Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 17 MAJA 2005 R.
SNO 21/05
Przewodniczący: sędzia SN Marian Buliński.
Sędziowie SN: Maria Grzelka (sprawozdawca), Henryk Pietrzkowski.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny na posiedzeniu z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego sędziego Sądu Apelacyjnego
oraz protokolanta w sprawie sędziego Sądu Okręgowego po rozpoznaniu w dniu
17 maja 2005 r. zażaleń wniesionych przez sędziego Sądu Okręgowego i jego
pełnomocnika sędziego Sądu Rejonowego od uchwały Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 17 grudnia 2004 r., sygn. akt (...)
uchwalił:
u t r z y m a ć w m o c y zaskarżoną u c h w a ł ę.
U z a s a d n i e n i e
Zaskarżoną uchwałą Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uwzględnił
wniosek Kolegium Sądu Okręgowego i na podstawie art.75 § 2 pkt 3 Prawa o
ustroju sądów powszechnych z dnia 27 lipca 2001 r. orzekł o przeniesieniu
sędziego Sądu Okręgowego na inne miejsce służbowe bez jego zgody.
Okoliczności faktyczne stanowiące podstawę rozważań Sądu Dyscyplinarnego
były bezsporne. Prawomocnym wyrokiem z dnia 16 grudnia 2002 r. Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał sędziego Sądu Okręgowego winnym
tego, iż w dniu 16 maja 2001 r. rozpoznał wniosek o zabezpieczenie powództwa
z rażącym naruszeniem art. 130 k.p.c. w zw. z art. 16 ustawy o kosztach
sądowych w sprawach cywilnych, a następnie wydał zarządzenie o doręczeniu
postanowienia zabezpieczającego z rażącym naruszeniem art. 357 § 2 k.p.c., co
– wraz z określonymi okolicznościami dotyczącymi doręczenia – stwarzało
podstawę do podejrzeń, że sędzia nie działał niezawiśle. Uznając, że wyżej
wymienionym zachowaniem obwiniony dopuścił się przewinienia służbowego o
którym mowa w art. 107 § 1 u.s.p., Sąd Dyscyplinarny wymierzył sędziemu
Sądu Okręgowego karę dyscyplinarną nagany. Wyrokiem z dnia 12 listopada
2003 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał sędziego Sądu Okręgowego
winnym tego, że w dniu 25 maja 2001 r. w miejscowości A. w województwie
(...) kierując pojazdem samochodowym w stanie po spożyciu alkoholu
doprowadził do kolizji drogowej, po czym, przed przybyciem Policji w
obecności osób postronnych spożył 200 ml wódki i 4 piwa oraz konsumował
piwo również w obecności policjantów i w trakcie badania alkotestem, aby
2
ukryć swój stan w czasie kolizji, czym dopuścił się uchybienia godności
sprawowanego urzędu.
Za powyższe Sąd Apelacyjny wymierzył sędziemu Sądu Okręgowego karę
dyscyplinarną złożenia sędziego z urzędu. Na skutek odwołania obwinionego i
jego obrońcy Sąd Dyscyplinarny – Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 23 czerwca
2004 r. uchylił wyrok Sądu pierwszej instancji i umorzył postępowanie
dyscyplinarne na podstawie art. 81 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych z
1985 roku w zw. z art.17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art.128 i 204 § 1 Prawa o
ustroju sądów powszechnych z 2001 roku z powodu przedawnienia karalności
zarzucanego obwinionemu czynu. W uzasadnieniu orzeczenia Sądu
Najwyższego stwierdzono m.in., że umorzenie postępowania nie może być
utożsamione z uniewinnieniem obwinionego, ponieważ – gdyby istniały
podstawy do uniewinnienia, to pomimo upływu terminu przedawnienia
karalności, Sąd Najwyższy wydałby wyrok uniewinniający; nie uczynił tego,
ponieważ nie dopatrzył się podstaw do uniewinnienia.
Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny w zaskarżonej uchwale stwierdził, że
w obydwu wymienionych wyrokach wina sędziego Sądu Okręgowego nie może
budzić wątpliwości, a jedynie w związku z drugim z tych wyroków powstała
sytuacja, że „sędzia mimo niewątpliwej winy nie mógł zostać ukarany”.
Wskazał, że obydwie sprawy dyscyplinarne były głośne w środkach masowego
przekazu, które wyrażały zgorszenie nie tylko społeczności lokalnej, ale także
ogólnopolskiej, z powodu zbyt łagodnego potraktowania sędziego
zdyskredytowanego w zakresie cech wymaganych od osoby pełniącej urząd
sędziowski, względnie, nieukarania go w ogóle. Powołał się na zmasowane
publikacje prasowe wyrażające uogólnione negatywne opinie społeczne o
sędziach i sądach, i to szczególnie po wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24
czerwca 2004 r. Podkreślił, że, odnośnie do zdarzenia będącego przedmiotem
drugiego z wymienionych wyroków Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji,
przesądzającą nie była kwestia pozostawania sędziego Sądu Okręgowego w
stanie nietrzeźwości podczas kierowania samochodem lub w stanie po użyciu
alkoholu lecz okoliczność, że wymieniony sędzia podjął niezwykle naganne
działania, graniczące z zacieraniem śladów, zmierzające do ukrycia faktu, iż
spowodował kolizję drogową w stanie co najmniej po użyciu alkoholu.
Zgodził się z oceną Kolegium Sądu Okręgowego, że w stosunku do osoby
sędziego Sądu Okręgowego powstała sytuacja nie do przyjęcia w państwie
prawa, gdy sędzia, wobec którego powszechnie oczekuje się spełniania
wyższych wymagań w życiu pozazawodowym, niż wobec innych członków
społeczności, okazuje się nie być nieskazitelnego charakteru, a swoim
zachowaniem podważa szacunek oraz zaufanie do prawa i państwa, w imieniu
którego działa. W wyniku tego sędzia Sądu Okręgowego utracił wiarygodność
co do istoty związaną z urzędem sędziowskim i zasadniczo nie powinien w
ogóle być nadal sędzią. Skoro jednak ze względów jurydycznych niemożliwe
okazało się zastosowanie innego odpowiedniego środka, to przez wzgląd na
3
powagę stanowiska, która doznała zagrożenia, a nawet naruszenia i to
szczególnie w środowisku sądów w okręgu (...), zasadne było skorzystanie z
instytucji przewidzianej w art. 75 § 2 pkt 3 Prawa o ustroju sądów
powszechnych. Sąd Dyscyplinarny nie zgodził się z poglądem, że art. 75 § 2 pkt
3 u.s.p. znajduje zastosowanie tylko w przypadkach niezawinionego zachowania
się sędziego. Uznał, że również wtedy, gdy występuje wina sędziego
uzasadniająca pociągnięcie go do odpowiedzialności dyscyplinarnej, ale z uwagi
na przedawnienie nie jest możliwe wymierzenie kary, powstaje co najmniej stan
zagrożenia powagi stanowiska wyrażający się w braku jakiejkolwiek sankcji;
wywołuje to negatywne odczucia społeczne, w tym – możliwość utraty zaufania
do sądu ze strony osób biorących udział w sprawach rozpoznawanych przez
sędziego, którego dotyczą naganne zachowania. W tym zakresie powołał się na
wyrok Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 4 grudnia 2003 r. w
sprawie sygn. akt SNO 77/03, zgodnie z którym możliwość stosowania art. 75 §
2 pkt 3 Prawa o ustroju sądów powszechnych nie zależy od uprzedniego
prowadzenia i sposobu zakończenia postępowania karnego lub dyscyplinarnego,
ani od charakteru i zawinienia okoliczności, które są przyczyną istniejącego
obiektywnie, wymagającego zlikwidowania, stanu naruszenia powagi
stanowiska, zaś powszechnie znany obraz sędziego, jako osoby niegodnej
sprawowania urzędu z powodów moralno-etycznych, wystarcza do przyjęcia, że
naruszenie powagi stanowiska wymaga przeniesienia sędziego na inne miejsce
służbowe bez jego zgody.
Od powyższej uchwały odwołania wnieśli sędzia Sądu Okręgowego oraz
jego pełnomocnik. Zainteresowany sędzia zarzucił zaskarżonej uchwale obrazę
prawa materialnego przez błędną interpretację art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. polegającą
na przyjęciu, że przepis ten ma zastosowanie w rozpoznawanej sprawie, a także
błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia przez ich
dowolność oraz sprzeczność za zgromadzonym materiałem. Podniósł, że Sąd
Dyscyplinarny uczynił podstawą swojego rozstrzygnięcia stan potencjalnego
zagrożenia powagi stanowiska bez wskazania na czym to zagrożenie miałoby
polegać. W rzeczy samej – zdaniem skarżącego – nie istnieje żaden dowód,
który na takie zagrożenie mógłby wskazywać. Od czasu jego powrotu do pracy
po okresie zawieszenia w czynnościach służbowych nie wpłynęła do Sądu
Okręgowego żadna skarga ani pismo podnoszące argumenty związane z powagą
jego stanowiska lub kwestionujące jego wiarygodność. Również odczucia opinii
społecznej nie zostały wykazane. W szczególności nie mogą być
reprezentatywne w tym zakresie wypowiedzi zawarte w kilku artykułach
prasowych, ponieważ wyrażały one subiektywną ocenę ich autorów i
nastawione są raczej na kształtowanie opinii społecznej, niż na jej wyrażanie, a
ponadto, ich celem było wytwarzanie atmosfery sensacji. Skarżący zarzucił, że
sprawie wydanego przez niego postanowienia zabezpieczającego poświęcony
był tylko jeden artykuł prasowy, w którym zdarzenie jego dotyczące zostało
opisane obok innych zdarzeń dotyczących innych sędziów w związku z czym
4
stanowisko Sądu, że tylko jego postawa wywołała ataki opinii publicznej na
wszystkich sędziów jest bezzasadne. Odnośnie do oceny Sądu, że w przypadku
zabezpieczonego powództwa chodziło nie tylko o błędy techniczne, ale również
o stworzenie podstawy do podejrzeń o działania pod czyimś wpływem, skarżący
zarzucił, że Sąd Dyscyplinarny nie dopuścił dowodu, z którego taka ocena
mogłaby wynikać, natomiast co do tego, czy skarżący pozostawał w określonym
stopniu pod działaniem alkoholu w czasie kolizji drogowej, to kwestia ta nie
została dotąd rozstrzygnięta, bo wyrok Sądu Dyscyplinarnego z dnia 12
listopada 2003 r. nie istnieje, a postępowanie karne toczące się przed Sądem
Rejonowym nie zostało zakończone. W swoim odwołaniu sędzia Sądu
Okręgowego wnosił o zmianę zaskarżonej uchwały i oddalenie wniosku
Kolegium Sądu Okręgowego.
Pełnomocnik sędziego Sądu Okręgowego zarzucił zaskarżonej uchwale
błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzekania przez uznanie
wbrew istocie materiału dowodowego, że dalsze orzekanie przez sędziego w
Sądzie Okręgowym godzi w powagę stanowiska sędziego, oraz obrazę prawa
materialnego przez przyjęcie, że art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. ma zastosowanie do
sytuacji wyżej wymienionego sędziego. Podniósł, że Sąd Apelacyjny
bezzasadnie stanął na stanowisku, iż postępowanie w trybie art. 75 § 2 pkt 3
u.s.p. jest specyficznym (nadzwyczajnym), postępowaniem dyscyplinarnym, w
którym kara przeniesienia na inne stanowisko służbowe może być orzeczona,
natomiast instytucja przedawnienia nie ma zastosowania. Podzielenie
powyższego stanowiska oznaczałoby bowiem, że w przypadku podejrzenia
popełnienia przewinienia służbowego przez sędziego administracja sądowa
miałaby wybór, czy wszczynać postępowanie dyscyplinarne z ryzykiem
przedawnienia, czy wystąpić o wymierzenie kary dyscyplinarnej w trybie art. 75
§ 2 pkt 3 u.s.p. bez takiego ryzyka. Doprowadziłoby to do wyeliminowania
instytucji przedawnienia, czego nie można by dopuścić. Autor odwołania
krytycznie odniósł się do orzeczenia Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 4 grudnia 2003 r., SNO 77/03. Ponadto zarzucił, że
wbrew zaskarżonej uchwale w wyroku Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 23 czerwca 2004 r. wina sędziego Sądu Okręgowego
nie została ustalona. Co do stanu zagrożenia dla powagi stanowiska
sędziowskiego w Sądzie Okręgowym skarżący powołał się na znaczny upływ
czasu od zdarzeń, które były przedmiotem oceny Sądu Dyscyplinarnego i na
okoliczność, że w okresie od lipca 2004 r. nie wpłynęły do Sądu Okręgowego
żadne skargi na sędziego. Odnośnie do publikacji prasowych pojawiających się
w ślad za kolejnymi rozprawami sądowymi stwierdził, że czynią zadość jedynie
zapotrzebowaniu publiczności na sensacje, a przedstawiane w nich informacje
zawierają półprawdy i przekłamania. Co do opinii społecznej to – zdaniem
skarżącego – zdarzenie z kolizją drogową zatarło się już w świadomości
lokalnego społeczeństwa tym bardziej, że nie jest to społeczność
małomiasteczkowa, a część jej należąca do intelektualnej elity kraju, dała dowód
5
wręcz swego pozytywnego stosunku do sędziego Sądu Okręgowego mimo, że
miała wiadomości o jego sprawie; sędzia niemal jednogłośnie został wybrany na
wiceprezesa Polskiego Związku Brydża Sportowego. Pełnomocnik sędziego w
swoim odwołaniu wnosił o zmianę zaskarżonej uchwały i nieuwzględnienie
wniosku Kolegium Sądu Okręgowego.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Instytucja przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe bez jego zgody
na podstawie orzeczenia sądu dyscyplinarnego wydanego na wniosek kolegium
właściwego sądu uregulowana została w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo
o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w art. 75 § 2
pkt 3 i § 4 oraz w art. 131 § 1 i 2. W żadnym z tych przepisów nie przewidziano
możliwości odwołania się sędziego od niekorzystnej dla niego uchwały sądu
dyscyplinarnego pierwszej instancji. Nota bene, nie zostało również wyraźnie
wyłączone prawo odwołania w powyższej sytuacji. Znamienne jest, że także
przy okazji zmiany art. 131 u.s.p., dokonanej ustawą z dnia 28 listopada 2003 r.
o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych ... (Dz. U. Nr 228,
poz. 2256) nie wprowadzono do powołanego przepisu środka zaskarżenia mimo,
że przedmiotem zmiany była właśnie problematyka zaskarżalności uchwał sądu
dyscyplinarnego. W wyniku zmiany, prawo wniesienia zażalenia na uchwałę
odmawiającą uwzględnienia wniosku o przeniesienie sędziego na inne miejsce
służbowe przyznano Krajowej Radzie Sądownictwa. Brak regulacji odnośnie do
przysługiwania sędziemu środka odwoławczego od orzeczenia sądu
dyscyplinarnego w przypadku uwzględnienia wniosku Kolegium Sądu o
przymusowe przeniesienie na inne miejsce służbowe mógłby dowodzić woli
ustawodawcy traktowania przeniesienia w trybie art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. jako
swego rodzaju aktu władczego, tj. upoważniającego jedną stronę stosunku
prawnego (organ sądowy) do zajęcia arbitralnego stanowiska wobec drugiej
strony tego stosunku (sędziego). Usprawiedliwienia dla tak odczytywanej
intencji można by poszukiwać w statusie sędziego, obwarowanym wymogami,
które co do zasady ograniczają konstytucyjne wolności i prawa jednostki (art. 6,
art. 86, art. 87, art. 90 u.s.p.), a jednak nie są postrzegane jako naruszające dobra
osobiste sędziego. Ustanowione przez wzgląd na dobro publiczne, jakim jest
niezawisłość oraz godność i powaga urzędu sędziowskiego, związane są co do
istoty z zawodem sędziego w sposób, który z natury rzeczy wyłącza
ewentualność rozważania ich w kategorii naruszania wolności i praw jednostki;
osoba ubiegająca się o stanowisko sędziego, z pełną świadomością dobrowolnie
się tym wymaganiom poddaje. W takim ujęciu przymusowe przeniesienie
sędziego na inne miejsce służbowe przez wzgląd na powagę stanowiska nie
dotyczy osoby sędziego, lecz określonej sytuacji w jakiej sędzia się znalazł bez
swojej winy, która dla zachowania powagi sprawowanego przez niego urzędu,
obiektywnie rzecz biorąc, stwarza stan zagrożenia lub naruszenia. Przywrócenie
w tym zakresie wymaganej równowagi nie jest wymierzone przeciwko osobie
6
sędziego i nie stanowi kary dyscyplinarnej, lecz służy zlikwidowaniu
niepoważnej atmosfery (lekceważenia, kpiny, drwiny, braku szacunku) wokół
sprawowanego przez niego urzędu i stanowi realizację jednego z tych
wymogów, które wpisane są w istotę urzędu sędziowskiego w imię dobra
powszechnego jakim jest szacunek i zaufanie do organów wymiaru
sprawiedliwości.
Pogląd o niedopuszczalności z mocy samej ustawy środka odwoławczego
od uchwały sądu dyscyplinarnego, uwzględniającej wniosek kolegium
właściwego sądu o przymusowe przeniesienie sędziego na inne miejsce
służbowe został wyrażony przez Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w
uzasadnieniu postanowienia z dnia 23 maja 2003 r., SNO 24/03 (zbiór orzeczeń
SN – SD, zeszyt I/2003, poz. 1) i w uzasadnieniu postanowienia z dnia 21
października 2003 r., SNO 59/03 (zbiór orzeczeń SN – SD, II półrocze 2003 r.,
poz. 56). Przyjęcie powyższego poglądu w rozpoznawanej sprawie
skutkowałoby pozostawieniem zażaleń bez rozpoznania.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w obecnym składzie, dostrzegając, że
art.75 § 4 i art. 131 § 1 i 2 u.s.p. nie przewidują środka odwoławczego od
pozytywnej uchwały podjętej w trybie art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p., jest zdania, iż nie
przesądza to kwestii niedopuszczalności środka odwoławczego od takiej
uchwały. Już w postanowieniu z dnia 21 października 2003 r., SNO 59/03 (zbiór
orzeczeń SN – SD, II półrocze 2003 r., poz. 56) Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny przyjął, że od orzeczenia sądu dyscyplinarnego o przeniesieniu
sędziego na inne miejsce służbowe bez jego zgody ze względu na powagę
stanowiska, wydanego na podstawie art. 75 § 2 pkt 3 ustawy – Prawo o ustroju
sądów powszechnych, przysługuje odwołanie. U podstaw tego poglądu legło
ustalenie, że art. 75 § 4 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych w takim
zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości wniesienia przez stronę odwołania
od orzeczenia sądu dyscyplinarnego wydanego w pierwszej instancji, jest
sprzeczny z art. 45, 78 i 176 ust. 1 Konstytucji RP. Jednocześnie Sąd Najwyższy
w wymienionym orzeczeniu uznał, iż jest władny, bez uzyskania orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności, odmówić zastosowania
niekonstytucyjnego, we wskazanym zakresie, przepisu art. 75 § 4 ustawy –
Prawo o ustroju sądów powszechnych. Powstałą w ten sposób lukę w prawie
Sąd Najwyższy postanowił usunąć przez sięgnięcie bezpośrednio do Konstytucji
RP i przyjęcie na podstawie art. 8 ust. 2 Konstytucji za podstawę rozstrzygnięcia
postanowień art. 45, ust. 1, 78 i 176 Konstytucji.
Przedstawiony pogląd budzi wątpliwości w części dotyczącej istnienia
niezgodności oraz kognicji Sądu Najwyższego do ustalenia niezgodności ze
skutkiem w postaci niestosowania niekonstytucyjnego aktu normatywnego.
Zdaniem Sądu Najwyższego w obecnym składzie, o niezgodności można mówić
wtedy, gdy ustawa zwykła zawiera uregulowanie, które pozwala się porównać z
normą dającą się wykreować z postanowień Konstytucji. Nie można natomiast
mówić o niej wówczas, gdy ustawa zwykła nie reguluje określonej kwestii. W
7
takim przypadku potrzebę ewentualnego bezpośredniego stosowania Konstytucji
dyktuje luka w prawie „zwykłym”, a nie kwestia niezgodności, która w takiej
sytuacji w ogóle nie powstaje. Przepisy art. 75 § 4 i art. 131 § 1 u.s.p. nie
zawierają żadnego uregulowania odnośnie do możliwości odwołania się
zainteresowanego sędziego od uchwały sądu dyscyplinarnego, problematykę tę
pomijają.
Co do kognicji Sądu Najwyższego w zakresie odmowy zastosowania
przepisu ustawy z powodu jego niezgodności z Konstytucją, to skład orzekający
w niniejszej sprawie jest zdania, że kognicja ta jest wyłączona i w tym zakresie
w całej rozciągłości przychyla się do stanowiska wyrażonego w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2004 r., I CK 291/03 (OSNC 2005 r., nr 4, poz.
71).
Zgodzić się trzeba natomiast, że art. 176 ust. 1 Konstytucji, przewidujący,
iż postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne wyraża jednoznacznie
regułę, która w indywidualnej sprawie sądowej, w razie braku uregulowania w
ustawo-dawstwie zwykłym, pozwala przyjąć, iż stronie przysługuje środek
odwoławczy od niekorzystnego dla niej orzeczenia.
Nie przesądza to jednak kwestii przysługiwania sędziemu odwołania od
uchwały sądu dyscyplinarnego o przeniesieniu na inne miejsce służbowe w
trybie art.75 § 2 pkt 3 u.s.p. Gdyby podzielić argumentację przedstawioną na
wstępie niniejszego uzasadnienia odnośnie do tego, że sąd dyscyplinarny nie
orzeka w powyższym trybie o prawach sędziego, lecz o stanie zagrożenia w
sferze publicznego odbioru stanowiska sędziego, to należało by uznać, że
postępowanie w trybie art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. i art. 131 § 1 u.s.p. nie jest
postępowaniem sądowym w tym sensie, że nie dotyczy praw stron stosunku
prawnego, wobec czego art. 176 ust. 1 Konstytucji oraz koncepcja uzupełnienia
luki prawnej w drodze bezpośredniego stosowania Konstytucji nie mają do
niego zastosowania.
Z takim stanowiskiem nie można by się zgodzić.
Już w uchwale z dnia 4 grudnia 2003 r., SNO 77/03 (zbiór orzeczeń SN –
SD, II półrocze 2003 r., poz. 70) Sąd Najwyższy przekonująco uzasadnił, że
choć przeniesieniu sędziego w trybie art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. patronuje idea
zlikwidowania stanu zagrożenia lub naruszenia powagi stanowiska, a nie
wymierzenie kary sędziemu, to jednak w ostateczności skutki uchwały o
przeniesieniu są porównywalne z dolegliwością kary dyscyplinarnej
przeniesienia na inne miejsce służbowe. Natomiast w związku z wymierzeniem
kary obwinionemu przysługuje odwołanie. Można dodać, że niedopuszczalność
odwołania od decyzji Ministra Sprawiedliwości o przeniesieniu na skutek kary
dyscyplinarnej nie może być argumentem na rzecz tezy o niedopuszczalności
odwołania od uchwały o przeniesieniu w trybie art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p.
W pierwszym przypadku chodzi o realizację uprzednio orzeczonej kary,
natomiast w drugim – o samo orzeczenie tej swoistej „kary”. Ponadto istotne
znaczenie ma okoliczność, że w przypadkach, o których mowa w art. 75 § 2 pkt
8
1 i 2 u.s.p. sędziemu nie przysługuje wprawdzie odwołanie od uchwały sądu
dyscyplinarnego, ale przysługuje mu odwołanie od decyzji Ministra
Sprawiedliwości mimo, że przyczyna sprawcza ma charakter zdarzenia
obiektywnego, a zatem nie podlegającego ocenie. W art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p.
podstawą przeniesienia jest przesłanka o charakterze ocennym, której przyjęcie
w konkretnych okolicznościach powinno być wynikiem rozważenia
argumentów przeciwstawnych, których wybór, dokonany przez organ
orzekający, może być mylny.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uznał
w niniejszej sprawie dopuszczalność odwołań od uchwały Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego.
Przystępując do oceny zasadności zaskarżonej uchwały, na wstępie należy
stwierdzić, że ustawa – Prawo o ustroju sądów powszechnych odróżnia pojęcie
godności urzędu i powagi urzędu oraz konsekwentnie przewiduje różne tryby
postępowania dla wyrażenia reakcji organów sądowych na naruszenie lub za-
grożenie sfery odpowiadającej każdemu z tych pojęć. Nie podejmując próby
wyczerpującego zdefiniowania zakresu językowego i funkcjonalnego każdego z
nich, można na użytek niniejszej sprawy wskazać, że już tylko z racji
zakwalifikowania jako przewinienia służbowego wyłącznie uchybienia godności
urzędu, a nie także uchybienia powadze urzędu sędziowskiego (art. 107 u.s.p.)
należy uznać, że wina sędziego nie należy do przesłanek, które wyczerpują
znamiona zagrożenia lub na-ruszenia powagi urzędu. Innymi słowy –
zachowanie sędziego uchybiające godności urzędu może się spotkać tylko z
sankcją wymierzoną na podstawie art. 109 u.s.p., natomiast nie podlega trybowi
z art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. Jest przy tym oczywiste, że każde uchybienie godności
urzędu (a więc zawinione zachowanie się sędziego) narusza także powagę
urzędu sędziowskiego i spotyka się z reakcją w postaci kary dyscyplinarnej,
natomiast nie każde naruszenie czy zagrożenie powagi urzędu musi być
równocześnie przewinieniem służbowym. Sprawia to, że również w przypadku,
gdy sędziemu nie można przypisać przewinienia służbowego w zachowaniu,
które wywołało naruszenie lub zagrożenie powagi stanowiska, tryb z art. 75 § 2
pkt 3 u.s.p. znajduje zastosowanie. Dyskusyjna kwestia stosowania
wymienionego trybu, po tym jak sędzia został prawomocnie ukarany w inny
sposób niż przymusowe przeniesienie, ma w realiach rozpoznawanej sprawy
znaczenie marginalne i nie wymaga rozstrzygnięcia.
Główną przyczyną, z powodu której Kolegium Sądu Okręgowego
wystąpiło z wnioskiem o przymusowe przeniesienie sędziego Sądu Okręgowego
na inne miejsce służbowe było uchylenie skazującego wyroku Sądu
Apelacyjnego z dnia 12 listopada 2003 r. i umorzenie postępowania
dyscyplinarnego z uwagi na przedawnienie karalności czynu zarzucanego
sędziemu, a więc zdarzenie, w związku z którym nie można sędziemu przypisać
zawinionego uchybienia godności urzędu sędziowskiego. Rację należy więc
przyznać skarżącym, że w zakresie odwołującym się do winy sędziego Sądu
9
Okręgowego zaskarżona uchwała zawiera stwierdzenia błędne, a ponadto, w
rzeczy samej, zbędne. Równocześnie jednak w tej sytuacji za bezprzedmiotowe
należało uznać zarzuty skarżących zmierzające do wzruszenia ustaleń
faktycznych, poczynionych w zaskarżonej uchwale jako podstawy
wnioskowania o winie.
Istota zagadnienia, przed którym stanął Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny wyrażała się w pytaniu – czy wobec uchylenia skazującego
wyroku i umorzenia postępowania dyscyplinarnego wskutek upływu terminu
karalności zarzuconemu sędziemu czynu powstał w Sądzie Okręgowym,
względnie nie został zlikwidowany, stan naruszający lub zagrażający powadze
sprawowanego przez tego sędziego stanowiska.
Wyrażając sprzeciw wobec odpowiedzi twierdzącej na tak postawione
pytanie skarżący w obydwu zażaleniach podkreślali, że brak dowodów na to,
iżby miejscowa opinia publiczna wyrażała dezaprobatę dla dalszego pełnienia
funkcji sędziowskiej przez sędziego Sądu Okręgowego w dotychczasowym
miejscu służbowym.
W tym zakresie zarzuty skarżących były oczywiście bezzasadne.
Naruszenie lub zagrożenie powagi stanowiska sędziego ma w art. 75 § 2
pkt 3 u.s.p. charakter obiektywny. Podlega ocenie według kryteriów, jakimi
kieruje się większość rozsądnie myślących ludzi wyznających przyjęty w
Konstytucji RP i ustawodawstwie zwykłym system wartości intelektualnych,
kulturalnych i moralnych na danym poziomie rozwoju społeczeństwa. Ich
wyrazicielem jest sąd, a ściślej – sędziowie, którzy dokonują ocen według
własnej wiedzy profesjonalnej i doświadczenia życiowego. Osądy innych osób
lub środowisk mogą wpływać na przekonanie sędziów w stopniu adekwatnym
do gotowości ich weryfikowania na podstawie własnych poglądów i
wyznawanych zasad postępowania w życiu zawodowym i prywatnym. Po to,
żeby ocenić odczucia opinii społecznej w przypadku naruszenia powagi urzędu
sędziowskiego sąd nie musi gromadzić dowodów, co najwyżej może się
powołać na tożsame z jego oceną wypowiedzi innych osób, jako potwierdzające
słuszność jego stanowiska, nie mające jednak charakteru przesądzającego. Z
całą mocą należy podkreślić, że nawet brak namacalnych reakcji negatywnych
nie usprawiedliwia wniosku, że nie istnieje zagrożenie lub naruszenie powagi
stanowiska sędziego. Jak dowodzi praktyka, reakcje tego rodzaju najczęściej nie
wychodzą poza stan świadomości społeczeństwa i niekoniecznie są
manifestowane wyraziście, jednakże kształtują wyobrażenie o sędziach i sądach.
W rozpoznawanej sprawie ilość, treść i forma publikacji medialnych
związanych ze zdarzeniem w dniu 25 maja 2001 r. była obojętna z punktu
widzenia możności wyrażenia przez Sąd Apelacyjny oceny o utrzymującym się,
a nawet spotęgowanym, po wyroku Sądu Najwyższego, stanie naruszenia
powagi stanowiska pełnionego przez sędziego Sądu Okręgowego. Również bez
tych publikacji, a także niezależnie od tego, że nie wpłynęły indywidualne
skargi od uczestników postępowań sądowych, sytuacja, która powstała wokół
10
urzędu sprawowanego przez sędziego Sądu Okręgowego ze wszech miar
zasługiwała na miano naruszenia powagi stanowiska. Oto bowiem sędzia, który
niezwłocznie po spowodowaniu kolizji drogowej podjął na oczach
zgromadzonych gapiów, a także w obecności policjantów, czynności
powszechnie rozpoznawalne jako uniemożliwiające zbadanie ewentualnej
zawartości alkoholu w krwi w momencie kolizji, jest nadal strażnikiem
wszechstronnego wyjaśniania wszystkich istotnych okoliczności w sprawach
toczących się z jego udziałem. Powyższe okoliczności zdarzenia z dnia 25 maja
2001 r. były bezsporne. Nie stanowiły o winie sędziego, bo o dopuszczeniu się
przewinienia służbowego w zaistniałej sytuacji nie sposób było mówić. Nie
wymaga jednak szczegółowego motywowania, że taki stan rzeczy zasługiwał na
miano niepoważnego, zakrawającego na kpinę, dającego powód do wyrażania
lekceważenia wobec urzędu sędziowskiego oraz, że dotkliwie uderzył w powagę
stanowiska sędziego, szczególnie w Sądzie Okręgowym, którego sędziowie –
członkowie Kolegium dali jednoznacznie wyraz swojej dezaprobaty.
Z przedstawionych względów, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny
podzielając stanowisko, że sytuacja wytworzona wokół obwinionego sędziego w
Sądzie Okręgowym zasługiwała na miano naruszającej powagę stanowiska w
rozumieniu art. 75 § 2 pkt 3 u.s.p. utrzymał w mocy zaskarżoną uchwałę (art.
437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 128 Prawa o ustroju sądów powszechnych).