Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 348/22

POSTANOWIENIE

Dnia 14 września 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2022 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku K. W.

z udziałem W. W. (1)

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 18 maja 2022 roku, sygn. akt I Ns 958/19

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  ustalić, że każdy zainteresowany ponosi koszty związane ze swoim
udziałem w postępowaniu apelacyjnym w granicach przez siebie dotychczas wydatkowanych.

Sygn. akt I Ca 348/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli w sprawie z wniosku

K. W. z udziałem W. W. (1) o podział majątku wspólnego m.in. ustalił, że udział W. W. (1) w powstaniu majątku wspólnego stron wynosi 65%, zaś K. W. 35% (pkt 2), oddalił wniosek w pozostałym zakresie (pkt 3) oraz zasądził od W. W. (1) na rzecz K. W. kwotę 164945 zł tytułem dopłaty do jej udziału w powstaniu majątku dorobkowego płatną jednorazowo w terminie 3 miesięcy od daty uprawomocnienia się postanowienia,
z ustawowymi odsetkami za opóźnieni, w razie uchybienia terminowi płatności (pkt 4).

Powyższe orzeczenie, w zaskarżonym zakresie, zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

Uczestnicy na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej byli współwłaścicielami nieruchomości gruntowej położonej w S., składającej się działki ewidencyjnej nr (...), o powierzchni 0,1244 ha, dla której Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli prowadzi księgę wieczystą o nr (...).

Uczestnicy zakupili ww. nieruchomość w 3 listopada 1995 roku za pieniądze, które otrzymali od babci uczestnika i jego rodziców w celu wybudowania na niej własnego domu.

Niedługo po zakupieniu działki uczestnicy rozpoczęli budowę. Roboty budowalne wykonywał osobiście uczestnik przy pomocy swojego ojca i brata, a także kolegów. Rodzice uczestnika kupowali materiały na budowę. Kiedy sprzedali działki budowlane, pieniądze uzyskane z tego tytułu podzielili pomiędzy swoich synów. Uczestnik otrzymał wówczas 20.000 zł, za które zakupił cegłę i okna. Do wylania stropów prace budowlane wykonywał też ojciec wnioskodawczyni, który zatrudnił też murarza i któremu zapłacił za usługę.
Po zakończeniu tych prac murarzowi płacił bezpośrednio uczestnik.

Uczestnicy wprowadzili się do domu w 2003 roku. Nie był on wówczas wykończony wewnątrz, między innymi nie było podłóg. Rodzice uczestnika nadal przekazywali pieniądze, żeby pomóc w urządzeniu wnętrz. Od babci uczestnika otrzymali pieniądze na zakup mebli kuchennych, a także otrzymali stół i 6 krzeseł oraz dywan do jadalni. Rodzice wnioskodawczyni nie akceptowali zięcia i nie utrzymywali serdecznych relacji z rodziną córki, nie odwiedzali jej w domu. Wnioskodawczyni sporadycznie sama lub z dziećmi odwiedzała rodziców . Rodzice wnioskodawczyni okazjonalnie przekazywali jej niewielkie pieniądze, którymi samodzielnie dysponowała potrzeby własne i dzieci.

W skład wyposażenia kuchni stron wychodziła jeszcze: lodówka, mikrofalówka C., płyta gazowa, piecyk elektryczny i okap, które zakupiły z dochodów uczestnika postępowania.

Babcia i rodzice uczestnika przekazywali uczestnikom kolejne pieniądze
na wyposażenie pokoju dziennego, w którym znajdowały się: niska komoda dębowa, wysoka komoda dębowa, szafka pod telewizor, duże lustro z ramą dębową, szafka pod telewizor, ława dębowa, telewizor LG, dywan, komplet wypoczynkowy (2 sofy i fotel), dębowa szafka narożna. W wiatrołapie znajduje się szafa z płyty (...), a w holu szafa z drzwiami przesuwnymi, a w łazience: lustro i pralka automatyczna oraz szafka łazienkowa.

W domu znajdowały się trzy pokoje sypialne. W pokoju zajmowanym strony znajdował się telewizor S., dywan oraz: łóżko, stolik nocny, komoda i szafa. Wyposażenie pokojów zajmowanych przez dzieci stron stanowiło ich własność. Oprócz tego córka stron była właścicielką basenu rozkładanego z drabinką i pompką. W domu znajdowało się 6 kompletów firan i zasłon, a na tarasie stół drewniany i dwa krzesła z ławą, które uległy naturalnemu zużyciu. Podczas wyprowadzki uczestniczka postępowania zabrała ze sobą: ekspres do kawy, biżuterię, garnki, zestaw patelni, czajnik elektryczny, biurko; walizki podróżne, koce i ręczniki, inhalator – zakupiony dla syna stron, robot kuchenny, drobne urządzenia kuchenne i blender.

Wartość nieruchomości położonej przy ul. (...) w S., oznaczonej numerem działki (...) o powierzchni 0,1244 ha, dla której Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli prowadzi księgę wieczystą o nr (...), zabudowanej budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym w dacie ustania wspólności małżeńskiej pomiędzy uczestnikami a według cen z daty sporządzenia oględzin wynosiła 472000 zł.

Ze względu na błędy zastosowane w trakcie budowy, w tym zastosowanie betonu
o niekontrolowanej jakości w domu uczestników występuje zarysowanie stropu. Uszkodzenia te są ustabilizowane i zarysowanie ma wpływ jedynie na wartość estetyczną. Stan stropu
nie wymaga przeprowadzenia robót remontowych, a estetykę można poprawiać poprzez odmalowywanie.

W trakcie małżeństwa uczestnicy nabyli samochody osobowe: marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) o wartości 3000 zł oraz V. (...)
o wartości 6000 zł. Samochód marki R. użytkuje wnioskodawczyni, a z pojazdu marki V. korzysta uczestnik.

Na dzień ustania wspólności ustawowej małżeńskiej wnioskodawczyni posiadała
na subkoncie w ZUS zgromadzone w okresie od 20 sierpnia 1994 roku do 14 września
2018 roku w wysokości wyliczonej na dzień 02 marca 2021 roku odpowiadające kwocie 17399,40 zł; a uczestnik – 3530,17 zł.

W trakcie trwania związku małżeńskiego zarówno wnioskodawczyni i uczestnik pracowali zawodowo, przy czym uczestnik czasami pracował bez podpisania umowy o pracę. Wnioskodawczyni była dwukrotnie na urlopie macierzyńskim, a oprócz tego była zarejestrowana jako bezrobotna od 11 maja 1995 roku do 29 października 1996 roku,
7 kwietnia 2000 roku do 26 listopada 2000 roku oraz 20 stycznia 2009 roku do 6 listopada 2012 roku. Uczestnik pracował kilkukrotnie za granicą i to on zawsze zarabiał więcej. Środki zarobione przez W. W. (1) w całości były przeznaczane na zaspokajanie potrzeb rodziny, inwestycje w domu i konieczne ruchomości. Środki te były na koncie uczestnika postępowania, jednak upoważnienie do dysponowania tymi środkami miała jego żona. Wnioskodawczyni sama dysponowała swoim wynagrodzeniem, a uczestnik nie wiedział na co wydaje pieniądze. Z czasem uczestnicy postanowili, że w trakcie wspólnego zamieszkania będą dzielić się kosztami utrzymania domu. Wnioskodawczyni miała opłacać rachunki za internet i śmieci, jednak doprowadziła do zaległości. Pozostałe należności pokrywał W. W. (1). Początkowo wnioskodawczyni zajmowała się domem
i dziećmi, jednak z czasem przestała angażować się w obowiązki domowe – kiedy córka uczestników miała 16 lat przejęła obowiązki domowe od matki, w tym także związane
z opieką nad młodszym bratem. K. W. skoncentrowała się na sobie
i zaspokajaniu własnych potrzeb, głownie związanych z estetycznym wyglądem. Izolowała się od rodziny, nie angażowała w życie domowe. Zarobione pieniądze przeznaczała na zakup odzieży kosmetyków dla siebie i wizyty u fryzjera i kosmetyczki. Wnioskodawczyni była upoważniona do rachunku w (...) Banku (...) S.A., którego właścicielem był uczestnik. Od 2015 roku pobierała pieniądze z tego rachunku, łącznie pobrała 29200 zł do 9 listopada 2017 roku. Środków tych nie przeznaczyła na zaspokajanie potrzeb rodziny czy pomnażanie majątku stron.

Wnioskodawczyni mieszka obecnie w Ł. wraz z synem i nowym partnerem. Jest zatrudniona w A. Firma Produkcyjno – Handlowa (...); średnio zarabia 1734,96 zł miesięcznie. Płaci alimenty na córkę, posiada zobowiązania kredytowe. Uczestnik nadal mieszka w domu w S. razem z córką. Jest zatrudniony i pobiera wynagrodzenie w wysokości najniższego krajowego uposażenia.

Sąd dokonał ustaleń w oparciu o materiał dowodowy powołany wyżej. Sąd uznał wszystkie dokumenty złożone przez strony i urzędy za wiarygodne. Sąd dokonał ustaleń
w zakresie wartości nieruchomości stanowiącej własność stron na podstawie opinii biegłego rzeczoznawcy nieruchomości M. M., a także opinii biegłego w zakresie budownictwa
K. G.. Sąd sporządzone opinie uznał za opracowane w sposób prawidłowy
i rzetelny, w pełni zasługujący na obdarzenie ich walorem wiarygodności. Poddają się one bowiem pozytywnej weryfikacji w oparciu o kryteria takie jak: zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy sporządzającego, podstawy teoretyczne opinii, a także sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w opinii wniosków. Biegli ostatecznie w sposób nie budzący wątpliwości przedstawili tok swego rozumowania
w dochodzeniu do wniosków końcowych opinii. Niewątpliwie są specjalistami w swoich dziedzinach, posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie, a sporządzone treści zostały sformułowane na podstawie akt sprawy i oceny przedmiotu opinii. Tym samym sąd w całości podzielił stanowisko wyrażone przez biegłych, a ich wnioski legły u podstaw poczynionych ustaleń faktycznych. Uczestnik postępowania kwestionował wnioski płynące z tych opinii, jednakże w ocenie sądu stanowiły one jedynie polemiką w zakresie wiedzy specjalnej, której uczestnik nie posiada i w zasadzie poprzez argumentację nie zasługującą na uwzględnienie miały na celu zmniejszyć wartość nieruchomości. Biegły odniósł się w sposób wyczerpujący do wszystkich wątpliwości przedstawionych przez stronę, ostatecznie formułując opinię, która uwzględniała ustalenia biegłego z zakresu budownictwa, który oceniał pochodzenie i skutki wynikające ze spękań na stropie nieruchomości. Opinia tego biegłego nie została w terminie zakwestionowana przez stronę. Kolejne wnioski pełnomocnika uczestnika postępowania nie zmierzały do wyjaśnienia istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii a jedynie miały na celu przedłużenie postępowania, gdyż uczestnik postępowania ewidentnie dążył do tego nie chcąc spłacać byłej żony .

Istotne znaczenie dla dokonania rozstrzygnięcia w sprawie w zakresie przyczyniania się małżonków W. do powstania majątku wspólnego miały dla sądu zeznania świadków. W tej mierze sąd dał wiarę zeznaniom świadków: W. W. (2)
i Z. W., czyli osób, które utrzymywały na przestrzeni kontakt zarówno
z uczestnikiem jak i wnioskodawczynią. Sąd nie dał wiary zeznaniom ojca uczestnika jedynie z zakresie w jakim podawał co do zakresu prac wykonanych przez A. M.
– które potwierdził obcy dla uczestników świadek J. P., który pracował na budowie jako murarz. W pozostałym zakresie zeznania te sąd uznał za wiarygodne jako wyczerpujące
i spójne. Szczególne znaczenie należy przypisać zeznaniom świadka Z. W., która jako córka stron opisała sposób wywiązywania się wnioskodawczyni z obowiązków domowych. Sąd uznał za wiarygodne także zeznania świadków: P. K., A. K., A. D. oraz A. S., którzy jako osoby obce dla stron, nie miały w ocenie Sądu powodu, żeby zeznawać na korzyść któregokolwiek z uczestników. Dodatkowo wskazani świadkowie zamieszkują w okolicy, gdzie mieszkali uczestnicy i mieli kontakt z każdym z nich. Sąd uznał za wiarygodne także zeznania świadka M. W., który chociaż jest bratem uczestnika, w ocenie sądu zeznawał w sposób zgodny z zeznaniami powołanych wyżej świadków, którym sąd dał wiarę; ponadto świadek ten zeznawał również korzystnie dla samej uczestniczki, podając, że zajmowała się ona dziećmi – co w ocenie sądu pozytywnie wpływa na wiarygodność tego świadka. Sąd nie dał wiary zeznaniom małżonków M. – rodziców wnioskodawczyni, w zakresie w jakim zaprzeczali złej relacji wnioskodawczyni z córką i wywiązywania się przez nią z obowiązków domowych. Rodzice wnioskodawczyni byli od początku przeciwni małżeństwu córki,
nie akceptowali męża i nie utrzymywali z małżonkami ciepłych relacji. Sporadycznie bywali w domu córki, obecnie w związku z sytuacją wnioskodawczyni polepszyły się ich stosunki
i zaczęli uczestniczyć w jej życiu i wspierać ją. Przedstawiając pozytywnie córkę w pewien sposób rekompensowali jej brak wsparcia i pomocy. Ich marginalną rolę w życiu rodziny córki podkreślali w zasadzie wszyscy świadkowie, a w szczególności ich wnuczka. Z. W. może żywić niechęć do własnej matki i odczuwać żal, lecz gdyby dziadkowie faktycznie byli dla niej tak dobrzy jak to przedstawiali nie miałaby powodu aby marginalizować ich rolę w jej życiu. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka I. P., która jako koleżanka wnioskodawczyni, całą wiedzę o sprawie czerpała od niej, a sama mieszkała w C.. Okazjonalnie bywała w S. i wówczas być może odwiedzała rodziców wnioskodawczyni, gdyż znała ich jeszcze z okresu szkolnej przyjaźni z wnioskodawczynią. Marginalnie zauważono, że dla świadka stan zaangażowania wnioskodawczyni w obowiązki domowe i rodzicielskie, wyrażał się w kupowaniu dzieciom ładnych ubrań. Obraz ten jest sprzeczny z relacją sąsiadów stron, którzy pozytywnie oceniali uczestnika jako zaangażowanego męża i ojca oraz pracowitego człowieka. Odmiennie oceniali wnioskodawczynię. Wszyscy świadkowie podkreślali ogromne zaangażowanie w budowę domu ze strony ojca uczestnika postępowania. Wszyscy też podkreślali pomoc świadczoną przez babcię. Pomimo, że babcia uczestnika postępowania była emerytką otrzymującą niskie świadczenie mogła posiadać oszczędności, które umożliwiały jej pomoc wnukowi.
Z doświadczenia życiowego i zawodowego sądowi było wiadomo, że właśnie osoby o niskim statusie finansowym potrafią żyć niezwykle skromnie i zgromadzić znaczące oszczędności nawet z niskich dochodów. Podobna sytuacja odnosi się do rodziców uczestnika postępowania, którzy dążyli do pomocy synowi, wiedząc, że wnioskodawczyni nie otrzyma żadnego finansowego wsparcia od swoich rodziców. Ogromne zaangażowanie i pomoc dziadków ojczystych także podkreślała świadek Z. W.. Sąd pominął zeznania świadka M. G., która nie pamiętała okoliczności sprawy.

Sąd wskazał na art. 31 kro, art. 42 - 46 kro, art. 684 k.p.c. i stwierdził, że w sprawie zaszły podstawy z art. 43 § 2 kro do ustalenia nierównych udziałów, skoro uczestnik postępowania wykazał, że wnioskodawczyni w mniejszym niż on stopniu przyczyniła się
do powstania majątku wspólnego i zaistniały ważne powody uzasadniające możliwość zgłoszenia takiego żądania, zatem wykazał istnienia obu przesłanek, których jedynie łączne wystąpienie mogłoby skutkować ustalenie nierównych udziałów.

Według sądu uczestnik postępowania wykazał, że wnioskodawczyni nie tylko nie przeznaczała swoich dochodów na potrzeby rodziny, ale też trwoniła środki, które jej mąż zarabiał i przeznaczał na zabezpieczenie sytuacji finansowej rodziny. Nie istniały jakiekolwiek przeszkody aby wnioskodawczyni środki z wynagrodzenia przeznaczała
na potrzeby rodziny, które były znaczne i stosownie do swych sił i możliwości przyczyniała się do pomnożenia majątku stron. Ona jednak wolała zarobione pieniądze wydatkować
na zakup ubrań, kosmetyków, środki pielęgnacji dla siebie, dla niej zawsze najważniejsze były własne potrzeby i komfort. Planując odejście od męża wnioskodawczyni pobrała około 30000 zł z konta uczestnika postępowania pozbawiając go i córkę środków do życia. Żądanie spłaty z majątku dorobkowego w wysokości wskazanej przez pełnomocnika wnioskodawczyni jest dla sadu nadużyciem prawa, zwłaszcza w świetle okoliczności w jakich powstał główny składnik majątku. Nie może w ocenie sądu pełnomocnik wnioskodawczyni – w świetle okoliczności sprawy – wskazywać, że to żądanie uczestnika jest niezgodne
z zasadami współżycia społecznego. Właśnie te zasady współżycia społecznego, dobre obyczaje i przyzwoite postępowanie wykluczają wręcz możliwość premiowania małżonka, który przez wiele lat korzysta przychodów z pracy współmałżonka, nie partycypuje
w kosztach utrzymania rodziny, a obecnie żąda zapłaty nienależnego świadczenia. Twierdzenie pełnomocnika wnioskodawczyni, iż jego mandantka była przykładną matka
i gospodynią domową nie zostało dla sądu udowodnione, wręcz przeciwnie to najbliższa jej osoba córka twierdziła, że matka nic nie robiła przerzucając wszystkie obowiązki na nią. Wnioskodawczyni preferowała wygodne życie na koszt męża.

Z całą pewnością zdaniem sądu w powstaniu majątku wspólnego to uczestnik postępowania miał niewspółmierny udział do swojej byłej żony. W zasadzie główny składnik powstał dzięki niemu, jego pracy i wsparciu rodziny, tj. rodziców i babci. W. W. (1) swoją pracą, wysiłkiem i zaangażowaniem spowodował powstanie majątku będącego przedmiotem podziału. Uczestnik postępowania całe zarobione wynagrodzenie przeznaczał na pomnażanie majątku, utrzymanie domu, regulowanie zobowiązań, wnioskodawczyni zaś skupiała się jedynie na zaspokojeniu własnych potrzeb. Jej udział
w powstaniu majątku ograniczał się do podstawowych prac domowych jakie wykonuje każda kobieta w związku małżeńskim świadcząc przy tym pracę zawodową lecz trwało to do chwili, gdy córka mogła przejąć jej obowiązki. Przy czym w wychowaniu dzieci, organizowaniu opieki nad nimi, przygotowywaniu posiłków wspierali ją teściowie. Uczestnik postępowania
z pracy wnioskodawczyni korzystał w ograniczonym zakresie, gdyż konieczność pracy poza granicami kraju wymagała czasem wielomiesięcznego przebywania poza domem. Pomimo pracy za granicą uczestnik przyjeżdżał do domu, dbał o rodzinę, przekazywał wszystkie pieniądze żonie, a nadzieją, że będzie pomnażać majątek dorobkowy i dbać o potrzeby dzieci. Większość świadków wskazywało na powstanie głównego składnika dzięki zaangażowaniu rodziny uczestnika postępowania.

Żądanie ustalenia udziałów jest w ocenie sądu jak najbardziej zasadne i zasługuje
na przyjęcie, jednakże nie w proporcji wskazanej przez pełnomocnika uczestnika postępowania 80 do 20. Zauważono, że wnioskodawczyni kiedy dzieci były małe zajmowała się domem, dbała o ogród choć finansowo nie wspierał męża. W ocenie sądu uznanie,
że wnioskodawczyni przyczyniła się w 35 %, zaś uczestnik w 65 % w powstaniu majątku jest usprawiedliwione w okolicznościach sprawy .

Co do składu majątku to spór obejmował ruchomości. W ocenie sądu wartość tych ruchomości z uwagi na ich wiek nie przedstawia wartości rynkowej a głównie użytkową lub nawet emocjonalną. Wartość ich sąd określił kierując się doświadczeniem zawodowy, życiowym i stanowiskami stron. Sąd pominął przy podziale nieistniejące składniki, stanowiące własność dzieci lub majątek odrębny uczestnika w związku z darowiznami
od babki.

Sąd ustalił, iż wartość całego majątku stron to suma 482700 zł (472000 zł nieruchomość, 9000 samochody, 1700,00 ruchomości). W powstaniu tego majątku udział wnioskodawczyni wynosi 35%, co stanowi sumę 168945 zł. Należało zatem zasądzić tytułem spłaty na rzecz wnioskodawczyni zasadzić wskazaną wyżej kwotę pomniejszoną o sumę 4000 zł z tytułu przyznanych jej składników ruchomych.

Orzekając o sposobie spłaty sąd wziął pod uwagę okoliczność, że sprawa toczy się
od 3 lat uczestnik od początku chciał przejąć nieruchomość. zatem musiał liczyć się
z obowiązkiem spłaty byłej żony i gromadzić środki na ten cel. Sąd uwzględnił także sytuację wnioskodawczyni, która nie posiada własnego mieszkania i od kilku lat wynajmuje lokale aby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe swoje i syna. Spłata umożliwi jej zakup jakiegoś lokalu aby ustabilizować własna sytuację mieszkaniową.

Apelację od postanowienia złożyła wnioskodawczyni, która zaskarżyła orzeczenie
w zakresie pkt 2, 3 i 4, zarzucając:

1/ sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ
na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów:

a/ w sposób niewszechstronny, ponieważ z pominięciem szeregu informacji podawanych przez świadków (w tym całkowitemu pominięciu zeznań świadka I. P.) oraz przez strony postępowania, w tym przez samego uczestnika, w zakresie w jakim podawali oni, że wnioskodawczym i jej rodzice (w szczególności ojciec) mieli istotny
udział w budowie domu stron, w stworzeniu i utrzymaniu majątku wspólnego stron;

b/ jak również z pominięciem tej istotnej okoliczności, iż nawet jeśli przyjąć,
że główny składnik majątku (dom) powstał dzięki wsparciu rodziny uczestnika,
to nieudokumentowane darowizny, które miały stanowić przysporzenie dla wspólnego majątku stron czynione były na rzecz obojga małżonków, a nie tylko na rzecz jednego z nich, niezależnie czy czynione były przez rodzinę jednej czy drugiej strony, zatem nie
można ich traktować jako argumentu w kontekście nierównych starań stron w powstaniu tego majątku wspólnego;

c/ w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, bowiem przez nadanie zbyt wielkiej wagi zeznaniom Z. W. i tej tylko okoliczności,
iż wnioskodawczym miała zaniedbać prowadzenie domu stron, co jednak zakładając, że miało i mogło się to wydarzyć dopiero w ostatnich latach poprzedzających rozwód w sytuacji,
gdy przez kilkanaście lat małżeństwa równocześnie bez fizycznej obecności i pomocy małżonka, wnioskodawczym prowadziła samodzielnie gospodarstwo domowe, wychowywała dzieci i jednocześnie sama pracowała zawodowo, co powinno prowadzić do wniosku,
że co najmniej w równym stopniu przyczyniała się do powstania i utrzymania majątku wspólnego stron;

d/ w konsekwencji dowolne pominięcie tej istotnej okoliczności, iż strony budowały wspólny majątek od roku 1994, a sam uczestnik przyznał że niewłaściwe według niego zachowania wnioskodawczym (zaniedbywanie domu, wydawanie pieniędzy na własne potrzeby) miało mieć miejsce dopiero na 2-3 lata przed rozwodem, a zatem nie miało
to w istocie wpływu na powstanie wspólnego majątku, bowiem ten został uzyskany znacznie wcześniej, kiedy to wnioskodawczym czyniła co najmniej takie same starania o jego powstanie i utrzymanie jak uczestnik;

e/ przez podobnie dowolne przyjęcie, że wykonywanie przez wnioskodawczynię prac domowych stanowi podstawowe działanie każdej kobiety w związku małżeńskim,
co ma implikować, że udział wnioskodawczym w powstaniu majątku pozostawał nierówny
w sytuacji, gdy samodzielne utrzymywanie gospodarstwa domowego, ogrodu, wychowanie dzieci, stanowi co najmniej ekwiwalent wykonywania pracy zawodowej, a przy tym wnioskodawczym równocześnie pracowała przecież zawodowo, co dodatkowo świadczy
o jej zaangażowaniu w powstanie majątku wspólnego;

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

a/ art. 43 § 2 kro - przez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji,
gdy wszechstronnie i swobodnie zamiast dowolnie oceniony materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie prowadzi do wniosku, że małżonkowie w równej mierze przyczynili się do powstania majątku wspólnego i brak jest przesłanek by odstąpić od zasady
równych udziałów stron w majątku wspólnym wyrażonej w art. 43 § 1 kro.;

b/ art. 43 § 3 kro - przez jego niewłaściwe niezastosowanie i w konsekwencji pominięcie lub co najmniej nie nadanie wystarczającej wagi nakładom osobistej pracy wnioskodawczym przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym,
przy dokonywaniu przez sąd oceny przyczynienia się wnioskodawczym do powstania majątku wspólnego stron.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez ustalenie, że udziały stron w powstaniu ich majątku wspólnego
są równe (wynoszą po 50%) i zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 237350 zł, tytułem dopłaty do jej udziału w powstaniu majątku dorobkowego, płatną jednorazowo w terminie 3 miesięcy od daty uprawomocnienia się postanowienia,
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, w razie uchybienia terminowi płatności
oraz zasądzenie na rzecz wnioskodawczyni od uczestnika kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację uczestnik postepowania wniósł o oddalenie apelacji
i zasądzenie od strony skarżącej zwrotu kosztów postępowania za drugą instancję,
w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie i podlega oddaleniu.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Rejonowy dokonując ustaleń faktycznych nie naruszył prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c., które miało polegać na braku wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego.

W tym miejscu przypomnieć należy, że dla skuteczności naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarczy samo twierdzenie, że sąd dokonał wadliwej oceny dowodów, co doprowadziło do wadliwych ustaleń faktycznych, które zdaniem apelującego nie odpowiadają rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie oraz wykazanie przez apelującego przyczyn dyskwalifikujących ocenę dowodów dokonaną przez sąd. Należało zatem wskazać,
oraz udowodnić, że sąd w procesie dokonywania ustaleń faktycznych naruszył zasady logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż to jedynie może zostać przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Samo więc przedstawienie przez apelującą własnej wersji wydarzeń składającej się na stan faktyczny sprawy, nie jest wystarczające do podważenia ceny dowodów dokonanej przez sąd. Takie twierdzenia uznać należy jedynie za polemikę z ustaleniami dokonanymi przez sąd pierwszej instancji i nie może zostać uwzględnione przez sąd odwoławczy.

Należy także zauważyć, że w świetle art. 233 § 1 k.p.c., przy zróżnicowanym i sprzecznym co do treści materiale dowodowym, o treści ustaleń faktycznych decyduje ostatecznie przekonanie sądu. Jeżeli w sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów, to ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną
z nich. W takiej sytuacji, sąd orzekający w ramach i granicach swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji pewnych dowodów, poprzez uznanie, że pozbawione są one wiarygodności albo że nie są istotne.

Odnosząc powyższe do realiów rozpoznawanej sprawy nie sposób zgodzić się
z apelującą, że Sąd Rejonowy dokonując swych ustaleń faktycznych, niewłaściwie ocenił zeznania świadków i stron, co dorowadziło do błędnego, jej zdaniem, wniosku, że udziały zainteresowanych w majątku wspólnym nie są równe.

Podsumowując, należy stwierdzić, że Sąd Rejonowy poczynił swe ustalenia faktyczne prawidłowo, zgodnie z regułami określonymi w k.p.c., a Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne, podzielając oceną dowodów zawartą w uzasadnieniu wyroku w całości.

Odnośnie zarzutu prawa materialnego, przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że zasadą przewidzianą przez art. 43 § 1 kro. jest równy udział małżonków w majątku wspólnym, i że odstępstwa od tej zasady noszą charakter wyjątku.

W myśl natomiast art. 43 § 2 kro ustalenie nierównych udziałów może nastąpić
tylko w razie łącznego wystąpienia swoiście powiązanych dwóch przesłanek, a mianowicie
- przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu
oraz istnienia ku temu ustaleniu ważnych powodów. Pierwsza z nich leży u podstawy rozstrzygnięcia sądu, gdyż żadne "ważne powody" nie mogą same przez się uzasadniać ustalenia nierównych udziałów, jeżeli stopień przyczynienie się małżonków do powstania majątku wspólnego jest równy. Z drugiej zaś strony, tę nierówność przyczynienia się
do powstania majątku wspólnego bierze się pod uwagę dopiero wtedy, gdy za tym przemawiają "ważne powody". Z reguły dopatrzyć się ich można, ilekroć stosowanie równości udziałów kolidowałoby wyraźnie z zasadą słuszności, tzn., że otrzymanie
przez jedno z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do której powstania się ono nie przyczyniło, pozostawałoby w sprzeczności z tą zasadą.

W judykaturze jak i w piśmiennictwie przyjmuje się, że kryterium "ważnych powodów" ma nie tylko aspekt majątkowy, ale również etyczny, co wyraża się w postulacie dokonywania ich oceny przy uwzględnieniu (w świetle) zasad współżycia społecznego.

Jak wynika z bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego, przez przyczynienie się do powstania majątku wspólnego na ogół rozumie się całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb, a więc nie tylko wysokość zarobków czy innych dochodów osiąganych przez każde z nich, lecz także i to, jaki użytek czynią oni z tych dochodów, czy gospodarują nimi należycie i nie trwonią ich lekkomyślnie (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 3 grudnia 1968 r. (III CRN 100/68, OSNCP 1969, poz. 205, 30 listopada 1972 r. (III CRN 235/72) OSNCP 1973, poz. 174, 26 listopada 1973 r. (III CRN 227/73) OSNCP 1974, poz. 189).

Aby zatem mówić o „ważnych powodach” trzeba wskazać, iż zachowaniu małżonka można przypisać naganność, zawinienie, negatywną ich ocenę, w szczególności,
że ten małżonek rażąco lub uporczywie naruszał swoje obowiązki wobec rodziny bądź doprowadził do zawinionego rozkładu pożycia.

Z powyższą sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Uczestnik postępowania, wbrew zarzutom sformułowanym w apelacji, w oparciu o kryteria z art. 6 k.c. sprostał wymaganiem i udowodnił, że zachowania żony w czasie trwania małżeństwa uzasadniają ustalenie nierównych udziałów w majątku zainteresowanych. Wnioskodawczyni natomiast kontrdowodu na tę okoliczność nie przedstawiła.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego, w tym w szczególności zeznań świadków W. W. (2), Z. W., M. W., P. K., A. K.,, A. D., A. S., wynika, że to właśnie uczestnik postępowania przyczynił się w głównej mierze do powstania majątku będącego przedmiotem podziału. To on dzięki swojej pracy i wsparciu rodziny, tj. rodziców i babci dążył do pomnażania majątku, utrzymania domu i regulowania zobowiązań. Pracując
za granicą starał się dbać o rodzinę i przekazywał wszystkie pieniądze żonie.

Wnioskodawczyni, w początkowym okresie małżeństwa przyczyniała się pomnażania majtku wspólnego realizując przede wszystkim obowiązki matki i żony, na co zwrócił uwagę też Sąd Rejonowy.

Jednak w sprawie zostało udowodnione ponad wszelka wątpliwość, że w głównej mierze to rodzina uczestnika pomagała byłym małżonkom i to dzięki ich darowiznom i pracy przy budowie domu powstał najwartościowszy składnik majątku wspólnego.

Nie ma przy tym racji strona skarżąca, że Sąd Rejonowy zbyt wielką wagę nadał zeznaniom Z. W., skoro bowiem zachowania wnioskodawczyni zostały również potwierdzone przez innych świadków. Ponadto ten świadek jako córka zainteresowanych miał największą wiedzę na temat relacji panującej w jej rodzinie, naocznie widział kto i w jakim stopniu zajmował się domem i przyczyniał się do zaspokajania potrzeb rodziny.

Sąd również zasadnie uznał, wbrew stanowisku skarżącej, że zeznania świadka I. P., nie mają w sprawie znaczenia, bowiem świadek ten znał sytuację stron z relacji samej wnioskodawczyni i jako jej koleżanka, a nawet przyjaciółka, miała interes aby przedstawiać ją w pozytywnym świetle. Także jej zeznania nie mogły mieć przymiotu wiarygodności, szczególnie w kontekście zeznań innych świadków – sąsiadów czy córki, którzy na co dzień mieli wiedze na temat zainteresowanych.

Twierdzenia zatem strony skarżącej, że wnioskodawczyni czyniła co najmniej takie same starania o powstanie majątku i utrzymanie jak uczestnik, są całkowicie gołosłowne,
a przez to niewiarygodne.

Nie można także podzielić poglądu apelującej, że nieudokumentowane darowizny, które miały stanowić przysporzenie dla wspólnego majątku stron czynione były na rzecz obojga małżonków.

Zasadą jest, że majątek przekazany w darowiźnie stanowi majątek osobisty obdarowanego, także wówczas, gdy pozostaje on w związku małżeńskim, w którym panuje wspólność majątkowa. Oznacza to, że małżonkowi obdarowanego nie przysługują prawa do majątku przekazanego w drodze darowizny. Darczyńca ma prawo odstąpić od tej zasady i przekazać majątek do wspólnego majątku małżonków. Żeby to zrobić, darczyńca powinien wyraźnie zaznaczyć w umowie darowizny, że przedmiot darowizny ma trafić do obojga małżonków. W przeciwnym przypadku zastosowanie znajdzie podstawowa zasada.

Taka sytuacja nie została w sprawie udowodniona w żaden sposób, co czyni twierdzenia, że darowizny od rodziny uczestnika stanowiły tylko jego majątek osobisty,
zaś od rodziny wnioskodawczyni - jej. Choć wątpliwość budzi, czy rzeczywiście darowizny na rzecz córki od rodziców wnioskodawczyni miały miejsce, skoro wzajemne relacje nie były najlepsze.

„Ważne powody” to nie tylko nierówne przyczynianie się do powstania majątku wspólnego, ale też ocena zachowania małżonka, którego udział w tworzeniu majątku był mniejszy. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy prawidłowo wskazał jakie okoliczności uzasadniają taką ocenę. Jest to nie tylko zupełny brak zainteresowania nie tylko rodziną, małżeństwem , ale też opieką nad dziećmi, czasu kiedy córka stron skończyła 16 lat. Nie tylko przerzuciła obowiązek prowadzenia domu na córkę i swoje dochody przeznaczała tylko na swoje potrzeby, ale też pobrała z konta uczestnika postępowania 30.000 zł przygotowując się do rozstania, pozbawiając go środków do życia.

Jeszcze raz należy zaakcentować, że fakt, iż w początkowym okresie małżeństwa apelująca przyczyniała się do zaspakajania potrzeb rodziny dbając o nią i zajmując się dziećmi, Sąd rejonowy uwzględnił przy ocenie wysokości udziału każdego z małżonków w majątku wspólnym.

R. należy uznać, że uczestnik postępowania wykazał „ważne powody"
do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, a zarzut błędnej wykładni art. 43 § 2 kro jest chybiony.

Prawidłowe jest bowiem w okolicznościach rozpoznawanej sprawy przyjęcie, że wnioskodawczyni przyczyniła się w 35 %, a uczestnik postępowania w 65 % w powstaniu majątku wspólnego, konsekwencją czego było zasądzenie tytułem spłaty na rzecz wnioskodawczyni od jej byłego męża 164950 zł (35% z całego majątku 482700 zł minus 4000 zł przyznanych składników ruchomych).

Z powyższych względów Sąd Okręgowy na podstawie na podstawie art. 385 k.p.c.
w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację jako nieuzasadnioną, o czym orzeczono
jak w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono jak w punkcie 2 sentencji
na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że zasadą jest, że w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie (art. 520 § 1 k.p.c.). Wyjątki od niej przewidziane są w art. 520 § 2 k.p.c. - zgodnie z którym, jeżeli uczestnicy
są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub interesy ich są sprzeczne, sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego
z uczestników w całości oraz w art. 520 § 3 k.p.c. - w myśl którego jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może włożyć na uczestnika którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika, przy czym przepis powyższy stosuje się odpowiednio, jeżeli uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie. W tzw. sprawach działowych, do jakich należą sprawy o podział majątku wspólnego, nie zachodzi sprzeczność interesów, niezależnie
od tego jaki dana strona zgłasza wniosek co do sposobu podziału i jakie stanowisko zajmuje w sprawie. W takich postępowaniach strony są również w równym stopniu zainteresowane wynikiem postępowania, a ich interesy w zasadzie są wspólne, gdyż polegają na wyjściu
ze stanu wspólności (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 19 listopada 2011 r.,
III CZ 46/10, OSNC 2011, nr 7-8, poz. 88, z 19 listopada 2011 r., III CZ 47/11, nie publ.,
z 16 września 2011 r., IV CZ 40/11, nie publ. i in.).

Dlatego też Sąd Okręgowy ustalił, że każdy zainteresowany ponosi koszty związane ze swoim udziałem w postępowaniu apelacyjnym w granicach przez siebie dotychczas wydatkowanych.