Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 158/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 stycznia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Beata Gudowska (przewodniczący)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa A. K.
przeciwko G. Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w G.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 stycznia 2007 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w G.
z dnia 28 listopada 2005 r., sygn. akt (...),
oddala skargę kasacyjną i nie obciąża powoda kosztami
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy w G. wyrokiem z dnia 28 listopada 2005 r.,
wydanym na skutek apelacji pozwanego G. Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej
2
Spółki z o.o w G. od wyroku Sądu Rejonowego w G. z dnia 2 sierpnia 2005 r.
przywracającego powoda A. K. do pracy u pozwanego, zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji i powództwo oddalił, odstępując od obciążania powoda kosztami
postępowania za obie instancje.
W sprawie tej ustalono, że powód był zatrudniony w pozwanej Spółce od dnia
28 września 1981 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w pełnym
wymiarze czasu pracy na stanowisku mistrza ds. aparatury kontrolno-pomiarowej.
Począwszy od dnia 10 stycznia 2003 r. do dnia 3 lipca 2003 r. powód chorował i
pozostawał nieprzerwanie na zwolnieniach lekarskich, co stanowiło 175 dni
niezdolności do pracy. Choroba ta była oznaczona kodem M-51, M-48
(zwyrodnienie kręgosłupa i krążka międzykręgowego). W dniu 4 lipca 2003 r.
powód stawił się do pracy. Po przedłożeniu zaświadczenia o zdolności do pracy,
wystawionym przez lekarzy J. K. oraz A. M.-H. z Wojewódzkiego Ośrodka
Medycyny Pracy Poradni Chorób Zawodowych, powodowi został udzielony urlop
wypoczynkowy. Podczas trwania tego urlopu powód ponownie zachorował i
przedłożył zaświadczenie lekarskie na okres od dnia 8 sierpnia 2003 r. do dnia 21
sierpnia 2003 r. (zaburzenia korzeni nerwowych o kodzie G 54). Pracodawca uznał
, że okresy zwolnienia lekarskiego od dnia 10 stycznia do dnia 3 lipca 2003 r. oraz
od dnia 8 sierpnia do dnia 21 sierpnia 2003 r. dotyczyły tego samego schorzenia.
Następnie powód chorował do dnia 12 września 2003 r., a w dniu 15 września 2003
r. rozwiązano z nim umowę o pracę z powodu niezdolności do pracy wskutek
choroby trwającej dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i
zasiłku chorobowego. Jako podstawę prawną rozwiązania umowy o pracę
wskazano art. 53 § 1 pkt 1b k.p. Od dnia rozwiązania umowy o pracę do dnia
wyroku Sądu pierwszej instancji powód nie przebywał na zwolnieniu lekarskim.
Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda wynosiło 2.963,20 zł brutto.
Pozwem z dnia 19 listopada 2003 r. powód wniósł o zasądzenie
odszkodowania w wysokości trzech wynagrodzeń w kwocie 8.820,00 zł. Natomiast
pismem z dnia 27 czerwca 2005 r. wniósł o przywrócenie do pracy na poprzednich
warunkach oraz o zasądzenie kwoty 23.705,60 zł tytułem wynagrodzenia za czas
pozostawania bez pracy przez okres 8 miesięcy (wrzesień 2003 r. - kwiecień 2004
r.).
3
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy stwierdził, że wobec
bezsporności stanu faktycznego, w szczególności daty otrzymania przez powoda
rozwiązania umowy o pracę (15 września 2003 r.), należało zbadać zasadność
rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 53 § 1 pkt 1 b k.p. i do tego zakresu
ograniczył przeprowadzone w sprawie dowody. Na podstawie art. 217 § 2 k.p.c.
Sąd oddalił wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka M. T.
na okoliczność charakteru pracy powoda, ponieważ wskazana teza dowodowa nie
miała, zdaniem Sądu, znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozwany nie
kwestionował bowiem zaświadczenia o zdolności powoda do pracy z dnia 4 lipca
2003 r. Sąd dał wiarę ustnej opinii lekarzy słuchanych na rozprawie w dniu 20
czerwca 2005 r., z której wynika, że powód cierpiał na chorobę zwyrodnieniową
kręgosłupa polegającą na ześlizgu kręgu L5 do S1 i że jest to stała choroba, która
w pewnych okresach przybiera postać objawową w postaci ucisku na korzenie
nerwowe i może powodować dolegliwości bólowe. Schorzenie to może mieć
również okresy bezobjawowe, co oznaczało, że możliwe było odzyskanie przez
powoda zdolności do pracy w dniu 4 lipca 2003 r., zwłaszcza w kontekście
uzyskanego zaświadczenia o zdolności do świadczenia pracy.
Sad Rejonowy uznał roszczenie powoda za częściowo zasadne wskazując, że
stawienie się powoda do pracy w dniu 4 lipca 2003 r., w związku z ustaniem
przyczyny nieobecności, miało ten skutek, że pozwany nie mógł w świetle art. 53 §
3 k.p. rozwiązać umowy o pracę bez wypowiedzenia, gdyż nastąpiła przerwa w
niezdolności do pracy. Przez przerwę w niezdolności do pracy w rozumieniu tego
przepisu należy rozumieć taki okres, w którym pracownik był zdolny do pracy. Dnia
8 sierpnia 2003 r. powód otrzymał kolejne zwolnienie lekarskie, które dotyczyło tej
samej choroby, ale nie powodowało, w ocenie Sądu, skutku kontynuowania okresu
zasiłkowego rozpoczętego w dniu 10 stycznia 2003 r. Mogło bowiem zdarzyć się,
jak wskazali biegli, iż postać bezobjawowa choroby zaostrzyła się i powstały
ponownie dolegliwości bólowe. Regulacja szczególna zawarta w art. 53 § 3 k.p. nie
miałby racji bytu, gdyby stawienie się pracownika do pracy w związku z ustaniem
przyczyny nieobecności nie prowadziło do ochrony jego stosunku pracy. Ponadto
rozpoczęcie przez powoda korzystania z udzielonego mu urlopu wypoczynkowego
było równoznaczne ze stawieniem się do pracy w związku z ustaniem przyczyny
4
nieobecności w rozumieniu art. 53 § 3 k.p., chyba że nie było podstaw do
udzielenia tego urlopu z tytułu przedłużającej się niezdolności do pracy.
Tymczasem udzielony powodowi urlop był zasadny, co potwierdzało naruszenie art.
53 § 3 k.p.
Sąd Rejonowy wskazał również, że w toku postępowania pozwany nie
podnosił okoliczności, jakoby powód przyszedł do pracy w celu przerwania okresu
zasiłkowego, a jedynie, że chorował na to samo schorzenie, pomijając okoliczność
zdolności powoda do pracy na tym samym stanowisku. Odzyskanie przez
pracownika zdolności do pracy pozbawiało pozwanego pracodawcę prawa do
rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia (art. 53 § 3 k.p.). W związku
powyższym Sąd uznał, iż pozwany nie mógł rozwiązać umowy o pracę z powodem
w dniu 15 września 2003 r., bowiem powód przerwał w dniu 4 lipca 2003 r. okres
zasiłkowy i od tego dnia rozpoczął się dla niego nowy okres zasiłkowy. Skoro zatem
jego nieobecność w pracy nie trwała dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu
wynagrodzenia i zasiłku, to Sąd Rejonowy przywrócił powoda do pracy, uznając, iż
przyczyna wskazana w rozwiązaniu umowy o pracę nie była prawdziwa (art. 56 § 1
k.p.), wynagrodzenie za trzy miesiące jest adekwatne do czasu pozostawania bez
pracy. Sąd ten oddalił powództwo o wynagrodzenie w pozostałym zakresie.
Natomiast Sąd Okręgowy po uwzględnieniu apelacji strony pozwanej zmienił
wyrok Sądu Rejonowego i oddalił powództwo. Sąd drugiej instancji uznał, że Sąd
pierwszej instancji błędnie ustalił stan faktyczny sprawy, arbitralnie przyjmując, że
był on bezsporny (w tym zwłaszcza data doręczenia powodowi rozwiązania umowy
o pracę w dniu 15 września 2003 r.). Tymczasem Sąd Rejonowy nie wyjaśnił
przyczyn pominięcia przy ustaleniu stanu faktycznego notatki urzędowej załączonej
do akt osobowych powoda, potwierdzającej próbę doręczenia powodowi
oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 3 września 2003 r. W
konsekwencji zabrakło oceny, czy pozew o przywrócenie do pracy został złożony w
terminie określonym w art. 264 § 1 k.p., co jest konieczne także w postępowaniu
apelacyjnym.
W tym zakresie Sąd Okręgowy stwierdził, że nie wymagają dowodu fakty
przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi
wątpliwości (art. 229 k.p.c.). Fakty przyznane to podane przez jedną stronę i
5
potwierdzone przez stronę przeciwną w drodze wyraźnego oświadczenia złożonego
w toku postępowania przez samą stronę lub jej pełnomocnika ustnie bądź
pisemnie. Tymczasem w aktach sprawy brak śladu aby pozwana złożyła
oświadczenie o treści zgodnej z przyjętym założeniem przez Sąd pierwszej
instancji. W odpowiedzi na pozew pozwana wyraźnie wskazywała, że rozwiązała
umowę z powodem w dniu 5 września 2003 r., a w złożonych aktach osobowych
powoda widnieje notatka urzędowa o odmowie przyjęcia przez niego oświadczenia
o rozwiązaniu umowy o pracę. Dlatego w sprawie mógłby mieć zastosowania art.
230 k.p.c.
Wprawdzie w pozwie powód podawał, że otrzymał oświadczenie pozwanej o
rozwiązaniu umowy o pracę, noszące datę 2 września 2003 r., dopiero w dniu 15
września 2003 r., jednakże zmienił to stanowisko w toku postępowania przed
Sądem pierwszej instancji i w kolejnych pismach procesowych jednoznacznie
wskazywał, iż „pozwany swe oświadczenie woli oznajmił powodowi w dniu
3.09.2003 r. pismem datowanym na dzień 2.09.2003 r.". Stanowisko takie powód
prezentował także wówczas, gdy był reprezentowany przez profesjonalnego
pełnomocnika, który wskazywał, że „oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu
umowy o pracę bez wypowiedzenia nastąpiło w okresie trwającej niezdolności do
pracy", a „okres nieprzerwanej niezdolności powoda do pracy trwał od dnia 8
sierpnia 2003 r. do 12 września 2003 r.”. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że
w toku postępowania nie doszło do potwierdzenia przez stronę pozwaną
okoliczności, że oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę zostało złożone
powodowi dopiero w dniu 15 września 2003 r.
Sąd Okręgowy za całkowicie niewiarygodne uznał zeznania powoda złożone
w charakterze strony, podkreślając, że w części dotyczącej doręczenia
oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę okazały się one całkowicie sprzeczne z
jego twierdzeniami zawartymi w pismach procesowych i oświadczeniami złożonymi
w toku przesłuchania informacyjnego. W ramach przesłuchania w charakterze
strony powód wskazywał, iż „była taka sytuacja, że przyjechał samochód pod mój
dom. Pani, która udała się w kierunku mojego mieszkania zadzwoniła do mnie
przez domofon i oświadczyła, że jest od pozwanego i poprosiła o wpuszczenie do
mieszkania, gdyż nie chce rozmawiać przez domofon. Na pytanie jaki jest cel
6
wizyty oświadczyła, że może podać przyczynę jak wpuszczę ją do mieszkania.
Ponieważ odmówiłem wpuszczenia do mieszkania kobieta ta odjechała. Nie
wpuściłem do mieszkania bo się bardzo źle czułem. Nie pamiętam czy Pani ta
przedstawiła się. Domyślam się, że pracownicy pozwanego przyjechali i odjechali
samochodem. Adres nowy mojego zamieszkania miałem podać po powrocie do
pracy. Pracodawca został pośrednio powiadomiony o zmianie adresu, tzn. że na
zwolnieniu lekarskim widniał nowy adres. Nie przywiązywałem do tej wizyty takiej
wielkiej wagi i nie dzwoniłem do pracodawcy, aby dowiedzieć się kto był u mnie i w
jakim celu. W momencie oświadczenia, że osoba ta jest pracownikiem pozwanego
nie pytałem się jak się nazywa". Natomiast słuchany informacyjnie powód stwierdził
jednoznacznie, że w dniu 3 września 2003 r. przebywał na zwolnieniu lekarskim, a
do jego mieszkania „przybyły trzy osoby - pracownicy pozwanego. G. F. z działu
kadr, inny pracownik działu kadr i kierowca. Te osoby poinformowały mnie o
rozwiązaniu umowy. Była to informacja ustna nie widziałem rozwiązania na piśmie".
Konfrontując te dowody Sąd Okręgowy uznał, że brak było uzasadnienia do
kwestionowania notatki urzędowej znajdującej się w aktach osobowych powoda o
odmowie przyjęcia przez niego oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. W
aktach tych znajduje się również notatka urzędowa podpisana przez tych samych
pracowników stwierdzająca, że tego samego dnia, tj. 3 września 2003 r. udali się
pod wskazany w aktach adres zamieszkania i dowiedzieli się, że powód pod tym
adresem nie zamieszkuje. Udali się więc pod adres wskazany na zwolnieniach
lekarskich powoda, pod którym go zastali. Powód potwierdził w czasie słuchania w
charakterze strony, że w taki „pośredni sposób" powiadomił o zmianie adresu. Sąd
wskazał na oświadczenie powoda podawane w czasie przesłuchania
informacyjnego, że został ustnie poinformowany o rozwiązaniu umowy o pracę. Nie
podważa wiarygodności notatki urzędowej z dnia 3 września 2003 r. o odmowie
odebrania przez powoda oświadczenia o rozwiązaniu umowy, wskazanie w niej, że
zapoznano powoda z treścią pisma dotyczącego „rozwiązania umowy o pracę z dn.
05.09.2003 r.”, którego powód nie chciał przyjąć. Fakt ten tylko dodatkowo
potwierdza, że w dniu 3 września 2003 r. pracownicy działu kadr w istocie
próbowali doręczyć powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy, w którym
wskazano, że umowa rozwiąże się z dniem 5 września 2003 r. Gdyby pracownicy ci
7
nie dysponowali oświadczeniem o rozwiązaniu umowy w dniu 3 września 2003 r., to
data 5 września 2003 r. w ogóle nie byłaby im znana. Ponadto powód wielokrotnie
potwierdzał, że to w dniu 3 września 2003 r., (czyli tym samym, w którym
sporządzono notatkę urzędową) przybyli do niego pracownicy działu kadr, którzy
usiłowali wręczyć mu pismo rozwiązujące umowę o pracę. Okoliczności te
potwierdzały jednoznacznie, że powodowi próbowano doręczyć oświadczenie o
rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 3 września 2003 r. Ponadto bez znaczenia dla
oceny niezachowania przez powoda terminu do złożenia „odwołania” do sądu pracy
od dokonanego rozwiązania umowy pozostaje data późniejszego ponownego
doręczenia tego samego oświadczenia za pośrednictwem właściwego urzędu
pocztowego.
Pisemne oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez
wypowiedzenia nie musi wskazywać terminu ustania stosunku pracy, ponieważ
skutek ten następuje zawsze w dacie dojścia oświadczenia do adresata w sposób
umożliwiający mu realne zapoznanie się z jego treścią (art. 61 k.c. w związku z art.
300 k.p.). Oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę jest w typowej sytuacji
przekazywane bezpośrednio pracownikowi i potwierdzane bezpośrednio w miejscu
doręczenia, a jeżeli zainteresowany odmawia przyjęcia pisma, to pracodawca
sporządza - najczęściej komisyjnie - odpowiednią adnotację o zapoznaniu
pracownika z treścią oświadczenia, co wyklucza wątpliwości odnośnie do terminu
ustania stosunku pracy. Natomiast pracownikowi nieobecnemu w pracy pisemne
oświadczenie pracodawcy doręcza się w inny sposób, w szczególności przez
pocztę, za dowodem doręczenia.
W rozpoznawanej sprawie postępowanie pracodawcy było uzasadnione
zastosowanym sposobem skomunikowania się z powodem i doręczenia mu
oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę, ponieważ pracodawca nie mógł być
pewny wskazanego adresu miejsca zamieszkania w aktach osobowych powoda,
skoro inny adres zamieszkania wskazano na jego zwolnieniach lekarskich.
Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że pozew został złożony po upływie terminu z
art. 264 § 2 k.p. Wskazany w tym przepisie 14-dniowy termin do złożenia odwołania
do sądu pracy upłynął bowiem z dniem 17 września 2003 r. Oznaczało to że
wniesienie pozwu w dniu 26 września 2003 r. nastąpiło z naruszeniem tego
8
przepisu, a termin zaskarżenia czynności rozwiązującej stosunek pracy biegł od
dnia, w którym rozwiązanie umowy o pracę doszło do powoda w sposób
pozwalający zapoznać się z treścią oświadczenia woli pracodawcy, chociaż powód
odmówił zapoznania się z jego treścią.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w okolicznościach sprawy nie miał zastosowania
pogląd, zgodnie z którym samo wniesienie terminie do złożenia odwołania od
oświadczenia o rozwiązaniu umowy zawierało wniosek o przywrócenie terminu do
złożenia odwołania. Powód bowiem twierdził, że wniósł odwołanie w terminie,
utrzymując, iż doręczenie oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę miało
miejsce dopiero w dniu 15 września 2003 r. Ponadto powód już w toku
postępowania przed Sądem pierwszej instancji ustanowił profesjonalnego
pełnomocnika, który nie składał wniosku o przywrócenie terminu do złożenia
„odwołania”.
W skardze kasacyjnej powód powołał się na zarzut naruszenia prawa
materialnego poprzez naruszenie art. 264 § 2 k.p. oraz art. 61 k.c. związku z art.
300 k.p., przez ich niewłaściwe niezastosowanie i oddalenie powództwa, pomimo
że 14-dniowy termin wniesienia do Sądu żądania przywrócenia do pracy albo
odszkodowania, liczony od dnia faktycznego doręczenia powodowi oświadczenia
pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę, tj. w dniu 15 września 2003 r., został
zachowany. Skarżący powołał się również na naruszenie przepisów postępowania,
które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności: 1/ art. 382 k.p.c.
przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie wskutek przyjęcia, iż w
postępowaniu apelacyjnym dopuszczalna jest - bez żadnych ograniczeń - zmiana
ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji i bez
przeprowadzenia postępowania dowodowego w jakimkolwiek zakresie, 2/ art. 3
k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 245 i art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c.,
przez ich niezastosowanie i przyjęcie, że treść notatki służbowej z dnia 3 września
2003 r., w której stwierdzono, że powód zapoznany został z pismem dotyczącym
rozwiązania umowy o pracę z dniem 5 września 2003 r., odpowiada rzeczywistemu
stanowi rzeczy i stanowi dowód doręczenia oświadczenia pracodawcy o
rozwiązaniu umowy o pracę, podczas gdy notatka ta zawiera twierdzenia fałszywe,
a stosownie do art. 245 k.p.c. stanowi ona, jako dokument prywatny, jedynie dowód
9
tego, że osoby, które dokument podpisały, złożyły zawarte w nim oświadczenie. W
konsekwencji data doręczenia oświadczenia pracodawcy, której powód zaprzeczał,
powinna być - zgodnie z ogólnymi regułami rozkładu ciężaru dowodu -
udowodniona przez pozwanego innymi środkami dowodowymi.
Jako okoliczności uzasadniające rozpoznanie skargi kasacyjnej skarżący
wskazał na występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego,
sprowadzającego się do zakresu dopuszczalnej zmiany przez sąd odwoławczy
ustaleń poczynionych przez sąd pierwszej instancji i warunków tej zmiany w świetle
art. 382 k.p.c. Skarżący wskazał również na oczywistą zasadność skargi ze
względu na oczywiste naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 382 k.p.c. oraz art. 233
§ 1 k.p.c., a także art. 245 i art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c., ponieważ
Sąd odwoławczy, nie prowadząc własnego postępowania dowodowego, zmienił
ustalenia Sądu pierwszej instancji, a nadto - wbrew treści art. 245 k.p.c. - przyjął za
udowodniony fakt doręczenia powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o
pracę w dniu 3 września 2003 r., mimo że nie było to poparte żadnym dowodem.
Odnośnie do zarzutu naruszenia przepisu art. 382 k.p.c. skarżący powołał się
na orzeczenia Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi sąd odwoławczy nie może -
na podstawie dowodów zebranych i ocenionych przez Sąd pierwszej instancji -
dokonać nowych ustaleń odmiennych od ustaleń sądu rozpoznającego sprawę
merytorycznie, chyba że ponownie przeprowadził te dowody (lub niektóre z nich)
lub dowody uzupełniające (art. 4774
§ 1 i 2 k.p.c.). Wprawdzie stanowisko takie
prezentował Sąd Najwyższy na tle stanu prawnego obowiązującego przed
wejściem w życie ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania
cywilnego, rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej - Prawo upadłościowe i
Prawo o postępowaniu układowym, Kodeksu postępowania administracyjnego,
ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz niektórych innych ustaw
(Dz. U. Nr 43, poz. 189), jednakże i w późniejszym okresie, pomimo różnic w treści
aktualnego art. 382 k.p.c. i obowiązującego do dnia 30 czerwca 1996 r. art. 385
k.p.c. oraz skreślenia przepisów art. 4773
- 4775
k.p.c., formułowany był taki zakaz.
Przywołując liczne orzeczenia Sądu Najwyższego, skarżący wywodził, że mimo
skreślenia art. 4774
k.p.c. i stwierdzenia w art. 382 k.p.c., że sąd drugiej instancji
orzeka na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu w
10
pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym, sąd drugiej instancji, bez
ponownego przeprowadzenia dowodów, nie może dokonać nowych ustaleń
odmiennych od ustaleń sądu pierwszej instancji, jeżeli byłyby one wyłącznie
wynikiem innej oceny wiarygodności zeznań świadków lub stron. Ingerencja sądu
drugiej instancji w ocenę dowodów dokonaną przez sąd pierwszej instancji
dopuszczalna jest wyjątkowo, wówczas, gdy w sposób jaskrawy naruszone zostały
zasady określone w art. 233 § 1 k.p.c. Dokonując własnej oceny materiału
dowodowego, po ponowieniu części dowodów, sąd drugiej instancji powinien
stosować przepisy art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 i art.
382 k.p.c., a w uzasadnieniu swojego wyroku obowiązany był wskazać podstawę
faktyczną rozstrzygnięcia. Powinien zatem ustalić fakty, które uznał za
udowodnione oraz dowody, na których się oparł i przyczyny, dla których innym
dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Wiarygodność i moc
dowodów powinien ocenić według własnego przekonania, na podstawie
wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W konsekwencji Sąd drugiej
instancji powinien omówić wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie oraz
ocenić je w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. Skarżący podkreślił, że
podobna wykładnia obowiązków sądu odwoławczego i granic dopuszczalności
modyfikacji ustaleń dokonanych w postępowaniu pierwszoninstacym przyjmowana
była również w orzecznictwie ukształtowanym na tle art. 411 (w pierwotnym tekście:
art. 418) rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 29 listopada 1930 r. -
Kodeks postępowania cywilnego, a nawet - przed unifikacją przepisów dotyczących
postępowania cywilnego na ziemiach polskich. Również w piśmiennictwie
podkreślano, że wykładnia przyznająca sądowi drugiej instancji prerogatywy do
zmiany ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia
dowodów dawałaby temu sądowi uprawnienia większe, niż posiadane przez sąd
pierwszej instancji, który faktów spornych nie może ustalić bez przeprowadzenia
postępowania dowodowego. Stałoby to w kolizji z zasadą bezpośredniości oceny
wiarygodności i mocy dowodów przyjętą w art. 235 k.p.c., która nie zostaje
uchylona w postępowaniu apelacyjnym. Zmiana ustaleń poczynionych przez sąd
pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego przed Sądem
drugiej instancji czyni to postępowanie dotkniętym istotną wadą i jednoczenie
11
prowadzi do naruszenia art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i
podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz.
284) i określonego tym przepisem prawa do rzetelnego i sprawiedliwego procesu
sądowego.
W ocenie skarżącego, sama konstrukcja przepisu art. 382 k.p.c., a zwłaszcza
spójnik „oraz” występujący w tym przepisie, przesądza o konieczności
„koniunkcyjnego wystąpienia - obok materiału zgromadzonego przez sąd I instancji
- także ‘tworzywa’ w postaci np. dokumentów czy innych dowodów (a także faktów
notoryjnie znanych, znanych sądowi z urzędu, przyznanych, niezaprzeczonych oraz
domniemań prawnych - por. pkt V in princ. uzasadnienia uchwały SN (7) z dnia 23
marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC nr 7-8/1999, poz. 124), zebranych w
postępowaniu apelacyjnym, jeżeli sąd odwoławczy zmienia wyrok nie tylko na
skutek odmiennej oceny prawnej, ale w wyniku zmienionych ustaleń faktycznych”.
Skarżący podkreślił, że wprawdzie w przytoczonej uchwale Sądu Najwyższego,
która ma moc zasady prawnej, dopuszczona została możliwość zmiany przez sąd
drugiej instancji ustaleń faktycznych stanowiących podstawę wydania wyroku sądu
pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego
uzasadniającego odmienne ustalenia, jednakże Sąd ten zastrzegł, że zmiana taka
nie jest dopuszczalna, jeżeli szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub
uzupełnienia tego postępowania. Możliwość dokonania wspomnianej zmiany nie
może prowadzić do całkowitego odstępstwa od zasady bezpośredniości, a sąd
powinien uwzględnić charakter i naturę przeprowadzonych dowodów. W pkt VI
uzasadnienia tej uchwały Sąd Najwyższy sformułował zalecenie zachowania
szczególnej ostrożności w sferze dokonywania przez sąd drugiej instancji oceny
tych dowodów, jeżeli zostały one przeprowadzone tylko przez sąd pierwszej
instancji i podniósł, że tego rodzaju dokonywanie ustaleń jest szczególnie
niewskazane wówczas, gdy prowadzi do dokonywania przez sąd drugiej instancji
ustaleń odmiennych od poczynionych przez sąd niższej instancji. Dlatego sąd
drugiej instancji, jeżeli dojdzie do przekonania o nietrafności ustaleń faktycznych
zawartych w zaskarżonym orzeczeniu, to w pierwszej kolejności powinien
rozpatrzyć potrzebę uzupełnienia omawianego materiału przez przeprowadzenie
nowych dowodów (z uwzględnieniem jednak treści art. 381 k.p.c.) lub ponowienie
12
już przeprowadzonych dowodów, których ocena dokonana przez sąd pierwszej
instancji, wywołuje zastrzeżenia.
Samo złożenie przez pozwanego do akt sprawy akt osobowych powoda z
zawartą w nich notatką służbową z dnia 3 września 2003 r. o rzekomym
zapoznaniu pracownika z pismem o rozwiązaniu umowy o pracę nie stanowiło - o
ile skarżący tego faktu nie przyznał i nie znalazło to potwierdzenia w innych
dowodach - wystarczającej podstawy do uznania, że skarżący miał możliwość już w
dacie 3 września 2003 r. zapoznać się z oświadczeniem woli pracodawcy. W
ocenie skarżącego, powołana notatka jest dokumentem prywatnym, który według
art. 245 k.p.c. „jest (tylko) dowodem złożenia przez określoną osobę oświadczenia
o treści wynikającej z dokumentu”. Przepis ten nie ustanawia jednak domniemania
zgodności z prawdą zawartych w nim oświadczeń, jak ma to miejsce w przypadku
dokumentu urzędowego (art. 244 § 1 k.p.c.). Zdaniem skarżącego, ze względu na
zakres domniemania związanego z dokumentem prywatnym, pozwany zwolniony
był jedynie z obowiązku wykazania, że powoływane przezeń dokumenty podpisały
określone osoby i że rzeczywiście złożyły one oświadczenie składające się na treść
dokumentu. Powinien natomiast udowodnić, że oświadczenia te są zgodne z
prawdą. Skarżący zarzucił sprzeczność twierdzeniu pracownicy działu
personalnego pozwanego, jakoby zapoznała go z treścią pisma, a on odmówił jego
odbioru, skoro odmówiła ona skarżącemu ujawnienia przez domofon celu przybycia
do jego domu i do bezpośredniego kontaktu ze skarżącym w ogóle nie doszło.
Dlatego nie można twierdzić, że odmówił on przyjęcia pisma dotyczącego
rozwiązania umowy, zwłaszcza że skarżący „używa aparatu słuchowego, co jest
faktem powszechnie znanym pracownikom pozwanego przedsiębiorstwa, więc
nawet w przypadku odczytania mu pisma przez domofon (co nie miało miejsca) nie
można by zasadnie przyjąć, iż miał możliwość zapoznania się z tym pismem”. W
takich okolicznościach sprawy zachodziły „szczególne okoliczności”, wskazane w
powołanej uchwale, wymagające - przed zmianą ustaleń - uzupełnienia
postępowania dowodowego, tj. ponownego przesłuchania powoda i przesłuchania -
pod rygorem odpowiedzialności za fałszywe zeznania - osób sporządzających
notatkę Nie wystarczało zaprzeczenie przez jedną ze stron prawdziwości
oświadczeń zawartych w dokumencie prywatnym (choćby w sposób dorozumiany,
13
np. przez złożenie zeznań nie dających się pogodzić z treścią dokumentu),
zwłaszcza że ciężar dowodu w kwestii daty doręczenia oświadczenia o rozwiązaniu
umowy o pracę spoczywał na pozwanej (art. 3 k.p.c., art. 6 k.c.). Oznaczało to, że
w zaskarżonym wyroku zupełnie gołosłownie Sąd przyjął, iż „całkowicie
niewiarygodne są oświadczenia powoda (...), że wyłącznie ustnie poinformowany
został o rozwiązaniu umowy”.
Dlatego skarżący twierdził, że niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego,
tj. art. 264 § 2 k.p. oraz art. 61 k.c. w związku z art. 300 k.p., było konsekwencją
przekroczenia kompetencji przewidzianych dla sądu odwoławczego w przepisach
prawa procesowego. „Doręczenie” z art. 264 § 2 k.p. nie jest wprawdzie tożsame z
pojęciem złożenia oświadczenia woli z art. 61 k.c. w związku z art. 300 k.p., lecz
powinno być wyjaśniane przy uwzględnieniu ogólnej reguły z art. 61 k.c. Zarówno w
orzecznictwie, jak i piśmiennictwie wymaga się przy określeniu daty skutku
doręczenia oświadczenia pracodawcy pracownikowi ustalenia realnej możliwości
zapoznania się pracownika z tym oświadczeniem. Sam fakt, że skarżącemu
próbowano doręczyć oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 3
września 2003 r., co stwierdził Sąd Okręgowy, nie przesądzał, zdaniem
skarżącego, iż miał on realną możliwość zapoznania się z tym oświadczeniem. Nie
było zatem podstaw do uznania, że doszło do niego oświadczenie pracodawcy, a
skarżący odmówił zapoznania się z jego treścią. W tym stanie rzeczy skarżący
wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Okręgowemu w G. do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwany wniósł jej oddalenie oraz o
zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego
według norm przepisanych za postępowanie kasacyjne. W ocenie pozwanego Sąd
Okręgowy nie dokonał zmiany ustaleń Sądu pierwszej instancji, na które wskazuje
skarżący. Ponadto w stanie faktycznym sprawy nie zaszły żadne szczególne
okoliczności wymagające ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania, skoro
Sąd drugiej instancji ocenił materiał dowodowy na podstawie znajdujących się w
aktach dokumentów. Powoływanie się przez skarżącego na naruszenie art. 381
k.p.c. było jest całkowicie chybione, ponieważ ocena dowodów dokonana przez
14
Sąd drugiej instancji nie była oceną nowych dowodów, a jedynie oceną dowodów
znajdujących się w aktach sprawy i błędnie ocenionych przez Sąd pierwszej
instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej i uzasadnienie wniosku o przyjęcie jej do rozpoznania
okazały się chybione, ponieważ rozminęły się z zebranym w sprawie materiałem
dowodowym i dokonaną przez Sąd drugiej instancji jego prawidłową oceną. Na
gruncie zarzutów apelacyjnych strony pozwanej, która w apelacji zakwestionowała
datę doręczenia powodowi pisma o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 53 § 1
pkt 1b k.p., Sąd Okręgowy nie tyle zmienił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej
instancji, co zarzucano w skardze kasacyjnej, ale dokonał odmiennej oceny
wiarygodności i mocy dowodów zebranych przez Sąd pierwszej instancji. Wszystkie
dowody, które były dostępne już postępowaniu pierwszoinstancyjnym, Sąd drugiej
instancji poddał ponownie wszechstronnej i wnikliwej ocenie w ramach uprawnionej
swobodnej sędziowskiej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), która po
drobiazgowej i wnikliwej analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego
pozwoliła na jednoznaczne wykluczenie jako rzekomo „niespornej” i arbitralnie
przyjętej przez Sąd pierwszej instancji daty doręczenia oświadczenia pozwanej o
rozwiązaniu umowy o pracę z powodem dopiero w dniu 15 września 2003 r., a
zamiast tego na prawidłowe ustalenie skutecznego doręczenia tego oświadczenia
powodowi już w dniu 3 września 2003 r. Sąd Okręgowy precyzyjnie uzasadnił
dokonanie odmiennej oceny dowodów co do takiego terminu skutecznego
doręczenia powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę, wykazując, że
Sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, iż „strona pozwana przyznała twierdzenie
powoda o doręczeniu mu oświadczenia w dniu 15.08.2003 r.”. W szczególności
Sąd drugiej instancji wskazał, że zeznania powoda co do daty doręczenia mu
oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 15 września 2003 r. były
całkowicie sprzeczne z jego twierdzeniami zawartymi w jego licznych pismach
procesowych z: 13 stycznia, 19 lipca i 27 października 2004 r. oraz z jego
oświadczeniami składanymi „w toku przesłuchania informacyjnego”, że był ustnie
powiadomiony o rozwiązaniu z nim umowy o pracę w dniu 3 września 2003 r. W
kwestii ustalenia prawidłowej daty doręczenia oświadczenia pozwanego
15
pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę przesądzająca była zatem ocena
wyjaśnień samego powoda, że w dniu 3 września 2003 r. w trakcie przebywania na
zwolnieniu lekarskim do miejsca jego zamieszkania przybyło trzech pracowników
pozwanej, które poinformowały go rozwiązaniu umowy, oraz że „była to informacja
ustna. Nie wdziałem rozwiązania na piśmie” (k. 27). Wszechstronnie zbadane
okoliczności sprawy doprowadziły Sąd drugiej instancji do wyrażenia
usprawiedliwionego przekonania, opartego o przyznanie powoda, że oświadczenie
o rozwiązaniu umowy o pracę zostało mu złożone w dniu 3 września 2003 r.,
zważywszy że ocena, czy pozew o przywrócenie do pracy został złożony
terminowo dotyczy stosowania prawa materialnego (art. 264 § 2 k.p.), może być
dokonana w postępowaniu apelacyjnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6
sierpnia 19988 r., I PKN 258/98, OSNP 1999 nr 17, poz. 547). Wszystko to
oznaczało, że Sąd drugiej instancji orzekał na podstawie materiału dowodowego
zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i precyzyjnie wykazał oraz
prawidłowo uznał, że powód uchybił materialnoprawnemu 14-dniowemu terminowi
(art. 264 § 2 k.p.) do zaskarżenia czynności prawnej pracodawcy o rozwiązaniu
umowy o pracę w trybie art. 53 §1 pkt 1b k.p. w sytuacji, gdy o skutecznym
doręczeniu powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 3
września 2003 r. świadczyła nie tylko pisemna notatka służbowa pracowników
pozwanego pracodawcy z tej samej daty, ale także przyznanie przez powoda w
licznych pismach procesowych i wyjaśnieniach, że był ustnie poinformowany o
rozwiązaniu z nim umowy w dniu 3 września 2003 r. Oznaczało to, że ten dzień był
dniem doręczenia powodowi oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę (art.
61 k.c. w związku z art. 300 k.p.), a zatem jego pozew z dnia 26 września 2003 r.
został wniesiony z oczywistym przekroczeniem terminu z art. 264 § 2 k.p.
W takich okolicznościach sprawy Sąd Najwyższy potwierdził ugruntowane
stanowisko judykatury, że niezachowanie przez pracownika materialnoprawnego
terminu do skutecznego zaskarżenia czynności prawnej rozwiązującej stosunek
pracy (art. 264 k.p.) wyłącza potrzebę rozważania zasadności lub legalności
przyczyn rozwiązania umowy o pracę (por. wyrok SN z dnia 23 listopada 2001 r., I
PKN 693/00, OSNP 2003 ne 22, poz. 539).
16
W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że zarzuty skargi kasacyjnej okazały się
chybione i nieusprawiedliwione, co prowadziło do jej oddalenia w zgodzie z art.
39814
k.p.c. Równocześnie z uwagi na merytoryczne uwarunkowanie sprawy, która
mogłaby prowadzić do potencjalnego innego rozstrzygnięcia w razie dochowania
terminu skutecznego zaskarżenia czynności rozwiązującej umowy o pracę, Sąd
Najwyższy nie obciążył powoda kosztami postępowania kasacyjnego (art. 102
k.p.c.).
/tp/