Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 171/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 grudnia 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Beata Gudowska
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z odwołania Zakładu Usługowego "O. - Service" przeciwko Zakładowi
Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanej J. W.
o podleganie ubezpieczeniu wypadkowemu,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 13 grudnia 2010 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 22 grudnia 2009 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od wnioskodawcy na rzecz Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 22 grudnia 2009 r. oddalił apelację Zakładu
Usługowego „O. Service" Spółka Jawna (dalej jako Zakład albo zleceniodawca) od
wyroku Sądu Okręgowego z 23 lipca 2009 r., oddalającego jego odwołanie od
decyzji pozwanego z 6 marca 2009 r., stwierdzającej, że Joanna W.
(zleceniobiorczyni) podlegała także ubezpieczeniu wypadkowemu od 1 stycznia
2003 r. do 29 lutego 2008 r. z tytułu zawartej umowy zlecenia z tym Zakładem.
Sąd Okręgowy ustalił, że Zakład i J. W. zawarli umowę zlecenia, na podstawie
której pełniła ona funkcję gospodarza budynku w sposób zgodny z wytycznymi
zleceniodawcy oraz z określonym zakresem obowiązków. Sporne było czy
zleceniobiorczyni podlegała ubezpieczeniu wypadkowemu na podstawie art. 12 ust.
3 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z
którym zleceniobiorcy nie podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu, jeżeli wykonują
pracę poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy. Sąd
Okręgowy stwierdził, że jej praca była wykonywana w siedzibie Zakładu (według
rejestru), tj. w K., skoro w umowie spółki jej przedmiot obejmował m.in. sprzątanie
obiektów. Ponadto w umowie zlecenia jest zapis, że zleceniobiorca obowiązany jest
wykonywać pracę w sposób zgodny z wytycznymi zleceniodawcy oraz zakresem
obowiązków. Ten warunek umowy zlecenia dawał podstawę do kontroli i oceny
pracy zleceniobiorcy. Uprawnienie zleceniodawcy do przeprowadzania okresowej
kontroli zleceniobiorcy kwalifikuje się jako objęcie nadzorem wykonywanej umowy
zlecenia. Skonkretyzowanie warunków wykonywania umowy i nadzór poprzez
kontrolę okresową zleceniobiorcy uzasadniają ustalenie, że K. - siedziba Zakładu -
był miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy w rozumieniu art. 12 ust. 3.
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu oddalenia apelacji Zakładu podzielił kierunek
argumentacji Sądu Okręgowego, że kluczowe znaczenie miały pojęcia „siedziby"
zleceniodawcy oraz „miejsca prowadzenia działalności". W zakresie pierwszego -
odwołując się do art. 41 k.c., art. 331
§ 1 k.c., art. 26 § 1 pkt 1 k.s.h. - potwierdził, że
skoro Zakład, jako zleceniodawca ma siedzibę w K., a praca wynikająca z umowy
zlecenia była wykonywana w tym mieście, to brak jest podstaw do wyłączenia
zleceniobiorczyni z podlegania ubezpieczeniu wypadkowemu na podstawie art. 12
ust. 3 ustawy systemowej. Pojęcie siedziby odnosi się do pojęcia prawnego, a nie
potocznego. Siedzibę spółki należy odróżnić od jej adresu i na podstawie
3
powołanych przepisów siedzibą osoby prawnej jest miejscowość, w której ma
siedzibę jej organ zarządzający (jeżeli ustawa lub oparty na niej statut nie stanowią
inaczej). Siedzibą spółki jawnej będzie więc miejscowość, w której dokonywane są
czynności prowadzenia spraw i reprezentacji spółki. Potoczne znaczenie siedziby,
gdyby miało dotyczyć tylko lokalu stanowiącego adres spółki, prowadziłoby
praktycznie do wyłączenia wszystkich umów zlecenia zawieranych przez spółkę z
ubezpieczenia wypadkowego. Charakter działalności Zakładu jest bowiem tego
typu, że żadne prace nie są wykonywane w tak ściśle rozumianej siedzibie spółki.
Ustawodawca poprzez regulację z art. 12 ust. 3 chciał co do zasady objąć
ubezpieczeniem wypadkowym wszystkie umowy zlecenia, poza wyraźnie
wyłączonymi w tym przepisie. Jeżeliby nawet przyjąć, że praca zleceniobiorczyni
była wykonywana poza siedzibą spółki, to nie można byłoby stwierdzić, że była
wykonywana poza miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy. Potwierdza
to stan faktyczny, w którym Zakład prowadził działalność w wielu miejscach i
jednym z rodzajów działalności były prace porządkowe - sprzątanie obiektów. Dla
potrzeb podlegania ubezpieczeniu wypadkowemu trudno byłoby przyjąć, że w tym
wypadku miejsce świadczenia pracy przez gospodarza budynku nie jest miejscem
prowadzenia działalności przez zleceniodawcę. Jakież w takim razie byłoby w
stosunku do spółki miejsce prowadzenia przez nią działalności? Jakież byłoby
kryterium rozróżnienia tego miejsca? Skoro specyficzny rodzaj działalności spółki
polega na braku hali produkcyjnej czy lokalu, w którym taka działalność byłaby
prowadzona, a charakter prac wiąże się z jej wykonywaniem przez zleceniobiorców
w różnych miejscach, w dodatku na terenie tej samej miejscowości, to konieczne
jest przyjęcie, że jest to właśnie miejsce prowadzenia działalności przez
zleceniodawcę. Bez znaczenia był stopień nadzoru (ścisły czy sporadyczny), gdyż
zleceniobiorcy z istoty zlecenia pozostawia się dużą samodzielność i nie kontroluje
się całego procesu pracy, lecz pewien efekt, do którego zmierza zawarcie umowy
zlecenia. Od Zakładu zależało, czy kontrolę wykonywania zlecenia przez
gospodarza domu będzie sprawował mniej lub bardziej pieczołowicie, czy też nie
będzie sprawował jej wcale. Istotne jest to, że z charakteru umów zawieranych
przez spółkę z wspólnotami lub spółdzielniami mieszkaniowymi, a następnie umów
zlecenia z gospodarzami domów wynika, że spółka ponosiła całą odpowiedzialność
4
wobec wspólnot i spółdzielni. Gospodarzy domów i spółdzielni nie łączył żaden
stosunek prawny, gdyż nie zawierali żadnych umów. To spółka zobowiązana była
do egzekwowania określonych umowami obowiązków wobec zleceniobiorców i
wobec spółdzielni odpowiadała za ich wykonanie.
Skarga kasacyjna zarzuciła naruszenie przepisu art. 12 ust. 3 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych (obowiązującego do 31 grudnia 2009 r.) przez błędną
wykładnię i niezastosowanie w sprawie wobec nieuzasadnionego przyjęcia, że
powierzenie przez skarżącą świadczenia określonych usług „na rzecz"
zleceniobiorczyni, jest równoznaczne z „rozciągnięciem" miejsca wykonywania
działalności zleceniodawcy w rozumieniu tego przepisu na miejsce gdzie usługa
jest wykonywana, mimo iż skarżąca nie miała realnej kontroli nad wykonywaniem
usług przez zleceniobiorczynię, która mogła je wykonywać w dowolnym czasie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podstawa skargi kasacyjnej nie jest zasadna i dlatego została oddalona. Skarga
podlega rozpoznaniu w granicach zarzutu jej podstawy, a ten obejmuje tylko
naruszenie art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie prowadzące do nieuzasadnionego
„rozciągnięcia” miejsca wykonywania działalności skarżącego.
Przepis art. 12 ust. 3 w spornym okresie stanowił, że nie podlegają ubezpieczeniu
wypadkowemu osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 („zleceniobiorcy"), jeżeli
wykonują pracę poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności
zleceniodawcy.
Zarzut skargi dotyczy tylko tej części alternatywy z art. 12 ust. 3, która odnosi
się do wykonywania pracy poza miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy.
Nie można jednak pominąć, iż zaskarżony wyrok oparto nie tylko na stwierdzeniu,
że zleceniobiorczyni wykonywała pracę w miejscu prowadzenia działalności
zleceniodawcy ale także na ocenie, iż pracę wykonywała w jego siedzibie. Wszak w
analizie pojęcia „siedziby" z art. 12 ust. 3 Sąd odwołał się do art. 41 k.c., art. 331
§
1 k.c. i art. 26 § 1 pkt 1 k.s.h. i skonstatował, że skoro siedzibą spółki jest K.
(zgodnie z umową spółki i wpisem w rejestrze) i tam była wykonywana praca
wynikająca ze zlecenia, to brak jest podstaw do wyłączenia zleceniobiorczyni z
podlegania ubezpieczeniu wypadkowemu na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy
5
systemowej. Jest to odmienne stanowisko od zajętego przez Sąd Najwyższy w
wyroku z 20 maja 2008 r. (II UK 291/07, OSNP 2009 17-18, poz. 242), że ustawa
systemowa nie nadaje pojęciom „siedziby" oraz „miejsca prowadzenia działalności
zleceniodawcy" szczególnego, techniczno-prawnego znaczenia. Należy zatem
odwołać się w pierwszym rzędzie do językowego znaczenia tych terminów. Pojęcie
„siedziby" w znaczeniu potocznym jest miejscem, gdzie ktoś stale przebywa
(mieszka), miejsce gdzie znajduje się jakaś instytucja. Takie rozumienie pojęcia
„siedziby" Sąd Najwyższy uznał za właściwe również w późniejszym wyroku z 6
października 2009 r. (II UK 40/09, LEX nr 559953), wskazując, że nie wydaje się
możliwe utożsamianie użytego w art. 12 ust. 3 ustawy systemowej pojęcia
„siedziby" ze znaczeniem, jakie nadaje mu art. 41 k.c. Jak się wydaje,
ustawodawca ubezpieczeń społecznych w tym wypadku miał na myśli potoczne
rozumienie tego pojęcia - jako lokalu przedsiębiorstwa.
Zarzut skargi koncentruje się na wykładni pojęcia „miejsca prowadzenia
działalności zleceniodawcy", natomiast pomija podstawę faktyczną wyroku, która
jest wiążąca w ocenie zastosowania art. 12 ust. 3 (art. 39813
§ 2 k.p.c.; skargi
kasacyjnej nie oparto na podstawie procesowej - art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.). Wszak
to stan faktyczny zawsze decyduje, czy spełnia się norma prawna. W warstwie
faktycznej istotne jest zatem między innymi to, że skarżąca w umowach z
wspólnotami i spółdzielniami mieszkaniowymi podejmowała się wykonywania
określonych czynności na ich terenie i następnie wykonywanie tych czynności
podzlecała gospodarzom domów, w tym zainteresowanej zleceniobiorczyni.
Skarżąca spółka ponosiła całą odpowiedzialność wobec spółdzielni i wspólnot,
natomiast gospodarzy domów nie łączył z nimi żaden stosunek prawny. Spółka była
zobowiązana do egzekwowania określonych obowiązków od zleceniobiorców, co
wymagało kontroli i nadzoru nad gospodarzami domów. Ustalono również, że
umowy z gospodarzami domów dla wykonania umów ze spółdzielniami i
wspólnotami nie stanowiły marginalnej części działalności skarżącej.
W ustalonym stanie faktycznym skarżąca twierdzi, że norma z art. 12 ust. 3 była
spełniona, gdyż zleceniobiorczyni wykonywała pracę poza miejscem prowadzenia
działalności spółki o czym ma rozstrzygać, to, „iż Skarżąca nie miała realnej kontroli
6
nad wykonywaniem usług przez zleceniobiorcę, który mógł je wykonywać w
dowolnym czasie".
Zarzut niemożności kontroli nie jest uzasadniony z dwóch przyczyn. Przede
wszystkim dlatego, że jest sprzeczny z wiążącymi ustaleniami, że skarżąca miała
określoną kontrolę nad pracą zleceniobiorczyni, wynikającą choćby z samej
odpowiedzialności skarżącej za przyjętą usługę. Po wtóre - i co ważniejsze -, gdyż
ochrona wypadkowa z art. 12 ust. 3 nie jest zależna od wykonywania kontroli przez
zleceniodawcę nad zleceniobiorcą (jako warunek sine qua non ubezpieczenia), lecz
zależy tylko od wykonywania przez zleceniobiorcę pracy w miejscu prowadzenia
działalności zleceniodawcy. Wskazany aspekt kontroli może jedynie wzmacniać
ocenę, że zleceniobiorca wykonywał pracę w miejscu prowadzenia działalności
zleceniodawcy.
Jeżeli uchwycić zasadniczy wyznacznik warunkujący ochronę wypadkową z art.
12 ust. 3, to odnosi się on do przestrzeni (rewiru), w której ochrona przysługuje i tej
poza którą nie przysługuje, co już tylko na podstawie wykładni literalnej mogło
prowadzić do różnych wątpliwości, zwłaszcza czy taka regulacja nie ograniczyła
nadmiernie ochrony wypadkowej, skoro poprzednio zleceniobiorca podlegał
ubezpieczeniu wypadkowemu i po zmianie przepisu od 1 stycznia 2010 r.
ubezpieczenie wypadkowe zleceniobiorcy nie zależy już od miejsca wykonywania
pracy (art. 12 ust. 1 ustawy systemowej). Konflikt w wykładni mógł się jawić również
w związku z tym, że na gruncie ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu
społecznym z tytułu wypadków przy pracy zdarzenie mogło być uznane za
wypadek przy pracy, do którego doszło podczas wykonywana pracy na podstawie
umowy zlecenia (art. 3 ust. 3 pkt 6 tej ustawy) i stwierdzeniem, że mimo to
zleceniobiorcy w ogóle nie przysługiwało ubezpieczenie wypadkowe z uwagi na
reżim art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
W odniesieniu do wykładni art. 12 ust. 3, to ustawodawca zapewne zakładał, że
możliwe jest konkretne określenie miejsca pracy zleceniobiorcy a zarazem miejsca
prowadzenia działalności przez zleceniodawcę, wszak przy ubezpieczeniu
wypadkowym oba te miejsca nie powinny budzić wątpliwości, i to niezależnie czy
mieć tu na uwadze interes zleceniobiorcy w ochronie ubezpieczeniowej, czy
interesu pracodawcy (zleceniodawcy), którego nie należałoby redukować tylko do
7
„korzyści niepłacenia” składek, gdyż w sytuacji ewentualnej jego cywilnej
odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 471 k.c., art. 415 k.c.) zakres wymaganej
kompensaty może umniejszyć odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego.
Prowadzi to do wniosku, że równie ważnym elementem konstrukcji wyłączenia z
ubezpieczenia wypadkowego na podstawie art. 12 ust. 3 jest zależność
ubezpieczenia wypadkowego od samej działalności zleceniodawcy. Oczywiście
przepis nie ma na uwadze tylko działalności gospodarczej, choć o tą najczęściej
będzie chodzić. Nie można przyjąć, że przedmiot i miejsce wykonywania
działalności są niezmienne (stałe), gdyż nawet przy jednym rodzaju działalności jej
miejsce może być zmienne.
W sprawie ważne jest zwrócenie uwagi, że to działalność skarżącej
determinowała miejsce jej wykonywania, a zarazem miejsce pracy
zleceniobiorczyni. Jeżeli bowiem zleceniobiorca jako gospodarz obiektu (domu,
terenu) wykonuje zadania zleceniodawcy wynikające z zawartych przezeń umów z
wspólnotami lub spółdzielniami mieszkaniowymi, to nie można stwierdzić, że
zleceniobiorca wykonuje pracę poza teren działalności zleceniodawcy. Praca
zleceniobiorcy związana jest wówczas bezpośrednio z działalnością zleceniodawcy,
czyli realizuje jego zadania (swoiste podzlecenie). Zasadnie zatem rozstrzygnięto,
że nie było podstaw do wyłączenia zleceniobiorczyni z ubezpieczenia
wypadkowego.
Nie można też nie odnotować, że zostały oddalone skargi kasacyjne skarżącej
spółki w innych sprawach o tożsamym przedmiocie sporu. Wyrażono już
stanowisko, że celem unormowania art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13 października
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, w brzmieniu obowiązującym do dnia
31 grudnia 2009 r., było wyłączenie z obowiązkowego ubezpieczenia
wypadkowego tylko tych zleceniobiorców, którzy wykonywali zlecenie poza siedzibą
zleceniodawcy i jednocześnie poza miejscem prowadzenia przez niego działalności
rozumianym jako mające substrat materialny miejsca rzeczywistego realizowania
zadań objętych przedmiotem działalności zleceniodawcy (wyrok Sądu Najwyższego
z 10 listopada 2010 r., I UK 135/10).
Wcześniej, w innej sprawie, Sąd Najwyższy stwierdził, że ubezpieczenie
wypadkowe powinno być stosowane wszędzie tam, gdzie podmiot zatrudniający
8
organizuje pracę i powinien zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki jej
wykonywania. A contrario wyłączenie tego obowiązku następuje jedynie tam, gdzie
podmiot ten nie może takich działań podejmować. Zleceniobiorca wykonujący pracę
w miejscach wynikających ściśle ze zleceń zleceniodawcy podlega
obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu wypadków przy pracy,
bowiem w rozumieniu ustawy systemowej miejsca pracy wskazanego przez
zleceniodawcę nie można wyłączyć z pojęcia „miejsca prowadzenia działalności
zleceniodawcy". Przepis art. 12 ust. 3 u.s.u.s. można wykładać w sposób zbieżny z
pojęciem „miejsca wyznaczonego" użytym w art. 304 § 1 k.p. a także w art. 10 ust.
2 pkt 1 ustawy z 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (wyrok z 6 października
2009 r., II UK 40/09, LEX nr 559953).
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji, stosownie do art. 39814
k.p.c.