Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 102/22

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

3

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Sąd Okręgowy w P., wyrok z dnia (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

I. OSKARŻYCIEL PUBLICZNY – PROKURATOR

1. rażąca niewspółmierność kary poprzez wymierzenie oskarżonemu w pkt 1 wyroku za przypisaną mu zbrodnię z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. kary 11 lat pozbawienia wolności oraz w konsekwencji wymierzenie w pkt 5 wyroku kary łącznej w rozmiarze 11 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności w sytuacji, gdy okoliczności sprawy świadczą o bardzo wysokiej społecznej szkodliwości czynu i głębokiej demoralizacji sprawcy a tym samym konieczność wymierzenia kary pozbawienia wolności w znacznie większym rozmiarze.

II. PEŁNOMOCNIK OSKARŻYCIELI POSIŁKOWYCHS. M., A. M. i D. M.

1. rażąca niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu przejawiająca się z nienależytym uwzględnieniu znacznego stopnia zawinienia oskarżonego, a nadto znacznego stopnia społecznej szkodliwości przypisanych mu przestępstw, wynikających z powzięcia przez oskarżonego w stanie poczytalności zamiaru samobójstwa, w sposób nieuchronnie prowadzący do pozbawienia życia R. M. oraz usiłowania pozbawienia życia S. M. poprzez umyślne zjechanie kierowanym przez oskarżonego pojazdem osobowym na pas ruchu przeznaczony dla pojazdów jadących z naprzeciwka.

III. OBROŃCA OSKARŻONEGO – adw. R. K.

1. błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia, przejawiający się przyjęciem, że w dniu (...) r. w miejscowości B. oskarżony L. G. umyślnie zjechał na pas ruchu przeznaczony dla pojazdów jadących z przeciwka, doprowadzając tym samym do zderzenia z samochodem, którym podróżowali R. M. i S. M. i działał w trakcie zdarzenia z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia R. M. i S. M., podczas gdy szereg okoliczności wskazuje na to, że oskarżony nie posiadał przypisanego przez Sąd zamiaru popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 k.k., a w szczególności:

a) w dniu zdarzenia oskarżony we wcześniej prowadzonych rozmowach z konkubiną K. W. i funkcjonariuszami Policji zaprzeczał jakoby miał zamiar popełnić samobójstwo,

b) przyczyną ucieczki oskarżonego przed Policją nie był zamiar samobójczy, lecz obawa oskarżonego o skutki spożycia alkoholu i powiązana z tym obawa utraty uprawnień do prowadzenia pojazdu,

c) wypadek nie był następstwem zaplanowanego przez podejrzanego manewru, lecz wypadek ten nastąpił na skutek przypadkowego ruchu kierownicą oskarżonego, w wyniku czego oskarżony utracił panowanie nad pojazdem,

d) zderzenie pojazdów nie miało charakteru zderzenia czołowego, pojazdy zderzyły się lewymi przednimi narożnikami a pojazd samego oskarżonego tylko w nieznacznej części przekroczył oś jezdni

a wskazane wyżej okoliczności oraz całokształt pozostałego materiału dowodowego wykluczają przyjęcie, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pasażerów pojazdu jadącego z naprzeciwka i pozwalają wyłącznie na uznanie, że oskarżony wyczerpał swoim zachowaniem wyłącznie znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.

2. obraza przepisów postępowania, która miała wpływ na treść tego orzeczenia, a w szczególności art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., polegająca na naruszeniu zasady swobodnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, nieuwzględniającej zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a to poprzez:

a) odmowę wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której zaprzeczył, by w dniu zdarzenia chciał popełnić samobójstwo a także w tej części, w której wskazał, że wypadek był następstwem niezamierzonego przypadkowego ruchu kierownicą i utraty kontroli nad pojazdem,

b) pobieżną analizę zeznań partnerki oskarżonego K. T. i pominięcie faktu, że świadek w swoich zeznaniach zaprzeczyła, by oskarżony przekazał jej, że zamierza popełnić samobójstwo,

c) pominięcie faktów z opinii psychiatryczno-psychologicznej, z treści której wynika, że oskarżony nie przejawia żadnych tendencji samobójczych i jest w stanie kontrolować swoje postępowanie i nim kierować w sposób racjonalny,

d) odmowa wiarygodności zeznań świadków – członków rodziny oskarżonego, w treści których zaprzeczyli, by oskarżony zgłaszał myśli samobójcze, w szczególności, by o takim zamiarze informował w dniu, w którym doszło do wypadku.

3. rażąca niewspółmierność kary, będąca następstwem nieuwzględnienia przy ustalaniu przez Sąd wymiaru kary zasad określonych w art. 53 k.k. a polegająca na pominięciu szeregu okoliczności dotyczących osoby oskarżonego, a mianowicie jego dotychczasowej niekaralności, wyrażanej wielokrotnie nagannej oceny popełnionego przez siebie czynu, skruchy i przeprosin kierowanych pod adresem pokrzywdzonej S. M. i członków jej rodziny, także w formie listu skierowanego do S. M., dotychczasowego nienagannego sposobu życia i prezentowanej postawy życiowej, zaangażowania w wychowanie własnego dziecka i dzieci partnerki, udzielanej im pomocy oraz nienagannej opinii w miejscu pracy i zamieszkania.

IV. OBROŃCA OSKARŻONEGO – adw. G. R.

1. obraza przepisów postępowania, które miały wpływ na treść wyroku poprzez:

a) naruszenie art. 193 § 1 k.p.k. poprzez samodzielne ustalenie, że:

- oskarżony L. G. zdecydował się zrealizować zamiar popełnienia samobójstwa poprzez gwałtowny skręt kierowanym pojazdem na przeciwległy pas ruchu, jeżeli z pisemnej opinii biegłych psychiatrów a ponadto uzupełniających ustnych zeznań tych biegłych a w tym zeznań biegłej E. P. nie wynika, aby oskarżony miał zamiar popełnić samobójstwo, przy uwzględnieniu, że biegła ta wykluczyła taki zamiar tego oskarżonego,

- oskarżony L. G. miał możliwość kontroli i panowania w inkryminowanym czasie nad pojazdem R. (...) mimo jego prowadzenia w stanie nietrzeźwości ustalonym na poziomie 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, jeżeli okoliczność ta, jako istotna dla rozstrzygnięcia sprawy i właściwej kwalifikacji prawnej czynu, wymaga wiadomości specjalnych, przy uwzględnieniu treści prywatnej opinii dr n. med. J. P. w części dotyczącej wpływu alkoholu na motorykę kierowcy,

b) naruszenie art. 211 k.p.k. poprzez samodzielne ustalenie, iż sylwetka oskarżonego jako kierowcy R. (...) była widoczna dla obserwujących go policjantów jadących w pościgu bez sprawdzenia tych okoliczności w drodze eksperymentu procesowego, w szczególności przy jednoczesnym ustaleniu, iż pościg za oskarżonym miał charakter dynamiczny a osiągane prędkości przekraczały dopuszczalne limity,

c) naruszenie art. 170 § 1 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz biegłego toksykologa z uzasadnieniem, iż przeprowadzenie dowodu jest niemożliwe przy samodzielnych tego typu ustaleniach i chociażby braku zwrócenia się do właściwego biegłego o wstępną analizę co do możliwości wydania tego typu opinii, przy uwzględnieniu, iż rozstrzygnięcie dowodowe w tym zakresie wiąże się z wiedzą specjalną,

d) naruszenie art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości:

- co do faktycznych przyczyn zjazdu przez oskarżonego na przeciwległy pas ruchu i zaistnienia inkryminowanego zdarzenia drogowego, przy uwzględnieniu stanu nietrzeźwości oskarżonego i prędkości kierowanego pojazdu,

- co do faktycznego przekazu treści wiadomości SMS kierowanych przez oskarżonego do K. T. po północy dnia 17 czerwca 2020 r.,

- co do faktu, iż sylwetka oskarżonego jako kierowcy R. (...) była widoczna dla obserwujących go policjantów jadących w pościgu, przy uwzględnieniu faktycznej konstrukcji karoserii tego typu pojazdu, odległości i dynamiki jazdy,

- co do faktu, iż oskarżony akurat w inkryminowanym miejscu i czasie realizował zamiar popełnienia samobójstwa, przy braku jakiegokolwiek dowodu na tego rodzaju okoliczność

na niekorzyść oskarżonego,

e) naruszenie art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k., art. 193 § 1 k.p.k., art. 211 k.p.k., art. 6 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, podjęcie tej oceny w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, w sposób wykluczający możliwość ustalenia prawdy obiektywnej, a polegające na:

- przyjęciu, iż oskarżonemu można przypisać co najmniej zamiar ewentualny zabójstwa R. M. i usiłowania zabójstwa S. M. przy braku jakichkolwiek okoliczności przedmiotowych i podmiotowych sprawy, wskazujących na taki zamiar oraz przy uwzględnieniu, iż oskarżony w ogóle nie znał tych pokrzywdzonych i nie miał z nimi wcześniej jakichkolwiek relacji,

- odmowie wyjaśnień oskarżonego w części, iż w trakcie jazdy przed zaistnieniem wypadku sięgał po telefon, jeżeli z materiału dowodowego wynika, iż w okresie przed inkryminowanym zdarzeniem pozostawał w intensywnym kontakcie telefonicznym i SMS z wieloma osobami, przy jednoczesnym wybiórczym potraktowaniu oraz ocenie powyższych wyjaśnień i danie im wiary wyłącznie w tej części, jaka koreluje z pozostałym, uznanym przez Sąd za wiarygodny materiałem dowodowym a odmowę ich wiarygodności w pozostałej części,

- dowolnym przyjęciu, iż oskarżony celowo zjechał na przeciwległy pas ruchu, jeżeli co do przyczyn tego rodzaju zachowania istnieje wiele możliwych do przyjęcia alternatywnych wersji zdarzenia, w tym istotnie prawdopodobna wobec zasad wiedzy i logiki wersja o braku możliwości opanowania pojazdu wobec istotnego stanu nietrzeźwości, stresu, zmęczenia i poruszania się z nadmierną prędkością,

- dowolnym przyjęciu, iż oskarżony celowo zjechał na przeciwległy pas ruchu, jeżeli z materiału dowodowego wynika, iż kontakt obu pojazdów nastąpił ich lewymi narożnikami, co wskazywać winno na przypadkowość zdarzenia a wykluczyć celowość działania oskarżonego,

- dowolnym przyjęciu, iż oskarżony realizował zamiar samobójstwa poprzez skierowanie pojazdu na przeciwległy pas ruchu zajmowany przez pojazd marki O. (...) a zatem pojazd konstrukcyjnie istotnie mniejszy i lżejszy od pojazdu oskarżonego, co w myśl zasad wiedzy i doświadczenia życiowego wykluczało możliwość realizacji tego rodzaju zamiaru,

- przyjęciu, iż oskarżony realizował zamiar popełnienia samobójstwa w zdarzeniu drogowym po opuszczeniu stacji C.-K koło N., jeżeli był wówczas w kontakcie telefonicznym z najbliższymi i wiedział, iż jego partnerka K. T. kieruje się do niego na tę stację,

- dowolnym przyjęciu, iż przekaz wiadomości SMS od oskarżonego do K. T. w treści „przepraszam, już mnie nie zobaczysz” był sygnalizacją zamiaru popełnienia samobójstwa, jeżeli istnieje wiele alternatywnych wersji faktycznego przekazu o tej treści i sposobów jego wykładni,

- przyjęciu, iż sylwetka oskarżonego jako kierowcy R. (...) była widoczna dla obserwujących go policjantów jadących w pościgu, jeżeli dla sprawdzenia powyższej okoliczności, jako niezwykle wątpliwej, koniecznym jest przeprowadzenie eksperymentu procesowego,

- przyjęciu, iż opinie sądowo psychiatryczno-psychologiczne wraz z ustnymi uzupełniającymi opiniami biegłych są pełne i jasne przy jednoczesnym całkowitym pominięciu wniosków opinii i zeznań biegłej E. K. - P. w części, iż z zachowania oskarżonego absolutnie nie wynikało, aby miał on zamiar popełnić samobójstwo i tym samym wybiórczą ocenę powołanych opinii,

- bezkrytycznym uznaniu za wiarygodne zeznań świadków funkcjonariuszy Policji A. K. i K. F., mimo istnienia istotnych niespójności w tych zeznaniach,

- samodzielnym stwierdzeniu okoliczności wymagających wiadomości specjalnych poprzez samodzielne ustalenie, iż oskarżony będąc w stanie nietrzeźwości ustalonym na poziomie 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu miał możliwość kontroli reakcji jako kierowcy i tym samym mógł świadomie zrealizować zamiar samobójstwa, jeżeli dla stwierdzenia tej okoliczności niezbędna jest opinia biegłego z dziedziny medycyny sądowej bądź toksykologii.

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na nietrafnym ustaleniu, że:

- oskarżony L. G. chciał popełnić samobójstwo, jeżeli ze zgromadzonego materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika tego rodzaju okoliczność,

- oskarżony L. G. uciekając przed pościgiem zdecydował się zrealizować zamiar popełnienia samobójstwa, jeżeli okoliczności tej nie potwierdza żaden dowód,

- oskarżony L. G. celowo doprowadził do zderzenia z pojazdem marki O. (...) nr rej. (...) przy jednoczesnym ustaleniu, iż kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości na ustalonym poziomie 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, stresie i z nadmierną prędkością a zatem, w myśl zasad wiedzy i doświadczenia życiowego nie miał możliwości kontroli panowania nad pojazdem,

- oskarżony L. G. celowo doprowadził do zderzenia z pojazdem marki O. (...) nr rej. (...) przy jednoczesnym ustaleniu, iż nietrzeźwość oraz nadmierna prędkość stanowią jedną z podstawowych przyczyn wypadków w ruchu drogowym,

- oskarżony L. G. zdecydował się zrealizować zamiar popełnienia samobójstwa poprzez zderzenie z pojazdem O. (...), przy jednoczesnym ustaleniu, iż chciał uciec funkcjonariuszom Policji.

3. ponadto, na zasadzie art. 440 k.p.k., zaskarżonemu wyrokowi zarzucił jego rażącą niesprawiedliwość, polegającą na uznaniu oskarżonego L. G. za winnego dopuszczenia się zbrodni zabójstwa w sytuacji, gdy brak jest dowodów na możliwość przypisania mu zamiaru pozbawienia życia pokrzywdzonego R. M. przy jednoczesnym wymiarze kary oderwanym od właściwości osobistych oskarżonego, osoby dotychczas nie karanej, o wyuczonym zawodzie a przed osadzeniem ustabilizowanej sytuacji rodzinnej oraz aktualnej pozytywnej postawie i funkcjonowaniu w ramach aresztu śledczego w związku ze stosowanym tymczasowym aresztowaniem a ponadto przy uwzględnieniu jego zachowania po popełnieniu przestępstwa.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na wstępie należy wskazać, iż Sąd Okręgowy w P., wyrokiem z dnia (...) uznał oskarżonego L. G. :

1. za winnego tego, że w dniu (...) r. w m. B., Gmina M., woj. (...), pozbawił życia R. M. oraz usiłował pozbawić życia S. M. w ten sposób, iż kierując samochodem osobowym marki R. (...) nr rej. (...), poruszając się prostym odcinkiem drogi (...), umyślnie zjechał na pas ruchu przeznaczony dla pojazdów jadących z naprzeciwka, doprowadzając do zderzenia z samochodem marki O. (...) nr rej. (...), którego kierowca R. M. poniósł śmierć na miejscu na skutek doznanych obrażeń wielonarządowych, natomiast pasażerka pojazdu S. M. doznała obrażeń w postaci obrzęku mózgu, złamania trzonu mostka, złamania żeber V-VII po stronie lewej, stłuczenia płuca w płacie środkowym oraz złamania obojczyka prawego, naruszających funkcjonowanie czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni, tj. popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 11 lat pozbawienia wolności,

2. za winnego tego, że w dniu (...) r. w m. P., gm. N., woj. (...) a następnie na drodze wojewódzkiej nr (...) kierował pojazdem mechanicznym samochodem osobowym marki R. (...) nr rej. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości ustalonym na poziomie 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu oraz nie zatrzymał niezwłocznie w/w pojazdu i kontynuował jazdę mimo pościgu prowadzonego przez umundurowanych funkcjonariuszy, poruszających się oznakowanym radiowozem, nadającym sygnały świetle i dźwiękowe nakazujące niezwłoczne zatrzymanie, tj. popełnienia przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. i art. 178b k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 178b k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, na podstawie art. 42 § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 8 lat ( pkt 3) i na podstawie art. 43a § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 10.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej ( pkt 4) oraz na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. połączył orzeczone wobec oskarżonego kary jednostkowe pozbawienia wolności i wymierzył mu karę łączną 11 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności ( pkt 5), na poczet której zaliczył okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania oskarżonego w sprawie od dnia (...) r., godz. (...) ( pkt 6) a nadto na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonej S. M. kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ( pkt 7) oraz orzekł o kosztach procesu ( pkt 8 i 9).

III i IV – APELACJE OBROŃCÓW OSKARŻONEGO

Przed przystąpieniem do oceny poszczególnych zarzutów, należy zawrzeć kilka uwag o charakterze ogólnym, zwłaszcza z racji tego, iż niniejsza sprawa ma wybitnie charakter ocenny, jako że prawidłowość ustaleń faktycznych zależna jest od dokonania w sposób prawidłowy oceny zebranych dowodów. Należy bowiem zauważyć, iż samo zdarzenie faktyczne, mające miejsce na drodze publicznej z pozoru, dla postronnego obserwatora, może sprawiać wrażenie, iż w tej sprawie mamy do czynienia ze zdarzeniem drogowym w postaci wypadku komunikacyjnego określonego w art. 177 § 1 i 2 k.k. Tymczasem, w ocenie Sądu Okręgowego, w tym konkretnym przypadku prowadzony przez oskarżonego na drodze publicznej samochód osobowy był przedmiotem, służącym do popełnienia, w zamiarze ewentualnym, przestępstwa umyślnego określonego w art. 148 § 1 k.k. i art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Apelujący obrońcy, kwestionując to ustalenie Sądu I instancji i domagając się przyjęcia, iż oskarżony swoim zachowaniem na drodze i znajdując się w stanie nietrzeźwości spowodował wypadek drogowy, wyczerpujący znamiona przestępstwa z art. 177 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k., podnoszą szereg zarzutów obrazy prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych, przy czym nie ulega wątpliwości, iż zarzuty te są ze sobą ściśle powiązane, gdyż dotyczą kwestionowania oceny zebranych przez Sąd I instancji na rozprawie dowodów, która, w ocenie skarżących, doprowadziła do wniosków w zakresie ustaleń faktycznych niezgodnych z zasadami określonymi w art. 7 k.p.k. W rzeczywistości więc zarzuty stawiane w obu apelacjach obrońców zmierzają do wykazania „dowolności” w rozumowaniu Sądu I instancji.

Trzeba jednak pamiętać, iż zarzut błędu “dowolności” jest tylko wtedy słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, przy czym dla swej skuteczności wymaga on od apelującego wykazania, jakich konkretnych uchybień w świetle wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego a nie tylko ograniczenia się do własnej oceny tego materiału (por. wyrok SN z 20.02.1975 r., II K 355/74, OSNPG 1975, nr 9, poz. 84; wyrok SN z 22.01.1975 r., I Kr 197/74, OSNKW 1975, nr 5, poz. 58).

Tymczasem Sąd I instancji, rozpoznając zarzuty stawiane w akcie oskarżenia, powinien wszechstronnie w oparciu o konkretne dowody wyjaśnić sprawę poprzez ustalenie czy dany czyn przestępczy został popełniony przez oskarżonego a jeżeli tak to jaka powinna być jego kwalifikacja prawna, jakie były pobudki i motywy działania sprawcy, by w ten sposób przy ustaleniu sprawstwa oskarżonego dokonać odpowiedniego doboru kar i środków karnych, które pozostawałyby w pełnej zgodzie z zasadami wymiaru kary określonymi w art. 53 k.k.

Jednakże, aby takie ustalenia zostały poczynione prawidłowo, niezbędne jest dokładne przeprowadzenie postępowania, zwłaszcza w zakresie dowodów, i oczywiście w zgodzie ze wszelkimi regułami zawartymi w kodeksie postępowania karnego. Przy takim ustalaniu, jeżeli w sprawie pojawiają się sprzeczne wersje tego samego zdarzenia i zgłasza się wnioski o przeprowadzenie dowodów na poparcie każdej z tych wersji, należy tak przeprowadzić postępowanie dowodowe, by w sposób jednoznaczny rozstrzygnąć, która z prezentowanych wersji jest prawdziwa a którą należy odrzucić.

Dopiero poprawnie przeprowadzone postępowanie pozwoli sądowi orzekającemu na właściwe rozpoznanie stawianych w akcie oskarżenia zarzutów przeciwko konkretnemu oskarżonemu, by nie narazić się na zarzuty obrazy prawa procesowego, jak i błędu w ustaleniach faktycznych o charakterze dowolności i braku.

Zapoznając się z całościowym materiałem dowodowym, jak i z jego oceną zaprezentowaną przez Sąd I instancji, brak jest jakichkolwiek podstaw do skutecznego zanegowania ustalenia przez Sąd I instancji, iż oskarżony, uciekając przed oznakowanym i dającym stosowne sygnały świetlne i dźwiękowe samochodem policyjnym, w czasie tej ucieczki celowo uderzył w jadący z naprzeciwka samochód osobowy marki O. (...).

Należy nadmienić, iż przepis art. 148 § 1 k.k. nie wskazuje jakichkolwiek sposobów, prowadzących do pozbawienia życia innego człowieka. To zaś oznacza, iż w tym zakresie występuje dowolność w obraniu określonego sposobu, byleby zamiarem sprawcy była chęć pozbawienia życia innego człowieka (zamiar bezpośredni pozbawienia życia) bądź by sprawca przewidywał osiągnięcie takiego skutku i na to się godził (zamiar ewentualny pozbawienia życia). Znamiona więc tego przestępstwa zostaną zrealizowane przez każde zachowanie stanowiące podstawę do obiektywnego przypisania skutku w postaci śmierci człowieka.

Nie ulega więc wątpliwości, iż w takiej sytuacji jeżeli oskarżony chciał celowo uderzyć w poruszający się po drodze publicznej pojazd, zdając sobie w pełni sprawę z konsekwencji takiego uderzenia w postaci możliwych skutków dla osób znajdujących się w tym pojeździe, to oczywistym jest, iż w takiej sytuacji brak jest podstaw do przypisania mu nieumyślnego przestępstwa drogowego.

Aby wykazać prawidłowość rozumowania Sądu I instancji w zakresie ustalenia celowego uderzenia podczas ucieczki przed funkcjonariuszami Policji w jadący z naprzeciwka pojazd należy przeanalizować na podstawie bezpośrednich dowodów tego zdarzenia, tj. wyjaśnień oskarżonego i zeznań policjantów okoliczności zdarzenia, pozostawiając na boku rozważania Sądu I instancji w przedmiocie podjęcia przez oskarżonego próby samobójstwa.

Sąd I instancji ocenę tych dowodów przeprowadził w treści uzasadnienia formularzowego w sekcji 2 na str. 6-10. Trzeba wyraźnie przy tym zaznaczyć, iż w sprawie nie było innych bezpośrednich świadków samego przebiegu zdarzenia, tj. samego przebiegu ucieczki oskarżonego samochodem marki R. (...) przed ścigającymi go funkcjonariuszami Policji, poczynając od stacji paliw C.-K aż do momentu uderzenia w samochód marki O. (...) poprzez nagły skręt kierownicą w lewą stronę.

Oskarżony podczas pierwszego przesłuchania, po postawieniu mu zarzutów m.in. z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. (k. 69) nie przyznał się do zabójstwa i usiłowania zabójstwa, natomiast przyznał się do kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i do spowodowania wypadku drogowego.

Oskarżony wyjaśnił, iż po przyjeździe z zagranicznej trasy na tę stację paliw spożył alkohol w postaci wódki i gdy podjechali do niego policjanci i zaczęli się go wypytać o rzekome myśli samobójcze i zorientował się, że będą chcieli go skontrolować, wystraszył się, bo był wypity, że za chwilę każą mu dmuchać i zabiorą prawo jazdy, więc, cyt.: „ pod wpływem impulsu wsiadłem do auta i chciałem jechać” (k. 72). Nie ulega wątpliwości, iż ta część wyjaśnień jest logiczna, gdyż znajduje odzwierciedlenie w zeznaniach policjantów A. K. i K. F. (2). A. K. bowiem opisując sam przebieg interwencji na stacji paliw, jak i stan nerwowości i pobudzenia oskarżonego w związku z podjętymi przez nich czynnościami wskazał na wykorzystanie przez oskarżonego jego zezwolenia na wzięcie z samochodu papierosów i opisał energiczny sposób wskoczenia oskarżonego do swojego samochodu, natychmiastowego zaryglowania od środka drzwi i gwałtownego ruszenia z miejsca i oddalania się przez niego drogą wojewódzką (...) w kierunku węzła autostradowego i natychmiast podjęty przez niego i kolegę pościg za oskarżonym, używając przy tym sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na które jednak w trakcie pościgu oskarżony nie reagował (k. 14v-15, 701-703). Tożsame okoliczności wynikają z zeznań K. F. (2) (k. 18v-19, 703-705). Z zeznań tych także wynika logiczna konstatacja, iż oskarżony, oddalając się ze stacji paliw i podążając w kierunku węzła autostradowego doskonale od samego początku zdawał sobie sprawę, iż jest ścigany przez radiowóz policyjny. Świadczy bowiem o tym nie tylko sama reakcja oskarżonego, który przed „nosem” interweniującego policjanta zamknął się w swoim samochodzie i natychmiast gwałtownie nim ruszył, ale i fakt, iż bezzwłocznie za nim na sygnałach świetlnych i dźwiękowych ruszył w pościg radiowóz policyjny, który z tych powodów w sposób oczywisty był doskonale widoczny oskarżonemu. Ta okoliczność zresztą z jednej strony znajduje potwierdzenie w nagraniu z monitoringu na stacji paliw (k. 34-35) a z drugiej strony z logicznych zeznań A. K., który, obserwując, jako pasażer radiowozu, ucieczkę oskarżonego spostrzegł, iż oskarżony jechał z wyjątkowo dużą prędkością rzędu około 140 km/h i cały czas oddalał się im, że nie byli w stanie go dogonić (k. 15v, 701). Nie ulega więc wątpliwości, iż oskarżony nie tylko wiedział od samego początku, iż jest ścigany przez Policję, ale i czynił wszystko, by ta jego ucieczka była skuteczna. To ustalenie znów jasno wynika nie tylko z omówionej tu sytuacji faktycznej, ale i z samych wyjaśnień oskarżonego, który przecież nie chciał, by funkcjonariusze Policji ustalili, iż znajduje się on w stanie nietrzeźwości, po spożytym wcześniej alkoholu, gdyż z tym wiązałaby się przecież nie tylko utrata prawa jazdy, ale i pracy, skoro oskarżony był kierowcą zawodowym i poruszał się samochodami ciężarowymi po trasach w Europie.

Sąd I instancji słusznie więc w tych okolicznościach nie dał wiary twierdzeniom oskarżonego, iż w czasie tej jazdy chciał sięgnąć po telefon, który znajdował się w takiej przegródce i wtedy dopiero zauważył, że jedzie za nim Policja (k. 72). Co jednak istotniejsze, z tych wyjaśnień nie wynika, by to sięganie po telefon do przegródki miało związek z nagłym zjechaniem samochodem na przeciwległy pas jezdni. Należy przy tym stanowczo stwierdzić, iż w realiach tego zdarzenia sięganie po telefon w sytuacji, gdy oskarżony ucieka z tak dużą prędkością przed radiowozem policyjnym (według obliczeń biegłego przed samym uderzeniem była to prędkość ponad 120 km/h – przypis SA) jest z życiowego punktu widzenia nielogiczne. Oskarżony bowiem przecież był skupiony na tym, by skutecznie uciec ścigającym go policjantom, osiągając swoim samochodem, jak na drogę, którą się poruszał, wyjątkowo znaczną prędkość a więc wyjaśnienia oskarżonego dotyczące sięgania przez niego po telefon i to do przegródki, znajdującej się przed fotelem pasażera a więc w dość znacznym oddaleniu od fotela kierowcy są po prostu niewiarygodne. Wiarygodności tej nie może uzasadniać wcześniejsze kontaktowanie się przez oskarżonego z innymi osobami, w tym z matką i ówczesną partnerką, gdyż te kontakty miały miejsce w zupełnie innych okolicznościach faktycznych a nie podczas ucieczki przed ścigającymi go policjantami. Oskarżony przy tym nie miał żadnego powodu, by akurat w tym momencie to czynić, skoro był skupiony na tym, by nie dać się złapać. Należy zauważyć, iż świadek K. F. (2) jedynie zeznał w toku rozprawy, iż odległość między radiowozem a samochodem oskarżonego przed samym wypadkiem była na tyle bliska, że widział sylwetkę osoby oskarżonego w samochodzie (k. 704). Abstrahując od tej okoliczności dotyczącej widoczności sylwetki należy wskazać, iż nie jest realnym z życiowego punktu widzenia, by przez cały czas pościgu na dystansie około 3 km prowadzący radiowóz widział sylwetkę kierowcy R. (...). Świadek zresztą nie wskazuje, by oskarżony przez cały czas pościgu nie schylał się gdzieś na prawą stronę w samochodzie czy też by wykonywał jakieś inne ruchy swoim ciałem. Natomiast, jak wskazano wyżej, oskarżony nie wiąże tego rzekomego sięgnięcia po telefon z nagłym manewrem zjechania na lewą stronę drogi. To zaś oznacza, iż w sprawie nie zachodziła żadna konieczność sprawdzenia poprzez przeprowadzenie eksperymentu procesowego czy faktycznie obserwujący uciekającego oskarżonego policjanci, mając na uwadze samą konstrukcję samochodu R. (...) mieli możliwość obserwowania kierowcy tego samochodu. To zaś znów oznacza bezzasadność postawionych w apelacji obrońcy – adw. G. R. zarzutów z pkt 1 lit. b, z pkt 1 lit. d tiret trzecie, z pkt 1 lit. e tiret drugie i ósme, gdyż w realiach tej sprawy ta okoliczność (brak eksperymentu) nie mogła mieć żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Poza tym przeprowadzenie takiego eksperymentu jest nieuzasadnione, bowiem nie jest praktycznie możliwe odtworzenie wszystkich istotnych detali z dnia zdarzenia, pozwalających na ustalenie: jaka była dokładna odległość radiowozu od poprzedzającego go samochodu marki R. (...) w chwili, kiedy kierowca radiowozu miałby spostrzec sylwetkę oskarżonego, jakie było wówczas natężenie światła dziennego itp. Należy natomiast zgodzić się z zarzutem apelującego obrońcy – adw. R. K. , iż powodem ucieczki oskarżonego była obawa oskarżonego o skutki spożycia alkoholu i powiązana z tym obawa utraty uprawnień do prowadzenia pojazdu, tj. zarzutem z pkt 1 lit. b, co zresztą wynika ze wskazanych wyżej rozważań. To, że oskarżony, według ustaleń Sądu Okręgowego, spożył alkohol już podczas pobytu na stacji paliw nie oznacza, iż nie miał powodów, by się obawiać kontroli policyjnej w zakresie stanu trzeźwości. Nie ulega przecież wątpliwości, iż oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości, na stacji paliw, w swoim samochodzie i był jego kierowcą, więc już te okoliczności pozwalałyby sądzić kontrolującym policjantom, iż oskarżony porusza się samochodem w stanie nietrzeźwości. Logicznie więc brzmią zapewnienia, iż oskarżony przestraszył się tej kontroli i związanych z nią konsekwencji w razie ujawnienia jego stanu nietrzeźwości i dlatego też, nie chcąc poddać się badaniu, zaczął uciekać.

Oskarżony w tych pierwszych wyjaśnieniach podał, iż w trakcie jazdy, cyt.: „ ja zauważyłem, że na poboczu stoi sarna albo mały pies i odbiłem kierownicą w lewo, po czym poczułem uderzenie” (k. 72). Sąd I instancji trafnie tym wyjaśnieniom nie dał wiary, gdyż stoją one w oczywistej sprzeczności z wiarygodnymi w tym względzie zeznaniami obu policjantów. Należy bowiem zauważyć, iż A. K., zeznając krótko po zdarzeniu w dniu (...) r. wskazał wyraźnie, iż oskarżony nie miał żadnego obiektywnego powodu, by nagle zjechać na lewy pas jezdni, gdyż przed samym zderzeniem się pojazdów na drodze nie było żadnych innych uczestników ruchu drogowego, droga praktycznie była pusta a na jezdni nie zalegało nic, co mogłoby wytrącić pojazd ze swojego toru jazdy (k. 15-15v). Drugi z policjantów – K. F. (2), zeznając również w tym samym dniu, wprost wskazał, iż na drodze nie było czegokolwiek, co zmuszałoby oskarżonego do wykonywania jakichkolwiek manewrów (nagłego hamowania, skrętu kierownicą), w tym nie było żadnej zwierzyny, innych przeszkód, w tym pojazdów, droga była prosta, sucha, równa, warunki drogowe były bardzo dobre (k. 19). Obaj świadkowie potwierdzili te relacje na rozprawie (k. 701-705). Okoliczności te także znajdują pełne potwierdzenie w protokole oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 3-6-334-336, 162-170) oraz w opinii biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych G. A. (k. 295-312) a także opinii biegłego P. A. na temat stanu technicznego R. (...) (k. 47-48, 221-225, 226-253). W świetle zaś tych dowodów nie ulega wątpliwości, iż stan techniczny samochodu, którym kierował oskarżony nie budził żadnych zastrzeżeń i sprawne układy jezdny, kierowniczy i hamulcowy gwarantowały możliwość bezpiecznej jazdy, zaś przed zdarzeniem (skrętem w lewo) nie zaistniało cokolwiek, co miałoby zmusić oskarżonego nie tylko do skrętu w lewo, ale i do hamowania. Mając na uwadze powyższe nie można więc uznać za prawdziwe wyjaśnień oskarżonego, by to jakiekolwiek zwierzę stojące na poboczu po prawnej stronie spowodowało odbicie przez oskarżonego kierownicą w lewo. Przy okazji tych wyjaśnień należy zauważyć, iż te nieprawdziwe stwierdzenia oskarżonego były stanowcze. Oskarżony więc, składając, będąc już trzeźwym, swoją relację procesową, nie mówił, by mu się coś wydawało i nie mówił, by to odbicie kierownicą w lewo było wynikiem sięgania do przegródki po telefon, jak i nie mówi, by to z jego organizmem działo się coś niedobrego (słabł, mdliło go, kręciło mu się w głowie itp.), co miałoby związek z oddziaływującym na jego organizm wcześniej spożytym alkoholem.

Dokładnie tak samo należy ocenić wyjaśnienia oskarżonego, złożone tym razem w udziałem obrońcy, w dniu (...) r., w których podtrzymał swoje wcześniejsze, wyżej opisane, relacje procesowe, próbując przez to wykazać, iż zdarzenie to należy rozpatrywać w kategoriach wypadku drogowego (k. 444).

Tymczasem na rozprawie oskarżony z jednej strony podtrzymał w/w wyjaśnienia a z drugiej strony, odpowiadając tylko na pytania obrońcy (adw. G. R.) wyjaśnił, że cyt.: „ wydaje mi się, że na poboczu widziałem zwierzę, ale to działo się bardzo szybko i mogło mi się też wydawać, że coś widziałem pod wpływem alkoholu” (k. 697-698). Nie ulega wątpliwości, iż te wyjaśnienia i to w dodatku złożone z inspiracji obrońcy i to na pytanie sugestywne dotyczące wpływu alkoholu na organizm, jakie dopiero pojawiło się na etapie postępowania rozpoznawczego jest ewidentnym elementem obranej na tym etapie postępowania linii obrony. Nie dość bowiem, iż oskarżony swoją postawą uniemożliwił wyjaśnienie ewidentnej sprzeczności między swoimi wyjaśnieniami ze śledztwa i z rozprawy, mimo, że te wyjaśnienia ze śledztwa potwierdził, to nadto wskazana wyżej sugestywność wskazuje na celowo wprowadzony ten element związany ze spożyciem alkoholu przez obronę do wyjaśnień oskarżonego, by próbować w ten sposób wykazać, iż oskarżony nie celowo, ale w wyniku oddziaływania na jego organizm alkoholu doprowadził do zderzenia z samochodem pokrzywdzonych. Notabene, tenże właśnie obrońca próbuje następnie w apelacji wykazać, iż to ta okoliczność miała istotne znaczenie w sprawie odnośnie przyczyny zjechania przez oskarżonego na lewą stronę i uderzenie w samochód pokrzywdzonego, co tylko utwierdza o nieszczerości tych wyjaśnień oskarżonego a tym samym o niemożności ich uwzględnienia przy zrekonstruowaniu stanu faktycznego.

Należy znów w tym zakresie sięgnąć do zeznań obserwujących zachowanie na drodze oskarżonego funkcjonariuszy Policji. A. K. bowiem jasno stwierdził, iż oskarżony przez cały czas jazdy, jadąc z tak dużą prędkością, poruszał się po prostolinijnym torze i nie wpadł w poślizg, zaś na prostym odcinku drogi, cyt.: „ nagle skręcił na przeciwległy pas ruchu zderzając się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem osobowym, który poruszał się w kierunku miejscowości N.. Kierujący samochodem marki R. (...) zjechał na przeciwny pas ruchu w niewielkiej odległości od pojazdu jadącego z przeciwka i mogło być to około dwóch metrów przed tym pojazdem”. „ Samochody zderzyły się swoimi przednimi lewymi narożami” (k. 15-15v). Na rozprawie świadek potwierdził powyższe oraz dodał, że po krótkim pościgu po około 3 km doszło do tego zdarzenia, przy czym z naprzeciwka jechało tylko to jedno jedyne auto i w momencie, gdy te auta miały się minąć, kierujący bezpośrednio przed tym pojazdem skręcił w lewo doprowadzając do zderzenia czołowego. Świadek nie miał przy tym wątpliwości, iż przed wypadkiem oskarżony jechał cały czas prosto swoim pasem i dopiero gdy zobaczył ten pojazd jadący z naprzeciwka skręcił na pas przeciwny, przy czym ten skręt był w ostatnim momencie i samochody zderzyły się lewymi przednimi narożami. Świadek też dodał, iż kierowca O. (...) nie miał żadnej możliwości obronnej i nie wykonał żadnego manewru (k. 701-703). K. F. (2) bezpośrednio po zdarzeniu był przekonany, iż oskarżony nie musiał wtedy wykonywać żadnych manewrów a jednak na prostym odcinku pustej drogi gwałtownie skręcił na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z pierwszym nadjeżdżającym z przeciwka pojazdem. Przy czym patrząc na same warunki panujące na drodze, jak i na dotychczasowy tor ruchu pojazdu oskarżonego, jak to na bieżąco postrzegał świadek, cyt.: „ było to celowe działanie tego kierującego R. ” i „ manewr ten został wykonany gwałtownie około kilku metrów przed nadjeżdżającym z przeciwka pojazdem. W wyniku zderzenia czołowego obydwa pojazdy wpadły do rowu” (k. 18v-19). Świadek podczas rozprawy, potwierdzając te zeznania podał, iż ten pojazd jadący z przeciwka w chwili, gdy samochód kierowany przez oskarżonego nagle skręcił na lewy pas ruchu doprowadzając do zderzenia czołowego był tak blisko samochodu oskarżonego, iż jego kierowca nie miał szans, by wykonać jakichś obronny ruch. Również przed tym zjazdem na lewą stronę nic nie wskazywało, by cokolwiek z oskarżonym było nie tak, utrzymywał on cały czas prosty tor jazdy, droga była prosta i nic nie wskazywałoby, co usprawiedliwiałoby taki manewr oskarżonego (k. 703-705).

Powyższe zeznania świadków znajdują potwierdzenie w opinii biegłego G. A. (k. 295-312). Biegły ten, wskazując przekonywująco na tor ruchu, jakim oskarżony przed zdarzeniem się poruszał, wykazał, iż nie było gwałtownej zmiany kierunku ruchu, ale ta zmiana była na tyle blisko pojazdu pokrzywdzonego, iż ten, mając na uwadze prędkości pojazdów, zwłaszcza pojazdu oskarżonego, nie miał realnej możliwości (czasu niezbędnego) do samego zareagowania na tę sytuację a więc od momentu zjechania oskarżonego na lewy pas jezdni pokrzywdzony po prostu nie miał czasu na podjęcie jakichkolwiek skutecznych manewrów obronnych. Należy przy tym także dodać, iż z tej opinii, jak i samych oględzin miejsca zdarzenia i dołączonych fotografii tego miejsca jasno wynika, iż odcinek drogi wojewódzkiej był na dużym dystansie prosty, nawierzchnia drogi zaś była równa a same pasy ruchu, wyznaczające kierunek jazdy, były szerokie (po 3/3 m), sama droga była bardzo dobrze obrysowana a więc droga ta w tym miejscu pozwalała na wyjątkowo bezpieczną jazdę i to przy rozwijaniu znacznej prędkości.

Wreszcie, na podstawie zeznań policjantów, należy wskazać na zachowanie oskarżonego po samym zdarzeniu. K. F. (2), który miał jako pierwszy kontakt z oskarżonym, zeznał bowiem, iż po zdarzeniu oskarżony o własnych siłach wyszedł z pojazdu, oświadczył, iż czuje się dobrze i wszystko jest w porządku, nie było u niego widać na ciele żadnych obrażeń (k. 19) i pytał się, czy komuś stała się krzywda, w momencie, kiedy prowadził oskarżonego do radiowozu ten twierdził, cyt.: „ co ja narobiłem” i kontakt z nim był racjonalny (k. 704-705). A. K., który też miał kontakt z oskarżonym po zdarzeniu, zeznał, iż, cyt.: „ z tego co pamiętam, to tylko się pytał (oskarżony – przypis SA) czy ta osoba tam przeżyła. W momencie kiedy pytał to jeszcze nie wiedzieliśmy, bo poszkodowany był reanimowany. Z tego co pamiętam, oskarżony nie miał żadnych wyrzutów sumienia, pamiętam, że mi się pytał czy ma udawać smutnego, że tak się stało czy mu to nic nie da. Czy ma okazać skruchę czy nie i czy będzie wtedy lepiej traktowany. Jakby w ogóle do niego nie dochodziło co zrobił” (k. 701-702).

W słusznej ocenie Sądu I instancji zeznania obu policjantów zasługują w całości na wiarę, gdyż są konsekwentne, korespondują ze sobą w istotnych kwestiach a do tego zostały one złożone jeszcze na gorąco, bezpośrednio po zdarzeniu a poza tym świadkowie ci nie mieli żadnego powodu, by w sposób nieprawdziwy obciążać oskarżonego, którego nie znali i nie mieli z nim nigdy do czynienia.

Zeznania te zaś w sposób jasny pokazują, iż oskarżony, mimo stwierdzonego u niego stanu nietrzeźwości, swoim zachowaniem w pełni kontrolował swoje działania, poczynając już od samego początku, gdy w sposób przemyślany, kontrolując swoje zachowanie, wykorzystując podstęp, wskoczył do swojego samochodu, zamknął się w nim od środka i błyskawicznie ruszył spod stacji paliw a następnie w sposób kontrolowany, bez żadnych oznak działania na niego spożytego alkoholu prowadził swój pojazd po drodze publicznej (jechał przez dystans około 3 km w sposób prostolinijny a więc bez jakichkolwiek nagłych zjazdów z toru jazdy), starając się uciec przed ścigającymi go policjantami, jak i po zdarzeniu oskarżony zachowywał się w pełni świadomie i przytomnie, z jednej strony pytając się o stan zdrowia osób, jadących samochodem, w którego uderzył a z drugiej już kalkulując, co mu się bardziej opłaca, jeżeli chodzi o przyjęcie określonej postawy w stosunku do zdarzenia, które sam spowodował.

Powyższe znów koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi w toku śledztwa, w których nie powoływał się na swój stan psychofizyczny związany ze spożyciem na stacji paliw alkoholu i jego oddziaływaniem na swój organizm. To zaś oznacza, iż oskarżony w trakcie jazdy, mimo stwierdzonego u niego stanu nietrzeźwości na poziomie 0,67 mg/l w wydychanym powietrzu (k. 12) miał pełną kontrolę nad swoimi poczynaniami i jego nagły zjazd na lewy pas jezdni, tuż przed nadjeżdżającym z naprzeciwka O. (...) i uderzenie w ten samochód w sposób, wskazany w opinii przez biegłego G. A. był jego świadomym wyborem w trakcie ucieczki przed goniącym go radiowozem policyjnym. To zaś w sposób oczywisty prowadzi do konstatacji o niezasadności wywiedzionych przez obrońcę – adw. G. R. zarzutów z pkt 1 lit a tiret drugie i z pkt 1 lit. c oraz lit. d tiret pierwsze, lit. e tiret trzecie, tiret dziesiąte i tiret jedenaście a także z pkt 2 tiret trzecie, tiret czwarte i wywiedzionego przez drugiego obrońcę – adw. R. K. zarzutu z pkt 1 lit. c.

W pierwszym rzędzie należy zauważyć, iż wpływ oddziaływania alkoholu na organizm człowieka jest powszechnie znany i co do zasady ustalenie tego wpływu nie wymaga zasięgnięcia wiadomości specjalnych. Jedynie istotne jest tu ustalenie wpływu spożytego alkoholu na poczytalność sprawcy w świetle art. 31 § 3 k.k. Jednak ta istotna okoliczność była w niniejszej sprawie przedmiotem badania przez zespół biegłych lekarzy psychiatrów E. P. i M. Z. oraz biegłej psycholog M. T.. Biegłe w swojej jasnej, pełnej i nie zawierającej sprzeczności opinii, przeprowadzonej po obserwacji sądowo-psychiatrycznej oskarżonego jasno wywiodły, iż oskarżony nie tylko nie cierpi na chorobę psychiczną, mimo iż w trakcie obserwacji jej występowanie symulował, ani też nie stwierdzono u niego upośledzenia umysłowego, to nadto w chwili czynu znajdował się w stanie upojenia alkoholowego prostego i jego poczytalność nie była zniesiona ani ograniczona, to nadto predyspozycje intelektualne i osobowościowe pozwalały mu na racjonalną ocenę sytuacji społecznych oraz racjonalną kontrolę nad swoim zachowaniem (k. 427-435, 709-710). Wprawdzie obrońca – adw. G. R. podjął próbę zdyskredytowania tej opinii przedkładając na rozprawie „opinię” prywatną, sporządzoną przez dr n. med. J. P. na zlecenie rodziców oskarżonego (k. 591-593), jednak należy zauważyć, iż do tego dokumentu odniosły się biegłe na rozprawie, wyjaśniając przekonywująco ewentualne kwestie sporne (k. 709-710). Poza tym dokument ten nie może być nawet nazywany „opinią psychiatryczną”, gdyż po pierwsze, aby móc uznać na polu postępowania karnego taki dokument opinią psychiatryczną, to winien być od sporządzony przez co najmniej dwóch lekarzy psychiatrów (art. 202 § 1 k.p.k.) a poza tym opinia psychiatryczna ma za zadanie odnieść się do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego a nie do oceny innej opinii psychiatrycznej złożonej w sprawie. Tym samym na „opinia” prywatna nie posiada w niniejszym postępowaniu żadnego waloru procesowego i nie stanowi dowodu, na podstawie którego można byłoby czynić jakiekolwiek ustalenia faktyczne a przede wszystkim, by na jej podstawie negować wartość dowodową wskazanej wyżej opinii sądowo-psychiatrycznej, sporządzonej przed powołanych przez organ procesowy biegłych (por. postanowienie SN z dnia 4 stycznia 2005 r., V KK 388/04, OSNKW 2005/1/12; postanowienie SN z dnia 21 sierpnia 2008 r., V KK 133/08, LEX nr 449097; postanowienie SN z dnia 24 stycznia 2008 r., II KK 290/07, LEX nr 346651).

Wskazać przy tym należy, iż próba forsowania przez obrońcę – adw. G. R. konieczności przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz biegłego toksykologa na okoliczność wpływu stężenia alkoholu w organizmie człowieka na wskazanym powyżej poziomie na zdolność jego reakcji, postrzegania, motorykę i możliwość przewidywania sytuacji, w tym oceny sytuacji na drodze a ponadto w zakresie pola widzenia przy tym stężeniu alkoholu oraz na okoliczność wpływu na powyższe czynności psychiczne oskarżonego upływu czasu do chwili spożycia alkoholu do chwili zdarzenia z uwzględnieniem wskazania czy okres ten miał wpływ na pogłębienie zakłócenia tych czynności i w jakim nasileniu (k. 587-588) nie mogła odnieść sukcesu. Sąd I instancji, oddalając ten wniosek dowodowy, jasno i przekonywująco wywiódł, z odwołaniem się również do argumentacji prokuratora zawartej w postanowieniu z dnia (...) r. o oddaleniu tożsamego w treści wniosku dowodowego (k. 460-461), iż na podstawie takiego dowodu nie będzie możliwe ustalenie, notabene, byłoby to ustalenie tylko czysto hipotetyczne, jak w przypadku oskarżonego, w realiach do tego konkretnego dnia i na ten dzień, wówczas na niego zadziałał spożyty alkohol, po spożyciu którego stan nietrzeźwości osiągał wynik 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak już wyżej wspomniano, z wiedzy powszechnej, jak i z samych zasad doświadczenia życiowego wynika, iż na każdego człowieka spożyty alkohol oddziałuje indywidualnie i to też zależy od wielu czynników. Trafnie więc prokurator a za nim Sąd I instancji, podniósł, iż, cyt.: „ objawy spożycia tej samej dawki alkoholu u poszczególnych osób potrafią być bardzo różne”, na co się składa wiele różnych czynników, w tym również dyspozycja danego dnia. Racjonalnie więc prokurator a za nim Sąd I instancji wywiódł, iż, cyt.: „ odpowiedź biegłego może ograniczyć się wyłącznie do przysłowiowego gdybania i ogólnego wskazania, jak alkohol w danym stężeniu może oddziaływać na organizm człowieka, biegły nie będzie natomiast w stanie odnieść się do tego, jak dawka taka działała na konkretną osobę” – tu oskarżonego w czasie zdarzenia. Podkreślić raz jeszcze należy, iż wiedza dotycząca oddziaływania alkoholu na organizm jest ogólnie dostępna, przy czym to oddziaływanie ma już indywidualny charakter. Jeden człowiek przecież spożyje dużo alkoholu a mimo to zachowuje „trzeźwość”, gdy tymczasem inny człowiek spożyje tylko niewielki ilości alkoholu, które są wystarczające do wyraźnego zakłócenia jego zdolności psychomotorycznych.

Tymczasem, jak to już wskazano wyżej, sama ocena wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań funkcjonariuszy jasno pokazuje, iż oskarżony, mimo spożycia wcześniej wódki, od momentu spotkania się z policjantami na stacji paliw do momentu zatrzymania go po uderzeniu w samochód pokrzywdzonych działał w pełni racjonalnie i kontrolował swoje zachowanie, w tym racjonalność ta znajduje także potwierdzenie w znacznej prędkości, jaką oskarżony rozwijał, by skutecznie uciec przed pościgiem. Notabene, na te okoliczności również trafnie zwrócił uwagę Sąd I instancji, negując skutecznie, by do zderzeń pojazdu doszło na skutek spożycia przez oskarżonego alkoholu (formularz uzasadnienia wyroku – sekcja 3 na str. 20). W tych zaś realiach za gołosłowne uznać należy twierdzenia apelującego obrońcy – adw. G. R., by oskarżony w tych okolicznościach i to na bardzo dobrze utrzymanej drodze „ nie miał możliwości kontroli panowania nad pojazdem”. W tej zaś sytuacji podnoszenie zarzutów błędnego oddalenia wskazanego wyżej wniosku dowodowego nie mogło zostać uznane za skuteczne. Próba przy tym wykazania wadliwości oparcia się na zeznaniach obu funkcjonariuszy Policji również nie mogła tej apelacji (obrońcy – adw. G. R.) przynieść szans powodzenia. Wyżej zresztą Sąd Apelacyjny również przeprowadził ocenę tych świadków i nie znalazł żadnych podstaw do ich zdyskredytowania. To, że świadkowie w wypowiedziach co do pewnych szczegółów różnili się jest oczywiste. Nie można bowiem zapominać, iż jeden z nich prowadził obserwację jako kierowca radiowozu, zaś drugi jako siedzący obok niego pasażer, więc ich różne spostrzeżenia co do prędkości osiąganej przez samochód oskarżonego nie mogą dziwić. To samo dotyczy zachowania się oskarżonego po zderzeniu z samochodem pokrzywdzonych, bowiem od początku obaj funkcjonariusze nie zajmowali się tylko oskarżonym, gdyż przecież początkowo A. K. zajmował się ratowaniem osób, znajdujących się w O. (...) a więc jego rozmowa z oskarżonym miała miejsce w innym czasie, niż podczas pierwszego z nim kontaktu K. F. (2). Za przesadzone i za daleko idące uznać przy tym należy próby obrońcy wykazania, iż świadkowie ci zeznawali na niekorzyść oskarżonego a w domyśle przy tym nieprawdziwie, kierując się jakimś bliżej nieokreślonym stosunkiem osobistym do osoby oskarżonego i niezrozumiałą motywacją (str. 14 apelacji). Natomiast sam fakt możliwości zauważenia przez świadka sylwetki oskarżonego w samochodzie został już wyżej poddany osądowi.

Skoro zaś Sąd Okręgowy trafnie wykluczył możliwość „ przypadkowego ruchu kierownicą” przez oskarżonego, co zresztą wynika wyraźnie z przytoczonej przez Sąd Apelacyjny oceny wyjaśnień oskarżonego i zeznań obu funkcjonariuszy Policji, to za jedynie polemiczny uznać należy zarzut w tym względzie apelacji obrońcy – adw. R. K., zawarty w pkt 1 lit. c i w pkt 2 lit. a. Skoro zaś przeprowadzona w powyższym zakresie ocena tych dowodów nie budzi żadnych wątpliwości, to nie sposób podnosić tu zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k. (zarzut 1 lit. d tiret pierwsze apelacji obrońcy – adw. G. R.).

Sąd I instancji dokonując ustaleń w zakresie celowego uderzenia przez oskarżonego w samochód pokrzywdzonych wskazał, iż motywem takiego zachowania był podjęty w trakcie tej ucieczki zamiar popełnienia przez oskarżonego samobójstwa. Jednocześnie jednak Sąd Okręgowy wskazuje w treści uzasadnienia wyroku, iż obojętnym jest ustalenie, z jakiego powodu oskarżony podjął próbę uderzenia w samochód pokrzywdzonych, choć w ocenie tego Sądu miała to być próba samobójcza (formularz uzasadnienia wyroku w sekcji 3 na str. 19-21). Jednak istotniejsze jest zawarte tu ustalenie Sądu I instancji, iż oskarżony uderzył celowo w ten samochód w trakcie ucieczki przed policją. Nie ulega zaś wątpliwości, iż oskarżony, natychmiast wyjeżdżając ze stacji paliw i następnie uciekając z nadmierną prędkością, to jest taką, by nie dogonił go ścigający radiowóz, chciał po prostu skutecznie zrealizować swój zamiar ucieczki. To jest logiczna konstatacja wynikająca z tej sytuacji faktycznej, w jakiej znalazł się oskarżony. Skoro tak, to ta ucieczka mogła skończyć się skutecznie poprzez akt próby samobójczej i tu metodą podjęcia takiej próby było uderzenie w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód pokrzywdzonych. Jednakże skuteczność takiej ucieczki mogła też wynikać z przemyślanego (celowego) uderzenia w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, gdyż wówczas, przy udanej próbie takiego uderzenia i dalszej jeździe oskarżonego bez wątpienia ścigający policjanci byliby zmuszeni do wyhamowania pojazdu i udzielenia ewentualnej pomocy pokrzywdzonym. Nie można przy tym właśnie zapominać o spożytym przez oskarżonego alkoholu, który, co jest również faktem powszechnie znanym, działa rozluźniająco na organizm człowieka, powodując łatwość podejmowania ryzykownych decyzji, jakich by się nie podjęło, będąc trzeźwym. To zaś pokazuje, iż w sprawie niniejszej nie jest istotny motyw, jaki pchnął oskarżonego do celowego uderzenia w ten samochód, ale istotne jest ustalenie, iż tak oskarżony postąpił i to dla realizacji własnych egoistycznych celów, bez liczenia się z życiem i zdrowiem innych, obcych sobie ludzi. I choć w treści zarzutów apelacyjnych obrońców padają trafne uwagi co do wątpliwości przyjętego przez Sąd I instancji motywu działania w postaci zamiaru popełnienia samobójstwa, to jednak ta okoliczność, z przyczyn wyżej podanych nie może mieć wpływu na treść zaskarżonego wyroku. Tym samym więc Sąd odwoławczy nie znajduje podstaw, by szerzej się do tych kwestii odnosić, co dotyczy zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy – adw. G. R. w pkt 1 lit. a, pkt 1 lit. d tiret drugie i tiret czwarte, pkt 1 lit. e tiret czwarte, tiret piąte, tiret szóste, tiret siódme, tiret dziewiąte, pkt 2 tiret pierwsze, tiret drugie, piąte i w apelacji drugiego obrońcy w pkt 1 lit. a, lit. d i w pkt 2 lit. b, lit. c, lit. d. Należy jednak nadmienić, iż obaj obrońcy zasadnie wskazują na jeden element, który potwierdza powyższe ustalenia w zakresie motywów oskarżonego a tym samym i ustalenie Sądu I instancji o celowym uderzeniu w trakcie ucieczki w samochód pokrzywdzonych. Mianowicie jest nim fakt, iż zderzenie pojazdów nie miało charakteru zderzenia czołowego, gdyż pojazdy zderzyły się lewymi przednimi narożnikami, choć już nie jest tak, by pojazd samego oskarżonego tylko w nieznacznej części przekroczył oś jezdni i by ta okoliczność miała wskazywać na przypadkowość zdarzenia a wykluczała celowość działania oskarżonego ( zarzut z pkt 1 lit. d apelacji obrońcy – adw. R. K. i zarzut z pkt 1 lit. e tiret czwarte apelacji obrońcy – adw. G. R. ). Jednak, wbrew intencjom skarżących, ta okoliczność nie przekreśla ustalenia Sądu I instancji o celowym uderzeniu oskarżonego w samochód pokrzywdzonych. Trzeba podkreślić, iż Sąd I instancji trafnie zauważa te okoliczności, wskazując za biegłym z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych i wywodząc zasadnie, iż, cyt.: „ oskarżony nie tylko nie próbował uniknąć zderzenia pojazdów przez np. manewr hamowania czy zmiany toru na niekolizyjny, ale odwrotnie jadąc z bardzo dużą prędkością zjechał na przeciwległy pas ruchu w ostatnim momencie w taki sposób, że uniemożliwił pokrzywdzonemu jakąkolwiek reakcję”. Poza tym Sąd Okręgowy celnie, również na podstawie opinii w/w biegłego zauważa, wbrew w/w twierdzeniom obrońców, iż, cyt. „ nie doszło też do niewielkiego zjechania na przeciwległy pas ruchu i zaledwie otarcia się obu pojazdów, ale samochód oskarżonego zjechał prawie całym obrysem na przeciwny pas a skutki wypadku wskazują na zderzenie czołowe ukierunkowane w lewe przednie i boczne części obu pojazdów” (formularz uzasadnienia wyroku – sekcja 3 na str. 20). To zaś znów pozwala zrozumieć dlaczego funkcjonariusze Policji zeznali o czołowym uderzeniu oskarżonego w samochód pokrzywdzonego po nagłym zjechaniu przez niego na lewy pas jezdni, skoro uwzględni się bardzo krótki czas tego zdarzenia, jego dynamiczny przebieg. Ta ważka okoliczność, świadcząca o braku chęci ze strony oskarżonego czołowego uderzenia (przód w przód jadącego pojazdu z naprzeciwka), przy innych poprawnie wskazanych w w/w zarzutach okolicznościach, w tym zeznaniach świadków – ojca i brata oskarżonego, jego partnerki wskazuje na brak zamiaru samobójczego oskarżonego. Jednak opinia biegłego G. A., obrazująca charakter czołowy, szorstki, silnie mimośrodowy zderzenia, tj. z istotnym przesunięciem poprzecznym osi wzdłużnych tych samochodów, z przedstawionym schematem wzajemnego usytuowania pojazdów (k. 305) wraz z obrazowaniem przebiegu zderzenia na szkicu, stanowiącym załącznik nr 1 do opinii (k. 309), przy nagromadzeniu wskazanych wyżej wiarygodnych pozostałych okoliczności faktycznych jednocześnie świadczy o chęci celowego uderzenia przez oskarżonego w ten samochód przy motywacji, na którą wyżej wskazał Sąd Apelacyjny.

Skoro zaś prawidłowo oceniony materiał dowodowy prowadzi jednoznacznie do takiego wniosku, to rację ma Sąd I instancji, podnosząc, iż to zachowanie się oskarżonego na drodze publicznej nie może być traktowane w kategoriach naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym w rozumieniu art. 177 § 1 k.k., bowiem oskarżony swoim samochodem, celowo uderzając w jadący z naprzeciwka pojazd przewidywał, iż w wyniku takiego uderzenia, mając zresztą doświadczenie zawodowego kierowcy, i to przy rozwijanej przez siebie prędkości rzędu 120 km/h, uderzając w przednią boczną część samochodu, tj. w pobliże jego kierowcy, iż skutkiem takiego uderzenia może być śmierć każdej z osób jadących tych samochodem i godził się z takimi skutkami, skoro mimo posiadanej wiedzy, w ten samochód w taki właśnie sposób, jaki opisano wyżej, uderzył. Nie trzeba bowiem przekonywać, iż w przypadku każdej kolizji pojazdów zachodzi obawa powstania ciężkich skutków zdrowotnych dla osób, jadących takimi pojazdami, przy czym w przypadku już znacznych prędkości, przy których następuje takie uderzenie, powstaje realne ryzyko spowodowania u takich osób rozległych i ciężkich obrażeń, prowadzących do śmierci. Te okoliczności są powszechnie znane i nie wymagają one dodatkowego dowodu a w przypadku oskarżonego tym bardziej były znane z racji wykonywanego zawodu kierowcy. Notabene, takie właśnie skutki, w wyniku tego uderzenia i dalszych następstw („koziołkowania” pojazdu pokrzywdzonych i oddziaływania szeregu sił na osoby znajdujące się w tym pojeździe) znajdują odzwierciedlenie w opinii biegłej z dziedziny medycyny sądowej S. P., przy czym ostatecznie skutek śmiertelny dotknął kierowcę O. (...) R. M., zaś w przypadku S. M., mimo realnego zagrożenia wystąpienia takiego skutku, wystąpiły obrażenia ciała, naruszające prawidłowe funkcjonowanie jej narządów ciała na czas powyżej 7 dni (opinia na k. 52-54, 149-160, 366, 368-372, 66, 413-415 wraz z dokumentacją medyczną dotyczącą pokrzywdzonych na k. 60, 46, 120, 290). Trzeba przy tym dodać, iż to uderzenie w O. (...) było niesygnalizowane przez oskarżonego, nastąpiło nagle, więc, jak to zasadnie ustalił Sąd Okręgowy, pokrzywdzony nie miał nawet najmniejszych szans na podjęcie jakiegokolwiek manewru obronnego. Na te okoliczności w zakresie ustalenia strony podmiotowej przypisanego oskarżonemu przestępstwa, jak i przyjętej do niego kwalifikacji prawnej wyczerpująco i przekonywująco wypowiedział się Sąd I instancji w sekcji 3 formularza uzasadnienia na str. 18-19 i 20-21, więc Sąd Apelacyjny, odwołując się do tych twierdzeń, czyni z nich integralną część niniejszego uzasadnienia. To zaś znów prowadzi do wniosku, iż nie zasługują na uwzględnienie zarzuty postawione w apelacji obrońcy – adw. G. R. w pkt 1 lit. e tiret pierwsze i w apelacji drugiego obrońcy – adw. R. K. w pkt 1. Dodać przy tym trzeba, iż dla przyjęcia winy oskarżonego w popełnieniu przypisanego mu przestępstwa nie miał znaczenia podnoszony przez apelującego obrońcę – adw. G. R. fakt, iż oskarżony w ogóle nie znał pokrzywdzonych i nie miał z nimi wcześniej jakichkolwiek relacji. Oskarżony bowiem w tym konkretnym przypadku nie liczył się z życiem przypadkowo spotkanych na swej drodze ludzi, uderzając w ich samochód celem realizacji własnych egoistycznych celów, a tym samym ich znajomość (czy brak znajomości) dla przyjęcia strony podmiotowej działania oskarżonego jest obojętna. Liczy się natomiast fakt, iż oskarżony tak chciał postąpić wobec innego człowieka (dwóch osób).

I. APELACJA OSKARŻYCIELA PUBLICZNEGO – PROKURATORA

Ad. 1

II. APELACJA PEŁNOMOCNIKA OSKARŻYCIELI POSIŁKOWYCH

Ad. 1

III. APELACJA OBROŃCY – adw. R. K.

Ad. 3

IV. APELACJA OBROŃCY – adw. G. R.

Ad. 3

Wszyscy apelujący stawiają także zarzuty w zakresie orzeczonej wobec oskarżonego za omawiane tu przestępstwo kary jednostkowej pozbawienia wolności i w ostatecznym rezultacie orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności, przy czym w ocenie prokuratora i oskarżycieli posiłkowych kary te są rażąco łagodne, zaś w ocenie obrońców kary te są rażąco surowe. Należy przy tym dodać, iż obrońcy stawiają te zarzuty niejako na marginesie swoich apelacji, bowiem skoro podważają samo ustalenie winy oskarżonego w popełnieniu zarzucanego mu przestępstwa, to należy zarzuty w zakresie kary uznać jako postawione na wszelki wypadek, co zresztą już osłabia wydźwięk stawianych zarzutów, wyżej omówionych, w zakresie winy. Wprawdzie apelujący obrońca (adw. G. R.) zarzut ten sprowadza do sygnalizacji, by Sąd odwoławczy przypatrzył się zaskarżonemu wyrokowi w zakresie kary z „urzędu”, poprzez pryzmat uchybienia wskazanego w art. 440 k.p.k., jednak w istocie konstruuje tu (w pkt 3) również, jak drugi obrońca, zarzut rażącej niewspółmierności (surowości) orzeczonej przez Sąd I instancji katy pozbawienia wolności.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą”. Niewspółmierność więc zachodzi wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzona za przypisane przestępstwa, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (por. wyrok SN z dnia 11.04.1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60; wyrok SN z dnia 30.11.1990 r., WR 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z art. 438 pkt 4 k.p.k. ta niewspółmierność kary musi być „rażąca”. Chodzi tu więc przy wykazaniu tego zarzutu nie o każdą różnicę co do wymiaru kary, ale o „różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – rażąco niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować” (wyrok SN z dnia 2.02.1995 r., II KRN 198/94, OSNPP 1995, nr 6, poz. 18).

Przy orzekaniu kary za konkretne przestępstwo należy przede wszystkim pamiętać o samych okolicznościach przypisanego oskarżonemu przestępstwa. Nie można bowiem na kanwie niniejszej sprawy zapominać, iż oskarżony, z przyczyn czysto egoistycznych, mający przecież na uwadze osiągnięcie własnego celu (i to obojętnie czy mający na uwadze popełnienie samobójstwa czy skuteczną ucieczkę przed ścigającym go radiowozem) postanowił ten cel osiągnąć kosztem życia osób, których w ogóle nie znał, osób zupełnie niezaangażowanych w żaden sposób w problemy oskarżonego, osób, które wiodły normalne życie, osób, które spokojnie tego ranka podążały swoim samochodem tą samą drogą, tyle że z przeciwnego kierunku, do pracy. Dla oskarżonego liczył się bowiem wówczas tylko obrany przez niego cel i w rzeczywistości nieważne dla niego były konsekwencje podjętej przez niego decyzji o skierowaniu swojego pojazdu na pojazd pokrzywdzonych, by wytrącić ten pojazd z obranego przez niego toru jazdy, co wiązało się przecież z konsekwencjami, jakie w rzeczywistości nastąpiły a które oskarżony, jako dorosły człowiek i doświadczony kierowca przewidywał i z którymi się godził, zwłaszcza, że osiągał wyjątkowo znaczną prędkość i swoją reakcją nie dał pokrzywdzonym szans na jakąkolwiek obronę. Na tę obojętność wobec losu pokrzywdzonych trafnie wskazuje apelujący prokurator, przytaczając wypowiedź oskarżonego kierowaną do jednego z policjantów, cyt.: „ czy ma udawać smutnego”. Tym samym, mając właśnie na uwadze te okoliczności, skarżący prokurator celnie podnosi, iż, cyt.: „ taka postawa wskazuje na brak jakiegokolwiek szacunku dla życia ludzkiego i brak elementarnej empatii, która powinna charakteryzować każdego przyzwoitego człowieka” (str. 5 apelacji prokuratora).

Apelujący prokurator słusznie zarzuca zaskarżonemu wyrokowi wymierzenie jakże łagodnej kary pozbawienia wolności za to przestępstwo, tj. kary 11 lat pozbawienia wolności, skoro przy występowaniu jakże ważkich okoliczności obciążających, Sąd I instancji na korzyść oskarżonego zaliczył tylko trzy okoliczności łagodzące, przy czym, jak sam to stwierdził Sąd I instancji, dwóch z nich nie należy przeceniać. Sąd Okręgowy bowiem na korzyść zaliczył uprzednią niekaralność oskarżonego za przestępstwa (notabene za wykroczenia już był karany – k. 75), przeproszenie pokrzywdzonego i fakt, iż do zabójstwa pokrzywdzonej E. M. ostatecznie nie doszło. Trafnie jednak apelujący prokurator spostrzega, iż dotychczasowa niekaralność oskarżonego, zważywszy na jego młody wiek (ur. w (...) r.), nie powinna mieć w sprawie większego znaczenia, gdyż niekaralność winna cechować każdego obywatela. Zasadnie również apelujący prokurator podnosi, iż nie można też przeceniać faktu, iż zabójstwo S. M. nie doszło do skutku, bowiem w realiach tej sprawy po prostu osiągnięcie tego skutku, po uderzeniu w samochód, nie było już zależne od woli oskarżonego. Trzeba bowiem zauważyć, iż to umyślnie (celowo) spowodowane przez oskarżonego zderzenie pojazdów na drodze w dalszej już części jego przebiegu po tym uderzeniu nie mogło być w żaden sposób kontrolowane przez oskarżonego i tylko szczęśliwemu zbiegowi okoliczności należy zawdzięczać fakt, iż S. M. nie doznała obrażeń skutkujących jej śmiercią a jej obrażenia należało kwalifikować z art. 157 § 1 k.k. Również, jak trafnie podniósł to prokurator, nie należało w tej sprawie przeceniać postawy oskarżonego sprowadzającej się do przeproszenia pokrzywdzonych, w tym w kierowanym do nich liście, jak i obietnic ze strony jego rodziny naprawienia pokrzywdzonym szkody. Słusznie bowiem sam Sąd I instancji zauważył, iż ta postawa oskarżonego nie jest szczera, skoro nie przyznał się do winy, wbrew oczywistym dowodom, na co także zwraca uwagę skarżący prokurator, wskazując przy tym słusznie, iż w realiach tej sprawy taka postawa oskarżonego była przejawem określonej taktyki procesowej obliczonej na uzyskanie możliwie jak najniższego wyroku.

Mając na uwadze te okoliczności, jak i poniżej wskazane za Sądem I instancji przytłaczające okoliczności obciążające, poza wyżej przytoczonymi, podnieść należy, iż wskazane przez obrońców oskarżonego okoliczności mające świadczyć na korzyść oskarżonego nie mogą mieć w tej sprawie istotnego znaczenia na wymiar kary. Trzeba bowiem zauważyć, iż poza niekaralnością również prowadzenie przykładnego tryba życia jako ojciec i zawodowy kierowca a więc posiadanie pozytywnej opinii środowiskowej powinno cechować każdego normalnego człowieka. To samo dotyczy poprawnego zachowania się oskarżonego w warunkach aresztu śledczego. Prokurator przy tym trafnie zauważył, iż oskarżony nie był aż tak wzorowym kierowcą, skoro dopuszczał się wykroczeń drogowych. Poza tym ten swój pozytywny obraz kierowcy i człowieka oskarżony przekreślił swoim jakże nagannym postępkiem na drodze. Nie dość bowiem, iż uciekał przed ścigającymi go funkcjonariuszami Policji, to nadto w trakcie tejże jazdy znajdował się w stanie nietrzeźwości i doprowadził, z przyczyn egoistycznych w sposób celowy do zdarzenia, będącego przedmiotem osądu w niniejszym postępowaniu. Słusznie zaś na podstawie tejże postawy oskarżonego skarżący prokurator wywodzi, iż, cyt.: „ zachowanie oskarżonego wskazuje na wyjątkową demoralizację i brak jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego” (str. 5 tej apelacji). Raz jeszcze bowiem należy wyraźnie podkreślić, iż oskarżony dla realizacji własnych celów nie liczył się z życiem obcych mu osób. Tymczasem, mając na uwadze jakże ważkie okoliczności obciążające, których Sąd I instancji po prostu nie docenił w procesie wymiaru kary, karę 11 lat pozbawienia wolności uznać należy za wyjątkowo łagodną, mając na uwadze samo zagrożenie karą za przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. (od 8 do 15 lat pozbawienia wolności albo 25 lat pozbawienia wolności, albo dożywotniego pozbawienia wolności). Wprawdzie „ zamach na najcenniejsze dobro chronione prawnie, jakim jest ludzkie życie” (uzasadnienie formularzowe w sekcji 4 na str. 24) samo w sobie stanowi znamię zbrodni z art. 148 § 1 k.k., ale już na szczególną niekorzyść wskazuje fakt, iż ten zamach dotyczył tylu osób, ile jechało O. (...) (w tym przypadku dwóch). Słusznie więc Sąd I instancji na niekorzyść oskarżonego dostrzegł tę okoliczność, co znów przekładało się na wyższy stopień winy, jak i społecznej szkodliwości tego przestępstwa, jeżeli przy tym na niekorzyść weźmie się pod uwagę same okoliczności czynu, jak o motywację oskarżonego (własny, egoistyczny cel kosztem życia innych osób). Poza tym, mając na uwadze zarówno tę motywację, jak i samo zachowanie się oskarżonego na drodze publicznej trafnie Sąd Okręgowy na niekorzyść oskarżonego przyjmuje „ brutalność i bezwzględność działania”, „ pogardliwe zachowanie oskarżonego”, „ działanie oskarżonego wskazujące na jego demoralizację w sensie takim, iż życie innych osób nie miało dla niego większego znaczenia”, „ działanie w stanie upojenia alkoholowego”, „ nieustępliwość w działaniu”, albowiem oskarżony realizując swój egoistyczny zamiar „ jedynie oczekiwał na pierwszy jadący z naprzeciwka pojazd” (uzasadnienie formularzowe w sekcji 4 na str. 25).

Powyższa przewaga okoliczności obciążających i to jakże ważkich, świadczących w rzeczywistości także niekorzystnie o samej osobie oskarżonego, przy uzasadnionej w tych okolicznościach marginalizacji okoliczności łagodzących wskazuje na konieczność wymierzenia oskarżonemu za to przestępstwo (przypisane w pkt 1 zaskarżonego wyroku) kary 14 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i w ostateczności za całokształt zachowania się oskarżonego na drodze w ramach kary łącznej (przy niekwestionowaniu przez apelujących ustaleń, przyjętej kwalifikacji prawnej i wymierzonej kary jednostkowej odnośnie czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 2) oskarżony zasłużył na karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 15 lat (granice tej kary wskazuje art. 86 § 1 k.k.). Sąd Apelacyjny prawie w pełni zgodził się z postulatami skarżących prokuratora i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych w zakresie rozmiaru zarówno kary jednostkowej, jak i orzeczonej kary łącznej, uznając ostatecznie, iż orzeczone kary we wskazanych wyżej wymiarach będą w pełni wystarczające do osiągnięcia celów nie tylko w zakresie resocjalizacji indywidulanej (mając na uwadze cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ta kara ma osiągnąć wobec oskarżonego), ale i celów, uwzględniających potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dopiero tak ukształtowane kary, łącznie z orzeczonymi środkami karnymi i kompensacyjnym czynią zadość wszelkim wymogom kary określonym w art. 53 k.k., jak i wymogom szczególnym, na podstawie którym wymierzono wskazane wyżej środki, co czyni to rozstrzygnięcie o karze sprawiedliwym. Oskarżony, jak i jego otoczenie a także każdy człowiek, prowadzący pojazdy mechaniczne powinni zrozumieć, iż nie metodami, jakie zastosował oskarżony, wiedzie droga do uniknięcia odpowiedzialności w sytuacji prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i chęci skutecznej ucieczki przed ścigającymi w takiej sytuacji funkcjonariuszami Policji. Tacy sprawcy zdarzeń, jakie jest przedmiotem osądu w niniejszej sprawie, powinni liczyć się właśnie z orzeczeniem surowej kary a taką jest kara jednostkowa 14 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i kara łączna 15 lat pozbawienia wolności, przy czym właśnie ta surowość świadczy o jej sprawiedliwości w odczuciu społecznym.

Powyższe więc przekonuje, iż zarzuty postawione na niekorzyść oskarżonego były uzasadnione, a tym samym przeciwne im zarzuty obrońców okazały się niezasadne. To zaś znów oznacza, iż wymierzenie oskarżonemu takich właśnie kar świadczy o sprawiedliwości wyroku a nie o jego rażącej niesprawiedliwości w rozumieniu art. 440 k.p.k.

Wniosek

I. OSKARŻYCIEL PUBLICZNY – PROKURATOR

1. zmiana pkt 1 i 5 zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu za czyn z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. kary 15 lat pozbawienia wolności i wymierzenie mu kary łącznej w rozmiarze 15 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

II. (...) S. M., A. M. i D. M.

1. zmiana zaskarżonego wyroku i orzeczenie wobec oskarżonego za czyn z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. kary 15 lat pozbawienia wolności i wymierzenie kary łącznej 15 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności.

III. OBROŃCA OSKARŻONEGO – adw. R. K.

1. zmiana zaskarżonego wyroku w pkt 1 poprzez uznanie oskarżonego za winnego tego, że w dniu (...)r. w miejscowości B. spowodował wypadek w ten sposób, że kierując w stanie nietrzeźwości samochodem osobowym marki R. (...) nr rej. (...), poruszając się prostym odcinkiem drogi (...), naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że zjechał na pas ruchu przeznaczony dla pojazdów jadących z naprzeciwka, doprowadzając do zderzenia z samochodem marki O. (...) nr rej. (...), w wyniku czego kierujący pojazdem O. (...) R. M. poniósł śmierć, natomiast pasażerka tego pojazdu, S. M. doznała obrażeń naruszających funkcjonowanie czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni, tj. uznanie oskarżonego winnym popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., art. 177 § 1 k.k. i art. 178 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w znacznie łagodniejszym wymiarze.

2. (ewentualnie) uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

IV. OBROŃCA OSKARŻONEGO – adw. G. R.

1. zmiana wyroku poprzez zmianę opisu czynu oraz kwalifikacji prawnej przypisanych oskarżonemu L. G. pkt 1 i 2 wyroku czynów i przyjęcie, iż oskarżony ten dopuścił się w dniu (...) r. na drodze wojewódzkiej nr (...) występku spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości ustalonym na poziomie 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, skutkiem którego śmierć poniósł R. M. a S. M. doznała obrażeń ciała w postaci obrzęku mózgu, złamania trzonu mostka, złamania żeber V – VII po stronie lewej, stłuczenia płuca w płacie środkowym oraz złamania obojczyka prawego naruszających funkcjonowanie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni, tj. czynu z art. 177 § 2 k.k. i art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. oraz art. 178 § 1 k.k. i jednocześnie złagodzenie wymierzonej kary pozbawienia wolności.

2. (ewentualnie) uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

3. (ponadto w związku z zarzutem w aspekcie art. 440 k.p.k.) stosowne złagodzenie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności z uwzględnieniem zmiany wyroku wobec treści pkt 1 wniosku apelacyjnego.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

I. APELACJA OSKARŻYCIELA PUBLICZNEGO – PROKURATORA

Ad. 1. Wniosek okazał się częściowo zasadny z przyczyn wskazanych wyżej przy ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych dotyczących orzeczonej kary. Skoro zaś wymierzenie kar 14 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo przypisane oskarżonemu w pkt 1 i kary łącznej pozbawienia wolności w wymiarze 15 lat było wystarczające w świetle zasad określonych w art. 53 k.k., to nie zachodziła potrzeba, by te kary wymierzyć w jeszcze wyższym wymiarze, jaki postulował prokurator.

II. APELACJA PEŁNOMOCNIKA OSKARŻYCIELI POSIŁKOWYCH

Ad. 1. Wniosek okazał się częściowo zasadny dokładnie z tych samych przyczyn, jakie wskazano wyżej przy ustosunkowaniu się do wniosku zawartego w apelacji prokuratora.

III. APELACJA OBROŃCY – adw. R. K.

Ad. 1. Wniosek okazał się niezasadny z przyczyn związanych z nieuwzględnieniem zarzutów postawionych w tej apelacji. Skoro oskarżonemu przypisano w sposób niebudzący wątpliwości popełnienie umyślnego przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., mimo, iż, patrząc okiem postronnego obserwatora zdarzenie to mogłoby być rozpatrywane w kategoriach wypadku drogowego określonego w art. 177 § 1 i 2 k.k., to brak jest podstaw do zmiany tego wyroku w zakresie winy i przyjętej kwalifikacji prawnej a w konsekwencji i kary.

Ad. 2. Nie ma żadnych podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Apelujący na takowe w ogóle nie wskazuje i nie można się ich doszukać w treści art. 547 § 2 zd. 2 k.p.k.

IV. APELACJA OBROŃCY – adw. G. R.

Ad. 1 i 2 Wnioski niezasadne z przyczyn wskazanych wyżej przy wnioskach z pkt 1 i 2 apelacji drugiego obrońcy.

Ad. 3. Wniosek niezasadny z przyczyn wskazanych wyżej przy ustosunkowaniu się do zarzutów dotyczących orzeczonej kary. Skoro zasadne okazały się wnioski o zaostrzenie kar, to z tych powodów brak jest podstaw do ich złagodzenia.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Konieczność poprawienia kwalifikacji prawnych przypisanych oskarżonemu przestępstw oraz podstaw prawnych wymierzonych kar jednostkowych i kary łącznej oraz orzeczonych w punktach 3 i 4 wyroku środków.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Sąd Apelacyjny za podstawę kwalifikacji prawnych obu przestępstw przypisanych oskarżonemu i za podstawy prawne orzeczonych kar oraz środków przyjął przepisy Kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia tych przestępstw, uzupełniając te podstawy prawne o przepis art. 4 § 1 k.k. i uzupełniając przepis art. 85 k.k. o paragraf 2.

Przyjęcie przepisu art. 4 § 1 k.k. w każdym z przypadków skazania, przy zastosowaniu przepisów Kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w czasie obowiązywania ich przed zmianą z dniem 24 czerwca 2020 r. był podyktowany wejściem w życie z tym dniem mniej korzystnych dla oskarżonego uregulowań określonych w art. 86 § 1 k.k. ustawą z dnia 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami (...)19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem (...)19 (Dz.U. poz. 1086 – art. 38 pkt 2 i pkt 3, art. 103 ustawy).

Ustawa zmieniająca wprowadziła bowiem w przepisie art. 86 § 1 k.k. zasadę wymierzenia kary łącznej w granicy powyżej najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy, gdy tymczasem przed tą zmianą można było orzec już karę łączną w granicach od najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. To zaś w realiach tej sprawy oznacza, mając na uwadze konieczność orzeczenia wobec oskarżonego kary łącznej, iż ustawa poprzednio obowiązująca była dla oskarżonego względniejsza od tej, jaka obowiązuje w chwili orzekania a tym samym, w świetle art. 455 k.p.k. zaszła konieczność dokonania wskazanych zmian w zakresie przyjętych kwalifikacji prawnych czynów, jak i w konsekwencji podstaw prawnych orzeczonych kar i środków. Dodanie paragrafu 2 (w brzmieniu obowiązującym przed wskazaną datą) w art. 85 k.k. ma podkreślić stosowanie regulacji prawnej obowiązującej przed wskazaną wyżej nowelizacją.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) z wyłączeniem orzeczenia o karach.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powody utrzymania w mocy zaskarżonego wyroku co do przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. zostały przytoczone przy omówieniu zarzutów podniesionych w apelacjach obrońców oskarżonego i zbędnym byłoby powtarzanie tej samej argumentacji w tym miejscu.

Wyrok Sądu I instancji w zakresie przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. i art. 178b k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i rozstrzygnięć zawartych w punktach 2-4, nie został zaskarżony, tym samym Sąd odwoławczy, związany zakresem zaskarżenia, utrzymał go w mocy, tym bardziej, iż brak było podstaw do ingerencji w treść tych orzeczeń z urzędu, za wyjątkiem przywołania w podstawach prawnych tych rozstrzygnięć przepisu art. 4 § 1 k.k., o czym wspomniano wyżej w pkt 4.

Zastrzeżeń nie budziło też zaliczenie okresu rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego na poczet orzeczonej kary łącznej (pkt 6), gdyż okres ten, zgodnie z protokołem zatrzymania biegnie od (...) (k. 27-28), zaś samo zaliczenie znajduje podstawę w treści art. 63 § 1 k.k.. Również zastrzeżeń nie budzi zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej S. M. w trybie art. 46 § 1 k.k. w kwocie 50.000 zł (pkt 7). Konieczność orzeczenia tego środka kompensacyjnego z urzędu jest jak najbardziej uzasadniona wysokością doznanej przez pokrzywdzoną krzywdy, co wystarczająco uzasadnił Sąd I instancji w sekcji 4 formularza uzasadnienia na str. 31, czego strony nie kwestionują.

Utrzymanie w mocy rozstrzygnięć w zakresie kosztów procesu (pkt 8 i 9) było wynikiem tego, iż ich zasadność nie była kwestionowana w apelacjach a Sąd Apelacyjny nie dostrzegł także z urzędu powodów, które prowadziłyby do zmiany lub uchylenia tych orzeczeń.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

0.0.21. uzupełnił kwalifikację prawną czynów i podstawy wymiaru kar oraz orzeczonych środków o art. 4 § 1 k.k. i przyjął brzmienie ustawy obowiązującej w chwili czynu jako względniejsze dla oskarżonego,

0.0.32. podwyższył wymiar orzeczonej w punkcie 1 wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności do 14 lat i 6 miesięcy,

0.0.43. uchylił orzeczoną w pkt 5 karę łączną i w jej miejsce wymierzył oskarżonemu karę łączną 15 lat pozbawienia wolności.

Zwięźle o powodach zmiany

Zmiana wyroku jest wynikiem uwzględnienia zarzutów podniesionych w apelacjach oskarżyciela publicznego i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, tyle, że z uwzględnieniem trafnej argumentacji przytoczonej przez prokuratora. Szerzej w tym zakresie Sąd odwoławczy wypowiedział się wyżej, ustosunkowując się do zarzutu rażącej niewspółmierności kary. Zmiana w zakresie kary jednostkowej wymagała korekty także orzeczenia o karze łącznej z zastosowaniem zasady asperacji. Należy tylko wspomnieć, iż apelujący pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych zbędnie powoływał się na okoliczności dotyczące czynu z art. 178a § 1 k.k. i art. 178b k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., bowiem czyn ten nie stanowił podstawy występowania w niniejszym postępowaniu pokrzywdzonych w charakterze stron procesowych. Również nieuzasadnione było przywoływanie przez skarżącego orzeczeń w zakresie kar zapadłych w innych sprawach, gdyż Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie nie ocenia innych orzeczeń a poza tym w każdej sprawie należy kierować się przepisem art. 8 § 1 k.p.k.

Powody uzupełnienia kwalifikacji prawnej czynów i podstawy wymiaru kar oraz orzeczonych środków o art. 4 § 1 k.k. i przyjęcie brzmienia ustawy obowiązującego w chwili czynu jako względniejszego dla oskarżonego wskazano już wyżej w pkt 4.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

Nie dotyczy

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

Nie dotyczy

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Nie dotyczy

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Nie dotyczy

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III i IV

W punkcie III wyroku zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych kwoty po 1200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Oskarżyciele posiłkowi S. M., A. M. i D. M. byli bowiem reprezentowani na rozprawie apelacyjnej przez pełnomocnika – radcę prawnego działającego z wyboru i wnosili, poprzez pełnomocnika, o zasądzenie na ich rzecz kosztów tego zastępstwa według norm przypisanych. Skoro zaś apelacja oskarżyciela posiłkowego okazała się uzasadniona i oskarżony został prawomocnie skazany, to podstawą tego zasądzenia kosztów był przepis art. 627 k.p.k., natomiast wysokość tej kwoty (wydatku na rzecz każdego z oskarżycieli posiłkowych) została ustalona na podstawie § 11 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Mając na uwadze niezasadność wniesionych apelacji na korzyść oskarżonego na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. zasądzono od oskarżonego w całości na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w postaci wydatków określonych w art. 618 § 1 pkt 1 i 10 k.p.k., tj. w wysokości 20 zł, stanowiący ryczałt za doręczenie pism – tu: zawiadomień o terminie rozprawy apelacyjnej, niezależnie od liczby doręczonych pism (§1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym - Dz.U.2013.663 j.t.) oraz w kwocie 30 zł, stanowiącą opłatę za wydanie danych o karalności (art. 24 ust. 3 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o Krajowym Rejestrze Karnym - Dz.U.2012.654 j.t. z późn. zm. - w zw. z §3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca (...). w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego - Dz.U.2014.861).

Ponadto, z uwagi na orzeczenie przez Sąd Apelacyjny nowej kary łącznej i do tego w wyższym wymiarze, Sąd odwoławczy wymierzył oskarżonemu za obie instancje opłatę od wymierzonej kary łącznej w wysokości 600 zł na podstawie art. 10 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity z 1983 r., Dz.U. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

7.  PODPIS

M. Ś. G. N. M. K.