Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 766/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA – Anna Orłowska

Sędzia SA – Urszula Wiercińska

Sędzia SO (del.) – Marcin Łochowski (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Ewelina Murawska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2013r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa W. G.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 19 lutego 2013 r.

sygn. akt XXV C 265/12

I oddala apelację;

II zasądza od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz W. G. kwotę 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 766/13

UZASADNIENIE

W. G. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 grudnia 2007 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, ból i cierpienie, doznanych na skutek wypadku samochodowego, do którego doszło w dniu 29 czerwca 2004 r. w miejscowości W.. Pozwana spółka jest następcą prawnym towarzystwa ubezpieczeń, w którym sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej.

Pismem z dnia 2 grudnia 2011 r. powód rozszerzył powództwo w ten sposób, że wniósł o zasądzenie kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami: a) od kwoty 40.000 zł od dnia 28 grudnia 2007 r. do dnia zapłaty, b) od kwoty 30.000 zł od dnia 7 września 2008 r. do dnia zapłaty, c) od kwoty 30.000 zł od dnia 12 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty.

Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc przede wszystkim, że wypłacona powodowi tytułem odszkodowania kwota w łącznej wysokości 55.126 zł 69 gr w pełni zaspokoiła roszczenia powoda, także w zakresie zadośćuczynienia.

Wyrokiem z dnia 19 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz W. G. kwotę 50.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi: od kwoty 40.000 zł za okres od dnia 28 grudnia 2007 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 10.000 zł za okres od dnia 7 września 2008 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części oraz obciążył pozwanego kosztami procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 29 czerwca 2004 r. w W., sprawca wypadku naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i zjechał na przeciwny pas doprowadzając do czołowego zderzenia z samochodem, którym jechał powód. W wyniku zderzenia powód doznał obrażeń ciała w postaci złamania mostka, złamania żeber po obu stronach, złamania kości piszczelowej lewej, pęknięcia kręgosłupa, stłuczenia brzucha z ranami wątroby i ranami krezki jelita cienkiego, powodujących ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.

Powód od dnia 29 czerwca 2004 r. do dnia 7 lipca 2004 r. był hospitalizowany na Oddziale (...) szpitala w O. i poddany leczeniu operacyjnemu w postaci: laparotomii, częściowej resekcji jelita cienkiego, szycia ran wątroby, szycia krezki jelita cienkiego oraz drenażu jamy otrzewnowej, a także leczeniu farmakologicznemu. Powód doznał: długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, w następstwie urazowego uszkodzenia wątroby bez upośledzenia jej czynności, w wysokości 10%, trwałego uszczerbku na zdrowiu, w następstwie urazowego uszkodzenia krezki jelita cienkiego wymagającego odcinkowej resekcji jelita cienkiego, bez upośledzenia czynności przewodu pokarmowego i zaburzenia stanu odżywienia, w wysokości 10 %.

Proces leczenia przebytego przez powoda urazu jamy brzusznej został zakończony. Rany pooperacyjna oraz po drenażu jamy otrzewnowej zostały wygojone z pozostawieniem blizn. Rokowanie na przyszłość w zakresie układu trawiennego jest pomyślne. W bliźnie pooperacyjnej nie występuje przepuklina, a stan odżywienia i czynności wątroby są prawidłowe. Po zagojeniu rany pooperacyjnej jamy brzusznej, powód wymagał stosowania przez kilka miesięcy diety lekkostrawnej, ale nie wymagał długotrwałego leczenia farmakologicznego w tym zakresie. Po zastosowaniu leczenia operacyjnego urazu jamy brzusznej i intensywnego leczenia farmakologicznego, ratujących bezpośrednio życie, powód przeniesiony został do Kliniki (...) w W..

W toku pobytu w Klinice, rozpoznano u powoda złamanie trzonu i łuku kręgu L4 z uciskiem worka opony rdzenia kręgowego oraz wieloodłamowe odstawowe złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej i zastosowano stabilizację kręgosłupa, odbarczenie kanału kręgowego po stronie lewej, usztywnienie przeszczepami własnymi oraz repozycję i zespolenie złamania kłykcia śrubami gąbczastymi. Powoda zaopatrzono w gorset ortopedyczny i stabilizator na kończynę dolną lewą. W tym zakresie powód doznał: trwałego uszczerbku na zdrowiu, w postaci przebytego złamania niestabilnego trzonu kręgu L4 w wysokości 30 %, trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci przebytego złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej z przemieszczeniem, ograniczenia ruchomości stawu kolanowego lewego oraz następstwa w postaci artrozy pourazowej stawu kolanowego lewego, w wysokości 10%.

Natężenie cierpień fizycznych i psychicznych powoda Sąd Okręgowy ocenił jako znaczne, stosownie do liczby obrażeń doznanych przez powoda. Cierpienia te nasilone były szczególnie we wczesnym okresie po wypadku, tj. od 2 do 4 tygodni, następnie stopniowo się zmniejszały, ale utrzymywały się długo, a następstwa w postaci dolegliwości bólowych trwają do dnia dzisiejszego. W październiku 2010 r. powód poddany został artroskopii stawu kolanowego lewego z powodu chonodromalacji i dolegliwości bólowych.

Skutkiem wypadku było również pojawienie się u powoda płynu w lewej jamie opłucnowej. Płyn ten ustąpił jednak samoistnie do dnia 16 lipca 2004 r. Efektem pojawienia się płynu są natomiast zrosty w jamie opłucnowej lewej. Niemniej nie doszło do upośledzenia pojemności płuc, co oznacza brak trwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie układu oddechowego. Dolegliwości fizyczne w zakresie układu oddechowego spowodowane wypadkiem trwały u powoda około 3 tygodni – do stabilizacji zmian miąższowych oraz zmniejszenia się ilości płynu w opłucnej. W zakresie układu oddechowego proces leczenia powoda zakończył się, nie ma czynnościowych pozostałości po doznanym urazie.

W wyniku wypadku, u powoda wystąpiły nadto: dyskopatia pourazowa, powikłana przewlekłym zespołem bólowo-korzeniowym kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, skutkującą trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 20%, nieznaczne uszkodzenie lewego nerwu piszczelowego, skutkujące trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 10%, zespół depresyjny nerwicowy pourazowy, skutkujący trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5%. W tym zakresie, rokowania co do wyleczenia jest wątpliwe, a powód wymaga nadal okresowej rehabilitacji.

Wypadek skutkował nadto silnym zachwianiem kondycji psychicznej powoda. Nadal występują u niego stany obniżonych nastrojów, zaburzenia samooceny, obniżona odporność na stres. Wskutek negatywnych przeżyć związanych z wypadkiem, doszło do powstania trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci nerwicy depresyjnej pourazowej, w wysokości 5%. Rozmiar i natężenie cierpień fizycznych i psychicznych w związku z doznanymi obrażeniami były znacznego stopnia, w istotny sposób zakłóciły funkcjonowanie psychospołeczne powoda, spowodowały wykluczenie z życia zawodowego, będącego przed wypadkiem główną aktywnością powoda. Pomimo znacznego upływu czasu od wypadku, nadal występują dolegliwości bólowe. Rokowania na przyszłość w zakresie kondycji psychicznej są niejednoznaczne, uzależnione zarówno od stanu fizycznego, skorzystania z pomocy terapeutycznej, jak i wsparcia najbliższych.

Na skutek wypadku i leczenia powypadkowego, u powoda powstały także: trwałe oszpecenie wyglądu, w postaci blizn pooperacyjnych brzucha i okolicy lędźwiowej, stanowiące trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5%, trwałe oszpecenie wyglądu, w postaci blizn pooperacyjnych kończyny dolnej lewej, stanowiące trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5%. Blizny te nie powodują dolegliwości bólowych, ani cierpień psychicznych, natomiast wywołują u powoda uczucie dyskomfortu psychicznego w stopniu znacznym, jako blizny szpecące. Rokowania na przyszłość, co do obecności i wyglądu blizn są niepomyślne.

W chwili wypadku, jego sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...), Następcą prawnym tego Towarzystwa stało się następnie (...) S.A. z siedzibą w W.. (...) S.A. została z kolei przejęta przez przeniesienie całego jej majątku na Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W..

W dniu 27 listopada 2007 r. (...) S.A. przyjęło zawiadomienie powoda o zajściu wypadku , a w dniu 12 lutego 2008 r. wypłaciło mu łącznie kwotę 33.848 zł 37 gr, w tym kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Pismem z dnia 3 marca 2008 r., powód wystąpił do (...) S.A. o ponowne rozpatrzenie sprawy i wypłacenie mu dodatkowej kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W odpowiedzi, pismem z 24 kwietnia 2008 r., Towarzystwo zwróciło się do powoda z propozycją zawarcia ugody, która została jednak odrzucona. W tej sytuacji, Towarzystwo zaproponowało powodowi uznanie roszczeń w całkowitej wysokości 65.000 zł. Powód jednak podtrzymał swoje wcześniejsze żądania. Ostatecznie, w dniu 11 czerwca 2008 r. (...) S.A. zmodyfikowało swoje stanowisko w ten sposób, że przyznało powodowi zadośćuczynienie w łącznej kwocie 50.000 zł i z tego tytułu w dniu 8 lipca 2008 r. wypłaciło mu kwotę 20.000 zł, jako różnicę między zadośćuczynieniem należnym a kwotą już wypłaconą z tego tytułu.

Sąd Okręgowy zważył, że z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia (art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Dz.U. Nr 124 z 2003 r., poz. 1152 ze zm. – dalej, jako: „u.u.o.”). Przepis ten znajduje zastosowanie także do odpowiedzialności za szkodę niemajątkową (krzywdę). W sprawie niniejszej, nie budziło wątpliwości, iż pozwana, jako następca prawny ubezpieczyciela sprawcy wypadku z 29 czerwca 2004 r., co do zasady obowiązana jest do kompensaty krzywdy, odniesionej w wyniku tego wypadku przez powoda. Sporna jest natomiast wysokość przysługującego powodowi zadośćuczynienia.

W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c.). Odpowiednia suma w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, a jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego.

Według Sądu Okręgowego, zadośćuczynienie musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, niebędącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Na wysokość zadośćuczynienia rzutują cierpienia pokrzywdzonego – zarówno fizyczne, jak i psychiczne – których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy określić w kontekście materiału dowodowego sprawy.

Suma trwałych uszczerbków na zdrowiu, odniesionych przez powoda na skutek wypadku z dnia 29 czerwca 2004 r., przekracza – nominalnie – 100%. Tak wyliczony wskaźnik, choć stanowi poważny argument na rzecz przyjęcia, iż rozmiary odniesionej przez powoda krzywdy są bardzo duże, stwarza jednak częściowo zniekształcony obraz sytuacji. Żaden przepis prawa nie nakazuje wiązać określonego wskaźnika uszczerbku na zdrowiu z określonym rozmiarem krzywdy. Z drugiej zaś strony, ten sam rozmiar procentowego wskaźnika uszczerbku na zdrowiu u kilku osób nie przesądza, iż osoby te odniosły taką samą krzywdę. Przykładowo, uszczerbek na zdrowiu w wysokości 100% wystąpić może u osoby, która całkowicie utraciła zdolność do samodzielnej egzystencji. Powód tymczasem zdolność taką zachował, a nawet jest osobą stosunkowo sprawną fizycznie, skoro w okresie letnim jeździ na rowerze. Choć zatem jakość życia powoda uległa wskutek wypadku znacznemu pogorszeniu i jest stosunkowo niska, to nie można uznać jej za bardzo złą, charakterystyczną np. dla osób, które potrzebują pomocy w elementarnych czynnościach życia codziennego.

Intensywne dolegliwości bólowe, związane ze – stanowiącymi skutki wypadku – urazami i schorzeniami układu oddechowego, jamy brzusznej oraz złamań kości, trwały u powoda przez okres ok. 2-4 tygodni, następnie uległy złagodzeniu, a proces leczenia powoda w wymienionych zakresach został już zakończony. Do chwili obecnej powód cierpi z powodu przewlekłego zespołu bólowo-korzeniowego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, nieznacznego uszkodzenia lewego nerwu piszczelowego, zespołu depresyjno nerwicowego pourazowego oraz trwałego oszpecenia wyglądu w postaci blizn pooperacyjnych kończyny dolnej lewej, brzucha i okolicy lędźwiowej – a rokowania co do wymienionych dolegliwości nie są pomyślne. Innymi słowy, powód doznał – wpływającego na rozmiar krzywdy – intensywnego bólu fizycznego oraz dolegliwości o charakterze psychicznym, lecz wymienione skutki wypadku były najintensywniejsze przez okres około miesiąca, a obecnie trwają tylko częściowo.

Nie sposób przy tym pominąć dolegliwości, powstałych na skutek wypadku w sferze życia rodzinnego powoda. Nawet pomimo tego, że powód nie zdołał wykazać, by w chwili wypadku był już umówiony z potencjalnym pracodawcą na podjęcie określonego zatrudnienia, to mieć należy na uwadze, że w chwili wypadku powód był – i nadal jest –mężczyzną w wieku produkcyjnym, pozostającym w związku małżeńskim. W tych warunkach, okoliczność, iż na skutek wypadku z 29 czerwca 2004 r. został w praktyce (mając na uwadze profil jego kwalifikacji zawodowych) pozbawiony możliwości znalezienia pracy, jest z pewnością źródłem istotnego, psychicznego dyskomfortu powoda, zwłaszcza w warunkach, gdy jego żona, która również uczestniczyła w tym samym wypadku, wykonuje pracę zarobkową.

Z drugiej jednak strony, standardu życia powoda i jego rodziny przed wypadkiem nie można uznać za wysoki – powód był wtedy osobą bezrobotną i dysponował wykształceniem średnim technicznym. To zaś przemawia za obniżeniem kwoty zadośćuczynienia.

Krzywda odniesiona przez powoda na skutek wypadku, w postaci cierpień fizycznych oraz dolegliwości i dyskomfortu natury psychicznej, była znaczna i w dużej mierze długotrwała, a krzywdę ową powód odczuwa do tej pory i będzie odczuwał do końca życia i to w stopniu, znacznie ograniczającym jego możliwości satysfakcjonującego funkcjonowania w społeczeństwie i rodzinie.

Mając jednak na uwadze zdolność powoda do samodzielnej egzystencji i podejmowania nawet aktywnych form rekreacji, jak również sytuację rodzinno-zawodową i wiek powoda w dacie wypadku, za odpowiednią sumę zadośćuczynienia Sąd Okręgowy uznał kwotę 100.000 zł. Skoro poprzednik prawny pozwanej wypłacił już powodowi z tego tytułu kwotę 50.000 zł, to powództwo podlegało uwzględnieniu co do kwoty 50.000 zł.

Odnośnie odsetek Sąd Okręgowy wskazał, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust. 1 u.u.o.). W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w art. 14 ust. 1 u.u.o., okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego (art. 14 ust. 2 u.u.o.).

Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku, ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu, naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania. Odsetki, zgodnie z art. 481 k.c., stanowią opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. Chybione jest zatem stanowisko pozwanej, jakoby powód mógł domagać się odsetek od kwoty zadośćuczynienia dopiero za okres od chwili wyrokowania w niniejszej sprawie.

Poprzednik prawny pozwanej otrzymał zgłoszenie szkody (krzywdy) w dniu 27 listopada 2007 r. Pozwana nie wykazała natomiast prawdziwości ogólnikowego twierdzenia, jakoby należna kwota zadośćuczynienia została wypłacona powodowi bez zbędnej zwłoki po stosownym udokumentowaniu roszczeń. W tej sytuacji, zasadne jest zasądzenie ustawowych odsetek od należności głównej, lecz w granicach żądania pozwu, to jest od kwoty 40.000 zł za okres od dnia 28 grudnia 2007 r. do dnia zapłaty, a od pozostałej kwoty 10.000 zł od dnia 7 września 2008 r. do dnia zapłaty (art. 14 ust. 1 u.u.o. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 359 § 2 k.c.).

W apelacji pozwany zaskarżył wyrok w części, tj. co do kwoty 30.000 zł oraz w zakresie odsetek i kosztów procesu, zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie: art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że na skutek wypadku powód doznał krzywdy uzasadniającej stwierdzenie, że należne mu z tego tytułu zadośćuczynienie wynosić winno łącznie 100.000 zł, gdy kwota ta jest rażąco wygórowana i nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy; art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 § 1 i 2 u.u.o. poprzez ich błędną wykładnię i nieuzasadnione przyjęcie, że pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem zadośćuczynienia na rzecz powoda od kwoty 40.000 od dnia 28 grudnia 2007 r., a od kwoty 10.000 od dnia 7 września 2008 r. do dnia zapłaty; art. 363 § 2 k.c. w związku z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie odsetek od zadośćuczynienia ustalonego według cen z daty orzekania za okres poprzedzający tę datę; art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez niezastosowanie i zasądzenie odsetek także od rozszerzonego powództwa, tj. w zakresie zasądzonej kwoty 30.000 zł od daty wcześniejszej niż data doręczenia pozwanemu pisma procesowego zawierającego rozszerzenie żądania pozwu; art. 358 1 § 3 k.c. poprzez jego niezastosowanie przy ustalaniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia.

W konsekwencji, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz stosunkowe obniżenie kwoty zasądzonej od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne. Sąd I instancji dokonał również prawidłowej oceny prawnej dochodzonego roszczenia, która w całości zasługuje na akceptację.

Nie jest przede wszystkim trafny zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez przyznanie zadośćuczynienia rażąco wygórowanego i nieadekwatnego do rozmiaru krzywdy powoda. Trzeba przypomnieć, że zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia („odpowiedniej sumy”) jest uzależnione od wielu przesłanek o charakterze ocennym, dlatego też sąd ma stosunkowo duży zakres swobody przy jego określaniu. Korzysta w tym zakresie z sędziowskiego uznania, opartego na wszechstronnym rozważeniu okoliczności konkretnej sprawy, przy stosowaniu ogólnych kierunkowych wskazań zawartych w ustawie. Z tego względu, skuteczne zakwestionowanie wysokości zasądzonego świadczenia staje się możliwe tylko wówczas, gdy jego nieproporcjonalność do wyrządzonej krzywdy jest bardzo wyraźna czy wręcz rażąca ( zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05).

Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie obszernie i drobiazgowo wyjaśnił, jakimi kryteriami się kierował ustalając przyznane powodowi zadośćuczynienie. Sąd Apelacyjny w pełni te wywody podziela. W szczególności należy zgodzić się z tezą, że skutkiem wypadku było doznanie przez powoda relatywnie niewielkich, ale licznych urazów, których suma spowodowała w konsekwencji znaczny rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych. Co więcej, skutki wypadku są odczuwane przez powoda do dnia dzisiejszego. Natomiast, skarżący w apelacji poza obszernym zacytowaniem poglądów doktryny i orzecznictwa (apelacja – k.578 – 578v) nie sformułował żadnych konkretnych argumentów, wskazujących na zbyt wygórowaną wysokość zadośćuczynienia. Z tego już tylko względu ten zarzut apelacji nie mógł być skuteczny.

Chybione są również zarzuty dotyczące okresów, za które Sąd Okręgowy zasądził odsetki. Co do zasady, zgodnie z art. 455 § 1 k.c. zadośćuczynienie za krzywdę staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia. Od tej chwili biegnie zatem termin naliczania odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Należy przy tym uwzględnić terminy wynikające z treści art. 14 ust. 1 i 2 u.u.o. ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09).

Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że „jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwości przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny.” ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10).

Przy czym wysokość krzywdy, tak jak i szkody majątkowej, może się zmieniać w czasie. Różna zatem w miarę upływu czasu może być też wysokość należnego zadośćuczynienia. W rezultacie początek opóźnienia w jego zapłacie może się łączyć z różnymi datami. Tym samym, wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a więc i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy ( tak Sąd Najwyższy w ww. wyroku).

Sąd Apelacyjny wziął pod rozwagę, że leczenie urazów i obrażeń powoda zakończyło się – za wyjątkiem zabiegu dotyczącego stawu kolanowego, który miał miejsce w październiku 2010 r. – jeszcze przed zgłoszeniem szkody poprzednikowi prawnemu pozwanego. Zatem, już w dniu 27 listopada 2007 r. znane były wszystkie istotne okoliczności, pozwalające na ustalenie rozmiaru krzywdy powoda. Wiadomo było bowiem, jakie następstwa dla stanu zdrowia fizycznego i psychicznego powoda miał wypadek, do którego doszło w dniu 29 czerwca 2004 r. Znane były również skutki tego wypadku w sferze osobistej powoda. Nic nie stało więc na przeszkodzie, aby już wówczas ustalić wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia. Co więcej, po dniu 27 listopada 2007 r. nie miały miejsca żadne wydarzenia, które w istotny sposób wpłynęłyby na rozmiar krzywdy powoda. Sam upływ czasu nie był przy tym okolicznością rzutującą na wysokość przyznanego przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia.

Trafnie więc Sąd Okręgowy przyjął, że skoro w dniu 27 listopada 2007 r. poprzednik prawny pozwanego otrzymał wniosek o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 90.000 zł, to kwota ta stała się wymagalna, uwzględniając treść art. 14 ust. 1 u.u.o., w dniu 27 grudnia 2007 r. Uzasadnia to zasądzenie odsetek od kwoty 40.000 zł (kwoty 90.000 zł zgłoszonej w dniu 27 listopada 2007 r. pomniejszonej o wypłacone zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł) od dnia 28 grudnia 2007 r. Natomiast, w dniu 18 sierpnia 2008 r. powód złożył odwołanie od decyzji przyznającej zadośćuczynienie, określając należną mu z tego tytułu kwotę na 120.000 zł. Pismo w tym przedmiocie poprzednik prawny pozwanego otrzymał w dniu 20 sierpnia 2008 r. Tym samym, kwota ta – w zakresie, w jakim powództwo zostało uwzględnione – stała się wymagalna po upływie 14 dni, co uzasadniało zasądzenie odsetek od kwoty 10.000 zł od dnia 7 września 2008 r.

Rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w zakresie odsetek znajduje zatem w pełni oparcie w treści art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 § 1 k.c.

Całkowicie chybiony jest w tym kontekście zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie odsetek od kwoty 30.000 zł za okres wcześniejszy niż data doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo. Jeszcze raz należy przypomnieć, że zgodnie z art. 455 § 1 k.c. zadośćuczynienie za krzywdę staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia. Nie jest jasne, dlaczego skarżący utożsamia wezwanie do zapłaty jedynie z doręczeniem odpisu pozwu. Oczywiste jest, że doręczenie odpis pozwu (pisma rozszerzającego powództwo) może wywołać skutki tożsame z wezwaniem do zapłaty.

Nie było jednak sporu co do tego, że powód domagał się w pismach kierowanych do poprzednika prawnego pozwanej spółki zadośćuczynienia w kwocie 90.000 zł już w dniu 27 listopada 2007 r., a w kwocie 120.000 zł już w dniu 20 sierpnia 2008 r. Wbrew zatem twierdzeniom apelacji, pozwany pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia nie od chwili doręczenia pisma rozszerzającego pozew, ale od ww. dat, w których poprzednik prawny skarżącego został skutecznie wezwany do zapłaty.

Nie doszło także do naruszenia art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. Naruszenia tych przepisów skarżący upatruje w ustaleniu przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia według cen z dnia orzekania (zamknięcia rozprawy) i jednoczesne zasądzenie odsetek ustawowych od dni poprzedzających datę ustalenia zadośćuczynienia.

Nie sposób jednak nie zauważyć, że apelacja w tym zakresie jest niekonsekwentna. Należy uściślić, iż zadośćuczynienie jest ustalane w odniesieniu do przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa tak, aby stanowiło wartość ekonomicznie odczuwalną. Nie można zatem abstrahować od realiów ekonomicznych – poziomu dochodów w społeczeństwie oraz ogólnego poziomu cen. W tym znaczeniu rację ma pozwana spółka, podnosząc, że zadośćuczynienie powinno być ustalone według tych okoliczności aktualnych na dzień orzekania (art. 361 § 2 k.c.). Skarżący akcentuje jednak fakt, że w latach 2007 – 2013 utrata siły nabywczej pieniądza była nieznaczna i sięgała 1 – 2 % w skali roku (apelacja – k.579). Skoro tak, to zadośćuczynienie ustalone „według cen” z 2007 r. nie różni się w istotny sposób od zadośćuczynienia ustalonego „według cen” z 2013 r., jeżeli różnica cen między tymi latami jest pomijalna. Inaczej rzecz ujmując, trzeba przyjąć, że z uwagi na brak istotnych zmian w warunkach ekonomicznych – przeciętnej stopie życiowej i poziomie cen w 2007 r. i w 2013 r. – zadośćuczynienie ustalone według kryteriów aktualnych w obu tych latach będzie takie samo.

Stanowisko skarżącego byłoby trafne tylko wówczas, gdyby realia ekonomiczne istniejące w 2007 r. różniły się znacząco od tych panujących w 2013 r. Wówczas zadośćuczynienie ustalone w oparciu o okoliczności istniejące w 2007 r. byłoby istotnie mniejsze. W takiej sytuacji, ustalenie wyższego zadośćuczynienie – wobec wzrostu cen, stopy życiowej itp. – na podstawie kryteriów aktualnych w 2013 r. i jednoczesne zasądzenie odsetek od 2007 r. nadmiernie uprzywilejowałoby powoda. Takich twierdzeń skarżący jednak nie sformułował.

Całkowicie chybiony jest natomiast zarzut niezastosowania art. 358 1 § 3 k.c. Zdaniem pozwanej spółki, Sąd Okręgowy naruszył ten przepis nie dokonując waloryzacji spełnionego na rzecz powoda świadczenia – uiszczonego zadośćuczynienia. Skarżący nie bierze dostatecznie pod rozwagę, jakie roszczenie stanowi przedmiot postępowania w niniejszej sprawie. Nie jest nim roszczenie o zmianę wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego stosownie do zasad wymienionych w art. 358 1 § 3 k.c., lecz roszczenie o przyznanie poszkodowanej osobie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pozwany nie dochodził waloryzacji uiszczonego zadośćuczynienia, abstrahując od tego, czy dopuszczalna byłaby zmiana wysokości już spełnionego świadczenia.

Co więcej, należy wskazać, że zgodnie z art. 358 1 § 4 k.c. z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Strona pozwana w ogóle nie mogła zatem domagać się waloryzacji spełnionego świadczenia.

Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.

Nadto, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 490) zasądził od Towarzystwa (...) S.A. na rzecz W. G. kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.