Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 271/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz

Sędziowie :

SA Lucyna Świderska-Pilis

SO del. Tomasz Ślęzak (spr.)

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. T.

przeciwko (...) Zakładowi Opieki Zdrowotnej-Uniwersyteckiemu Centrum(...) w K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 28 stycznia 2014 r., sygn. akt II C 545/10,

1)  oddala apelację;

2)  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego;

3)  przyznaje od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokat A. H. 3 321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych w tym 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

I ACA 271/14

UZASADNIENIE

Powódka J. T. domagała się od pozwanego (...) Szpitala (...) w K. (obecnie (...) Zakład Opieki Zdrowotnej - Uniwersyteckie Centrum (...) w K.) zapłaty kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie doznane w związku z przebytą u pozwanego operacją i dalszym postępowaniem medycznym pozwanego.

Na uzasadnienie podała, że w dniu 24 stycznia 2007 roku poddała się operacji wszczepienia soczewki oka prawego. Po zabiegu lekarz prowadzący poinformował, iż w trakcie operacji dokonano dodatkowych poprawek. Dwa miesiące po zabiegu oko prawe stało się zaczerwienione i opuchnięte. W dniu 11 września 2007 roku powódka zgłosiła się do pozwanego, gdzie zadecydowano o konieczności natychmiastowego przeprowadzenia zabiegu z użyciem lasera. W efekcie powódka nie odczuła żadnej poprawy, jedynie nasiliły się dolegliwości bólowe, które próbowała uśmierzyć stosowaniem kropli i tabletek przeciwbólowych. W listopadzie 2009 roku powódka udała się do Szpitala (...) w S., gdzie stwierdzono, iż oko prawe jest martwe i nadaje się jedynie do amputacji. Diagnoza pogłębiła depresję powódki. Zdaniem powódki to pozwany pozbawił ją oka prawego, co uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia w żądanej wysokości.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Na uzasadnienie pozwany wskazał, iż powódka została zakwalifikowana do operacji z uwagi na różnowzroczność, która nastąpiła w związku z wcześniej przeprowadzonym u pozwanego zabiegiem wszczepienia sztucznej soczewki w oku lewym w dniu 24 sierpnia 2006 r. Pozwany podkreślił, iż przed zabiegiem pacjentka została poinformowana o możliwości braku poprawy ostrości wzroku oraz o wysokim ryzyku powikłań. Po operacji oka prawego podczas hospitalizacji u pozwanego w dniach 24 – 26 stycznia 2007 r. nie stwierdzono żadnych powikłań, ani w pierwszej dobie po zabiegu, ani podczas wizyt kontrolnych w dniach 20 kwietnia 2007 r. i 6 czerwca 2007 r., kiedy to powódce zdjęto szwy pooperacyjne. Pierwszy odnotowany incydent wzrostu ciśnienia wewnętrzgałkowego w oku prawym odnotowano podczas wizyty u pozwanego w dniu 11 września 2007 r. Wówczas w trybie nagłym przyjęto powódkę na oddział i wykonano zabieg z użyciem lasera diodowego, dzięki czemu uzyskano radykalne obniżenie ciśnienia wewnątrzgałkowego w oku prawym. Mimo zalecenia na karcie wypisowej kontroli pooperacyjnej w (...) Poradni Okulistycznej za 14 dni powódka zgłosiła się w dniu
28 listopada 2007 r. tj. ponad dwa miesiące od wypisu mającego miejsce w dniu 15 września 2007 r. Kolejny raz powódka zgłosiła się do pozwanego w dniu 4 maja 2009 r. Wówczas stwierdzono znaczne upośledzenie ostrości wzroku, wysokie ciśnienie wewnątrzgałkowe i przewlekły obrzęk rogówki oka prawego, a podczas pobytu w szpitalu w wyniku przyjęcia w trybie nagłym stwierdzono trwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego oraz rogówki oka prawego. Zdaniem pozwanego jaskra wtórna, która doprowadziła do ślepoty oka prawego jest wynikiem wrodzonej patologii oka powódki, przebytej w dzieciństwie przez powódkę operacji usunięcia zaćmy wrodzonej z oka prawego bez pozostawienia torebki soczewki, wielomiesięcznej sterydoterapii oka oraz braku stałej, wyspecjalizowanej opieki okulistycznej związanej z nieprzestrzeganiem przez powódkę terminów wizyt kontrolnych podanych przez lekarzy pozwanego.

Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2014 r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo, nie obciążył powódki kosztami procesu i orzekł o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka jako dziecko (w wieku około siedmiu lat) została poddana zabiegowi usunięcia zaćmy wrodzonej w obu oczach, który został przeprowadzony w Szpitalu (...) w K.. Od tego czasu stale nosiła okulary korekcyjne o mocy + 13 dioptrii i nie cierpiała na inne dolegliwości ze strony narządu wzroku. W 2006 roku powódka podjęła decyzję o operacji u pozwanego, ponieważ nie chciała już nosić okularów. W dniu 24 sierpnia 2006 r. u pozwanego został przeprowadzony u powódki zabieg wtórnego wszczepienia sztucznej soczewki wewnątrzgałkowej oka lewego. Operacja i rekonwalescencja przebiegły pomyślnie. W wyniku zabiegu powstała anizometropia (różnowzroczność), która powodowała niemożność używania obu oczu równocześnie, gdyż różnica pomiędzy zoperowanym okiem lewym a okiem prawym wynosiła 13 dioptrii, toteż z medycznego punktu widzenia decyzja o zabiegu oka prawego była prawidłowa i konieczna. W czasie hospitalizacji powódki w dniach 24 – 26 stycznia 2007 r. wykonano operację oka prawego – wtórnego wszczepienia sztucznej soczewki wewnątrzgałkowej z koniecznością fiksacji (z powodu braku torebki soczewki usuniętej podczas operacji zaćmy wrodzonej w innym ośrodku w okresie dzieciństwa powódki) wraz z plastyką tęczówki i rekonstrukcją uszkodzonej źrenicy. Przed operacją uzyskano od powódki wymaganą zgodę. Na etapie śródoperacyjnym po otworzeniu oka prawego okazało się, iż pod względem anatomicznym różni się ono od wcześniej operowanego oka lewego. W oku prawym nie istniała możliwość umieszczenia soczewki w komorze tylnej, gdyż w dzieciństwie powódka przeszła operację usunięcia zaćmy wrodzonej, toteż lekarze pozwanego podjęli decyzję o zastosowaniu fiksacji, tj. założenia szwów utrzymujących soczewkę. Zgodnie z opinią biegłych w sprawie stanowi to powszechną praktykę w tego typu zabiegach. Sam zabieg i zastosowana metoda fiksacji była prawidłowa w stosunku do tego co ujawniło się w trakcie operacji. Powódkę poinformowano o założeniu szwów po przeprowadzonym zabiegu, na co ta, według jej twierdzeń, nie wyraziła zgody, jednak w samej dokumentacji brak zapisu, który świadczyłby o braku zgody na stabilizację soczewki. Niezałożenie szwów w czasie operacji w styczniu 2007 roku byłoby błędem w sztuce lekarskiej, gdyż zakładana sztuczna soczewka wpadłaby do wnętrza gałki ocznej - ciała szklistego. Ponadto lekarz winien podejmować działania adekwatne do tego, co zastanie po otwarciu oka w trakcie operacji i adekwatne do stanu pacjenta. Szwy zastosowane przy metodzie fiksacji pozostają w oku, lecz nie mają wpływu na ostrość widzenia, przy czym generalnie nie powodują stanów zapalnych i nie mogą być przyczyną jaskry wtórnej. U powódki nie stwierdzono również keroterapii (patologia rogówki polegająca na zaburzeniach przejrzystości rogówki, a objawiająca się obrzękami, uczuciem ciała obcego w oku, łzawieniem oka) ani przed, ani po operacji.

W okresie dwóch miesięcy od zabiegu wszczepienia sztucznej soczewki oka prawego powódka zaczęła odczuwać ból w zoperowanym oku, które stało się zaczerwienione i spuchnięte. Powódka udała się do miejscowego lekarza okulisty, który stwierdził zapalenie rogówki spowodowane zabiegiem i zalecił stosowanie kropli. Podczas wizyt kontrolnych powódki w (...) Poradni Okulistycznej w dniach 20 kwietnia 2007 r. i 6 czerwca 2007 r. oko prawe było spuchnięte i zaczerwienione, jednak nie stwierdzono żadnych patologii, wówczas również zdjęto szwy pooperacyjne. Kolejny raz powódka pojawiła się u pozwanego w dniu 11 września 2007 r.. Podczas wizyty stwierdzono, iż od ostatniej wizyty u pozwanego nie badano u powódki ciśnienia wewnątrzgałkowego, a zbyt długo zażywane krople sterydowe wywołały jaskrę sterydową. Z uwagi na wysokie ciśnienie wewnątrzgałkowe w oku prawym podjęto decyzję o hospitalizacji w trybie nagłym i uzyskano zgodę powódki na przeprowadzenie zabiegu. W szpitalu wykonano przeztwardówkową cyklofotokoagulację laserem diodowym. W wyniku zabiegu laserowego udało się obniżyć ciśnienie wewnątrzgałkowe w oku prawym. W dniu wypisu, tj. w dniu 15 września 2007 r. zalecono powódce wizytę kontrolną za 14 dni, jednakże powódka zgłosiła się w dniu
28 listopada 2007 r., kiedy to stwierdzono nieznacznie podwyższone ciśnienie w oku prawym. Kolejna wizyta kontrolna powódki miała miejsce w dniu 4 maja 2009 r., w międzyczasie powódka leczyła się u lekarzy w pobliżu jej miejsca zamieszkania. Podczas wizyty powódki u pozwanego w dniu 4 maja 2009 r. podjęto decyzję o hospitalizacji w trybie nagłym i ostatecznie stwierdzono trwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego oraz rogówki oka prawego. Wówczas zaproponowano powódce przeprowadzenie ponownego zabiegu z użyciem lasera, jednakże ta odmówiła, twierdząc, iż pierwszy zabieg uszkodził jej oko.

W oparciu o te ustalenia Sąd Okręgowy uznał, cytując art. 415 k.c., art. 445 § 1 k.c. oraz powołując art. 6 k.c. w związku z art. 232 zdania pierwsze k.p.c., że powódka w sposób niebudzący wątpliwości wykazała fakt szkody w postaci obumarcia oka prawego, a także doznawanych cierpień i bólu, nie wykazała natomiast bezprawnego zachowania strony pozwanej oraz związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem pozwanego a szkodą.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji opinie biegłych wydane w sprawie jednoznacznie wskazują na brak błędów lekarskich po stronie pozwanego, natomiast dokumentacja medyczna razem z oceną biegłych lekarzy sądowych, świadczy o przyczynieniu się powódki do trwałego uszkodzenia nerwu wzrokowego i rogówki oka prawego poprzez brak regularnych wizyt kontrolnych u pozwanego zgodnie z zaleceniami jego lekarzy oraz brak zgody powódki na wykonanie ponownego zabiegu z użyciem lasera diodowego.

Nie sposób winić powódki za jej upór skutkujący niewyrażeniem zgody na kolejny zabieg laserowy, gdyż nie posiadała fachowej wiedzy medycznej pozwalającej jej na ocenę skutków własnej decyzji. Lekarze pozwanego nie mogli zmusić powódki do przeprowadzenia kolejnych zabiegów laserem diodowym, gdyż postępując wbrew decyzji powódki, zachowaliby się bezprawnie. Z doświadczenia życiowego wiadomo, iż trudno przekonać do następnej operacji osobę, która czuje się pokrzywdzona fizycznie i psychicznie poprzednimi zabiegami, po których zamiast poprawy, nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia. Powódka z całą stanowczością i z pełnym przekonaniem przypisywała winę lekarzom pozwanego, ponieważ mogła porównać szybką rekonwalescencję i brak powikłań pooperacyjnych oka lewego w 2006 roku , a następnie problemy wynikłe po zabiegu oka prawego w 2007 roku. Zatem zupełnie zrozumiałym wydaje się przekonanie powódki, iż w przypadku oka prawego pozwany musiał popełnić błąd, pomimo wyjaśnień lekarzy co do różnic anatomicznych obu oczu, które ujawniły się dopiero w trakcie operacji prawego oka.

Opinie biegłych wyczerpująco, zdaniem Sądu Okręgowego, udzielają odpowiedzi na wszystkie postawione pytania i w żadnym przypadku nie pozostawiają wątpliwości co do braku winy pozwanego za stan prawego oka powódki. Zarówno wtórne wszczepienie sztucznej soczewki wewnątrzgałkowej oka prawego, jak również decyzja co do przeprowadzenia zabiegu z użyciem lasera były słuszne, prawidłowo wykonane i znajdowały ku temu wskazania medyczne: najpierw zniwelowanie różnowzroczności, a następnie obniżenie ciśnienia wewnątrzgałkowego oka prawego.

Jako podstawę nieobciążania powódki kosztami procesu wskazano art. 102 k.p.c., natomiast o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej orzeczono w oparciu przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013, poz. 461).

W apelacji od tego wyroku powódka zarzuciła naruszenie prawa procesowego: art. 227 k.p.c. w związku z art. 232 i 278 k.p.c., poprzez oddalenie jej wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego ośrodka naukowego, a tym samym innych biegłych niż ci którzy wydawali opinię w sprawie, co jej zdaniem przyczyniłoby się do wykorzystania wszystkich możliwych środków dowodowych i pełnego wyjaśnienia sprawy.

W oparciu o ten zarzut, powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa lub o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, że jedynym zarzutem apelacji jest zarzut związany z oddaleniem wniosku dowodowego powódki o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych na okoliczności, które były przedmiotem wydanych w sprawie opinii. Na rozprawie w dniu 14 stycznia 2014 r. pełnomocnik powódki wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii innego ośrodka medycznego na te właśnie okoliczności, uzasadniając ten wniosek tym, że powódka nie zgadza się z treścią wydanych opinii i przyznając jednocześnie, iż opinie te odpowiadają na wszystkie pytania, ale także zarzucając pozwanemu błąd w sztuce lekarskiej (karta 444 akt). Sąd pierwszej instancji oddalił ten wniosek dowodowy na rozprawie na której został zgłoszony, a powódka, działając przez profesjonalnego pełnomocnika nie zgłosiła zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. Oddalenie tego wniosku Sąd Okręgowy uzasadnił w ten sposób, że wydana w sprawie opinia przez skład lekarzy specjalistów pozwoliła na wszechstronne i wyczerpujące wyjaśnienie wątpliwości w zakresie wiadomości specjalnych. Zdaniem tego Sądu, granicę obowiązku prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego wyznacza, ocena czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy, okoliczność zaś, że opinia biegłych nie ma treści odpowiadającej stronie, zwłaszcza gdy w sprawie wypowiadało się kilku kompetentnych pod względem fachowości biegłych, nie stanowi dostatecznego uzasadnienia dla przeprowadzenia dowodu z kolejnych opinii. Zatem potrzeba powołania innego biegłego, czy instytutu, powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony.

To zapatrywanie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, jest trafne, zanim jednak przyjdzie ustosunkować się do niego szerzej, zwrócić należy uwagę, że brak zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. powódki, reprezentowanej w sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika, pozbawił ją możliwości podnoszenia tego (jedynego) zarzutu w apelacji. Jest to bowiem zarzut naruszenia prawa procesowego, którego skuteczne powołanie uwarunkowane jest w tych okolicznościach wyczerpaniem trybu przewidzianego w art. 162 k.p.c. Merytoryczna ocena zasadności postanowienia sądu oddalającego wniosek dowodowy strony w ramach zarzutu naruszenia przepisów postępowania jest możliwa bowiem jedynie przy zachowaniu przez skarżącego wymogu zgłoszenia zastrzeżenia o uchybieniu przez sąd przepisom postępowania, zgodnie z treścią art. 162 k.p.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 r., III CZP 55/08, OSNC 2009, Nr 7 - 8, poz. 103). W rozpoznawanej sprawie wniosek dowodowy powódki został oddalony przez Sąd Okręgowy w obecności jej pełnomocnika będącego adwokatem, który nie wniósł w tym zakresie do protokołu rozprawy stosownego zastrzeżenia, przez co powódka utraciła możliwość kwestionowania postanowień dowodowych Sądu pierwszej instancji w toku dalszego postępowania. Już z tej przyczyny apelacja powódki nie mogła zostać uwzględniona.

Niezależnie jednak od tego, jak już podniesiono, stanowisko Sądu pierwszej instancji w zakresie odmowy dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii w sprawie, zasługuje na aprobatę. Trafnie bowiem Sąd ten przyjął, że wydana opinia przez zespół biegłych lekarzy, uzupełniona następnie przez ustne wyjaśnienie opinii złożone przez lekarza okulistę oraz przez wydanie pisemnej opinii uzupełniającej przez tego lekarza, pozwala na jednoznaczne i nie budzące wątpliwości ustalenie przyczyn stanu zdrowia powódki i ocenę czy jej dolegliwości natury fizycznej i psychicznej zostały wywołane przez zawinione działania pozwanego. Z ustaleń tych, opartych na wydanych w sprawie opiniach biegłych wynika, że podczas zabiegu w styczniu 2007 roku nie zastosowano żadnej niepoprawnej techniki, która nie byłaby powszechnie stosowana, wręcz przeciwnie, jak wynika z zeznań biegłej złożonych podczas ustnego wyjaśniania opinii, zrezygnowanie z metody fiksacji w przypadku braku torebki soczewki oka prawego byłoby błędem w sztuce lekarskiej. Ponadto, wbrew twierdzeniom lekarza okulisty prowadzącego powódkę w A., u powódki nie zastosowano szwów zewnętrznych, tylko konieczne przy fiksacji szwy twardówkowe. Z kolei szwy rogówkowo-twardówkowe, które również zostały prawidłowo zastosowane i nie były szwami zewnętrznymi, zostały usunięte etapami podczas wizyt kontrolnych u pozwanego w kwietniu i w czerwcu 2007 roku. Już przed zabiegiem informowano powódkę, iż możliwe są powikłania śród- i pooperacyjne, jednakże nie stwierdzono ich ani w pierwszej dobie po zabiegu ani podczas etapowego ściągania szwów rogówkowo-twardówkowych. Wystąpienie wzrostu ciśnienia wewnątrzgałkowego w oku prawnym było każdorazowo obniżane do normalnego poziomu podczas wizyt u pozwanego, czy to za pomocą lekarstw, czy też po użyciu lasera diodowego, co potwierdza dokumentacja medyczna oraz wyjaśnienia powódki. Przyczynę, która spowodowała trwałe uszkodzenie nerwu wzrokowego oraz rogówki oka prawego, stanowiło długotrwale utrzymujące się wysokie ciśnienie wewnątrzgałkowe, jednakże pozwany nie miał na to wpływu ani sposobności, by temu zaradzić. W dniu 28 listopada 2007 roku, gdy powódka pojawiła się na wizycie kontrolnej po raz pierwszy od zabiegu laserowego, stwierdzono nieznaczny wzrost ciśnienia. Kolejna wizyta miała miejsce dopiero 4 maja 2009 roku, kiedy to stan oka prawego nie rokował już poprawy, a zatem w okresie od 28 listopada 2007 roku do 4 maja 2009 roku powódka z własnej woli znajdowała się pod inną opieką okulistyczną niż opieka pozwanego, a to właśnie w tym okresie nastąpiło radykalne pogorszenie stanu oka prawego. Nie było zatem podstaw do dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii biegłych lekarzy na te same okoliczności, które w sposób wszechstronny i wnikliwy zostały wyjaśnione. Nie mogło być, dla decyzji o dopuszczeniu takiego dowodu, samo niezadowolenie powódki z wydanej w sprawie opinii. Judykatura wyraźnie wskazuje w tym względzie, że dowód z opinii biegłego podlega on ocenie jedynie w świetle takich kryteriów, jak: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (por. wyrok SN z 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00, lex nr 77046). A zatem specyfika oceny dowodu z opinii biegłych wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez Sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Odwołanie się przez Sąd do tych kryteriów oceny stanowi więc wystarczające i należyte uzasadnienia przyczyn uznania opinii biegłych za przekonujące (por. wyrok SN z 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, lex nr 151656). W związku z tym jedynie polemika powódki z wnioskami biegłych, niekorzystnych z punktu widzenia jej interesów, nie mogła stanowić o potrzebie kontynuowania postępowania dowodowego w sprawie i w konsekwencji skutecznej podstawy apelacji.

Dlatego niezależnie od podniesionej na wstępie niniejszych rozważań kwestii związanej z dopuszczalnością wskazanego w apelacji zarzutu naruszenia prawa procesowego, również z tych przyczyn, o charakterze merytorycznym, nie można uznać apelacji powódki za uzasadnioną. Skoro zatem powódka nie wykazała zawinionego działania pozwanego, jako przyczyny swoich obecnych problemów zdrowotnych na które się powołuje, brak podstaw do uznania zasadności jej roszczenia o zadośćuczynienie opartego o przepisy art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 415 k.c.

Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, nie obciążając powódki kosztami postępowania apelacyjnego z tych samych przyczyn na które wskazał Sąd pierwszej instancji, przy zastosowaniu art. 102 k.p.c., natomiast o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej orzekając w oparciu o przepisy § 2 ust. 3, § 6 pkt 6 w związku z § 13 ust. 1 pkt 2 i § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013, poz. 461).