Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 351/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2021 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Choczaj

Protokolant: Joanna Wołczyńska - Kalus

po rozpoznaniu w dniu 18 listopada 2021 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa E. B.

przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi im. (...) S. W. w S.

o ochronę dóbr osobistych, zadośćuczynienie i odszkodowanie

1.  zobowiązuje pozwanego Wojewódzki Szpital im. (...) S. W. w S. do przeproszenia powódki E. B. w ten sposób, iż prześle na jej adres w terminie 14 dni
od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku listem poleconym pisemne oświadczenie o następującej treści: „Wojewódzki Szpital
im. (...) S. W. w S. przeprasza Panią E. B. za to, iż w trakcie jej pobytu w ich placówce, w okresie od 12 września 2018 roku do 17 września 2018 roku oraz
od 19 września 2018 roku do 25 września 2018 roku, doszło do naruszenia przez personel medyczny jej praw jako pacjenta, obejmujących prawo
do informacji o możliwych powikłaniach zabiegu, któremu się poddała.”;

2.  zasądza od pozwanego Wojewódzkiego Szpitala im. (...) S. W. w S. na rzecz powódki E. B. kwotę:

a)  15 000,00 zł (piętnaście tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 września 2019 roku do dnia zapłaty;

b)  1 869,76 zł (jeden tysiąc osiemset sześćdziesiąt dziewięć złotych 76/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  oddala powództwo w pozostałej części;

4.  ściąga z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki E. B. w pkt 1 a wyroku na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 389,89 zł (trzysta osiemdziesiąt dziewięć złotych 89/100) tytułem części brakujących kosztów procesu;

5.  nakazuje pobrać od pozwanego Wojewódzkiego Szpitala im. (...) S. W. w S. na rzecz Skarbu Państwa
- Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 282,33 zł (dwieście osiemdziesiąt dwa złote 33/100) tytułem części brakujących kosztów procesu.

Sygn. akt I C 351/19

UZASADNIENIE

E. B. wniosła o zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia
w wysokości 30 000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie
od 18 września 2019 r. do dnia zapłaty; odszkodowania w wysokości 6 025,05 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 września 2019 r. do dnia zapłaty; zobowiązanie pozwanego, aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożył na ręce pełnomocnika powódki listem poleconym pisemne oświadczenie następującej treści: „ Wojewódzki Szpital im. (...) S. W. w S. przeprasza Panią E. B. za to, iż w trakcie jej pobytu w ich placówce w okresie od 12 września 2018 r. do 17 września 2018 r. oraz od 19 września 2018 r. do 25 września 2018 r., doszło do naruszenia przez personel medyczny jej praw jako pacjenta, obejmujących prawo do informacji o możliwych powikłaniach zabiegu, któremu się poddała oraz prawo do otrzymania niezbędnych świadczeń medycznych bez nieuzasadnionej zwłoki, zgodnych z aktualnym stanem wiedzy medycznej”. Jednocześnie powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki
na jego rzecz zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 12 września 2018 r. powódka została przyjęta do pozwanego szpitala na planowaną operację usunięcia pęcherzyka żółciowego, (bezsporne) .

Operacja metodą laparoskopową została zaplanowana na 13 września 2018 r., na godzinę 08:00. Była poinformowana, że zabieg tą metodą jest bezinwazyjny i bezpieczny. Wypełniła niezbędne dokumenty, nie została natomiast poinformowana o jego ewentualnych następstwach i powikłaniach. Przed operacją nie rozmawiał z nią lekarz, który wykonywał operację ani ordynator oddziału. Nie wiedziała, że sama powinna pytać o szczegóły. Wszelkie informacje otrzymywała od pielęgniarek. Zabieg przebiegł standardowo, w czasie jego wykonywania nie wystąpiło nic niepokojącego. Powódce zostawiono dren, który miał zostać usunięty po upływie doby od zabiegu. Było to standardowe działanie. W tym samym dniu, w godzinach popołudniowych, powódka zaczęła odczuwać bardzo silny ból brzucha. Poinformowała o tym fakcie personel szpitala, jednakże nie został wezwany lekarz. Ból się nasilał, w późniejszym czasie powódka próbowała wstać z łóżka i poczuła, że z rany, obok drenu, zaczyna wydzielać
się płyn. Powódka ponownie poprosiła o wezwanie lekarza, który obejrzał ranę oraz zlecił opatrunki w celu jej zabezpieczenia. Od drugiego dnia po zabiegu lekarz przychodził częściej, aby skontrolować stan powódki, która odczuwała coraz silniejszy ból. Był u niej również ordynator. Powódka pytała go, czy to co odczuwa jest normalnym następstwem przebytego przez nią zabiegu. Otrzymała odpowiedź, iż jest możliwość wykonania zabiegu korekcyjnego w P. (...). Powódka została tam przewieziona i założono jej klamrę ściskającą. Nie komentowano jakości zabiegu wykonanego w pozwanym szpitalu, do którego powódka wróciła następnego dnia. Powódka została wypisana
z pozwanego szpitala 25 września 2018 r.,
(dowód: zeznania powódki - k. 343 verte - 344 i nagranie rozprawy z 18 listopada 2021 r. - płyta - koperta - k. 347, minuta od 00:07:50 do 00:32:54 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 228 - 229 i nagraniem rozprawy z 13 sierpnia 2020 r. - płyta - koperta - k. 347, minuta od 00:04:58 do 00:36:59; częściowo zeznania świadka A. P. - k. 229 i nagranie rozprawy z 13 sierpnia 2020 r. - płyta - koperta - k. 347, minuta od 00:39:34 do 00:50:39; częściowo zeznania świadka W. S. - k. 252 - 254; dokumentacja medyczna - k. 15 - 16, k. 19 - 93 i k. 103
- 156; formularze świadomej zgody na wykonanie zabiegu w Szpitalu
w P. - k. 94 - 102; opinia biegłego A. K. - k. 316)
.

Po powrocie do domu powódka czuła się bardzo źle. Dren usunięto
po 2 tygodniach, co spowodowało dodatkowy ból, związany z obrośnięciem
go przez tkanki. Przebywała na zwolnieniu lekarskim do 18 listopada 2018 r. Skomplikowały się jej plany zawodowe. Kontrolowano zasadność jej zwolnienia lekarskiego. Wykonywała pracę siedzącą, ale bardzo źle się czuła. W styczniu 2019 r. powódka odbyła kolejny zabieg korekcyjny. Po miesiącu udała się
na wizytę kontrolną, a po trzech miesiącach usunięto jej klamrę ściskającą.
Po tym zabiegu wymiotowała, czuła się źle. Przez następne półtora miesiąca przebywała na zwolnieniu lekarskim, wymagała pomocy i opieki. W pierwszych dniach leżała, wstawała jedynie do toalety, nie wymagała przy tym pomocy. Potem zaczęła spacerować po domu. Opiekowała się nią matka i mąż, którzy przejęli na siebie ciężar wykonywania obowiązków domowych, takich, jak sprzątanie czy przygotowywanie posiłków. Nie mogła dźwigać. Przedmiotowy zabieg nie był jej pierwszym, gdyż dwa lata wcześniej przebyła operację ginekologiczną. Nie ma chorób współistniejących. Gdyby przed zabiegiem, poinformowano ją o jego konsekwencjach, szukałaby innych rozwiązań, konsultowałaby się z innymi lekarzami. Do pozwanego szpitala udała się przekonana, że wszystko przejdzie pomyślnie. Obecnie jest pod opieką gastrologa, odczuwa dolegliwości, boleści. Przyjmuje leki,
(dowód: zeznania powódki
- k. 343 verte - 344 i nagranie rozprawy z 18 listopada 2021 r. - płyta - koperta
- k. 347, minuta od 00:07:50 do 00:32:54 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 228 - 229 i nagraniem rozprawy z 13 sierpnia 2020 r. - płyta - koperta
- k. 347, minuta od 00:04:58 do 00:36:59; zaświadczenie o zatrudnieniu
- k. 157; zaświadczenia lekarskie - k. 158 - 164; wynik badania - k. 165)
.

Dolegliwości odczuwane przez powódkę były i są standardowymi dla wykonanego zabiegu. Podczas badania endoskopowego w P. (...) nie stwierdzono uszkodzenia dróg żółciowych, a sam wyciek żółci mógł wystąpić zarówno przy przeprowadzeniu zabiegu metodą laparoskopową, bądź klasyczną. W tym celu zakładany jest dren. Żółć mogła wyciekać, również
z innych przewodów dodatkowych - przewodów Luszki oraz uchodzących bezpośrednio z wątroby do pęcherzyka żółciowego. Wyciek taki jest objawem obserwowanym i spodziewanym. Nadmierna ilość żółci powoduje niepokój
u pacjenta i jeżeli się nie zmniejsza, wykonywane jest badanie ECPW (metodą endoskopową), które ma wyjaśnić oraz zlikwidować przyczynę tego stanu.
W przypadku powódki żółć w całości była odbierana przez dren, co nie spowodowało podrażnienia otrzewnej, a w konsekwencji odległych następstw. Pozwany szpital postępował zgodnie z zasadami wiedzy i sztuki medycznej. Okres pomiędzy stwierdzeniem wycieku, a skierowaniem powódki na badanie ECPW, był konieczny dla obserwacji. W większości przypadków, taki wyciek ustępuje samoistnie po upływie 5 - 7 dni od zabiegu i nie jest konieczne podejmowanie dodatkowych czynności. Czas rekonwalescencji zależy od wieku, wyjściowego stanu zdrowia pacjenta, jego wrażliwości, wykonywanej pracy, a przede wszystkim od tego czy wystąpią powikłania, które znacznie wydłużają powrót
do zdrowia. Może on trwać nawet kilka miesięcy. Zabieg ECPW nie jest zabiegiem nagłym, a przewiezienie chorego do innego szpitala, w celu jego wykonania,
nie jest uciążliwe ani ryzykowne dla pacjenta. Wszelkie działania chirurgiczne powodują dyskomfort i niepokój chorego. Przemieszczenie protezy, która
w przypadku powódki przedostała się do dwunastnicy oraz do jelita cienkiego
i grubego, a następnie została przez nią wydalona, nie niesie żadnych skutków ubocznych. Powódka nie doznała uszczerbku na zdrowiu. Podobnie jak wszyscy chorzy na to samo schorzenie, będzie stosowała dietę wątrobową. Jej dolegliwości fizyczne, były podobne do tych, które występują w wielu operacjach jamy brzusznej. W tym celu stosowane są leki przeciwbólowe. Po wyjściu
ze szpitala, powódka była zdolna do samoobsługi, wymagała pomocy
w czynnościach domowych, robieniu zakupów i sprzątaniu, co jest normalnym następstwem każdej operacji jamy brzusznej,
(dowód: opinia biegłego A. K. - k. 269 - 275 wraz z opinia uzupełniająca - k. 295 - 296) .

Pismem z 13 sierpnia 2019 r. powódka wystąpiła do pozwanego szpitala
o wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 70 000,00 zł w związku z popełnionym błędem medycznym oraz naruszeniem praw pacjenta oraz wypłatę odszkodowania w wysokości 12 050,00 zł z tytułu utraconych dochodów oraz kosztów opieki. Wyznaczyła pozwanemu trzydziestodniowy termin do zapłaty,
(dowód: zgłoszenie roszczeń - k. 166 - 170) .

Pismem z 16 września 2019 r., doręczonym pełnomocnikowi powódki
18 września 2019 r., pozwany nie uznał zgłoszonych przez powódkę roszczeń,
(dowód: pismo pozwanego - k. 171 - 172) .

Powyższy stan faktyczny był w części bezsporny, został bowiem oparty
na niekwestionowanym przez strony nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Ponadto stan faktyczny został ustalony
w oparciu o zeznania powódki oraz częściowo o zeznania przesłuchiwanych
w sprawie świadków, które w tym zakresie Sąd uznał za wiarygodne. Stan faktyczny został oparty również o opinię biegłego A. K., którą Sąd uznał za jasną, wewnętrznie niesprzeczną oraz naukowo i logicznie uzasadnioną. Koreluje ona z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Należy również podkreślić, iż nie została ona ostatecznie zakwestionowana przez strony procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie, ale jedynie w części.

Z treści art. 34 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza
i lekarza dentysty
(tekst jedn., Dz. U. z 2021 r., poz. 790, ze zm.) wynika, że lekarz może wykonać zabieg operacyjny albo zastosować metodę leczenia lub diagnostyki stwarzającą podwyższone ryzyko dla pacjenta, po uzyskaniu jego pisemnej zgody. W myśl ust. 2 tego przepisu, przed wyrażeniem zgody przez pacjenta w sytuacji, o której mowa w ust. 1, lekarz ma obowiązek udzielenia
mu informacji określonej w art. 31.

Z treści art. 31 ust. 1 wynika, że lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu.

Wskazany wyżej obowiązek lekarza koreluje z prawem pacjenta wynikającym z art. 18 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta
i Rzeczniku Praw Pacjenta
(tekst jedn., Dz. U. z 2020 r., poz. 849 ze zm.),
do uzyskania pełnej przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu i prawie do wyrażenia na piśmie zgody
na zabieg operacyjny albo zastosowanie metody leczenia lub diagnostyki stwarzających podwyższone ryzyko.

Zgoda pacjenta powinna być świadoma, a więc wyrażona po uzyskaniu
od lekarza wyczerpujących oraz zrozumiałych informacji i wyjaśnień zgodnie
z art. 31 cytowanej ustawy. Nie pozostawia zatem wątpliwości fakt, że wyrażenie zgody na zabieg przez pacjenta musi spełniać kryteria jego świadomości, a lekarz w procesie uświadamiania pacjenta odgrywa zasadniczą rolę i to na nim w razie postępowania przed sądem ciążyć będzie obowiązek udowodnienia, w jaki sposób i w jakim zakresie przekazał pacjentowi wiedzę dotyczącą zabiegu, albowiem jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 2004 r. (II CK 303/04, OSP 2005/11/131), ciężar dowodu wykonania ustawowego obowiązku udzielenia pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji, poprzedzającej wyrażenie zgody na zabieg operacyjny, spoczywa na lekarzu.

W doktrynie prawniczej i judykaturze w sposób szczególny kładzie się nacisk na obowiązek lekarza uświadamiania pacjenta o ryzyku związanym
z poddaniem się określonemu zabiegowi, pouczeniu go o możliwości wystąpienia typowych powikłań, czy komplikacji, przy czym dostrzega się konieczność odzwierciedlenia tego pouczenia na piśmie zawierającym zgodę na zabieg. Podkreśla się przy tym, że stopień konkretności informacji musi być wysoki,
w przeciwnym razie ogólnikowa informacja i tym samym zgoda nie wywoła skutków prawnych. Kładzie się nacisk na to, aby zgoda była „objaśniona”,
i wskazuje, że udzielenie informacji pacjentowi nie jest prawem lekarza, lecz jego obowiązkiem. Zakres obowiązku informacji nie zależy od tego, co sądzi lekarz, ile pacjent powinien wiedzieć, lecz od tego, co rozsądna osoba, będąca w sytuacji pacjenta obiektywnie potrzebuje usłyszeć od lekarza, aby podjąć świadomą decyzję wobec proponowanego leczenia (patrz: M. Ś.. Glosa
do wyroku SN z 17 grudnia 2004 r., II CK 303/04, OSP 2005/11/131, D. K.. Prawa pacjenta. Oficyna 2009; wyrok Sądu Apelacyjnego
w Poznaniu z 29 września 2005 r., I ACa 236/05, LEX nr175206).

Samo uzyskanie formalnej zgody pacjenta bez poinformowania go o ryzyku i skutkach zabiegu powoduje, że jest to zgoda „nieobjaśniona” i jako taka jest wadliwa, wskutek czego lekarz działa bez zgody i naraża się na odpowiedzialność cywilną za szkodę wyrządzoną pacjentowi, nawet gdy postępuje zgodnie
z zasadami sztuki lekarskiej.

Mając powyższe rozważania na uwadze oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że powódka nie była świadoma istnienia ryzyka powikłań, bowiem w pozwanym szpitalu żaden lekarz nie przedstawił jej informacji na ten temat. Biegły stwierdził, że ankieta przedoperacyjna nie spełniła obowiązku informacyjnego, bo nie wynika z niej, o czym powódka była informowana w zakresie dotyczącym powikłań pooperacyjnych. Nie sposób stwierdzić, że jej zgoda była uświadomiona, czy też jak to się określa w literaturze „objaśniona”, „poinformowana”. Zatem cel spoczywającego na lekarzu obowiązku wyjaśnienia pacjentowi skutków zabiegu operacyjnego nie został osiągnięty i w związku z tym powódka nie podejmowała decyzji o wyrażeniu zgody na zabieg z pełną świadomością tego, na co się godzi i czego, w tym jakich powikłań, może się spodziewać”, (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2013 r., IV CSK 431/12, LEX nr 1275006).

Na koniec rozważań w tym zakresie należy stwierdzić, że pozwany
nie przedstawił jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, że powódka świadomie wyraziła zgodę na zabieg. Natomiast ankieta przedoperacyjna, co już wcześniej było podkreślane, nie spełniała obowiązku informacyjnego.

Naruszając prawo powódki do informacji o proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu, pozwany naruszył jej dobra osobiste, co w sprawie nie wymaga szerszego wyjaśnienia

Zgodnie z art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści
i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może
on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Z kolei § 2 powyższego przepisu stanowi, że jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
Z powyższego przepisu wynika jednoznacznie, że ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym. Przesłanka bezprawności działania jest zatem przesłanką konieczną do udzielenia ochrony przewidzianej
w powyższym przepisie. Przesłanka ta w niniejszej sprawie została wykazana,
o czym było mowa już wcześniej.

Oceniając żądanie powódki w zakresie zobowiązania pozwanego do jej przeproszenia należy stwierdzić, że katalog środków służących do usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego nie jest zamknięty. Muszą to być środki celowe, nadające się do spełnienia przypadających im funkcji i wymuszenia
w drodze egzekucji. Nie mogą pozostawać w sprzeczności ani z ustawą,
ani z zasadami współżycia społecznego. Sąd Najwyższy w uzasadnienie uchwały z 30 grudnia 1971 r. (III CZP 87/71, OSNCP 1972, Nr 6, poz.104) w części dotyczącej środków służących do usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego wskazał, że chodzi o „czynności”, które według powszechnie przyjętych poglądów lub pojęć danego środowiska stanowią ekwiwalent wyrządzonej krzywdy w tym znaczeniu, że niejako niwelują jej skutki. Zastosowany środek musi zatem być adekwatny do danego naruszenia.

Przy wyborze środka usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego należy też brać pod uwagę całokształt okoliczności, takich jak: zachowanie
się osoby, której dobro zostało naruszone, a w szczególności, czy zajście zostało przez nią sprowokowane itp. Czynność skierowana do usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego powinna być dobrana stosownie do rodzaju, intensywności i zasięgu dokonanego naruszenia, sądowi orzekającemu zaś przysługuje kompetencja do kontroli, czy wskazana przez powoda czynność pozwanego stanowi odpowiedni środek usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego. Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku
z 17 maja 2013 r. (I CSK 540/12, OSNC-ZD 2013/4/84) w sprawie o ochronę dóbr osobistych sąd ocenia, czy określona w żądaniu powoda treść, forma i liczba oświadczeń oraz miejsce i sposób ich publikacji jest odpowiednia do zakresu
i sposobu naruszenia dóbr osobistych. Może też ingerować w żądaną treść oświadczenia przez ograniczenie jej zakresu czy uściślenie określonych sformułowań.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd uznał, iż żądanie powódki otrzymania pisemnych przeprosin nie jest żądaniem nadmiernym lub nieuzasadnionym i dlatego orzekł, jak w pkt 1 wyroku, na podstawie art. 24 k.c.

Przechodząc do żądania zadośćuczynienia należy przytoczyć treść art. 4 ust 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzecznik Praw Pacjenta (tekst jedn., Dz. U. z 2020 r., poz. 849 ze zm.), z którego wynika, że w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę
na podstawie art. 448 k.c.

Z treści art. 448 k.c. wynika, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Istotą zadośćuczynienia jest naprawienie krzywdy w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Chociaż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, to nie jest ono uzależnione od sytuacji materialnej poszkodowanego i sprawcy krzywdy. Przesłanką decydującą o wysokości zadośćuczynienia jest jego odpowiedniość rozumiana jako dostosowanie sumy pieniężnej do rozmiaru doznanej krzywdy. Rozmiar ten wyraża się w różnych aspektach, np. stopniu natężenia cierpień, ich intensywności, długotrwałości, wpływie na funkcjonowanie społeczne pokrzywdzonego, nieodwracalności skutków wyrządzonej krzywdy. Z tego względu miarkowanie zadośćuczynienia należnego za naruszenie dóbr osobistych możliwe jest przede wszystkim
na podstawie okoliczności towarzyszących temu naruszeniu, w szczególności stopnia winy sprawcy, a również zachowanie się samego poszkodowanego i jego negatywne odczucia związane z naruszeniem dóbr osobistych, a więc w oparciu
o przesłanki ogólne, za pomocą których sąd określa, jaka suma zadośćuczynienia jest odpowiednia. W wyjątkowych wypadkach możliwość ograniczenia rozmiaru odpowiedzialności sprawcy naruszenia dóbr osobistych może nastąpić
na podstawie i w granicach wyznaczonych przez art. 5 k.c., w tym ze względu
na stan majątkowy pokrzywdzonego i sprawcy, co związane jest jednak również
z funkcją kompensacyjną zadośćuczynienia, (patrz wyrok Sądu Najwyższego
z 30 lipca 2021 r., V CSKP 236/21, Legalis nr 2631415).

Mając powyższe na uwadze oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że roszczenie powódki o zadośćuczynienie
za naruszenie prawa pacjenta choć jest zasadne, to jednak jest jednocześnie wygórowane. Powódka zeznała, że gdyby poinformowano ją o jego konsekwencjach, powikłaniach, szukałaby innych rozwiązań, konsultowałaby
się z innymi lekarzami. Być może nie uchroniłoby ją to od konieczności wykonania zabiegu, lecz mogło uchronić od powikłań pozabiegowych, które ostatecznie wystąpiły i były dla niej uciążliwe. Pozwana zeznała także, że do pozwanego szpitala udała się z przekonaniem, że wszystko przejdzie pomyślnie. Jednakże należy także dodać, że pomimo niewątpliwego naruszenia jej prawa do informacji o następstwach przeprowadzonego u niej zabiegu, okres rekonwalescencji przebiegał u niej typowo, jak u innych pacjentów z podobnymi schorzeniami.
Nie był on znacznie wydłużony, a występujące dolegliwości i powikłania były standardowymi dla przebytego zabiegu. Ponadto powódka nie wymagała nadmiernej opieki, powróciła do pracy i do normalnego życia.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł, jak w pkt 2 a wyroku, na podstawie art. 4 ust 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzecznik Praw Pacjenta (tekst jedn., Dz. U. z 2020 r., poz. 849 ze zm.) uznając, iż kwota 15 000,00 zł będzie stanowiła dla powódki wystarczające zadośćuczynienie,
by usunąć skutki naruszenia jej prawa, bowiem ma ona odpowiednią wartość ekonomiczną. Można za nią nabyć rzecz lub usługę, które skompensują krzywdę powódki wynikającą z naruszenia jej autonomii do podjęcia świadomej zgody
na zabieg medyczny. Jednocześnie zasądzenie tej kwoty nie spowoduje nadmiernego wzbogacenia powódki. Dlatego w pozostałej części Sąd powództwo oddalił, o czym orzekł, jak w pkt 3 wyroku.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu, na podstawie art. 481 § 1 k.c. W tym miejscu należy zauważyć, że przed wytoczeniem powództwa powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 70 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia. Powódka wyznaczyła trzydziestodniowy termin do zapłaty tej kwoty. Pismem z 16 września 2019 r. pozwany nie uwzględnił jej żądania. Zatem należy stwierdzić, że pozwany pozostaje w zwłoce
od 17 września 2019 r., gdyż roszczenie stało się wymagalne 16 marca 2019 r.

Powódka zarzucała również wystąpienie błędu medycznego po stronie pozwanego.

Zgodnie z orzecznictwem błędem w sztuce lekarskiej jest czynność (zaniechanie) lekarza w zakresie diagnozy i terapii, niezgodna z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym, (patrz orzeczenie Sądu Najwyższego
z 1 kwietnia 1955 roku, IV CR 39/54, OSNCK 1957, nr 1, poz. 7). Jednakże
z opinii biegłego wynika, że wykonany u powódki zabieg przebiegał prawidłowo, zgodnie z wiedzą i sztuką medyczną. W czasie jego trwania nie wystąpiły żadne zdarzenia niepożądane. Natomiast powikłanie w postaci wycieku żółci było przez lekarzy często obserwowane i spodziewane. Zatem w niniejszej sprawie nie można mówić o błędzie w sztuce medycznej, a co za tym idzie o zadośćuczynieniu z tego tytułu lub odszkodowaniu (które nie należy się także w oparciu o przepis art. 4 ust 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzecznik Praw Pacjenta (tekst jedn., Dz. U. z 2020 r., poz. 849 ze zm.). Dlatego Sąd w tym zakresie powództwo oddalił, o czym orzekł, jak w pkt 3 wyroku.

Powódka wygrała w całości sprawę o ochronę dóbr osobistych i dlatego Sąd orzekł o kosztach, jak w pkt 2 b, na podstawie art. 98 k.p.c. Na zasądzone koszty w tym zakresie składają się: opłata stała w wysokości 600,00 zł
i wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 720,00 zł, ustalone na podstawie
§ 8 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800
ze zm.), łącznie 1 320,00 zł.

Natomiast w części dotyczącej żądania odszkodowania i zadośćuczynienia powódka poniosła koszty procesu w wysokości 6 280,40 zł, w tym: 861,40 zł tytułem zaliczki na koszty opinii; 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej
od pełnomocnictwa; 1 802,00 zł tytułem opłaty stosunkowej i 3 600,00 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego, ustalonych na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat
za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.). W związku z tym,
że powódka wygrała sprawę w tym zakresie w 48 %, zatem należy uznać,
że wygrała koszty procesu wysokości 2 637,76 zł (48 % z kwoty 6 280,40 zł). Pozwany w tej części powództwa poniósł koszty procesu w wysokości 3 600,00 zł, które zostały ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn., Dz.U. z 2018 r., poz. 265). W związku z tym,
że wygrał sprawę w 58 %, to należy uznać, że wygrał koszty procesu w wysokości 2 088,00 zł (58 % z kwoty 3 600,00 zł). Różnica tych kwot daje kwotę 549,76 zł (2 637,76 minus 2 088,00 zł), która została zasądzona w pkt 2 b wyroku,
na podstawie art. 100 k.p.c.

O brakujących kosztach procesu w wysokości 672,22 zł (brakujące koszty opinii) Sąd orzekł, jak w pkt 4 i 5 wyroku, na podstawie art. 113 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych (tekst jedn., Dz. U. z 2021 r., poz. 2257) w zw. z art. 100 k.p.c., ściągając z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki w pkt 1 a wyroku
na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 389,89 zł (52 % z kwoty 672,22 zł) oraz nakazując pobrać od pozwanego Wojewódzkiego Szpitala im. (...) S. W. w S. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 282,33 zł (42 % z kwoty 672,22 zł).