Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 81/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny-Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Grzegorz Buła

Sędziowie: SO Małgorzata Łoboz (sprawozdawca)

SR (del.) Krzysztof Wąsik

Protokolant sądowy: Izabela Ślązak

po rozpoznaniu w dniu 14 kwietnia 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. (1)

przeciwko Gminie Miejskiej K. i Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej Gminy Miejskiej K.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie

z dnia 5 września 2013 r., sygnatura akt I C 1136/11/K

1.  prostuje oczywistą niedokładność w komparycji i sentencji zaskarżonego wyroku poprzez zastąpienie określenia strony pozwanej: „Gminy Miejskiej K. Zakładu (...)” w odpowiedniej odmianie – określeniem: (...) Miejskiej (...) w odpowiedniej odmianie;

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od strony pozwanej Gminy Miejskiej K. na rzecz powódki kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Powódka M. K. (2) pozwem wniesionym do Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie w dniu 10 sierpnia 2011 r. (k. 2-4) domagała się zasądzenia od pozwanych Zarządu Infrastruktury (...) i (...) w K. oraz Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 30.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenia od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu według norm przepisanych tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku z dnia 10 czerwca 2008 r.

Postanowieniem z dnia 4 listopada 2011 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie (k. 49) odrzucił pozew w stosunku do pozwanego Zarządu Infrastruktury (...) i (...) w K. z uwagi na pierwotny brak zdolności sądowej po stronie pozwanej.

W odpowiedzi na pozew (k. 55-57) pozwana (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu według norm prawem przepisanych podnosząc, iż wypłacona powódce kwota jest adekwatna do rozmiaru poniesionej przez nią krzywdy. Pozwana podniosła, że brak jest ponadto po jej stronie legitymacji procesowej biernej, albowiem na dzień wniesienia pozwu została już w całości wypłacona suma ubezpieczenia, która zgodnie z umową zawartą z Gminą Miejską K., w stosunku do tego rodzaju szkód wynosiła 600.000 zł.

W piśmie procesowym z dnia 29 maja 2012 r. (k. 134-135) powódka wniosła o dopozwanie Gminy Miejskiej K. i postanowieniem z dnia 6 czerwca 2012 r. Sąd wezwał Gminę Miejską K. w charakterze strony pozwanej. Pozwana Gmina w piśmie z dnia 18 czerwca 2012 r. (k. 144), a następnie w piśmie z dnia 27 czerwca 2012 r. (k. 147-149) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu według norm prawem przepisanych. Na rozprawie w dniu 22 sierpnia 2013 r. pozwana Gmina Miejska K. podniosła zarzut przedawnienia roszczenia.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 września 2013 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie Wydział I Cywilny zasądził w pkt I od pozwanej Gminy Miejskiej K. Zakładu (...) na rzecz powódki M. K. (1) kwotę 10 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 września 2013 r. do dnia zapłaty, oddalając w pozostałym zakresie powództwo w stosunku do pozwanej Gminy Miejskiej K. Zakładu (...)

( pkt II ). W pkt III Sąd oddalił powództwo w stosunku do pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.; w pkt IV zasądził od powódki M. K. (1) na rzecz pozwanej Gminy Miejskiej K. Zakładu (...) kwotę 110 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz w pkt V nie obciążył powódki kosztami procesu wobec pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. .

Bezsporne w sprawie było, iż powódka w dniu 10 czerwca 2008 r. upadła na chodniku w ciągu ul. (...) w K. na wysokości skrzyżowania z ulicą (...). Upadek nastąpił w wyniku potknięcia o wystające i niezabezpieczone płyty chodnikowe. W jego następstwie M. K. (3) doznała złamania kości śródstopia prawej stopy. Na dzień zdarzenia objętego pozwem pozwana Gmina Miejska K. posiadała zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z pozwanym Towarzystwem (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. Dotychczas pozwana (...) S.A. wypłaciła powódce kwotę 9.303 zł, na którą złożyła się kwota 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę oraz 1.303 zł tytułem odszkodowania.

W pozostałym zakresie, w oparciu o akta postępowania likwidacyjnego, opinię biegłego dr nauk med. M. P. - specjalisty z zakresu chirurgii ortopedycznej i traumatologii z dnia 27 lutego 2013 r., kartę informacyjną leczenia powódki, zaświadczenia lekarskie, wyniki badań oraz zeznania świadka A. K. i powódki Sąd Rejonowy ustalił, iż nawierzchnia chodnika w miejscu, w którym doszło do przedmiotowego zdarzenia była przeznaczona do przebudowy w latach 2009-2011 r. Bezpośrednio po zdarzeniu powódka udała się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala przy ul. (...) w K., gdzie po przeprowadzeniu badań stwierdzono u niej uraz prawej stopy w postaci awulsyjnego złamania podstawy V kości śródstopia z przemieszczeniem odłamu bliższego. Powódka leczona była nieoperacyjnie. W szpitalu założono jej opatrunek gipsowy, zmieniony w dniu 12 czerwca 2008 r. na syntetyczny, następnie w dniu 14 czerwca 2008 r. na but pneumatyczny. Kolejny opatrunek syntetyczny założono jej w dniu 21 czerwca 2008 r. Został on zdjęty w dniu 12 lipca 2008 r. oraz zmieniony ostatecznie na but A.. Powódka pozostawała niezdolna do pracy od chwili wypadku do dnia 18 sierpnia 2008 r. M. K. (3) od grudnia 2008 r. uczęszczała na rehabilitacje, z tym jednak, że większość ćwiczeń wykonywała codziennie samodzielnie w domu.

Powódka nie była hospitalizowana. Z uwagi na zamieszkanie powódki na czwartym piętrze, bez windy, do mieszkania musiał zanosić ją mąż. M. K. (1) przez dwa miesiące musiała wykonywać sobie codziennie zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch. W ich wyniku zrobiły się jej zrosty i siniaki. Przez okres pierwszych dwóch tygodni powódka odczuwała bardzo silny ból nogi, którego nie mogła uśmierzyć środkami przeciwbólowymi z powodu problemów z wątrobą. Stopniowo odczuwany przez nią ból malał, jednak przez pierwsze 6 tygodni dolegliwości bólowe były dość intensywne. Powódka w pierwszych dniach po wypadku była mocno ograniczona ruchowo, potrzebowała pomocy przy myciu i ubieraniu, a z uwagi na ból trudno było jej wykonywać podstawowe czynności. Początkowo poruszała się o dwóch kulach, następnie chodziła o jednej kuli. Po kilku dniach nauczyła się samodzielnie funkcjonować. Ubierała się i myła samodzielnie, choć czynności te zabierały jej znacznie więcej czasu niż przed wypadkiem. Potrzebowała pomocy przy zakupach.

Jakkolwiek leczenie powódki zostało już zakończone, jednak do dnia dzisiejszego M. K. (3) odczuwa skutki urazu, doszło bowiem do deformacji bliższego końca kości z towarzyszącym temu zaburzeniem funkcji statycznej i dynamicznej stopy. Jest to konsekwencja złamania z przemieszczeniem, jakiego doznała powódka. Odniesiony przez nią w następstwie tego zdarzenia uszczerbek na zdrowiu wynosi 8%. Ponadto po dłuższym chodzeniu, przy dłuższym siedzeniu i jeździe samochodem oraz jeździe rowerem powódkę boli noga, która w czasie upałów puchnie. Nie może także chodzić w butach na wysokim obcasie, choć przed wypadkiem używała tego typu obuwia. Uraz wymusił na powódce zmianę sposobu ubierania się na bardziej sportowy, ma ona także trudności z dobraniem wygodnego obuwia. Nie może również z takim natężeniem jak przed wypadkiem uprawiać wycieczek górskich, ani tak często i intensywnie jak wcześniej jeździć na rowerze. Zmiany te mają charakter utrwalony i nie rokują istotnej poprawy, choć nie powinny również się nasilić.W wyniku doznanego urazu powódka do dnia 18 sierpnia 2008 r. była niezdolna do pracy, co zmusiło ją do przeorganizowania prowadzonej przez nią działalności doradcy podatkowego. Z uwagi na konieczność ograniczenia aktywności zawodowej, nie mogła poszukiwać nowych klientów. Powódka wraz z rodziną była zmuszona do zmiany planów urlopowych w 2008 r. i rezygnacji z zaplanowanego wcześniej wyjazdu do Chorwacji.

Pozwana (...) S.A. w W. była odpowiedzialna za szkodę z tytułu umowy generalnej wraz z załącznikiem zawartej z pozwaną Gminą Miejską K. w dniu 29 grudnia 2006 r., potwierdzonej polisą nr (...), obejmującej okres ubezpieczenia od dnia 1 stycznia 2008 r. do dnia 31 grudnia 2008 r. Odpowiedzialność ta była ograniczona kwotowo do sumy ubezpieczenia w wysokości 600.000 zł., o czym powódka nie została poinformowała przez ubezpieczyciela ani też pouczona o skutkach wyłączenia odpowiedzialności. W chwili wystąpienia z powództwem przeciwko (...) S.A. w W. suma ubezpieczenia została już wyczerpana.

Sąd zważył, że odpowiedzialność pozwanej (...) S.A. w W. za szkodę wyrządzoną powódce w rozpoznawanej sprawie co do zasady leżała poza sporem, jednakże z uwagi na fakt, iż w toku niniejszego postępowania okazało się, że suma ubezpieczenia była ograniczona do kwoty 600.000 zł i w chwili wniesienia pozwu została już wyczerpana, powyższe zwolniło pozwaną (...) S.A. w W. od dalszej odpowiedzialności z mocy art. 805§ 1 k. c., art. 822 k. c. oraz art. 824 § 1 k. c. Zachowanie pozwanej (...) S.A. w W. w stosunku do powódki w toku postępowania likwidacyjnego miało natomiast znaczenie dla określenia zasad ponoszenia kosztów procesu pomiędzy tymi podmiotami. Mimo, iż powódka pierwotnie domagała się 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia ubezpieczyciel mógł już na tym etapie ocenić, że istnieją przesłanki do ograniczenia jego odpowiedzialności. Sąd miał na uwadze, iż pozwana jest profesjonalnym podmiotem działającym na rynku ubezpieczeń. Dalej Sąd zważył, iż powódka wzywała do zapłaty (...) w K., a pozwany ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego wskazał jako ubezpieczonego Zarząd Infrastruktury (...) i (...) w K.. Takie określenie ubezpieczonego wprowadziło powódkę w błąd co do podmiotu ubezpieczonego. Błąd ten był podtrzymywany w kolejnych pismach. Sąd uznał, iż powódka z mocy art. 361 § 1 k. c. nie przyczyniła się do powstania szkody, a wyłączną winę za wypadek ponosiła pozwana Gmina Miejska K. na podstawie art. 415 k. c. Biegły wskazał natomiast, że wszystkie zgłoszone przez powódkę dolegliwości mogły stanowić następstwo urazu z dnia 10 czerwca 2008 r., a zatem z opinii biegłego dr n. med. M. P. wynika, że zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem, a szkodą. Sąd nie uwzględnił zgłoszonego przez Gminę zarzutu przedawnienia na podstawie art. 5 k.c., albowiem uznał, że jego podniesienie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Powódka nie wystąpiła z roszczeniem przeciwko Gminie w stosownym terminie, albowiem pozostawała w słusznym przekonaniu, że w pierwszej kolejności podmiotem odpowiedzialnym jest TU i R (...), które jednak (podobnie zresztą jak Gmina Miejska K. – (...) i T) nie poinformowało powódki o ograniczeniach wypływających z umowy ubezpieczenia. Ponadto w toku postępowania likwidacyjnego powódka została wprowadzona w błąd co do podmiotu ubezpieczonego i odpowiedzialnego za szkodę. Ponadto miał na uwadze, że przedawnienie roszczenia nie jest znaczne. W ocenie Sądu dotychczas przyznane M. K. (1) zadośćuczynienie w wysokości 8.000 zł nie wypełnia swojej kompensacyjnej roli i jest zaniżone. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę wszystkie okoliczności, które w sposób negatywny oddziaływały na powódkę po wypadku, jak i mają, a pewnie przez dalszy okres czasu będą jeszcze mieć swoje reperkusje w życiu powódki. Sąd wziął pod uwagę fizyczny ból i cierpienie, jakich doznała powódka, który to uraz wywołał u niej 8% uszczerbek na zdrowiu. Sąd wziął pod uwagę wiek powódki oraz jej wcześniejszą aktywność fizyczną, która po wypadku musiała zostać znacznie ograniczona. Ponadto uwzględnił, iż dolegliwości bólowe w miejscu złamania będą wracały, a styl ubierania powódki musiał ulec zmianie z uwagi na konieczność dobierania specjalnego obuwia w związku z częściową deformacją stopy. Sąd uwzględnił także psychiczne obciążenia związane z wypadkiem oraz konieczność korzystania z pomocy osób trzecich. Sąd uznał zatem, że dodatkowo powódce należy się zadośćuczynienie w wysokości 10.000 zł, co wraz z kwotą dotychczas jej wypłaconą przez pozwane T.U. i R. (...) daje kwotę 18.000 zł, którą Sąd uznał za adekwatną do obrażeń i cierpień powódki. Sąd zasądził odsetki ustawowe od następnego dnia licząc od dnia wydania wyroku, mając na uwadze, że zadośćuczynienie zostało ukształtowane wyrokiem z dnia 5 września 2013 r.

O kosztach procesu pomiędzy powódką a pozwaną Gminą Sąd orzekł w punkcie IV na zasadzie art. 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Natomiast w punkcie V wyroku Sąd nie obciążył powódki kosztami procesu w stosunku do pozwanego T.U. i R. (...) opierając swoje rozstrzygnięcie na zasadzie art. 102 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana Gmina Miejska K. zaskarżając go w części, to jest odnośnie punktu I i IV. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

a)  naruszenie prawa materialnego poprzez nieprawidłowe zastosowanie art.5 k.c. w związku z art. 117 § 2 k.c. polegający na błędnym uznaniu, iż podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia stanowi nadużycie prawa, a jego podniesienie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, jakimi są zaufanie obywatela do organów władzy publicznej czy obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody,

b)  naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 100 K.p.c. polegający na dokonaniu przez Sąd I instancji de facto potrącenia wyliczonych kosztów postępowania należnych stronom postępowania w takich częściach w jakiej roszczenie powódki zostało uwzględnione ( 1/3 ) i w jakiej zostało oddalone ( 2/3 ).

W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę pkt I zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa co do kwoty 10.000,00 zł. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 września 2013r. do dnia zapłaty; zmianę pkt IV zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od powódki na rzecz strony pozwanej kwoty 1.600,00 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty 1.490,57 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu, a także domagała się zasądzenia od powódki na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania za drugą instancję, w tym koszty zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelacji strona pozwana podkreśliła gwarancyjną funkcję przedawnienia, które stabilizuje stosunki prawne i gwarantuje ich pewność poprzez wykluczenie z obrotu roszczeń nie realizowanych przez określony czas. Stosowanie przepisu art. 5 k. c. nie może prowadzić do zanegowania samego faktu istnienia prawa podmiotowego, ponieważ instytucja nadużycia prawa dotyczy praw istniejących, których byt jest od niej całkowicie niezależny. Rozumowanie Sądu I instancji prowadzi do wniosku, że jakiekolwiek naruszenie przez jednostkę samorządu terytorialnego obowiązków jakie nakłada na nie ustawodawca, w odniesieniu do zadań własnych jako przyznanych kompetencji z sfery publicznej, ma mieć charakter szczególny i tym samym wyłączać możliwość podnoszenia przez dane jednostki samorządu terytorialnego powołania się w przed sądem na zarzut przedawnienia w razie ewentualnego sporu. Jako wyjątkową okoliczność nie można także uznać faktu, że przedawnienie które nastąpiło w odniesieniu do roszczenia powódki nie jest znaczne. Ponadto za taką nie może zostać uznany fakt pozostawania strony powodowej w błędnym przekonaniu, iż odpowiedzialnym za szkodę jest jedynie (...). Powódka zarówno w postępowaniu likwidacyjnym, jak również w postępowaniu przed Sądem I Instancji była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika. Natomiast prawidłowość określenia pomiotu - adresata pisma powódki z dnia 8 października 2008r. zgłoszenie szkody wraz z wezwaniem do wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia - pozwala przyjąć, że powódka reprezentowana przez profesjonalistę posiada w co najmniej podstawowym zakresie wiedzę dotyczącą posiadania przez Gminę Miejską K. osobowości prawnej. Tymczasem pierwotnie obok (...) S.A. pozwany został także Zarząd Infrastruktury (...) i (...) w K., odnośnie którego powódka została wezwana do wskazania osoby prawnej, której jednostką organizacyjną jest Zarząd. W odpowiedzi powódka wyraziła zgodę na zwrot pozwu w tym zakresie. Wobec tego nie można uznać, aby bezczynność powódki od października 2011r. aż do maja 2012r., a więc ponad 7 miesięcy, była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami. Strona pozwana podkreśliła także, iż w momencie kiedy powódka zgłosiła swoje roszczenie oraz w czasie likwidacji tej szkody suma ubezpieczenia nie została jeszcze wyczerpana i powódka otrzymała stosowane odszkodowanie. Zwłoka powódki z wystąpieniem na drogę sądową nie jest niczym uzasadniona. Roszczenie powódki zostało uwzględnione w 1/3 części, jednakże 2/3 ( części, w jakiej strona pozwana wygrała ) z kwoty 2.400,00 zł. wynosi 1.600, 00 zł a nie jako wskazuje sąd w uzasadnieniu 1599,84 zł. Potrącenie natomiast wzajemnych kosztów należnych każdej ze stron należy do nich samych.

W odpowiedzi na apelację powódka domagała się jej oddalenia oraz zasądzenia od pozwanej Gminy Miejskiej K. - (...) w K. na rzecz powódki kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym. Powódka wskazała, iż od momentu dowiedzenia się przez poszkodowaną o osobie zobowiązanej do wytoczenia powództwa tj. od 4 listopada 2011 r.
( tj. od chwili odrzucenia pozwu ) nie minęły 3 lata. Wcześniej bowiem powódka działała w błędnym, a wywołanym także przez pozwaną (...) S.A. z siedzibą w W. przekonaniu, że zobowiązanym do naprawienia szkody jest (...) w K.. Powódka powołała się na obowiązek informacyjny i wymaganej staranności ubezpieczyciela w tym przedmiocie, wskazując na przepisy ustawy z dnia o działalności ubezpieczeniowej. Poza tym o podmiocie zobowiązanym powódka dowiedziała się wówczas, gdy okazało się, iż wyczerpaniu uległa suma gwarancyjna określona w umowie zawartej pomiędzy ubezpieczoną Gminą, a pozwaną (...) S.A. Wobec tego nie minął termin przedawnienia określony art. 442 1 § 1 k. c. D. z maja 2012 r. przerwało zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia. Jednocześnie w ocenie powódki zasadne jest przyznanie pierwszeństwa pokrzywdzonemu z wykorzystaniem instytucji uregulowanej w art. 5 k.c., jakkolwiek interpretacja tego przepisu dokonana przez Sąd Rejonowy nie wyłącza, wbrew twierdzeniom pozwanej, generalnie możliwości powoływania się przez jednostki samorządu terytorialnego na zarzut przedawnienia. Podkreślono, że w momencie składania pozwu, powódka nie była reprezentowana przez pełnomocnika i złożyła pozew we własnym imieniu, a pełnomocnik zaczął działać w jej imieniu już po odrzuceniu pozwu w stosunku do (...) w K.. Sąd I instancji przekonująco udowodnił zasadność skorzystania z art. 5 k.c. jako podstawy nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwaną. Sąd słusznie uwzględnił, iż szkoda była niezawiniona, wywołana działaniem ubezpieczyciela oraz należycie ocenił brak świadomości powódki co do podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody oraz fakt, iż pozwana jest jednostką samorządu terytorialnego, obciążoną szczególnym obowiązkiem dbania o stan dróg publicznych. Prawidłowo również Sąd dokonał stosunkowego rozdzielenia należnych kosztów postępowania poprzez umorzenie ich do wysokości kwoty niższej, i obciążył powódkę obowiązkiem zapłaty wynikłej różnicy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie zastrzec należy, że Sąd Okręgowy w całej rozciągłości aprobuje i przyjmuje za własne prawidłowe i precyzyjne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji uznając, że nie ma potrzeby ponownego ich przytaczania w dalszych rozważaniach. Co do zasady są one między stronami niesporne. Ustalenia faktyczne oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne w zakresie przyjęcia odpowiedzialności po stronie pozwanej Gminy Miejskiej K. za skutki wypadku, którego powódka doznała w dniu 10.06.2008 r., a także skutkujące przyznaniem powódce zadośćuczynienia w dodatkowej kwocie 10.000 zł w stosunku do już wypłaconej przez ubezpieczyciela strony pozwanej nie były objęte przedmiotem zaskarżenia którejkolwiek ze stron, w związku z czym nie podlegały rozważeniu przez Sąd odwoławczy pod kątem ich zasadności. Apelacja koncentruje się natomiast na zarzucie naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 5 k.c. przy ocenie skuteczności podniesionego przez stronę pozwaną- Gminę Miejską K. zarzutu przedawnienia roszczenia powódki i w konsekwencji naruszenia art. 117 § 2 k. c. poprzez nie uwzględnienie tego zarzutu. Niewątpliwie termin przedawnienia roszczenia zgłoszonego w pozwie wynika z art. 442 1 § 1 k. c. i w ocenie Sądu odwoławczego brak jest podstaw do przyjęcia, jak tego chce w odpowiedzi na apelację powódka, iż termin 3 letni winien być liczony od momentu, gdy w toku niniejszego postępowania powódka dowiedziała się, iż zobowiązanym do naprawienia szkody nie jest jednostka organizacyjna (...), co skutkowało odrzuceniem pozwu względem tego podmiotu. Zdaniem Sądu odwoławczego, powódka kierując w dniu 10.10.2008 r. zawiadomienie o szkodzie oraz wezwanie do wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia do Zarządu Infrastruktury (...) i (...) w K. miała świadomość, iż droga, na której doszło do wypadku jest gminna i odpowiedzialność za skutki wypadku ponosi jednostka Gminy, jakkolwiek nieprawidłowo oznaczyła na tę chwilę stronę pozwaną.

Sąd Okręgowy uznał, że zarzuty apelującej, która kwestionuje stanowisko Sądu I instancji, jakoby podniesienie przez nią zarzutu przedawnienia w okolicznościach niniejszej sprawy stanowiło nadużycie prawa, są bezzasadne. Zgodzić się trzeba ze skarżącą, iż przedawnienie roszczeń majątkowych służy pewności i stabilizacji przy likwidacji konfliktów prawnych. Nie ulega wątpliwości, że trzyletni okres przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, przewidziany w art. 442 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. ma funkcje dyscyplinujące poszkodowanego, aby nie zwlekał ze skorzystaniem z przysługujących mu praw, by dochodził roszczeń w warunkach umożliwiających zebranie dowodów, ich przeprowadzenie przez sąd i dokonanie oceny. Nie można jednak wymagać, aby strona od razu po wyrządzeniu szkody dochodziła swoich roszczeń najpierw w postępowaniu likwidacyjnym, jeśli sprawca podlega w tym zakresie ubezpieczeniu, a następnie na drodze sądowej. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż zasady doświadczenia życiowego i racjonalnego myślenia nakazują najpierw dochodzić zapłaty od ubezpieczyciela, który zasadniczo jest gwarantem wypłaty dochodzonej kwoty, a dopiero potem alternatywnie kierować tożsame roszczenie do sprawcy szkody, od którego egzekucja uwzględnionych roszczeń może być utrudniona. Powódka miała zatem prawo po zakończeniu postępowania likwidacyjnego przed ubezpieczycielem złożyć pozew, w zakresie, w jakim jej roszczenie nie zostało dobrowolnie uwzględnione przeciwko sprawcy szkody oraz przeciwko ubezpieczycielowi, a w związku z wezwaniem jej do usunięcia braku zdolności sądowej po stronie sprawcy szkody, mogła ograniczyć powództwo do ubezpieczyciela. Faktu, iż powództwo wytoczyła w ostatnim dniu przed upływem terminu przedawnienia nie można ocenić w kontekście zgodności z zasadami współżycia społecznego, podobnie, jak nie można przesądzić, iż zgłoszenie terminu przedawnienia tuż przed zakończeniem postępowania toczącego się przed Sądem I instancji było dokonane z nieuzasadnionym opóźnieniem. Każda ze stron, zgłaszając swe roszczenia bądź zarzuty, korzystała ze swych uprawnień i działała w ich granicach. Jednakże całokształt okoliczności niniejszej sprawy, które dostrzegł Sąd Rejonowy i należycie uwzględnił wskazują, iż sytuacja procesowa i faktyczna, w której znalazła się powódka nosi cechy wyjątkowej, uzasadniającej zastosowanie przepisu art. 5 k. c.

Zasadniczym argumentem przemawiającym za oceną zarzutu przedawnienia podniesionego przez Gminę Miejską K. jako sprzecznego z zasadami współżycia społecznego jest fakt, iż przy tak niskiej sumie gwarancyjnej, na jaką strona pozwana była ubezpieczona w Towarzystwie (...) S. A. i której zakresem objęte są skutki niniejszego wypadku powoduje, iż nie poinformowanie powódki na żadnym etapie postępowania, iż w związku z warunkami umowy ubezpieczenia istnieje ryzyko wyczerpania tej sumy gwarancyjnej i w konsekwencji uchylenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, godzi w należytą ochronę poszkodowanych z winy podmiotów ubezpieczonych i nie odpowiada dyspozycji art. 16 ust. 3 ustawy o działalności ubezpieczeniowej z dnia 22 maja 2003 r., zgodnie z którym ubezpieczyciel zobowiązany jest informować poszkodowanych o możliwości dochodzenia na drodze sądowej tej części roszczeń, jaka nie została przez niego uwzględniona oraz powinien informować o wszelkich zagrożeniach i ograniczeniach, jakie są związane z dochodzeniem tych roszczeń. Zwrócić należy uwagę, iż Zarząd Infrastruktury (...) i (...) będący jednostką organizacyjną Gminy Miejskiej K., do którego powódka skierowała pierwotnie wezwanie do zapłaty wskazał, iż skuteczne jest dochodzenie tego roszczenia właśnie od ubezpieczyciela. Powyższe okoliczności doprowadziły do tego, że powódka wezwana na etapie postępowania sądowego do sprecyzowania strony pozwanej występującej obok ubezpieczyciela dokonała wyboru, iż dochodzi roszczenia wyłącznie od ubezpieczyciela. Nie miała bowiem obowiązku przewidywać, iż suma, na którą opiewało ubezpieczenie Gminy – będącej przecież organem władzy publicznej, nie zaś osoby prywatnej, uległa już wyczerpaniu, o czym dowiedziała się dopiero z pisma stanowiącego odpowiedź Towarzystwa (...) na pozew. Gdyby bowiem powódka została kiedykolwiek wcześniej poinformowana o warunkach ubezpieczenia, które istotnie wpływają na możliwość dochodzenia roszczeń z niej wynikających, z pewnością wykonałaby wezwanie Sądu poprzez właściwe określenie strony pozwanej – Gminy Miejskiej K.. Tymczasem uzyskawszy tę informację dopiero na rozprawie w dniu 8 maja 2012 r. z chwilą doręczenia odpisu odpowiedzi na pozew, powódka w dniu 29 maja 2012 r. dopozwała Gminę Miejską K.. Nastąpiło to wprawdzie po upływie 3 letniego terminu przedawnienia, jednak w ocenie Sądu, kluczowe znaczenie dla oceny zarzutu przedawnienia pod kątem przesłanek z art. 5 k. c. ma fakt, iż powódka nigdy wcześniej nie tylko nie została poinformowana o okolicznościach wpływających na wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, lecz dodatkowo poprzez wskazanie jej ubezpieczyciela przez Zarząd Infrastruktury (...) i (...) została wprowadzona w błąd co do tego, iż umowa ubezpieczenia gwarantuje wypłatę dochodzonej przez nią kwoty. Niepoinformowanie powódki na wcześniejszym etapie o wyczerpaniu sumy ubezpieczenia doprowadziło do tego, że dopiero w maju 2012 r. powódka prawidłowo wezwała do procesu stronę pozwaną – Gminę Miejską K.. Powódka miała zatem podstawy, aby sądzić, iż poza kwestią wielkości szkody podlegającej udowodnieniu, która determinuje wysokość zadośćuczynienia, nie wystąpią żadne dodatkowe okoliczności powodujące ograniczenie, czy nawet wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela. Powódka nie miała także powodu przypuszczać, iż wskazanie Zarządu Infrastruktury (...) i (...) jako sprawcy szkody jest niewłaściwe, zważywszy że powyższa jednostka organizacyjna sama wskazywała w piśmie z dnia 23.10.2008 r. ( akta szkodowe ), iż ponosi odpowiedzialność za skutki przedmiotowego wypadku oraz powstała szkoda może znaleźć pokrycie w umowie ubezpieczenia łączącej ten podmiot z Towarzystwem (...) S.A. Biorąc pod uwagę, iż powódka dochodziła roszczenia od organu władzy publicznej oraz od profesjonalnego podmiotu w zakresie ubezpieczeń szkód majątkowych, miała prawo domniemywać, że po pierwsze kieruje roszczenie do właściwego podmiotu ( wobec braku odmiennego jego stanowiska, wręcz potwierdzenia przez ten podmiot jego odpowiedzialności w tym zakresie ), jak również, że nie istnieją jakiekolwiek nieprzewidziane okoliczności wpływające na wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, albowiem co do zasady słuszne było podejście powódki – ugruntowane zasadami doświadczenia życiowego, że po stwierdzeniu przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, jej szkoda zostanie z pewnością wyrównana z sumy zagwarantowanej umową ubezpieczenia. Skutki upływu terminu dla skutecznego dochodzenia roszczenia względem Gminy Miejskiej K. nie mogą w tej sytuacji obarczać powódki, gdyż o powyższych danych każda ze stron pozwanych winna poinformować powódkę, która w niniejszym sporze występuje jako poszkodowana. Zaniedbania w tym zakresie nie są wynikiem braku dbałości o swoje interesy ze strony powódki.

Odwołując się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2006 r., wydanego w sprawie IV CK 367/05 ( baza LEX nr 371507) należy wskazać, że przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa uwzględniać należy wszystkie okoliczności konkretnego przypadku, zachodzące tak po stronie zobowiązanego, jak i po stronie poszkodowanego. Dopuszczenie stosowania art. 5 k.c., jako obrony przeciwko zarzutowi przedawnienia jest z zasady wyjątkowe i pozostaje uzależnione od wykazania okoliczności mających taki charakter. Z kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 maja 2007 r., wydanego w sprawie I CSK 48/07 ( baza LEX nr 445215) Sąd Najwyższy wskazał, że po nowelizacji Kodeksu cywilnego, dokonanej ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321), w orzecznictwie wyrażony został pogląd, że sąd może wyjątkowo nie uwzględnić upływu przedawnienia dochodzonego roszczenia, jeżeli podniesienie przez dłużnika zarzutu przedawnienia nastąpiło w okolicznościach objętych hipotezą art. 5 k.c.; innymi słowy, gdy nosi znamiona nadużycia prawa (zob. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1993 r., III CZP 8/93, OSNCP 1993, nr 9, poz. 153 oraz z dnia 11 października 1996 r., III CZP 76/96, OSNC 1997, nr 2, poz. 16). Kontynuując ten kierunek wykładni, Sąd Najwyższy w późniejszych orzeczeniach podkreślał, że podniesienie zarzutu przedawnienia może być uznane za nadużycie prawa zupełnie wyjątkowo, że istotne znaczenie dla oceny tego zarzutu z punktu widzenia zasad współżycia społecznego może mieć czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia, oraz że stosowanie art. 5 k.c. musi zawsze opierać się na wszechstronnym rozważeniu całokształtu okoliczności rozpoznawanej sprawy (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 522/99, niepubl., z dnia 28 czerwca 2000 r., IV CKN 278/00, niepubl., z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 604/00, OSNC 2002, nr 3, poz. 32, z dnia 8 listopada 2002 r., III CKN 1115/00, niepubl., z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 204/01, niepubl., z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 399/02, niepubl.). Z kolei w wyroku z dnia 16 listopada 2005 r., V CK 349/05 (niepubl.), Sąd Najwyższy przyjął, że powołanie się na zarzut przedawnienia może stanowić nadużycie prawa także wtedy, gdy zachowanie się dłużnika nie miało wpływu na upływ przedawnienia. Podobnie w wyroku z dnia 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05 (niepubl.), podkreślił, że jakkolwiek powołanie się w związku z zarzutem przedawnienia na art. 5 k.c. może mieć miejsce tylko w wypadkach wyjątkowych, wyjątkowość ta może być związana z przyczynami dotyczącymi osoby dochodzącej roszczenia. Podsumowaniem prezentowanych poglądów jest natomiast stanowisko wyrażone w uzasadnieniu uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r., III CZP 84/05 (OSNC 2006, nr 7-8, poz. 114), zgodnie z którym przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz osoby zobowiązanej do naprawienia szkody (por. wyrok SN z dnia 11 maja 2007 r., I CSK 48/07, opublikowany w Lex nr 445215). W szczególności ma znaczenie charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania. Zasadnie Sąd Rejonowy ocenił, że w okolicznościach niniejszej sprawy decydującym argumentem jest fakt, iż powódka została wprowadzona w błąd co do prawidłowego oznaczenia strony odpowiedzialnej za skutki przedmiotowego wypadku oraz nie została powiadomiona o warunkach umowy ubezpieczenia, które powodowały niemożność dochodzenia rekompensaty szkody od ubezpieczyciela, pomimo spełnienia przesłanek do podwyższenia zadośćuczynienia uwzględnionego w postępowaniu likwidacyjnym. Dodatkowo czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia nie jest nadmierny, jeśli uwzględni się fakt, iż dopozwanie przez powódkę Gminy Miejskiej K. nastąpiło bez zbędnej zwłoki po otrzymaniu wiadomości od ubezpieczyciela, iż suma gwarancyjna uległa wyczerpaniu. Powódka wykazała zatem okoliczności usprawiedliwiające opóźnienie w dochodzeniu od Gminy Miejskiej K. roszczenia, które związane były z niewłaściwym postępowaniem każdego z pozwanych podmiotów. Jakkolwiek powódka uchybiła prawidłowemu pozwaniu w dniu 10.06.2011 r. Gminy Miejskiej K., co przynajmniej częściowo związane było z utrzymywaniem tego błędu przez Zarząd Infrastruktury (...) i (...) i Towarzystwo (...) S.A. w toku postępowania likwidacyjnego, to najpewniej rezygnacja z pozwania bezpośredniego sprawcy szkody nastąpiła na skutek racjonalnej kalkulacji, jeśli chodzi o możliwość pełnego zaspokojenia jej roszczeń finansowych przy założeniu, że nie istnieją żadne wyłączenia w tym zakresie. Taki sposób postępowania powódki jest zrozumiały i znajduje usprawiedliwienie w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy.

Odnośnie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, należy wskazać, że art. 100 k.p.c. wyraża zasadę kompensaty tych kosztów, która umożliwia sprawiedliwe ich rozdzielenie między stronami, w wypadku częściowego uwzględnienia żądań pozwu. Natomiast w zdaniu 2 przepis upoważnia sąd m.in. do obciążenia jednej strony całością kosztów, jeżeli określenie należnej powódce sumy zależało od oceny sądu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmowano, iż wobec nie zamieszczenia w nim wzmianki o zadośćuczynieniu, nie ma zastosowania do zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 29 września 2000 r., V CKN 527/00, OSNC 2001/3/42 oraz z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356). Sąd Okręgowy wskazuje jednak, iż z uwagi na to, że na podstawie art. 445 § 1 k.c., sąd orzeka o odpowiedniej kwocie również według swojej oceny zastosowanie art. 100 zd. 2 k.p.c. nie jest w tych wypadkach wykluczone (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 marca 1972 r., II CZ 6/72, LEX nr 7072). Zastosowanie właściwej regulacji odnośnie kosztów postępowania w sprawach o zadośćuczynienie zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Jednakże biorąc pod uwagę, iż w niniejszym postępowaniu odpowiedzialność strony pozwanej nie była w zasadzie kwestionowana przez strony, a wysokość przyznanego zadośćuczynienia podlegała ocenie Sądu zastosowanie winien mieć art. 100 zd. 2 k. p. c. Ponieważ rozstrzygnięcie zawarte w pkt IV zaskarżonego wyroku zostało zakwestionowane wyłącznie przez stronę pozwaną, Sąd nie mógł zmienić w tym zakresie orzeczenia na niekorzyść strony skarżącej, jakkolwiek rozstrzygnięcie to nie jest prawidłowe godząc w ideę ochrony praw powódki, które nie były sporne. Wobec tego żądanie strony skarżącej zmierzające do zmiany w tym zakresie orzeczenia poprzez podwyższenie kwoty należnej stronie pozwanej od powódki na skutek właściwego rozliczenia kosztów pomiędzy stronami nie zasługuje na akceptację. W okolicznościach niniejszej sprawy znajduje bowiem zastosowanie art. 100 zd. 2 k. p. c., a zatem w ogóle nie uwzględniające zwrotu kosztów stronie pozwanej od powódki. Rozstrzygnięcie o kosztach w trybie art. 100 zd. 2 k.p.c. ma charakter fakultatywny i tak jak samo roszczenie pozwu - ocenny. W niniejszej sprawie można zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez orzeczenie zgodnie ze zdaniem pierwszym tego przepisu poprzez wzajemne potrącenie kosztów stron podlegających zwrotowi i w efekcie zobowiązaniem powódki do zwrotu różnicy na rzecz strony pozwanej w sytuacji, gdy powódka wygrała sprawę co do zasady, a jedynie uległa w zakresie częściowej wysokości zgłoszonego roszczenia, co faktycznie winno skutkować zastosowaniem art. 100 zd. 2 k. p. c. prowadzącym do nie obciążania powódki kosztami procesu jako strony wygrywającej co do zasady proces. Niemniej, jak już wspomniano, nie można zmienić orzeczenia w tym zakresie na niekorzyść strony skarżącej; jednak nie ma podstaw do uwzględnienia argumentów pozwanego.

W tych okolicznościach apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k. p. c .

W pkt 1 na zasadzie art. 351 § 1 i 3 k. p. c. Sąd sprostował oczywistą niedokładność zawartą w sentencji i komparycji zaskarżonego wyroku poprzez wpisanie w miejsce strony pozwanej „ Gminy Miejskiej K. Zakładu (...) „ oznaczenia (...) Miejska (...) uznając, iż nie ma znaczenia wskazanie dokładnej jednostki organizacyjnej, do której zadań wykonywanych w ramach działalności jednostki samorządu terytorialnego należy zarząd dróg gminnych, co ma jedynie znaczenie porządkowe w ramach wewnętrznego podziału organizacyjnego tej jednostki. Bez wątpienia natomiast stroną pozwaną jest Gmina Miejska K. i takie winno być jej prawidłowe określenie.

Odnośnie kosztów postępowania odwoławczego ( pkt 3 ) Sąd na podstawie art. 98 § 1 k. p. c. w zw. z §6 pkt 4 w zw. z § 13 ust 1 pkt. 1 rozporządzenia z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz.U.2013.461 ) zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki – wygrywającej w Sądzie II instancji poniesione przez nią koszty obejmujące wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika.

Ref. SSR P. K.