Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 240/12
POSTANOWIENIE
Dnia 21 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie J. J.
skazanego z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 21 listopada 2012 r.
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 26 kwietnia 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ż.
z dnia 23 grudnia 2011 r.
p o s t a n o w i ł :
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić J. J. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 23 grudnia 2011 r., uznał J. J. za winnego
tego, że w dniu 27 listopada 2010 r. w R. , działając wspólnie i w porozumieniu z
drugim nieustalonym współsprawcą, grożąc pozbawieniem życia J. i J. C., za
pomocą trzymanego w ręku przedmiotu przypominającego broń palną, dokonał na
ich szkodę kradzieży pieniędzy w kwocie 4000 zł i 1000 euro, kluczy do budynków
w R., kluczy do samochodu marki Lexus LX 350 o nr rej. … oraz dowodu
2
osobistego własności J. C., czym wyczerpał znamiona występku z art. 280 § 1 k.k.
w zw. z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 280 § 1 k.k. w
zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 6 lat pozbawienia wolności; na mocy art. 63
§ 1 k.k. zaliczył mu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres
tymczasowego aresztowania od dnia 02.02.2011 r. do dnia 23.12.2011 r.; na mocy
art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody
wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz J. C. i J. C. jako wierzycieli
solidarnych kwoty 8000 złotych.
Wyrok zawiera też rozstrzygnięcie o dowodach rzeczowych oraz kosztach
sądowych (oskarżony został zwolniony od ich zapłaty na rzecz Skarbu Państwa).
Wyrok ten zaskarżyli w całości oskarżony oraz jego obrońca.
Oskarżony podniósł, że został skazany niesłusznie, bowiem nie popełnił
przypisanego mu czynu oraz wskazał na wadliwość oceny dowodów dokonanej
przez sąd orzekający.
Obrońca zarzuciła:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający
wpływ na jego treść, przez ustalenie na podstawie nieprawidłowej oceny
dowodów, że oskarżony J. J. dokonał przypisanego mu czynu;
2. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść
orzeczenia, a to:
- art. 5 § 2 k.p.k. przez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego nie
dających się usunąć wątpliwości powstałych na gruncie zgromadzonego
materiału dowodowego,
- art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i
dokonanie analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wbrew
zasadom prawidłowego rozumowania oraz wbrew wskazaniom wiedzy i
doświadczenia życiowego.
Podnosząc te zarzuty, wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i
uniewinnienie oskarżonego od dokonania przypisanego mu czynu, ewentualnie o
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Rejonowemu w Ż.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2012 r., w pkt 1. utrzymał w
mocy zaskarżony wyrok, „uznając apelację za oczywiście bezzasadną” oraz zwolnił
oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
3
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniosła obrońca
oskarżonego. Zaskarżyła wyrok w całości, zarzucając rażące naruszenie prawa
procesowego, polegające na obrazie przepisów:
1. art. 433 § 2 k.p.k. przez nienależyte rozważenie zarzutów obrazy przepisów
prawa procesowego sformułowanych w apelacji obrońcy, tj. wybiórcze
potraktowanie przez Sąd dowodów i pominięcie w uzasadnieniu wyroku
analizy odnośnie wiarygodności i niewiarygodności dowodów, których treść
wskazuje na możliwość dokonania odmiennych niż przyjęte ustaleń
faktycznych;
2. art. 457 § 3 k.p.k. przez nienależyte uzasadnienie wyroku Sądu
Okręgowego, w szczególności nieustosunkowanie się do dowodu z opinii
eksperta z zakresu informatyki, którą Sąd Odwoławczy dopuścił jako dowód
w sprawie.
Wskazując powyższe zarzuty obrońca wniosła o uchylenie w całości
zaskarżonego wyroku, uchylenie wyroku Sądu Rejonowego i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł
o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W pierwszej kolejności celowe będzie zauważyć, chociaż kwestia ta w
kasacji nie została podniesiona, że treść pkt 1. wyroku Sądu odwoławczego
mogłaby świadczyć, że z dwóch wniesionych apelacji rozpoznał tylko jedną,
względnie że rozpoznał obie, a jedną uznał za oczywiście bezzasadną. Wypada
jednak przyjąć, że zaszła usterka natury redakcyjnej, bowiem w uzasadnieniu
wyroku jasno stwierdzono, że rozpoznano obie apelacje i obie uznano za
bezzasadne w stopniu oczywistym. Przechodząc zaś do meritum należy stwierdzić,
że stanowisko prokuratora co do oczywistej bezzasadności kasacji, chociaż nader
lakonicznie uzasadnione, zasługuje na aprobatę. Samo ujęcie zarzutu 1., w którym
jest mowa, że treść zebranych dowodów „wskazuje na możliwość dokonania
odmiennych niż przyjęte ustaleń faktycznych” każe przyjąć, iż nie są zasadne
zastrzeżenia co do sposobu rozważenia przez Sąd odwoławczy sformułowanych w
apelacji zarzutów obrazy przepisów postępowania. Przytoczone sformułowanie
świadczy, że zdaniem skarżącej, dowody dają możliwość zbudowania wersji
zdarzenia alternatywnej wobec wersji przyjętej przez orzekający w sprawie sąd.
4
Trzeba jednak pamiętać, że gdyby nawet taka możliwość rzeczywiście istniała, to
nie znaczy to, że przeprowadzona przez Sąd meriti ocena dowodów jest wadliwa, a
powinnością Sądu odwoławczego było dokonanie zmiany bądź uchylenie
zaskarżonego wyroku. W takim razie zasadnie można wnioskować, że apelacja nie
tyle wykazywała na uchybienia popełnione przez Sąd I instancji, ale polemizowała z
jego stanowiskiem, bez wykazania konkretnych, rzeczywistych uchybień, których
zaistnienie nakazywałoby postąpić zgodnie z żądaniem skargi.
Zasadniczym dowodem, na którym Sąd I instancji oparł skazanie
oskarżonego, są zeznania świadka P. P., wobec czego we wniesionej apelacji
obrońca kwestionowała, iż dowód ten daje podstawę do przyjęcia, że J. J. dopuścił
się przypisanego mu przestępstwa, zaś w kasacji twierdziła, iż podniesiony w tej
materii zarzut nie został należycie rozważony przez Sąd odwoławczy. Według
skarżącej, Sąd Okręgowy „w szczególności dowolnie ocenił zeznania świadka P. P.
przyjmując, że świadek ten miał możliwość zapamiętania szczegółów rysopisu J. J.
Przyjmując jednocześnie, że zaniechanie dokonania okazania świadkowi
oskarżonego i poprzestanie na okazaniu fotografii stanowi istotne uchybienie
postępowania”, ale według Sądu „nie oznacza to jednak dyskwalifikacji
rozpoznania, bowiem należy je ocenić z uwzględnieniem innych zebranych
dowodów”. Za „daleko idącą dowolność oceny dowodów” obrońca uznała
stanowisko Sądu Okręgowego, że „Sąd I instancji jednoznacznie wskazał, iż
świadek ten dokonał jedynie niewielkiej zmiany w zakresie swoich
dotychczasowych zeznań” w sytuacji, gdy P. P. na rozprawie zeznał, że nie jest
całkowicie pewny, że oskarżony jest tą osobą, którą widział jadąc samochodem w
dniu zdarzenia.
Lektura uzasadnienia zaskarżonego kasacją wyroku nie prowadzi do
wniosku, że podniesione przez skarżącą zastrzeżenia są zasadne. Należy
przypomnieć, że Sąd odwoławczy samoistnie nie oceniał dowodów, w tym zeznań
świadka Pustelnika, nie miał też obowiązku, co wymaga od niego obrońca,
dokonania „analizy wiarygodności bądź braku wiarygodności dowodów”, ale w
ramach zarzutów podniesionych w apelacji kontrolował, czy ocena dowodów
przeprowadzona przez Sąd I instancji spełnia wymagania określone w art. 7 k.p.k.
Niewątpliwie, dokonanie takiej kontroli nie jest możliwe bez wyrobienia sobie
poglądu na temat dowodów; w związku z tym Sąd ad quem wskazał, w ślad za
Sądem meriti, że P. P. jadąc samochodem widział oskarżonego dwukrotnie –
5
najpierw z kominiarką na twarzy, gdy przebiegł przed pojazdem świadka celując do
niego z przedmiotu przypominającego broń palną i zaraz potem, już bez
zamaskowanej twarzy. W czasie pierwszego spotkania świadek miał sposobność
spostrzec posturę mężczyzny i szczegóły jego ubioru, natomiast w czasie drugiego
spotkania, nie mając wątpliwości, że ma do czynienia z tym samym człowiekiem,
mógł przyjrzeć się, co prawda tylko w lusterku samochodu, jego twarzy, którą opisał
podczas przesłuchania. Zwrócił Sąd uwagę, że niecodzienne okoliczności
spotkania dawały świadkowi powód, by dokładnie zapamiętać widzianą osobę oraz
że jego zeznania nie potwierdzają tezy obrońcy, iż świadek widział mężczyznę
jedynie przez kilka sekund w lusterku samochodu. Podważając to stanowisko Sądu
odwoławczego, skarżąca nie sprecyzowała, dlaczego zachodzi dowolność w
poglądzie, że nawet krótkotrwałe przyjrzenie się w lusterku twarzy idącej drogą
osoby dało świadkowi możliwość jej zapamiętania. W istocie dowolność tu nie
zachodzi, podobnie, nie jest wadliwe stanowisko Sądu Okręgowego, nawiązujące
do poglądu wyrażonego w powołanym przezeń orzeczeniu Sądu Apelacyjnego, że
okazanie zdjęcia fotograficznego nie zaś osoby, nie musi prowadzić do
dyskwalifikacji rozpoznania.
Wbrew twierdzeniu skarżącej, Sąd odwoławczy nie pominął, że na rozprawie
świadek P. stwierdził, iż nie jest „na 100%” przekonany, że oskarżony jest osobą,
którą widział w dniu zdarzenia. W rzeczywistości Sąd ad quem podkreślił, że
różnica zachodząca pomiędzy zeznaniami świadka została poddana analizie przez
Sąd Rejonowy, który szczegółowo odniósł się do wątpliwości P. P. co do
rozpoznania oskarżonego na rozprawie, w tym wziął pod uwagę, że nieustalona
osoba podjęła próbę zastraszenia świadka. Wobec tego, że budzi sprzeciw
obrońcy, iż sądy obu instancji uznały, że świadek dokonał tylko niewielkiej zmiany
swoich zeznań, trzeba wskazać, że to stwierdzenie nie kłóci się zasadami
prawidłowego wnioskowania, skoro P. P. nie twierdził, że oskarżony na pewno nie
jest widzianym na drodze człowiekiem oraz że w całości potwierdził odczytane
zeznania, które wcześniej złożył.
Wątpliwości świadka, który podał, że oskarżony jest szczuplejszy i bardziej
siwy, niż widziany mężczyzna, zostały poddane starannej analizie, łącznie z
urzędowym potwierdzeniem, że w czasie aresztowania oskarżony znacząco stracił
na wadze.
6
Nie prowadzi do rażącego naruszenia przepisów postępowania zdawkowe
potraktowanie przez Sąd odwoławczy podniesionego w apelacji obrońcy włamania
do domu P. P. i związanych z tych faktem zdarzeń. Wnioskowanie obrońcy, że
sprawcą włamania była osoba znająca świadka, zatem z pewnością nie
oskarżonego, nie musi być bezwarunkowo trafne, zwłaszcza że przyjęte przez
obrońcę założenie nie tłumaczy, dlaczego mężczyzna, który telefonował do
świadka ze skradzionego mu telefonu namawiał go, by nie rozpoznawał
oskarżonego.
Ponieważ innym dowodem, który sądy przyjęły jako wskazujący na
sprawstwo oskarżonego było należące do niego urządzenie nawigacji satelitarnej z
wytyczoną drogą do miejscowości, w której dokonano przestępstwa, w toku
postępowania obrońca starała się wykazać możliwość wprowadzenia tego zapisu
do urządzenia po zatrzymaniu oskarżonego. W kasacji podniosła, iż „nie można
zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że nie doszło do błędów w ocenie
dowodu z zapisu urządzenia GPS i że dowód z zapisu tego urządzenia nie miał
decydującego znaczenia dla przypisania sprawstwa oskarżonemu”. Zwróciła też
uwagę, że chociaż Sąd odwoławczy dopuścił dowód w postaci prywatnej opinii
eksperta z zakresu informatyki, która różniła się od opinii powołanego w sprawie
biegłego, to nie ustosunkował się do tego dowodu, przez co naruszył art. 457 § 3
k.p.k.
Odnosząc się do tych twierdzeń wypada zauważyć, że Sąd meriti dowód z
zapisu urządzenia GPS uznał za „równie istotny” co zeznania świadka P., nie dziwi
zatem dążenie obrońcy do podważenia wartości tego dowodu. Sąd odwoławczy,
chociaż wprost nie nawiązał do wspomnianego poglądu Sądu Rejonowego, jednak
w istocie go podważył, skoro wskazał na pierwszorzędne znaczenie zeznań P. P.
jako dowodu świadczącego o sprawstwie oskarżonego, natomiast dowód z zapisu
urządzenia GPS uznał za mniej znaczący, „istotny w aspekcie dokonania ustalenia
okoliczności towarzyszących popełnieniu przez oskarżonego przestępstwa”.
Skarżąca ograniczyła się do zanegowania tego poglądu, nie przedstawiając
żadnych argumentów, które wykazywałyby jego błędność.
Trzeba jednak dostrzec, że skarżąca ma rację, gdy w pkt 2. kasacji
sygnalizuje wadliwość uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego, które nie zawiera
żadnego nawiązania do czynności przeprowadzonej na rozprawie apelacyjnej.
Przed rozprawą obrońca przedłożyła pisemne opracowanie sporządzone na jej
7
zlecenie przez M. H., dotyczące sposobu pracy wspomnianego urządzenia GPS,
zaś na rozprawie Sąd postanowił „dopuścić dowód z pisemnej opinii biegłego M. H.
na okoliczność możliwości zmian w kolejności wpisów i skasowaniu lub dopisaniu
kolejnego pliku w urządzeniu nawigacji satelitarnej bez podłączania urządzeń
zewnętrznych”; następnie „opinia”, której autor zajął w tej kwestii inne stanowisko,
niż występujący w sprawie biegły, została odczytana. W związku z tym należy
wyjaśnić, że tzw. opinia prywatna nie jest opinią biegłego, jako że biegłym może
być osoba powołana do wydania opinii przez organ procesowy. W rozpatrywanej
sprawie nie została wydana taka decyzja w odniesieniu do M. H., w każdym razie
nie można z nią utożsamić przytoczonej decyzji o „dopuszczeniu dowodu”. By
opracowanie sporządzone przez M. H. mogło zostać uznane za opinię biegłego,
musiałoby zostać sporządzone nie z inicjatywy strony, ale Sądu, który zgodnie z
art. 201 i innymi przepisami rozdziału 22. k.p.k. najpierw wydałby postanowienie o
powołaniu innego biegłego oraz określił przedmiot i zakres ekspertyzy. W takim
razie nie można przyjąć, że na rozprawie odwoławczej został przeprowadzony
dowód (z opinii biegłego) w rozumieniu art. 452 § 2 k.p.k., można natomiast uznać,
że w trybie art. 453 § 2 k.p.k. doszło do złożenia przez stronę oświadczenia, które
zostało odczytane (zob. postanowienie SN z dnia 4 stycznia 2005 r., V KK 388/04,
oraz glosę R. Kmiecika, PiP 2005, nr 6, s. 116 i n.). Właściwym postąpieniem ze
strony Sądu byłoby zwrócenie się do strony, czy składając owo oświadczenie wnosi
o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego i w razie potwierdzenia podjęcie
stosownej decyzji. Zaistniałe uchybienia nie mogły mieć jednak wpływu na treść
wyroku. Jak wspomniano, w ocenie Sądu odwoławczego podstawowym dowodem
uzasadniającym skazanie J. J. były zeznania świadka P., rozpatrywane na tle
uznanych za niewiarygodne, pozbawione logiki, wyjaśnień oskarżonego. Z
opracowania sporządzonego przez M. H. nie wynika też, że w sprawie doszło do
preparowania dowodów na niekorzyść oskarżonego, w szczególności że zapis w
urządzeniu GPS o wytyczeniu trasy do R., gdzie zaistniało przestępstwo, został
wprowadzony w czasie, gdy urządzenie znajdowało się w posiadaniu Policji. W
takim miał prawo Sąd odwoławczy uznać, że Sąd I instancji w sposób przekonujący
wywiódł, iż brak jest podstaw do przyjęcia, iż ktokolwiek inny niż oskarżony
wprowadził sporną lokalizację do urządzenia GPS. W konsekwencji trafnie
wskazano, że „sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego
poglądu nie wystarcza do wniosku o popełnieniu przez sąd istotnego błędu ustaleń,
8
albowiem zarzut taki powinien wskazać nieprawidłowości w rozumowaniu sądu w
zakresie istotnych ustaleń”.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy oddalił kasację w trybie art. 535
§ 3 k.p.k. Sytuacja materialna skazanego, dostrzeżona wcześniej przez sądy obu
instancji, uzasadniała zwolnienie go na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. od ponoszenia
kosztów sądowych za postępowanie kasacyjne.