Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 277/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Eugeniusz Skotarczak

Sędziowie:

SA Danuta Jezierska

SA Agnieszka Sołtyka (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2014 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa R. P.

przeciwko W. P. i E. P.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 9 lipca 2010 r., sygn. akt I C 224/09

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  oddala powództwo,

2.  zasądza od powódki R. P. na rzecz pozwanych W. P.
i E. P. solidarnie kwotę 7.317 (siedem tysięcy trzysta siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 7.200 (siedem tysięcy dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Agnieszka Sołtyka Eugeniusz Skotarczak Danuta Jezierska

Sygn. akt I ACa 277/13

UZASADNIENIE

Powódka R. P. w pozwie przeciwko W. i E. małżonkom P. wniosła o zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczenia woli, że przenoszą na powódkę udział wynoszący ½ w prawie własności działek gruntu o numerach: (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) o łącznej powierzchni 9,44 ha, dla których Sąd Rejonowy w Koszalinie Wydział VI Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr (...).

Postanowieniem z 17 kwietnia 2009r. Sądu Okręgowego w Koszalinie, zmienionym postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 7 sierpnia 2009r., sygn. akt I ACz 345/09 udzielono zabezpieczenia roszczenia powódki przez ustanowienie zakazu zbywania i obciążania wyżej opisanej nieruchomości.

W piśmie procesowym z 16 grudnia 2009 r., pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, podnosząc m. in. zarzut przedawnienia roszczenia.

Wyrokiem z dnia 9 lipca 2010 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie zobowiązał pozwanych W. P. i E. P. do złożenia oświadczenia woli tej treści, że przenoszą oni na powódkę R. P. udział wynoszący ½ w prawie własności działek gruntu o numerach: (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) o łącznej powierzchni 9,44 ha, dla których Sąd Rejonowy w Koszalinie Wydział VI Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) oraz rozstrzygnął w przedmiocie kosztów procesu.

Sąd ten ustalił, że 5 lutego 1983r. powódka R. P. i S. P. (1) (syn pozwanych) zawarli w K. związek małżeński. W toku trwania małżeństwa nie zawierali umów majątkowych małżeńskich.

Pod koniec lat osiemdziesiątych powódka wyjechała wraz z mężem do Stanów Zjednoczonych, gdzie małżonkowie wspólnie prowadzili działalność gospodarczą, zakładając przedsiębiorstwo (...), które zajmowało się połowem ryb i zaopatrzeniem armatorów. Małżonkowie byli jedynymi wspólnikami tej spółki, przy czym ich udziały wynosiły po 50%. Z działalność prowadzonej na terenie Stanów Zjednoczonych R. P. uzyskała dochody w kwotach: za 1995 rok - 287.546$, 1996 rok - 764.249$, 1997 rok - 2.025.017$, 1998 rok - 98.000$, 1999 rok - 81.000$, 2000 rok - 88.000$, 2001 rok - 56.000$. Natomiast S. P. (1) uzyskał zaś: za 1995 rok - 287.546$, 1996 rok - 791.597$, 1997 rok - 2.025.017$, 1998 rok - 144.000$, 1999 rok - 117.000$, 2000 rok - 132.000$, 2001 rok - 84.000$.

W latach 1997 i 1998 spółka (...) złożyła do amerykańskiego urzędu skarbowego wniosek o zwrot podatku dochodowego podnosząc, że nie osiągnęła w latach 1996 - 1997 żadnych dochodów. Prowadziła jednak wówczas działalność gospodarczą w znacznych rozmiarach.

Dnia 14 grudnia 1995 roku z rachunku spółki (...) przelano 65.000$ na konto W. P., w dniu 8 stycznia 1996 roku - 35.000$, w dniu 12 marca 1996 roku -2.000$, w dniu 23 marca 1996 roku - 20.000$, w dniu 26 lipca 1996 roku - 50.000$, w dniu 26 września 1996 roku - 100.000$, w dniu 27 września 1996 roku - 75.000$, 30 grudnia 1996 roku -12.000$, 28 kwietnia 1997 roku - 210.000$, 4 września 1997 roku - 125.000$ i 215.000$, 5 września 1997 roku - 12.000$, 12 kwietnia 1998 roku - 150.000$, 19 czerwca 1998 roku -12.000$.

W związku z uzyskiwaniem przez spółkę (...) znacznych dochodów w latach 1995 - 1997, małżonkowie R. i S. P. (1) zdecydowali inwestować zarobione w ten sposób pieniądze w zakup nieruchomości na terenie Polski. Chcieli bowiem skupić swoje aktywa majątkowe w kraju, licząc że w przyszłości tu zamieszkają. W listopadzie 1995r. małżonkowie zakupili pierwszą nieruchomość, tj. dom w zabudowie szeregowej przy ul. (...) w K.. Do podpisania umowy stanęła jedynie R. P., legitymując się pełnomocnictwem udzielonym jej do zawarcia umowy przez S. P. (1). W dniu 25 stycznia 1996r. powódka nabyła nieruchomość położoną w K. przy ul. (...) w K., oświadczając przy tym, że nabycia dokonuje z majątku dorobkowego jej i S. P. (1). Z uwagi na fakt, że powódka przebywała w Polsce jedynie sporadycznie, małżonkowie ustalili, że w przyszłości nabycia nieruchomości będzie dokonywać pozwana W. P.. W tym celu, powódka wraz ze S. P. (1) uzgodnili ustnie z pozwaną W. P., że wraz ze swoim mężem E. P. nabędą nieruchomość we własnym imieniu, a następnie przeniosą jej własność na rzecz R. i S. P. (1). W owym czasie relacje powódki z jej mężem S. P. (1) i jego rodzicami były bardzo dobre. Powódka darzyła wszystkie te osoby zaufaniem.

W wykonaniu powyższego, przyjętego na siebie zobowiązania, pozwani W. i E. P. zawarli w formie aktu notarialnego przed notariuszem R. U. w dniu 8 października 1996r. z J. Ż., umowę sprzedaży, na mocy której nabyli, stanowiącą przedmiot sporu, zabudowaną nieruchomość w postaci działki gruntu o nr (...) o obszarze 9,44 ha za cenę 240.000 zł. W umowie ustalono, że cena sprzedaży zostanie zapłacona w tym samym dniu. Wbrew zawartej ustnie fiducjarnej umowie zlecenia, w dniu 5 marca 1997r. pozwani darowali powyższą nieruchomość o powierzchni 9,44 ha wyłącznie swojemu synowi, S. P. (1). Umowa została zawarta w formie aktu notarialnego przed notariuszem R. U..

W dniu 5 marca 1997r. S. P. (1) udzielił W. P. pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego, repertorium A nr (...), do nabywania na jego rzecz i w jego imieniu innych nieruchomości. W oparciu o powyższe pełnomocnictwo, W. P. dokonała między innymi nabycia nieruchomości na podstawie umowy z 19 marca 1999 roku, repertorium A nr (...). 18 października 2000 r. na wniosek S. P. (1) działkę nr (...), stanowiącą przedmiot sporu, podzielono na czternaście działek o nr od (...) do (...).

Do 1993r. pozwana W. P. prowadziła handel bazarowy, sprzedawała różnego rodzaju przesyłane przez S. P. (1) z USA towary, takie jak ketchup, zabawki, kwiaty. Działalność ta była prowadzona w ramach zarejestrowanej w S. działalności gospodarczej, polegającej na imporcie i eksporcie artykułów spożywczych i przemysłowych. Od 1993r. pozwana zaczęła pomagać powódce i jej mężowi w prowadzeniu przez nich (...), podejmując w Polsce pewne czynności, takie jak wypłaty wynagrodzenia pracownikom, drobne zakupy, zamieszczanie ogłoszeń. Z tego względu od 24 listopada 1995 roku do 9 września 1997r. miała zarejestrowaną, początkowo w S., a następnie w K. - działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa. W dniu 16 września pozwana zgłosiła zakończenie prowadzenia działalności gospodarczej. Pozwana W. P. zgłosiła do Urzędu Skarbowego w K. dochody w kwotach: za 1996 rok - 6.296,81 zł, 1997 rok - 5.843,48 zł, 1998 rok - 4.200 zł, 1999 rok -15.779,97 zł, 2000 rok - 35.594,87 zł, 2001 rok - 7.234,86 zł, 2002 rok - 4.260,63 zł, 2003 rok -6.592,12 zł, 2004 rok - 6.731,06 zł, 2005 rok - 6.850,96 zł.

Pozwany E. P. uzyskał natomiast świadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: za 1996 rok - 6.900,48 zł, 1998 rok - 12.458,28 zł, 1999 rok - 13.652,52 zł, 2000 rok - 14.477,15 zł, 2001 rok - 16.266,47 zł, 2002 rok - 11.116,20 zł, 2003 rok - 17.199,08 zł, 2004 rok - 17.561 zł, 2005 rok - 22.915,71 zł.

W dniu 8 września 1997r. S. P. (1) założył w (...) sp. z o.o. w N.. W zakresie przedmiotu działalności spółki mieściły się między innymi: handel, import, eksport, przetwórstwo ryb mrożonych, handel alkoholem. Prezesem zarządu spółki była W. P.. Następnie członkami zarządu byli: S. P. (1) od 2000 r. do 2005 r., R. P. od 2000 r. do 2004 r.. W 2005 r. prezesem zarządu została ponownie W. P.. Na nabytych nieruchomościach prowadzone były różnorakie inwestycje, w tym budowa centrum (...), hotelu, restauracji. Na spornej nieruchomości wybudowano również dwa domy. Od wiosny 1998 r. domy te były miejscem, w którym w trakcie pobytu w Polsce przebywała powódka wraz z mężem i dziećmi. Jeden z tych domów miał być bowiem przeznaczony wyłącznie dla rodziny R. i S. P. (1), zaś drugi dla ewentualnych ich gości. Powódka z pomocą W. P. urządzały domy. Część sprzętu R. P. zakupiła w Polsce, niektóre meble zostały zaś sprowadzone ze Stanów Zjednoczonych. Przy budowie nieruchomości budynkowych i uprzedniej rozbiórce wcześniejszych zabudowań pomagali członkowie rodziny R. P. i S. P. (1). Nadto niektóre czynności budowlane do wykonania przez profesjonale przedsiębiorstwa zlecała W. P., przy czym na tle rozliczeń z wykonawcami dochodziło do sporów, rozstrzyganych również na drodze sądowej. Od września 2003r. do stycznia 2005r. powódka mieszkała w Polsce w jednym z domów na spornej nieruchomości. W czasie jej nieobecności, domy były pilnowane przez członków jej rodziny, w tym przez jej brata K. S.. W. P. i E. P. mieszkali w tym czasie w domu położonym przy ul. (...) w K., który stanowił własność R. P. i S. P. (1), jednak został obciążony służebnością osobistą na rzecz pozwanych. Bywały sytuacje, że pozwani mieszkali również w domach położonych w S..

W 2004r. relacje w małżeństwie powódki i S. P. (1) gwałtownie się pogorszyły. W tym czasie powódka przebywała stale w Polsce. Korzystając z tego, S. P. (1) sprzedał bez wiedzy i zgody powódki ich wspólną nieruchomość położoną w Stanach Zjednoczonych, a następnie kolejną w Australii. W styczniu 2005r. R. P. wystąpiła z pozwem o rozwód. W związku z tym zorganizowano spotkanie małżonków i ich pełnomocników w celu wypracowania ugody. Wówczas S. P. (1) poinformował powódkę o tychże transakcjach, co spowodowało utratę z jej strony zaufania do męża. Obawiając się kolejnych niekorzystnych dla niej rozporządzeń majątkiem, powódka zleciła (...) sp. z o.o. sporządzenie raportu obejmującego działalność (...) sp. z o.o. w N. oraz stanu majątkowego jej męża. W treści raportu wskazano między innymi, że sporna nieruchomość, wbrew temu co sądziła powódka, nie stanowi przedmiotu współwłasności jej i męża, ale należy wyłącznie do S. P. (1). Do tego czasu, powódka była cały czas przekonana, że wszystkie nieruchomości, zarówno ta sporna, nabyta przez W. P., jak i kolejne, nabyte na podstawie udzielonego pozwanej pełnomocnictwa, stanowiły przedmiot współwłasności powódki i jej męża.

W dniu 3 lipca 2007 r. małżeństwo R. P. i S. P. (1) zostało rozwiązane przez rozwód. Z tego względu toczy się między nimi, bądź też zostało zakończonych, szereg postępowań cywilnych przed sądami w Polsce, Stanach Zjednoczonych i Australii. Czynione były również próby inicjowania przeciwko sobie nawzajem postępowań karnych. Przed Sądem Rejonowym w Koszalinie prowadzone jest pod sygnaturą I Ns 1581/07 postępowanie o podział majątku wspólnego rozwiedzionych małżonków. W toku tych postępowań prowadzonych między R. P. i S. P. (1), zostały zakwestionowane tłumaczenia przelewów dokonywanych z rachunku bankowego przedsiębiorstwa (...) w zakresie dotyczącym formy organizacyjno- prawnej tegoż przedsiębiorstwa. Powyższa okoliczność została zgłoszona organom ścigania.

Po tych wydarzeniach, R. P. złożyła wniosek w przedmiocie pozbawienia S. P. (1) samodzielnego zarządu majątkiem wspólnym. Na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Koszalinie z 5 kwietnia 2007 roku, wydanego w sprawie VII Ca 166/07 pozbawiono S. P. (1) samodzielnego zarządu wchodzącymi w skład majątku wspólnego nieruchomościami położonymi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

W związku z powzięciem wiadomości o stanie prawnym nieruchomości nabywanych ze wspólnych środków małżonków P., w tym nieruchomości spornej, powódka wystąpiła z pozwem przeciwko S. P. (1) o uzgodnienie treści księgi wieczystej KW nr (...) z rzeczywistym stanem prawnym, poprzez wpisanie w miejsce S. P. (1) jako właściciela, S. i R. P., jako współwłaścicieli, każdy do ½.

Wyrokiem z 30 listopada 2007 roku Sąd Rejonowy w Koszalinie uwzględnił żądanie powódki, z wyjątkiem spornej działki nr (...) (obecnie (...) do (...)). Wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie z 11 marca 2008 roku, wydanym w sprawie VII Ca 100/08, apelacje stron od powyższego orzeczenia oddalono. W uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego w Koszalinie ustalono, że sporna działka na skutek darowizny pozwanej, weszła w skład majątku odrębnego S. P. (1). Wskazano nadto, że w przypadku wykazania zawarcia umowy zlecenia, powódka może wystąpić z roszczeniem nie przeciwko S. P. (1), ale przeciwko zleceniobiorcy o należyte wykonanie zobowiązania, bądź o odszkodowanie za nienależyte wykonanie zobowiązania.

Po dokonaniu takich ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd dokonał weryfikacji stanowiska stron procesu w zakresie dotyczącym konieczności przekazania sprawy do Sądu Rejonowego w Koszalinie, przed którym prowadzone jest postępowanie o podział majątku wspólnego stron. Przywołał treść art. 618 k.p.c. i uznał, że w niniejszej sprawie, stronami nie są współwłaściciele majątku, o podział którego prowadzone jest postępowanie przed Sądem Rejonowym w Koszalinie, tj. R. P. i S. P. (1). Wskazał, że powódka dochodzi swoich roszczeń od W. i E. P.. Z tych też względów Sąd Okręgowy oddalił wniosek o przekazanie sprawy do Sądu Rejonowego w Koszalinie celem jej rozpoznania w postępowaniu prowadzonym pod sygnaturą I Ns 1581/07.

Odnosząc się do zarzutu braku po stronie powódki legitymacji procesowej czynnej oraz legitymacji procesowej biernej pozwanego E. P., Sąd uznał, iż zarzuty te nie zasługiwały na uwzględnienie.

Co do legitymacji powódki Sąd wskazał, że prawo własności ze swej istoty jest podzielne, a powódka dążyła w procesie do realizacji przysługującego jej uprawnienia w postaci ułamkowego udziału w tymże prawie. Jej roszczenie było związane z wierzytelnością, jaka przysługiwała rozwiedzionym małżonkom, stosownie do brzemienia ustnej umowy zlecenia powierniczego nabycia nieruchomości, na jaką się powoływała. Podkreślił sąd, że R. P. i S. P. (1) nie są już małżeństwem, a ich majątek nie został podzielony i co do zasady udziały byłych małżonków w tym majątku są równe, chyba że umowa majątkowa małżeńska stanowi inaczej. Sąd wskazał też, że strony nie wskazały, by w postępowaniu o podział majątku wspólnego przedstawiały sporne nieruchomości, tudzież wierzytelności wobec W. i E. P. jako składniki ich majątku wspólnego.

Sąd nie podzielił również stanowiska strony pozwanej, iż legitymacji procesowej biernej nie posiadał pozwany E. P..

Za bezzasadny Sąd Okręgowy uznał również podniesiony przez pozwanych zarzut przedawnienia. W tym zakresie odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego wskazując, iż w wypadku fiducjarnego nabycia nieruchomości termin przedawnienia roszczenia zleceniodawcy o zobowiązanie przyjmującego zlecenie do wydania, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, rozpoczyna bieg nie od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży nieruchomości, lecz od chwili, w której zobowiązany przejawi wolę traktowania siebie, jako właściciela nabytej nieruchomości. W ocenie Sądu za datę rozpoczynającą bieg terminu przedawnienia należało w niniejszym postępowaniu uznać dzień 6 marca 1997 roku, tj. dzień następny po dniu zawarcia przez pozwanych i S. P. (1) umowy darowizny, przenoszącej własność spornej nieruchomości. Z tym dniem bowiem stało się jasne, że powódka nie może domagać się od pozwanych wywiązania się z zobowiązania, skoro nabyta przez nich nieruchomość została darowana, niezgodnie z zawartym porozumieniem, wyłącznie jej małżonkowi. Sąd podkreślił, że w tej dacie pozwani po raz pierwszy uzewnętrznili swoją wolę traktowania ich za wyłącznych współwłaścicieli nieruchomości. Umowa, na podstawie której nabyli owe nieruchomości stanowiła jedynie wypełnienie zobowiązania wynikającego ze zlecenia udzielonego przez powódkę i jej ówczesnego męża. Stąd od daty jej zawarcia, termin przedawnienia nie mógł rozpocząć biegu. Termin przedawnienia roszczenia wynosi 10 lat, zgodnie z art. 118 k.c., liczony od 6 marca 1997r. Pozew został wniesiony w kwietniu 2009r. Oznaczało to zatem, że akcja przerywająca termin przedawnienia, została podjęta przez powódkę po tym, jak owy termin już minął.

Sąd Okręgowy doszedł jednak do przekonania, że pomimo powyższej okoliczności, na gruncie niniejszej sprawy należało uwzględnić zgłoszony przez powódkę zarzut z art. 5 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, iż przyjmuje się, że aby nie uwzględnić zarzutu przedawnienia:

- dany przypadek musi być wyjątkowy, szczególny aby kolizje wartości przejawiających się w pewności stosunków prawnych chronionych instytucją przedawnienia oraz wartości, jaka stanowi prawo pokrzywdzonego do uzyskania ochrony prawnej naruszonego dobra, można rozwiązać przy pomocy klauzuli art. 5 k.c.;

- opóźnienie w żądaniu naprawienia szkody powinno być uzasadnione usprawiedliwione w świetle zasad współżycia społecznego szczególnie rażącą niezaradnością niedojrzałością czy wreszcie „strukturalną” niewiedzą o przysługujących prawach z uwagi na umiejscowienie powoda w danym środowisku społecznym;

- opóźnienie z żądaniem świadczenia nie powinno być nadmierne. Jest to kryterium odwołujące się do proporcji między długością terminu przedawnienia, a długością czasu opóźnienia w żądaniu wykonania zobowiązania.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w czasie, gdy została zawarta umowa zlecenia nabycia fiducjarnego nieruchomości, a w nieznacznej odległości czasowej również umowa darowizny nieruchomości S. P. (1), powódka pozostawała w bardzo dobrych relacjach z rodzicami swojego ówczesnego męża, ufała im i nie miała jakichkolwiek obiektywnych podstaw do przypuszczania, by pozwani podejmowali w tajemnicy przed nią, czynności które w ewidentny sposób godziły w jej interes majątkowy. Podkreślił Sąd, że powódka nie miała faktycznej możliwości zapoznania się z treścią umowy darowizny zawartej przez pozwanych z ich synem, a więc nie wiedziała i nie domyślała się tego, że sporne nieruchomości zostały przeniesione do majątku osobistego S. P. (1). Sąd wskazał, że termin przedawnienia został przekroczony w sposób nieznaczny, a okoliczności faktyczne niniejszej sprawy pozwalały – w ocenie Sądu Okręgowego –stwierdzić, że roszczenie powódki w świetle rodzaju naruszeń jej uprawnień zasługuje na ochronę prawną opartą na zasadach współżycia społecznego w tym znaczeniu, że winno być ono poddane weryfikacji merytorycznej.

Uznał Sąd, że roszczenie powódki opiera się na tzw. fiducjarnym nabyciu nieruchomości, które polega na tym, że kupujący nabywa własność nieruchomości wprawdzie na swoje nazwisko, ale nie dla siebie, lecz dla zleceniodawcy, a zatem ma obowiązek przeniesienia potem własności na jego rzecz. Obowiązek przeniesienia własności nabytej nieruchomości wynika z art. 740 k.c. Podzielił Sąd stanowisko wyrażone przez stronę powodową, iż wskazana umowa, dla swojej skuteczności, nie wymaga zachowania jakiejkolwiek szczególnej formy i mogła być zwarta w formie ustnej. W razie niewykonania tego obowiązku przez przyjmującego zlecenie, dającemu zlecenie, przysługuje roszczenie o wydanie uzyskanych korzyści (art. 740 zd. drugie k.c. w zw. z art. 64 k.c. i 1047 k.p.c.).

W ocenie Sądu powódka w toku postępowania poprzez wykazanie swojego nastawienie do spornej nieruchomości oraz czynności faktycznych, jakie wobec niej podejmowała, wykazała, iż uznawała się za właścicielkę tej nieruchomości. Nadto relacje osobiste panujące między stronami, a więc przeświadczenie powódki o rzetelności zleceniobiorców oraz fakt, iż urodziła w tym czasie córkę, co wpłynęło na jej ograniczone możliwości w przyjazdach do Polski, przemawiały za możliwością zawarcia z pozwanymi ustnej umowy zlecenia.

Sąd uznał, że zleceniobiorcami byli W. i E. P., co wynikało wprost z umowy nabycia własności nieruchomości przez oboje pozwanych w następstwie wykonania zobowiązania z umowy zlecenia. Konsekwentnie pozwani byli również stronami umowy darowizny zawartej z ich synem. Rozwiązanie polegające na zleceniu fiducjarnego nabycia nieruchomości obojgu pozwanym było o tyle prostsze, że byli oni i są nadal małżonkami. Tym samym dokonywanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ich majątkiem wspólnym (a do tej kategorii należałoby zaliczyć nabycie własności nieruchomości), nie wymagało dodatkowej zgody małżonka, jaka byłaby konieczna, gdyby do podpisania umowy stawała jedynie W. P.. Sąd Okręgowy nie wykluczył, że konkretne porozumienia co do treści umowy zlecenia były zawierane z pozwaną, nie uzasadniało to jednak tezy, wyłącznie ona była stroną ustnej umowy zlecenia. Stąd też zdaniem Sądu należało w niniejszej sprawie uznać E. P. również za legitymowanego biernie.

W ocenie Sądu pierwszej instancji o fakcie zawarcia przez strony umowy zlecenia świadczyło również źródło pochodzenia środków pieniężnych służących sfinansowaniu transakcji kupna nieruchomości. Cena tych ostatnich wynosiła 240.000 zł, a z dokumentów złożonych przez strony na okoliczność wysokości dochodów pozwanych wynikało, że nie dysponowali oni takimi środkami, by samodzielnie móc kupić nieruchomości za wskazaną cenę. Wskazał Sąd, że powódka i jej ówczesny mąż przesyłali na rachunek bankowy W. P. znaczne środki finansowe, które bez wątpienia wystarczyły na finansowanie transakcji kupna nieruchomości, nie było jednak dowodów na to, by środki te stanowiły formę wynagrodzenia dla W. P. w zamian za świadczone przez nią usługi na rzecz (...) W niniejszej sprawie brak było dowodów potwierdzających okoliczność, by pozwani, a zwłaszcza W. P. wobec szczególnych umiejętności i zaradności w prowadzeniu interesów, na jakie powoływał się jej syn, miała znaczne dochody pozwalające na samodzielne kupno nieruchomości.

Odnosząc się do oceny dokumentów w postaci przelewów środków pieniężnych na rachunek bankowy pozwanej Sąd Okręgowy wskazał, że wprawdzie źródło pochodzenia pieniędzy służących sfinansowaniu kupna nieruchomości nie ma przesądzającego znaczenia dla oceny ważności i skuteczności takiej umowy, a tym bardziej umowy zlecenia, niemniej jednak analiza powyższej kwestii jest istotna w kontekście prawdopodobieństwa zawarcia umowy zlecenia fiducjarnego nabycia nieruchomości. Zawarcie owej umowy stanowiło swoistą causę do czynienia owych przelewów. Sąd wskazał, iż w toku postępowania między stronami doszło do sporu na tle tego, czyje środki w istocie stanowiły przedmiot przelewów. Czy były to pieniądze należące do R. P. i S. P. (1), czy też przedsiębiorstwa (...), jakie prowadzili. W przypadku drugiego z wymienionych podmiotów, którego nazwa widniała w czynionych przelewach, sporne było jaką formę organizacyjno-prawną miało owo przedsiębiorstwo, tj. czy było odrębnym podmiotem, dysponującym własnym majątkiem czy też nie. Sąd zauważył, że (...) było podmiotem w całości należącym do ówczesnych małżonków R. P. i S. P. (1). Była to pewnego rodzaju „spółka rodzinna”, a zatem powiązania finansowe były wyjątkowo ścisłe. Małżonkowie czynili pożyczki na rzecz przedsiębiorstwa, co nie wykluczało, że również korzystali ze środków tego przedsiębiorstwa. Pozwani nie wykazali rozliczeń co do wykonanych transferów między aktywami należącymi do ich majątku wspólnego a środkami (...), a w sytuacji, gdy nie ma dowodów co do wypłaty W. P. wynagrodzenia za ewentualną pracę, można było dojść do przekonania, że przepływ środków w owym przedsiębiorstwie był bardzo swobodny, a w konsekwencji obejmował w zasadzie środki powódki i jej ówczesnego męża. Dochodziło zatem do swoistego łączenia środków pochodzących z różnych źródeł, tj. własnych tudzież prowadzonego przedsiębiorstwa.

Sąd Okręgowy zauważył nadto, że pomimo aktywnego udziału pozwanych w procesie, wyrażającego się w kilkukrotnym składaniu pism procesowych, nie zdecydowali się oni na złożenie zeznań w charakterze strony. Okoliczność ta, w kontekście zakwestionowanych przez Sąd Rejonowy w Koszalinie zeznań pozwanej, złożonych w charakterze świadka, a sprzecznych z twierdzeniami S. P. (1) – zdaniem Sądu Okręgowego – wskazywała, iż rzeczywisty powód uniknięcia przesłuchania w niniejszej sprawie wynikał tylko i wyłącznie z kalkulacji procesowej.

W ocenie Sądu Okręgowego, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, pozwalał na uznanie, że pozwani byli związani z powódką umową zlecenia. Zawarta przez nich umowa, na podstawie której nabyli własność nieruchomości położonej w S. stanowiła formę wykonania zobowiązania wynikającego z tejże umowy. Pozwani nie wykonali tego zobowiązania. Stwierdził Sąd, że fiducjarne nabycie własności, skutkuje powstaniem po stronie osób uprawnionych roszczenia o przeniesienie własności, a w przypadku niezrealizowania dobrowolnie takiego żądania, powstaje roszczenie o zobowiązanie wskazanych osób do złożenia oświadczenia woli zmierzającego do przeniesienia własności nieruchomości (art.64 k.c. i art.1024 k.p.c). Uwzględniając zatem roszczenie powódki Sąd zobowiązał pozwanych do złożenia oświadczenia o przeniesieniu na rzecz powódki udziału w 1/2 prawa własności do opisanych nieruchomości.

W przedmiocie kosztów procesu Sąd orzekł w oparciu o treść art.98 k.p.c.

Apelacje od powyższego wyroku wywiedli pozwani, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie przepisów prawa materialnego i procesowego, tj.:

a) art. 118 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powódkę podniesionego przez pozwanych w toku przewodu sądowego i powołanie się na zarzut nadużycia prawa oraz uznanie, że roszczenie powódki zasługuje na ochronę prawną wynikającą z zasad współżycia społecznego;

b) art. 734 i nast. a także 740 k.c. poprzez przyjęcie, iż między stronami postępowania została zawarta ustna umowa zlecenia nabycia działek gruntowych, tj. przyjęcie, iż strony łączył stosunek „fiducjarnego nabycia nieruchomości”;

c) art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie, iż powódka udowodniła w postępowaniu, że między stronami istniał stosunek prawny, tj. „fiducjarne nabycie nieruchomości";

d) błąd w ustaleniach faktycznych, iż między stronami istniał stosunek prawny, tj. „fiducjarne nabycie nieruchomości”;

e) art. 209 k.c. poprzez przyjęcie, iż R. P. posiada legitymację procesową czynną w przedmiotowym postępowaniu, a roszczenie jej wynika z czynności zachowawczych tj. zmierza do zachowania wspólnego prawa.

f) art. 199§1 pkt. 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie treści prawomocnego orzeczenia Sądu Okręgowego w Koszalinie Wydział I Cywilny w sprawie o sygn. VII Ca 100/08 i pominięcie ustaleń tego wyroku, a dotyczących przedmiotu sporu w sprawie niniejszej;

g)art. 365 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie treści prawomocnego orzeczenia Sądu Okręgowego w Koszalinie Wydział I Cywilny w sprawie o sygn. VII Ca 100/08 i pominięcie ustaleń zawartych w tym orzeczeniu, a dotyczących przedmiotu sporu w sprawie niniejszej;

h)art. 233 § 1 i 382 k.p.c. poprzez pominięcia przez sąd przy wyrokowaniu istotnych dla sprawy faktów, które uznaje on za udowodnione, a które to naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy;

i) art. 56 k.c. i 65 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie mimo prawidłowo ustalonego stanu faktycznego z którego wynika, iż W. P. nabywała nieruchomości do majątku odrębnego S. P. (1) na podstawie ważnego pełnomocnictwa i ważnych umów sprzedaży nieruchomości;

j) art. 31 krio poprzez jego błędne zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, iż środki pieniężne będące własnością spółki amerykańskiej (...) stanowią majątek dorobkowy jej wspólników, (byłych już) małżonków R. i S. P. (1);

k) art. 33 pkt 10 krio w zw. z art. 33 pkt. 2 krio przez błędne ich zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, iż nieruchomości objęte powództwem strony powodowej nie zostały nabyte przez syna pozwanych do jego majątku odrębnego na zasadzie surogacji w zamian za pieniądze darowane mu przez apelującą W. P.;

1) art. 60 k.c. oraz art. 890 § 1 zd. 2 k.c. przez ich niezastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, iż ustalone w sprawie zachowania pozwanej W. P. oraz jej syna, S. P. (1) nie wskazują na zawarcie przez nich umowy darowizny rękodajnej pieniędzy, które następnie posłużyły na nabycie przez pozwanego do jego majątku odrębnego nieruchomości objętych częściowo uwzględnionym roszczeniem powódki;

m) art. 231 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. przez przyjęcie, że pieniądze otrzymane przez W. P. ze spółki (...). nie mogły być darowane przez W. P. swojemu synowi, w konsekwencji czego nie mogły one posłużyć do nabycia przez S. P. (1) - do jego majątku odrębnego - nieruchomości, których dotyczy roszczenie powódki w sprawie niniejszej;

n) art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 § 1 k.p.c. poprzez zastosowanie tychże w tym przedmiocie, iż pozwani zostali zobowiązani do przeniesienia na powódkę udziału wynoszącego ½ w prawie własności działek gruntu o numerach: (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), o łącznej powierzchni 9, 44 ha;

o) art. 244 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie, iż domniemanie prawdziwości dokumentu urzędowego - aktu notarialnego przenoszącego własności przedmiotowych nieruchomości do majątku odrębnego syna pozwanych S. P. (1) zostało przez powoda obalone;

p) art. 618 § 1 i 2 k.p.c. poprzez nie przekazanie przez sąd sprawy sądowi prowadzącemu postępowanie o podział majątku wspólnego małżonków mimo, iż uznaje że przedmiotowe nieruchomości wchodzą w skład majątku wspólnego ustala, iż postępowanie o podział majątku wspólnego jest w toku, a mimo to orzeka w tym przedmiocie odrębnie;

q) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie w uzasadnieniu wyroku szczegółowego wskazania podstawy faktycznej wydania wyroku, dowodów na których się oparł a także przyczyn odmowy wiarygodności innym dowodom szczególnie w zakresie przyjęcia, iż w przedmiotowej sprawie doszło do fiducjarnego nabycia własności nieruchomości przy jednoczesnym istnieniu ważnej umowy darowizny przenoszącej własność nieruchomości na pozwanych od darczyńcy będącego osobą trzecią;

r) art. 59 k.c. poprzez przyjęcie, iż w przedmiotowej sprawie doszło do fiducjarnego nabycia nieruchomości przez pozwanych w sytuacji gdy z przedstawionego przez pozwanych dokumentów wynika wprost, iż nieruchomości zostały im przekazane na podstawie umowy darowizny zawartej z osobą trzecią a umowa ta nie była uznana za bezskuteczną przed wydaniem wyroku w przedmiotowym postępowaniu;

s) art. 725 k.c. oraz art. 14 ust 1 i obecnie obowiązującym przepisem art. 50 ust 1 Prawa bankowego poprzez uznanie, iż środki przekazane przez spółkę kapitałową prawa amerykańskiego stanowiły własność byłych małżonków P. podczas gdy z ww. przepisów wynika zasada, iż środki przekazane drogą przelewu bankowego stanowią własność osoby (podmiotu) będącego odbiorcą takiego przelewu.

Wskazując na powyższe wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i obciążenie powódki R. P. kosztami postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto wnieśli o przeprowadzenie dowodów z dokumentów załączonych do pisma na okoliczności wskazane w jego treści.

Obszerne uzasadnienie apelacji rozszerza podniesione zarzuty.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

W licznych pismach procesowych składanych w toku postępowania apelacyjnego strony kontynuowały argumentację swojego stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 31 marca 2011 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił i zasądził od powódki na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 7317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; zasądził od powódki na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 5400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego oraz odstąpił od obciążenia powódki kosztami sądowymi, od których pozwani zostali zwolnieni.

Sąd Apelacyjny zaakceptował i przyjął za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy. Wskazał, że apelacja zasługiwała na uwzględnienie, przede wszystkim ze względu na pierwszy, najdalej idący, zarzut w niej podniesiony tj. naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 118 k.c. w zw. z art. 5 k.c., jakkolwiek w stosunku do pozwanego E. P. także ze względu na brak wykazania, iż był on stroną umowy zlecenia tj. wobec pozwanego skuteczny okazał się także drugi z zarzutów apelacji.

Sąd Apelacyjny zgodził się zarówno z argumentacją pozwanych, jak i ustaleniami Sądu I instancji, iż powództwo w niniejszej sprawie zostało wytoczone po upływie dziesięcioletniego terminu przedawnienia. Wskazał Sąd, że okoliczności tej sprawy wskazują na to, że można przyjąć, iż w niniejszej sprawie już od momentu nabycia nieruchomości powódka uznawała ją za własność jej i jej męża i zdawała sobie sprawę, iż dla skutecznego prawnie uzyskania tego efektu, konieczne jest jeszcze przeniesienie na nią i jej męża własności przez teściów. Tym samym późniejszy termin rozpoczęcia biegu przedawnienia, przyjęty przez Sąd Okręgowy jest korzystny dla powódki. Natomiast najpóźniej, zdaniem Sądu Apelacyjnego, powódka zamanifestowała wolę traktowania jej jako właścicielki, zamieszkując w czasie pobytów w Polsce, w wybudowanym na nieruchomości domu i wykańczając go, co wg powódki miało miejsce w roku 1998 r. Jednakże do kwietnia 2009 r. tj. do zgłoszenia niniejszego roszczenia, powódka nie podjęła żadnych działań przeciwko pozwanym, zmierzających do wykonania przez nich umowy zlecenia fiducjarnego, czyli do rzeczywistego, a więc skutecznego prawnie, uzyskania prawa własności nieruchomości.

Z tych powodów w ocenie sądu odwoławczego oczywistym było, iż dziesięcioletni termin przedawnienia określony w art. 118 k.c. został ewidentnie przekroczony. Sąd Apelacyjny nie zanegował, iż także w zakresie nieuwzględnienia przedawnienia roszczenia zastosowanie znajduje art. 5 k.c., pozwalający na nieuwzględnienie tego zarzutu, jednak zgodził się ze stanowiskiem apelujących, iż w niniejszej sprawie nie zaistniały przesłanki do skorzystania przez uprawnioną z dobrodziejstwa klauzuli generalnej. Przede wszystkim Sąd Apelacyjny podkreślił, że powódka wielokrotnie bywała w tym czasie w Polsce, interesowała się inwestycjami dokonywanymi na nieruchomości, zamieszkiwała w niej, wykańczała dom. Dokładając należytej staranności w prowadzeniu swoich spraw, powinna była zainteresować się chociażby okolicznościami związanymi z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę, zawieraniem umów z wykonawcami, czy też takimi sprawami, jak opłaty podatków. Rację przyznał apelującym, iż licząc na wykonanie przez nich umowy, powinna była udzielić czy to pozwanym, czy to swojemu mężowi pełnomocnictwa do nabycia w jej imieniu tej nieruchomości i to w szczególnej formie tj. w formie aktu notarialnego. Ewentualnie w czasie pobytu w Polsce zażądać przeniesienia na nią własności. Wskazał też Sąd, że w czasie pobytów w Polsce mogła także zapoznać się z treścią księgi wieczystej, która jest jawna, a wykazując swój interes prawny mogła także zapoznać się z dokumentami księgi, w których musiała znajdować się umowa darowizny. Powódka jednak żadnego z takich działań nie podjęła. Oczekiwanie więc przez nią, iż bez jakiegokolwiek jej udziału własność nieruchomości przejdzie z pozwanych na nią było irracjonalne. Jednocześnie brak było jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, iż powódka jest osobą nieporadną, nie znająca zasad obrotu gospodarczego czy też niezaradną życiowo. W tym czasie powódka prowadziła działalność gospodarczą na bardzo dużą skalę w dwóch państwach o bardzo różnych systemach prawnych. Wraz z mężem była bowiem współwłaścicielką dobrze prosperującej spółki w Stanach Zjednoczonych i w Polsce. W spółce polskiej przez kilka lat była członkiem zarządu. Prowadziła także sprawy spółki amerykańskiej, o czym świadczą chociażby podpisywane przez nią przelewy środków na rzecz pozwanej, a więc możliwość dysponowania środkami finansowymi spółki, niemałymi nawet na warunki USA. Dodatkowo dokonywała osobiście zakupów nieruchomości w Polsce, musiała więc znać zasady obrotu obowiązujące w kraju. Korelując ten fakt z całkowitą biernością powódki w zakresie uzyskania od zleceniobiorców korzyści uzyskanej na jej rzecz, skonkludował sąd odwoławczy, iż powódka ze swojej winy zaniedbała staranności w tym zakresie. Zaniechania strony, którym mogła i powinna przeciwdziałać, wykluczyły zastosowanie art. 5 k.c.

Sąd Apelacyjny wskazał, że nie można także, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego przyjąć, iż opóźnienie w wytoczeniu powództwa nie było nadmierne, skoro wynosiło ono wg Sądu Okręgowego prawie dwa lata, a przy najbardziej korzystnym dla powódki obliczaniu terminu początkowego (tj. od roku 1998, kiedy zamieszkała ona w wybudowanym domu) prawie rok. Nie uszło uwadze Sądu Apelacyjnego, iż w trakcie 10 - letniego okresu przedawnienia, nieruchomość w znacznej mierze stanowiła własność S. P. (1). Jednakże zwrotne przeniesienie własności nastąpiło w 2008 r. i już wtedy nie istniała żadna przeszkoda do wytoczenia powództwa, jednak zostało ono wytoczone dopiero w kwietniu 2009 r.

Dlatego też, brak było, zdaniem Sądu Apelacyjnego, podstaw do zastosowania art. 5 k.c. w niniejszej sprawie, a uwzględnienie zarzutu spowodowało konieczność zmiany rozstrzygnięcia, przy czym w stosunku do pozwanej W. P. była to podstawa samoistna, natomiast wobec pozwanego przyczyna pochodna, gdyż przyjęto, że z zebranego materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika, aby ustalenia dotyczące umowy zlecenia były dokonywane przez E. P.. W ocenie Sądu Apelacyjnego zleceniobiorcą miała być wyłącznie W. P., zatem pozwany nie miał legitymacji biernej w tym procesie.

Powódka zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego skargą kasacyjną.

Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2013r Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok Sądu

Apelacyjnego i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy przesądził, że podstawę prawną zgłoszonego przez powódkę żądania stanowi art. 740 zdanie drugie k.c. w związku z art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c. oraz że żądanie takie ulega przedawnieniu w terminie dziesięcioletnim. Sąd Najwyższy przesądził także kwestię istnienia po stronie pozwanego legitymacji biernej.

Za zasadny uznał Sąd Najwyższy zarzut naruszenia art. 382 k.p.c., stwierdzając, że wbrew własnej deklaracji wyrażonej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny dokonał ustaleń faktycznych odmiennych, niż przyjęte przez Sąd I instancji oraz że sąd ten uchylił się od oceny, czy i jakie skutki- w zakresie biegu przedawnienia dochodzonego roszczenia- miały darowizna nieruchomości nabytej dla powódki i dla jej męża wyłącznie na rzecz tego ostatniego oraz dokonanie powrotnego przeniesienia własności tej nieruchomości dopiero w 2008r.

Wskazał też, że zbycie rzeczy nabytej dla dającego zlecenie przez zleceniobiorcę w imieniu własnym, wbrew postanowieniom umowy zlecenia, nie niweczy roszczenia z art. 740 zdanie drugie w związku z art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c., ale stanowi przeszkodę do jego skutecznego dochodzenia. Według Sądu Najwyższego w celu usunięcia tej przeszkody, dający zlecenie powinien wystąpić do sądu z powództwem o uznanie czynności uniemożliwiającej zadośćuczynieniu jego roszczeniu za bezskuteczną na podstawie art. 59 k.c. Podjęcie takiego działania w ocenie Sądu Najwyższego było- w analizowanej sytuacji- warunkiem koniecznym realizacji roszczenia o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność nieruchomości nabytej powierniczo na podstawie umowy zlecenia. Wskazał przy tym Sąd Najwyższy, że roszczenie z art. 59 k.c. może być jednak dochodzone wyłącznie przeciwko wszystkim kontrahentom umowy, miedzy którymi występuje współuczestnictwo konieczne, jednolite, przewidziane w art. 73§ 2 k.p.c. Powódka musiałaby zatem skierować je łącznie przeciwko pozwanym w niniejszej sprawie, a także S. P. (1), z którym w okresie od 5 lutego (...) do 3 lipca 2007r. pozostawała w związku małżeńskim. Wskazał Sąd Najwyższy na treść art. 121 pkt 3 k.c. i stwierdził, że bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do roszczeń, które przysługują jednemu małżonkowi przeciwko drugiemu- przez czas trwania małżeństwa. Dodał przy tym Sąd Najwyższy, że wprawdzie powództwo z art. 59 k.c. ograniczone zostało rocznym terminem zawitym, liczonym od daty zawarcia zaskarżonej umowy, jednakże zauważył, że w orzecznictwie, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, dopuszcza się możliwość stosowania do terminów zawitych- per analogiam- przepisów o przedawnieniu.

Rozwijając ten wątek Sąd Najwyższy wskazał, że z twierdzeń powódki wynika, że nie wystąpiła ona z powództwem o uznanie za bezskuteczną wobec niej umowy darowizny zawartej przez pozwanych ze S. P. (1). Stwierdził w związku z tym, że prawidłowa ocena zarzutu przedawnienia wymagała zatem rozważenia, czy zaniechanie to miało wpływ na bieg przedawnienia dochodzonego roszczenia, dodał też, że w przypadku współuczestnictwa jednolitego, zawieszenie biegu przedawnienia następuje zawsze wobec wszystkich współuczestników.

Zauważył kolejno Sąd Najwyższy, że Sąd Apelacyjny badania takiego nie przeprowadził, a było to niezbędne przede wszystkim do stwierdzenia, czy powódka wniosła pozew po upływie terminu przedawnienia, a ewentualnie w dalszej kolejności- w razie pozytywnego przesądzenia tej kwestii- do oceny, czy wskazane przeszkody w realizacji dochodzonego roszczenia, wywołane działaniem pozwanych, nie przemawiają za uznaniem podniesionego zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa podmiotowego. Podkreślono, że ocena skuteczności zarzutu przedawnienia wymaga stanowczego określenia, od kiedy termin przedawnienia roszczenia powódki rozpoczął swój bieg, z uwzględnieniem występujących zakłóceń w możliwości dochodzenia tego roszczenia wynikających z art. 121 i 123 k.c.

Powtórnie rozpoznając sprawę Sąd Apelacyjny zważył, co następuje;

Apelacja zasługuje na uwzględnienie, choć nie wszystkie z podniesionych w niej zarzutów podziela sąd odwoławczy.

Na wstępie przypomnieć należy, że w obecnym modelu apelacji sąd II instancji jest sądem merytorycznym, gdyż zgodnie z treścią art. 378§ 1 k.p.c. rozpoznaje sprawę, czyni to w granicach apelacji, a w granicach zaskarżenia bierze pod uwagę nieważność postępowania.

Obowiązkiem sądu odwoławczego było zatem przede wszystkim rozstrzygnięcie o żądaniu zgłoszonym przez powódkę w niniejszej sprawie.

Przypomnieć w związku z tym trzeba, że powódka R. P. w pozwie przeciwko W. i E. małżonkom P. wniosła o zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczenia woli, że przenoszą na powódkę udział wynoszący ½ w prawie własności działek gruntu o numerach: (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) o łącznej powierzchni 9,44 ha, dla których Sąd Rejonowy w Koszalinie Wydział VI Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr (...). Uzasadniając swoje żądanie podniosła, że ona i jej ówczesny mąż zawarli z pozwanymi umowę powierniczego nabycia spornej nieruchomości, na mocy której pozwani mieli nabyć tę nieruchomość w imieniu własnym, a następnie przenieść jej własność na powódkę i S. P. (1). W wykonaniu tego zobowiązania pozwani w dniu 8 października 1996r nabyli własność spornej nieruchomości, a następnie w dniu 5 marca 1997r podarowali ją wyłącznie swemu synowi- S. P. (1). Dobre relacje powódki z mężem i pozwanymi pogorszyły się gwałtownie w 2004r, w styczniu 2005r powódka wystąpiła z pozwem o rozwód, a następnie dowiedziała się, że pozwani dokonali darowizny spornej nieruchomości wyłącznie na rzecz S. P. (1). W lipcu 2007r małżeństwo R. P. i S. P. (1) zostało rozwiązane przez rozwód.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa, zarzucając przede wszystkim, że jest przedawnione oraz zaprzeczając, by zawarto umowę fiducjarnego nabycia spornej nieruchomości, jak i kwestionując, by powódka z majątku jej i jej ówczesnego męża przesyłała środki na nabycie tej nieruchomości.

W pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć o zarzucie przedawnienia. W tym zakresie Sąd I instancji uznał, że wprawdzie do przedawnienia roszczenia doszło, ale zarzut pozwanych w tym zakresie stanowi w okolicznościach badanej sprawy nadużycie prawa ( art. 5 k.c.).

Zgodnie z treścią art. 389 20 k.p.c. Sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. W tym zakresie w wyroku z dnia 25 stycznia 2013r Sąd Najwyższy wskazał, że podstawę prawną zgłoszonego przez powódkę żądania stanowi art. 740 zdanie drugie k.c. w związku z art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c. oraz że żądanie takie ulega przedawnieniu w terminie dziesięcioletnim.

Wskazał też, że zbycie rzeczy nabytej dla dającego zlecenie przez zleceniobiorcę w imieniu własnym, wbrew postanowieniom umowy zlecenia, nie niweczy roszczenia z art. 740 zdanie drugie w związku z art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c., ale stanowi przeszkodę do jego skutecznego dochodzenia. Według Sądu Najwyższego w celu usunięcia tej przeszkody, dający zlecenie powinien wystąpić do sądu z powództwem o uznanie czynności uniemożliwiającej zadośćuczynieniu jego roszczeniu za bezskuteczną na podstawie art. 59 k.c. Podjęcie takiego działania w ocenie Sądu Najwyższego było- w analizowanej sytuacji- warunkiem koniecznym realizacji roszczenia o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność nieruchomości nabytej powierniczo na podstawie umowy zlecenia. Wskazał przy tym Sąd Najwyższy, że roszczenie z art. 59 k.c. może być jednak dochodzone wyłącznie przeciwko wszystkim kontrahentom umowy, miedzy którymi występuje współuczestnictwo konieczne, jednolite, przewidziane w art. 73§ 2 k.p.c. Powódka musiałaby zatem skierować je łącznie przeciwko pozwanym w niniejszej sprawie, a także S. P. (1), z którym w okresie od 5 lutego (...). do 3 lipca 2007r. pozostawała w związku małżeńskim. Wskazał Sąd Najwyższy na treść art. 121 pkt 3 k.c. i stwierdził, że bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do roszczeń, które przysługują jednemu małżonkowi przeciwko drugiemu- przez czas trwania małżeństwa. Dodał przy tym Sąd Najwyższy, że wprawdzie powództwo z art. 59 k.c. ograniczone zostało rocznym terminem zawitym, liczonym od daty zawarcia zaskarżonej umowy, jednakże zauważył, że w orzecznictwie, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, dopuszcza się możliwość stosowania do terminów zawitych- per analogiam- przepisów o przedawnieniu.

Poza sporem jest w niniejszej sprawie, jak i z twierdzeń powódki wynika, że nie wystąpiła ona z powództwem o uznanie za bezskuteczną wobec niej umowy darowizny zawartej przez pozwanych ze S. P. (1).

Wskazać w tym miejscu należy, że konieczność taką i swe zaniechanie dostrzegała także powódka, ale w pozwie wskazała, że „wskutek umowy darowizny spornych działek” dokonanej dnia 6 czerwca 2008r „przez S. P. (1) na rzecz W. i E. P. nie było koniecznym dla zaspokojenia roszczeń powódki w niniejszej sprawie wykazywanie nieważności czy bezskuteczności wcześniejszych rozporządzeń spornymi nieruchomościami. Postępowanie dowodowe w tym zakresie i stwierdzenie nieważności ( bezskuteczności) tych rozporządzeń służyłoby bowiem wyłącznie ustaleniu, iż własność spornych nieruchomości pozostaje nadal przy pozwanych W. i E. P.” (k.7 i 10).

Takiego stanowiska nie podziela Sąd Apelacyjny. W niniejszej sprawie dla skutecznego dochodzenia roszczenia zgłoszonego w pozwie powódka powinna wytoczyć powództwo oparte na treści art. 59 k.c. i wzruszyć wobec siebie skutki umowy darowizny zawartej dnia 5 marca 1997r pomiędzy pozwanymi a S. P. (1). Tego do tej pory nie uczyniła, a wszystkie terminy do wystąpienia z takim żądaniem już upłynęły, nawet przy przyjęciu, że bieg rocznego terminu z art. 59 k.c. ze względu na treść art. 121 pkt 3 k.c.- rozpoczął bieg dopiero z dniem uprawomocnienia się orzeczenia rozwiązującego małżeństwo powódki i S. P. (1) ( a to nastąpiło 8.08.2007 r.- k.598). O darowiźnie tej powódka bezsprzecznie wiedziała już w 2005r, co sama w niniejszej sprawie przyznała, występowała także z żądaniem opartym o treść art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece w sprawie rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy w Koszalinie pod sygnaturą I C 1084/06 ( VIII Ca 100/08), w której jej żądanie w części dotyczącej spornej nieruchomości zostało prawomocnie oddalone, właśnie ze względu na uznanie przez sądy orzekające w tej sprawie, że darowizna z dnia 5 marca 1997r była ważna i skuteczna. Powódka nigdy też nie podważyła ważności ani skuteczności darowizny z dnia 6 czerwca 2008r dokonanej przez S. P. (1) na rzecz pozwanych.

Skoro zatem powódka nie wzruszyła tych czynności, a jej roszczenie z art. 59 k.c. wygasło, to uznać trzeba, że S. P. (1) skutecznie nabył w drodze darowizny i do swego majątku odrębnego własność spornej nieruchomości i był uprawniony do darowania jej pozwanym dnia 6 czerwca 2008r, przy czym, wbrew twierdzeniom powódki wyrażonym w pozwie ( k. 7) nie było to „ zwrotne przeniesienie” własności spornych nieruchomości. Ostatecznie zatem uznaje Sąd Apelacyjny, że pozwani stali się w dniu 6 czerwca 2008r właścicielami spornej nieruchomości na podstawie darowizny dokonanej przez ich syna na ich rzecz, a nie wskutek nabycia jej w wykonaniu zawartej z powódką i jej ówczesnym mężem umowy fiducjarnego nabycia tych nieruchomości.

Dlatego też, choć roszczenie w ocenie sądu odwoławczego nie jest przedawnione, to nie może być uwzględnione, gdyż pozwani stali się właścicielami spornych nieruchomości na skutek darowizny z dnia 6 czerwca 2008r, dokonanej przez uprawnionego do tego właściciela. Tej darowizny również powódka nie podważyła w trybie art. 59 k.c., ani na podstawie art. 58 k.c., nie podnosząc w tym zakresie stosownych twierdzeń ani zarzutów.

Co do kwestii przedawnienia wskazuje sąd odwoławczy, że w chwili dokonywania darowizny na rzecz S. P. (1) tj. 5 marca 1997r powódka pozostawała w związku małżeńskim z tym ostatnim. Dla skutecznego dochodzenia roszczenia z art. art. 740 zdanie drugie w związku z art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c., powinna poza tym żądaniem zgłosić żądanie z art. 59 k.c. i pozwanymi w tej sprawie powinni być S. P. (1), W. P. i E. P.. Ze względu na treść art. 121 pkt 3 k.c. bieg przedawnienia tego roszczenia, a precyzyjniej termin do wystąpienia z tym żądaniem przez czas trwania małżeństwa powódki ze S. P. nie nadszedł, a rozpoczął bieg z chwilą prawomocnego orzeczenia rozwodu, co nastąpiło 8.08.2007r. Z uwagi na to można także stwierdzić, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli nie biegł bez zakłóceń, zatem skoro pozew w niniejszej sprawie wytoczono w kwietniu 2009r roszczenie nie jest przedawnione. Nie może być jednak skutecznie dochodzone z powodów skazanych we wcześniejszej części zważeń.

Odnosząc się do żądania powódki z punktu widzenia zarzutu pozwanych dotyczącego tego, że nie wykazała, że środki na nabycie spornej nieruchomości pochodziły z majątku jej i jej ówczesnego męża stwierdza Sąd Apelacyjny, że zarzut ten jest uzasadniony.

Przypomnieć trzeba, że uzasadniając twierdzenie o dokonywaniu przelewów wartości dewizowych na konto pozwanej W. P., z których miał być finansowany zakup spornych nieruchomości zarówno w pozwie, jak i w toku całego postępowania, a także w swych zeznaniach ( k. 743) powódka wskazywała na przelewy z konta przedsiębiorstwa (...) Podmiot ten był odrębnym podmiotem prawnym o czym świadczą dokumenty zebrane w aktach niniejszej sprawy ( k.1967, 1985-1986,1989, 2658-2659), niezależnie od tego, że powódka i jej mąż byli jedynymi wspólnikami. Wskazać też trzeba, że w ocenie sądu odwoławczego, wbrew stanowisku sądu I instancji, powódka nie obroniła swego twierdzenia, że przelewane środki stanowiły majątek dorobkowy jej i jej ówczesnego męża. Brak ku temu rzeczowych i wiarygodnych dowodów, w tym zakresie powódka nie sprostała wymogom art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. Jeśliby tak było nie powinno być żadnych przeszkód, by przelewów ówcześni małżonkowie dokonywali z kont własnych, jako osoby fizyczne. Powódka nie wskazała jednak logiczną argumentacją i nie wsparła jej dowodami, że przelewane środki stanowiły nie środki przedsiębiorstwa (...)., ale jej i S. P. (1). Nie wykazała też, by po rozwiązaniu w 2006r tego przedsiębiorstwa ( a fakt ten przyznał jej pełnomocnik na rozprawie apelacyjnej dnia 11.09.2013r) dokonano podziału środków tej osoby prawnej i aby w wyniku tego podziału powódka nabyła wierzytelność wobec pozwanych z przelewów, na które w pozwie na uzasadnienie swego żądania powołuje się.

To również sprzeciwiało się uwzględnieniu powództwa.

Pozostałe zarzuty apelacji nie zasługują natomiast na uwzględnienie. Jakkolwiek nie ma to wpływu na treść rozstrzygnięcia, jednak dla porządku należy je także omówić.

W tym zakresie Sąd odwoławczy po raz drugi rozpoznając sprawę na tym etapie postępowania i przy uwzględnieniu stanowiska wyrażonego przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 25 stycznia 2013r uznał, iż powódkę i pozwanych łączyła umowa zlecenia, zgodnie z którą pozwani mieli nabyć w swoim imieniu i na swoją rzecz nieruchomości na terenie K. i okolic, a następnie przenieść na zleceniodawców własność nabytych gruntów. Wątpliwości w zakresie pochodzenia środków na zakup nieruchomości, których dotyczy spór w niniejszej sprawie zostały jednak omówione powyżej i w konsekwencji uznaje sąd II instancji, że powódka nie wykazała, że z majątku swego i swego ówczesnego męża przesłała środki na nabycie spornych gruntów.

Brak jest także podstaw do przyjęcia, aby Sąd I instancji dopuścił się naruszenia art. 199 k.p.c. i art. 365 k.p.c. Podstawą tego zarzutu miała być okoliczność, iż między powódką a jej byłym mężem toczyło się wcześniej postępowanie o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, którego przedmiotem była nieruchomość w N.. Uszło jednak uwadze apelujących, że brak jest tożsamości stron w niniejszym i przywoływanym postępowaniu, a zgodnie z treścią art. 199 §1 pkt.2 k.p.c. podstawą odrzucenia pozwu jest istnienie prawomocnego orzeczenia pomiędzy tymi samymi stronami i o to samo roszczenie. Roszczenie o uzgodnienie księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym nie jest również tożsame z żądaniem wykonania umowy i przeniesienia udziału w własności nieruchomości. W tym zakresie należy stwierdzić, iż na podstawie art. 365 k.p.c. Sąd orzekający w niniejszej sprawie obowiązany był stwierdzić, iż powódka przed wytoczeniem powództwa nie nabyła objętego sporem udziału i takie ustalenie poczynił.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się także naruszenia art. 56 k.c. i art. 65 k.c., ani też art. 33 k.r.i o. czy 244 k.p.c., gdyż bezsporną w niniejszej sprawie była okoliczność, iż własność nabytych przez pozwanych nieruchomości została przeniesiona do majątku odrębnego ich syna, jednak nie ta okoliczność stanowi przedmiot sporu. Rzeczą Sądu w niniejszej sprawie było natomiast ustalenie, czy pozwani w sposób prawidłowy wykonali swoje zobowiązanie wobec obojga małżonków, a więc wydanie rozstrzygnięcia zastępującego oświadczenie woli, tj. przywrócenie stanu zgodnego z wiążącą strony umową, co ze względów omówionych w początkowej część zważeń jest niemożliwe.

Za chybiony należy uznać zarzut naruszenia art. 618 k.p.c. Na dzień wyrokowania przez Sąd Okręgowy nieruchomość była własnością pozwanych, którzy nie są uczestnikami postępowania o podział majątku dorobkowego powódki i jej byłego męża. Nieruchomość ta nie stanowiła majątku wspólnego małżonków lecz własność osób trzecich, stąd też brak jest kognicji sądu działowego do rozstrzygania sporu – nie toczył się on bowiem pomiędzy współwłaścicielami. Z tej samej przyczyny nie doszło do naruszenia art. 209 k.c. Powódka nie żądała bowiem przeniesienia na nią i na jej byłego męża udziału w nieruchomości. Nie działała więc jako współwłaściciel prawa, lecz jako wyłączny dysponent udziału. Z chwilą uprawomocnienia się wyroku rozwodowego pomiędzy powódką a jej byłym mężem ustała wspólność majątkowa i od tego momentu powódka nie potrzebowała niczyjej zgody do egzekwowania swojego prawa. Powódka nie domagała się zresztą przeniesienia na nią pełnego prawa własności lecz udziału, pozostawiając drugiemu uprawnionemu zleceniodawcy samodzielność w decydowaniu o jego udziale. Nie zmienia tej okoliczności fakt, iż po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy nieruchomość została przeniesiona zwrotnie na rzecz syna pozwanych a byłego męża powódki. Nie doszło bowiem do zmiany stron procesu, a art. 192 pkt.3 k.p.c. ma charakter jedynie procesowy i sam w sobie nie powoduje automatycznego wstąpienia nabywcy nieruchomości w prawa strony. Jego celem jest zapewnienie realizacji orzeczenia także wówczas, gdy działające w procesie strony dokonają rozporządzenia jego przedmiotem.

Sąd Apelacyjny nie przeprowadzał postępowania dowodowego wnioskowanego przez wszystkie strony na etapie apelacji, gdyż uznał, iż tezy dowodowe określone przez strony nie mają wpływu na treść rozstrzygnięcia, nadto część wniosków dowodowych złożonych już po wydaniu orzeczenia przez Sąd Najwyższy była spóźniona- art. 381 k.p.c.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację i na podstawie art. 386 §1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, oddalając powództwo oraz orzekł o kosztach procesu według przewidzianej w art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje swoje uzasadnienie w art. 98 k.p.c. i jest zgodne z wynikiem procesu oraz uwzględnia fakt, że pozwanych reprezentował nowy pełnomocnik, przy czym nie obejmuje ono kosztów postępowania kasacyjnego, albowiem w toku tego postępowania ówczesny pełnomocnik pozwanych skutecznie takiego wniosku nie złożył.

A.Sołtyka E. Skotarczak D.Jezierska