Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2155/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 czerwca 2021 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny-Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Anna Koźlińska

Sędziowie : Liliana Kaltenbek

Lucyna Rajchel

po rozpoznaniu w dniu 10 czerwca 2021 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. K., J. K. (1), G. K., J. K. (2) i A. K. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) SA we (...) SA w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa- Nowej Huty w Krakowie

z dnia 11 kwietnia 2019 roku sygnatura akt I C 4446/17/N

1.oddala obie apelacje;

2.zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powodów solidarnie kwotę 1800 zł ( tysiąc osiemset złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Liliana Kaltenbek SSO Anna Koźlińska SSO Lucyna Rajchel

Uzasadnienie wyroku z dnia 17 czerwca 2021 r.

Sąd Rejonowy dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2019 r. zasądził in solidum od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. na rzecz powoda kwotę 14 843,10 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty w następujący sposób: od pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. od dnia 14 lipca 2017 r. do dnia zapłaty, od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. od dnia 15 lutego 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II) i zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 4360 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

Orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych.

Powód domagał się zapłaty kwoty 14 843,10 złotych od pozwanych in solidum zarzucając nieważność umowy która miała uzasadniać żądanie względem pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz nieuczciwe praktyki rynkowe które miały uzasadniać żądanie względem pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..

Powód G. K. jest psychologiem, nie prowadzi własnej działalności gospodarczej. Powód miał środki, które chciał zainwestować, mając przekonanie, że regularne oszczędzanie nawet małych sum da długofalowy efekt. Doradca zaproponował mu produkt (...) jako produkt niezwykle korzystny, obiecujący osiągnięcie wysokiego zysku. Produkt był skomplikowany i powód nie wszystko rozumiał, a doradca nie wchodził w szczegóły. Doradca przedstawiając produkt korzystał z prezentacji sprzedażowej składającej się z 23 slajdów (jak na k. 257-263). Jedyna opłata o jakiej wspominał doradca, to była opłata administracyjna, która stanowiła 1% zainwestowanych pieniędzy. Drugą rzecz, którą podkreślał doradca jako korzystniejszy element tego produktu w porównaniu do innych produktów inwestycyjnych, to była sama konstrukcja produktu, która pozwalała wpłacić tylko część środków na początku, ale inwestowana była znacznie większa suma, natomiast różnica pomiędzy składką początkową a całością inwestowanej sumy powód wpłacał w ratach miesięcznych w wysokości po 204 zł. Kwota która miała być inwestowana od początku stanowiła kwotę 33.750 zł, przy wpłacie pierwszej składki w wysokości 6.954 zł. Doradca podkreślał również, że na atrakcyjność tej oferty wpływa również określony w czasie okres subskrypcji, w terminie której trzeba się zdecydować na przystąpienie do programu, ponieważ po tym okresie oferta przestaje obowiązywać. Doradca tłumaczył, że ma zostać skonstruowany koszyk akcji lub innych produktów inwestycyjnych i ma być tak zbilansowany, że bez względu na sytuację na rynkach finansowych produkt miał zarabiać. Takie dane przedstawiono również na slajdach, które wskazywały, że symulacje historycznych wyników indeksu wskazywała, że strategia inwestycyjna stosowana w odniesieniu do indeksu, na którym miał się opierać produkt (...) dawała satysfakcjonujący wynik niezależnie od koniunktury na rynkach światowych i w okresie obejmującym zarówno hossę, jak i bessę. Doradca nie zwracał mu uwagi na poszczególne postanowienia umowne, nie omawiał wzoru na wyliczenie wartości jego rachunku. Sposób zaprezentowania produktu przez doradcę finansowego wywołał u powoda wrażenie, że jest to produkt lepszy od innych produktów inwestycyjnych, a przy tym bezpieczny. Produkt był przedstawiany przez doradcę w oparciu o prezentację sprzedażową, która na pierwszym slajdzie przy opisie produktu (...) wskazywała „oszczędzaj regularnie z atrakcyjną strategią ze 100% ochroną kapitału (Składki Zainwestowanej) z zastrzeżeniem ryzyk opisanych na slajdzie 23”. Potencjalny zysk był naliczany od 1 roku, od całości zadeklarowanej kwoty wartości inwestycji, potencjalny zysk nie był limitowany. Jak wynikało z prezentacji, wyniki miały być oparte na certyfikatach emitowanych przez (...), których wycena powiązana była z wynikiem indeksu (...) (...) E. I.. W prezentacji wskazywano, że (...) (...) E. I. to dynamicznie zarządzany indeks o stosunkowo prostym i przejrzystym mechanizmie, skierowany do osób oczekujących bezpiecznego i dynamicznego zarządzania swoimi środkami. Portfel inwestycyjny strategii mógł mieć ekspozycję zarówno na rynek akcji, jak i obligacji. W okresach kiedy indeks (...) C. (...) reprezentujący rynek akcji krajów rozwijających się wykazuje trend wzrostowy, strategia miała oferować wysoką ekspozycję na ten indeks. Natomiast w okresach spadków na giełdach, które często były połączone ze spadkiem stóp procentowych (a tym samym wzrostem wartości obligacji), pozwalała uzyskać ekspozycję na rynek obligacji.

W dniu 10 sierpnia 2011 roku powód G. K. podpisał deklarację przystąpienia (...) na podstawie której wyraził zgodę na objęcie go ochroną ubezpieczeniową przez Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W. na warunkach umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. na podstawie warunków ubezpieczenia grupowego na życie i dożycia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...).

Produkt zaoferowany powodowi miał charakter długoterminowy. Umowa została zawarta na okres 15 lat. Z tytułu umowy powód wpłacił składkę jednorazową w kwocie 6.954,00 zł, natomiast składki bieżące określono na kwotę 204,00 zł. Łącznie powód uiścił na poczet polisolokaty kwotę 19.806 zł, ostatnia składka uiszczona została przez powoda 23 stycznia 2017 roku. Przed zawarciem tej umowy powód otrzymał wszystkie dokumenty związane z tą umową, w tym warunki ubezpieczenia, deklarację przystąpienia i regulamin funduszu oraz tabelę opłat.

Zasady na jakich ubezpieczyciel obejmował ochroną ubezpieczeniową klientów (...) S.A. zostały uregulowane w Warunkach (...) (o treści jak na k. 35-38v;, dalej określone jako „OWU”), natomiast kwestie związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym były przedmiotem regulacji Regulaminu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (...)” (o treści jak na k. 39-40v). Warunki umowy nie były indywidualnie negocjowane - poza wysokością składek. Zgodnie z tymi warunkami przedmiotem ubezpieczenia było życie ubezpieczonego (rozdział 2 ust. 1 OWU). Strona pozwana Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W. (występujący w umowie w roli Ubezpieczyciela) zobowiązała się do wypłacenia ubezpieczonemu świadczeń ubezpieczeniowych w przypadku jego zgonu w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela albo zajścia w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela i wskutek przyczyn zaistniałych w okresie odpowiedzialności zgonu ubezpieczonego w wyniku następstw nieszczęśliwego wypadku albo dożycia ubezpieczonego do końca okresu odpowiedzialności (rozdział 2 ust. 1 OWU). Zgodnie z rozdziałem 12, Ubezpieczyciel wypłacał świadczenia ubezpieczeniowe: 1) Ubezpieczonemu z tytułu dożycia do końca Okresu Odpowiedzialności, 2) Uprawnionemu z tytułu zgonu Ubezpieczonego w okresie odpowiedzialności, z zastrzeżeniem rozdziału 9 (ograniczenia odpowiedzialności Ubezpieczyciela). W szczególności celem (...) jest ochrona 100% kwoty odpowiadającej Składce Zainwestowanej. W § 4 Regulaminu UFK, Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy jest wydzieloną rachunkowo częścią aktywów Ubezpieczyciela, składającą się z Jednostek Uczestnictwa Funduszu o jednakowej wartości. Aktywa netto UFK są wyceniane według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem ostrożnej wyceny. Środki UFK lokowane były do 100% w certyfikaty wyemitowane przez (...) gwarantowane przez Bank (...), z których wypłata oparta była na indeksie (...) (Kod (...): (...)). Certyfikaty emitowane przez (...) wyceniane są w złotych polskich. Inwestycja w certyfikaty wiąże się z ryzykiem kredytowym emitenta, przez które rozumie się możliwość wystąpienia trwałej lub czasowej niezdolności emitenta do obsługi zadłużenia, w tym do wykupu wyemitowanych certyfikatów. Indeks (...) umożliwia uzyskanie dynamicznie dostosowywanej ekspozycji na rynek akcji powiązanych z krajami rozwijającymi się oraz na rynek obligacji amerykańskich. Wartość rachunku po zakończeniu Okresu Odpowiedzialności zostanie obliczona w oparciu o wartości certyfikatów według wzoru określonego w § 4 ust. 5 Regulaminu, który nie był omawiany z powodem.

Cena jednostki z dnia 10 października 2011 roku w wysokości 200 zł od następnego miesiąca spadła do kwoty 132,42 zł, by w kolejnych miesiącach odnotować znaczny spadek nawet do kwoty 29,26 zł w grudniu 2013 roku i przez cały okres obowiązywania umowy nie przekroczyła kwoty 70 zł.

Po wygaśnięciu umowy w przewidywanym czasie (po 15 latach) Ubezpieczony miał otrzymać kwotę stanowiącą 100% wartości rachunku w dacie umorzenia po pobraniu podatku, przy czym wartość rachunku miała być obliczona o wartość certyfikatów, ale miała wynosić nie mniej niż kwotę odpowiadającą wartością nominalną składce zainwestowanej. Wartość certyfikatów była liczona zgodnie z wzorem zamieszczonym w Regulaminie UFK w § 4 ust. 5, k. 39v. W umowie wskazano indeksację w oparciu o (...). O ile zatem w ciągu 15-tu lat trwania umowy nastąpiłby wzrost (dodatnia zmiana) tego indeksu, to Ubezpieczyciel gwarantował - poza wypłatą nominalnej składki zainwestowanej (minus podatek) - wypłatę także kwoty odpowiadającej procentowo wzrostowi tego indeksu naliczonej od składki zainwestowanej (składka zainwestowana pomnożona przez stopę procentową dodatniego przyrostu indeksu).

Doradca nie wskazał powodowi sposobu wyliczenia tego indeksu. Sposób wyliczenia tego indeksu nie był znany ubezpieczonym - także powodowi - w dacie zawarcia umowy, i nie jest mu znany do dziś. Sposób ten nie był znany także występującemu z ramienia (...) S.A. A. K. (2).

Na wypadek śmierci ubezpieczonego innej niż śmierć w wyniku następstw nieszczęśliwego wypadku z wyłączeniem odpowiedzialności na wypadek zaistnienia przesłanek z rozdziału 9 warunków ubezpieczenia, Towarzystwo (...) S.A. zobowiązał się w umowie wypłacić 1% składki zainwestowanej + (liczba Jednostek Uczestnictwa Funduszu w Dacie Umorzenia * Wartość Jednostki Uczestnictwa Funduszu w dacie Umorzenia).

Powód mógł rozwiązać umowę przed upływem umówionego 15-letniego okresu - w umowach nazwano to Całkowitym Wykupem (rozdział 1 i 14 OWU). „Całkowity wykup" oznaczał zamianę przez Ubezpieczyciela Jednostek Uczestnictwa Funduszu zapisanych na Rachunku na środki pieniężne - według wartości rachunku - a następnie potrącenie z tej kwoty opłaty likwidacyjnej i stosownego podatku dochodowego od osób fizycznych. „Wartość rachunku” oznaczała bieżącą liczbę nabytych na rachunek Ubezpieczonego Jednostek Uczestnictwa Funduszu pomnożoną przez aktualną na dany dzień wartość Jednostki Uczestnictwa Funduszu (pkt 1.32 OWU, k. 37v.). Wartość Jednostki Uczestnictwa Funduszu obliczano w ten sposób, że dzielono wartość aktywów netto całego Funduszu przez liczbę wszystkich jednostek Funduszu (pkt 1.31 OWU - k. 39v.). To, w jaki sposób wyliczano wartość aktywów netto całego Funduszu - wskazywał wzór określony w pkt 1.30 OWU.

W chwili zawierania umowy ani później powód nie wiedział, w jaki sposób są wyceniane jednostki uczestnictwa UFK zapisane na jego rachunku, ani w jaki sposób są wyceniane aktywa całego Funduszu - i dane te nie wynikały z umowy. Ubezpieczony nie miał na to żadnego wpływu. Nie miał też w chwili zawierania umowy wiedzy o tym, w jaki sposób się to odbywa. Fundusz miał w dłuższej perspektywie przynosić zysk nawet pomimo wahnięć indeksów giełdowych, przy czym wartość jednostek powoda nigdy w trakcie trwania umowy nie powróciła do wartości początkowej. Kilkukrotny wzrost wartości indeksu (...) nie znalazły odzwierciedlania w wartości jednostek powoda, przeciwnie, wartość jednostek powoda malała.

Do czasu rozwiązania umowy powód opłacił składki na w łącznej wysokości 19.806 zł. Wartość rachunku na dzień rozwiązania rachunku z dniem 28 lutego 2017 roku ustalona była przez ubezpieczyciela na kwotę 9.925,80 zł, zaś wysokość pobranej opłaty administracyjnej wyniosła 3.456 zł, a opłaty likwidacyjnej 4.962,90 zł. Wraz z rozwiązaniem rachunku kwota zwrócona powodowi wyniosła 4.962,90 zł.

Wartość indeksu funduszu (...) w okresie od 2011 roku do lutego 2017 roku odnotowała znaczny spadek wartości jednostek funduszu. Wartość jednostek (...) (...) E. M. poza okresowymi spadkami, od początku 2017 roku odnotował znaczny wzrost wartości jednostek.

Powyższy stan faktyczny został ustalony przez Sąd Rejonowy na podstawie zgromadzonych w sprawie dokumentów. Odnosząc się do zeznań świadka A. K. (2) sąd rejonowy wskazał, że mogły jedynie stanowić podstawę ustaleń faktycznych jak co do zasady wyglądał proces prezentacji produktu finansowego potencjalnemu klientowi, jakie informacje z reguły były przekazywane, jakie materiały wręczane. Sąd pominął wnioski dowodowe złożone przez pozwanych z zeznań świadków, którzy mieli zeznawać na okoliczność konstrukcji umowy, wyboru obligacji strukturyzowanych, ich charakteru, braku dowolności po stronie ubezpieczyciela do określania wartości jednostek uczestnictwa Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego, procedury wypłaty wartości wykupu, a także kosztów ponoszonych przez Towarzystwo w związku z udzieleniem powodowi ochrony ubezpieczeniowej, na okoliczność kosztów akwizycji - a to wobec cofnięcia tych wniosków dowodowych.

Oddalono też wniosek dowodowy strony pozwanej o zasięgnięcie opinii biegłego aktuariusza na okoliczność prawidłowości kalkulacji pobieranych przez stronę pozwaną Towarzystwo (...) S.A. opłat, kosztów pozwanej związanych z przedterminową rezygnacją z ochrony ubezpieczeniowej udzielanej w ramach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ufk „(...)III' o ich wpływu na wysokość opłaty likwidacyjnej.

W rozważaniach prawnych, na wstępie Sąd Rejonowy rozpoznał zarzuty braku legitymacji czynnej powoda uznając je za chybione. W niniejszej sprawie powód formułował swoje roszczenie w oparciu o przepis art. 808 k.c. regulujący umowę ubezpieczenia osobowego zawieraną przez ubezpieczającego z towarzystwem ubezpieczeń na cudzy rachunek. Jakkolwiek ubezpieczony nie jest stroną takiej umowy, to pozostaje stroną stosunku ubezpieczeniowego i może żądać spełnienia świadczenia z umowy ubezpieczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela na podstawie art. 808 § 3 k.c., co czyni powyższy zarzut o braku legitymacji czynnej powoda za całkowicie chybiony. Przystępując do ubezpieczenia grupowego, powód zawarł z pozwanym Ubezpieczycielem umowę ubezpieczenia na życie i dożycie, zgodnie z którą Ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w przypadku zgonu powoda lub jego dożycia do końca okresu odpowiedzialności. Jednocześnie, jak określono w ogólnych warunkach ubezpieczenia, celem ubezpieczenia miało być gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Zgodnie z regulaminem ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, fundusz ten powstawał z wpłacanych składek - pierwszej i bieżących, pomniejszonych o opłaty administracyjne. Celem funduszu było powiększanie wartości aktywów funduszu poprzez lokowanie ich w certyfikaty oparte na indeksie (...). Za wpłacane składki miały być nabywane jednostki uczestnictwa funduszu po potrąceniu opłat administracyjnych. Po zakończeniu okresu odpowiedzialności, powód miał otrzymać kwotę odpowiadającą składce zainwestowanej, powiększonej o ewentualną dodatnią zmianę tego indeksu.

Tak skonstruowana umowa miała charakter złożony i łączyła w sobie elementy umowy ubezpieczenia w rozumieniu art. 805 k.c. i następnych oraz art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, jak również silny element inwestycyjny. Przystępując do produktu (...), powód zawarł bowiem z Towarzystwem (...) S.A. umowę, na podstawie której Towarzystwo udzieliło powodowi ochrony ubezpieczeniowej na wypadek zgonu lub dożycia do końca okresu odpowiedzialności, zaś w przypadku zaistnienia jednego z tych zdarzeń, Ubezpieczyciel zobowiązywał się spełnić na rzecz powoda świadczenie ubezpieczeniowe. Opłacane przez powoda składki pełniły nie tylko funkcje typowej składki w rozumieniu powołanych wyżej przepisów o ubezpieczeniu, ale również miały charakter inwestycji, przy czym ubezpieczyciel nie gwarantował osiągnięcia celu inwestycyjnego (zysku), a jedynie zwrot wpłaconych środków, i to tylko w razie upływu pełnego okresu odpowiedzialności (15 lat).

W ocenie Sądu element ubezpieczeniowy był nikły - jednak nie można przyjąć, że w ogóle nie występował. W konsekwencji Sąd przyjął, że chociaż w umowie element inwestycyjny był dominujący, to umowy te nie miały jedynie pozoru ubezpieczenia, ale stanowiły dopuszczalną prawem formę ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, strukturyzowanego, z regularną składką.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że powództwo było oparte na kilku alternatywnych podstawach prawnych, przy czym najdalej idącym twierdzeniem była nieważności umowy wobec takiego ukształtowania praw i obowiązków stron, która powoduje rażącą dysproporcję w zakresie świadczeń Towarzystwa w stosunku do świadczeń ubezpieczonego, a nadto prawo do samodzielnego i nie poddającego się kontroli określenia wartości tego świadczenia w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia.

Analiza postanowień umowy przywiodła sąd pierwszej instancji do wniosku, że jest ona nieważna w całości (a nie tylko w zakresie zapisu o opłacie likwidacyjnej czy administracyjnej), a to z uwagi na jej sprzeczność z naturą stosunku zobowiązaniowego. W konsekwencji zaś wobec nieważności umowy - strony obowiązane były zwrócić sobie nawzajem świadczenia, które otrzymały. To zaś oznacza, że pozwany Ubezpieczyciel powinien zwrócić powodowi całość kwot, które powód na jego rzecz wpłacił w związku z zawartą umową (art. 410 § 2 k.c). Sąd rejonowy wskazał przy tym na treść przepisów z art. 353 1 k.c. oraz art. 58 § 1 i 2 k.c. stwierdzając brak ekwiwalentności świadczeń obu stron oraz możliwość zwolnienia się z zobowiązania poprzez spełnienie świadczenia, którego kształt i wysokość Ubezpieczyciel sam arbitralnie określał. Sposób wyceny tych świadczeń nie został określony i w konsekwencji nie poddawał się weryfikacji .I tak, do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie Ubezpieczyciel utworzył wydzielony rachunkowo Fundusz (UFK - Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy).

Pomiędzy wpłatą pierwszej składki i wpłatą składki bieżącej po upływie zaledwie kilku miesięcy ubezpieczony tracił ponad połowę wartości rachunku. Polegało to na arbitralnym przeliczeniu wartości jednostek: najpierw przy założeniu sztywnej, odgórnie narzuconej ceny za jedną jednostkę przeliczano wpłaconą składkę pierwszą na liczbę jednostek, a po miesiącu przeliczano liczbę tych jednostek na złote (jako wartość rachunku) przyjąwszy arbitralnie inną, znacząco niższą cenę tych jednostek.

Umowa precyzyjnie i jasno określała świadczenie, do spełnienia którego zobowiązał się ubezpieczony, jednak świadczenie Ubezpieczyciela zostało w tych umowach określone w taki sposób, że nie tylko nieznany był sposób jego wyliczenia, ale w dodatku w dużej mierze wysokość tego świadczenia zależała od arbitralnych decyzji Ubezpieczyciela, na które Ubezpieczony nie miał wpływu ani nawet nie miał o nich wiedzy.

Zdaniem Sądu rejonowego w niniejszej sprawie, pomimo powszechności tego typu umów, umowę do której przystąpił powód nie można uznać w świetle inicjatywy dowodowej stron za umowę ważną, mieszczącą się w granicach swobody umów. Stopień arbitralności Ubezpieczyciela i nakierowanie jego działań na uzyskanie zysku z całkowitym pominięciem interesu ubezpieczonego - są tak znaczące, że pozostającą w jawnej sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego.

Z przedstawionych wyżej względów Sąd rejonowy uznał, że w sytuacji, gdy warunki umowy tak dalece nie pozwalają na określenie wielkości świadczenia jednej z zobowiązanych stron, że koliduje to z naturą tego stosunku. Z tego powodu Sąd uznał umowę za nieważne, na podstawie art. 353(1) k.c. w zw. z art. 58 k.c.

Wobec tego, że powód świadczył na rzecz pozwanego ubezpieczyciela na podstawie umowy, która okazała się ab initio nieważna, w sprawie znajduje zastosowanie przepis art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c., zgodnie z którym w takim przypadku pozwany powinien zwrócić powodowi to, co o od niego otrzymał jako świadczenie nienależne.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Wezwanie takie powód skierował do pozwanego Ubezpieczyciela pismem doręczonym 10 lipca 2017r., wyznaczając w nim 3 - dniowy termin zapłaty w terminie 7 dni (k. 21-23). Począwszy więc od 14 lipca 2017 r. pozwany Ubezpieczyciel pozostaje w opóźnieniu - i od tego też dnia powodowi należą się od zasądzonej kwoty odsetki ustawowe, do dnia ich zapłaty. Sąd orzekł o tym w wyroku - zgodnie z żądaniem powództwa.

Niezależnie od powyższych wniosków, wskazać należy, że w ocenie Sądu rejonowego przedmiotowe powództwo okazało się uzasadnione również w kontekście przepisów ustawy

o przeciwdziałaniu niedozwolonym praktykom rynkowym (Dz. U. z 2017 roku, poz. 2070) i to zarówno w odniesieniu do pozwanego Ubezpieczyciela, jak również pozwanego (...) Spółki Akcyjnej. Podkreślić należy, że ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się jej stosowanie. Tak więc to przedsiębiorca musi udowodnić, że umowa jaką zawarł z konsumentem nie została zawarta i nie trwała w wyniku stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych. W niniejszej sprawie powód już w pozwie wskazał na brak mechanizmu rynkowej wyceny indeksu w oparciu o który miały być wyceniane jednostki funduszu w który były inwestowane jego środki. Co więcej, podkreślał, że sposób przedstawiania produktu (...) przez doradcę działającego z ramienia (...) S.A. w oparciu o złożoną do akt prezentację sprzedażową był nieuczciwy, eksponował bowiem korzyści produktu z pominięciem informacji o ryzyku inwestycyjnym i kosztach. Stosownie do art. 4 ust. 1 cytowanej wyżej ustawy, praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (art. 4 ust. 1). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzająca w błąd oraz agresywną praktykę rynkową. W myśl art. 12 ust. 1 u.p.n.p.r. w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać m.in. naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu.

Przepis art. 12 ust. 1 pkt 4 - u.p.n.p.r. statuuje roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej w wyniku popełnienia nieuczciwej praktyki rynkowej - na zasadach ogólnych określonych w k.c., a zatem wedle przepisów art. 361-363 k.c. oraz art. 415 i n. k.c. dotyczących odpowiedzialności deliktowej. Wskazane odesłanie oznacza, że w kwestii wystąpienia z roszczeniem o naprawienie szkody wyrządzonej nieuczciwą praktyką rynkową stosuje się przepisy k.c. dotyczące odpowiedzialności za czyny niedozwolone wraz z zasadami obowiązującymi w zakresie ustalenia odszkodowania.

Konsumentowi przysługuje roszczenie o naprawienie wyrządzonej szkody w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej wtedy, gdy:

1) dokonano nieuczciwej praktyki rynkowej - tj. praktyki rynkowej, która jest sprzeczna z prawem lub dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta,

2) wystąpiła szkoda o charakterze majątkowym lub niemajątkowym;

3) zdarzeniem warunkującym odpowiedzialność za powstałą szkodę jest stosowana przez pozwanego przedsiębiorcę nieuczciwa praktyka rynkowa;

4) zachodzi związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a zaistnieniem szkody;

5) sprawcy nieuczciwej praktyki rynkowej można przypisać winę.

Zarówno charakter tej umowy (ubezpieczenie grupowe zawarte przez (...) S.A. specjalizujący się w doradztwie finansowym klientów indywidualnych), jak również postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia (choćby dopuszczające za zgoda stron tej umowy dokonywanie wpłat składek przez ubezpieczonego, a nie ubezpieczającego) wskazują jednoznacznie na wiedzę ubezpieczyciela, iż produkt ten będzie oferowany konsumentom. Ubezpieczyciel miał również świadomość zawartych w niej zapisów, w tym sposobu określenia wartości swojego świadczenia w razie wystąpienia zdarzeń ubezpieczeniowych implikujących konieczność wypłaty tych świadczeń i brak weryfikowalnych zasad wyceny wartości jednostek uczestnictwa Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego, od którego zależała wysokość tych świadczeń.

Co więcej w zasadzie całość ryzyka związanego z inwestycyjnym charakterem produktu obciążała powoda. (...) S.A. nie ponosił żadnego ryzyka a otrzymywał prowizję z tytułu pośrednictwa w oferowaniu tego produktu swoim klientom.

Odnosząc się natomiast do zachowania pozwanego, wskazać należy, że pozwany ten nie tylko pełnił rolę pośrednika (agenta) w sprzedaży wyżej opisanego ubezpieczenia grupowego, oferując swoim klientom - w tym powodowi - możliwość przystąpienia do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie w Towarzystwie (...) S.A., ale również sam był stroną tej umowy, co samo w sobie rodzi zastrzeżenia natury prawnej wyrażone m.in. w decyzji Komisji Nadzoru Finansowego kwestionującego możliwość łączenia roli pośrednika z rolą ubezpieczającego. Podkreślić należy, że to przedstawiciel (...) S.A. udzielał powodowi informacji i przy przedstawianiu produktu posiłkował się prezentacją sprzedażową, która niewątpliwie mogła wywołać błędne przekonanie w konsumencie odnośnie walorów oferowanego produktu.

Nie bez znaczenia dla tej oceny musi mieć również fakt, że pozwany (...) S.A. w przestrzeni publicznej funkcjonuje jako ekspert finansowy, zaś jego pracownicy są doradcami finansowymi. Już tego rodzaju sformułowania mogą wywołać u konsumenta błędne mniemanie o podmiocie z których usług korzysta. Nadto sąd rejonowy zwrócił uwagę na to, co potwierdziły zarówno zeznania powoda, jak i doradcy finansowego, że w czasie oferowania produktu przedstawiciel (...) S.A. opierał się na prezentacji sprzedażowej. Analiza jej postanowień pozwala na przyjęcia, że opierając się na jej treści działanie przedstawiciela (...) S.A. mogło wprowadzić w błąd konsumenta co do cech oferowanego produktu skoro już na pierwszej stronie tej prezentacji pojawia się sformułowanie „oszczędzaj regularnie z atrakcyjną strategią ze 100% ochroną kapitału” (Składki Zainwestowanej) z zastrzeżeniem ryzyk opisanych na slajdzie 23, co sugeruje charakter oszczędnościowy produkt a nie inwestycyjny (nie bez powodu powód miał skojarzenie, że jest to produkt zbliżony swoim charakterem do lokaty bankowej). Poza tym na tej podstawie powód rozumiał i miał do tego pełne podstawy, że każdym etapie odstąpienia od umowy ryzykuje jedynie utratą zysku, a nie zainwestowanego kapitału, podczas gdy w rzeczywistości ochrona obejmowała około 80% wpłaconych środków (100% zainwestowanej składki). Informacje o ryzyku zostały zawarte w przypisach, napisane małym drukiem - w taki sposób, aby konsument nie potraktował ich w sposób priorytetowy. Za wprowadzające w błąd należy uznać także wskazanie wysokości opłaty administracyjnej, której wysokość określono jako 1,92% skali roku z odesłaniem do przypisu nie umieszczonego nawet w dolnej części slajdu, a dopiero w jednym z ostatnich slajdów, w którym odniesiono tą wysokość do Składki Zainwestowanej.

(...) S.A. oferując powodowi produkt - umowę grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym w ramach umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy TU (...) S.A z (...) S.A., w której postanowienia ogólnych warunków umów kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, przy jednoczesnym doprowadzeniu do zniekształcenia zachowania rynkowego przeciętnego konsumenta w trakcie zawierania umowy dotyczącej produktu, dopuścił się względem powoda nieuczciwych praktyk rynkowych.

Jednocześnie powód wykazał wysokość poniesionej szkody stanowiącej sumę wpłaconych przez niego na rzecz Ubezpieczyciela składek. Szkoda ta została wyrządzona w wysokości 14.843,10 zł stanowiącej różnicę między kwota składek wpłaconych w łącznej wysokości 19.808 zł, a wypłaconej powodowi przez pozwane Towarzystwo kwoty 4.962,90 zł.

Z uwagi na uwzględnienie roszczenia w oparciu o powyższe podstawy prawne za zbędne uznał Sąd rejonowy omawianie spornej kwestii skutecznego uchylenia się od skutków zawarcia umowy polisolokaty przez powoda.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c.

Konsekwencją uwzględnienia powództwa było solidarne na zasadzie art. 105 § 2 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. zasądzenie od pozwanych zwrotu kosztów procesu poniesionych przez powoda .

Pozwana (...) S.A. złożyła apelację od powyższego wyroku w części w jakiej Sąd uwzględnił powództwo względem pozwanej, tj. w zakresie pkt I i III wyroku.

Powyższemu wyrokowi zarzucił naruszenia przepisów prawa procesowego:

a. tj. art. 321 k.p.c. poprzez wyjście ponad granice żądania pozwu, tj. zasądzenie od Pozwanej na rzecz Powoda kwoty 14 843,10 zł wraz z odsetkami tytułem naprawienia szkody powstałej w wyniku rzekomego stosowania przez Pozwaną nieuczciwych praktyk rynkowych podczas pośredniczenia przez Pozwaną przy zawarciu umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym podczas, gdy Powód w osnowie pozwu oraz na stronie 8 uzasadnienia pozwu, precyzując żądanie pozwu wskazał, że jego żądanie skierowane przeciwko Pozwanej sprowadza się do (1) unieważnienia umowy oraz (2) zwrotu świadczenia, a wiec brak jest tożsamości miedzy żądaniem Powoda, a zasadzonym świadczeniem. Przy czym podkreśliła, że naprawienie szkody nie jest formą zwrotu świadczeń co wskazał Sąd w treści uzasadnienia. Ponadto podniosła, iż w zakresie opisanego powyżej żądania Pozwana nie posiada legitymacji procesowej biernej, gdyż nie tworzyła warunków ubezpieczenia i nie otrzymywała od Powoda żadnych wpłat, brak jest zatem podstaw do zasądzenia zwrotu świadczeń,

b. tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej, sprzecznej z doświadczeniem życiowym oraz zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów w postaci zeznań Powoda i A. K. (2) (zwanego dalej: „Doradcą"), polegającej na bezrefleksyjnym obdarzeniu walorem wiarygodności zeznań Powoda oraz niedokonaniu ustaleń faktycznych na podstawie zeznań Doradcy i obdarzeniu ich walorem wiarygodności jedynie w części, w sytuacji gdy Doradca, co prawda nie pamiętał Powoda i spotkania z nim oraz rzeczowo i wiarygodnie odnosił się do modelu postępowania, jaki stosował w przypadku wszystkich klientów, a zeznania te są o wiele bardziej wartościowe niż tendencyjne i sprzeczne wewnętrznie zeznania Powoda, który sam wskazywał, że szczegółów spotkania nie pamięta, a w konsekwencji w/w naruszeń błędy w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania, a w szczególności polegające na przyjęciu, że :

c. art. 233 § 1 k.p.c. z zw. a art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie, że ustne informacje przekazanie Powodowi przez Doradcę nie były jedynym źródłem wiedzy Powoda o produkcie (...) (zwanym dalej: „Produktem" lub (...)), gdyż, jak prawidłowo ustalił Sąd Doradca doręczył Powodowi prezentację sprzedażową oraz OWU, Regulaminu UFK, Tabeli Opłat i Limitów Składek, a także deklarację przystąpienia (zwane dalej także: „Dokumentacją") a w treści przedmiotowych dokumentów wynikają istotne i prawdziwe informacje dot. Produktu, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania, tj. ustalenie, że Powód przystępując do Produktu postrzegał go jako gwarantujący zysk, bezwzględną ochronę wpłaconych środków a także nie posiadał informacji o prawdziwej wartość opłaty administracyjnej, podczas gdy Doradca przekazał Powodowi Dokumentację oraz prezentację sprzedażową, a analiza w/w dokumentów dokonana przez osobę nieposiadającą wiedzy ekonomicznej prowadzi do wniosków, że (...) nie jest produktem gwarantującym zysk lub bezwzględne bezpieczeństwo wpłaconego kapitału, a opłata administracyjna wynosi 1,92% Składki Zainwestowanej w skali roku pomimo treści postanowień Regulaminu , OWU oraz prezentacji sprzedażowej w których były wszelkie informacje na temat oferowanego produktu;

d. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, nieuwzględnienie faktu doręczenia Powodowi Dokumentacji oraz jej treści, a także nieuwzględnienie, że do przystąpienia do umowy dochodziło dopiero z chwilą opłacenia składek, a nie podpisania Deklaracji przystąpienia, a więc po podpisaniu Deklaracji przystąpienia Powód miał 20 dodatkowych dni na zapoznanie się z Dokumentacją, prezentacją sprzedażową oraz zadanie Doradcy niezbędnych pytań dot. Produktu oraz bezkosztową rezygnację z Produktu, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania w zakresie ustalenia, że to informacje przekazane przez Doradcę ustnie były główną podstawą podjęcia przez Powoda decyzji o przystąpieniu do Produktu, podczas gdy Powód potwierdzi! otrzymanie oraz zapoznanie się z treścią prezentacji sprzedażowej oraz Dokumentacji,

e. tj. art. 227 k.p.c. poprzez ustalenie, iż w wyniku przystąpienia do Produktu Powód poniósł szkodę w wysokości 14.843,10 zł, poprzez nieuwzględnienie stopnia przyczynienia się Powoda do wysokości szkody, poprzez wcześniejszą rezygnację z Produktu, w sytuacji gdy (...) jest produktem długoterminowym i Powód miał tego świadomość, jak również świadomość istnienia opłat za wcześniejszą rezygnację z Produktu, a więc o wysokości straty zadecydował sam Powód, co więcej przy założeniu nawet negatywnych wyników funduszu Powód po zakończeniu okresu, na jaki zawarta została umowa otrzymałby zwrot sumy Wpłaconych składek pomniejszonych o opłaty administracyjne, a także poprzez nieuwzględnienie korzyści z preferencyjnych warunków lokaty, jakie Powód uzyskał z uwagi na przystąpienie do (...), a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzekania w zakresie ustalenia wysokości szkody,

(2) Naruszenie przepisów prawa materialnego:

a. tj. art. 5 ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (dalej: (...)) poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że Pozwana przekazała Powodowi nieprawdziwe informacje ryzyku inwestycyjnym (...), konsekwencjach przedterminowego wycofania się z Produktu w okresie ubezpieczenia oraz wysokości opłaty administracyjnej, podczas gdy (1) Doradca informował Powoda, że z (...) wiąże się ryzyko inwestycyjne, a gwarancją kapitału dotyczy Składki Zainwestowanej i następuje po zakończeniu okresu ubezpieczenia, (2) Pozwana przekazała Powodowi prezentację sprzedażową, kompletną Dokumentację Produktu a z ich treści wynika, że Produkt wiąże się z ryzykiem i ochrona Składki Zainwestowanej następuje dopiero na koniec okresu ubezpieczenia a opłata administracyjna wynosi 1,92% Składki Zainwestowanej w skali roku, a także (3) zapewniła Powodowi niezbędną obsługę konsultacyjną,

b. tj. art. 4 ust. 1 i ust. 2 UPNPR w zw. z art. 415 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że działanie Pozwanej było bezprawne, zawinione, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, zaś szkoda jaką poniósł Powód pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem Pozwanej, podczas gdy Pozwana doręczyła Powodowi Dokumentację oraz prezentacją sprzedażową, a także zapewniła obsługę konsultacyjną Doradcy, zaś bezpośrednią przyczyną powstania szkody oraz elementem decydującym o jej wysokości było przedwczesne rozwiązanie umów przez Powoda oraz potrącenie przez Ubezpieczyciela wartości wykupu - czego Powód miał świadomość przystępując do umowy, zatem o wysokości utraconych środków zadecydowała decyzja Powoda o chwili rozwiązania umów oraz wysokość ustalonych przez Ubezpieczyciela procentowych progów dot. wartości wykupu, przy czym na oba wymienione czynniki które Pozwana nie miała żadnego wpływu,

c. tj. art. 4 ust. I i ust. 2 UPNPR poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że działanie Pozwanej polegające na oferowaniu Produktu było sprzeczne z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształciło decyzję rynkową Powoda, podczas Pozwana nie jest twórcą Produktu, ani podmiotem odpowiedzialnym za wykonanie umowy, co więcej Pozwana zapewniła obsługę konsultacyjną Powodowi, doręczyła mu OWU, Regulamin, Tabelę Opłat, Deklarację przystąpienia wraz z Załącznikiem nr 1 oraz prezentację sprzedażową a z ich treści nawet średnio zorientowany konsument był w stanie wywnioskować istotne elementy umowy, tj. okres trwania umowy, cenę, istnienie ryzyka inwestycyjnego, brak bezwzględnej ochrony kapitału, istnienie oraz wysokość opłat za wcześniejszą rezygnację z umowy, a tym bardziej, że jak sam Powód zeznawał przystępując do Produktu Powód brat pod uwagę zasady ochrony kapitału oraz konsekwencje przedterminowego rozwiązania umowy, zatem działanie Pozwanej nie było nie tylko sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, ale i nie wpłynęło na decyzję Powoda o przystąpieniu do Produktu,

d. tj. art. 5 ust. 2 pkt 1 i 2 UPNPR, przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj. przyjęcie, że treść prezentacji sprzedażowej została ułożona w taki sposób, aby zaprezentować wyłącznie możliwe zyski niemal z całkowitym pominięciem ryzyka, z jakim wiąże się zainwestowanie środków w dany produkt , tj. z pominięciem rzeczywistej treści slajdów i treści Deklaracji przystąpienia, OWU, Regulaminu UPK jasno precyzują, że Powód zawiera umowę grupowego ubezpieczenia na 15 lat,

Z daleko idące ostrożności procesowej, na wypadek gdyby Sąd podzielił ustalenia Sądu co do wprowadzenia Powoda w błąd przy zawieraniu Umowy, podniosła zarzut przedawnienia roszczeń, gdyż najpóźniej w chwili podpisania przez Powoda oświadczenia stanowiącego załącznik nr 1 do deklaracji przystąpienia Powód z dnia 10 sierpnia 2011 roku Powód został wyprowadzony z błędu co do gwarancji zysku lub bezpieczeństwa wpłaconych środków w umowach ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Oznacza to, że roszczenie o naprawienie szkody uległo przedawnieniu zgodnie z zasadą z art. 442' § 1 zd. I k.c.

Wobec powyższego na podstawie art. 368 § 1 pkt. 5 kpc oraz art. 386 § 1 k.p.c. pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego Wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości w stosunku do Pozwanej. Ewentualnie, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto wniosła o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych.

Od powyższego wyroku apelację również złożyło Towarzystwo (...) S.A., w zakresie dotyczącym pozwanego Towarzystwa (...) S.A.

Zaskarżonemu wyrokowi strona pozwana zarzuciła:

1. nierozpoznanie istoty sprawy poprzez:

a) brak dokonania przez Sąd meriti własnej oceny stanu faktycznego i prawnego niniejszej sprawy, lecz oparcie rozstrzygnięcia na ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej dokonanej przez powoda o inne Sądy wydające rozstrzygnięcia w podobnych sprawach a w szczególności Sąd Okręgowy w Warszawie, Wydział III Cywilny, w wyroku z dnia 12 listopada 2014 r., III C 1453/13, który nadto jest wyrokiem nieistniejącym, w szczególności pozwany zauważa, iż treść uzasadnienia Sądu meriti w zakresie nieważności bezwzględnej umowy odpowiada niemalże dosłownie treści uzasadnienia rzeczonego uchylonego wyroku Sadu Okręgowego w Warszawie, w rezultacie powyższego wyrok Sądu meriti jest obarczony licznymi wadami, a w szczególności ustalenia faktyczne, podane przez sąd meriti jako własne, nie mają uzasadnienia w zebranym w sprawie materiale dowodowym i są oczywiście niezasadne

b) pominięcie i pozwany jest podmiotem nadzorowanym przez polski organ nadzoru - KNF co uniemożliwia jakąkolwiek dowolność w wycenie aktywów UFK,

c) uznanie, iż pozwany dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej polegającej na stosowaniu postanowień, które zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych,

d) uznanie, iż wyższe koszty wykupu alokowanych środków w pierwszych latach ubezpieczenia z uwagi na wyższe opłaty manipulacyjne nie uzasadniają mechanizmu określania Wartości Wykupu Całkowitego, podczas gdy pozwany ponosił wysokie koszty akwizycji, w tym wysokie koszty dystrybucji, tj. przystąpienia do ubezpieczenia i obsługi ubezpieczenia, co uzasadnia stosowanie mechanizmu wykupu całkowitego,

e) brak rozważenia okoliczności, iż wysokość świadczeń z umowy ubezpieczenia jest oparta o wynik inwestycyjny instrumentu pochodnego (instrumentu finansowego uregulowanego przez właściwe przepisy prawa), który jest ogólnie dostępny w obrocie gospodarczym, tj. obligacji, która to jest przewidziana przez przepisy prawa, a metoda wyceny instrumentu pochodnego w oparciu o wartości rynkowe i wartość godziwą jest uregulowana przez przepisy prawa, i tym samym umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) zawiera postanowienia dotyczące sposobu ustalania świadczeń, sposobu ustalania wartości wykupu umowy ubezpieczenia, zasady i terminy wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego,

f) brak weryfikacji przez Sąd meriti, czy metoda wyceny jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego oraz metoda wyceny instrumentu finansowego stanowiącego aktywo ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego („UFK") jest zgodna z przepisami prawa, tj. Ustawą z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, Rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji i Rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 12 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych, w szczególności czy metoda wyceny jest „powszechnie uznana za poprawną" i pozwala na ustalenie tzw. wartości godziwej jednostek uczestnictwa w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym i instrumentu finansowego w rozumieniu wskazanych wyżej aktów prawnych,

g) brak rozważenia okoliczności, iż cel funduszu w postaci ochrony wartości Składki Zainwestowanej, miał być możliwy do realizacji na koniec okresu ubezpieczenia, a nie w każdym czasie trwania ochrony ubezpieczeniowej oraz, iż w produkcie zastosowano mechanizm tzw. dźwigni finansowej / lewarowania, który miał wpływ na zwiększenie wahań wartości jednostki funduszu w trakcie trwania okresu ubezpieczenia, w szczególności czynienie pozwanemu zarzutu w związku z „wbudowaną" w obligację gwarancji Składki Zainwestowanej, iż nie gwarantuje zysku, podczas gdy brak gwarancji zysku jest immanentną cechą inwestowania, a gwarancja Składki Zainwestowanej, jak urzędowo stwierdził KNF w decyzji (w załączeniu) „zbliża je [obligacje strukturyzowane] do instrumentów bezpiecznego inwestowania, a jednocześnie dają możliwość osiągnięcia zysku uzależnionego od zmian ww. indeksów",

h) uznanie spornej umowy ubezpieczenia między innymi z powodu braku możliwości wpływu na proces wyceny przez popada przy jednoczesnym braku sprecyzowania jaki wpływ na proces wyceny miałby mieć powód oraz na jakiej podstawie pozwany winien zagwarantować powodowi rzeczy wpływ, podczas gdy to właśnie możliwość wpływu przez Ubezpieczonego na sposób wyceny prowadziłby do możliwości nadużyć ze strony powoda oraz niewonności umowy,

i) pominięcie treści Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 roku w sprawie szczegółowych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji oraz faktu, iż Ustawodawca w rzeczonym akcie prawnym nałożył na Zakład Ubezpieczeń obowiązek dokonania wyceny (vide § 19 Rozporządzenia),

2. naruszenie art. 6 k.c. w związku z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z at. 233 § 1 k.p.c. mające wpływ na wynik sprawy poprzez uznanie, iż powód udowodnił, że pozwany dokonuje wyceny instrumentu finansowego stanowiącego aktywa UFK w sposób arbitralny i ogólnikowy oraz oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie na twierdzeniach powoda i treści uzasadnień nieprawomocnych wyroków, pomimo, iż pozwany prawdziwości tych twierdzeń zaprzeczył, a które to twierdzenia nie zostały poparte żadnymi dowodami, wręcz przeciwnie są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności ze stanem faktycznym urzędowo stwierdzonym przez KNF w decyzji (w złączeniu),

3. naruszenie art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, iż to na pozwany ciążył ciężar wykazania jakoby proces wyceny nie był zależny od arbitralnej decyzji pozwanego oraz jakoby proces wyceny nie poddawał się weryfikacji podczas gdy ciężar wykazania powyższych okoliczności ciążył na powodzie albowiem to powód wywodził roszczenie w niniejszej sprawie opierając je między innymi na powyższych okolicznościach,

4. naruszenia art. 130 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c. poprzez zaniechanie wezwania pozwanego do złożenia Decyzji KNF o zgodzie na zaliczenie w poczet rezerw techniczno- ubezpieczeniowych obejmującej aktywa w które lokowane były składki ubezpieczonego w ramach spornej umowy w sytuacji w której pozwany przez omyłkę złożył tożsamą decyzję obejmująca podobne aktywa, co doprowadził do ograniczenia prawa pozwanego do obrony albowiem pozwany o omyłce dowiedział się dopiero z treści wyroku,

5. naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 KPC w zw. z art. 244§1 KPC mające wpływ na wynik sprawy poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie m.in., w związku z:

a) uznaniem, iż pozwany w sposób arbitralny, ogólnikowy i nieprecyzyjny uregulował postanowienia umowy grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) dotyczące wyceny jednostek uczestnictwa oraz ustalał wartość instrumentu finansowego stanowiącego aktywo UFK, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego powyższe nie wynika, a nadto poczynienie takich ustaleń wymaga posiadania wiadomości specjalnych, w szczególności z uwagi na fakt, iż wartość instrumentu finansowego stanowiącego aktywo UFK oraz jednostka UFK jest obliczana zgodnie z praktyką obowiązującą na rynku ubezpieczeń i rynku instrumentów finansowych w oparciu o tzw. wartość godziwą, natomiast powód nie wykazał w tym zakresie stosownej inicjatywy dowodowej,

b) brakiem wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w szczególności pomimo zaliczeniu w poczet materiału dowodowego, całkowitym pominięciu dowodów z dokumentów złożonych przez pozwanego, w tym analiz ekonomicznych i opinii, jak również pominięcie dokumentu urzędowego, tj. Decyzji KNF (w aktach sprawy) - wprawdzie dotyczącej innych aktywów jednakże tożsamych i dotyczącej tożsamego emitenta,

6. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 227 KPC w zw. z art. 233 § 1 KPC w zw. z art. 278 § 1 KPC, poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, co w połączeniu z całkowitym zignorowaniem przez Sąd dowodów z dokumentów złożonych przez pozwanego doprowadziło do braku dokonania przez Sąd ustaleń faktycznych wymagających wiedzy specjalnej oraz oparcie poczynionych ustaleń jedynie na dowolnych i niczym niewykazanych twierdzeniach powoda,

7. naruszenie prawa materialnego tj. art. 353(1) k.c. w zw. z art. 58 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i stwierdzenie nieważności umowy ubezpieczenia, w szczególności w związku z uznaniem, iż treść stosunku ubezpieczenia była sprzeczna przepisami prawa i tym samym powoduje nieważność umowy grupowego ubezpieczenia, ponieważ ubezpieczyciel w sposób ogólnikowy i nieprecyzyjny reguluje w regulaminie Funduszy zasady wyceny instrumentu finansowego stanowiącego aktywo Funduszu Kapitałowego oraz jednostek uczestnictwa w Funduszu Kapitałowym i pominięcie, iż wycena wartości instrumentu finansowego stanowiącego aktywo UFK oraz jednostek w UFK jest prawidłowa, ponieważ wycena dokonywana jest, zgodnie z powszechnie przyjętymi standardami wyceny instrumentów pochodnych, w szczególności spełniając wymogi wynikające z przepisów krajowych

8. naruszenie prawa materialnego tj. art. 13 ust. 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, poprzez jego błędne zastosowanie polegające na stwierdzeniu, iż uregulowanie zawarte w Regulaminie Funduszy w zakresie zasad wyceny jednostek powoduje nieważność umowy, gdy tymczasem takiej sankcji w żadnym przepisie ustawy nie ma, a przepis ten reguluje wyłącznie zobowiązanie zakładu ubezpieczeń do zamieszczenia w umowie ubezpieczenia określonych postanowień umownych,

9. naruszenie prawa materialnego tj. art. 808 §4 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie i uznanie, iż pozwany miał obowiązek poinformować powoda w sposób szczegółowy o zasadach wyceny instrumentów finansowych stanowiących aktywo Funduszu Kapitałowego, podczas gdy taki obowiązek nie wynika z przepisów prawa, a nadto powód nie wykazał, iż zażądał od pozwanego udzielenia takiej informacji,

10. naruszenie prawa materialnego tj. art. 2 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2017 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym poprzez jego niezastosowanie przez Sąd meriti przy kwalifikowaniu wzorca umowy jako nieuczciwej praktyki rynkowej pomimo, że samo opracowanie wzorca umowy przez jego autora spełniającego wszystkie ustawowo określone warunki nie mieści się w definicji legalnej pojęcia „praktyki rynkowej" rozumianej przez ustawodawcę jako działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informację handlową, w szczególności reklamę i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta,

11. naruszenie prawa materialnego tj. art. 4 ust 1 oraz art. 5 ust 2 pkt 3 ustawy z dnia 23 sierpnia 2017 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym poprzez ich błędne zastosowanie, podczas gdy umowy ubezpieczenia z ufk z samej swojej istoty wiążą się z ryzykiem inwestycyjnym a o możliwości ich oferowania przez ubezpieczycieli przesądził sam ustawodawca wprowadzając taki rodzaj umowy ubezpieczenia w ustawie o działalności ubezpieczeniowej,

12. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 ust 1, w zw. z art. 6 ust 2, w zw. z art. 6 ust 6 pkt 1 - 5, w zw. z art. 4 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez błędne ich zastosowanie, podczas gdy Sąd meriti, nie ustalił, iż jakiekolwiek zachowanie pozwanego spełnienia przesłanki praktyki rynkowej polegającej na zaniechaniu wprowadzającym w błąd, w szczególności Sąd I instancji nie ustalił, aby pozwany pominął w przygotowanych materiałach informację o ryzyku, zakresie ochrony kapitału i zasadach wypłaty świadczeń, czy też inne informacje, których podanie jest konieczne na podstawie odrębnych przepisów prawa, czy też zataił informacje, o których mowa w art. 6 ust 6 pkt 1-5 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, a więc Sąd meriti dokonał błędnej subsumpcji,

13. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez jego błędną wykładnie polegającą na przyjęciu, iż ciężar dowodu co do wszystkich przesłanek nieuczciwej praktyki rynkowej polegającej na wprowadzeniu w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, podczas gdy na przedsiębiorcy spoczywa jedynie ciężar dowodu co do braku wprowadzenia w błąd, natomiast istnienie i stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej powinien udowodnić podmiot domagający się ochrony, wskazując również przepisy ustawy, które w jego ocenie nieuczciwa praktyka narusza,

14. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 5 ust 4 oraz art. 6 ust 5 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez ich niezastosowanie, tj. brak dokonania oceny przez Sąd meriti czy praktyka rynkowa wprowadza w błąd odpowiednio przez działanie lub przez zaniechanie, z uwzględnieniem okoliczności rozpatrywanej indywidualnej sprawy, w szczególności z uwzględnieniem wszystkich elementów zarzucanej praktyki, okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposobu jego prezentacji, brak uwzględnienia, że pozwany prowadził działalność z poszanowaniem obowiązujących przepisów prawa, powszechnych zwyczajów i praktyk w zakresie prowadzenia działalności ubezpieczeniowej, jak również z poszanowaniem wytycznych organu nadzoru oraz powierza dystrybucję ubezpieczeń podmiotom profesjonalnie zajmującym się sprzedażą tego rodzaju produktów,

15. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 808 § 1 k.c. w zw. z art. 829 § 2 k.c., w zw. z art. 415 k.c., poprzez ich niezastosowanie oraz art. 2 pkt 1 i 4 w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że to pozwany dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej, podczas gdy uznana przez Sąd meriti za nieuczciwą praktyka polegająca na rzekomym nieprzekazaniu w sposób ustny koniecznych w ocenie Sądu meriti informacji nie stanowiła praktyki pozwanego i mogła zostać przypisana co najwyżej ubezpieczającemu, a zatem pozwany nie posiadał legitymacji biernej w sprawie dotyczącej nieuczciwej praktyki rynkowej, której nie stosował, a więc Sąd meriti błędnie nie ustalił podmiotu odpowiedzialnego za ewentualną nieuczciwą praktykę rynkową polegającą na wadliwej sprzedaży (tzw. misselling),

16. naruszenie prawa materialnego tj. art. 2 ust 8 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez uznanie, iż powód nie był zobowiązany do zapoznania się z treścią warunków ubezpieczenia, czy chociaż z treścią pisemnych oświadczeń składanych przez powoda, podczas gdy jedynie konsument, który jest dostatecznie poinformowany, uważny i ostrożny zapoznaje się z warunkami umowy, zwłaszcza jeżeli podejmuje wieloletnie zobowiązanie w znacznej wysokości oraz zapoznaje się z treścią oświadczeń, które podpisuje, a w przypadku wątpliwości co do treści dokumentów, prosi o wyjaśnienia i powstrzymuje się od podpisania dokumentu, którego treści nie rozumie, jak również ma świadomość znaczenia prawnego podpisania się pod treścią dokumentu może domagać się ochrony.

Z uwagi na powyższe strona pozwana wniosła o:

1. uchylenie orzeczenia w całości i przekazanie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) S.A. kosztów procesu, w tym postępowania apelacyjnego według norm przepisanych,

lub ewentualnie

1. zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez oddalenie powództwa w całości oraz poprzez zasądzenie na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) S.A. od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) S.A. kosztów procesu za dwie instancje, w tym postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Strona powodowa wniosła o oddalenie wszystkich apelacji w całości oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, w podwójnej wysokości.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje podlegały oddaleniu albowiem chybione okazały się wszystkie podniesione w nich zarzuty.

Na wstępie niezbędne jest wyjaśnienie przekształcenia podmiotowego po stronie powodowej, które jest skutkiem śmierci powoda G. K., zawieszenia postępowania orzeczeniem z dnia 9 lipca 2019 roku, a następnie podjęcia go z udziałem następców prawnych powoda, postanowieniem z dnia 12 lipca 2019 roku.

Co do poszczególnych zarzutów apelacyjnych.

W pierwszej kolejności jako najdalej idący omówienia wymaga zarzut nierozpoznania istoty sprawy podniesiony w apelacji pozwanej (...) SA, który został uznany za całkowicie chybiony. W judykaturze wskazuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy oznacza nierozpoznanie merytoryczne zgłoszonych w sprawie roszczeń. Nierozpoznanie istoty sprawy następuje zatem przede wszystkim wtedy, gdy rozstrzygnięcie sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy oraz gdy Sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony. Brak było podstaw do przyjęcia, aby taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Pojęcie istoty sprawy, o którym mowa w art. 386 § 4 k.p.c., dotyczy materialnego aspektu procesu. Jej nierozpoznanie ma zatem miejsce wówczas, gdy Sądu pierwszej instancji w ogóle nie odniósł się do tego, co było przedmiotem sprawy, pozostawił poza oceną okoliczności faktyczne stanowiące przesłankę zastosowania normy prawa materialnego będącej podstawą żądania lub zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie ( tak m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2015 r., V CZ 39/15, LEX nr 1762493). Nierozpoznaniem istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. jest zatem nierozstrzygnięcie o żądaniu strony, czyli niezałatwienie sprawy, której ramy wyznacza przedmiotu sporu, a także całkowite zaniechanie wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego. Nierozpoznania istoty sprawy nie można zatem utożsamiać z wadliwością postępowania dowodowego, procesu oceny dowodów lub subsumcji, to jest określenia konsekwencji, jakie prawo materialne wiąże z zaistnieniem danego stanu faktycznego ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2016 r., II CZ 86/16, LEX nr 2114485). W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy właściwie zidentyfikował przedmiot postępowania, poddał ocenie zarzuty strony pozwanej i wydał rozstrzygnięcie odnoszące się do całości żądania pozwu, co podniesiony zarzut czyni chybionym.

Odnośnie zarzutów naruszenia art. 233 kpc oraz zarzutu wadliwych ustaleń sprecyzowanego w wielu wyrażonych w obu apelacjach aspektach, ich mnogość nie przełożyła się na ich skuteczność .

Sąd odwoławczy podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji, czyniąc je tym samym podstawą faktyczną rozstrzygnięcia odwoławczego.

Wobec ostatecznego pominięcia dowodu z zeznań świadka R. P. na podstawie art. 242 kpc jedynie na marginesie wspomnieć można o tym, że intencją sądu odwoławczego było uzupełnienie postępowania dowodowego w kierunku zgodnym z wnioskiem dowodowym. Skoro jednak przeprowadzenie tego dowodu bez narażenia procesu na nieuzasadnioną zwłokę okazało się niemożliwe, podstawę faktyczną rozstrzygnięcia stanowi poprawnie zgromadzony i oceniony przez sąd pierwszej instancji materiał oraz ustalony na jego podstawie stan faktyczny.

Pozostałe wnioski dowodowe zawarte w apelacjach nie podlegały uwzględnieniu jako spóźnione, przy czym podstawę takiej ich oceny stanowił przepis art. 381 kpc. Nie zyskała akceptacji sądu odwoławczego próba usprawiedliwienia zgłoszenia wniosków dowodowych dopiero na etapie odwoławczym zawarta w apelacji (...) Finanse SA w W., jako odwołująca się jedynie do jednej z przesłanek o których mowa w art. 381 kpc tj. długości trwania procesu, a całkowicie pomijająca przesłankę niemożności wcześniejszego zgłoszenia wniosków. Odnośnie wniosków dowodowych zawartych w apelacji (...) SA we W. wyjaśnić należy, że trudno treść uzasadnienia zaskarżanego rozstrzygnięcia uznawać za okoliczność usprawiedliwiającą prowadzenie postępowania dowodowego przed sądem drugiej instancji w sytuacji, gdy zaskarżone orzeczenie jest wynikiem oceny żądania oraz uzasadniających jej okoliczności konsekwentnych i tożsamych w toku całego procesu.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że przy ocenie dowodów doszło do uchybienia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadom doświadczenia życiowego bądź regułom właściwego kojarzenia faktów. Nie wystarcza przy tym samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie rzeczywistych przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria poprawnej oceny naruszył sąd przyjmując brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne je przyznając poszczególnym dowodom(por. Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, 12 kwietnia 2001 r., sygn. akt II CKN 588/99, 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99). Żadna z apelacji nie wykazała tej rangi błędów w działaniach sądu pierwszej instancji.

W niniejszej sprawie wbrew zarzutom apelacji nie było podstaw by zgodnie z zarzutami apelujących dyskredytować zeznania powoda, który spójnie i konsekwentnie opisał okoliczności związane z przystąpieniem do spornej umowy. W sytuacji gdy zeznania strony jednoznacznie korespondują z pozostałymi zgromadzonymi w sprawie dowodami, kreśląc spójny i logiczny obraz wydarzeń obrazujących istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności, trudno z samego tylko faktu szczególnego waloru dowodu z zeznań strony, dyskredytować je. W niniejszej sprawie byłoby to tym bardziej bezpodstawne, że doradca z ramienia (...) S.A.A. K. (2) nie pamiętał przebiegu spotkania i jego zeznania nie mogły stanowić podstawy do czynienia jakichkolwiek stanowczych i wiarygodnych ustaleń w tym zakresie. Słusznie zatem sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom powoda G. K., co do okoliczności oraz towarzyszącej mu motywacji zawarcia umowy i w oparciu o te zeznania ustalił stan faktyczny.

(...) SA w W. nie ma też racji zarzucając sądowi rejonowemu pominięcie w ocenie zgromadzonych dowodów materiałów sprzedażowych. Przeciwnie sąd pierwszej instancji dowody z tych materiałów nie tylko przeprowadził ale co więcej dokonał ich wnikliwej analizy, zwracając zresztą uwagę na styl podawania określonych zawartych w nim informacji w sposób mający na celu ich uwypuklenie, bądź przeciwnie w odniesieniu do niektórych informacji, mający na celu ich zmarginalizowanie, co następnie doprowadziło sąd rejonowy do także podważanych przez apelującego ocen prawny.

Kwestia arbitralności oraz precyzyjności bądź ogólnikowości postanowień umowy jest kategorią ocen prawnych, a nie faktów stąd zarzut wadliwości stwierdzeń sądu w tym kontekście sformułowany na gruncie naruszenia art. 233 kpc jest całkowicie chybiony.

Zarzut pominięcia Decyzji KNF z dnia 11 kwietnia 2011 roku także jest całkowicie chybiony już choćby z racji tego co apelujący przyznaje w treści jego uzasadnienia, że wspomniana decyzja dotyczyła innych aktywów.

Pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego sąd rejonowy wyczerpująco i bez kolizji z regułami art. 227 i art. 278 par. 1 kpc wyjaśnił. Zarzuty apelującej (...) SA we W. są jedynie wyrazem konsekwentnej kontestacji stanowiska sądu rejonowego, a nie rzeczową polemiką z jasno wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku motywami sądu rejonowego. Nazywanie w tym kontekście zeznań powoda , które są pełnowartościowym środkiem dowodowym ,,dowolnymi” i ,,niczym niewykazanymi twierdzeniami” jednoznacznym wyrazem strategii procesowej strony pozwanej, która pomijając rzeczowe argumenty odwołuje się do ogólnikowych stwierdzeń.

Ustalenia sądu rejonowego dotyczące opisanego przez sąd rejonowy przekonania powoda co do określonych cech produktu, słusznie zostało oparte na jego zeznaniach . Trudno byłoby w tym względzie czynić ustalenia oparte na zeznaniach świadka, tym bardziej, gdy jasno zadeklarował brak swej wiedzy na ten temat.

Podobnie ocenić należy zarzut rzekomo wadliwego ustalenia odnoszącego się do sfery motywacyjnej powoda, co do cech czy walorów umowy, które skłoniły go do przystąpienia do ubezpieczenia.

Pozostałe zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych i naruszenia prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. w rzeczywistości nie podważają żadnego z elementów sfery faktycznej rozstrzygnięcia, lecz prawidłowość procesu subsumcji, tj. określenia konsekwencji, jakie prawo materialne wiąże z zaistnieniem danego stanu faktycznego.

Kwestia przyczynienia się powoda do powstania szkody poprzez przedterminowe rozwiązanie umowy nie odnosi się do poczynionych ustaleń lecz wniosków prawnych, których nie można skutecznie podważyć powołując sia na regulację zawartą w art. 233 kpc.

Podniesione w obu apelacjach zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego także okazały się chybione. Wobec wyrażonego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku poglądu o braku podstaw do przyjmowania za podstawę nieważności marginalnego aspektu ubezpieczeniowego umowy a nadto wobec akceptacji w postępowaniu odwoławczym poglądów uzasadniających nieważność spornej umowy z przyczyn naprowadzonych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, jednie na marginesie wspomnieć można, iż w orzecznictwie sadów powszechnych prezentowany jest pogląd zgodnie z którym w odniesieniu do umów o analogicznym jak w niniejszej sprawie braku po stronie ubezpieczyciela rzeczywistego ryzyka ubezpieczeniowego, także i ta okoliczność jest uznawana za przyczynę nieważności, na co zwrócił uwagę Rzecznik Finansowy w opinii z dnia 4 lipca 2018 roku. Niezależnie od tego, że sąd odwoławczy z urzędu jest władny w granicach zaskarżenia korygować popełnione przez sąd pierwszej instancji błędy z zakresie stosowania prawa materialnego, nie ma w niniejszej sprawie potrzeby rozważania ewentualnej nieważności umowy z uwagi na omawiany aspekt, albowiem stwierdzenie nieważności jest uzasadnione trafnie wyeksponowanymi przez sąd pierwszej instancji okolicznościami dotyczącymi sprzeczności konkretnych postanowień umowy z naturą stosunku prawnego, które charakteryzowały się ukształtowaniem praw i obowiązków stron z rażącą ich dysproporcją na niekorzyść ubezpieczonego oraz nieokreślonością świadczenia ubezpieczyciela.

Z uzasadnienia zaskarżonego jasno wyroku wynika też, iż Sąd Rejonowy analizował zasadność wskazanych alternatywnie podstaw prawnych powództwa. Dopuszczalność formułowania żądań procesowych w analogiczny sposób była przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 listopada 2020 roku V CSK 16/19, gdzie jako dopuszczalną uznano ich konstrukcję analogiczną do sprawy niniejszej.

Za chybiony uznać należało także zawarty w apelacji (...) SA w W. zarzut naruszenia przepisu art. 321 k.p.c., który to zarzut wskazując na wyrokowanie przez Sąd Rejonowy ponad żądanie pozwu, strona pozwana wywodziła z zasądzenia przez Sąd Rejonowy w zaskarżonym wyroku kwoty 14.843,10 zł tytułem szkoły powstałej w wyniku stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej. . Pozwem była objęta zarówno kwota roszczenia głównego jak i odsetki a zasadność żądania sąd rejonowy oceniał w kontekście wskazanej i ocenionej zgodnie z twierdzeniami powoda podstawy faktycznej, którą było stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej. Wbrew zarzutom apelującej sprecyzowanie żądania nie wyeliminowało z jego podstawy faktycznej żądania twierdzeń o nieuczciwych praktykach .

Zasądzona kwota stanowi różnicę pomiędzy sumą wpłaconych przez powoda składek z tytułu zawartej przez strony umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, a wysokością dokonanej przez stronę pozwaną wypłaty środków zgromadzonych na rachunku inwestycyjnym powoda, w związku z rozwiązaniem łączącej strony umowy. Z treści wniesionego powództwa wynika, iż taka właśnie kwota wraz z odsetkami objęta została żądaniem pozwu i nie zależnie od wskazywanej przez stronę pozwaną różnorakiej podstawy faktycznej i prawnej objętego powództwem roszczenia, z analizy akt sprawy wynika, iż powód aż zamknięcia rozprawy przed Sądem I instancji wnosił o zasądzenie kwoty dochodzonej pozwem, ta zaś odpowiadała kwocie 14.843,10 zł wraz z odsetkami. Sąd Rejonowy nie orzekł ponad zgłoszone przez powoda żądanie, ponieważ po pierwsze nie zasądził kwoty wyższej niż żądał powód, a po drugie kwota ta mieści się w granicach podstawy faktycznej wskazanej przez powoda. Sprecyzowanie żądania przez powoda, nie eliminowało z podstawy faktycznej tego, że żądanie było oparte o szkodę powstałą w wyniku stosowania nieuczciwej konkurencji. Sprecyzowanie żądania powoda wyeliminowało z podstawy faktycznej elementy odnoszące się do abuzywności przedmiotowej umowy, które były wskazywane w pierwotnym uzasadnieniu pozwu.

Stanowiska Rzecznika Finansowego, który wyraził w sprawie istotne poglądy, choć nie jest wiążące dla Sądu, stanowią istny i znaczący argument przemawiający za trafnością wniosków sądu pierwszej instancji co do nieważności spornej umowy, która jest podstawą odpowiedzialności pozwanej (...) SA we W..

Chybiony okazał się zarzut wadliwej oceny nieważności spornej umowy, która to ocena jest podstawą uwzględnienie powództwa względem pozwanego ubezpieczyciela.

Zgodnie z brzmieniem art. 353 1 k.c . , strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Swoboda umów nie ma zatem charakteru absolutnego i jest prawnie ograniczona w zakresie zarówno treści, jak i celu umowy. Treść umów nazwanych , uregulowanych przepisami musi być zgodna z przepisami bezwzględnie obowiązującymi regulującymi dany rodzaj umowy. Ograniczenia wynikają także z norm pozaprawnych , które nakazują kształtowanie praw i obowiązków stron kontraktu w sposób odpowiadający zasadom lojalności kontraktowej, uczciwości i rzetelności a w konsekwencji w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego. Jakkolwiek zasady nie są prawnie zdefiniowane, tym niemniej odzwierciedlają stan poczucia elementarnej przyzwoitości w powszechnym rozumieniu. Pojęcie właściwości stosunku prawnego odnosi się nie tylko do stosunku prawnego w ogólności, ale też do określonej kategorii stosunków prawnych, a także do takich elementów danego typu umowy, których pominięcie lub modyfikacja musiałaby doprowadzić do istotnego zniekształcenia zakładanego przez ustawodawcę modelu więzi obligacyjnej związanej z danym typem umowy ( por. M. Safjan, Zasada swobody umów [Uwagi wstępne na tle wykładni art. 351 3 k.c.], Państwo i Prawo 1993/4/15-16). Istotne znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego ma przy tym nie literalne brzmienie umowy, ale przede wszystkim zgodny zamiar stron i jej cel . Naruszenie którekolwiek z wymienionych w art. 353 1 k.c. kryteriów regulujących swobodę kontraktowania, skutkuje nieważnością umowy na podstawie art. 58 k.c.

Umowa ubezpieczenia grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, do której przystąpił powód była umową, której celem- z jednej strony było uzyskanie ochrony ubezpieczeniowej, z drugiej zaś strony- gromadzenie i inwestowanie kapitału poprzez ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy. Ubezpieczenie na życie lub dożycie powiązane z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ma charakter mieszany- ochronno-inwestycyjny. Przedmiotowo istotnym elementem takiej umowy jest składka, której wysokość została ustalona w certyfikacie oraz świadczenie, do którego spełnienia zobowiązany był pozwany w przypadku zaistnienia zdarzenia przewidzianego w umowie. Zgodnie z art. 805 k.c. ubezpieczyciel jest zobowiązany spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, przez działalność ubezpieczeniową rozumie się wykonywanie czynności ubezpieczeniowych związanych z oferowaniem i udzielaniem ochrony na wypadek ryzyka wystąpienia zdarzeń losowych. Umowa na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest dopuszczona do polskiego obrotu prawnego, a jej wymogi zostały określone w art. 13 ust 4 wspomnianej ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

Umowa stron nie zawierała jednak ścisłego określenia świadczeń pozwanego. Elementem przedmiotowo istotnym ( essentialia negotii) umowy ubezpieczenia jest określoność co do kwoty świadczenia należnego w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego- w rozpatrywanym przypadku- śmierci lub dożycia (art. 829 § 2 k.c.). Tymczasem regulacja świadczenia ubezpieczeniowego w nawiązanym przez strony stosunku zobowiązaniowym w chwili zawarcia umowy wykluczała ustalenie, jaka suma byłaby należna powodowi na skutek zgonu lub dożycia. Zasady wskazane na potrzeby obliczenia wymiaru świadczeń w przypadku zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego nie pozwalały powodowi- w momencie nawiązywania stosunku obligacyjnego- na określenie wysokości zobowiązania ubezpieczyciela z tytułu zgonu lub dożycia.

Wartość jednostki z początkowych 200 zł regularnie spadała, po miesiącu do 132,42 zł, po drugim miesiącu 118,44 zł, po czym w kolejnym miesiącach stopniowo malała tak, że w grudniu 2013 r. wyniosła 29,26 zł. Pomiędzy wpłatą pierwszej składki i wpłatą składki bieżącej po upływie zaledwie kilku miesięcy ubezpieczony tracił ponad połowę wartości rachunku. Świadczenie ubezpieczyciela zostało określone w taki sposób, że nie tylko nieznany był sposób jego wyliczenia, ale w dodatku wysokość tego świadczenia zależała w głównej mierze od arbitralnych decyzji ubezpieczyciela, na które ubezpieczony nie miał wpływu ani nawet nie miał o nich wiedzy. Powyższe prowadzi do wniosku, że świadczenie ubezpieczyciela, do którego był on zobowiązany wobec powoda, nie było określone w umowie w sposób stanowczy i konkretny, ale w taki sposób, który umożliwiał kształtowanie wielkości tego świadczenia przez samego ubezpieczyciela poprzez jego arbitralne decyzje, na które druga strona umowy – ubezpieczony – nie miała żadnego wpływu. Brak wskazania metodologii wyliczenia wartości jednostek uczestnictwa ostatecznie uniemożliwiało dokonanie weryfikacji prawidłowości przysługującego powodowi świadczenia, skutkował w istocie przyznaniem jednej ze stron stosunku umownego uprawnienia do jednostronnego określenia swojego zobowiązania, co bezsprzecznie stanowi o sprzeczności z naturą zobowiązania jako takiego. Analiza zapisów regulaminu wskazuje, iż rzeczoną wycenę przeprowadzano według bliżej niesprecyzowanych kryteriów. Takie skonstruowanie wzorca powoduje, iż strona pozwana uzyskała w zasadzie dowolność w wycenie jednostek uczestnictwa funduszu w poszczególnych dniach wyceny. W konsekwencji ubezpieczony mógł posiadać jedynie wiedzę o liczbie zakupionych za jego składki jednostek uczestnictwa, ale decyzja o ich wycenie, a tym samym także wysokości finalnie wypłacanych środków pieniężnych leżała wyłącznie w gestii strony pozwanej i nie mogła zostać w zasadzie w żaden sposób zweryfikowana przez ubezpieczonego.

Ponadto, skonstruowana przez pozwanego ubezpieczyciela umowa narzucała model inwestowania aktywów powoda w sposób arbitralny, dając możliwość dowolnego kształtowania wartości aktywów ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i wartości indeksu, który ostatecznie decyduje o tym, czy środki wpłacane przez powoda przyniosą zysk po 15 latach. Tak duża niepewność co do reguł determinujących (dominującą w niniejszym stosunku zobowiązaniowym) sferę inwestycyjną sprawia, że przyjęty w umowie model jest skrajnie niekorzystny dla konsumenta, a przez to- sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Pogląd o nieważności umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym w sytuacji braku transparentności postanowień umowy a w konsekwencji powyższego jej nieważności wyraził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wspomnianego już we wcześniejszym akapicie niniejszego uzasadnienia, wyroku z dnia 25 listopada 2020 roku V CSK 16/19.

W niniejszej sprawie istotny pogląd prawny zbieżny z poglądem wyrażonym przez sąd pierwszej instancji wyraził Rzecznik Finansowy. Jakkolwiek pogląd wyrażany w trybie art. 63 kpc nie ma wiążącego charakteru jest szczególnym instrumentem proceduralnym, mającym na celu właściwe rozpoznanie sprawy.

Sąd Rejonowy prawidłowo stwierdzi też, że przedmiotowe powództwo jest uzasadnione także, o ile skierowano je przeciwko pozwanej (...) SA z siedzibą w W., a to na podstawie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu niedozwolonym praktykom rynkowym. Zgodnie z art. 4 ust. 1 p.n.p.r. praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Za taką praktykę uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd. Przez praktyki rynkowe należy rozumieć działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informację handlową, w szczególności reklamę i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta. Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 5 ust. 1 i 2 p.n.p.r.). Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności: rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, czy rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd. Natomiast praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 6 ust. 1 ustawy). Jeżeli mowa o przeciętnym konsumencie z art. 2 pkt 8 p.n.p.r. rozumie się przez to konsumenta, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa. W myśl zaś art. 12 ust. 1 u.p.n.p.r. w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać m.in. naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu.

Ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się jej stosowanie. Tak więc to przedsiębiorca musi udowodnić, że umowa jaką zawarł z konsumentem nie została zawarta i nie trwała w wyniku stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych Wbrew zarzutom apelującej powód dowiódł, że sposób przedstawiania produktu przez doradcę działającego z ramienia (...) S.A. w oparciu o złożoną do akt prezentację sprzedażową był nieuczciwy, eksponował bowiem korzyści produktu z pominięciem informacji o ryzyku inwestycyjnym i kosztach. Tym samym ciężar wykazania, że w tej konkretnej sytuacji nie doszło do zastosowania nieuczciwej praktyki rynkowej spoczywał na pozwanej (...) S.A., która nie wykazała rzetelności w prezentowaniu oferowanego G. K. produktu. Nie ulega wątpliwości, że powód kształtował swą świadomość co do oferowanego mu produktu przede wszystkim w oparciu o prezentację i w zaufaniu do wyjaśnień przekazanych mu przez doradcę – A. K. (2). Taka postawa jest całkowicie zrozumiała i nie może stanowić podstawy do formułowania wobec powoda zarzutu braku staranności i dbałości o własne interesy. Wymaganie od konsumenta, by samodzielnie przeprowadził drobiazgową i fachową weryfikację informacji uzyskanych od doradcy, kłóciłoby się bowiem z istotą korzystania z usług doradcy finansowego. Nie ulega przy tym wątpliwości, że analizowana umowa była złożonym produktem finansowym, a konstrukcja umowy - zwłaszcza Warunków ubezpieczenia i Regulaminu UFK była obszerna i mogła sprawiać trudności interpretacyjne osobom nieposiadającym fachowej wiedzy ekonomicznej. Struktura prezentacji oraz informacje doradcy finansowego eksponujące korzyści związane z inwestycją kosztem informacji dotyczących okoliczności, w których inwestycja może nie przynieść zysku lub wygenerować straty, celowo i w sposób przemyślany podkreślająca okoliczności istotne i korzystne z punktu widzenia ubezpieczającego, doprowadziła powoda do mylnego wyobrażenia co do ryzyka związanego z inwestowaniem środków pieniężnych w ramach przedmiotowego produktu, a także kosztów związanych z rozwiązaniem umowy w trakcie jej trwania, skutkującego ostatecznie nabyciem produktu wbrew własnym interesom.

Słusznie zatem sąd pierwszej instancji zakwalifikował opisane działania strony pozwanej (...) S.A. jako działania mieszczące się w pojęciu nieuczciwych praktyk rynkowych wyszczególnionych w art. 5 ust. 3 pkt 2 p.n.p.r. w zw. z art. 4 ust. 2 p.n.p.r. Zgodnie z dyspozycja art. 12 ust. 1 pkt 4 p.n.p.r. opowiadała ona zatem za szkodę poniesioną przez powódkę w związku z przystąpieniem do przedmiotowej umowy, której wysokość ustalona została jako różnica pomiędzy wysokością wpłaconych przez powoda środków a wysokością kwoty ostatecznie powodowi wypłaconą przez towarzystwo ubezpieczeniowe.

W świetle powyższej argumentacji całkowicie chybione są zarzuty strony pozwanej przyczynienia się powoda do powstania szkody poprzez wcześniejsze rozwiązania spornej umowy. Rezygnacja z ubezpieczenie i wyliczenie świadczenia wykupu nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą powstała wskutek przystąpienia do nierzetelnie zaprezentowanej umowy.

Wbrew intencjom apelującej (...) S.A. nie mógł skutecznie doprowadzić do zmiany wyroku względem pozwanej podniesiony w apelacji zarzut przedawnienia roszczenia. Zgodnie z art. 14 u.p.n.p.r. roszczenia z tytułu nieuczciwej praktyki rynkowej, o których mowa w art. 12 ust. 1 pkt 1-3 i 5 u.p.n.p.r., ulegają przedawnieniu z upływem lat trzech. Bieg przedawnienia rozpoczyna się oddzielnie, co do każdego naruszenia. Przepis ten nie odnosi się zatem do roszczenia z tytułu nieuczciwej praktyki rynkowej, o którym mowa w art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. Z woli ustawodawcy kluczowe znacznie ma tutaj art. 442 1 § 1 k.c. w myśl którego roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Trzyletni termin przedawnienia roszczenia deliktowego może zatem rozpocząć swój bieg dopiero wówczas, gdy poszkodowanemu znany jest zarówno sam fakt powstania szkody, osoba sprawcy oraz związek przyczynowy pomiędzy działaniem sprawcy i powstałą szkodą. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi w z dnia 30 września 2014 r., III APa 17/14, LEX nr 1567018). Również SN w wyroku z dnia 18 września 2002 roku III CKN 597/00 wyjaśnił, że właściwą chwilą w celu określenia początku trzyletniego terminu przedawnienia jest moment ,,dowiedzenia się o szkodzie” kiedy poszkodowany ,,ma świadomość doznanej szkody”. Momentem kiedy powód dowiedział się, że zostanie mu wypłacona kwota mniejsza niż suma składek, był początek 2017 r. kiedy powziął wiedzę o wartości jednostek funduszu (...) (...). Zatem wytoczenie powództwa w listopadzie 2017 roku, stanowiące czynność przerywającą bieg terminu przedawnienia nastąpiło przed jego upływem.

Strona pozwana Towarzystwo (...) S.A we W. z uwagi na nieważność umowy zobowiązana jest do zwrotu świadczenia jakie uzyskała tj. zwrotu sumy wpłaconych składek, natomiast (...) S.A w W. ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za czyn nieuczciwej konkurencji (szkodą jest to co wyszło z majątku powoda, czyli suma składek). Chociaż są to dwa roszczenia oparte na odpowiedzialności kontraktowej z Europą i odszkodowawczej z (...), dwa różne reżimy odpowiedzialności, to jedno świadczenie zaspakaja oba roszczenia, co oznacza, że odpowiedzialność pozwanych jest odpowiedzialnością in solidum.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. obie apelacje oddalił.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie w treści art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 par 1 kpc tj. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Sąd Okręgowy uwzględniając wniosek powodów wygrywających postępowanie apelacyjne zasądziła na ich rzecz solidarnie od pozwanych solidarnie kwotę 1800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, zgodnie z dyspozycją przepisów § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO Liliana Kaltenbek SSO Anna Koźlińska SSO Lucyna Rajchel