Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 26/13
POSTANOWIENIE
Dnia 19 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jarosław Matras (przewodniczący)
SSN Marian Buliński
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski (sprawozdawca)
Protokolant Marta Brylińska
przy udziale prokuratora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu Roberta Kopydłowskiego
w sprawie J.K.
skazanego za przestępstwo z art. 246 Rozporządzenia Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 11 lipca 1932 r.- Kodeks Karny i inne,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 19 września 2013 r.
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 27 czerwca 2012 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego
z dnia 16 stycznia 2012 r.,
postanowił:
1) oddalić kasację,
2) zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii
Adwokackiej adw. S. C.
kwotę 1180,20 zł (jeden tysiąc sto osiemdziesiąt złotych i
osiemdziesiąt groszy) w tym 23 % podatku VAT tytułem
wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie kasacji oraz za
obronę z urzędu przed Sądem Najwyższym,
2
3) zasądzić od skazanego J. K. na rzecz
oskarżyciela posiłkowego W. S. kwotę 720 zł
(siedmiuset dwudziestu złotych) tytułem zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego przed Sądem Najwyższym,
4) kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
skazanego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 16 stycznia 2012 r. J. K. został uznany
za winnego tego, że w czasie śledztwa prowadzonego w okresie od dnia 20 lipca
1948 r. do dnia 4 października 1948 r. w W. przeciwko W. J., pełniąc służbę na
stanowisku starszego oficera śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego,
a więc będąc funkcjonariuszem państwa komunistycznego, działając w strukturach
państwa totalitarnego, posługującego się dla realizacji celów politycznych i
społecznych na wielką skalę terrorem, wspólnie i w porozumieniu z innymi
funkcjonariuszami publicznymi dopuścił się zbrodni komunistycznej, będącej
jednocześnie zbrodnią przeciwko ludzkości, stanowiącej naruszenie podstawowych
praw człowieka, a mianowicie prawa do życia i prawa do wolności oraz stanowiącej
represję wobec W. J. w ten sposób, że wykorzystując stosunek zależności znęcał
się nad W. J. fizycznie i moralnie w ten między innymi sposób, że podczas
przesłuchań bił go, ubliżał i groził, zmuszał do przyznania się do działalności
szpiegowskiej i obciążania innych osób, to jest przestępstwa z art. 246 Kodeksu
karnego z 11 lipca 1932 r. w zw. z art. 2 ust. 1 i art. 3 ustawy z dnia 18 grudnia
1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej- Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu (Dz. U. Nr 155 poz. 1016 ze zm.) w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to
wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności.
Za podobny czyn, popełniony w okresie od połowy sierpnia 1948 r. do 7
grudnia 1948 r. na szkodę W. S. , tymże samym wyrokiem Sąd Rejonowy skazał J.
K. na karę 2 lat pozbawienia wolności. Jako karę łączną Sąd orzekł karę 4 lat
pozbawienia wolności.
3
Po rozpoznaniu apelacji obrońcy J. K. oraz apelacji osobistej oskarżonego,
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 27 czerwca 2012 r. zmienił zaskarżony wyrok
Sądu Rejonowego w ten tylko sposób, że orzeczoną karę łączną złagodził do 3 lat,
zaś w pozostałej części utrzymał wyrok w mocy.
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego w W. na korzyść skazanego wniósł
obrońca J. K. Zaskarżając tenże wyrok w całości, obrońca zarzucił mu:
1) obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wyroku, to jest art.
17 § 1 pkt 7 i 11 k.p.k. oraz art. 327 § 2 i 4 k.p.k., stanowiącą bezwzględną
przyczynę odwoławczą, polegającą na wszczęciu i prowadzeniu postępowania
przygotowawczego, pomimo uprzedniego prawomocnego umorzenia
postępowania przygotowawczego oraz na nie wydaniu przez sąd
postanowienia o umorzeniu postępowania, pomimo zaistnienia do tego
obligatoryjnej przesłanki (art. 327 § 4 k.p.k.) i faktycznego jego wznowienia bez
zgody prokuratora, przez co nastąpiło wygaśnięcie u oskarżyciela prawa do
skargi, co stanowiło- wedle autora kasacji- przesłanki z art. 439 § 1 pkt. 8 i 9
k.p.k.;
2) brak rzetelnego procesu sądowego, to jest rażącą obrazę art. 45 ust. 1
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 82 § 2 ustawy- Prawo o ustroju
sądów powszechnych, a także art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności, przejawiające się w naruszeniu prawa
oskarżonego do procesu prowadzonego przez niezależny, bezstronny i
niezawisły sąd - co miało istotny wpływ na treść wyroku, prowadząc także w
dalszej konsekwencji dodatkowo do rażącego naruszenia przepisów
postępowania, a mianowicie art. 41 § 1 k.p.k. samoistnie oraz w związku z art.
47 k.p.k. (w odniesieniu do oskarżyciela publicznego);
3) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, to jest
obrazę art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k., polegającą na wszczęciu i prowadzeniu
postępowania przygotowawczego pomimo zaistnienia przesłanki przedawnienia
karalności czynów zarzucanych skazanemu, przy jednoczesnym błędnym
zastosowaniu art. 3 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci
Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, to jest
uznaniu, że przypisane skazanemu czyny stanowią zbrodnię przeciwko
4
ludzkości nie podlegającą przedawnieniu- co stanowi przesłankę z art. 439 § 1
pkt 9 k.p.k.;
4) rażącą obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść
wyroku, to jest obrazę art. 433 § 2 k.p.k., art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k.,
art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., a także art. 366 § 1 k.p.k., polegającą na
podzieleniu przez Sąd Okręgowy dokonanej przez Sąd Rejonowy dowolnej
oceny dowodów, brak ustosunkowania się do zarzutów apelacji obrońcy, brak
wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy oraz rozstrzyganie
wątpliwości na niekorzyść skazanego.
Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz umorzenie postępowania karnego w stosunku do skazanego J. K. w
całości, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację, prokurator Głównej Komisji Ścigania
Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wniósł o jej oddalenie.
Stanowisko to prokurator podtrzymał na rozprawie przed Sądem
Najwyższym. Podobnie odniósł się do kasacji również pełnomocnik oskarżyciela
posiłkowego W. S.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Trzy pierwsze zarzuty kasacyjne są wiernym powtórzeniem zarzutów
zwykłego środka odwoławczego (pkt 1, 2 i 5 apelacji), jednakże wobec faktu, że
wskazują one między innymi na istnienie bezwzględnych przyczyn odwoławczych
określonych w art. 439 § 1 pkt 8 i 9 k.p.k., których wystąpienie w myśl art. 536 k.p.k.
musi skutkować uchyleniem wyroku nawet poza granicami zaskarżenia, konieczne
wydaje się powtórne ustosunkowanie się do nich.
Rozpoczynając od omówienia zarzutu idącego najdalej, a sprowadzającego
się do kwestionowania dopuszczalności procesu z uwagi na przesłankę powagi
rzeczy osądzonej bądź też wygaśnięcie prawa oskarżyciela do skargi (pkt 1 kasacji),
stwierdzić należy, że rozumowanie autora środka odwoławczego nie znalazło
uznania Sądu Najwyższego. Argumentacja Sądu odwoławczego, zawarta w
szerokim uzasadnieniu jego wyroku (patrz str. 15-20) wymaga jednak uzupełnienia.
Sąd Okręgowy, w przeciwieństwie do Sądu I instancji, przyjął bowiem koncepcję
5
tożsamości czynów, które stanowiły przedmiot rozpoznania w niniejszej sprawie
oraz w sprawie zakończonej 24 września 1955 r. wydaniem przez prokuratora
postanowienia o częściowym umorzeniu śledztwa odnośnie stosowania
niedozwolonych metod śledczych przez J. K., końcowy wniosek Sądu ad quem o
braku podstaw do umorzenia prowadzonego obecnie postępowania w oparciu o
przesłankę z art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. uznać trzeba za prawidłowy, aczkolwiek z
innych powodów. Nie ze wszystkimi motywami tej decyzji, przedstawionymi w
uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego, można się bowiem zgodzić.
Po pierwsze, Sąd rozpoznając przedmiotowy zarzut, nie zakwestionował
postulowanej przez obrońcę potrzeby wydania w obecnie toczącej się sprawie
postanowienia o wznowieniu postępowania, zakończonego prawomocnym
postanowieniem z dnia 24 września 1955 r. o jego umorzeniu. Wskazując, że było
to jednak uchybienie nie mające wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia oraz
kwestionując stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9
października 2008 r. w sprawie o sygn. akt V KK 252/08, Sąd ad quem w sposób
jednoznaczny dał wyraz swojemu przekonaniu, że uchybienie to ma charakter
względny i nie należy do kategorii tych, o których mowa w art. 439 § 1 pkt. 8 lub 9
k.p.k.
Po wtóre, Sąd Okręgowy dostrzegając zasadność wznowienia tego
postępowania, argumentów za taką decyzją doszukiwał się w przepisach
obowiązującej procedury i w podstawach określonych przez przepis art. 327 § 2
k.p.k., związanych z ujawnieniem się nowych faktów i dowodów. W konkluzji swoich
rozważań, Sąd tych nowych faktów i dowodów upatrywał w zaistniałych zmianach
ustrojowych, stwierdzając, iż ,,(…) brak jest racjonalnych przesłanek, dla których
uznać by należało, że zmiany systemowe przywracające praworządność, wolność i
demokrację nie mogą stanowić nowych faktów, o których mowa w przepisie” (str.
19 uzasadnienia).
Taka interpretacja powyższej normy jest nie do zaakceptowania. Trudno
uznać, że intencją ustawodawcy było wypełnienie przepisu zawierającego
przesłanki do wznowienia postępowania, a więc przepisu o charakterze również
gwarancyjnym, bliżej nieokreślonymi zdarzeniami w postaci historycznych przemian
ustrojowych. Przepis art. 327 § 2 k.p.k. expressis verbis stanowi, że chodzi tu o
6
nowe fakty i dowody nie znane w poprzednim postępowaniu (podkr. SN). Fakty te
lub dowody muszą zatem mieć bezpośredni związek z poprzednimi, niedokonanymi
ustaleniami umorzonego przedwcześnie- jak się okazało- śledztwa. Obecny kodeks
postępowania karnego nie dopuszcza bowiem nowych okoliczności, a jedynie nowe
fakty i dowody, jako podstawę wznowienia (vide dla porównania art. 293 § 2 k.p.k. z
1969 r.). Powoływanie się zatem przez Sąd Okręgowy na ,,zmiany systemowe
przywracające praworządność” jako na taką podstawę, ponad wszelką wątpliwość
wykracza poza przesłanki wznowienia postępowania przygotowawczego, określone
przepisem art. 327 § 2 k.p.k. Przesłanki te ustala się bowiem podobnie jak
podstawy de novis, określone przepisem art. 540 § 1 pkt 2 k.p.k. (patrz T.
Grzegorczyk, Komentarz do art. 327 Kodeksu postępowania karnego, Zakamycze
2003).
Nie zatrzymując się dłużej nad powyższą kwestią, bo nie ona w istocie
zadecydowała o nie podzieleniu zarzutu z pkt 1 skargi kasacyjnej, przypomnieć
jednak należy Sądowi ad quem, że wyrażona w art. 8 § 1 k.p.k. zasada
samodzielności jurysdykcyjnej uprawnia do wyrażenia odmiennego poglądu
prawnego w stosunku do ugruntowanego sądową praktyką, ale uprawnienie to nie
oznacza, iż można odejść od dotychczasowej linii orzecznictwa bez podania
powodów zajętego stanowiska, poprzez wyłącznie proste jej zakwestionowanie. W
taki nieumotywowany sposób Sąd Okręgowy zanegował bowiem pogląd prawny
wyrażony we wspomnianym wcześniej wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9
października 2008 r., sygn. akt V KK 252/08, opatrując tenże judykat jedynie
stwierdzeniem, że odnosi się do niego krytycznie. Z drugiej jednak strony, Sąd ten
dostrzegając procesową potrzebę uprzedniego wydania postanowienia o
wznowieniu postępowania na podstawie art. 327 § 2 k.p.k. (które błędnie nazywa
podjęciem), jego brak sam stara się bagatelizować i uzasadniać argumentami
natury praktycznej (np. trudnościami ze wskazaniem właściwego prokuratora do
podjęcia tej decyzji), czy też sprawiedliwościowej (argumenty o braku należytej,
swobodnej i wolnej oceny czynów przed umorzeniem, nie poddanie postanowienia
o umorzeniu śledztwa kontroli sądowej).
7
Porządkując zatem argumentację Sądu odwoławczego, która w wielu
punktach dotyka istoty problemu stanowiącego rzeczywisty powód oddalenia
zarzutów z pkt 1 skargi kasacyjnej, wskazać należy, co następuje:
Rację ma Sąd Okręgowy w tym miejscu, kiedy twierdzi, że decyzji o
umorzeniu postępowania z uwagi na przesłankę przedawnienia należy nadać walor
prawomocności wyłącznie formalnej, a nie materialnej, statuującej zakaz ne bis in
idem. Brak przymiotu tej drugiej prawomocności jest bowiem naturalną i logiczną
konsekwencją zasady prawa międzynarodowego i krajowego, zgodnie z którą
zbrodnie przeciwko ludzkości nie podlegają przedawnieniu (patrz art. I lit. b
ratyfikowanej przez Polskę Konwencji o niestosowaniu przedawnienia wobec
zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości, przyjętej przez Zgromadzenie
Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych w dniu 26 listopada 1968 r. - Dz. U. z
1970 r. Nr 26 poz. 208; patrz też przepis art. 43 Konstytucji RP oraz art. 105 § 1
k.k. ). Realizacja tej uniwersalnej zasady nie może doznawać jakichkolwiek
formalnych ograniczeń, zaś obowiązek ścigania wskazanych zbrodni jest
bezwzględny. Z tego też powodu uznać należało, że prokuratorskie postanowienie
z dnia 24 września 1955 r. o częściowym umorzeniu śledztwa z uwagi na
przesłankę przedawnienia, w części dotyczącej czynów J. K. uznanych obecnie za
zbrodnię przeciwko ludzkości, upadło ipso iure. Nie można ścigania tychże zbrodni
uzależniać od spełnienia procesowych wymogów, charakterystycznych dla
systemów karnych państw demokratycznych i praworządnych, których obrońca
upatruje w obecnym przepisie art. 327 § 2 k.p.k. Oznaczałoby to bowiem
konieczność odstąpienia od ścigania i puszczenia w niepamięć tych zbrodni
umorzonych z powodów politycznych, w których nie pojawiły się żadne nowe fakty i
dowody, pozwalające na wznowienie postępowania w myśl cytowanego przepisu.
Akceptując tezę obrońcy należałoby się zgodzić z taką oto konkluzją, iż obecne
organy ścigania realizujące uniwersalną zasadę nieprzedawniania zbrodni
przeciwko ludzkości są związane tymi orzeczeniami organów prokuratorskich w
systemie totalitarnym, które oparte były na naruszeniu tej zasady, a więc przyjęciu,
że przedawnienie zbrodni przeciwko ludzkości jest możliwe.
Na marginesie podnieść też trzeba, że wynikające z art. 328 § 1 i 2 k.p.k.
uprawnienie Prokuratora Generalnego do uchylenia niezasadnych decyzji o
8
umorzeniu postępowania przygotowawczego na niekorzyść skazanego również
sytuacji tej nie rozwiązuje, gdyż obwarowane jest krótkim, bo zaledwie 6-
miesięcznym terminem do wydania takiego postanowienia. Skonstatować zatem
należy, że przepis art. 45 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie
Pamięci Narodowej- Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
(Dz. U. z 2007 r. Nr 63 poz. 424 ze zm.) stanowi samoistną podstawę
kompetencyjną do wszczęcia i prowadzenia śledztwa o nie podlegające
przedawnieniu zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi oraz o zbrodnie
wojenne. Oznacza to, że w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia
zbrodni należącej do powyższej kategorii, nie można de lege lata – z uwagi na
zasadę ich nieprzedawniania - wywodzić obowiązku podjęcia, wznowienia bądź
uchylenia wcześniejszego prawomocnego postanowienia o umorzeniu
postępowania przygotowawczego o ten sam czyn, z powodu przedawnienia, który
nie był jednak kwalifikowany jako zbrodnia przeciwko ludzkości, wydanego przez
organy państwa totalitarnego, gdyż unicestwiłoby to skutki postanowień
konwencyjnych, nakazujących bezterminowe i bezwarunkowe ściganie i karanie
tychże zbrodni. Istniejące w demokratycznych systemach prawnych instrumenty,
chroniące realizację zasady ne bis in idem i pełniące zarazem bardzo ważną rolę
gwarancyjną, nie mogą być wykorzystywane jako narzędzie służące uchylaniu się
przed wymiarem sprawiedliwości za te zbrodnie, w sytuacji, gdy czynów takich
poprzednio, z przyczyn politycznych, nie kwalifikowano jako stanowiące zbrodnie.
Wracając na grunt sprawy niniejszej, nie ulega wątpliwości, że umorzenie
wobec J. K. postępowania w dniu 24 września 1955 r. w części dotyczącej
stosowania niedozwolonych metod śledczych wobec osób aresztowanych, wynikało
z przesłanek politycznych pomimo, iż wskazana podstawa prawna tej decyzji
formalnie wskazywała jedynie na ,,apolityczną” przesłankę przedawnienia. O
instrumentalnym traktowaniu tej przesłanki przez ówczesne organy ścigania
świadczy chociażby w realiach tej sprawy fakt, że śledztwo przeciwko J. K.
wszczęte zostało za czyny popełnione w okresie od 1948 r. do 1950 r. (patrz pkt II
postanowienia z dnia 13 lipca 1955 r.- K. 78 akt), podczas gdy umorzenie tego
śledztwa zawierało już inną datę popełnienia tego czynu - od 1948 r. do 1949 r.
(patrz postanowienie z dnia 24 września 1955 r. o częściowym umorzeniu śledztwa
9
- K.83). Powyższe jednoznacznie dowodzi, że data popełnienia przestępstwa
będącego przedmiotem śledztwa została w postanowieniu kończącym to śledztwo
ewidentnie dostosowana po to tylko, aby podjętej z naruszeniem prawa decyzji
procesowej nadać pozory legalności.
Z tych wszystkich względów argumentacja obrońcy przedstawiona w
zarzucie pierwszym skargi kasacyjnej musi być uznana za chybioną, a w sprawie
brak jest zarówno przesłanki powagi rzeczy osądzonej (art. 439 § 1 pkt 8 k.p.k. w
zw. z art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.) , jak i przesłanki braku skargi uprawnionego
oskarżyciela (art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k.).
W sposób oczywisty niezasadny jest zarzut z pkt 2 apelacji, w którym
skarżący podnosi obrazę art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, art. 82 § 2 ustawy- Prawo o
ustroju sądów powszechnych oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności. Podzielając argumentację zawartą w
uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego, który tożsamy zarzut rozpoznawał w
ramach zwykłego postępowania odwoławczego (str. 20- 21), stwierdzić należy, że
przekazanie pisma, zawierającego prywatne i osobiste sugestie pracownika
Instytutu Pamięci Narodowej na temat toczącej się w sądzie sprawy do prokuratora
prowadzącego postępowanie przygotowawcze, a następnie do sądu, było
zabiegiem wręcz niestosownym. Od tego stwierdzenia daleko jednak do wniosku,
że proces J. K. był nierzetelny i że naruszone zostały konstytucyjne standardy
sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Nie sposób też przyjąć, że dołączenie tego pisma do akt sprawy równoznaczne
było z zaistnieniem przesłanek do wyłączenia się z urzędu- w oparciu o przepisy art.
41 § 1 k.p.k. i art. 47 k.p.k. - tak sędziego, jak i oskarżyciela publicznego. Skoro
wniosek o takie wyłączenie w ogóle nie został przez stronę złożony, to stawianie
zarzutu obrazy cyt. przepisów dotyczących wyłączenia na podstawie art. 41 § 1
k.p.k. dopiero w postępowaniu kasacyjnym wydaje się nieporozumieniem (por.
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2012 r., sygn. akt SNO 50/11, LEX nr
1215815). Niezależnie od powyższego stwierdzić należy, że argumentacja obrońcy
również od strony merytorycznej jest całkowicie chybiona. Poza zarządzeniem
sędziego o dołączeniu kontrowersyjnego pisma do akt sprawy, nie zostało ono na
rozprawie ani odczytane, ani ujawnione bez odczytywania, nie stanowiło zatem
10
jakiejkolwiek podstawy wydanego rozstrzygnięcia, o czym ostatecznie przekonuje
lektura uzasadnienia wyroku Sądu a quo. W takiej sytuacji nie doszło zatem do
jakiejkolwiek obrazy przepisu art. 410 k.p.k., regulującego dowodowe podstawy
orzekania.
Bezzasadny jest zarzut z punktu 3 kasacji, w którym pod pozorem obrazy art.
17 § 1 pkt. 6 k.p.k., jego autor de facto kwestionuje ustalenia faktyczne przyjęte za
podstawę orzeczenia. Świadczy o tym lektura uzasadnienia tego zarzutu (str. 10-11
kasacji), gdzie obrońca stawia tezę, że ,,(…) na tle materiału dowodowego
zebranego w sprawie nie sposób wykluczyć, że czyny te (J. K. - przyp. SN)
stanowiły odosobnione ekscesy i nie stanowiły dla J. K. elementu realizacji
zbrodniczej polityki ówczesnych władz komunistycznych”. Przyjmując to ustalenie,
bezspornie stanowiące polemikę z ustaleniami należącymi do sfery faktów,
dokonanymi już przez Sąd I instancji, obrońca stara się w dalszej kolejności
wykazać, że czyny J. K. uległy przedawnieniu, gdyż jako odosobnione ekscesy nie
będące realizacją polityki władz komunistycznych, nie podpadają pod kategorię
zbrodni przeciwko ludzkości. Zauważyć jednak należy, że ani Sąd I instancji, ani
Sąd odwoławczy, przeciwko wyrokowi którego wszakże jest skierowana skarga
kasacyjna, powyższego założenia nie przyjęły (por. str. 20 uzasadnienia wyroku
Sądu Rejonowego, str. 13-15 uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego). Próba
zatem podważania ustaleń faktycznych dokonanych w toku procesu poprzez zarzut
obrazy najpierw prawa materialnego (art. 3 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej-
Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu), a następnie prawa
procesowego - art. 17 § 1 pkt. 6 k.p.k.- poprzez jego nie zastosowanie do założonej
przez obrońcę tezy o charakterze czynu, wpływającym na upływ okresu
przedawnienia, nie może okazać się skuteczna. Stanowi ona bowiem, niezależnie
od oczywistej nietrafności w warstwie merytorycznej, chęć obejścia wymogu
stawianego przez przepis art. 523 § 1 k.p.k., zgodnie z którym w skardze
kasacyjnej można stawiać jedynie zarzuty należące do kategorii rażącego
naruszenia prawa, a nie wadliwych ustaleń faktycznych. O dopuszczalności kasacji
nie decyduje bowiem formalne ,,nazwanie" zarzutu w sposób zgodny z treścią art.
523 § 1 k.p.k., ale rzeczywista jego zawartość (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 6 czerwca 2013 r., sygn. akt III KK 160/13, LEX nr 1318415).
11
Niezasadny jest wreszcie ostatni z zarzutów kasacyjnych, w którym jego
autor poprzez argument obrazy przepisów art. 433 § 2 k.p.k., art. 457 § 3 k.p.k. w
zw. z art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k., a także art. 366 § 1 k.p.k.,
kwestionuje sposób oceny wyroku Sądu Rejonowego przez Sąd II instancji, w
związku z rozpoznaniem zarzutów zwykłego środka odwoławczego. Analizując te
zarzuty stwierdzić należy, że adresatem części z nich może być tylko Sąd I instancji
(obraza art. 366 § 1 k.p.k. i art. 7 k.p.k.), część zaś nie może stanowić skutecznego
zarzutu kasacyjnego, skoro odnosi się do zasad procedury karnej (art. 4 k.p.k.),
część zaś za swoją podstawę przyjmują wątpliwości, których de facto Sąd
orzekający w niniejsze sprawie nie miał (art. 5 § 2 k.p.k.). Na podstawie lektury
uzasadnienia tychże zarzutów (str. 11-13 kasacji) stwierdzić ostatecznie należy, że
są one kolejną polemiką z ustaleniami faktycznymi Sądu a quo, zaaprobowanymi
przez Sąd II instancji przy okazji rozpoznawania zarzutu z pkt 3 zwykłego środka
odwoławczego. Uzasadnienie orzeczenia Sądu Okręgowego w odniesieniu do tego
zarzutu nie zawierało jednak wad wskazanych w kasacji. Motywacyjna część skargi
kasacyjnej przekonuje natomiast ostatecznie, iż jej autor po raz kolejny stara się
przedstawić własne wątpliwości co do oceny dowodów, a nie wątpliwości Sądu.
Kontrola kasacyjna, co wielokrotnie powtarzał Sąd Najwyższy, nie może jednak
stanowić powtórzenia zwykłego postępowania odwoławczego, stanowiąc
swoistą ,,trzecią instancję” (patrz: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca
2012 r., sygn. akt III KK 51/12, LEX nr 1219299; postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 11 marca 2010 r., sygn. akt IV KK 33/10, OSNwSK z 2010 r., z. 1, poz. 547;
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2007r., sygn. akt III KK
395/06, OSNwSK z 2007 r. , z. 1, poz. 325).
O wynagrodzeniu za sporządzenie i wniesienie kasacji oraz udział obrońcy w
postępowaniu przed Sądem Najwyższym orzeczono w oparciu o § 14 ust. 2 pkt. 6
oraz ust. 3 pkt 1 w zw. § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w
sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz.
1348 ze zm.), zaś o kosztach zastępstwa procesowego należnych oskarżycielowi
posiłkowemu W. S.- w oparciu o § 14 ust. 2 pkt 6 w zw. z § 16 cyt. rozporządzenia
w zw. z art. 636 § 1 k.p.k.
12
Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k. kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego Sąd obciążył skazanego, tym samym nie uwzględniając
wniosku obrońcy zawartego w kasacji o zwolnienie go z tych kosztów. Sąd
Najwyższy zważył, że J. K. otrzymuje świadczenie emerytalne, w związku z tym
żadne względy określone w art. 624 § 1 k.p.k.- ani te związane z jego sytuacją
materialną, ani względy słuszności nie przemawiają za obciążeniem tymi kosztami
Skarbu Państwa.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.