Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1513/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 czerwca 2012 roku A. W. wnosił o zasądzenie na jego rzecz solidarnie od pozwanych M. W., K. W. i I. W.: kwoty 10.521 zł tytułem odszkodowania
wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za poniesioną krzywdę
wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także o zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Pismem procesowym z dnia 10 maja 2013 roku powód rozszerzył powództwo o kwotę 1.948 zł tytułem dalszego odszkodowania, ostatecznie domagając się w tym zakresie kwoty 12.469 zł.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 10 lipca 2013 roku, w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt III C 633/12, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo (punkt pierwszy sentencji) oraz odstąpił od obciążenia powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanych (punkt drugi sentencji).

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W nocy z dnia 28 na 29 października 2006 roku w G. doszło do zdarzenia z udziałem powoda A. W. i pozwanych: K. W. - córki powoda, I. W. - ówczesnej żony powoda i znajomego stron M. W.. W czasie zdarzenia jego uczestnicy byli pod wpływem alkoholu.

Od rana 29 października 2006 roku powód odczuwał ból nogi, wskutek czego pojechał do szpitala. W wyniku przeprowadzonego badania u powoda zdiagnozowano skręcenie stawu skokowo-goleniowego lewego II 0, który
to uraz powód zgłosił jako powstały „w dniu dzisiejszym”. RTG nie wskazywało na zmiany urazowe w obrębie struktur kostnych. Powodowi założono opatrunek gipsowy, zastosowano leczenie farmakologiczne, zwłaszcza przeciwbólowe, dokonano przeciwbólowego ułożenia kończyny, zalecono kule łokciowe na okres 10 dni oraz kontrolę w (...) po 3 tygodniach.

Prawomocnym wyrokiem karnym z dnia 21 grudnia 2009 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt XVIII K 301/07, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w Ł. uznał A. W. za winnego popełnienia czynu
z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. polegającego na tym,
że w okresie od stycznia 2003 roku do października 2006 roku w Ł. i G. Małym znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną I. W.
w ten sposób, że wszczynał awantury podczas których znieważał żonę słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, popychał i szarpał, a w dniu 29 października 2006 roku kopnął pokrzywdzoną w nogi, a następnie popchnął w taki sposób, że uderzyła twarzą o kant stolika, wskutek czego doznała stłuczenia wargi dolnej z rozległą raną przeszywającą, powodującą naruszenie czynności narządu żucia na czas dłuższy niż 7 dni.

Pismem z dnia 22 marca 2010 roku powód zawiadomił Prokuraturę Rejonową Ł. o podejrzeniu popełnienia przeciwko niemu przez M. W. przestępstwa określonego w art. 157 § 1 k.k. (średnie uszkodzenie ciała). Postanowieniem z dnia 4 maja 2010 roku prokurator odmówił wszczęcia postępowania karnego w przedmiotowej sprawie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Orzeczenie to zaskarżył powód, wskutek czego zostało ono uchylone przez Sąd, a sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania.

Dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Rejonowy uznał, że postępowanie dowodowe w sprawie determinowały dwie okoliczności: skuteczne zgłoszenie przez pozwanych zarzutu przedawnienia roszczenia, wskutek czego Sąd nie był zobowiązany do czynienia ustaleń w zakresie wysokości roszczenia dochodzonego pozwem oraz związanie Sądu wyrokiem karnym wydanym w sprawie przeciwko A. W.. W oparciu o wskazane orzeczenie Sąd przyjął, że powód popełnił przestępstwo w nim opisane, a nadto uznał, że treść wyroku w sposób zasadniczy rzutuje na określenie przebiegu zdarzenia z dnia 29 października 2006 roku, przesądzając prawdziwość wersji zdarzenia podanej przez stronę pozwaną. Co prawda sam wyrok nie przesądza o braku odpowiedzialności strony pozwanej, niemniej w ocenie Sądu Rejonowego, stwierdzone w sprawie rozbieżności w zeznaniach świadków nie pozwalają na ustalenie przebiegu zdarzenia, w szczególności przypisanie pozwanemu M. W. sprawstwa uszkodzeń ciała u powoda. Nie kwestionując obrażeń u powoda Sąd przyjął, że brak jest jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, że obrażenia te powstały w trakcie i na skutek uszkodzenia ciała powoda przez M. W.. Jednocześnie Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom powoda składanym na okoliczność zachowania się podczas zdarzenia pozwanych K. W. i I. W..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest bezzasadne. Zdaniem Sądu w sprawie skuteczny okazał się zgłoszony przez wszystkich pozwanych zarzut przedawnienia roszczenia. Sąd uznał przy tym, że ma zastosowanie art. 442 1 k.c., albowiem w chwili wejścia w życie tego przepisu roszczenie powoda nie było jeszcze przedawnione, co wyłączało stosowanie nieobowiązującego już art. 442 k.c.. Oceniając zarzut, o którym mowa, Sąd I instancji przyjął, że już w dacie przedmiotowego zdarzenia powód znał tożsamość wszystkich osób w nim uczestniczących, natomiast świadomość istnienia szkody wystąpiła u niego najpóźniej w dniu 29 października 2006 roku. Od tej daty rozpoczął zatem swój bieg trzyletni termin przedawnienia określony w w/w przepisie. Zdaniem Sądu w sprawie nie zaszły przesłanki nakazujące stosowanie dłuższego terminu, bowiem powstała szkoda nie wynikała ze zbrodni lub występku. Jak podniósł Sąd I instancji, z uwagi na fakt, że zebrany materiał dowodowy nie pozwalał na odtworzenie przebiegu zdarzenia, pozwanemu M. W. nie można było przypisać sprawstwa uszkodzeń ciała u powoda. Jednocześnie powód nie wykazał, aby zachowanie I. W. i K. W. nosiło znamiona podżegania lub pomocnictwa. Powyższe uniemożliwiało przypisanie zarzucanych pozwanym zachowań mających stanowić ich źródło odpowiedzialności, przy czym jak podkreślił Sąd Rejonowy, inicjatywa dowodowa i procesowa w tym zakresie winna pochodzić od powoda jako strony, która z wykazania tych okoliczności wywodzi skutki prawne. Sąd wskazał ponadto, że powód złożył zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę przez M. W. przestępstwa
z art. 157 § 1 k.k., jednak w sprawie tej prokurator odmówił wszczęcia postępowania. Orzeczenie to, w wyniku kontroli odwoławczej, zostało wprawdzie uchylone,
ale w aktach sprawy brak było jakiejkolwiek informacji, co do dalszego przebiegu wskazanej sprawy. Jednocześnie Sąd nie dopatrzył się żadnych przesłanek, które mogłyby stanowić podstawę nieuwzględnienia zgłoszonego przez pozwanych zarzutu przedawnienia.

Niezależnie od powyższych ustaleń Sąd I instancji uznał, że przedmiotowe powództwo pozostawało w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, także zatem z tej przyczyny podlegało oddaleniu, przy czym zarzut ten Sąd uwzględnił z urzędu. W ocenie Sądu fakt, że powód dopuścił się wobec pozwanych K. W. i I. W. przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., za które został prawomocnie skazany, okoliczność,
że w czasie przedmiotowego zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu a żądanie pozwu skierował wobec osób najbliższych (ówczesnej żony i córki), opierając je przy tym na własnej, sprzecznej z treścią wyroku karnego interpretacji wydarzeń, prowadzi do wniosku, że roszczenie powoda nie zasługuje na ochronę. Uwzględnienie powództwa w takich okolicznościach byłoby sprzeczne z poczuciem sprawiedliwości, a wydany wyrok zasądzający ewentualne świadczenie od pozwanych na rzecz powoda uznany za niesłuszny, skutkujący wzbogaceniem się powoda bez racjonalnych i obiektywnie weryfikowalnych przesłanek.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o przepis art. 102 k.p.c.. Zdaniem Sądu okoliczności przedmiotowej sprawy, w szczególności fakt,
że jej rozstrzygnięcie nastąpiło także w oparciu o podstawę, którą Sąd uwzględnił z urzędu, tj. klauzulę nadużycia prawa (art. 5 k.c.), uprawniały Sąd do nieobciążania powoda, jako strony przegranej, kosztami procesu. Decydując się na takie rozstrzygnięcie Sąd uwzględnił nadto okoliczność, że powód miał subiektywne przekonanie o zasadności roszczenia, które to przekonanie mogło zostać zweryfikowane dopiero w toku wytoczonego przezeń powództwa.

Od powyższego wyroku apelację złożył powód zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu strona powodowa zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj. art. 442 1 § 1 k.c. statuującego 3-letni termin przedawnienia dla roszczeń związanych z naprawieniem szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym i przez niezastosowanie art. 442 § 2 k.c. do ustalonego w sprawie stanu faktycznego, pomimo, że w/w przepis znajduje zastosowanie dla szkody wywołanej zbrodnią lub występkiem, tak jak w przedmiotowej sprawie,

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, mających wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i sformułowanie na podstawie przeprowadzonych dowodów wniosku, że szkoda nie wyniknęła ze zbrodni bądź występku,

- art. 299 k.p.c. poprzez niezarządzenie dowodu z przesłuchania pozostałych pozwanych pomimo istnienia niewyjaśnionych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów i uznanie na podstawie zeznań jednej z pozwanych, iż zdarzenie opisane w pozwie nie miało miejsca, podczas gdy ze względu na znaczne rozbieżności w stanowisku pozwanej dotyczące przebiegu samego zdarzenia zostali oni wezwani na termin rozprawy celem złożenia zeznań,

- art. 217 § 2 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda w piśmie z dnia 8 maja 2013 roku, w którym wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych, a które to wnioski zmierzały do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, w tym także ustalenia, czy uszkodzenia podane przez powoda mogły mieć miejsce w opisanym przez niego stanie faktycznym.

W związku z podniesionymi zarzutami apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że opisane w pozwie obrażenia powoda powstały wskutek zaatakowania go przez M. W. do czego prowokowały pozwanego K. W. i I. W., i które to zachowanie wyczerpywało znamiona czynu zabronionego. Apelujący wskazał przy tym, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, że w powyższym zakresie Sąd cywilny mógł dokonać własnych ustaleń. W konsekwencji poczynienie przez Sąd Rejonowy odmiennych ustaleń, przy jednoczesnym oddaleniu dowodu z przesłuchania pozwanych oraz istniejących rozbieżnościach w relacji I. W., należy uznać za wykroczenie poza ramy swobodnej oceny dowodów. Skarżący podniósł ponadto, że wobec nieprzesłuchania K. W. nie miał możliwości wykazania, że zachowanie tejże pozwanej jak i I. W. nosiło znamiona podżegania. W konsekwencji za subiektywne należy poczytać stwierdzenie Sądu, że powództwo podlegałoby oddaleniu także w przypadku nie zgłoszenia przez pozwanych zarzutu przedawnienia. Nawet gdyby skutek taki był możliwy w stosunku do I. W. i K. W., nierozstrzygnięta pozostawała kwestia odpowiedzialności M. W., którego zachowanie zostało opisane przez pozwane w niespójny sposób.

W odpowiedzi na apelację pozwany M. W., reprezentowany przez pełnomocnika będącego adwokatem, wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Zdaniem pozwanego Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował przepisy postępowania, których zarzut naruszenia zgłosił skarżący, dokonując na tym tle właściwej oceny materiału dowodowego. Pozwany podzielił przy tym dokonane przez Sąd ustalenia, że przedstawiona przez powoda wersja wydarzeń pozostaje w sprzeczności z treścią wyroku karnego oraz nie znajduje potwierdzenia w relacji pozwanych oraz świadków. Brak było zatem podstaw do przypisania M. W. sprawstwa uszkodzeń ciała u powoda i w konsekwencji w sprawie miał zastosowanie trzyletni termin przedawnienia roszczeń. Pozwany zaznaczył przy tym, że w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy uznał, że poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie pozwalają na przypisanie pozwanym zarzucanych im przez powoda zachowań, a tym samym przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron nie było konieczne. Z przyczyn, o których mowa wyżej, zbędnym było ponadto dopuszczenie dowodu z opinii biegłych.

Tożsame stanowisko w odpowiedzi na apelację zajęły pozwane I. W. i K. W., reprezentowane przez pełnomocnika będącego adwokatem, wnosząc o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na ich rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W ocenie pozwanych apelacja powoda jest oczywiście bezzasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy prawidłowo dokonał ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie, właściwie zastosował także przepis
art. 442 1 § 1 k.c.. Zasadnie przyjął przy tym, że wobec uwzględnienia zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez wszystkich pozwanych, przeprowadzenie postępowania dowodowego, co do okoliczności odnoszących się do wysokości żądanego roszczenia było zbędne. Zdaniem I. W. i K. W. powód nie wykazał w żaden sposób, aby ich zachowanie nosiło znamiona zbrodni albo występku, z kolei wydany przeciwko powodowi skazujący wyrok karny wiązał Sąd cywilny. Pozwane podniosły ponadto, że powód nie zgłaszał wniosku dowodowego o przesłuchanie stron, tym samym wysuwany przez niego zarzut naruszenia przez Sąd przepisu art. 299 k.p.c., już choćby z tej tylko przyczyny, należy uznać za chybiony.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd II instancji, jako Sąd zarówno odwoławczy jak i merytoryczny, może dokonywać dodatkowych ustaleń faktycznych, co też uczynił w przedmiotowej sprawie w zakresie dalszego biegu postępowania wywołanego złożonym przez powoda zawiadomieniem o popełnieniu na jego szkodę przez M. W. przestępstwa z art. 157 § 1 k.k..

Sąd Okręgowy ustalił, że postanowieniem z dnia 31 stycznia 2011 roku Prokurator Prokuratury Rejonowej Ł. umorzył dochodzenie w sprawie spowodowania w dniu 29.10.2006 roku w Ł. u A. W. przez popchnięcie i przewrócenie go na podłogę uszkodzeń ciała w postaci skręcenia stawu skokowo-goleniowego lewego II stopnia, którego skutkiem było naruszenie czynności narządu ruchu na czas dłuższy niż 7 dni, tj. o czyn z art. 157 § 1 k.k., wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

W treści uzasadnienia wskazanego rozstrzygnięcia oskarżyciel publiczny uznał, że zgromadzona dokumentacja medyczna powoda nie daje podstaw do kategorycznego przyjęcia, że skręcenie stawu skokowego powstało w wyniku zdarzenia z dnia 29.10.2006 roku. W ocenie prokuratora opisane obrażenia powstały w innych okolicznościach aniżeli wskazywał zawiadamiający, tym samym postępowanie wywołane złożonym przez niego zawiadomieniem należało umorzyć.

Podstawę przytoczonych ustaleń stanowił odpis postanowienia, o którym mowa wraz z uzasadnieniem.

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, jak również prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Ujawnione dowody zostały ocenione z uszanowaniem granic swobody przyznanej organowi orzekającemu, bez jakiegokolwiek naruszenia zasad logiki, czy doświadczenia życiowego. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji została dokonana przy uwzględnieniu i rozważeniu wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu. Przedstawione przez Sąd Rejonowy w tej kwestii argumenty oraz tok myślowy zasługują na aprobatę i uznanie Sądu Okręgowego.

Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd I instancji właściwie przyjął, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na odtworzenie przebiegu zdarzenia z dnia 29 października 2006 roku, w szczególności nie daje podstaw do przyjęcia, że pozwani dopuścili się zachowań będących podstawą wysuwanych przez powoda roszczenia. Podnieść należy, że Sąd Rejonowy, w myśl art. 11 k.p.c., był związany treścią prawomocnego wyroku z dnia 21 grudnia 2009 roku, wydanego w sprawie o sygn. akt XVIII K 301/07, którym A. W. został uznany za winnego popełnienia czynu z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 k.k. na szkodę I. i K. W.. Treść wskazanego orzeczenia, jak słusznie uznał Sąd Rejonowy, rzutowała w sposób zasadniczy na wskazanie przebiegu zdarzenia z dnia 29 października 2006 roku. Wyrok ten wprawdzie nie przesądzał o braku odpowiedzialności strony pozwanej,
co też podkreślił Sąd I instancji w pisemnych motywach rozstrzygnięcia, niemniej zdaniem Sądu Rejonowego, powód nie wykazał w żaden sposób, aby został przewrócony przez pozwanego na ziemię, wskutek czego miały powstać u niego obrażenia wskazane w pozwie. W ocenie Sądu Okręgowego przytoczone wyżej stanowisko zasługuje na aprobatę. Należy zaznaczyć, że żądanie pozwu dotyczyło zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia za szkodę powstałą z czynu niedozwolonego stanowiącego występek (przestępstwo z art. 157 § 1 k.k.), przy czym osobami odpowiedzialnymi za powstanie szkody według twierdzeń powoda miały być: M. W. jako jej sprawca, a zatem osoba odpowiadająca za własny czyn (art. 415 k.c.) oraz I. W. i K. W. jako osoby, które nakłoniły pozwanego do wyrządzenia powodów szkody i były mu w tym pomocne (art. 422 k.c.). Obowiązkiem powoda było zatem wykazanie, że M. W. istotnie spowodował u niego określone pozwem obrażenia ciała, zaś pozwane podżegały go do takiego działania, bądź też udzieliły mu pomocy przy jego realizacji. Powinność taka wynikała wprost z treści art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Reguła ta znajduje również swój procesowy odpowiednik w treści
art. 232 k.p.c., w świetle którego to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, że Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik postępowania dowodowego, a ryzyko nieudowodnienia danego twierdzenia ponosi strona, która się na nie powołuje. Powinności tej nie zmieniał fakt, że Sąd cywilny władny jest dokonać własnych ustaleń w zakresie dotyczącym podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa. Bez wątpienia jednak inicjatywę dowodową w tym zakresie winien przedsięwziąć powód, jako strona inicjująca proces, a zarazem osoba, która z wykazania tej okoliczności wywodzi skutki prawne. To zatem obowiązkiem powoda jest wykazanie okoliczności, że sprawca czynu niedozwolonego (niezależnie od zasady jego odpowiedzialności cywilnej) jest winny popełnienia czynu kwalifikowanego jako przestępstwo (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 22.11.2012 r., I ACa 1059/12, LEX nr 1286535). Powinności tej, jak zasadnie przyjął Sąd Rejonowy, powód jednak nie dochował. W szczególności podzielić należy stanowisko wyrażone przez Sąd w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że zeznania wnioskowanych przez powoda świadków nie dają podstaw do przyjęcia, że pozwani dopuścili się zarzucanych im przez powoda zachowań. Osoby te nie były bezpośrednimi świadkami zdarzenia, czerpiąc wiedzę na jego temat wyłącznie od powoda, a zatem osoby bezpośrednio zainteresowanej, aby zdarzenie to przedstawić w korzystny dla siebie sposób. Relacji powoda nie można zaś uznać za obiektywną już choćby z tej przyczyny, że A. W., co wykazało przeprowadzone przez Sąd I instancji postępowanie, dokonywał własnej, korzystnej dla siebie, interpretacji wydarzeń również w zakresie, w jakim Sąd cywilny związany był prawomocnym wyrokiem skazującym. Niezależnie jednak od powyższej okoliczności wskazać należy, czyniąc to za Sądem Rejonowym, że relacja świadków S. C., W. W. (1) i J. W. cechowała
się nie tylko brakiem wzajemnej korelacji, ale także pozostawała w dużej mierze w opozycji do wersji zdarzenia przedstawionej przez samego powoda. A. W. rekonstruując wydarzenia z dnia 29 października 2006 roku wskazywał, że został zaatakowany przez pozwanego (przytrzymany, a następnie obalony na ziemię), tuż po tym jak zrobił ruch w kierunku K. W.. Tymczasem z zeznań W. W. (1) wynika, że powód miał zostać „załatwiony” przez trzech mężczyzn, przy czym obrażenia u powoda miał spowodować mężczyzna imieniem R., z kolei J. W. i S. C. wskazywali, że powód miał zostać pobity, które to zachowanie należy zdaniem Sądu wyraźnie odróżnić od zachowania, jakie powód przypisywał M. W.. Znamiennym jest przy tym, że wszyscy świadkowie zeznając na okoliczność czynności sprawczych pozwanych wypowiadali się w bardzo lakoniczny sposób, który nie pozwalał na ustalenie, na czym w rzeczywistości czynności te polegały. Owa ogólnikowość oraz wykazane sprzeczności ze swej istotny nie pozwalają na rekonstrukcję omawianego zdarzenia w oparciu o relację w/w świadków. W tożsamy sposób należało ocenić relację przedstawioną przez A. W.. Jak już wskazano, jego twierdzenia były własną interpretacją wydarzeń z dnia 29 października 2006 roku, która pozostawała w oczywistej opozycji do treści wyroku karnego, którym powód został skazany za czyn
z art. 207 § 1 i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.. O powyższym przesądzają chociażby zeznania powoda składane na okoliczność wcześniejszego zdarzenia pomiędzy nim a pozwaną I. W., które miało bezpośrednio poprzedzać zdarzenie, z którego powód wywodzi roszczenie pozwu. Przedstawiając siebie jako osobę podejmującą wyłącznie czynności obronne przed rzekomo napastliwymi działaniami I. W. powód przedstawił rozwój wydarzeń ewidentnie w odmienny sposób od przyjętego przez Sąd karny za podstawę skazującego wyroku karnego. Wiarygodność relacji powoda obniża nadto okoliczność, że ewoluowała ona w toku przedmiotowego postępowania
- przykładowo w swoich zeznaniach złożonych przed Sądem powód pominął okoliczność, że chciał przytrzymać córkę bezpośrednio przed przewróceniem
go na ziemię przez M. W. na co wskazywał w uzasadnieniu pozwu i poprzestał na stwierdzeniu, że jego celem było wyłącznie uspokojenie K. W.. Zeznania powoda miały zdaniem Sądu Okręgowego na celu umniejszenie jego aktywności (zwłaszcza fizycznej) w zdarzeniu, a jednocześnie wyeksponowanie pejoratywnego zachowania pozwanych, zwłaszcza K. W.. Na ocenę wiarygodności zeznań powoda wpływ miało ponadto postępowanie, które zainicjował on złożonym zawiadomieniem o popełnieniu na jego szkodę przez marka W. przestępstwa z art. 157 § 1 k.k.. Postępowanie to, co ustalił Sąd Okręgowy, a o czym była już mowa wyżej, zakończyło się wydaniem postanowienia o umorzeniu postępowania wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Co prawda ustalenia prokuratora nie są wiążące dla Sądu cywilnego, niemniej należy zwrócić uwagę na fakt, że oskarżyciel publiczny dokonał prawno-karnej oceny zawiadomienia powoda, która to ocena nie potwierdziła okoliczności przedstawionych przez powoda w jego treści. Podniesione w orzeczeniu, o którym mowa motywy rozstrzygnięcia, wskazywały na brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy urazem wskazywanym przez A. W. a działaniem pozwanego. Należy przy tym podkreślić, że o ile istnienie samego urazu u powoda nie było kwestionowane, ani przez Sąd Rejonowy, ani przez organy ścigania, o tyle powód nie udowodnił, aby uraz ten powstał w wyniku działania pozwanych. Kończąc rozważania w powyższym zakresie powtórzenia wymaga, że powód odpowiedzialność cywilną K. i I. W. wywodził z faktu, że miały one podżegać M. W. do agresywnego działania względem niego. Działania takiego powód jednak w żaden sposób nie wykazał. Jak wynika z lektury pozwu i zeznań powoda, pozwane miały szeptać między sobą, nadto K. W. obrażać go i prowokować. Córka powoda miała ponadto pójść po M. W., który w chwili zdarzenia miał znajdować się na piętrze domu. Przytoczonych zachowań w żaden sposób nie można jednak postrzegać w kategoriach podżegania, powód nie przytoczył nawet treści rozmowy między pozwanymi, ani innych okoliczności, które obiektywnie wskazywałyby, że zachowanie pozwanych nosiło cechy podżegania, czy pomocnictwa. Tym samym nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że to pozwane nakłoniły pozwanego bądź były mu pomocne do popełnienia występku na szkodę powoda.

Reasumując Sąd Okręgowy uznał, że dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej
w art. 233 § 1 k.p.c. i w konsekwencji przyjąć należy, że zarzut apelującego naruszenia przedmiotowego przepisu stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd I instancji. Jednocześnie Sąd Okręgowy przyjął, czyniąc to za Sądem Rejonowym, że powód nie udowodnił, aby doszło do jakiegokolwiek zdarzenia z udziałem pozwanych, którego skutkiem było powstanie po jego stronie obrażeń opisanych w pozwie.

Sąd Okręgowy za chybiony uznał również wysunięty przez powoda zarzut naruszenia art. 299 k.p.c.. Strona powodowa ani w pozwie ani w toku postępowania nie wnosiła o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron. Tym samym powód nie może skutecznie powoływać się na bezczynność Sądu Rejonowego w powyższym zakresie. Jedynie na marginesie należy zaznaczyć, że jak słusznie podniósł pełnomocnik pozwanego M. W. w odpowiedzi na apelację, przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron ma charakter fakultatywny i winno nastąpić wyłącznie wówczas, gdy po wyczerpaniu środków dowodowych
lub w ich braku niewyjaśnione zostały fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. W przedmiotowej zaś sprawie Sąd Rejonowy, uwzględniając stanowisko pozwanych oraz przeprowadzone dowody, nie miał wątpliwości, co do braku możliwości przypisania pozwanym zachowań zarzucanych im przez powoda, czemu dał wyraz w pisemnych motywach rozstrzygnięcia. Wskazać ponadto należy, że w sprawie zostali przesłuchani powód oraz pozwana I. W., a z przepisu
art. 299 k.p.c. nie wynika aby dowód z przesłuchania stron, w przypadku wielości osób, był obligatoryjnie przeprowadzany z każdej z tych osób.

Bezpodstawne, zdaniem Sądu Okręgowego, są także zarzuty powoda odnoszące się do naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 217 § 2
w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda w piśmie z dnia 8 maja 2013 roku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych. Jak wynika z zakreślonej przez stronę powodową tezy dowodowej, wnioskowane dowody miały na celu m.in. ustalenie obecnego stanu zdrowia powoda, wysokości poniesionego uszczerbku na zdrowiu w wyniku doznanych obrażeń, ewentualnej konieczności rehabilitacji i jej zakresu, a więc okoliczności, które miałyby znaczenie wyłącznie wówczas, gdyby z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynikałoby, że miało miejsce zdarzenie (czyn niedozwolony) wywołujące szkodę po stronie powoda. Ustaleń takich w niniejszej sprawie Sąd jednak nie poczynił. Z koeli wypowiedzenie się biegłych na okoliczność przyczyn i czasu powstania obrażeń u powoda oznaczałoby, z uwagi na datę zdarzenia, konieczność oparcia się na zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej A. W. oraz relacji powoda, którą Sąd uznał za niewiarygodną. Należy jednak podkreślić, że nawet gdyby przyjąć, że biegli w oparciu o analizę w/w dokumentacji doszliby do wniosku, że dane obrażenia mogły powstać wskutek np. przewrócenia się powoda na ziemię, stwierdzenie to byłoby niewystarczające do ustalenia w jakich okolicznościach doszło do powstania tych obrażeń, albowiem zadaniem biegłych z zakresu medycyny (a o dopuszczenie takich wnosił powód) nie jest rekonstrukcja przebiegu zdarzenia.

Odnosząc się do podniesionego przez skarżącego zarzutu obrazy przepisu art. 442 1 k.c. wskazać należy, że Sąd Rejonowy przyjął, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu, albowiem wytoczył on powództwo po upływie 3 lat od przedmiotowego zdarzenia. Jednocześnie Sąd I instancji uznał, że w sprawie nie będzie miał zastosowania dwudziestoletni termin przedawnienia przewidziany w art. 442 1 § 2 k.c., powód nie wykazał bowiem, aby szkoda wyniknęła ze zbrodni lub występku. Sądowi Rejonowemu umknął jednak fakt, że przedawnienie dotyczy określonego roszczenia, które to roszczenie ma swoje źródło w konkretnym, ustalonym zdarzeniu. Zgłoszony przez pozwanych zarzut przedawnienia mógłby zatem podlegać rozpoznaniu tylko w przypadku ustalenia przebiegu zdarzenia, w wyniku którego powód poniósł szkodę, za którą odpowiedzialność ponosiliby pozwani, bez względu na podstawę takiej odpowiedzialności. Roszczenie bowiem, najogólniej rzecz biorąc, oznacza możność żądania przez uprawnionego określonego zachowania się zobowiązanego, (por. Komentarz do art.117 Kodeksu cywilnego pod red. Adama Jedlińskiego; M. Pyziak-Szafnicka, Prawo podmiotowe, St. Pr. P. 2006, nr 1, s. 59). Z kolei ewentualne zakwalifikowanie takiego zdarzenia jako zbrodni lub występku miałoby znaczenie dla wyboru jedynie terminu przedawnienia. Jak zaś ustalił Sąd Rejonowy, które to ustalenia podzielił Sąd Okręgowy, w przedmiotowej sprawie powód nie tylko nie wykazał, że działanie pozwanych nosiło znamiona zbrodni lub występku, ale przede wszystkim nie wykazał, aby doszło do jakiegokolwiek zdarzenia z udziałem pozwanych, które skutkowałoby powstaniem po jego stronie szkody. W takiej sytuacji zgłoszony przez pozwanych zarzut przedawnienia należało uznać za bezprzedmiotowy.

Mając na uwadze powyższe, uznając apelację za bezzasadną, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie
art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od powoda, którego apelację oddalono w całości, na rzecz pozwanych K. W. i I. W. oraz M. W. koszty zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym. Wysokość tych kosztów wynika z § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. 2013, poz. 461 j.t.).