Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 107/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 maja 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Anna Bohdziewicz

Protokolant :

Justyna Skop

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2022 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. O. (1) i A. O. (2)

przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę lub ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 27 października 2020 r., sygn. akt I C 1543/19

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1/ w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powodów 47 076,89 (czterdzieści siedem tysięcy siedemdziesiąt sześć i 89/100) złotych oraz 37 025,32 (trzydzieści siedem tysięcy dwadzieścia pięć i 32/100) CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienia od dnia 6 grudnia 2018 roku do dnia 20 maja 2022 roku, przy czym wykonanie tego świadczenia uzależnia od jednoczesnej zapłaty przez powodów na rzecz pozwanego 244 219,42 (dwieście czterdzieści cztery tysiące dwieście dziewiętnaście i 42/100) złotych lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot tej kwoty i oddala powództwo o zapłatę w pozostałej części;

2)  oddala obie apelacje w pozostałych częściach;

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powodów 5 050 (pięć tysięcy pięćdziesiąt) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Anna Bohdziewicz

Sygn. akt I ACa 107/21

UZASADNIENIE

Powodowie A. O. (2) i A. O. (1) złożyli pozew przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W., domagając się ostatecznie zasądzenia od pozwanego banku na rzecz powodów solidarnie kwot: 47.076,89 złotych i 37.025,32 CHF jako zwrotu nienależnego świadczenia z uwagi na nieważność umowy kredytu hipotecznego zawartej przez strony w dniu 9 czerwca 2008 roku. Powodowie domagali się również ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z nieważności wyżej wskazanej umowy kredytu hipotecznego.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenia od powodów na rzecz swoją rzecz kosztów postępowania. Argumentowano w szczególności, że zapisy umowy zawartej przez strony są ważne i skuteczne, a powodom, którzy dokonali z bankiem uzgodnień części regulacji umownych, udzielono przy zawarciu umowy wszelkich możliwych wyjaśnień i informacji. Pozwany zarzucił także, że jeden z powodów, zawierając umowę, nie posiadał statusu konsumenta.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 27 października 2020 r. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej oddalił powództwo w zakresie żądania zapłaty i ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego „Własny kąt hipoteczny” nr (...), zawarta w dniu 9 czerwca 2008 r. między stronami jest nieważna; ponadto zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 6.417 złotych z tytułu kosztów procesu.

Wyrok ten został wydany na tle następująco poczynionych ustaleń faktycznych:

Powodowie - w celu uzyskania kredytu na zakup mieszkania - kontaktowali się z pośrednikiem M. B., która przy spotkaniu i po sporządzeniu kalkulacji zdolności kredytowej poinformowała powodów, że nie posiadają tej zdolności w złotówkach, a bank może udzielić kredytu we frankach. Dlatego powodowie zdecydowali się na „kredyt we frankach”. We wniosku kredytowym na formularzu bankowym powodowie wskazali, że wnioskują o kredyt w wys. 300.000 złotych. Przed zawarciem umowy powódka podpisała oświadczenie o nieskorzystaniu z przedstawionej w pierwszej kolejności oferty w walucie polskiej i dokonaniu wyboru oferty w walucie wymienialnej oraz o uzyskaniu informacji o ryzyku zmiany kursów walutowych. Przed podpisaniem umowy nie było żadnych spotkań w banku. Gdy powodowie przyszli do banku, to została im przedstawiona umowa, która wcześniej nie była im udostępniona. Nie było mowy o tym, żeby można było negocjować warunki umowy.

W dniu 9 czerwca 2008 r. powodowie zawarli umowę kredytu mieszkaniowego „Własny kąt hipoteczny” z pozwanym bankiem. Zgodnie z tą umową kwota udzielonego kredytu miała wynosić 121.949,87 CHF z przeznaczeniem na potrzeby własne – nabycie prawa odrębnej własności lokalu mieszkalnego. Kredyt został udzielony na 360 miesięcy. Szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy wynosił 247.634,90 złotych, a szacunkowa wysokość kosztu, który kredytobiorca był zobowiązany ponieść z tytułu odsetek – 111.311,9 CHF.

Zgodnie z §4 ust. 2 części ogólnej umowy w przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej, stosuje się kurs kupna dla dewiz obowiązujący u strony pozwanej w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów. Zgodnie z ust. 3 tego postanowienia umownego w przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej innej niż waluta kredytu, stosuje się kurs kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujących u strony pozwanej w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej tabeli kursów. Zgodnie z §22 ust. 2 pkt 1) części ogólnej umowy w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z (...) środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego u strony pozwanej, w dniu o którym mowa w §7 ust. 5 części szczegółowej umowy, według aktualnej tabeli kursów. W dacie zawierania umowy powódka prowadziła działalność gospodarczą – kiosk oraz sklep. W dniu 16 września 2008 r. wystawiono potwierdzenie uruchomienia kredytu w wys. 121.949,87 CHF. Kurs wymiany wynosił 2, (...).

Ze środków udzielonego kredytu powodowie zakupili lokal mieszkalny. Po zakupie lokal był remontowany, początkowo pod kątem zamieszkania. Po upływie około 2 lat w lokalu tym powódka rozpoczęła działalność w postaci sklepu wielobranżowego.

Na początku powodowie spłacali kredyt w złotówkach. Nie zgadzali się z tym, że musieli spłacać raty w takiej kwocie, jak wytyczył bank i nie mogli kupować franków taniej. W dniu 30 sierpnia 2011 r. powódka wystąpiła z wnioskiem o zmianę rachunku do spłaty kredytu. Po tej dacie powodowie sami nabywali franki i spłacali raty we frankach.

Pismem z dnia 31 października 2018 r. powodowie wystąpili do pozwanego banku z reklamacją podnosząc, że umowa kredytu zawiera niedozwolone klauzule umowne. W odpowiedzi strona pozwana podniosła, że umowa jest sformułowana i realizowana w sposób prawidłowy.

Łączna suma wpłat z tytułu spłaty kredytu od dnia uruchomienia kredytu do daty wystąpienia z pozwem wyniosła 56.668,26 złotych oraz 37.025,32 CHF (po przeliczeniu wg kursu średniego NBP – 136.281,74 zł)

Przechodząc do oceny dowodów Sąd Okręgowy wskazał, że krytycznie należy ocenić podpisane przez powódkę oświadczenie o rzekomym zaoferowaniu powodom w pierwszej kolejności kredytu złotówkowego. Z jednoznacznych zeznań powodów, potwierdzonych pośrednio zeznaniami świadka M. B. wynikało bowiem, że kredyt złotówkowy nie był powodom oferowany z uwagi na brak zdolności kredytowej.

Sąd pierwszej instancji nie dokonywał ustaleń na podstawie zeznań świadków R. C., S. H. i M. B., skoro świadkowie nie podawali okoliczności związanych z zawieraniem konkretnej umowy z udziałem powodów, a przedstawiali jedynie pewien model postępowania, o dość dużym stopniu ogólności.

Sąd Okręgowy jedynie nie dał wiary stwierdzeniu powódki, że nie otrzymała informacji o ryzyku walutowym, albowiem o czym innym świadczy treść podpisanego przez nią oświadczenia z ogólną informacją o tym ryzyku.

Przechodząc do rozważań prawnych, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności rozważył zarzuty powodów dotyczące ważności zawartej umowy, gdyż rezultat tych rozważań miał zasadnicze znaczenie dla oceny głównego żądania pozwu tj. żądaniu zasądzenia świadczenia. Sąd wskazał, że powodowie w zakresie nieważności wskazywali na podstawy z art. 58 §1 k.c. i art. 58 §2 k.c.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że art. 58 k.c. określa, od strony negatywnej, zakres dopuszczalnej treści czynności prawnej i ma zastosowanie do wszystkich czynności prawnych, zarówno do jednostronnych, jak i do umów. W zakresie umów artykuł ten koresponduje z zasadą swobodnego kształtowania treści stosunku prawnego (art. 353 1 k.c.). Granice swobody umów określone w tym przepisie uzupełniają kryteria dopuszczalnej treści czynności prawnej w stosunku do wskazanych w art. 58 k.c. przez odwołanie do właściwości (natury) stosunku. Naruszenie granic swobody umów oznaczonych w art. 353 1 k.c. prowadzi z reguły do skutku określonego w art. 58 k.c. Wskazano, że w sprawach związanych z kredytami walutowymi indeksowanymi (bądź denominowanymi) do waluty franka szwajcarskiego wątpliwości w tym zakresie wynikają z konstrukcji art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, w brzmieniu sprzed zmian dokonanych tzw. ustawą antyspreadową (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 26.08.2011 r.). Przywołana norma określa elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu, a także formę tej umowy i jej elementy. Istota umowy kredytu sprowadza się do tego, że bank oddaje do dyspozycji kredytobiorcy na określony czas oznaczoną w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel. Kredytobiorca z drugiej strony zobowiązuje się do korzystania z kredytu w sposób określony w umowie, zwrotu kredytu wraz z odsetkami w określonych ratach oraz zapłaty prowizji. Z powyższego wynikają dwie ważne, z punktu widzenia spraw frankowych, kwestie – kwota kredytu musi być oznaczona, zaś kredytobiorca może ponosić jedynie koszt w postaci odsetek oraz prowizji. Na tym tle, w przypadku kredytów indeksowanych (bądź denominowanych) do waluty CHF, wątpliwości wynikają z konstrukcji klauzuli waloryzacyjnej, określenia kwoty kredytu, a także pobierania przez bank dodatkowego wynagrodzenia w postaci spreadu walutowego.

Wyjaśniono, iż natura stosunków obligacyjnych wyklucza uznanie, aby do zawarcia albo prawnie znaczącego ukształtowania treści umowy doszło wskutek złożenia przez jedną ze stron oświadczenia woli o treści mogącej odpowiadać rodzajowi konkretnej umowy albo jej istotnych elementów, nie wyłączając również umowy kredytu bankowego, którego przedmiotowo istotne elementy zostały określone w art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe, zwłaszcza jeżeli złożenie takiego oświadczenia miałoby narażać drugą stronę na rażącą sprzeczność postanowień umowy z jej interesem wobec braku obiektywnie weryfikowalnych kryteriów określenia przez stronę składającą jednostronne oświadczenie tego rodzaju akceptowalnej przez drugą stronę granicy naruszenia jej interesów. Innymi słowy, przy rażącym naruszeniu tej granicy, natura stosunku obligacyjnego nie pozwala nawet na blankietowe wyrażenie przez stronę zagrożoną zgody na jednostronne dopełnienie przez jej kontrahenta nieuzgodnionych elementów zawartej umowy, w tym jej głównych postanowień, bez których umowa nie może dojść do skutku, czyli bez uzgodnienia których w dacie jej zawarcia niemożliwe jest również późniejsze jej dopełnienie przez złożenie przez jedną ze stron jednostronnego oświadczenia o jej uzupełnieniu, w tym przez określenie głównego zobowiązania drugiej strony, zwłaszcza w sposób rażąco sprzeczny z jej interesami. Natura stosunku obligacyjnego, wyznaczająca granice swobody umów, chronionej art. 353 1 k.c., odniesiona do kredytów udzielanych przez banki, wyklucza też akceptację takiej sytuacji, w której skonkretyzowanie zobowiązania kredytobiorcy wobec banku z tytułu spłaty kredytu, czyli w zakresie wysokości rat kapitałowo - odsetkowych, zostałoby pozostawione w umowie jednej z jej stron, a zwłaszcza bankowi z racji jego statusu i silniejszej zwykle pozycji w stosunkach tego rodzaju z tego oczywistego powodu, że to klienci banków zabiegają o przyznanie konkretnego kredytu na zasadach oferowanych zazwyczaj przez bank bez szerszej szansy na indywidualne uzgodnienie jego warunków, a nie odwrotnie. W dniu zawarcia umowy muszą zostać wspólnie uzgodnione i zaakceptowane przez obie strony jej istotne przedmiotowo postanowienia. Przy umowach kredytów bankowych, w dacie ich zawarcia musi też dojść do ustalenia wysokość kredytu, a tym samym wielkość zobowiązania kredytobiorcy wobec banku albo w sposób kwotowy albo też przez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu jego waloryzacji, w tym indeksacji walutą obcą, także kursem franka szwajcarskiego.

Zaznaczono, że posłużenie się w konstrukcji umowy kredytowej klauzulą waloryzacyjną jest dopuszczalne i stosowane w praktyce. Celem waloryzacji jest utrzymanie siły nabywczej świadczenia przez odwołanie się do miernika wartości, który będzie bardziej stabilny niż waluta krajowa, jednakże w umowach kredytów powiązanych z kursem CHF taki cel mógłby zostać osiągnięty tylko przypadkiem, w nielicznych okresach. Rzeczywistym celem wprowadzenia mechanizmu powiązania wysokości zobowiązań z umowy kredytu z kursem waluty obcej było przerzucenie ryzyka zmiany kursu walutowego z banku na kredytobiorcę. W ten sposób bank mógł udzielać kredytu oprocentowanego niższą stopą procentową, na którego sfinansowanie sam zaciągnął zobowiązania wyrażone w walucie obcej, bez ryzyka, że zmiany kursu waluty spowodują nieopłacalność takiej transakcji. Zastosowanie klauzul waloryzacyjnych w kredytach walutowych powiązanych z kursem CHF przybierało postać spekulacyjną, przeciwko czemu wprowadzono dyrektywę 93/13/EWG (Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 05.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich). Postanowienia tej dyrektywy nakładają obowiązek zapewnienia konsumentom ochrony, która w przypadku walutowych klauzul indeksacyjnych powinna opierać się na takich ich zapisaniu, aby zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu (np. średni kurs waluty ogłaszany przez NBP bądź uśrednione notowania czołowych banków lub innych podobnych instytucji rynku finansowego). Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 20.09.2017 r. (C-186/16) stwierdził, że wymóg przejrzystości warunków umownych wynikający z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG wyraża się między innymi w sformułowaniu warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem. Konsument musi być bowiem w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne. Brak wskazania w umowie kredytu powiązanego z walutą CHF mechanizmu wyliczania waluty obcej, a w szczególności brak jego powiązania z elementem obiektywnym nie może być oceniony jako spełniający wymogi przejrzystości warunków umownych.

W świetle powyższych rozważań za sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, Sąd pierwszej instancji uznał zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu waluty stosowanego dla oznaczenia kwot rat obciążających kredytodawcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 1 k.c., lecz za rażące jej przekroczenie. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli już od daty jej zawarcia. Przy ocenie samej ważności takiej umowy, możliwej do przeprowadzenia już w dniu jej podpisania oraz w późniejszym okresie, nie może więc mieć istotnego znaczenia to, w jaki sposób strona umowy (w niniejszej sprawie bank), korzysta z tego rodzaju klauzuli, zwykle zresztą reagując na konkretne uwarunkowania rynkowe oraz konkurencyjne. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy, nawet jeżeli żadna ze stron nie powoływałaby się na jej wadę prawną tego rodzaju. Bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także wypełnienie przez strony konkretnych obowiązków zapisanych w umowie, która nie prowadzi jednak do ich powstania.

Odnosząc powyższe do tej sprawy Sąd Okręgowy wskazał, że zapisy przedmiotowej umowy - odnoszące się do waloryzacji kredytu udzielonego powodom - nie pozwalały na uznanie jej ważności. Kwota kredytu w tej umowie określona została określona w CHF i wynosiła 121.949,87 CHF. W praktyce kwota ta nigdy nie została wypłacona powodom, którzy otrzymali kwotę wyrażoną w złotych polskich. Nie mogli oni wnioskować o wypłatę bezpośrednio kwoty wskazanej w umowie. Funkcjonalnie kredyt ten nie różnił się od kredytu indeksowanego w walucie obcej. W istocie zabieg zastosowany przez bank powodował, że powodowie otrzymywali kredyt złotówkowy, który był powiązany z kursem franka szwajcarskiego, a do momentu wypłaty środków nie wiedzieli, jaką dokładnie kwotę kredytu uzyskają. Według pierwotnych ustaleń umowy spłata rat kredytu była dokonywana w złotych polskich, przy czym powodowie do dnia spłaty nie wiedzieli jaka będzie wysokość miesięcznej raty, gdyż pobierane z ich rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego środki były przeliczane po kursie sprzedaży według aktualnej tabeli kursów banku. W świetle powyższego umowa zawarta pomiędzy stronami nie określała ani kursu CHF wobec złotego, ani też, poza odesłaniem do tabeli kursów, sposobu jego ustalania na potrzeby wyliczenia zobowiązania powodów na datę jej zawarcia, następnie jego uruchomienia, a przede wszystkim przez czas jego zakładanego oraz faktycznego spłacania przez powodów. Tym samym ustalanie kursu po jakim powodowie dokonywali spłaty, pozostawał wyłącznie w gestii banku. Bez znaczenia w tym zakresie jest to, czy bank ustalał swoje kursy w oparciu o rynkowe zmiany notowań kursowych. W umowie nie zostały bowiem ujęte żadne gwarancje prawne dla powodów, aby skutecznie chronić ich przed dowolnym wykorzystaniem przez bank uprawnień do każdorazowego tworzenia tabel kursów.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w sprawie nie mógł mieć również zastosowania art. 358 §2 k.c., gdyż został on wprowadzony do polskiego porządku prawnego z dniem 24 stycznia 2009 r., a więc już po zawarciu przez strony umowy. Wprowadzenie regulacji prawnej o charakterze powszechnie obowiązującym nie może sanować nieważności zawartych wcześniej umów. Tym samym nie ma prawnej możliwości przeliczania ewentualnego zadłużenia powodów według kursu średniego ogłaszanego przez NBP, co wynikałoby z art. 358 § 2 k.c.

Jako kolejny element przesądzający o nieważności zawartej przez strony umowy wskazano sposób określenia kwoty udzielonego kredytu. Zaznaczono, że strony mogą przyjąć inny niż pieniądz miernik wartości, ale musi to być miernik obiektywny, a nie zależny od woli jednej z nich. Gdyby dopuścić, że miernikiem wartości zgodnie z art. 358 1 §2 k.c. jest wskaźnik, którego wielkość jest dowolnie wyznaczana przez jedną ze stron, to w istocie mielibyśmy do czynienia z dowolnym kształtowaniem wysokości zobowiązania strony przez drugą stronę, a tym samym z brakiem uzgodnienia elementu umowy.

Występująca rozbieżność interesów stron umów kredytowych przemawia za niedopuszczalnością jednostronnego oznaczenia wysokości kredytu i rat kredytowo-odsetkowych, a tym samym koniecznością uznania, że zastosowanie takiego upoważnienia narusza istotę (naturę) zobowiązania i nie zasługuje na ochronę ze względu na przekroczenie granicy dopuszczalnej swobody umów. Na gruncie normatywnym, wyznaczonym art. 69 ust. 1 w zw. z ust. 2 pkt 2, a nawet pkt 4a, dodanym powołaną ustawą od 26 sierpnia 2011 r., przekroczenie tej granicy w podany sposób nie może zostać uznane za zgodne z tym przepisem określenie przedmiotowo istotnych warunków umowy kredytowej. Umowę nieodwołującą się do bardziej jednak obiektywnych kryteriów określenia kursu sprzedaży przy obliczaniu kolejnych rat, a więc też łącznej wysokości kredytu spłacanego, należy uznać za nieważną z powodu jej sprzeczności z powołanymi przepisami ze wszystkimi konsekwencjami, które wynikają z art. 58 § 1 k.c. i bez konieczności oceniania skuteczności zapisów takiej umowy w rozumieniu przyjętym w art. 385 1 i nast. k.c.

Wskazano, że uregulowania wprowadzone tzw. ustawą antyspreadową są bez znaczenia dla oceny ważności umowy. Uregulowania te nie mogą bowiem mieć zastosowania do umów nieważnych ze skutkiem ex tunc, a więc od dnia dokonania czynności prawnej. Z przepisów tej ustawy, ani z żadnego innego aktu prawnego nie wynika, by po 26 sierpnia 2011 r. banki nie mogły posługiwać się własnymi tabelami, a tym bardziej nie wynika również, by określane w nich kursy walutowe miały ustalić w inny sposób niż to było praktykowane przed wejściem w życie tej ustawy. Jeśli więc indeksacja opierać się będzie tylko i wyłącznie na kursie z tabeli banku, czyli na uprawnieniu do jej jednostronnego, a więc arbitralnego sporządzania, bez względu na to, na czym faktycznie bank się może opierać w tym zakresie na etapie wykonywania umowy, z podanych przyczyn taką umowę trzeba będzie uznać za nieważną ze względu na jej sprzeczność z tymi przepisami.

Sąd pierwszej instancji uznał, że nie można również pominąć faktu stosowania przez banki spreadu walutowego, który de facto stanowi dodatkowe źródło przychodów dla banku, a tym samym dodatkowe obciążenie kredytobiorców. W umowie analizowanej w tej sprawie przewidziano przeliczenie kredytu i rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów: kursu kupna przy wypłacie i kursu sprzedaży przy spłacie kredytu. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi tzw. spread. Na przychodowy charakter tego typu zabiegu wskazuje fakt udzielenia przez bank kredytu ze stosunkowo niskim oprocentowaniem w porównaniu do kredytów złotowych. Bank w realiach takiej umowy mógł oczekiwać zysku nie tylko z jego oprocentowania (zastrzeżonego na niskim poziomie), lecz również z zastosowania zastrzeżonego w umowie mechanizmu określenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, opartego na zmienności kursu CHF.

Wątpliwości związane z konstrukcją umów indeksowanych i denominowanych wynikają również z pobierania przez banki dodatkowego wynagrodzenia, niewskazanego w art. 69 Prawa bankowego. Wynagrodzeniem tym jest marża związana ze spreadem walutowym, a więc wynikająca z obrotu walutą. Wobec braku wskazania tego elementu w ustawowej definicji umowy kredytu, pobieranie takiego wynagrodzenia pozostaje nieusprawiedliwione, dodatkowo zaś w umowach kredytowych brakuje jednoznacznego określenia wysokości tego wynagrodzenia. Umowy kredytowe nie wskazywały poziomu tej marży, zatem banki mogły ustalać ją dowolnie. Kredytobiorca nie dysponował więc informacjami o wysokości opłat na rzecz banku, które poniesie w związku z zawartą umową kredytową.

Podsumowując tę część swoich rozważań Sąd Okręgowy wskazał, że nadużycie klauzuli waloryzacyjnej, umożliwiające swobodne i niczym nieskrępowane określenie przez jedną ze stron stosunku – bank, świadczenia drugiej strony – kredytobiorcy; brak określenia w umowie w sposób precyzyjny kwoty udzielonego kredytu i rozbieżności między kredytem rzeczywiście udzielonym, a kredytem spłacanym, a także brak określenia w umowie wszystkich kosztów, jakie wiążą się z udzieleniem kredytu, w szczególności w postaci spreadu walutowego, spowodowały, że w oparciu o przedstawioną wyżej argumentację, Sąd Okręgowy dopatrzył się nieważności umowy z 3 września 2008 r. w oparciu o art. 58 §1 k.c. i art. 58 §2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 ustawy Prawo bankowe.

Pomimo takiej konkluzji Sąd pierwszej instancji rozważał także dodatkowo kwestię abuzywności poszczególnych postanowień umowy zawartej przez strony oraz skutki stwierdzenia, że umowa zawiera klauzule niedozwolone. Wyjaśniono, że zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).

Odnosząc powyższe do rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy stwierdził po pierwsze, że powodowie w dacie zawierania umowy, w zakresie objętym sporną umową, posiadali status konsumenta. Stosownie do przepisu art. 22 1 k.c., za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Kryteria tego przepisu odnośnie do obojga powodów zostały spełnione. Zwrócono uwagę, że sama umowa wyraźnie i jednoznacznie przesądzała o celu zaciągnięcia kredytu, który dotyczył zakupu lokalu mieszkalnego na cele własne. W żaden sposób umowa nie przewidywała przeznaczenia środków kredytu na działalność gospodarczą powódki, o której w dacie zawierania umowy strona pozwana wiedziała. Ponadto powód nie posiadał statusu przedsiębiorcy ani w dacie zawierania umowy, ani w okresie późniejszym. W tej sytuacji zgłaszana przez stronę pozwaną wątpliwość związana z tym, że ostatecznie po 2 latach od zawarcia umowy i nabyciu lokalu rozpoczęto w nim prowadzenie działalności gospodarczej, nie mogła pozbawić powodów statusu konsumentów w zakresie zawartej ze stroną pozwanej umowy, ocenianego na datę zawierania umowy. W ocenie Sądu Okręgowego w żaden sposób nie można ocenić tej umowy jako związanej bezpośrednio z działalnością gospodarczą powodów.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że materiał dowodowy zebrany w sprawie zdecydowanie zaprzeczył tezie lansowanej przez pozwanego, jakoby postanowienia umowy (a przynajmniej ich część), została z powodami indywidualnie uzgodniona. Powodowie podpisując umowę otrzymali gotowy, przygotowany tekst umowy, co dotyczy zarówno części ogólnej umowy, jak i części szczegółowej. Brak jest jakiegokolwiek dokumentu (w postaci np. alternatywnej oferty, korespondencji stron), który mógłby potwierdzić, że faktycznie powodowie mieli jakikolwiek wpływ na którekolwiek z postanowień umowy. Odwołując się do zasad doświadczenia życiowego Sąd Okręgowy uznał za przekonujące zeznania powodów, z których jednoznacznie wynikało, że nie było żadnych indywidualnych uzgodnień.

Odnosząc przywołane regulacje do rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy stwierdził, że nie ma większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu określenie, czy zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne tj. §4 ust.2 i §22 ust. 2 pkt 1 części ogólnej umowy, określały główne świadczenia stron umowy. Omawiane zapisy umowne nie były sformułowane w sposób jednoznaczny. Nie pozwalały one powodom na oszacowanie obciążających ich w przyszłości świadczeń, pozostawiając bankowi jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych. Sąd nie miał wątpliwości, że powyższe postanowienia określające sposób wypłaty kwoty kredytu i ustalające wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, w oparciu o kursy kupna i sprzedaży CHF ustalone w tabeli kursowej banku, które nie były ustalane w oparciu o zobiektywizowane kryteria, nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodami przy podpisywaniu tej umowy, lecz zostały powodom przedstawione w oparciu o wzorzec umowy. Zeznania przesłuchanego w sprawie pracownika banku w tym zakresie, w ocenie Sądu, były całkowicie niewiarygodne, na faktyczne negocjowanie któregokolwiek z zapisów umownych nie wskazuje żaden dokument, a ostatecznie fakt braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych potwierdziła w swoich zeznaniach powódka.

Według Sądu pierwszej instancji postępowanie banku naruszyło w sposób oczywisty dobre obyczaje. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem „dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Dodatkowo do dobrych obyczajów należy zaliczyć wymaganie od przedsiębiorcy wysokiego poziomu świadczonych usług oraz stosowanie we wzorcach umownych takich zapisów, aby dla zwykłego konsumenta były one jasne, czytelne i proste, a ponadto by postanowienia umowne w zakresie łączącego konsumenta z przedsiębiorcą stosunku prawnego należycie zabezpieczały interesy konsumenta i odwzorowywały przysługujące mu uprawnienia wynikające z przepisów prawa.

W zakresie przesłanki rażącej sprzeczności z interesami powodów wskazano, że jej ocena, zgodnie z art. 385 1 k.c., musi zostać dokonana wyłącznie w dacie zawarcia umowy. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny i musi być ono szczególnie doniosłe. Rażące naruszenie interesów konsumenta można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym.

Zauważono, że ze spornej umowy nie wynikały żadne dane dotyczące wysokości kursów kupna i sprzedaży, które miały zasadnicze znaczenie dla powodów, zarówno pod kątem wysokości otrzymanego kredytu, jak i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez cały okres trwania umowy. Takie ukształtowanie umowy mogło stanowić zagrożenie dla ich interesów w stopniu, który można określić mianem rażącego. Strona pozwana miała bowiem uprawnienie do arbitralnego, niczym nie ograniczonego, i nie opartego na żadnym obiektywnym elemencie, kształtowania zobowiązania powodów. Zaznaczono, że znaczenie ma fakt możliwego sposobu wykorzystania opisanych postanowień, nie zaś faktyczne ich stosowanie przez bank. Zagrożenie dla interesów powodów było na tyle duże, że nie można uznać, aby sposób określenia kursu kupna czy sprzedaży w celu ustalenia rat podlegających spłaceniu nie naruszył rażąco interesów powodów. W istocie powodowie nie mieli żadnych narzędzi pozwalających im na kontrolę ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych przez stronę pozwaną.

Rozważając z kolei kwestię możliwości dalszego wykonywania umowy po usunięciu klauzul abuzywnych Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w rozpoznawanej sprawie powodowie w sposób wyraźny akcentowali, że domagają się stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, więc w tym zakresie wyrazili jasne zapatrywanie, że stwierdzenie nieważności umowy nie stanowi zagrożenia dla ich aktualnych interesów.

W ocenie Sądu Okręgowego przyjęcie eliminacji abuzywnych klauzul kwestionowanych przez powodów wpłynie na zmianę głównego przedmiotu umowy z tej przyczyny, że klauzule te miały wpływ na główne zobowiązanie kredytobiorców, związane ze spłacaniem rat. Ewentualne wyeliminowanie wskazywanych postanowień z podanego powodu nie pozwala na utrzymanie umowy nie tylko dlatego, że ma ono wpływ na główne świadczenie powodów, bez których charakter umowy z 9 czerwca 2008 r. nie mógłby zostać zachowany, lecz również z tej przyczyny, że bez tych klauzul, jej wykonywanie w ogóle nie byłoby możliwe na podstawie tej umowy bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania przez obie strony. Odwołując się do orzeczenia TSUE z 3 października 2019 r. (C-260/18) Sąd Okręgowy stwierdził, że nie ma możliwości uzupełnienia, czy modyfikacji umowy zawartej przez strony, a zastąpienie postanowień umownych regułą wprowadzoną w art. 358 §2 k.c. nie było możliwe, gdyż przepis ten wszedł w życie dopiero po podpisaniu przez strony umowy.

W efekcie Sąd Okręgowy przyjął nieważność umowy ze skutkiem ex tunc, nie tylko dlatego, że abuzywne postanowienia podlegały eliminacji bez możliwości wprowadzenia w ich miejsce podobnego mechanizmu, tyle że dozwolonego, a więc zgodnego ponadto z naturą (istotą) takich stosunków umownych, lecz również dlatego, że zachodzi niemożność wykonywania, a tym samym rozliczenia umowy, wywołana wyeliminowaniem klauzuli niezbędnej do określenia wysokości głównego zobowiązania powodów (także wysokości rat kredytowych).

Sąd Okręgowy zważył, że powyższego stanowiska nie może zmienić fakt, iż w § 22 ust. 2 pkt 2a zawartej przez strony umowy zapisano możliwość dokonywania spłat przez kredytobiorcę z rachunku walutowego w walucie kredytu. Zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób było bowiem wyprowadzać ostatecznych wniosków jedynie z postanowień „ogólnej części umowy”, bez odniesienia do regulacji szczegółowej jej części. Za oczywiste uznano, że szczegółowa część umowy konkretyzowała ogólne, standardowe regulacje wzorca umownego w danym konkretnym przypadku, a w umowie zawartej przez strony w § 6 pkt 4 wyraźnie przesądzono, że spłata kredytu będzie następowała z konkretnego rachunku o wskazanym numerze, a w sprawie poza sporem było, że był to rachunek złotówkowy, a nie walutowy, z pozostawieniem wyżej omówionego, abuzywnego mechanizmu obliczania wysokości kolejnych spłacanych rat oraz przy przesądzeniu o konieczności stosowania tego sposobu spłaty. Okoliczność, że w późniejszym zakresie, na wniosek powodów (podlegający dodatkowej opłacie), umożliwiono im spłatę rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF, została uznana za irrelewantną dla oceny powództwa, skoro o zakwalifikowaniu konkretnych regulacji umownych jako abuzywnych musiał decydować stan na datę zawarcia umowy.

W świetle wszystkich powyższych rozważań Sąd pierwszej instancji uznał za zasadne żądanie powodów o stwierdzenie nieważności umowy, czy to z uwagi na nieważności umowy kredytowej na podstawie art. 58 §1 i §2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 Prawa bankowego, czy też ze względu na abuzywnych charakter jej postanowień, bez których umowa nie może istnieć.

Mimo uznania zasadności stanowiska powodów w zakresie nieważności umowy, Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił żądania zasądzenia kwot wpłaconych przez powodów na rzecz pozwanego. Zwrócono uwagę, że poza sporem powodowie z jednej strony otrzymali od strony pozwanej określoną kwotę pieniężną, a następnie dokonywali częściowych wpłat na rzecz strony pozwanej - w wykonaniu umowy, która okazała się nieważna. W ocenie sądu niewłaściwym byłoby dokonywanie odrębnego rozliczenia świadczeń spełnianych przez każdą ze stron, skoro były wykonywane w związku z tym samym zdarzeniem prawnym i wiązały się z tą samą podstawą faktyczną. Za zasadne w tym zakresie uznano stanowisko przyjęte przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 12.02.2020 r., (V ACa 297/19, LEX nr 2977478), które stwierdza że spłaty dokonywane przez powodów stanowiły tylko dobrowolne regulowanie przez nich swoich zobowiązań wobec strony pozwanej z tytułu uzyskania przez oboje świadczenia nazywanego kredytem, które miało jednak charakter nienależny ze względu na nieważność umowy z 9 czerwca 2008 r., występującą od daty jej zawarcia. W ocenie Sądu Okręgowego specyficzna sytuacja, w jakiej znalazły się strony, zmusza do przyjęcia, że tylko po stronie banku powstało roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia polegającego na przekazaniu na rzecz powodów kwoty udzielonego kredytu, w oparciu o nieważną umowę. Tym samym, po stronie powodów nie powstało osobne roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń polegających na zapłacie na rzecz pozwanego banku kwot z tytułu rzekomych rat kredytowych, a w istocie każda z rat, którą powodowie spłacali na rzecz pozwanego banku stanowiła dobrowolne i częściowe regulowanie przez powodów wierzytelności przysługującej tylko bankowi. Wpłaty rat przez powodów w istocie powinny więc zostać zaliczone na poczet należności, która od dnia otrzymania wskazanej kwoty obciążała powodów, pozornie z tytułu kredytu, a w istocie w tytułu nienależnego świadczenia. Ten dług powodowie faktycznie w częściach odpowiadających kolejnym ratom spłacali. Działanie powodów polegało więc na dobrowolnej spłacie własnego długu wobec pozwanego banku z tytułu zwrotu świadczenia otrzymanego nienależnie, które do wysokości sumy tych wpłat zostało zaspokojone, jak przy każdym innym wypadku spłacenia przez dłużnika swojego zobowiązania pieniężnego na rzecz wierzyciela. Według Sądu Okręgowego po stronie powodów nie powstało z tych przyczyn osobne roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, więc w zakresie kwot faktycznie wpłaconych przez powodów na rzecz pozwanego banku powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Zdaniem Sądu Okręgowego, przyjęcie odmiennego stanowiska, prowadzić by mogło do rezultatów mocno wątpliwych prawnie oraz społecznie, a rozliczenie między stronami powinno odbyć się w jednym postępowaniu.

Ze wskazanych przyczyn roszczenie powodów w zakresie zasądzenia 47.076,89 złotych i 37.025,32 CHF (równowartość 136.281,74 zł) jako zwrotu nienależnego świadczenia nie było zasadne, gdyż powodowie nie spłacili jeszcze kwoty, jaką otrzymali od banku z tytułu realizacji spornej umowy tj. 252.692,33 złotych. Wysokość kwot, które zostały wypłacone powodom oraz które zostały przez powodów zwrotnie wpłacone, nie była w sprawie sporna, gdyż pozwany nie podważał kwot wskazywanych w wyliczeniach powodów.

Konsekwencją powyższego było oddalenie powództwa o zapłatę w punkcie 1. wyroku oraz ustalenie, że umowa kredytu „Własny kąt hipoteczny” zawarta w dniu 9 czerwca 2008 r. między stronami tego postępowania, jest nieważna, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie 2. wyroku. Podstawę rozstrzygnięcia stanowił przepis art. 189 k.p.c., przy oczywistym istnieniu interesu prawnego po stronie powodów w domaganiu się ustalenia nieważności umowy.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 98 §1 i §3 k.p.c. zasądzając je od strony pozwanej na rzecz powodów solidarnie. W ocenie Sądu Okręgowego zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia o kosztach procesu miał fakt, że stanowisko powodów co do zasady zostało uwzględnione. Zasadniczą kwestią sporną było zadecydowanie o ważności lub nieważności zawartej przez strony umowy, a kwestia zgłoszenia różnych ewentualnych roszczeń była drugorzędna i wynikała z konieczności zgłaszania przez powodów różnych roszczeń dla właściwego zabezpieczenia swoich interesów – przy znacznej niepewności co do stanu prawnego i przy rozbieżnym oraz niejednolitym orzecznictwie. Co do istoty, powodowie wygrali proces, a o tym która ze stron utrzymała się ze swoimi żądaniami, powinno decydować nie formalne rozstrzygnięcie, ale jego istota.

Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony przez obie strony.

Powodowie zaskarżyli wyrok w części, w jakiej zostało oddalone ich żądanie zapłaty, a w apelacji zawarto następujące zarzuty:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że z historii spłat wynika, że powodowie z tytułu wypłaty kredytu otrzymali kwotę 252.692,33 złotych, podczas gdy z powołanej przez Sąd historii spłat oraz pozostałej dokumentacji w sprawie wprost wynika, że powodowie otrzymali faktycznie kwotę w wysokości 244.219,42 złotych – w wyniku czego naruszony został art. 233 §1 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, co mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy;

2)  naruszenie art. 410 §1 i §2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1§1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 in fine dyrektywy Rady nr 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że mimo stwierdzenia nieważności całej umowy kredytu powodom nie przysługuje roszczenie o zwrot świadczeń uiszczonych przez nich na podstawie nieważnej umowy kredytu.

W oparciu o wskazane zarzuty powodowie domagali się zmiany zaskarżonego wyroku przez zasądzenie solidarnie na ich rzecz od pozwanego kwoty 47.076,89 złotych oraz kwoty 37.025,32 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 grudnia 2018 r. do dnia zapłaty. Wnieśli też o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Z kolei pozwany zaskarżył wyrok Sądu pierwszej instancji w części uwzględniającej powództwo, a nadto apelujący zakwestionował orzeczenie o kosztach procesu. W apelacji sformułowano następujące zarzuty:

I)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym materiałem i naruszenie art. 233 k.p.c., czego rezultatem było niezasadne przyjęcie, że:

- powodowie dokonali wyboru waluty CHF z uwagi na brak zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązania w walucie polskiej

- powodom został wypłacony kredyt zlotowy, chociaż bank oddał do dyspozycji powodów kwotę 121.949,87 CHF na rachunek w walucie CHF

- powodowie zaciągnęli zobowiązanie kredytowe w celu zakupu lokalu z przeznaczeniem na cele mieszkaniowe, podczas gdy zakup był związany bezpośrednio z celem gospodarczym

- umowa nie była indywidualnie negocjowana z powodami

- z umowy nie wnikała możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF

- na gruncie zawartej umowy pozwany miał możliwość dowolnego kształtowania zobowiązania umownego przez zastosowanie swobodnie pary kursów PLN/CHF i CHF/PLN

- pozwany przyznał sobie prawo do samodzielnego ustalania kursu wymiany walut na potrzeby wypłaty kwoty kredytu, a tym samym jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i odsetek bez odwoływania się przy tym do obiektywnych kryteriów ekonomicznych

- przyjęciu za podstawę wyroku stanowiska powodów co do nieważności i uznania spornych postanowień umownych za klauzule niedozwolone

- powodowie nie zawarli umowy kredytu z przeznaczeniem na cele związane z prowadzoną działalnością

- ponadto zarzucił, nieustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy tj. rzeczywistej woli stron umowy i zawarcia umowy kredytu udzielonego w walucie wymienialnej CHF, a także dokonanie ustaleń faktycznych z pominięciem zeznań świadków, w szczególności zeznań R. C. i S. H., chociaż brali oni udział w zawieraniu umowy z powodami;

II)  naruszenie prawa materialnego, a to:

- art. 58 §1 i 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe polegające na ich błędnej wykładni i zastosowaniu przez przyjęcie, że zawarta przez strony umowa jest sprzeczna z ustawą i zasadami współżycia społecznego z uwagi na nadużycie klauzuli waloryzacyjnej

- art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe, polegające na uznaniu, iż:

umowa kredytu nie zawiera elementów przedmiotowo istotnych, zwłaszcza w odniesieniu do kwoty kredytu

przy jednoczesnym uznaniu, iż elementem przedmiotowo istotnym umowy kredytu jest sposób wypłaty kredytu, podczas gdy powołany przepis nie zawiera takiej przesłanki

poprzez błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowym rozumieniu pojęcia „oddanie do dyspozycji”

- art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 §1 k.c. przez jego błędną wykładnie i w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie przez uznanie, że konstrukcja umowy kredytu stanowi wypaczenie stosunku zobowiązaniowego, co następnie legło u podstaw uznania umowy za nieważną

- art. 358 1§2 k.c. w zw. z art. 69 ustawy Prawo bankowe i art. 65 §2 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że klauzule przeliczeniowe zawarte w §4 ust.2 i §22 ust.2 pkt 1 (...) stanowiły klauzule waloryzacyjne, chociaż zgodnie z wolą stron walutą kredytu był CHF, w tej walucie określono kwotę kredytu, wysokość rat oraz ustanowiono zabezpieczenie w postaci hipoteki, nadto powodowie odrzucili ofertę kredytu w złotych polskich

- art. 358 1§1 k.c. przez jego niezastosowanie i w efekcie błędne uznanie, że na podstawie spornej umowy kredytobiorcy mają świadczyć kwotę inną niż nominalnie określona w walucie frank szwajcarski

- art. 22 1k.c. przez nieprawidłowe zastosowanie i przyjęcie, że powodowie posiadali w tej sprawie status konsumenta

- art. 353 1 k.c. §1 i §3 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. polegające na błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu skutkującym uznaniem, że postanowienia §4 ust. 2, §22 ust. 2 pkt1 umowy kredytu stanowią niedozwolone postanowienia umowne, w szczególności wskutek uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron

- art. 385 1 §2 k.c. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu przez Sąd, że stwierdzone klauzule abuzywne w zawartej przez strony umowie kredytu powodują bezwzględną nieważność umowy, a więc ustalenie przez Sąd w sprzeczności z dyspozycją tego zapisu, który nakazuje – po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych - związanie stron umową w pozostałym zakresie

- art. 358 §2 k.c. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przez przyjęcie, że brak jest prawnej możliwości zastosowania kursu średniego ogłaszanego przez NBP do przeliczenia zadłużenia powodów względem banku, podczas gdy możliwość taka wynika wprost z orzecznictwa TSUE (C70/17 oraz C-170/17 S.)

W związku z wyżej przedstawionymi zarzutami pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Obie strony wzajemnie wniosły o oddalenie apelacji przeciwnika procesowego.

Ponadto w toku postępowania apelacyjnego pozwany podniósł zarzut zatrzymania z uwagi na złożone powodom oświadczenia o wezwaniu do zapłaty kwoty 244.219,42 złotych i skorzystaniu z prawa zatrzymania. Oświadczenia zostały złożone przez umocowanego pełnomocnika i doręczone powodom w dniu 20 maja 2022 roku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów zasługiwała na uwzględnienie. Natomiast skutku nie mogła odnieść apelacja strony pozwanej.

Dalej idąca jest apelacja pozwanego banku, zatem zarzuty w niej zawarte zostaną rozważone w pierwszej kolejności.

W apelacji tej zawarto zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak również materialnego. W tej sytuacji najpierw należy się odnieść do zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż ewentualne uchybienia w tym zakresie mogą się przełożyć na ustalenia faktyczne, stanowiące podstawę orzekania w sprawie. Natomiast ocena trafności zastosowania i wykładni prawa materialnego jest możliwa dopiero wówczas, gdy w niewadliwy sposób został ustalony stan faktyczny.

Zawarty w apelacji zarzut uchybienia art. 233 k.p.c. (bez wskazania jednostki redakcyjnej) w przeważającej części nie został skonstruowany w prawidłowy sposób. Formułując tego rodzaju zarzut, odnoszący się w błędów w ocenie materiału dowodowego, konieczne jest wskazanie, który dowód został nieprawidłowo oceniony przez niezasadne danie mu wiary czy przypisanie mocy dowodowej bądź też przez bezpodstawną odmowę obdarzenia go przymiotem wiarygodności, czy mocy dowodowej. Tymczasem przedstawione w apelacji uzasadnienie tego zarzutu w istocie stanowi przede wszystkim wyraz kontestowania ocen prawnych Sądu pierwszej instancji, dotyczących zakwalifikowania określonych postanowień umowy jako klauzul niedozwolonych oraz podstaw tego rodzaju wniosku i jego konsekwencji dla ważności umowy, a także posiadania przez powodów przymiotu konsumentów. Wskazać należy, że formułowanie ocen prawnych przynależy do sfery stosowania prawa materialnego, a nie procesowego.

Skonkretyzowane zarzuty podniesiono jedynie w odniesieniu do oceny zeznań świadków R. C. i S. H.. Nie są one jednak zasadne, gdyż ocena Sądu pierwszej instancji w żaden sposób nie uchybia wymaganiom art. 233 §1 k.p.c., nie nosi cech dowolności, nie pozostaje w sprzeczności z regułami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym. Zgodnie z wymogiem art. 327 1 §1 pkt.1 k.p.c. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wskazał przyczyny, dla których uznał zeznania tych świadków za nieprzydatne dla czynienia ustaleń w tej sprawie. Przedstawiona argumentacja jest przekonująca i zasługuje na podzielenie. Nie ma także podstaw do uznania, iż nastąpiła sprzeczność między poczynionymi przez Sąd ustaleniami a wymową dowodów przeprowadzonych w sprawie przez przyjęcie, że powodom nie proponowano w pierwszej kolejności kredytu złotówkowego. Sąd Okręgowy rozważył prawdziwość twierdzeń stron, co również znalazło odzwierciedlenie w pisemnych motywach rozstrzygnięcia. Powodowie uznali kredyt udzielany w CHF za korzystniejszy, gdyż nie wymagano wkładu własnego, a nadto poinformowano ich, że nie mają zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotówkowego w wysokości pozwalającej na zakup nieruchomości, jaką zamierzali nabyć. Zeznania te są wiarygodne, gdyż niższe oprocentowanie kredytu udzielanego w CHF skutkowało niższymi ratami kredytu niż te, jakie musieliby płacić, zaciągając zobowiązanie w złotówkach. W miarę spłaty rat ich wysokość bardzo istotnie wzrosła, co jednak było rezultatem drastycznego wzrostu kursu walut, a kwestia ta będzie jeszcze przedmiotem rozważań w dalszej części.

Podsumowując należy wskazać, że Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które znajdują oparcie w trafnie ocenionym materiale dowodowym. Podkreślenia wymaga, że fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy nie były w rzeczywistości między stronami sporne, a wynikały głównie z treści nie kwestionowanych dokumentów. Nie było wszak sporu, co do faktu zawarcia przez strony określonej treści umowy kredytu, ani sposobu jej wykonywania przez strony. Wobec tego Sąd odwoławczy podziela ustalenia Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne, co czyni zbędnym ich powielanie. Ustalenia te były wystarczające dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Apelacyjny podziela również ocenę prawną przedstawioną przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu podważanego wyroku w zakresie odnoszącym się do oceny skutków prawnych zamieszczenia w umowie klauzul niedozwolonych. Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności rozważał nieważność umowy kredytu z uwagi na jej sprzeczność z istotą tego stosunku umownego i przekroczenie (rażące) granic swobody kontraktowania (art. 353 ( 1)k.c.). Sąd odwoławczy aprobuje konkluzję o upadku umowy łączącej strony jako konsekwencję wyeliminowania z niej postanowień uznanych za niedozwolone. Z tej przyczyny zbędnym jest szczegółowe odnoszenie się do ocen prawnych Sądu pierwszej instancji i zarzutów apelującego w związku z przyjętą nieważnością z uwagi na jej sprzeczność z istotą i przekroczenie granic swobody zawierania umów. Podkreślić należy, że Sąd pierwszej instancji w dalszej kolejności rozważał także konsekwencje zawarcia w umowie postanowień abuzywnych. We wskazanym zakresie zarzuty apelacji koncentrują się wokół dwóch kwestii: czy zawarta przez strony umowa kredytu mieszkaniowego (...)hipoteczny zawiera klauzule niedozwolone, a jeżeli tak – to jakie konsekwencje dla bytu tej umowy ma usunięcie klauzul uznanych za niedozwolone, co wymaga także rozważenia występowania w porządku prawnym przepisów dyspozytywnych, którymi będzie można zastąpić klauzule abuzywne. Wskazania wymaga również, że Sąd odwoławczy w pełni akceptuje stanowisko Sądu pierwszej instancji, że powodowie mieli interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w żądaniu ustalenia, że wiążąca ich z kredytodawcą umowa kredytu udzielonego w walucie wymienialnej jest nieważna. Dokonane ustalenie usuwa bowiem niepewność, co do stosunku łączącego strony, a nadto daje podstawę do dokonania ewentualnych dalszych rozliczeń.

Za prawidłowy należy uznać wniosek Sądu pierwszej, wysnuty w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, że powodom przysługuje przymiot konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. Kredyt został zaciągnięty przez powodów z przeznaczeniem na zakup mieszkania. Powodowie rozważali przekazanie tego mieszkania córce w celu zaspokojenia jej potrzeb mieszkaniowych. Ostatecznie po 2 latach od nabycia lokalu zmienili jego przeznaczenie, co jednak – w ocenie Sądu odwoławczego – nie daje podstaw do przyjęcia, że zawarty kredyt pozostawał w bezpośrednim związku z prowadzoną przez powódkę działalnością gospodarczą. Jak nie bez racji zauważył też Sąd pierwszej instancji, działalność gospodarczą prowadzi jedynie powódka, a powód – nie. W rozpoznawanej sprawie brak dowodów pozwalających na przyjęcie, że umowa kredytu nie została zawarta w celu sfinansowania mieszkania, które z założenia miało zaspokajać potrzeby mieszkaniowe. Wobec tego zarzut pozwanego uchybienia art. 22 1k.c. należy uznać za nietrafny.

Należy zgodzić się z oceną Sądu Okręgowego, że zakwestionowane postanowienia odsyłające przy przeliczeniach wysokości kapitału i poszczególnych rat ze złotówek na walutę obcą (CHF) i odwrotnie do tabel kursowych, obowiązujących w pozwanym banku, są abuzywne. Sąd pierwszej instancji wskazał w uzasadnieniu kwestionowane postanowienia, które zostały zawarte w § 4 ust. 2, § 22 ust. 2 pkt 1 części ogólnej umowy o kredyt. Nie ma potrzeby przytaczania w tym miejscu tych zapisów umowy i wystarczy wskazać, że przy dokonywaniu przeliczenia kwoty kredytu oraz rat postanowienia odsyłają do odpowiedniego kursu (kupna albo sprzedaży) waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu wypłaty bądź wpłaty środków i dokonywania przeliczeń kursowych. Innymi słowy umowa w przypadku dokonywania przeliczeń z CHF na PLN i odwrotnie odsyła do Tabeli kursów obowiązującej w Banku (sprecyzowano jedynie z jakiego dnia tabelę chodzi). W umowie nie określono żadnych mechanizmów ustalania kursu waluty, stosowanych przez bank.

W tej sytuacji brak szczegółowych elementów pozwalających kredytobiorcom na określenie i weryfikację wysokości kursu waluty obcej tworzy istotną niejasność co do tego, w jakim stopniu stosowany przez bank spread walutowy spełnia wyłącznie funkcję waloryzacyjną, a w jakim stopniu pozwala także na osiągnięcie przez banki dodatkowego wynagrodzenia, obok innych klasycznych jego postaci, tj. odsetek kapitałowych i prowizji. Dlatego też za niedozwolone należy uznać postanowienie, w którym wskazano jedynie termin ustalania kursu waluty przejętego do rozliczeń spłaty rat kapitałowo-odsetkowych, a nie określono sposobu ustalania tego kursu. Skoro Bank może wybrać dowolne i niepoddające się weryfikacji kryteria ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych, stanowiących narzędzie denominacji kredytu i rat jego spłaty, wpływając na wysokość własnych korzyści finansowych i generując dla kredytobiorcy dodatkowe i nieprzewidywalne co do wysokości koszty kredytu, klauzule te rażąco naruszają zasadę równowagi kontraktowej stron na niekorzyść konsumenta, a także dobre obyczaje, które nakazują, by ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem i wykonywaniem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia, a sposób ich generowania poddawał się weryfikacji. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy bowiem uznać wprowadzenie do umowy klauzul godzących w równowagę kontraktową. Z kolei rażące naruszenie interesów konsumenta polega na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść, przy czym oba wskazane kryteria muszą być spełnione łącznie, aby można było uznać klauzulę umowną za abuzywną. Wbrew stanowisku apelującego, kwestionowane postanowienia umowne spełniają oba powyższe kryteria. W wyrokach z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18, Sąd Najwyższy stwierdził, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie, co do konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy, w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny w tym zakresie jest określany jako "ponadstandardowy", mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Pozwany wywodził, że dopełnił tego obowiązku, ponieważ powodowie zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu wyrażonego w CHF, a nadto znali ryzyko kursowe związane z wahaniem kursu waluty i byli świadomi tego, że ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość ich zobowiązań wobec kredytodawcy. Niemniej, decyzja powodów o zaciągnięciu kredytu wyrażonego w CHF, czy treść takich oświadczeń odnoszących się do ryzyka kursowego nie mogły zostać uznane za wystarczające dla przyjęcia, że bank należycie wypełnił obowiązek informacyjny. Wskazywany przez pozwanego zakres przekazanych powodom informacji nie obrazował skali możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego, a tym samym nie uświadamiał powodom granic potencjalnego wzrostu zadłużenia, co w niezbity sposób wynika z zeznań powodów. W tego rodzaju sprawach banki bronią się argumentem, że także one – pomimo profesjonalnego charakteru prowadzonej działalności – nie mogły przewidzieć tak znacznego wzrostu kursu waluty. W tej sytuacji proponowanie konsumentowi zawarcia na takich warunkach umowy nie wypełnia nie tylko ponadstandardowych, ale nawet podstawowych obowiązków informacyjnych. Niezależnie od tego było to nieuczciwe. Brak określenia granic potencjalnego wzrostu kursu CHF, oceniany przez pryzmat stanu z dnia zawarcia umowy, wyklucza przyjęcie, że powodowie byli świadomi i godzili się na parokrotny wzrost zadłużenia kredytowego, mogący nawet prowadzić do ich bankructwa. Ponadto bank także nie wykazał się należytą dbałością o własne interesy, skoro nie rozważył należycie ryzyka związanego z możliwą niewypłacalnością kredytobiorców. Dokonując oceny zdolności kredytowej konsumentów winien bowiem brać pod uwagę możliwy (znaczny) wzrost ich zobowiązań. W wielu przypadkach okazywało się, że taki sposób ukształtowania zobowiązań kredytobiorców skutkował obciążeniem ich zobowiązaniami, których wysokość znacząco wykraczała poza ich możliwości płatnicze. Ważąc na powyższe konkluzje Sąd Apelacyjny stwierdza, że nie są zasadne zarzuty apelacji skierowane przeciwko przyjęciu przez Sąd Okręgowy, iż zawarte w umowie postanowienia dotyczące dokonywanych przeliczeń rażąco naruszają interesy powodów jako konsumentów i są nieuczciwe. Przedstawiona w apelacji argumentacja w rzeczywistości ma charakter polemiczny. Nie może odnieść skutku zarzut, że powodowie w istocie zaciągnęli kredyt w walucie obcej, co miało być zgodne z ich intencją. Nie ma wątpliwości, że powodowie z uzyskanych z kredytu środków sfinansowali zakup mieszkania w Polsce i płatność nastąpiła w złotówkach. Tym samym powodowie nie potrzebowali w celu sfinalizowania umowy franków szwajcarskich, a co nie mniej istotne - z zapisów umowy wynikało, że na sfinansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej kredyt wypłacany jest w złotówkach. Oznacza to, że waluta obca została wprowadzona do umowy w celu zastosowania mechanizmu waloryzacji. Jak już zaznaczono powyżej, przy dokonywaniu przeliczeń umowa odsyłała do tabel kursowych banku, bez sprecyzowania sposobu ustalania kursu walut zamieszczanych w tych tabelach.

Nie można pominąć zmian dokonanych w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984), które wprowadziły w prawie bankowym nowe przepisy: art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 i art. 75b, mające zastosowanie także do umów zawartych przed wejściem w życie wspomnianej ustawy w odniesieniu do niespłaconej jeszcze części kredytu (art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.), określające w jaki sposób mogą być dokonane zmiany w zawartej i wykonywanej już umowie kredytowej. W wyniku tej ustawy do prawa bankowego został wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać, w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.

Z wprowadzonej zmiany wynika przede wszystkim, że możliwym jest szczegółowe określenie sposobu ustalania kursów wymiany walut przez bank. Nie zmienia to jednak faktu, że w zapisach części ogólnej umowy nie przedstawiono powodom jako kredytobiorcom tego sposobu, pozbawiając ich tym samym możliwości jakiejkolwiek kontroli i oceny wysokości swojego zobowiązania wobec banku. Jak wskazano wyżej, nie ma wątpliwości, iż w umowie poprzestano na odwołaniu się do tabel kursów walut obowiązujących w banku w dniu wypłaty kredytu/spłaty rat. Niewskazanie mechanizmu ustalania kursu walut, brak jakiegokolwiek odniesienia do cen rynkowych czy chociażby kursów ustalanych przez NBP, sprawia iż powodowie w zakresie kształtowania wysokości ich zobowiązań wobec banku byli całkowicie zdani na arbitralne decyzje kredytodawcy. Można jedynie powtórzyć, że tego rodzaju uregulowanie jest nie tylko sprzeczne z dobrymi obyczajami, ale także rażąco narusza interesy kredytobiorców jako konsumentów. Stosowanie spreadu powoduje, że już w dacie otrzymania kredytu konsument ma obowiązek jego zwrotu w wyższej wysokości, co niewątpliwie stanowi dodatkową korzyść uzyskaną kosztem kredytobiorcy, który w dodatku w żaden sposób nie jest w stanie oszacować wielkości tej różnicy, będącej wyłącznie wynikiem kursów ustalanych jednostronnie i arbitralnie przez bank.

Podkreślenia wymaga, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 §1 k.c.) dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę Sądu najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Z tej przyczyny okoliczności powstałe po zawarciu umowy w ogóle nie mogą mieć znaczenia dla oceny nieuczciwego charakteru postanowienia. Zaznaczenia wymaga, że nawet fakt, iż oceniane postanowienie nie zostało wykonane nie może wykluczyć ustalenia, że jest ono abuzywne, gdyż wymaga tego potrzeba zagwarantowania skutku odstraszającego wskazanego w art. 7 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich.

Słuszność ma także Sąd pierwszej instancji wskazując, iż klauzule przeliczeniowe dotyczą głównego przedmiotu umowy kredytu denominowanego do waluty obcej i obecnie można już uznać ten pogląd za utrwalony w orzecznictwie. Klauzule te nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co pozwala na ich zakwalifikowanie jako abuzywnych, skoro już wyżej wskazano na ich sprzeczność z dobrymi obyczajami oraz rażące naruszenie interesów konsumentów (kredytobiorców). Postanowienia te niewątpliwie nie były uzgodnione z powodami indywidualnie, gdyż zostały one zawarte w części ogólnej umowy, stanowiącej wzorzec.

Skutkiem uznania postanowień zawartych w § 4 ust. 2, § 22 ust. 2 pkt 1 części ogólnej umowy o kredyt mieszkaniowy za abuzywne jest uznanie, iż nie wiążą one stron, a to zgodnie z art. 385 1§1 k.c. Konsekwencją tego „wyeliminowania” postanowień niedozwolonych z umowy powinno być ich zastąpienie przepisami dyspozytywnymi. W polskim porządku prawnym brak jest jednak przepisów dyspozytywnych, którymi można by było uzupełnić „luki” w umowie zawartej przez strony, a powstałe w wyniku usunięcia postanowień niedozwolonych według stanu na datę jej zawarcia. Jednocześnie wskazania wymaga, iż w wyroku z dnia 3 października 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-260/18 K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), stanowczo wypowiedział się przeciwko „wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę”. Zatem Sąd nie jest uprawniony do kreowania postanowień umownych, które mogłyby zastąpić niedozwolone klauzule. Regulacja dotycząca skutków zamieszczenia w umowie postanowień abuzywnych jednoznacznie wskazuje jedynie na możliwość ich zastąpienia przepisami dyspozytywnymi. Takie rozwiązanie gwarantuje właściwą ochronę praw konsumenta. Chodzi bowiem o uzyskanie efektu odstraszającego, którego osiągnięcie jest możliwe wówczas, gdy postanowienia abuzywne zostaną wyeliminowane, a nie rekonstruowane przez Sąd w oparciu o zasady słuszności, czy poszukiwanie przepisów per analogiam. Wbrew zarzutowi apelacji nie ma też podstaw do zastosowania w sprawie art. 358 §2 k.c., gdyż – jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji – przepis ten wszedł w życie dopiero po podpisaniu przedmiotowej umowy.

W rozpoznawanej sprawie powodowie w oczywisty sposób nie akceptują postanowień abuzywnych, skoro z powołaniem na te właśnie postanowienia skonstruowali swoje powództwo i domagali się ustalenia nieważności zawartej umowy. Skoro po usunięciu klauzul abuzywnych, nie można wypełnić tak powstałej w umowie luki, to cała umowa nie może ważnie wiązać stron i upada. Zakwestionowane postanowienia kształtują bowiem nie tylko wysokość zobowiązań powodów, ale także wysokość wypłaconego im kredytu. W konsekwencji nie mogły odnieść skutku sformułowane w apelacji zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Wyrok Sądu pierwszej instancji w zaskarżonej przez pozwanego części odpowiada prawu, wobec czego apelacja musi być uznana za niezasadną, co dawało podstawy do jej oddalenia na podstawie art. 385 k.p.c.

Skutek musiała natomiast odnieść apelacja powodów, bowiem Sąd pierwszej instancji w zakresie żądania zapłaty niezasadnie uznał, że należy zastosować przy rozliczeniu zasadę salda. Stojąc na tym stanowisku Sąd Okręgowy oddalił żądanie zapłaty, dochodzone przez powodów. W wyniku porównania wysokości świadczeń obu stron Sąd Okręgowy doszedł bowiem do wniosku, że powodowie wpłacili w sumie niższą kwotę niż otrzymana od pozwanego, dlatego nie uwzględnił powództwa w tym zakresie. Pogląd zaprezentowany przez Sąd Okręgowy nie zasługuje na akceptację.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości, że jeżeli w następstwie wyeliminowania postanowień abuzywnych umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna), świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, niepubl. i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, niepubl.). W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Sąd Najwyższy uznał, że świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego - co do zasady - podlega zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Ocenił, że odmienne stanowisko jest sprzeczne z panującą niepodzielnie w doktrynie teorią dwu kondykcji, jak również ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, że w art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, niepubl., z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, niepubl., z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, nie publ., z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, niepubl., z dnia 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, niepubl. i z dnia 11 maja 2017 r., II CSK 541/16, nie publ.). Stanowisko co do niezależności roszczeń stron o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu (świadczeń nienależnych) zostało podtrzymane w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, w której Sąd Najwyższy orzekł - odrywając tezę od szczególnego kontekstu umów konsumenckich - że "Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego ( art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu". Każda ze stron może skorzystać z instytucji potrącenia, co jednak wymaga złożenia stosownego oświadczenia woli, gdyż sąd nie może kompensować wierzytelności z urzędu. Kwestie związane z poruszoną problematyką stanowiły przedmiot szerokich rozważań Sądu Najwyższego w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21, w której omówiono także argumenty przemawiające przeciwko zastosowaniu teorii salda.

Zastosowanie przez Sąd pierwszej instancji zasady salda dawało podstawę do zmiany wyroku w zaskarżonej przez powodów części, a to w oparciu o art. 386 §1 k.p.c.

Nie powinno budzić wątpliwości, że powodowie w wykonaniu umowy, która upadła, do dnia 3 grudnia 2018 r. wpłacili na rzecz banku 47.076,89 złotych i 37.025,32 CHF. Wskazane kwoty podlegają zwrotowi na rzecz powodów, dlatego zmieniono wyrok w zaskarżonej części przez zasądzenie na rzecz powodów kwot 47.076,89 złotych i 37.025,32 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 grudnia 2018 r. do dnia 20 maja 2022 roku.

Na etapie postępowania apelacyjnego pozwany skorzystał z uprawnienia do podniesienia zarzutu zatrzymania, który został uwzględniony przez Sąd Apelacyjny.

Zgodnie z art. 496 k.c. skorzystanie z prawa zatrzymania dotyczy zwrotu świadczeń wzajemnych (art. 487 § 2 k.c.) i jest uzależnione od łącznego spełnienia dwóch przesłanek – strony muszą być zobowiązane do wzajemnych świadczeń, a druga strona wezwała do zwrotu spełnionego świadczenia. Prawo zatrzymania zostało pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Wzajemność umowy kredytowej początkowo wzbudzała wątpliwości, w szczególności zwracano uwagę, że skoro kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu kredytu wraz z odsetkami i prowizją (art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe), to umowa taka nie ma charakteru umowy wzajemnej. Obecnie jednak przeważający jest pogląd, zgodnie z którym świadczenie przez kredytobiorcę z tytułu odsetek i prowizji jest odpowiednikiem świadczenia banku (wyroki Sądu Najwyższego z 7 marca 2017 r.; sygn. akt II CSK 281/16 i z 7 kwietnia 2011 r.; sygn. akt IV CSK 422/10), co oznacza przydanie umowie kredytu charakteru wzajemnej. Pozwany udokumentował, że złożył powodom skuteczne materialnoprawne oświadczenia obejmujące zarzut zatrzymania, żądając wzajemnie zwrotu nienależnego wypłaconego im świadczenia w wysokości 244.219,42 złotych. Powodowie nie kwestionowali wysokości wskazanej kwoty, a wręcz w apelacji podnieśli, że taka jest właśnie prawidłowa wysokość wypłaconego im świadczenia. W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny uwzględniając zarzut zatrzymania uzależnił wykonanie objętego nim świadczenia od jednoczesnej zapłaty przez powodów na rzecz pozwanego kwoty 244.219,42 złotych albo od zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot tej kwoty. Skutkiem uwzględnienia zarzutu zatrzymania jest także wyłączenie opóźnienia w spełnieniu zasądzonego świadczenia za okres od dnia doręczenia oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania (wyrok SN z 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002, nr 12, poz. 155, z glosą M.H. Kozińskiego, PS 2003, nr 10, s. 127, oraz z omówieniem Z. Strusa, Przegląd orzecznictwa, Palestra 2002, nr 9–10, s. 191 i W. Robaczyńskiego, Przegląd orzecznictwa, PS 2005, nr 11–12, s. 223). W okolicznościach rozpoznawanej sprawy oznacza to, że zasądzone zaskarżonym wyrokiem odsetki ustawowe za opóźnienie mogą zostać naliczone tylko za okres do 20 maja 2022 r., ponieważ oświadczenie pozwanego obejmujące zarzut zatrzymania zostało doręczone powodom właśnie 20 maja 2022 r. (k. 605-606 akt). W konsekwencji żądanie ustawowych odsetek za opóźnienie w części podlegało oddaleniu, a tym samym w tym zakresie oddaleniu podlegała również apelacja powodów na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono zgodnie z art. 100 zdanie drugie k.p.c. w zw. z art. 108 §1 k.p.c., gdyż powodowie ulegli w nieznacznej części, a oddalenie apelacji w części żądania odsetkowego jest wynikiem podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania. Zasądzone koszty na rzecz powodów obejmują wynagrodzenie ich pełnomocnika, którego wysokość została określona zgodnie z §2 pkt. 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

SSA Anna Bohdziewicz