Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 638/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz J. L. kwotę 2.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 2008 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 173,46 złote tytułem zwrotu kosztów procesu i oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Powyższy wyrok zapadł na tle następujących ustaleń faktycznych:

W dniu 23 lipca 2007 roku na ulicy (...) w Ł. za skrzyżowaniem
z ul. (...) kierujący samochodem marki R. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas zmiany kierunku jazdy, zjechał na lewą stronę z zamiarem zaparkowania pojazdu i zderzył się z jadącym wzdłuż lewej krawędzi jezdni ul. (...), w tym samym kierunku ruchu kierującym rowerem J. L.. Powód wykonując gwałtowne hamowanie upadł na ręce, uderzając o samochód. Sprawca wypadku ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) S.A. Na miejsce zdarzenia nie było wezwane pogotowie. Powód o własnych siłach wrócił do domu. Odczuwał silny ból w nadgarstkach i kolanach.

Z uwagi na silnie odczuwane dolegliwości spowodowane wypadkiem powód został przewieziony przez ojca do ambulatorium chirurgicznego (...), gdzie został poddany badaniom diagnostycznym. W wyniku badania, w tym RTG, nie stwierdzono zmian urazowych w obrębie kości prawego nadgarstka i prawego stawu kolanowego. Rozpoznano stłuczenie prawego stawu kolanowego i skręcenie prawego nadgarstka. Zalecono miejscowe stosowanie okładów i środków przeciwbólowych oraz opaskę elastyczną.

W dniu 24 lipca 2007 roku powód został skierowany do poradni specjalistycznej – neurologicznej. W przeprowadzonym w dniu 25 lipca 2007 roku jednofazowym badaniu TK głowy nie stwierdzono cech krwawienia śródczaszkowego. Stwierdzono tkanki mózgowia o prawidłowej strukturze i gęstości bez zmian ogniskowych. Układ komorowy nieposzerzony, symetryczny, bez przemieszczeń. Struktury tylnej jamy oraz kości czaszki w normie.

Dalsze leczenie powód kontynuował w poradni rodzinnej. W dniu 26 lipca 2007 roku zgłosił się do (...) w szpitalu im. K. w Ł., gdzie wykonano kolejne zdjęcie RTG, z rozpoznaniem urazu kręgosłupa szyjnego po wypadku komunikacyjnym. Zastosowano leczenie zachowawcze w postaci unieruchomienia szyi w kołnierzu ortopedycznym, który powód nosił przez okres dwóch tygodni zakładając go w ciągu dnia i zdejmując na noc.

Powód korzystał ze zwolnienia lekarskiego od 23 lipca 2007 roku do 10 sierpnia 2007 roku.

Po zdjęciu kołnierza zalecono powodowi wykonywanie ćwiczeń usprawniających we własnym zakresie. Dwa razy w tygodniu uczęszczał na pływalnię. Przed wypadkiem chodził na pływalnię raz w tygodniu.

Przez pierwsze 2-3 miesiące od wypadku powód odczuwał silne bóle, co wiązało się z koniecznością przyjmowania leków przeciwbólowych. Przed wypadkiem bardzo często jeździł na rowerze. Po wypadku powód zaniechał tego, odczuwał ból w nadgarstku, z tego powodu nie chodził również na siłownię. Po upływie około roku od wypadku powód zauważył, że istnieje „przeginanie” V palca lewej ręki w bliższym stawie międzypaliczkowym.

W ocenie ortopedycznej powód J. L. w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 23 lipca 2007 r. w zakresie narządów ruchu doznał stłuczenia prawego stawu kolanowego, naciągnięcia prawego nadgarstka, skręcenia stawu PIP V palca lewej ręki i naciągnięcia kręgosłupa szyjnego. Stwierdzony u powoda uraz V palca lewej ręki w świetle okoliczności przedmiotowego wypadku pozostaje z nim w związku, tego rodzaju niewielkie urazy są stosunkowo często nie rozpoznawane we wczesnym okresie około wypadkowym, gdy dominują urazy innych odcinków narządu ruchu. Badaniem przedmiotowym powoda nie stwierdzono żadnych ograniczeń ruchomości kręgosłupa. Po zastosowanym leczeniu zachowawczym i postępowaniu usprawniającym obecnie pozostaje niewielkie zwiększenie ruchu przeprostu w stawie PIP V palca lewej ręki, wielomiejscowy zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Z punktu widzenia ortopedycznego uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek obrażeń doznanych w czasie przedmiotowego wypadku komunikacyjnego jest stały i w zakresie narządów ruchu wynosi obecnie 1%.

Zakres cierpień powoda w związku z doznanymi obrażeniami narządów ruchu był znaczny, związany z doznawanym bólem, niewygodnym unieruchomieniem szyi w kołnierzu ortopedycznym, ograniczeniami w sprawności.

Z punktu widzenia ortopedycznego u powoda ze względu na doznane w dniu 23.07.2007 roku obrażenia narządów ruchu występowała potrzeba częściowej pomocy osób trzecich łącznie przez okres ok. 1 miesiąca. Obejmowało to czas pozostawania szyi w unieruchomieniu w kołnierzu ortopedycznym, gdy sprawność kończyn górnych była jeszcze niedostateczna. Było to związane początkowo ze znacznymi dolegliwościami bólowymi, następnie z zastosowanym leczeniem. Dotyczyło to początkowo wyręczania lub pomocy praktycznie we wszystkich czynnościach związanych z nieco większym wysiłkiem, zwłaszcza z koniecznością jednoczesnego użycia obu kończyn górnych, przenoszenia przedmiotów, układania ich wysoko. Obecnie nie wymaga pomocy innych osób w wykonywaniu codziennych czynności.

Powód po wypadku przyjmował leki o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym. Ich koszt byt uzależniony od okresu stosowania. Początkowo po wypadku odczuwał większe bóle, przyjmował leki codziennie i w większych ilościach. Później stosował leki przeciwbólowe w mniejszych ilościach i w zależności od subiektywnie odczuwanych dolegliwości. W okresie systematycznego przyjmowania leków przeciwbólowych w większych ilościach w ciągu pierwszych dwóch miesięcy ich koszt mógł zamknąć się w kwocie ok. 50 zł. miesięcznie. Później ich koszt mógł stopniowo ograniczyć się do kwoty 10 - 30 zł miesięcznie przez dalsze dwa miesiące. Leczenie u powoda miało przebieg typowy. Po ustaleniu rozpoznania zastosowano stosunkowo krótkotrwałe unieruchomienie szyi w kołnierzu ortopedycznym i farmakoterapię. Ze względu na utrzymywanie się dolegliwości w okresie nieco późniejszym powód wdrożył postępowanie usprawniające w postaci zajęć na pływalni. Leczenie urazów narządów ruchu powoda zostało zakończone po czterech miesiącach od zdarzenia. Jego rezultat jest dobry.

Rokowania na przyszłość powoda są dobre. Powód odzyskał praktycznie pełny zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa. Poczucie pogorszenia sprawności i subiektywny mierny zespół bólowy mogą być wynikiem zespołu korzeniowego.

Z punktu widzenia psychiatrycznego wypadek z dnia 23 lipca 2007 roku był dla powoda wydarzeniem stresogennym, skutkującym powstaniem dyskomfortu psychicznego i cierpień trwających kilka miesięcy. Rokowanie są pomyślne, nie doszło do powstania trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Z punktu widzenia neurologicznego powód w wyniku wypadku dnia 23 lipca 2007r. nie doznał urazu skutkującego uszczerbkiem, nie doszło do uszkodzenia układu nerwowego.

Pismem doręczonym pozwanemu w dniu 26 marca 2008 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, kwoty 49,77 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy osób trzecich oraz kwoty 100 złotych tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby w postaci kosztów leczenia.

Decyzją z dnia 16 stycznia 2009 roku zostało przyznane powodowi świadczenie w wysokości 4.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, kwota 49,77 złotych tytułem odszkodowania oraz kwota 100 złotych tytułem kosztów leczenia i kosztów przejazdu.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy wskazał, że zasada odpowiedzialności pozwanego nie była sporna.

Oceniając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd Rejonowy podkreślił, że na skutek przedmiotowego wypadku powód doznał stłuczenia prawego stawu kolanowego, naciągnięcia prawego nadgarstka, skręcenia stawu PIP V palca lewej ręki i naciągnięcia kręgosłupa szyjnego. Konsekwencją doznanego urazu był stały uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego w wysokości 1 % związany z uszkodzeniem narządów ruchu – skręceniem stawu palca. Należy tu podkreślić, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd w żaden sposób nie jest związany procentowym uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym przez biegłych lekarzy. Ta okoliczność ma jedynie dać pewną wskazówkę co do wielkości zadośćuczynienia, lecz w żaden sposób jej nie przesądza. Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd zważył na stopień stałego uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku 1 % oraz rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, zwłaszcza w pierwszym okresie po wypadku. Cierpienia fizyczne i psychiczne powoda związane z przebytym urazem, były znaczne i związane z doznawanym bólem oraz niewygodnym unieruchomieniem szyi w kołnierzu ortopedycznym, ograniczeniami sprawności, jak również koniecznością systematycznego stosowania leków przez okres 2 miesięcy od wypadku. Sąd miał również na uwadze, iż w okresie 1 miesiąca po wypadku występowała konieczność pomocy osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie we wszystkich czynnościach związanych z nieco większym wysiłkiem, zwłaszcza z koniecznością jednoczesnego użycia obu kończyn górnych, przenoszenia przedmiotów, układania ich wysoko. Wypadek był również dla powoda wydarzeniem stresogennym skutkującym powstaniem dyskomfortu psychicznego i cierpień trwających kilka miesięcy, przez który to czas wyłączony był z normalnego funkcjonowania, odczuwał ograniczenia sprawności rzutujące na dotychczasowy tryb życia. Z drugiej strony Sąd miał na uwadze fakt, iż w chwili obecnej powód nie wymaga już pomocy innych osób, zaś rokowania na przyszłość z punktu widzenia ortopedycznego jak i psychiatrycznego są dobre. Powód odzyskał praktycznie pełny zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa. Leczenie urazów narządów ruchu zostało zakończone po czterech miesiącach i jego rezultat jest dobry. Powód nie doznał uszkodzenia układu nerwowego.

Rozważając powyższe okoliczności sąd uznał, że odpowiednim dla niego zadośćuczynieniem będzie z tego tytułu kwota łącznie 6.000 zł. Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Mając jednakże na uwadze fakt, iż tytułem zadośćuczynienia w toku postępowania likwidacyjnego strona pozwana wypłaciła powodowi kwotę 4.000 zł, Sąd zasądził na rzecz powoda z tego tytułu kwotę 2.000 zł, uwzględniając jedynie w tym zakresie zgłoszone roszczenie, w pozostałej części oddalając, jako nadmiernie wygórowane.

W zakresie żądania zasądzenia odsetek sąd zważył, iż stosownie do przepisu art. 481 § 1 k.c., stanowiącego – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c. – formalne, ustawowe źródło odsetek, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, choćby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Istotne jest więc ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony jest przez przepis art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. 2003, Nr 124, poz.1152 z późn. zm.), według którego, jeżeli nie umówiono się inaczej, zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie dni trzydziestu, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Jedynie wówczas, gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu czternastu dni od wyjaśnienia tych okoliczności. W rozpoznawanej sprawie powód zgłosił roszczenie ubezpieczycielowi w wezwaniu do zapłaty doręczonym w dniu 26 marca 2008 roku. Ponieważ nie wystąpiły żadne okoliczności, które miałyby wpływ na wydłużenie 30- dniowego terminu, roszczenie powoda stało się wymagalne w dniu 25 kwietnia 2008 roku, od dnia następnego pozwany pozostawał więc w opóźnieniu. W związku z tym Sąd zasądził, odsetki ustawowe od dnia 26 kwietnia 2008 roku do dnia zapłaty, żądanie zasądzenia odsetek z datą wcześniejszą oddalając jako nieuprawnione.

O kosztach postępowania sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. - zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów.

Powyższy wyrok zaskarżyła apelacją strona pozwana, zaskarżając go w części tj. w zakresie punktu 1 wyroku – w całości tj. co do zasadzonej kwoty 2.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 26 kwietnia 2008 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 173,46 złotych zasądzonych tytułem kosztów procesu.

Skarżąca zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

- naruszenie prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dopuszczenie się istotnych błędów w procesie prawidłowego orzekania i jednoczesnego naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów poprzez wybiórczą analizę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności pominięcie w ocenie opinii biegłych i zeznań samego powoda, że cierpienia psychiczne i fizyczne poszkodowanego miały charakter przemijający, co oznacza, że uraz nie miał charakteru trwałego, a powód szybko powrócił do normalnej aktywności życiowej i zawodowej, co w konsekwencji świadczy o niewielkim rozmiarze krzywdy doznanej przez powoda w następstwie zdarzenia szkodzącego z dnia 23 lipca 2007 roku;

- naruszenie prawa materialnego – art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej względem charakteru doznanej krzywdy – rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ich trwałości;

- naruszenie prawa materialnego – art. 481 k.c. w związku z art. 455 k.c. i w związku z art. 14 § 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...) poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych od żądanej przez powoda kwoty zadośćuczynienia nie od chwili wyrokowania, lecz od chwili zgłoszenia roszczeń, kiedy rozmiar szkody i krzywdy ocenionej następnie według oceny sądu nie był dłużnikowi jeszcze znany, podczas, gdy Sąd ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia brał pod uwagę stan faktyczny istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w tej części, a także rozstrzygnięcie o kosztach procesu w zakresie postępowania w I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Ustalenia faktyczne, jak również ocena prawna w zakresie żądania zasądzenia zadośćuczynienia przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy, znajdują pełną akceptację Sądu Okręgowego.

Odnośnie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. należy zauważyć, że ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Wobec tego dla skuteczności zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Skarżący powinien przy tym wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im taką moc przyznając (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925).

Sąd Okręgowy podziela przedstawione powyżej poglądy stanowiące ugruntowany dorobek judykatury.

Konfrontując ich treść ze stanowiskiem skarżącego należało uznać, że zarzuty stawiane zaskarżonemu rozstrzygnięciu nie mogą być uznane za zasadne, albowiem pozwany nie wykazał, ażeby Sąd pierwszej instancji przekroczył wyznaczone w treści art. 233 § 1 k.p.c. ramy swobodnej oceny dowodów. W szczególności Sąd ten w sposób wszechstronny przeprowadził analizę i ocenę całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i poczynił słuszne, logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym ustalenia faktyczne.

Wbrew twierdzeniom apelacji, przy ustalaniu zakresu cierpień fizycznych i psychicznych powoda ich charakteru i okresu trwania Sąd Rejonowy oparł się właśnie na treści opinii biegłych, jak i wziął pod uwagę zeznania powoda, co czyni powyższy zarzut wręcz niezrozumiałym.

Bezpodstawny jest także zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię, zaskarżony wyrok nie narusza bowiem zasady ustalania wysokości należnego powódce zadośćuczynienia.

Ocena tego zarzutu wymaga poczynienia kilku uwag o charakterze ogólnym. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, iż zadośćuczynienie w przeciwieństwie do odszkodowania dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie, wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na wysokość zadośćuczynienia składają się nadto cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne, jak i psychiczne, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, KZS 2008/12/68).

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym jedynie wówczas, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia, w szczególności w sytuacji ustalenia przez sąd tytułem zadośćuczynienia kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem wyłącznie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, LEX nr 470056).

Taka sytuacja, uzasadniająca ingerencję w wysokość zadośćuczynienia przyznanego zaskarżonym wyrokiem nie zachodzi zdaniem Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie.

Art. 445 § 1 i § 2 k.c., są przepisami stwarzającymi materialnoprawną podstawę dochodzenia zadośćuczynienia. Żaden z nich, rzecz jasna, nie określa wysokości tego roszczenia, pozostawiając swobodnemu uznaniu sędziowskiemu „przyznanie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia” (art. 445 § 1 k.c.). Skarżący w apelacji ograniczył się jedynie do przywołania poglądów doktryny i orzecznictwa w zakresie prawidłowego ustalania wysokości zadośćuczynienia. Nie przywołał jednakże żadnych istotnych argumentów, które wskazywałyby na rażące naruszenie przez Sąd meriti zasad jego ustalania, dlatego jako oczywiście bezzasadny należało ocenić zarzut naruszenia prawa materialnego, sprowadzający się do podważenia podstaw ustalenia wysokości zadośćuczynienia.

Zasądzonej na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia, nie tylko w realiach niniejszej sprawy, ale obiektywnie, nie można traktować jako jaskrawo nieadekwatnej.

Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji na wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Z tych względów np. kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r., sygn. akt I CK 7/05). Bezspornym jest także, iż wysokość sumy zadośćuczynienia nie jest łatwa do precyzyjnego ustalenia. Zasądzając określoną kwotę z tego tytułu, sąd powinien opierać się na rzetelnych, zobiektyzowanych kryteriach wysnutych z przeprowadzonych dowodów, które muszą - w konkretnej sprawie - zakreślić granice subiektywnego odczucia krzywdy przez pokrzywdzonego. Zauważyć także należy, że kwota zadośćuczynienia, za niematerialny charakter krzywd, musi opierać się na uznaniu sędziowskim.

Zdaniem Sądu Okręgowego uzasadnienie wyroku Sądu I instancji przekonuje, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia nastąpiło z zachowaniem powyższych zasad oraz reguł prawa cywilnego (art. 445 § 1 i 2 k.c.). Sąd meriti w sposób należyty uzasadnił swoje stanowisko, akcentując jakie czynniki zadecydowały o wysokości zasądzonej kwoty, biorąc pod uwagę wszystkie istotne kryteria.

Reasumując należy stwierdzić, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia, powinno być dokonywane z punktu widzenia przeciętnego człowieka, ale każdy pokrzywdzony musi być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem realiów występujących w jego sprawie. Tymi też przesłankami niewątpliwie kierował się organ pierwszoinstancyjny, albowiem wysokość zasądzonej na rzecz powoda kwoty tytułem zadośćuczynienia uwzględnia istotne okoliczności sprawy - z jednej strony krzywdę wyrządzoną powodowi wypadkiem, któremu uległ, a z drugiej również aktualny poziom stopy życiowej społeczeństwa oraz stan rozwoju gospodarczego. Sąd I instancji w sposób należyty uzasadnił w tym względzie swoje stanowisko, a wysokość zasądzonego zadośćuczynienia niewątpliwie spełnia także funkcję kompensacyjną.

Prawidłowym jest również orzeczenie Sądu Rejonowego w zakresie odsetek od należnych powódce świadczeń. O odsetkach ustawowych w zakresie zadośćuczynienia Sąd I instancji orzekł bowiem na podstawie art. 481 § 1 w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, uwzględniając datę notyfikacji szkody pozwanemu.

Zarzut apelacji w tym zakresie sprowadza się do twierdzenia, że kwota zadośćuczynienia winna być zasądzona na rzecz powoda z ustawowymi odsetkami liczonymi dopiero od dnia wyrokowania przez Sąd Rejonowy.

Dokonując oceny powyższego zarzutu należy przypomnieć, że na gruncie ubezpieczeń obowiązkowych odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdu mechanicznego przepisy określające zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela zawarte są w ustawie z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 poz. 392) - ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika w ramach ubezpieczenia OC, określony jest przepisem art. 14 ust. 1 i 2 powołanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z nim zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

W przypadku, gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

Stosownie do przepisu art. 481 § 1 k.c., stanowiącego – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c., ustawowe źródło odsetek, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, choćby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r. II CKN 725/98 OSNC 2000/9 poz. 158; z dnia 8 sierpnia 2001 r. I CKN 18/99 OSNC 2002/5 poz. 64; z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003 OSNC 2005/2 poz. 40 i z dnia 16 lipca 2004 r. I CK 83/2004 Monitor Prawniczy 2004/16 str. 726). Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia z art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności, poszkodowany bowiem może skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r. I CK 7/2005 LexPolonica nr 1526282). Jeżeli sprawca szkody uważa, że dochodzone przez poszkodowanego odszkodowanie jest wygórowane, to może zapłacić świadczenie w wysokości ustalonej przez siebie. W takim wypadku spełnia świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu. Jeżeli bowiem okaże się, że odszkodowanie w ogóle nie przysługuje poszkodowanemu, albo przysługuje w mniejszej wysokości, wówczas, po orzeczeniu sądu, sprawca szkody może żądać zwrotu całego świadczenia albo jego nadpłaty. Jeżeli natomiast okaże się, że zapłacone świadczenie jest w niższej wysokości od orzeczonego przez sąd, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek pokryć niedopłatę oraz uiścić odsetki od tej niedopłaty, o ile poszkodowany będzie ich żądał (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r. II CSK 434/2009).

Reasumując, zawarte w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcie o odsetkach należy uznać za w pełni prawidłowe.

Z przedstawionych powyżej powodów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i na podstawie § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu /t. j. Dz. U. z 2013 roku, poz.490/, zasądzając na rzecz powoda kwotę 300 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.