Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 69/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Teresa Kalinka (spr.)

Sędziowie:

SSO Patrycja Bogacińska-Piątek

SSR del. Agnieszka Kubis

Protokolant:

Ewa Gambuś

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2014r. w Gliwicach

sprawy z powództwa R. B. (B.)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. (...) Zakładowi Spółki
w T.

o odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 19 lutego 2013 r. sygn. akt VI P 545/11

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6.200,00 zł (sześć tysięcy dwieście złotych 00/100) i oddala powództwo o odszkodowanie w pozostałej części;

2)  zmienia częściowo zaskarżony wyrok w punkcie 5 w ten sposób, że nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 310,00 zł (trzysta dziesięć złotych 00/100) tytułem opłaty od pozwu;

3)  oddala apelację w pozostałej części;

4)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 216,00 zł (dwieście szesnaście złotych) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu oraz 49,69 zł (czterdzieści dziewięć złotych 69/100) tytułem podatku VAT;

5)  przyznaje od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego W. P. kwotę 384,00 zł (trzysta osiemdziesiąt cztery złote 00/100) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu oraz 88,32 zł (osiemdziesiąt osiem złotych 32/100) tytułem podatku VAT;

6)  odstępuje od obciążania powoda kosztami postępowania przed Sądem II instancji;

7)  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 328,80 zł (trzysta dwadzieścia osiem złotych 80/100) tytułem wydatków w postępowaniu przed Sądem II instancji.

(-) SSO Patrycja Bogacińska-Piątek (-) SSO Teresa Kalinka (spr.) (-) SSR (del.) Agnieszka Kubis

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. VIII Pa 69/13

UZASADNIENIE

Powód R. B. domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. (...) Zakładu Spółki w T.:

1. po 1 600 zł miesięcznie tytułem renty wyrównawczej za okres od dnia 1 kwietnia 2011 roku i na przyszłość, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia płatności którejkolwiek z rat,

2. 17 440 zł tytułem odszkodowania na zakup aparatów słuchowych,

3. zasądzenia od pozwanej na rzecz pełnomocnika z urzędu poniesionych koszty pomocy prawnej świadczonej z urzędu

R. B. twierdził, że w następstwie wieloletniej pracy na stanowisku maszynisty utracił słuch oraz zdolność do pracy. Gdyby nie schorzenie słuchu, za które odpowiedzialność ponosi pozwana, to powód pracowałby u pozwanej na stanowisku maszynisty do nabycia uprawnień emerytalnych, Powód dodał, że wskutek uszkodzenia słuchu musi używać aparaty słuchowe, których koszt nie jest refundowany w całości przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Podstawą faktyczną dochodzonych roszczeń jest choroba pracownicza słuchu.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz od powoda poniesionych kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na uzasadnienie podano, że roszczenia powoda są bezzasadne. Powód na swój wniosek odszedł z pracy w ramach programu dobrowolnych odejść i otrzymał z tego tytułu świadczenia pieniężne. Schorzenie słuchu powoda nie jest następstwem warunków pracy, lecz ma charakter choroby samoistnej. Pozwana podniosła zarzut przedawnienia, bowiem schorzenie słuchu jest następstwem choroby samoistnej – zapalenia ucha środkowego, które wystąpiło w 1975 roku.

Wyrokiem z dnia 19 lutego 2013 roku Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 17 440 zł tytułem odszkodowania na zakup aparatów słuchowych, oddalił powództwo o rentę wyrównawczą, i orzekł o kosztach postępowania. Sąd ustalił, że powód był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku maszynisty spalinowych pojazdów trakcyjnych. Badania czynników środowiska pracy z roku 1975 wykazały że w kabinach elektrowozów poziom hałasu kształtuje się w granicach od 75 dB do 85 dB, zaś w kabinach lokomotyw spalinowych od 80 dB do 95 dB. Na schorzenie słuchu wpływ miały także przeciągi panujące w kabinie lokomotywy, która nie była wyposażona w klimatyzację. W charakterystyce stanowiska pracy zwrócono uwagę, że z uwagi na znaczną odpowiedzialność za bezpieczeństwo ruchu maszynista musi legitymować się I kategorią wzroku i I kategorią słuchu. Podczas badań okresowych w październiku 2010 roku i w styczniu 2011 roku lekarz medycyny pracy stwierdził, że powód utracił zdolność do pracy na stanowisku maszynisty w związku ze schorzeniem słuchu. Utrata zdolności do pracy zmusiła powoda do skorzystania z programu dobrowolnych odejść. Gdyby nie schorzenie słuchu, to powód dopracowałby do osiągnięcia wieku emerytalnego, to jest 60 roku życia.

U pozwanej obowiązywało porozumienie z dnia 8 lutego 2011 roku regulujące program dobrowolnych odejść z pracy w ramach zwolnień grupowych. Dnia 24 lutego 2011 roku strony zawarły porozumienie, na podstawie którego umowa o pracę uległa rozwiązaniu z dniem 14 marca 2011 roku z przyczyn niedotyczących pracownika i w ramach programu dobrowolnych odejść. Powód w związku z ustaniem stosunku pracy pobrał następujące świadczenia: 25 465,92 zł odszkodowania odpowiadającemu wynagrodzeniu za pracę za sześć miesięcy, 12 732,96 zł odprawy pieniężnej, 15 000 zł dodatkowej odprawy pieniężnej. Nadto powodowi wypłacono ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w wysokości 8 863,56 zł. Łącznie powód pobrał świadczenia w wysokości 49 864,90 zł netto.

W celu ustalenia, czy schorzenie słuchu powoda jest następstwem pracy u pozwanej, czy też jest schorzeniem samoistnym, czy w związku z tym powód winien nosić aparat słuchowy sąd dopuścił dowód z opinii biegłego laryngologa Biegły rozpoznał u powoda upośledzenie sprawności słuchu średniego stopnia i zwrócił uwagę, że w karcie zdrowia powoda z 1975 roku odnotowano zapalenie ucha środkowego; natomiast w zaświadczeniu lekarskim z 1992 roku wskazano na konieczność zmiany stanowiska pracy powoda na nienarażające na hałas i złe warunki atmosferyczne, z uwagi możliwość odległych skutków nawrotowych schorzeń uszu u powoda. Mimo tej okoliczności powód nadal pracował na stanowisku maszynisty lokomotyw spalinowych. W badaniach okresowych z września 2010 r. i stycznia 2011 r. lekarz stwierdził II kategorię słuchu, czyli brak zdolności do pracy na stanowisku maszynisty. Biegły dodał, że podczas badań w 2008 roku rozpoznano u powoda niedosłuch obustronny; zaś w 2010 roku lekarz wystawił zaświadczenie o potrzebie zaprotegowania słuchu w związku z obustronnym niedosłuchem średniego stopnia. Zdaniem biegłego uszkodzenie słuchu powoda – obustronny niedosłuch typu mieszanego – jest następstwem zarówno warunków pracy w środowisku nadmiernego hałasu, jak i w pewnym stopniu – trudnym do precyzyjnego określenia – wynikiem naturalnego procesu starzenia się narządu słuchu.

W następstwie pracy u pozwanej powód utracił zdolność do pracy na stanowisku maszynisty. Gdyby nie schorzenie słuchu, to powód mógłby nadal pracować na tym samym stanowisku. Powód jest zdolny do pracy zarobkowej w pełnym wymiarze czasu pracy, za wyjątkiem prac wymagających bardzo dobrego słuchu, prac w warunkach hałasu ponadnormatywnego, prac w niekorzystnych warunkach mikroklimatu (np. przeciągi, duże wahania temperatury). Biegły zwrócił uwagę na konieczność przeprowadzenia testów doboru aparatu i określenia jego roli dla stopnia poprawy rozumienia mowy.

Pozwana nie zgodziła się z opinią biegłego i podała, że schorzenie słuchu powoda nie jest następstwem warunków pracy, lecz jest to schorzenie samoistne – konsekwencja zapalenia ucha środkowego z 1975 roku. Powód zaczął kierować lokomotywami spalinowymi w 1978 roku. Pozwana zwróciła uwagę, że brak także podstaw do stwierdzenia u powoda choroby zawodowej słuchu.

Powód nie kwestionował opinii i dodał, że w okresie zatrudnienia uzyskiwał zdolność do pracy na stanowisku maszynisty aż do 2010 roku, to jest przez ponad 30 lat.

Dnia 20 listopada 2012 roku u powoda zostało przeprowadzone badanie słuchu i dopasowanie aparatu słuchowego. Badanie wykazało, że w celu prowadzenia prawidłowej rehabilitacji słuchowej konieczne jest protezowanie binauralne aparatami słuchowymi na przewodnictwo powietrzne. Koszt zakupu aparatów słuchowych wynosi 18 000 zł (2 x 9 000 zł). Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje w przypadku emeryta-rencisty jeden aparat w wysokości 560 zł; natomiast w przypadku pracującej zawodowo dwa aparaty 1 120 zł.

W opinii uzupełniającej z dnia 21 stycznia 2013 roku biegły sądowy dr J. K. zwrócił uwagę, że zatrudnienie powoda było także związane z narażeniem na przeciągi i niekorzystne warunki mikroklimatu, co mogło być istotną przyczyną nawracających stanów zapalnych górnych dróg oddechowych oraz uszu. Istotnym czynnikiem wpływającym na słuch był przewlekły hałas, na który powód był narażony przez wiele lat.

Pozwana zakwestionowała opinię biegłego sądowego i wniosła o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego laryngologa. Powód ponosi odpowiedzialność za przeciągi, które wywoływał w kabinie lokomotywy. Pozwana dodała, że nie bez znaczenia w sprawie jest fakt, że pierwotnie zapalenie ucha środkowego u powoda wystąpiło w 1975 roku samoistnie i powód leków zaleconych nie pobierał.

Zdaniem sądu opinie sporządzone przez biegłego sądowego dr-a J. K. zasługiwały na uwzględnienie,

Celem wykazania, czy powód ponosi szkodę w dochodach, sąd ustalił jakie byłoby jego potencjalne wynagrodzenie za pracę, gdyby nadal pozostawał w zatrudnieniu na stanowisku maszynisty. Strony przyjęły, że osoby M. B. i H. P. mogą być potencjalnymi pracownikami. Po porównaniu zarobków i emerytury pomostowej , którą powód otrzymuje z uwzględnieniem świadczeń związanych z odejściem z zakładu pracy w ramach dobrowolnych odejść okazało się, że powód nie ponosi szkody stanowiącej różnice pomiędzy potencjalnym wynagrodzeniem, a wysokością otrzymanych świadczeń.

Zdaniem Sądu Rejonowego roszczenie o odszkodowanie na zakup aparatów słuchowych zasługuje na uwzględnienie;. Podstawą prawną tego żądania są normy prawne zawarte w art.444 § 1 i art. 435 k.c. w zw. z art. 300 KP.

Roszczenia powoda objęte pozwem nie uległy przedawnieniu. Dopóki szkoda nie powstanie, dopóty roszczenie o jej naprawienie w ogóle nie istnieje, w związku z tym nie sposób mówić o jego wymagalności i rozpoczęciu biegu przedawnienia. W niniejszej sprawie należy stwierdzić, że o szkodzie powoda w dochodach można dopiero mówić od dnia 15 marca 2011, kiedy powód utracił status pracownika. Wówczas szkoda majątkowa stanowiła różnicę między potencjalnym wynagrodzeniem za pracę na stanowisku maszynisty lokomotyw a pobieranym świadczeniem pomostowym. W związku z tym świadczenie o rentę wyrównawczą nie przedawniło się. Tak samo jest w przypadku odszkodowania na zakup aparatów słuchowych. W 2010 roku lekarz wystawił zaświadczenie o potrzebie zaprotegowania słuchu w związku z obustronnym niedosłuchem średniego stopnia. Zatem to był moment, kiedy w oparciu o badania specjalistyczne słuchu przyjęto konieczność zaprotezowania słuchu.

Zgodnie z regulacją art. 444 § 2 k.c. musi wystąpić szkoda, która winna posiadać walor realny, nie zaś tylko teoretyczny. Sama tylko utrata zdrowia oraz ewentualność poniesienia w związku z tym przez poszkodowanego uszczerbku majątkowego nie jest wystarczająca dla przyjęcia w konkretnej sprawie, że zasadne jest żądanie renty. Zatem nie sama utrata zdrowia, lecz rzeczywista utrata zdolności zarobkowania jako następstwo wywołania rozstroju zdrowia stanowią przesłanki zasądzenia renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. Zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawę do przyjęcia odpowiedzialności pozwanej za szkodę powoda w dochodach. W związku z utratą zdolności do pracy (t.j. utratą I kategorii słuchu), powód musiał odejść z zakładu pracy w ramach programu dobrowolnych odejść. Pozwana nie zaproponowała mu pracy na odpowiednim, z uwagi na stan zdrowia, stanowisku pracy, gdyż powód spełniał warunki do nabycia emerytury pomostowej. Skoro po zaliczeniu wypłaconych powodowi świadczeń w związku z ustaniem stosunku pracy brak szkody w dochodach, to z uwagi brak spełnienia przesłanki ustawowej wynikającej z art. 444 § 2 k.c. powództwo o rentę wyrównawczą należało oddalić.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Wynikłym z uszkodzenia ciała kosztem w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. jest uszczerbek w majątku powoda powstały na skutek konieczności zakupów aparatów słuchowych. Taki koszt zaprotezowania słuchu, to koszt leczenia powoda.W ocenie Sądu Orzekającego dla prawidłowego odbioru dźwięków powód ma prawo domagania się odszkodowania na zakup dwóch aparatów.

Skoro zostały spełnione przesłanki prawne zawarte w art. 444 § 1 k.c., art. 435 k.c. przy zastosowaniu art. 300 k.p., to należało orzec o odszkodowaniu na zakup aparatów słuchowych w wysokości 17 440 zł.

Na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpiono od obciążenia powoda kosztami zastępstwa procesowego, jakie poniosła pozwana. Sąd orzekł również o kosztach dla pełnomocnika z urzędu i kosztach sądowych

Apelację od wyroku złożyła pozwana zaskarżając wyrok w zakresie dotyczących przyznania powodowi tytułem odszkodowania kwoty 17440 złotych – to jest pkt 1 orzeczenia. Wyrokowi zarzuciła

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego wyroku poprzez przyjęcie, że niedosłuch powoda był spowodowany wyłącznie nieprawidłowymi warunkami pracy u pozwanej i pracą w hałasie, podczas gdy z wyników badań wynika, że poziom dopuszczalnego hałasu nigdy nie był przekroczony;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieuwzględnieniu stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, ze pozwana nie zaproponowała powodowi pracy na innym stanowisku;

- błąd polegający na przyjęciu, że pozwana nie zmieniła stanowiska pracy powodowi w roku 1992, kiedy otrzymał on od lekarza zaświadczenie, iż powinien zostać odsunięty od pracy w hałasie.;

- naruszenie art. 233 kpc poprzez niedostateczne rozważenie dowodów powodujące nieprawidłowe przyjęcie, że wyłącznie aparat słuchowy , którego cena jednostkowa wynosi 9 000 złotych jest niezbędny do prawidłowego odbioru przez powoda dźwięków, podczas gdyż opinii biegłego wynika, że tańsze aparaty również będą zapewnia poprawę słuchu powoda, a także nieuwzględnienie przy określaniu zasądzonego odszkodowania wypłaconych przez pozwaną powodowi świadczeń.

Pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie żądanego przez powoda odszkodowania zna zakup aparatów słuchowych a także zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania przed Sądem I i I instancji w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych. Ewentualnie pozwana wniosło o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwana nadal kwestionowała związek przyczynowy pomiędzy pracą powoda u pozwanej, a stwierdzonym niedosłuchem u powoda. W ocenie pozwanej na aktualny stan zdrowia składa się kilka czynników, w tym naturalne starzenie się organizmu. Niezasadnym jest stwierdzenie, że wyłączną przyczyną utraty słuchu u powoda była praca powoda u pozwanej. Wskaźniki hałasu w kabinie maszynistów pozostają w normie.. Żaden inny pracownik pozwanej pracujący na stanowisku maszynisty nie miał problemów ze słuchem.

Sąd nie uwzględnił faktu, że stan zdrowia powoda w zakresie narządu słuchu od daty zwolnienia z pracy uległ pogorszeniu. Powód przyczynił się do powstania szkody, ponieważ nie przestrzegał zasad bhp pracował przy otwartych oknach w przeciągu, nie zażywał przepisanych mu przez laryngologa leków, zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron . Sąd I instancji nie wziął w ogóle pod uwagę przyczynienia się powoda do powstałej szkody, pomimo tego, ze powód sam przyznał w toku procesu, że podejmowane przez niego działania w trakcie pracy przyczyniły się w znacznej mierze do jego aktualnego stanu zdrowia. Ponadto sąd pominął zawarte w opinii biegłego sugestie, że wystarczające dla powoda będą aparaty z tzw. średniej półki cenowej oraz to, że w pierwszej opinii biegły uznał, że zaprotezowania wymaga jedno ucho. Skoro dopiero w toku procesu okazało się, że należy zakupić aparaty na dwoje uszu, to świadczy to o tym, że stan zdrowia uległ pogorszeniu po zwolnieniu z pracy. Bezzasadnie sąd uznał, że powodowi należą się aparaty słuchowe najnowszej generacji. Z opinii biegłego wynika,żze podczas badania kontakt słowny w normalnych warunkach był zachowany, nie było potrzeby podnoszenia głosu i zadawania pytań. Poza tym , zdaniem pozwanej sąd winien uwzględnić przy ustalaniu wysokości należnego odszkodowania wartość uzyskanych przez niego, a wypłaconych przez pozwaną świadczeń dodatkowych. Nie można również zgodzić się z twierdzeniem Sądu I instancji, że fakt nieprzeniesienia powoda w roku 1992 na inne stanowisko pracy przyczynił się do obecnego niedosłuchu.

Swoje stanowisko o braku konieczności założenia powodowi aparatów słuchowych w cenie po 9000 złotych pozwana podtrzymała w piśmie procesowym z dnia 7 maja 2013 roku. Załączyła cennik (...) Centrum (...).

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Zdaniem powoda Sąd I instancji ustalił stan faktyczny w sposób prawidłowy z uwzględnieniem wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Biegły laryngolog w sposób jednoznaczny stwierdził, że uszkodzenie słuchu powoda jest następstwem hałasu akustycznego – to jest warunków pracy u pozwanej. Zaznaczył, że na to uszkodzenie mogły mieć wpływ inne czynniki nie związane z warunkami pracy np. starzenie narządu słuchu. Jednoznacznie wskazał, że powód utracił zdolność do pracy na stanowisku maszynisty. Pozwana w toku procesu nie zgłaszała umotywowanych zastrzeżeń do opinii , a podnoszenie dopiero w apelacji, że wybrano aparat najdroższy jest spóźnione.

Sąd II instancji zważył, co następuje:

Sąd odwoławczy zaznacza, że podziela ustalenia Sądu Rejonowego w zakresie związku przyczynowego pomiędzy uszczerbkiem na zdrowiu R. B. w postaci uszkodzenia słuchu i warunkami pracy w pozwanej, a także wskazanej podstawy prawnej rozstrzygnięcia.

Bezsporne jest, że do daty wyrokowania u powoda nie stwierdzono choroby zawodowej, a lekarze wydający opinie w sprawie niniejszej, jak również w sprawie o ustalenie choroby zawodowej wskazywali, iż niedosłuch jest następstwem przebytych stanów zapalnych.

Zarzut apelacji dotyczący błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż niedosłuch powoda spowodowany był wyłącznie nieprawidłowymi warunkami pracy u pozwanej i pracą w hałasie , nie przesądza o bezpodstawności żądania.

Wyniki pomiarów hałasu w lokomotywach wskazywały niejednokrotnie na przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu, zwłaszcza w lokomotywach spalinowych. Wielogodzinne narażenie na hałas powoduje zmęczenie narządu słuchu, a wieloletnia praca w hałasie może prowadzić do osłabienia słuchu. Powód w 1975 roku przeszedł zapalenia ucha, później również leczył się z tych samych przyczyn. Biegli laryngolodzy wskazali, że na ubytek słuchu miały wpływ : zmiany wywołane przebytymi stanami zapalnymi, starzenie się organizmu i wieloletnia praca w hałasie i drganiach mechanicznych. Sąd II instancji podziela stanowisko Sądu Rejonowego, ze istnieje związek przyczynowy pomiędzy niedosłuchem powoda a pracą u pozwanej. W lokomotywach zabronione jest korzystanie ze środków ochrony słuchu, więc powód przez ponad 30 lat pracował w hałasie, co nie pozostawało bez wpływu na stan narządu słuchu.

Pozwana zarzuciła, że powód nie przestrzegał zasad bhp, ponieważ powodował przeciągi w kabinie. W lokomotywach latem panowała wysoka temperatura i jedynym sposobem jej obniżenia było otwarcie okien. Ponadto maszynista musiał niejednokrotnie wychylać głowę, aby mieć kontakt z kierownikiem i innymi osobami obsługującymi pociąg. W związku z tym należy przyjąć, że stany zapalne były wywołane warunkami pracy.

Faktem jest, że powód miał już problemy ze słuchem przed rozpoczęciem pracy u pozwanej, ale był zdolny do pracy w charakterze maszynisty. Dopiero w 1992 roku podczas badania okresowego zasugerowano zmianę miejsca pracy, ale zalecenie to zostało zbagatelizowane przez pozwaną. W roku 2010 stwierdzono niezdolność do pracy z powodu niedosłuchu. Pozwana mogłaby uwolnić się od odpowiedzialności za szkodę tylko wówczas, gdyby do uszkodzenia narządu słuchu doszło wyłącznie z przyczyn samoistnych. Taką ewentualność wszyscy biegli wykluczyli i wskazali, że nie jest możliwe ustalenie w jakim stopniu do ubytku słuchu przyczyniły się czynniki pozazawodowe. Sąd II instancji w całości te ustalenia podziela.

Zdaniem sądu odwoławczego nie można również ustalić stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody. Z zebranego w sprawie materiału wynika, że powód leczył się z powodu stanów zapalnych uszu, w roku 1992 przebywał w szpitalu na oddziale laryngologicznym. Nie znajduje potwierdzenia stanowisko pozwanej, że nie zażywał przepisanych leków, przez co doprowadził do niedosłuchu.

Należy przyjąć, ze schorzenie słuchu jest chorobą pracowniczą, a zgodnie z ustalonym orzecznictwem sądowym odpowiedzialność pracodawcy wobec pracownika z tytułu czynu niedozwolonego polegającego na wywołaniu rozstroju zdrowia (art. 444 § 1 i art. 445 § 1 k.c.) obejmuje także skutki choroby spowodowanej warunkami pracy, niebędącej chorobą zawodową (choroba pracownicza). ( II UKN 360/97, I PK 57/08, I PK 256/07).Odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy na podstawie art. 435 k.c. nie można wykluczyć także wówczas, gdy obecny stan zdrowia pracownika jest jedynie pośrednim następstwem wieloletniej pracy w warunkach szkodliwych dla zdrowia, a warunki pracy stanowiły tylko jedną z przyczyn rozstroju zdrowia.

Apelację częściowo uwzględniono uznając za uzasadniony zarzut dotyczący naruszenia art. 233 kpc poprzez przyjęcie, że wyłącznie aparat słuchowy , którego cena jednostkowa wynosi 9 000 złotych jest niezbędny do prawidłowego odbioru przez powoda dźwięków. Sąd I instancji nie uzasadnił podstaw swojego rozstrzygnięcia w tym zakresie. Nie można natomiast zgodzić się z twierdzeniem powoda, że zarzut ten jest spóźniony. Wysokość odszkodowania wynika z wyroku i dopiero po dacie wydania orzeczenia było możliwe odniesienie się do rozstrzygnięcia sądu w tym zakresie.

Na podstawie art. 382 kpc sąd II instancji uzupełnił postępowanie dowodowe i dopuścił dowód z opinii kolejnego biegłego z zakresu laryngologii. Biegły miał wypowiedzieć się, czy w dacie ustania narażenia na hałas występujący podczas pracy w pozwanej spółce narząd słuchu powoda wymagał zaprotezowania, jeżeli tak, to czy konieczne było zaprotezowanie jednego ucha, czy dwoje uszu i czy celowy albo konieczny był zakup aparatów słuchowych klasy (...), czy też wystarczające byłoby zakupienie aparatów tańszych - jeżeli tak, to jakiej klasy mając na uwadze cennik aparatów słuchowych załączony do akt (k. 335 – 337 a.s.), tryb życia powoda po ustaniu zatrudnienia, czy od daty ustania zatrudnienia do daty wyrokowania stan narządu słuchu uległ takiemu pogorszeniu, że konieczna okazałaby się zmiana aparatu słuchowego i na jaki i czy to pogorszenie ma związek z warunkami pracy powoda w pozwanej spółce. .

Biegła V. U. zaznaczyła, że stopień niedosłuchu występujący u powoda wymaga zaprotezowania, aby zrozumieć mowę w hałasie. Od czasu ustania zatrudnienia stan narządu słuchu uległ nieznacznemu pogorszeniu, więc przyjąć trzeba, że zakup aparatu słuchowego był wskazany już w dacie ustania stosunku racy. Nie jest wymagane zakupienie aparatu najwyższej klasy, bo przy tego rodzaju niedosłuchu wystarcza zastosowanie aparatów średniej klasy, których cena waha się od 2000 do 3500 złotych. ( opinia k. 368-369).

Powód w toku przesłuchania uzupełniającego wyjaśnił, że nie posiada żadnych szczególnych zainteresowań , przy których wymagany byłby bardzo dobry stan narządu słuchu. Przyznał, że podczas testowania dobrych aparatów słuchowych słyszał bardzo dobrze.

Sąd dysponował dwoma cennikami aparatów słuchowych. Ceny aparatów słuchowych klasy ekonomicznej, które umożliwiają rozmowę z kilkoma osobami w małych grupach rozpoczynają się od 2000 złotych. Następna klasa aparatów, to aparaty klasy komfort, których cena kształtuje się w granicach 3100 złotych– 4000 złotych. Są to aparaty dla osób aktywnych, wymagających, ciekawych świata, którzy dużo czasu spędzają z rodziną i przyjaciółmi, w restauracjach. (k. 345-346) Firma (...) oferuje aparaty klasy ekonomicznej od 2240 złotych, a klasy średniej od 3499 złotych. Aparaty tej drugiej klasy pozwalają na przebywanie w głośnym otoczeniu, umożliwiają rozmowę z kilkoma osobami.

Biorąc pod uwagę obecny tryb życia, miejsce zamieszkania powoda, brak narażenia na hałas, dla komfortowego słyszenia i porozumiewania się wystarczający będzie aparat słuchowy dobrej klasy ekonomicznej, lub tańszy aparat klasy komfort. Tego rodzaju aparaty niewątpliwie poprawią komfort życia powoda. Skoro konieczne jest zaprotezowanie obu uszu sąd zasądził kwotę 6200 złotych tytułem odszkodowania. Zdaniem sądu kwota ta obejmuje wszelkie wynikłe koszty związane z uszkodzeniem ciała w rozumieniu art. 444 § 1kc. Należy również uwzględnić możliwość dofinansowania do zakupu aparatu słuchowego przez NFZ.

Przy ustalaniu wysokości odszkodowania na zakup aparatów słuchowych bez znaczenia pozostają podstawy ustania stosunku pracy, jak i wypłacone należności w związku z programem dobrowolnych odejść.

Z uwagi na zmianę wyroku w punkcie 1 , konieczna również była zmiana wyroku w punkcie 5 w zakresie opłaty od pozwu . Koszty zastępstwa procesowego strony powodowej za II instancję rozdzielono stosunkowo na podstawie art. 100 kpc, biorąc pod uwagę zakres uwzględnionej apelacji. Odstąpiono od obciążania powoda kosztami postępowania przed Sądem II instancji.

Oddalono apelację w części dotyczącej oddalenia powództwa w całości. Wyrok w części uwzględniającej apelację wydano na podstawie art. 386 § 1 kpc, a w części oddalającej na podstawie art. 385 kpc.

(-) SSO Patrycja Bogacińska-Piątek (-) SSO Teresa Kalinka (spr.) (-) SSR (del.) Agnieszka Kubis

Sędzia Przewodniczący Sędzia