Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 715/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

16 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia

Sądu Okręgowego Irena Dobosiewicz

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2013 r.

w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa : A. B.

przeciwko : A. W., K. M.

o : zapłatę

na skutek apelacji powoda

wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 11 czerwca 2013 r.

sygnatura akt I C 3110/12

oddala apelację.

Na oryginale właściwy podpis

II Ca 715/13

UZASADNIENIE

Powód A. B. wniósł przeciwko pozwanym K. M. i A. W. pozew o zapłatę solidarnie kwoty 1.600 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 października 2011 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych, wskazując, że jest to kwota zaliczki uiszczona na poczet prac związanych ze sporządzeniem projektu aranżacji wystroju okien oraz przedstawienie kosztorysu realizacji zaproponowanych projektów, wykonanie których miało nastąpić do dnia 29 października 2011 r.

Powód podniósł, że zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2002 r., Nr 141, poz. 1176 zez zm., dalej: ustawa) w związku z art. 627 1 k.c. sprzedawca jest obowiązany podać do wiadomości kupującego cenę oferowanego towaru. Przy sprzedaży na zamówienie, według wzoru oraz za cenę powyżej dwóch tysięcy złotych sprzedawca jest obowiązany potwierdzić na piśmie wszystkie istotne postanowienia zawartej umowy. Pozwani tego nie uczynili mimo żądania powoda w tym zakresie.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 16 marca 2012 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem powoda.

W sprzeciwie od tego orzeczenia pozwani wnieśli o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazali, że w dniu 25 października 2011 r. powód złożył w pracowni pozwanych zamówienie na uszycie firan i zasłon według wcześniej przygotowanego projektu z wybranych przez siebie materiałów. Zaprzeczyli, aby powód zobowiązał ich do przedłożenia kalkulacji czy umowy cywilno - prawnej. Według pozwanych podpisane przez powoda zlecenie stanowi umowę z uwagi na zawarte w treści wszystkie istotne postanowienia. Pozwani wskazali, że w dniu 2 listopada 2011 r. powód przyszedł do pracowni i stwierdził, że cena jest za wysoka i znalazł w internecie „tańsze rzeczy”. Według pozwanych zgodnie z art. 639 k.c., powód nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. Z uwagi na powyższe powód jest zobowiązany do zapłaty za zamówiony na jego żądanie materiał odcięty z beli, a którego pozwani nie mogą zwrócić, co odpowiada kwocie uiszczonej zaliczki. Pozwani dodali, że powód jest dodatkowo zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia za usługę w kwocie 1.620 zł, a także wskazali, że sporządzone zamówienie spełnia warunki art. 2 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, bowiem potwierdza na piśmie wszystkie istotne postanowienia umowy.

W odpowiedzi na sprzeciw powód zaprzeczył twierdzeniom pozwanych, iż w dniu 25 października 2011 r. przedstawili mu oni projekt wykonawczy przedmiotu zamówienia. Zdaniem powoda przedstawione przy sprzeciwie projekt i kalkulacja sporządzone zostały na użytek niniejszego postępowania. Przedstawione dokumenty nie mają daty i nie zostały zaakceptowane przez powoda. Powód podniósł, że zgodnie z ustaleniami stron pozwani mieli przedstawić projekt oraz wizualizacje. Odnośnie załączonych przez pozwanych faktur firm (...) i (...) powód zakwestionował ich wartość dowodową, gdyż nie wynika z nich związek z zamówieniem złożonym przez powoda, a także to, że pozwani musieli za nie zapłacić 1.600 zł. Dodatkowo z faktury firmy (...) wynika data sprzedaży 4 listopada 2011 r. a więc w czasie, kiedy wiadomo było pozwanym, że powód zażądał wstrzymania realizacji zlecenia.

Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, sygn. akt I C 3110/12 upr., zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 44 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i zasądził od powoda na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 1.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Swoje rozstrzygnięcie oparł Sąd Rejonowy na następujących ustaleniach i rozważaniach natury prawnej.

Pozwani prowadzą działalność gospodarczą pod nazwą (...) s.c. w B. zajmującą się projektowaniem aranżacji wystroju okien oraz usług w zakresie szycia firan i zasłon.

W dniu 19 października 2011 r. powód zwrócił się do pozwanych o uszycie zasłon i firan dla jednego okna w jadalni i dwóch okien w salonie w mieszkaniu powoda zgodnie z zaakceptowanym przez niego kosztorysem i projektem wystroju okien z materiałów pozwanych.

W dniu 20 października 2011 r. pracownica pozwanych E. W. oraz pozwany A. W. dokonali obmiaru okien powoda i w trakcie rozmowy poczynili wstępne ustalenia co do wystroju okien.

W dniu 24 października 2011 r. powód wraz z małżonką przybył do pracowni pozwanych celem zapoznania się z materiałami - tkaninami zasłonowymi, firanowymi i rodzajami karniszy oraz dokonania wstępnych uzgodnień co do zaproponowanego projektu wystroju okien. Wzajemne ustalenia trwały około 2,5 godziny.

W dniu 25 października 2011 r. powód akceptując zaproponowane mu rozwiązania dekoracyjne złożył w pracowni pozwanych zamówienie na uszycie firan i zasłon według uzgodnionego projektu z wybranych przez siebie materiałów. Przed złożeniem zlecenia powód doprecyzował wszystkie szczegóły i na tej podstawie pracownik pozwanych E. W. sporządziła zamówienie, w którym wskazano rodzaj materiału, niezbędne wymiary, które wcześniej pracownicy pozwanych dokładnie wymierzyli w mieszkaniu powoda oraz rodzaj karniszy. Zamówienie określało wynagrodzenie za wykonanie dzieła w wysokości 5.400 zł. Pozwani uzależnili przystąpienie do wykonania umowy - tj. uszycia firan i zasłon od uiszczenia zaliczki w kwocie 1.600 zł, co też powód niezwłocznie uczynił. Ponadto potwierdził zlecenie wykonania umowy własnoręcznym podpisem. Strony umówiły się na montaż karniszy w dniu 3 listopada 2011 r.

W celu realizacji zamówienia pracownik pozwanych zakupił w (...) spółce z o.o. w L. 15,2 mb tkaniny firanowej 100% (...)za kwotę 747,84 zł. Ponadto zakupiono od (...) A. T. w P. 5,2 mb tkaniny (...) za kwotę 213,31 zł. Zamówienia złożono w dniu 26 października 2011 r. w firmie (...) i 27 października 2011 r. w firmie (...). W kosztorysie przewidziano także zysk dla pozwanych związany z zakupem materiałów. W przypadku tkaniny (...) mieli oni otrzymać kwotę 340 zł. Z kolei w przypadku tkaniny firanowej 1.216 zł. Pozwani zamówili także rozety i karnisze dla powoda, które ostatecznie udało się zwrócić dostawcom. Tylko tkaniny są przygotowane do wydania powodowi.

W trakcie rozmowy telefonicznej przeprowadzonej z pracownikiem pozwanych D. S. w dniu 29 października 2011 r. powód został poinformowany o realizacji zlecenia nr (...) Jednocześnie powód zażądał wstrzymania prac, tj. zakazał krojenia i szycia, gdyż chciał wprowadzić pewne zmiany do projektu. Pracownik pozwanych na tą okoliczność sporządził notatkę o treści: „wstrzymać się z krojeniem".

Powód pismem z dnia 2 listopada 2011 r. potwierdził żądanie wstrzymania realizacji zlecenia i jednocześnie zażądał od pozwanych zwrotu wpłaconej zaliczki.

Pismem z dnia 3 listopada 2011 r. pozwani odmówili zwrotu zaliczki.

W piśmie z dnia 7 listopada 2011 r. powód wyjaśnił pozwanym, że wstrzymanie realizacji zlecenia było konieczne, ponieważ podstawą realizacji zlecenia miały być zaakceptowane przez powoda projekty zasłon i firan mocowanych na karniszach dla 3 okien oraz kalkulacja ceny wykonania takiej usługi i umowa cywilnoprawna.

Opisany stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów w postaci zgromadzonych w sprawie dokumentów, przesłuchania pozwanych oraz zeznań świadków: E. W. i D. S..

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim twierdził, że zlecił pozwanym jedynie przygotowanie aranżacji wystroju okien, a nie uszycia firan i zasłon zgodnie z zaproponowanym mu projektem. Z materiału dowodowego wynika, że pozwani w ogóle nie świadczą usług w zakresie komputerowej wizualizacji aranżacji, a doświadczenie życiowe wskazuje, że kwota 1.600 zł, która miałaby zostać pobrana jako zaliczka jedynie od przygotowania wizualizacji wystroju 3 okien byłaby znacznie zawyżona i powód zapewne nie zgodziłby się na takie warunki. Z kolei twierdzenia powoda, że zapłacił on zaliczkę bez zapoznania się z projektem pozwanych i bez jego zaakceptowania, pozostawały w jaskrawej sprzeczności z wiedzą i dużym doświadczeniem życiowym powoda, który podkreślał, że jest prawnikiem. Ponadto trudno też uznać, aby w trakcie dwóch spotkań trwających kilka godzin strony nie poczyniły wiążących ustaleń odnośnie realizacji projektu wystroju 3 okien. Zwłaszcza mając na uwadze, że zamówienie, które powód określał mianem prowizorium, zawierało 3 strony i wskazywało na rodzaj materiału, niezbędne wymiary, które wcześniej pracownicy pozwanych dokładnie wymierzyli w mieszkaniu powoda oraz rodzaj karniszy. Gdyby zatem faktycznie powód żądał tylko przedstawienia mu aranżacji wystroju okien to nie domagałby się od pracownika pozwanych zaprzestania „krojenia i szycia”.

W ocenie Sądu I instancji niewiarygodnie brzmiały tłumaczenia powoda, iż jego podpis pod złożonym zamówieniem stanowił jedynie potwierdzenie wniesienia zaliczki a nie zgodę na realizację konkretnego projektu. Zwłaszcza, że przyznał, że projekt zawierał 3 strony, a on podpisał się na ostatniej i nie przeczył, że przedłożony projekt to ten sporządzony przez pozwanych w trakcie spotkania w sklepie. Przez swój podpis potwierdził zatem całe zlecenie.

Bezspornym w sprawie był fakt, iż strony były związane umową o dzieło. Spór zaś dotyczył treści umowy dotyczącego rodzaju dzieła, jakie miało zostać wykonane, jak i możliwości żądania przez powoda zwrotu uiszczonej zaliczki na poczet wynagrodzenia pozwanych.

Sąd Rejonowy przywołał treść art. 627 k.c., art. 627 1 k.c. i art. 2 ustawy wskazując, że umowa powoda z pozwanymi winna znaleźć potwierdzenie na piśmie z uwagi na jej wartość. Niemniej należy odróżnić potwierdzenie na piśmie istotnych elementów umowy od zawarcia umowy w formie pisemnej, której dochowania wymaga art. 75 k.c. pod rygorem trudności dowodowych. W ocenie Sądu I instancji do potwierdzenia wszystkich istotnych elementów doszło, natomiast wskazany przepis nie przewiduje żadnych rygorów w razie jego niezastosowania, a to oznacza, że umowa niepotwierdzona pismem nie jest nieważna czy nie wiąże stron. Oznacza to tylko tyle, że dowód, iż ustalenia pomiędzy stronami były takie, a nie inne obciąża profesjonalnego sprzedawcę czy wykonującego umowę o dzieło i jego ewentualna odpowiedzialność ma charakter odszkodowawczy w razie wykonania dzieła niezgodnego z umową.

W przedmiotowej sprawie na zamówieniu wyraźnie określono cenę (5.400 zł). Pozwani określili także rodzaje materiałów, kolory, ilości. Wyjaśnili w sposób przekonujący za pomocą świadków, sposób zawieszenia i upięcia firan, ich liczbę, a także, dlaczego ilości zamówione są nieco większe niż w zamówieniu. Podali kolory karniszy i końcówek. Nie określili ich średnic, bowiem jasne było, że sprzedają tylko takie kartusze, jakie mają w asortymencie. Ogół elementów dekoracyjnych został tak opisany, że daje się zidentyfikować tkaniny - za wyjątkiem samego deseniu, ale to także nie jest podstawa uznania umowy za nie zawartą, lecz kwestia ewentualnego odszkodowania, gdyby z tkaniny z rodzaju - grupy A. w kolorze ecru pozwani uszyli firany z materiału w innym deseniu niż wybrał powód.

W ocenie Sądu Rejonowego powód zawarł z pozwanymi umowę o dzieło, którego wynikiem miały być gotowe firany i zasłony umieszczone na sprzedanych i zamontowanych przez pozwanych karniszach, a nie tylko projekt - wizualizacja dekoracji. Wynika to wprost z treści zlecenia, ponieważ dla stworzenia projektu poglądowego nie jest potrzebne wskazywanie ilości materiału potrzebnego na uszycie - wystarczy podanie koloru tkaniny (za wyjątkiem projektów czarno-białych), sposobu upięcia, sposobu zawieszenia firany na karniszu, zakończenia karnisza - ale już nie jego średnicy - do czego odwoływał się powód, czy ilość potrzebnej do uszycia taśmy. Nie jest też zgodne z zasadami logicznego myślenia, że pozwani za obmierzenie pomieszczeń, przy braku potem zamówienia pobierają opłatę 40 zł, natomiast za sporządzenie projektu kwotę 1.600 zł stanowiącą 30% wartości całego projektu. Odnośnie rzekomej wizualizacji to nie ma o tym ani słowa w zleceniu, a skoro za to płacił zaliczkę powód to, w ocenie Sądu I instancji, powinno się tam znaleźć, skoro jak twierdzi powód jest prawnikiem.

Z pism sporządzonych przez pracowników pozwanych wynika, że 26 października 2011 r. został sporządzony projekt dla monterów karniszy, a nie dla powoda. W ocenie Sądu Rejonowego powód projekt musiał widzieć, skoro potem zlecił uszycie firanek zgodnych z nim - co wynika z przedłożonych zdjęć. Poza tym projekt z 26 października 2011 r. nie mógł być sporządzony na cele procesu, bo wtedy nikt go jeszcze nie przewidywał, a powód zeznał, że jak zadzwonił 29 października 2011 r. to projektu jeszcze rzekomo miało nie być.

Nieracjonalny był, zdaniem Sądu I instancji zarzut powoda, że pozwani za szybko przystąpili do wykonania dzieła. Sąd ustalił, że cały materiał był zamówiony po rozmowie z powodem, a przed zgłoszeniem przez niego żądania wstrzymania prac.

Chybiony był także zarzut, że zlecenie i projekty nie zostały przygotowane dla powoda, gdyż zawierały nie prawidłowe nazwy poszczególnych pomieszczeń w jego mieszkaniu. Kwestia zaś nazewnictwa poszczególnych pomieszczeń jest umowna i w żaden sposób nie podważa wiarygodności twierdzeń pozwanych, jak i sporządzonego przez nich projektu.

Sąd Rejonowy nie podzielił także zarzutu powoda, że nie sporządzono kosztorysu. W zamówieniu wskazano konkretną, wynegocjowaną ostatecznie kwotę wynagrodzenia - 5.400 zł. Z kolei na karcie 31 akt znajduje się wstępny kosztorys na kwotę 5.566,60 zł. Z zeznań świadków wynikało zaś, że podczas spotkania w sklepie zmieniono jedną tkanin i to w ocenie Sądu wyjaśnia różnicę pomiędzy szczegółowym kosztorysem a ostateczną ceną 5400 zł. Powód uiścił także zaliczkę, która jak wskazali pozwani zwykle wynosiła około 30% wartości całego zamówienia (30% x 5.400 zł = 1.600 zł).

Reasumując, Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że że pozwani mimo, że byli gotowi wykonać dzieło to z uwagi na sprzeciw powoda doznali przeszkody uniemożliwiającej im wykonanie dzieła. Zatem zaistniały przesłanki do zastosowania art. 639 k.c. Pozwani wykazali, że dokonali zamówienia materiałów niezbędnych do wykonania dzieła, natomiast do samej usługi szycia nie przystąpili, podobnie nie doszło do montażu zamówionych karniszy. Część zamówionych materiałów - w tym karnisze udało się wykorzystać lub zwrócić, natomiast z uwagi na unikatowy charakter pozwany nie był w stanie wykorzystać zakupionych tkanin, co zresztą potwierdza fakt, że byli zainteresowani wydaniem go powodowi. Powód tych okoliczność w żaden sposób nie podważył. W tych okolicznościach uzasadnionym było „potrącenie” zaliczki uiszczonej przez powoda z wartością materiałów ustaloną w kosztorysie pod pozycjami: firany (...)(1.216 zł) i boki (...) (340 zł). Suma tych wartości daje wynik 1.556 zł. Sąd I instancji uwzględnił wartość materiałów według ceny, w jakiej pozwani oferowali je do sprzedaży klientom, w tym powodowi, a nie w

cenie, w której sami je nabywali, to dlatego, że przepis art. 639 k.c. mówi o zapłacie wynagrodzenia, a nie zwrocie poniesionych kosztów przez wykonawcę dzieła. W konsekwencji powód może żądać zwrotu jedynie kwoty 44 zł (1.600 zł - 1.556 zł = 44 zł) i taką też sumę Sąd zasądził na jego rzecz od pozwanych oddalając powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne.

O odsetkach ustawowych Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 481 k.c. zasądzając je od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

O kosztach procesu orzeczono mając na uwadze przepis art. 98 k.p.c, przewidujący zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktów 1 i 2, zarzucając mu:

naruszenie prawa materialnego, tj.:

art. 65 § 1 i § 2 w zw. z art. 627 k.c. poprzez błędną wykładnię w kontekście treści oświadczeń stron złożonych na okoliczność zlecenia nr (...) z dnia 25 października 2011 r. i niezbadanie zgodnego zamiaru obu stron, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia, że strony zawarły umowę o dzieło, w której w sposób zgodny określono wszystkie elementy przedmiotowo istotne i konstytuujące tego typu umowę

art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego w zw. z art. 627 k.c. poprzez błędną wykładnię, i ustalenie, że nie dostarczenie przez pozwanych powodowi pisemnego potwierdzenia wszystkich istotnych postanowień zawartej umowy nie miało wpływu na ustalenie rzeczywistego zakresu praw i obowiązków stron, a także, że nie doprowadziło do naruszenia interesów powoda jako konsumenta

art. 494 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że pozwani nie są zobowiązani do zwrotu pobranej zaliczki, mimo odstąpienia przez powoda od umowy i wynikającego stąd obowiązku zwrotu tego, co strony sobie nawzajem świadczyły

art. 639 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, podczas gdy przedmiotem postępowania nie było roszczenie o zapłatę wynagrodzenia na rzecz pozwanych z tytułu zawartej umowy o dzieło

art. 639 w zw. z art. 6 k.c., poprzez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, poprzez pozbawione podstaw ustalenie, że pozwani ponieśli koszty wykonania dzieła w stopniu uzasadniającym żądanie ich zwrotu

art. 498 w zw. z art. 499 k.c. poprzez przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, co doprowadził do błędnego ustalenia, że pozwani złożyli oświadczenie o potrąceniu, a w istocie

tego nie uczynili oraz że obie wierzytelności istniały i mogły ulec wzajemnemu umorzeniu, gdy w rzeczywistości wierzytelność pozwanych z tytułu poniesionych przez nich kosztów wykonania dzieła nie istniała, bo nie została udowodniona, nadto

naruszenie prawa procesowego, tj.:

art. 233 k.p.c. ze względu na sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z zebranym materiałem dowodowym poprzez uznanie za udowodnione okoliczności, że pozwani ponieśli w związku z realizacją zlecenia nr (...) koszty niemożliwe do odzyskania, mimo braku dowodów na poparcie tych twierdzeń, a także uznanie, że zeznania świadków oraz pozwanych są spójne, logiczne i korespondujące ze sobą, w sytuacji, gdy są one sprzeczne z treścią logicznych i spójnych zeznań powoda oraz zgromadzonych w sprawie dokumentów, w tym pism powoda kierowanych do pozwanych na etapie przedsądowym

art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i uznanie, że pozwani złożyli zarzut potrącenia, czego w rzeczywistości nie uczynili

naruszenie art. 6 k.p.c. poprzez przewlekanie postępowania, w szczególności poprzez niedopuszczenie powoda do zadawania pytań na posiedzeniu w dniu 7 lutego 2012 r., przez co stało się konieczne wyznaczenie dodatkowego terminu rozprawy, na którym uzupełniająco przesłuchano strony z ograniczeniem do wyjaśnień składanych przez pozwanych

naruszenie art. 98 § 1, art. 98 § 3 i art. 505 7 a contrario k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461) poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych solidarnie kwoty 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w procesie przy niewielkim nakładzie pracy oraz zaangażowaniu pełnomocnika pozwanych w rozstrzygnięcie sprawy, a także braku stwierdzenia przez Sąd I instancji, że sprawa jest szczególnie zawiła i w związku z tym powinna być rozpoznawana z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym, a ponadto sformułowanie rozstrzygnięcia w zakresie kosztów, tj. „solidarnie” na rzecz pozwanych, kiedy nie ma ku temu podstaw.

Wskazując na te zarzuty domagał się skarżący zmiany zaskarżonego wyroku w punkcie 2 i zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwoty 1.556 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji, zaś w każdym przypadku zasądzenia od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy prawidłowo i wnikliwie ustalił stan faktyczny, które to ustalenia Sąd Okręgowy przyjmuje za własne i czyni je podstawą swojego rozstrzygnięcia bez potrzeby ponownego ich przytaczania. Również analiza materiału dowodowego została przeprowadzona prawidłowo, zebrane dowody zostały oceniona właściwie – bez naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., zaś pisemne motywy rozstrzygnięcia precyzyjnie wskazują, z jakich przyczyn część dowodów została uznana za wiarygodne, zaś pozostałym Sąd I instancji odmówił dania wiary i w jakim zakresie. Zarzuty naruszenia ww. przepisu są wyrazem polemiki ze słusznymi ustaleniami Sądu I instancji i nie zasługują na uwzględnienie.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, należy wskazać, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 6 k.p.c. poprzez niedopuszczenie powoda do zadawania pytań na posiedzeniu w dniu 7 lutego 2013 r. Twierdzenia powoda pozostają w oczywistej sprzeczności z treścią protokołu sporządzonego na tej rozprawie. Poza tym ewentualne uchybienia Sądu powinny być zgłaszane zgodnie z dyspozycją art. 162 k.p.c., tj. w toku posiedzenia, w którym strona brała udział poprzez wniesienie o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Żadna z przesłanek wyłączających prekluzję zgłoszenia zastrzeżenia w niniejszej sprawie nie zachodzi.

Podobnie nietrafiony jest zarzut naruszenia art. 98 § 1 i 3, art. 505 7 a contrario k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, gdyż jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy przedmiotowa sprawa była co do zasady prosta, jednakże działania powoda doprowadziły do jej skomplikowania. Jednocześnie niezastosowanie art. 505 7 k.p.c. należy ocenić w ten sposób, że stopień skomplikowania pomimo, że był wysoki, to nie na tyle, aby można było tę sprawę uznać za szczególnie zawiłą. Uzasadnionym zatem było przyznanie pełnomocnikowi pozwanych wynagrodzenia w wysokości podwójnej stawki minimalnej, mając oczywiście na uwadze fakt, że powód co do zasady proces przegrał.

Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego należy wskazać, że zgodnie z art. 65 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

Innymi słowy w przypadku umów celem procesu wykładni jest odtworzenie znaczenia, jakie obie strony nadawały składanemu oświadczeniu woli w momencie jego wyrażania (subiektywny wzorzec wykładni). Przy tym sformułowanie art. 65 § 2 k.c. wprost zaleca, aby badanie nie ograniczało się do analizy dosłownego brzmienia umowy, lecz musi objąć wszystkie okoliczności umożliwiające ocenę, jaka była rzeczywista wola umawiających się kontrahentów i powinien przebiegać według reguł wykładni kombinowanej. Sąd, kierując się wynikającymi z art. 65 k.c. dyrektywami wykładni umowy, powinien brać pod uwagę nie tylko postanowienie spornego fragmentu umowy, lecz również uwzględniać inne związane z nim postanowienia umowy, a także kontekst faktyczny w którym projekt umowy uzgodniono i z uwzględnieniem, którego ją zawierano. Zgodny zamiar stron wyraża się w uzgodnieniu istotnych okoliczności i określić go można jako intencję stron, co do skutków prawnych, jakie mają nastąpić w związku z zawarciem umowy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., I CSK 193/10; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2010 r., II PK 134/10). Wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia logikę całego tekstu, który je wyraża (kontekst umowny). Poza tym mogą mieć znaczenie dla stwierdzenia zgodnej woli stron, ich wcześniejsze i późniejsze oświadczenia oraz zachowania, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (vide: uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że kontekst sytuacyjny oraz zapisy dokumentu „Projekt aranżacji i treść zlecenia - Zlecenie nr (...)” opatrzonego datą 25 października 2011 r., wskazują, że strony zawarły umowę o dzieło. Elementami istotnymi tej umowy są: określenie dzieła, do którego wykonania zobowiązany jest przyjmujący zamówienie, a także wynagrodzenia, do którego zapłaty zobowiązany jest zamawiający (art. 628 w zw. z art. 627 k.c.). Nie ulega wątpliwości, że ww. dokument te elementy zawiera. Co prawda szczegółowy opis dzieła może być niezrozumiały dla osoby nie posiadającej stosownej wiedzy czy nie znającej branżowego słownictwa, jednakże kontekst sytuacyjny wskazuje, że powód miał świadomość, czego ta specyfikacja dotyczy.

Szczegółowe zapisy dokumentu stanowią po prostu przełożenie wyobrażenia powoda, co do sposobu zagospodarowania okien na język branżowy. Podpisanie dokumentu poprzedziły kilkugodzinne rozmowy, negocjacje oraz dokonanie pomiarów w miejscu, w którym dzieło miało być zainstalowane. Zasady doświadczenia życiowego ponadto pozwalają na przyjęcie, że powód posiadający wykształcenie prawnicze, nie podpisałby pisma, co do którego miałby wątpliwości.

Od początku współpracy strony ustaliły również, że wynagrodzenie pozwanych za wykonanie dzieła wyniesie 5.400 zł. Należy także przyjąć, że kwota ta miała być zaliczona na poczet wynagrodzenia końcowego, należnego po osiągnięciu rezultatu usługi. Takie też było znaczenie słowa „zaliczka”, które znalazło się w umowie pisemnej, rozumiane jako wynagrodzenie zaliczkowe, zaliczane na poczet końcowego wynagrodzenia i nie podlegające zwrotowi.

Zgodnie z art. 639 k.c., zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. Jednakże w wypadku takim zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła. Roszczenie z ww. przepisu stanowi należne przyjmującemu zamówienie wynagrodzenie pomniejszone jedynie o kwotę, którą oszczędził z powodu niewykonania dzieła, mimo że był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. Za przyczyny dotyczące zamawiającego należy uznać wszelkie przyczyny leżące po jego stronie - także niezawinione, które udaremniły wykonanie dzieła (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 24 stycznia 2013 r., I ACa 689/12). Jak już wyżej wskazano, zaliczka uiszczona przez powoda stanowiła część wynagrodzenia należnego podejmującym się wykonania dzieła, przez co zarzut naruszenia art. 639 k.c. nie jest uzasadniony. Fakt zaś poniesienia przez pozwanych kosztów polegających na zakupie materiałów został w sposób dostateczny wykazany w toku postępowania poprzez przedłożenie stosownych faktur.

Formułując zarzut naruszenia art. 494 k.c. skarżący popada w sprzeczność. Z jednej strony twierdzi, że w ogóle nie doszło do zawarcia umowy z pozwanymi, z drugiej zaś domaga się zwrotu zaliczki z tytułu odstąpienia od tej umowy. Pomijając powyższe zarzut ten jest nieuzasadniony chociażby z tego powodu, że powód nie złożył oświadczenia o odstąpieniu konsekwentnie, w postępowaniu sądowym, przekonując o jej nieistnieniu.

Nie ulega również wątpliwości, że Sąd Rejonowy nie dokonał potrącenia zaliczki uiszczonej przez powoda z wartością materiałów nabytych przez pozwanych w rozumieniu art. 498 k.c. Skarżący zdaje się nie zauważać, że zwrot użyty przez Sąd I instancji znajduje się w cudzysłowie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

Na oryginale właściwy podpis

Za zgodność z oryginałem