Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 8 czerwca 2001 r.
I PKN 483/00
"Ubruttowienie" przez pracodawcę wynagrodzenia, czyli jego przelicze-
nie na podstawie art. 110 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie
ubezpieczeń społecznych (Dz.U. Nr 137, poz. 887 ze zm.), nie było czynnością
prawną (art. 56 KC).
Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza (sprawozdawca), Sędziowie
SN: Katarzyna Gonera, Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2001 r. sprawy z powódz-
twa Dariusza B. przeciwko P.I. Spółce z o.o. w S. o ustalenie, na skutek kasacji po-
woda od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Szczecinie z dnia 29 marca 2000 r. [...]
o d d a l i ł kasację i nie obciążył powoda kosztami postępowania kasacyj-
nego.
U z a s a d ni e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Szczecinie wyrokiem z dnia 29 listopada 1999 r.
ustalił, że stosunek pracy łączący powoda Dariusza B. i pozwanego P.I. Spółka z
ograniczoną odpowiedzialnością w S. trwa nadal oraz zasądził na rzecz powoda od
strony pozwanej kwotę 10.056 zł z odsetkami.
Sąd ten ustalił następujący stan faktyczny. Powód zatrudniony był w pozwanej
Spółce początkowo na czas określony: od 28 kwietnia do 31 lipca 1998 r. Umowę na
czas nieokreślony strony zawarły 27 lipca 1999 r. (powinno być: 1998 r.). Dnia 28
grudnia 1998 r. wręczono powodowi pismo zawierające wypowiedzenie umowy o
pracę, zgodnie z którym umowa miała ulec rozwiązaniu 31 stycznia 1999 r., po upły-
wie miesięcznego okresu wypowiedzenia. W styczniu 1999 r. Danuta N., pracownica
działu spraw pracowniczych i organizacyjnych pozwanej Spółki sporządziła dla
wszystkich pracowników P.I. nowe umowy o pracę zawierające tak zwane ubrutto-
2
wienie wynagrodzenia, zgodne z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej
z dnia 14 grudnia 1998 r. Żaden z pracowników Spółki poza powodem nie był wów-
czas w trakcie wypowiedzenia. Dnia 12 stycznia 1999 r. wręczono Dariuszowi B.
umowę o pracę na czas nieokreślony datowaną 4 stycznia 1999 r. Postanowienia tej
umowy były tożsame z postanowieniami umowy z 27 lipca 1999 r. (powinno być:
1998 r.), z tym że w rubryce wynagrodzenie wpisano płacę zasadniczą po ubrutto-
wieniu w wysokości 1.132 zł. W piśmie z 19 stycznia 1999 r. pozwana poinformowała
powoda, że na podstawie art. 84 KC w związku z art. 300 KP uchyla się od skutków
prawnych umowy o pracę z dnia 4 stycznia 1999 r. w zakresie nawiązania nowego
stosunku pracy. Od 28 stycznia do początku marca powód przebywał na zwolnieniu
lekarskim. Gdy 1 marca stawił się do pracy, odmówiono mu możliwości jej podjęcia z
uzasadnieniem, że nie jest już pracownikiem pozwanej. Dnia 2 kwietnia 1999 r. po-
wód otrzymał świadectwo pracy z 29 stycznia 1999 r. oraz wezwanie do rozliczenia
się ze Spółką przez zdanie przepustki do portu i karty obiegowej. Ostania pensja zo-
stała wypłacona powodowi w styczniu 1999 r.
Zdaniem Sądu Rejonowego z nałożenia na pracodawców obowiązku ubrutto-
wienia wynagrodzenia pracowników w związku z wprowadzeniem obowiązku opłaca-
nia składki na ubezpieczenie społeczne przez ubezpieczonych, bez wskazania
formy, w jakiej ma to zostać dokonane, nie wynika możliwość potraktowania umów o
pracę jako pism informujących o nowych zasadach naliczania wynagrodzenia. Sąd
nie uznał, że strona pozwana uchyliła się od skutków prawnych zawarcia umowy o
pracę, ponieważ działała pod wpływem błędu, który powód mógł z łatwością zauwa-
żyć (art. 84 § 1 KC). Powód miał pełne prawo przypuszczać, że zawarto z nim nową
umowę o pracę „ze wszystkimi tego konsekwencjami”. O ubruttowieniu wynagrodzeń
wystarczyło poinformować pracowników, wręczenie nowej umowy o pracę wyraźnie
sugerowało zamiar strony pozwanej odnowienia stosunku pracy z Dariuszem B. Nie
można - w ocenie Sądu pierwszej instancji - przyjąć, że przez otrzymanie pisma z 19
stycznia 1999 r. powód z łatwością mógł się dowiedzieć o błędzie pozwanej. Sąd
przyjął, że doszło do zawarcia umowy o pracę, która nie została rozwiązana. Strony
wiąże zatem stosunek pracy, z którego wynika dla pracodawcy obowiązek zapłaty
wynagrodzenia.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie, po roz-
poznaniu apelacji strony pozwanej, wyrokiem z dnia 29 marca 2000 r. zmienił za-
skarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo.
3
Sąd drugiej instancji podkreślił, że strona pozwana twierdzi, iż złożone przez
nią 4 stycznia 1999 r. oświadczenie dotknięte było błędem, ponieważ jej zamiarem
nie było nawiązanie z powodem nowej umowy o pracę, a jedynie dokonanie ubrutto-
wienia dotychczasowego wynagrodzenia powoda. Operacja ta została wprowadzona
od 1 stycznia 1999 r., zgodnie z art. 110 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. Nr 137, poz. 887) i rozporządzeniem Mini-
stra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 14 grudnia 1998 r. w sprawie sposobu przelicze-
nia przychodu w związku z wprowadzeniem obowiązku opłacania składki na ubez-
pieczenie społeczne przez ubezpieczonych (Dz.U. Nr 153, poz. 1006). Wejście w
życie rozporządzenia było szeroko omawiane i komentowane w środkach masowego
przekazu na przełomie 1998 i 1999 roku. Również strona pozwana, jak wynika z ze-
znań świadka Danuty N., informowała pracowników, że od stycznia 1999 r. na ich
umowach o pracę będzie widniało wynagrodzenie podwyższone o tak zwany wskaź-
nik ubruttowienia. Nawet powód przyznał w swych zeznaniach, że wiedział o reformie
ubezpieczeń i znał zasady ubruttowienia. W związku z tym powinien się spodziewać
wręczenia w styczniu 1999 r. informacji o zmianie wysokości zarobków. Mimo to
uznał, że umowa o pracę z 4 stycznia 1999 r. nie tylko powoduje ubruttowienie wy-
nagrodzenia, ale także nawiązuje nowy stosunek pracy pomiędzy nim a stroną po-
zwaną. Nie wzbudziło zastrzeżeń powoda, że w dalszym ciągu ma wykonywać pracę
na stanowisku, które zgodnie z pismem z 28 grudnia 1998 r. planowano zlikwidować,
ani to, że zawarto z nim umowę o pracę, chociaż poprzednia nie została jeszcze
rozwiązana. Sąd nie podzielił poglądu powoda, że w momencie zawarcia nowej
umowy o pracę niejako automatycznie nastąpiło rozwiązanie poprzedniej za porozu-
mieniem stron. Między stronami nie toczyły się żadne rozmowy dotyczące cofnięcia
oświadczenia woli pracodawcy o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę za wypo-
wiedzeniem i zgody powoda na to cofnięcie. Nie toczyły się też żadne rozmowy co
do nawiązania nowego stosunku pracy. Powód nie starał się wyjaśnić wątpliwości w
dziale kadr, ani nawet nie rozmawiał z innymi pracownikami na ten temat. Zdaniem
Sądu, jeżeli nawet powód nie wiedział o błędzie strony pozwanej, to z łatwością mógł
się o nim dowiedzieć, co stanowi wystarczającą przesłankę dla uznania, że druga
strona mogła skutecznie uchylić się od skutku złożonego przez siebie oświadczenia
woli. Konsekwencją tego jest nieważność umowy o pracę z 4 stycznia 1999 r. Od 1
lutego 1999 r. stron nie wiąże stosunek pracy, a strona pozwana nie jest obowiązana
do wypłacania powodowi wynagrodzenia.
4
Powód wniósł kasację od tego wyroku, podnosząc zarzut naruszenia przepi-
sów prawa materialnego: art. 84 § 1 KC, art. 78 KC, art. 29 § 1 pkt 2 KP przez ich
błędną wykładnię oraz art. 7 Konstytucji RP poprzez ustalenie, iż powód miał obo-
wiązek wyjaśnienia wątpliwości związanych z umową o pracę, pomimo braku pod-
stawy prawnej tegoż obowiązku. Podniósł też zarzut naruszenia przepisów postępo-
wania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, odniesiony do naruszenia art. 233
§ 1 KPC przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na do-
konaniu tej oceny jedynie na podstawie oświadczeń pozwanej oraz na przypuszcze-
niach nie znajdujących potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Powód w
ramach tej podstawy kasacji, zarzucił ponadto obrazę podstawowych zasad prawa
„przez występowanie w wywodach sądu II instancji, w uzasadnieniu wyroku,
sprzeczności”. W uzasadnieniu kasacji podnosi się, że Sąd drugiej instancji traktuje
jednocześnie umowę o pracę z 4 stycznia 1999 r. jako umowę i jako informację o
ubruttowieniu, która jest czynnością techniczną, a nie oświadczeniem woli. Naru-
szenia art. 29 § 1 pkt 2 KP powód upatruje w przyjęciu przez Sąd, że pracodawca
skutecznie uchylił się od skutków oświadczenia woli zawartego w umowie z 4 stycz-
nia 1999 r. za wyjątkiem punktu dotyczącego wysokości wynagrodzenia, czego kon-
sekwencją byłoby uznanie, że umowa o pracę nie musi określać wynagrodzenia.
Naruszenie art. 78 KC ma polegać na odmowie nadania przez Sąd waloru porozu-
mienia podpisom stron pod umową z 4 stycznia 1999 r. Nieprawidłowość wykładni
art. 84 § 1 KC, zdaniem autora kasacji, polega na przyjęciu, że powód mógł z łatwo-
ścią zauważyć błąd pozwanej. Według Sądu powód nie starał się wyjaśnić wątpliwo-
ści, jakie powinny mu się nasunąć. Tymczasem przesłanka możliwości łatwego zau-
ważenia błędu powinna być spełniona w chwili złożenia oświadczenia woli, a nie po
podpisaniu umowy. Ustalenia dotyczące możliwości łatwego zauważenia błędu przez
powoda zostały dokonane z naruszeniem swobodnej oceny dowodów, opierają się
na niczym nieuzasadnionych przekonaniach. Z zeznań świadka Danuty N. nie da się
wyprowadzić wniosku, że powód był informowany, że będzie z nim podpisywana
nowa umowa traktowana wyłącznie jako ubruttowienie wynagrodzenia. Kasacja za-
wiera wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi dru-
giej instancji do ponownego rozpoznania i o zasądzenie kosztów postępowania ka-
sacyjnego.
Strona pozwana wniosła o oddalenie kasacji.
5
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Kasacja nie mogła zostać uwzględniona, aczkolwiek nie można odmówić racji
niektórym jej twierdzeniom. Słusznie podnosi się w niej mianowicie, że Sąd Okręgo-
wy popadł w sprzeczność traktując umowę z 4 stycznia 1999 r. jednocześnie jako
zawierającą dotknięte wadą oświadczenie woli i jako czynność techniczną - informa-
cję o dokonanym tak zwanym ubruttowieniu i aktualnej wysokości wynagrodzenia po
tej operacji. Nie jest to jednak rezultatem nieprawidłowej oceny dowodów. W kasacji
nie wskazuje się zresztą, którym dowodom Sąd bezpodstawnie dał wiarę, a które
bezzasadnie pozbawił mocy i wiarygodności. Zarzut naruszenia przepisów postę-
powania nie został skutecznie postawiony. Nie w ocenie dowodów leży zresztą klu-
czowy problem sprawy sprowadzający się do oceny tego, jak powinna być potrakto-
wana w sensie prawnym umowa z 4 stycznia 1999 r. Strona pozwana, a za nią Sąd
Okręgowy zupełnie niepotrzebnie wprowadzają do tej analizy i oceny problem wad
oświadczeń woli, w szczególności działania pracodawcy pod wpływem błędu. Praco-
dawca działałby pod wpływem błędu, gdyby zawarł umowę o pracę mylnie oceniając
przesłanki i okoliczności decydujące o złożeniu przezeń oświadczenia woli. Tymcza-
sem w rozpoznawanej sprawie chodzi o to, że pracodawca twierdzi, że wcale nie
złożył oświadczenia woli o zawarciu umowy o pracę, lecz dokonał innej czynności
używając do tego jedynie formularza (druku) umowy o pracę. Kluczowy problem nie
dotyczy zatem wcale błędu jako wady czynności prawnej, lecz ustalenia tego, co w
rzeczywistości uczynił pracodawca. Można powiedzieć, że pracodawca popełnił błąd
jedynie w potocznym znaczeniu tego słowa, bezpodstawnie bowiem nadał kształt
umowy o pracę (przez użycie druku) zwykłej informacji o zmianie wysokości wyna-
grodzenia wynikającej z mocy prawa. Pracodawca dokonując tak zwanego ubrutto-
wienia nie składał żadnego oświadczenia woli, gdyż jego rola sprowadzała się do
matematycznego wyliczenia i poinformowania pracownika o nowej wysokości wyna-
grodzenia obliczonego według wskazań przepisów prawnych. Do oceny działania
pracodawcy nie miały w ogóle zastosowania przepisy dotyczące wad oświadczeń
woli. Sąd Okręgowy naruszył art. 84 § 1 KC nie przez to, że jak twierdzi się w kasacji,
bezpodstawnie przyjął, iż powód mógł z łatwością dowiedzieć się o błędzie pra-
codawcy, lecz na skutek nieprawidłowej subsumcji. Przepis art. 84 § 1 KC nie miał
bowiem zastosowania w rozpoznawanej sprawie.
Zaskarżony wyrok, mimo błędnego uzasadnienia, odpowiada jednak prawu. W
6
ustalonych i niezakwestionowanych skutecznie ustaleniach okoliczności faktycznych
sprawy, można przyjąć, że istotnie nie doszło między stronami do zawarcia nowej
umowy o pracę. Słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że 4 stycznia 1999 r. strony
łączyła umowa o pracę. Nie było zatem możliwe zawarcie drugiej umowy o pracę na
tym samym stanowisku. Zawarcie drugiej umowy byłoby możliwe (dopuszczalne)
dopiero po wyekspirowaniu poprzedniej. Nie można nadać rzekomo zawartej nowej,
drugiej umowie znaczenia jednoczesnego oświadczenia woli o cofnięciu wypowie-
dzenia dotychczas łączącej strony umowy. Takie tłumaczenie zachowania praco-
dawcy nie ma żadnych podstaw w okolicznościach sprawy. Nic nie wskazuje na to,
by zamierzał on cofnąć wypowiedzenie. Nie da się tego wyczytać z treści użytego
pisma, ani też z jego zachowania i okoliczności towarzyszących wręczeniu „umowy”.
Z okoliczności tych można natomiast odczytać rzeczywisty zamiar pracodawcy: po-
informowania pracownika (pracowników) o dokonanym przeliczeniu wynagrodzenia i
ustaleniu jego nowej, wynikającej z przepisów prawa wysokości. Pracodawca nie był
obowiązany do dokonania wypowiedzenia warunków płacy ani do dokonania żadnej
innej czynności prawnej, ani też do składania oświadczeń woli, skoro zmiana wyso-
kości wynagrodzeń wynikała z mocy prawa i miała charakter czysto techniczny, nie
powodowała żadnej różnicy w wysokości pobieranych wynagrodzeń. Nie było pod-
staw do zawierania nowych umów o pracę, zwłaszcza bez rozwiązywania dotych-
czasowych. Nie doszło do tego, bo strony w istocie rzeczy nie złożyły stosownych
oświadczeń. Podjęte działania stanowiły jedynie informację pracodawcy o przepro-
wadzonym przeliczeniu wysokości wynagrodzenia i przyjęcie przez pracownika tej
informacji do wiadomości. Taki sens podjętych działań wynika z okoliczności sprawy.
Pracodawca nie uchylał się od skutków prawnych swego oświadczenia woli, bo
żadnego oświadczenia w rzeczywistości nie składał, wyjaśniał jedynie sens swego
postępowania, które ze względu na użyty druk mogło być (i zostało) przez powoda
mylnie zrozumiane. Pozostali pracownicy, którzy nie byli w okresie wypowiedzenia,
nie mieli kłopotów z odczytaniem sensu postępowania pracodawcy zgodnego z jego
intencją.
Pozostałe (poza art. 84 § 1 KC) przepisy prawa materialnego objęte podstawą
kasacji nie zostały naruszone, gdyż nie miały zastosowania w sprawie. Nie został też
naruszony art. 7 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Uzasadnienie zarzutu naru-
szenia tego przepisu nie ma związku z jego rzeczywistą treścią. Art. 7 Konstytucji
stanowi, że organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Przepis ten
7
nie dotyczy ewentualnych kontrowersji związanych z podstawami prawnymi orzeczeń
sądowych.
Kasacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 393 12
KPC.
========================================