Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CZ 146/12
POSTANOWIENIE
Dnia 19 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Strzelczyk
w sprawie z powództwa K. Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością
przeciwko J. J. i in. ,
o rozwiązanie umowy ewentualnie o zmianę umowy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 19 grudnia 2012 r.,
zażalenia strony powodowej
na postanowienie Sądu Apelacyjnego
z dnia 1 czerwca 2012 r.,
1. uchyla zaskarżone postanowienie,
2. pozostawia Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania zażaleniowego w orzeczeniu kończącym
postępowanie w sprawie.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z dnia 1 czerwca 2012 r. Sąd Apelacyjny odrzucił apelację
powódki od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 14 grudnia 2011 r., którym Sąd ten
oddalił powództwo o rozwiązanie umowy przedwstępnej warunkowej umowy
sprzedaży nieruchomości ewentualnie o zmianę tej umowy.
Sąd Apelacyjny ustalił, że w dniu 2 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy doręczył
pełnomocnikowi powódki odpis wyroku z dnia 14 grudnia 2011 r. z uzasadnieniem,
a w dniu 16 stycznia 2011 r. pełnomocnik wniósł apelację, którą skierował
bezpośrednio do Sądu Apelacyjnego. Po otrzymaniu apelacji Sąd Apelacyjny
w dniu 18 stycznia 2011 r. przesłał ją Sądowi Okręgowemu. Również w dniu
18 stycznia 2012 r. pełnomocnik powódki złożył do Sądu Okręgowego wniosek
o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji, twierdząc, że z powodu nagłej
choroby w postaci zatrucia pokarmowego w dniu 16 stycznia 2012 r. był niezdolny
do pracy i w związku z tym, na jego prośbę, apelację nadała na poczcie aplikantka,
która omyłkowo skierowała ją wprost do Sądu Apelacyjnego. Postanowieniem
z dnia 15 marca 2012 r. Sąd Okręgowy przywrócił powódce termin do wniesienia
apelacji.
W związku z zarzutem pozwanych podniesionym w odpowiedzi na apelację,
Sąd Apelacyjny sprawdził zasadność przywrócenia uchybionego terminu do
wniesienia apelacji. Stwierdził, że, zgodnie z art. 369 k.p.c., w brzmieniu sprzed
nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy –
Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 233, poz.
1381), powódka powinna wnieść apelację najpóźniej w dniu 16 stycznia 2012 r. do
sądu, który wydał zaskarżony wyrok, czyli do Sądu Okręgowego. Wniesienie
apelacji w terminie dwutygodniowym od doręczenia stronie skarżącej wyroku
z uzasadnieniem wprost do sądu odwoławczego, z pominięciem sądu, który wydał
zaskarżony wyrok, nie mogło być wówczas traktowane jako wniesienie apelacji
w terminie. Składając wniosek o przywrócenie terminu pełnomocnik powołał się na
nagłą chorobę oraz na błąd aplikantki. Nie dokonując oceny tych twierdzeń pod
kątem ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy trzeba podkreślić, że osoba
zobowiązana do dokonania czynności procesowej odpowiada za zawinione
działania pracownika, którym się posługuje, jak za działania własne. Nie można
3
wprawdzie czynić pełnomocnikowi zarzutu z tego powodu, że składa apelację
w ostatnim dniu terminu do jej wniesienia, jednak okoliczność, że wysłana przez
aplikantkę apelacja została nieprawidłowo zaadresowana do Sądu Apelacyjnego
świadczy o niedołożeniu przez pełnomocnika staranności wymaganej od
profesjonalisty. Choroba, a zatem i niemożność wykonywania obowiązków jest
okolicznością, którą można i należy w prowadzonej działalności zawodowej
przewidzieć. Powoływanie się na brak podpisu, jako na przyczynę niemożności
wysłania do właściwego sądu – po dostrzeżeniu pomyłki przez aplikantkę –
drugiego egzemplarza apelacji, świadczy o braku profesjonalizmu i staranności.
Brak podpisu jest bowiem brakiem formalnym, podlegającym uzupełnieniu,
w związku z czym możliwe było wysłanie drugiego, niepodpisanego egzemplarza
apelacji w celu zachowania terminu.
Z tych względów Sąd Apelacyjny – przyjmując, że pełnomocnik powódki nie
wykazał braku swojej winy w rozumieniu art. 168 § 1 k.p.c. – uznał postanowienie
Sądu pierwszej instancji o przywróceniu terminu za nieprawidłowe i na podstawie
art. 373 w związku z art. 370 k.p.c. odrzucił apelację, jako wniesioną po upływie
przepisanego terminu.
W zażaleniu na postanowienie Sądu Apelacyjnego powódka zarzuciła
naruszenie art. 357 § 2 w związku z art. 394 1
§ 2 k.p.c. przez doręczenie jej
zaskarżonego postanowienia bez uzasadnienia, art. 373 k.p.c. przez przekroczenie
granic wstępnej kontroli apelacji, art. 375 k.p.c. przez wyznaczenie terminu
rozprawy, a następnie jego zniesienie, i art. 168 § 1 w związku z art. 169 § 2 k.p.c.
przez przyjęcie, że nie zostały spełnione przesłanki przywrócenia terminu do
wniesienia apelacji. W konkluzji żaląca wniosła o uchylenie zaskarżonego
postanowienia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Jak trafnie podniesiono w zażaleniu, Sąd Apelacyjny w dniu 19 czerwca
2012 r. doręczył pełnomocnikowi żalącej jedynie sentencję postanowienia z dnia
1 czerwca 2012 r. o odrzuceniu apelacji (t. VIII k. 1582), a dopiero w dniu
27 czerwca 2012 r. – wymienione postanowienie z uzasadnieniem (t. VIII k. 1604).
Rację ma zatem żaląca zarzucając, że Sąd Apelacyjny nieprawidłowo doręczył jej
zaskarżone postanowienie bez uzasadnienia, zgodnie bowiem z art. 387 § 1 k.p.c.,
4
sąd drugiej instancji z urzędu uzasadnia postanowienie kończące postępowanie
w sprawie, a, zgodnie z art. 387 § 3 k.p.c., jeżeli nie było ogłoszenia, z urzędu
doręcza stronom to postanowienie z uzasadnieniem. Postanowienie sądu drugiej
odrzucające apelację jest postanowieniem kończącym postępowanie w sprawie,
wobec czego powinno być z urzędu doręczone stronom z uzasadnieniem.
Naruszenie przepisu art. 387 § 3 zd. trzecie k.p.c. nie miało jednak wpływu na
wynik sprawy, gdyż Sąd Apelacyjny – doręczając pełnomocnikowi żalącej w dniu
27 czerwca 2012 r. zaskarżone postanowienie z uzasadnieniem – usunął skutki
popełnionego uchybienia.
Trafnie też zauważa żaląca, że Sąd Apelacyjny wyznaczył w sprawie termin
rozprawy apelacyjnej na dzień 6 czerwca 2012 r., po czym termin ten został
zniesiony, a w dniu 1 czerwca 2012 r. wydano na posiedzeniu niejawnym
postanowienie odrzucające apelację. Zniesienie wyznaczonego terminu rozprawy
pozostaje również bez wpływu na wynik sprawy, skoro – zgodnie z art. 373 k.p.c. –
sąd drugiej instancji odrzuca apelację na posiedzeniu niejawnym.
Rację ma natomiast żaląca podnosząc, że Sąd Apelacyjny dokonał błędnej
wykładni art. 168 § 1 k.p.c. i w jej wyniku bezpodstawnie uznał postanowienie Sądu
pierwszej instancji o przywróceniu terminu do wniesienia apelacji za wadliwe.
Jak już niejednokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy, w ramach kontroli
zachowania wymagań formalnych, którą sąd drugiej instancji przeprowadza na
podstawie art. 373 k.p.c., mieści się również sprawdzenie zasadności przywrócenia
uchybionego terminu do wniesienia apelacji. Podważenie przez sąd drugiej instancji
prawidłowości postanowienia sądu pierwszej instancji o przywróceniu terminu do
wniesienia środka odwoławczego w drodze podejmowanej w ramach art. 373 k.p.c.
kontroli zachowania ustawowych wymagań co do tego środka, powinno
sprowadzać się jednak do sytuacji, gdy w okolicznościach sprawy zachodzi ku temu
oczywista podstawa. W ramach tej kontroli bowiem sąd drugiej instancji wkracza
w niezaskarżalne orzeczenie sądu meriti, powołanego do rozpoznania wniosku
o przywrócenie uchybionego terminu (zob. postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 25 sierpnia 1999 r., III CKN 695/99, OSNC 2000, nr 3, poz. 51, z dnia
5 lutego 1999 r., II UKN 20/99, OSNP 2000, nr 8, poz. 327, z dnia 4 grudnia
2002 r., V CZ 161/02, nie publ., z dnia 21 maja 2004 r., V CZ 45/04, nie publ.,
5
z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CZ 82/04, nie publ., z dnia 23 marca 2007 r., V CZ
16/07, nie publ., z dnia 28 czerwca 2007 r., IV CZ 43/07, nie publ., z dnia 17 lipca
2008 r., II UZ 28/08, nie publ., z dnia 20 listopada 2009 r., III CZ 49/09, nie publ.
I z dnia 24 czerwca 2010 r., IV CZ 32/10, nie publ.).
W niniejszej sprawie nie było natomiast jednoznacznej podstawy do
stwierdzenia wadliwości postanowienia Sądu pierwszej instancji o przywróceniu
terminu do wniesienia apelacji. Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny, zwlekanie
z dokonaniem czynności procesowej do ostatniego dnia terminu nie jest
zawinionym działaniem strony, jeżeli więc zdarzenia uniemożliwiające dokonanie tej
czynności nastąpiły dopiero w ostatnim dniu – niedokonanie czynności jest
niezawinione. Nie można natomiast podzielić poglądu, że zaadresowanie apelacji
do Sądu Apelacyjnego bez dodania „za pośrednictwem Sądu Okręgowego”
świadczy o niedołożeniu przez pełnomocnika żalącej staranności wymaganej od
profesjonalisty. Zgodnie bowiem z art. 126 § 1 pkt 1 k.p.c., każde pismo procesowe
powinno zawierać oznaczenie sądu, do którego jest skierowane, a adresatem
apelacji jest zawsze sąd drugiej instancji, czyli – w niniejszej sprawie – Sąd
Apelacyjny. Okoliczność, że, zgodnie z art. 369 § 1 k.p.c., apelację należało wnieść
do sądu, który wydał zaskarżony wyrok, czyli do Sądu Okręgowego, jest odmienną
kwestią, pozostającą bez znaczenia dla oznaczenia adresata pisma procesowego,
jakim jest apelacja.
Zarówno w orzecznictwie, jak i w nauce prawa podkreśla się, że brak winy
w uchybieniu terminu powinien być oceniany z uwzględnieniem wszystkich
okoliczności danej sprawy. Przyjmuje się przy tym, że brak winy występuje
w wypadku takiej choroby strony lub jej przedstawiciela, która uniemożliwia
dokonanie czynności procesowej. Uszło uwagi Sądu Apelacyjnego, że w niniejszej
sprawie chodziło o nagłą chorobę pełnomocnika żalącej, potwierdzoną
zaświadczeniem lekarskim, według którego w dniach 16 i 17 stycznia 2012 r.
pełnomocnik był niezdolny do pracy i – według zaleceń lekarskich – chory powinien
leżeć. W razie nagłego zachorowania, połączonego z tego rodzaju diagnozą nie
można w zasadzie oczekiwać od chorej osoby natychmiastowego zorganizowania
zastępstwa w celu dokonania niezbędnych czynności procesowych. W tej sytuacji
zlecenie aplikantce wysłania apelacji i nadanie jej na adres niewłaściwego sądu,
6
mimo że istniała przyczyna usprawiedliwiająca niedokonanie tej czynności przez
pełnomocnika strony w terminie (nagła, nieprzewidziana choroba), nie może
obrócić się na jego niekorzyść. Skoro choroba pełnomocnika była tego rodzaju, że
usprawiedliwiała złożenie apelacji po jej ustaniu wraz z wnioskiem o przywrócenie
terminu, to wniesienie apelacji w czasie choroby, a więc ze starannością wyższą niż
należyta nie powinno prowadzić do oceny, że przekroczenie terminu spowodowane
wysłaniem apelacji bezpośrednio do Sądu Apelacyjnego nastąpiło w sposób
zawiniony ( zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 2005 r., II PZ
20/05, OSNP 2006, nr 13-14, poz. 214, z dnia 29 maja 2007 r., II UZ 9/07, nie publ.
i z dnia 11 lipca 2007 r., III PZ 3/07, nie publ.).
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398 15
§ 1 zdanie
pierwsze w związku z art. 394 1
§ 3 k.p.c. uchylił zaskarżone postanowienie
i pozostawił rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego w orzeczeniu
kończącym postępowanie w sprawie.
db