Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 117/14

VIII Ga 121/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 maja 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Piotr Sałamaj

Sędziowie: SO Anna Budzyńska (spr.)

SR del. Aleksandra Wójcik-Wojnowska

Protokolant: st. sekr. sądowy Joanna Witkowska

po rozpoznaniu w dniu 30 maja 2014 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 28 stycznia 2014 roku, sygnatura akt XI GC 142/13

I.  oddala obie apelacje;

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSO A. Budzyńska SSO P. Sałamaj SSR del. A. Wójcik-Wojnowska

Sygn. akt VIII Ga 117/14

VIII Ga 121/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 26 listopada 2012 roku P. W. wniósł o zasądzenie od (...) spółki akcyjnej w W. kwoty 2.551,02 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 sierpnia 2012 roku oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazał, iż w wyniku kolizji uszkodzony został samochód marki A. (...) o nr rej. (...). Wskazał, że sprawca kolizji był ubezpieczony u pozwanej z tytułu odpowiedzialności cywilnej, a osoba poszkodowana zleciła naprawę powodowi, a następnie scedowała na niego roszczenia odszkodowawcze. Ponadto poszkodowany wynajął od powoda samochód zastępczy i także na powoda scedował roszczenie w tym zakresie. Pozwana przyjęła swą odpowiedzialność co do zasady, pokryła jednak szkodę jedynie częściowo, nie uwzględniając stosowanych przez powoda stawek. Powód dochodził zatem nie wypłaconej części odszkodowania.

W dniu 4 stycznia 2013 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym Referendarz Sądowy Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie nakazał pozwanej zapłatę na rzecz powoda całości dochodzonego roszczenia.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu od powoda. W uzasadnieniu wskazała, że stawki za robociznę i najem stosowane w warsztacie powoda są zawyżone w stosunku do stawek na rynku (...). Zakwestionowała też czas najmu.

Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie w sprawie o sygn. akt XI GC 142/13 zasądził od pozwanej (...) SA w W. na rzecz powoda P. W. kwotę 1.580,15 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty ( pkt I wyroku) oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II wyroku) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 318zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( pkt III wyroku).

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 2 marca 2000 roku powód jako współwłaściciel warsztatu (...) s.c. w S. zawarł z pozwaną porozumienie, w którym wskazano, że warsztat będzie stosował stawkę 80 zł netto za prace blacharskie i 90 zł netto za prace lakiernicze. W latach 2000-2012 wzrosły ceny kosztów działalności powoda, a także ceny polis oferowanych przez pozwaną.

W 2010 roku powód sporządził kalkulacje napraw pojazdów, w których stosował stawkę w wysokości 100 zł i 105 zł za 1 roboczogodzinę.

W dniu 30 kwietnia 2012 roku doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzony został samochód marki A. (...) o nr rej. (...), będący własnością M. F. (1), prowadzącego działalność gospodarczą jako doradca finansowy. Sprawca kolizji ubezpieczony był z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) spółce akcyjnej w W.. Poszkodowany zgłosił szkodę pozwanej telefonicznie. Poszkodowanego w trakcie rozmowy przez telefon poinformowano o możliwości wyboru warsztatu.

Pojazd został naprawiony w warsztacie powoda, naprawę bezpośrednio zlecił powodowi M. F. (1). Na czas naprawy poszkodowany wynajął od powoda pojazd zastępczy – marki o. (...) o nr rej. (...). W umowie najmu zawartej w dniu 22 maja 2012 roku ustalono czynsz najmu na 200 zł netto za dobę. Powód sporządził kalkulację przy zastosowaniu stawki 160 zł netto za roboczogodzinę prac blacharskich i mechanicznych i 170 zł netto za roboczogodzinę prac lakierniczych. Za naprawę wystawił fakturę nr (...) na kwotę 6.737,50 zł brutto z terminem płatności oznaczonym na dzień 18 lipca 2012 roku – tytułem naprawy oraz fakturę nr (...) na kwotę 4.428 zł brutto z terminem płatności oznaczonym na dzień 18 lipca 2012 roku – tytułem najmu pojazdu zastępczego w okresie 18 dni od dnia 22 maja 2012 roku do 8 czerwca 2012 roku. W dniu 1 sierpnia 2011r sporządzone zostało upoważnienie do wypłaty odszkodowania powodowi.

Kosztorys powoda został zweryfikowany przez pracownika pozwanej. Stawki za robociznę obniżono do kwot po 100 zł za roboczogodzinę, pozostałe pozycje kosztorysu pozostały bez zmian. Stawkę taką pozwana uznała za adekwatną do kosztów ponoszonych przez warsztat.

Sąd Rejonowy ustalił, że za najem pojazdu pozwana uwzględniła kwotę 3. 321 zł. tj. uznała okres najmu 18 dni za zasadny, ale przyjęła stawkę 184,50zł brutto (150zł netto) za dzień.

Pozwana przyznała odszkodowanie ogółem w kwocie 8 614,48 zł netto.

W dniu 31 lipca 2012 roku M. F. (1) zawarł z powodem umowę cesji roszczenia o odszkodowanie.

Na zlecenie powoda została wykonana przez rzeczoznawców samochodowych opinia, w której wskazano stawki stosowane w warsztatach nieautoryzowanych i autoryzowanych na terenie S. i okolic w latach 2009-2012 r. Wskazano tam, że najniższe stawki w warsztatach nieautoryzowanych wynosiły 90 zł za prace mechaniczne i blacharskie oraz 100 zł za lakiernicze, najwyższe (powoda) wnosiły w 2010 r. 140 i 150 zł. Rzeczoznawcy wyliczyli średnią stawkę za 2012 rok na kwoty 160,35zł (prace mechaniczne), 144,30 zł (blacharskie) i 147,41 zł (lakiernicze).

W dniu 30 sierpnia 2012 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwaną do zapłaty pozostałej części odszkodowania za naprawę pojazdu marki A. (...) oraz koszt najmu pojazdu zastępczego – w sumie kwoty 2. 551,02 zł.- w terminie do dnia 7 września 2012 roku.

W oparciu o opinię powołanego w sprawie biegłego samochody klasy A w maju i czerwcu 2012 roku oferowane były w wypożyczalniach samochodów na terenie S. w stawce od 69,11 do 120 zł netto, a klasy C – w stawce od 96,75 do 119 zł netto. Średni koszt wynajęcia samochodu klasy A z należnym podatkiem VAT stanowiłby kwotę 1 700,84 zł, a średni koszt wynajęcia samochodu klasy C z należnym podatkiem VAT stanowiłby kwotę 2 962,15 zł. Wynajęty pojazd O. (...) należał do klasy C, a uszkodzony pojazd do klasy wyższej. Stawki najmu dla auta odpowiadającego klasie pojazdu uszkodzonego kształtowały się na poziomie 250-350 zł.

W 2012 roku stawki średnie za roboczogodzinę na rynku (...) w nieautoryzowanych warsztatach wynosiły 113,57 za prace blacharskie i mechaniczne, a 121,43 zł za prace lakiernicze. Przy uwzględnieniu tych stawek koszt naprawy pojazdu marki A. (...) o nr rej. (...) wynosiłby 4 688,32 zł netto, to jest 5 766,63 zł brutto.

Sąd I instancji podkreślił, że zarówno powód jak i pozwana zależnie od okoliczności stosują różne stawki w rozliczeniach. Podobnie funkcjonują inne warsztaty i wypożyczalnie na rynku lokalnym.

W oparciu o przedłożone do akt sprawy przez strony dokumenty Sąd Rejonowy ustalił, że (...) serwisy (...) stosowały w 2012 r. stawki od 120 do 150 zł netto za roboczogodzinę.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w części. Jako podstawę materialnoprawną żądania pozwu wskazał przepis art. 822 § 1 i 2 k.c. Odpowiedzialność pozwanego towarzystwa ubezpieczeń wynikała również z art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Obowiązkiem odszkodowawczym ubezpieczyciela wobec poszkodowanego są objęte wszelkie postaci szkody wyrządzone tej osobie, a więc zarówno szkody na osobie, jak i szkody na mieniu, co wynika z art. 34 ust. 1 powołanej ustawy.

Za bezsporne uznał Sąd I instancji, iż pojazd sprawcy wypadku, w którym doszło do uszkodzenia pojazdu należącego do M. F. (1) ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej u pozwanej. Również bezsporne jest nabycie wierzytelności odszkodowawczej wobec pozwanej przez powoda. Sąd I instancji podkreślił, że spór dotyczył nie zasady odpowiedzialności pozwanej, ale wysokości odszkodowania.

W ocenie Sądu I instancji z okoliczności sprawy wynika, że powód w niniejszym pozwie dochodził jedynie różnicy w stawce najmu, a nie wynagrodzenia za dodatkowy czas, gdyż obie strony przed procesem były zgodne, że zasadny był najem pojazdu zastępczego za 18 dni. Zdaniem Sądu Rejonowego prowadzi to do wniosku, że ocenie podlegać mogła tylko zasadność żądanej przez powoda wysokości stawki najmu, a nie czas najmu. W ocenie Sądu I instancji ustalenie przez biegłego krótszego okresu naprawy i tak nie mogłoby więc zostać uwzględnione, w związku z czym zbędnym było prowadzenie dowodu na tą okoliczność, wnioskowanego przez pozwanego. Niezależnie od tego Sąd Rejonowy wskazał, że działanie pozwanej, która na etapie postępowania sądowego kwestionuje okoliczność faktyczną, a którą sama uwzględniła przy wyliczeniu i wypłacie odszkodowania należy uznać za nierzetelne. Proces sądowy nie jest zawieszony w próżni, jest logiczną konsekwencją zdarzeń wcześniejszych. Pozwana jest dużym podmiotem profesjonalnie prowadzącym działalność w zakresie likwidacji szkód, który z natury rzeczy powinien działać uczciwie, a nie zgłaszać zarzuty na doraźny użytek procesowy, sprzecznie ze zdarzeniami wcześniejszymi. Nie powinna ona przerzucać skutków swojej ewentualnej wcześniejszej wadliwej oceny na rzecz innych podmiotów. Jednocześnie Sąd Rejonowy wyjaśnił, że wskazywany przez pełnomocnika pozwanego okres 15 dni, mający świadczyć o zawyżeniu przez powoda okresu najmu pojazdu zastępczego, zawarty w piśmie poszkodowanego stanowi omyłkę, gdyż w tymże samym piśmie wskazane są daty 22.05.2012 r – 8.06.2012 r. korzystania z pojazdu zastępczego, z których wynika prawidłowy okres.

Sąd I instancji uznał, że faktura wystawiona przez powoda za najem pojazdu zastępczego nie odzwierciedla wysokości należności, jaką za najem miałby uiścić powodowi zlecający (poszkodowany). W zamian za udostępnienie pojazdu poszkodowany miał bowiem przelać na powoda przysługujące mu względem ubezpieczyciela roszczenie o odszkodowanie. Zatem świadczeniem wzajemnym poszkodowanego w niniejszej sprawie nie było świadczenie pieniężne, lecz przeniesienie wierzytelności. Dopuszczalność zawarcia tego typu umowy nie budziła w ocenie Sądu I instancji wątpliwości w płaszczyźnie normy art. 353 1 k.c. Umowa taka spotykana jest często w praktyce tzw. likwidacji szkód komunikacyjnych. Zaletą tego rodzaju rozliczenia (określanego często w praktyce jako „bezgotówkowa likwidacja szkody") jest atrakcyjna dla poszkodowanego forma, która ogranicza ryzyko uzyskania odszkodowania nie pokrywającego w całości poniesionych kosztów.

Sąd Rejonowy podniósł, że przedstawiona forma rozliczeń między poszkodowanym i powodem nie pozwala na uznanie, by koszty wskazane przez powoda w fakturze VAT mogły być uznane za równowartość kosztów poniesionych przez poszkodowanego czy też kosztów koniecznych do naprawienia szkody poniesionej przez poszkodowanego w wyniku zdarzenia, za które pozwany ponosi odpowiedzialność. W przyjętym przez powoda modelu rozliczeń z klientami wartość wskazana w fakturze nie jest bowiem wartością kosztów obciążających poszkodowanego. Zatem nie można uznać na podstawie faktury wystawianej w ramach opisanego wyżej modelu rozliczeń, że koszt wskazany na fakturze jest równoznaczny z wartością wydatków poniesionych przez poprzednika prawnego powoda lub choćby stanowi odwzorowanie wzrostu obciążeń (pasywów) poszkodowanego

Wartość w fakturze ze względu na przyjęty system rozliczeń nie podlega też weryfikacji według reguł gry rynkowej. Założeniem transakcji między powodem a poszkodowanym było, iż powód otrzyma wynagrodzenie w postaci przelewu wierzytelności w stosunku do ubezpieczyciela. Zatem dla poszkodowanego nie było w istocie ważne to, jakie stawki - rynkowe czy też od rynkowych odbiegające - będzie stosował powód w rozliczeniach z ubezpieczycielem po nabyciu wierzytelności o zapłatę odszkodowania. Przedstawiona faktura stanowi jedynie odzwierciedlenie wyliczenia kosztów naprawy dokonanego jednostronnie przez powoda. Jako taka faktura ta nie może mieć wartości dowodowej w zakresie udokumentowania wysokości kosztów najmu (jest dowodem jedynie twierdzeń powoda w tym zakresie). W oparciu o ten dowód nie można ustalić wysokości szkody. Przy przyjęciu modelu rozliczeń stosowanego przez powoda polegającego na kumulowaniu w jego osobie zarówno podmiotu uprawnionego do otrzymania odszkodowania (w następstwie nabycia roszczeń z tego tytułu od poszkodowanego) oraz naprawiającego pojazd na rzecz poszkodowanego (a zatem kształtującego poprzez swoją usługę - jej zakres i standard), dla wykazania wysokości roszczenia odszkodowawczego przysługującego powodowi względem pozwanego po usunięciu szkody nieodzowne było przedstawienie dowodu z opinii biegłego.

Biegły zgodnie z wnioskami strony pozwanej określił obowiązujące na rynku lokalnym stawki za najem pojazdu odpowiadającego klasie pojazdu zastępczego (klasa C - O. (...)) i klasy A. Sąd Rejonowy podkreślił, że uszkodzony pojazd A. (...) był wyższej klasy tj. klasy D na co wskazał biegły na rozprawie 14 stycznia 2014r i za pojazd takiej klasy czynsz najmu kształtowałby się na poziomie 250-350zł. Sąd Rejonowy wskazał, że w orzecznictwie Sądu Okręgowego w Szczecinie wyrażono stanowisko, które Sąd w niniejszej sprawie w pełni podziela, że wysokość czynszu pojazdu wynajmowanego należy odnieść do klasy pojazdu uszkodzonego. W celu wykazania, że koszty wynajmu pojazdu zastępczego były zbyt wysokie, należy udowodnić, że stawka czynszu, która została przyjęta w umowie najmu między poszkodowanym, a powodem była nieadekwatna do klasy pojazdu, który został uszkodzony. Poszkodowany ma prawo do wynajęcia pojazdu zastępczego odpowiadającego klasie pojazdu uszkodzonego. Jeżeli więc poszkodowany wybrał pojazd niższej klasy ale za stawkę 246 zł brutto, która nie przekracza wartości stawki najmu odpowiadającego klasie pojazdu uszkodzonego to nie można mu z tego tytułu stawiać zarzutu, gdyż ostatecznie jego działanie było korzystne dla pozwanej (gdyby pozwany wynajął A. (...) to pozwany powinien zwrócić koszty rzędu 250-350 zł za dzień).

Sąd Rejonowy wskazał, że zapłata należności w kwocie brutto nie była sporna między stronami, m.in. w takiej kwocie wynagrodzenie wypłacała pozwana. W związku z czym przyjąć należy, że powodowi należy się całe odszkodowanie uzupełniające dochodzone z tytułu najmu tj. kwota 1107zł ( (...)-3321zł).

Drugą pozycją objętą pozwem jest odszkodowanie uzupełniające z tytułu naprawy. Rozważając wysokość tej wierzytelności - Sąd Rejonowy – odwołał się do ustaleń i wniosków powołanego w sprawie biegłego sądowego, wskazując, że stawkę za roboty mechaniczne należy ustalić na kwotę 113,57 zł, a za prace lakiernicze na kwotę 121,43 zł.

Sąd I instancji podkreślił, że z wyjaśnień biegłego na rozprawie wynikało, iż Stowarzyszenie (...), ustalając wskazane stawki uwzględnia warsztaty o wysokim stopniu usprzętowienia. Przy czym według biegłego zakłady o wysokim stopniu usprzętowienia to warsztaty posiadające m.in. własną kabinę lakierniczą, urządzenia do korygowania kształtów pojazdu, urządzenia do zgrzewania blach. Takim zakładem jest warsztat powoda. Wskazywane przez obie strony jednostkowe sytuacje, gdy dany warsztat stosuje wyższą stawkę niż ustalił biegły (takie przykłady przytacza i dokumentuje powód), lub stawkę niższą (takie przykłady wynikają z twierdzeń i dowodów pozwanego i zeznań świadka J. J.) nie podważają ustaleń biegłego. Tak jak wskazano powyżej dla przyjętego sposobu rozliczeń istotne są stawki średnie i takie ustalił biegły. Z wyjaśnień biegłego na rozprawie wynika, że między końcem kwietnia, a początkiem czerwca 2012 r. nie było istotnych zmian cen części. Biegły początkowo w opinii pisemnej i kalkulacji omyłkowo przyjął stawki za roboczogodzinę z 2013 r., ostatecznie jednak skorygował swoje wyliczenia na rozprawie i zgodnie z nimi przy przyjęciu stawek za roboczogodzinę z 2012 r. czyli 113,57 zł za prace mechaniczne i 121,43 zł za prace lakiernicze ustalił koszt naprawy na kwotę 5766,63 zł brutto (4688,32 zł netto). Biorąc po uwagę, że przed procesem wypłacono kwotę 5293,48złzł, żądanie jest zasadne, co do kwoty 473,15 zł brutto (płatność w kwocie brutto nie jest sporna).

Reasumując ogółem powództwo jest uzasadnione, co do kwoty 1580,15zł (1107zł + 473,15zł).

Odsetki ustawowe Sąd I instancji przyznał na podstawie 817 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu. Żądanie w zakresie odsetek i wskazywany termin płatności nie był kwestionowany przez pozwaną, nie narusza on także obowiązujących przepisów.

Powód wniósł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w pkt II oraz zarzucając mu:

I.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na:

1)  dowolnym ustaleniu jakoby w przypadku rozliczenia bezgotówkowego wystawiona przez powoda faktura VAT oraz kalkulacja naprawy nie odzwierciedlały wysokości szkody poniesionej przez poszkodowanego, z pominięciem w tej mierze dowodu z dokumentów w postaci umowy zlecenia naprawy z dnia 22 maja 2012 r. na podstawie której poszkodowany zobowiązał się do zapłaty konkretnej ceny za usługę naprawczą oraz dowodu z zeznań poszkodowanego M. F. z dnia 5.07.2013 r. w których potwierdził on uzgodnione z powodem ceny za naprawę oraz dowodu z przesłuchania powoda,

2)  pominięcie dowodu z nagrania rozmowy poszkodowanego M. F. z przedstawicielem pozwanej, transkrypcji tejże rozmowy, a nadto dowodu z zeznań świadka M. F. w zakresie w jakim wskazywał on na przyczyny wybrania warsztatu powoda, w sytuacji gdy dowody te istotne były dla oceny tego czy poszkodowany dopełnił obowiązku współpracy z wierzycielem;

3)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez bezkrytyczne oparcie się – przy ustalaniu stawek obowiązujących na lokalnym rynku – na dowodzie z opinii biegłego w sytuacji gdy wiedza dotycząca cen stosowanych na rynku nie stanowi wiedzy specjalistycznej, w opinii przedstawiono wyłącznie dane udostępnione na stronie internetowej, a nadto biegły nie wyjaśnił, czy wskazane przez niego stawki były cenami stosowanymi dla klienta indywidualnego, z pominięciem w tej mierze dowodu z dokumentów w postaci oświadczeń autoryzowanych i nieautoryzowanych warsztatów obrazujących wysokość stosowanych przez nie cen – bez należytego uzasadnienia takiego stanu rzeczy.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej dodatkowej kwoty 970,87 zł wraz z odsetkami od dnia 26 sierpnia 2012 r. oraz zasądzenie całości poniesionych kosztów procesu za obie instancję.

W uzasadnieniu wskazał, że w umowie zawartej pomiędzy poszkodowanym a powodem strony ustaliły stawki roboczogodziny na poziomie 160/170 zł netto. Tym samym za dowolne należy uznać – zdaniem skarżącego - stanowisko Sądu Rejonowego jakoby koszty wskazane w fakturze nie stanowiły równowartości kosztów obciążających poszkodowanego. Zobowiązanie wynikające z tej umowy stanowiło realną wartość poniesionej przez niego szkody, która winna zostać wyrównana przez ubezpieczyciela. Bez znaczenia przy tym było, że strony tej umowy przewidziały tzw. rozliczenie bezgotówkowe. Cesja wierzytelności na rzecz powoda była bowiem jedynie formą zapłaty uzgodnionego wynagrodzenia nie zaś, jak to przyjął Sąd Rejonowy, świadczenia wzajemnego o abstrakcyjnej wartości, którą należałoby dopiero ustalić. W umowie cesji wskazano określoną wartość majątkową, wynikającą z faktury. Z tych też względów za nieuprawnione należy uznać ustalenie przez Sąd należnego powodowi odszkodowania z tytułu kosztów naprawy w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego, w której wyliczono średnie koszty naprawy. Ustalenie odszkodowania w oparciu o hipotetycznie stosowaną stawkę na rynku nie doprowadziło bowiem do całkowitego naprawienia poniesionej szkody, w przypadku gdy stawka stosowana przez dany warsztat przewyższa cenę średnią na rynku.

Zdaniem skarżącego - przeprowadzony na wniosek pozwanej dowód z opinii biegłego obrazujący ceny średnie (...) mógłby mieć ewentualne znaczenie dla oceny czy poszkodowany nie wybrał warsztatu, który stosował ceny rażąco wygórowane w stosunku do cen lokalnych, przyczyniając się do zwiększenia rozmiaru szkody. Przy czym za powyższym nie mogła przemawiać treść opinii biegłego sądowego, z której nie wynikało czy, wskazana w niej średnia stawka została ustalona w oparciu o ceny obowiązuje u klienta indywidualnego. Pozwana nie sprostała tym samym obowiązkowi udowodnienia swego twierdzenia o zawyżeniu tej stawki przez powoda. Powód zaś przedłożył do akt sprawy oświadczenia warsztatów (...), (...) (...) oraz P. i (...), z których wynikło, iż wobec klientów indywidualnych stosują one ceny zbliżone do tych stosowanych przez powoda.

Skarżący zarzucił także, iż wysokość cen obowiązujących na rynku lokalnym nie stanowi wiedzy specjalistycznej. Wiedzy takiej oczekuje się obecnie nawet od poszkodowanego wybierającego warsztat naprawczy. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony jeśli się zważy, że biegły oparł swoje ustalenia na podstawie danych Stowarzyszenia (...) w S., które to dane są powszechnie dostępne na stronie internetowej tego stowarzyszenia.

Powód wskazał, że poszkodowany w trakcie zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi sygnalizował chęć skorzystania z usług warsztatu współpracującego z pozwaną. Pod wskazanymi jednak przez ubezpieczyciela adresami nie mieściły się warsztaty naprawcze. Trudno zatem w takiej sytuacji postawić poszkodowanemu zarzut niedbalstwa.

Także pozwany wniósł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w pkt I i III oraz zarzucając mu naruszenie:

1)  art. 361 k.c. poprzez błędną wykładnie i przyjęcie, że:

a)  do normalnych następstw zdarzenia powodującego szkodę zaliczają się również te koszty najmu pojazdu, których poszkodowany nie poniósł,

b)  normalne następstwa zdarzenia nie ograniczają odpowiedzialności pozwanego, jeżeli powód odpowiednio sformułuje powództwo;

2)  art. 363 § 1 zd. 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnie i w konsekwencji niewłaściwe przyjęcie, że odpowiednia suma pieniężna jaką dłużnik jest zobowiązany wypłacić wierzycielowi nie podlega badaniu przez Sąd, jeżeli powód odpowiednio sformułuje powództwo;

3)  art. 278 k.p.c. poprzez niezasięgnięcie opinii biegłego sądowego powołanego w sprawie, a jedynie formalne dopuszczenie tego dowodu wyrażające się chociażby w samodzielnym ustaleniu stawek najmu, pomimo ustalenia ich przez biegłego równolegle na inne kwoty;

4)  naruszenie zasady dyspozycyjności przez przyjęcie, że pozwany nie może zgłaszać zarzutów albo może zgłaszać jedynie takie zarzuty jakich oczekuje Sąd, gdyż pozostałe nie podlegają ocenie. W szczególności dotyczy to zarzutu zbyt wysokich świadczeń spełnionych przez pozwanego dobrowolnie przed procesem, który to zarzut jakoby był ,,nieuczciwy”.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w części objętej apelacją, zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem I instancji w sposób odpowiadający ostatecznemu rozstrzygnięciu. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem odwoławczym oraz o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność technicznego okresu naprawy pojazdu, technologicznego czasu naprawy pojazdu i uzasadnionego czasu naprawy pojazdu przy założeniu, że przebiegała by ona bez opóźnień związanych z funkcjonowaniem warsztatu naprawczego.

W uzasadnieniu wskazał, że Sąd mylnie przyjął, iż podstawą prawną powództwa był wyłącznie element działania matematycznego, nie zaś ogół okoliczności faktycznych. W konsekwencji Sąd nie zbadał zarzutu pozwanego dotyczącego ,,przepłacenia szkody”.

Skarżący zarzucił, że Sąd przyjął stawkę za wynajem samochodu nie w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego lecz w oparciu o wystawioną przez powoda fakturę. Pozwany wskazał, że w niniejszej sprawie uzasadniony czas naprawy pojazdu nie wynosił 18 dni lecz mniej, opinia jednakże w tym przedmiocie nie została wydana.

Skarżący podniósł, że powód przyjął zbyt długi okres naprawy pojazdu oraz zbyt wysoką stawkę. Wyjaśnił, że skoro poszkodowany wynajął samochód klasy C to taki samochód zaspokajał jego potrzeby. W ocenie pozwanego czynsz najmu powinien być limitowany klasą pojazdu uszkodzonego, wówczas gdy wynajęto pojazd wyższej klasy niż uszkodzony, natomiast limit ten staje się bezprzedmiotowy kiedy wynajęto pojazd klasy niższej.

W odpowiedzi na apelację powoda pozwany wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów procesu. Ponadto wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów zawnioskowanych w piśmie z dnia 21 maja 2013 r.

Z kolei powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego oraz zasądzenie kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do oceny poszczególnych zarzutów apelacyjnych wskazać należy, że Sąd Rejonowy ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy z zachowaniem zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. oraz w oparciu o tę ocenę dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Nie budzi także wątpliwości dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena materialnoprawna roszczenia w świetle regulacji art. 822 k.c. oraz zakresu obowiązku odszkodowawczego pozwanego. Ustalenia te, jak i przedstawioną ocenę prawną sąd odwoławczy w pełni podziela.

Wskazać należy, że zarzuty apelacji powoda sprowadzają się do kwestionowania prawidłowości dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności opinii biegłego sądowego, uznanej przez Sąd I instancji za miarodajną podstawę ustalenia wysokości odszkodowania. Skarżący upatruje bowiem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w fakcie odwołania się przez Sąd do treści opinii biegłego przy ustalaniu adekwatnej w okolicznościach sprawy wysokości stawki roboczogodziny, przy wadliwym pominięciu przez Sąd I instancji dowodów w postaci umowy zlecenia naprawy z dnia 22 maja 2012 r. oraz zeznań poszkodowanego i powoda, jak również dokonaniu ustaleń faktycznych na podstawie opinii biegłego sądowego w sytuacji gdy, zdaniem skarżącego, biegły w swojej opinii oparł się wyłącznie na danych udostępnionych na stronie internetowej bez wyjaśnienia czy wskazane przez niego stawki były cenami stosowanymi dla klienta indywidulanego, z pominięciem dowodów z dokumentów w postaci oświadczeń autoryzowanych oraz nieautoryzowanych warsztatów.

Przed odniesieniem się do tego zarzutu wskazać należy na ogólne zasady dotyczące ustalania wartości szkody oraz wysokości odszkodowania. Nie ulega wątpliwości, że dla ustalenia odszkodowania wypłacanego z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC właściwe są przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej. W ich świetle zasadą jest, że naprawienie szkody obejmuje straty, jakie poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono (art. 361 § 2 k.c.). Polega ono, według wyboru poszkodowanego, albo na przywróceniu do stanu poprzedniego albo na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej. Suma pieniężna z kolei winna odpowiadać wartości uszczerbku majątkowego jaki doznany został przez poszkodowanego. Tradycyjnie przyjmuje się w nauce i orzecznictwie, że uszczerbek majątkowy to różnica między hipotetycznym stanem aktywów poszkodowanego przy założeniu, że nie doszło do zdarzenia powodującego szkodę oraz stanem tych aktywów po zaistnieniu zdarzenia powodującego szkodę (zmniejszenie aktywów poszkodowanego lub zwiększenie jego pasywów).

Ustalenie wartości szkody objętej pozwem wymagało zatem dokonania oceny majątkowych skutków zdarzeń powodujących szkodę dla poszkodowanego, który swoje roszczenie przeniósł na powoda, oraz samego powoda, który poprzez zawarcie umowy przelewu skumulował w swojej osobie rolę podmiotu usuwającego skutki naruszenia (naprawiającego szkodę) i podmiotu uprawnionego do otrzymania odszkodowania (w wyniku nabycia roszczeń przysługujących z tego tytułu poszkodowanej). Zaakcentowania w tym kontekście wymaga, że M. F. (1) zlecając usunięcie uszkodzeń pojazdu, nie zobowiązywał się względem powoda do pokrycia kosztów naprawy pojazdu. Powód umówił się bowiem z poszkodowanym od początku, że jego świadczeniem w zamian za naprawę pojazdu będzie przelew wierzytelności przysługującej mu z tego tytułu od zakładu ubezpieczeń.

Wbrew twierdzeniom apelującego zeznania M. F. (1) nie potwierdzały wskazanych w zleceniu wykonania naprawy stawek za roboczogodzinę. M. F. (1) w ogóle nie odniósł się w swoich zeznaniach do wysokości kosztów naprawy ani czynienia w tym przedmiocie uzgodnień z powodem. Podał jedynie, że ,,uzgodniliśmy, że ja będę cedował moje roszczenie na powoda, a on będzie dochodził odszkodowania” (k. 312). Zeznania tego świadka nie dają więc podstaw do stwierdzenia, że powód zawarł z poszkodowanym umowę, na mocy której M. F. (1) zobowiązał się do zapłaty uzgodnionego wynagrodzenia.

Również na podstawie dokumentu zatytułowanego ,,zlecenia wykonania naprawy” z dnia 22 maja 2012 r. nie sposób przyjąć, że w majątku poszkodowanego doszło do uszczerbku (szkody) o wartości dochodzonej pozwem. Z treści tego dokumentu nie wynika bowiem jakiekolwiek zobowiązanie poszkodowanego do zapłaty za naprawę.

W dokumencie tym podana jest jedynie informacja o wysokości stosowanych stawek za roboczogodzinę, nie została jednakże określona konkretna kwota wynagrodzenia za wykonaną naprawę. Stawka za roboczogodzinę stanowiła co prawda podstawę do ustalenia wynagrodzenia za realizowaną przez powoda usługę, dopiero jednak w oparciu o te stawki oraz zakres wykonanej naprawy dokonano jego kalkulacji. Z treści tego dokumentu nie wynika przy tym, że powodowi przysługuje jakiekolwiek roszczenie wobec poszkodowanego, jak również zobowiązanie M. F. (1) do zapłaty konkretnej kwoty za wykonane na jego rzecz usługi.

Przyjęcie za powodem stanowiska, iż w majątku poszkodowanego zwiększyły się pasywa byłoby uzasadnione jedynie w razie ustalenia, że M. F. (1) zobowiązał się do pokrycia kosztów naprawy. Natomiast w realiach niniejszej sprawy, a zatem w sytuacji gdy powód ustalił z poszkodowanym, w momencie zawierania umowy o naprawę pojazdu, że nie będzie domagał się świadczenia pieniężnego, lecz odpowiednikiem jego świadczenia będzie wyłącznie przelew wierzytelności poszkodowanego, twierdzenie prezentowane przez skarżącego co do istnienia zobowiązania poszkodowanego do uiszczenia konkretnej ceny za naprawę jest nieuprawnione.

Wniosku co do powstania w majątku poszkodowanego szkody nie można także wyprowadzić z zeznań powoda. Z treści przesłuchania powoda wynika co prawda, że poszkodowany zgodził się na wskazane przez niego stawki za naprawę samochodu, jednakże powód dodał, że rozliczenie za wykonane prace miało nastąpił w tzw. formie bezgotówkowej poprzez cesję wierzytelności. Jak wyjaśnił sam powód taki sposób rozliczenia wynika z tego, że jego klienci nie mają środków finansowych na pokrycie kosztów naprawy. Skoro zatem M. F. (1) nie poniósł kosztów naprawy to tym samym nie mogło być mowy o wystąpieniu pasywów w majątku poszkodowanego.

Wobec tego, że to powód, nie zaś poszkodowany, dochodził roszczenia odszkodowawczego bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostaje podniesiony przez skarżącego argument o dołożeniu przez M. F. (1) należytej staranności w wyborze zakładu naprawczego oraz wskazywane w apelacji na tę okoliczność dowody. Podnieść należy, że konieczność ewentualnego badania, czy poszkodowany dołożył należytej staranności przy wyborze zakładu naprawczego zachodziłaby w przypadku gdyby to poszkodowany dochodził naprawienia poniesionej przez siebie szkody, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Reasumując stwierdzić należy, że dokumenty zaoferowane przez powoda były niewystarczające do ustalenia, że określona w umowie cesji kwota odpowiadała wartości rzeczywiście poniesionej szkody.

Wyjaśnienia wymaga przy tym, iż powołana przez skarżącego uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 2003 r. (sygn. akt III CPZ 32/03) z której wynika, że koszty naprawy powinny być ustalone według stawki stosowanej przez warsztat wybrany przez poszkodowanego - odnosiła się do odmiennego, aniżeli w niniejszej sprawie, stanu faktycznego. W sprawie, w której wydano wskazaną uchwałę to poszkodowany faktycznie pokrył koszty naprawy pojazdu w wybranym przez siebie warsztacie.

Wobec tego, że M. F. (1) nie poniósł kosztów naprawy jedyną rozsądną miarą, jaką można stosować przy ustalaniu wysokości odszkodowania jest przyjęcie średnich stawek rynkowych obowiązujących na rynku za naprawę pojazdu. W ocenie Sądu Okręgowego trafnie zatem Sąd Rejonowy oprał swoje rozstrzygnięcie w tym zakresie na opinii biegłego sądowego.

Wbrew twierdzeniom skarżącego określenie średnich stawek rynkowych, bez względu na metodę jak została wykorzystana do poczynienia tych ustaleń, wymagało wiadomości specjalnych. Wyjaśnienia wymaga, że informacje dotyczące średnich stawek za naprawę stosowanych na rynku lokalnym nie mieszczą się w kategorii faktów powszechnie znanych. Okoliczność, że dane wiadomości są zamieszczone na stronie internetowej nie oznacza, że wiadomości te są powszechnie znane, a jedynie to, że są one powszechnie dostępne.

Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących treści opinii biegłego sądowego nie sposób zgodzić się z twierdzeniem powoda, że dowód ten nie mógł być miarodajny do poczynienia ustaleń w niniejszej sprawie z uwagi na fakt, iż biegły w swej opinii nie wyjaśnił czy stawka średnia została wyliczona w oparciu o ceny obowiązujące dla klienta indywidualnego. Zaakcentować bowiem należy, że zarówno poszkodowany jak i powód od początku zakładali, że rozliczenie za naprawę nastąpi w formie cesji wierzytelności poszkodowanego względem zakładu ubezpieczeń. Nie należy zatem tracić z pola widzenia, że między powodem a poszkodowaną nie doszło do zawarcia klasycznej umowy o naprawę pojazdu. Strony od początku ustaliły, że świadczeniem poszkodowanego będzie cesja wierzytelności przysługującej mu z tytułu naprawy względem zakładu ubezpieczeń. Powód miał więc świadomość, że adresatem jego roszczenia o zapłatę będzie pozwany ubezpieczyciel. Z tego względu nie sposób uznać, że do naprawy pojazdu poszkodowanego powód mógł zasadnie przyjąć stawki proponowane klientom indywidualnym, którzy samodzielnie zlecają naprawy pojazdów i rozliczają się za naprawę we własnym zakresie, bez udziału innych podmiotów (odpowiedzialnych za szkodę). Trafnie więc Sąd Rejonowy ustalił wysokość odszkodowania w oparciu o średnią stawkę rynkową, nie zaś stawkę według której powód wycenia swoją pracę.

Co się zaś tyczy zarzutów dotyczących pominięcia znajdujących się w aktach sprawy pism pochodzących od zakładów naprawczych (...) (...) spółki cywilnej, P. i synowie oraz (...), wskazać należy, że powód samodzielnie dokonał wyboru tych warsztatów naprawczych, co nie pozwala na miarodajne uśrednienie stawek stosowanych przez lokalne warsztaty naprawcze. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony jeśli się zważy, że z treści opinii biegłego sądowego wynika, iż ceny stosowane przez warsztaty wskazane w piśmie powoda z dnia 15 maja 2013 r. różniły się od tych stosowanych przez inne nieautoryzowane warsztaty naprawcze na rynku lokalnym o wyposażeniu podobnym co warsztat powoda. Z pism (...) (...) spółki cywilnej wynika, iż w 2013 stosowano stawkę w wysokości 150 zł za usługi zarówno lakiernicze jak i blacharskie, P. i synowie stosował stawkę 150 zł za prace blacharskie i 160 zł za prace lakiernicze, zaś (...) 150 zł za parce blacharskie i lakiernicze, podczas gdy ustalone przez biegłego sądowego średnie stawki stosowane przez warsztaty nieautoryzowane o podobnym standardzie wyposażenia co warsztat powoda oscylowały w granicach 113,57 zł za prace blacharskie i mechaniczne oraz 121,43 zł za prace lakiernicze.

Odnosząc się wniosku dowodowego pozwanego złożonego w piśmie z dnia 21 maja 2013 r., a następnie ponowionego w odpowiedzi na apelację powoda, o dopuszczenie dowodu z faktur wraz z kalkulacjami wystawionych przez (...) (...) spółki cywilnej, P. i synowie oraz (...), wskazać należy, że biegły sądowy w swojej opinii ustalił jakie są średnie stawki w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych o podobnym wyposażeniu co powód. Przyjąć zatem należy, że okoliczność ta została w sposób dostateczny wyjaśniona. Z tego też względu nie zachodziła potrzeba ustalenia jakie faktycznie stawki stosują wybrane przez powoda nieautoryzowane warsztaty naprawcze.

Nie znajdowały także uzasadnienia zarzuty apelacji, iż biegły sądowy nie uwzględnił stawek stosowanych przez warsztaty autoryzowane. Powód nie prowadzi warsztatu autoryzowanego i z tej przyczyny nie sposób podzielić jego argumentacji o zasadności stosowania analizy porównawczej w odniesieniu do stawek przyjmowanych przez warsztaty autoryzowane. Oczywistym jest bowiem, że ceny stosowane przez warsztaty autoryzowane są wyższe aniżeli te stosowane przez warsztaty nie posiadające tego charakteru. Z tych też względów zasadnym było ustalenie średnich stawek stosowanych przez warsztaty nieautoryzowane o podobnym wyposażeniu co warsztat powoda.

Pozostając przy tym wskazać należy, że chybione były zarzutu skarżącego o tym, że w opinii biegłego sądowego nie określono warsztatów, jakie zostały uwzględnione były ustalaniu średniej stawki rynkowej. Z treści opinii wprost bowiem wynika, iż stawka ta została ustalona w oparciu o stawki za roboczogodzinę stosowane w nieautoryzowanych warsztatach o wyposażeniu podobnym co warsztat powoda (k. 326).

Odnosząc się jeszcze do zarzutu skarżącego co naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., wskazać trzeba, że zarzut ten jest bezzasadny. W orzecznictwie przyjmuje się, że wskazany wyżej przepis może stanowić skuteczną podstawę środka zaskarżenia tylko wówczas, gdyż pisemne motywy wyroku są nieczytelne i nie pozwalają na odczytanie procesu myślowego składu orzekającego i w efekcie uniemożliwiają ustalenie przyczyn, dla których sąd w określony sposób rozstrzygnął o żądaniu pozwu ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09). Taka sytuacja zaś nie zachodzi w realiach niniejszej sprawy. Uzasadnienie Sądu Rejonowego zawiera bowiem wszystkie elementy istotne dla odtworzenia procesu myślowego Sądu, który doprowadził do wydania zakwestionowanego przez powoda orzeczenia.

Również apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wskazać należy, że słusznie Sąd Rejonowy uznał, że pozwany przed procesem nie kwestionował czasu najmu pojazdu. Powyższe wynika z wyjaśnień pracownika pozwanego który w korespondencji e - mailowej z dnia 3 sierpnia 2012 r. podał, że skorygował wystawioną przez powoda fakturę za najem pojazdu zastępczego jedynie w odniesieniu do wysokości przyjętej tam stawki, przyjmując – tak jak powód- czas najmu na 18 dni (k. 160).

Fakt, że przed wszczęciem postępowania w niniejszej sprawie pozwany nie podważał czasu najmu tego pojazdu zastępczego nie oznaczał jednak, że pozwany był pozbawiony prawa powołania takiego zarzutu w toku procesu. W tym zakresie zgodzić się należy ze skarżącym, że argumentacja Sądu Rejonowego była nietrafna. Pomimo jednak niewłaściwego uzasadnienia przez Sąd pierwszej instancji swego stanowiska w tym zakresie uznać należy, że konkluzja Sądu co do tego, że najem na czas 18 dni był uzasadniony była prawidłowa.

Podnieść należy, że Sąd odwoławczy w granicach wniesionej apelacji dokonuje ponownej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w kontekście zarzutów stron. Przeprowadzając zatem analizę akcentowanego w apelacji zarzutu pozwanego o ,,przepłaceniu” odszkodowania za najem pojazdu należało mieć na uwadze przytoczone w sprzeciwie od nakazu zapłaty okoliczności na jego poparcie. Pozwany podnosił, iż z przyczyn leżących po stronie powoda doszło do przedłużenia czasu najmu pojazdu. Wskazał bowiem, że ,,powód skutecznie opóźniał drugie oględziny pojazdu, zamiast poinformować o nich niezwłocznie, poinformował o nich dopiero 25 maja 2012 r. czyli w piątek. Poza tym maila w tej sprawie powód przesłał do niewłaściwej osoby, co również przeciągnęło sprawę(...) z kolei zamówienie części zamiennych (...) powód przeciągał o 8 dni” (k. 47).

Odnosząc powyższe twierdzenia do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazać należy, że z korespondencji e- mailowej prowadzonej pomiędzy powodem a pracownikiem pozwanego wynika, iż rzeczywiście powód zwrócił się o przeprowadzenie dodatkowych oględzin pojazdu w piątek 25 maja 2012 r., jednakże nie - jak próbuje sugerować pozwany - pod koniec dnia, tak aby ,, przeciągnąć” oględziny na następny tydzień, lecz o godzinie 11.31 (k. 189).

Nie znajduje przy tym potwierdzenia w prowadzonej korespondencji e- mailowej zarzut pozwanego o tym, iż powód emaila w tej sprawie wysłał do osoby niewłaściwej. Podnieść należy, że email z dnia 25 maja 2012 r. z prośbą o dodatkowe oględziny został przez powoda zaadresowany do K. K., która to osoba zajmowała się tą szkodą i czyniła ustalenia w tym przedmiocie. To bowiem K. K. dokonał weryfikacji wystawionej przez powoda faktury VAT za naprawę samochodu (k. 51) oraz przedstawionej przez powoda kalkulacji naprawy (k. 52-54). Również to ta osoba zwracała się do powoda o przesłanie dokumentacji zdjęciowej uszkodzonego samochodu (k. 189).

Wskazać należy, że z zeznań powoda wynikało, iż w czasie naprawy okazało się, że uległ uszkodzeniu środkowy słupek, który nie był ujęty w kosztorysie (...) (k. 313).Z tego też względu powód zwrócił się do pozwanego o przeprowadzenie dodatkowych oględzin. Zaznaczyć jednakże należy, że od momentu wysłania w tym zakresie zapytania przez powoda tj. od dnia 25 maja do 31 maja 2012 r. pozwany nie przedsięwziął żadnych czynności w przedmiocie wyznaczenia dodatkowego terminu oględzin. Powód ponownie w dniu 31 maja 2012 r. zwrócił się z prośbą o wyznaczenie terminu oględzin, lecz dopiero w dniu 4 czerwca 2012 r. pracownik pozwanego (K. K.) skierował do powoda prośbę o przesłanie zdjęcia uszkodzonego słupka. (k. 189). Przy czym jak wynika z korespondencji e- mailowej powód już po godzinie od momentu otrzymania prośby o dokumentację zdjęciową przesłał ją K. K. (k. 188-189). W tym samym dniu tj. 4 czerwca 2012 r. powód otrzymał kalkulacje naprawy i mógł przystąpić do naprawy, która jak wynika z harmonogramu została zakończona 8 czerwca 2012 r ( k.20). Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że w czasokresie 18 dni przypadło święto Bożego Ciała oraz dwa weekendy, jak wynika zaś z zeznań powoda jego warsztat w sobotę i niedziele jest nieczynny.

Analiza powyższych okoliczności nie pozwala w ocenie Sądu Odwoławczego na podzielenie twierdzeń zakładu ubezpieczeń, że działanie powoda miało na celu przedłużenie czasu naprawy samochodu. Przeciwnie z treści powołanej korespondencji e-mailowej wynika, iż to pozwany niejako ,,nie spieszył się” z likwidacją szkody. Zaakcentować należy, że w dniu otrzymania od powoda zdjęcia tego słupka tj. 4 czerwca 2012 r. pracownik pozwanej sporządził kalkulacje szkody (k. 188). W istocie zatem podjęcie przez pozwanego czynności likwidacyjnych było możliwie w ciągu jednego dnia. Gdyby więc pozwany od razu zareagował na prośbę powoda z dnia 25 maja 2012 r., co do przeprowadzenia dodatkowych oględzin, to powód mógłby wcześniej przystąpić do naprawy.

Mając na uwadze powyższe zbędne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności ustalenia uzasadnionego czasu naprawy pojazdu. Biegły sądowy mógł co prawda określić technologiczny czas naprawy tego pojazdu, jednakże w okolicznościach niniejszej sprawy poczynione w tym zakresie ustalenia były niewystarczające. Przy ustaleniu czasu potrzebnego do naprawy pojazdu konieczne bowiem było uwzględnienie przyczyn, które spowodowały, iż do naprawy samochodu przystąpiono dopiero w dniu 4 czerwca 2012 r. Jak już zaś wskazano powyższej to pozwany zaniechał podjęcia niezwłocznych działań związanych z przystąpieniem do drugich oględzin pojazdu.

Sąd Okręgowy nie podzielił – jak wskazano to na wstępie - stanowiska Sądu Rejonowego o niedopuszczalności podniesienia przez pozwanego w toku procesu zarzutu dotyczącego zawyżenia czasu najmu pojazdu zastępczego. Wskazać jednakże należy, że okoliczność, iż pozwany przed wszczęciem postępowania w niniejszej sprawie nie kwestionował określonego przez powoda czasu najmu podlega ocenie w kontekście normy art. 233 § 1 k.p.c. Uwzględnienie bowiem wskazanego przez zakład ubezpieczeń stanowiska, wyrażonego w korespondencji przedprocesowej, w powiązaniu z treścią dowodów z korespondencji e- mailowej prowadzi do wniosku, że podany przez powoda czas naprawy pojazdu, a co za tym idzie najmu pojazdu zastępczego był uzasadniony.

Sąd odwoławczy nie podziela także stanowiska pozwanego, iż poszkodowany nie musiał wyjmować pojazdu klasy C, a wystarczający był pojazd klasy A, który określa także wysokość stawki czynszu najmu jako odpowiadającą wysokości szkody z tego tytułu. Wyjaśnienia wymaga, że na gruncie prawa cywilnego reprezentatywne jest ustalanie szkody metodą dyferencyjną (różnicową), zgodnie z którą szkodę stanowi różnica między stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem, który by istniał bez tego zdarzenia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., III CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 3 lutego 1971 r., III CRN 450/70, OSNCP 1971, nr 11, poz. 205, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 17/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199, z dnia 13 grudnia 1988 r., I CR 280/88, "Wiadomości Ubezpieczeniowe" 1989, nr 7-8, s. 32, z dnia 19 października 2001 r., III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57, z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, OSNC 2003, nr 1, poz. 15 i z dnia 15 października 2010 r., V CSK 78/10, nie publ.). Podnieść trzeba, że na dłużniku ciąży obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw.

Mając na uwadze powyższe przyjąć należy, że poszkodowany w celu rekompensaty poniesionej przez siebie szkody ma prawo do wynajęcia pojazdu odpowiadającego klasie zbliżonej do pojazdu uszkodzonego. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony jeśli się zważy, że jak wynika z zeznań M. F. (1) samochód był mu potrzebny do prowadzonej działalności gospodarczej. Poszkodowany wyjaśnił bowiem, że klasa pojazdu miała znaczenie dla jego wizerunku jako doradcy finansowego. Gdyby bowiem M. F. (1) wynajął pojazd niższej klasy to byłoby to źle odbierane przez jego klientów, którzy widzą jakim samochodem poszkodowany się porusza (k. 312).

Chybiony był także zarzut apelacji, iż Sąd Rejonowy przy ustaleniu stawki czynszu najmu oparł się na wystawionej przez powoda fakturze VAT z pominięciem opinii biegłego sądowego. Wskazać należy, że z treści opinii biegłego sądowego złożonej na rozprawie w dniu 14 stycznia 2014 r. wynika, że stawki za wynajęcie pojazdu odpowiadającego klasie pojazdu uszkodzonego oscylowały w granicach 250-350 zł za dobę (k. 371). Stawka ta mieściła się w granicach stawki przyjętej przez powoda. Zaakcentować przy tym należy, że biegły sądowy podał co prawda średnie stawki rynkowe za wynajęcie pojazdu danej klasy jednakże, jak wynika z jego ustnych wyjaśnień złożonych na rozprawie w dniu 14 stycznia 2014 r., nie uwzględniał on, czy w stawce tej mieści się także kaucja. Jak wynika natomiast zaś z zeznań poszkodowanego M. F. (1) - zdecydował się na wynajęcie auta u powoda albowiem nie musiał płacić kaucji oraz nie miał limitów kilometrów, podczas gdy w innych wypożyczalniach takie obostrzenia obowiązywały (k. 312). Mając na uwadze powyższe okoliczności należy podzielić stanowisko Sądu Rejonowego co tego, że ustalona przez powoda stawka za najem samochodu nie może być uznana za wygórowaną. Mieściła się on bowiem w stawce za najem pojazdu o podobnej klasie co pojazd uszkodzony, nadto poszkodowany nie musiał ponosić dodatkowych kosztów związanych z kaucją.

W konsekwencji Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił obie apelacje jako nieuzasadnione.

Z uwagi na to, że obie apelacje nie zostały uwzględnione, w oparciu o treść art. 100 k.p.c., zniesiono wzajemnie obowiązek zwrotu pomiędzy stronami kosztów postępowania odwoławczego.

SSO A. Budzyńska SSO Piotr Sałamaj SSR (del.) A. Wójcik - Wojnowska