Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 55/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 października 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z powództwa Krzysztofa C.
przeciwko Przedsiębiorstwu Komunalnemu Spółce z o. o.
o przywrócenie do pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 października 2011 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w S.
z dnia 10 listopada 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w S. do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Rejonowy - Sąd Pracy wyrokiem z 9 czerwca 2010 r. przywrócił powoda
Krzysztofa C. do pracy w pozwanym Przedsiębiorstwie Komunalnym Spółce z o.o.
na poprzednich warunkach i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.908
zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy za trzy miesiące.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony w pozwanym
Przedsiębiorstwie od 1 grudnia 1980 r. na podstawie umowy o pracę na czas
nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy, ostatnio na stanowisku ładowacza.
W dniu 1 grudnia 2009 r. powód stawił się do pracy i wykonywał czynności
ładowacza przy obsłudze samochodu-śmieciarki. Podczas postoju tego pojazdu w
bazie zastępca prezesa zarządu dostrzegł z okna dziwne zachowanie powoda -
powód siedział w kabinie pojazdu ze zwieszoną głową. Nasunęło to wątpliwości co
do stanu trzeźwości powoda, zwłaszcza że w przeszłości zdarzyło się, iż powód był
nietrzeźwy w pracy. Dalsze zachowanie powoda, w postaci prób wyjścia z
samochodu, utwierdziło prezesa w podejrzeniu co do stanu trzeźwości powoda.
Prezes telefonicznie polecił bezpośredniemu przełożonemu powoda – kierownikowi
Zakładu Oczyszczania i Zieleni Miejskiej - zweryfikowanie stanu jego trzeźwości.
Kierownik telefonicznie wydał polecenie służbowe pracownikowi przebywającemu
na składowisku odpadów w B., gdzie miał udać się pojazd-śmieciarka w celu
wyrzucenia śmieci, aby zweryfikował stan trzeźwości powoda, do czego jednak nie
doszło, ponieważ powód nie dojechał do B.; poprosił o wcześniejsze wysadzenie go
w okolicach miejsca zamieszkania. Powód udał się do domu w ubraniu roboczym.
Tego samego dnia, z uwagi na złe samopoczucie i wysokie ciśnienie, powód
poszedł do lekarza i uzyskał zwolnienie lekarskie. W dniu 8 grudnia 2009 r.
pozwany pracodawca wystosował do powoda pismo zawierające oświadczenie o
rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. z
powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych,
polegającego na samowolnym opuszczeniu stanowiska pracy w dniu 1 grudnia
2009 r. około godz. 12.30. Stało się to na wniosek bezpośredniego przełożonego
powoda, w którym stwierdzono, że istnieje podejrzenie, iż powód był wtedy pod
wpływem alkoholu. Przebywanie w miejscu pracy w stanie nietrzeźwości nie zostało
jednak podane jako przyczyna rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
3
Pismo z oświadczeniem pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę przesłano na
adres miejsca zamieszkania powoda, jednak jego żona odmówiła przyjęcia
przesyłki, na której uczyniono adnotację, że powód przebywa w szpitalu
psychiatrycznym. Wcześniej - 31 sierpnia 2009 r. - powód został ukarany karą
nagany za stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości.
Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że u pozwanego istniała praktyka, że załoga
samochodu-śmieciarki po wcześniejszym wykonaniu pracy szła do domu, a
ostatnim kursem na wysypisko w B., gdzie następowało opróżnienie samochodu,
nie zawsze jechali wszyscy pracownicy.
Sąd Rejonowy uznał, że okoliczność czy powód w dniu 1 grudnia 2009 r.,
gdy opuszczał miejsce pracy, był pod wpływem alkoholu, ma tylko pośrednie
znaczenie w sprawie. Powód tego dnia czuł się źle, ponieważ brał leki
psychotropowe na wyciszenie z uwagi na podjęte leczenie przeciwalkoholowe.
Żaden ze świadków pracujących tego dnia z powodem nie potwierdził spożycia
przez niego alkoholu, tylko jeden pracownik warsztatu podał, że jego zdaniem
ruchy i zachowanie powoda tego dnia mogły wskazywać na pozostawanie pod
wpływem alkoholu. Pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez
wypowiedzenia tylko z przyczyny samowolnego opuszczenia przez niego miejsca
pracy, a nie z powodu nadużycia alkoholu. W dniu 1 grudnia 2009 r. powód
rzeczywiście źle się czuł, co potwierdził lekarz wystawiający mu zwolnienie
lekarskie. Powód uznał, że już wykonał tego dnia swoją pracę i dlatego nie pojechał
ostatnim kursem na wysypisko w B., tylko udał się do domu, a następnie do
lekarza. Powód był wtedy w trudnym okresie swojego życia, bo podjął leczenie
odwykowe i brał leki psychotropowe.
Sąd pierwszej instancji stwierdził, że wprawdzie regulamin pracy u
pozwanego pracodawcy określa sposób, w jaki pracownik może zwolnić się
wcześniej z pracy, jednak należy wziąć pod uwagę, że był to ostatni kurs na
wysypisko śmieci, praca już została wykonana, nic szczególnego nie wydarzyło się
podczas nieobecności powoda. Powód powinien, co prawda, przestrzegać
regulaminu pracy, lecz zdarzyła się nieprzewidziana sytuacja (gorsze
samopoczucie, konieczność skorzystania z porady lekarza), która zmusiła go do
innego zachowania. Nie powinno to prowadzić do wyciągania przez pracodawcę
4
konsekwencji negatywnych dla powoda, który podjął leczenie choroby alkoholowej.
Sąd Rejonowy powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 2000 r., I
PKN 76/00 (OSNAPiUS 2002, nr 10, poz. 237), zgodnie z którym stawienie się
pracownika, dotkniętego przewlekłą psychozą alkoholową, do pracy w stanie
nietrzeźwości, nie stanowi dostatecznej podstawy do przypisania mu ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
W ocenie Sądu Rejonowego przy braku dowodów, że powód przebywał w
pracy w dniu 1 grudnia 2009 r. w stanie nietrzeźwości, bo są to tylko
przypuszczenia jego przełożonych, samo opuszczenie przez niego miejsca pracy w
ustalonych okolicznościach nie wystarczało dla zastosowania przez pracodawcę
sankcji z art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniósł pozwany pracodawca,
zarzucając między innymi naruszenie: 1) art. 52 § 1 pkt 1 k.p. co do przyjęcia, że
powód nie dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych w postaci samowolnego opuszczenia miejsca pracy po uprzednim
wykonywaniu tej pracy w stanie nietrzeźwości; 2) art. 22 § 1 k.p. przez przyjęcie, że
powód mimo niezwolnienia się z pracy był uprawniony do samowolnego
opuszczenia miejsca pracy, bowiem później nic szczególnego w pracy się nie
wydarzyło; 3) § 37 ust. 2, 3 i 4 Regulaminu pracy w związku z art. 9 k.p. poprzez
niedokonanie oceny działań przełożonych powoda podjętych w celu zweryfikowania
stanu nietrzeźwości powoda; 4) § 34 i 36 Regulaminu pracy w związku z art. 9 k.p.
przez przyjęcie, że powód był uprawniony, bez porozumienia się z przełożonym, do
samowolnego opuszczenia stanowiska pracy; 5) art. 233 § 1 k.p.c. przez
przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji błąd w
ustaleniach faktycznych i wnioskach, polegający na ustaleniu, że powód w dniu
1 grudnia 2009 r. miał podczas wykonywania pracy zwolnienie lekarskie, że u
pozwanego istniała praktyka polegająca na tym, iż w razie wcześniejszego
wykonania pracy załoga samochodu mogła udać się do domu bez uzgodnienia tego
z przełożonym, że nie udowodniono, iż powód krytycznego dnia wykonywał pracę w
stanie nietrzeźwości; 6) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie przyczyn odmowy
dania wiary innym dowodom (niż omówione w uzasadnieniu), niewskazanie
podstawy prawnej zasądzenia od pozwanego odsetek oraz kosztów procesu.
5
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 10
listopada 2010 r. uwzględnił apelację pozwanego, zmienił zaskarżony wyrok i
oddalił powództwo.
Sąd Okręgowy stwierdził, że istotne znaczenie miało ustalenie i ocena, czy
powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych w postaci samowolnego opuszczenia miejsca pracy. Uznał również
za istotne zarzucane w apelacji nietrafne przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że
pozwany nie udowodnił, iż powód był w dniu 1 grudnia 2009 r. w miejscu pracy w
stanie nietrzeźwości.
Odnosząc się do zarzutów związanych z oceną czy powód, opuszczając
w dniu 1 grudnia 2009 r. pracę przed jej zakończeniem, dopuścił się ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, Sąd drugiej instancji
stwierdził, że sama ta okoliczność - w warunkach wykonania tego dnia
podstawowych zadań pracowniczych przy jednoczesnej trudnej sytuacji życiowej
powoda - mogłaby nie być wystarczająca dla zastosowania sankcji z art. 52 § 1 pkt
1 k.p. Nie można jednak pominąć innych okoliczności towarzyszących
samowolnemu opuszczeniu pracy przez powoda. Nie można oceniać opuszczenia
miejsca pracy w oderwaniu od uzasadnionych podejrzeń, że powód był wtedy w
stanie nietrzeźwości, a w każdym razie „dziwne" zachowanie powoda bezpośrednio
przed odjechaniem z bazy i udaniem się do domu wskazuje na silną obawę powoda
przed kontrolą jego stanu trzeźwości. Sąd Rejonowy pominął okoliczność, że
powód udał się do domu nie tylko przed zakończeniem dnia pracy, ale w dodatku w
ubraniu roboczym, które z racji specyfiki pracy ładowacza odpadów nie nadawało
się do chodzenia w nim poza pracą. Nie można było ograniczyć oceny zachowania
powoda, polegającego na samowolnym opuszczeniu miejsca pracy, tylko do
dosłownego brzmienia podanej przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez
wypowiedzenia. Sąd Okręgowy powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 22
grudnia 1998 r., I PKN 507/98 (OSNAPiUS 2000 nr 4, poz. 132), w którym przyjęto,
że jeżeli samowolne opuszczenie pracy połączone jest z innym nagannym
zachowaniem pracownika, to wówczas uzasadnione jest zastosowanie art. 52 § 1
pkt 1 k.p. „Nałożenie się” dwóch nagannych zachowań pracownika przesądza o
podstawie do rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia.
6
Ponieważ powód nie tylko opuścił miejsce pracy, ale na dodatek w okolicznościach,
które wskazują na chęć uniknięcia kontroli stanu jego trzeźwości, powinien wykazać
szczególną potrzebę opuszczenia wtedy miejsca pracy. Potrzebą tą, według
powoda, była konieczność udania się do lekarza z uwagi na złe samopoczucie w
dniu pracy. Okoliczności tej Sąd Rejonowy jednak do końca nie wyjaśnił, dlatego
Sąd Okręgowy uzupełnił postępowanie dowodowe w tym zakresie.
Sąd drugiej instancji przeprowadził dowód z dokumentacji medycznej z
poradni, do której udał się powód po opuszczeniu pracy w dniu 1 grudnia 2009 r.,
oraz z zeznań lekarza, który wtedy przyjął powoda. W ocenie Sądu Okręgowego z
tych dowodów wynika, że powód spożywał alkohol niedługo przed wizytą u lekarza,
chociaż nie wiadomo dokładnie kiedy. Przesłuchiwany w charakterze świadka
lekarz zeznał, że w dniu 1 grudnia 2009 r. przyjmował od 15.00 do 18.00 i w tych
godzinach badał powoda. Powód nie miał potrzeby zakończenia pracy już o
godzinie 12.30, aby udać się do lekarza. Zeznanie lekarza badającego powoda w
dniu 1 grudnia 2009 r. i dokumentacja medyczna z poradni wskazują, że powód
spożywał alkohol np. dzień lub kilka dni wcześniej, co jest całkowicie sprzeczne z
wyjaśnieniami powoda, że od końca października 2009 r. brał leki psychotropowe i
nie pił alkoholu. Powód nie udowodnił, aby faktycznie w dniu 1 grudnia 2009 r. o
godz. 12.00-12.30 powstała potrzeba samowolnego opuszczenia przez niego
miejsca pracy w celu pójścia do lekarza, a ponadto po uzupełnieniu postępowania
dowodowego można stwierdzić, że powód spożywał alkohol. Powód nie udowodnił,
że opuszczenie przez niego w dniu 1 grudnia 2009 r. samowolnie miejsca pracy,
poprzedzone jego zachowaniem odbiegającym od normy, było usprawiedliwione
szczególnymi okolicznościami.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że podana przyczyna rozwiązania z
powodem umowy o pracę była uzasadniona i usprawiedliwiała zastosowanie
sankcji z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Dlatego należało zmienić zaskarżony wyrok i oddalić
powództwo w całości.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł w imieniu powoda
jego pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości. Skarga kasacyjna została
oparta na podstawach: 1) naruszenia przepisów postępowania, a mianowicie: a)
art. 386 § 1 k.p.c. przez jego zastosowanie i uwzględnienie apelacji, pomimo jej
7
bezzasadności; b) art. 385 k.p.c. przez jego niezastosowanie, mimo że apelacja
pozwanego jest w całości bezzasadna; 2) naruszenia prawa materialnego, a
mianowicie: a) art. 52 § 1 pkt 1 k.p. przez błędną jego wykładnię polegającą na
uznaniu, że samowolne opuszczenie miejsca pracy w godzinach pracy jest zawsze
ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych; b) art. 56 § 1 k.p.
przez jego niezastosowanie w następstwie wadliwego uznania, że samowolne
opuszczenie miejsca pracy w godzinach pracy jest zawsze ciężkim naruszeniem
podstawowych obowiązków pracowniczych i jako podana przyczyna rozwiązania z
powodem umowy o pracę była uzasadniona i usprawiedliwiała zastosowanie
sankcji z art. 52 § 1 pkt 1 k.p.; c) art. 57 § 1 k.p. przez jego niezastosowanie w
następstwie wadliwego uznania niezasadności roszczenia powoda o przywrócenie
do pracy; d) § 37 ust. 6 Regulaminu pracy pozwanego Przedsiębiorstwa
Komunalnego Spółki z o.o. przez jego niezastosowanie, mimo że określa on
szczegółowo, jaka dokumentacja wewnątrzzakładowa potwierdza naruszenie przez
pracownika obowiązku trzeźwości; e) § 53 ust. 2 Regulaminu pracy
Przedsiębiorstwa Komunalnego Spółki z o.o. przez jego niezastosowanie, mimo że
traktuje on samowolne opuszczenie stanowiska pracy przez pracownika jako
uzasadniające zastosowanie kary porządkowej.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz orzeczenie co do
istoty sprawy poprzez przywrócenie powoda do pracy i zasądzenie od pozwanego
na rzecz powoda kwoty 4.908 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez
pracy za trzy miesiące, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący podniósł, że uznając przyczynę
rozwiązania z powodem umowy o pracę za uzasadnioną i usprawiedliwiającą
zastosowanie sankcji z art. 52 § 1 pkt 1 k.p., Sąd Okręgowy naruszył ten przepis.
Sąd przejął bezkrytycznie z apelacji pozwanego podejrzenie o stanie nietrzeźwości
powoda w dniu 1 grudnia 2009 r. i posłużył się konstrukcją, według której
„nałożenie się” dwóch nagannych zachowań pracownika przesądza o podstawie do
rozwiązania z nim umowy o pracę. Skarżący podniósł, że od oceny konkretnego
stanu faktycznego zależy czy samowolne opuszczenie pracy może być uznane za
8
ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Do spełnienia tego
warunku niezbędny jest znaczy stopień winy pracownika (wina umyślna lub rażące
niedbalstwo). Zdaniem pełnomocnika skarżącego, w przedmiotowej sprawie z
całokształtu okoliczności związanych z zachowaniem się powoda w dniu 1 grudnia
2009 r. wynika, że można powodowi zarzucić co najwyżej lekkomyślność i
zlekceważenie Regulaminu pracy. Brak jest natomiast znacznego stopnia winy
powoda jako przesłanki rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Ciężar przekroczenia obowiązków pracowniczych jest niewielki i ogranicza się do
naruszenia formalnych wymogów regulaminowych w zakresie zwalniania się
pracowników z części dnia pracy. Powód nie przebywał na terenie siedziby
przedsiębiorstwa pozwanego, nie miał w pobliżu swoich przełożonych, pracując w
terenie. Powód nie wiedział o zainteresowaniu przełożonych stanem jego
trzeźwości, nie mógł więc opuścić miejsca pracy z powodu chęci ukrycia stanu
swojej nietrzeźwości, a z terenu bazy nie uciekał, bo to inny pracownik kierował
samochodem-śmieciarką, w której powód był jedynie pasażerem jako ładowacz.
Odpowiedź na skargę kasacyjną w imieniu pozwanego złożył jego
pełnomocnik, wnosząc o jej oddalenie i zasądzenie od powoda kosztów zastępstwa
procesowego za postępowanie przed Sądem Najwyższym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna okazała się uzasadniona, co dotyczy przede wszystkim
zrzutu naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w następstwie zakwalifikowania przez Sąd
Okręgowy zachowania powoda jako ciężkiego naruszenia podstawowych
obowiązków pracowniczych.
Ustalony stan faktyczny sprawy przedstawia się w największym skrócie w
ten sposób, że powód w dniu 1 grudnia 2009 r. około godz. 12.30, po wykonaniu
swoich podstawowych zadań pracowniczych przewidzianych na ten dzień, opuścił
stanowisko pracy, udał się w odzieży roboczej do domu, a następnie, jeszcze tego
samego dnia, między godz. 15.00 i 18.00 uzyskał po badaniu lekarskim w
przychodni trzydniowe zwolnienie lekarskie w związku z niezdolnością do pracy
spowodowaną ostrymi zaburzeniami układu pokarmowego.
9
Pozwany pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez
wypowiedzenia „z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych polegającego na samowolnym opuszczeniu stanowiska pracy w
dniu 1 grudnia 2009 r. od godz. 12.30”. Przyczyną rozwiązania z powodem umowy
o pracę nie było zatem stawienie się do pracy (pozostawanie w miejscu i czasie
pracy) albo wykonywanie pracy po spożyciu alkoholu. Wszelkie rozważania Sądu
Okręgowego dotyczące przyczyn samowolnego opuszczenia przez powoda
miejsca pracy, łączonych przez Sąd z chęcią ukrycia albo obawą przed
ujawnieniem, że był on w tym czasie pod wpływem alkoholu, pozostają poza
podaną przez pracodawcę przyczyną rozwiązania umowy o pracę bez
wypowiedzenia (art. 30 § 4 k.p.). Miały natomiast znaczenie jedynie dla
stwierdzenia czy ustalone przyczyny samowolnego opuszczenia przez powoda
pracy pozwalają na ocenę, że jego zachowanie nosiło znamiona ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
Samowolne opuszczenie przez pracownika miejsca pracy przed
zakończeniem godzin pracy może być potraktowane, w konkretnych
okolicznościach faktycznych danej sprawy, jako ciężkie naruszenie podstawowych
obowiązków pracowniczych. Do 2 czerwca 1996 r. „opuszczanie pracy bez
usprawiedliwienia” było traktowane bezpośrednio przez Kodeks pracy jako jeden z
ustawowo określonych przypadków ciężkiego naruszenia podstawowych
obowiązków pracowniczych (por. art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w brzmieniu obowiązującym
przed 2 czerwca 1996 r.).
Jednak samo opuszczenie przez pracownika pracy przed jej zakończeniem
(przed zakończeniem dniówki roboczej) nie jest wystarczające do zastosowania
przez pracodawcę sankcji z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w przypadku stwierdzonego
wykonania przez pracownika podstawowych zadań pracowniczych przewidzianych
do wykonania na ten dzień oraz przy uwzględnieniu jego szczególnej sytuacji (np.
związanej ze stanem zdrowia, samopoczuciem, koniecznością skorzystania z
porady lub pomocy lekarza). Przy ocenie, czy opuszczenie miejsca pracy stanowiło
ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, należy wziąć pod
rozwagę wszystkie towarzyszące temu okoliczności, zwłaszcza stan świadomości i
10
woli pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z 1 października 1997 r., I PKN
300/97, OSNAPiUS 1998 nr 14, poz. 424).
Warunkiem rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. jest
zarówno bezprawność działania lub zaniechania pracownika, rozumiana jako
naruszenie jego obowiązków objętych treścią stosunku pracy, jak i stosunek
psychiczny sprawcy tego naruszenia do skutków swojego postępowania określony
wolą i możliwością przewidywania (świadomością), czyli wina.
Podstawowe obowiązki pracownicze o charakterze powszechnym
(występujące w każdym stosunku pracy) wymienione zostały w art. 100 k.p. Został
do nich normatywnie zakwalifikowany obowiązek przestrzegania czasu pracy
ustalonego w zakładzie pracy (art. 100 § 2 pkt 1 k.p.). Nie budzi wątpliwości, że
obowiązek ten narusza pracownik, który opuszcza miejsce pracy przed
zakończeniem swojej dniówki roboczej, jeśli takie zachowanie nie znajduje
uzasadnienia w przyczynach je usprawiedliwiających. Bezsporne w rozpoznawanej
sprawie było, że powód w dniu 1 grudnia 2009 r. opuścił pracę wcześniej niż to
wynikało z obowiązującego go rozkładu czasu pracy. Tego faktu, ustalonego przez
Sąd Okręgowy, powód w skardze kasacyjnej nie kwestionuje. Sąd Okręgowy nie
ustalił przy tym, do której godziny powód powinien był tego dnia pracować - jeżeli
pracę rozpoczął o godz. 6.00, to ośmiogodzinny dzień pracy powinien się
zakończyć o godz. 14.00, a wtedy opuszczenie przez niego pracy około godz.
12.30 oznaczać mogło, że opuścił pracę na półtorej godziny przez jej
zakończeniem.
Zgodnie z § 36 Regulaminu pracy obowiązującego u strony pozwanej,
kompetentny do zwolnienia pracownika jest jego bezpośredni przełożony, jeżeli
czas, na jaki pracownik pragnie się zwolnić, nie przekracza czterech godzin w
danym dniu. W pozostałych przypadkach o zwolnieniu pracownika decyduje prezes
Spółki na wniosek bezpośredniego przełożonego lub jego zastępcy. Zgodę na
zwolnienie pracownika można uzależnić od przedstawienia przez niego właściwego
dokumentu, z którego wynika konieczność załatwienia sprawy w czasie pracy.
Zachowanie powoda, polegające na opuszczeniu pracy bez uzyskania na to
zgody pracodawcy (przełożonego), a nawet bez podjęcia próby uzyskania takiej
zgody, należy traktować jako bezprawne, tj. naruszające podstawowy obowiązek
11
pracowniczy w postaci konieczności przestrzegania ustalonego u pracodawcy
czasu pracy. Spełniony został zatem jeden z warunków umożliwiających
rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w trybie art. 52
§ 1 pkt 1 k.p.
Jednak sama bezprawność zachowania pracownika nie wystarcza do
przypisania naruszeniu obowiązku pracowniczego ciężkiego charakteru. Według
poglądów judykatury, do spełnienia tego warunku niezbędny jest znaczny stopień
winy pracownika - wina umyślna lub rażące niedbalstwo (por. wyroki Sądu
Najwyższego z 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 746
oraz z 21 czerwca 2005 r., II PK 305/04, Monitor Prawa Pracy 2005 nr 12, poz. 16).
O istnieniu tej winy wnioskuje się przy tym na podstawie całokształtu okoliczności
związanych z zachowaniem pracownika.
W doktrynie przyjmuje się, że jeżeli sprawca przewiduje wystąpienie
szkodliwego skutku i celowo do niego zmierza lub co najmniej się nań godzi, można
mu przypisać winę umyślną. Jeżeli natomiast przewiduje możliwość nastąpienia
szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, lub też,
jeżeli nie przewiduje możliwości jego wystąpienia, choć może i powinien go
przewidzieć, jego postępowaniu można przypisać najwyżej winę nieumyślną w
postaci lekkomyślności w pierwszej sytuacji lub niedbalstwa w drugim wypadku.
Rażące niedbalstwo mieszczące się - obok winy umyślnej - w pojęciu ciężkiego
naruszenia obowiązków pracowniczych jest wyższym od niedbalstwa stopniem
winy nieumyślnej. Niedbalstwo określa się jako niedołożenie należytej staranności
ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (art. 355 § 1 k.c.). Przez rażące
niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (elementarnych)
zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie
winy w tej postaci decyduje zatem zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w
sposób odbiegający od miernika minimalnej staranności.
Oceniając z tego punktu widzenia zachowanie powoda w dniu 1 grudnia
2009 r., nie można pominąć poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń
faktycznych, z których wynika, powód po opuszczeniu pracy jeszcze tego samego
dnia (kilka godzin później) udał się do lekarza, który po zbadaniu powoda
zdiagnozował u niego ostre zaburzenia układu pokarmowego i wystawił zwolnienie
12
lekarskie (L 4) na trzy dni - od 1 do 3 grudnia 2009 r. włącznie. Bezpośrednio po
tym zwolnieniu powód znalazł się w szpitalu. Nie można w tych okolicznościach
wykluczyć, że przyczyną opuszczenia przez powoda pracy przed jej zakończeniem
było złe samopoczucie, a nie chęć ukrycia lub uniknięcia sprawdzenia, że
przebywał w pracy w stanie po spożyciu alkoholu.
Przyjęcie przez pracodawcę takiej a nie innej przyczyny rozwiązania umowy
o pracę - z jednoznacznym pominięciem jako tej przyczyny ewentualnego
pozostawania powoda w pracy w stanie nietrzeźwości – musiało wynikać ze
świadomości osób podejmujących za pracodawcę czynności z zakresu prawa pracy
co do braku możliwości wykazania przed sądem pracy (udowodnienia w toku
procesu), że powód faktycznie w dniu 1 grudnia 2009 r. przebywał w pracy w stanie
po spożyciu alkoholu. Nie podjęto bowiem u pracodawcy czynności przewidzianych
w § 37 Regulaminu pracy w celu udokumentowania stwierdzenia naruszenia
obowiązku trzeźwości przez powoda.
Z uzasadnienia Sądu Okręgowego nie wynika, na podstawie jakich dowodów
Sąd ten przyjął, że „powód nie tylko opuścił miejsce pracy, ale na dodatek w
okolicznościach, które wskazują na chęć uniknięcia kontroli stanu jego trzeźwości”.
Jest to ustalenie faktyczne, które – ze względu na brak oparcia go na konkretnych
dowodach – nosi cechy przypuszczeń lub nawet spekulacji, a nie rzetelnej
rekonstrukcji podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, opartej na wszechstronnym
rozważeniu zebranego materiału dowodowego. Ocena przeprowadzonych
dowodów i ustalenia faktyczne powinny być zrelacjonowane w uzasadnieniu
wyroku sądu drugiej instancji szczególnie starannie wówczas, gdy sąd ten – tak jak
Sąd Okręgowy w rozpoznawanej sprawie – przeprowadził uzupełniające
postępowanie dowodowe, po czym dokonał odmiennej oceny przeprowadzonych
dowodów i przyjął w związku z tym inną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia niż to
uczynił sąd pierwszej instancji (art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
oraz art. 382 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c.).
W rozpoznawanej sprawie nie ulega wątpliwości, że nie zbadano powoda w
dniu 1 grudnia 2009 r. w miejscu pracy w sposób formalny na zawartość alkoholu w
wydychanym powietrzu albo we krwi, nie sporządzono protokołu lub notatki
zawierających opis zachowania pracownika w oparciu o relacje świadków –
13
słowem, nie zastosowano procedury przewidzianej w § 37 Regulaminu pracy. Nie
oznacza to, oczywiście, że nie było możliwe dokonanie w toku postępowania
sądowego ustaleń co do pozostawania powoda w stanie nietrzeźwości przed
samowolnym opuszczeniem przez niego pracy około godz. 12.30 w dniu 1 grudnia
2009 r., jednak wymagało to albo oparcia tego ustalenia na konkretnych dowodach,
z których okoliczność ta wynikałaby w sposób niebudzący wątpliwości (np. na
zeznaniach świadków, którzy potwierdziliby stan nietrzeźwości powoda w
następstwie bezpośredniego osobistego z nim kontaktu tego dnia), albo
zastosowania w odpowiedni sposób domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.).
Tymczasem Sąd Okręgowy oparł się w swoich ustaleniach, dotyczących rzekomej
chęci ukrycia przez powoda stanu nietrzeźwości i uniknięcia stosownych badań, na
podejrzeniach i przypuszczeniach formułowanych przez pracodawcę, a nie na
dowodach lub prawidłowo zastosowanych domniemaniach faktycznych.
Sąd Rejonowy jednoznacznie stwierdził brak dowodów na to, że powód
przebywał w pracy w stanie nietrzeźwości. W ocenie Sądu Rejonowego przy braku
dowodów, że powód przebywał w pracy w dniu 1 grudnia 2009 r. w stanie
nietrzeźwości, bo są to tylko przypuszczenia jego przełożonych, samo opuszczenie
przez niego miejsca pracy w ustalonych okolicznościach nie wystarczało dla
zastosowania przez pracodawcę sankcji z art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Sąd Okręgowy dokonał całkowicie odmiennych ustaleń i ocen, przy czym ani
z dokumentacji medycznej nadesłanej przez poradnię ogólną niepublicznego
zakładu opieki zdrowotnej, ani z zeznań lekarza badającego powoda nie wynikało,
że powód w czasie wizyty u lekarza w dniu 1 grudnia 2009 r. w godz. 15.00-18.00
był nietrzeźwy. Lekarz stwierdził w czasie wizyty, że powód wcześniej spożywał
alkohol (co mogło być przyczyną ostrych zaburzeń układu pokarmowego), nie podał
jednak, kiedy to mogło mieć miejsce - czy niedługo przed tą wizytą (np. tego
samego dnia), czy też dzień albo kilka dni wcześniej. W istocie nie wiadomo, na
jakich dowodach Sąd Okręgowy oparł ustalenie, że powód samowolnie opuścił
miejsce pracy z chęci ukrycia stanu nietrzeźwości lub uniknięcia kontroli stanu
trzeźwości.
Z powyższych rozważań wynika, że w obecnym stanie sprawy zostało
udowodnione (bezspornie) jedynie samowolne opuszczenie przez powoda pracy
14
przed zakończeniem dnia pracy (przy czym nie zostało ustalone, kiedy kończył się
1 grudnia 2009 r. dzień pracy i do której godziny powód powinien był tego dnia
pracować), do czego doszło już po wykonaniu przez powoda zadań pracowniczych
przewidzianych do wykonania na ten dzień. W tych okolicznościach nie było
podstaw do przypisania zachowaniu powoda winy umyślnej lub rażącego
niedbalstwa w związku z samowolnym opuszczeniem miejsca pracy na krótko
przed zakończeniem czasu pracy (dniówki roboczej), po wykonaniu wszystkich
podstawowych obowiązków pracowniczych przypisanych do jego stanowiska na ten
dzień. Powód mógł być bowiem przekonany, że opuszczając miejsce pracy bez
zgody przełożonego nie narusza istotnych interesów pracodawcy. Nie przewidywał
zatem nastąpienia szkodliwego skutku ani tym bardziej do niego nie zmierzał lub
się nań godził. Zachowania powoda nie cechowało również rażące niedbalstwo.
Niewątpliwie zachował się lekkomyślnie i nie dochował należytej staranności,
naruszając Regulamin pracy i lekceważąc jego postanowienia, nie można jednak
przypisać mu rażącego niedbalstwa lub winy umyślnej. Brak możliwości
stwierdzenia znacznego stopnia winy wyklucza przypisanie naruszeniu obowiązku
pracowniczego charakteru ciężkiego w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Sama
bezprawność zachowania nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę bez
wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p., jeżeli stosunek psychiczny
pracownika do skutków postępowania określony jego świadomością nie wskazuje
ani na winę umyślną, ani na rażące niedbalstwo (wyrok Sądu Najwyższego z
7 lutego 2008 r., II PK 162/07, OSNP 2009 nr 7-8, poz. 98). Z ustaleń Sądu
Okręgowego nie wynika, z jakich okoliczności miałaby zostać wyprowadzona wina
umyślna powoda oraz ciężkie naruszenie przez niego obowiązków wynikających z
art. 22 § 1 k.p., jaki był stopień zagrożenia interesów pozwanego pracodawcy w
związku z samowolnym opuszczeniem przez powoda pracy, przy jednoczesnym
potwierdzeniu przez lekarza niezdolności do pracy w dniu 1 grudnia 2009 r. i braku
pewnych („twardych”) dowodów co do stanu nietrzeźwości powoda.
Należy podzielić pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony w wyroku z 22
grudnia 1998 r., I PKN 507/98 (OSNAPiUS 2000 nr 4, poz. 132), że samowolne
opuszczenie miejsca pracy połączone z innym nagannym zachowaniem się
pracownika może być ocenione jako ciężkie naruszenie podstawowych
15
obowiązków pracowniczych według art. 52 § 1 pkt 1 k.p. nawet wówczas, gdy
regulamin pracy kwalifikuje samowolne opuszczenie pracy jako uchybienie
uzasadniające zastosowanie jedynie kary porządkowej. Obowiązujący u strony
pozwanej Regulamin pracy przewidywał (w § 53) za nieprzestrzeganie przez
pracownika ustalonego porządku i dyscypliny pracy kary porządkowe, w tym za
opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie po
spożyciu alkoholu lub spożywanie alkoholu w czasie pracy, obok kary upomnienia
lub kary nagany - także karę pieniężną. Nie oznaczało to, że pracodawca nie mógł
rozwiązać umowy o pracę bez wypowiedzenia w razie stwierdzenia ciężkiego
naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych w postaci
samowolnego opuszczenia pracy bez usprawiedliwienia. Możliwość zastosowania
kary porządkowej (w tym kary pieniężnej) nie wyklucza dokonania przez
pracodawcę wyboru poważniejszej i bardziej restrykcyjnej sankcji w postaci
rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika na podstawie
art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Sąd Okręgowy powołał się na powyższy wyrok Sądu
Najwyższego, przyjmując, że samowolne opuszczenie miejsca pracy przez powoda
było połączone z innym nagannym jego zachowaniem w postaci pozostawania w
miejscu i czasie pracy w stanie po spożyciu alkoholu. Jednak to inne naganne
zachowanie się pracownika nie zostało w stanowczy sposób ustalone przez Sąd
Okręgowy i wystarczająco przekonująco uzasadnione.
Stwierdzenie naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p. było wystarczające do
uwzględnienia skargi kasacyjnej. Zarzuty naruszenia art. 56 § 1 k.p. i art. 57 § 1
k.p. okazały się uzasadnione o tyle, że naruszenie tych przepisów było pochodną
naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Chybione są natomiast zarzuty naruszenia art. 386 § 1 k.p.c. przez jego
zastosowanie i art. 385 k.p.c. przez jego niezastosowanie. Obydwa te przepisy w
zasadzie nie mogą stanowić samodzielnej podstawy kasacyjnej, służącej do
formułowania zarzutów naruszenia przepisów postępowania (postanowienie Sądu
Najwyższego z 3 czerwca 2011 r., III CSK 330/10, LEX nr 885041). Sąd drugiej
instancji nie narusza art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c., jeżeli uwzględnia apelację
na podstawie swojej oceny, że jest ona zasadna, nawet jeżeli strona twierdzi, że
była bezzasadna (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 2 grudnia 1997 r., I
16
PKN 403/97, OSNAPiUS 1998 nr 20, poz. 602, a także wyroki Sądu Najwyższego z
7 lipca 2000 r., I PKN 711/99, OSNAPiUS 2002 nr 1, poz. 13 i z 2 marca 2011 r., II
PK 202/10, LEX nr 817516). Przepisy te są adresowane do sądu drugiej instancji i
przesądzają o tym, w jaki sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że
apelacja jest bezzasadna, bądź że powinna być uwzględniona. O ich naruszeniu
można by mówić jedynie wtedy, gdyby sąd drugiej instancji stwierdził, że apelacja
jest niezasadna i jednocześnie ją uwzględnił i zmienił wyrok sądu pierwszej
instancji, albo że apelacja jest zasadna i jednocześnie ją oddalił. Skarżący nie
zarzuca jednak, że doszło do tego rodzaju naruszenia przywołanych przepisów
prawa procesowego.
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.