Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Ryszard Marchwicki

Protokolant: st. sekr. sąd. Kinga Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2023 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa B. C. prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w S.

przeciwko Gminie W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z 24 marca 2020 r., sygn. akt IX GC 1228/17

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu apelacyjnym.

Ryszard Marchwicki

Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. - Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.

St. sekr. sąd. Katarzyna Surażyńska

UZASADNIENIE

Pozwem z 22 listopada 2017 r. powódka B. C., prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w S., wniosła o zasądzenie od pozwanej Gminy W. kwoty 82.886,26 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od 27 lutego 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.

W odpowiedzi na pozew pozwana Gmina W. wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I), kosztami postępowania obciążając powódkę i z tego tytułu zasądzając od niej na rzecz pozwanego kwotę 5.570,87 zł (pkt II).

Podstawą powyższego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne.

Powódka B. C. jest przedsiębiorcą i w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pod firmą (...) z siedzibą w S. zajmuje się przede wszystkim zagospodarowaniem terenów zieleni.

4 września 2014 r. strony zawarły umowę o roboty budowlane, na podstawie której pozwana Gmina W. jako zamawiający, powierzyła powódce jako wykonawcy wykonanie rewitalizacji i zagospodarowania terenów zlokalizowanych przy stawie i parku miejskim w W. wraz z dostarczeniem kompletnej dokumentacji, niezbędnej do zgłoszenia zakończenia robót budowlanych. Powódka zobowiązała się wykonać zlecone prace zgodnie z dokumentacją techniczną, specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót, decyzjami, opiniami, uzgodnieniami i specyfikacją istotnych warunków zamówienia, oświadczając przy tym, że zapoznała się z przedmiarem robót, dokumentacją techniczną, specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót oraz specyfikacją istotnych warunków zamówienia (§ 1 ust. 1-3).

Inwestycja miała zostać ukończona do 31 października 2014 r., przy czym strony sprecyzowały, że przez termin wykonania przedmiotu umowy rozumie się dokonanie odbioru końcowego potwierdzonego podpisanym przez strony protokołem bezusterkowego odbioru końcowego (§ 5 ust. 1).

Roboty zanikowe, ulegające zakryciu oraz elementy robót zakończonych zgodnie z harmonogramem rzeczowo-finansowym podlegały odbiorom częściowym. Natomiast odbiór końcowy miał dotyczyć całości prac i zostać dokonany w ciągu 14 dni od pisemnego zawiadomienia inwestora o gotowości do odbioru i przeprowadzony w terminie wyznaczonym przez zamawiającego, przy uczestnictwie przedstawicieli zamawiającego, kierownika budowy oraz inspektorów nadzoru inwestorskiego właściwych branż. Na 5 dni przed wyznaczonym dniem odbioru końcowego wykonawca miał skompletować i przedstawić inwestorowi dokumentację powykonawczą, w szczególności mapy, protokoły techniczne, protokoły badań, gwarancje, atesty i certyfikaty jakościowe. Braki dokumentacji stanowić miały podstawę odmowy odbioru. Podobnie w przypadku stwierdzenia braku gotowości do odbioru np. z powodu niezakończenia robót, ich istotnych wad lub w sytuacji niewywiązania się wykonawcy z obowiązków wskazanych w umowie (§ 6 ust. 1-8).

Za wykonanie przedmiotu umowy powódka miała otrzymać wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 598.212,69 zł brutto. Na kwotę wynagrodzenia składały się wszystkie koszty związane z realizacji zamówienia. Rozliczenie tego wynagrodzenia miało nastąpić poprzez faktury częściowe (po dokonaniu odbiorów częściowych) i fakturę końcową, wystawioną po dokonaniu odbioru końcowego robót. Po przedstawieniu wymaganych dokumentów i podpisaniu przez strony protokołu stwierdzającego bezusterkowe wykonanie robót wykonawca uprawniony był do wystawienia faktury, której zapłata miała nastąpić w terminie 30 dni (§ 7 ust. 1-2, 10-12). Strony dopuściły możliwość realizacji prac poprzez zaakceptowanych uprzednio przez inwestora podwykonawców (§ 4 ust. 2-13, § 7 ust. 8). Wobec tego zapłata wynagrodzenia została uzależniona od przedstawienia przez wykonawcę oświadczenia o uiszczeniu wszelkich wymagalnych wierzytelności przysługujących podwykonawcom (udokumentowanego oświadczeniami samych podwykonawców). W razie niezłożenia takiego oświadczenia lub dokumentów świadczących o dokonaniu zapłaty na rzecz podwykonawców, wykonawcy miała zostać wypłacona kwota uprzednio pomniejszona o sumę zobowiązań wykonawcy wobec podwykonawców. Tym samym zobowiązania podwykonawców, po ich weryfikacji, zamawiający mógł uregulować bezpośrednio na ich rachunek bankowy (§ 7 ust. 6). Do uregulowania wynagrodzenia bezpośrednio podwykonawcy (bez odsetek) mogło dojść także w przypadku uchylenia się wykonawcy od obowiązku zapłaty. Wykonawca miał być każdorazowo zawiadamiany o możliwości dokonania zapłaty bezpośrednio na rzecz podwykonawcy, zyskując tym samym prawo do pisemnego wniesienia uwag w terminie 7 dni od daty otrzymania informacji. W razie zgłoszenia uwag zamawiający mógł nie zapłacić podwykonawcy wynagrodzenia, uznając tym samym zasadność stanowiska wykonawcy, bądź mógł zapłacić należność podwykonawcy przychylając się do jego racji, bądź, w przypadku istnienia zasadniczej wątpliwości co do wysokości wynagrodzenia lub podmiotu któremu płatność się należy, wykonawca mógł złożyć kwotę potrzebną na pokrycie wynagrodzenia podwykonawcy do depozytu sądowego (§ 7 ust. 7-9, § 7 ust. 13, § 7 ust. 14 pkt 1-3).

Strony dopuściły również możliwość zrealizowania robót dodatkowych zgodnie z zaakceptowanym przez zamawiającego protokołem konieczności, w którym wskazany będzie zakres prac oraz wynagrodzenie wykonawcy, uprzednio określone w kosztorysie zaakceptowanym przez inwestora (§ 7 ust. 4). Wiązało się to z koniecznością zmiany umowy w zakresie wynagrodzenia wykonawcy. Zmiana umowy mogła nastąpić także w sytuacji wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych, pod warunkiem pisemnego poinformowania zamawiającego o zdarzeniu w ciągu 3 dni od jego zaistnienia. Każda zmiana postanowień umowy wymagała jednak formy pisemnej, pod rygorem nieważności zmian (§ 13 ust. 1, § 13 ust. 2 pkt 1c i 2c).

W § 12 umowy strony uregulowały kwestię kar umownych. Wykonawca miał zapłacić zamawiającemu karę umowną za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy, jak również za zwłokę w usunięciu wad w okresie gwarancji i rękojmi, w wysokości 0,3% wynagrodzenia brutto za każdy dzień zwłoki (§ 12 ust. 1 pkt 1).

Wykonując postanowienia umowne powódka przedstawiła pozwanej harmonogram rzeczowo-finansowy z 10 września 2014 r. Zgodnie z tym harmonogramem, we wrześniu 2014 r. miały zostać wykonane chodniki, alejki spacerowe i utwardzenie przy siłowni zewnętrznej, a w kolejnym miesiącu kładka, nadbrzeże przy stawie, dojście do amfiteatru, mała architektura, oświetlenie, zieleń urządzona i monitoring.

Plac budowy oraz niezbędna dokumentacja, w tym projekt budowlano-wykonawczy, zostały przekazane powódce 9 września 2014 r. Z opisu technicznego do projektu budowlano-wykonawczego wynikało, że w trakcie budowy wykonawca będzie musiał uzgodnić z inwestorem pewne rozwiązania związane z estetyką wykonania. Inwestor miał bowiem wskazać:

– materiał sypki do utwardzenia terenu przy siłowni,

– rodzaj kostki betonowej dla dojścia do amfiteatru (czy typu „cegiełka”),

– kolor kładki,

– kolorystykę zestawu zabawowego, ścianki wspinaczkowej, karuzeli, ławek parkowych, słupów oświetleniowych oraz niektórych elementów urządzeń sportowych (samo rozmieszczenie urządzeń sportowych zostało uwzględnione w projekcie),

– rodzaj zieleni i jej lokalizację.

Od połowy września 2014 r. powódka zaczęła uzgadniać z pozwaną rodzaj i wygląd wyżej wskazanych materiałów i urządzeń oraz wyjaśniać wątpliwości co do sposobu wykonania. Pozwana na bieżąco odpowiadała na zapytania powódki. Ustosunkowując się do zapytań powódki, pozwana określiła m.in. rodzaj kruszywa przy siłowni, rodzaj kostki betonowej i jej kolor, zaakceptowała przedstawione jej elementy małej architektury (ławki, kosze, stojak na rowery), zestaw zabawowy, ściankę wspinaczkową i karuzelę, a także sprecyzowała wymagania dotyczące roślinności (drzewa i krzewy).

Pod koniec września 2014 r. powódka zwróciła się do pozwanej o akceptację trzech podwykonawców, którym zamierzała powierzyć wykonanie prac z zakresu branży elektrycznej (w tym monitoring), ślusarskiej oraz zieleni. Projekty te wymagały jednak poprawienia. Następnie powódka weszła na teren budowy i rozpoczęła prace. Miało to miejsce 29 września 2014 r., czyli po niespełna miesiącu od podpisania umowy i przekazania placu budowy, kiedy to miały być już wykonane chodniki, alejki spacerowe i utwardzenie przy siłowni.

Poprawione umowy z podwykonawcami zostały zaakceptowane przez pozwaną na początku października 2014 r. Umożliwiło to powódce zawarcie 13 października 2014 r. umów z podwykonawcami, w tym z R. G., prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą P. (...) R. G., na wykonanie oraz montaż balustrad płaskich i schodowych do 30 października 2014 r. (umowa nr (...)). Miało to miejsce na ok. dwa tygodnie przed umownym terminem zakończenia wszystkich prac.

Z kolei 28 października 2014 r., tj. na kilka dni przed planowanym terminem zakończenia budowy, powódka zwróciła się pisemnie do pozwanej o akceptację urządzeń sportowych. Po dwóch dniach gmina zatwierdziła zaproponowane jej urządzenia sportowe.

W międzyczasie powódka zgłosiła pozwanej wystąpienie odmiennych od przyjętych w dokumentacji projektowej warunków terenowych. Strony ustaliły więc, że roboty należy wydłużyć i w drodze „Aneksu nr (...)” z 31 października 2014 r. przyjęły, że rewitalizacja ma zakończyć się do 27 listopada 2014 r.

Następnie powódka zgłosiła konieczność wykonania robót zamiennych z uwagi na zmianę sposobu wykonania słupów oświetleniowych, a także prac dodatkowych związanych z wykonaniem okablowania monitoringu. Powódka wyceniła wartość tych robót, a pozwana pozytywnie zweryfikowała przedstawione jej kalkulacje.

Nadto powódka zgłosiła, że w listopadzie 2014 r. wystąpiły trzy dni niekorzystnych warunków atmosferycznych, które wstrzymały prace, wobec czego termin zakończenia robót należy ponownie przedłużyć.

Z kolei wpisami do dziennika budowy z 3, 4 i 12 listopada 2014 r., kierownik budowy zwrócił się do inwestora o podanie rozwiązania rozmieszczenia urządzeń sportowych (ich budowę miały uniemożliwiać występujące drzewa), podanie koloru kładki oraz o wskazanie miejsca wysiewu trawy na powierzchni 200 m 2.

W efekcie strony 13 listopada 2014 r. zawarły umowę o roboty budowlane dodatkowe dotyczące monitoringu, przyjmując, że mają zostać wykonane do 12 grudnia 2014 r. Tego samego dnia podpisały także „Aneks nr (...)” do umowy z 4 września 2014 r., którym przyjęły, że wynagrodzenie powódki wzrośnie o wartość robót dodatkowych (16.604,54 zł) oraz zamiennych (71.687,65 zł) i wyniesie 653.295,80 zł brutto, a termin zakończenia wszystkich prac, z uwagi na niesprzyjające warunki atmosferyczne, nastąpi 12 grudnia 2014 r. Z uwagi na wprowadzone zmiany powódka zaktualizowała harmonogram rzeczowo-finansowy. Zgodnie z nim wykonanie wszystkich robót przewidzianych projektem miało przedłużyć się do końca listopada 2014 r.

Natomiast w grudniu 2014 r. strony ustnie doprecyzowały kolor kładki (biały) oraz rozmieszczenie urządzeń sportowych.

Nowy termin zakończenia prac powódka ustaliła także z podwykonawcą R. G.. Jego część robót miała zostać wykonana do 21 listopada 2014 r. (aneks nr (...) z 30 października 2014 r.).

23 grudnia 2014 r. strony podjęły próbę odbioru. Doszła ona do skutku jedynie w odniesieniu do prac dodatkowych, które zostały odebrane bez uwag. W pozostałym zakresie przedstawiciele gminy stwierdzili brak gotowości do odbioru oraz usterki niektórych robót, w tym dojścia do amfiteatru, balustrady schodów zewnętrznych do amfiteatru, czy obrzeża schodów przy schodach do stawu. Ukończenia wymagały wówczas chodniki, urządzenia sportowe, kładka (malowanie i nawierzchnia) oraz tereny zielone. Podczas spotkania zamawiający wskazał wykonawcy miejsca, które należy obsiać trawą. Nadto powódka przekazała pozwanej dokumentację powykonawczą do weryfikacji. Termin kolejnego odbioru strony ustaliły wstępnie na 31 grudnia 2014 r.

Powódka nie zgłosiła pozwanej gotowości do odbioru na 31 grudnia 2014 r. Niemniej tego dnia dokonała jednostronnego odbioru robót. Z czynności tej sporządziła protokół, w którym stwierdziła wykonanie robót zgodnie z dokumentacją projektową i ustaleniami z inwestorem. W dzienniku budowy powódka wpisała obsianie terenu trawą.

12 stycznia 2015 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli stron, na którym powódka przekazała pozwanej brakującą dokumentację powykonawczą. Strony ustaliły wówczas termin odbioru końcowego na 14 stycznia 2015 r.

14 stycznia 2015 r. doszło do kolejnej obustronnej próby dokonania odbioru. Do odbioru jednak nie doszło, ponieważ w trakcie wizytacji stwierdzono dalszy brak gotowości do odbioru i kolejne usterki. W szczególności stwierdzono, że stojak na rowery wymaga przymocowania do fundamentów, teren wokół siłowni należy utwardzić zgodnie z projektem (gr 15 cm, a nie 10 cm) oraz należy poprawić malowanie mostku i balustrad. Ponownie poruszono problem terenów przeznaczonych do obsiania trawą. Zamawiający zobowiązał się do wskazania terenów pod wysiew trawy w dniu następnym, tj. 15 stycznia 2015 r.

Ostatecznie odbiór końcowy robót odbył się 16 stycznia 2015 r. Powódka w przeciągu dwóch dni zakończyła wszystkie roboty i usunęła usterki wskazane podczas wcześniejszych odbiorów. Prace zrealizowane przez powódkę odebrane zostały bez uwag.

W ramach końcowego rozliczenia stron powódka 19 stycznia 2015 r. wystawiła fakturę VAT nr (...) na kwotę 347.465,49 zł, z terminem płatności do 18 lutego 2015 r., która objęła wynagrodzenie za prace zrealizowane w związku z rewitalizacją i zagospodarowaniem terenów przy stawie i parku miejskim w W. (zgodnie z protokołem końcowym).

Tego samego dnia powódka wystosowała do pozwanej pismo z prośbą o nienaliczanie kary umownej za przekroczenie terminu realizacji zadania, powołując się na niekorzystne warunki atmosferyczne, które wystąpiły w grudniu 2014 r.

Kolejnego dnia powódka złożyła Gminie W. oświadczenia o nieuregulowaniu swoich zobowiązań finansowych względem podwykonawców, w tym wobec R. G. ( P.U.H. (...)) na kwotę 16.250 zł (faktura VAT nr (...) za wykonanie i montaż balustrady). W oświadczeniu dotyczącym podwykonawcy R. G. powódka zawarła oświadczenie, że pomiędzy nią a podwykonawcą nie istnieje żaden spór, który skutkuje lub może skutkować powstaniem roszczeń podwykonawcy wobec wykonawcy o zapłatę wynagrodzenia za wykonane usługi.

W dniu następnym, tj. 21 stycznia 2015 r., powódka zwróciła się do pozwanej o zapłatę na rzecz podwykonawcy R. G. kwoty 16.250 zł, wynikającej z faktury VAT nr (...). Przy czym w poleceniu zapłaty powódka zaznaczyła, że w przypadku nałożenia kar umownych przez inwestora na wykonawcę, zastrzega sobie prawo do naliczenia kar na firmę (...), gdyż w protokole odbioru zostały wskazane usterki w pracach wykonanych przez tego podwykonawcę. W razie zaś zaistnienia takiej sytuacji należy wstrzymać wypłatę wskazanego wynagrodzenia do chwili dostarczenia nowego, aktualnego polecenia zapłaty, uwzględniającego ewentualne kary, naliczone przez wykonawcę podwykonawcy.

3 lutego 2015 r. pozwana naliczyła powódce karę umowną za 34 dni zwłoki w wykonaniu przedmiotu umowy i wezwała powódkę do jej uregulowania w terminie 5 dni. W wezwaniu pozwana przedstawiła sposób wyliczenia kary umownej i jej podstawę. Nadto uprzedziła o możliwości dokonania potrącenia naliczonej kary z wynagrodzeniem wykonawcy, w razie braku płatności.

Wobec tego powódka wystawiła notę księgową nr (...), którą obciążyła podwykonawcę R. G. karą umowną w wysokości 25.237,50 zł za opóźnienie w wykonaniu i montażu balustrad (10.237,50 zł) oraz odszkodowaniem za szkody poniesione przez wykonawcę, której nie pokryła naliczona kara umowna (15.000), o czym poinformowała pozwaną. Powódka odmówiła również zapłaty kary umownej wskazując, że to zamawiający, a nie wykonawca przyczynił się do przekroczenia terminu zakończenia prac.

Następnie powódka pismem z 12 lutego 2015 r. złożyła podwykonawcy R. G. oświadczenie o potrąceniu naliczonej kary umownej z wynagrodzeniem objętym fakturą nr (...).

Wobec tego pozwana gmina zwróciła się do powódki oraz podwykonawcy o wyjaśnienie zasadności obciążenia podwykonawcy karą umowną, w sytuacji kiedy powódka, wbrew postanowieniom umownym, w pierwszej kolejności zwróciła się o uregulowanie wynagrodzenia bezpośrednio podwykonawcy, a następnie nie zgłosiła pisemnych uwag do tego sposobu zapłaty.

W odpowiedzi powódka podtrzymała, że zapłata wynagrodzenia podwykonawcy R. G. winna zostać wstrzymana zgodnie z zastrzeżeniem zawartym w poleceniu zapłaty.

Odmienne stanowisko zajął podwykonawca R. G., który ocenił działania powódki jako bezpodstawne oraz stanowiące próbę zrzucenia odpowiedzialności za niewykonanie całej inwestycji w terminie na podwykonawcę. Podwykonawca zaznaczył przy tym, że jego prace nie przyczyniły się do nieterminowego zakończenia inwestycji, ponieważ to wykonawca był w opóźnieniu i nie zapewnił frontu robót pod montaż balustrad, mimo iż były one wykonane i gotowe do zainstalowania.

W tej sytuacji pozwana gmina pismem z 19 lutego 2015 r. złożyła powódce oświadczenie o potrąceniu swojej wierzytelności w wysokości 66.636,26 zł z tytułu kary umownej z wierzytelnością powódki stanowiącą wynagrodzenie za wykonane prace, które uwzględnione zostało w fakturze nr (...). Następnie pozwana dokonała jednorazowej płatności w kwocie 93.793,38 zł na rzecz innego podwykonawcy powódki, mianowicie J. W.. Pozwana uprzedziła również, że z pozostałej w ten sposób kwoty 187.035,85 zł zatrzymana zostanie kwota 16.250 zł celem złożenia jej do depozytu sądowego z uwagi na wątpliwości, czy zapłata tej części wynagrodzenia należy się podwykonawcy R. G., czy może powódce.

Następnie pozwana wnioskiem z 19 lutego 2015 r. zwróciła się do Sądu Rejonowego w C. o zezwolenie na złożenie kwoty 16.250 zł do depozytu sądowego, o czym poinformowała zainteresowane strony. Sprawę zarejestrowano pod sygn. I Ns 319/15.

Postanowieniem z 2 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy w C. zezwolił Gminie W. na złożenie do depozytu sądowego kwoty 16.250 zł. Miała ona zostać wypłacona R. G. po przedstawieniu prawomocnego orzeczenia Sądu o zapłacie tej kwoty.

15 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy w Pile w sprawie o sygn. V GNc 38/17 wydał nakaz zapłaty, którym zasądził od powódki B. C. oraz pozwanej Gminy W. kwotę 16.250 zł. Orzeczenie to stało się prawomocne z dniem 18 września 2018 r.

Na podstawie prawomocnego nakazu zapłaty podwykonawca R. G. zwrócił się do Sądu Rejonowego w C. o zezwolenie na wydanie pieniędzy z depozytu sądowego. Wniosek podwykonawcy został uwzględniony i postanowieniem z 26 kwietnia 2019 r. sygn. I Ns 140/19 Sąd Rejonowy w C. zezwolił mu na podjęcie z depozytu sądowego kwoty 16.250 zł, która została złożona przez Gminę W..

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd I instancji stwierdził, że brak było podstaw do uwzględnienia powództwa. Podkreślił, że na roszczenie powódki (w sumie 82.886,26 zł) składa się kwota 66.636,26 zł stanowiąca nieuregulowaną dotąd część wynagrodzenia za przeprowadzoną rewitalizację parku miejskiego w W. (faktura VAT nr (...)) oraz należność wynosząca 16.250 zł stanowiąca wynagrodzenie pierwotnie należne podwykonawcy powódki R. G. (polecenie zapłaty z 21 stycznia 2015 r.).

Wnosząc o oddalenie powództwa w zakresie wynagrodzenia za przeprowadzone prace pozwana w pierwszej kolejności powołała się na złożone powódce przed procesem oświadczenie o potrąceniu jej wierzytelności ze swoją wierzytelnością wynoszącą 66.636,26 zł, stanowiącą karę umowną naliczoną wykonawcy za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy. W odniesieniu do pozostałej części wynagrodzenia pozwana wskazała, że kwota 16.250 zł złożona została do depozytu sądowego, a następnie wypłacona podwykonawcy powódki R. G.. Tym samym powódka nie jest uprawniona do domagania się zapłaty również w tym zakresie.

Powódka nie wskazała podstawy prawnej swoich roszczeń. Sąd przyjął zatem, że swoje roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wywiodła w oparciu o art. 647 k.c., ponieważ umowa jaka łączyła ją z pozwaną gminą, stanowiła umowę o roboty budowlane.

Strony były zgodne co do tego, że za wykonane prace powódce przysługiwało wynagrodzenie w kwocie 82.886,26 zł. Pozwana nie kwestionowała podstawy i wysokości pozostałej do zapłaty części wynagrodzenia. Powołała się jednak w procesie na potrącenie z 19 lutego 2015 r. wierzytelności powódki ze swoją wierzytelnością z tytułu kary umownej, naliczonej wykonawcy za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy. Powódka nie przeczyła, że doszło do opóźnienia w realizacji prac, podkreślała jednak, że nie było ono wynikiem zawinionego działania wykonawcy, a następstwem niekorzystnych warunków atmosferycznych, które wystąpiły w grudniu 2014 r. oraz działań samego inwestora.

Z uwagi na stanowiska stron Sąd musiał zbadać zasadność potrącenia kary umownej określonej w wezwaniu do zapłaty z 3 lutego 2015 r. (k. 223) z wynagrodzeniem powódki, jakiego pozwana dokonać miała 12 lutego 2015 r.

W świetle § 12 ust. 1 pkt 1 umowy o roboty budowlane z 4 września 2014 r. kara umowna w wysokości 0,3% wynagrodzenia brutto za każdy dzień zwłoki dotyczy wyłącznie sytuacji opóźnienia, za które dłużnik (wykonawca) ponosi odpowiedzialność, a więc zwłoki w rozumieniu art. 476 k.c. W świetle tej umowy nie ma podstaw do tego by przyjąć, że strony wyrażały wolę rozszerzenia odpowiedzialności powódki również na wypadek opóźnienia w wykonaniu umowy z przyczyn nieleżących po stronie wykonawcy.

W realiach niniejszej sprawy to powódka, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności kontraktowej z tytułu kary umownej, powinna była obalić domniemanie z art. 476 k.c. i wykazać, że opóźnienie w wykonaniu umowy nie było zwłoką. W ocenie Sądu, temu obowiązkowi powódka nie sprostała.

Pierwotny termin realizacji umowy został bowiem określony przez strony w „Umowie o roboty budowlane” na 31 października 2014 r. W toku prac powódka zaproponowała pozwanej przedłużenie tego terminu z uwagi na konieczność wykonania robót zamiennych i dodatkowych. Nadto zgłosiła wystąpienie niekorzystnych warunków pogodowych. Zyskało to akceptację pozwanej i strony w „Umowie o roboty budowlane dodatkowe” oraz „Aneksie nr (...)” ustaliły, że prace mają zakończyć się do 12 grudnia 2014 r., tj. dnia dokonania bezusterkowego odbioru końcowego (§ 5 ust. 1 umowy, § 2 aneksu). Strony dwukrotnie przystępowały do odbioru końcowego. Miało to miejsce 23 grudnia 2014 r. i 14 stycznia 2015 r. Za każdym razem odbiór nie był możliwy, ponieważ prace nie były w rzeczywistości ukończone, a część z nich wymagała poprawienia. Ostatecznie, po ukończeniu wszystkich zleconych prac i usunięciu zgłoszonych usterek, strony 16 stycznia 2015 r. dokonały bezusterkowego odbioru końcowego robót. W międzyczasie, tj. 31 grudnia 2014 r., powódka dokonała jednostronnego odbioru robót, który był bezskuteczny. Został on bowiem przeprowadzony niezgodnie z umową stron, ponieważ powódka nie zgłosiła pozwanej gotowości do odbioru na dzień 31 grudnia 2014 r., nie przekazała jej kompletnej dokumentacji powykonawczej i w tym czasie nadal prowadziła roboty budowlane na obiekcie. Nie budziło zatem wątpliwości Sądu, że doszło do opóźnienia w realizacji prac. Zostało również dowiedzione, że wykonawca (powódka) dopuściła się zwłoki i do opóźnienia doszło z przyczyn leżących po jej stronie.

Powódka starała się wykazać, że opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy było następstwem niezależnych od niej okoliczności, mianowicie było wynikiem działań inwestora, który zbyt późno przekazał informację o kolorze mostka (po dwóch miesiącach od zapytania), miejscu montażu urządzeń sportowych oraz miejscu wysiewu trawy. Postęp prac miały również utrudniać niesprzyjające warunki atmosferyczne, które wystąpiły w grudniu 2014 r. Tymczasem przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że przyczyny opóźnienia były zgoła inne niż wskazuje powódka.

Sąd zaznaczył, że powódka weszła na teren budowy 29 września 2014 r., czyli niespełna miesiąc po podpisaniu umowy i przekazaniu placu budowy. Zgodnie z zaproponowanym przez nią harmonogramem rzeczowo-finansowym w tym czasie w parku miejskim miały już być wykonane chodniki, alejki spacerowe i utwardzenie przy siłowni (15 cm). Następnie 13 października 2014 r., tj. na dwa tygodnie przed umownym terminem zakończenia wszystkich prac, powódka zawarła umowy z podwykonawcami, którym powierzyła realizację prac z zakresu oświetlenia i monitoringu, urządzenia zieleni oraz wykonania i montażu balustrad. Oznacza to, że powódka już na samym początku budowy popadła w duże opóźnienie. Mimo tego przyjęła, że podwykonawcy wykonają swój zakres prac w dwa tygodnie. Nie sprawdziło się to w szczególności w stosunku do podwykonawcy R. G., którego prace uzależnione były od robót realizowanych przez powódkę i udostępniania mu frontu robót.

W trakcie realizowania inwestycji pojawiła się konieczność zmiany terminu zakończenia robót. Z uwagi na odmienne warunki terenowe termin zakończenia prac przesunięto na 27 listopada 2014 r. Następnie niekorzystne warunki atmosferyczne oraz konieczność wykonania robót zamiennych i dodatkowych spowodowała, że termin ten został wydłużony do 12 grudnia 2014 r. Z tych względów powódka musiała uaktualnić harmonogram rzeczowo-finansowy. Zgodnie z nowym harmonogramem, wszystkie roboty przewidziane projektem, a nie tylko te dotyczące słupów oświetleniowych i monitoringu, zostały przesunięte na późniejszy termin. W efekcie nawet te roboty, które pierwotnie miały zostać wykonane we wrześniu i październiku 2014 r., przesunięto na listopad 2014 r. Najdobitniej obrazuje to, w jak dużym opóźnieniu znalazła się powódka w czasie zawierania z pozwaną aneksów i umowy o roboty dodatkowe.

Mimo ustalenia nowego terminu zakończenia robót, powódka nie była w stanie ukończyć zadania na czas. Treść protokołu z 23 grudnia 2014 r. wskazuje na to, że pod koniec grudnia 2014 r. powódka kontynuowała roboty budowlane na terenie parku, m.in. utwardzała kostką betonową chodniki, alejki i schody, kończyła montaż urządzenia sportowego, czy wykonanie nawierzchni kładki i jej malowanie. Nadto część prac wykonała w sposób wadliwy, który wymagał poprawienia. Co więcej, powódka z opóźnieniem przedstawiła dokumentację powykonawczą, która wymagała uzupełnienia. Okoliczności te potwierdzili przesłuchani w sprawie świadkowie, w tym były asystent kierownika budowy A. K., który jako przyczyny opóźnień wskazał braki kadrowe po stronie powódki, niewłaściwą organizację pracy na budowie oraz brak odpowiednich technologii wykonania. Sytuacja ta utrzymywała się do stycznia 2015 r., co z kolei potwierdza notatka służbowa z 12 stycznia 2015 r. o przekazaniu brakującej dokumentacji powykonawczej i protokół z 14 stycznia 2015 r. Dopiero 16 stycznia 2015 r. powódka była gotowa do odbioru robót.

W świetle powyższego, zdaniem Sądu nie można obarczyć inwestora odpowiedzialnością za powstałe opóźnienie. Sąd zwrócił uwagę na to, że projekt budowlano-wykonawczy wymusił na wykonawcy dokonywanie pewnych uzgodnień z inwestorem. Materiał dowodowy przedstawiony przez stronę powodową wskazuje, że jeszcze przed rozpoczęciem prac, jak również w miarę postępu robót, pozwana odpowiadała na wszystkie zapytania powódki. W efekcie, do połowy października 2014 r. wykonawca wiedział, jakie kruszywo ma zastosować przy siłowni, jakiego rodzaju i koloru ma być kostka betonowa, jak mają wyglądać ławki, kosze, stojak na rowery, zestaw zabawowy, ścianka wspinaczkowa i karuzela, a także jakie należy posadzić drzewa i krzewy. W tamtym czasie do doprecyzowania pozostawał więc tylko kolor kładki i ewentualne kwestie dotyczące lokalizacji zieleni. Pierwsze zapytanie o kolor kładki, która wedle pierwotnego harmonogramu miała zostać ukończona do końca października 2014 r., pojawiło się na początku listopada 2014 r. w dzienniku budowy, w którym znajdują się jedynie adnotacje kierownika budowy, co poddaje w wątpliwość, czy zapytanie trafiło tą drogą do wiadomości inwestora. W podobnym czasie pojawił się wpis dotyczący miejsca wysiewu 200 m 2 trawy i wskazania rozmieszczenia urządzeń sportowych. Według zeznań świadków K. P. i W. N., przedstawiciel gminy określił kolor kładki dopiero w pierwszej połowie grudnia 2014 r., co miało wynikać ze zmiany na stanowisku burmistrza. Należy więc zgodzić się z powódką, że odpowiedź na zadane pytanie została udzielona po długim czasie. Niemniej zamawiający wskazał kolor w terminie umożliwiającym pomalowanie kładki do dnia odbioru, pod warunkiem odpowiedniego zaawansowania pozostałych prac. Tymczasem odpowiedniego zaawansowania nie było, ponieważ jeszcze pod koniec grudnia 2014 r. nawierzchnia kładki nie była oczyszczona i przygotowana do impregnacji.

Co do pozostałych okoliczności sygnalizowanych przez powódkę, to wynikały one z dokumentacji projektowej, według której powódka zobowiązana była prowadzić prace. Rozmieszczenie urządzeń sportowych określał rysunek nr 2 do projektu zagospodarowania działek. Niemniej także w tym przypadku wątpliwości miały zostać wyjaśnione ustnie. Pewne jest, że w grudniu 2014 r. wykonawca wiedział, gdzie zamontować urządzenia sportowe, a jedynie nie zdążył zamontować wszystkich. Miejsce wysiania trawy zostało wskazane najpóźniej. Jak wynika z protokołów, ten problem miał być dyskutowany 23 grudnia 2014 r. i 15 stycznia 2015 r. Mając jednak na uwadze zaawansowanie prac z początku stycznia 2015 r. i konieczność usuwania dalszych usterek Sąd stwierdził, że przekazanie tej informacji przez inwestora wcześniej nie przyczyniłoby się do znaczącej poprawy warunków na budowie i nie uchroniłoby powódki przed opóźnieniem. Sąd zwrócił też uwagę na fakt, że kwestie koloru kładki, miejsca wysiewu trawy i rozmieszczenia urządzeń, należały do spraw drobnych, niewymagających dużego, a przede wszystkim długotrwałego nakładu pracy, miały charakter kosmetyczny. Ich przeprowadzenie byłoby możliwe w jeden, dwa dni, gdyby oczywiście na budowie był przygotowany odpowiedni front robót, co jednak nie miało miejsca. Kwestie te nie mogły mieć zatem istotnego wpływu na powstałe opóźnienie.

Zdaniem Sądu na uwzględnienie nie zasługiwało również stanowisko powódki odnośnie do niekorzystnych warunków atmosferycznych w grudniu 2014 r. Przypomniał, że w § 13 ust. 2 pkt 2c umowy strony przewidziały możliwość zmiany terminu wykonania zamówienia w sytuacji wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych, pod warunkiem zgłoszenia ich na piśmie, w ciągu 3 dni od dnia ich zaistnienia. Procedura ta była znana powódce, ponieważ w listopadzie 2014 r. kilkukrotnie informowała pozwaną na piśmie o przeszkodach w prowadzeniu prac z uwagi na niesprzyjającą pogodę. Stało się to podstawą zmiany terminu zakończenia budowy w drodze Aneksu nr (...) oraz podstawą umniejszenia ilości dni zwłoki o jeden dzień przy nałożeniu kary umownej (wezwanie do zapłaty z 3 lutego 2015 r.). Natomiast powołanie się na złe warunki pogodowe już po zakończeniu wszystkich prac i ich odbiorze, czyli po niespełna miesiącu od ich ewentualnego wystąpienia, nie mogło odnieść zamierzonego przez powódkę skutku. Było bowiem spóźnione i dokonane niezgodnie z przyjętą przez strony procedurą. Pozwana nie miała tym samym podstawy do uznania wniosku powódki za zasadny.

Z podanych wyżej względów Sąd przyjął, że powódka popadła w zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy, a pozwana gmina miała podstawy, by obciążyć ją karą umowną przewidzianą w § 12 ust. 1 pkt 1 umowy z 4 września 2014 r. Oznacza to, że potrącenie dokonane przez pozwaną oświadczeniem z 19 lutego 2015 r. w zakresie kwoty 66.636, 26 zł było skuteczne względem powódki.

W świetle dokonanych wcześniej ustaleń Sąd nie widział konieczności przeprowadzania szerokiej analizy instytucji potrącenia, która uregulowana została w art. 498 k.c. Wskazał jedynie, że pozwanej przysługiwała wymagalna wierzytelność z tytułu kary umownej, którą przedstawiła do potrącenia. Kara umowna za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy została naliczona zasadnie i w wysokości przewidzianej umową stron. Natomiast na skutek wezwania do zapłaty wierzytelność ta stała się wymagalna (art. 455 k.c.). W konsekwencji oświadczenie o potrąceniu z 19 lutego 2015 r. Sąd uznał za wywołujące skutki prawne. W wyniku dokonanego potrącenia powódce nie przysługuje wobec pozwanej wymagalna wierzytelność pieniężna w wysokości 66.636,26 zł, ponieważ ulegała ona umorzeniu wskutek potrącenia.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało również, że powódce nie jest należne wynagrodzenie w wysokości 16.250 zł. Wynagrodzenie w tej wysokości stanowiło bowiem wynagrodzenie podwykonawcy R. G., które zostało mu wypłacone z depozytu sądowego. Sąd wskazał, że pozwana zasadnie złożyła tą kwotę do depozytu sądowego. Na etapie rozliczania inwestycji zaistniała bowiem wątpliwość, czy wynagrodzenie to winno zostać wypłacone bezpośrednio podwykonawcy, czy może jednak powódce. Postępowanie przeprowadzone przed Sądem Rejonowym w P. sygn. V GNc 38/17 wykazało, że wynagrodzenie za wykonanie balustrad jest należne R. G., a jego potrącenie nie było zasadne. W konsekwencji, postanowieniem z 26 kwietnia 2019 r. Sąd Rejonowy w C. zezwolił R. G. na podjęcie pieniędzy z depozytu sądowego. W ten sposób doszło do rozliczenia wynagrodzenia objętego fakturą VAT nr (...), które zostało uregulowane przez pozwaną bezpośrednio na rzecz podwykonawcy powódki. Tym samym wynagrodzenie w tej części powódce nie przysługuje.

Reasumując, żądanie powódki okazało się niezasadne w całości. Nie wykazała ona bowiem, że przysługuje jej względem pozwanej wymagalna, dotychczas nierozliczona wierzytelność o zapłatę wynagrodzenia za prace wykonane przy rewitalizacji parku miejskiego w W. w łącznej wysokości 82.886,26 zł. W rezultacie Sąd w punkcie I zaskarżonego wyroku oddalił powództwo jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie II wyroku na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., obciążając nimi w całości powódkę jako stronę przegrywającą proces.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie przepisów postępowania, tj.:

1.  art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. (dawny 217 § 1 i 3 k.p.c.) poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa w sytuacji, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne było, w oparciu o wiedzę specjalistyczną, ustalenie przyczyn opóźnienia w realizacji inwestycji, braku możliwości zakończenia prac w terminie, prawidłowości wykonanych prac, nieistnienia wad uniemożliwiających użytkowanie przedmiotu umowy w chwili zgłoszenia do odbioru, oceny wpływu terminowości odpowiedzi pozwanej na pytania powódki dotyczące zastosowanych materiałów oraz rozwiązań technologicznych;

2.  art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 3 i 5 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu meteorologii w sytuacji, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne było, w oparciu o wiedzę specjalistyczną, ustalenie wpływu warunków atmosferycznych na prace pozwanej;

3.  art. 386 § 4 k.p.c. poprzez nierozpoznanie istoty sprawy wyrażające się w pominięciu merytorycznych zarzutów zgłoszonych przez powódkę oraz zaniechaniu w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, bez wszechstronnego jego rozważenia poprzez:

a.  uznanie, że potrącenie kary umownej określonej w wezwaniu do zapłaty z 3.2.2015 r. z wynagrodzeniem powódki było zasadne w przypadku, gdy już samo naliczanie kar umownych przez pozwaną było niewłaściwe z uwagi za brak zawinienia po stronie powodowej tym bardziej, że umowa łącząca strony nie rozszerzała odpowiedzialności powódki na okoliczności, za które odpowiedzialności nie ponosi,

b.  ocenę, że przyczyny opóźnienia w terminowym zakończeniu prac leżały po stronie powódki, podczas gdy opóźnienie w wykonaniu umowy przez powódkę spowodowane było działaniami pozwanej, która przekazywała niezbędne wytyczne ze znacznym opóźnieniem, a także warunkami atmosferycznymi uniemożliwiającymi prowadzenie prac, natomiast świadek J. R. w zeznaniach przyznał, iż przed odbiorem było błoto, bardzo trudne warunki (protokół z 23.7.2019 r., 00:07:42-00:20:20),

c.  uznanie, że powódka posiadała wystarczające informacje w zakresie rozmieszczenia urządzeń sportowych w sytuacji, gdy jak wynika z zeznań świadka J. R. (protokół z 23.7.2019 r., 00:07:42-00:20:20), na rysunku nr 2 do projektu obiekty te były zaznaczone jedynie symbolicznie, co powodowało konieczność doprecyzowania konkretnych miejsc przez pozwaną,

d.  ocenę, że przekazanie przez pozwaną żądanych przez powódkę informacji w zakresie miejsca wysiewu trawy, koloru kładki i mostka oraz lokalizacji urządzeń sportowych we wcześniejszym terminie nie wpłynęłoby na opóźnienie, podczas gdy tak postawiona teza winna być wynikiem analizy wykonanej przez biegłego specjalistę z zakresu budownictwa,

e.  nieprzyznanie wiary zeznaniom świadka T. C., uznając, iż jako mąż powódki był bezpośrednio zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy, podczas gdy świadek, który brał udział w całym przebiegu inwestycji przedstawił faktyczny przebieg realizacji umowy, w tym przyczyny powodujące opóźnienie (protokół z 4.12.2019 r., 00:02:14-00:24:51),

f.  przyznanie pełnej wiary zeznaniom świadka A. K. w sytuacji, gdy z zeznań świadka wynika rysujący się konflikt pomiędzy świadkiem, a T. C., co poddaje w wątpliwość wiarygodność świadka, natomiast zważyć należy, że świadek na inwestycji był kierownikiem budowy, którego zadaniem była prawidłowa realizacja prac tak pod względem organizacyjnym, jak i zgodności z dokumentacją.

Podnosząc powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Niezależnie od tego powódka domagała się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Nadto, powódka wniosła – na podstawie art. 380 k.p.c. – o:

1.  rozpoznanie punktu 4 postanowienia Sądu Okręgowego wydanego na rozprawie 28 listopada 2018 r., w którym Sąd oddalił dowód z opinii biegłego na okoliczność prawidłowości wykonanych prac, nieistotności wskazanych przez pozwaną usterek, możliwość użytkowania obiektu, braku zawinienia powódki w zaistniałym opóźnieniu, braku bądź opóźnieniu odpowiedzi pozwanej na zadane pytania w kwestii zastosowanych materiałów oraz rozwiązań technicznych wynikłych w toku prac dodatkowych, a w konsekwencji wniosła o zmianę postanowienia we wskazanej części i dopuszczenie oraz przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji, zgodnie z tezą dowodową powołaną w pozwie oraz piśmie przygotowawczym powódki z 17 kwietnia 2018 r.,

2.  rozpoznanie punktu 2 postanowienia Sądu Okręgowego wydanego na rozprawie 3 marca 2020 r., w którym Sąd pominął dowód na okoliczności wskazane w pozwie, to jest ustalenia czynników zewnętrznych w szczególności panujących w czasie wykonywania umowy warunków atmosferycznych na opóźnienie w wykonaniu zadania, a także na okoliczności sprecyzowane w piśmie strony powodowej z 17 kwietnia 2018 r., a w konsekwencji wniosła o zmianę postanowienia we wskazanej części i dopuszczenie oraz przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji, zgodnie z tezą dowodową powołaną w pozwie oraz piśmie przygotowawczym powódki z 17 kwietnia 2018 r.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz obciążenie powódki kosztami postępowania za II instancję według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja okazała się niezasadna.

Sąd Apelacyjny ostatecznie podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjął je za własne. Niemniej, podzielił początkowo zarzut apelującej co do naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. dotyczący pominięcia dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa. Zgodzić się bowiem należało z powódką, że – w szczególności wobec rozbieżnych zeznań świadków (przede wszystkim powołanych przez powódkę świadków T. C. i J. R. w połączeniu z kwestionowanymi przez apelującą zeznaniami świadka A. K.) – dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne było, w oparciu o wiedzę specjalistyczną, ustalenie przyczyn opóźnienia w realizacji inwestycji i braku możliwości zakończenia prac w terminie. Na uwzględnienie nie zasługiwał jednak wniosek apelujący, zgłoszony w trybie art. 380 k.p.c., którym zmierzała do przeprowadzenia dowodu również z opinii biegłego z zakresu meteorologii – jak bowiem słusznie ustalił Sąd I instancji, powódka zgłosiła pozwanej w trakcie wykonywania prac wystąpienie niekorzystnych warunków atmosferycznych, w przewidziany w umowie stron sposób (czym doprowadziła przecież do podpisania aneksu przedłużającego termin ukończenia prac), niemniej uchybiła jej zapisom w przypadku kolejnej próby takiego zgłoszenia, dokonanego z przekroczeniem 3-dniowego terminu, tj. już po zakończeniu wszystkich prac, uzmysławiając sobie możliwość naliczenia przez pozwaną kry umownej za nieukończenie robót w terminie.

I tak, w sporządzonej w niniejszym postępowaniu opinii biegłego z zakresu budownictwa – w szczególności w części uzupełniającej (z 28 kwietnia 2022 r., k. 886-888) opinię główną – inż. Z. M. (1) stwierdził, że wymienione w protokole (k. 69) stanowiącym załącznik do protokołu odbioru technicznego robót z 23 grudnia 2014 r. (k. 68) usterki były tego rodzaju, że nie uniemożliwiały korzystania z obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem, gdyż nie były to usterki istotne, lecz usterki i niedoróbki, które powódka winna była bezzwłocznie usunąć w wykonaniu zawartej przez strony umowy, aby umożliwić pozwanej korzystanie z inwestycji zgodnie z jej przeznaczeniem. Biegły podkreślił przy tym, że uprzedni (tj. przed 16 stycznia 2015 r. – przyp. tut. SA) brak gotowości do odbioru robót słusznie był podstawą odstąpienia od odbioru technicznego obiektu, skoro brak niektórych elementów małej architektury, brak dojścia do amfiteatru i pozostawanie terenu w budowie zwykle jest podstawą odstąpienia od odbiorów (w odróżnieniu od wadliwie, choć nie w stopniu istotnym, wykonanych elementów, np. balustrady). Biegły potwierdził również na rozprawie 27 lutego 2023 r. (k. 919-920), że niewykonane przez powódkę prace przed odbiorem końcowym (do którego doszło dopiero 16 stycznia 2015 r. – przyp. tut. SA) sprawiały, że obiektu nie można było odebrać i inwestor (pozwana) prawidłowo nakazał uzupełnić te braki.

Opinia biegłego Z. M. zawiera zatem spójne i logiczne wnioski, które potwierdziły tylko ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji. Przede wszystkim również między stronami nie było sporne, że powódka nie wykonała części prac w umówionym, uprzednio dwukrotnie przedłużonym, terminie, co uniemożliwiało odebranie obiektu przez pozwaną.

Odnosząc się do rozbudowanego zarzutu dotyczącego dowolnej – zdaniem apelującej – oceny materiału dowodowego, podkreślić trzeba, że aby skutecznie zarzucić naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., należy udowodnić, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Apelująca powinna wykazywać istotne błędy logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności, czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych. Mając zaś na względzie przedłożoną do akt sprawy dokumentację dotyczącą robót wykonywanych czy zlecanych podwykonawcom przez powódkę, w połączeniu z zeznaniami powołanych świadków, Sąd Okręgowy dokonał oceny wszechstronnej, w znacznej mierze nie dając wiary zeznaniom świadka T. C., który dążył do uznania pozwanej za stronę, która odpowiada za nieukończenie prac w terminie. Należy bowiem wskazać, że powódka dysponowała większością wytycznych pozwanej już w chwili zawierania umowy stron, wynikały one m.in. z projektu budowlano-wykonawczego, zaś oczekiwanie np. na doprecyzowanie przez pozwaną koloru mostka nie mogło prowadzić do uznania, że to pozwana odpowiada za przekroczenie terminu ukończenia prac przez powódkę, skoro kilka innych elementów nie było ukończonych, sam mostek nie był przygotowany do malowania, a pracownicy powódki prowadzili prace i przygotowywali obiekt do odbioru w zasadzie aż do połowy stycznia 2015 r. W tych okolicznościach uznać należało, że powódka nie wykazała, by stan zaawansowania prac w okresie oczekiwania na odpowiedź pozwanej co do ww. koloru pozwalał na uznanie odpowiedzialności strony pozwanej za przyczyny opóźnienia w ostatecznej realizacji prac.

Skoro uprzednio powódka nie dążyła do kolejnego wydłużenia terminu ukończenia prac, obiektywnie uznać należało, że to z jej winy doszło do przekroczenia terminu wykonania przedmiotu umowy, za co pozwana słusznie naliczyła karę umowną, której wysokości apelująca nie kwestionowała. Pozwana nie mogła bowiem odebrać robót budowlanych przed 16 stycznia 2015 r., skoro część z nich nie została wykonana. Odbiór obiektu jest zaś jednostronną czynnością zamawiającego (inwestora), stanowiącą pokwitowanie spełnienia świadczenia przez wykonawcę (art. 462 k.c.), uznanie świadczenia wynikającego z umowy za wykonane zgodnie z treścią zobowiązania, co otwiera dopiero wykonawcy prawo do żądania wynagrodzenia (wyrok Sądu Najwyższego z 12 marca 2021 r., V CSKP 14/21, Legalis nr 2543574). Stosownie do treści art. 647 k.c. odbiór obiektu należy wprawdzie do podstawowych obowiązków inwestora. Niemniej, obowiązek ten odnosi się do obiektu wykonanego co do zasady zgodnie z zobowiązaniem i zaofiarowanego inwestorowi. Zgodność tą ocenia się biorąc pod uwagę treść zawartej przez strony umowy, elementy uzupełniające treść stosunku prawnego z mocy ustawy (art. 56 k.c.), a także ogólne kryteria należytego wykonania zobowiązania (art. 354 § 1 k.c.). Inwestor jest uprawniony do odmowy dokonania odbioru w przypadku, gdy oddawany obiekt jest dotknięty wadą istotną, tj. czyniącą go niezdatnym do użytku zgodnego z jego przeznaczeniem lub sprzeciwiającą się w sposób wyraźny umowie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 3 lutego 2020 r., VII AGa 239/19, Legalis nr 2521337). W niniejszej zaś sprawie nie budziło wątpliwości, że powódka nie ukończyła części prac w umówionym z pozwaną terminie, co – już na podstawie samej umowy stron (§ 6) – stanowiło przyczynę odmowy odbioru robót.

W wyniku słusznego uznania przez Sąd Okręgowy, że pozwana skutecznie podniosła zarzut potrącenia swojego roszczenia w zakresie kary umownej, konieczne było dokonanie ustaleń związanych z okolicznościami stanowiącymi przyczynę opóźnienia realizacji prac.

Sąd odwoławczy nie znalazł przy tym podstaw do ustaleń, że powódka z przyczyn niezależnych od siebie nie ukończyła prac przed wydłużonym do 12 grudnia 2014 r. terminem (na podstawie Aneksu nr (...)). Trudno odmówić bowiem wiarygodności zeznaniom świadka A. K. (ówczesnego asystenta kierownika budowy) co do tego, że powódka nie realizowała prac w terminie z uwagi na złą organizację pracy, zbyt małą liczbę robotników oraz brak odpowiednich technologii, skoro poza niekwestionowanymi powodami dwukrotnego przedłużenia terminu (w tym na skutek niekorzystnych warunków atmosferycznych) powódka nie komunikowała pozwanej dalszych przyczyn opóźnień, nie dążąc przy tym do kolejnych zmian w umowie stron w zakresie daty ukończenia wszystkich prac.

Pozwana złożyła wobec tego skuteczne oświadczenie o potrąceniu wierzytelności z tytułu kary umownej za opóźnienie, którą obciążyła powódkę. Wierzytelność ta obejmowała przy tym kwotę wyliczoną zgodnie z umową stron na 0,3% wynagrodzenia brutto za każdy dzień zwłoki, których w niniejszej sprawie było 34. Kwota 66.636,26 zł słusznie ciążyła zatem na powódce z tytułu kary umownej za opóźnienie, której to wysokości apelująca nie kwestionowała, nie wnosiła też o jej miarkowanie w myśl art. 484 § 2 k.c.

Całkowicie niezasadne było też żądanie powódki w zakresie zasądzenia kwoty 16.250 zł, odpowiadającej wynagrodzeniu podwykonawcy, skoro R. G. podjął ją z depozytu sądowego złożonego przez pozwaną, po uzyskaniu przez tego podwykonawcę prawomocnego nakazu zapłaty.

Mając na względzie powyższe Sąd Apelacyjny w punkcie I wyroku na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł w punkcie II wyroku zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.), zasądzając od przegrywającej powódki na rzecz pozwanej koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4.050 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265).

Ryszard Marchwicki

Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. - Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.

St. sekr. sąd. Katarzyna Surażyńska