Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 655/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

K., dnia 22-10-2014 r.

Sąd Okręgowy w Koninie Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Angelika Lewandowska

Protokolant: Konrad Gajdziński

po rozpoznaniu w dniu 22-10-2014 r. sprawy

z powództwa J. O.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 35.000 (trzydzieści pięć tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16.05.2013 r. do dnia zapłaty.

2.  Oddala powództwo w pozostałym zakresie.

3.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1760 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

4.  Znosi koszty zastępstwa procesowego między stronami.

A. L.

Sygn. akt I C 655/14

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w dniu 30 czerwca 2014 r. J. O. wystąpił o zasądzenie od (...) S.A. w W. kwoty 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 16 maja 2013 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniósł, że żądana kwota ma zrekompensować krzywdę jakiej doznał w wyniku śmierci matki K. O. zmarłej na skute wypadku, do którego doszło 11 lipca 2003 r. Powód podniósł, że pomimo upływu czasu nie potrafi zaakceptować tego, że tak szybko utracił ukochaną matkę. Nikt nie jest w stanie mu jej zastąpić, a tęsknota po niej zawsze będzie towarzyszyła mu w codziennym życiu.

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany zarzucił, iż brak jest podstawy prawnej dla dochodzenia od ubezpieczyciela żądania opartego na naruszeniu przez ubezpieczonego w wypadku komunikacyjnym dóbr osobistych poszkodowanego. Nadto z ostrożności procesowej strona pozwana podważyła również wysokość kwoty żądanej tytułem zadośćuczynienia, którą oceniła jako zawyżoną albowiem powód nie udowodnił, aby doznana krzywda przejawiała się negatywnymi zjawiskami w jego zdrowiu, w tym psychicznym, nie wykazał też by śmierć matki zaburzała dalszą jego egzystencję bądź też relacje pomiędzy powodem a pozostałymi członkami rodziny lub społeczeństwem i aby taki stan trwał do chwili obecnej.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 lipca 2003 r. w L. kierujący samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...) B. Z. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że poruszając się w terenie zabudowanym z nadmierną prędkością (109 km/h) podczas manewru wyprzedzania potrącił kierującą rowerem K. O.. W wyniku opisanego wyżej zdarzenia K. O. poniosła śmierć na miejscu. Sprawca zdarzenia B. Z. wyrokiem Sądu Rejonowego w Słupcy z dnia 19 marca 2004 r. został skazany za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. na karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby trzech lat oraz karę grzywny w wysokości pięćdziesięciu stawek dziennych.

Dowód: bezsporne

W chwili zdarzenia pojazd sprawcy posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. z siedzibą w W..

Dowód: bezsporne

K. O. była matką J. O.. W chwili śmierci miała 59 lat. J. O. miał wówczas ukończone 29 lat. Trzy miesiące przed wypadkiem wziął ślub z M. P.. W dniu wypadku cały czas mieszkał ze swoją matką, był z nią zżyty, liczył się z jej zdaniem. Wcześniej matka zajmowała się jego wychowaniem, wspierała go w zainteresowaniach, to ona zasugerowała by został strażakiem, cieszyła się z jego sukcesów w zawodach sportowych i strażackich. Na miejscu wypadku w dniu 11 lipca 2003 r. zjawił się tuż po jego zaistnieniu i uczestniczył w czynnościach z udziałem Policji i Prokuratora. Po śmierci K. O. zajmował się formalnościami związanymi z pogrzebem.

Dowód: zeznania M. O. – k. 31, zeznania J. O. – k. 39-40

Po śmierci matki powód miał problemy ze snem, przez okres miesiąca po wypadku zażywał leki uspokajające, które otrzymał od teściowej. Przez okres około roku po tym zdarzeniu często chodził na cmentarz na grób K. O.. Obecnie chodzi tam raz w tygodniu. Po zdarzeniu z 11 lipca 2011 r. stał się osobą bardziej zamkniętą w sobie. Trudno było mu się pogodzić z tym, że śmierć matki nastąpiła w sposób tak gwałtowny i zarazem niedaleko od domu. Obecnie obok miejsca zdarzenia powód przejeżdża każdego dnia. Wraz z rodzeństwem postawił tam krzyż. Jego żal po stracie osoby bliskiej pogłębiał fakt, iż wypadek miał miejsce niedługo po zawarciu przez niego związku małżeńskiego co zakłóciło radość cieszenia się z pierwszych miesięcy po ślubie. Obecnie natomiast trudno mu się pogodzić z faktem, iż jego córka, która urodziła się cztery lata po wypadku, nigdy nie poznała babci. Nadto święta i spotkania rodzinne nie są już tak radosne jak dawniej.

Dowód: zeznania M. O. – k. 31, zeznania J. O. – k. 39-40

Pismem z dnia 10 maja 2013 r. powód zgłosił (...) S.A. roszczenie zapłaty kwoty 90.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Wymienione towarzystwo ubezpieczeń decyzją z 15 maja 2013 r. odmówiło wypłaty świadczenia, wskazując na brak podstawy prawnej dla uwzględnienia zgłoszonego roszczenia.

Dowód: pismo z 10.05.2013 r. – akta szkody, decyzja z 15.05.2013 r. – akta szkody

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań świadka M. L. oraz powoda J. O., a także przedłożonych do sprawy dokumentów.

Jako wiarygodne Sąd ocenił zeznania w/w osób albowiem wprawdzie należały one do grona osób bezpośrednio zainteresowanych wynikiem postępowania, tym niemniej ich relacja była spójna i wzajemnie się uzupełniała, a nadto podane przez nich fakty nie były podważane przez stronę przeciwną. Zeznania M. L. i J. O. korespondowały przy tym z przedłożonymi do sprawy dokumentami, które Sąd uznał za w pełni przydatne. Ich autentyczności i prawdziwości treści w nich zawartych nie kwestionowała żadna ze stron, a Sąd nie znalazł podstaw by czynić to z urzędu.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo co do zasady zasługiwało na uwzględnienie, podlegało natomiast częściowemu oddaleniu co do wysokości.

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż zdarzenie, stanowiące delikt, będące podstawą sformułowanych w niniejszym postępowaniu żądań miało miejsce 11 lipca 2003 r., a więc w czasie, gdy nie obowiązywała jeszcze regulacja art. 446 § 4 k.c. przewidująca możliwość przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Okoliczność ta nie pozbawia jednak możliwości domagania się przez poszkodowanego odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią członka rodziny. Jak bowiem przyjął Sąd Najwyższy w uchwale z 22 października 2010 r. w sprawie III CZP 76/10, LEX nr 604152, „najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r.”. W dalszej części Sąd Najwyższy wyjaśnił, że katalog dóbr osobistych określony w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. W orzecznictwie i w piśmiennictwie przyjmuje się zaś zgodnie, że ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Trudno byłoby zatem znaleźć argumenty sprzeciwiające się zaliczeniu do tego katalogu także więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Skoro więc dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to może nim być także więź miedzy osobami żyjącymi.

Na podstawie art. 448 k.c. kompensacie podlega doznana w następstwie naruszenia dóbr osobistych krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. Uszczerbki te mogą zarazem polegać na fizycznych dolegliwościach, jak i psychicznych cierpieniach bezpośrednio związanych ze stanem zdrowia, ale także z jego dalszymi następstwami w postaci odczuwanego dyskomfortu, np. w poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej bądź nawet wykluczenia. W judykaturze i doktrynie przyjmuje się zarazem wyłącznie kompensacyjny charakter ochrony majątkowej udzielanej pokrzywdzonemu i niedopuszczalność przypisywania jej funkcji represyjnych. Kompensata majątkowa ma przy tym na celu przezwyciężenie przykrych doznań. Służyć temu ma nie tylko udzielenie pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej w postaci uznania jego krzywdy wyrokiem Sądu, ale także zobowiązanie do świadczenia pieniężnego, które umożliwi pełniejsze zaspokojenie potrzeb i pragnień pokrzywdzonego (por. m.in. uchwała SN (pełna Izba Cywilna) z 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSN 1974, nr 9, poz. 145; wyrok SN z 22 maja 1990 r., II CR 225/90, LEX nr 9030; a także J. Panowicz-Lipska, Majątkowa ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1975, s. 68 i n.).

Istotnym przy tym jest, iż dla ustalania krzywdy niezbędne jest uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości, a także stopnia winy sprawcy i jego zachowania po dokonaniu naruszenia (por. m.in. wyrok SN z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; wyrok SN z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923). Niemniej istotne są jednak również okoliczności indywidualne, związane z pokrzywdzonym. Konieczne jest więc rozważenie całokształtu jego sytuacji rodzinnej, osobistej, a także majątkowej. Stwierdzenie krzywdy w konkretnych przypadkach powinno uwzględniać obiektywne kryteria oceny fizycznych i psychicznych następstw danego zdarzenia (por. wyrok SN z 14 kwietnia 1990 r., II CR 42/80, LEX nr 8225).

Przywołania wymaga dodatkowo art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zgodnie zaś z § 10 ust. 1 obowiązującego w dniu wypadku rozporządzenia Ministra Finansów z 24 marca 2000 r. w sprawę ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. z 2000 r. Nr 26, poz. 310 ze zm.) z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. W tej sytuacji skoro posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu, to w ramach zawartej umowy ubezpieczenia, towarzystwo ubezpieczeń przejmuje odpowiedzialność sprawcy albowiem taka jest istota odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela. Na tle art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 r. poz. 392) w brzmieniu obowiązującym przed 11 lutego 2012 r., który w zasadzie stanowił powtórzenie § 10 ust. 1 w/w rozporządzenia, Sąd Najwyższy wyjaśnił zarazem, iż przepis ten nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. (uchwała SN z 20 grudnia 2012 r. w sprawie III CZP 93/12, LEX nr 1267081). Wbrew odmiennym twierdzeniom pozwanego towarzystwa ubezpieczeń, ponosi ono więc odpowiedzialność odszkodowawczą również za zdarzenia, których podstawą są przepisy o dobrach osobistych. Samej zaś odpowiedzialności za zdarzenie, które miało miejsce w dniu 11 lipca 2003 r. strona pozwana nigdy nie kwestionowała.

Ustalony stan faktyczny wskazuje przy tym, iż powód, w związku ze śmiercią swojej matki, niewątpliwie doznał krzywdy, którą potęgował fakt, iż śmierć nie nastąpiła w sposób naturalny tylko na skutek tragicznego wypadku komunikacyjnego. W wyniku jej śmierci J. O. stracił bardzo bliską sobie osobę. Jak bowiem ustalono powód był blisko związany ze zmarłą. W chwili śmierci mieszkał ze swoją matką, był z nią zżyty, liczył się z jej zdaniem. Wcześniej matka zajmowała się jego wychowaniem, wspierała go w zainteresowaniach, to ona zasugerowała by został strażakiem, cieszyła się z jego sukcesów w zawodach sportowych i strażackich. Co równie istotne, w dniu wypadku K. O. miała dopiero 59 lat. Śmierci w tym wieku nie sposób uznać za wydarzenie normalne i spodziewane, zwłaszcza że z przedłożonego materiału dowodowego nie wynika by zmarła poważnie chorowała. Powód zasadnie mógł więc oczekiwać, iż matka długo jeszcze będzie uczestniczyć w jego życiu. Podkreślenia zarazem wymaga, iż zaledwie trzy miesiące przed wypadkiem J. O. zawarł związek małżeński, a tragiczne zdarzenie z udziałem jego matki zakłóciło jego radość z tym związaną.

Nie może więc dziwić, iż po śmierci matki powód miał problemy ze snem, przez okres miesiąca po wypadku zażywał leki uspokajające, które otrzymał od teściowej. Przez okres około roku po tym zdarzeniu często chodził też na cmentarz. Stał się również osobą bardziej zamkniętą w sobie. Trudno było mu się pogodzić z tym, że śmierć matki nastąpiła w sposób tak gwałtowny i zarazem niedaleko od domu. W późniejszym czasie pojawiło się natomiast, trwające do dziś, uczucie żalu z powodu faktu, iż jego córka, która urodziła się cztery lata po wypadku, nigdy nie miała możliwości poznania babci. Jak się zarazem okazało święta przeżywane bez matki nie była już tak radosne jak dawniej.

Wobec powyższego oczywistym jest, iż w sprawie doszło do naruszenia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych, a z uwagi na brzmienie art. 24 k.c. należało przyjąć, iż miało ono charakter bezprawny, którego to domniemania pozwany w toku postępowania nie obalił. Skutkiem naruszenia była zaś krzywda, której zrekompensowanie wymaga zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego stosownie do art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c.

W ocenie Sądu kwota 35.000 zł pozwoli zarazem na usunięcie skutków naruszenia dobra osobistego. Za jej zasądzeniem we wskazanej wysokości przemawia fakt, iż zmarła należała do najbliższych członków rodziny powoda i cały czas aktywnie uczestniczyła w jego życiu. J. O. był zarazem silnie związany z nią emocjonalnie. Jej śmierć nastąpiła natomiast w sposób gwałtowny, zrywając w niespodziewany i gwałtowny sposób istniejące między nimi więzi rodzinne.

Żądanie zasądzenia kwoty ponad 35.000 zł należało zarazem uznać za wygórowane i zbyt daleko idące. Śmierć jest bowiem immanentnie związana z życiem, upływem czasu i każdy dojrzały emocjonalnie człowiek musi zdawać sobie z niej sprawę. Niezależnie od procesów biologicznych śmierć może bowiem nastąpić również wskutek zdarzeń nagłych, których przykładów każdego dnia dostarcza nam otaczająca rzeczywistość. Zdarzenia te mogą dotknąć każdą osobę niezależnie od wieku, płci, stanu zdrowia, sytuacji majątkowej itp. Każdy człowiek musi więc liczyć z możliwością ich wystąpienia. Nie bez znaczenia w niniejszej sprawie przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia było to, że powód stracił matkę w wieku, w którym istotne staje się własne życie i stworzona rodzina. Skupienie na własnej rodzinie daje możliwość łatwiejszego pogodzenia się z ze śmiercią matki, niż w sytuacji, gdy śmierć rodzica dotyka osobę, która z uwagi na wiek nie jest jeszcze w pełni ukształtowana.

Reasumując należy więc stwierdzić, iż wysokość sumy zadośćuczynienia jest pochodną wielkości doznanej krzywdy. Nadto kwota zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia. W ocenie Sądu zasądzone powodowi zadośćuczynienie w sposób prawidłowy uwzględnia kompensacyjny charakter tej instytucji i należycie uwzględnia doznane przez niego cierpienia związane ze śmiercią członka rodziny, a w konsekwencji jest adekwatne do poniesionej przez niego krzywdy.

O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, uznając żądanie ich zasądzenia za zasadne począwszy od 16 maja 2013 r. skoro jak wynika z akt szkody decyzja odmawiająca wypłaty zadośćuczynienia została podjęta 15 maja 2013 r. Krzywda, a także okoliczności, które ją spowodowały były zarazem znane ubezpieczycielowi już w momencie wydania przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń decyzji w przedmiocie żądań powoda, dlatego, wbrew odmiennym twierdzeniom strony pozwanej, nie było podstaw do zasądzenia odsetek od przyznanej kwoty dopiero od dnia wyrokowania.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądania koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Żądanie powoda zostało uwzględnione w 44% (35.000 zł : 80.000 zł), co uzasadniało wzajemne zniesienie między stronami kosztów zastępstwa procesowego i uiszczonych opłat skarbowych od pełnomocnictw (pkt 4. wyroku).

Z akt sprawy wynikało zarazem, iż powód uiścił w całości opłatę od pozwu w wysokości 4.000 zł. Stosownie do wyniku postępowania należał mu się więc od strony pozwanej zwrot z tego tytułu kwoty 1.760 zł (4.000 zł x 44%) (pkt 3. wyroku).

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w wyroku.

SSO Angelika Lewandowska