdarzeniem (lęk w czasie prowadzenia samochodu, bardzo wolna jazda samochodem), ciągłym wracaniem myślami do wypadku i analizowaniem go. Do tego dochodzą wybuchy złości i drażliwość oraz smutek i brak przeżywania radości (opinia z zakresu psychiatrii- k. 142-150, opinia uzupełniająca- k. 189-192)

J. P. (1) ma 35 lat. Z wykształcenia jest psychologiem. Przed wypadkiem pracował w Domu Pomocy Społecznej w G.. Był on osobą aktywną fizycznie - biegał, pływał, jeździł crossem, wyjeżdżał regularnie na narty do Austrii, Włoch. Uchodził za duszę towarzystwa jako człowiek otwarty, wesoły, pogodny. Pozostawał w związku z kobietą, z którą planował ślub, wesele i wspólne życie. Dzielili wspólne pasje, razem wyjeżdżali na tzw. tripy motocyklowe. Na skutek wypadku uroczystość została odwołana, a narzeczeni się rozstali. Partnerka powiedziała powodowi, że ten „nie będzie w stanie sprostać już jej oczekiwaniom”. J. P. (1) nie związał się dotąd z inną kobietą. Przyjmował liczne środki przeciwbólowe. Schudł ok. 15 kg. Obecnie nie jeździ motorem. Nie uprawia także większości sportów. Wypadek znacznie wpłynął na jego kondycję psychiczną. Występują u niego cechy zespołu stresu pourazowego. Stał się osobą wycofaną, zamkniętą, nerwową, momentami agresywną. Korzysta z pomocy psychiatry. Przyjmuje leki przeciwdepresyjne i nasenne, które przepisuje mu ojciec (zeznania świadków: K. P.- k. 102-103, I. P.- k. 107-110, J. P. (2)- k. 110-112, wyjaśnienia powoda- k. 227-228).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty przedłożone przez strony, których wiarygodność nie była podważana i w ocenie Sądu nie budzi żadnych zastrzeżeń co do swojej prawdziwości, jak również o dołączone akta sprawy II K 437/16.

Sąd oparł się także na opinii biegłych z zakresu ortopedii i traumatologii oraz psychiatrii. Przedstawione przez biegłych opinie wraz z opiniami uzupełniającymi są zdaniem Sądu rzetelne, fachowe, bezstronne i profesjonalne w swoich wnioskach. Biegli w jasny i precyzyjny sposób odpowiedzieli na postawione przez Sąd pytania. Odnośnie zarzutów strony pozwanej do danych opinii, należy uznać, że są one wyłącznie polemiką z poczynionymi ustaleniami. W okolicznościach niniejszej sprawy nie można zgodzić się z postawionym zarzutem, że wypadek nie miał bezpośredniego wpływu na życie osobiste powoda tj. odwołany ślub. Fakt ten wynika z ustaleń poczynionych przez biegłą psycholog na podstawie aktualnego stanu powoda, a także zeznań świadków, które są z nimi spójne oraz logicznego ciągu zdarzeń, który wskazuje, że gdyby nie wypadek, ślub doszedłby do skutku. Natomiast w zakresie niezwrócenia się przez powoda na terapię do psychologa także należy uznać, że dany zarzut jest chybiony. Powód po wypadku zmagał się z licznymi dolegliwościami bólowymi, przeżył rozstanie z narzeczoną, rozsypało się jego dotychczasowe życie. Korzystał z pomocy psychiatry, zatem nie można przyjąć, że całkowicie zaniechał leczenia w sferze psychicznej. W tak ciężkich okolicznościach, nawet zważając na fakt, że powód jest z wykształcenia psychologiem, nie sposób wymagać od człowieka pełnego profesjonalizmu i perfekcjonizmu w działaniu.

Nadto, Sąd oparł się na dowodzie z przesłuchania powoda, który jest spójny z załączoną dokumentacją i opiniami biegłych oraz na zeznaniach wskazanych świadków, tj. rodziców i siostry powoda. W ocenie Sądu zeznania świadków zasługują na przyjęcie, bowiem są to osoby najbliższe powodowi, które dobrze go znają, były przy nim cały czas w okresie rekonwalescencji, a także mają wiedzę na temat jego życia sprzed zdarzenia. Ich zeznania są spójne i logiczne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Za szkodę wyrządzoną powodowi na skutek wypadku, który miał miejsce w dniu 24 września 2015 r., pozwany odpowiada na podstawie art. 822 k.c., jako strona umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z posiadaczem samochodu, którym kierował sprawca wypadku. Sama zasada odpowiedzialności nie była między stronami w niniejszej sprawie sporna. Spór dotyczył jedynie zasadności i wysokości roszczeń zgłoszonych przez powoda, a związanych ze skutkami doznanymi w wyniku wypadku drogowego.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa, podnosząc, że w toku postępowania likwidacyjnego zostały zaspokojone wszelkie roszczenia powoda, a częściowo roszczenia te nie zostały przez niego udowodnione. Jak wskazano wyżej powód zgłosił kilka różnych roszczeń, a zatem należy je przeanalizować po kolei.

Podstawę prawną żądania powoda w zakresie zadośćuczynienia stanowi art. 445 § 1 k.c., który wskazuje, że sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Przesłanką przyznania zadośćuczynienia są zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne, które mogą wystąpić razem lub samodzielnie. W razie doznania zarówno cierpień fizycznych, jak i psychicznych nadal mamy do czynienia z jedną krzywdą, mającą jednak różną postać. Zadośćuczynienie pieniężne pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, a więc jego wysokość powinna uwzględniać cierpienia już doznane, te, które poszkodowany nadal odczuwa oraz które odczuwać będzie w przyszłości. Suma przyznana jako zadośćuczynienie ma być „odpowiednia". Wykładnia tego pojęcia była wielokrotnie dokonywana przez sądy. Odpowiedniość kwoty oznacza, że organ orzekający szacujący jej wysokość powinien uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Ponieważ omawiane roszczenie ma na celu uzyskanie kompensacji za szkodę niemajątkową, przy ocenie, jaka suma będzie „odpowiednia", nie jest zasadne bezpośrednie odwoływanie się do kryteriów branych pod uwagę przy szacowaniu szkody majątkowej. Nie jest zatem prawidłowe odwoływanie się np. do przeciętnego wynagrodzenia, kosztów zatrudnienia osoby trzeciej do opieki nad poszkodowanym czy możliwości nabycia określonych dóbr za daną sumę zadośćuczynienia. Przy ustalaniu wysokości odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia nie jest również zasadne „automatyczne" przeliczanie procentu uszczerbku na zdrowiu na określoną kwotę. Sam procentowy uszczerbek na zdrowiu nie jest wyłącznym wyznacznikiem rozmiaru doznanej krzywdy, ale musi być oceniany wraz z innymi okolicznościami każdej sprawy.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 30 kwietnia 2019 r. (sygn. akt I CSK 32/18) Sąd przyznaje tytułem zadośćuczynienia odpowiednią sumę bez odesłania do jakichkolwiek ustawowych kryteriów. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia wypracowane zostały głównie przez orzecznictwo na bazie indywidualnych przypadków. W trakcie procesu ustalania wysokości zadośćuczynienia mogą być one pomocne, ale nigdy nie mogą stanowić swoistego szablonu, według którego należy oceniać krzywdę konkretnej osoby. Każdy przypadek jest inny i wymaga zindywidualizowanego podejścia. Innymi słowy, brak podstaw w aktualnym stanie prawnym do tworzenia zamkniętych katalogów, obejmujących kryteria ustalania odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Wśród czynników, które mogą być brane pod uwagę, wskazuje się: długotrwałość następstw, zwłaszcza to, czy mają one charakter trwały, nieodwracalny; trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności); prognozy na przyszłość; wiek poszkodowanego, niemożność kontynuowania rozmaitego typu aktywności życiowej np. wykonywania zawodu, kontynuowania studiów bądź konieczność ich zawieszenia, uprawiania sportu, hobby, malowania, gry na instrumencie; znaczenie ma więc także wpływ doznanej krzywdy na inne dziedziny życia; niemożność posiadania dzieci; niemożność zawarcia związku małżeńskiego; ograniczenie aktywności artystycznej itp. W wielu sprawach – choć nie jest to regułą – cierpienia psychiczne związane z pewnymi uszczerbkami mogą być bardziej dotkliwe dla osoby młodej.

Przyznane zadośćuczynienie nie może stanowić symbolicznego świadczenia, ale musi mieć określoną wartość, która winna zrekompensować poszkodowanemu ból i cierpienie. Sąd podziela w pełni pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z 21.09.2005 r., sygn. akt V CK 150/05, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie stosunkowo umiarkowanych kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do deprecjacji tego dobra.

W niniejszej sprawie w ocenie Sądu należne powodowi zadośćuczynienie należy oszacować na kwotę 80.000,00 zł. Sąd zważył, iż powód doznał w wypadku wielu obrażeń i bólu, przeszedł hospitalizacje i zabiegi. Doświadczył cierpienia fizycznego, ale także psychicznego. Został zmuszony do zmiany stylu życia. Z osoby pełnej życia i pasji stał się mężczyzną samotnym, zamkniętym w sobie, wycofanym, zmagającym się z problemami psychicznymi. Okresowo był zależny od osób trzecich. Wypadek sprawił, że rozpadł się jego związek. Planował ślub i wesele, które nie doszły do skutku właśnie z powodu obrażeń, których doznał. Gdyby nie to zdarzenie powód zapewne zawarłby związek małżeński ze swoją wybranką, nadal mogliby razem wyjeżdżać i być może tworzyliby rodzinę do dziś. Powód utracił także możliwość uprawnia większości sportów, choć wcześniej był osoba bardzo aktywną fizycznie.

Jednak wszystkie te okoliczności nie wpływają znacząco negatywnie na jego obecne funkcjonowanie. Obrażenia doznane przez powoda dotyczyły tylko jednego narządu ruchu. Nie było u J. P. (1) bezpośredniego zagrożenia życia. Proces leczenia został zakończony. Hospitalizacje były stosunkowo krótkie. Powód może pracować, nadal pozostaje aktywny zawodowo. Ma możliwość spotkań z innymi ludźmi, podejmowania większości aktywności życiowych, ma szansę na ułożenie sobie życia rodzinnego. Nie doznał on trwałego oszpecenia. Nie jest już zależny w codziennym funkcjonowaniu od osób trzecich. Dolegliwości bólowe zmniejszały się systematycznie i w tym zakresie rokowania są pomyślne.

Odnośnie stanu psychicznego powoda należy zauważyć, iż obserwuje się u niego typowe cechy zespołu stresu pourazowego. Koniecznym jest stałe przyjmowanie leków przeciwdepresyjnych oraz nasennych. Jego kondycja psychiczna bardzo ucierpiała na skutek przedmiotowego zdarzenia.

Niemniej jednak, w ocenie Sądu, biorąc pod uwagę dobry stan ogólny powoda, jego szybkie dostosowanie się do nowej sytuacji, młody wiek, możliwość podjęcia pracy, suma zadośćuczynienia w wysokości 80.000,00 zł jest w realiach niniejszej sprawy w pełni wystarczającą. Nie jest to kwota symboliczna. Należy zauważyć, iż przyznane zadośćuczynienie ma być odpowiednie, tzn. nie może być zbyt niskie, ale nie może być zbyt wysokie. 80.000,00 zł zadośćuczynienia spełnia funkcję kompensacyjną, nie prowadząc jedocześnie do bezpodstawnego wzbogacenia powoda. W przypadku zadośćuczynienia kompensacja dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Jest to szczególnie ważne przy uszczerbku o charakterze niemajątkowym, gdzie pełna rekompensata nie jest możliwa do osiągnięcia. Ocenie podlegają wartości niewymierne majątkowo, dlatego istotnym jest, aby poszkodowany odczuł nie tylko ekonomicznie, ale także w sferze psychiki prawidłowość zastosowanego środka. Takie ujmowanie funkcji zadośćuczynienia pozwala na ścisłe powiązanie kompensacji z satysfakcją. Konkludując, wypada stwierdzić, że wysokość przyznanej sumy powinna być tak ukształtowana, aby z jednej strony stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku, zaś z drugiej, mimo niepełnej kompensacji z uwagi na brak możliwości przywrócenia do stanu poprzedniego, była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję. Kwota 80.000,00 zł zadośćuczynienia jest odczuwalną, pozostającą w rozsądnych granicach. Powodowi została już wypłacona przez pozwanego kwota zadośćuczynienia w wysokości 10.000,00 zł, a także nawiązka w postępowaniu karnym w kwocie 1.000,00 zł, dlatego też Sąd odjął te sumy od należnej kwoty 80.000,00 zł, zasądzając w punkcie 1. lit. a. na rzecz powoda 69.000,00 zł i oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

W zakresie odszkodowania podstawę prawną stanowi art. 444 § 1 k.c., który stanowi, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Poszkodowany, jako wyłącznie legitymowany (a więc nawet jeśli koszty te poniosła osoba trzecia), ma prawo żądać wynagrodzenia „wszelkich kosztów" wynikłych z wyrządzenia szkody na osobie, pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem (związek ten może mieć także charakter pośredni). Chodzi o koszty leczenia w szerokim tego słowa znaczeniu, pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem.

Sąd podziela tezę o zasadności wypłacania odszkodowania z tytułu nieodpłatnej opieki osoby bliskiej nad poszkodowanym, co znajduje wyraz w uchwale Sądu Najwyższego z 22 lipca 2020 r. (sygn. akt III CZP 31/19), gdzie stwierdzono, iż poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie.

W danej sprawie w ocenie Sądu w pełni uzasadniona i udowodniona jest kwota odszkodowania w wysokości 2.800,00 zł. J. P. (1) potrzebował opieki po wypadku. Nie wymagał opieki pielęgniarskiej, tylko pomocy w czynnościach dnia codziennego w zakresie 3-4 godzin dziennie w pierwszych 8 tygodniach po opuszczeniu szpitala oraz 2 godziny dziennie przez następne 4 tygodnie. Daje to łącznie 280 godzin, tj. (56 dni x 4h) + (28 dni x 2h). Po pomnożeniu przez stawkę 10,00 zł za godzinę, koszt opieki nad powodem daje sumę 2.800, 00 zł, o czym Sąd orzekł w punkcie 1 lit. b wyroku . W późniejszym okresie powód nie wymagał już pomocy. Sam fakt, iż rodzina wykazywała się dużym zaangażowaniem i świadczyła mu pomoc w zakresie większym niż było to nie konieczne, nie sprawia, że należy z tego tytułu wypłacać dodatkowe odszkodowanie. Wyliczona przez Sąd kwota znajduje oparcie w opinii biegłego.

Powód jest nadto uprawniony do odsetek ustawowych za opóźnienie w rozumieniu art. 481 § 1 k.c. Termin, od którego biegną odsetki wynika z art. 455 k.c., zgodnie z którym jeżeli termin spełnienia świadczenia nie został oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W przedmiotowej sprawie toczyło się już postępowanie likwidacyjne. Od dnia otrzymania wezwania pozwany miał zatem świadomość, że powód domaga się od niego roszczenia w kwocie 60.000,00 zł zadośćuczynienia. W pełni zasadnym jest zatem przyznanie odsetek od dnia wniesienia pozwu do tut. Sądu tj. 27.05.2018 r. do dnia zapłaty w zakresie kwoty 60.000,00 zł. Jeżeli chodzi o pozostałe roszczenia to nie były one zgłoszone w postępowaniu likwidacyjnym. A zatem należy wskazać, iż zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. W pozostałej części odsetki należą się zatem od dnia 27 września 2018 r. tj. od upływu 30 dni od daty odbioru przez pozwanego pozwu (doręczony 27 sierpnia 2018 roku – k. 66). Był to ostatni dzień, w którym spełnienie przez pozwanego świadczenia w terminie byłoby możliwe. Wobec niewywiązania się z powyższego odsetki należy liczyć od tegoż właśnie dnia.

Wyrok w przedmiocie zadośćuczynienia nie ma charakteru konstytutywnego, a deklaratoryjny. Tylko we wczesnym orzecznictwie lat 90-tych przyjmowano tezę o odsetkach należnych od daty wyrokowania, z uwagi na waloryzacyjny ich charakter w okresie wysokiej inflacji. W późniejszym okresie odsetki znów zaczęły spełniać funkcję odszkodowawczą, rekompensując uszczerbek majątkowy związany z niespełnieniem świadczenia w dacie jego wymagalności (art. 455 k.c.- czyli niezwłocznie po dacie wezwania do zapłaty- por. wyrok SN w sprawie I CSK 2/12). Dodać należy, że zasądzanie odsetek od daty wyrokowania byłoby jaskrawo rażące i pozwalałoby ubezpieczycielom dowolnie przeciągać postępowania karne i następnie cywilne, z powołaniem się na konieczność zasądzenia odsetek od daty wyrokowania.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w punktach 1). i 2) sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na postawie art. 100 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo między stronami.

Pozwany, jako częściowo przegrany jest obowiązany zwrócić powodowi J. P. (1) cześć kosztów procesu, na które złożyły się po jego stronie następujące elementy: opłata od pozwu w kwocie 5.076,00 zł (k.10), wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika ustalone zgodnie z treścią § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. w wysokości 5.400,00 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa- 17,00 zł (k. 11) oraz zaliczka na poczet opinii biegłego (k.115), co daje sumę 12.493,00 zł.

Koszty pozwanego z kolei to koszty wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika również w kwocie 5.400,00 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł oraz zaliczka na poczet opinii biegłego w wysokości 2.000,00 zł. (114), co daje sumę 7.417,00 zł.

Łączne zatem koszty niniejszego procesu poniesione przez strony to kwota 19.910,00 zł.

Powód wygrał niniejszy proces w 70%, a zatem taką część kosztów winien ponieść pozwany tj. 13.937,00 zł, a tymczasem poniósł 7.417,00 zł. Różnica to kwota 6.520,00 zł i taką kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda J. P. (1) w punkcie 3.) sentencji niniejszego wyroku tytułem zwrotu części kosztów procesu.

Kolejno, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. orzekł o kosztach sądowych, które zostały wydatkowane ze Skarbu Państwa.

Koszty niniejszego procesu obciążyły Skarb Państwa w łącznej wysokości 2.326,82 zł, na którą to kwotę złożyły się: 832,22 zł jako część wynagrodzenia biegłych za sporządzenie opinii uzupełniającej (k. 194); 747,30 zł tytułem wynagrodzenia biegłego za sporządzenie opinii uzupełniającej z zakresu specjalizacji ortopedia traumatolog (k. 211); 747,30 zł tytułem wynagrodzenia biegłego za sporządzenie opinii uzupełniającej z zakresu specjalizacji ortopedia traumatolog (k. 238).

Pozwany przegrał proces w 70%, a zatem taką część tych kosztów winien ponieść tj. 1.628,77 zł, o czym orzeczono w punkcie 4). sentencji wyroku.

Powód natomiast przegrał proces w 30% i taką część tych kosztów Sąd nakazał od niego pobrać w punkcie 5). wyroku, tj. 698,05 zł.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w sentencji.