Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 6/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 lipca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Krystyna Święcicka /spr./

Sędziowie:

SO Bogdan Górski

SO Grażyna Jaszczuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Marzena Głuchowska

przy udziale Prokuratora Marka Sęktasa

po rozpoznaniu w dniu 24 lipca 2014 r.

sprawy A. S. (1)

oskarżonego o przestępstwa z art. 259§3 kk i inne

i J. B. (1)

oskarżonego o przestępstwa z art. 231§ 1 kk w zb. z art. 266 § 2 kk w zw. art. 11§2 kk i w zw. z art. 12 kk i inne

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Siedlcach

z dnia 12 kwietnia 2013 r. sygn. akt II K 118/09

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelacje za oczywiście bezzasadne; zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze ustalając, iż wydatki ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt II Ka 6/14

UZASADNIENIE

A. S. (1) został oskarżony o to, że:

1. (p. I a/o) w okresie od 5 maja 2004 roku do 25 stycznia 2005r. w S., woj. (...) kierował zorganizowaną grupą mającą na celu popełnianie przestępstw, w szczególności polegających na czerpaniu korzyści majątkowej z prostytucji uprawianej przez inne osoby, żądaniu korzyści majątkowej za zwrot bezprawnie zabranych rzeczy i utrudnianiu postępowań karnych,

tj. o czyn z art. 258 § 3 kk

2. (p. II a/o) w okresie od 26 maja 2004r. do 4 czerwca 2004r. , w S., woj. (...) utrudniał postępowanie karne prowadzone przeciwko W. K., który będąc poszukiwanym listem gończym posługiwał się jako własnym prawem jazdy na nazwisko R. O., nr (...) wydanym przez Urząd Gminy w T. i utracił ten dokument podczas interwencji Policji, w ten sposób, że za pośrednictwem funkcjonariusza K.M.P. S. J. B. (1) i M. K. (1), wymieniony dokupieni odzyskał z K.M.P. S. i przekazał W. K. umożliwiając mu dalsze ukrywanie swojej tożsamości,

tj. o czyn z art. 239 § l kk

3. (p. III a/o) w dniu 4 czerwca 2004r. w S., woj. (...), udzielił korzyści majątkowej w kwocie 200 zł funkcjonariuszowi Policji zatrudnionemu w Komendzie Miejskiej Policji w S. J. B. (1) w związku z pełnieniem przez niego funkcji,

tj. o czyn z art. 229 § l kk

4. (p. IV a/o) w dniach 23-28 lipca 2004 r. w S., woj. (...), zlecił K. G., dokonanie kradzieży z włamaniem samochodu O. (...), nr, rej. (...), o wartości 20.000 zł. na szkodę M. J. a następnie kierowa! wykonaniem tego czynu,

tj. o czyn z art. 18 § l kk w zw. z art. 279 § l kk

5. (p. VI a/o) w okresie od 5 maja do 17 czerwca 2004 r., w S., woj. (...) wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami ułatwiał I. B., O. U. i S. W. uprawianie prostytucji i nakłaniał je do tego a następnie czerpał z tego tytułu korzyści majątkowe odbierając w/w osobom znaczą część uzyskanych przez nie pieniędzy przy czym uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu,

tj. o czyn z art. 204 § 2 kk

6. (p. VII a/o) w okresie od lipca 2003 roku do 25 stycznia 2005 roku, w S., woj. (...), wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami czerpał korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez E. S. i J. P. (1), z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn a art. 204 § 2 kk

7. (p. VIII a/o) w okresie od września 2004 roku do 25 stycznia 2005 roku w S., woj. (...), wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami po uprzednim nakłonieniu do uprawiania prostytucji, czerpał korzyści majątkowe uprawiania prostytucji przez D. K. (1), z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn a art. 204 § 2 kk

8. (p. IX a/o) w okresie od 27 kwietnia 2004 r. do 25 stycznia 2005 r. w S., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej ułatwiał uprawianie prostytucji I. K., S. M. i M. B. (1), przy czym I. K. do dn. 15 września 2004r., a M. B. (1) do 5 października 2004r., czerpiąc z tego zamierzone korzyści i czyniąc sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn z art. 204 § 2 kk

9. (p. XI a/o) w dniach 28-30 lipca 2004 r. w S., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, żądał od M. J. pieniędzy w kwocie 4.000 zł., za zwrot dokumentów utraconych przez nią w wyniku kradzieży z włamaniem jej samochodu O. (...) nr. rej. (...), którą to kwotę uzyskał,

tj. o czyn z art. 286 § 2 kk

10. (p. XIII a/o) w dniu 21 listopada 2004 r. w S., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, żądał od A. R. korzyści majątkowej w kwocie 5.000 zł za zwrot skradzionego w tym samym dniu samochodu m-ki B. (...) koloru zielony metalik o nr. rej. (...), o wartości 6000 złotych,

tj. o czyn z art. 286 § 2 kk

11. (p. XIV a/o) w dniu 23-25 listopada 2004 r., w S. woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, żądał od G. R. korzyści majątkowej w kwocie 5000 zł. za zwrot skradzionego przez nieustalonych sprawców samochodu m-ki M. (...) koi. białego, o wartości 20.000 zł,

tj. o czyn z art. 286 § 2kk

12. (p. XVI a/o) w okresie od 5 maja 2004 r. do 17 listopada 2004 r. w W. -W., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą wiedząc, że M. S. poszukiwany jest listem gończym przez Prokuraturę Rejonową w Siedlcach, utrudniał postępowanie karne, w ten sposób, że pomagał mu w ukrywaniu się przez dostarczanie pieniędzy, kart telefonicznych, udzielanie informacji o czynnościach wykonywanych w tym postępowaniu i o miejscu pobytu pokrzywdzonej,

tj. o czyn z art. 239 § Ikk

J. B. (1) , został oskarżony o to, że:

1. (p. I a/o) w okresie od 5 maja 2004 roku do 25 stycznia 2005 roku w S. woj. (...), brał udział w zorganizowanej grupie, kierowanej przez A. S. (1), mającej na celu popełnianie przestępstw, w szczególności polegających na czerpaniu korzyści majątkowych z prostytucji uprawianej przez inne osoby, żądaniu; korzyści majątkowych za zwrot bezprawnie zabranych rzeczy i utrudnianiu postępowań karnych,

tj. o czyn z art. 258 § l kk

2. (p. II a/o) w okresie od 5 maja 2004 roku do 25 stycznia 2005 roku w S., woj. (...), będąc funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w S., działając na szkodę interesu publicznego, działając z góry powziętym zamiarem, przekraczając swoje uprawnienia i nie dopełniając obowiązków służbowych, w tym obowiązków wynikających z ustawowego obowiązku ochrony informacji z którymi zapoznawał się w związku z pełnioną funkcją, kilkakrotnie przekazywał A. S. (1) i M. K. (1) informacje dotyczące przebiegu postępowań karnych prowadzonych przez Komendę Miejską Policji w S. i planowanych działań Policji, a także nie podjął czynności służbowych zmierzających do uniemożliwienia A. S. (1) popełniania przestępstw polegających na kierowaniu grupą przestępczą i czerpaniu korzyści z prostytucji uprawianej przez inne osoby, a także do poniesienia przez niego odpowiedzialności karnej za te czyny, wiedząc, że czyny takie on popełnia,

tj. o czyn z art. 231 § l kk w zw. z art. 266 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art.

12 kk

3. (p. III a/o) w dniu 4 czerwca 2004 roku w S., woj. (...), będąc funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w S. oraz w związku z pełnieniem tej funkcji publicznej, przyjął za pośrednictwem M. K. (1) od A. S. (1) korzyść majątkową w kwocie 200 zł, w zamian za zwrot zatrzymanego od W. K., w czasie interwencji przeprowadzonej w dniu 26 maja 2004 roku przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w S., prawa jazdy kategorii AB nr (...), nr blankietu (...), wystawionego w dniu 15 czerwca 1999 roku przez Urząd Gminy w T. na nazwisko R. O.,

tj. o czyn z art. 228 § l kk.

Wyrokiem z dnia 12 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Siedlcach:

I. oskarżonego A. S. (1) uznał za winnego:

1. dokonania zarzucanego mu czynu z p. I aktu oskarżenia, wyczerpującego dyspozycję art. 258 § 3 kk i za to na podstawie art. 258 § 3 kk wymierzył mu karę 2 (dwa) lat pozbawienia wolności;

2. dokonania zarzucanego mu czynu z p. II aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 239 § l kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 239 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę 10 (dziesięć) miesięcy pozbawienia wolności;

3. dokonania zarzucanego mu czynu z p. III aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 229 § 1 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 229 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku pozbawienia wolności;

4. dokonania zarzucanego mu czynu z p. IV aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 18 § l kk w zw. z art. 279 § l kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 279 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

5. dokonania zarzucanego mu czynu z p. VI aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 204 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 204 § 2 kk w zw. z art. 204 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

6. dokonania zarzucanego mu czynu z p. VII aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego od dnia 5 maja 2004r. dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 204 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 204 § 2 kk w zw. z art. 204 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

7. dokonania zarzucanego mu czynu z p. VIII aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjmuje, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 204 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 204 § 2 kk w zw. z art. 204 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

8. dokonania zarzucanego mu czynu z p. IX aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 204 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 204 § 2 kk w zw. z art. 204 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

9. dokonania zarzucanego mu czynu z p. XI aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 286 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 286 § 2 kk w zw. z art. 286 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 33 § 2 kk karę grzywny w wysokości 100 (sto) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

10. dokonania zarzucanego mu czynu z p. XIII aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 286 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 286 § 2 kk w zw. z art. 286 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 33 § 2 kk karę grzywny w wysokości 100 (sto) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

11. dokonania zarzucanego mu czynu z p. XIV aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjął, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 286 § 2 kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 286 § 2 kk w zw. z art. 286 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 33 § 2 kk karę grzywny w wysokości 100 (sto) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

12. dokonania zarzucanego mu czynu z p. XVI aktu oskarżenia, przy czym przyjął, iż czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa i przyjmuje, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 239 § l kk w zw. z art. 65 § l kk i za to na podstawie art. 239 § l kk w zw. z art. 65 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

13. na podstawie art. 85 kk i art. 86 § l kk orzeczone kary pozbawienia wolności połączył i wymierzył oskarżonemu łączną karę 5 (pięć) lat pozbawienia wolności; na podstawie art. 85 kk i art. 86 § l kk orzeczone kary grzywny połączył i wymierzył łączną karę grzywny 300 (trzysta) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych; zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 1600 (tysiąc sześćset) złotych tytułem opłaty i 90 (dziewięćdziesiąt) złotych tytułem części kosztów postępowania, pozostałe koszty przejął na rachunek Skarbu Państwa.

II. oskarżonego J. B. (1) uniewinnił od popełnienia zarzucanego mu w p. I aktu oskarżenia czynu; oskarżonego J. B. (1) uznał za winnego dokonania czynu opisanego w p. II aktu oskarżenia i przyjmując, iż czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 231 § l kk w zb. z art. 266 § l kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk i za czyn ten na podstawie art. 231 § l kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył mu karę 10 (dziesięć) miesięcy pozbawienia wolności; oskarżonego J. B. (1) uznał za winnego dokonania czynu opisanego w p. III aktu oskarżenia wyczerpującego dyspozycję art. 228 § l kk i za czyn ten na podstawie art. 228 § l kk wymierzył mu karę l (jeden) roku pozbawienia wolności, na podstawie art. 33 § 2 kk orzekł wobec oskarżonego karę grzywny w wysokości 150 (sto pięćdziesiąt) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych oraz na podstawie art. 45 § l kk orzekł środek karny w postaci przepadku równowartości osiągniętej korzyści majątkowej w wysokości 200 (dwieście) złotych; na podstawie art. 85 kk i art. 86 § l kk orzeczone kary pozbawienia wolności połączył i wymierzył karę łączną w wysokości l (jeden) roku i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 65 § l i 2 kk i art. 70 § l p. l kk warunkowo zawiesił na okres 4 (cztery) lat tytułem próby;

na poczet orzeczonej za czyn z p. III a/o kary grzywny na podstawie art. 63 § l kk zaliczył oskarżonemu 75 (siedemdziesiąt pięć) dni ze 175 dni pozbawienia wolności w sprawie, przyjmując, iż jeden dzień pozbawienia wolności równa się dwóm stawkom dziennym grzywny i uznaje grzywnę za wykonaną w całości; zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 600 (sześćset) złotych tytułem opłaty i 90 (dziewięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych.

Obrońca oskarżonego A. S. (1) zaskarżył wyrok w całości, zarzucając mu obrazę art. 4, 7 i 424 par. l pkt. l kpk, przez dokonanie sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oceny materiały dowodowego, z pominięciem istotnych okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, a w szczególności w:

• bezzasadnej dyskwalifikacji wyjaśnień oskarżonych S., B. jak również uprzednio oskarżonych w ramach jednego aktu oskarżenia współoskarżonych, (obecnie świadków P., S., G., C.), złożonych na etapie postępowania przygotowawczego a potwierdzonych na rozprawie, tak co do kwestii związanych z wzajemnymi relacjami jak i udziałem w poszczególnych zdarzeniach objętych aktem oskarżenia;

• w kompletnie dowolnej ocenie zeznań M. K. (1)(wcześniej współoskarżonego) i obdarzenie ich pełną wiarą, zaś w konsekwencji uznanie wbrew tym dowodom, że zdarzenia miały inny przebieg niż relacjonuje je oskarżony A. S. (1) jak i współoskarżony J. B. (1);

• w zastąpieniu ustaleń, który mogły być wywiedzione z istniejących dowodów - przypuszczeniami Sądu, sugestiami, co do prezentacji przez oskarżonych odpowiedniej do ich sytuacji procesowej wersji;

• wreszcie zastąpienie przez Sąd dowodów wyłącznie spekulacjami intelektualnymi, które nie mogą stanowić samoistnej podstawy uznania winy i w konsekwencji skazania.

art. 5 § 1 i 2 kpk przez uwzględnienie wyłącznie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego zaś pominięcie elementów ekskulpujących i tu podkreślam, że w kontekście § 2 art.5 kpk interpretacja dowodów dokonana została mimo nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego A. S. (1). Wskazuję, iż wbrew zasadzie in dubio pro reo Sąd uznał, że okoliczności sprawy zostały wyjaśnione i nie budzą wątpliwości. Zdaniem obrony pomimo przeprowadzenia dowodów pozostają w dalszym ciągu okoliczności nie wyjaśnione.

l/ na zasadzie art 438 pkt 3 kpk błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na wadliwym ustaleniu, iż poszczególne działania oskarżonego A. S. (1) wyczerpały dyspozycje przypisanych mu artykułów w sytuacji, kiedy brak jest jednoznacznych i nie budzących wątpliwości dowodów potwierdzających, iż działanie oskarżonego wyglądało tak jak to przedstawiono w ramach „koncepcji" stanu faktycznego;

Powołując się na powyższe obrońca A. S. (1)wniósł o na zasadzie art. 427 § 1 i 437 § 2 kpk o: zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uniewinnienie oskarżonego A. S. (1) od dokonania zarzuconych mu (i po modyfikacji przypisanych mu) czynów; ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Z daleko idącej ostrożności procesowej obrońca postawił również na podstawie art 438 pkt 4 kpk zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonych wobec A. S. (1) kar przez orzeczenie dalece surowych jednostkowych kar i w konsekwencji łącznej kary pozbawienia wolności w jej rozmiarze zbliżonym do kumulacji kar jednostkowy, czego wydaje się nie uzasadniają dyrektywy przewidziane treścią art. 53 kk a w szczególności ocena zachowania oskarżonego po popełnieniu przestępstw. W oparciu o tak sformułowany zarzut na zasadzie art 427 § l i 437 § 2 kpk skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i wydatne złagodzenie wobec oskarżonego A. S. (1) orzeczonych kar pozbawienia wolności;

Obrońca J. B. (1) zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej punktu II wyroku (w zakresie skazania oskarżonego J. B. (1) za czyny zarzucone mu w pkt II i III aktu oskarżenia) - na korzyść oskarżonego. Na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 kpk wyrokowi w zaskarżonej części zarzucił:

1) mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

- art. 167, 366 § l oraz art. 226 w zw. z art. 179 § l kpk poprzez zaniechanie zwrócenia się z urzędu do Komendanta Głównego Policji i/lub do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z wnioskiem o uchylenie klauzuli tajności i udostępnienie dla potrzeb niniejszego postępowania karnego materiałów znajdujących się w teczce meldunków informacyjnych osobowego źródła informacji o pseudonimie (...) będącej w posiadaniu Komendy Miejskiej Policji w S. oraz pozostałych dokumentów związanych z zawartymi tam meldunkami informacyjnymi - co w konsekwencji doprowadziło do pominięcia podstawowego dowodu pozwalającego na ustalenie zakresu informacji przekazanych przez oskarżonego jego informatorowi o pseudonimie (...) oraz zakresu informacji pozyskanych przez oskarżonego od powyższego osobowego niejawnego źródła informacji i sposobu ich wykorzystania oraz skutkowało niemożnością potwierdzenia przez oskarżonego prawdziwości jego wyjaśnień w zakresie zgodnej z prawem jego współpracy (jako funkcjonariusza operacyjnego Komendy Miejskiej Policji w S.) ze współoskarżonym A. S. (1) (jako jego osobowym źródłem informacji o pseudonimie (...)) i pozbawiło w ten sposób oskarżonego prawa do obrony;

- art. 167 i 366 § l kpk poprzez zaniechanie zwrócenia się z urzędu do Komendanta Wojewódzkiego Policji z siedzibą w R. o udzielenie informacji, czy w dniach 20 maja 2004 roku, 3 czerwca 2004 roku, 8 czerwca 2004 roku, 14 czerwca 2004 roku i 15 czerwca 2004 roku funkcjonariusze w/w przeprowadzali jakieś czynności służbowe na terenie miasta i gminy S. związane z kobietami uprawiającymi proceder prostytucji w obrębie dróg publicznych - a jeśli tak, to jakie były wyniki tych działań - co w konsekwencji doprowadziło do pominięcia podstawowego dowodu pozwalającego na ustalenie, czy przekazywane przez M. K. (1) oskarżonemu A. S. (1) w dniach 19 maja 2004 roku, 2 czerwca 2004 roku, 7 czerwca 2004 roku, 14 i 15 czerwca 2004 roku telefoniczne ostrzeżenia o planowanych w dniach następnych działaniach funkcjonariuszy policji skierowanych przeciwko kobietom uprawiającym proceder prostytucji w obrębie dróg publicznych w obrębie miasta i gminy S. (o których mowa na str. 40 uzasadnienia wyroku) były informacjami prawdziwymi; art. 2 § 2, 4, 7, 410 oraz 424 § l pkt l kpk poprzez nienależyte (to jest skrótowe, pobieżne i fragmentaryczne) rozważenie treści dowodów z zeznań świadków W. P., H. M., D. C. i C. D. oraz A. L. i S. C. - co w konsekwencji doprowadziło do pominięcia fragmentów zeznań powyższych świadków o treści korzystnej dla oskarżonego przy ocenie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego J. B. (1) oraz nieuwzględnienia wynikających z zeznań powyższych świadków okoliczności korzystnych dla oskarżonego przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy;

- art. 2 § 2, 4, 7, 410 oraz 424 § l pkt l kpk poprzez zaniechanie jakiegokolwiek ustosunkowania się w uzasadnieniu wyroku do dowodów osobowych w postaci zeznań świadków J. K. (1), D. K. (2), M. B. (2), A. B., G. Ś. (1) i P. C. (wskutek błędnej i dowolnej oceny, iż dowody te są przydatne dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie) – co w konsekwencji doprowadziło do nie uwzględnienia treści tych dowodów przy ustalaniu J stanu faktycznego sprawy,

- art. 7 kpk poprzez bezpodstawne odmówienie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego J. B. (1), w sytuacji gdy w sytuacji gdy wyjaśnienia powyższe zostały potwierdzone innymi (uznanymi za wiarygodne) dowodami;

- art. 7, 410 i 424 § l pkt l kpk poprzez zaniechanie analizy całości zeznań świadka M. K. (1) (w tym zeznań wewnętrznie sprzecznych) w zestawieniu z dowodami w postaci zapisów rozmów telefonicznych pomiędzy w/w świadkiem i oskarżonym A. S. (1) oraz zeznaniami świadków D. C., J. K. (1), D. K. (2), A. B., G. Ś. (1), oskarżonego J. B. (1) - co w konsekwencji doprowadziło do bezpodstawnego obdarzenia wiarygodnością zeznań świadka M. K. (1) wskutek błędnej oceny, iż świadek ten w toku postępowania karnego nie był zainteresowany pomówieniem oskarżonego J. B. (1) i złożeniem obciążających go wyjaśnień i zeznań;

- 413 § 2 pkt l kpk poprzez doprowadzenie do sprzeczności pomiędzy opisem czynu zarzuconego oskarżonemu J. B. (1) w pkt III aktu oskarżenia i przypisanym mu w pkt II wyroku (zgodnie z którym oskarżony korzyść majątkową uzyskał w zamian za zwrot zatrzymanego przez policjantów od W. K. prawa jazdy) a istotnymi ustaleniami faktycznymi co do okoliczności popełnienia tegoż czynu poczynionymi w uzasadnieniu wyroku (zgodnie z którymi prawo jazdy W. K. znalazło się w posiadaniu policjantów przypadkowo, i nie było nigdzie ewidencjonowane jako dokument zatrzymany),

- art. 424 § l pkt 2 kpk poprzez nienależyte wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku wyrażające się w zaniechaniu ustosunkowania się do wszystkich okoliczności faktycznych i prawnych mających wpływ na ocenę możliwości przypisania oskarżonemu popełnienia czynów z art. 228 § l kk oraz art. 231 § l kk, zaniechaniu oceny postępowania oskarżonego w zakresie czynu zarzuconego mu w pkt II aktu oskarżenia z punktu widzenia kontratypu stanu wyższej konieczności i kolizji obowiązków określonego w art. 26 § 5 kk w zw. z art. 26 § 1-3 kk), jak również w zaniechaniu oceny prawidłowości działania oskarżonego (jako operacyjnego funkcjonariusza Policji) w zestawieniu z treścią dokumentów w postaci zarządzenia Komendanta Głównego Policji Nr 16/pf z dnia 4.09. 2002 roku w sprawie metod prowadzenia przez Policję współpracy z osobowymi źródłami informacji, obserwacji i wykorzystywania obiektów specjalnych oraz form wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych, a także zarządzeń Nr 422 pf/03 z dnia 22.08.2003 r. i Nr 1399/Pf z dnia 14.12.2004 r. (zmieniających zarządzenie pierwotne) znajdujących się w kancelarii tajnej Sądu Okręgowego w Siedlcach - co w konsekwencji doprowadziło do niemożności dokonania merytorycznej kontroli poprawności rozumowania Sądu I instancji w zakresie opisu i kwalifikacji prawnej czynów przypisanych oskarżonemu w wyroku;

2) mogący mieć wpływ na treść orzeczenia błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę tego orzeczenia poprzez przez dowolne, nie znajdujące oparcia w całokształcie zebranego materiału dowodowego, niezgodne z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania przyjęcie, iż:

- oskarżony J. B. (1) w okresie objętym zarzutem postawionym mu w pkt II aktu oskarżenia kilkakrotnie przekazywał A. S. (1) (osobiście, telefonicznie i za pośrednictwem M. K. (1)) prawdziwe informacje dotyczące przebiegu postępowań karnych prowadzonych przez Komendę Miejską Policji w S. oraz planowanych działań funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w siedzibą w R. związanych z kobietami uprawiającymi proceder prostytucji w obrębie dróg publicznych (ujawniając w ten sposób wbrew przepisom informacje, z którymi zapoznał się w związku z pełnioną funkcją) i nie podjął czynności służbowych zmierzających do uniemożliwienia A. S. (1) popełniania przestępstw polegających na kierowaniu grupa przestępczą i czerpaniu korzyści z prostytucji uprawianej przez inne osoby (kobiety), a także do poniesienia przez niego odpowiedzialności karnej za te czyny;

- M. K. (1) uzyskiwał od oskarżonego J. B. (1) informacje o działaniach Policji przekazywane następnie przez niego A. S. (1) (zarejestrowane na płytach CD z zapisami rozmów telefonicznych pomiędzy M. K. (1) i A. S. (1)),

- połączenia telefoniczne pomiędzy oskarżonym a M. K. (1) wykonane w dniach 19 maja 2004 roku, 2 czerwca 2004 roku, 7 czerwca 2004 roku oraz 14 i 15 czerwca 2004 roku dotyczyły rozmów pomiędzy w/w osobami o planowanych na dzień następny działaniach Policji związanych z kobietami uprawiającymi proceder prostytucji w obrębie dróg publicznych;

- teczka osobowego źródła informacji o pseudonimie (...) znajdującej się w posiadaniu Komendy Miejskiej Policji w S. nie dotyczy A. S. (1), bądź też (o ile dotyczy ona w/w) oskarżony J. B. (1) nie dokumentował w niej swoich ustaleń i wiedzy na temat działalności przestępczej A. S. (1)

- oskarżony J. B. (1) w dniu 4 czerwca 2004 roku przyjął od A. S. (1) korzyść majątkową w kwocie 200 złotych w zamian za zwrot zatrzymanego od W. K. prawa jazdy - co w konsekwencji doprowadziło do niesłusznego uznania go za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w punktach II i III aktu oskarżenia, podczas gdy całokształt zebranego i należycie ocenionego materiału dowodowego nie pozwala na przypisanie oskarżonemu popełnienia tychże czynów i winno skutkować wydaniem wyroku uniewinniającego.

Podnosząc powyższe zarzuty i powołując się na treść art. 437 § l i 2 oraz art. 438 pkt 2 i 3 kpk, obrońca J. B. (1) wniósł o:

1) uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, względnie

2) zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynów zarzuconych mu w pkt II i III aktu oskarżenia.

Wyrok w zakresie czynu z pkt I /o dotyczący J. B. (1) uprawomocnił się z dniem 17 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie wniesione w sprawie apelacje są bezzasadne w stopniu oczywistym i na uwzględnienie nie zasługują.

Na wstępie należy zaznaczyć, że zebrany przez Sąd Rejonowy materiał dowodowy jest obszerny, obejmuje również materiały pozyskane na skutek kontroli operacyjnej i niewątpliwie daje solidne podstawy do czynienia ustaleń faktycznych zdarzeń będących przedmiotem procesu. Lektura pisemnych motywów zaskarżonego wyroku pozwala stwierdzić, że rozważania Sądu I instancji zawarte w tym uzasadnieniu, w konfrontacji z zebranymi w sprawie dowodami umożliwiały Sądowi odwoławczemu przeprowadzenie kontroli instancyjnej tego orzeczenia. Przede wszystkim, z uzasadnienia tego bezspornie wynika, że Sąd analizował wszystkie dowody w tej sprawie.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów wynikających z treści środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę A. S. (1) stwierdzić należy, że są one bardzo lakoniczne. Mimo bowiem obszerności uzasadnienia oprócz ogólnikowych stwierdzeń popartych cytatami z orzecznictwa nie zawierają argumentacji odnoszącej się do realiów niniejszej sprawy. Powyższe pozwala uznać, że w istocie sam skarżący nie dostrzega uchybień, które w zarzutach podnosi.

W pierwszej kolejności skarżący kontestuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę zeznań (wcześniej wyjaśnień) M. K. (1), jak również wyjaśnień A. S. (1), J. B. (1) wskazując, że Sąd oparł się tylko na tych fragmentach, które potwierdzają winę oskarżonego A. S., z pominięciem tych partii materiału dowodowego, które jej przeczą. (k. 3123). Należy jednak spostrzec, że brak jest przytoczenia jakichkolwiek argumentów potwierdzających powyższy zarzut. Taka konstrukcja apelacji właściwie uniemożliwia bliższe ustosunkowanie się do jej treści. Należy jednocześnie zaznaczyć, że Sąd meriti również posługując się orzecznictwem z zakresu dowodu z pomówienia szeroko cytowanym w uzasadnieniu, jednocześnie w sposób bardzo precyzyjny odnosi je do treści depozycji złożonych przez M. K. (1) na stronie 25 uzasadnienia (k. 3086). Powtarzanie tej argumentacji jest niecelowe. Należy przy tym podkreślić, że treść zeznań M. K. (1) nie była jedynym dowodem przesądzającym o winie A. S. (1). Zasadniczymi dowodami wskazującymi na winę oskarżonego są bowiem przede wszystkim odtworzone i ujawnione na rozprawie głównej materiały z kontroli operacyjnej, których treści nie sposób kwestionować, zaś autentyczność nagranych głosów również nie budzi wątpliwości, skoro sami zainteresowani nie podważyli tego, nie wnosząc o wywołanie opinii fonoskopijnych. Z uzasadnienia wyroku wynika wprost, iż Sąd I instancji omawiając poszczególne dowody osobowe w zakresie poszczególnych czynów dotyczących A. S. (1) i ustalając stan faktyczny wskazywał na konkretne, potwierdzające je komunikaty wynikające z materiałów z kontroli operacyjnej, których treść niewątpliwie znana była wszystkim stronom procesowym, skoro została odtworzona w toku rozprawy głównej. Tychże z kolei w pełni obiektywnych dowodów, zdaje się nie chce zauważyć skarżący obrońca skoro zupełnym milczeniem pomija ich treść. Należy natomiast zauważyć, że na stronach 25-27, 31-32, 36-38, 41-42, 51-54 Sąd Rejonowy przytacza w odniesieniu do czynów A. S. (1) treść komunikatów z kontroli operacyjnej dotyczących tak zlecenia kradzieży samochodu, tzw. wykupek, sutenerstwa, jak też odzyskania prawa jazdy, którym posługiwała się osoba poszukiwana przez organy ścigania. Sąd Okręgowy analizując pisemne motywy zaskarżonego wyroku nie dopatrzył się więc, by Sąd Rejonowy popełnił jakikolwiek błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku w zakresie czynów z pkt 1-12 wyroku albo też, by procedując w tej sprawie pominął istotne okoliczności ujawnione na rozprawie głównej. Wbrew zarzutowi obrońcy A. S. (1)Sąd Okręgowy nie stwierdził braku obiektywizmu Sądu I instancji, bowiem wszystkie możliwe do przeprowadzenia na rozprawie dowody zostały przeprowadzone, strony w tym ani A. S. (1) ani jego obrońca nie wnosili o uzupełnienie materiału dowodowego. Zważywszy zaś, że skoro dowody te, słusznie uznane za obiektywne korespondują także z zeznaniami (wcześniej wyjaśnieniami M. K. (1)), w ocenie Sądu odwoławczego także ten dowód osobowy zasadnie uznano za wiarygodny. Taka ocena niewątpliwie spełnia wszystkie wymogi art. 7 kpk i w żadnej mierze nie może być uznana za dowolną. Stąd też nie może być skutecznie podważona. Sąd Okręgowy analizując dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w tej części dowodów stwierdził, że wobec powyższych argumentów brak jest podstaw do skutecznego jej kwestionowania. Przytoczone w apelacji tego obrońcy orzeczenia Sądu Najwyższego, dotyczące prawidłowości oceny dowodów były w pełni respektowane przez Sąd I instancji, bowiem przedstawiona w tym uzasadnieniu logika faktów wynikających ze wskazanych wyżej dowodów, pozwoliła temu sądowi – w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego na prawidłowe jej dokonanie. Dowody te zostały rozważone w całości i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, a więc stanowiły wynik rozważań okoliczności zarówno na korzyść, jak też na niekorzyść oskarżonego. Tak ocenione dowody wykazały w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, że A. S. (1)dopuścił się przypisanych mu przestępstw, a zatem niezasadny jest również zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk.

Jednocześnie nie sposób było przyznać prymatu prawdomówności wyjaśnieniom złożonym przez A. S. (1) oraz J. B. (1), skoro wyraźnie stały one w opozycji do w/w dowodów, a przy tym były sprzeczne ze sobą i nie znajdowały oparcia w pozostałym materiale dowodowym.

W świetle przedstawionej wyżej kontroli odwoławczej, dotyczącej oceny tak zebranych dowodów przez Sąd I instancji, Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, że wobec braku podstaw do kwestionowania tej oceny i uznania, że ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny tych zdarzeń został oparty na prawidłowo ocenionym całokształcie zebranych dowodów, to również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, w odniesieniu do oskarżonego A. S. (1) jest oczywiście bezzasadny.

Nie można się zgodzić z sugestią obrońcy A. S. (1), że brak jest w sprawie dowodów świadczących o słuszności zarzutu z art. 258 § 1 kk. Przeczą temu w szczególności komunikaty z kontroli operacyjnej. Niewątpliwie ich analiza pozwala stwierdzić, że relacja między A. S. (1), a K. G., M. K. (1), L. C. (1), I. S., J. G. (1) i J. P. (2) odbiegała od zwyczajowo przyjętych kontaktów towarzyskich, co próbował forsować w apelacji obrońca A. S. (1). Wyżej wymienieni byli członkami zorganizowanej grupy przestępczej i w ramach tej grupy dokonywali przypisanych im przestępstw. Jej niewątpliwym liderem był A. S. (1), który decydował o podejmowanych działaniach (m.in. zleceniu kradzieży, wysokości wykupek, pomocy osobom ukrywającym się), wydawał polecenia, rozdzielał pieniądze. Treść komunikatów z kontroli operacyjnych jasno wykazała , że A. S. (1)był w stałym kontakcie z członkami grupy, na bieżąco był informowany o podjętych działaniach i skutkach tych działań. Jednocześnie częstotliwość spotkań i połączeń telefonicznych między A. S. (1), a pozostałymi członkami grupy przeczy twierdzeniu obrońcy o utrzymywaniu jedynie towarzyskich kontaktów między nimi. Zważyć bowiem należy, że kontakty te miały miejsce nawet kilka razy w ciągu jednego dnia. Z rozmów telefonicznych między oskarżonymi, lub nimi a innymi osobami wynika, że decyzje w zakresie działań poszczególnych członków grupy podejmował A. S. (1), zaś pozostali podporządkowywali się jego poleceniom. Przykładem tego są zarejestrowane rozmowy z dnia 31 maja 2004 r. godz. 10.14 między A. S. (1) a J. G. (2), w trakcie której ten pierwszy polecił swojej rozmówczyni zapłacić grzywnę za K. G., jednocześnie zaznaczając, że mężczyzna ten będzie musiał odpracować te pieniądze. Rozmowa z dnia 2 czerwca 2004 r. o godz. 11:10 podczas której A. S. (1) przedstawia L. C. (1) plan „zarobienia” po 700 zł. Z rozmowy z dnia 7 czerwca 2004 r. o godz. 17:22 wynika, że A. S. (1) informuje M. K. (1), że ma wezwanie na komendę i chce, aby tamten dowiedział się w jakim charakterze. Szczegółowa analiza zapisów z kontroli pozwala zatem jasno wykazać, że oskarżony A. S. (1) wydawał polecenia członkom grupy, a następnie był informowany o ich realizacji. Charakterystyczne dla przewodniej roli tego oskarżonego są treści odtworzonych na rozprawie rozmów telefonicznych między nieustaloną osobą, a A. S. (1) z dnia 28 maja 2004 r., w czasie której osoba ta pytała oskarżonego „czy może zwrócić się o pomoc w pewnej sprawie do L. C.”, czy też wypowiedź A. S. (1) w nagranej rozmowie telefonicznej z dnia 5 stycznia 2005 r. godz. 20.21, że „M. (L. C. (1)) zrobi jak ja będę chciał”. O podejmowanych przez A. S. (1) decyzjach świadczą również rozmowy telefoniczne kierowane do L. C. (1) o dokonaniu rozliczeń z działalności prostytutek i przekazaniu pieniędzy L. C. (np. z dnia 30 maja 2004r. godz. 18.20, z dnia 28 maja 2004 r. godz. 12.32), bądź też rozmowy dotyczące uzgodnień między wyżej wymienionymi w sprawie wykupu samochodów (np. z dnia 28 maja 2004 r. godz. 18.54). Wskazane wyżej przykłady, jak też inne komunikaty wynikające z kontroli operacyjnej szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ewidentnie świadczą o winie A. S. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu z art. 258 § 1 kk. Sąd Okręgowy pragnie zwrócić uwagę na postanowienie SN z dnia 28.X.2004r. w sprawie II KK (Lex 141305) oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 23 lipca 2002 r. w sprawie II AKa 148/01, w którym zaznaczono, że w ustaleniu treści pojęcia „zorganizowana grupa przestępcza” pomocne mogą być oceny dokonywane z punktu widzenia psychologicznego tj. dotyczące powiązania między członkami grupy, wzajemna pomoc, ochrona, jednoczący cel zdobywania środków zarówno na utrzymanie, jak też na działalność przestępczą, a także z punktu widzenia socjologicznego tj. zbiorowość wyznająca wspólne wartości i zachowująca swoją odrębność w działaniach. Sąd Rejonowy analizując wszystkie ujawnione w tej sprawie dowody i okoliczności trafnie ustalił, że oskarżony A. S. (1) niewątpliwie stał na czele takiej zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw stale w zakresie czerpania korzyści materialnych z uprawiania prostytucji przez inne osoby oraz innych – zależnie od okazji np. w zakresie uzyskiwania korzyści za zwrot bezprawnie zabranych rzeczy i utrudnianiu postępowań karnych z tego względu zarzut dotyczący błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie art. 258 § 1 kk jest niezasadny.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się również rażącej surowości kar orzeczonych wobec oskarżonego A. S. (1) tak w wymiarze jednostkowym, jak i łącznym. Wymierzone temu oskarżonemu kary jednostkowe za poszczególne czyny są adekwatne do stopnia społecznej ich szkodliwości, stopnia zawinienia i okoliczności ściśle osobistych tego oskarżonego. W zakresie wymiaru kary orzeczonej wobec A. S. (1) za czyn z pkt 1. wyroku Sąd Odwoławczy uznał, że kara 2 lat pozbawienia wolności jest karą spełniającą wymogi art. 53 kk i następnych. Istotną w tej kwestii jest okoliczność, że oskarżony był liderem grupy przestępczej - podejmował decyzje, rozdzielał zadania, egzekwował ich wykonanie i rozdzielał zarobione środki pieniężne. Działanie zaś zorganizowanej grupy przestępczej było ukierunkowane na uzyskiwanie korzyści majątkowych przez popełnianie wielu przestępstw – sutenerstwo, tzw. wykupki, pomoc ukrywającym się przed organami ścigania. W tej sytuacji wymierzenie A. S. (1) kary poniżej średniej granicy ustawowego zagrożenia (zagrożenie od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności), mając przy tym na uwadze motywy jego działania, dotychczasową karalność oraz brak skruchy, nie może być uznane za rażąco surowe. Podobnie Sąd Okręgowy ocenił wymiary kar orzeczonych wobec tego oskarżonego za przestępstwa z pkt 5-8 wyroku. Pamiętać bowiem należy, że czyny te były popełnione, podobnie jak pozostałe w ramach działania w przedmiotowej zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw, a zatem w warunkach art. 65 § 1 kk. W świetle tego przepisu sąd wymierza karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę. Biorąc pod uwagę czas czerpania korzyści majątkowych z prostytucji uprawianej przez kobiety, umyślność i motywy działania tego oskarżonego oraz działanie w zorganizowanej grupie przestępczej wskazują, że zarówno stopień zawinienia, jak też stopień społecznej szkodliwości tych czynów był znaczny. Uwzględniając powyższe, a także wskazane wyżej właściwości osobiste tego oskarżonego przekonują, że orzeczonych kar za te czyny w wymiarze: po 1 roku i 6 miesięcy – nie można uznać za rażąco surowe.

Sąd Okręgowy uznał również, że orzeczenie za każde z przypisanych A. S. (1) przestępstw z art. 286 § 2 kk kar po 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i grzywien w wysokości 100 stawek dziennych, po 20 zł za stawkę, a więc kar w dolnych granicach ustawowego zagrożenia nie może być uznane za kary rażąco surowe. Należy przede wszystkim uwzględnić tu wiodącą rolę oskarżonego w realizacji przestępstwa, w tym wyznaczaniu kwot wykupu, jak też tworzeniu wrażenia, że pomaga on pokrzywdzonym jedynie odzyskać skradzione rzeczy. Również adekwatne są kary wymierzone za czyn z pkt 2 wyroku w wymiarze 10 miesięcy pozbawienia wolności i roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyn z punktu 12 wyroku, oba z art. 239 § 1 kk. Zasadnie Sąd Rejonowy wziął tu pod uwagę czasokres popełnienia tych przestępstw jak i zakres udzielonej pomocy w sposób wyważony różnicując wymiary kar.

Również kary wymierzone za czyny z pkt 3 wyroku w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności za czyn z art. 229 1 kk, jak też kara za czyn z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 279 § 1 kk w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy są adekwatne do stopnia zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości tych czynów.

Sąd Okręgowy nie widział również podstaw do łagodzenia w jakikolwiek sposób wymiaru orzeczonej kary łącznej. Należy bowiem zaznaczyć, że kary pozbawienia wolności wymierzone za poszczególne czyny dawały Sądowi Rejonowemu możliwość wymierzenia łącznego jej wymiaru w granicach od 2 lat do 15 lat pozbawienia wolności. Plasując zatem jej rozmiar na poziomie 5 lat stwierdzić należy, że jest to zaledwie 3 lata powyżej dolnej granicy i zaledwie w 1/3 wysokości górnej granicy, zatem nie sposób mówić o jakiekolwiek jej surowości. Jednocześnie Sąd Rejonowy w sposób bardzo obszerny wskazał powody takiej decyzji i argumenty za tym przemawiające. Należy przy tym spostrzec, że zarzut w zakresie surowości kary nie doczekał się żadnego rozwinięcia w uzasadnieniu apelacji, co również świadczy o jego pozorności.

Odnosząc się natomiast do treści środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę J. B. (1) stwierdzić należy, że również on nie mogła spowodować oczekiwanych rezultatów.

W pierwszej kolejności apelujący wskazuje, że Sąd bezzasadnie oparł swoje ustalenia w zakresie dwóch przypisanych J. B. (1) przestępstw przyznając prymat wiarygodności zeznaniom (wcześniej wyjaśnieniom) M. K. (1). W tym zakresie skarżący podniósł, iż świadek ten został skazany m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, sugerując jednocześnie, że miał motyw pomówienia J. B. (1), gdyż jako jedyny uczestnik grupy uzyskał stosunkowo łagodny wyrok w zawieszeniu. Z tą jednak sugestią nie sposób się zgodzić, albowiem jest ona nieprawdziwa. Należy spostrzec, że wykonanie kary pozbawienia wolności w stosunku do M. K. (1) zostało warunkowo zawieszone dopiero na etapie postępowania odwoławczego. Jednocześnie wbrew sugestiom apelującego również kary w zawieszeniu i to już na etapie rozpoznawania sprawy przed Sądem Rejonowym uzyskali pozostali członkowie zorganizowanej grupy przestępczej w osobach: I. S., J. G. (1) i J. P. (2). Chybiony jest zatem zarzut, że postawa M. K. (1) podyktowana była tylko i wyłącznie chęcią uzyskania pozytywnego dla siebie rozstrzygnięcia, Wskazać ponadto należy, że gdyby chęć uzyskania pozytywnego dla siebie rezultatu była jedynym motywem jego działania, to przecież w ogóle nie musiałby wskazywać na osobę J. B. (1). Nie sposób również podważyć depozycji M. K. (1) na podstawie zeznań funkcjonariuszy policji m.in. D. C., który zeznał, że „słyszał w formie plotki, że J. K. (2) odgrażał się załatwi kogoś z policji”. Nie jest bowiem wiadome ani kto taką plotkę przekazał, ani czy była prawdziwa, a tym bardziej czy tym kimś miał być właśnie J. B. (1). Chybione jest także twierdzenie apelującego, że Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę zeznań funkcjonariuszy policji D. C., J. K. (1), A. B. i D. K. (2) z których miałoby wynikać, że bezpośrednio przed zatrzymaniem i tymczasowym aresztowaniem M. K. (1) jego relacje z J. B. (1) pogorszyły się na tle jakiś animozji. Poparciem tej tezy ma być relacja D. K. (2), który zeznawał na okoliczności odwiezienia M. K. w stanie nietrzeźwości, w sytuacji gdy nie zrobił tego J. B. (1). Należy jednak zauważyć, że sam M. K. (1) zaprzeczył, aby między nim, a J. B. (1) istniał jakiś konflikt. Również z relacji D. C. wynika, że powodem zerwania stosunków między J. B. (1), a M. K. było zatrzymanie tego ostatniego (k. 1801). Co więcej nawet J. B. (1) w swoich pierwszych wyjaśnieniach (k. 1761) określił, że łączyły go z M. K. (1) bardzo dobre relacje do momentu gdy go aresztowano, a zatem także w jego ocenie powodem ich pogorszenia się było dopiero zatrzymanie tego ostatniego przez organy wymiaru sprawiedliwości, a nie jakieś animozje na które powoływał się przed sądem. Trudno zgodzić się z twierdzeniem, że jedna drobna sytuacja w której odmówiono pomocy mogłaby spowodować tak silną chęć zemsty, aby pomawiać dobrego kolegę o przestępstwa, których nie popełniał, narażając go na utratę pracy i dobrego imienia. Powyższe czyni argumentację obrońcy całkowicie chybioną. Nie sposób zatem skutecznie forsować twierdzenia, że M. K. (1) składając obciążające J. B. (1) wyjaśnienia kierował się chęcią zemsty i własnym interesem, a ich treść jest wobec tego niewiarygodna.

W dalszej kolejności obrona zarzuca Sądowi I instancja, że brak jest ustaleń jakie konkretnie informacje dotyczące jakich postepowań miałby przekazywać za pośrednictwem M. K. (1) J. B. (1). Z tym jednak nie sposób się zgodzić, już bowiem z ustaleń faktycznych zaskarżonego uzasadnienia wynika, że „Dla sprawnego funkcjonowania grupy A. S. (1) zazwyczaj za pośrednictwem M. K. (1) funkcjonariusza SW, utrzymywał kontakty z funkcjonariuszem wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w S. J. B. (1), który przekazywał mu informacje o planowanych działaniach policji, w szczególności skierowanych przeciwko osobom uprawiającym prostytucję, która była zasadniczym źródłem dochodów grupy”. Ponadto rozważając dowody w zakresie czynu z pkt II zarzuconego J. B. (1) Sąd jasno wskazał na komunikaty wynikające z kontroli operacyjnej, w których M. K. (1) informuje A. S. (1) o planowanych działaniach przeciwko prostytutkom na obwodnicy S.. Co prawda słusznie podnosi apelujący obrońca, że w zapisach rozmów nigdy nie pada ani nazwisko, ani pseudonimJ. B. (1)jako informatora z policji, nie mniej jednak kluczowe w identyfikacji tego źródła informacji były zeznania (a wcześniej wyjaśnienia) M. K. (1), który konsekwentnie w toku całego procesu wskazywał, że źródłem tym był właśnie J. B. (1). Zasadnie przy tym Sąd Rejonowy w sposób bardzo wnikliwy połączył treść komunikatów o ostrzeżeniach w zakresie planowanych zatrzymań prostytutek z analizą połączeń telefonicznych pomiędzy J. B. (1), a M. K. (1), z których wynika, że ostrzeżenia A. S. (1) o planowanej akcji funkcjonariuszy policji w okolicach obwodnicy S. poprzedzone było intensywnymi kontaktami telefonicznymi między J. B. (1), a M. K. (1). Ich liczba w ciągu dnia dwukrotnie (w dniach 7 czerwca 2004 r. i 14-15 czerwca 2004 r.) osiągnęła pułap 9, co nie sposób, jak chce tego obrona wyjaśnić jedynie koleżeńskimi relacjami, w szczególności jeśli zważy się na nieprzypadkowość dat tj. tożsamych bądź następujących po nich ostrzeżeniach przekazywanych A. S. (1) przez M. K. (1). Potwierdza to zatem wersję tego ostatniego, że informacje z policji przekazywane A. S. (1) pochodziły właśnie od J. B. (1). Chybione jest tym samym stanowisko obrońcy, iż z racji szerokich kontaktów M. K. (1) z funkcjonariuszami Komendy Miejskiej Policji w S. jego informatorem mógłby być ktokolwiek z funkcjonariuszy.

Wskazać również należy, że do zmiany ustaleń faktycznych nie doprowadziła również inicjatywa Sądu Okręgowego zmierzająca, w ślad za wnioskiem obrony, do ustalenia czy w dniach 20 maja 2004 r., 3 czerwca 2004 r., 8 czerwca 2004 r. 14 czerwca 2004 r. i 15 czerwca 2004 r. funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej przeprowadzali czynności służbowe czy tez takie czynności były planowane na terenie miasta i gminy S. związane z kobietami uprawiającymi proceder prostytucji w obrębie dróg publicznych. W odpowiedzi na powyższe uzyskano informację, że dokumenty z tego okresu zostały wybrakowane wobec czego udzielenie odpowiedzi na zapytanie Sądu jest niemożliwe. Należy jednak zaznaczyć, że w żaden sposób nie niweczy to zakresu ustaleń, że informatorem policyjnym na którego powoływał się M. K. (1) wobec A. S. (1) był J. B. (1). Należy również wyraźnie uwypuklić treść zeznań G. Ś. (1) (k. 1184), który wskazał, że czasami zdarzało się, że była zaplanowana akcja (związana z prostytutkami na obwodnicy) a gdy zajechali na miejsce to nikogo nie było. Co wskazuje jasno, że J. B. (1) przekazywał prawdziwe informacje A. S. (1).

Linia obrony oskarżonego J. B. (1) zasadzała się na stwierdzeniach, że A. S. (1)był jego informatorem, on zaś jako funkcjonariusz policji mógł udzielać mu fałszywych informacji o planowanych działaniach policji w celu dezinformacji. Analizując jednak w tym miejscu treść wyjaśnień J. B. (1) (k. 1759-1763) należy spostrzec, że popada w nich w pewną sprzeczność. Z jednej strony wyraźnie przyznał, że wie, iż A. S. (1) czerpie korzyści z prostytucji od jakiś 2-4 lat, co biorąc pod uwagę datę przesłuchania (wrzesień 2005 r.) pozwala plasować tę wiedzę na lata 2001-2003 rok, a mimo tego chciał pozyskać go jako informatora jesienią 2004 r., co więcej jasno wskazując, że zgodnie z przepisami informator nie może popełniać przestępstw. Należy przy tym spostrzec, że sam A. S. (1) zaprzecza, aby był informatorem J. B. (1). Oczywiście okoliczność ta nie przesądza jeszcze, że teczka o kryptonimie (...) nie dotyczy A. S. (1), nie mniej jednak okoliczność ta nie ma większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W tym miejscu wskazać należy, że wbrew zarzutowi wywiedzionemu przez obronę prokurator zwrócił się na etapie postępowania przygotowawczego do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z prośbą o udostępnienie materiałów operacyjnych dotyczących współpracy J. B. (1) z osobowym źródłem informacji o ps. (...). Jednakże wniosek ten spotkał się z decyzją odmowną (k. 1995), którą uzasadniono stwierdzeniem, że w teczce prowadzonej pod kryptonimem E. nie ma żadnych informacji mogących mieć związek ze sprawą. Obrona podnosi, ze Sąd Rejonowy nie powinien poprzestawać na tej decyzji, tylko z własnej inicjatywy ponowić wniosek. Sąd Okręgowy w Siedlcach uznał jednak, ze zarzut ten zupełnie chybiony. Decyzja w sprawie udostępnienia materiałów została już raz podjęta przez upoważniony do tego organ na wniosek również upoważnionego do wystąpienia z nim prokuratora, czynienie zatem w tych okolicznościach sądowi zarzutu, że wniosek nie został ponowiony jest całkowicie nietrafione. O jego bezzasadności świadczy również fakt, że obrońca J. B. (1) mimo aktywnego udziału w postępowaniu nigdy nie wystąpiła z inicjatywą dowodową w tym zakresie na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym, co więcej takiego wniosku nie zgłosił również na rozprawie odwoławczej. Zatem zarzut w tym zakresie jest całkowicie bezzasadny.

Wracając do analizy przyjętej przez J. B. (1) linii obrony zmierzającej do wykazania, że A. S. (1) to informator, któremu oskarżony B. udzielał nieprawdziwych informacji o planowanych działaniach policji. W tym kontekście obrona powołuje się na bardzo obszerne zeznania W. P. (ówczesnego Naczelnika Sekcji Kryminalnej KMP w S.), który nie wypowiedział się kategorycznie, w związku z tajemnicą, którą jest objęty, czy A. S. (1) jest źródłem osobowym z którego informacji korzystał J. B. (1). Wskazał natomiast, że możliwe jest wprowadzanie w błąd grup przestępczych poprzez podawanie nieprawdziwych informacji, co do planowych działań policji, ponadto za jego wiedzą takie nieprawdziwe informacje J. B. (1) przekazywał w zakresie tzw. nalotów na prostytutki na obwodnicy. Należy jednak zaznaczyć, że z zeznań tych jasno wynika, że J. B. (1) kontaktował się ze swoim informatorem osobiście, co jest również zbieżne z treścią wyjaśnień tego oskarżonego. Dodatkowo świadek zaznaczył, że niespotykane jest, aby taki kontakt w tym fałszywe informacje z policji przekazywać przez pośrednika. A z takim przecież mamy do czynienia w związku z osobą M. K. (1). Powyższe zasadnie wzbudziło wątpliwości Sądu Rejonowego w zakresie tożsamości E.. Słusznie przy tym Sąd wywiódł, iż możliwe jest, że J. B. (1) utrzymywał równolegle kontakty z A. S. (1) zarówno bezpośrednio, jak i przez pośrednika. Należy przy tym spostrzec, że uważna lektura akt postepowania nie dostarczyła żadnych dokumentów dających podstawy do przypuszczeń, że J. B. (1) prowadził działania dezinformujące A. S. (1) związane z jego działalnością z prostytutkami. Sąd Okręgowy nie podzielił również wywodów obrońcy w zakresie w jakim sugerował niezapoznanie się przez Sąd Rejonowy z całością materiału dowodowego w postaci materiałów znajdujących się kancelarii tajnej. Należy bowiem spostrzec, że z oświadczenia SSR sprawozdawcy Daniela Kędzi (k. 3173) jasno wynika, że zapoznał się treścią materiałów niejawnych znajdujących się kancelarii tajnej. Co prawda zarzut obrony sprowadzał się również do tego, że stosowna wzmianka powinna znaleźć się w treści protokołu rozprawy głównej, co stanowi uchybienie niniejszego postępowania, nie mniej jednak sam skarżący nie wskazał, jaki to miałoby mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy zaś takiego nie dostrzega. Niewątpliwie jest bowiem wobec treści oświadczenia, że Sąd procedował w oparciu o całokształt materiału dowodowego, zaś uchybienie w zakresie sporządzenia protokołu rozprawy niezawierające stwierdzenia wskazanego dopiero w oświadczeniu nie rzutują na zakres poczynionych ustaleń faktycznych, a tym samym nie miały wpływu na treść wyroku. Jednocześnie należy stwierdzić, że wskazany w uzasadnieniu orzeczenia zakres rozważań dotyczący treści zarządzeń KGP oraz zarządzeń zmieniających w zupełności wystarcza w realiach niniejszej sprawy. Sąd zasadnie podniósł bowiem, że nawet przyjmując, że J. B. (1) pozyskał A. S. (1) jako informatora i z nim współpracował nie był uprawniony do tego, aby przyzwalać mu na prowadzenie szeroko zakrojonej działalności przestępczej, o której wiedział i którą w pewien sposób chronił. Niewątpliwie bowiem jest to wyraz niedopełnienia obowiązków wynikających z ustawy o policji oraz wynikający z zakresu jego obowiązków. Próba zatem wyprowadzenia na tej podstawie kontratypu stanu wyższej konieczności razi naiwnością. Nie sposób bowiem mówić o jakiekolwiek kolizji dóbr w sytuacji, gdy policjant świadomie i dobrowolnie przekazuje informacje do świata przestępczego pomagające w kontynuowaniu działalności przestępczej. Rolą funkcjonariusza jest przede wszystkim zapobieganie przestępczości oraz jej wykrywanie. J. B. (1) natomiast nie tylko mając wiedzę o przestępstwie ignorował to, nie wszczynał postepowania, ale jednocześnie przekazując informacje A. S. (1) umożliwiał mu dalszą działalność przestępcza. Należy przy tym zaznaczyć, że prostytucja jest takim rodzajem patologii społecznej na gruncie której popełniane są kolejne przestępstwa wymuszenia, handel ludźmi, porwania itp. W tej sytuacji twierdzenie obrońcy o jakieś kolizji dóbr jest zupełnie gołosłowne. Sam skarżący ma tego świadomość skoro mimo obszerności apelacji w żaden sposób nie rozwinął tego wątku.

Nie sposób przy tym zaaprobować argumentacji apelującego, że skoro współpracujący na co dzień z J. B. (1) funkcjonariusze (W. P., H. M., G. Ś. (1) czy C. D.) nie mieli żadnych zastrzeżeń do pracy oskarżonego i nie posiadali żadnej wiedzy na temat przekazywania przez J. B. (1) swoim informatorom tajemnic śledztw, to nie sposób z tego wyciągnąć korzystne dla oskarżonego wnioski. Logiczne jest przecież, że działalności o charakterze przestępczym nie popełnia się jawnie, trudno sobie wyobrazić, że policjant z powodzeniem kontynuujący karierę policyjną miałby ostentacyjnie wchodzić w kontakty z przestępcami w taki sposób, aby jego zwierzchnicy, czy koledzy o tym wiedzieli. Takie postepowanie byłoby pozbawione rozsądku, a co za tym idzie nielogiczne. Zatem próba wywodzenia z tego korzystnego dla J. B. (1) rozstrzygnięcia jest pozbawiona racji bytu.

Chybiony jest zarzut obrony zasadzający się na zeznaniach funkcjonariuszy policji P. C., G. Ś. (2), M. B. (2) czy G. Ś. (1)i W. P. z których wynika, że oskarżony J. B. (1) nie miał możliwości zapoznania się z aktami spraw prowadzonych w KPM w S., jak również terminów i zakresów czynności prowadzonych przez funkcjonariuszy KWP z siedzibą w R.. Twierdzenie to jakkolwiek wynika z pewnych utrwalonych standardów, którymi posługują się funkcjonariusze policji, to jednak należy spostrzec choćby na okoliczność, że pewne reguły nie są sztywno przestrzegane. Przecież mamy do czynienia ze środowiskiem policjantów, w którym są to osoby zaufane, co do których zwyczajowo nie zachodzi ryzyko wycieku informacji na zewnątrz. Jednocześnie jak przyznał świadek D. C. zajmował jeden pokój z J. B. (1), miał też jedną szafkę i czasem prowadzili wspólnie jakieś sprawy. A zatem generuje to pewne ryzyko, że J. B. (1) słyszał rozmowy telefoniczne czy miał dostęp do dokumentów znajdujących się jednym pokoju. G. Ś. (1) (k. 1184) wskazał natomiast, że czasami zdarzało się, że była zaplanowana akcja (związana z prostytutkami na obwodnicy) a gdy zajechali na miejsce to nikogo nie było. Dodał też, że zawsze wówczas na odprawie padało stwierdzenie, że „dzisiaj sprawdzimy trasę”. Powyższe nakazuje wnioskować, że owszem konkretne sprawy są przypisane w ramach obowiązków do konkretnych funkcjonariuszy, ale m.in. na odprawach omawiane są jakieś zagadnienia i plany ogólne co do których wiedzę mają wszyscy uczestniczący w nich policjanci. Nie da się zatem obronić twierdzenia apelującego, że J. B. (1) nie mógł mieć wiedzy o sprawach których nie prowadził, oczywiście jej zakres był ograniczony, nie mniej jednak w zupełności wystarczał jako informacje przekazywane A. S. (1) z pośrednictwem M. K. (1).

Potwierdzeniem tego jest również okoliczność, iż w trzecim z zarzutów dotyczący przyjęcia korzyści majątkowej w zamian za zwrot prawa jazdy pośredniczył miedzy J. B. (1), a A. S. (1) również M. K. (1). Powyższe wprost obala główne twierdzenie obrony, że gdyby J. B. (1) chciał, to z racji osobistej znajomości z A. S. (1) kontaktował by się z nim bezpośrednio. Powyższa sytuacja jasno pokazuje, że J. B. (1) przekazując informacje przez pośrednika – który jednocześnie był funkcjonariuszem SW zapewniał sobie tym samym większy zakres bezpieczeństwa przed podejrzeniami, niż przy bezpośrednich kontaktach z A. S. (1). Stąd korzystał z usług pośrednika niwelując ryzyko wpadki.

Wskazać również należy, że treść komunikatów pozwala na ustalenie, że J. B. (1) informował za pośrednictwem M. K. (1) A. S. (1) nie tylko o planowanych akcjach, ale również np. o tym co dzieje się z zatrzymanymi prostytutkami. Przykładem jest komunikat z dnia 15 czerwca 2004 r. dotyczący rozmowy A. S. (1) z M. K. (1), kiedy ten ostatni informuje A. S. (1), że jeszcze nic nie wie na temat zatrzymanych dziewczyn, ale za godzinę będzie wiedział. Jednocześnie należy to połączyć z analizą połączeń telefonicznych pomiędzy J. B. (1), a M. K. (1) (k. 2008) z której wynika, że właśnie tego dnia było aż 8 połączeń pomiędzy tymi rozmówcami: ostatnie o godzinie 18:26, zaś tego samego dnia o godzinie 20:51 M. K. (1) informuje A. S. (1)o planach konwoju dziewczyn nazajutrz za granicę i przyczynach ich zatrzymania. Również ta zbieżność w ocenie Sądu odwoławczego nie może być uznana za przypadkową, w szczególności w świetle konsekwentnych zeznań M. K. (1). Wskazuje to jasno, że J. B. (1) udzielał informacji nie tylko o planowanych działaniach policji, ale też prowadzonych postepowaniach, co czyni argumentację obrońcy w tym zakresie bezzasadną.

Powyższych wniosków w żaden sposób nie dyskredytuje również treść komunikatów, na które powołuje się apelujący, z których wynika, że jakieś informacje w zakresie treści zeznań złożonych przez J. K. (3) zostały przekazane A. S. (1) przez przesłuchującego go policjanta. Przecież okoliczność ta w żaden sposób nie niweczy zasadniczego ustalenia, że to J. B. (1) był tym informatorem za pośrednictwem którego M. K. (1) przekazywał informacje o prowadzonych postepowaniach i planowanych działaniach policji A. S. (1). Również pozostałe komunikaty na których treść powołuje się obrona w żaden sposób nie dezaktualizują ustalonego stanu faktycznego. Z treści komunikatu nr 117 (k. 319v) wynika jedynie, że M. K. (1) skontaktował się ze S. K. w celu uzyskania informacji czy funkcjonariusz policji o nazwisku (...) lub (...) jest „w porządku czy da się z nim pogadać i go podejść”. Również komunikat z dnia 14 lipca 2004 r. z godziny 14:57 (k. 339) niczego nie przesądza w tej kwestii skoro zawiera jedynie stwierdzenie „mówię ci wrócą z urlopów to ja, ja muszę się dowiedzieć kto tam siedzi wiesz i ten, tak to rozumiesz nie ma wejścia, on niech 20-tu … na ch… ma kto wiedzieć wiesz”. Przecież może to dotyczyć sytuacji, gdy powrót z urlopu m.in. J. B. (1)pozwoli uzyskać informacje od jego kolegów.

Również niczego nie wnosi argument, iż komunikat pomiędzy A. S. (1) z jego synem z dnia 3 września 2004 r. z godz. 22:24 (k. 195-195v) w którym ten pierwszy wykazuje wiedzę na temat zatrzymania M. K. (1) świadczy o tym, że informatorem nie mógł być J. B. (1), gdyż był on wówczas w kręgu zainteresowania organów ścigania, jako kolejna osoba przewidziana do zatrzymania. Powyższe wskazuje, że tym bardziej mógł on, wiedząc, że nie ma pośrednika między nim, a A. S. (1) bezpośrednio skontaktować się z tym ostatnim, aby zrelacjonować mu kwestie zatrzymania M. K. (1).

Nie sposób się zgodzić również z twierdzeniem apelującego, że nielogiczne jest ustalenie, że to J. B. (1) był informatorem A. S. (1) w sytuacji gdy, ani jego nazwisko, ani pseudonim nie pada w żadnym komunikacie. Należy spostrzec, że wielokrotnie M. K. (1) umawiał się telefonicznie z A. S. (1) w celu omówienia pewnych tematów, przykładem tego może być komunikat z dnia 19 maja 2004 r. z godziny 21:46 (k. 67). Należy bowiem mieć na uwadze, że zarówno M. K. (1), jak i J. B. (1) będący funkcjonariuszami zdawali sobie sprawę z szeroko prowadzonej działalności przestępczej A. S. (1), a tym samym z faktu, że jego telefony mogą być na podsłuchach w związku z zainteresowaniem organów ścigania. A skoro tak, to celowo nie wymieniali źródła informacji z policji. Jednocześnie wbrew twierdzeniom obrony A. S. (1) miał przypuszczenia, że jego telefon może znajdować się na podsłuchu o czym świadczą pojawiające się w komunikatach stwierdzenia, że przez telefon o tym nie będzie rozmawiał (k. 395v Komunikatów).

W świetle przedstawionej wyżej kontroli odwoławczej, dotyczącej oceny tak zebranych dowodów przez Sąd I instancji, Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że wobec braku podstaw do kwestionowania tej oceny i uznania, że ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny tych zdarzeń został oparty na prawidłowo ocenionym całokształcie zebranych dowodów, to również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, w odniesieniu do oskarżonego J. B. (1) jest oczywiście bezzasadny.

Równie chybione są zarzuty w zakresie niedostatecznego rozważenia kwalifikacji prawnej w motywach wyroku. Nie ulega wątpliwości, że przepis art. 231 kk chroni działalność instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego w zakresie przestrzegania interesu publicznego lub prywatnego przy wykonywaniu uprawnień i spełnianiu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Przestępstwo z art. 231 § 1 kk musi być zawinione umyślnie "co oznacza, że sprawca musi obejmować swoim zamiarem (bezpośrednim lub ewentualnym) zarówno przekroczenie lub niedopełnienie obowiązków służbowych jak i działanie na szkodę interesu publicznego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2003 r., sygn. WK 3/03, OSNKW 2003, z.5-6, poz. 53).

W rozpatrywanej sprawie oskarżony J. B. (1) przekroczył swoje uprawnienia informując A. S. (1)o planowanych działaniach policji oraz prowadzonych postępowaniach, a także nie dopełniając obowiązków poprzez uniemożliwienia mu kontynuowania prowadzonej działalność przestępczej, o której wiedział. Nie ulega bowiem wątpliwości, że organy ścigania mają także procesowy obowiązek zapobiegania popełnianiu przestępstw, jak i wyjaśniania okoliczności sprzyjających ich zaistnieniu w powiązaniu z odpowiednim stosowaniem środków przewidzianych w prawie karnym. Jednocześnie niewątpliwe jest zatem, że działanie oskarżonego stwarzało zagrożenie lub zagrażało określonym interesom społecznym. Znamię działalności na szkodę interesu publicznego trudno jest zakwalifikować do znamion ostrych i opisowych. Jednocześnie jak słusznie przyjmuje się interes publiczny lub prawny, na którego szkodę działa funkcjonariusz publiczny realizujący znamiona czynu zabronionego z art. 231 § 1 kk, musi być rozumiany w znaczeniu interesu wynikającego z prawa materialnego, a nie interesu dotyczącego samej właściwej procedury. W przeciwnym wypadku każde przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków musiałoby być utożsamiane z działaniem na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Eliminowałoby także odpowiedzialność dyscyplinarną funkcjonariusza publicznego w zakreślonej dla niego sferze działań (zob. A. Zoll. Przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w świetle Europejskiego Kodeksu Dobrej Administracji Just Et Lex. Księga Jubileuszowa Profesora Andrzeja Kabata pod red. S. Piskulskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego 2004 s.431,s.433). Dodać także należy, że funkcjonariusz policji winien realizować konstytucyjną zasadę praworządności, tj działać na podstawie przepisów prawa i w jego granicach. Zadaniem J. B. (1) było zatem ochrona społeczeństwa przed przestępcami i ich działalnością. Wyżej opisane zachowanie oskarżonego dawało natomiast A. S. (1) solidne postawy do kontynuowania działalności przestępczej o szerokim charakterze, co jasno ukazuje zakres przypisanych mu czynów. W świetle przytoczonych rozważań uznać należy, że oskarżony przekraczając swoje uprawnienia i nie dopełniając obowiązków umyślnie działał na szkodę interesu publicznego ujmowanego w sposób wyżej opisany. Dodać przy tym trzeba, że występek określony w art. 231 § 1 kk należy do kategorii przestępstw z konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo, a więc materialnych, znamiennych skutkiem, którym jest wystąpienie niebezpieczeństwa powstania szkody w interesie publicznym lub prywatnym (zob. Uchwała Składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r., sygn. I KZP 24/12). Szkodę należy rozumieć nie tylko jako ubytek materialny ale jako każde narażenie dobra chronionego. Czyny oskarżonego zawierają przytoczone znamiona w postaci działania na szkodę. W tej sytuacji nie sposób zgodzić się ze skarżącym obrońcą, że Sąd Rejonowy nie rozważył całokształtu działania J. B. (1) na gruncie art. 231 § 1 kk.

Sąd odwoławczy nie zgodził się również z wywodami obrony w odniesieniu do czynu z pkt III wyroku. Należy bowiem spostrzec, że relacja J. B. (1) w odniesieniu do tego zarzutu jest zasadniczo zgodna z depozycjami przekazywanymi przez M. K. (1). Różnica dotyczy jedynie korzyści majątkowej, istnieniu której J. B. (1) zaprzecza, zaś M. K. (1) jest konsekwentny co do jej wręczenia, również podczas konfrontacji. Ujawnione na rozprawie głównej komunikaty z kontroli operacyjnej w postaci nagrań z podsłuchów rozmów telefonicznych między tym ostatnim, a A. S. (1) oraz między A. S. (1) i W. K. potwierdzają żądania takiej korzyści majątkowej i kwestia tej korzyści była nieodłącznie związana z procesem odzyskiwania tego dokumentu. Potwierdzają to wprost zarejestrowane rozmowy z dnia: 28 maja 2004 r. godz. 19.43, z 1 czerwca 2004 r. godz. 17.16; z dnia 1 czerwca 2004 r. godz. 14.35; z 3 czerwca 2004 r. godz. 19.30 i godz. 19.40. W czasie tych rozmów telefonicznych rozmówcy informowali się o konieczności wręczenia takiej gratyfikacji w zamian za pomoc w odzyskaniu dokumentu, jak też określali jej wartość w charakterystyczny sposób „trzeba dać dwójkę”. Analogicznie wysokość korzyści majątkowej określał w swoich konsekwentnych zeznaniach (wcześniej wyjaśnieniach) M. K. (1). Jego depozycje zaś, w zakresie ustalenia tożsamości policjanta, który podjął intensywne działania zmierzające do odzyskania tego prawa jazdy potwierdziły zeznania przesłuchanych w tej sprawie świadków, zwłaszcza A. L. i S. C. oraz wyjaśnienia J. B. (1). Nie bez znaczenia jest również fakt, że w/w świadkowie nie potwierdzili okoliczności podanych przez J. B. (1), że informował ich, że prawo jazdy jest własnością kolegi M. K. (1). Zdaniem tych świadków, J. B. (1) mówił im, że zna właściciela dokumentu oraz prosił, żeby oddali prawo jazdy, bo jest ono potrzebne temu człowiekowi. Oni wierząc jego słowom zwrócili mu dokument. Zaprzeczyli, by w czasie tych rozmów ktokolwiek wspominał o jakiejkolwiek gratyfikacji finansowej za ten zwrot.

Niewątpliwie zatem Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że J. B. (1) w zamian za przekazanie prawa jazdy otrzymał korzyść majątkową w wysokości 200 zł, a zarzut w zakresie błędu w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia art. 413 kpk jest całkowicie bezzasadny. Skarżący podnosi w tym zakresie również nienależyte rozwiązanie podstawy prawnej, wskazując, że prawo jazdy nie było przez policję zatrzymane, zatem zachowanie J. B. (1) było jedynie przysługą koleżeńską, niezgodną co prawda z wewnętrzną procedurą, jednak winno być to oceniane jedynie z punktu widzenia odpowiedzialności dyscyplinarnej. Z taką argumentacją nie sposób się jednak zgodzić. Okoliczności sprawy pokazują, że nie była to jak forsuje obrona jedynie koleżeńska przysługa. Należy bowiem przypomnieć, że zawarte w znamionach typu czynu zabronionego sformułowanie "w związku z pełnioną funkcją publiczną" pełni dwojaką rolę. Po pierwsze charakteryzuje podmiot czynności wykonawczej, po drugie stanowi znamię modalne, określające, w jakiej "sytuacji" przyjęcie korzyści majątkowej czy osobistej lub też jej obietnicy stanowi przestępstwo. Zgodnie z wyraźnym brzmieniem przepisu przyjęcie korzyści majątkowej czy osobistej lub też jej obietnicy nastąpić powinno "w związku z pełnioną funkcją publiczną". "W związku" oznacza, że udzielona funkcjonariuszowi korzyść lub obietnica jej udzielenia dokonana została ze względu na pełnioną przez niego funkcję publiczną. Związek, o którym mowa w tym przepisie, rozumiany jest nie tylko jako związek pomiędzy konkretną czynnością służbową a przyjęciem korzyści majątkowej (jej obietnicy), tylko szerzej, jako związek pomiędzy pełnieniem funkcji publicznej, czyli faktycznym posiadaniem możliwości podjęcia konkretnych czynności służbowych. Może to być związek z "całokształtem urzędowania, z zespołem czynności należących do sprawowanej przez daną osobę funkcji publicznej, które może ona podejmować lub się od nich wstrzymać" (O. Górniok (w:) Kodeks..., s. 54; zob. także A. Zoll (w:) Kodeks..., s. 750; J. Skorupka, Ochrona..., s. 77; M. Surkont, Uregulowanie sprzedajności..., s. 108), choć nie można wykluczyć, że przyjęcie łapówki nastąpi w związku z konkretną czynnością służbową (tak też M. Surkont, Uregulowanie sprzedajności..., s. 108). Znamię "w związku" należy zatem rozumieć podobnie jak ma to miejsce w przypadku art. 222 lub 223 (inaczej: O. Górniok (w:) Kodeks..., s. 153).

W okolicznościach niniejszej sprawy stwierdzić należy, że faktycznie dokument wystawiony na nazwisko R. O. nie został formalnie zatrzymany przez funkcjonariuszy policji w związku z interwencją w barze (...), a znalazł się we władaniu funkcjonariuszy przez nieuwagę .Mimo że policjanci nie postąpili w tym przypadku zgodnie z ustaloną procedurą , to faktycznie prawo jazdy zatrzymali .Nie można zgodzić się z zarzutem, że doszło do sprzeczności między wyrokiem, a uzasadnieniem. Należy jednak spostrzec, że w takich sytuacjach zgodnie z p. 14 zarządzenia KMP w S. dokumenty winny być przekazane Zespołowi (...). Tak ustalona wewnętrzna procedura służy niewątpliwie zapobieganiu sytuacji, gdy dokument stwierdzający tożsamość trafiłby w niepowołane ręce. Odebrać go bowiem winna osoba w nim wymieniona. Nie budzi również wątpliwości fakt, że osobie postronnej, niebędącej funkcjonariuszem policji, nikt takiego dokumentu nie wydałby celem przekazania właścicielowi. Z pewnością też nie mogłoby to się odbyć bez żadnego pokwitowania, tak jak w niniejszej sprawie. Jednocześnie J. B. (1) miał świadomość, że jego zadaniem jest odzyskanie prawa jazdy wystawionego na nieznane mu nazwisko, zaś osoba której ma je przekazać to M. K. (1), będący jedynie pośrednikiem. W istocie zatem J. B. (1) nie miał żadnej pewności do kogo ostatecznie trafi dokument stwierdzający tożsamość. Nie sposób zatem mówić jedynie o jakiś naruszeniach wewnętrznych standardów obiegu dokumentów, bo choć J. B. (1) nie da się w okolicznościach sprawy przypisać wiedzy, iż W. K. posługujący się sfałszowanych dokumentem prawa jazdy wówczas się ukrywał, nie mniej jednak w istocie pozwoliło mu to na kontynuację tego procederu. A zatem załamanie owych standardów doprowadziło w konsekwencji do ukrywania się osoby poszukiwanej. Co więcej za tego rodzaju „koleżeńską przysługę” J. B. (1) otrzymał korzyść majątkową w kwocie 200 zł, co również przeczy tezie obrońcy, że całe zdarzenie winno być rozpoznawane jedynie w kategoriach dyscyplinarnych. Taki tok rozumowania prowadziłby do wniosku, że każde przestępstwo funkcjonariusza policji winno być rozpoznawane jedynie przez pryzmat odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Sąd odwoławczy nie znalazł zatem powodów do kwestionowania odpowiedzialności karnej J. B. (1) na gruncie art. 228 § 1 kk, co czyni argumentację w tym zakresie całkowicie chybioną. Pozbawiony jest również merytorycznych podstaw prawnych zarzut, że uzasadnienie dotyczące podstawy prawnej czynu z art. 228 § 1 kk jest niewystarczające, albowiem jest zbyt lakoniczne. Analiza uzasadnienia w zakresie czynu z pkt 3 wyroku odtwarza pełny obraz rozważań Sądu Rejonowego tak w zakresie omówienia dowodów, ze wskazaniem argumentów przemawiających za dokonaną oceną, podstawy prawnej jak i konsekwencji w zakresie sankcji karnych. Mniejsza lub większa syntetyczność rozważań nie ma znaczenia w sytuacji, gdy wszystkie elementy wyroku są uzasadnione, a treść tych motywów umożliwia kontrolę odwoławczą. Należy przy tym podkreślić, że część motywacyjna orzeczenia w niniejszej sprawie jest całościowo bardzo obszerna, momentami wręcz drobiazgowa i bardzo wnikliwa, co pozbawia racji bytu wszelkie zarzuty dotyczące naruszenia art. 424 § 1 kpk.

Tak, jak w ocenie Sądu odwoławczego z pełną akceptacją spotkały się ustalenia Sądu I instancji w zakresie winy oskarżonego J. B. (1) odnośnie przypisanych mu czynów, tak również na podzielenie zasługiwało orzeczenie w zakresie wymierzonych kar tak w wymiarze jednostkowym jak i łącznym. Zdaniem Sądu Okręgowego, orzeczone kary: na poziomie 10 miesięcy pozbawienia wolności (czyn 2), jednego roku pozbawienia wolności i 150 stawek dziennych grzywny po 20 zł każda (czyn 3) oraz kara łączna w rozmiarze 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności czynią zadość wymogom płynącym w tym zakresie z przepisu art. 53 kk i nast. Odpowiadają one stopniowi winy oraz społecznej szkodliwości czynu, uwzględniają właściwości i warunki osobiste oskarżonego, rodzaj i wysokość wyrządzonej szkody, a także cele kary w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej. W tej sytuacji rozstrzygnięcie Sądu I instancji w tym przedmiocie również nie wymagało zmiany ze strony Sądu odwoławczego.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze, Sąd, mając na uwadze sytuacje majątkowe oskarżonych rozstrzygnął po myśli art. 624 § 1 kpk.

Mając na uwadze powyższe i na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 456 kpk, Sąd Okręgowy orzekł, jak w wyroku.