Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 570/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 19 lutego 2021 roku w sprawie II K 30/19

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☒ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

A. M. (1),

T. S. (1),

P. P. (1)

Prace wykonywane przez zespół pracowników firmy (...) w dniu 6 października 2017r. w składzie pokrzywdzony P. W. (1) i inni nie mogły zostać wykonane bez uprzedniego założenia uziemiaczy niezależnie od tego, czy miały być wykonane przez formę (...) w ramach procedury „samodopuszczenia” czy pracowników (...). Uziemiacze w licznie dwóch, odpowiednio dobrane dla linii napowietrznej, winy zostać założone na krańcach odcinka pracy, gdzie znajdowały się zerwane przewody, w tym przynajmniej jeden widoczny z miejsca pracy. Niezależnie z której strony pojawiłoby się przypadkowe napięcie – dzięki uziemiaczom doszło by do pełnego trójfazowego zwarcia na naprawianym odcinku linii powodując tzw; „szybkie wyłączenie” bezpieczników trwające co najwyżej kilka sekund i trzymający przewody na podnośniku P. W. (1) nie uległby porażeniu prądem, gdyż w obwodzie uziemiaczy oraz na konstrukcji podnośnika pojawiłoby się napięcie względem ziemi co najwyżej kilkudziesięciu woltów, bezpieczne dla zdrowia i życia (praktycznie nieodczuwalne) wywołane w prętach uziemiających prądem różnicowym z powodu tzw. asymetrii w rzeczywistych liniach 3-fazowych.

opinia biegłego z zakresu instalacje i sieci elektroenergetyczne mgr inż. H. C.

(...)- (...)

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

A. M. (1)

Oskarżony A. M. (1) w dniu 6 października 2017r. nie wydawał żadnej zgody na wycięcie drzewa ujawnionego przy przeglądaniu uszkodzonej linii energetycznej biegnącej przez miejscowości A., R. i J. przez grupę elektromonterów firmy (...), w składzie której był P. W. (1).

- wyjaśnienia P. P.

-wyjaśnienia A. M.

-wyjaśnienia T. S.

k.1731

k.1729-1730, 1731v,

k.1730

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1

1.opinia biegłego z zakresu instalacje i sieci elektroenergetyczne mgr inż. H. C. (podstawowa i uzupełniająca)

2.uzupełniające wyjaśnienia T. S. i P. P.,

Ad. 1 - opinia biegłego mgr inż. H. C. jest wiarygodna i jako taka może być podstawą do dokonywania ustaleń faktycznych w zakresie tez zakreślonych biegłemu w postanowieniu sądu z dnia 01.10.2021r. k.1728 (opinia podstawowa);

- opinia uzupełniająca biegłego nie ma już w pełni takiego waloru tj. w zakresie możliwości budowania w oparciu o nią ostatecznych ustaleń, co do osób odpowiedzialnych za zaistniały wypadek przy pracy w rozumieniu przepisów BHP, albowiem biegły H. C. nie dysponował całością akt, w szczególności nie znał wyjaśnień oskarżonych, zeznań świadków i całego szeregu istotnych dla sprawy dokumentów, a pojawienie się go (opinii jego autorstwa) w sprawie było spowodowane jedynie potrzebą jednoznacznego udzielenia odpowiedzi przez osobę fachową w dziedzinie sieci elektroenergetycznych, czy prawidłowo założone uziemiacze uchroniłyby w realiach przedmiotowej sprawy życie i zdrowie P. W. (1) – niezależnie od tego kto i w jakim trybie dokonałby ich założenia (i niezależnie od tego, kto i w jakim trybie był do powyższego zobowiązany);

- o związku pomiędzy prawidłowym założeniem uziemiaczy, a porażeniem prądem P. W. wypowiadało się szerokie gremium świadków, w szczególności posiadających praktykę zawodową monterów sieci elektroenergetycznych, opinia PIP-u oraz inne dokumenty, a opinia biegłego H. C. ostatecznie, jednoznacznie, fachowo i przekonująco oceniła znaczenie powyższego: poprawne założenie uziemiaczy spowodowałoby, w realiach przedmiotowej sprawy, dostateczną ochronę życia i zdrowia pokrzywdzonego, a przy tym wnioski płynące z opinii w tej kwestii pokrywają się z informacjami podawanymi przez w/w inne źródła;

- wnioski biegłego zawarte w punkcie 6 opinii oraz odpowiedzi na pytania stron, nie były bezpośrednio związane z tezami zakreślonymi biegłemu w punktach 1-5 postanowienia o dopuszczeniu w sprawie pisemnej opinii podstawowej i jako takie, bardzo czytelnie stanowiły jedynie dywagacje biegłego bez znajomości całokształtu dowodów zgromadzonych w sprawie;

- ad. 2 - uzupełniające wyjaśnienia T. S. oraz P. P., złożone na etapie postępowania odwoławczego, dotyczyły tego, jakie dokładnie informacje w zakresie pracy polegającej na wycięciu drzewa, przekazano feralnego dnia z ramienia (...) właścicielowi (...) (...) P. P.;

- w tym także zakresie wyjaśnienia obu w/w są, co do zasady, konsekwentne w porównaniu do zapisów zawartych w pierwszych protokołach ich przesłuchań, nie ujawniono w szczególności żadnej nowej okoliczności rzutującej odmiennie na ocenę tego materiału, aniżeli w oparciu o okoliczności ustalone na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego już w toku postepowania pierwszoinstancyjnego,

- także w kwestii zgody M. M. na wycięcie drzewa – bez uruchamiania procedury związanej z wydawaniem dla firmy zewnętrznej „polecenia pisemnego”, a jedynie na podstawie polecenia ustnego – znajdują one potwierdzenie w szeregu innych dowodach, a w tym w szczególności z zeznaniach pozostałych członków brygady, do której należał P. W. (1) (szczegółowych rozważań dokonano w rubryce 3.1. - uznając A. M. w miejsce zarzucanego czynu za winnego popełnienia wykroczenia, o jakim mowa w art. 283 § 1 kp);

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

2.1.2.1.

- uzupełniające wyjaśnienia A. M.;

- uzupełniające wyjaśnienia oskarżonego A. M., złożone w toku postępowania odwoławczego pozostają w sprzeczności z konsekwentnymi wyjaśnieniami P. P. w kwestii ustnego polecenia ścięcia drzewa ujawnionego w ramach przeglądu sieci dokonywanego przez brygadę z udziałem P. P., ale także pośrednio treścią zeznań członków brygady, do której należał P. W. (1) (którzy potwierdzali dwie naprawy, w tym jedną dotycząca drzewa, w toku oględzin sieci biegnącej przez miejscowości A., R. i J., w ramach której ostatnią wykonywaną naprawą awarii była ta, w przebiegu której P. W. (1) został porażony prądem),

- wymiana słupa i ewentualnie faktyczne towarzyszce tej wymianie usuwanie drzew/drzewa zostały objęte innym poleceniem – pisemnym wydanym przez T. S., a nie M. M., co do tego zadania pracownicy (...) (...) posiadali wydane im zgodnie z procedurą polecenie pisemne;

- mętnie i nieprzekonująco brzmią słowa A. M., kiedy zasłania się niewiedzą w zakresie tego: o jakim drzewie jednak rozmawiał z P. P. i dlaczego nie pamięta szczegółów jego posadowienia, w szczególności odległości od miejsca przedmiotowego wypadku oraz ewentualnego objęcia poleceniem pisemnym T. S. związanym z usunięciem słupa, bo akurat kwestia zgody na wycięcie drzewa - jedynie na ustne polecenie - pozostawała od niemal samego początku sprawy w zainteresowaniu organów PIP oraz samej (...), to stąd przecież uzupełniające „Oświadczenie” oskarżonego załączone do akt sprawy (k. 883-884),

- nieprzekonująco brzmią wyjaśnienia M. M., iż jednak nie wie, czy …” to drzewo (patrz: to, o którym jednak rozmawiał z P. P.) było dokładnie w tym miejscu, gdzie była naprawa uszkodzonych przewodów w ramach polecenia T. S. (1) ” ;

- samo przyznanie, iż „nie wie”, czy jednak polecenie pisemne T. S. (1) związane z wymianą słupa wiązało się z usunięciem spornego drzewa tj. tego o którym wyjaśniał P. P. (a gdzie miały paść pytania o posiadanie piły i możliwość ścięcia), poddaje w wątpliwość jego słowa, a potwierdza wersję P. P.;

- a skoro tak, to sam nie wyklucza, iż jednak wyrażał zgodę na ścięcie drzewa – ujawnionego jako uszkodzenie sieci, albowiem w innym wypadku nie pojawiłaby się potrzeba jego wycinania, bez procedury związanej z wydaniem polecenia pisemnego; a tylko taka obowiązywała go w ramach współpracy z firmą zewnętrzną (...) (...);

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.,

(...) OSOBY (...):

I. wynikające z apelacji obrońcy oskarżonego T. S. (1):

1 . zarzut obrazy przepisów postępowania, która miała wpływ na wynik sprawy tj.:

a. art. 7 kpk i art. 410 kpk poprzez: przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, która w niniejszej sprawie przybrała charakter dowolny w zakresie, w jakim Sąd I instancji przyjął sprawstwo oskarżonego T. S. (1) za przestępstwo z art. 160 § 3 kk w zw. z art. 155 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, tylko i wyłącznie na podstawie wyjaśnień złożonych przez oskarżonego P. P. (1) na etapie postępowania przygotowawczego w sytuacji, gdy jego wyjaśnienia nie są spójne i logicznie, P. P. (1) diametralnie zmienił swoją postawę na etapie postępowania sądowego, gdzie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył odmienne wyjaśnienia od tych złożonych na etapie postępowania przygotowawczego — co ma zaś bezpośrednie znaczenie dla oceny stopnia wiarygodności tej osoby jako źródła dowodowego w sprawie i jednoznacznie obrazuje przyjętą przez tego oskarżonego linię obrony w sprawie, natomiast wyjaśnienia oskarżonego T. S. (1), co do przebiegu zdarzenia z dnia 6 października 2017 roku są spójne, logiczne i konsekwentne, a Sąd I instancji w sposób całkowicie dowolny pominął przeprowadzony przed Sądem dowód z zeznań świadków: M. L., K. K. (1), P. D., M. S. (1), M. S. (2), R. E., A. D., które to zeznania jednoznacznie potwierdzają wersję wydarzeń z dnia 6 października 2017 roku prezentowaną przez oskarżonego T. S. (1);

b. art. 7 kpk i art. 410 kpk poprzez: przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, która w niniejszej sprawie przybrała charakter dowolnej w zakresie, w jakim Sąd I instancji przyjął, że oskarżony T. S. (1) w chwili zdarzenia z dnia 6 października 2017 roku „sprawdził na makiecie czy linia w miejscowości J. jest wyłączona i przekazał oskarżonemu P. P. (1) że na linii nie ma napięcia i można ją naprawić, a po naprawie tej linii należy zgłosić się po kolejne zlecenia", w sytuacji, gdy ustaleniu takiemu przeczy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w postaci chociażby: zapisu (...) samochodu kierowanego przez oskarżonego T. S. (1) załączonego tak przez tego ostatniego do akt sprawy, jak i przez (...) S.A., tzw. printscreenu (zdjęcia) z telefonu oskarżonego T. S. (1) (w którym udokumentowano próbę jego kontaktu z A. N. (1) w dniu zdarzenia o godzinie 14:21), oraz w postaci zeznań świadków — który to materiał potwierdza, że w chwili wypadku z udziałem P. W. (1), oskarżony T. S. (1) nie miał możliwości sprawdzenia stanu sieci, gdyż znajdował się poza dostępem do mapy i poruszał się samochodem rozwożąc gorące posiłki dla pracowników na polecenie przełożonego K. K. (1),

c. art. 410 i 424 § 1 pkt 1 kpk w zakresie, w jakim Sąd I instancji pominął w treści sporządzonego przez siebie pisemnego uzasadnienia dowód w postaci dokumentu - rejestru poleceń wykonania pracy oskarżonego T. S. (1) obejmującego dzień 6 października 2017 roku z którego jednoznacznie wynika, że tym samym dniu oskarżony T. S. (1) wydał pisemne polecenie wykonania pracy dla firmy (...) na linii napowietrznej O. - S. - który to dokument jednoznacznie potwierdza, że w dniu zdarzenia nie było jakichkolwiek odstępstw od zasad współpracy obowiązujących w (...) S.A. z firmami zewnętrznymi a tym samym nie było możliwości rozpoczęcia pracy przez firmę zewnętrzną bez otrzymania pisemnego polecenia wykonania pracy, nadto także nigdy wcześniej nie miało miejsca wykonywanie prac przez firmę (...) bez uprzednio wystawionego i dostarczonego pisemnego polecenia wykonania prac ze strony (...) S.A., co potwierdził dowód z zeznań świadków,

d. art. 410 kpk i 424 § 1 pkt 1 kpk w zakresie, w jakim Sąd I instancji :

- w treści sporządzonego przez siebie pisemnego uzasadnienia całkowicie pominął następujące okoliczności zdarzenia z dnia 6 października 2017 roku, które stanowiły bezpośrednią przyczynę wypadku z udziałem P. W. (1) i bez których nie doszłoby do śmiertelnego z udziałem ww. osoby, takie jak: rozpoczęcie i wykonanie prac przez pracowników P. P. (1) z pominięciem przez oskarżonego P. P. (1) i jego pracowników jakichkolwiek procedur obowiązujących we współpracy firmy (...) z (...) S.A, w szczególności bez pisemnego polecenia i tym samym miało cechy samowoli, bez założenia odzieży ochronnej i uziemienia miejsca naprawy linii, bez wiedzy dyspozytora A. N. (1) o samowolnej pracy oskarżonego P. P. (1) i jego pracowników, gdy dodatkowo M. B. (1) nie posiadał uprawnień do pracy na sieci 15 kV, a oskarżony P. P. (1) jak i jego pracownicy mieli pełną świadomość tego, że likwidacja skutków awarii linii 15 kV może być realizowana tylko i wyłącznie na podstawie uprzednio wydanego pisemnego polecenia wykonania prac, a od procedury tej nie ma żadnych odstępstw nawet w przypadku wprowadzenia stanu zagrożenia H2, tak jak to miało miejsce w dniu zdarzenia,

- a nawet przy dokonanych prze siebie ustaleniach przyjął, że oskarżony T. S. (1) objął swoim indywidualnym zamiarem skutek w postaci śmierci P. W. (1), co nie mało miejsca i jednoznacznie wyklucza możliwość pociągnięcia go do jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej za zdarzenie z dnia 6 października 2017 roku,

e. art. 410 i art. 424 § 1 pkt 1 kpk w zakresie, w jakim Sąd I instancji całkowicie pominął zalegające w aktach sprawy dowody w postaci następujących dokumentów: Sprawozdania z badań i ustalenia przyczyn nieszczęśliwego wypadku, sporządzonego przez UDT, Protokołu ustalenia okoliczności zdarzenia z udziałem pracownika firmy (...), które wystąpiło w dniu 6.10.2017 na urządzeniach elektroenergetycznych Oddziału Ł. oraz Protokół kontroli PIP, z którego jednoznacznie wynika, że gdyby użyto zabezpieczeń w postaci uziemiaczy ochronnych w widocznych miejscach z obu kierunków przepływu prądu, to nie doszłoby do porażenia prądem P. W. (1), co potwierdza brak jakiejkolwiek odpowiedzialności oskarżonego T. S. (1) za przedmiotowe zdarzenie,

2. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść w zakresie, w jakim Sąd I instancji uznał, że:

- oskarżony T. S. (1) miał wiedzę o pracach prowadzonych przez firmę (...) w miejscowości J. w dniu zdarzenia w sytuacji, gdy oskarżony nie miał wiedzy o samowolnie prowadzonych tam naprawach przez pracowników oskarżonego P. P. (1),

- i ustalił sprawstwo oskarżonego T. S. (1) w zakresie czynu określonego w treści wyroku Sądu I instancji w sytuacji, gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje jakichkolwiek podstaw do przypisania temu oskarżonemu odpowiedzialności na gruncie przepisów prawa karnego;

3. zarzut obrazy przepisów prawa materialnego tj.:

a. art. 1 § 1 kk poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w zakresie, w jakim Sąd I instancji uznał oskarżonego T. S. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego szczegółowo w treści wyroku, zawierającego stwierdzenie w postaci „nie sprzeciwił się, a wręcz wyraził akceptację”, które to ustalenie/stwierdzenie jest nie do przyjęcia w świetle zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej; a Sąd I instancji nie poczynił żadnych wiążących ustaleń faktycznych, co do tego, czy oskarżony T. S. (1) się nie sprzeciwił, czy też wyraził akceptację dla na naprawy sieci 15 kV położonej w pobliżu miejscowości J., a twierdzenia te wzajemnie się wykluczają, zaś odpowiedzialności karnej nie można domniemywać,

b. art. 160 § 3 kk i art. 155 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zakresie kwalifikacji prawno-karnej czynu przypisanego oskarżonemu poprzez zastosowanie kumulatywnej kwalifikacji art. 160 § 3 kk i art. 155 kk w sytuacji, gdy nie zachodzi w tym wypadku zbieg przepisów ustawy;

II. wynikające z apelacji prokuratora oraz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej I. W. (1):

4. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść polegający na stwierdzeniu, iż T. S. (1) dopuścił się swoim zachowaniem popełnienia przestępstwa z art. 160 § 3 kk w zw. z art. 155 kk w zw. z art. 11§ 2 kk w formie nieumyślnej, podczas gdy całokształt okoliczności wskazuje na to, że czynu tego dopuścił się umyślnie, gdyż świadomie wyraził akceptację dokonania naprawy sieci 15 kV przez pracowników firmy (...) nie sporządzając pisemnego polecenia, wbrew § 5 ust. 1 i § 29 rozporządzenia w sprawie BHP przy urządzeniach energetycznych wbrew instrukcji organizacji pracy w sieci dystrybucyjnej (...) SA, skutkiem czego pracownicy tej firmy przystąpili do usunięcia tej awarii, podczas której P. W. (1) został śmiertelnie porażony prądem;

5. zarzut obrazy przepisu prawa materialnego, a mianowicie art. 67 § 3 k.k., poprzez warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonego T. S. (1) bez jednoczesnego nałożenia na sprawcę obowiązku naprawienia szkody w całości albo w części podczas, gdy stanowi to bezwzględny obowiązek sądu w przypadku warunkowego umorzenia postępowania, gdy przepis art. 67 § 3 k.k. w każdym przypadku warunkowego umorzenia postępowania karnego obliguje sąd do nałożenia na sprawcę przestępstwa obowiązku naprawienia szkody w zakresie dóbr pokrzywdzonego;

III. wynikający z apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej I. W. (1):

6. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, poprzez:

a. niezasadne uznanie przez sąd, że oskarżony T. S. nie był kierującym pracownikami (...) (...) i nie miał faktycznych możliwości wydawania im poleceń, co miało istotny wpływ na wynik sprawy i w konsekwencji skutkowało bezzasadnym przyjęciem kwalifikacji prawnej z art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 155 k.k. podczas, gdy prawidłowe ustalenie stanu faktycznego powinno skutkować skazaniem oskarżonego z art. 220 § 1 kk w z art. 155 k.k.;

b. niewzięcie pod uwagę okoliczności po stronie oskarżycielki posiłkowej przeżytej traumy i ogromu krzywdy, jakich doznała wskutek śmierci osoby najbliższej i tym samym nienałożenie na sprawcę obowiązku zadośćuczynienia za doznaną przez oskarżycielkę posiłkową krzywdę; o co wnioskowała pokrzywdzona;

☐ zasadne 1a, 1d, 1e, 2, 3, 6b,

☐ częściowo zasadny 1b, 1c,

☐ niezasadne 4 i 5, 6a,

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż treść zarzutów podniesionych w stosunku do oskarżonego T. S. (1), tak przez obrońcę, jak i obu oskarżycieli (a dokładnie: prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej) uzasadniała dokonanie łącznej ich oceny przez sąd odwoławczy. Część bowiem zarzutów oskarżycieli była tożsama, a ewentualne uwzględnienie zarzutów obrońcy sprowadzało się wielokrotnie do oceny tego samego materiału dowodowego, który oceniony po myśli oskarżycieli miał doprowadzić do odmiennych wniosków.

W ocenie sądu odwoławczego, wbrew stanowisku prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, zgromadzony w sprawie materiał dowody, w tym także opinie biegłego J. C., oceniony zgodnie z wymogami, o jakich mowa w art. 4 kpk i art. 7 kpk nie pozwala na jednoznaczne ustalenie, iż objęte aktem oskarżenia zachowanie oskarżonego T. S. (1) wypełniło dyspozycję art. 160 § 1 (§ 3) kk i art. 155 kk (zarzut nr 4), względnie 220 § 1 kk i art. 155 kk (zarzut nr 6a), albowiem rację ma obrońca T. S. (1), iż brak jest podstaw do przypisania oskarżonemu choćby nieumyślnego narażenia pokrzywdzonego na określone realne i bezpośrednie niebezpieczeństwo, czy spowodowania jego śmierci, czy to w rozumieniu sprawcy, o jakim mowa w art. 220 kk, czy w art. 160 kk.

Wobec takiej także ostatecznej oceny zrzutów podniesionych przez obrońcę T. S., bezprzedmiotowym w sprawie stał się zarzut oskarżycieli związane z obrazą prawa materialnego, o jakim mowa w pkt 5 czy 6b.

W ocenie oskarżyciela publicznego oraz pełnomocnika I. W. całokształt okoliczności ustalonych w sprawie wskazuje na to, że T. S. (1) zarzuconego czynu tego dopuścił się umyślnie, gdyż świadomie wyraził akceptację dokonania naprawy sieci 15 kV przez pracowników firmy (...) nie sporządzając pisemnego polecenia, wbrew § 5 ust. 1 i § 29 rozporządzenia w sprawie BHP przy urządzeniach energetycznych wbrew instrukcji organizacji pracy w sieci dystrybucyjnej (...) SA, skutkiem czego pracownicy tej firmy przystąpili do usunięcia tej awarii, podczas której P. W. (1) został śmiertelnie porażony prądem. Oskarżyciele utożsamiają przy tym wykonanie spornego połączenia telefonicznego P. P. (1) do T. S. (1) - z wyrażeniem przez T. S. ustnej zgody na wykonanie przedmiotowej naprawy przez brygadę E. (...), bez wydawania polecenia na piśmie. W ocenie sądu odwoławczego mylą się jednak apelanci, co do wniosków płynących z owej rozmowy, a ponadto nie budzi wątpliwości sam fakt rozmowy pomiędzy mężczyznami, a pojawiają się one w zakresie przedmiotu objętego rozmową (konkretnie wypowiadanych słów, gdzie nadal istniały niedające się usunąć wątpliwości).

Sąd odwoławczy zważył ponadto, że nawet jeśli przeprowadzono rozmowę na styku właściciel (...) (...) (P. P.) i pogotowie (...) (T. S.) i o takiej treści, jak to wynika z pierwszych wyjaśnień P. P. - dalej brak jest podstaw do jednoznacznego wywiedzenia z niej wniosku o zgodzie, czy też wydaniu ustnego polecenia wykonania przedmiotowych prac naprawczych o skutkach uzasadniających przypisanie odpowiedzialności karnej, o czym poniżej.

Sąd odwoławczy zauważa, że w ramach czynu zarzucanego aktem oskarżenia, sąd rejonowy przypisał oskarżonemu T. S. (1) sprawstwo polegające na tym, że będąc mistrzem eksploatacji w Posterunku Energetycznym w O., w związku z ogłoszeniem określonego systemu alarmowego, po uzyskaniu od P. P. (1) właściciela firmy (...) telefonicznej informacji o zlokalizowaniu awarii sieci 15kV w pobliżu miejscowości J., „nie sprzeciwił się, a wręcz raził akceptację”, co do naprawy tejże sieci przez pracowników w/w firmy „nie sporządzając pisemnego polecenia”. Rację ma obrońca T. S., iż taki zapis, co do zamienia czasownikowego czynu narażenia na określone niebezpieczeństwo: „nie sprzeciwił się a ręcz wyraził akceptację” jest mocno niejasny, a w świetle zasad, o jakich mowa w art. 413 § 1 pkt 4 kpk niepoprawny wobec zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Ktoś może się czemuś nie sprzeciwić (milcząco?), albo może zaakceptować daną decyzję/propozycję (milcząco lub czynnie), może wreszcie nie dokonać czynności, do jakiej zobowiązują go przepisy prawa (nie sporządzając pisemnego polecenia). Znamię opisane jako brak „sprzeciwienia się” sugeruje przestępstwo skutkowe z zaniechania (art. 2 kk), a wyrażenie akceptacji zachowanie czynne. Trudno więc prześledzić tok rozumowania sądu rejonowego w tej kwestii, co do tego, jakie ostatecznie zachowanie przypisał T. S.. W ocenie sądu odwoławczego taki zapis sugeruje dodatkowo, iż sąd ten sam nie był do końca pewien, jakich słów użyto w rozmowie, a przez to, czy T. S. wyraził milczącą akceptację, czy jednak zgodę oraz na co dokładnie.

W ocenie także sądu odwoławczego w sprawie istnieją nie dające się usunąć wątpliwości w zakresie tego, jak dokładnie przebiegła rozmowa w/w osób oraz na co ewentualnie miał wyrazić zgodę/co zaakceptować T. S. (1), względnie czemu się nie sprzeciwić, a powyższe mają diametralne znaczenie dla odpowiedzialności karnej w/w.

W tym miejscu, niejako na marginesie, podnieść należy, że sąd rejonowy uznał, iż oskarżony T. S. dopuścił się czynu wyczerpującego dyspozycję art. 160 § 3 kk w zw. z art. 155 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, bo nie był w stosunku do zmarłego P. W. (1) sprawcą, o jakim mowa w art. 220 kk. W jego ocenie oskarżony T. S. nie był ani pracodawcą, ani osobą kierującą pracownikami, a skoro tak, to co najwyżej dopuścił się czynu, o jakim mowa w art. 160 kk. Sąd odwoławczy ocenił ten wniosek jako błędny. Sprawcą czynu, o jakim mowa w art. 220 kk może być każdy, kto ma faktyczny wpływ na zachowanie pracowników, w szczególności kto pełni funkcje kontrolne i nadzorcze z zakresu BHP, a takim niewątpliwie w dniu 6 października 2017r. wobec P. W. (1) był T. S. (1) - jako członek Terenowego S. Dowodzenia Rejonu Energetycznego w T. w związku z ogłoszeniem systemu alarmowego H2. W tym dniu oskarżony T. S. (1) byt uprawniony do wydawania pracownikom (...) (...) pisemnych poleceń na wykonanie konkretnych napraw/usuwanie awarii, a co więcej, nawet sam sąd rejonowy ustalił, iż spornego dnia, tyle że w godzinach porannych w/w wydał pisemne polecenie dokonania przez pracowników (...) (...) naprawy awarii w miejscowości S.. Nawet jednak uznanie za słuszną argumentację podniesioną w zarzucie pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej w zakresie statusu osoby T. S. (1) względem P. W. (1), nie sposób jest uznać, by uzasadnionym była odpowiedzialność oskarżonego z art. 220 § 1 lub § 2 kk, o czym poniżej.

Sprawstwo oskarżonego T. S. (1) za czyn zarzucony mu w akcie oskarżenia, czy przypisany ostatecznie w wyroku opierało się w głównej mierze na wyjaśnieniach oskarżonego P. P. (1) złożonych na etapie postępowania przygotowawczego (k. 789 i następne akt sprawy).

Według tych wyjaśnień w momencie poprzedzającym śmiertelny wypadek z udziałem P. W. (1) oskarżony T. S. (1) miał znajdować się w siedzibie pogotowia i informować o stanie łączników. Dokładnie P. P. miał wówczas powiedzieć pracownikowi (...)o uszkodzeniu w miejscowości J.”, a T. S. po sprawdzeniu na makiecie czy linia jest wyłączona z napięcia, potwierdzić, że jest „wyłączona” i „można ją naprawiać” oraz żeby po jej usunięciu zgłosić się po „kolejne zlecenia” (k.789). W owych wyjaśnieniach P. P. najpierw podał, iż w/w słowa T. S. odebrał jako „ustne polecenie usunięcia awarii w miejscowości J.” i takie też polecenie przekazał P. W., by następnie w toku tego samego przesłuchania stwierdzić, że T. S. (1) „wprost nie wydawał polecenia usuwania awarii, ale z tego co powiedział wynikała aprobata do podjęcia prac” związanych jej usunięciem.

Sam sąd meriti ustalił (uzasadnienie pkt 3.1, k.154v akt), iż słowa, o jakich wyjaśniał P. P. (przytoczone powyżej) nie mogą prowadzić do uznania wydania przez T. S. (1) polecenia ustnego zamiast pisemnego na wykonanie prac naprawczych. W świetle dodatkowych dokumentów, jakie ujawniły się w toku postępowania sądowego oraz całościowej analizy czynności, podejmowanych w ramach obowiązków służbowych przez T. S. (1), zdaniem sądu II-go instancyjnego, rację ma obrońca T. S., iż nie sposób jest wywieść wniosku o spowodowaniu przez niego narażenia w rozumieniu art. 160 kk, czy art. 220 kk (w jakiejkolwiek postaci winy).

W ocenie sądu odwoławczego w sprawie zachodzą istotne wątpliwości, co do tego, jakie ostatecznie informacje P. P. (1) otrzymał od T. S. (1)

Po pierwsze: sąd odwoławczy zważył, że z cytowanych powyżej pierwotnych wyjaśnień P. P. wynika, iż on sam miał nie przekazywać zmarłemu P. W. (1): „ żadnych informacji na temat tego, czy linia jest pod napięciem czy też nie”. Tymczasem z zeznań członka grupy remontowej (...) (...), obecnego jako jeden z pierwszych (z D. W. (1)) na miejscu wypadku tj. świadka Ł. K. (1) wynika, iż to właśnie P. P. (1) miał rozmawiać o powyższym zarówno z nim, jak i ze zmarłym P. W. i zapewnić swoich pracowników, że „o nas (nich) wszyscy wiedzą”- mając na myśli właściwych pracowników (...). To w związku ze stwierdzoną przez Ł. K. usterką w J., on oraz D. W. (1) sami pierwotnie próbowali zgłosić się do dyspozytora (poinformować o potrzebie naprawy?, o przystąpieniu do naprawy?, o potrzebie wyłączenia z napięcia linii?, albo tylko uzyskać informację o braku napięcia) – ale połączenie z dyspozytorem się nie udało, bo linia ta była zajęta (k.1353). Zajęcie tej linii jest przy tym oczywiste, albowiem pod ten sam numer próbowało się dodzwonić bardzo wielu poszkodowanych wichurami osób fizycznych i innych. Analiza zeznań Ł. K. wskazuje, iż próba połączenia z dyspozytorem odbyła się jeszcze zanim do J. dotarli drugim pojazdem pokrzywdzony P. W. i świadek M. B.. Miały miejsce także rozmowy telefoniczne pomiędzy oskarżonym P. P., a pokrzywdzonym P. W., gdzie to P. P. miał przekazać swoim pracownikom zapewnienie, iż „wszyscy” o nich wiedzą, linia jest bezpieczna, a więc - nie trzeba załączyć załącznika (ten również prowadziłby do braku przepływu prądu podczas naprawy) i pracownicy (...) (...) mogą przystąpić do naprawy. Zeznania Ł. K. (1) słusznie uznano za wiarygodny materiał dowodowy, pozostaje on bowiem we wzajemnych logicznych korelacjach do zeznaniami pozostałych członków grupy monterskiej. To ta osoba pełniła rolę brygadzisty, o ile w pracach nie uczestniczył straszy doświadczeniem i wykształceniem P. W.. Jego zeznania są przy tym rozbrajająco szczere, w istocie niekorzystane tak dla pracodawcy tj. oskarżonego P. P., jak i zmarłego, czy nawet samego świadka.

Oskarżony P. P. (1) w trakcie pierwszych wyjaśnień jednocześnie stwierdził także, że nigdy wcześniej nie rozpoczynał prac na podstawie ustnego, a nie pisemnego polecenia wykonania awarii – w sytuacji, gdy sam jednak przyznaje, iż feralnego dnia bez pisemnego polecenia ze strony (...) nakazał członkom swoich brygad usunięcie zagrażającego sieci drzewa, a wcześniejsze wykonywanie naprawy awarii bez pisemnego polecenia – wbrew obowiązującym przepisom – wynika z jednej z kontroli przeprowadzonej przez świadka K. K. (1) (stosownie udokumentowanej).

Wracając do oceny wyjaśnień P. P.: nie polegają w całości na prawdzie jego pierwsze wyjaśnienia składane w sprawie, bo z pewnością nie powiedział wówczas prawdy, co do informacji przekazanej tuż przed wypadkiem P. W. i Ł. K. o możliwości bezpiecznego przystąpienia do naprawy (braku napięcia w naprawianej sieci), czy braku wykonywania napraw bez pisemnego polecenia. Prawidłowo oceniony materiał dowodowy prowadzi do wniosku, że takie informacje jw. przekazał swoim pracownikom, a skoro tak, to wyjaśnienia, w których zaprzeczył powyższemu („żadnych informacji na temat tego, czy linia jest pod napięciem czy też nie” nie przekazał) stanowią jedynie nieudolną linię jego obrony. Podobnie, wbrew prawdzie, zaprzeczył wcześniejszym naprawom wykonywanym bez wymaganego w danym warunkach polecenia pisemnego. Równie więc dobrze taka sama idea, związana z obroną swojej własnej osoby, mogła towarzyszyć P. P., gdy wyjaśniał na temat pobytu T. S. (1) w siedzibie pogotowia, sprawdzania linii i zapewnień o możliwości jej naprawy, jakie miały mu zostać przekazane telefonicznie.

Po drugie: to, że linia w J., którą mieli naprawiać monterzy (...) (...) była wyłączona z napięcia w chwili przystąpienia do usuwania awarii, sprawdzili sami monterzy będąc w terenie (zeznają o tym żyjący członkowie brygady). Takowej więc informacji w/w wcale nie musieli pozyskać wcześniej z centrali pogotowia od np. T. S.. Oskarżony P. P. mógł wiedzieć o jej wyłączeniu w chwili przystępowania do pracy z innych źródeł, a T. S. nie musiał potwierdzać powyższego na makiecie w budynku pogotowia, by P. P. takową informację przekazał dalej. W sprawie istotnym było natomiast to, czy wraz z informacją o braku napięcia na naprawianym odcinku sieci, pojawiła się druga informacja ze strony T. S. o tym, że brygada monterska (...) (...) może przystępować do naprawy sieci w J., bez przeprowadzenia procedury wydania pisemnego polecenia, patrz: nikt nie spróbuje włączyć napięcia w miejscu i podczas tej naprawy.

Po trzecie: T. S. (1) miał sprawdzić na makiecie, czy linia jest wyłączona spod napięcia, a następnie przekazać, że jest wyłączona spod napięcia i można ją naprawiać. Takie słowa oskarżony P. P. (1) miał zrozumieć jako „ustne polecenie usunięcia awarii w miejscowości J.”- w ślad za tymi wyjaśnieniami oskarżonego P. P. (1), Sąd I instancji uznał że oskarżony T. S. (1) w chwili rozmowy z P. P. (1) znajdował się w siedzibie pogotowia. Tymczasem niewątpliwym w sprawie jest tylko to, że pomiędzy T. S., a P. P. miała miejsce rozmowa telefoniczna, określona przez pierwszego jako tuż przed jego próbą połączenia z dyspozytorem, a przez drugiego jako „po 14.00”. W tym natomiast czasie T. S. (1) faktycznie mógł już znajdować się nie na terenie pogotowia (w budynku), lecz w terenie, gdzie na polecenie przełożonych odebrał z baru obiady i rozwoził gorące posiłki członkom brygad pogotowia energetycznego. Przemieszczanie się jego pojazdu oraz próba połączenia z dyspozytorem zostały potwierdzone obiektywnymi dowodami w postaci wydruków zapisu z (...) samochodu kierowanego przez oskarżonego (załączonego do pisma obrony z dnia 3 marca 2020 roku i potwierdzony przez pracodawcę (...) S.A) oraz wydruku printscreen-u z telefonu oskarżonego T. S. (1), z którego jednoznacznie wynika, że o godzinie 14:21 oskarżony skontaktował się z dyspozytorem A. N. (1). Sąd rejonowy przemilczał natomiast te dowody, prawdopodobnie nie umiejąc ich ocenić, a dokładnie zdyskredytować w konfrontacji z własnymi ustaleniami, co do oceny zachowania T. S..

Nie sposób jest także pominąć tego, że sam P. P. w toku przewodu sądowego diametralnie zmienił swoją postawę procesową i nie przyznał się do popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, stwierdzając ostatecznie, że w dniu 6 października 2017 roku była możliwość rozpoczęcia przez jego pracowników prac bez polecenia pisemnego, powołując się w tym zakresie na bliżej nie określone Rozporządzenie Ministra Gospodarki.

Słusznie więc podnosi obrońca T. S., że wersja wydarzeń z dnia 6 października 2017 roku, podawana pierwotnie przez P. P. (1), powinna zostać skonfrontowana z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w tym nie tylko w wyjaśnieniami T. S. (1), ale też potwierdzeniem jego pobytu poza siedzibą i próbą nawiązania telefonu z dyspozytorem. T. S. wyjaśnił, że już w trakcie jazdy samochodem - w związku z rozwożeniem obiadów - otrzymał telefon od oskarżonego P. P. (1), a z uwagi na to, że mijał w tym czasie rząd ciężarówek część rozmowy była dla niego niezrozumiała, tak więc oświadczył, że zadzwoni do dyspozytora A. N. (1), aby ten skontaktował się z P. P. (1) - co niezwłocznie uczynił (podjął taką próbę na numer nierejestrowany w nagraniach rozmów dyspozytorskich). Taki natomiast przebieg rozmowy, zważywszy na fakt, iż z pewnością nie wszystkie informacje podawane przez P. P. są wiarygodne (część niewygodnych dla siebie faktów podaje wbrew wielu innym dowodom, co wskazano powyżej) - jest prawdopodobny i każe zupełnie odmiennie ocenić odpowiedzialność T. S. na gruncie Kodeksu karnego.

Oskarżonemu T. S. przypisano odpowiedzialności za zachowanie nieumyślnie, które miało polegać na tym, że w danych okolicznościach tj. po uzyskaniu informacji od P. P. o zlokalizowaniu awarii w miejscowości J., wiedząc, że jego brygady usuwają awarie, „nie sprzeciwił się, a wręcz wyraził akceptację” na naprawę sieci – nie wydając na nią pisemnego polecenia.

W ocenie sądu odwoławczego: nawet zakładając hipotetycznie, że miał miejsce „brak sprzeciwienia się”tj. oskarżony dowiedział się, że jest uszkodzenie w J. zlokalizowane przez zespół monterski firmy zewnętrznej usuwającej awarie w chwili stanu alarmowego - nadal nie można jednoznacznie uznać, iż T. S. (1) naruszył obowiązujące go przepisy, czym dopuścił się przestępstwa karnego. Feralnego dnia, tyle że w godzinach wcześniejszych T. S., w związku z potrzebą naprawy sieci przez brygadę (...) (...) w innej lokalizacji uruchomił całą wymaganą procedurę związaną z wydaniem pisemnego polecenia (związaną ze wskazaniem osoby dopuszczającego, koordynującego, zabezpieczeniem miejsca naprawy i innymi, szczegółowo wykazanymi w przekonującej opinii biegłego J. C.). Niewątpliwie wiedział, że o wydanie kolejnego takiego polecenia, w związku z pracami w ramach stanu awaryjnego, ponownie może zwracać się tak do niego, jak i do A. M. (1) P. P. (lub inna osoba reprezentująca (...) (...)). Nie ma jednak pewności, że nawet - ewentualnie - informując o braku napięcia w sieci w miejscu koniecznej napraw, godził się, albo mógł lub powinien był przypuszczać, że przekazanie tylko tak brzmiącej informacji będzie stanowić pozwolenie dla (...) (...) na przeprowadzanie usunięcia awarii bez wyczerpania obowiązującej procedury – co najistotniejsze, bez choćby kontaktu z dyspozytorem zakładu energetycznego i poinformowania go o wykonywanych pracach na sieci wysokiego napięcia.

W ocenie sądu odwoławczego oskarżony T. S. nie mógł przewidywać, ani przypuszczać, że brak jego dalszego kontaktu w tym temacie czy to z P. P., czy z dyspozytorem A. N. (a możliwe że niezależnie od kontaktu z nim - także z A. M.), oznacza jednocześnie, że brygada P. P. już przystąpi do naprawy linii o napięciu 15kV bez spełnienia wymaganej procedury, w toku której oznacza się osoby odpowiedzialne za szereg czynności, zabezpiecza i sprawdza miejsce naprawy przed przystąpieniem do usuwania awarii, ustala sposób (osobę) właściwą do kontaktu z dyspozytorem i dokonuje wiele innych – opisanych szczegółowo w opinii biegłego J. C. czynności. Z pewnością także nie godził się na powyższe. Nigdy przecież wcześniej nie spotkał się w sytuacją, by w taki właśnie sposób tj. po ustnym poinformowaniu o potrzebie naprawy, pracownicy (...) (...) przystępowali do niej bez wdrożenia procedury (a przynajmniej nie udowodniono, by tak było). Nie ustalono, by w jego świadomości istniała wiedza o przypadkach współpracy firmy (...) z (...) S.A. - bez dopełnienia procedury poprzedzającej rozpoczęcie usuwania awarii, w szczególności wiedzy dyspozytora o rozpoczęciu prac w sieci i jej właściwym przygotowaniu, czy braku założenia uziemiaczy przed przystąpieniem do naprawy. Feralnego dnia, co do innej naprawy wykonywanej przez monterów (...) (...), sam wydawał polecenie pisemne ze wszystkimi tego wymogami. Brak uzyskania polecenia pisemnego, a w szczególności kontaktu z dyspozytorem i zabezpieczenia terenu, oznaczałby przecież totalną „samowolkę” w maksymalnie niebezpiecznym obszarze sieci wysokiego/średniego napięcia i byłby niczym przysłowiowa „zabawa zapałkami na beczce z prochem”.

Sam P. P. zaprzeczył, by oskarżony T. S. (1) wydał mu ustne polecenia wykonania prac, a co najwyżej wyjaśnił, że tak zrozumiał jego słowa, ale też - co do konkretnych słów wypowiedzianych pomiędzy w/w, jak wywiedziono powyżej - także nie może być całkowitej pewności.

Bezspornym jest, że wprowadzenie stanu zagrożenia H 2 tak, jak to miało miejsce w wypadku zdarzenia z dnia 6 października 2017 roku, nie zwalniało w żaden sposób tak firmy zewnętrznej, jak i jej pracowników od obowiązku przestrzegania procedur obowiązujących we współpracy z (...) S.A., a więc uprzedniego odebrania pisemnego polecenia na wykonanie prac wystawionego przez uprawnioną osobę ze strony (...) S.A., gdzie wyraźnie zaznacza się kwestię poinformowania dyspozytora nadzorującego napięcie w sieci, stosowne wyłączenia sieci, rodzaj koniecznych zabezpieczeń itd. (z przebiegu pracy dyspozytora sporządzana jest dokumentacja papierowa, a wszystkie rozmowy telefoniczne z dyspozytorem są rejestrowane).

Ponadto, jak ustalono w toku postepowania odwoławczego w oparciu o opinię biegłego mgr inż. H. C., prace wykonywane przez zespół pracowników firmy (...) w dniu 6 października 2017r. w składzie pokrzywdzony P. W. (1) i inni, nie mogły zostać wykonane bez uprzedniego założenia uziemiaczy niezależnie od tego, czy miały być wykonane przez firmę (...) w ramach procedury „samodopuszczenia”, czy pracowników (...) . Uziemiacze w licznie dwóch, odpowiednio dobrane dla linii napowietrznej, winy zostać założone na krańcach odcinka pracy, gdzie znajdowały się zerwane przewody, w tym przynajmniej jeden widoczny z miejsca pracy. Niezależnie, z której strony pojawiłoby się przypadkowe napięcie, to dzięki uziemiaczom doszłoby do pełnego trójfazowego zwarcia na naprawianym odcinku linii powodując tzw; „szybkie wyłączenie”bezpieczników trwające co najwyżej kilka sekund i trzymający przewody na podnośniku pokrzywdzony P. W. (1) nie uległby porażeniu prądem, gdyż w obwodzie uziemiaczy oraz na konstrukcji podnośnika pojawiłoby się napięcie względem ziemi co najwyżej kilkudziesięciu woltów, bezpieczne dla zdrowia i życia (praktycznie nieodczuwalne) wywołane w prętach uziemiających prądem różnicowym z powodu tzw. asymetrii w rzeczywistych liniach 3-fazowych.

O konsekwencjach braku założenia uziemiaczy dla zdrowia i życia P. W. (1) wypowiadali się w ramach przeprowadzonych kontroli Inspektor PIP, czy organ UDT. Identycznie kwestię tą oceniali sami monterzy. Ponieważ jednak biegły opiniujący w sprawie tj. J. C. odmówił odpowiedzi na pytanie o skutki pojawienia się napięcia w sieci przy założonych (prawidłowo) uziemiaczach dla zdrowia i życia pokrzywdzonego, zdecydowano o zasięgnięciu opinii biegłego z zakresu instalacje i sieci elektroenergetyczne mgr inż. H. C.. Jego opinia w tym względzie jest jednoznaczna, zrozumiała i przekonuje. Potwierdza przy tym informacje przekazywane przez inne źródła dowodowe wymienione powyżej, że prawidłowe założenie uziemiaczy (tego rodzaju fizyczne zabezpieczenia dostępne w (...) (...)) ochroniłoby zdrowie i życie P. W. (1) nawet przy włączeniu napięcia w sieci przez dyspozytora A. N.. Z zeznań wszystkich monterów pracujących wespół ze zmarłym P. W. płynął wniosek, że brygada nie zawsze zakładała zabezpieczenia w postaci takich uziemiaczy. Przystępując natomiast do feralnej naprawy zostali zapewnieni przez oskarżonego P. P., że właściwe osoby (z ramienia (...)) wiedzą o ich naprawie, a ponadto napięcia w niej faktycznie nie było. Znamienne, co do przyczyn braku założenia uziemiaczy, są tu zeznania złożone przez świadka D. W. jeśli człowiek nie jest pewien, to zakłada takie uziemiacze” (k.1352). Stąd prosty i logiczny wniosek, że jeśli monterzy byli pewni, iż prądu „nie ma”w sieci i nie będzie, bo „wszyscy (właściwi) wiedzą”o ich naprawie, to uziemiacze uznawano za zbędne zabezpieczenie. Nie ma jednak możliwości uznania, że pracownicy (...) w osobach tak T. S. (1), jak i A. M. (1) mieli świadomość, albo mogli i powinni przewidzieć, że przystępując w dniu 6 października 207r. do usunięcia awarii , czy to w J., czy innych miejscach, pracownicy (...) (...) nie będą zakładać tego rodzaju zabezpieczeń wymaganych przez prawo oraz zdrowy rozsądek (jeśli nie zostały założone przez pracowników (...), co także mogło mieć miejsce, a o czym przekonująco podawał biegły). Byłoby to niemal irracjonalne założenie, że ktoś kto podejmuje się tak poważnej i niebezpiecznej pracy, grożącej śmiercią w razie możliwej pomyłki (np. nieuzasadnionego, czy przypadkowego uruchomienia przepływu prądu na skutek np. ludzkiego błędu) i sam pozbawia się ochrony. Wystarczającym przecież do zapewnienia bezpieczeństwa dla życia i zdrowia członków brygady (...) (...) w składzie (...) i inni, było choćby założenie uziemiaczy, którymi brygada dysponowała i które była w stanie założyć sama. W ramach przewidzianej procedury związanej z wydaniem polecenia pisemnego uziemiacze były szczegółowo opisywane (co do jakości, numerów, osób zakładających, miejsc instalacji itd.), opinia biegłego J. C. wiarygodnie i przekonująco informuje o zasadach obowiązujących w tym względzie (H. C. podobnie). Sąd odwoławczy zważył, że żadna z dopuszczalnych procedur („samodopuszczenie”, udział pracowników (...)) nie pozwalała, by uziemiaczy nie założono wcale. Takowe stanowi zdaniem Sądu Okręgowego jaskrawe pogwałcenie elementarnych zasad bezpieczeństwa w pracach wykonywanych przez usuwających awarię.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do uznania, iż jedynie oskarżony P. P. (1) miał świadomość tak nieodpowiedzialnego „poczynania” swoich pracowników i możliwości braku założenia uziemiaczy także w trakcie naprawy dokonywanej w J. w dnu 6 października 2017r., a nie mieli jej oskarżeni T. S. (1) i A. M. (1), w szczególności nie przekonuje stwierdzenie sądu meriti, że T. S. (1) „przy zachowaniu należytej przenikliwości”powinien przewidzieć, że jego słowa (nawet zakładając hipotetycznie, że rozmowa przebiegała dokładnie tak, jak ją cytował P. P., a które to ustalenie uznano za obarczone niedającymi usunąć się wątpliwościami) mogą być odebrane jako akceptacja do podjęcia usunięcia awarii bez zachowania procedur, a w tym bez założenia zabezpieczeń.

Z powyższego natomiast płynie kolejny wniosek o braku możliwości przypisania T. S. odpowiedzialności karnej za zrzucony czyn.

Nie dokonanie uprzedniego uziemienia miejsca naprawy linii przez pracowników (...) (...) było bezpośrednią przyczyną wypadku śmiertelnego z udziałem P. W. (1). Uprzednie uziemienie miejsca pracy zapobiegłoby śmiertelnemu w skutkach wypadkowi. Jednocześnie nie ulega wątpliwości, że w wypadku niniejszej sprawy obowiązek zapewnienia uprzedniego uziemienia miejsca pracy ciążył na pracownikach (...) (...), w tym pokrzywdzonym, oraz samym oskarżonym P. P. – skoro nie doszło do ich założenia przez zespół pracowników (...) (pogotowia). W dniu zdarzenia P. W. (1) i Ł. K. (1) posiadali upoważnienie do dokonania czynności związanych z samodopuszczeniem - co potwierdza dokument w postaci pisma (...) S.A. oraz opinia biegłego, mieli wieloletnie doświadczenie zawodowe i pełną świadomość obowiązujących procedur. Przekonująco brzmią w tym względzie argumenty obrońcy T. S. (1) i dokonana przez niego analiza umowy łączącej (...) (...) z (...). To ze strony oskarżonego P. P. (1), jak i jego pracowników (w tym zmarłego P. W. (1)), doszło do rażącego naruszenia procedur, które miało bezpośrednie przełożenie na skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego. Takiego poziomu niebezpieczeństwa dla utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu P. W. (1) nie niosła ze sobą sporna rozmowa T. S. (1) z P. P. (1), gdzie z całą pewnością ustalono jedynie, iż pracownika (...) poinformowano o kolejnej awarii braku możliwości dodzwonienia się do dyspozytora, a ten wiedząc, że może ją usuwać brygada (...) (...), obiecał że poprosi dyspozytora o oddzwonienie. Nie sposób jest inaczej oceniać nawet możliwych, chwilowych zakłóceń na linii w toku tej rozmowy.

Co więcej, w ocenie sądu odwoławczego, nawet (hipotetyczne) ustalenie, że sporna rozmowa przebiegała tak, jak ją opisywał P. P., nie mogłoby prowadzić do wniosku, że pomiędzy jej odbyciem, a skutkiem w postaci określonego narażenia życia i zdrowia pokrzywdzonego występuje związek rozumiany jako normalne, przewidywalne następstwo tego zachowania, tj. że istniała po stronie T. S. możliwość przewidywania naruszeniem podstawowych reguł ostrożności, które wywołały bezpośredni stan niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia P. W..

Aby przyjąć, że sprawca dokonał przestępstwa określonego w art. 160 § 3 k.k. konieczne jest ustalenie wystąpienia skutku postaci bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co oznacza, że skutek ten musi charakteryzować się wysokim stopniem prawdopodobieństwa spełnienia, [a sprawca, nie mając zamiaru jego sprowadzenia na danego człowieka — przyp. aut.] naraża go jednak w wyniku niezachowania wymaganej w danych okolicznościach ostrożności, w sytuacji, w której narażenie człowieka przewidywał lub obiektywnie biorąc mógł przewidzieć [przy zachowaniu przeciętnej ostrożności. Pod pojęciem przeciętnej ostrożności rozumieć trzeba ostrożność, której można wymagać od sprawcy na podstawie normalnej, zdolności przewidywania skutków własnego czynu. Dla przypisania sprawcy odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślne nie wystarczy jednak samo stwierdzenie, że zachował się on nieostrożnie, konieczne jest bowiem wykazanie, iż był świadomy tego, że swoim zachowaniem może zrealizować znamiona czynu zabronionego (przewidywał taką możliwość), bądź też iż możliwości takiej nie przewidywał, choć mógł ją przewidzieć (art. 9§ 2 k.k.). Możliwość przypisania sprawcy skutków czynu obejmuje jedynie normalne, a niewykraczające poza możliwość przewidywania, następstwa jego zachowania. I co równie ważne, następstwa te muszą pozostawać w związku z zawinionym naruszeniem tych reguł ostrożności, które tv konkretnym układzie sytuacyjnym wywołało stan niebezpieczeństwa dla określonego dobra prawnego”- tak przykładowo Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24.11.2009 r., II KK 39/09, (opubl. LEX nr 558347). Sytuacja będąca niebezpieczeństwem, w znaczeniu czy to art. 160§1kk, czy§3 tego przepisu musi zagrażać życiu człowieka lub jego zdrowiu bezpośrednio, a więc w sposób niewymagający dla swojego dalszego rozwoju włączenia się w dany układ zdarzeń elementu dodatkowego, a przy tym prawdopodobieństwa skutku musi być wysokie. Chodzi wyłącznie o takie działania, które stwarzają konkretne, realne i natychmiastowe (w rozumieniu „nieuchronne”) zagrożenie dla życia ofiary. W przedmiotowym wypadku dla wystąpienia oczekiwanego poziomu niebezpieczeństwa koniecznym było – jak się okazało – zaniechanie założenia dostępnych zabezpieczeń - uziemiaczy.

Przekonująco brzmią także rozważania obrońcy, co do braku możliwości przypisania oskarżonemu T. S. (1) odpowiedzialności za czyn, o jakim mowa w art. 155 kk. Tu również znaczenie podstawowe w zakresie strony przedmiotowej ma ustalenie istnienia związku przyczynowego, o charakterze bezpośrednim i obiektywnie przewidywalnym, jako normalne następstwo naruszenia reguły postępowania, między określonym, nieostrożnym zachowaniem sprawcy, a skutkiem w postaci śmierci ofiary. Sprawca musi mieć przy tym indywidualną możliwość przewidzenia skutku. Normalnym i przewidywalnym następstwem - nawet - nie wydania przez oskarżonego T. S. (1) pisemnego polecenia na usunięcie przedmiotowej awarii, nie mogła być śmierć P. W. (1), bo normalnym byłoby jeśli już podjęcie jej wykonania z założeniem podstawowego, dostępnego dla monterów zabezpieczenia.

Sąd odwoławczy zważył także, że choć oczywiście o ocenie przedmiotowego wypadku przy pracy, z racji skomplikowanej i fachowej materii, musiał wypowiadać się biegły, albowiem stwierdzenie okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymagało takich wiadomości specjalnych, to już ocena stopnia „bezpośredniości” zagrożenia i innych znamion przepisów karnych była i jest tylko domeną sądu.

Wobec także takiej oceny zarzutów obrońcy wymienionych w punktach 1a, 1d, 1e, 2, 3a, bezprzedmiotowym stają się dywagacje na temat braku zbiegu przepisów ustawy art. 160§3 kk i art. 155 kk (zarzut 3b).

Wniosek

1. wniosek obrońcy:

a. - o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego T. S. (1) od popełnienia przypisanego mu czynu,

b. z ostrożności procesowej - o uchylenie skarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,

2. wniosek prokuratora - o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji,

3. wniosek pełnomocnika oskarżycielki prywatnej - o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji:

☐ zasadny- 1a

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadne 1b, 2, 3

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec uznania za zasadne zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy, zasadnym była zmiana wyroku wobec oskarżonego T. S. (1) i jego uniewinnienie od popełnienia przypisanego mu czynu oraz przejęcie kosztów procesu związanych z jego osobą na rachunek Skarbu Państwa.

3.2.

(...) OSOBY (...):

I. wynikające z apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej I. W. (1):

1. zarzut obrazy przepisów postępowania, a mianowicie art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., co miało istotny wpływ na treść orzeczenia, poprzez:

a. dokonanie przez sąd dowolnej, niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów, błędną ocenę dowodu w postaci wyjaśnień oskarżonego P. złożonych w toku postępowania przygotowawczego i nie dokonanie oceny tego dowodu w oparciu o pozostały materiał dowodowy, pominięcie przez sąd przy dokonywaniu ustaleń faktycznych okoliczności wynikających z poszczególnych dowodów i bezzasadne przyjęcie, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie jest wystarczający do przypisania oskarżonemu winy, co skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i bezzasadnym przyjęciem przez sąd, że oskarżony A. M. nie wiedział o tym, że brygada monterów firmy (...) zlokalizowała awarię w J. oraz bezpodstawne przyjęcie przez sąd, że oskarżony nie wiedział o tym, że w miejscu, w którym wystąpił wypadek mogą znaleźć się jej pracownicy i tym samym, że nie miał żadnego wpływu na zaistnienie przestępstwa podczas, gdy z całokształtu materiału dowodowego m.in. z wyjaśnień oskarżonego P., opinii biegłego sądowego ds. BHP, wykazu połączeń telefonicznych pomiędzy P. P. (1) a A. M. (1), z protokołów ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku, zeznań świadków, a nawet wyjaśnień oskarżonego A. M. wynika, że oskarżony miał co do powyższych faktów pełną wiedzę, a ponadto dopuścił się zaniechania, które polegało na powstrzymaniu się przez niego od podjęcia działań, które w danej sytuacji faktycznej, w konkretnym miejscu i czasie, przy obowiązującym wysokim stanie alarmowym H2, powinien bezwzględnie podjąć zgodnie z przepisami i zasadami BHP; a będąc przez cały dzień w stałym kontakcie z oskarżonym P. P. i nie powinien przekierowywać obowiązków na oskarżonego T. S., tylko samodzielnie w dalszym ciągu zajmować się zgłoszoną przez P. P. awarią i wykazać w tym zakresie szczególne zainteresowanie, a co najmniej koordynować to zadanie i sposób jego wykonywania przez T. S. mając wiedzę o jego przebiegu;

2. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez bezzasadne przyjęcie przez sąd, że oskarżony A. M. nie spełnia warunków strony podmiotowej przestępstwa z art. 220 k.k. podczas, gdy z całokształtu materiału dowodowego wynika wyraźnie, że oskarżony pełnił stanowisko kierownicze, zarządzał i kierował zarówno pracownikami (...) S.A. jak i pracownikami (...) (...) i był zobligowany do dopełnienia obowiązku wynikającego z jego odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy, a z całokształtu okoliczności przedmiotowo-podmiotowych wynika, że oskarżony A. M. dopuścił się popełnienia czynu z art. 220 k.k. poprzez co najmniej zaniechanie, które polegało na powstrzymaniu się przez niego od podjęcia działań, które w danej sytuacji faktycznej, w konkretnym miejscu i czasie, przy obowiązującym wysokim stanie alarmowym H2, powinien bezwzględnie podjąć zgodnie z przepisami i zasadami BHP, co oznacza, że analiza strony podmiotowo-przedmiotowej w pełni przemawia za tym, że oskarżony chceniem lub godzeniem się obejmował niedopełnienie obowiązku wynikającego z odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy, ale również — będące tego skutkiem — narażenie osób, którymi kierował, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowie i w konsekwencji nieumyślne spowodowanie śmierci jednej z tych osób, co oznacza, że czyn oskarżonego spełnił znamiona określone w art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.

wynikający z apelacji prokuratora

3. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść wyroku, polegający na niezasadnym stwierdzeniu, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dostarczył dowodów przypisania oskarżonemu A. M. (1) winy i w efekcie uniewinnienie oskarżonego, podczas gdy ujawnione w toku postępowania okoliczności zdarzenia znajdujące oparcie w zebranym materiale dowodowym w tym m.in. w wyjaśnieniach oskarżonego P. P. (1), wykazach połączeń wykonywanych w dniu zdarzenia pomiędzy P. P. (1) i A. M. (1), opinii biegłego z zakresu BHP, protokole ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku opracowanym przez (...) SA , właściwie ocenione prowadzą do wniosku, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał co najmniej znamiona czynu z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 155 kk w zw. z art.11 § 2 kk;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny, 1, 2, 3

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacje wniesione w sprawie, co do osoby oskarżonego A. M. (1) okazały się być zasadne jedynie częściowo, a mianowicie skutkowały uznaniem w ramach zrzuconego aktem oskarżenia czynu, iż A. M. dopuścił się wykroczenia polegającego na tym, że w dniu 6 października 2017r. w okolicach miejscowości J. gm. (...) woj. (...) będąc kierownikiem Posterunku Energetycznego w O., członkiem Terenowego S. Dowodzenia Rejonu Energetycznego w T. M. (1) oraz osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy przy urządzeniach energetycznych grupy elektromonterów firmy (...), przy przeglądaniu uszkodzonej linii energetycznej biegnącej przez miejscowości A., R. i J. nie dopełnił obowiązków wynikających z przepisów art. 212 pkt 1, 3, 4 i 5 Kodeksu pracy w zw. z § 1 ust. 5 i § 29 Rozporządzenia BHP przy urządzeniach energetycznych w zw. z punktem 2.1.1. ppkt3 Instrukcji organizacjo bezpiecznej pracy przy urządzeniach energetycznych w (...) S. A. i wydał zamiast pisemnego ustne polecenie usunięcia drzewa, czym wyczerpał dyspozycję art. 283 § 1 kp.

W ocenie prokuratora wydając orzeczenie uniewinniające sąd rejonowy błędnie powołał się na treść wyjaśnień P. P. (1), z których miało wynikać, że ten nie poinformował A. M. (1) o awarii w J. i w związku z tym nie może on ponosić żadnej odpowiedzialności z tytułu tego zdarzenia. Oskarżyciel uważa, iż akurat to cytowane zdanie zostało wyrwane z kontekstu i musi być oceniane kompleksowo w powiązaniu z pozostałymi istotnymi dla sprawy faktami. Oczywiście wyprowadzając taki wniosek (o potrzebie oceny całościowej) oskarżyciel ma rację i oceny zachowania A. M. (1) należało dokonać przez pryzmat specyficznej sytuacji w jakiej doszło do wypadku. Była to sytuacja nadzwyczajna, w ramach której wprowadzono system H2 i powołano sztab dowodzenia w skład, którego weszli A. M. (1) jako kierownik Posterunku Energetycznego w O., a także T. M. (2) ds. eksploatacji w Posterunku Energetycznym w O.. Obaj w/w doskonale wiedzieli, że ogłoszony stan alarmowy nie zwalniał od zachowania procedur związanych z usuwaniem awarii tj. nie zwalniał od obowiązku wystawienia pisemnego polecenia, czy z obowiązku zachowania przepisów określonych w rozporządzeniu w sprawie BHP przy urządzeniach energetycznych, w powiązaniu z instrukcją organizacji bezpiecznej pracy przy urządzeniach energetycznych (...) SA z udziałem firm zewnętrznych jaką była firma (...). Oskarżeni wiedzieli o tym, iż liczni pracownicy tej firmy pracują w terenie i usuwają skutki wichur. Dysponentem prac na terenie O. był właśnie A. M. (1) i to z nim miał kontaktować się P. P.. Takich kontaktów było bardzo wiele w dniu 6.10.2017r. i P. P. dzwonił do niego również z zamiarem poinformowania o stwierdzeniu awarii na linii 15 kV w J., lecz ten odesłał go do T. S. (1).

Oskarżyciel publiczny z powyższego wyciąga wniosek: „ nie można wykluczyć, iż taka informacja została mu przekazana, a P. P. (1) składając wyjaśnienia określonej treści nie chciał go obciążyć”. Sąd odwoławczy zważył tymczasem, że pomiędzy „ nie można wykluczyć”, a „poinformował i dostał ustne polecenie” naprawy jest przepaść. Niezależnie bowiem od wiedzy A. M., że pracownicy (...) (...) zadziałali w terenie bez pisemnego polecenia usunięcia awarii tj. ścięli drzewo, to A. M. (1) jako koordynator, z powodów od siebie niezależnych (inne obwiązki) przekierował wówczas P. P. do T. S. – który także miał uprawnienia do wydawania pozwoleń na naprawę awarii. W żadnym także razie wypełnieniem znamion zarzucanemu przestępstwa nie mogło być to, że „nie powstrzymał” pracowników (...) (...) przed zakończeniem naprawy w J., kiedy o takim zakańczaniu poinformował go tuż przez 15.00 P. P.. Ustalono przecież, że A. M. nie miał wiedzy, iż do naprawy sieci w J. przystąpiono jednak wbrew przepisom tj. wbrew procedurze związanej w pisemnym poleceniem; co więcej, miał prawo być przekonany, że takową zachowano (przecież poinformował o potrzebie dalszych ustaleń z T. S., a ten rankiem 6 października 2017r. w/w procedury dochował wydając pisemne polecenie na inną naprawę). W tej sytuacji nie sposób jest, nawet przy uwzględnieniu okoliczności sprawy, w tym pozycji A. M. (w Posterunku Energetycznym i Sztabie Dowodzenia) oraz istnienia stanu alarmowego, oczekiwać od w/w, że obierając przed 15.00 telefon mógł i powinien przewidzieć, iż naprawa w J. odbywa się/odbywała się wbrew procedurom i winien ją zatrzymać (skontrolować, dopytać o szczegóły bądź inne).

Z opinii zespołu powypadkowego (...) SA. wynika, iż pracownicy posterunku w O. czyli A. M. (1) i T. S. (1) nie zareagowali zdecydowanie i odważnie wobec właściciela firmy zewnętrznej P. P., „na wszystkie sugestie w samodzielnych niezleconych przeszukiwaniach możliwych awarii linii”. Taki tez wniosek płynie z opinii biegłego dopuszczonego w sprawie J. C.. Jest to dodatkowy argument dla prokuratora o potrzebie uznania obu w/w za winnych popełnienia przestępstwa. Tymczasem, choć A. M. ponosi odpowiedzialność za skutki podejmowanych decyzji, w tym także za skutki zaniechania, to przekierowanie do T. S., czy brak wszczęcia alarmu - po informacji o zakończeniu kolejnej naprawy, nawet z wcześniejszym ustnym poleceniem ścięcia drzewa, to za mało, by ustalić działanie, choćby nieumyślne, oskarżonego polegające na możliwości narażenia na niebezpieczeństwo, o jakim mowa w art. 160 kk, czy 220 kk. Uwagi dotyczące konieczności spełnienia odpowiednich „parametrów” takiego niebezpieczeństwa, poczynione w punkcie 3.1. uzasadnienia wobec osoby T. S., tu również zachowują aktualność.

Nie przekonuje także apelacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, która stara się dodatkowo połączyć odpowiedzialność A. M. za spowodowanie wypadku przy pracy i śmierć P. W. z niezasadnym przekierowaniem obowiązków na oskarżonego T. S..

W jego ocenie z powodu obowiązującego w dniu zdarzenia wysokiego systemu alarmowego H2, gdzie oskarżony A. M. byt przez cały dzień w stałym kontakcie z oskarżonym P. P., wynika zakaz przekierowywania go do innego pracownika (...). S.. Apelant uważa, że oskarżony winien samodzielnie w dalszym ciągu zajmować się zgłoszonymi awariami i wykazać w tym zakresie szczególne zainteresowanie, w tym co najmniej koordynować to zadanie i sposób jego wykonywania przez T. S., co wywodzi z pełnionego stanowiska kierowniczego. Tymczasem sąd odwoławczy zważył, iż brak jest przepisów, które uniemożliwiałyby (jednoznacznie wykluczały) przekierowanie kolejnego zgłoszenia P. P. do M. Eksploatacji w Posterunku Energetycznym, ale także członka Sztabu dowodzenia – T. S., podobnie jak zajęcie się w tym czasie innymi obowiązkami. Choć także akurat te obowiązki wydają się być mało „wymagające” i mało „odpowiedzialne” - rozwożenie ciepłych posiłków, to oskarżony, jak podaje, łączył je z analizą pracy w terenie innych grup pracowników (...). Mógł przekierować P. P. do T. S., bo ten miał takie same uprawnienia, co do przeprowadzenia procedury wdania pisemnego polecenia na usuwanie kolejnych awarii przez firmę (...). Oczywiście jako przełożony A. M. zawsze winien kontrolować pracę T. S. (1), ale nie w sposób oczekiwany przez apelanta. Taki, jakiego oczekuje tu skarżący, w istocie oznaczałby stały i bezpośredni nadzór, a takiego z kolei nie przewidują już przepisy. A. M. miał zaufanie do T. S. i w świadomości A. M. nie ustalono niczego, co mogłoby to zaufanie do tej konkretnej osoby podważyć.

W ocenie sądu odwoławczego rozważań wymagała kwestia zgody oskarżonego A. M. udzielona P. P. w dniu zdarzenia, w związku z tożsamym przeglądaniem sieci, na wycięcie drzewa.

Zdaniem sądu wydanie ustnego polecenia usunięcia drzewa, wbrew przepisom Kodeksu pracy i innym przepisom wymienionym w opisie czynu, mieści się w granicach objętych przedmiotowym aktem oskarżenia. A. M. (1) został bowiem oskarżony o, to że „w dniu 06 października 2017 roku w J. wydał zamiast pisemnego ustne polecenia usunięcia drzewa i naprawy uszkodzonych przewodów…, mimo, iż wiedział o obowiązku wydania pisemnego polecenia dla pracowników (...) (...), a przy tym powyższe dotyczyło zagrażającego przewodom drzewa, ujawnionego przy przeglądaniu uszkodzonej linii energetycznej biegnącej przez miejscowości A., R., J.. Tym samym skargą oskarżyciela publicznego objęto nie tylko wydanie ustnego polecenia naprawy uszkodzonych tam przewodów, ale też ścięcia drzewa. Miejsce popełnienia czynu zostało w akcie oskarżenia oznaczone jako „w J.”, ale też wyraźnie opisuje zagrażające drzewo i naprawy uszkodzeń dokonywanych przez brygadę monterów z udziałem P. P. (1), ujawnianych przy przeglądaniu uszkodzonej linii energetycznej opisanej bardzo szeroko jako: biegnącej przez miejscowości A., R., J..

Sąd rejonowy ustalił, iż A. M. (1) wydał P. P. (1) ustne polecenie usunięcia nawet dwóch zagrażających sieciom drzew, ujawnionych w dniu 6 października 2017r. , w tym jednego, którego potrzeba ścięcia ujawniła się w związku z przeglądaniem linii opisanej w zarzucie, na co wskazuje wyraźny zapis w jego pisemnych motywach wyroku. Czytamy w nich, iż: „… około godziny 11 P. został poinformowany przez W., że spotkali powalone drzewo, ale przewody nie zostały uszkodzone. A. M. (1) polecił usunięcie drzewa. A. M. (1) zgodził się także na usunięcie drzewa w innym miejscu, gdzie niezbędna była naprawa przewodów. Wkrótce P. P. (1) został poinformowany o awarii w pobliżu J.”.

Dopuszczony w toku postępowania odwoławczego dowód z uzupełniających wyjaśnień oskarżonego P. P. (1) dostatecznie precyzyjnie wskazuje, gdzie posadowione były oba drzewa (jedno bliżej miejscowości S. gdzie wymieniano słup, a drugie ujawnione przy przeglądzie sieci biegnącej także przez J., stąd w opisie przypisanego ostatecznie wykroczenia zaznaczono, iż chodzi i miejsce: „w pobliżu J.”), na czym polegało zagrożenie, kiedy i na co A. M. (1) wyraził zgodę oraz jak wyglądało ostateczne usunięcie/ ścięcie drzewa. Jego wyjaśnienia w tym względzie przekonują, albowiem są konsekwentne, logiczne, a co najistotniejsze znajdują potwierdzenie w innych dowodach zgromadzonych w sprawie. Sam A. M. (1) w ramach kontroli przeprowadzonej przez (...), kiedy po zdarzeniu złożył pracodawcy pisemne Oświadczenie, dopiero w uzupełniającym go piśmie przyznał swoją wiedzę o usuwaniu drzewa (k.853). Nie przekonują jednak uzupełniające wyjaśnienia A. M., gdy zapewnia, iż drzewo, którego dotyczyły jego uzupełniające pisemne oświadczenie znajdowało się ok. 30 km od linii, na której wykonywał prace inny zespół (...), w której składzie nie było P. W. (1), a on sam nie wydawał polecenia usunięcia „tego” drzewa. Nie przekonują słowa oskarżonego zapisane w jego dodatkowym oświadczeniu, złożonym w dniu 24.10.2017r. jako ”Uzupełnienie”, gdy twierdzi, że jedyne drzewo, o jakim ma wiedzę, „..było w zakresie tego samego wyłączenia, co wymieniany słup”, a więc na linii S.. Mętnie także i nieprzekonująco oskarżony stara się bowiem sugerować, iż usuwane drzewo (jedyne, o jakim miał wiedzę) mogło dotyczyć naprawy uszkodzonych przewodów, którą pracownicy (...) (...) usuwali na pisemne polecenie T. S. (1) związaną z wymianą słupa tj. mogło być czynnością „porządkującą” wokół słupa. W ocenie sądu odwoławczego, jeśli w ramach naprawy-usunięcia awarii koniecznym było wymiana słupa, której towarzyszyło ścinanie drzewa/drzew, to z pewnością taka praca byłaby wymieniona w pisemnym poleceniu T. S. (1). Przecież ścięcie drzewa także wymaga nakładu czasu pracy pracowników firmy zewnętrznej, użycia środków itd., a E.-Test nie pracował dla (...) charytatywnie, lecz w ramach obowiązującej umowy strony cywilnej, która wymagała oznaczenia konkretnych robót, za które w przyszłości będą należeć się pieniądze. Zgromadzone w sprawie dokumenty, ocenione przekonująco przez biegłego, wyraźnie stanowią o powyższym.

Z akt sprawy (pisemne oświadczenie „Przebieg wydarzeń…” autorstwa P. P. z dnia 6 października 2017r. k.849, oświadczenie k.853, zeznania członków brygady wymienione poniżej, wyjaśnienia P. P. ) wynika, iż około godziny 10.00 brygada z udziałem P. W. (1), po ustaleniu powyższego pomiędzy P. P., a z oskarżonym A. M., udała się na wykonanie oględzin linii 15kV M.-S., a o 11.00 znalazła pierwsze miejsce awarii, którym było „ powalone drzewo bez zerwanych przewodów”. Na jego ścięcie oskarżony A. M. wyraził zgodę, pytając jedynie w odpowiedzi na zapytanie P. P. czy „ma piłę” i czy „sobie poradzi”. Z całą pewnością było także drugie drzewo ścinane przez pracowników E. (...) w związku z usuwaniem uszkodzenia, ale nie zostało ono ujawnione podczas przeglądu w/w sieci, lecz wcześniej (prawdopodobnie okolice S.). Nie jest to także (tj. przedmiotowe) drzewo powiązane, jak to starał się argumentować oskarżony A. M. z czyszczeniem terenu dla przeprowadzenia wymiany słupa, bo już choćby z w/w oświadczenia wynika, iż słup był złamany w innej odległej miejscowości, a co istotne, jego wymiana nie nastąpiła po oględzinach sieci, w której przegląd udał się P. W. ze swoją brygadą. Choć także zapewne z racji tego, że poszczególne uszkodzenia miały miejsce w lasach, w dużych odległościach pomiędzy poszczególnymi miejscowościami, bez możliwości dokładnej lokalizacji administracyjnej, a konkretne oznaczenie ich miejsca z podaniem nazwy miejscowości mogły być dotknięte błędem, to odrębnie opisywana jest naprawa związana z wymianą słupa, a odrębnie miejsce ścinania drzewa przez brygadę z udziałem P. W. – które brygada ujawniła w trakcie uzgodnionego z A. M. przeglądu sieci. P. P. (1) konsekwentnie wyjaśnia o ścinanych drzewach i równie konsekwentnie podaje bardzo charakterystyczne zapytania stricte ze strony A. M. o posiadanie piły oraz umiejętności grupy do dokonania ścięcia. W tej sytuacji prawidłowe są ustalenia sądu meriti odnośnie ustnego „polecenia” usunięcia drzewa.

Sąd odwoławczy zważył, że naprawa w J., podczas której doszło do śmiertelnego porażenia prądem P. W. (3), była drugą ujawnioną przez brygadę (...) (...) w jego udziałem, na skutek oględzin sieci określanej jako R.-J., czy jeszcze szerzej A., R. i J.. Zrozumiale także jawi się to, dlaczego o wcześniejszych naprawach w związku z oględzinami tej konkretnej sieci świadkowie zeznawali niewiele. Po wypadku wszyscy koncentrowali się bowiem na awarii w J.. Już jednak z pierwszych zeznań członków czteroosobowej brygady, do której należał P. W. wynika jednoznacznie, że po udaniu się na polecenie P. P. w przegląd linii energetycznej od miejscowości O. „w stronę gminy A.”, w/w brygada poruszała się dwoma pojazdami i ujawniła dwa uszkodzenia badanej sieci. Najpierw miała miejsce jedna naprawa, która przebiegła bez problemów (opisywana przez D. W. jako „ inne miejsce na naprawę jakiej linki po przewróconym drzewie” k.19, przez M. B. (1): „ w jednym miejscu, w lesie… ujawniliśmy przerwaną linkę energetyczna. Udało się nam ja naprawić…: k.15, Ł. K. (1): „ pojechali do A... po tym jak to zrobiliśmy w A. ..” k.22v, przez P. P. opisana jako „bez zerwanych przewodów” j.w.), a dopiero potem druga naprawa w J., podczas której doszło do śmiertelnego porażenia prądem. Obie jednak miały miejsce na skutek dokonywania oględzin tej samej linii, zleconych przez oskarżonego A. M., a wykonywanych przez ten sam zespół w składzie m.inn. z P. W., objętych w ocenie sądu odwoławczego skargą uprawnionego oskarżyciela. Opis zachowania zarzuconego A. M. w akcie oskarżenia stanowi bowiem o wydaniu, zamiast pisemnego, ustnego polecenia usunięcia drzewa i naprawy uszkodzonych przewodów, mimo, iż oskarżony wiedział o obowiązku wydania pisemnego polecenia dla pracowników (...) (...), w chwili gdy pozostawał w kontakcie telefonicznym z P. P. (1) i posiadał wiedzę o pracy grupy elektromonterów przy przeglądaniu uszkodzonej linii energetycznej biegnącej przez miejscowości A., R., J.. Tym samym usunięcie spornego drzewa - w związku z tymi konkretnymi oględzinami sieci, uznano jako objęte aktem oskarżenia, a wobec ustalenia, iż polecenie było wbrew wymienionym przepisom (ustne) stanowiło wykroczenie przeciwko prawom pracownika, ale bez konsekwencji w postaci czy to spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia P. W. (1), czy skutku w postaci jego śmierci. Ścięcie owego drzewa nie wiązało się z koniecznością dodatkowej innej naprawy sieci w tym miejscu („bez zerwania przewodów”), a wydanie ustnego pozwolenia, bo tak logicznie należy rozumieć zapytania oskarżonego o posiadanie piły i „danie rady”, dodatkowo dotyczyło takiego miejsca i czasu, co do którego oskarżony M. M. mógł mieć przekonanie o braku realnego zagrożenia dla pracowników firmy zewnętrznej - z powodu wyłączenia całego obszaru z zasilania. Oskarżony był osobą, o jakiej mowa w art. 212 kp, albowiem będąc kierownikiem Posterunku Energetycznego w O. pozostającym w składzie (...) w T. w związku z ogłoszeniem systemu alarmowego H2, był z tego tytułu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy przy urządzeniach energetycznych. Wydając zamiast pisemnego ustne polecenia usunięcia drzewa, ostatecznie opisanego jako „w pobliży J.) mimo, iż wiedział o obowiązku wydania pisemnego polecenia dla pracowników (...) (...), świadomie rażący naruszył przepisy art. 212 pkt. l. pkt. 3, pkt. 4. pkt. 5 kodeksu pracy w związku z § 5 ust. 1 i § 29 rozporządzenia w sprawie BHP przy urządzeniach energetycznych w związku z punktem 2.1.1 ppkt. 3 „Instrukcji organizacji bezpiecznej pracy przy urządzeniach energetycznych w (...) S.A.”.

Zgodnie z treścią art. 45 § 1 kw karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok; a jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od zakończenia tego okresu. Wobec tego, że od dnia popełnienia przypisanego A. M. wykroczenia upłynął okres ponad 3 lat, jedyną możliwą decyzją sądu odwoławczego było w oparciu o przepisy art. 437§ 2 kpk i art. 439 §1 pkt 9 kpk w zw. z art. 45 § 1 kw uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania karnego.

Wniosek

- o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

- ustalenie na skutek wniesionych apelacji, iż oskarżony dopuścił się wykroczenia, którego karalność uległa przedawnieniu, dawało podstawę do uchylenia zaskarżonego wyroku i umorzenia z tego powodu postępowania karnego;

3.3.

(...) OSOBY (...) P. P. (5):

I. wynikające z apelacji obrońcy P. P.:

1. zarzut obrazy przepisów postępowania, mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie:

a. art.4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegające na bezzasadnym odmówieniu wiary wyjaśnieniom oskarżonego P. P. (1) w zakresie, w jakim wskazał on, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki z dnia 28 marca 2013 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach energetycznych (Dz. U. 2013, poz. 492) dopuszczalne było w dacie zdarzenia wykonywanie prac służących zabezpieczaniu urządzeń elektrycznych przed zniszczeniem bez pisemnego polecenia, jak również, iż w rozmowie z T. S. (1) otrzymał on od ww. polecenie ustne "konania prac w miejscowości J. (gm. (...), woj. (...)), a zatem kierując pracowników do wykonania prac w tej miejscowości działał on w wynikającym z zaufania do T. S. (1) przeświadczeniu, że prace te można będzie wykonać w sposób bezpieczny i nie zostanie załączone napięcie na linii energetycznej na tym odcinku;

b. art. 193 § 3 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. i art. 410 k.p.k., poprzez oparcie przez Sąd Rejonowy czynionych w sprawie ustaleń faktycznych (w zakresie zakresu naruszeń przepisów BHP przez oskarżonego P. P. (1)) na dowodzie z opinii pisemnych i ustnej biegłego z zakresu BHP mgr inż. J. C. (3) — mimo, iż tak w toku postępowania, jak i w świetle okoliczności powołanych przez obronę, ujawniły się istotne okoliczności podważające wiedzę i rzetelność tego biegłego, a wynikające z faktu, iż biegły ten nie posiada specjalizacji ani również "kształcenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach, instalacjach i sieciach elektroenergetycznych”, zaś wiedze w tym zakresie ma posiadać, co sam przyznał na rozprawie, jedynie z faktu prenumerowania fachowego czasopisma, jak również z faktu, iż wnioski opinii tego biegłego co do przyczyn wypadków częstokroć znacznie odbiegają (na niekorzyść dla oskarżonych) od wniosków opinii biegłych posiadających ww. wiedzę i specjalizacje, co obrona wykazała załączając do wniosku o wyłączenie biegłego stosowne dokumenty — co w konsekwencji sprawiło, że biegły w niniejszej sprawie opiniował poza zakresem swojej specjalności i uzasadniało uwzględnienie wniosku o jego wyłączenie od opiniowania w sprawie i dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego,

c. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. polegające na nierozpoznaniu wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu BHP po zasięgnięciu opinii biegłego J. C. (3), wbrew stanowisku zawartemu w postanowieniu z dnia 27 sierpnia 2020 r. i w sytuacji, w której w świetle ustnej uzupełniającej opinii tego biegłego złożonej w toku rozprawy (a ściślej — wątpliwości co do stanu wiedzy tego biegłego i tym samym możliwości opiniowania przez niego w sprawie II K 30/ 19) ujawniły się dalsze okoliczności uzasadniające dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, a przynajmniej merytoryczne rozstrzygnięcie wniosku w tym zakresie;

2. błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na bezzasadnym uznaniu, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona czynu z art. 155 k.k., w sytuacji, w której okoliczności przedmiotowej sprawy, w tym przede wszystkim fakt, iż oskarżony nie był osobą odpowiedzialną za załączenie napięcia na linii, na której doszło do zdarzenia, poinformował pracownika (...) T. S. (1) o fakcie usuwania skutków awarii przez jego pracowników (a zatem działał w zaufaniu do tego pracownika (...)), zaś pokrzywdzony P. W. (1) nie użył w dniu zdarzenia uziemiaczy (co w świetle zgromadzonego materiału dowodowego mogłoby zapobiec powstaniu skutku w postaci jego śmierci), jednoznacznie wskazują, iż śmiertelny skutek zdarzenia nie stanowił niezamierzonego następstwa działania oskarżonego P. P. (1), a tym samym - że oskarżony swoim zachowaniem nie wypełnił znamion przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci;

I. wynikające z apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej I. W. (1)

3. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez:

- niezasadne przyjęcie pozytywnej prognozy, co do przestrzegania przez oskarżonego porządku prawnego i niezasadne przyjęcie, że warunkowe zawieszenie przez sąd wykonania kary pozbawienia wolności będzie wystarczające dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów kary,

- niewzięcie pod uwagę przez sąd okoliczności po stronie oskarżycielki posiłkowej takich jak: niezmiernie trudna sytuacja majątkowa i rodzinna oskarżycielki posiłkowej, przejawiające się niskimi zarobkami oraz posiadaniem na utrzymaniu dzieci, w tym jednego z wrodzoną niepełnosprawnością oraz okoliczności przedmiotowo-podmiotowych po stronie oskarżonego, takich jak wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, umyślny charakter winy oraz możliwości finansowe oskarżonego i tym samym orzeczenie niewspółmiernie niskiej kwoty 30.000,00 zł tytułem częściowego naprawienia szkody, niewzięcie przez sąd pod uwagę ogromnej krzywdy, jakiej doznała oskarżycielka posiłkowa wskutek utraty najbliższej osoby i nieorzeczenie obowiązku częściowego zadośćuczynienia za doznaną przez oskarżycielkę posiłkową krzywdę,

4. z ostrożności procesowej – zrzut rażącej niewspółmierności orzeczonej kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 1 rok podczas, gdy stopień winy, rodzaj i charakter popełnionego czynu, sposób i okoliczności jego popełnienia, wysoki stopień jego społecznej szkodliwości, umyślny charakter winy oskarżonego, tragiczne skutki wypadku, a także negatywna opinia partnerów, z którymi oskarżony wykonywał prace ( (...) S.A.), a także wynikające z zeznań świadków uprzednie poważne zaniechania oskarżonego w zakresie przestrzegania przepisów BHP, nie dają gwarancji niepopełnienia przez oskarżonego w przyszłości podobnego przestępstwa i przemawiają za wymierzeniem znacznie surowszej kary pozbawienia wolności i ewentualnym warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 3 lat przy jednoczesnym orzeczeniu obowiązku częściowego naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody oraz orzeczeniu częściowego zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę w kwocie żądanej;

☐ zasadny

☒ częściowo zasadne 1b, 3, 4,

☒ niezasadne 1a, 1c, 2,

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad.I.

Na początku sąd odwoławczy podnosi, iż wbrew twierdzeniom obrońcy P. P. (1) nie sposób zgodzić się z zarzutami w kwestii błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mających wpływ na jego treść, albowiem sąd I instancji błędu takiego się nie dopuścił. Należy podkreślić, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się tylko i wyłącznie do samej polemiki z ustaleniami poczynionymi przez Sąd, a wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych powinien dążyć do wykazania konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, których miał dopuścił się Sąd przy ocenie zebranego materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd I instancji, a zwłaszcza tylko na depozycjach jednej ze stron konfliktu, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29.10.2010r., II Aka 162/10). Innymi słowy: sama możliwość przeciwstawienia poczynionym przez Sąd ustaleniom odmiennego punktu widzenia, nie stanowi uzasadnienia stwierdzenia, iż Sąd dopuścił się błędów w ustaleniach faktycznych.

Przyjmuje się również, iż błąd w ustaleniach faktycznych nie jest zarzutem samodzielnym. W praktyce każdy taki błąd jest bowiem skutkiem naruszenia przepisów postępowania, lecz nie odwrotnie. Jeśli bowiem Sąd przeprowadzi postępowanie, zachowując wszystkie reguły i zasady rzetelnego procesu, nie ma możliwości postawienia mu skutecznie zarzutu poczynienia wadliwych ustaleń faktycznych. Wskazuje to więc, iż błąd w ustaleniach faktycznych jest zawsze wtórny wobec naruszenia przepisów postępowania i stanowi konsekwencję uchybień w procedowaniu.

Sąd Okręgowy zważył, że sąd I instancji nie naruszył w sprawie dotyczącej osoby P. P. (1) w żaden sposób przepisów postępowania, w szczególności wymienionych w apelacji jego obrońcy, toteż poczynione przez niego ustalenia faktyczne dotyczące tej osoby - w oparciu o ujawnione i prawidłowo ocenione dowody – polegają na prawdzie i nie mogą być kwestionowane. Wbrew twierdzeniom skarżących, zgromadzone w sprawie dowody, dostatecznie wyraźnie wymienione i oceniane w sposób zgodny z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz logicznego myślenia (art. 7 k.p.k.), dają bowiem pełne podstawy do jednoznacznego stwierdzenia, że zachowanie oskarżonego P. P. (1) wypełniło znamiona zarzuconego mu czynu zabronionego. Przyjęta przez oskarżonego linia obrony słusznie nie została zaaprobowana przez sąd meriti, albowiem zebrany i starannie oceniony materiał dowodowy prowadził do odmiennych wniosków. Oceny tej, w zakresie ustaleń, co do popełnienia przestępstwa nie są w stanie skutecznie obalić, czy zmienić wyrwane z całego kontekstu wypowiedzi świadków, czy wnioski biegłych. Nie jest także tak, by sąd rejonowy jakieś dowody pominął, a jedynie co najwyżej uwzględniając ich istnienie, odmiennie uznał, że nie stanowią dowodów wiarygodnych mogących stanowić podstawę dokonywanych ustaleń.

Nie sposób zgodzić się z obrońcą, iż powody, dla których Sąd Rejonowy uznał za wiarygodna opinię biegłego J. C. są nieuzasadnione. W ocenie obrońcy sąd meriti naruszył art.4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., poprzez odmówienie wiary wyjaśnieniom oskarżonego P. P. (1) w zakresie, w jakim wskazał on, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki z dnia 28 marca 2013 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach energetycznych (Dz. U. 2013, poz. 492) dopuszczalne było w dacie zdarzenia wykonywanie prac służących zabezpieczaniu urządzeń elektrycznych przed zniszczeniem bez pisemnego polecenia. Obrońca podniósł, iż w dacie zdarzenia (6 października 2017 r.) obowiązywało rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 marca 2013 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach energetycznych (Dz. U. 2013, poz. 492), które stanowił, iż bez polecenia jest dozwolone: wykonywanie czynności związanych z ratowaniem zdrowia lub życia ludzkiego (1), zabezpieczanie urządzeń energetycznych - a więc urządzeń, instalacji i sieci stosowanych w technicznych procesach wytwarzania, przetwarzania, przesyłania, dystrybucji, magazynowania oraz użytkowania paliw lub energii (2) oraz prowadzenie przez osoby uprawnione i upoważnione prac eksploatacyjnych zawartych w instrukcjach eksploatacji (3). Z tego wywodzi dalej, iż w przedmiotowym stanie faktycznym linie energetyczne oraz słupy w miejscowości J. były uszkodzone, o czym P. P. (1) poinformowali jego pracownicy, a ponieważ znajdowały się one przynajmniej częściowo na ziemi i były w żaden sposób niezabezpieczone, to realnym było ich dalsze zniszczenie. Tym samym, w ocenie obrony, wyjaśnienia oskarżonego P. w tej części zasługują na wiarę.

Tymczasem sąd odwoławczy zważył, iż takie rozumowanie jest nieuprawnione, albowiem w istocie prowadziło by ono do uznania, iż każda z wykonywanych prac przy urządzeniach energetycznych czy to przez pracowników (...) czy firmę zewnętrzną stanowiłaby jakiegoś rodzaju zabezpieczenie przed zniszczeniem, a więc nie wymagała już polecenia na piśmie.

Wbrew tym twierdzeniom oskarżonego, biegły J. C. (3) przekonujący sposób wskazał akty prawne, jakie obowiązywały P. P. (1), a dokładnie prowadzoną przez niego firmę przy pracach wykonywanych w dniu 6 października 2017r. Sąd Rejonowy poczynił ustalenia faktyczne w sprawie (w zakresie naruszeń przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy przez P. P. (1)) w oparciu o treść opinii pisemnych oraz ustnej biegłego z zakresu BHP mgr inż. J. C. (3) i nie ujawniły się istotne okoliczności podważające wiedzę i rzetelność tego biegłego. Pomimo, iż w/w biegły posiada specjalizację w zakresie budownictwa powszechnego i komunalnego oraz budownictwa przemysłowego, a z wykształcenia jest inżynierem włókiennictwa, to przekonująco wywiódł, iż przedmiotowe sieci elektroenergetyczne stanowią rodzaj takowej budowli, a poza w/w posiada uprawnienia nadane przez Główne Inspektora Pracy dot. Opiniowania projektów budowlanych. Składając opinie ustną biegły nie był w stanie odpowiedzieć na jedynie na bardzo szczegółowe pytania dotyczące prac w energetyce, a dokładnie wpływu braku zastosowania uziemiaczy na skutki przedmiotowego zdarzenia tj. to, czy zapobiegłyby one śmiertelnemu skutkowi. Uznając także, że istotnie w tej kwestii należało poczynić ustalenia, jeśli nie pewne, to co najmniej choćby ze wskazaniem stopnia prawdopodobieństwa - w sprawie dopuszczono dowód z opinii biegłego H. C. (2). Uzyskano także jednoznaczną odpowiedź, iż założenie uziemiaczy (prawidłowych tj. co do parametrów i miejsca posadowienia) zapobiegłoby skutkowy śmiertelnemu nawet przy przypadkowym pojawieniu się napięcia w sieci. Fakt nieumiejętności udzielenia przez biegłego odpowiedzi na w/w konkretne pytanie sam w sobie nie dyskwalifikował wydanej przez niego opinii, albowiem w zakresie naruszeń przepisów BHP, które zaistniały po stronie P. P. (1) słusznie opinia została uznana za wiarygodną. Nawet także informacje dotyczące wniosków o wyłączenie biegłego J. C. w innych sprawach karnych, nie mogą automatycznie dyskredytować jego opinii w przedmiotowej sprawie. W ocenie sądu odwoławczego w sprawie nie zaistniała konieczność dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego z zakresu BHP - na okoliczność przedmiotowego wypadku przy pracy (tego, kto i w jaki sposób naruszył owe zasady), lecz na okoliczność konsekwencji prawidłowego założenia uziemiaczy dla zdrowia i życia pokrzywdzonego (przepływ prądu i jego siła) i tu sięgnięto sctricte po biegłego posiadającego wiedzę w zakresie urządzeń, instalacji i sieci elektroenergetycznych.

Nie jest również tak, iż zakwestionowanie przez sąd meriti dowodu z opinii J. C. poprzez fakt uniewinnienia jednego z oskarżonych, automatycznie pozbawia ten dowód waloru wiarygodności. Jeszcze raz podkreślić należy bowiem, iż ocena spełnienia wszystkich niezbędnych dla odpowiedzialności karnej przesłanek należy do sądu, a nie do biegłego, który jedynie ocenia zachowanie odpowiednich osób pod kątem przepisów prawa pracy, a pierwsza ocena (przepisy BHP) nie zawsze idzie w parze w drugą (odpowiedzialność karna).

Odnośnie braku możliwości ustalenia, iż P. P. w rozmowie z T. S. (1) otrzymał polecenie ustne "wykonania prac w miejscowości J.”, aktualne pozostają wywody zamieszczone w punkcie 3.1 uzasadnienia i brak jest podstaw, by powielać je ponownie. Oskarżony P. P. (1) jest winien, albowiem jako pracodawca nie dopełnił wymienionych w opisie przypisanego czynu obowiązków, co miało bezpośredni wpływ na zaistnienie wypadku z działem P. W. , a dokładnie na przystąpienie przez niego ( i inne wymienione osoby) do naprawy uszkodzonej linii w J. bez wymaganego polecenia , a także bez zakładania uziemiaczy. Nikt tak dobrze jak oskarżony P. P. nie miał wiedzy o istnieniu, niezgodnego z zapisami umowy ramowej pomiędzy (...) (...) a (...), a wynikającego z praktyki, zwyczaju pracy bez uprzedniego założenia uziemiaczy, które w realiach przedmiotowej sprawy, ostatecznie zabezpieczyłyby osobę pokrzywdzonego. Taki wniosek należy postawić, jako jedyny logiczny i mający potwierdzenie w treści akt sprawy, w szczególności w zeznaniach członków brygady P. W.. J. raz bowiem należy podnieść (co już rozważano w kontekście odpowiedzialności T. S.), iż zeznań wszystkich monterów pracujących wespół ze zmarłym P. W. płynął jeden wspólny wniosek, tj. że brygada ta nie zawsze pracowała nie tylko w sytuacji wydania i posiadania wymaganego prawem pisemnego polecenia na wykonane naprawy, ale także nie zawsze pracowała przy założonych zabezpieczeniach w postaci uziemiaczy. Przystępując natomiast do feralnej naprawy zostali zapewnieni przez oskarżonego P. P., że właściwe osoby z ramienia (...) wiedzą o ich naprawie,(a ponadto napięcia w sieci faktycznie nie było). Znamienne co do przyczyn braku założenia uziemiaczy są tu zeznania złożone przez świadka D. W., który podał: „jeśli człowiek nie jest pewien, to zakłada takie uziemiacze”, co oznacza że jeśli monterzy byli pewni, iż prądu „nie ma”w sieci i nie będzie, bo właściwe osoby maja wiedzieć o ich naprawie, to uziemiacze uznawano za zbędne zabezpieczenie. Takie postępowanie pracowników E. (...) i taki wniosek jest jedynym logicznym i uzasadniony po zbiorczej lekturze zeznań pracowników firmy P. P., wyjaśnień jego samego (w których przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu) oraz po analizie przyczyn przedmiotowego wypadku. Oskarżony P. P. był osoba posiadającą także wiedzę praktyczna i techniczną w zakresie robót wykonywanych przez poległych mu pracowników, wielokrotnie był obecny i nadzorował prace poległych mu pracowników „w terenie”, a nie tylko w siedzibie firmy. Musiał więc mieć świadomość, co do braku każdorazowego przestrzegania tych, wydawać by się tylko mogły, ostatecznych i oczywistych zabezpieczeń pracujących monterów. Wyposażenie brygady w uziemiacze to jedno, a tolerowanie częstych sytuacji braku ich użycia przez kogokolwiek do drugie. Podejmując się naprawy w J., a dokładnie nakazując jej przeprowadzenie przez poległych mu pracowników, bez przeprowadzenia wymaganej prawem procedury związanej z wydaniem polecenia pisemnego, w toku której szczegółowo określane są m.inn. kto, gdzie i jakie uziemiacze zakłada, kto sprawdza teren naprawy itd. (szczegółowo wymienione w opinii J. C.), miał świadomość powyższego, w tym także co najmniej tego, iż członkowie brygady nie przestrzegają każdorazowo konieczności zainstalowania uziemiaczy, czym oskarżony godził się na powstanie stanu bezpośredniego niebezpieczeństwa uraty życia P. W. oraz ostatecznie choć już nieumyślnie, ów skutek spowodował.

Ad. II.

Wbrew apelantowi sąd I instancji warunkowo zawieszając wykonanie kary pozbawienia wolności wobec oskarżonego P. P. (1) na minimalny okres próby I roku nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, poprzez niezasadne przyjęcie pozytywnej prognozy, co do przestrzegania przez oskarżonego porządku prawnego. Ferując wobec niego wyrok właściwie bowiem ustalił i ocenił występujące okoliczności przedmiotowo-podmiotowe decydujące o właściwej represji karnej takie jak: rodzaj i charakter popełnionego czynu, sposób i okoliczności jego popełnienia, wysoki stopień jego społecznej szkodliwości, umyślny charakter winy oraz tragiczne skutki wypadku przy pracy.

Prawidłowo także ustalono okoliczności towarzyszące zdarzeniu.

Niewątpliwie oskarżony dopuścił się rażącego uchybienia w przestrzeganiu przepisów BHP w swojej firmie, bo charakter pracy osób zatrudnionych w (...) (...), związanej z naprawą sieci elektroenergetycznych, wymagał wyjątkowej ostrożności i skrupulatności w postępowaniu zgodnie z literą prawa, a ustalony sposób postępowania – bez zakładania zabezpieczeń w postaci uziemiaczy – urągał zdrowemu rozsądkowi. Zdaniem pełnomocnika zastosowana wobec P. P. represja karna nie daje gwarancji niepopełnienia przez oskarżonego w przyszłości podobnego przestępstwa i przemawia za wymierzeniem kary bez jej warunkowego zawieszenia wykonania lub ewentualnie z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 3 lat. Takie stanowisko skarżącego pomija jednak okoliczności łagodzące, jakie także występują po stronie oskarżonego. Przede wszystkim jest nią uprzednia jego niekaralność, co ma duże znaczenie zważywszy na wiek P. P. – osoby blisko 50 - letniej. Ponadto należy pamiętać, iż od wielu lat prowadzona przez niego firma (...) cieszyła się jednak pozytywną oceną ze strony partnera (...) S. A., nawet pomimo tego, iż raz w przeszłości (zeznania K. K.) ujawniono już przystąpienie do usuwania awarii wbrew przepisom, a dokładnie bez wystawienia i zgody z procedurą wymagającą wydania pisemnego polecenia. Nawet bowiem ujawnienie takiego wypadku nie spowodowało zerwania umowy o współpracy.

Nie sposób jest także uznać, że kara wymierzona oskarżonemu nosi znamiona rażąco niewspółmiernej w sensie jej łagodności. W orzecznictwie trafnie podkreśla się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz.60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwa, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary { vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739).

Wywody skarżącego w żadnym razie nie dowodzą wadliwości zaskarżonego orzeczenia co do wyboru zastosowanej represji karnej, a sprowadzają się tylko do prezentacji wyobrażeń o finale postępowania karnego, który satysfakcjonowałaby oskarżycielkę

W ocenie sądu odwoławczego, dokonując ustaleń co do warunków osobistych i właściwości oskarżonego oraz okoliczności popełnienia czynu, sąd rejonowy pominął natomiast istotnych i mogąc mieć wpływ na treść wyroku okoliczności związane z niebudząca wątpliwości traumą jaka przeżyła i przezywa nadal żona zmarłego P. W. (1). Sąd I instancji istnienia powyższych okoliczności przedmiotowo-podmiotowych po stronie oskarżonego, jego możliwości finansowych oraz pomimo istnienia okoliczności po stronie oskarżycielki posiłkowej takich jak jej niezmiernie trudna sytuacja majątkowa i rodzinna, przejawiająca się niskimi zarobkami w wysokości ok. 2.400,00 zł na rękę oraz posiadaniem na utrzymaniu dwójki małoletnich dzieci, w tym jednego dziecka z niepełnosprawnością od urodzenia, zobowiązał oskarżonego do zapłaty niewspółmiernie niskiej kwoty w wysokości 30.000,00 zł tytułem częściowego naprawienia szkody. W wydanym orzeczeniu zabrakło chociażby symbolicznego zasądzenia na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwoty z tytułu zadość uczynienia za doznaną krzywdę, która jest niewątpliwa. I. W. (1) straciła męża i ojca swoich dzieci. Straciła nie tylko osobę utrzymującą finansowo rodzinę, ale osobie sobie najbliższą, pozostając w traumie po szczególnie drastycznych okolicznościach jego śmierci (porażenia prądem), w sytuacji konieczności sprawowania opieki nad dwojgiem małych dzieci. Ponieważ sąd meriti nie wziął pod uwagę ogromnej krzywdy, jakiej doznała oskarżycielka posiłkowa wskutek utraty najbliższej osoby i nie orzekł wobec oskarżonego obowiązku częściowego zadośćuczynienia za doznaną przez oskarżycielkę posiłkową krzywdę, w sytuacji gdy oskarżycielka posiłkowa wnosiła o orzeczenie na jej rzecz takiego zadośćuczynienia, dokonano zmiany zaskarżonego wyroku poprzez podwyższenie zasadzonej w punkcie 4 na rzecz I. W. (1) sumy do kwoty 60.000 zł. - jako obowiązek zarówno częściowego naprawienia szkody, jak i częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Kwota 60.000 zł. w okolicznościach sprawy, związanej ze śmiertelnym wypadkiem przy pracy, nawet przy uwzględnieniu uchybień, jakich dopuścił się sam zmarły, nie jest wygórowana (i jako orzeczona tytułem „częściowego” naprawienia szkód i krzywd, nie zamyka drogi do ewentualnego dochodzenia pozostałych kwot na gruncie prawa cywilnego).

Wniosek

1. o zmianę wyroku i uniewinnienie P. P. (1), ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, w miejsce zarzucanego oskarżonemu czynu, że swoim zachowaniem wyczerpał on wyłącznie znamiona czynu z art. 220 § 2 k.k. i zastosowanie wobec niego środka probacyjnego w postaci warunkowego umorzenia postępowania na okres próby lat dwóch,

2. o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

3. o zmianę wyroku i wymierzenie oskarżonemu P. P. kary w wymiarze co najmniej 3 lat pozbawienia wolności oraz orzeczeniu obowiązku częściowego naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody oraz orzeczeniu częściowego zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę w kwocie żądanej przez pokrzywdzoną tj. 80.000 zł.;

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny -2

☐ niezasadny -1

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

- ponieważ zasadnym okazał się jedynie zarzut związany ostatecznie z niewspółmiernością orzeczonego środka karnego, wyrok podlegał zmianie w tym zakresie, bez potrzeby i uzasadnienia dla jego uchylania i przekazywania spawy do ponownego rozpoznawania sądowi I instancji;

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

- błędna wysokość opłaty za skazanie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, którą obciążono oskarżonego P. P. (1),

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

- zgodnie z treścią art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 ust. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych, opłata za skazanie należna od oskarżonego P. P. (1) wynosi 680 zł. ( a nie, jak obliczył to sąd rejonowy 6.803 zł.)

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

- wina i sprawstwo oskarżonego P. P. (1), kara orzeczona wobec P. P. (1), wysokość wydatków, jakimi obciążono P. P. (1) (za takowe uznać należało zasadzoną odrębnie od wyszczególnionej opłaty kwotę 4906 zł.);

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

- żaden z wniesionych środków odwoławczych nie uzasadniał zmian wyroku, co do winy i sprawstwa oraz orzeczonej kary w stosunku do oskarżonego P. P. (1), szerzej w punktach 3.3.;

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.15.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

- przypisanie oskarżonemu A. M., w miejsce zarzuconego aktem oskarżenia przestępstwa, popełnienia wykroczenia wyczerpującego dyspozycja art. 283 § 1 kp , z jednoczesnym umorzeniem postępowania karnego, wobec przedawnienia tego wykroczenia;

- zmiana wyroku wobec T. S. (1) poprzez uniewinnienie go od popełnienia przypisanego mu czynu,

- zmiana wysokości zasądzonej na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. W. (1) tytułem obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem orz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę do wysokości 60.000 zł.,

- z urzędu - obniżenie wysokość opłaty zasądzonej od oskarżonego P. P. (1) za skazanie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym;

- szerzej w rubrykach 3.1. – 3.3.;

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

- wskazano szerzej w punkcie 3.2., umorzenie postępowania w stosunku do A. M. nastąpiło wobec przedawnienia przypisanego mu wykroczenia (art. 45 § 1 kw),

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

pkt 4, 5, 6 i 7 sentencji

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 636 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 633 kpk oraz art. 634 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. i art. 632a kpk. Żadna ze stron nie wniosła także o rozstrzyganie kwestii wydatków wiązanych z ustanowieniem obrońcy, czy pełnomocnika.

Odnośnie orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu powstałych z udziałem oskarżonego A. M. w sprawie, sąd odwoławczy zdecydował się zastosować art. 632a § 1 kpk, który przewiduje, że w wyjątkowych wypadkach, w razie umorzenia postępowania, sąd może orzec, że koszty procesu ponosi w całości lub w części oskarżony, a w sprawach z oskarżenia prywatnego oskarżony lub Skarb Państwa. Uznając, iż oskarżony A. M. dopuścił się wykroczenia, a jedynie ze względu na upływ przedawnienia karalności przypisanego mu czynu zaistniała konieczność umorzenia postępowania, sąd uznał, iż zachodzi wyjątkowy wypadek, by w/w poniósł koszty procesu w zakresie wydatków wyłożonych w związku z ustanowieniem w sprawie obrońcy z wyboru oraz częściowo w zakresie kosztów sądowych powstałych w sprawie tj. części wydatków poniesionych przez Skarbu Państwa w postępowaniu odwoławczym związanych z jego osobą. W pozostałym zakresie koszty te zostały przeniesione na rachunek Skarbu Państwa. Sumę zasądzonych tytułem wydatków za postępowanie odwoławcze ustalono w ten sposób, że wydatki te podzielono równo na trzy części, jako że spośród czterech wniesionych apelacji, co do zasady została uwzględniona tylko jedna – obrońcy T. S. (skutkująca uniewinnieniem klienta). Na wydatki w postępowaniu odwoławczym złożyły się: ryczałt za doręczanie pism oraz wynagrodzenie przyznane biegłemu, a 1/3 tej sumy zasadzono od A. M..

Odnośnie oskarżonego T. S. (1), to w punkcie 2 wyroku orzeczono, iż koszty procesu (a więc tak koszty sądowe, jak i uzasadnione wydatki strony) zostają przejęte na rachunek Skarbu Państwa.

Odnośnie oskarżonego P. P. (1), wobec negatywnego dlań wyniku postępowania odwoławczego (brak uwzględnienia apelacji obrońcy, dodatkowa niekorzystna zmiana z wiązana z częściowym uwzględnieniem apelacji oskarżycielki posiłkowej) oraz uznając, że uiszczenie należności przez oskarżonego nie stanowi nadmiernej uciążliwości, sąd odwoławczy zdecydował obciążyć oskarżonego opłatą za drugą instancję – która wynosi tyle same co opłata za I –szą instancję tj. 680 zł. (zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 ust. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych) oraz kwotą 1/3 wydatków poniesionych przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym.

Odnośnie oskarżycielki posiłkowej sąd odwoławczy zdecydował się zwolnić ją od opłaty za drugą instancję oraz zwrotu wydatków za postępowanie odwoławcze, albowiem za takim rozwiązaniem przemawia zasada słuszności. To osoba realnie pokrzywdzona w całej sprawie, a dodatkowo utwierdzona w słuszności oskarżeń stawianych pod adresem także T. S. i A. M., na skutek działań choćby samego oskarżyciela publicznego.

Koszty procesu za postępowanie odwoławcze związane z apelacją prokuratora przejęto na rachunek Skarbu Państw, wobec nieuwzględnienia jego apelacji i jednoznacznego brzmienia art. 636 § 1 kpk.

7.  PODPIS

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca T. S. (1)

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 19 lutego 2021 roku w sprawie II K 30/19

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

prokurator

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 19 lutego 2021 roku w sprawie II K 30/19

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

3

Podmiot wnoszący apelację

pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 19 lutego 2021 roku w sprawie II K 30/19

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

4

Podmiot wnoszący apelację

obrońca oskarżonego P. P. (1)

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 19 lutego 2021 roku w sprawie II K 30/19

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana