Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 327/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 lutego 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Hubert Wrzeszcz (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa J.O.
przeciwko Bankowi […] S.A. z siedzibą
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 18 lutego 2009 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 20 grudnia 2007 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód domagał się zasądzenia od pozwanego Banku SA kwoty 232 638 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 3 listopada 1999 r. i kwoty 24 427 956,20 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, nadania wyrokowi rygoru
natychmiastowej wykonalności i zasądzenia kosztów procesu.
Uzasadniając pierwsze z dochodzonych roszczeń, podał, że wyrokiem z dnia
3 listopada 2003 r. Sąd Okręgowy zasądził od niego na rzecz Banku SA
820 424,65 zł. Jednakże tytuł wykonawczy w postaci wymienionego orzeczenia
został wyrokiem Sądu Okręgowego w Z. z dnia 30 czerwca 2005 r. pozbawiony
wykonalności w całości. Sąd uznał, że objęta tym tytułem wierzytelność uległa
umorzeniu na skutek potrącenia z wzajemną wierzytelnością J.O. w wysokości
1 053 063 zł. Kwota 232 638 zł stanowi różnicę między wierzytelnością objętą
tytułem wykonawczym, a wysokością wierzytelności przedstawionej do potrącenia.
Dochodzona kwota 24 427 956,20 zł stanowi natomiast odszkodowanie za
szkodę wyrządzona powodowi przez pozwanego i obejmuje 22 368 000 zł z tytułu
utraconych korzyści na skutek niezrealizowania kontraktu nr 4/005 na dostawę
fosforanu sodowo-dwuwapniowego, 1 842 466, 40 zł z tytułu utraty zysku z powodu
zaprzestania działalności gospodarczej oraz koszty zaoferowanej powodowi przez
pozwanego nieskutecznej pomocy w odzyskaniu należności z tytułu zakupu
towarów przez niemiecką firmę, zleceniodawcę akredytywy.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Wskazując na okoliczności
świadczące o bezzasadności dochodzonych roszczeń, podniósł także zarzut
przedawnienia wszystkich roszczeń.
Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2006 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo i
zasądził od powoda na rzecz pozwanego 7200 zł kosztów procesu.
Sąd ustalił, że powód prowadził działalność gospodarczą i był eksporterem
towarów. Zagraniczny kontrahent powoda z tytułu podstawowego stosunku
prawnego (sprzedaży) dokonał w swoim niemieckim banku otwarcia akredytywy
dokumentowej w celu płacenia należności za towar. Wymieniony bank niemiecki
3
działał przy pomocy pośredniczącego pozwanego Banku S.A. na rzecz powoda
jako beneficjenta. Pozwany potwierdził powodowi, przy awizowaniu w dniu 21
września 1999 r., dwie akredytywy, otwarte przez wymieniony bank niemiecki na
sumy w wysokości 67 600 DM i 379 380 DM.
W dniach 27 i 30 września 1999 r. powód złożył w pozwanym banku
dotyczący – odpowiednio – akredytywy nr 16 i akredytywy nr 18 formularz wraz z
wymienionymi w nim dokumentami do realizacji akredytywy. Złożone dokumenty
wystarczały do wypłaty przez pozwany bank kwot wynikających z potwierdzenia
akredytyw, których beneficjentem był powód. Wraz z tymi dokumentami powód
złożył oświadczenie z prośbą o wysłanie złożonych dokumentów do banku
zagranicznego z zastrzeżeniami wewnętrznymi z powodu potwierdzenia faktury
przez P. zamiast C.
W dniu 28 września 1999 r. pozwany potwierdził powodowi wysłanie
dokumentów akredytywy na kwotę 396 375 DM do banku niemieckiego
z adnotacją, że uzna rachunek powoda kwotą dokumentów z dnia 27 września
1999 r., a pismem z dnia 1 października 1999 r. potwierdził taką okoliczność co do
akredytywy na kwotę 67 600 DM z uznaniem płatności na rachunek powoda w dniu
2 listopada 1999 r.
Pismem z dnia 14 października 1999 r. bank niemiecki zawiadomił
pozwanego o dorzuceniu dokumentów akredytywy na kwotę 67 600 DM i kwotę
366 375 DM; decyzję potwierdził ostatecznie dnia 26 listopada 1999 r.
Wnioskami z dnia 3 listopada 1999 r. powód zwrócił się do pozwanego, aby
dokonał dyskonta należności z zagranicy, wynikających z przedmiotowych
akredytyw, pomniejszonej o zastosowaną przez bank stopę dyskontową.
W porozumieniu z dnia 6 marca 2000 r. powód udzielił pozwanemu
pełnomocnictwa do reprezentowania go w związku z działaniami przeciwko V.,
dotyczącymi przysługującej mu wierzytelności z tytułu akredytyw. W wymienionym
porozumieniu powód zobowiązał się do poniesienia w całości wszelkich kosztów
związanych z tym postępowaniem. Umową z dnia 14 czerwca 2000 r. powód
przelał wierzytelność w stosunku do V. na rzecz pozwanego w celu dochodzenia
wierzytelności przez cesjonariusza.
4
Pismem z dnia 19 czerwca 2000 r. powód zwrócił się do pozwanego, aby
zlecił dochodzenie przedmiotowych należności w Niemczech wskazanej kancelarii.
Dnia 4 września 2000 r. pozwany udzielił pełnomocnictwa adwokatowi z kancelarii
wskazanej w piśmie powoda. Podjęte przez pozwanego czynności przeciwko V.
przyniosły rezultatu z powodu niewypłacalności dłużnika. W tej sytuacji strony
zawarły dnia 6 marca 2000 r. porozumienie określające terminy zapłaty należności
z tytułu dyskonta akredytyw.
W wymienionym porozumieniu oraz w kolejnych aneksach (z dnia: 1 czerwca
2000 r., 15 grudnia 2000 r., 30 kwietnia 2001 r.) powód uznał roszczenie
pozwanego. Po bezskutecznym upływie ostatecznego terminu do zaspokojenia
roszczenia, pozwany wezwał powoda do zapłaty z tytułu dyskonta akredytyw
łącznej kwoty 838 282,31 zł, stanowiącej równowartość 242 390,21 euro.
Dnia 17 września 2002 r. pozwany wytoczył powództwo przed Sądem Okręgowym
w L. o zapłatę tej kwoty. W toku tego procesu J.O. podniósł zarzut potrącenia
dochodzonej wierzytelności z jego wierzytelnością z tytułu potwierdzenia przez
pozwanego obu akredytyw. Zarzut potrącenia nie został jednak rozpoznany z
powodu podniesienia go po upływie terminu do zgłoszenia zarzutów i dowodów.
Dnia 3 marca 2003 r. Sąd Okręgowy w L. zasądził od J.O. na rzecz Banku
SA 820 424, 65 zł. Po wydaniu tego wyroku powód złożył oświadczenie, że z
zasądzoną wierzytelnością potrącił przysługującą mu w stosunku do pozwanego
wierzytelność z tytułu potwierdzenia przez pozwanego dwóch akredytyw
dokumentowych, odpowiadająca wysokości zasądzonej wierzytelności.
Decyzją wójta Gminy G. z dnia 31 grudnia 2003 r. prowadzona przez
powoda działalność gospodarcza została wykreślone z ewidencji działalności
gospodarczej.
Dnia 21 stycznia 2004 r. powód wytoczył przed Sądem Okręgowym w Z.
powództwo o pozbawienie tytułu wykonawczego, w postaci przytoczonego wyroku
Sądu Okręgowego w L., wykonalności w całości. Wyrokiem z dnia 30 czerwca 2005
r. Sąd Okręgowy w Z. uwzględnił powództwo [...].
Wskazując na art. 123 § 1 pkt 1 k.c. i art. 87 prawa bankowego, Sąd
Okręgowy uznał, że roszczenie o zapłatę 232 638 zł uległo sześcioletniemu
5
terminowi przedawnienia, przewidzianemu w art. 87 ust. 1 prawa bankowego.
Zadaniem Sądu początek biegu wskazanego terminu przedawnienia należy liczyć
od dnia złożenia przez powoda w pozwanym banku dokumentów do realizacji
akredytyw wraz z odpowiednimi formularzami, co w odniesieniu do akredytywy nr
16 na kwotę 396 375 DM nastąpiło dnia 27 września 1999 r., a w odniesieniu do
akredytywy nr 18 na kwotę 67 600 zł – w dniu 30 września 1999 r. W tej sytuacji
roszczenie o zapłatę kwoty 232 638 zł, wynikającej z potwierdzenia akredytyw
przez pozwanego jako bank pośredniczący przedawniło się, biorąc pod uwagę
przepis art. 451 § 3 k.c., najpóźniej w dniu 30 września 2005 r.
Sąd Okręgowy w W. nie podzielił zarzutu powoda, że termin przedawnienia
dochodzonego roszczenia uległ przerwaniu na skutek ustalenia przez Sąd
Okręgowy w Z., w sprawie o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności,
istnienia dochodzonej w niniejszej sprawie części wierzytelności. Nie zaistniało
bowiem przewidziane w art. 123 § 1 pkt 1 zdarzenie przerywające bieg terminu
przedawnienia. Zdaniem Sądu w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.p.c. czynnością
przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia
lub zabezpieczenia roszczenia nie było podniesienie zarzutu potrącenia w zakresie
wierzytelności przekraczającej wysokość wierzytelności dochodzonej przez Bank
S.A. od J.O. w sprawie [...]. Również w procesie o pozbawienie tytułu
wykonawczego wykonalności, Sąd badał istnienie wierzytelności J.O. w stosunku
do Banku w wysokości równej wierzytelności stwierdzonej w tytule wykonawczym.
Argumentów przemawiających na rzecz tego stanowiska dostarcza analiza
charakteru potrącenia w aspekcie materialnoprawnym i procesowym, przewidziane
w art. 321 k.p.c. związanie sądu żądaniem pozwu oraz uregulowana w art. 366
k.p.c. powaga rzeczy osądzonej prawomocnego wyroku.
Oddalając roszczenie o zasądzenie kwoty 24 427 956,20 zł, Sąd Okręgowy
uznał, że częściowo uległo ono przedawnieniu, a w pozostałym zakresie okazało
się bezzasadne. Dochodzone roszczenia są związane z prowadzeniem przez
pozwany bank działalności gospodarczej i zgodnie z art. 118 k.c. podlegają
trzyletniemu przedawnieniu, liczonemu w sposób wskazany w art. 120 k.c.
Wynoszące 14 460,62 zł wydatki z tytułu wyjazdu i pobytu w Monachium oraz
kosztów pomocy prawnej udzielonej przez niemieckiego adwokata zostały
6
poniesione przez powoda, zgodnie z przedstawionymi przez niego dokumentami,
dnia: 2 marca 2000 r. (faktura za bilet lotniczy), 3-4 marca 2000 r. (rachunki za
pobyt w hotelu), 29 marca 2001 r. (bilet kolejowy) i 9 kwietnia 2001 r. (koszt
pomocy prawnej). Trzyletni termin do dochodzenia odszkodowania z wymienionych
tytułów upłynął zatem – odpowiednio – dnia: 2 marca 2003 r., 3-4 marca 2003 r.,
29 marca 2004 r. i 9 kwietnia 2004 r. Przedawnienie roszczenia o odszkodowanie
w kwocie 32 864 zł z tytułu obciążenia powoda pobieranymi przez pozwanego
opłatami za dyskonto akredytyw należy liczyć – zdaniem Sądu – od wynikających
z notyfikacji pozwanego dat obciążenia rachunku powoda tymi opłatami, a więc od
5 listopada 1999 r. do 5 czerwca 2000 r. Termin przedawnienia roszczenia upłynął
zatem w okresie od 5 listopada 2002 r. do 5 czerwca 2003 r. Faktura dotycząca
zapłaty za anulowany transport morski związany z niezrealizowanym kontraktem nr
4/005 została wystawiona dnia 6 lipca 2001 r. Dochodzone z tego tytułu roszczenie
odszkodowawcze w wysokości 53 045,20 zł uległo zatem przedawnieniu w dniu 6
lipca 2004 r.
Sąd Okręgowy nie znalazł także podstaw do uwzględnienia roszczenia
o odszkodowanie w wysokości 22 368 000 zł z tytułu utraty korzyści na skutek
niezrealizowania kontraktu nr 4/005, dotyczącego dostawy fosforanu sodowo-
dwuwapniowego, i w wysokości 1 842 466,40 zł z tytułu utraty zysku wskutek
zaprzestania przez powoda działalności gospodarczej.
Sąd uznał, że powód omawiane roszczenie wywodzi z odpowiedzialności
odszkodowawczej pozwanego za szkodę wywołaną zdarzeniami w postaci
niewykonania potwierdzenia akredytyw i domniemanego zgłoszenia powoda przez
pozwanego do rejestru Głównego Inspektora Nadzoru Bankowego,
co doprowadziło ostatecznie do zaprzestania prowadzenia przez powoda
działalności gospodarczej. Zdaniem Sądu Okręgowego powód nie wykazał
przesłanek zarówno deliktowej, jak i kontraktowej odpowiedzialności pozwanego.
Do uwolnienia pozwanego od odpowiedzialności odszkodowawczej wystarczy brak
podstaw do przypisania mu bezprawności działania, co czyni zbędnym badanie
pozostałych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Zgłaszając powoda
do rejestru Głównego Inspektora Nadzoru Bankowego, pozwany dział zgodnie
z przepisami prawa bankowego (art. 105 i art. 132) i ustawy o Narodowym Banku
7
Polskim (art. 25). Nie było działaniem bezprawnym pozwanego zgłoszenie powoda,
w ramach spoczywającego na pozwanym obowiązku, w sprawozdaniu do
Narodowego Banku Polskiego i do Komisji Nadzoru Bankowego jako podmiotu,
w stosunku do którego bank ma wierzytelność pozostająca pod nadzorem
ze względu na jego sytuację majątkową. W ocenie Sądu nie ma związku
przyczynowego między zgłoszeniem powoda do instytucji nadzoru bankowego
a wypowiedzeniem mu istniejących umów kredytowych i odmową zawarcia nowych.
Dysponując informacjami zawartymi w rejestrze Głównego Inspektora Nadzoru
Bankowego, banki mogły zawierać umowy kredytowe z powodem. Sąd podkreślił,
że zła kondycja finansowa powoda, a nie działania pozwanego, była przyczyną
wypowiedzenia mu przez banki umów kredytowych i odmowy zawarcia nowych.
Powód wniósł apelację od wyroku w części oddalającej powództwo
o zasądzenie kwoty 232 638 zł oraz odszkodowania w wysokości 22 368 000 zł
z tytułu niezrealizowanego kontraktu na dostawę fosforanu sodowo-
dwuwapniowego i 1 842 466,40 zł z tytułu utraconego zysku na skutek zaprzestania
działalności gospodarczej. Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację
powoda, podzielając dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne i
ocenę prawną.
W skardze kasacyjnej, opartej na obu podstawach kasacyjnych, pełnomocnik
powoda zarzucił naruszenie art. 123 § 1 pkt 1, art. 471 k.c. i art. 87 ust. 2 prawa
bankowego przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie. Powołując się
na tę podstawę, wniósł „o uchylenie zaskarżonego orzeczenia Sądu Apelacyjnego
w części dot. roszczenia z pkt-u I pozwu i orzeczenie co do istoty sprawy (…) oraz
uchylenie zaskarżonego orzeczenia Sądu Apelacyjnego w części dot. roszczeń
z pkt II pozwu i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania” bądź „o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia Sądu Apelacyjnego (w całości) i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Naruszenie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. polega – zdaniem skarżącego – na
uznaniu przez Sąd Apelacyjny, że podniesiony w procesie o pozbawienie tytułu
wykonawczego wykonalności zarzut potrącenia nie spowodował przerwania biegu
przedawnienia wobec całej wierzytelności przedstawionej do potrącenia, lecz
8
jedynie jej części odpowiadającej wysokości wierzytelności objętej tytułem
wykonawczym.
Kwestia, czy i w jakim zakresie podniesienie przez pozwanego zarzutu
potrącenia przerywa bieg terminu przedawnienia wierzytelności przedstawionej do
potrącenia nie była w orzecznictwie rozstrzygana jednolicie. W wyroku z dnia 26
maja 2006 r., V CSK 105/06 (OSP 2007, nr 5, poz. 61) Sąd Najwyższy wyłączył
możliwość przerwania biegu przedawnienia przez podniesienie (przez pozwanego)
zarzutu potrącenia. Odmienne stanowisko Sąd Najwyższy przedstawił natomiast
w wyroku z dnia 4 października 2006 r., II CSK 202/06 (Monitor Prawniczy 2006,
nr 21, poz. 1128), wyrażające zapatrywanie, że w sytuacji, w której wierzyciel
będący jednocześnie dłużnikiem określonego podmiotu kieruje przeciwko niemu
powództwo do sądu, zgłoszenie wierzytelności do potrącenia powoduje przerwę
biegu terminu przedawnienia tej wierzytelności. W związku ze stanowiskiem
wyrażonym w drugim z przytoczonych orzeczeń Sądu Najwyższego, pojawiły się
także wątpliwości co do zakresu przedmiotowego skutku wywołanego zgłoszeniem
zarzutu potrącenia. Chodziło o to, czy bieg przedawnienia przerywa się wobec całej
wierzytelności (wierzytelności „jako takiej”), czy tylko jej części przedstawionej do
potrącenia.
Ze względu na rozbieżności w orzecznictwie Pierwszy Prezes Sądu
Najwyższego przedstawił powiększonemu składowi Sądu Najwyższego
zagadnienie prawne, czy i w jakim zakresie podniesienie zarzutu potrącenia
przerywa bieg terminu przedawnienia wierzytelności przedstawionej do potrącenia.
Rozstrzygając to zagadnienie prawne, Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu
sędziów z dnia 19 października 2007 r., III CZP 58/07 (OSNC 2008, nr 5, poz. 44)
orzekł, że podniesienie przez pozwanego zarzutu potrącenia przerywa bieg
przedawnienia jego roszczenia do wysokości wierzytelności dochodzonej przez
powoda.
W uzasadnieniu przytoczonej uchwały Sąd Najwyższy podkreślił,
że zgłoszenie do potrącenia wierzytelności przewyższającej żądanie powoda jest
czynnością sprzeczną z istotą potrącenia, wyrażoną w ograniczeniu umorzenia do
niższej wysokości, dlatego należałoby je ocenić jako próbę wydłużenia terminu
przedawnienia, niedozwoloną w świetle art. 123 § 1 k.c., ponieważ wierzycielowi
9
przysługuje tylko uprawnienie do zrzeczenia się korzystania z zarzutu
przedawnienia (art. 117 § 2 k.c.). Nadwyżka ta nie będzie przedmiotem
rozpoznania przez sąd, który musi uwzględniać konstrukcyjne zasady stosowanej
instytucji, w tym regułę potrącenia do wysokości wierzytelności niższej, zwalniającej
sąd od zajmowania się wierzytelnością pozwanego przekraczającą wysokość
roszczenia określonego w pozwie. Z tego względu w stosunku do tej nadwyżki nie
może być stosowany art. 123 § 1 pkt 1 k.c. Wykorzystanie tylko części
wierzytelności przez pozwanego nie zmienia statusu pozostałej; wypływające z niej
roszczenie podlega nadal działaniu czasu. Warto też dodać, że Sąd Najwyższy
w przytoczonej uchwale stwierdził, że jeżeli dojdzie do procesu o roszczenie
wzajemne wierzyciela po złożeniu oświadczenia o potrąceniu poza procesem,
to obrona pozwanego nie może polegać na podniesieniu zarzutu potrącenia,
lecz zarzutu nieistnienia roszczenia powoda ze względu na umorzenie
wierzytelności przed wszczęciem procesu. W takiej sytuacji oświadczenie
o potrąceniu nie jest czynnością przedsięwziętą przed sądem, jak wymaga tego
art. 123 § 1 pkt 1 k.c. i na podstawie tego przepisu nie wpłynie na bieg
przedawnienia roszczenia pozwanego.
W świetle powyższego podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut,
że zaskarżony wyrok został wydany z naruszeniem art. 123 § 1 pkt 1 k.c. należało
uznać za nieuzasadniony.
Uzasadniony okazał się natomiast zarzut naruszenia art. 87 ust. 2 prawa
bankowego. Zgodnie z przytoczonym przepisem bieg przedawnienia roszczeń m.in.
z tytułu akredytywy rozpoczyna się od daty przedłożenia skutecznego żądania
zapłaty i w tym okresie roszczenie jest wymagalne, chociażby zobowiązanie,
z którym akredytywa była związana, już wygasło. Początkiem biegu terminu
przedawnienia roszczeń z tytułu akredytywy jest zatem data skutecznego
przedłożenia żądania zapłaty sumy akredytywy. Oznacza to, że w chwili złożenia
żądania zapłaty muszą istnieć przesłanki, które zgodnie z umową uzasadniają
powstanie zobowiązania banku. Początek biegu terminu przedawnienia jest więc
związany nie z samym złożeniem żądania wypłaty, ale z jego skutecznym
złożeniem, czyli spełniającym określone wymagania akredytywy. Tymczasem Sąd
Apelacyjny zaaprobował stanowisko Sądu pierwszej instancji i przyjął,
10
że sześcioletni termin przedawnienia roszczenia powoda z tytułu potwierdzonej
przez pozwanego akredytywy dokumentowej rozpoczął bieg „od daty złożenia
u pozwanego dokumentów do realizacji akredytywy wraz z odpowiednimi
formularzami”. Uszło natomiast uwagi Sądu, że początek biegu terminu
przedawnienia jest związany ze skutecznym przedłożeniem żądania zapłaty sumy
akredytywy. Nie wiadomo, czy „złożenie u pozwanego dokumentów do realizacji
akredytywy wraz z odpowiednimi formularzami” odpowiadało określonemu w art. 87
ust. 2 początkowi biegu terminu do przedawnienia roszczenia z tytułu akredytywy.
Nie wiadomo zwłaszcza, czy złożone przez powoda w pozwanym banku
dokumenty w celu realizacji akredytywy zostały uznane przez bank pośredniczący
za spełniające wymagania akredytywy, co stanowi niezbędny warunek uznania,
że nastąpiło skuteczne złożenie żądania zapłaty. Kwestia ta nie została
wyjaśniona. Budzi zaś ona wątpliwości w świetle dokonanych w sprawie ustaleń,
z których jedynie wynika, że pozwany bank pośredniczący przekazał bankowi
niemieckiemu złożone przez powoda dokumenty w celu realizacji akredytywy,
ostatecznie odrzucone jednak przez ten bank z powodu niespełnienia wymagań
akredytywy. W tej sytuacji nie można odmówić racji skarżącemu, że Sąd
z naruszeniem art. 87 ust. 2 prawa bankowego uznał, że roszczenia o zasądzenie
kwoty 232 638 zł uległo przedawnieniu.
Naruszenie art. 471 k.c. polega – zdaniem skarżącego – na uznaniu przez
Sąd, że powoda obciążał obowiązek udowodnienia przesłanki odpowiedzialności
kontraktowej w postaci winy pozwanego, któremu w ocenie Sądu powód nie
sprostał.
Mając na względzie wynikające z art. 6 k.c. ogólne reguły dowodowe oraz
brzmienie art. 471 k.c., należy przyjąć, że wierzyciel powinien udowodnić: istnienie
i rozmiar szkody, fakt że szkoda powstała na skutek niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika oraz związek przyczynowy
między niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania a poniesioną
przez wierzyciela szkodą. Wierzyciel nie ma natomiast obowiązku wykazywania
czegokolwiek więcej, a w szczególności, że wykonanie lub nienależyte wykonanie
zobowiązania, z którego wynikła szkoda, nastąpiło na skutek okoliczności, za które
dłużnik odpowiada. Istnieje bowiem domniemanie prawne, że nie wykonanie lub
11
nienależyte wykonanie zobowiązania jest rezultatem tych właśnie okoliczności
i w konsekwencji to dłużnik powinien udowodnić, że jest inaczej. O istnieniu tego
domniemania prawnego świadczy redakcja art. 471 k.c., a zwłaszcza jego
sformułowanie zaczynające się od słów „chyba że…”.
Trafnie podkreśla się, że za obciążeniem właśnie dłużnika obowiązkiem
udowodnienia, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązana jest
następstwem okoliczności, za które on nie ponosi odpowiedzialności, przemawiają
ważkie argumenty. Z jednej strony, chodzi o zwiększenie ochrony wierzyciela,
o umocnienie jego pozycji w razie naruszenia zobowiązania przez dłużnika; za tym
stanowiskiem przemawiają najszerzej rozumiane względy bezpieczeństwa obrotu,
usprawiedliwiające zaufanie wierzyciela do prawidłowości i lojalności działania jego
kontrahenta. Z drugiej strony, za przyjęciem wspomnianego domniemania
prawnego przemawiają potrzeby życiowe. Dłużnik przeważnie jest lepiej
zorientowany w okolicznościach, które spowodowały, że zobowiązanie
nie zostało wykonane zgodnie z jego treścią. Dłużnikowi będzie zatem
stosunkowo łatwiej wykazać przyczyny, które spowodowały naruszenie
zobowiązania, a w konsekwencji udowodnić, że nie były to okoliczności, za które
ponosi on odpowiedzialność. Obciążenie wierzyciela obowiązkiem udowodnienia,
że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem
okoliczności, za które ponosi on odpowiedzialność, nadmiernie utrudniałoby jego
sytuację i zmniejszało szansę wykorzystania tych uprawnień, jakie ustawa
przyznaje w razie naruszenia zobowiązania przez dłużnika. W tej sytuacji nie
można odmówić racji skarżącemu, że Sąd, stwierdzając iż powód nie wykazał winy
pozwanego, z naruszeniem art. 471 k.c. przyjął, że powoda obciążał obowiązek
wykazania tej przesłanki odpowiedzialności kontraktowej.
Sąd Okręgowy uznał, że powód, dochodząc na podstawie art. 471 k.c.
odszkodowania z tytułu niewykonania potwierdzonych akredytyw, nie wykazał
bezprawności zachowania dłużnika. Przyjmując, że jest to niezbędna przesłanka
przypisania mu odpowiedzialności, Sąd pierwszej instancji zaniechał badania
pozostałych przesłanek odpowiedzialności kontraktowej. Sąd Apelacyjny
zaaprobował stanowisko Sądu Okręgowego co do bezprawności zachowania
pozwanego. Uszło jednak uwagi Sądu odwoławczego, że ocena bezprawności
12
zachowania pozwanego wymaga ustalenia treści obligacyjnego stosunku łączącego
pozwany bank pośredniczący z powodem jako beneficjentem akredytywy.
Bezprawność dłużnika, odpowiadającego na podstawie art. 471 k.c. oznacza
bowiem niezgodność zachowania się dłużnika z istotą obowiązków wynikających
z treści zobowiązania łączącego go z wierzycielem. W literaturze tę bezprawność
określa się jako względną, relatywną, ponieważ narusza ona jedynie więź łączącą
wierzyciela i dłużnika. Podkreśla się również, że z powodu względnego charakteru
tej więzi omawiana bezprawność różni się od bezprawności, jaka towarzyszy
czynom niedozwolonym (deliktom). Tymczasem dokonaną przez Sąd ocenę
bezprawności, można odnieść, także z tego powodu, że w sprawie nie ma ustaleń
dotyczących treści stosunku obligacyjnego łączącego pozwany bank pośredniczący
z powodem jako beneficjentem akredytywy, jedynie do niekwestionowanej
w skardze kasacyjnej odpowiedzialności deliktowej pozwanego. Zwraca uwagę
również to, że Sąd Apelacyjny, stwierdzając iż powód nie wykazał szkody i jej
wysokości, nie przedstawił uzasadniających to stanowisko argumentów.
Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji
postanowienia (art. 39815
§ 1 oraz 108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c.).