Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2570/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny - Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Ewa Krakowiak

Sędziowie: SO Grzegorz Buła

SR (del.) Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

Protokolant sądowy: Piotr Łączny

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2014 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...)w G.

przeciwko G. P.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Rejonowego w Chrzanowie

z dnia 11 września 2013 r., sygnatura akt I C 675/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanej kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 24 kwietnia 2014 r.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 września 2013 r. Sąd Rejonowy w Chrzanowie oddalił powództwo B. (...) (...)w G. przeciwko G. P. o zapłatę (pkt 1) oraz zasądził od strony powodowej na rzecz pozwanej kwotę 2 417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny. Na podstawie umowy z dnia 26 czerwca 2008 r. (...) Bank spółka akcyjna W. udzielił pozwanej kredytu w kwocie 35 915,05 zł. W umowie strony ustalił oprocentowanie kredytu według zmiennej stopy procentowej wynoszącej 17,99% w chwili zawarcia umowy w stosunku rocznym. Na skutek nie wywiązywania się z warunków umowy (...) Bank wypowiedział umowę kredytu. W dniu 2 sierpnia 2010 r. kredytodawca wystawiał bankowy tytuł egzekucyjny obejmujący zadłużenie pozwanej z tytułu umowy kredytu z dnia 26 czerwca 2008 r., któremu została nadana przez Sąd klauzula wykonalności. Wysokość zobowiązania w bankowym tytule egzekucyjnym została określona na kwotę 39. 01,66 zł, na którą składały się koszty szczegółowo wskazane w uzasadnieniu. Bankowy tytuł egzekucyjny obejmował również dalsze odsetki ustawowe od wymienionych kwot. Na podstawie wskazanego tytułu wykonawczego z wniosku (...) Banku prowadzone było sądowe postępowanie egzekucyjne, które zostało umorzone w dniu 16 czerwca 2011 r. z powodu bezskuteczności egzekucji. (...) Bank w dniu 26 kwietnia 2011 r. zawarł ze stroną powodową umowę sprzedaży bliżej nieustalonych w niniejszym postępowaniu wierzytelności.

Uzasadniając oddalenie powództwa Sąd Rejonowy wskazał, że w toku postępowania nie został ustalony fakt zbycia wierzytelności stronie powodowej przez (...) Bank. Pozwana zakwestionowała legitymację procesową strony powodowej, zatem na stronie powodowej ciążył obowiązek udowodnienia nabycia wierzytelności wynikającej z umowy kredytu z dnia 26 czerwca 2008 r.. Strona powoda wniosła o dopuszczenie dowodu z „umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 26 kwietnia 2011 r.”, jednak z dokumentu tego nie wynikało, by przedmiotem sprzedaży była wierzytelność kredytodawcy względem pozwanej wynikająca z umowy z dnia 26 czerwca 2008 r.. Umowa przelewu określając przedmiot sprzedaży odsyła do załączników. W aktach sprawy zalega wydruk zatytułowany „wyciąg z załącznika do umowy cesji wierzytelności”, nie mający jednak żądanej mocy dowodowej (nie jest opatrzony podpisami osób uprawnionych do reprezentacji (...) Banku; nie wiadomo jakie znaczenie nadać podpisowi i pieczęci asystenta ds. Wierzytelności Detalicznych - oświadczenie woli, potwierdzenie zgodności z oryginałem, czy fakt sporządzenia tabeli; z wydruku nie wynika by był załącznikiem do umowy cesji z 26 kwietnia 2011 r.). Sąd Rejonowy uznał, że strona powodowa, nie posiadając załącznika do przedmiotowej umowy w formie oryginału lub odpisu poświadczonego za zgodność z oryginałem, a jedynie w postaci zapisu elektronicznego na płycie CD, nie zadbała o zachowanie formy czynności, która umożliwiłaby sprostanie regułom postępowania dowodowego. Za dowód nabycia wierzytelności dochodzonej pozwem nie mógł być też uznany wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu bowiem jest on dokumentem sporządzonym w sposób jednostronny przez stronę powodową. Dysponowanie przez stronę powodową odpisami bankowego tytułu wykonawczego wystawionego przez rzekomego zbywcę wierzytelności, umowy kredytu czy też czynności komornika podjętych w postępowaniu egzekucyjnym stanowi tylko uprawdopodobnienie nabycia wierzytelności, a nie tego udowodnienie. Za koniecznością niebudzącego wątpliwości wykazania nabycia nieruchomości przemawia także fakt, że uwzględnienie pozwu spowodowałoby funkcjonowanie w obrocie prawnym tytułów wykonawczych przeciwko pozwanej i mogłoby prowadzić do sytuacji, w której zarówno strona powodowa jak i kredytodawca będą dochodzić od pozwanej zaspokojenia należności z tytułu kredytu. Sąd Rejonowy podał, że załącznik określający przedmiot umowy przelewu wierzytelności powinien być sporządzony w formie pisemnej. Z twierdzeń strony powodowej nie wynika, aby załącznik sporządzony został w przewidzianej przepisami formie pisemnej, co w konsekwencji oznacza, że wbrew brzmieniu art. 511 kc ewentualny przelew wierzytelności wynikającej z umowy kredytu z dnia 26 czerwca 2008 r. nie został stwierdzony pismem. O kosztach postępowania orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 kpc.

Apelację od tego wyroku złożyła strona powodowa, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie:

1) art. 233 kpc polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów wyrażającej się w błędnej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznaniu, że złożona przez powoda umowa kredytu z dnia 26 czerwca 2008 r., bankowy tytuł egzekucyjny z dnia 2 sierpnia 2010 r., wyciąg z umowy cesji wierzytelności z dnia 26 kwietnia 2011 r. wraz z wyciągiem załącznika oraz wyciąg z ksiąg rachunkowych Funduszu nie stanowią dowodu na okoliczność potwierdzenia nabycia przez powoda przedmiotowej wierzytelności. Podała, że przedłożone przez niego dokumenty w sposób dostatecznie szczegółowy identyfikują wierzytelność, brak było zatem podstaw do kwestionowania skuteczności umowy cesji. Podała, że nie była uprawniona do przedłożenia całego załącznika do umowy z dnia 26 kwietnia 2011 r. w wymaganej formie z uwagi na ochronę danych osobowych, a sam przedłożony przez stronę powodową załącznik określa wierzytelność w sposób jednoznaczny poprzez wskazanie numeru umowy, tożsamości dłużnika, danych adresowych oraz wysokości kapitału i wierzytelności wraz z poszczególnymi częściami składowymi. Wyciąg rachunkowy stanowi w ocenie apelującego wyjątkowo jednoznaczne potwierdzenie faktu zaksięgowania wierzytelności, a tym samym dowód jej nabycia;

2) art. 232 kpc w zw. z art. 6 kc polegające na błędnym uznaniu przez Sąd, że strona powodowa nie przedłożyła dowodów na poparcie swoich twierdzeń oraz wniosków, z których wywodzi skutki prawne. Naruszenia wskazanych przepisów upatrywał w braku uwzględnienia przez Sąd Rejonowy dowodów potwierdzających zasadność roszczenia;

3) art. 128 kpc i art. 129 § 2 kpc polegające na ich błędnym zastosowaniu i uznaniu, że przedłożone przez powoda niepoświadczone za zgodność z oryginałem dokumenty nie mogą stanowić dowodu. Podał, że przedłożony wyciąg z załącznika stanowi kopię fragmentu dokumentu, który strona powodowa posiada w oryginale, a przedłożony wyciąg zawiera wszelkie podmiotowo i przedmiotowo istotne informacje

Strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa zgłoszonego w pozwie w ramach elektronicznego postępowania upominawczego, zasądzenie kosztów postępowania za I instancję w łącznej wysokości 3 010 zł, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych za II instancję; względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz pozostawienie temu sądowi orzeczenia o kosztach postępowania za obie instancje.

Odpowiedź na apelację złożyła pozwana, wnosząc o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego. Zakwestionowała zasadność zarzutów apelacyjnych i podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko. Podniosła, że strona powodowa nie wykazała legitymacji czynnej, elektronicznemu zapisowi nie można bowiem przypisać formy pisemnej, a nie można przy tym ustalić czy wydruk z płyty stanowi załącznik do umowy cesji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, a podniesione w apelacji zarzuty uważa za nieuzasadnione.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy pragnie stwierdzić, że podziela stanowisko Sądu Rejonowego, iż strona powodowa nie wykazała istnienia wierzytelności wobec pozwanej i jej wysokości oraz nie udowodniła faktu nabycia wierzytelności w dochodzonym w sprawie zakresie.

Uregulowany w art. 509 kc przelew wierzytelności należy do czynności prawnych rozporządzających, bowiem przenosi na nabywcę wierzytelność przysługującą zbywcy, tj. prawo podmiotowe wierzyciela do żądania od dłużnika świadczenia. Podkreślić należy, że warunkiem skutecznej cesji wierzytelności jest istnienie tego prawa. Aby wierzytelność mogła być przedmiotem przelewu, musi być w dostateczny sposób zindywidualizowana poprzez dokładne określenie stosunku zobowiązaniowego, z którego wynika. Judykatura przyjęła, że oznaczenie wierzytelności to wskazanie stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Elementy te w momencie zawierania umowy przelewu powinny być oznaczone lub przynajmniej oznaczalne. Natomiast do chwili przejścia wierzytelności z majątku zbywcy do majątku nabywcy winno nastąpić dokładne sprecyzowanie pozostałych elementów stosunku zobowiązaniowego, w ramach którego istnieje zbywana wierzytelność (wyrok SN z dnia 11 maja 1999 r., III CKN 423/99, Biul. SN 2000/1/1).

Zasadniczy zarzut apelacji dotyczył obrazy art. 233 kpc poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego. Podkreślenia wymaga, że sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają przepisy prawa procesowego, reguły logicznego wnioskowania, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego oraz zasad doświadczenia życiowego. Ocenę dowodów można skutecznie podważyć w apelacji tylko wówczas, gdyby w świetle dyrektyw płynących z art. 233 § 1 kpc okazała się rażąco wadliwa, albo w sposób oczywisty błędna. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze dowodów i ich odmiennej ocenie. Tymczasem skarżący nie wskazał konkretnego naruszenia przez Sąd Rejonowy wynikających z art. 233 § 1 kpc reguł oceny dowodów, a jedynie zdobył się na polemikę z oceną dokonaną przez ten Sąd podkreślając jedynie, że ocena ta jest błędna, a całokształt materiału dowodowego sprawy, wszystkie dołączone do akt dokumenty, winny przesądzająco potwierdzać istnienie przelewanej wierzytelności, jak i sam fakt cesji. Odmienna niż dokonał tego Sąd ocena dowodów dokonana przez stronę nie uzasadnia jednak skutecznie naruszenia zasad z art. 233 kpc.

Strona powodowa jako dowód nabycia wierzytelności wobec pozwanej przedstawiła wyciąg z umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 26 kwietnia 2011 r. (k. 36) oraz dokument nazwany „wyciąg z załącznika do umowy cesji wierzytelności” (k. 40). Sąd I instancji dokonał trafnej interpretacji tych dokumentów. Umowa sprzedaży wierzytelności dotyczyła (...) i (...). Żaden z dowodów przedstawionych przez stronę powodową nie pozwalał na ustalenie treści tych „pakietów”, żaden z dowodów nie potwierdził, że jedną z wchodzących w skład tych „pakietów” wierzytelności, była ta przysługująca (...) Bank wobec pozwanej. Sądowi nie było więc dane poznać ostatecznego składu i wartości tych „pakietów”, a zatem i samej treści umowy przelewu. Strona powodowa nie złożyła więc powołanych w wyciągu z umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 26 kwietnia 2011 r. dokumentów jednoznacznie potwierdzających nabycie wierzytelność przypadającej jej od pozwanej. Dowodem na to nie mógł być na pewno „wyciąg z załącznika do umowy cesji wierzytelności”, z którego wynikać miała wysokość zadłużenia pozwanej. W całości należało podzielić dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę tego dokumentu podpisanego przez asystenta ds. wierzytelności P. C.. Słusznie Sąd Rejonowy wskazał, że nie wiadomo, do jakiej umowy cesji wyciąg ten jest załącznikiem (w istocie nie wynika z niego z załącznika do jakiej umowy cesji pochodzi, ani nawet czy jest wyciągiem z któregoś z przedmiotowych „pakietów”), zupełnie nie wiadomo jakie znaczenie przypisać pieczęci i podpisowi pana P. C., wreszcie nie wiadomo nawet jakie istnieje (jeżeli w ogóle) powiązanie pana P. C. ze stroną powodową (brak jest informacji czy jest on chociaż pracownikiem strony powodowej, a już w ogóle by był jej pełnomocnikiem i w jakim ewentualnie zakresie). Co bardzo istotne dokument ten w efekcie nie mógł zostać uznany za dokument, który z mocy art. 244 § kpc mógłby korzystać z domniemania, że jego treść jest zgodna ze stanem rzeczywistym (domniemania zgodności z prawdą). Dokument ten mógł korzystać co najwyżej z domniemania autentyczności właściwego dla dokumentu prywatnego. W myśl art. 245 kpc dokument prywatny stanowi zaś jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Z przepisu tego wynika domniemanie, że oświadczenie (woli lub wiedzy) zawarte w dokumencie prywatnym pochodzi od osoby, która ten dokument podpisała. Wobec zakwestionowania mocy materialnej tego dokumentu przez pozwaną, obowiązkiem strony powodowej było wykazanie nabytej kwoty wierzytelności i jej wysokości. Złożenie przez powoda jedynie wyciągu z załącznika do umowy, nie posiadającego mocy dowodowej dokumentu urzędowego, nie pozwalało na uznanie twierdzeń strony powodowej za udowodnione.

W doktrynie prawa procesowego, zgodnie z dominującym poglądem, nie budzi wątpliwości twierdzenie, że elementem konstytutywnym dla istnienia obydwu dokumentów (prywatnego i urzędowego), na gruncie prawidłowej wykładni przepisów kpc, jest podpis. Niektórzy komentatorzy uznają wszakże, że podpis decyduje jedynie o wartości dowodowej konkretnego dokumentu (np. W. Broniewicz, T. Ereciński). Niezależnie jednak od tego, który z powyższych poglądów uznać za bardziej przekonujący, w obydwu kluczowe znaczenie odgrywa podpis. W tym miejscu podkreślenia wymaga również fakt, że kodeks cywilny w swoim art. 60 przewiduje możliwość złożenia oświadczenia woli w formie elektronicznej, jednakże w kontekście istotnej w sprawie wartości dowodowej takiego oświadczenia, kluczowe znaczenie ma przepis art. 78 § 2 kc, w myśl którego oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej. A zatem ustawodawca kieruje do przepisów o zwykłej formie pisemnej (art. 78 § 1 kc), gdzie sytuacja jest klarowna, tzn. jeżeli nie ma podpisu (w tym wypadku bezpiecznego podpisu elektronicznego), to takie oświadczenie woli posiada formę zwykłą, czyli tak jakby zostało złożone ustnie (lub też w sposób dorozumiany). Takie znaczenie można finalnie przypisać omawianemu „wyciągowi z załącznika…”, gdyż dokument ten, choć podpisany, to sygnowany jest przez osobę w żaden sposób ze stroną pozwaną nie identyfikowaną. Do tego dokument ten nie został potwierdzony za zgodność z oryginałem, co wyklucza powoływanie się na jego autentyczność i pochodzenie z wyciągu z jednego z interesujących w sprawie „pakietów wierzytelności”.

Jako dowody istnienia wierzytelności w stosunku do pozwanej strona powodowa złożyła dodatkowo wyciąg z ksiąg rachunkowych Funduszu na dzień 29 marca 2012 r. (k. 34) oraz zestawienie wpłat dokonanych na rzecz poprzedniego wierzyciela, ze wskazaniem jako daty cesji 31 maja 2011 r. (nie 26 kwietnia 2011 r.) z podsumowaniem należności według stanu na dzień 29 marca 2012 r. (ten ostatni dokument też posiada formę zwykłej tabeli wydrukowanej z arkusza kalkulacyjnego i opatrzony jest podpisem menedżera ds. rozliczeń wierzytelności M. R., którego powiązanie ze stroną pozwana nie zostało w żaden sposób wyjaśnione - k.40). Również te dokumenty jako dokumenty prywatne nie korzystały z domniemań związanych z mocą dokumentu urzędowego. Sąd Okręgowy podziela ocenę Sądu I instancji, że wyciąg z ksiąg funduszu ma moc jedynie dokumentu prywatnego, a przez to nie przesądza przejścia wierzytelności na rzecz strony powodowej. W tym miejscu wskazać należy jedynie krótko na treść wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 lipca 2011 r. (P 1/10), stwierdzającego niekonstytucyjność art. 194 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych w części, w jakiej nadawał moc prawną dokumentu urzędowego księgom rachunkowym i wyciągom z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego w postępowaniu cywilnym prowadzonym wobec konsumenta, a mianowicie jego niezgodność z art. 2, art. 32 ust. 1 zdanie pierwsze i art. 76 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (OTK-A 2011/6/53, Dz.U.2011/152/900).

Zauważyć tez trzeba, że szereg innych dokumentów mających potwierdzać istnienie i przejście wierzytelności została złożona do akt w ogóle bez ich potwierdzenia za zgodność z oryginałem, a wydaje się, że z tym strona powodowa nie powinna mieć żadnych kłopotów. Chodzi tutaj w szczególności o takie dokumenty jak: umowa kredytowa z 26 czerwca 2008 r., bankowy tytuł egzekucyjny z 2 sierpnia 2010 r., wezwanie do zapłaty z 9 września 2011 r., czy pochodzące z tej samej daty zawiadomienie o przelewie ( nota bene nie pochodzące od cedenta, co mogłoby w większym stopniu cesję uwiarygodniać, ale od cesjonariusza).

W konsekwencji braku domniemań służących dokumentom urzędowym, ocena przedstawionych przez stronę powodową dokumentów, jako dokumentów prywatnych, zwalniała pozwaną z konieczności przeprowadzenia dowodu negatywnego, tj. obalenia twierdzeń strony powodowej, wywodzonych przez niego z tych dokumentów. W świetle prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego i właściwej oceny prawnej powództwa chybiony był więc także zarzut naruszenia przepisów art. 232 kpc w zw. z art. 6 kc. Jak słusznie podkreślił Sąd Rejonowy, zgodnie z art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Stosownie zaś do art. 232 kpc, strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, stąd też - co do zasady - w postępowaniu cywilnym to powód powinien udowodnić istnienie dochodzonej wierzytelności, okoliczności jej powstania oraz wysokość. Sąd Rejonowy nie był, stosownie do treści przepisu art. 232 kpc, zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Bezzasadne są wreszcie twierdzenia skarżącej, iż Sąd Rejonowy powinien był wnioskować zgodnie z zasadami logicznego rozumowania i na podstawie przedstawionych dokumentów przesądzić, dokonując zgodnej ze stanowiskiem strony powodowej ich oceny, o roszczeniu przysługującym powodowi w stosunku do pozwanej. Z dokumentów tych takie wnioski nie wynikają, strona powodowa winna była istnienie i przejście na nią wierzytelności udowodnić, a tego nie uczyniła. Oceniając dowody, także w tym kontekście, pamiętać trzeba przez cały czas, że strona powodowa występowała w sprawie jako profesjonalista, zresztą nie tylko na rynku finansowym sensu largo, ale wręcz na wąskim rynku obrotu wierzytelnościami. Od takiego podmiotu z pewnością wymagać można nie tylko podwyższonej staranności, ale staranności i rzetelności najwyższej próby.

Odnosząc się zaś do zarzutów naruszenia art. 128 kpc i art. 129 § 2 kpc stwierdzić należy, że zgodnie z ustalonymi nimi regułami zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczona przez notariusza albo przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikiem patentowym lub radcą Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Z przepisu tego wynika, że moc dowodową ma jedynie kserokopia dokumentu poświadczona za zgodność. W świetle przepisów kpc i orzecznictwa Sądu Najwyższego przez dokument rozumie się jego oryginał, a wyjątki, kiedy oryginał może być zastąpiony przez odpis (kserokopię), określa ustawa. Niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Mieści się ona w stosowanym w kpc pojęciu odpisu, (jako odwzorowanie oryginału), jednak poświadczenie jej zgodności z takim oryginałem mieści w sobie jednocześnie oświadczenie strony o istnieniu dokumentu o treści i formie odwzorowanej kserokopią. Zwykła odbitka ksero (to jest odbitka niepotwierdzona, niestanowiąca dokumentu) nie może zastąpić dokumentu, na którego bazie powstała ( T. Żyznowski, Komentarz do art. 129 Kodeksu postępowania cywilnego, Wyd. LEX, 2011). Kserokopia dokumentu nie poświadczona za zgodność z oryginałem w sposób wskazany art. 129 § 2 kpc, nie ma zatem mocy dowodowej i nie może stanowić podstawy do dokonywania ustaleń faktycznych. Zgodnie z wyrokiem SN z dnia 3 października 2008 r. (I CSK 62/08, nie publ.) z art. 129 kpc wynika, że jeżeli strona powołuje się w pozwie na dowód z dokumentu musi się liczyć z tym, że będzie obowiązana złożyć w Sądzie oryginał dokumentu i to nie tylko wtedy, gdy nie złożyła jego odpisu, ale także wtedy, gdy jego odpis był załącznikiem pisma. Obowiązek ten powstaje z chwilą zgłoszenia przez stronę przeciwną żądania złożenia dokumentu w oryginale (lub zakwestionowania tego złożonego). Obowiązek ten może powstać także w wyniku zarządzenia Sądu (art. 248 § 1 kpc). Niewątpliwie w niniejszej sprawie taki obowiązek po stronie powodowej powstał, ale strona ta, jak wyżej naprowadzono, z niego się nie wywiązała.

Podsumowując stwierdzić należy, że strona powodowa pozostaje w błędnym przekonaniu, że przedstawione przez nią środki dowodowe były przy prezentowanym przez pozwaną stanowisku wystarczającymi dla wykazania, że funduszowi przysługuje dochodzona pozwem wierzytelność.

Dysponując zatem takimi materiałami słusznie Sąd Rejonowy uznał w konkluzji, że przelew przysługującej bankowi w stosunku do pozwanej wierzytelności nie został stwierdzony pismem (wykazany), a tego wymagał przepis art. 511 kc, co wykluczało uwzględnienie powództwa, jako nieudowodnionego.

Sąd Okręgowy pominął dowody zaprezentowane za pismem strony powodowej z 14 stycznia 2014 r., które nie dość, że były kompletnie nieczytelne i zupełnie nie wiadomo czego miałyby dowodzić, to zostały złożone z oczywistym naruszeniem normy art. 381 kpc.

Z powyższych względów apelacja, na mocy art. 385 kpc, podlegała oddaleniu, jako pozbawiona uzasadnionych podstaw.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu, przewidzianej art. 98 § 1 i 3 kpc poprzez ich zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej w kwocie 1 200 złotych, stanowiącej zwrot kosztów zastępstwa procesowego, ustalonej na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.