Pełny tekst orzeczenia

III Ca 50/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 listopada 2020 r., wydanym w sprawie z powództwa I. F. przeciwko M. W. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Pabianicach oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3.600,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od tego wyroku złożył powód, zaskarżając go w całości, domagając się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa wraz z zasądzeniem od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia i zarzucając naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczną z prawem oraz zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że wyjaśnienia powoda co do znajomości z pozwaną i szczegółów transakcji nie mają waloru wiarygodności, gdyż są sprzeczne z wyjaśnieniami pozwanej i zeznaniami świadka J. W. oraz dlatego, że powód nie składał wyjaśnień po odebraniu przyrzeczenia, podczas gdy w przypadku dokonania prawidłowej oceny dowodów Sąd winien był przyjąć, że wyjaśnienia pozwanej i zeznania świadka J. W., jako osób zainteresowanych w rozstrzygnięciu sprawy, mają charakter stronniczy, nakierunkowany i sprzeczny z dokumentami, w tym z treścią dokumentów z Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł., w zakresie pochodzenia środków finansowych pozwanej i tego, że była ona pożyczkodawcą wobec spółki (...) i stroną transakcji ze spółką Pasaż (...) oraz że te wyjaśnienia i zeznania nie mogą stanowić jedynych wiarygodnych źródeł dowodowych w zakresie rzeczywistego przebiegu dokonanej między stronami transakcji finansowej;

art. 233 § 2 k.p.c. poprzez brak negatywnej oceny odmowy odpowiedzi na pytania przez świadka i pozwaną w kontekście zebranego w sprawie materiału dowodowego;

art. 407 k.c. w związku z art. 409 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i nieprawidłową subsumpcję do ustalonego w sprawie stanu faktycznego poprzez przyjęcie, że pozwana nie jest wzbogacona, podczas gdy ze zgormadzonego w toku postępowania materiału dowodowego wynika, iż pozwana posiada wierzytelność na kwotę przekraczającą 600.000,00 zł i pochodzącą z tytułu przekazania przez nią, a nie przez J. W. (2), na rzecz spółek Pasaż (...) i V. kwot ze swego konta bankowego na zakup nieruchomości oraz w formie pożyczki, a wobec tego jako wierzyciel ma prawo dochodzić zwrotu wierzytelności od tych podmiotów i jest bezpodstawnie wzbogacona, gdyż to pozwana, a nie J. W. (2), wprowadzała środki pieniężne do tych spółek oraz posiada legitymację czynną do dochodzenia ich zwrotu, a J. W. (2) nie otrzymał tych środków w drodze darowizny, ani nie wszedł w ich posiadanie bezpłatnie – co doprowadziło do nieuzasadnionego oddalenia powództwa z uwagi na brak wzbogacenia po stronie pozwanej.

Ponadto skarżący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z odpisów z Krajowego Rejestru Sądowego dotyczących Pasaż (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P. oraz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na okoliczność braku powiązań osobowych i organizacyjnych pomiędzy J. W. (2) i tymi spółkami, błędnego uznania przez Sąd I instancji istnienia wzbogacenia po stronie J. W. (2) oraz istnienia wierzytelności pozwanej wobec tych spółek. Potrzebę złożenia tych wniosków dowodowych dopiero na tym etapie postępowania apelujący uzasadnił przyjęciem przez Sąd meriti istnienia wzbogacenia po stronie J. W. (2) w sytuacji, gdy nie ma on związku z tymi podmiotami ani nie jest ich wspólnikiem.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie z zasądzeniem od skarżącego na jej rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o oddalenie zawartych w apelacji wniosków dowodowych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna. Dokonane w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustalenia faktyczne Sąd odwoławczy w całej rozciągłości podziela i uznaje za własne.

Nie można zgodzić się z zarzutami skarżącego dotyczącymi rezultatu oceny dowodów przeprowadzonych przez Sąd I instancji oraz prawidłowości poczynionych na tej podstawie ustaleń faktycznych. Przyznać trzeba wprawdzie, że Sąd meriti, decydując się na odmowę wiarygodności wyjaśnieniom powoda posłużył się nie do końca trafnym argumentem, stwierdzając, że zasługują one na wiarę w mniejszym stopniu niż zeznania przesłuchanego w charakterze świadka J. W. (2) dlatego, że I. F. przed złożeniem wyjaśnień nie składał przyrzeczenia przewidzianego w art. 266-269 k.p.c. Rację ma apelujący, że nie jest to wystarczająca przyczyna zdyskwalifikowania tych wyjaśnień jako podstawy ustaleń faktycznych. Niemniej jednak z pozostałą częścią argumentacji podniesionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w zakresie, w jakim odnosi się ona do oceny zgromadzonego materiału dowodowego, należy się zgodzić. Słusznie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na to, że twierdzenia I. F. – zwłaszcza co do szczególnie istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy kwestii, jakiej właściwie osobie i w jakich okolicznościach udzielił pożyczki kwoty wskazanej w pozwie – są niespójne i wewnętrznie sprzeczne. Odnotować trzeba, że powód z jednej strony wywodził, iż kwestię udzielenia pożyczki omawiał z J. W. (2) występującym jedynie w charakterze pełnomocnika pozwanej jako faktycznego pożyczkobiorcy, by dosłownie za chwilę oświadczyć, że to nie M. W. miała zaciągać tę pożyczkę, ale jedynie „(…) miała być gwarancją, że J. W. (2) ją spłaci(…)”, co jasno wskazuje na to, że to jednak J. W. (2) był pożyczkobiorcą, skoro to na nim miał spoczywać obowiązek spłaty pożyczki. Jeszcze później – choć wciąż w toku tego samego przesłuchania – I. F. stwierdził, że „(…) M. W. miała być takim jakby dodatkowym żyrantem tej pożyczki (…)”. Zwrócić też warto uwagę, że powód zaznaczył wyraźnie, iż o pożyczce w kwocie wskazanej w pozwie rozmawiał z J. W. (2) tylko raz – przez telefon we wrześniu 2016 r. – i wówczas jego rozmówca nie wspominał, że działa w imieniu swojej matki jako jej pełnomocnik, natomiast „(…) wynikało to z wcześniejszych rozmów (…)” – powstaje tu oczywiste pytanie, z jakich wcześniejszych rozmów mogło wynikać, że J. W. (2) składa w imieniu matki oświadczenie woli o zawarciu umowy pożyczki w kwocie 30.000,00 zł, skoro żadna inna rozmowa powoda z J. W. (2) tej pożyczki w ogóle miała nie dotyczyć. Nie można też nie dostrzec, że wypowiedzi I. F. pozostają w sprzeczności z innym zgromadzonym w sprawie i niebudzącym wątpliwości materiałem dowodowym, jak np. wtedy, gdy stwierdził on, że nie był stroną porozumienia z dnia 25 stycznia 2017 r., mimo że co innego wynika z treści tego dokumentu. Przedmiotowe porozumienie – jak wskazano w jego § 3 ust. 2 – dotyczy udzielenia pożyczki J. W. (2) oraz przekazania mu – w ramach realizacji zobowiązań pożyczkobiorcy – kwoty 1.000.000,00 zł i niezrozumiałe wobec tego jest, dlaczego powód początkowo oświadczył, że zakres tej pożyczki obejmował też kwotę dochodzoną pozwem, by jeszcze w toku tego samego przesłuchania wycofać się z tego i twierdzić, że porozumienie nie dotyczy tej kwoty, a to dlatego, że pożyczki opisanej w porozumieniu nie udzielał on jako osoba fizyczna, co w sposób oczywisty jest sprzeczne z treścią przedłożonego dokumentu.

Przypomnieć należy, że stosownie do art. 6 k.c., to powód w sprawie niniejszej miał obowiązek wykazania, iż zawarł umowę pożyczki z pozwaną, natomiast I. F. nie tylko nie przedłożył na tę okoliczność dokumentu umowy sporządzonej w formie pisemnej, ale w ramach spoczywającego na nim ciężaru dowodowego przedstawił przede wszystkim własne wyjaśnienia – na których niespójność i wewnętrzną sprzeczność zwrócono obszernie uwagę powyżej. Oprócz nich do akt sprawy powód złożył jedynie dowód dokonania przelewu pożyczonej kwoty na konto bankowe M. W., dokument stwierdzający złożenie przez nią zeznań w postępowaniu administracyjnym, w ramach których oświadczyła, że w styczniu 2017 r. przekazała synowi własne oszczędności w kwocie 100.000,00 zł w celu zainwestowania w nieruchomości (ale także że w latach 2014-18 nie zaciągała żadnych pożyczek od kogokolwiek) i że podpisała jakąś bliżej niesprecyzowaną umowę ze spółką (...), w związku z czym z jej konta została przelana kwota 600.000,00 zł, a także fakturę korygującą stwierdzającą obowiązek zwrotu na rzecz pozwanej zaliczki na zakup nieruchomości w takiej właśnie kwocie przez Pasaż (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w P.. W pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że kwestia dokonania przelewu kwoty 30.000,00 zł na rachunek M. W. nie budzi wątpliwości, jednak z faktu tego nie można jeszcze wyprowadzić jednoznacznego wniosku, że przyczyną tego było zawarcie z nią przez powoda umowy pożyczki. W przeciwieństwie do wyjaśnień I. F. zeznania świadka J. W. i wyjaśnienia pozwanej są jasne, konsekwentne i pozbawione sprzeczności, a kompleksowa ich ocena na gruncie całości zgromadzonego materiału dowodowego przemawia za przyznaniem im waloru wiarygodności. Pozwana i jej syn zgodnie twierdzili, że pozwana nie korzystała ze swego konta bankowego i udostępniała je J. W. (2) celem prowadzenia operacji finansowych, gdyż on własnego konta nie posiadał, a wyjaśnienie to nie budzi szczególnych wątpliwości, zważywszy że – jak przyznaje sam skarżący w apelacji – przeciwko synowi pozwanej prowadzone było wówczas postępowanie egzekucyjne na podstawie licznych tytułów wykonawczych wystawionych przez organy administracji skarbowej. W tych okolicznościach twierdzenie o korzystaniu z konta matki pozostaje w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, gdyż tylko w taki sposób J. W. (2) mógł uniknąć ściągnięcia przekazywanych mu kwot na zaspokojenie swych zobowiązań podatkowych w efekcie prowadzonego przeciwko niemu postępowania egzekucyjnego.

W efekcie uznać należy, że przelew kwoty 30.000,00 zł na rachunek M. W. nie jest wystarczającą podstawą do skonstruowania skutecznego domniemania, że te środki miały być przeznaczone właśnie dla niej – czy to w związku z zawarciem przez nią umowy pożyczki czy też z jakiejkolwiek innej przyczyny – skoro na gruncie całokształtu okoliczności sprawy przyjąć trzeba, iż jeśli powód chciał przekazać J. W. (2) określoną sumę pieniędzy w ramach jakiegokolwiek łączącego ich stosunku prawnego, to także mógł to uczynić albo w gotówce albo poprzez przelew na rachunek jego matki, a z tej ostatniej opcji J. W. (2) zwykle korzystał. Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, nie sposób nie zgodzić się z Sądem I instancji, iż za bardziej prawdopodobne należałoby uznać, że pieniądze te przeznaczone były właśnie dla J. W. (2), zważywszy, że to on pozostawał z I. F. w stałych stosunkach biznesowych. Choćby jednak nawet stanąć na stanowisku, że na gruncie ustalonego stanu faktycznego nie można jednoznacznie przypisywać przeważającego prawdopodobieństwa takiej właśnie wersji wydarzeń, to nie można zapominać, że z faktu dokonania przez powoda przelewu kwoty 30.000,00 zł na rachunek pozwanej można byłoby wyprowadzić w trybie art. 231 k.p.c. domniemanie faktyczne, iż nastąpiło to w rezultacie uprzednio zawartej przez strony umowy pożyczki, jedynie wówczas, gdyby w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie istniały żadne hipotezy konkurencyjne, których prawdopodobieństwo trafności miałoby podstawy w zasadach logiki i doświadczenia życiowego. Dokonanie ustalenia na podstawie domniemania faktycznego jest bowiem możliwe jedynie wtedy, gdy wyprowadzony z jednego faktu wniosek o zaistnieniu innego faktu nasuwa się z pewnością lub ze szczególnie dużą dozą prawdopodobieństwa, natomiast wniosek przeciwny nie ma w danych okolicznościach żadnego uzasadnienia bądź też jest wysoce mało prawdopodobny (tak np. w wyroku SN z dnia 2 lutego 2005 r., IV CK 459/04, „Monitor Prawniczy” Nr 4 z 2005 r., s. 181). Taka sytuacja w rozpoznawanej sprawie bezsprzecznie nie zachodzi.

Odnosząc się natomiast do pozostałych przedłożonych przez powoda dowodów, podnieść trzeba, że z protokołu zeznań składanych przez M. W. w toku postępowania podatkowego wynika, iż na jej koncie znajdowała się kwota 600.000,00 zł, natomiast przedłożona faktura korygująca może prima facie prowadzić do wniosku, że zaliczka w takiej kwocie, przekazana na zakup nieruchomości, należała do pozwanej, skoro w treści dokumentu oznaczono ją jako wierzyciela uprawnionego do jej zwrotu. Żadna z tych okoliczności nie wskazuje jednak wprost na to, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia opisanej w pozwie umowy pożyczki, a wniosku takiego nie można też – w ocenie Sądu odwoławczego – wyprowadzić wyłącznie z faktu, że doszło do rozporządzenia tymi środkami pieniężnymi w imieniu M. W. jako należącymi w chwili dokonania rozporządzenia do jej majątku, skoro fakt taki bez przeszkód mógł zaistnieć również w okolicznościach opisywanych przez pozwaną i świadka, a więc po wcześniejszym przekazaniu przedmiotowych środków pieniężnych przez powoda na konto pozwanej jako pożyczki dla J. W. (2). W efekcie powyższego nie sposób uznać, że I. F. sprostał ciężarowi dowodowemu w zakresie udzielenia przez niego pożyczki M. W. w drodze złożenia wyjaśnień, które – z opisanych wyżej przyczyn – budzą uzasadnione wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy. Na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego, ocenionego w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, jako wiarygodne jawią się natomiast zgodne ze sobą i niepozostające w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zeznania świadka J. W. i wyjaśnienia pozwanej, zgodnie z którymi przelew kwoty 30.000,00 zł był efektem udzielenia pożyczki J. W. (2), zaś J. W. (2), negocjując we wrześniu 2016 r. zawarcie tej umowy, działał we własnym imieniu. W ocenie Sądu II instancji twierdzenia powoda o tym, że syn pozwanej składał oświadczenia woli nie w imieniu własnym, ale w imieniu swojej matki, mijają się z prawdą i są obliczone na uzyskanie wyroku, który umożliwi pożyczkodawcy zaspokojenie wynikających z zawartej umowy roszczeń z majątku M. W. zamiast problematycznego egzekwowania ich od J. W. (2). Sąd odwoławczy nie podziela również zawartego w apelacji zarzutu, że niekorzystne dla pozwanej znaczenie, z punktu widzenia oceny wiarygodności jej wyjaśnień i zeznań jej syna, należało przypisać odmowie udzielenia przez nich odpowiedzi na niektóre z zadawanych im pytań, a skoro Sąd I instancji tego nie uczynił, to naruszył tym samym art. 233 § 2 k.p.c. Z protokołu rozprawy wynika, że pytania te dotyczyły kontaktów M. W. z firmą (...), nieruchomości w P. przy ul. (...) oraz zasobów gotówki posiadanych przez pozwaną w roku 2016. Bez wątpienia, Sąd przy ocenie materiału dowodowego winien wziąć pod uwagę również i to, że strona odmawia przedstawienia dowodu lub stawia przeszkody w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu, jednak dotyczy to dowodów przeprowadzanych w celu wykazania twierdzeń stron o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Dostrzec należy, że z pism procesowych powoda nie wynikają jakiekolwiek twierdzenia składające się na podstawę faktyczną jego powództwa, które dotyczyłyby powyższych okoliczności i z których I. F. wywodziłby skutki prawne w postaci zasadności roszczenia o zwrot pożyczki, a w tej sytuacji trudno uznać, aby odmowa odpowiedzi na pytania o fakty, których związek z przedmiotem postępowania nie został wyjaśniony, mogła rodzić niekorzystne konsekwencje w kontekście oceny wiarygodności dowodów przedstawionych przez stronę pozwaną.

W konsekwencji powyższych rozważań dotyczących oceny materiału dowodowego Sąd II instancji podziela pogląd Sądu meriti, że powodowi nie udało się udowodnić, by zawarł umowę pożyczki z pozwaną, natomiast z ustalonego w toku postępowania stanu faktycznego wynika, że pożyczkobiorcą był w rzeczywistości J. W. (2). Nie można jednak zgodzić się z tezą Sądu Rejonowego, że umowa zawarta przez I. F. z synem pozwanej była nieważna z mocy art. 58 § 1 k.c., a tym samym że dochodzona pozwem kwota wyszła z majątku powoda bez podstawy prawnej. Sąd wywodzi, że z okoliczności sprawy wynika, iż przekazanie pożyczonej kwoty na rachunek M. W. zmierzało do udaremnienia zaspokojenia wierzycieli J. W. (2) poprzez usunięcie czy też ukrycie należącego do niego majątku, a wobec tego doszło do popełnienia przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. Nie wdając się w dywagacje, czy rzeczywiście materiał dowodowy sprawy – w którym brak wszakże jednoznacznych dowodów co do rozmiaru ówczesnego zadłużenia J. W. (2) czy też co do składników i wartości posiadanego przez niego majątku – daje w istocie podstawy do wyciągnięcia aż tak daleko idących wniosków, zauważyć należy, że nawet gdyby w istocie doszło do popełnienia wskazywanego przez Sąd czynu zabronionego, to byłoby nim nie zawarcie umowy pożyczki – gdyż nie jest przestępstwem zaciąganie przez osobę zadłużoną dalszych pożyczek – ale wykonanie jej postanowień w sposób zmierzający do ukrycia pożyczonej kwoty, która stała się składnikiem majątku pożyczkobiorcy, przed jego wierzycielami. Zdaniem Sądu odwoławczego, nie ma wobec tego żadnych podstaw, by uznać umowę pożyczki za czynność prawną, której dokonanie było niezgodne z ustawą i by stwierdzić jej nieważność z mocy art. 58 § 1 k.c. W efekcie nie można też zgodzić się ze stanowiskiem Sądu I instancji, że doszło do przesunięcia środków majątkowych z majątku powoda do majątku innej osoby bez podstawy prawnej, gdyż ważną i skuteczną podstawą dokonania przelewu kwoty 30.000,00 zł na rachunek bankowy pozwanej była właśnie umowa pożyczki zawarta pomiędzy I. F. i J. W. (2).

Skarżący powołuje w swej apelacji zarzut naruszenia art. 407 k.c. w związku z art. 409 k.c., wywodząc, że Sąd błędnie przyjął, iż nawet gdyby to M. W. uznać za bezpodstawnie wzbogaconą kosztem powoda, to jednak następnie rozporządziła ona uzyskanym wzbogaceniem na rzecz J. W. (2) w taki sposób, że sama nie jest już wzbogacona i w efekcie ewentualny obowiązek zwrotu tej korzyści przeszedł na jej syna. Z kolei w ocenie apelującego, skoro jednocześnie z powoływanych ustaleń wynika, iż środki pochodzące od powoda wchodziły w skład przekazanej następnie innemu podmiotowi kwoty 600.000,00 zł, zaś treść złożonej do akt sprawy faktury korygującej wskazuje, że do majątku pozwanej weszła w związku z tym wierzytelność o zwrot tej kwoty – co zdaje się świadczyć o tym, że suma ta została uprzednio przekazana w imieniu M. W. i z jej majątku – to nie sposób zasadnie twierdzić, że pozwana nie jest już wzbogacona, gdyż w zamian za wydatkowaną kwotę uzyskała wierzytelność o zwrot zaliczki. Odnotować jednak trzeba, że zarówno opisane wyżej stanowisko Sądu meriti, jak i polemizujący z nim pogląd autora apelacji, oparte są na założeniu, że kwota dochodzona pozwem uległa przesunięciu z majątku I. F. do majątku innej osoby bez podstawy prawnej. Tak jednak nie jest, gdyż doszło do tego na podstawie ważnej i skutecznie zawartej z J. W. (2) umowy pożyczki, stąd ani art. 407 k.c., ani też art. 409 k.c., nie znajdują w niniejszej sprawie zastosowania. Nie ma też znaczenia w kontekście zasadności roszczeń skierowanych przeciwko M. W. to, czy i w jaki sposób pożyczonymi pieniędzmi rozporządził następnie J. W. (2), w szczególności czy przekazał je innemu podmiotowi we własnym imieniu, czy też w imieniu swojej matki, a więc z uprzednim przesunięciem ich w sposób dorozumiany z własnego majątku do majątku M. W.. Przyznać w efekcie należy, że z okoliczności sprawy wynika, iż powodowi przysługuje wobec J. W. (2) roszczenie o zwrot pożyczki, natomiast nie dają one podstaw do uznania przez Sąd, iż służy mu dochodzone pozwem roszczenie przeciwko pozwanej, czy to z tytułu wykonania zobowiązań z umowy pożyczki – skoro I. F. nie udało się udowodnić, że zawarł taką umowę z M. W. – czy to z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia – skoro z możliwych do poczynienia ustaleń faktycznych wynika, że przekazanie środków pieniężnych z majątku powoda miało swoją podstawę prawną w umowie pożyczki zawartej z J. W. (2). Sąd odwoławczy pominął w tej sytuacji załączone do apelacji dowody w postaci odpisów z Krajowego Rejestru Sądowego dotyczących spółek Pasaż (...) i V., za pomocą których skarżący zamierzał wykazać, że Sąd Rejonowy myli się, twierdząc, iż po ewentualnym bezpodstawnym wzbogaceniu M. W. doszło do rozporządzenia korzyścią na rzecz jej syna, skoro z innych dokumentów wynika, że sporna kwota znalazła się w majątku innych podmiotów, z którymi J. W. (2) nie jest powiązany. Fakt, iż J. W. (2) nie jest (...) spółek (...) 2, jak również to, na czyją rzecz rozporządzono ostatecznie kwotą wskazaną w pozwie, nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro – jak powiedziano już wyżej – nie zaszła w ogóle sytuacja przesunięcia przedmiotowych środków pieniężnych z majątku powoda bez podstawy prawnej, a tym samym zastosowania nie mogą tu znaleźć art. 407 k.c. ani art. 409 k.c.

Wobec bezzasadności podniesionych w apelacji zarzutów i wobec faktu, że zaskarżone rozstrzygnięcia odpowiada jednak prawu – choć nie z całością rozważań Sądu I instancji dotyczących zastosowania prawa materialnego można się zgodzić – apelacja zostaje oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w myśl wynikającej z art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu, zasądzając od skarżącego na rzecz pozwanej poniesione przez nią koszty pomocy prawnej w kwocie 1.800,00 zł, obliczone stosownie do § 10 ust. 1 pkt. 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).