Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI C 1347/13

UZASADNIENIE

B. M. wytoczyła powództwo przeciwko U. (...) S.A. z siedzibą w Ł. o zapłatę kwoty 10.100 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 31 lipca 2011 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu pełnomocnik powódki wskazał, iż w dniu 5 lutego 2010 roku ok. godziny 17:00 w B. na chodniku przy ul. (...) powódka poślizgnęła się na śliskiej, oblodzonej nawierzchni, wskutek czego doznała obrażeń ciała. Przyczyną zdarzenia było zaniedbanie podmiotu odpowiedzialnego – Zakładu (...) Spółka z o.o. w B. w zakresie sprzątania, odśnieżania i utrzymania porządku.

Powódka bezpośrednio po upadku dotarła do domu, skąd została przewieziona przez swojego męża A. M. do Szpitala (...) w P.. Poszkodowana w dnia od 5 do 6 lutego 2010 roku była hospitalizowana na Oddziale (...) tego szpitala, gdzie stwierdzono u niej złamanie kości promieniowej prawej i wykonano repozycję i stabilizację kości drutami „K”. Zastosowano także leczenie farmakologiczne. W dniu 19 marca 2010 roku powódce usunięto stabilizację drutami „K”. W dniach od 6 do 19 kwietnia 2010 roku powódka przechodziła rehabilitację. W związku z powyższymi zdarzeniami B. M. była nieobecna w pracy od 6 lutego do 21 kwietnia 2010 roku.

W związku z doznanymi urazami powódka miała problemy z samodzielnym wykonywaniem większości czynności dnia codziennego. Zmuszona była korzystać z pomocy i opieki osób trzecich. Pomoc i opiekę świadczył poszkodowanej jej mąż oraz H. B..

Pełnomocnik powódki podkreślił, iż pozwana nie uznała zasady swojej odpowiedzialności.

Pozwana U. (...) S.A. z siedzibą w Ł. złożyła odpowiedź na pozew i wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Zdaniem strony pozwanej brak jest podstaw, by twierdzić, że w niniejszej sprawie istnieje odpowiedzialność po stronie (...) S.A. Powódka wykazała wprawdzie fakt poniesienia szkody, ale w żaden sposób nie udowodniła pozostałych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej. Przede wszystkim pozwana wskazuje, iż wątpliwe jest, że do zdarzenia doszło w miejscu wskazywanym przez powódkę. Z epikryzy karty leczenia szpitalnego z dnia 6 lutego 2010 roku wynika bowiem, że „pacjentka poślizgnęła się na ulicy” (droga Powiatowego Zarządu Dróg w P.), co jest sprzeczne z jej późniejszymi oświadczeniami sporządzanymi przez powódkę i jej męża, które to wskazują na fakt poślizgnięcia się na oblodzonym chodniku. Ponadto jak wynika z pisma Zakładu (...) z dnia 12 czerwca 2013 roku poszkodowana nigdy nie zgłaszała wypadku na chodniku przyległym do posesji Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy (...). Fakt ten uniemożliwił ubezpieczonemu poczynienie niezbędnych ustaleń we właściwym czasie. Oświadczenie pełnomocnika powódki zostało wysłane do Zakładu (...) dopiero w dniu 21 września 2011 roku, a więc ponad rok po zaistniałym zdarzeniu. Nie ma więc w aktach sprawy wiarygodnych danych gdzie nastąpił wypadek. Pozwana podkreśliła, iż przy ulicy (...) są posadowione nieruchomości należące do różnych właścicieli i różnych zarządców. W ocenie strony pozwanej powódka nie wykazała w sposób wiarygodny, że do zdarzenia doszło na terenie należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej.

Niezależnie od powyższego pozwana podniosła, iż w niniejszej sprawie nie doszło do żadnych zaniedbań Zakładu (...) w zakresie utrzymania w należytym stanie terenów należących do Wspólnoty Mieszkaniowej. Z dokumentacji znajdującej się w aktach szkodowych wynika, że odśnieżanie i posypywanie nawierzchni znajdujących się w zasobach Wspólnoty Mieszkaniowej odbywało się na bieżąco, w zależności od zaistniałych warunków atmosferycznych. Co więcej, strona powodowa przedłożyła oświadczenie Z. S. z dnia 18 czerwca 2011 roku, z którego wynika między innymi, że wskazywane przez powódkę miejsce wypadku było posypane piachem.

Z ostrożności procesowej pozwana wskazała, iż żądana przez powódkę suma zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana. Leczenie powódki nie miało bowiem charakteru inwazyjnego czy też wymagającego długotrwałej hospitalizacji, co więcej, już następnego dnia po wypadku powódka została wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym. Leczenie powódki zostało zakończone już w dniu 21 kwietnia 2010 roku, a z historii choroby nie wynika, by istniała konieczność przyjmowania jakichkolwiek leków na stałe czy też kontynuowania leczenia. Nie ma również podstaw do twierdzenia, że po wypadku powódka wymagała pomocy osób trzecich, a co więcej, z oświadczenia specjalisty ortopedy z dnia 7 lipca 2011 roku wynika, iż przy złamaniu kończyny górnej w okolicy nadgarstka w rozumieniu orzecznictwa nie orzeka się konieczności pomocy osób trzecich.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 5 lutego 2010 roku około godziny 17:00 przy ul. (...) w B. B. M. uległa wypadkowi. B. M. przy wejściu do klatki budynku mieszkalnego usytuowanego w B. przy ul. (...) poślizgnęła się i upadła na śliskiej i oblodzonej nawierzchni. W miejscu, w którym doszło do wypadku chodnik nie był posypany piaskiem bądź solą.

Poszkodowana samodzielnie wstała i udała się do domu. Po dotarciu do mieszkania powódka zauważyła, że jej prawa ręka jest mocno spuchnięta. Wraz z mężem A. M. pojechała do Szpitala (...) w P.. Poszkodowaną przyjęto na oddział (...), gdzie stwierdzono złamanie kości promieniowej prawej, które ustabilizowano drutami „K”, a następnie założono gips na okres 6 tygodni. Powódkę następnego dnia wypisano do domu w stanie dobrym. Zalecono kontrolę w poradni (...) i przyjmowanie środków przeciwbólowych w razie potrzeby. W dniu 19 marca 2010 roku usunięto B. M. 2 druty „K” z prawej kości promieniowej. Powódka w okresie od 6 lutego do 21 kwietnia 2010 roku przebywała na zwolnieniu lekarskim. W okresie od 6 kwietnia do 19 kwietnia 2019 roku korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych w Poradni (...) w B..

(dowód: dokumentacja medyczna znajdująca się w aktach szkody (...), zeznania świadków: A. M. k. 40-40v, Z. S. k. 40v-41, zeznania powódki k. 66v)

W związku z przebytym w dniu 5 lutego 2010 roku wypadkiem B. M. doznała 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Czas trwania leczenia wyniósł 6 tygodni, dodatkowo przez okres 3-4 tygodni powódka była doleczana rehabilitacyjnie.

Uciążliwością dla powódki było unieruchomienie w gipsie prawej kończyny górnej, co uniemożliwiało powódce swobodne posługiwanie się ręką. W trakcie terapii w okresie unieruchomienia gipsowego powódka wymagała pomocy osób trzecich przez okres ok. 1,5 miesiąca, która to pomoc zmniejszała się w miarę usprawniania kończyny. W chwili obecnej B. M. nie wymaga już specjalistycznych interwencji ortopedycznych ani rehabilitacji. Zgłaszane okresowo dolegliwości bólowe mogą być eliminowane przez podawanie środków z grupy NLPZ. Uwzględniając czas leczenia oraz sposób zaopatrzenia powódki i jej powrót do sprawności, obrażenia, które odniosła w wyniku wypadku z dnia 5 lutego 2010 roku zakwalifikowano jako trwałe.

(dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii S. D. k. 60-61, zeznania świadka A. M. k . 40-40v., zeznania świadka H. B. k. 40-40v.)

Za utrzymanie w należytym stanie nawierzchni, na której doszło do przedmiotowego wypadku, odpowiedzialny był Zakład (...) Sp. z o.o., świadczący usługi w zakresie sprzątania, odśnieżania i utrzymania porządku. W dniu zdarzenia w/w posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, na podstawie umowy zawartej z U. (...) S.A. nr polisy (...) z dnia 2 marca 2009 roku oraz nr (...) z dnia 2 marca 2011 roku.

(dowód: pismo Zakładu (...) Sp. z o.o. z dnia 12 czerwca 2013 roku znajdujące się w aktach szkody nr (...))

Początkowo B. M. wystąpiła z roszczeniem o zapłatę zadośćuczynienia do T. (...)S.A. , które pismem z dnia 18 lipca 2011 roku odmówiło wypłaty odszkodowania oraz poinformowało , że zarządcą budynku przy u. (...) w B. jest Zakład (...) Sp. z o.o. w B..

Pismem z 14 października 2011 roku powódka zgłosiła do U. (...)S.A. w Ł. roszczenie o zadośćuczynienie w wysokości 30 000,00 zł oraz o zapłatę kwoty 4.380,00 zł tytułem opieki osób trzecich.

Decyzją z dnia 20 lutego 2012 roku U. (...) S.A. odmówiła wypłaty odszkodowania, uznając, iż w rzeczonym przypadku przeprowadzony proces likwidacji szkody oraz zgromadzona dokumentacja nie dowodzą, że ubezpieczonemu można przypisać winę za zaistniałe zdarzenie, a zatem jest on wolny od odpowiedzialności cywilnej za jej powstanie.

(dowód: dokumentacja znajdująca się w aktach szkody nr (...))

Sąd zważył co następuje:

Powództwo co do zasady zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z przepisem art. 822 kc. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia.

Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną wypadkiem oznacza obowiązek naprawienia szkody majątkowej wynikłej z wypadku, jak i obowiązek zadośćuczynienia doznanej krzywdy (szkody na osobie). Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c., jeśli wskutek czynu niedozwolonego doszło do uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, wówczas sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W przedmiotowej sprawie spór koncentrował się na ustaleniu związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem powódki a doznaną szkodą , ustaleniu rozmiaru doznanej przez nią krzywdy i należnego powódce zadośćuczynienia .

Artykuł 415 kodeksu cywilnego określa ogólną regułę dla odpowiedzialności za szkodę. Do przesłanek tej odpowiedzialności należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Przy ustalaniu odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych znajdują zastosowanie przepisy ogólne dotyczące związku przyczynowego, szkody i sposobów jej naprawienia (art. 361-363 kc).

W sprawie bezspornym było , że podmiotem odpowiedzialnym na utrzymanie w czystości chodnika przed wejściem do klatki schodowej budynku nr (...) przy ul. (...) w B. jest Zakład (...) Sp. z o.o. w B., a jego ubezpieczycielem w zakresie odpowiedzialności cywilnej pozwane towarzystwo ubezpieczeń.

Jednakże zarówno w toku postępowania likwidacji szkody prowadzonego przez towarzystwo ubezpieczeń podmiot odpowiedzialny za utrzymanie porządku oraz pozwany U. (...)S.A. nie uznał winy ubezpieczonego za zaistniały wypadek, a tym samym kwestionował związek przyczynowy pomiędzy wypadkiem, a powstałą szkodą.

W toku przeprowadzonego postępowania strona powodowa udowodniła winę , szkodę , a także związek przyczynowy w związku z wypadkiem powódki z dnia 5 lutego 2010r.

Na podstawie przesłuchanych w sprawie świadków: A. M. (k. 40v) i Z. S. (k. 40v-41) oraz zeznań powódki (k. 66v) Sąd ustalił , iż w dniu 5 lutego 2010 roku chodnik przed wejściem do budynku mieszkalnego przy ul. (...) w B. około godziny 17:00 kiedy powódka przewróciła był oblodzony i śliski , nie posypany piaskiem. W ocenie Sąd zeznania świadków i powódki zeznających na wskazaną okoliczność były logiczne i szczere , a tym samym wiarygodne , dlatego Sąd dał im wiarę . Podkreślić należy , że świadek Z. S. , który był na miejscu wypadku następnego dnia zeznał , że chodnik był świeżo posypany piaskiem , a starego piasku na chodniku nie było. Cały chodnik wzdłuż bloku był oblodzony. W tym stanie rzeczy Sąd nie uznał za słuszne twierdzeń pozwanego, iż powódka nie udowodniła aby do zdarzenia doszło w miejscu wskazanym przez powódkę. Nadto zgromadzona dokumentacja medyczna poszkodowanej potwierdza pośrednio przedstawioną przez nią wersję zdarzeń. W dniu wypadku powódka w godzinach wieczornych zgłosiła się do szpitala w P.. Z zeznań powódki oraz potwierdzających je zeznań świadka A. M., który wprawdzie nie był naocznym świadkiem wypadku, jednakże widział stan chodnika zaraz po upadku żony, wychodząc z domu, aby zawieźć ją do szpitala, wynika jednoznacznie, że dnia 5 lutego 2010 roku chodnik, na którym poślizgnęła się i upadła powódka, doznając złamania kości promieniowej prawej, nie był zabezpieczony przed śliskością.

Ustalenie przez Sąd miejsca wypadku pozwoliło na ustalenie odpowiedzialności co do zasady strony pozwanej. Bezsprzecznie chodnik na ulicy (...) objęty był obowiązkiem utrzymania we właściwym stanie przez Zakład (...) Sp. z o.o., która posiadała wykupioną polisę odpowiedzialności cywilnej w dacie wypadku u strony pozwanej. Powyższe okoliczności przesądzają o odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciela na podstawie wskazanego art. 822 k.c.

Roszczenie pozwu w niniejszej sprawie oparte było na przepisie art. 445 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W ramach cytowanego przepisu uwzględnione powinny być okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy i jej rozmiar. Oczywistym jest, że ustalenie procentowego uszczerbku na zdrowiu w celu określenia właściwej wysokości zadośćuczynienia nie wyczerpuje tej oceny i ma jedynie charakter pomocniczy i orientacyjny. W świetle przepisów kodeku cywilnego podstawowym celem zadośćuczynienia należnego osobie poszkodowanej jest złagodzenie doznanych cierpień fizycznych i moralnych. Wysokość zadośćuczynienia musi pozostawać w zależności od intensywności tych cierpień, czasu ich trwania, ujemnych skutków zdrowotnych, jakie osoba poszkodowania będzie musiała znosić w przyszłości. Zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ale jego wysokość nie może być dowolna i ściśle musi uwzględniać stopień doznanej krzywdy, a przy tym nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego. Sąd Najwyższy wyraźnie stoi na stanowisku, że wysokość zadośćuczynienia musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna przy uwzględnieniu krzywdy pokrzywdzonego odpowiadać aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok SN z dnia 28.09.2001r., III CKN 427/00, LEX nr 52766). Zasądzona kwota winna być zatem umiarkowana i utrzymana w rozsądnych granicach (vide wyrok SN z dnia 16.04.2002r., V CKN 1010/00, OSNC z 2003r. nr 4 poz. 56, LEX nr 55467).

Zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma zatem charakter kompensacyjny. Jednakże wysokość zadośćuczynienia powinna uwzględniać wszystkie okoliczności (wyrok SN z dnia 03.05.21972r., I CR 106/72, niepubl.) i przedstawiać przy tym ekonomicznie odczuwalną wartość. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny i Sądu Najwyższego, treść art. 445 k.c. pozostawia Sądowi swobodę w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i pozwala w okolicznościach konkretnej sprawy uwzględnić indywidualne właściwości i odczucia osoby pokrzywdzonej (wyrok SN z dnia 16.07.1997r., II CKN 273/97, LEX nr 286781).

W ocenie Sądu kwota 8.500,00 zł jako zadośćuczynienie za wyrządzoną powódce krzywdę jest optymalna i uwzględnia wszystkie kryteria brane pod uwagę przy ustalaniu jej wysokości, a zatem określony uszczerbek na zdrowiu, uszkodzenia ciała, których doznała powódka, przebieg leczenia, czas trwania leczenia i rekonwalescencji oraz następstwa wypadku.

W wyniku przedmiotowego wypadku B. M. doznała złamania kości promieniowej prawej. Po zdarzeniu przewieziona została przez męża na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala (...) w P., skąd została skierowana na Oddział (...), gdzie była hospitalizowana do dnia następnego i gdzie poddana została zabiegowi, podczas którego dokonano ustabilizowania złamania drutami „K” a następnie kończynę unieruchomiono w gipsie, który powódka nosiła przez okres 6 tygodni. W dniu 19 marca 2010 roku powódka była ponownie hospitalizowana w celu usunięcia materiału zespalającego z prawej kości promieniowej.

Po wypadku przez około 1,5 miesiąca B. M. wymagała opieki osób trzecich przy wykonywaniu czynności dnia codziennego. Podkreślić wypada, że powódka do czasu wypadku pracowała zawodowo, a także zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Z powodu unieruchomienia prawej ręki nie była w stanie wykonywać większości czynności związanych z prowadzeniem domu i zmuszona była korzystać przede wszystkim z pomocy i opieki swojej matki H. B.. Czasokres leczenia i rekonwalescencji wynosił około 10 tygodni od chwili wypadku.

Biegły sądowy z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii stwierdził, że na skutek wypadku B. M. doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 %. Jednocześnie biegły wskazał , że zgłaszane obecnie przez powódkę dolegliwości bólowe w obrębie stawu łokciowego na wysokości przyczepów prostowników nadgarstka nie znajdują potwierdzenia w badaniu przedmiotowym i badaniu obrazowym. Biegły wskazał , że uciążliwością w życiu powódki był fakt unieruchomienia w gipsie prawej kończyny górnej. Z chwilą usunięcia opatrunku gipsowego oraz rozpoczęcia rehabilitacji uciążliwości te stopniowo zmniejszały się i obserwowano powrót sprawnej funkcji kończyny. Obecnie proces leczenia powódki został zakończony . Powódka nie wymaga specjalistycznej interwencji. Zgłaszane dolegliwości bólowe mogą być eliminowane przez podawanie środków z grupy NLPZ. W ocenie biegłego uwzględniając czas oraz sposób zaopatrzenia powódki i jej powrót do sprawności obrażenia należy zakwalifikować jako długotrwałe.

Sąd ocenił powyższą opinię biegłego jako cechującą się wysokim profesjonalizmem. Opinia biegłego była jasna i fachowa, w przejrzysty sposób uzasadniała przedstawione w niej wnioski. Biegły sporządził ją przy wykorzystaniu specjalistycznej wiedzy z zakresu swojej specjalności i po przeprowadzeniu badania powódki.

Zdaniem Sądu zadośćuczynienie w wysokości 8 500 zł uwzględnia rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy to jest rodzaju i długotrwałości cierpień fizycznych i psychicznych. Kwota ta jest także adekwatna do istniejących stosunków majątkowych społeczeństwa, przez co utrzymana jest w rozsądnych granicach i w żaden sposób nie podważa kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Od powyższej kwoty Sąd, w oparciu o treść art. 481 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124 póz. 1152 z późn. zm.), zasądził odsetki od dnia 15 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, albowiem tego dnia - w związku ze zgłoszeniem szkody właściwemu ubezpieczycielowi w dniu 14 października 2011 roku - upłynął 30-dniowy termin na kompleksową likwidację szkody. W świetle normy prawnej zawartej w art. 14 przytoczonej ustawy nie budzi zastrzeżeń twierdzenie, że zobowiązanie ubezpieczyciela z umowy ubezpieczenia ma charakter terminowy. W myśl bowiem § 1 tego przepisu – zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie, czyli wypłacić zadośćuczynienie, w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o szkodzie. Nie ma przy tym znaczenia, czy w terminie tym faktycznie wyjaśniono okoliczności sprawy. Istotne jest to, czy była możliwość dokonania takich ustaleń, z zachowaniem staranności o podwyższonym, właściwym dla profesjonalisty mierniku (art. 355 § 2 k.c.).

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w oparciu o przepisy art. 100 k.p.c., art. 83 ust. 2 i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2010r. Nr 90, poz. 594 z późn. zm.) oraz § 6 pkt 5 i § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490), biorąc pod uwagę częściowe jedynie uwzględnienie żądań pozwu oraz wygranie sprawy przez powódkę w 84,16 % i nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szczytnie od pozwanej U. (...) S.A. w Ł. kwotę 305,00 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu oraz kwotę 443,00 zł tytułem części brakującej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego w zakresie przegranego powództwa. Sąd dokonał kompensaty kosztów procesu należnych stronom i zasądził od pozwanej na rzecz powódki B. M. kwotę 1 811 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

ZARZĄDZENIE

- odnotować;

- odpis uzasadnienia wraz z odpisem wyroku doręczyć pełn. pozwanej

- za 14 dni lub z apelacją.

Pisz, dnia 15.09.2014r.