Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X Ka 135/13

UZASADNIENIE

W. D. został oskarżony o to, że: w dniu 14 października 2010 r. w P., kierując pracami budowlanymi przy budowie budynku jednorodzinnego przy ul. (...)na działce nr ew. (...) zlecił wykonywanie prac budowlanych bezpośrednio pod biegnącą linią energetyczną średniego napięcia, w wyniku czego nieumyślnie spowodował śmierć P. M., który wykonując prace budowlane dotknął prętem zbrojeniowym przedmiotowej linii średniego napięcia ponosząc śmierć na miejscu zdarzenia,

tj. o czyn z art. 155 kk.

Sąd Rejonowy w P. wyrokiem z dnia 19 listopada 2012 r. orzekł:

I.  W. D. uznał za winnego tego, że w dniu 14 października 2010 r. w P. naraził P. M. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że będąc osobą faktycznie kierującą pracami budowlanymi prowadzonymi przy budowie domu jednorodzinnego położonego przy Ś. na działce ewidencyjnej nr (...) i z tego tytułu wydającą polecenia pozostałym pracującym tam osobom, w tym P. M., polecił P. M. wykonywanie prac zbrojeniowych na pierwszym piętrze w/w domu w bezpośredniej bliskości napowietrznej linii energetycznej średniego napięcia, wskutek czego wykonujący te prace P. M. dotknął ją prętem zbrojeniowym, co spowodowało jego porażenie prądem elektrycznym i w ten sposób nieumyślnie spowodował śmierć pokrzywdzonego, tj. występku z art. 160 § 1 kk w zb. z art. 155 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na mocy art. 155 kk w zw. z art. 11 § 3 kk skazał go na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres 3 lat próby;

III.  na podstawie art. 71 § 1 kk wymierzył oskarżonemu karę grzywny 100 stawek dziennych po 10 zł każda;

IV.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 280zł oraz 1755,43 zł kosztów postępowania.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca. Zaskarżył orzeczenie w całości zarzucając:

1. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść wyroku (art.438 pkt 2 kpk), w szczególności:

a)  art. 4 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk przez dowolną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego sprzeczną z zasadami wiedzy, prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego polegającą na bezzasadnym uznaniu, iż na oskarżonym ciążył obowiązek zatrzymania prac budowlanych i zakazania ich wykonywania pozostałym robotnikom oraz obowiązek dbałości o bezpieczeństwo i higienę pracy współpracujących z nim ludzi— mimo że nie posiadał ku temu kwalifikacji i nie wykonywał samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 7.07.1994 r. prawo budowlane co powinno wykluczać uznanie W. D. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 160 § 1 w zw. z art. 155 kk;

b)  art. 424 pkt 1 kpk przez brak ustosunkowania się do opinii biegłego M. M., z której wynika, że W. D.nie był osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy oraz brak rozważań w zakresie prawnego obowiązku podjęcia przez W. D.działań zapobiegających skutkowi z uwzględnieniem unormowań ustawy z dnia 7.07.1994 r. prawo budowlane.

W konkluzji obrońca wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie a podnoszone w niej zarzuty są bezzasadne w stopniu oczywistym.

Analiza zebranego materiału dowodowego prowadzi do jednoznacznego wniosku, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe, a W. D. popełnił przypisane mu przestępstwo zakwalifikowane z art. 160 § 1 k.k. i art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, całość zebranego w sprawie materiału poddał rzetelnej oraz wszechstronnej ocenie, zgodnej z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego. Tak dokonana ocena dowodów, jako swobodna, ale nie dowolna, pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. Sąd Rejonowy w pełni bezstronnie i obiektywnie rozważył wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, przy czym rozważania te zostały poparte stosowną argumentacją (art. 4 k.p.k.). Uzasadnienie sporządzone przez Sąd Rejonowy spełnia wymogi prawidłowego motywowania - wskazuje, jakie fakty sąd uznał za udowodnione i na jakich oparł się w tej mierze dowodach oraz dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych ( art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. ).

Apelacja stanowi więc nieuprawnioną polemikę z trafnym rozstrzygnięciem sądu I instancji.

Przede wszystkim Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że oskarżony W. D. pełnił faktyczną rolę kierującego robotami budowy domu, prowadzonej przy ul. (...) w P..

Tej okoliczności nie kwestionuje obrońca. Podnosi jedynie, że w świetle prawa budowlanego oskarżony nie miał odpowiedniego wykształcenia a w związku z tym stosownych uprawnień do kierowania pracami budowlanymi, nie pełnił samodzielnej funkcji technicznej, zatem nie był odpowiedzialny za przestrzeganie BHP, nie mógł też podejmować decyzji o wstrzymaniu robót budowlanych. Nadto, z pozostałymi osobami pracującymi na budowie nie łączyła go umowa o pracę ani żadna inna umowa, skutkiem czego nie miał on podstawy do wydawania im poleceń służbowych.

Z powyższych okoliczności obrońca wywodzi brak prawnego szczególnego obowiązku oskarżonego, z którego miałaby wynikać powinność zapobiegnięcia określonego skutku – śmierci człowieka.

Z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić.

Zwrócić należy uwagę, że czym innym jest podział obowiązków w procesie budowlanym określony w przepisach prawa budowlanego, czym innym zaś faktyczne stosunki panujące na budowie, zwłaszcza niewielkiego obiektu, które nie zawsze są równoznaczne z przestrzeganiem Prawa budowlanego.

Jak wyżej sąd odwoławczy stwierdził, jest bezsporne, że W. D.nie posiadał uprawnień, by pełnić funkcję kierownika budowy oraz nie posiadał zawodowego wykształcenia uprawniającego do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie. Nie budzi też wątpliwości, że na budowie był jeden kierownik i funkcję tę pełnił R. P., wobec czego ponosił ( i faktycznie poniósł - wyrok Sądu Rejonowego w P. z dnia 25 października 2011 r. ) odpowiedzialność za przestrzeganie przepisów BHP.

Skarżący nie dostrzega jednak, że czyn z art. 155 k.k. nie zawsze jest przestępstwem indywidualnym. Użycie znamienia ,,powoduje” oznacza, że przestępstwo to można popełnić zarówno przez działanie, jak i przez zaniechanie. Tylko w tym drugim wypadku podmiotem przestępstwa może być osoba, na której ciążył prawny obowiązek zapobiegnięcia śmierci drugiego człowieka. W pierwszym przypadku sprawcą może być każdy.

Inaczej zatem kształtuje się odpowiedzialność karna za spowodowanie śmierci P. M. kierownika budowy – R. P. a inaczej faktycznego majstra – W. D..

R. P. zarzucano ( i w efekcie przypisano ) niedopełnienie obowiązków kierownika budowy poprzez niewstrzymanie robót budowlanych, mimo takiej powinności ( wyrok z dnia 25.10.2011 r. – k- 332 akt II K 343/11 ), czyli popełnienie przestępstwa z art. 155 k.k. poprzez zaniechanie - a to wiązało się z koniecznością ustalenia szczególnego obowiązku prawnego. W. D. zarzucano natomiast ( i przypisano ) przestępstwo ,,z działania”, co wprost wynika z opisu czynu - ,,będąc osobą faktycznie kierującą pracami budowlanymi (…) polecił P. M. wykonywanie prac zbrojeniowych (…) w bezpośredniej bliskości napowietrznej linii energetycznej średniego napięcia”.

W związku z powyższym, bezzasadnie zarzuca obrońca, iż sąd orzekający nie ustalił, jaki prawny obowiązek zapobieżenia skutkowi śmiertelnego miał oskarżony. Z tego samego powodu nietrafny jest zarzut, że sąd nie ustosunkował się do wniosków opinii biegłej z zakresu BHP, która wyraźnie wskazała tylko jedną osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę – kierownika budowy. Sąd Rejonowy do opinii się jednak odniósł, przy czym wyraźnie zaznaczył, że nie dotyczy ona oskarżonego bezpośrednio ( str. 8 uzasadnienia ). To stanowisko jest słuszne, bowiem biegła M. M. dokonywała ocen wyłącznie na gruncie istnienia prawnych obowiązków przestrzegania przepisów BHP. Biegła nie była natomiast uprawniona do oceny dowodów osobowych, jak też do formułowania wniosków poza sferą swoich kompetencji.

Nieumyślne spowodowanie śmierci może być wynikiem zachowań podjętych przez więcej niż jedną osobę, niezależnie od siebie, wskutek naruszenia przez każdą z tych osób reguł ostrożności wymaganej w danych okolicznościach.

W świetle ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego nie budzi wątpliwości, że W. D. faktycznie organizował pracę i kierował bieżącymi pracami budowlanymi. Wynika to, w zasadzie, z zeznań wszystkich świadków ( G. K., J. M., J. C., B. T., R. P., J. K. – z postępowania przygotowawczego, T. B. z rozprawy ). Oskarżony zatem zorganizował brygadę budowlaną, zawarł ustną umowę o roboty budowlane z inwestorem G. K., negocjował wynagrodzenie. Tylko oskarżony prowadził na bieżąco rozmowy z G. K. i z kierownikiem budowy, pozostawał z nimi w kontakcie. Wypłacał pieniądze osobom pracującym w tej brygadzie. Oskarżony dobierał fachowców w zależności od postępu prac, planował i rozdzielał konkretne prace każdego dnia poszczególnym osobom. Faktycznie zatem kierował pracami budowlanymi, bowiem niezależnie od poziomu wykształcenia posiadał wieloletnie doświadczenie w tej dziedzinie i doskonale znał się na budowaniu domów. Nadto oskarżony dokonywał wpisów w dzienniku budowy, co także potwierdza, iż podejmowanie decyzji w przedmiocie poszczególnych etapów prac budowlanych należało do niego.

Formalny kierownik budowy – R. P. – bywał na budowie co kilka dni, nie miał więc faktycznej możliwości bieżącego monitorowania prac i wydawania bieżących poleceń. Tymczasem jest oczywiste, że przy tego rodzaju robotach konieczny jest podział bieżących obowiązków i zapewnienie systematycznego kierownictwa pracami. Murarze i pomocnicy nie mieli zresztą wątpliwości, że ich liderem jest W. D.. Chociaż oskarżony pracował wespół z pozostałymi osobami, to jednak tylko on każdego dnia organizował pracę, decydował, co będzie robione i przez kogo. Polecenia te były przez resztę osób respektowane.

Formalnie natomiast, W. D. był jedynie robotnikiem budowlanym i nie miał żadnych uprawnień nadzorczych czy też kontrolnych.

Nie jest kwestionowane w apelacji, że w dniu zdarzenia oskarżony zadecydował o kontynuowaniu prac zbrojeniowych na poziomie I piętra. Jak trafnie ocenił sąd I instancji, decyzja ta została podjęta z rażącym naruszeniem podstawowych reguł ostrożności. Oskarżony, jako osoba dojrzała, z bogatym doświadczeniem życiowym, jak też zawodowym ( od 20 lat buduje domy ), miał pełną świadomość istniejącego zagrożenia, jakie wiązało się z kontynuowaniem robót na piętrze w pobliżu strefy niebezpiecznej ( według planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia sporządzonego przez R. P. była to strefa w promieniu 5 metrów od osi linii energetycznej ). Ponadto, istnienie bezpośredniego zagrożenia powodował charakter prac – zbrojenie ( prace z używaniem długich prętów stalowych ). Kontynuowania robót na piętrze zakazywał zresztą już 2 października 2010 r. kierownik budowy, powtarzając to samo 7 października. Zakaz został jednak zignorowany. Należy zaznaczyć, że nie tylko przez oskarżonego, ale i całą ekipę. Nikt nie sprzeciwiał się poleceniu oskarżonego, by kontynuować wspomniane prace zbrojeniowe. Wszyscy chcieli bowiem jak najszybciej zakończyć budowę, otrzymać zapłatę i powrócić do domów rodzinnych.

W powyższych okolicznościach istnieje oczywisty związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem W. D. – wydaniem przez niego polecenia wykonywania prac przy zbrojeniu w pobliżu napowietrznej linii średniego napięcia, także P. M., a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonego ( porażenie prądem po dotknięciu linii niesionym prętem ).

Raz jeszcze należy podkreślić, że sąd I instancji przypisał oskarżonemu przestępstwo z art. 155 k.k. z ,,działania” a nie zaniechania, dlatego bez znaczenia pozostaje okoliczność, czy oskarżony miał prawny obowiązek dbałości o bezpieczeństwo robotników budowlanych.

Wprawdzie, istotnie, na stronie 10 pisemnych motywów wyroku, jak podnosi skarżący, Sąd Rejonowy stwierdza ,,gdyby oskarżony zakazał prac do czasu przebudowy linii energetycznej, nie doszłoby do wypadku”, jednak nie przesądza to o braku spójności w rozumowaniu sądu. Faktycznie, sąd orzekający trochę niefortunnie ujął istotę zachowania oskarżonego przy uzasadnianiu kwalifikacji prawnej czynu, co jednak nie wyklucza słuszności rozstrzygnięcia co do zasady.

Niezależnie od powyższego, trzeba zauważyć, że w razie rozbieżności między treścią czynu przypisanego a pewnymi elementami motywacji, decydującą rolę ma część rozstrzygająca wyroku. W niniejszym przypadku opis czynu przypisanego wyrokiem jest jasny, odpowiada ustaleniom faktycznym sądu zawartym w pisemnym uzasadnieniu. Zaś niefortunne passusy o powinności wydania przez oskarżonego zakazu wykonywania prac na piętrze należy oceniać nie wyrywkowo, lecz w kontekście całości wywodu sądu, zwłaszcza od strony 9 uzasadnienia, gdzie w części - od akapitu ,,oskarżonemu nie można przypisać” – sąd konsekwentnie wskazuje na wydanie polecenia zbrojenia na piętrze ( trzeci wers od dołu ), co stanowiło naruszenie zasady ostrożności wymaganej w tej konkretnej sytuacji. Dalsze argumenty o konieczności ,,wydania zakazu” oraz ,,wstrzymania prac” należy więc rozumieć w taki sposób, że według Sądu Rejonowego, oskarżony powinien nie tylko nie zlecać kontynuowania prac w pobliżu niebezpiecznej strefy, ale wręcz zakazać tych prac. W efekcie jednak, naruszenia przez oskarżonego reguł ostrożności, które określały jego czynność sprawczą, zgodnie z opisem czynu przypisanego, należy upatrywać jedynie w wydaniu określonego polecenia a nie braku wydania określonego zakazu.

Nie ulega wątpliwości, iż wydanie polecenia wykonywania prac zbrojeniowych na pierwszym piętrze budynku, w bezpośredniej bliskości linii elektroenergetycznej średniego napięcia, stwarzało bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia nie tylko P. M., ale wszystkich wykonujących wówczas prace przy zbrojeniu osób, które urzeczywistniło się w stosunku do P. M. i skutkowało jego śmiercią.

Oceniając orzeczenie o karze Sąd Okręgowy nie stwierdził, by nosiło cechy rażącej surowości. Oskarżonemu została wymierzona kara 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 3 lat próby oraz grzywna w wymiarze 100 stawek dziennych grzywny po 10 zł każda stawka, co w realiach niniejszej sprawy nie stanowi reakcji nieadekwatnej.

Z powyższych względów zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. kosztami postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy obciążył oskarżonego. Wysokość opłaty od wymierzonej kary – 280 zł - została ustalona w oparciu o przepis art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.