Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 373/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2014r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Pidzik

Sędziowie:

SA Grzegorz Stojek (spr.)

SO del. Tatiana Kania

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2014r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa C. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 20 marca 2014r., sygn. akt I C 124/13

oddala apelację i zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 373/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda C. K. kwotę 55.000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 27.500 zł od 10 sierpnia 2011 r. i od kwoty 27.500 zł od 15 grudnia 2012 r., w pozostałej części powództwo oddalił oraz orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia faktyczne i oceny prawne.

W dniu 21 maja 2011 r. w P. A. W., kierujący pojazdem marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...), nie zachował należytej ostrożności w prowadzeniu pojazdu i nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, wskutek czego utracił panowanie nad samochodem, który po zjechaniu z jezdni na prawe pobocze uderzył prawą stroną ściany przedniej w pień drzewa rosnącego na skarpie rowu z prawej strony drogi. Wskutek wypadku obrażeń ciała doznali powód i G. K., będący pasażerami samochodu kierowanego przez sprawcę wypadku.

W sprawie tego wypadku prowadzone było postępowanie karne. Wyrokiem z 25 listopada 2011 r. warunkowo umorzono postępowanie przeciwko A. W..

W czasie zdarzenia powód zajmował miejsce pasażera na tylnej kanapie, po prawej stronie, patrząc w kierunku jazdy, i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do Szpitala Miejskiego w G., gdzie został przyjęty na oddział (...) z rozpoznaniem: wstrząśnienie mózgu, stłuczenie głowy okolicy potylicznej, zwichnięcie tylne stawu biodrowego prawego ze złamaniem tylnego fragmentu panewki stawu biodrowego. Wobec powoda zastosowano leczenie zachowawcze: wyciąg szkieletowy, rehabilitacja, farmakoterapia. W szpitalu powód przebywał do 7 lipca 2011 r. Od 18 sierpnia 2011 r. do 17 października 2011 r. był leczony ambulatoryjnie w poradni (...).

W oparciu o opinię J. J., biegłego traumatologa, Sąd Okręgowy ustalił, że uszczerbek na zdrowiu powoda wywołany następstwami wypadku, o którym mowa, wynosi łącznie 45 %, z uwagi na zwichnięcie stawu biodrowego prawego ze złamaniem panewki i następstwa wtórne pod postacią martwicy głowy kości udowej, wymagające leczenia operacyjnego (protezoplastyki stawu biodrowego prawego), stłuczenie stawu kolanowego prawego z następstwami późnymi pod postacią choroby zwyrodnieniowej stawu kolanowego prawego, wymagające aktualnie leczenia zachowawczego, a w przyszłości najpewniej protezoplastyki. Ciernienia i ból powoda wywołane następstwami wypadku mogły mieć nasilenie znaczne przez okres około jednego miesiąca, w kolejnych miesiącach malały do natężenia średniego i umiarkowanego, które utrzymuje się do chwili obecnej. Rokowania na przyszłość powoda w związku ze skutkami wypadku są negatywne w zakresie następstw, gdy idzie o staw biodrowy i kolanowy. Powód wymaga leczenia operacyjnego stawu biodrowego prawego. W okresie kilku do maksymalnie kilkunastu lat oczekiwać należy u powoda nasilenia manifestacji podmiotowych i przedmiotowych choroby zwyrodnieniowej stawu kolanowego prawego z ograniczeniem funkcji i wydolności statyczno-dynamicznej w stopniu wymagającym rozważenia protezoplastyki. Wskazane zabiegi protezoplastyki mają charakter ratunkowy, służyć mają poprawie jakości życia powoda, a nie zmniejszeniu stopnia uszczerbku na zdrowiu. Odnosząc się do zarzutu pozwanej, biegły wskazał, że aktualny stan kolana prawego powoda jest późną konsekwencją stłuczenia chrząstki stawowej kolana (choroba zwyrodnieniowa na podłożu stłuczenia chrząstki stawowej). W ocenie biegłego, w chwili zakończenia leczenia, to jest w październiku 2011 r. powód nie musiał odczuwać jeszcze żadnych dolegliwości ze strony kolana. Zdaniem biegłego, okoliczności i następstwa zdarzenia (tylne zwichnięcie biodra u pasażera tylnej kanapy samochodu) wskazują, że siła zwichająca biodro powoda musiała przenosić się wzdłuż długiej osi uda, a miejscem jej przyłożenia musiało być kolano prawe.

Z kolei w oparciu o opinię R. C., biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego, Sąd Okręgowy ustalił, że w początkowej fazie uderzenia samochodu w pień drzewa, zwrot i kierunek siły bezwładności był taki, że powód siedzący z prawej strony tylnej kanapy w tej fazie kolizji (o ile nie był zapięty pasami) w rezultacie działania siły bezwładności przemieszczał się do przodu pojazdu, pod skosem w prawo (w kierunku przedniego prawego naroża pojazdu) i mógł uderzyć głową, tułowiem, kolanami w oparcie przedniego fotela pasażera, jak również prawą częścią ciała w wewnętrzne elementy prawego boku pojazdu. Biegły stwierdził, że jest mało prawdopodobne, aby powód – prawidłowo zapięty pasami i zajmujący prawidłową pozycję – mógł uderzyć kolanem w przedni fotel pasażera. Biegły wskazał, że przeprowadzona analiza ruchu samochodu i przemieszczeń powoda po uderzeniu samochodu w pień drzewa oraz analiza obrażeń ciała powoda prowadzą do wniosku, że w czasie wypadku powód nie używał pasów bezpieczeństwa.

Powód obecnie, okresowo, odczuwa dolegliwości bólowe kolana i biodra, porusza się przy pomocy kuli. Zdarza się, że nie może zasnąć z uwagi na odczuwany ból, wobec czego zmuszony jest zażywać środki przeciwbólowe. Bywa też, że budzi go ból, gdy zmienia pozycję w trakcie snu.

Przed wypadkiem powód był człowiekiem zdrowym i w pełni sprawnym. Posiadał działkę, którą uprawiał i często spędzał tam czas wolny. Po wypadku zmuszony był sprzedać działkę. Przed wypadkiem jeździł na ryby, pomagał żonie w pracach domowych, wraz z wnukiem spędzał aktywnie czas wolny. Wskazane już problemy zdrowotne powoda są wyłącznie skutkiem wypadku.

Przed wniesieniem pozwu wszczynającego niniejszy proces pozwana wypłaciła powodowi kwotę 12.500 zł.

Pozwana ostatecznie nie kwestionowała zasady swojej odpowiedzialności, wynikającej z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu uczestniczącego w zdarzeniu.

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim twierdził, że w momencie zdarzenia był zapięty pasem bezpieczeństwa. Pozostaje to w sprzeczności z opinią biegłego R. C. oraz tym, że powód podczas przesłuchania w postępowaniu karnym jednoznacznie wskazał, że nie zapiął pasa bezpieczeństwa, co pozostaje w sprzeczności z jego zeznaniem w niniejszej sprawie.

Zgodnie z art. 436 § 2 kc, w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych, jak również tylko na zasadach ogólnych osoby te są odpowiedzialne za szkody wyrządzone tym, których przewożą z grzeczności. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że także odpowiedzialność samoistnego posiadacza samochodu względem osoby przewożonej tym samochodem z grzeczności opiera się na zasadzie winy.

Powód, pasażer samochodu, wskutek wypadku komunikacyjnego doznał obrażeń ciała.

Pozwana zarzuciła, że powód w 50 % przyczynił się do powstania szkody w wysokości 50 %.

Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron (art. 362 kc). Zastosowanie art. 362 kc jest uzależnione od istnienia związku przyczynowego pomiędzy powstaniem szkody a zachowaniem się poszkodowanego. O przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody można mówić tylko wtedy, gdy określone zachowanie się poszkodowanego pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. W ocenie Sądu Okręgowego, powód w 25 % przyczynił się do zwiększenia rozmiaru szkody. Wskazane przez stronę pozwaną przyczynienie (50 %) uznał za zbyt duże, zważywszy na to, że to nie powód kierował pojazdem, nie był sprawcą wypadku, nie ponosi winy za spowodowanie wypadku. Powód nie przyczynił się w żaden sposób do powstania samego zdarzenia. Nie zachodzi przypadek szczególnego nasilenia winy poszkodowanego, uzasadniający daleko idącą redukcję obowiązku naprawienia szkody. Zachowanie powoda, polegające na jeździe bez zapiętego pasa bezpieczeństwa, wpłynęło jedynie na rozmiar szkody. Jednakże nawet gdyby powód miał zapięte pasy, nie uniknąłby samego wypadku i szkody, a jedynie najprawdopodobniej doznałby obrażeń ciała w mniejszym zakresie.

Stosownie do art. 445 § 1 w związku z art. 444 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie, o jakim mowa w art. 445 § 1 kc, pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną. Przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej przez poszkodowanego szkody niemajątkowej, powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo została przywrócona równowaga zachwiana na skutek zdarzenia wywołującego szkodę. W konsekwencji sąd ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia, powinien uwzględnić wszystkie okoliczności istotne dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, w szczególności takie jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury.

Sąd Okręgowy podkreślił, że zasądzając zadośćuczynienie miał na uwadze stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda (45 %) oraz to, że jego ciernienia i ból, wywołane następstwami wypadku, były znacznie nasilone przez jeden miesiąc, malejąc w kolejnych miesiącach do natężenia średniego i umiarkowanego, które może się utrzymywać do chwili obecnej, jak też negatywne rokowania na przyszłość w zakresie następstw dla stawu biodrowego i kolanowego powoda. Powód już wymaga leczenia operacyjnego stawu biodrowego prawego, a w ciągu kilku, maksymalnie kilkunastu lat oczekiwać należy u powoda nasilenia choroby zwyrodnieniowej stawu kolanowego prawego z ograniczeniem funkcji i wydolności statyczno-dynamicznej w stopniu wymagającym rozważenia protezoplastyki. Zabiegi protezoplastyki będą miały charakter ratunkowy, służyć będą poprawie jakości życia powoda, a nie zmniejszeniu stopnia uszczerbku na zdrowiu. Sąd Okręgowy miał na względzie i to, że przed wypadkiem powód był człowiekiem zdrowym i w pełni sprawnym, aktywnie spędzał czas wolny na działce lub na zabawach z wnukiem. Obecnie jest ograniczony ruchowo i porusza się przy pomocy kuli. Okresowo odczuwa dolegliwości bólowe kolana i biodra, Zdarza się, że nie może zasnąć, gdyż odczuwa ból, wobec czego zmuszony jest zażywać środki przeciwbólowe. Określając wysokość zadośćuczynienia i uwzględniając zasadę miarkowania, Sąd Okręgowy uznał za zasadne żądanie powoda zapłaty sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia w łącznej wysokości 90.000 zł (z wypłaconym już zadośćuczynieniem). Zadośćuczynienie w takim rozmiarze jest adekwatne do cierpień powoda. Uwzględniając stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody w wysokości 25 %, zadośćuczynienie (zmniejszone do stopnia przyczynienia się poszkodowanego) powinno wynosić 67.500 zł. Skoro pozwana wypłaciła już powodowi kwotę 12.500 zł, Sąd Okręgowy zasądził 55.000 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia.

Rozstrzygnięcie o odsetkach w wysokości ustawowej za opóźnienie w zapłacie Sąd Okręgowy oparł o art. 481 kc. Odsetki ustawowe od pierwotnie żądanej kwoty (27.500 zł) zasądził od 10 sierpnia 2011 r., to jest od daty oznaczonej w przesądowym wezwaniu do zapłaty skierowanym do pozwanej, zaś w zakresie później zgłoszonego żądania zapłaty zadośćuczynienia (27.500 zł) zasądził od 15 grudnia 2012 r., to jest od daty wskazanej w piśmie rozszerzającym powództwo.

Orzeczenie o kosztach procesu umotywował jego wynikiem (powód utrzymał się z żądaniem w 70 %) oraz treścią art. 100 kpc.

Z kolei orzeczenie o nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd Okręgowy uzasadnił treścią art. 113 uksc.

W apelacji pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w ten sposób, by w miejsce kwoty 55.000 zł z ustawowymi odsetkami zasądzić zadośćuczynienie w kwocie 41.500 zł z ustawowymi odsetkami od 27.500 zł od 10 sierpnia 2011 r. i od 14.000 zł od 15 grudnia 2012 r. oraz przez zmianę orzeczenia o kosztach postępowania w pierwszej instancji stosownie do wyniku procesu i o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Zarzuciła naruszenie art. 233 kpc i zaniżenie stopnia przyczynienia się powoda, podnosząc że jej zdaniem powód przyczynił się do szkody w 40 %.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za własne.

Nie sposób zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 233 kpc. Ocena materiału dowodowego, jaką poczynił Sąd Okręgowy odpowiada kryteriom wynikającym z art. 233 § 1 kpc. Nie narusza bowiem doświadczenia życiowego oraz zasad logicznego rozumowania i wskazań wiedzy, gdy zaś idzie o tę część materiału dowodowego, jaką są opinie biegłych, zostały ocenione w odniesieniu do pozostałych dowodów, a przede wszystkim ocena opinii trafnie opiera się na pozytywnym uznaniu ich wartości i mocy dowodowej w efekcie akceptacji rozumowania biegłych opartego o wskazania ich wiedzy zawodowej oraz ich doświadczenia zawodowego, wyrażone w opiniach, które są uzasadnione w sposób pozwalający odtworzyć rozumowanie prowadzące biegłych do konkluzji opinii, które są jednoznaczne i stanowcze. Pozwana zresztą nawet nie twierdzi, by tego rodzaju wady zachodziły, które zasadnie pozwalałyby postawić zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc. Przeciwnie, odwołuje się do opinii biegłych, wywodząc że właśnie wystąpienie określonych obrażeń ciała powoda dowodzi braku zabezpieczenia pasem bezpieczeństwa, przez co rozmiar obrażeń ciała powoda jest efektem przemieszczenia się jego ciała w chwili zderzenia pojazdu z przeszkodą, co by nie wystąpiło w razie zapięcia pasa bezpieczeństwa. Ponadto – odwołując się posiłkowo do skutków wypadku dla drugiego pasażera, który w chwili wypadku był przypięty pasem bezpieczeństwa do fotela samochodowego – pozwana wywodzi, że gdyby powód też był przypięty pasem bezpieczeństwa do fotela samochodowego, również on nie doznałby tak istotnych uszkodzeń ciała.

W istocie apelacja pozwanej zakłada naruszenie prawa materialnego, mianowicie art. 362 kc, w którym mowa nie tylko o przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody, ale też o przyczynieniu się do jej zwiększenia, choć w obu przypadkach ustawodawca mówi w przepisie o tym samym skutku, jakim jest zmniejszenie odszkodowania stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron, co obejmuje również zadośćuczynienie.

W okolicznościach sprawy nie ma mowy o przyczynieniu się powoda do powstania szkody, gdyż nie on był kierującym pojazdem i w żaden sposób od powoda nie był zależny ruch samochodu, jak i zachowanie kierującego, który był sprawcą wypadku. Idzie natomiast o przyczynienie się do zwiększenia rozmiarów szkody wskutek niekorzystania z zabezpieczenia polegającego na zapięciu pasa bezpieczeństwa, ze względu na co rozmiary szkody są większe z uwagi na niezapięcie pasa bezpieczeństwa. Sprawca wypadku ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy, skoro w sprawie chodzi o przewóz z grzeczności, co wyjaśnił Sąd Okręgowy. Porównanie stopnia winy sprawcy wypadku i powoda prowadzi do wniosku, że zachodzi bardzo istotna różnica w tym względzie. Wprawdzie obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa spoczywa na kierującym pojazdem i na pasażerze (art. 39 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, tekst jednolity w Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.; dalej: prd), ale to na kierującym ciążył obowiązek zapewnienia pasażerom bezpieczeństwa podczas ruchu pojazdu, gdyż art. 45 ust. 2 pkt 3 prd zabrania przewożenia pasażera w sposób niezgodny z art. 39 prd. A zatem kierujący powinien był upewnić się, że powód (pasażer) zapiął pas bezpieczeństwa i dopiero rozpocząć ruch pojazdu. Nie można więc przyjąć – jak chce pozwana, która w apelacji mówi już o przyczynieniu powoda w 40 % – że niemal w jednakowym stopniu sprawca i powód przyczynili się do rozmiaru szkody. Sąd Okręgowy właściwie zastosował art. 362 kc, przyjmując 25 % przyczynienie powoda, które dotyczy jedynie rozmiaru szkody, nie zaś jej powstania. W obszernej i wnikliwej opinii, w której uwzględniał wszystkie okoliczności sprawy i wyniki postępowania, biegły R. C. analizował możliwość doznania obrażeń ciała przez osobę znajdującą się w pojeździe w chwili wypadku, mimo korzystania z pasu bezpieczeństwa (k. 145), co zresztą odpowiada powszechnemu doświadczeniu życiowemu. Wśród nich biegły R. C. wskazał nawet na możliwość przemieszczania się dolnej części ciała pasażera, który zapiął pas bezpieczeństwa. Zważywszy na mechanizm uszkodzenia ciała powoda, zwłaszcza wskutek przyłożenia siły zwichającej jego biodro, która musiała przenosić się wzdłuż długiej osi uda, poczynając od kolana prawego, będącego miejscem przyłożenia siły (opinia uzupełniająca biegłego J. J., k. 60), co dostrzegł biegły R. C. przy rekonstrukcji przebiegu wypadku, nie sposób zgodzić się z pozwaną, że sama różnica obrażeń ciała powoda i pasażera, który zapiął pas bezpieczeństwa i siedział z przodu pojazdu, obok kierowcy, ma prowadzić do wniosku, że powód i sprawca wypadku przyczynili się do rozmiaru szkody niemal w jednakowym stopniu. Trzeba też mieć na względzie to, że prawe kolano powoda już bezpośrednio przed wypadkiem dotykało tylnej część fotela przed nim (zeznanie powoda na rozprawie w dniu 20 czerwca 2013 r., 00:13:06-00.13:09), co odpowiada mechanizmowi uszkodzenia ciała powoda wskazanemu przez biegłego z zakresu medycyny. Różnica w stopniu winy sprawcy wypadku i powoda jest zatem bardzo istotna, zaś okoliczności sprawy są tego rodzaju, że sprawca nie powinien był przewozić pasażera, który nie korzystał z pasów bezpieczeństwa.

Reasumując, argumentacja apelującej jest nietrafna, a zaskarżony wyrok nie zawiera zarzucanej wady.

Apelacja – jako bezzasadna – podlega więc oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do wyniku sprawy w drugiej instancji oraz wartości przedmiotu zaskarżenia (art. 98 § 1 i 3 kpc, jak też § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity w Dz. U. z 2013 r., poz. 461).