Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1493/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2013 roku Sąd Rejonowy w Skierniewicach, VIII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w R., (1.) oddalił powództwo Z. M. przeciwko M. S. o zapłatę 18,000 zł, (2.) zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oraz (3.) przyznał wynagrodzenia pełnomocnikom powoda z urzędu: (a.) adw. K. N. w kwocie 738 zł, oraz (b.) adw. J. R. w kwocie 2.214 zł.

W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że powód dochodził zapłaty kwoty 15.000 zł z tytułu czynszu dzierżawnego za lata 2009-2011 oraz kwoty 3000 zł z tytułu odszkodowania za zaniedbanie wydzierżawionej pozwanemu nieruchomości.

W sprawie ustalono, że powód Z. M. jest właścicielem nieruchomości położonej we wsi J. gmina B., dla której to nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta (...). Nieruchomość ma powierzchnię 2 ha i jest obsadzona sadem jabłoniowym. Do lipca 2006 roku sad powoda dzierżawił J. B.. Zrezygnował z dzierżawy z uwagi na nieporozumienia z powodem. W okresie lipiec - grudzień 2006 roku sad nie był dzierżawiony i nie wykonywano tam prac ogrodniczych. Powód Z. M. skontaktował się pozwanym M. S., który był sołtysem wsi, w której znajdował się sad powoda. Poprosił o wywieszenie ogłoszenia o tym, że chce ten sad wydzierżawić. M. S. zamiast wywiesić ogłoszenie postanowił samodzielnie wydzierżawić nieruchomość powoda. Doszło do wielokrotnych kontaktów telefonicznych stron. Ustalono, że umowa dzierżawy zostanie zawarta w zakładzie karnym podczas wizyty pozwanego u powoda. Jadąc do powoda M. S. przygotował projekt umowy dzierżawy, który jednak nie został użyty. W dniu 28 stycznia 2007 roku doszło do spotkania w Zakładzie Karnym w G.. Powód nie zaakceptował projektu umowy dzierżawy przywiezionego przez pozwanego. Do ostatecznych uzgodnień miedzy stronami doszło do na gruncie projektu sporządzonego przez powoda, z tą tylko zmianą, iż w toku rozmowy strony dopisały do umowy konkretną wartość czynszu dzierżawnego. W umowie strony ustaliły, że Z. M. jako właściciel gospodarstwa rolnego położonego w miejscowości J., gmina B. o powierzchni 2,02 ha, składającego się z działek o numerach (...), wydzierżawia tę nieruchomość na rzecz M. S.. Ustalono, że czynsz dzierżawny wynosić będzie kwotę 5.000 zł rocznie, a rozliczenie czynszu nastąpi do dnia 30-go października każdego roku. Strony ustaliły jednocześnie, iż „ dzierżawca ma obowiązek zawiadomić wydzierżawiającego w ciągu 6 miesięcy o zmianie dalszej dzierżawy” (§ 5 umowy). Zgodnie z umową dzierżawca był również zobowiązany do regulowania bieżących należności podatkowych związanych z nieruchomością. Umowa została zawarta na okres 5 lat.

Już w tym miejscu należy wskazać, że na etapie postępowania sądowego ustalono, iż strony odmiennie interpretowały § 5 zawartej umowy. Według powoda oznaczał on sytuację, w której pozwany gdyby nie chciał dalszej dzierżawy to powinien znaleźć kogoś innego na swoje miejsce i powiadomić go o tym. Według zamiaru powoda pozwany mógł również w trybie §5 umowy zawiadomić go o przeszkodach, które by mu uniemożliwiły gospodarowanie. Natomiast pozwany interpretował §5 umowy, jako możliwość jej wypowiedzenia.

Strony, poza umową pisemną, ustaliły czy czynsz dzierżawny będzie płatny nie tylko gotówką, ale również poprzez nadsyłanie na rzecz powoda do zakładu karnego paczek albo też formie uiszczania przez pozwanego, za powoda, należności na rzecz osób trzecich w związku z toczonymi przez niego procesami.

W chwili obejmowania sadu powoda przez pozwanego w posiadanie, był on zaniedbany i zarośnięty. Sad był również stary, zawierał nie najlepsze odmiany jabłek a nadto zawierał nie jedną ich odmianę, lecz mieszaninę odmian. Niekorzystny był rozstaw drzew - drzewa są posadzone zbyt gęsto, co utrudnia prace. Przez jeden sezon nie były w nim prowadzone zabiegi ochrony przed chorobami i szkodnikami.

Już w czasie trwania umowy dzierżawy, w kwietniu i maju 2007 roku w okolicy, w której znajduje się gospodarstwo sadownicze powoda doszło do wymarznięcia. W związku z tym zdarzeniem strony ustaliły, że czynsz wynosić będzie 3000 zł. Wymarznięcie o którym mowa spowodowało zmniejszenie zwykłego, możliwego do osiągnięcia, dochodu z dzierżawionego sadu o około 75% (dochód bez przymrozków wyniósłby 8561,80 zł a dochód z uwzględnieniem przymrozków wyniósł 2136 zł).

W dniu 20 stycznia 2008 roku powód i pozwany znów się spotkali. Pozwany próbował negocjować czynsz dzierżawy na rok 2008, ale do porozumienia między stronami w tym zakresie nie doszło. Jesienią 2008 roku, po zbiorach, pozwany ponownie ocenił, że dzierżawa w 2008 roku nie była dla niego opłacalna. Przekazał powodowi informacje, że rezygnuje z dzierżawy. W 2008 roku strony ustaliły, że czynsz dzierżawny za rok 2008 będzie zapłacony dopiero w kwietniu 2009 roku. Na początku roku 2009 roku strony, mimo wcześniejszego oświadczenia pozwanego o rezygnacji ustaliły, że dzierżawa będzie kontynuowana w kolejnym roku. W maju 2009 roku w okolicy, w której znajduje się gospodarstwo sadownicze powoda doszło do przymrozków wiosennych. Przymrozki wiosenne, które miały miejsce w 2009 roku spowodowały zmniejszenie zwykłego, możliwego do osiągnięcia, dochodu z dzierżawionego sadu o około 57% (dochód bez przymrozków wyniósłby 9451,65 zł a dochód z uwzględnieniem przymrozków wyniósł 4050 zł). Sąd nie dał jednak wiary zeznaniom pozwanego w charakterze strony, iż doszło do ustalenia, iż za rok 2009 czynsz dzierżawny będzie wynosił 3000 zł. Okoliczności tej nie potwierdza żaden dowód w sprawie, zaś pisemna umowa zawarta przez strony wskazuje, że czynsz miał wynosić 5000 zł.

W czerwcu 2009 roku Z. M. napisał list do pozwanego. W liście zwrócił do niego między prośbą, by pozwany zajął stanowisko, co do dalszej dzierżawy. Poprosił również o nadesłanie mu: dwóch kart telefonicznych – łącznie za kwotę 80 zł, 6 znaczków pocztowych na listy polecone, 6 znaczków na listy zwykłe, wkładów do długopisów oraz paczki żywnościowej. W dniu 5 listopada 2009 roku M. S. skierował list do powoda. W liście tym narzekał, że dzierżawa jest dla niego nieopłacalna. Wskazywał w nim, że już rok wcześniej zrezygnował z dzierżawy. Nadto oświadczył, że to już koniec dzierżawy z uwagi na jej nieopłacalność.

W liście z dnia 16 stycznia 2010 roku Z. M. potwierdził, że otrzymał list powoda z dnia 5 listopada 2009 roku. W marcu 2010 roku powód prosił pozwanego by ponownie podjął się dzierżawy jego sadu. W dniu 12 kwietnia 2010 roku pozwany wysłał do powoda list, w którym wskazał, że z uwagi na trudną sytuację w sadownictwie wołałby już nie użytkować sadu, ale skoro powód nie ma innego chętnego to zgadza się użytkować sad jeszcze kolejny rok, ale na innych warunkach. Jednocześnie załączył aneks do łączącej ich umowy. Proponował, by czynsz dzierżawny wynosił 3000 zł.

W dniu 24 maja 2010 roku M. S. wysłał do powoda list, w którym wskazywał, że wcześniej wysyłał mu aneks do umowy. Wskazał, że nie otrzymał odpowiedzi na ten list. Poinformował powoda, iż już nie użytkuje sadu. Wskazał również, że do listu załącza bieżące rozliczenie. W rozliczeniu M. S. wskazał, że jego zdaniem spełnił na rzecz powoda w latach 2008-2010 świadczenia o łącznej wartości 5.736,05 zł. Sąd Rejonowy ustalił, że istotnie tak było. W tym samym liście pozwany wskazywał, iż do zapłaty jego zdaniem pozostało 2.264 zł.

W chwili zaniechania przez pozwanego M. S. zajmowaniem się sadem powoda, sad był w stanie lepszym niż na początku przedmiotowej dzierżawy.

W 2011 roku zbiory jabłek z sadu powoda dokonała jego córka A. S.. Zebrała jabłka wartości 500-600 zł. Jabłka zebrała za zgodą ojca Z. M.. Propozycja by zabrała jabłka padła ze strony jej ojca. W 2011 roku sad był zaniedbany – nikt nie wykonywał przecięć drzew, oprysków ani koszenia trawy.

W świetle powyższych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne. Wskazał, że rozstrzygnięcie w sprawie podlega reżimowi określonemu w art. 693 § 1 i n. kc, gdyż strony łączyła umowa dzierżawy. Powód żądał czynszu dzierżawnego z lata 2009-2011. Choć pierwotnie umowa została na okres 5 lat, tj. do 2012 r., to w ocenie Sądu należy ją uznać za rozwiązaną przed rokiem 2011. Wynika to zdaniem Sądu z oświadczenia pozwanego, złożonego w liście skierowanym do powoda w dniu 5 listopada 2009 roku. Otrzymanie tego listu zostało przez powoda przyznane. Sąd ocenił przy tym, że przedterminowe rozwiązanie umowy, z zachowaniem 6-miesięcznego terminu wypowiedzenia, było dopuszczalne w myśl § 5 umowy oraz z art. 673 § 2 kc w związku z art. 694 kc. Mając na uwadze okres wypowiedzenia należy przyjąć, że umowa dzierżawy została wypowiedziana przez pozwanego ze skutkiem na dzień przypadający najpóźniej na 16 lipca 2010 roku. Po złożeniu wzmiankowanego oświadczenia pozwany zaniechał prac gospodarskich w sadzie. Co prawda w okresie wypowiedzenia, a nawet w maju 2010 roku, pozwany prowadził korespondencję z powodem w przedmiocie dalszej dzierżawy, chodziło jednak nie o kontynuowanie dzierżawy na podstawie umowy z 2007 roku, lecz zawarcie nowej umowy dzierżawy na nowych warunkach, proponowanych przez pozwanego. W ocenie Sądu I. instancji również powód uznał, że umowa dzierżawy została skutecznie wypowiedziana przez pozwanego. Wskazuje na to okoliczność, iż 2011 roku zaproponował swojej córce A. S. zbór jabłek z przedmiotowego sadu (z czego zresztą ta skorzystała). Gdyby powód traktował umowę dzierżawy za istniejącą w 2011 roku, to nie miałby prawa składać takiej propozycji.

Zgodnie z umową czynsz dzierżawny miał wynosić 5000 zł i być płatny do 30-go października każdego roku. Mimo że nie zawarto tego w umowie pisemnej bezsporne jest również ustalenie, iż strony uzgodniły, że czynsz nie będzie płatny wyłączenie w pieniądzu, lecz również w postaci świadczeń rzeczowych. Bezsporne było między stronami, że kwestia czynsz dzierżawnego za rok 2007 została uregulowana, zaś powództwo dotyczy tylko czynszu dzierżawnego za lata 2009-2011. Dla prawidłowego rozliczenia konieczne jest jeszcze uwzględnienie czynszu dzierżawnego za rok 2008 albowiem powód twierdził w toku procesu, że świadczenia otrzymywane później zaliczał sobie na poczet należności za rok 2008. Zgodnie z umową za lata 2008 i 2009 pozwany winien uiścić powodowi gotówką lub w postaci świadczeń rzeczowych po 5000 zł. Jednakże zgodnie z art. 700 kc, jeżeli wskutek okoliczności, za które dzierżawca odpowiedzialności nie ponosi i które nie dotyczą jego osoby, zwykły przychód z przedmiotu dzierżawy uległ znacznemu zmniejszeniu, dzierżawca może żądać obniżenia czynszu przypadającego za dany okres gospodarczy. Pozwany wniósł o zastosowanie tego uregulowania, zaś Sąd uznał ten wniosek za uzasadniony treścią opinii biegłego ds. ogrodnictwa. W 2009 roku doszło do przymrozków skutkujących obniżeniem dochodu uzyskanego z upraw w sadzie o około 57%. Dlatego zdaniem Sądu w takim samym stopniu obniżeniu powinien ulec czynsz dzierżawny.

W 2010 r. dzierżawa trwała przez około pierwszych 6-7 miesięcy. Zgodnie z art. 707 kc jeżeli dzierżawa kończy się przed upływem roku dzierżawnego, dzierżawca obowiązany jest zapłacić czynsz w takim stosunku, w jakim pożytki, które w tym roku pobrał lub mógł pobrać, pozostają do pożytków z całego roku dzierżawnego. Oczywistym jest, że do lipca 2010 roku M. S. nie mógł pobrać żadnych pożytków z sadu, gdyż zbiory jabłek odbywają się jesienią. Stąd czynsz dzierżawny za rok 2010 winien wynieść zero złotych. Łącznie, więc za lata 2008-2011 M. S. winien uiścić na rzecz powoda czynsz dzierżawny w kwocie 7150 zł.

Z ustaleń w sprawie wynika, że łączne świadczenia pozwanego na rzecz Z. M. w latach 2008-2011 wyniosły 7951,05 zł, a wiec więcej niż się powodowi należało. Nadwyżka z całą pewnością zaspokaja również roszczenie w zakresie hipotetycznych odsetek. Z tego względów powództwo w zakresie czynszu dzierżawnego zostało oddalone.

Niezasadne było również roszczenie powoda o odszkodowanie w kwocie 3000 zł z tytułu zaniedbania wydzierżawionej nieruchomości. Roszczenie to mogło znajdować podstawę w przepisie art. 471 kc, jednak jego zasadność nie została wykazana. Przeciwnie, postępowanie dowodowe potwierdziło, że M. S. prawidłowo wywiązywał się z obowiązku prowadzenia wydzierżawionego gospodarstwa oraz, że po zakończeniu dzierżawy znajdował się ono w lepszym stanie niż w chwili jej rozpoczęcia. Nadto powód nie wykazał również żadnej szkody majątkowej. Także i to roszczenie zostało zatem oddalone.

O kosztach postępowania między stronami Sąd orzekł w oparciu o art. 98 kpc. Wskazał przy tym, że wysokość wynagrodzeń pełnomocników z urzędu powoda ustalono stosownie do § 19 w związku z § 6 pkt 5 i § 2 ust 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2002.163.1348 ze zm.). Sąd uznał jednakże, że poszczególnym pełnomocnikom powoda nie należy się pełne wynagrodzenie albowiem nie reprezentowali oni powoda przez cały tok postępowania w toku I instancji. Dlatego uznał, że wynagrodzenie jednego hipotetycznego pełnomocnika z urzędu należy podzielić między obydwu pełnomocników powoda, uwzględniając niezbędny nakład pracy każdego adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy. Podział nastąpił w proporcji 25% na rzecz adw. K. N. i 75% na rzecz adw. J. R..

Powyższe orzeczenie zaskarżył powód, wnosząc o jego zmianę, poprzez uwzględnienie powództwa w całości, o uchylenie postanowienia o zasądzeniu od powoda na rzecz pozwanego kwoty 2.917 złotych tytułem kosztów procesu, a wreszcie o przyznanie na rzecz adw. J. R. kwoty 2.952 złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi. Apelujący wniósł także o zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, oraz o przyznanie wynagrodzenia pełnomocnikowi z urzędu.

Apelujący zarzucił Sądowi Rejonowemu:

- błędne ustalenie stanu faktycznego polegające na:

uznaniu, iż strony umowy dzierżawy z dnia 28 stycznia 2007 roku, zawarły w niej postanowienie, iż umowa ta może być wypowiedziana za 6 miesięcznym okresem wypowiedzenia przez dzierżawcę;

przyjęciu, iż w dacie objęcia sadu przez M. S., w roku 2007 był on zaniedbany i w gorszym stanie, niż w dacie zakończenia umowy dzierżawy;

- naruszenie art. 673 § 3 kc w zw. z art. 694 kc - wobec treści wskazanych przepisów, które wskazują, iż umowę dzierżawy zawartą na czas oznaczony, strony mogą wypowiedzieć, o ile tak się umówiły, a takiego zapisu brak jest w zawartej przez Z. M. i M. S. umowie z dnia 28 stycznia 2007 roku;

- naruszenie art. 102 kpc - wobec uznania, iż w sytuacji powoda nie zachodzą szczególnie uzasadnienie wypadki dające podstawę do nie obciążania go kosztami postępowania sądowego, mimo, iż od wielu lat przebywa on w zakładzie karnym, jego środki na koncie, przeznaczone na zagospodarowanie po opuszczeniu zakładu karnego są minimalne, a posiadane nieruchomości, by przynosiły korzyści, wymagają wielu;

- art. 19 § 2 w zw z art. 2 § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, poprzez nieprzyznanie adwokatowi działającemu z urzędu stawki minimalnej określonej w tymże rozporządzeniu.

Pozwany wnosił o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja w przeważającej mierze nie jest zasadna.

Wbrew zarzutom apelacji należało ocenić, że Sąd Rejonowy poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne. Umożliwia to Sądowi Okręgowemu przyjęcie tych ustaleń za własne, co niniejszym Sąd czyni.

Całkowicie gołosłowny jest zarzut dotyczący stanu nieruchomości oddanej w dzierżawę przed zawarciem umowy. Sąd Rejonowy drobiazgowo wskazał, na jakiej podstawie ustalił stan sadu. Ustalenie to koreluje zresztą z niesporną okolicznością, iż przez około pół roku przed nawiązaniem umowy dzierżawy z pozwanym, sad nie był uprawiany. Apelacja nie zawiera żadnych konkretnych argumentów, ani odwołań do dowodów, umożliwiających nawiązanie polemiki z ustaleniami sądu I. instancji w tej mierze. Autor apelacji w żaden sposób nie podjął polemiki ani z wnioskami opinii biegłego, ani nie zakwestionował metod, którymi posłużył się biegły wydają opinię. Zastrzeżenia kierowane do ustaleń Sądu poczynionych na podstawie tej opinii muszą zatem być uznane za gołosłowne, zwłaszcza w świetle faktu, że opinia była jednoznaczna i nie pozostawiała pola dla wątpliwości. Z tego względu nie można uznać za trafną argumentacji przytoczonej w zakresie roszczenia odszkodowawczego, wywodzonego z pogorszenia substancji przedmiotu umowy dzierżawy.

Jeśli chodzi o zarzut dotyczący ustalenia treści łączącej strony umowy, a zatem skuteczności przedterminowego jej wypowiedzenia przez pozwanego, to należy wskazać, że dotyka on nie tyle prawidłowości odczytania złożonych do akt dokumentów (prawidłowości ustaleń faktycznych), ale wykładni oświadczenia woli, zawartego w § 5 umowy. Literalna treść tego postanowienia umowy była między stronami niesporna, zaś przedmiotem polemiki było jedynie jej znaczenie. Przedstawiony w tej mierze wywód Sądu Rejonowego jest przekonujący. Niezależnie bowiem od obecnego stanowiska powoda, życiowo uzasadnione jest przyjęcie, że dzierżawca mógł mieć interes w możliwości wypowiedzenia umowy. Wskazuje na to projekt umowy, który pozwany zawiózł na spotkanie z powodem. W sytuacji, gdy sporny fragment umowy stanowił, że " dzierżawca ma obowiązek zawiadomić wydzierżawiającego w ciągu 6 miesięcy o zmianie dalszej dzierżawy" trudno odczytywać to postanowienie w sposób inny niż dopuszczający wypowiedzenie umowy przed upływem terminu, na jaki została zawarta. Trudno bowiem zrozumieć jakie miałoby być inne rozumienie tego postanowienia umowy. Wbrew twierdzeniom powoda (k. 65) cytowane postanowienie nie zawiera żadnych wskazówek mogących wskazywać na możliwość zmiany stron umowy dzierżawy. Trudno także przyjmować, że strony zawarły w umowie postanowienie pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, gdyż byłoby to niecelowe. Trafnie zwraca się zresztą uwagę w uzasadnieniu orzeczenia pierwszoinstancyjnego, że zachowanie samego powoda, który proponował córce zebranie jabłek w sadzie wskazuje, że w tamtym okresie nawet on uważał wypowiedzenie umowy za skuteczne. Gdyby było inaczej, zachowanie powoda należałoby ocenić jako bezprawne w tym znaczeniu, że sprzeczne z wiążącą go umową.

Autor apelacji powołuje się na postanowienia § 4 umowy, stanowiącego, że „ z dniem nieprawidłowego użytkowania gruntu powierzonego dzierżawcy, wydzierżawiający ma prawo zerwania umowy w każdej porze roku”. Treść tego postanowienia nie daje jednak w ocenie Sądu Okręgowego podstaw do wywodzenia, że przedterminowe rozwiązanie umowy mogłoby nastąpić wyłącznie z inicjatywy wydzierżawiającego. Przeciwnie, logiczne jest, że po § 4 uprawniającym do zerwania umowy przez wydzierżawiającego, następuje § 5 normujący możliwość wypowiedzenia umowy przez dzierżawcę. Niezależnie więc od tego, że po wypowiedzeniu umowy strony prowadziły rozmowy w przedmiocie zawarcia nowej umowy, wypowiedzenie dokonane przez pozwanego, w liście skierowanym do powoda, należy ocenić jako skuteczne. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia wymagalności czynszu za rok 2011. Trafnie wywiódł przy tym Sąd Rejonowy, że z uwagi na unormowanie art. 707 kc, nie ma także podstaw do przyjęcia wymagalności za rok 2010. Rozliczenie świadczeń spełnionych przez pozwanego na rzecz powoda, którego wynik wskazuje, że należności do momentu wygaśnięcia umowy zostały zaspokojone, nie było kwestionowane przez apelującego. Także Sąd Okręgowy, w ramach stosowania prawa materialnego z urzędu nie znajduje po temu podstaw. Z tych względów apelację należy uznać za niezasadną także w zakresie dotyczącym roszczenia o zapłatę czynszu dzierżawnego.

Nie można przyjmować, że w sprawie zachodzi szczególny wypadek uzasadniający nie obciążanie powoda kosztami procesu. Sam fakt przebywania w jednostce penitencjarnej nie może stanowić pretekstu do wytaczania powództwa bez ryzyka bycia obciążonym kosztami procesu. Trafnie wywiódł Sąd Rejonowy, że powód posiada majątek, który wedle wszelkiej wiadomości może generować po jego stronie przychody. Nadto z pisma dyrektora Zakładu Karnego w G. (k. 170) wynika, że powód uzyskiwał od pozwanego wpłaty na łączną kwotę 5.315 zł. Ostatnia z wpłat została dokonana w kwietniu 2011 r., tj. na pół roku przed wytoczeniem powództwa. Uwzględniając zatem oczywisty fakt, że pozostając w zakładzie karnym powód nie ponosi kosztów utrzymania, należało ocenić, że miał on możliwość zgromadzenia środków mogących stanowić zabezpieczenie dla ewentualnych kosztów procesu. Logiczne jest bowiem, że skoro wytoczenie powództwa wywołuje po stronie pozwanej koszty związane z koniecznością podjęcia obrony, to powód winien liczyć się z koniecznością zwrotu tych kosztów w razie przegranej. Jest natomiast rzeczą powoda to, że środki wpływające na jego konto depozytowe w zakładzie karnym zostały wydatkowane niemal w całości (na dzień 23 stycznia 2012 r. na koncie pozostawało 229,77 zł). Powód co prawda został zwolniony od kosztów sądowych w całości, jednak oświadczenie o jego sytuacji majątkowej zostało złożone do akt sprawy wraz z pozwem, tj. przed uzyskaniem przez Sąd Rejonowy pisma z Zakładu Karnego o wpłatach na rzecz powoda. Nadto, stosownie do art. 108 uksc, i zgodnie z wypracowanym na gruncie tego przepisu orzecznictwem sądowym, zwolnienie od kosztów sądowych nie może być samodzielną podstawą do nieobciążania strony przegrywającej kosztami procesu poniesionymi przez stronę przeciwną (por. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 8 grudnia 2011 r. IV CZ 111/11 oraz z dnia 13 kwietnia 2011 r., V CZ 15/11). W ocenie Sądu Okręgowego sposób wypełnienia wzmiankowanego oświadczenia o sytuacji osobistej i rodzinnej, poprzez przekreślenie wszystkich pól, w zasadzie nie daje żadnego obrazu sytuacji majątkowej powoda. Nie może być zatem argumentem przemawiającym za zastosowaniem unormowania zawartego w art. 102 kpc, które to unormowanie ma przecież wyjątkowy charakter. W sprawie nie występują też żadne inne względy usprawiedliwiające odmówienie pozwanemu zwrotu kosztów procesu, który przecież wygrał. Także w tej mierze apelacja nie była zatem zasadna.

Wywód apelującego był trafny jedynie w zakresie dotyczącym wysokości wynagrodzenie pełnomocnika powoda z urzędu. Sąd Rejonowy postanowił rozdzielić wynagrodzenie pomiędzy kolejno reprezentujących powoda pełnomocników, przy założeniu, że w jednym procesie Skarb Państwa obciąża wynagrodzenie tylko jedno pełne wynagrodzenie, ustalone stosownie do przepisów stosownego rozporządzenia wykonawczego. W ocenie Sądu Okręgowego pogląd ten nie daje się pogodzić z treścią § 19 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461). Zwraca zresztą uwagę, że w sprawach cywilnych wysokość wynagrodzenie pełnomocnika z urzędu w żaden sposób nie jest uzależniona od czasu trwania postępowania. W sprawach takich jak obecna, w których spór dotyczy tylko świadczenia majątkowego w rozumieniu § 6 powołanego rozporządzenia, wysokość tego wynagrodzenia zależy wyłącznie od wartości przedmiotu sporu. Dlatego przyjęte przez Sąd Rejonowy kryterium czasowe, wykorzystane przy rozdzieleniu wynagrodzenia pomiędzy pełnomocników, należy ocenić jako uznaniowe i nie znajdujące oparcia w przepisach prawa. Z tego względu zaskarżony wyrok należało zmienić w tym tylko zakresie, że wynagrodzenie obecnego pełnomocnika powoda zostało podwyższone do pełnej wysokości wynikającej z § 6 pkt 5 i § 2 pkt 3 powołanego Rozporządzenia.

Formalnoprawną podstawą orzeczenia Sądu Okręgowego był art. 386 § 1 kpc. W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu, a to na podstawie art. 385 kpc.

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy kierował się, wyrażoną w art. 98 § 1 kpc, zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Sąd nie znalazł podstaw, by od tej zasady odstępować na rzecz unormowania zawartego w art. 102 kpc, ze względów wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia. Wysokość kwoty zasądzonej na rzecz pozwanego została ustalona stosownie do § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt powołanego wyżej Rozporządzenia, zaś wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powoda z urzędu także na podstawie § 2 ust. 3 powołanego Rozporządzenia.