Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 391/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 marca 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marian Kocon (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
w sprawie z powództwa K. S.
przeciwko H. B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 11 marca 2010 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 12 lutego 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Powód K. S. wniósł pozew przeciwko H. B. o zapłatę kwoty 150.080,05 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 20 listopada 2006 r. tytułem wynagrodzenia za
prace remontowo-budowlane wykonane w Ośrodku Wypoczynkowym „P." w T.
Sąd Okręgowy w B. w dniu 2 stycznia 2007 r. wydał nakaz zapłaty w
postępowaniu upominawczym, uwzględniający powództwo. Na skutek sprzeciwu
wniesionego przez pozwaną, Sąd Okręgowy w B. wyrokiem z dnia 29 sierpnia 2007
r. oddalił powództwo przyjmując brak legitymacji biernej pozwanej. Po rozpoznaniu
apelacji powoda Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 22 lutego 2008 r. uchylił wyrok
Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I
instancji. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w B. wyrokiem z dnia
26 września 2008 r. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 150.080,05 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 11 grudnia 2006 r.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 21 października 2003 r. powód zawarł z B.
B. umowę nazwaną „zlecenie", dotyczącą wykonania robót instalacyjnych w domu
wczasowym „P." w T. W ramach tej umowy powód zobowiązał się wykonać roboty
centralnego ogrzewania, instalacji wodnokanalizacyjnej i deszczowej oraz
przedłożyć harmonogram robót wraz z kosztorysem do zaopiniowania i
zatwierdzenia przez inwestora. W § 4 umowy przewidziano, że powód otrzyma
wynagrodzenie według przedstawionego kosztorysu, zatwierdzonego przez
inwestora, po dokonaniu jego sprawdzenia przez inspektora nadzoru. Według § 5
umowy, zapłata miała nastąpić po dokonaniu odbioru technicznego, w terminie 30
dni po przedłożeniu faktury. Termin wykonania prac ustalono na 10 grudnia 2004 r.
Powód wykonał prace objęte umową, lecz po uzgodnionym terminie. Nadto
wystąpiło szereg usterek w wykonanych pracach. W styczniu 2005 r. B. B. i pismem
skierowanym do powoda oświadczył, że rezygnuje z jego dalszego wykonawstwa,
a usterki usunie przez innego wykonawcę. Dnia 4 lutego 2005 r. powód przedstawił
B/ B. kosztorysy powykonawcze wraz z rozliczeniem pobranych zaliczek. W dniu 15
lutego 2005 r. doszło na terenie budowy do spotkania powoda z B/ B. i do
podpisania protokołu odmowy przyjęcia robót. W treści protokołu stwierdzono, że
3
obiekt nie może być przekazany do eksploatacji, gdyż prace powoda nie spełniają
wymogów technicznych. Usunięcie usterek miało zostać zlecone innemu
wykonawcy. B.B. zlecił wykonanie poprawek K. S., który usterki usunął. B. B. zmarł
w listopadzie 2005 r. Spadek po nim w całości nabyła żona H. B. Na początku
września 2006 r. oceny wykonanych przez powoda prac dokonał K. R., porównując
je z kosztorysami powykonawczymi. Na spotkaniu w dniu 6 września 2006 r.
sporządzono notatkę dotyczącą korekty kosztorysów przedstawionych przez
powoda, którą podpisali: powód, pozwana, K. R. i R. U. Ustalono wówczas stawkę
roboczogodziny na kwotę 5,50 zł. Wskazano także termin kolejnego rozliczenia
dotyczącego kosztorysów kotłowni i innych składników. W dniu 28 października
2006 r. w obecności prezesa Ośrodka „P." A. Z. oraz pracownika D. P., powoda i R.
U., spisano protokół ustaleń, w którym określono, że wartość robót wykonanych
przez powoda wynosi 459.094,20 zł oraz, że od tej kwoty odliczono kwoty związane
z usterkami i innymi kosztami obciążającymi wykonawcę ogółem w sumie
31.653,60 zł. W protokole zaznaczono, że powód na poczet wynagrodzenia uzyskał
kwotę 262.360,55 zł, a zatem po potrąceniu kwoty 31.653,60 zł, do zapłaty
pozostała kwota 165.080,05 zł. Wskazano także, iż do naprawy pozostały kolejne
usterki, w związku z którymi zostanie wstrzymana, do czasu ich usunięcia, wypłata
części wynagrodzenia w wysokości 15.000 zł. Powód w dniu 10 listopada 2006 r.
wystawił fakturę VAT numer 01/11/06 na kwotę 150.080,05 zł brutto, wskazując
jako zobowiązaną do jej zapłaty H. B. oraz pismem z tej daty wezwał ją do
uiszczenia kwoty ujętej w fakturze. Pozwana nie uregulowała należności.
Sąd Okręgowy sprawę prowadził z pominięciem przepisów o postępowaniu
odrębnym w sprawach gospodarczych, gdyż sprawa nie miała charakteru
gospodarczej, według art. 4791
§ 1 k.p.c., w brzmieniu obowiązującym w chwili
wniesienia pozwu. Mimo że powód i pozwana, na dzień wniesienia pozwu,
byli przedsiębiorcami, to jednak powództwo opierało się na stosunku
cywilnoprawnym, który nie powstał między stronami. Odpowiedzialność pozwanej
opiera się jedynie na następstwie prawnym po jej zmarłym mężu, który był stroną
umowy z powodem (art. 922 k.c.). Powód po śmierci B. B. nie wykonywał już
żadnych prac na rzecz pozwanej.
4
W ocenie Sądu Okręgowego powództwo o zapłatę wynagrodzenia
zasługiwało na uwzględnienie na podstawie art. 627 k.c. oraz art. 481 § 1 k.c., co
do odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego powodowi wynagrodzenia. Powód
wykonał prace objęte umową o dzieło. Dzieło, wykonane przez powoda, zostało
oddane po terminie wyznaczonym umową na dzień 10 grudnia 2004 r. Próba
oddania dzieła nastąpiła w dniu 15 lutego 2005 r., lecz inwestor dzieła nie przyjął.
Po dokonaniu poprawek przez firmę zewnętrzną, obiekt został odebrany i jest
obecnie eksploatowany. Powód wykazał, że zgodnie z postanowieniem umowy,
przedstawił kosztorysy z wykonanych robót. Z protokołu z dnia 6 września 2006 r.
wynika, że kosztorysy zostały zaakceptowane przez pozwaną, która uzgodniła
jedynie inną stawkę za roboczogodzinę. Protokół z dnia 28 października 2006 r.
stanowił konsekwencję wcześniej poczynionych ustaleń i potwierdzał sprawdzenie
kosztorysów przez osobę wyznaczoną przez pozwaną. Powód udowodnił także
wysokość żądanego wynagrodzenia. Pozwana nie wykazała natomiast, że powód
otrzymał już należne wynagrodzenie oraz że powinien dokonać jeszcze innych
odliczeń z powodu usterek w wykonanych pracach oprócz tych, które wymieniono
w protokole z dnia 28 października 2006 r. Pozwana nie wykazała również
wydatkowania kwoty 92.710,82 zł na usunięcie usterek wywołanych
nieprawidłowym wykonaniem prac przez powoda.
Za nieuzasadniony uznał Sąd Okręgowy podniesiony przez pozwaną zarzut
przedawnienia dochodzonego roszczenia.
Apelacja pozwanej wniesiona od wyroku Sądu I Instancji została oddalona
wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 12 lutego 2009 r.
Za prawidłowe uznał Sąd odwoławczy ustalenia faktyczne Sądu
Okręgowego, z wyjątkiem ustalonej przez ten Sąd daty - 4 lutego 2005 r. -
przekazania przez powoda kosztorysów powykonawczych. Natomiast ustalenie
samego faktu ich przedstawienia zamawiającemu było prawidłowe.
Zasadnie ocenił Sąd I instancji, że sprawa nie miała charakteru sprawy
gospodarczej i nie powinna była być rozpoznawana według przepisów
o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. W konsekwencji Sąd
Apelacyjny uznał za chybione zarzuty apelacji odnoszące się do naruszenia
5
przepisów prawa procesowego: art. 4791
k.p.c., art. 4799
§ 1 k.p.c., art. 47912
§ 1
k.p.c., art. 47914
§ 2 k.p.c. przez ich niezastosowanie.
Nie było uchybieniem procesowym Sądu I instancji zaniechanie wydania
postanowienia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu „zwykłym". Niewydanie
postanowienia lub zarządzenia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu cywilnym
„zwykłym", nie miało także ujemnego wpływu na przebieg postępowania, w tym na
potencjalne pozbawienie pozwanej możności złożenia wniosku o dowód z opinii
biegłego. Zgodnie bowiem z art. 503 § 1 k.p.c., mającym zastosowanie w sprawie,
pozwana powinna była w sprzeciwie od nakazu zapłaty przedstawiać zarzuty, które
pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór, a także pozostałe
zarzuty przeciwko żądaniu pozwu oraz wszystkie okoliczności faktyczne i dowody
na ich potwierdzenie.
Gdyby nawet przyjąć, że sprawa powinna była być rozpoznana w trybie
postępowania w sprawach gospodarczych i stosując przepisy art. 4799
§ 1 k.p.c.,
47912
§ 1 i 47914
§ 2 k.p.c. pominąć dowody złożone przez powoda na rozprawie
w dniu 22 sierpnia 2007 r., tj. dokument protokołu odmowy przyjęcia robót z dnia
15 lutego 2005 r. i dokument w postaci pisma B. B. z dnia 10 stycznia 2005 r. oraz
wyeliminować ustalenia faktyczne oparte na tych dowodach, to i tak apelacja nie
byłaby zasadna, gdyż pozostałe niesprekludowane dowody wykazały zasadność i
wysokość roszczenia o zapłatę dochodzonego przez powoda.
Za bezzasadny uznał Sąd zarzut naruszenia art. 230 k.p.c. przez nieuznanie,
że powód przyznał twierdzenie pozwanej o przedawnieniu zgłoszonych przez niego
roszczeń, bowiem zarzut przedawnienia roszczenia nie jest zarzutem faktycznym,
lecz zarzutem prawa. Nieodniesienie się przez powoda do tego zarzutu nie może
być oceniane w płaszczyźnie art. 230 k.p.c.
Dwuletni termin przedawnienia roszczeń powoda stosownie do art. 646 k.c.
należało liczyć od dnia 10 lutego 2004 r., czyli daty oddania dzieła określonej
w umowie, z uwagi na fakt oddania jedynie części dzieła w innym terminie niż
umówiony. Bieg terminu przedawnienia został jednak przerwany, gdyż
oświadczenie pozwanej złożone w dniu 6 września 2006 r., należało traktować jako
uznanie niewłaściwe (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.). Termin przedawnienia roszczeń nie
6
upłynął w dacie wniesienia pozwu (28 grudnia 2006 r.), gdyż, zgodnie z art. 124 § 1
k.c., po dniu 6 września 2006 r. zaczął biec na nowo.
Gdyby natomiast uznać, że termin przedawnienia roszczeń dochodzonych
przez powoda upłynął w dniu 10 grudnia 2006 r., to uwzględnieniu podniesionego
zarzutu przedawnienia sprzeciwiałaby się norma art. 5 k.c. Skorzystanie przez
pozwaną z zarzutu przedawnienia stanowiłoby nadużycie prawa przez pozwaną.
Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony skargą kasacyjną pozwanej,
która zaskarżyła go w całości powołując, jako jej podstawę, naruszenie przepisów
postępowania, które mogły mieć istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia:
- art. 4791
k.p.c. wskutek błędnego przyjęcia, że sprawa nie ma charakteru
sprawy gospodarczej, pomimo skierowania jej przez Przewodniczącego
Wydziału do rozpoznania w trybie gospodarczym i braku późniejszego
wydania postanowienia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu cywilnym
z pominięciem przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach
gospodarczych oraz pomimo spełniania przez sprawę wszystkich przesłanek
z art. 4791
k.p.c.;
- art. 4799
§ 1 k.p.c. przez dopuszczenie dowodu z pisma z dnia 10 stycznia
2005 r. oraz protokołu z dnia 15 lutego 2005 r. pomimo braku doręczenia
pozwanej odpisów tychże dowodów;
- art. 232 k.p.c. przez dokonanie na podstawie dowodów w postaci pisma
z dnia 10 stycznia 2005 r. oraz protokołu z dnia 15 lutego 2005 r. ustaleń
okoliczności, których powód nie zgłaszał;
- art. 47912
§ 1 k.p.c. przez dopuszczenie dowodu z notatki służbowej z dnia
6 września 2006 r., pisma z dnia 22 listopada 2006 r., protokołu z dnia
15 kwietnia 2005 r., pisma z dnia 10 stycznia 2005 r. oraz protokołu z dnia
15 lutego 2005 r., pomimo wymogu powołania się przez powoda na
powyższe dowody już w pozwie oraz pomimo braku wskazania przez
powoda przyczyn uzasadniających późniejsze powołanie tychże dowodów;
- art. 230 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c. przez brak uznania za przyznane przez
powoda twierdzeń pozwanej o faktach, co do których powód nie
7
wypowiedział się oraz przyjęciu, bez stosownych wniosków dowodowych
i twierdzeń powoda, że doszło do przerwania biegu terminu przedawnienia;
- art. 233 § 1 k.p.c., przez przyjęcie, że notatka z dnia 6 września 2009 r. jest
uznaniem niewłaściwym roszczenia, co miało istotny wpływ na wynik
sprawy, gdyż doprowadziło do niewłaściwego zastosowania art. 123 § 1 pkt
2 k.c.
Ponadto, jako podstawę skargi kasacyjnej wskazano naruszenie przepisów
prawa materialnego:
- art. 646 k.c. polegające na nie zastosowaniu tego przepisu do roszczeń
zgłoszonych przez powoda i przyjęciu, że w momencie złożenia pozwu przez
powoda, roszczenie nie było jeszcze przedawnione;
- art. 5 k.c. przez niewłaściwe przyjęcie, że norma art. 5 k.c. sprzeciwiała się
uznaniu, iż termin przedawnienia roszczeń dochodzonych przez powoda
upłynął w dniu 10 grudnia 2006 r.
Podnosząc powyższe zarzuty pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz wyroku Sądu Okręgowego w B. z dnia 26 września 2008 r.
i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania
ewentualnie o uchylenie wymienionych wyżej wyroków i orzeczenie co do istoty
sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W sprawie pozew wpłynął w dniu 28 grudnia 2006 r., tj. przed zmianą art.
4791
§ 1 k.p.c. dokonaną przez art. 1 pkt 15 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r.
(Dz. U. Nr 235, poz. 1699), która weszła w życie z dniem 20 marca 2007 r.
Zmiana treści tego przepisu polegała na dodaniu zdania, że „zaprzestanie
prowadzenia działalności gospodarczej przez którąkolwiek ze stron stosunku
cywilnego po jego powstaniu nie wyłącza zastosowania przepisów niniejszego
działu". Wykładnia art. 4791
§ 1 k.p.c. zarówno przed, jak i po jego nowelizacji,
budziła spory w doktrynie prawa i w orzecznictwie. Dotyczyło to m.in. charakteru
sprawy wynikającej ze stosunku cywilnego między przedsiębiorcami w zakresie
prowadzonej przez nich działalności gospodarczej, gdy jeden z przedsiębiorców
8
zmarł, a w sprawie brali udział jego spadkobiercy. Kontrowersja dotyczyła przede
wszystkim tego, czy o charakterze sprawy decydują okoliczności istniejące w chwili
wniesienia pozwu, czy też także okoliczności dotyczące stron procesowych, które
nastąpiły po wniesieniu pozwu. W uchwale siedmiu sędziów SN z dnia 16 grudnia
2008 r., III CZP 102/08 (OSNC z 2009 r., nr 5, poz. 65) przyjęto, że sprawa ze
stosunku cywilnego między stronami w zakresie prowadzonej przez nie działalności
gospodarczej nie jest sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 479 1
k.p.c. oraz art. 2
ust. 1 ustawy z dnia 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw
gospodarczych (Dz. U. Nr 33, poz. 175 z późn. zm.), jeżeli którakolwiek ze stron
przestała być przedsiębiorcą przed wniesieniem pozwu. W uchwale tej Sąd
Najwyższy przyjął, że zdanie drugie art. 4791
§ 1 k.p.c. ma zastosowanie wówczas,
gdy utrata statusu przedsiębiorcy przez jedną ze stron lub przez obie strony ma
miejsce dopiero po wniesieniu pozwu. Mimo że powołana wyżej uchwała dotyczy
interpretacji art. 4791
§ 1 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym po jego nowelizacji,
argumenty zawarte w jej uzasadnieniu mają walor ogólniejszy i są przydatne także
do interpretacji art. 4791
§ 1 k.p.c. w wersji obowiązującej przed dniem 20 marca
2007 r. W szczególności z uzasadnienia powołanej uchwały wynika, że badając
charakter sprawy należy mieć na uwadze status stron postępowania istniejący
w chwili wniesienia pozwu. Błędne jest więc stanowisko prezentowane w skardze
kasacyjnej, że o charakterze sprawy decydują okoliczności istniejące w chwili
powstania stosunku prawnego, z którego spór wynika. W konsekwencji nie jest
sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 4791
§ 1 k.p.c., sprawa, która wynika ze
stosunku cywilnego pomiędzy przedsiębiorcami w zakresie prowadzonej przez nich
działalności gospodarczej, jeżeli chociażby jedna ze stron w chwili wniesienia
pozwu nie ma już statusu przedsiębiorcy. Uwzględniając powyższe, jeżeli w chwili
wszczęcia sprawy jedną ze stron są spadkobiercy przedsiębiorcy sprawa nie ma
charakteru sprawy gospodarczej, lecz sprawy cywilnej, która powinna być
rozpoznania w „zwykłym" postępowaniu. Bez znaczenia jest to, że w chwili
powstania stosunku cywilnego, z którego wynikł spór sądowy, jego stronami byli
przedsiębiorcy oraz że stosunek prawny mieścił się w zakresie prowadzonej przez
nich działalności gospodarczej. Jedynie w sytuacji, gdy spadkobierca wstąpi do
sprawy w miejsce zmarłego przedsiębiorcy, sprawa, która toczyła się jako
9
gospodarcza, nie traci tego charakteru (por. postanowienie SN z dnia 12 stycznia
2007 r., IV CZ 99/06, LEX nr 258553).
Zasadnie przyjął Sąd Apelacyjny, podobnie jak wcześniej Sąd Okręgowy,
że sprawa nie miała charakteru sprawy gospodarczej. Nie można jednak podzielić
w pełni argumentów, które zdaniem Sądu Apelacyjnego, o tym przesądziły.
Sąd Apelacyjny przyjął, że legitymacja bierna pozwanej wynika z tego, że jest ona
spadkobierczynią jej zmarłego męża. Prawidłowo należało przyjąć, że legitymacja
bierna pozwanej wynikała z tego, że pozwana stała się stroną stosunku prawnego -
umowy o dzieło - na skutek wstąpienia w ten stosunek prawny na podstawie art.
922 § 1 k.c. po śmierci jej zmarłego męża.
Z umowy o dzieło, jako umowy wzajemnej, wynika zespół praw i obowiązków
stron tej umowy. Wprawdzie głównym obowiązkiem zamawiającego jest zapłata
wynagrodzenia przyjmującemu zamówienie (art. 627 k.c.), ale oprócz tego
zamawiający może być obciążony obowiązkiem dostarczenia materiałów (art. 634
k.c.), obowiązkiem współdziałania (art. 640 k.c.), ma również obowiązek odebrania
dzieła (art. 643 k.c.). Przyjmujący zamówienie ma obowiązek wykonania
oznaczonego dzieła (art. 627 k.c.), ale realizacja tego obowiązku jest poprzedzona
obowiązkiem oddania dzieła zamawiającemu (art. 642 § 1 k.c.). Stosunek prawny,
wynikający z umowy o dzieło, trwa od chwili zawarcia tej umowy i wygasa z chwilą
oddania dzieła, co wywieść można z art. 646 k.c. regulującego termin
przedawnienia roszczeń wynikających z umowy o dzieło. Co do zasady, umowa
o dzieło nie wygasa na skutek śmierci zamawiającego, lecz jest kontynuowana jako
stosunek prawny z udziałem jego następców prawnych. Stosownie bowiem do art.
645 § 1 k.c., umowa o dzieło rozwiązuje się wskutek śmierci lub niezdolności do
pracy przyjmującego zamówienie, jeżeli wykonanie tej umowy zależy od osobistych
przymiotów przyjmującego zamówienie. Umowa o dzieło nie ulega rozwiązaniu
w razie śmierci zamawiającego.
Uwzględniając powyższe uzasadniony jest wniosek, że pozwana jako
spadkobierczyni B. B. (zamawiającego), na podstawie art. 922 § 1 k.c., wstąpiła w
stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło zawartej między powodem i mężem
pozwanej. Śmierć męża pozwanej nie spowodowała ustania stosunku prawnego -
10
umowy o dzieło zawartej przez spadkodawcę - skoro do tej chwili dzieło nie zostało
mu oddane jako zamawiającemu. Dla ustalenia, czy pozwana jako spadkobierczyni
odpowiadała za dług wynikający z umowy o dzieło z tytułu należnego powodowi
wynagrodzenia, czy też ponosiła odpowiedzialność z tego tytułu jako strona umowy
o dzieło, która wstąpiła w ten stosunek jako spadkobierczyni zamawiającego, nie
było istotne, kiedy zostały wykonane prace objęte umową przez powoda (jeszcze
za życia B. B. - jak przyjęły Sądy obu instancji), lecz data oddania dzieła
zamawiającemu. Z tą bowiem chwilą nie tylko wygasa umowa o dzieło, ale także
powstaje wierzytelność przyjmującego zamówienie o zapłatę należnego mu
wynagrodzenia. Tylko w takiej sytuacji można było przyjąć, że pozwana jako
spadkobierca zamawiającego ponosi odpowiedzialność za tak ukształtowany dług,
nie stając się zarazem stroną umowy o dzieło.
Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, nie ustalił dokładnie daty
oddania dzieła, a jedynie przyjął, że nieudana próba jego oddania nastąpiła
w połowie lutego 2005 r. Wówczas jednak dzieło nie zostało odebrane z powodu
licznych wad, co stało się przyczyną zlecenia ich usunięcia przez K. S. Z ustaleń
faktycznych Sądu odwoławczego nie wynika, aby oddanie dzieła nastąpiło jeszcze
za życia B. B., lecz dopiero po jego śmierci z udziałem pozwanej. Wówczas
bowiem dokonano ponownego „oglądu" prac wykonanych przez powoda, zostały
zweryfikowane dostarczone kosztorysy, uzgodniono stawkę roboczogodziny dla
obliczenia wysokości wynagrodzenia należnego powodowi, uzgodniono zakres prac
wymagających dalszych poprawek oraz wysokość odliczeń z tytułu robót
nienależycie wykonanych przez powoda (wysokość obniżenia należnego powodowi
wynagrodzenia z powodu wad dzieła). Z tych przyczyn uzasadniony jest wniosek,
że roszczenie powoda wynikało ze stosunku prawnego - umowy o dzieło - którego
stronami byli powód oraz pozwana. Wprawdzie po śmierci męża pozwana
prowadziła również przedsiębiorstwo jednakże z dokonanych w sprawie ustaleń
faktycznych, którymi Sąd Najwyższy jest związany, nie wynika, aby w relacji z
powodem, w ramach umowy o dzieło, pozwana występowała jako przedsiębiorca.
Przeciwnie, Sąd Apelacyjny przyjął, że powstały między powodem i pozwanym
stosunek prawny jest niezależny w stosunku do ram prowadzonej przez strony
11
działalności gospodarczej. Tylko zaś ustalenie przeciwne uzasadniałoby przyjęcie,
że sprawa miała charakter sprawy gospodarczej w rozumieniu art. 4791
§ 1 k.p.c.
O charakterze sprawy - cywilnej albo gospodarczej - nie decyduje dekretacja
Przewodniczącego Wydziału o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu zwykłym albo
gospodarczym, lecz to, czy sprawa spełnia przesłanki określone w art. 4791
§ 1
k.p.c. Dlatego skierowanie sprawy przez Przewodniczącego Wydziału w Sądzie
pierwszej instancji do rozpoznania w postępowaniu gospodarczym nie nadawało jej
cechy sprawy gospodarczej, jak zasadnie przyjął Sąd Apelacyjny. Dokonując takiej
oceny Sąd nie naruszył więc art. 4791
§ 1 k.p.c. Ponieważ sprawa nie miała
charakteru sprawy gospodarczej nie mogło dojść do naruszenia przepisów art. 4799
§ 1 k.p.c. i art. 47912
§ 1 k.p.c. przez ocenę Sądu Apelacyjnego, że nie miały one w
sprawie zastosowania, a w konsekwencji uwzględnienie przez Sąd dowodów
zgłoszonych przez powoda już po wniesieniu pozwu.
W przypadku, gdy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że sprawa nie
miała charakteru gospodarczej, to nie był związany dekretacją sprawy
Przewodniczącego Wydziału o rozpoznaniu jej w postępowaniu odrębnym
dotyczącym spraw gospodarczych. Jednakże obowiązkiem Sądu było przekazanie
sprawy, uznanej za cywilną, postanowieniem do „zwykłego" postępowania.
Takie postanowienie było potrzebne m.in. po to, aby była określona jasno sytuacja
procesowa stron postępowania (por. uchwały SN: z dnia 22 lipca 1994 r., III CZP
87/94, OSNC z 1995 r., nr 1, poz. 5, z dnia 19 kwietnia 2007 r., III CZP 11/07,
OSNC z 2008 r., nr 2, poz. 23). Dlatego błędna była ocena Sądu Apelacyjnego,
że w takim przypadku wydanie takiego postanowienia było zbędne.
Zaniechanie wydania postanowienia o przekazaniu sprawy do zwykłego
postępowania spowodowało, że sprawa została rozpoznania przez Sąd Okręgowy-
Sąd Gospodarczy, ale przy zastosowaniu reguł postępowania obowiązujących
w sprawie cywilnej, z pominięciem szczególnych regulacji obowiązujących
w postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. Za prawidłową należy
uznać ocenę Sądu Apelacyjnego, że rozpoznanie sprawy przez Sąd Gospodarczy
nie miało wpływu na treść wyroku. Po pierwsze, Sąd Okręgowy zastosował
właściwe normy procesowe w trakcie rozpoznawania sprawy. Po drugie, w żaden
sposób nie ograniczyło to uprawnień procesowych pozwanej, w tym w zakresie
12
możliwości zgłaszania dowodów i zarzutów. Po trzecie, mimo zaniechania przez
Sąd wydania postanowienia o przekazaniu sprawy do „zwykłego" postępowania
pozwana miała świadomość, że sprawa może być rozpoznawana z pominięciem
przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych ponieważ na
powyższą kwestię procesową zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w wytycznych
zawartych w uzasadnieniu wyroku z dnia 22 lutego 2008 r. uchylającym do
ponownego rozpoznania pierwszy wyrok wydany w sprawie przez Sąd Okręgowy-
Sąd Gospodarczy.
Zgodnie z art. 230 k.p.c., gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony
przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te
uznać za przyznane. Przepis ten odnosi się do faktów, a nie do zarzutów
materialno-prawnych podnoszonych przez strony. Ich ocena następuje wyłącznie
na podstawie właściwych przepisów prawa materialnego, chociażby strona nie
wypowiedziała się co do zasadności zarzutu podniesionego przez przeciwnika.
Dlatego bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 230 k.p.c. przez to, że Sąd
Apelacyjny nie uwzględnił braku odniesienia się powoda do zarzutu przedawnienia
roszczenia podniesionego przez pozwaną. Brak wyraźnego ustosunkowania się
powoda do tego zarzutu nie mógł stanowić podstawy do przyjęcia przez Sąd,
na podstawie art. 230 k.p.c., że powód uznał zarzut przedawnienia podniesiony
przez pozwaną.
Nie jest uzasadniony także zarzut naruszenia art. 230 k.p.c. i art. 232 k.p.c.
przez przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, że doszło do przerwy biegu przedawnienia
mimo braku takiego twierdzenia lub zarzutu powoda. Zgodnie z art. 232 zd.
pierwsze k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów,
z których wywodzą skutki prawne. Rolą sądu jest ocena tych faktów na podstawie
norm materialno-prawnych mających zastosowanie do oceny dochodzonego
roszczenia oraz podniesionych przez pozwanego zarzutów. Sąd nie może pominąć
oceny prawnej tych okoliczności faktycznych, które zostały ustalone w sprawie,
na podstawie dowodów zgłoszonych przez strony lub przeprowadzonych przez sąd
z urzędu, jeżeli mają one znaczenie prawne dla rozstrzyganej sprawy, chociażby
nie dostrzeżone przez strony albo mają znaczenie prawne inne niż sądzą same
strony postępowania. Jeżeli więc z podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, przyjętej
13
przez Sąd Apelacyjny, wynikała okoliczność, z którą normy prawa materialnego
wiązały przerwę biegu przedawnienia roszczenia, Sąd miał obowiązek - w ramach
stosowania z urzędu właściwych norm prawa materialnego - uwzględnić to
zdarzenie prawne niezależnie od tego, czy dostrzegł to i podniósł w sprawie powód.
Przerwa biegu przedawnienia, zgodnie z art. 123 § 1 k.c., wynika ex lege w razie
zaistnienia okoliczności, z którymi ten przepis wiąże taki skutek prawny. Z tego
powodu uwzględnienie przez sąd przerwy biegu przedawnienia roszczenia nie
wymaga podniesienia takiego zarzutu przez stronę dochodzącą roszczenia, co do
którego podniesiono zarzut jego przedawnienia.
Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące oceny dowodów. Z tego względu w postępowaniu kasacyjnym
nie może być uwzględniony zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który formułuje
zasadę swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SN z dnia 29 marca 2007 r., II PK
231/06, OSNP z 2008 r., nr 9-10, poz. 124, wyrok SN z dnia 8 maja 2008 r., V CSK
579/07, niepubl.). Należy mieć także na uwadze, że według stanowiska
wyrażonego w skardze kasacyjnej, naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. polegało na
uznaniu notatki z dnia 6 września 2009 r. (prawidłowo powinno być z dnia
6 września 2006 r.) za uznanie niewłaściwe roszczenia, co doprowadziło do
niewłaściwego zastosowania w sprawie art. 123 § 1 pkt 2 k.c. W odniesieniu do tak
umotywowanego zarzutu należy przyjąć, że zarzut niewłaściwego zastosowania
prawa materialnego można skutecznie podnieść jedynie wtedy, gdy nie są
kwestionowane ustalenia faktyczne dokonane w sprawie, które są pochodną
określonej oceny przez sąd drugiej instancji dowodów. Zarzutu naruszenia prawa
materialnego nie można uzasadniać wadliwą oceną dowodów. Ponadto istota
zarzutu podniesionego przez pozwaną polegała na kwestionowaniu subsumcji
normy prawa materialnego - art. 123 § 1 pkt 2 k.c. do ustalonych okoliczności
faktycznych, których elementem było ustalenie treści notatki z dnia 6 września
2006 r., której treści - ustalonej przez Sąd Apelacyjny - pozwana przecież nie
kwestionowała. Tak rozumiany zarzut nie zasługiwał na uwzględnienie albowiem
Sąd Apelacyjny zasadnie przyjął, że ustalone okoliczności faktyczne uzasadniały
zastosowanie art. 123 § 1 pkt 2 k.c. skoro w trakcie biegu przedawnienia
roszczenia dochodzonego przez powoda pozwana nie tylko uznała co do zasady
14
roszczenie powoda, ale również ustaliła z powodem czynniki mające wpływ na
określenie jego wysokości.
W sytuacji, gdy nie był zasadny zarzut skargi kasacyjnej naruszenia art. 123
§ 1 pkt 2 k.c., nie był również zasadny zarzut naruszenia art. 646 k.c.
Uwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczenia, na podstawie wymienionego
wyżej przepisu, nie było możliwe skoro przed jego upływem doszło do przerwania
biegu przedawnienia, a następnie wniesienia pozwu. Tym samym za
bezprzedmiotowy dla wyniku sprawy należy uznać zarzut naruszenia art. 5 k.c.,
który w takiej sytuacji w ogóle nie miał zastosowania.
Uwzględniając powyższe oddalono skargę kasacyjną na podstawie art. 39814
k.p.c.