Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 58/2013

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 marca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Maciej R. Socha

Protokolant: Paulina Światlowska

w obecności Renaty Młynarskiej - Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu

po rozpoznaniu w dniach 12 kwietnia 2013 r., 27 maja 2013 r., 9 sierpnia 2013 r., 4 grudnia 2013 r., 14 marca 2014 r. oraz 21 marca 2014 r.

sprawy N. K.

urodz. (...) w W.

syna R. i J. z domu Z.

oskarżonego o to, że:

w dniu 12.09.2012 r. w B. woj. (...) naruszając umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem marki R. (...) nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie wymijania pieszego oraz nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków drogowych, przekraczając dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym i nienależycie obserwując drogę – spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego – potrącił prawidłowo idącego z naprzeciwka poboczem drogi J. L., który w wyniku tego doznał ciężkich obrażeń ciała w postaci: rany i otarcia naskórka z wyżłobieniem okolicy nadczołowej prawej powieki górnej i łuku brwiowego oraz wyżłobienie otarcia naskórka na prawej skroni, prawym policzku z wieloodłamowym złamaniem kości czołowej po stronie prawej ze złamaniami odchodzącymi na sklepienie kości czołowych i na podstawę czaszki po stronie lewej, wylewy krwawe pod oponą mózgu, do komór mózgu i stłuczenie mózgu, złamanie kości nosa, złamanie kości szczękowej i złamanie kości jarzmowej prawej, obustronne złamanie żuchwy w ranami dziąseł i podbiegnięciem krwawym, oraz ranami obu warg, ranę żuchwy po stronie prawej, rany i podbiegnięcia krwawe języka, złamanie wyrostków ościstych XI i XII kręgów piersiowych, złamanie trzonu X kręgu piersiowego z pęknięciem aorty na jego wysokości miednicy po stronie prawej podbiegnięte krwią, podbiegnięcie krwawe worka mosznowego, pod otoczkami jąder i w miąższu lewego jądra, złamanie żeber od II do IV po stronie lewej i od II do IV po stronie prawej oraz złamanie I żebra po stronie prawej w części tylnej, podbiegnięcia krwawe lewego pośladka, ranę płatową uda lewego oraz złamania z przemieszczeniem obu kości podudzia lewego o charakterze strzaskania kości, w wyniku których to obrażeń pokrzywdzony J. L. poniósł śmierć, a następnie sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

tj. o czyn z art. 177§2 kk i art. 162§1 kk w zw. z art. 178 kk i w zw. z art. 11§2 kk ;

I oskarżonego N. K. uznaje za winnego popełnienia czynu polegającego na tym, że w dniu 12 września 2012 roku w B., woj. (...), naruszając nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem marki R. (...) nie zachował ostrożności w trakcie wymijania pieszego, nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków drogowych oraz nienależycie obserwował drogę, spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego potrącił prawidłowo idącego z naprzeciwka poboczem drogi J. L., który w wyniku tego doznał ciężkich obrażeń ciała w postaci rany i otarcia naskórka z wyżłobieniem okolicy nadczołowej prawej powieki górnej i łuku brwiowego oraz wyżłobienie otarcia naskórka na prawej skroni, prawym policzku z wieloodłamowym złamaniem kości czołowej po stronie prawej ze złamaniami odchodzącymi na sklepienie kości czołowych i na podstawę czaszki po stronie lewej, wylewy krwawe pod oponą mózgu, do komór mózgu i stłuczenie mózgu, złamanie kości nosa, złamanie kości szczękowej i złamanie kości jarzmowej prawej, obustronne złamanie żuchwy w ranami dziąseł i podbiegnięciem krwawym, oraz ranami obu warg, ranę żuchwy po stronie prawej, rany i podbiegnięcia krwawe języka, złamanie wyrostków ościstych XI i XII kręgów piersiowych, złamanie trzonu X kręgu piersiowego z pęknięciem aorty na jego wysokości miednicy po stronie prawej podbiegnięte krwią, podbiegnięcie krwawe worka mosznowego, pod otoczkami jąder i w miąższu lewego jądra, złamanie żeber od II do IV po stronie lewej i od II do IV po stronie prawej oraz złamanie I żebra po stronie prawej w części tylnej, podbiegnięcia krwawe lewego pośladka, ranę płatową uda lewego oraz złamania z przemieszczeniem obu kości podudzia lewego o charakterze strzaskania kości, w wyniku których to obrażeń pokrzywdzony J. L. poniósł śmierć, tj. popełnienia występku z art. 177§2 kk, i za czyn ten na podstawie art. 177§2 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności ;

II na podstawie art. 69§1 i 2 kk oraz art. 70§1 pkt 1 kk wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec oskarżonego N. K. warunkowo zawiesza na okres próby lat 4 (czterech) ;

III na podstawie art. 42§1 kk orzeka wobec oskarżonego N. K. zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 2 (dwa) lata ;

IV na podstawie art. 63§1 kk na poczet kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec oskarżonego N. K., na wypadek zarządzenia jej wykonania, zalicza okres tymczasowego aresztowania oskarżonego od 14 do 18 września 2012 roku ;

V na podstawie art. 63§2 kk na poczet zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczonego wobec oskarżonego N. K. zalicza okres zatrzymania prawa jazdy nr (...), tj. okres od 27 września 2012 r. 21 marca 2014 r. ;

VI na podstawie art. 46§1 kk orzeka wobec oskarżonego N. K. na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. L. ( syna zmarłego pokrzywdzonego J. L. ) zadośćuczynienie w kwocie 20.000 (dwadzieścia tysięcy ) złotych ;

VII zasądza od oskarżonego N. K. na rzecz Skarbu Państwa uzasadnione wydatki poniesione przez Skarb Państwa od chwili wszczęcia postępowania oraz wymierza mu opłatę w kwocie 300 złotych.

Sygnatura akt II K 58/2013

UZASADNIENIE

Oskarżony N. K. stanął pod zarzutem tego, że w dniu 12.09.2012 r. w B. woj. (...) naruszając umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem marki R. (...) nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie wymijania pieszego oraz nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków drogowych, przekraczając dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym i nienależycie obserwując drogę – spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego – potrącił prawidłowo idącego z naprzeciwka poboczem drogi J. L., który w wyniku tego doznał ciężkich obrażeń ciała w postaci: rany i otarcia naskórka z wyżłobieniem okolicy nadczołowej prawej powieki górnej i łuku brwiowego oraz wyżłobienie otarcia naskórka na prawej skroni, prawym policzku z wieloodłamowym złamaniem kości czołowej po stronie prawej ze złamaniami odchodzącymi na sklepienie kości czołowych i na podstawę czaszki po stronie lewej, wylewy krwawe pod oponą mózgu, do komór mózgu i stłuczenie mózgu, złamanie kości nosa, złamanie kości szczękowej i złamanie kości jarzmowej prawej, obustronne złamanie żuchwy w ranami dziąseł i podbiegnięciem krwawym, oraz ranami obu warg, ranę żuchwy po stronie prawej, rany i podbiegnięcia krwawe języka, złamanie wyrostków ościstych XI i XII kręgów piersiowych, złamanie trzonu X kręgu piersiowego z pęknięciem aorty na jego wysokości miednicy po stronie prawej podbiegnięte krwią, podbiegnięcie krwawe worka mosznowego, pod otoczkami jąder i w miąższu lewego jądra, złamanie żeber od II do IV po stronie lewej i od II do IV po stronie prawej oraz złamanie I żebra po stronie prawej w części tylnej, podbiegnięcia krwawe lewego pośladka, ranę płatową uda lewego oraz złamania z przemieszczeniem obu kości podudzia lewego o charakterze strzaskania kości, w wyniku których to obrażeń pokrzywdzony J. L. poniósł śmierć, a następnie sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. pod zarzutem popełnienia czynu z art. 177§2 k.k. i art. 162§1 k.k. w zw. z art. 178 k.k. i w zw. z art. 11§2 k.k.

Na podstawie przeprowadzonego przewodu sądowego ustalono następujący stan faktyczny:

W dniu 12 września 2012 roku po godzinie 21:00 oskarżony N. K. kierował samochodem osobowym marki R. (...), jadąc ulicą (...) w B., od strony skrzyżowania z ul. (...) (G.) w kierunku W. (...). Oskarżony N. K. był trzeźwy. Warunki drogowe były stosunkowo trudne, padał deszcz. Na tym odcinku jezdni, na którym doszło do krytycznego zdarzenia, obowiązywał znak ostrzegawczy „zwierzęta dzikie”, co nakazywało zachowanie przez kierującego R. szczególnej ostrożności. Oskarżony N. K. poruszał się pojazdem marki R. (...) z prędkością około 50 km/h.

/Dowód: - częściowo wyjaśnienia oskarżonego N. K. – k.

360-361, 57-60, 61-62, 75-76, 306-308 ;

- częściowo zeznania świadka A. B. – k. 362-364, 43-44,

46-49, 61-62 ;

- opinia zespołu biegłych w składzie (...)

F. – k. 425-448, 481 ;

- częściowo opinia zespołu biegłych w składzie (...)

M. – k. 240-253, 391-393 ;

- szkic miejsca wypadku – k. 3 ;

- protokół oględzin – k. 4-5 ;

- sprawozdanie z badań krwi – k. 160 ;

- informacja z Instytutu (...) – k. 235-236 /.

W tym samym czasie pieszy J. L. skończył pracę i wracał do domu. Pieszy J. L. poruszał się ulicą (...) w B., idąc lewą stroną jezdni w kierunku nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu kierowanego przez oskarżonego N. K.. Pieszy J. L. ubrany był w ubranie koloru ciemnego, co utrudniało jego zaobserowanie. Na nawierzchni jezdni znajdowały się duże kałuże, ale nie miały one wpływu na ruch pieszego, który poruszał się prawidłowo. Kiedy doszło do wymijania pieszego przez pojazd kierowany przez oskarżonego ( pojazd kierowany przez oskarżonego był w tym czasie wyprzedzany przez inny nieustalony pojazd ), to oskarżony N. K. kierując samochodem marki R. (...) nie zachował ostrożności w trakcie wymijania pieszego J. L., nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków drogowych ( jechał z prędkością około 50 km/h ) oraz nienależycie obserwował drogę, na skutek czego w ogóle nie dostrzegł pieszego i spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego potrącił prawidłowo idącego z naprzeciwka poboczem drogi J. L.. W chwili pierwszego kon­ taktu pieszego z samochodem, pieszy J. L. ustawiony był przodem ciała w kierunku prawej części przodu pojazdu R. (...) ; w pierwszym momencie doszło do kontaktu prawej strony przedniego zderzaka pojazdu z podudziem prawym i lewym pieszego, doszło do zła­ mania obu podudzi, w tym otwartego złamania podudzia prawego ; następnie ciało, „podcięte" przez prze mieszczający się pojazd, przesunęło się na maskę po­ jazdu, doszło do uszkodzenia uda lewego - rana pła­towa uda lewego ; miednica pieszego spowodowała wgniecenie maski pojazdu, doszło do znacznego rozej­ ścia się spojenia łonowego (8 cm), co bezpośrednio świadczy o sile urazu, a pośrednio o prędkości prze­ mieszczającego się pojazdu, oraz do złamania miedni­ cy po stronie prawej ; doszło również do stłuczenia worka mosznowego ; następnie pieszy uderzył klatką piersiową, łamiąc żebra w odcinku przednim -żebra II - IV po obu stronach, zaś na koniec uderzył głową o szybę doznając masywnego urazu twarzoczaszki ; po­ tem ciało uległo odrzuceniu na pobocze po stronie prawej, gdzie doznało urazu tylnej jego powierzchni.

/Dowód: - częściowo wyjaśnienia oskarżonego N. K. – k.

360-361, 57-60, 61-62, 75-76, 306-308 ;

- częściowo zeznania świadka A. B. – k. 362-364, 43-44,

46-49, 61-62 ;

- opinia zespołu biegłych w składzie (...)

F. – k. 425-448, 481 ;

- częściowo opinia zespołu biegłych w składzie (...)

M. – k. 240-253, 391-393 ;

- szkic miejsca wypadku – k. 3 ;

- protokół oględzin – k. 4-5 ;

- częściowo zeznania świadka S. L. – k. 376-377, 132-

134, 265-266 ;

- częściowo zeznania świadka P. L. – k. 378, 127-130 ;

- częściowo zeznania świadka A. P. – k. 378-379,

136-137 ;

- częściowo zeznania świadka D. P. – k. 379,

176-177 /.

Pokrzywdzony J. L., w wyniku tego potrącenia doznał ciężkich obrażeń ciała w postaci rany i otarcia naskórka z wyżłobieniem okolicy nadczołowej prawej powieki górnej i łuku brwiowego oraz wyżłobienie otarcia naskórka na prawej skroni, prawym policzku z wieloodłamowym złamaniem kości czołowej po stronie prawej ze złamaniami odchodzącymi na sklepienie kości czołowych i na podstawę czaszki po stronie lewej, wylewy krwawe pod oponą mózgu, do komór mózgu i stłuczenie mózgu, złamanie kości nosa, złamanie kości szczękowej i złamanie kości jarzmowej prawej, obustronne złamanie żuchwy w ranami dziąseł i podbiegnięciem krwawym, oraz ranami obu warg, ranę żuchwy po stronie prawej, rany i podbiegnięcia krwawe języka, złamanie wyrostków ościstych XI i XII kręgów piersiowych, złamanie trzonu X kręgu piersiowego z pęknięciem aorty na jego wysokości miednicy po stronie prawej podbiegnięte krwią, podbiegnięcie krwawe worka mosznowego, pod otoczkami jąder i w miąższu lewego jądra, złamanie żeber od II do IV po stronie lewej i od II do IV po stronie prawej oraz złamanie I żebra po stronie prawej w części tylnej, podbiegnięcia krwawe lewego pośladka, ranę płatową uda lewego oraz złamania z przemieszczeniem obu kości podudzia lewego o charakterze strzaskania kości, w wyniku których to obrażeń pokrzywdzony J. L. poniósł natychmiastową śmierć.

/Dowód: - częściowo wyjaśnienia oskarżonego N. K. – k.

360-361, 57-60, 61-62, 75-76, 306-308 ;

- opinia zespołu biegłych w składzie (...)

F. – k. 425-448, 481 ;

- częściowo opinia zespołu biegłych w składzie (...)

M. – k. 240-253, 391-393 ;

- karta zgonu – k. 2 ;

- protokół z sekcji zwłok – k. 112-117 ;

- opinia biegłej H. S. – k. 299 ;

- częściowo zeznania świadka S. L. – k. 376-377, 132-

134, 265-266 ;

- częściowo zeznania świadka P. L. – k. 378, 127-130 /.

Oskarżony N. K. poczuł uderzenie, lecz nie zdawał sobie sprawy w co uderzył. Oskarżony zaczął od razu hamować, zatrzymał pojazd, wysiadł i obejrzał swój pojazd. Oskarżony N. K. zaczął krążyć koło swojego samochodu, lecz nie znalazł ciała pokrzywdzonego, a nie znalazłszy przeszkody uznał, że uderzył w jakieś dzikie zwierzę, które zdołało uciec.

/Dowód: - częściowo wyjaśnienia oskarżonego N. K. – k.

360-361, 57-60, 61-62, 75-76, 306-308 ;

- częściowo zeznania świadka A. B. – k. 362-364, 43-44,

46-49, 61-62 ;

- szkic miejsca wypadku – k. 3 /.

Oskarżony N. K. po zdarzeniu spotkał się ze swoim znajomym A. B., z którym był wcześniej umówiony. Oskarżony N. K. pokazał A. B. uszkodzenia pojazdu, mówiąc, iż uderzył prawdopodobnie w dzikie zwierzę ; oskarżony N. K. schował pojazd do garażu. Oskarżony N. K. wraz z A. B. przejeżdżał lawetą przez miejsce gdzie doszło do krytycznego zdarzenia, pokazywał to miejsce znajomemu, lecz nic w tym miejscu nie zauważyli, nie widzieli w szczególności ciała pieszego J. L..

/Dowód: - częściowo wyjaśnienia oskarżonego N. K. – k.

360-361, 57-60, 61-62, 75-76, 306-308 ;

- częściowo zeznania świadka A. B. – k. 362-364, 43-44,

46-49, 61-62 ;

- szkic miejsca wypadku – k. 3 /.

Kiedy J. L. nie wrócił do domu, to w nocy szukali go synowie S. L. oraz P. L., którzy przejeżdżali dwukrotnie

ulicą (...) w B. i nie znaleźli ciała J. L.. Ciało pokrzywdzonego J. L. zostało odnalezione dopiero nazajutrz w godzinach porannych przez znajomego z pracy pokrzywdzonego – K. M.. Ciało pokrzywdzonego J. L. leżało z zagłębieniu, nieopodal drzewa, w pobliżu metalowego ogrodzenia, lekko niżej niż powierzchnia jezdni ; ułożone było na brzuchu, głową w kierunku W., lewa noga była podkurczona, a prawa wyprostowana, zaś w pobliżu wypro­stowanej nogi leżała plastykowa obudowa lu­ sterka samochodowego w kolorze żółtym z napi­ sem R..

/Dowód: - szkic miejsca wypadku – k. 3 ;

- zeznania świadka S. L. – k. 376-377, 132-

134, 265-266 ;

- zeznania świadka P. L. – k. 378, 127-130 ;

- zeznania świadka K. M. – k. 453, 125-126 /.

Kiedy na drugi dzień A. B. dowiedział się o znalezieniu w okolicach miejsca, które wcześniej pokazywał mu oskarżony zwłok człowieka, to zadzwonił do oskarżonego N. K. z taką informacją ; oskarżony N. K. był wówczas na wcześniej zaplanowanym wyjeździe handlowym w Niemczech ; dowiedziawszy się od A. B. o znalezieniu zwłok człowieka, oskarżony N. K. był tym przerażony i powiedział A. B., żeby ten nie mówił nikomu o tym co się stało.

/Dowód: - częściowo wyjaśnienia oskarżonego N. K. – k.

360-361, 57-60, 61-62, 75-76, 306-308 ;

- częściowo zeznania świadka A. B. – k. 362-364, 43-44,

46-49, 61-62 /.

Oskarżony N. K. nie był uprzednio karany sądownie.

/Dowód: - dane o karalności oskarżonego N. K. – k. 255,

421 /.

Oskarżony N. K. będąc słuchanym w postępowaniu przygotowawczym oraz na rozprawie głównej przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu w części wskazując, iż kierował pojazdem, gdy doszło do potrącenia pieszego, lecz nie miał świadomości, iż potrącił człowieka.

Ponadto Sąd Rejonowy w Wałbrzychu zważył co następuje:

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy uznać należy, że sprawstwo i wina oskarżonego N. K. w przedmiocie przypisanego mu czynu nie budzą jakichkolwiek wątpliwości.

Rozważenia na gruncie przedmiotowej sprawy należało przeprowadzić w trzech płaszczyznach:

- po pierwsze – czy oskarżony N. K. kierując samochodem marki R. (...) naruszył - chociażby nieumyślnie - zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym ( ewentualnie jakie ) i spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego potrącił pieszego J. L., który w wyniku tego zdarzenia poniósł śmierć ;

- po drugie – czy oskarżony N. K. po potrąceniu pieszego J. L. miał świadomość tego faktu i zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu ;

- po trzecie – czy pokrzywdzony J. L. po potrąceniu go przez pojazd kierowany przez oskarżonego N. K. znajdował się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, zaś oskarżony N. K. mógł udzielić pokrzywdzonemu pomocy bez narażenia siebie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Odnosząc się do trzech tak postawionych pytań, stwierdzić należy, iż jedynie na pierwsze pytanie można odpowiedzieć twierdząco, zaś na dwa kolejne pytania należy odpowiedzieć przecząco.

Ustalenia w zakresie tego, iż oskarżony N. K. kierując samochodem marki R. (...) naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego potrącił pieszego J. L., który w wyniku tego zdarzenia poniósł śmierć, są w ocenie Sądu kategoryczne i nie mogą być kwestionowane.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że jedyną osobą, która przedstawiła przebieg zdarzenia był oskarżony N. K. jako osoba bezpośrednio uczestnicząca w krytycznym zdarzeniu. Pozostałe dowody osobowe to zeznania świadków, którzy w ogóle nie widzieli krytycznego zdarzenia i potrafili opisać jedynie jego skutki oraz okoliczności poboczne. Wyjaśnienia oskarżonego N. K., jako jedynej osoby która zrelacjonowała przebieg krytycznego wypadku, są co do zasady spójne, logiczne i konsekwentne, aczkolwiek wyjaśnienia te nie są do końca precyzyjne, jako, że oskarżony nie potrafił precyzyjnie określić prędkości pojazdu którym kierował ( podawał wartości przypuszczalne, szacunkowe ), a przede wszystkim przyznawał, że prowadził pojazd w taki sposób, iż przed potrąceniem pieszego nie widział go w ogóle i w konsekwencji nie zdawał sobie sprawy z tego, iż potrącił pieszego ; oceniając więc wyjaśnienia oskarżonego N. K. jako co do zasady wiarygodne, nie mógł Sąd tracić z pola widzenia właśnie tego, iż oskarżony nie obserował bacznie drogi i nie potrafił tym samym precyzyjnie odtworzyć tego co się stało.

Dowodami o kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy znaczeniu były w tej sytuacji opinie biegłych, przy czym zdecydowanie priorytetowo należało potraktować opinię zespołu biegłych w składzie (...) ( biegły z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych ) oraz W. F. ( biegły z zakresu chirurgii ), którzy w oparciu o analizowane dowody o charakterze osobowym i materialnym dokonali w sposób perfekcyjny rekonstrukcji przebiegu krytycznego zdarzenia, zachowania oskarżonego N. K. jako kierującego samochodem marki R. (...) oraz pieszego J. L., jak również rekonstrukcji powstania obrażeń ciała u zmarłego pieszego. Niewątpliwie to właśnie ta opinia jest dowodem o kluczowym znaczeniu dla sprawy, jako opinia najpełniejsza, najrzetelniejsza, sporządzona z najwyższą starannością i wiedzą fachową, rozpatrująca okoliczności sprawy w najwszechstronniejszy sposób, z pełnym uwzględnieniem mechanizmu powstania obrażeń ciała pieszego J. L.. Z opinii zespołu biegłych w składzie (...) ( biegły z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych ) oraz W. F. ( biegły z zakresu chirurgii ) wynika, iż o puszczenie i nie zabezpieczenie miejsca wypadku przez kierującego R. (...) doprowadziło do sytuacji, w której tylko położenie powypadkowe pieszego i jego części ubioru oraz obrażenia jego ciała i deformacje pojazdu ( w pewnym stopniu także zapisy monitoringu ) są ujawnionymi przez Policję śladami tego wypadku albo są pomocne w jego rekonstrukcji ; w tej sytuacji rekonstrukcja tego wypadku napotkała na istotne trud­ ności, zaś badania i analizy w znacznym stopniu polegały na fizycznej weryfikacji wyjaśnień oskarżo­ nego ; analizy przeprowadzone przez biegłych doprowadziły do następujących wniosków:

- p rędkość przedzderzeniowa pojazdu marki R. (...) była bliska prędkości 50km/h, czyli nie przekraczała prędkości administracyjnie dozwolonej, natomiast nie była dostosowana do panujących warunków drogowych ;

- w światłach mijania pojazdu kierowanego przez oskarżonego N. K. pieszy J. L. powi­ nien być dostrzeżony z odległości bliskiej 30m przed przodem tego pojazdu, co pozwalało na unik­nięcie tego potrącenia niezależnie od tego, jakim torem w wymiarze poprzecznym jezdni poruszał się pieszy ;

- oskarżony N. K. powinien kierować pojazdem marki R. (...) z włączonym światła­mi drogowymi ( długimi ) i wówczas widziałby piesze go z odległości znacznie większej niż w światłach mijania ;

- p rzy wykonywanych przez oskarżonego manewrach na jezdni, zmierzających do omijania kałuży, była to prędkość niebezpieczna, bo te manewry i ta pręd­ kość prowadziły do nie rozpoznania przez niego obecności pieszego na drodze i pozbawienia się możliwości podjęcia manewrów obronnych zmierzają­ cych do uniknięcia tego potrącenia ;

- jeżeli oskarżony N. K. oceniał warunki drogowe jako złe, to powinien on ograniczyć prędkość do prędkości umożliwiającej zatrzymanie auta przed potencjalną, nieoświetloną przeszkodą, i byłaby to prędkość niższa niż 50 km/h ;

- pieszy J. L. do zaistnienia tego wypadku przyczyniłby się tylko wtedy, kiedyby przyjąć, że kroczył po jezdni, zaś ponieważ z materiału dowodowego nie można ustalić toru kro­ czenia pieszego ani rzeczywistego toru jazdy i ma­newrów pojazdu marki R. (...), a kierujący tym autem oskarżony twierdził, że pieszego w ogóle nie widział, to nie można też ustalić jego przyczynienia się do tego wypadku ; manewry oskarżonego po przedzające bezpośrednio potrącenie pieszego, opi­ sywane w jego wyjaśnieniach, sprzyjały znacznemu zbliżeniu się kierowanego auta do prawej dla niego krawędzi jezdni, a manewry omijania kałuż mogły być odczytane przez pieszego jako manewry wymijania jego osoby ;

- to oskarżony N. K. wy­ tworzył zagrożenie na drodze i doprowadził do tego potrącenia ;

- pieszy J. L. poruszał się idąc lewą
dla niego stroną jezdni w kierunku nadjeżdżającego
z przeciwka pojazdu, który go potrącił.

Wnioski wyżej wskazanej opinii zespołu biegłych w składzie (...) oraz W. F. są w pełni przekonywujące, zaś opinia ta musi być uznana za fachową, rzetelną i tym samym wiarygodną. Opinia ta sprowadza się do analizy wszystkich dowodów o charakterze osobowym i materialnym, które zostały poddane wszechstronnej ocenie. W ocenie Sądu Rejonowego brak jest jakichkolwiek racjonalnych przesłanek ażeby zakwestionować omawianą opinię, która tym samym stała się podstawą ustaleń stanu faktycznego. Znamienne, iż w czasie uzupełniającego wysłuchania tego zespołu biegłych, strony praktycznie nie zgłaszały do tej opinii żadnych uwag ani nawet pytań.

Opinia zespołu biegłych w składzie (...) oraz J. M. miała w tym stanie rzeczy znaczenia drugorzędne. Aczkolwiek Sąd nie kwestionuje fachowości biegłych, to przedstawiane przez nich wnioski nie były do końca udokumentowane i rzetelne, zaś metodologia pracy biegłych została skutecznie podważona w czasie uzupełniającego wysłuchania ( również przez obrońcę oskarżonego ), kiedy to biegli nie potrafili odnieść się metodologicznie do oszacowania niewątpliwie zawyżonej prędkości pojazdu kierowanego przez oskarżonego. Niewątpliwie opinia zespołu biegłych w składzie (...) oraz W. F. okazała się pełniejsza i rzetelniejsza i to ta właśnie opinia była dla Sądu przekonywującym dowodem.

Przyznając prymat wiarygodności opinii zespołu biegłych w składzie (...) oraz W. F., Sąd przyjął również za przekonywujący ten wniosek wynikający z tejże opinii, iż to oskarżony N. K. wy­ tworzył zagrożenie na drodze i doprowadził do tego potrącenia, zaś brak jest przesłanek do twierdzenia, iż pieszy J. L. do zaistnienia tego wypadku przyczynił się ; istotne dla Sądu jest, że kierujący pojazdem oskarżony twierdził, że pieszego w ogóle nie widział ; manewry oskarżonego po przedzające bezpośrednio potrącenie pieszego, opi sywane w jego wyjaśnieniach, sprzyjały znacznemu zbliżeniu się kierowanego auta do prawej dla niego krawędzi jezdni, a manewry omijania kałuż mogły być odczytane przez pieszego jako manewry wymijania jego osoby. O tym, iż pieszy J. L. poruszał się nieprawidłowo i przyczynił do wypadku nie mówił nawet oskarżony, który przecież twierdził, iż przed uderzeniem pieszego nie widział i dlatego nie miał świadomości, iż uderzył w pieszego. Nie mogą stanowić podstawy do ustalenia, że pieszy J. L. poruszał się po jezdni nieprawidłowo, nieprecyzyjne zeznania świadka A. M., który zezał, iż w innej sytuacji pieszy szedł nieprawidłowo ( zeznania świadka A. M. z dnia 27 maja 2013 r.: „Kiedyś upominałem pana L. w okolicy tego krytycznego miejsca gdzie zginął – tam są takie załamania w jezdni tzn. tworzą się tam kałuże – i pan L. idąc omijał te kałuże przez co wychodził na środek jezdni, ale on mówił, że zawsze zdąży zejść na pobocze” ) ; zeznania te są nieprecyzyjne i nie odnoszą się przecież do konktretnego wypadku, lecz do hipotetycznej wersji zdarzeń.

W tym stanie dowodowym, ustalenia w zakresie tego, iż oskarżony N. K. kierując samochodem marki R. (...) naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego potrącił pieszego J. L., który w wyniku tego zdarzenia poniósł śmierć, są w ocenie Sądu kategoryczne i nie mogą być skutecznie kwestionowane.

Odnosząc się do drugiego zasadniczego zagadnienia, a mianowicie tego

czy oskarżony N. K. po potrąceniu pieszego J. L. miał świadomość tego faktu i zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu – odpowiedź na tak postawione pytanie musi być przecząca. Brak jest jakiegokolwiek dowodu, który pozwoliłby na poczynienie takich ustaleń.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że jedyną osobą, która w miarę dokładnie przedstawiła przebieg zdarzenia był oskarżony N. K. jako osoba bezpośrednio uczestnicząca w krytycznym zdarzeniu. Pozostałe dowody osobowe to zeznania świadków, którzy w ogóle nie widzieli krytycznego zdarzenia i potrafili opisać jego skutki oraz okoliczności poboczne.

Wyjaśnienia oskarżonego N. K., jako jedynej osoby która w miarę dokładnie zrelacjonowała przebieg krytycznego wypadku, są spójne, logiczne i konsekwentne. Oskarżony N. K. konsekwentnie wyjaśniał, iż po krytycznym zdarzeniu zatrzymał pojazd, wyszedł z auta, lecz nic nie zauważył, więc stwierdził, iż potrącił zwierzę i związku z tym pojechał dalej, nie zdając sobie sprawy z tego, że potrącił człowieka ; oskarżony N. K. opisał szczegółowo warunki pogodowe, które przyczyniły się do tego, że po zdarzeniu nie widział jego skutków ( wyjaśnienia oskarżonego N. K. z dnia 12 kwietnia 2013 r.: „ Pogoda w B. była taka sama, jak w miejscu zdarzenia, z tym, że przy drodze są drzewa, jest ciemniej, jest zagęszczenie” ). Właśnie to zagęszczenie powoduje, iż w miejscu krytycznego wypadku warunki atmosferyczne są gorsze aniżeli kilkaset czy nawet kilkadziesiąt metrów dalej ( vide informacje z Instytutu (...) ). Oceniając linię obrony oskarżonego N. K. ( jego wyjaśnienia ) za wiarygodną, Sąd jednocześnie podkreśla, że nie jest obowiązkiem oskarżonego wykazywanie swojej niewinności, lecz to oskarżyciel publiczny ma wykazać winę oskarżonego ( czego w przedmiotowej sprawie w zakresie tego, iż oskarżony N. K. po potrąceniu pieszego J. L. miał świadomość tego faktu i zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu - nie uczynił ).

Wyjaśnienia oskarżonego N. K. w zakresie tego, iż po krytycznym zdarzeniu zatrzymał pojazd, wyszedł z auta, lecz nic nie zauważył, więc stwierdził, iż potrącił zwierzę i związku z tym pojechał dalej, nie zdając sobie sprawy z tego, że potrącił człowieka, bynajmniej nie są nieprawdopodobne, a wręcz przeciwnie, w powiązaniu z oceną innych dowodów o charakterze osobowym nie sposób im odmówić waloru wiarygodności. Tak jak już wyżej wskazano pozostałe dowody osobowe to zeznania świadków, którzy w ogóle nie widzieli krytycznego zdarzenia i potrafili opisać jedynie jego skutki oraz okoliczności poboczne. Rzecz jednakże w tym, iż okoliczności podawane przez świadków potwierdzają wyjaśnienia oskarżonego N. K. odnośnie bardzo trudnych warunków pogodowych, które miały miejsce w czasie kiedy doszło do zdarzenia i bezpośrednio potem oraz usytuowania ciała pokrzywdzonego po wypadku, co skutkowało tym, iż oskarżony N. K. mógł go nie zauważyć. Z zeznań świadka A. B. wynika jednoznacznie, iż warunki pogodowe były krytycznej nocy nadzwyczaj trudne, zaś świadek A. B. po krytycznym zdarzeniu przejeżdżał drogą gdzie doszło do zdarzenia ( zarówno sam, jak i wraz z oskarżonym N. K. ) i nie widział leżącego pokrzywdzonego ( zeznania świadka A. B. z dnia 12 kwietnia 2013 r.: „ Wracałem ze Ś. przez L., dzwoniłem do niego, nie odbierał, jak się dodzwoniłem to powiedział, że mam jechać do B. i że on mi zaraz je przywiezie. Ja tak zrobiłem. Padało, była katastroficzna pogoda, była duża mgła. Ja jechałem bardzo wolno. Czekałem na niego pod swoim domem. Po pół godziny zadzwoniłem do niego, mówił, że już zaraz będzie jechał. Czekałem w samochodzie. Jak przyjechał, a raczej przyszedł, to powiedział, że uderzył w jakieś zwierzę. Był przerażony. Widziałem, że był przestraszony. Mówił, że uderzył w jakieś zwierze, mówił, że się zatrzymał i szukał tego zwierzęcia. Pokazał mi auto stojące na podwórzu obok, była rozbita szyba, maska uszkodzona …… . Ja tak zrobiłem, jak jechałem lawetą to patrzyłem w tamto miejsce i nic nie widziałem, później jak jechaliśmy razem też patrzyliśmy tam, N. włączył długie światła i patrzyliśmy czy coś widać….. N. wskazał mi to miejsce kiedy razem jechaliśmy. Ja zwolniłem, włączyłem długie światła, nie wysiadałem z samochodu, nie zatrzymaliśmy się” ). Z zeznań świadka A. B. wynika jednoznacznie, iż warunki pogodowe krytycznej nocy były nader trudne, zaś świadek już po powzięciu wiedzy od oskarżonego o miejscu w którym doszło do zdarzenia, przejeżdżał tą drogą i nic nie widział ( tzn. nie widział ciała pokrzywdzonego ). Zeznania świadka A. B. są w tym zakresie całkowicie wiarygodne, a zarazem stanowią one potwierdzenie wyjaśnień oskarżonego. Również wiarygodne są zeznania świadka A. B. odnośnie tego czego dowiedział się on od oskarżonego N. K. bezpośrednio po zdarzeniu ( oskarżony powiedział mu, że uderzył samochodem w jakieś zwierzę ), odnośnie tego, jak zachowywał się wówczas oskarżony ( świadek A. B. określił stan emocjonalny oskarżonego słowami „przestraszony, przerażony” ), jak również odnośnie reakcji oskarżonego N. K. na przekazaną mu telefonicznie przez tegoż właśnie świadka wiadomość, iż prawdopodobnie w wyniku krytycznego zdarzenia zginął człowiek ( zeznania świadka A. B. z dnia 12 kwietnia 2013 r.: „Telefonicznie dowiedziałem się od kolegi około godziny 11:00, że doszło do zdarzenia gdzie zginął człowiek, że szukają żółtego samochodu. Jak powiedział gdzie to było to skojarzyłem, że mógł to być ten wczorajszy wypadek. Ja zadzwoniłem do N. od razu, ja byłem w szoku. Spytałem się go co się w rzeczywistości stało, powiedziałem, że A. dzwonił i że szukają najprawdopodobniej mnie, bo znaleźli martwego człowieka z moim lusterkiem. N. był wtedy w Niemczech. Był bardzo zszokowany….. Ja dzwoniłem do N. kilkakrotnie, on był przerażony” ). Również w tej części zeznania świadka A. B. muszą być uznane za wiarygodne, jako, że świadek ograniczył się do zrelacjonowania przebiegu zdarzeń i reakcji oskarżonego, nie usiłując ani obciążyć ani odciążyć oskarżonego, niczego nie dodając i nie ubarwiając. W tym miejscu stwierdzić należy, iż nieprawdopodobna wręcz jest teza, iż oskarżony N. K. od początku cynicznie i „z zimną krwią” reżyserował przebieg zdarzeń, wiedząc, iż potrącił człowieka, dezinformował w tym zakresie świadka A. B., wspólnie z nim sprawdzał czy nikt przy drodze nie leży ; przedstawiona przez świadka A. B. sekwencja zdarzeń i opis emocji oskarżonego, pozwalają na stwierdzenie, iż oskarżony N. K. faktycznie po krytycznym zdarzeniu nie miał świadomości tego, że potrącił człowieka, zaś kiedy post factum się o tym dowiedział był przerażony tym co się stało, a nie tym, iż będzie musiał z tego tytułu ponieść odpowiedzialność karną. Oceniając zeznania świadka A. B. należy również odnieść się do tego, że świadek ten potwierdził, iż po zdarzeniu oskarżony N. K. mówił mu, żeby „nie rozgadywał” o tym co się stało. Przytoczenie tej okoliczności – która przecież mogłaby być zinterpretowana na niekorzyść oskarżonego – świadczy li tylko o szczerości świadka A. B. i nakazuje traktować jego zeznania jako wiarygodne. Natomiast sama okoliczność, że oskarżony N. K. po zdarzeniu mówił świadkowi A. B. żeby ten nie mówił nikomu o tym co się stało, nie jest wystarczającą poszlaką ażeby wyprowadzać wniosek, iż oskarżony miał świadomość potrącenia człowieka. W ocenie Sądu Rejonowego w Wałbrzychu nie można przyjąć, ażeby w niniejszej sprawie oskarżyciel publiczny wykazał w sposób nie budzący wątpliwości dowodami poszlakowymi świadomość oskarżonego N. K., iż ten potrącił człowieka. Podkreślenia wymaga, iż dowody z tzw. poszlak mogą być uznane za pełnowartościowy dowód winy oskarżonego jedynie wtedy, gdy zespół tych poszlak pozwala na ustalenie jednej logicznej wersji zdarzenia, wykluczającej możliwość jakiejkolwiek innej wersji ( w ten sposób: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 maja 1995 roku, II Akr (...), opublik OSN PiPr 1996, z. 7-8, poz. 20 ). Natomiast w przedmiotowej sprawie, pomimo przeprowadzenia pełnego postępowania dowodowego, okoliczność, iż oskarżony N. K. przekazał świadkowi A. B., ażeby ten nie rozpowiadał o zdarzeniu, jest zupełnie odosobniona i nie może przesądzać o świadomości oskarżonego, co do tego, iż w krytycznym zdarzeniu potrącił człowieka.

Wyjaśnienia oskarżonego N. K. odnośnie bardzo trudnych warunków pogodowych, które miały miejsce w czasie kiedy doszło do zdarzenia i bezpośrednio potem oraz usytuowania ciała pokrzywdzonego po wypadku, co skutkowało tym, iż oskarżony N. K. mógł go nie zauważyć, znajdują potwierdzenie również w zeznaniach świadków S. L. oraz P. L.. Obaj świadkowie – synowie zmarłego pokrzywdzonego – szukali swojego ojca po tym jak ten nie wrócił do domu i nie udało im się odnaleźć pokrzywdzonego ( ani jego ciała ), co potwierdza, iż oskarżony N. K. również po krytycznym zdarzeniu mógł ciała pokrzywdzonego nie widzieć ( zeznania świadka S. L. z dnia 27 maja 2013 r.: „ Poszukiwania taty rozpoczęliśmy z bratem około 24:00, po wcześniejszym brata telefonie, pojechaliśmy do G. na skład opału pytając czy coś się stało w pracy, ale zmiennik taty powiedział, że nic nie wie, my zawróciliśmy w stronę przystanku do G., później zawróciłem przy Biedronce i pojechałem jeszcze raz do G., później pojechałem do mamy sprawdzić czy może tato doszedł, a później poszliśmy na piechotę ul. (...), czy taty tam nie było i jeszcze raz pojechaliśmy drogą do G. do przystanku i z powrotem i wróciłem do mamy. Poszukiwania trwały w nocy około 1,5 godziny, w tym czasie padał deszcz, ale lekko nie był ulewny. Nie pamiętam aby była zła widoczność bo jechałem wolno, ale nie mogę powiedzieć że była zła widoczność, oprócz deszczu nie pamiętam mgły. Ja na tym odcinku drogi gdzie tatę znaleziono martwego nie widziałem żadnych dużych kałuż. Na pewno jazdę utrudniało to, że auta jadące z przeciwka mogły oślepiać światłami, światła odbijały się…. Szukając taty ja kierowałem autem, a jechał ze mną brat P.. Patrzyliśmy również na pobocze” ; zeznania świadka P. L. z dnia 27 maja 2013 r.: „Około 24:00 obudziła mnie mama i powiedziała, że tato jeszcze nie wrócił z pracy, ja dzwoniłem do niego na komórkę, ale nie odpowiadała, później zadzwoniłem do brata. Brat przyjechał i pojechaliśmy na skład opału i tam dowiedziałem się, że tata wyszedł z pracy i nic więcej. Potem objechaliśmy drogę do B. i w miedzy czasie dzwoniliśmy na pogotowie, złożyliśmy zawiadomienie na Policji i jeszcze raz objechaliśmy drogę z B. do G.. Tą drogę pokonaliśmy dwukrotnie. Na tym odcinku drogi nie wiedzieliśmy nic szczególnego, cały czas padał deszcz, opady były dość obfite, ja byłem pasażerem. Wycieraczki przedniej szyby pracowały, nie jestem w stanie sprecyzować jak. Nie zauważyłem na tym odcinku drogi kałuż. Poszukiwania taty zakończyliśmy około 2:00 w nocy bez rezultatu” ). Zeznania świadków S. L. oraz P. L. muszą być uznane za całkowicie wiarygodne. Oczywistym jest, iż intencją świadków było odnalezienie ich ojca – tj. pokrzywdzonego – i ewentualne udzielenie mu pomocy, co jednakże świadkom S. L. oraz P. L. się nie udało. Skoro synowie pokrzywdzonego szukali go na tej właśnie trasie i nie udało im się znaleźć ojca, to logiczne i prawdopodobne jest, iż oskarżony N. K. po zdarzeniu również nie odnalazł pokrzywdzonego.

Okoliczności podawane przez oskarżonego N. K. co do bardzo złej widoczności w czasie krytycznego zdarzenia znajdują również potwierdzenie w wiarygodnych zeznaniach świadka A. M. ( zeznania świadka A. M. z dnia 27 maja 2013 r.: „W wieczór kiedy doszło do wypadku ja jeździłem tą trasą, były tam duże kałuże, a widoczność była bardzo zła” ).

Jako wiarygodne Sąd potraktował zeznania świadka K. M. odnośnie odnalezienia przez niego zwłok pokrzywdzonego J. L.. Rzecz jednak w tym, iż świadek K. M. odkrył zwłoki pokrzywdzonego rano, gdy było jasno, zaś odnalezienie pokrzywdzonego ( ciała pokrzywdzonego ) w warunkach nocnych nie udało się ani A. B., ani S. L. i P. L., więc mogło nie udać się również oskarżonemu N. K.. Odnosząc się do odnalezienia ciała pokrzywdzonego, świadek K. M. rzetelnie wskazał: „Znalazłem ciało J. L. w dniu 13 września 2012 roku rano, to był przypadek, że znalazłem ciało pana L.. Ciało było w przydrożnym rowie po lewej stronie, przechodząc można było zauważyć ciało, nie trzeba było schodzić z jezdni żeby zobaczyć ciało….. Leżące zwłoki widziałem już z odległości ok. 10 metrów” ( zeznania świadka K. M. z dnia 4 grudnia 2013 r. ).

Na prawdopodobieństwo okoliczności podawanych przez oskarżonego, iż nie miał on po krytycznym zdarzeniu świadomości, że potrącił człowieka wskazuje nadto szkic miejsca zdarzenia ( k. 3 akt ), z którego wynika, iż ciało pokrzywdzonego znaleziono w przydrożnym rowie.

Na prawdopodobieństwo okoliczności podawanych przez oskarżonego, iż nie miał on po krytycznym zdarzeniu świadomości, że potrącił człowieka wskazują wreszcie zasady doświadczenia życiowego i tzw. „zdrowy rozsądek”. Sąd ustalił, iż c iało pokrzywdzonego J. L. leżało z zagłębieniu, nieopodal drzewa, w pobliżu metalowego ogrodzenia, lekko niżej niż powierzchnia jezdni ; ułożone było na brzuchu, głową w kierunku W., lewa noga była podkurczona, a prawa wyprostowana, zaś w pobliżu wypro­stowanej nogi leżała plastykowa obudowa lu­ sterka samochodowego w kolorze żółtym z napi­ sem R.. W ocenie Sądu gdyby po wypadku oskarżony N. K. widział ciało pokrzywdzonego to widziałby również oderwane charakterystyczne żółte lusterko i po prostu by je usunął, gdyż stanowiło ono łatwy do zidentyfikowania dowód ; skoro oskarżony to tak charakterystyczne lusterko pozostawił na miejscu zdarzenia to świadczy to o tym, iż nie widział ani lusterka ani ciała pokrzywdzonego.

Inne dowody – tak dowody o charakterze osobowym, jak i opinie biegłych – nie pozwalają na rozstrzygnięcie, czy oskarżony N. K. po potrąceniu pieszego J. L. miał świadomość tego faktu i zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu. W tym stanie dowodowym, odpowiedź na tak postawione pytanie musi być przecząca. Brak jest jakiegokolwiek dowodu, który pozwoliłby na kategoryczne poczynienie takich ustaleń, zaś ocena wyjaśnień oskarżonego N. K. w tym zakresie prowadzi do wniosku, iż wersja podawana przez oskarżonego jest co najmniej prawdopodobna.

Odnosząc się do kwestii świadomości oskarżonego N. K. co do potrącenia pieszego, wskazać należy, iż Sądy orzekające w zakresie czynności sądowych na etapie postępowania przygotowawczego, od początku wskazywały na brak przesłanek do przyjęcia świadomości oskarżonego co do potrącenia pieszego, a co za tym idzie co do zbiegnięcia z miejsca wypadku. Na brak wysokiego prawdopodobieństwa zbiegnięcia oskarżonego N. K. z miejsca zdarzenia wskazał Sąd Rejonowy w Wałbrzychu w postanowieniu o zastosowaniu tymczasowego aresztowania ( k. 77 akt ), jak również Sąd Okręgowy w Świdnicy w postanowieniu z dnia 4 października 2012 r., wskazując, iż usytuowania ciała pokrzywdzonego zgodnie ze szkicem w zestawieniu z warunkami drogowymi ( rów przydrożny ) o atmosferycznymi oraz porą dnia rzeczywiście utrudniało zlokalizowania potrąconej „przeszkody” ( k. 119 akt ). Pomimo wskazywanych przez Sądy wątpliwości co do świadomości oskarżonego, Prokurator nie zdołał przedstawić przekonywującego dowodu, odnośnie tego, iż oskarżony N. K. miał świadomość potrącenia pieszego i zbiegł z miejsca wypadku.

Taka ocena zgromadzonego materiału dowodowego doprowadziła do konieczności modyfikacji opisu czynu przypisanego oskarżonemu N. K., a co za tym idzie przyjętej kwalifikacji prawnej, w porównaniu z zarzutem sformułowanym przez Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu, poprzez wyeliminowanie znamienia zbiegnięcia z miejsca wypadku, a co za tym idzie wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej art. 178§1 k.k.

Wielokrotnie w judykaturze wskazywano na konieczność wykazania umyślności sprawcy co do zbiegnięcia z miejsca zdarzenia. Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia, w rozumieniu art. 178§1 k.k., jest oczywiście zachowaniem intencjonalnym sprawcy, ukierunkowanym na uniknięcie odpowiedzialności karnej. O ile w przypadku popełnienia przestępstwa określonego w art. 177§1 k.k. lub w art. 177§2 k.k. sprawca może ponosić odpowiedzialność także za skutki swojego bezprawnego zachowania, które były poza jego percepcją tempore criminis (dla przypisania znamienia strony podmiotowej wystarczy ustalenie, że przy niezachowaniu ostrożności wymaganej w danych okolicznościach mógł on przewidzieć popełnienie czynu zabronionego, do którego znamion ustawowych należą te skutki), to dla przyjęcia kwalifikacji prawnej obejmującej przepis art. 178§1 k.k. z powodu zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, niezbędne jest przypisanie sprawcy umyślności co do tego, że przez zbiegnięcie zmierzał on do uniknięcia odpowiedzialności za zachowanie, które wyczerpało znamiona ustawowe przestępstw stypizowanych w art. 177 k.k. ( w ten sposób: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2011 r., sygn. akt V KK 284/2010 ). Zastosowanie art. 178§1 k.k. wymaga ustalenia, że sprawca podjął świadomie działanie z kierunkowym zamiarem uniknięcia odpowiedzialności lub jej zminimalizowania ( w ten sposób: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2009 r., sygn. akt III KK 22/2009 ). Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 178 k.k. ma miejsce wówczas, gdy sprawca oddala się z miejsca wypadku w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i stanu nietrzeźwości ( w ten sposób: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 2005 r., sygn. akt WA 3/2005 ). Przenosząc powyższe na realia sprawy oskarżonego N. K., stwierdzić należy, iż oskarżonemu nie sposób rzetelnie przypisać zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, gdyż oskarżony odjechał z miejsca zdarzenia, nie mając świadomości, że potrącił człowieka, a co za tym idzie nie zmierzał on do uniknięcia odpowiedzialności za zachowanie, które wyczerpało znamiona ustawowe przestępstwa stypizowanego w art. 177 k.k.

Dokonując ustaleń stanu faktycznego oraz oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd baczył na elementarne zasady postępowania karnego zawarte w art. 5 k.p.k., tj. zasadę domniemania niewinności i pozostającą z nią w najściślejszym związku zasadę in dubio pro reo. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, nie zgromadzono danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie, iż oskarżony N. K. miał świadomość potrącenia pieszego i zbiegł z miejsca wypadku. Należy przy tym zaznaczyć, iż stosując zasadę in dubio pro reo – zgodnie z którą nie dające się usunąć wątpliwości należy rozstrzygać się na korzyść oskarżonego – miano na uwadze, iż Sąd nie miał już możliwości uzupełnienia z własnej inicjatywy ( abstrahując już od tego, iż taka ewentualna inicjatywa powinna wyjść od oskarżyciela publicznego ) postępowania dowodowego, w taki sposób by dodatkowo te wątpliwości wyjaśnić.

Odnosząc się do trzeciej płaszczyny w której rozpatrywano zakres odpowiedzialności karnej oskarżonego N. K., Sąd musiał odpowiedzieć na pytanie czy pokrzywdzony J. L. po potrąceniu go przez pojazd kierowany przez oskarżonego N. K. znajdował się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, zaś oskarżony N. K. mógł udzielić pokrzywdzonemu pomocy bez narażenia siebie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Już wyżej przedstawione wywody, wykluczały przyjęcie sprawstwa oskarżonego N. K. w tym zakresie, albowiem skoro oskarżony nie miał świadomości potrącenia pieszego J. L., to nie sposób było wymagać od niego udzielenia mu pomocy. Niezależnie od tego przyjęciu odpowiedzialności oskarżonego N. K. w tym zakresie sprzeciwia się kategoryczna opinia zespołu biegłych w składzie (...) oraz W. F., zgodnie z którą, n awet gdyby podjęto akcję ratunkową w chwili zda rzenia to byłoby niemożliwym uratowanie życia pieszego, o czym świadczy między innymi fakt, że wynaczynienie w okolicy pękniętej aorty było nieznaczne, a to znaczy, że jednoczasowo ustała akcja serca pokrzywdzonego, jego zgon był nagły, bezpośrednio po potrąceniu, a tym samym uratowanie pieszego nawet w przypadku bezzwłocznego udzielenia mu pomocy nie było możliwe.

Taka ocena zgromadzonego materiału dowodowego doprowadziła do konieczności dalszej modyfikacji opisu czynu przypisanego oskarżonemu N. K., a co za tym idzie przyjętej kwalifikacji prawnej, w porównaniu z zarzutem sformułowanym przez Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu, poprzez wyeliminowanie znamienia nie udzielenia pomocy pokrzywdzonemu znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, a co za tym idzie wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej art. 162§1 k.k.

Dokonując oceny przedstawionych powyżej dowodów, sprawstwo oskarżonego N. K. w zakresie przypisanego mu czynu - skierowanego przeciwko bezpieczeństwu w ruchu lądowym - nie budzi jakichkolwiek wątpliwości. Zatem przyjąć należy, iż oskarżony N. K. dopuścił się czynu z art. 177§2 k.k. Oskarżony N. K. bowiem w dniu 12 września 2012 roku w B., woj. (...), naruszając nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem marki R. (...) nie zachował ostrożności w trakcie wymijania pieszego, nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków drogowych oraz nienależycie obserwował drogę, spowodował nieumyślnie wypadek, w ten sposób, że w trakcie wymijania pieszego potrącił prawidłowo idącego z naprzeciwka poboczem drogi J. L., który w wyniku tego doznał ciężkich obrażeń ciała w postaci rany i otarcia naskórka z wyżłobieniem okolicy nadczołowej prawej powieki górnej i łuku brwiowego oraz wyżłobienie otarcia naskórka na prawej skroni, prawym policzku z wieloodłamowym złamaniem kości czołowej po stronie prawej ze złamaniami odchodzącymi na sklepienie kości czołowych i na podstawę czaszki po stronie lewej, wylewy krwawe pod oponą mózgu, do komór mózgu i stłuczenie mózgu, złamanie kości nosa, złamanie kości szczękowej i złamanie kości jarzmowej prawej, obustronne złamanie żuchwy w ranami dziąseł i podbiegnięciem krwawym, oraz ranami obu warg, ranę żuchwy po stronie prawej, rany i podbiegnięcia krwawe języka, złamanie wyrostków ościstych XI i XII kręgów piersiowych, złamanie trzonu X kręgu piersiowego z pęknięciem aorty na jego wysokości miednicy po stronie prawej podbiegnięte krwią, podbiegnięcie krwawe worka mosznowego, pod otoczkami jąder i w miąższu lewego jądra, złamanie żeber od II do IV po stronie lewej i od II do IV po stronie prawej oraz złamanie I żebra po stronie prawej w części tylnej, podbiegnięcia krwawe lewego pośladka, ranę płatową uda lewego oraz złamania z przemieszczeniem obu kości podudzia lewego o charakterze strzaskania kości, w wyniku których to obrażeń pokrzywdzony J. L. poniósł śmierć. Naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez oskarżonego N. K. było niezachowanie ostrożności w trakcie wymijania pieszego ( art. 23 ust. 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym ), nie dostosowanie prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków drogowych oraz nienależyta obserwacja drogi. Dostosowanie prędkości do panujących warunków drogowych nie polega na przestrzeganiu prędkości dozwolonej administracyjnie ( wszak te oskarżony nie przekroczył ), lecz na dostosowaniu prędkości do realnie panujących warunków drogowych, tak ażeby kierujący miał możliwość bezpiecznego prowadzenia pojazdu i reakcji na zaistniałe warunki i zdarzenia drogowe. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że w wyniku wyżej opisanego naruszenia zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, oskarżony N. K. doprowadził do potrącenia pieszego J. L., w wyniku czego ten poniósł śmierć na miejscu. Pomiędzy naruszeniem przez oskarżonego N. K. zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, a skutkami wypadku istnieje ścisły związek przyczynowy. Zachowanie oskarżonego N. K. stanowiło wszak w sensie kauzalnym wyłączną przyczynę powstania wypadku drogowego. Nie ma żadnych wątpliwości, że skutek należy przypisać oskarżonemu N. K., albowiem skutek ten nie zostałby wywołany w przypadku zgodnego z prawem zachowania alternatywnego.

Oskarżony N. K. w wyżej opisany sposób naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, przy czym naruszył te zasady nieumyślnie. Skutek zaistniałego wypadku, w postaci śmierci pieszego J. L., stanowiący ustawowe znamię czynu zabronionego z art. 177§2 k.k. i decydujący o bycie tak kwalifikowanego przestępstwa, był objęty winą nieumyślną.

Sąd wymierzając oskarżonemu N. K. za przypisany mu czyn karę dwóch lat pozbawienia wolności baczył na dyrektywy wskazane w art. 53 k.k., uwzględniając stopień zawinienia i społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu, a nadto cele zapobiegawcze i wychowawcze, która to kara winna osiągnąć wobec oskarżonego. Sąd miał na uwadze okoliczności popełnienia przez oskarżonego czynu ; oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w sposób nieumyślny, nie wykazał się brawurowym lekceważeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, lecz raczej nieuwagą i gapiostwem, natomiast skutki tego były bardzo tragiczne. Oskarżony N. K. jest osobą doświadczoną życiowo, nigdy wcześniej nie był karany sądownie i brak jest danych ażeby wcześniej naruszał zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Popełnienie przez oskarżonego przestępstwa było w jego życiu incydentem, gdyż co do zasady oskarżony przestrzega porządku prawnego. Z drugiej strony należy zważyć na wyjątkowo tragiczne, nieodwracalne skutki zachowania oskarżonego. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności Sąd uznał, że kara dwóch lat pozbawienia wolności, wymierzona oskarżonemu N. K. jest karą sprawiedliwą, w której znajdą odzwierciedlenie wszystkie wskazywane wyżej okoliczności. Ponadto wskazać należy, że nie zawsze wysokie kary pozbawienia wolności są karami sprawiedliwymi, a tylko kary posiadające ten przymiot osiągają odpowiednie cele prewencyjne. Sąd dostrzega stopień naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez oskarżonego w kontekście innych spraw prowadzonych w okręgu tutejszego Sądu, gdzie niejednokrotnie kierujący całkowicie lekceważą zasady bezpieczeństwa w komunikacji ; zestawienie więc incydentalnego – choć bardzo tragicznego - naruszenia nieumyślnego zasad bezpieczeństwa w ruchu przez oskarżonego, przemawia za tym, ażeby wymierzyć oskarżonemu karę stosunkowo łagodną, gdyż taką jest w kontekście skutków wypadku kara dwóch lat pozbawienia wolności.

Jednocześnie Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego N. K. kary dwóch lat pozbawienia wolności, uznając, iż zastosowanie środka probacyjnego spełni swe wychowawczo – prewencyjne cele i będzie wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Stosownie do dyspozycji art. 69 § 2 k.k., zawieszając wykonanie kary, Sąd wziął pod uwagę przede wszystkim postawę sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa. Szczególne znaczenie dla Sądu miał przede wszystkim dotychczasowy sposób życia oskarżonego, który nie był dotąd karany. Postawa oskarżonego i obecna jego sytuacja życiowa nakazuje wręcz dać mu szansę i warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby lat czterech. Tak oznaczony okres próby pozwoli rzetelnie zweryfikować postawę oskarżonego wobec zasad przestrzegania porządku prawnego. Sąd zaś stosując wobec oskarżonego N. K. dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności wyraża przekonanie, iż oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni kolejnego przestępstwa, wyciągając wnioski ze zdarzenia objętego ramami przedmiotowego postępowania karnego. Wymierzona kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, winna stanowić dla oskarżonego wystarczającą nauczkę, a zarazem przestrogę na przyszłość i impuls do przestrzegania prawa i zasad współżycia społecznego, w tym również ( w szczególności ) do kategorycznego przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Na podstawie art. 63§1 k.k. na poczet kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec oskarżonego N. K., na wypadek zarządzenia jej wykonania, zaliczono okres tymczasowego aresztowania oskarżonego od 14 do 18 września 2012 roku.

Orzeczony względem oskarżonego N. K. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na dwa lata uwzględnia skalę naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez tegoż oskarżonego. Z jednej strony oskarżony naruszył te zasady w sposób nieumyślny, lecz z drugiej strony skutki jego działania były bardzo tragiczne. Niewątpliwie oskarżony – aczkolwiek nieumyślnie - naruszył zasady te w takim stopniu, iż wyprowadzić należy wniosek, że prowadzenie przez oskarżonego pojazdów mechanicznych w chwili obecnej zagraża bezpieczeństwu w komunikacji, zaś oskarżony powinien przemyśleć swoje zachowanie, ażeby nie powodować takiego zagrożenia w przyszłości. Orzeczony wymiar środka karnego, nieznacznie jedynie przekraczający wymiar minimalny, spełnia przy tym wszelkie jego cele, tak w zakresie prewencji indywidualnej, jak i prewencji ogólnej.

Orzeczenie zawarte w punkcie V części dyspozytywnej wyroku znajduje umocowanie w przepisie art. 63§2 k.k.

Na podstawie art. 46§1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego N. K. na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. L. ( syna zmarłego pokrzywdzonego J. L. ) zadośćuczynienie w kwocie 20.000 (dwadzieścia tysięcy ) złotych. Na skutek zachowania oskarżonego N. K., J. L. poniósł śmierć, zaś S. L. stracił ojca. Zgodnie z dyspozycją art. 446§4 k.c., Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Osobie najbliższej pokrzywdzonemu, który w związku z popełnionym przestępstwem poniósł śmierć, przysługuje zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Wysokość zadośćuczynienia musi być rozpatrywna w świetle orzecznictwa sądów powszechnych ( w tym cywilnych ) w analogicznych sprawach. Śmierć osoby najbliższej – w tym wypadku ojca – jest tak doniosłym wydarzeniem, bolesnym dla każdego normalnego człowieka, iż kwota zadośćuczynienia nie może być symboliczna, aczkolwiek w tym wypadku Sąd miarkował ją, ażeby kwota ta uwzględniała możliwości zarobkowe oskarżonego ( który prowadzi działalność gospodarczą ).

Mając na uwadze aktualną sytuację materialną oskarżonego, zasądzono od oskarżonego N. K. na rzecz Skarbu Państwa uzasadnione wydatki poniesione przez Skarb Państwa od chwili wszczęcia postępowania oraz wymierzono mu stosowną opłatę w kwocie 300 zł.