Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1429/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Dorota Ochalska - Gola

Sędziowie:

SSA Anna Cesarz

SSA Anna Beniak (spr.)

Protokolant:

stażysta Joanna Płoszaj

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zadośćuczynienie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 12 października 2012 r.

sygn. akt I C 425/09

I. zmienia zaskarżony wyrok w pkt. 1a,1b,1c,1d,1e, w pkt. 3 i w pkt. 4 w ten tylko sposób, że:

A. w pkt. 1a kwotę 170.000 podwyższa do kwoty 200.000 (dwieście tysięcy) zł pozostawiając bez zmian odsetki ustawowe;

B. w pkt. 1b kwotę 28.272 zł podwyższa do kwoty 47.557 (czterdzieści siedem tysięcy pięćset pięćdziesiąt siedem) zł pozostawiając bez zmian odsetki ustawowe,

C. w pkt. 1c kwotę 74.214 zł podwyższa do kwoty 173.612 (sto siedemdziesiąt trzy tysiące sześćset dwanaście) zł,

D. w pkt. 1d kwotę 3.787 zł podwyższa do kwoty 6.392 (sześć tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt dwa) zł,

E. w pkt. 1e kwotę 8.223 zł podwyższa do kwoty 10.863 (dziesięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt trzy) zł;

F. w pkt. 4 kwotę 8.830 zł podwyższa do kwoty 10.128,35 (dziesięć tysięcy sto dwadzieścia osiem 35/100) zł;

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. znosi wzajemnie koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu

apelacyjnym;

IV. nakazuje pobranie na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi od (...) Spółki Akcyjnej w Ł. kwoty 8.913 (osiem tysięcy dziewięćset trzynaście) zł tytułem brakującej opłaty od uwzględnionej części apelacji;

V. nie obciąża powódki kosztami sądowymi od oddalonej części apelacji.

I ACa 1429/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem wydanym w sprawie z powództwa M. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł. o zadośćuczynienie, rentę i ustalenie Sąd Okręgowy w Łodzi:

1. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na

rzecz M. K.:

a)  kwotę 170.000 złotych tytułem dopłaty zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 8 października 2006r. do dnia zapłaty,

b)  kwotę 28.272 złotych, tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za okres od dnia l stycznia 2008r. do dnia 30 kwietnia 2009r. z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2009r. do dnia zapłaty,

c)  kwotę 74.214 złotych, tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za okres od dnia l maja 2009r. do dnia 31 października 2012r.

d)  kwotę po 3.787 złotych miesięcznie, tytułem renty na zwiększone potrzeby, płatnej do dnia 10. każdego miesiąca, począwszy od listopada 2012r.,

e)  kwotę 8.223 złotych, tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu;

2. ustalił, że (...) Spółka Akcyjna w Ł. odpowiada wobec M. K. za szkody mogące powstać u niej w przyszłości ale będące następstwem zdarzenia z dnia 8 maja 2006r.;

3. oddalił powództwo w pozostałej części;

4. nakazał pobranie od (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 8.830 (osiem tysięcy osiemset trzydzieści) złotych, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa;

5. nie obciążył powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części

powództwa;

6. nakazał zwrócenie M. K. ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 100 złotych, uiszczoną w dniu 25 czerwca 2012r., tytułem opłaty od wniosku o udzielenie zabezpieczenia.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny całkowicie podziela i uznaje za własne, a z których wynika, że w dniu 8 maja 2006 roku na drodze krajowej nr (...) w miejscowości K. Z. M., kierując samochodem ciężarowym marki S., nie zachował szczególnej ostrożności podczas zmiany pasa ruchu i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu samochodem osobowym marki P. (...), D. K., doprowadzając do zderzenia się pojazdów, w wyniku czego pasażerka P. M. K. doznała obrażeń ciała postaci złamania kręgów szyjnych i porażenia czterokończynowego, które to obrażenia spowodowały u niej choroby realnie zagrażające życiu.

W sprawie tego wypadku Prokuratura Rejonowa w Koszalinie skierowała przeciwko kierującemu samochodem ciężarowym akt oskarżenia. Oskarżony przyznał się do winy i poddał się dobrowolnie karze. Sąd uznał go za winnego zarzucanego mu czynu. Samochód był ubezpieczony w pozwanym Towarzystwie.

Powódka w chwili wypadku siedziała na przednim fotelu obok kierowcy i nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kierujący P. jechał z prędkością około 50 km/h gdy w tył samochodu uderzył ciągnik siodłowy, co wywołało obrót P. w lewo wokół osi pionowej i samochód zaczął się przemieszczać w stronę lewej krawędzi jezdni (I faza wypadku). Następnie najprawdopodobniej doszło do uderzenia kołem, bądź kołami o krawężnik, co spowodowało utratę stabilności auta, które tym razem obróciło się wokół swej osi podłużnej, tzn. dachowało, po czym ponownie stanęło na kołach (II faza wypadku).

W I fazie wypadku siła powodująca przemieszczanie ciał osób znajdujących się w P., w odniesieniu do powódki mogła przesunąć jej ciało w prawo, w kierunku drzwi i nie można wykluczyć, że wówczas powódka uderzyła głową w szybę lub słupek. Skutek taki mógł mieć miejsce zarówno w przypadku przypięcia powódki pasami bezpieczeństwa, jak i wówczas, gdy pasy nie były zapięte, co wynika z mechanizmu działania pasów bezpieczeństwa montowanych w p. (pasy trzypunktowe, biodrowo-ramienne, utrzymujące ciało w spoczynku głownie w kierunku wzdłużnym auta). W obu przypadkach górna część ciała przesuwa się w stronę drzwi i słupka, z którymi kontakt kończy się zazwyczaj urazami głowy i pasa barkowego. Stopień przesunięcia ciała w przypadku zapięcia pasami, jak i niezapięcia, może być identyczny.

W II fazie wypadku nastąpiło dachowanie auta z gwałtownym zatrzymaniem na poboczu i w tej fazie na ciało powódki działała siła przesuwająca ją w kierunku dachu auta a następnie do przodu. W sytuacji zapięcia pasami bezpieczeństwa przemieszczanie ciała byłoby ograniczone. Odcinek lędźwiowy pasa utrzymuje ciało w spoczynku w stosunku do siedziska, co uniemożliwia w znacznym stopniu przesunięcie ciała do góry - w stronę dachu, następnie pasy bezpieczeństwa uniemożliwiają przesunięcie się ciała w stronę deski rozdzielczej i szyby.

W wyniku doznanych obrażeń, powódka, która miała wówczas 25 lat, w stanie nieprzytomności przewieziona została Lotniczym Pogotowiem (...) do Szpitala (...) (...)w S., gdzie u powódki rozpoznano uraz wielonarządowy, obrzęk mózgu, uraz kręgosłupa szyjnego, złamanie prawego obojczyka i zwichnięcie w stawie barkowo-obojczykowym, tetraplegię. Została poddana operacji kręgosłupa.

Po opuszczeniu szpitala powódka była dalej leczona w placówkach medycznych, w tym w okresie od dnia 12 czerwca 2006 roku do dnia 27 października 2006 roku w Klinice (...) poddana została leczeniu w związku ze stwierdzonym nietrzymaniem moczu z powodu dyssynergii zwieraczowo-wypieraczowej.

Następnie kontynuowała leczenie rehabilitacyjne oraz farmakologiczne. Rozpoznanie kliniczne potwierdziło rozpoznanie dokonane bezpośrednio po wypadku. Powódka w trakcie wielokrotnych hospitalizacji poddawana była intensywnej i wyczerpującej gimnastyce oraz zabiegom usprawniającym, psychoterapii.

Powódka kontynuowała leczenie w zakładach rehabilitacyjnych: w okresie 28 stycznia - 20 marca 2008 oraz 30 czerwca - 26 września 2008 przebywała w Zakładzie (...) we W., a następnie przebywała tamże w okresie 2 marca - 27 marca 2009, w okresie l maja - 30 czerwca 2009 w ośrodku A (...) w K., w którym przebywała później w okresach 3 sierpnia - 12 października 2009, w okresie od 4 października -29 października 2010 oraz od 28 lutego - 25 marca 2011 przebywała ponownie w Zakładzie (...) we W.. Zabiegi rehabilitacyjne w tych ośrodkach są odpłatne i koszty z tego tytułu ponosi powódka. Ośrodki nie zapewniają wyżywienia, noclegów, ani opieki. W okresie pobytów w ośrodku w K. powódka wynajmowała mieszkanie.

W wyniku obrażeń doznanych w wypadku z dnia 8 maja 2006 roku, stwierdzono u powódki:

- niedowład czterokończynowy spastyczny z przewagą kończyn dolnych,

- pęcherz neurogenny z wtórną kamicą pęcherzową,

- stan po złamaniu obojczyka prawego,

- stan po rozerwaniu więzozrostu barkowo-obojczykowego po stronie prawej z pogrubieniem obrysów stawu barkowo-obojczykowego prawego,

- przebyte zaburzenia depresyjne (reakcja adaptacyjna depresyjna przedłużona, trwająca do około l Ł/2 roku po wypadku),

- stan po drenażu odmy opłucnowej,

- stan po obrzęku mózgu.

Uwzględniając powyższe obrażenia, uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi łącznie 105%. Stwierdzone zaburzenia neurologiczne mają charakter trwały i nawet przy leczeniu i rehabilitacji nie należy spodziewać się istotnej poprawy. Charakter trwały mają również zmiany pourazowe obojczyka i stawu obojczykowo-barkowego. Obecnie nie występują zaburzenia psychiczne i dlatego nie uwzględniono uszczerbku z tego tytułu. Jednakże w okresie l,5 roku po wypadku występowała u powódki reakcja depresyjna przedłużona i w tym okresie uszczerbek na zdrowiu u powódki wynosił 10%.

Po wypadku powódka wymagała też leczenia przeciwobrzękowego z powodu obrzęku mózgu oraz leczenia drenażem odmy opłucnowej. Cierpienia fizyczne i psychiczne powódki były znaczne, z upływem czasu ulegały stopniowemu złagodzeniu. W następstwie doznanych obrażeń, powódka jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji i uzależnioną od pomocy innych osób, nie jest w stanie samodzielnie poruszać się, zadbać o higienę osobistą i przygotować sobie posiłków, w związku z czym znacznemu obniżeniu uległa jej aktywność społeczna. Obniżenie jakości życia powódki jest znaczne i trwałe. Rokowania co do dalszego stanu zdrowia powódki są niepewne.

Powódka wymaga kontynuacji leczenia ortopedycznego, neurologicznego, urologicznego, a zwłaszcza rehabilitacyjnego, wymaga również z uwagi na schorzenie o typie pęcherza nuerogennego stałego zaopatrzenia w leki przeciwzapalne i alfablokery, celem zapobiegania powikłaniom w postaci infekcji dróg moczowych i następowej niewydolności nerek oraz umożliwienia samocewnikowania w celu likwidacji zalegania moczu, ponadto z powodu braku możliwości kontroli mikcji, koniecznym jest stosowanie pieluchomajtek.

Powódka wymaga stałej rehabilitacji, codziennych masaży, pionizacji i nauki chodzenia, wskazane jest leczenie w ośrodkach rehabilitacyjnych co najmniej dwa razy w roku. Uwzględniając limity przyjęć w tych ośrodkach, dostęp do świadczeń refundowanych ze świadczeń NFZ jest ograniczony. Dzienny koszt usług w takich ośrodkach wynosi 100-150 zł.

Niedowład spastyczny oraz zespół pęcherza neurogennego może powodować w przyszłości większą skłonność do infekcji dróg oddechowych i moczowych. Z uwagi na dysfunkcję narządu ruchu, narażona jest na utrwalone przykurcze mięśniowe, szybsze rozwinięcie się zmian zwyrodnieniowych i osteoporotycznych, podwichnięcia i zwichnięcia stawów, złamania kości, zmiany odparzeniowe na skórze, problemy z oddawaniem stolca, a także zmiany zakrzepowe kończyn dolnych. W związku z czym konieczna jest stała rehabilitacja w celu zapobiegania tego typu następstwom oraz stosowanie farmakoterapii. Powikłania powyższe mają wpływ nie tylko na jakość życia, ale również na długość życia powódki.

Powódka nie może sama podnosić się, ani zmieniać ułożenia ciała gdy leży. W nocy inna osoba musi ją przekręcać z boku na bok. Wymaga pomocy przy wsadzaniu na wózek inwalidzki, przy kładzeniu na powrót do łóżka, przy czynnościach higienicznych i fizjologicznych, przy spożywaniu posiłków nie mówiąc o ich przygotowaniu, przy opuszczaniu mieszkania. Jest cały czas pampersowana. Bieżącej pomocy udzielają powódce osoby najbliższe, które przygotowują dla niej posiłki, a wymiar czasowy tych czynności wynosi ok. 5 godzin dziennie.

M. K. wymaga codziennej rehabilitacji w wymiarze 2 godzin dziennie, Wyjeżdża kilka razy w roku na płatne turnusy rehabilitacyjne, gdyż terminy usług tego rodzaju refundowanych z tego tytułu są odległe, a jednocześnie wymiar czasowy świadczeń bezpłatnych nie zapewnia specjalistycznych usług w niezbędnym zakresie. Do ćwiczeń i codziennego funkcjonowania kupuje sprzęt ortopedyczny. Ponadto na stałe stosuje leki przeciwobrzękowe i przeciwzakrzepowe. korzysta z porad lekarzy specjalistów. Uwzględniając obecny stan zdrowia powódki, zasadne jest przystosowanie pomieszczeń mieszkalnych oraz samochodu do użytkowania przez powódkę.

Koszty usług opiekuńczych wynosiły w roku 2008 - 15,- zł za godzinę, od lutego 2009 roku - 21,66 zł za godzinę, zaś od lutego 2011 roku wynoszą 22,31 zł za godzinę.

Zwiększone potrzeby powódki udokumentowane fakturami i rachunkami, a wynikające z kosztów leczenia skutków wypadku: kupnem leków, materiałów ortopedycznych, pieluchomajtek, wizyt lekarskich, badań lekarskich i diagnostycznych, domową rehabilitacją, związanych z pobytami na turnusach rehabilitacyjnych, wyniosły:

- w roku 2008 -35.441,- zł,

- w roku 2009 - 30.614,- zł,

- w roku 2010 - 23.454,- zł,

- w roku 2011 -31.784,- zł,

- w okresie dziewięciu miesięcy roku 2012 - 10.757,- zł.

Powódka ma obecnie 31 lat, do chwili wypadku była zdrowa, jest mężatką i planowała z mężem dwójkę dzieci Obecnie nie ma przeciwwskazań medycznych do zajścia powódki w ciążę, ale powódką zrezygnowała z tych planów z uwagi na niemożność zaspokojenia we własnym zakresie swoich własnych potrzeb. Przed wypadkiem powódka mieszkała wraz z mężem w małej miejscowości pod K. na I piętrze, a po wypadku z uwagi na problemy powódki z transportem, przeprowadziła się do K., do mieszkania położonego na parterze. Jest cały czas przygnębiona i smutna. Na skutek doznanych obrażeń i problemów z poruszaniem się, powódka straciła krąg znajomych, z którymi przed wypadkiem spędzała czas, wychodząc do kina, na dyskotekę, czy uprawiając sport.

Przed wypadkiem powódka odbywała staż urzędniczy w Urzędzie Miasta w K. i uczyła się na studiach podyplomowych. W związku z wypadkiem, powódka straciła swoje marzenia, straciła pracę, życie jej uległo całkowitej zmianie, z osoby samodzielnej stałą się osobą uzależnioną od innych. Od chwili wypadku powódka sporadycznie współżyje z mężem i pożycie fizyczne nie daje jej już satysfakcji.

(...) (...)w K. orzekł o znacznym stopniu niepełnosprawności. ZUS przyznał powódce rentę z tytułu całkowitej niezdolności do jakiejkolwiek pracy, która wynosi 880 zł brutto.

Powódka zgłosiła szkodę w piśmie z dnia 28 sierpnia 2006 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 7 września 2006 roku, w którym wniosła o wypłatę kwoty 300.000,- zł zadośćuczynienia za doznaną, krzywdę oraz kwotę 968,80 zł zwrotu kosztów leczenia, załączając do zgłoszenia m.in. dokumentację

lekarską. W dniu 24 listopada 2006 roku pozwany wypłacił powódce kwotę 50.000,- zł tytułem zaliczki na poczet zadośćuczynienia.

W dniu 8 czerwca 2007 roku pozwany przyznał powódce kolejne 50.000,- zł tytułem dalszej zaliczki z tego samego tytułu oraz kwotę 5.457,45 zł tytułem odszkodowania, informując że ostateczna wysokość zadośćuczynienia zostanie ustalona po zbadaniu powódki przez lekarza konsultanta. Pozwany przyjął wówczas 30% przyczynienia się powódki do powstania szkody z powodu niezapięcia pasów bezpieczeństwa, pomniejszając odpowiednio świadczenia.

W piśmie z dnia 5 listopada 2007 roku pozwany przyznał powódce kwotę 3.601,36 zł tytułem dalszej części odszkodowania. W piśmie z dnia 6 czerwca 2008 roku pozwany uznał, że należne powódce zadośćuczynienie wynosi 250.000,- zł, jednakże podwyższył przyczynienie się powódki do 60% i stwierdził brak podstaw do podwyższenia przyznanego dotychczas zadośćuczynienia, przyznając jednocześnie rentę na zwiększone potrzeby po 5.050,- zł miesięcznie, począwszy od listopada 2007 roku, przy czym wypłaca powódce po 2.020,- zł, tj. pomniejszone o 60% przyczynienia się powódki „do wypadku".

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że powództwo w przeważającej części zasługuje na uwzględnienie. Zasada odpowiedzialności pozwanego nie była kwestionowana, a jej podstawa wynika z umowy ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego — samochodu ciężarowego marki S. z pozwanym oraz przepisu art. 822 § l k.c.

Przedmiotem sporu była wysokość przyczynienia się powódki do zwiększenia szkody, a nadto wysokość należnego jej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz wysokość renty na zwiększone potrzeby.

Z przyczynieniem się poszkodowanego, o którym mowa w art. 362 k.c. mamy do czynienia, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, lecz także zachowanie się samego poszkodowanego. Szkoda jest w takiej sytuacji wynikiem zadziałania dwóch przyczyn, z których jedna pochodzi od osoby odpowiedzialnej za szkodę, a druga - od poszkodowanego z tym, że ta druga przyczyna nie decyduje o powstaniu szkody (por. B. Czech w K.C. Praktyczny Komentarz z orzecznictwem, wyd. ZPP, Warszawa 2005, s.56-57).

Pozwany bezzasadnie uznał, że powódka przyczyniła się „do wypadku". Wyłączną i jedyną przyczyną wypadku, w wyniku którego powódka została kaleką, było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez kierującego samochodem S.. Zachowanie się powódki polegające na niezapięciu pasa bezpieczeństwa rozpatrywać można jedynie jako przyczynienie się do zwiększenia szkody, tj. następstw wypadku.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób zaakceptować stanowiska pozwanego w zakresie przyjętego stopnia przyczynienia. Niezapięcie przez powódkę pasów bezpieczeństwa nie można traktować nawet jako równorzędne zawinionemu działaniu sprawcy szkody. Prowadzi to do bezzasadnego mieszania ról i traktowania powódki jako współodpowiedzialnej za powstanie szkody. Innymi słowy ustalenie przez pozwanego przyczynienia się powódki w wysokości 60% stanowi przerzucenie na nią odpowiedzialności za wypadek oraz traktowania jej za współsprawcę szkody.

Nie ma w sprawie dowodów na to, jakie byłyby obrażenia powódki, gdyby miała zapięty pas bezpieczeństwa, a podnieść jednocześnie należy, że pozwany nie wykazał, jakie obrażenia mogła doznać powódka w pierwszej fazie wypadku, w której pas bezpieczeństwa nie chronił powódki przed obrażeniami, a jakie - w drugiej fazie wypadku; ustalenia w tym zakresie wymagały powołania zespołu biegłych co najmniej dwóch specjalności (z zakresu ruchu drogowego oraz medyka sądowego). W tym stanie rzeczy, stopień przyczynienia się powódki do zwiększenia szkody nie może przekraczać 25%.

Z drugiej zaś strony, stopień przyczynienia przyjęty przez powódkę na poziomie 10% jest rażąco zaniżony, nie uwzględnia bowiem funkcji oraz znaczenia pasów bezpieczeństwa dla zmniejszenia szkód na osobie w wypadkach komunikacyjnych.

Orzekając o zadośćuczynieniu Sąd Okręgowy wskazał na przepis art. 445 § l k.c., który odwołując się do pojęcia krzywdy wskazuje, że świadczenie z tego tytułu winno w takim stopniu „odpowiednie", aby poszkodowany mógł za jego pomocą zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną (por. uchwała SN z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974/9/145). W orzecznictwie podkreśla się priorytetową, kompensacyjną funkcję instytucji zadośćuczynienia ( wyrok SN z dnia 10 marca 2005 r.IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175).

W realiach rozpoznawanej sprawy mamy do czynienia z krzywdą powódki w ogromnych rozmiarach - uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi obecnie aż 105% i ma charakter trwały, przy czym oceniając rozmiar krzywdy powódki, należy wziąć także pod uwagę stwierdzoną reakcję depresyjną, utrzymującą się przez okres l,5 roku po wypadku, skutkującą 10% uszczerbkiem na zdrowiu. Sąd Okręgowy podkreślał, że mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowi niedopuszczalne uproszczenie, nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § l k.c. (tak trafnie SN w wyroku z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, Lex 153254)

Nadto na rozmiar krzywdy powódki wpływ mają cierpienia fizyczne i psychiczne, związane z doznanymi obrażeniami, wielokrotnymi pobytami w szpitalach, intensywna i męczącą rehabilitacją oraz dyskomfortem i traumą związaną z niezdolnością do samodzielnego poruszania się oraz wykonywania we własnym zakresie nawet najprostszych czynności życia codziennego, całkowitym uzależnieniem od innych osób. Należało również wziąć pod uwagę, że u powódki poza trwałymi następstwami wypadku występowały też inne obrażenia zagrażające jej życiu w tym obrzęk mózgu i odma opłucnowa leczoną drenażem, które również wziąć pod uwagę przy ocenie rozmiaru krzywdy powódki.

Rokowania na przyszłość są niepomyślne, powódka narażona jest na szereg schorzeń i dysfunkcji szczegółowo opisanych na wstępie uzasadnienia, a zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość (por. wyrok SN z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98). Powódka w dacie wypadku była bardzo młodą kobietą i ma to również istotne znaczenie przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia (por. wyrok SN z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, Lex 80272). Następstwa wypadku sprawiły, że została ona skazana na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, pożycie intymne, posiadanie dzieci, możność pracy i osobistego rozwoju, uczestnictwo w życiu społecznym, co prowadzi do apatii i utraty poczucia sensu życia.

Zważywszy powyższe okoliczności indywidualizujące rozmiar krzywdy powódki oraz wypracowane przez orzecznictwo kryteria krzywdy i kierunki wykładni instytucji zadośćuczynienia, Sąd uznał, że adekwatne do rozmiaru krzywdy powódki jest zadośćuczynienie w wysokości 360.000,- zł, które należało pomniejszyć o stopień przyczynienia się powódki do zwiększenia szkody, tj. do kwoty 270.000,- zł, a biorąc pod uwagę wypłaconą, dotychczas przez pozwanego należność z tego tytułu, zasądzono na rzecz powódki dopłatę zadośćuczynienia w kwocie 170.000,- zł (270.000 zł - 100.000 zł). Zadośćuczynienie w zasądzonej wysokości stanowi odczuwalną ekonomicznie wartość, a jednocześnie utrzymane jest w rozsądnych granicach. Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia ponad kwotę 170.000 zł Sąd uznał za wygórowane.

Termin wymagalności świadczenia z tytułu zadośćuczynienia, zasądzonego od zakładu ubezpieczeń, odpowiadającego za sprawcę, określa art. 14 ust. l ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych (Dz.U. Nr 124, póz. 1152 ze zm.) i nie było żadnych obiektywnych przeszkód, aby pozwany wypłacił powódce odpowiednie świadczenie w 30-dniowym terminie określonym w tym przepisie, zwłaszcza, że do zgłoszenia szkody powódka załączyła bogatą dokumentację lekarską, z której wynikały rozległe obrażenia, w tym porażenie czterokończynowe, a oczekiwanie na wynik postępowania karnego nie znajduje żadnego uzasadnienia (z aktu oskarżenia wynikało, że sprawca wypadku przyznał się do winy i poddał się dobrowolnie karze). Pozwany jest przedsiębiorcą, podmiotem wyspecjalizowanym i powołanym do likwidacji szkód i po myśli art. 355 § 2 k.c. obliguje go należyta staranność z uwzględnieniem zawodowego charakteru prowadzonej działalności.

W zgłoszeniu szkody powódka określiła zadośćuczynienie na kwotę 300.000,- zł i w zakresie zasądzonej kwoty pozwany pozostaje w opóźnieniu po upływie 30-dniowego ustawowego terminu do wypłaty świadczenia, w związku z czym o odsetkach od dopłaty zadośćuczynienia orzeczono zgodnie z żądaniem (art. 481 § l k.c.). Co do odsetek od świadczeń zgłoszonych w zawiadomieniu o wypadku ( wyrok SA w Łodzi z dnia 29 lipca 2011 r. w sprawie I ACa 511/11).

Podstawę prawną roszczenia o zasądzenie renty na zwiększone potrzeby stanowi przepis art 444 § 2 k.c. Powódka wykazała drastyczne zwiększenie się swoich potrzeb w związku z obrażeniami doznanymi w wypadku, zaś przedstawione przez nią wydatki, wynikające ze zwiększonych potrzeb są konieczne i celowe. Określając wysokość należnej powódce renty, Sąd wziął pod uwagę to, że wysokość ponoszonych przez nią kosztów związanych z leczeniem od roku 2008 jest zmienna, a ustalając zakres pomocy osób trzecich, Sąd wziął pod uwagę opinię instytutu, sporządzoną przez biegłych siedmiu specjalności, uznając, że wiedza i doświadczenie takiego zespołu biegłych są miarodajne dla ustalenia zakresu tej pomocy.

W tym stanie rzeczy, w oparciu o przepis art. 322 k.p.c. wysokość renty na zwiększone potrzeby należnej powódce od stycznia 2008 roku określono na kwotę 5.050,- zł miesięcznie, tj. przyznaną przez pozwanego. Zwrócić należy uwagę, że powódka dochodzi zasądzenia renty od tej właśnie daty. Kwota 5.050,- zł podlega obniżeniu o 25% przyczynienie się powódki do zwiększenia szkody, tj. do kwoty 3.787,- zł.

Renta należna za okres od stycznia 2008r. do 31 października 2012r. została skapitalizowana przy czym przy jej wyliczaniu uwzględniono kwotę 2.020,- zł miesięcznie wypłacaną powódce przez pozwanego.

Zasądzenia skapitalizowanej renty za okres od stycznia 2008 roku do dnia 30 kwietnia 2009 roku powódka żądała z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa. Sąd uznał jednak, że odsetki od renty skapitalizowanej za ten okres należne są dopiero od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, tj. od dnia 29 czerwca 2009 roku, doręczenie pozwu w tej dacie stanowiło bowiem wezwanie do spełnienia świadczenia (art. 476 k.c.), zaś podstawę prawną zasądzenia odsetek stanowi art. 481 § l k.c.

Renta należna powódce za okres do 30 kwietnia 2009 roku wynosi 1.767,- zł (3.787 zł - 2.020 zł) i kwotę 28.272 zł i ta kwota została zasądzona z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2009 roku ( 1.767 zł x 16 miesięcy obejmujących okres od l stycznia 2008 roku do 30 kwietnia 2009 roku). Za pozostały okres zasądzono kwotę 74.214,- zł (1.767 zł x 42 miesiące obejmujące okres od l maja 2009 roku do 31 października 2012 roku).

Rentę na przyszłość w wysokości 3.787,- zł zasądzono począwszy od listopada 2012 roku. Roszczenia o rentę ponad zasądzone kwoty, jako wygórowane Sąd oddalił.

Niepewne rokowania na przyszłość oraz możliwość wystąpienia dalszych schorzeń, uzasadniały żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie, które mogą powstać u powódki w przyszłości, w związku z czym na podstawie art. 180 k.p.c. uwzględniono żądanie w tym zakresie (por. uchwałę SN z dnia 24 marca 2009 r., III CZP 2/09, Mon. Prawniczy 2009/17/951).

Powódka wygrała sprawę w 62%, zastosowano zatem przy orzekaniu o kosztach procesu zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów (art. 100 zd. l k.p.c.) i zważywszy, że koszty procesu poniesione przez powódkę wynoszą 19.370,- zł zasądzono na rzecz powódki kwotę 8.223,-zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu (opłata od pozwu 10.000,- zł, koszty zastępstwa procesowego 7.200,- zł, dojazdy powódki 1.450,- zł, dojazdy pełnomocnika 720,- zł), zaś koszty pozwanego to 9.963,54 zł (koszty zastępstwa procesowego 7.217,- zł, zaliczki na wydatki 2.746,54 zł).

Koszty procesu poniesione przez powódkę obejmują m.in. wydatki pełnomocnika w osobie adwokata, o których mowa w art. 98 § 3 k.p.c., do których zalicza się m.in. koszty dojazdu do sądu z miejscowości, w której adwokat ma siedzibę zawodową oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa powódki na dwóch rozprawach.

W sprawie były tylko dwa terminy rozpraw, a w większości pism procesowych pełnomocnik powódki wymieniał składane do akt sprawy dokumenty, natomiast kilka pism procesowych o charakterze stricte merytorycznym nie świadczy o takim nakładzie pracy, który uzasadniałby ustalenie opłaty za jego czynności adwokackie w wysokości przekraczającej stawkę minimalną (§ 2 ust.l i 2 rozp. Min. Spr. z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.). Na marginesie podnieść należy, że budzi zdziwienie złożenie już w pozwie wniosku o zasadzenie kosztów zastępstwa procesowego „w podwójnej wysokości".

Nieuiszczone koszty sądowe wynoszą 14.242,- zł (9.479,- zł nieuiszczoną część opłaty od pozwu oraz wydatki związane z wynagrodzeniem biegłych) i na podstawie art. 113 ust. l u.k.s.c. nakazano pobrać od pozwanego kwotę 8.830,-zł, stanowiącą część tych kosztów od uwzględnionej części powództwa, zaś na podstawie art. 113 ust. 4 u.k.s.c. nie obciążono powódki, nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa. O zwrocie opłaty od cofniętego wniosku o udzielenie zabezpieczenia orzeczono na podstawie art. 79 ust. l u.k.s.c.

Wyrok został zaskarżony przez powódkę

W złożonej apelacji zakwestionowała rozstrzygnięcie z punktu III wyroku oddalającego dalej idące powództwo oraz z punktu 1e wyroku zawierającego postanowienie w przedmiocie kosztów procesu zasądzającego na rzecz powódki zwrot kosztów procesu do kwoty 8.223 zł i oddalającego żądanie zwrotu kosztów procesu w pozostałym zakresie, tj. co do dalszej kwoty 18.347 zł.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, iż zasądzone na rzecz powódki dalsze zadośćuczynienie w wysokości 170.000,00 zł, tj. do łącznej kwoty 270.000,00 zł jest odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, w sytuacji gdy zasądzona przez Sąd kwota zadośćuczynienia jest rażąco nieodpowiednia w stosunku do ujawnionego w toku procesu ogromnego rozmiaru krzywdy powódki, a która wyraża się znacznym upośledzeniem sprawności organizmu i trwałym wykluczeniem z życia rodzinnego, zawodowego, społecznego i towarzyskiego, a co za tym idzie odpowiednią kwotą dalszego zadośćuczynienia winna być kwota w wysokości 260.000,00 zł, tj. do łącznej kwoty 360.000,00 zł (po pomniejszeniu już kwoty bazowej zadośćuczynienia w wysokości 400.000,00 zł o 10% przyczynienia).

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 444 § 2 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że odpowiednia wysokość renty na zwiększone potrzeby wynosi zaledwie 5.050 zł miesięcznie (kwota bazowa renty), w sytuacji, gdy powódka wykazała, że w związku z wypadkiem wydatki na zwiększone potrzeby wynoszą co najmniej 8500 zł miesięcznie (kwota bazowa renty), na co składają się wydatki związane z leczeniem i rehabilitacją w wysokości 2.500 zł miesięcznie (30.000 zł rocznie) oraz koszty pomocy i opieki w wymiarze nie mniejszym niż 9 godzin dziennie w wysokości 6.000 zł miesięcznie (72.000 zł rocznie), a przy tym nieuwzględnienie przez Sąd I instancji, że powódka żądając w pozwie renty w wysokości 5.606,30 zł żądała jej w wysokości ponad wypłacaną już przez pozwaną kwotę 2020 zł miesięcznie, lecz z uwzględnieniem pomniejszenia o 10% przyczynienia;

3.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. w zw. z art. 361 k.c. i art. 6 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że strona pozwana udowodniła, iż powódka przyczyniła się do zwiększenia szkody wymiarze 25%, w sytuacji gdy powołany biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego wskazał na dwie fazy wypadku powódki, podczas którego tylko w czasie jednej z tych faz pasy bezpieczeństwa spełniłyby swoją funkcję ochronną, zaś strona pozwana - na co zresztą zwrócił uwagę Sąd I instancji nie wykazała jakie obrażenia mogła doznać powódka w pierwszej fazie wypadku, w której pas bezpieczeństwa nie chronił powódki przed obrażeniami, a jakie - w drugiej fazie wypadku, a co za tym idzie Sąd błędnie wywiódł przyczynienie w wymiarze 25% i oparł je wyłącznie o niewywiązanie się powódki z administracyjnego obowiązku zapinania pasa bezpieczeństwa w sytuacji niewykazania; adekwatnego związku między niezapięciem pasa bezpieczeństwa a zwiększeniem szkody w wymiarze większym niż 10%. Jedynie z ostrożności procesowej powódka zarzuca, że gdyby nawet za uzasadnione i udowodnione uznać rozstrzygnięcie Sądu I instancji w przedmiocie 25%, to powódka zarzuca, iż Sąd pominął fakt, że powódka występując z żądaniem pozwu, zarówno co do zadośćuczynienia, jak też renty bieżącej i skapitalizowanej, pomniejszyła już wszystkie żądania o 10%, zaś Sąd pomniejszając je o dodatkowe 25% spowodował de facto pomniejszenie świadczeń odszkodowawczych o 35%;

4.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego, w ten sposób, że przy ustalaniu wysokości odpowiedniej renty z tym zwiększonych potrzeb Sąd I instancji nie rozważył okoliczności faktycznych sprawy, w tym zwłaszcza zarzutów i dowodów przedstawionych przez powódkę co do rzeczywistego 12-16 godzinnego wymiaru koniecznej opieki, a przyjęcie w to miejsce ustaleń zespołu biegłych sądowych o 5-godzinnym wymiarze opieki, czym Sąd I instancji własną ocenę zasadności zgłoszonego roszczenia zastąpił oceną tych żądań dokonaną przez biegłych, a co miało istotny wpływ na ustalenie wysokości renty na zwiększone potrzeby;

5.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (Dz.U. Nr 163, poz. 1349) poprzez oddalenie żądania w przedmiocie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości stawki minimalnej, tj. 14.400 zł wobec braku nakładu pracy pełnomocnika powódki, w sytuacji gdy pełnomocnik powódki w znaczącym i istotnym stopniu przyczynił się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy, dokonując w toku trwającego ponad 3 lata procesu znacznego i niezbędnego nakładu pracy.

Nadto, powódka wniosła o dopuszczenie dowodu z dokumentów rachunków za zabiegi rehabilitacyjne (rachunek nr (...)), faktury VAT nr (...) oraz zaświadczenia z dnia 30 listopada 2012 r. na okoliczność rodzaju i wysokości ponoszonych przez powódkę kosztów leczenia po zamknięciu rozprawy przed Sądem l Instancji. Powódka nie mogła powołać wskazanych powyżej dowodów z dokumentów w postępowaniu przed Sądem I instancji, albowiem dokumenty te zostały wydane powódce po zamknięciu rozprawy przed Sądem I instancji, zaś potrzeba powołania ich w apelacji wynikła z konieczności udowodnienia nadal istniejących i stałych wydatków na leczenie oraz ich wysokości - obecnie i w najbliższej przyszłości.

W związku z powyższymi zarzutami powódka wniosła o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i

zasądzenie na rzecz powódki:

a)  dalszej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 90.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 30.000,00 zł od dnia 8 października 2006 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 60.000,00 zł od dnia 29 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty;

b)  dalszej kwoty renty skapitalizowanej na zwiększone potrzeby za okres od 1 stycznia 2008 r. do dnia 30 kwietnia 2009 r. w wysokości 34.018,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty;

c)  dalszej renty skapitalizowanej na zwiększone potrzeby za okres od 1 maja 2009 r. do dnia 31 października 2012 r. w wysokości 159.978,00 zł;

d)  dalszej kwoty renty bieżącej na zwiększone potrzeby po 3.839 zł miesięcznie (ponad wypłacane już 2.020 zł i zasądzone przez Sad I instancji 1.767 zł), tj. w łączne wysokości 7.626 zł płatnej do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od listopada 2012 r.;

2. zmianę postanowienia o kosztach procesu za I instancję zawartego w punkcie 1e wyroku poprzez podwyższenie zwrotu kosztów procesu do kwoty 26.5970,00 zł, tj. o kwotę 18347 zł, w tym o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 14400 zł.

3.zasądzenie kosztów procesu za postępowanie apelacyjne, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powódka zasadna jest tylko w niewielkiej części.

Chybiony jest podstawowy zarzut podniesiony przez apelującą, a dotyczący błędnego ustalenia zakresu przyczynienia się powódki do zwiększenia zakresu doznanej szkody. Okoliczność, że takie przyczynienie miało miejsce było uznawane przez powódkę od początku procesu i określane w wymiarze 10%. Skutkowało to obniżeniem wysokości dochodzonych w pozwie roszczeń o 10% w stosunku do wymiaru poszczególnych kwot uznawanych przez powódkę za należne.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło, że zaniechanie zapięcia montowanych w p. trzypunktowych pasów bezpieczeństwa utrzymujących ciało w kierunku wzdłużnym auta, nie miało żadnego znaczenia dla następstw I fazy wypadku. Siła powstała wskutek uderzenia przez ciągnik siodłowy w tył auta niezależnie od zapięcia pasów mogła przesunąć ciało powódki w prawo, w kierunku drzwi i powodować uderzenie głową w szybę lub słupek. Kontakt z tymi elementami samochodu podczas wypadku zazwyczaj kończy się urazami głowy i obręczy barkowej. Stopień przesunięcia ciała zarówno przypadku zapięcia pasami, jak i niezapięcia, może być identyczny.

W II fazie wypadku nastąpiło dachowanie auta z gwałtownym zatrzymaniem na poboczu i w tej fazie na ciało powódki działała siła przesuwająca ja w kierunku dachu auta a następnie do przodu. W sytuacji zapięcia pasami bezpieczeństwa przemieszczanie ciała byłoby ograniczone. Odcinek lędźwiowy pasa utrzymuje ciało w spoczynku w stosunku do siedziska, co uniemożliwia w znacznym stopniu przesunięcie ciała do góry - w stronę dachu, następnie pasy bezpieczeństwa uniemożliwiają przesunięcie się ciała w stronę deski rozdzielczej i szyby. Tym samym dla tej fazy wypadku duże znaczenie ma zapięcie pasów bezpieczeństwa.

Zarówno Sąd, jak i apelująca wskazywali na zaniechanie zgłoszenia wniosku dowodowego pozwalającego na ustalenie, które urazy powódki mogły powstać w I fazie wypadku, a które w II fazie wypadku i obciążali skutkami takiego stanu rzeczy stronę pozwaną. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przyjęcie tak jednostronnej oceny nie było prawidłowe. Nie ulega wprawdzie najmniejszej wątpliwości, że to stronę pozwaną obciąża obowiązek wykazania zarzutu przyczynienia się strony powodowej do powstania szkody, ale w niniejszej sprawie zostało wykazane, że powódka w znacznym stopniu przyczyniła się do powstania szkody na jej osobie. Taka opinia została wyrażona przez biegłego A. S. ( k- 280) i żadna ze stron jej skutecznie nie podważyła.

Strona powodowa złożyła obszerne pismo informujące, że nie zgadza się twierdzeniem biegłego o znacznym przyczynieniu powódki do zwiększenia szkody, ale nie zgłosiła na tę okoliczność żadnych dowodów. Tej roli nie mogą spełniać pisemne oświadczenia osób uczestniczących w wypadkach komunikacyjnych, które doznały urazu rdzenia kręgowego mimo zapiętych pasów bezpieczeństwa. Załączone karty informacyjne leczenia tych osób dokumentują charakter urazów doznanych w wypadkach drogowych, ale w żaden sposób nie podważają oceny biegłego prof. dr hab. inż. A. S. o znacznym przyczynieniu się powódki do rozmiarów szkody wskutek niezapięcia pasów bezpieczeństwa w II fazie wypadku. Zarówno biegły jak i strona pozwana nigdzie nie twierdzili, że zapięcie pasów zapewnia bezurazowe wyjście z każdego wypadku i wyklucza doznanie urazu kręgosłupa skutkującego porażeniem ciała. Tym samym wnioskowany przez powódkę dowód z oświadczeń poszkodowanych z innych wypadków na takie okoliczności był całkowicie zbędny.

Biegły dokładnie zanalizował przebieg wypadku i jego faz i precyzyjnie określił opisane wyżej skutki sił działających wówczas na powódkę. Jego opinia sprowadzała się do tego, że wywołany siłami powstałymi w tym wypadku ruch ciała powódki byłby znacznie mniejszy w przypadku przycięcia psami. Prowadzona przez biegłego analiza uwzględniała rodzaj pasów montowanych w samochodzie P. (...) i ich skuteczność w czasie oddziaływania sił zaistniałych w tym wypadku. Tym samym odwoływanie się przez stronę powodową do mniejszej skuteczności pasów bez napinaczy nie może mieć żadnego znaczenia, skoro było to brane pod uwagę przy wydawaniu opinii.

Wywód zaprezentowany przez biegłego należy uznać za bardzo szczegółowy i precyzyjny, w pełni logiczny i przekonujący. Jeżeli strona powodowa się z nim nie zgadzała winna wystąpić o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu analizy przestrzenno ruchowej wypadków drogowych, albo np. z opinii biegłego lekarza na okoliczność, że uszkodzenie rdzenia kręgowego i tetraplegia mogą być następstwem uderzenia głową w boczną szybę lub słupek podczas I fazy wypadku. Żadne takie wnioski nie były składane, a zatem Sąd I instancji dokonywał oceny w oparciu o materiał zaprezentowany przez profesjonalnych pełnomocników stron.

Wynikało z niego, że przez niezapięcie pasów powódka w znacznym stopniu przyczyniła się do rozmiarów szkody, przy czym nie dotyczyło to urazów powstałych w pierwszej fazie wypadku. W takim stanie rzeczy dokonana przez Sąd I instancji ocena, że stopień przyczynienia powódki do powstania szkody nie przekracza 25% była w pełni prawidłowa. Przekonują o tym ustalone przez Sąd Okręgowy okoliczności wypadku. Dachowanie auta, a następnie jego odwrócenie na koła, musiało skutkować działaniem siły przesuwającej ciało powódki w kierunku dachu auta, a następnie do przodu z wypadnięciem ciała na maskę samochodu przeznieciem szybę, kt deskę rozdzielcza a iza się do rozmiarów szkody zy przestrzno ruchpwej wypadków drogowych szybę, która została rozbita. W sytuacji zapięcia pasami zaistniałe przemieszczanie ciała byłoby znacznie ograniczone.

Jak wynika z opinii biegłego S. odcinek lędźwiowy pasa utrzymuje ciało w spoczynku w stosunku do siedziska, co uniemożliwia w znacznym stopniu przesunięcie ciała do góry - w stronę dachu, następnie pasy bezpieczeństwa uniemożliwiają przesunięcie się ciała w stronę deski rozdzielczej i szyby. Tym samym dla tej fazy wypadku stwarzającej zdecydowanie większe ryzyko doznania poważnych urazów zapięcie pasów bezpieczeństwa musiało mieć duże znaczenie. W konsekwencji dokonana ocena 25 % stopnia przyczynienia powódki do powstania rozmiarów szkody nie może być w tej sprawie uznana za nieprawidłową.

W tym miejscu należy podnieść, że strona powodowa ani w toku procesu, ani w apelacji nie podniosła żadnych argumentów uzasadniających przyjęcie 10% przyczynienia. Trudno też uznać za trafne odwoływanie się do stopnia przyczynienia ustalanego w przypadku wsiadania do samochodu prowadzonego przez kierowcę pod wpływem alkoholu ( k-272). Na koniec powyższych rozważań należy podnieść, że Sąd Apelacyjny całkowicie podziela orzecznictwo Sądu Najwyższego przywołane w apelacji, ale uznaje, że ustalone okoliczności doznania przez powódkę szkody, oceniane przy wykorzystaniu wiadomości specjalnych, nie podważonych w żaden sposób w toku procesu, uzasadniały ocenę Sądu Okręgowego o 25 % przyczynieniu się powódki do zaistnienia wielkich rozmiarów doznanej szkody.

Należy podzielić twierdzenia apelującej, że zadośćuczynienie w kwocie 360.000 zł jest zaniżone. Powódka dochodziła zasądzenia dodatkowego zadośćuczynienia w kwocie 260.000 zł przyznając w treści pozwu, że strona pozwana wypłaciła jej przed procesem 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia i uznając swoje 10 % przyczynienie się do zwiększenia zakresu szkody. Oznacza to przyjęcie przez powódkę, że należne jej zadośćuczynienie winno wynosić 400.000 zł. Sąd Apelacyjny całkowicie podziela tę ocenę.

Krzywda doznana przez powódkę w wieku 25 lat jest niewyobrażalna, a jej stan zdrowia nie daje żadnej szansy na realną poprawę. Od wypadku minęło ponad 6 lat, a powódka w każdym aspekcie swojego życia musi opierać się na uzyskiwaniu od innych pomocy. Sześcioletnia bardzo intensywna rehabilitacja doprowadziła do tego, że powódka może siedzieć i korzystać z wózka inwalidzkiego. Nadal nie jest w stanie się samodzielnie się najeść, napić, czy umyć choćby tylko rąk. Taki stan rzecz prowadzi de facto do wykluczenia z życia zawodowego, społecznego, towarzyskiego, a w znacznej części rodzinnego. Nie można bowiem nie podzielić twierdzeń powódki, że jeżeli nawet biologicznie byłaby w stanie urodzić dziecko, to całkowita niesprawność fizyczna i uzależnienie od innych osób pozbawia ją możliwości zajmowania się nim i jego wychowywania. Zakres cierpień wynikających z takiego stanu rzeczy jest ogromny, a przyjęta przez powódkę kwota 400.000 zł zadośćuczynienia nie jest wygórowana. Tym samym żądanie apelacyjne podwyższenia zadośćuczynienia jest zasadne do kwoty 200.000 zł (400.000 zł–25%–100.000 zł = 200.000).

Zasadny jest też zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. poprzez przyjęcie ustaleń zespołu biegłych sądowych o 5-godzinnym wymiarze opieki, bez dokonania wszechstronnej oceny materiału dowodowego, co do rzeczywistego wymiaru niezbędnej opieki świadczonej powódce przez inne osoby.

Jest faktem, że w opinii Zakładu Medycyny Sądowej biegli wyrazili pogląd o koniecznej 5 godzinnej opiece innej osoby. Zauważyć jednak należy, że biegli wyraźnie podali w opinii uzupełniającej jaki zakres pomocy uwzględniali przy tej ocenie, wskazując na pomoc innej osoby przy przesadzaniu z wózka na łóżko i odwrotnie, przy wykonywaniu podstawowych czynności higienicznych i fizjologicznych, przemieszczaniu się poza miejsce zamieszkania. Przy tak określonym zakresie pomoc innej osoby rzeczywiście może wynosić 5 godzin dziennie. Należy jednak podzielić twierdzenia apelującej, nie wyczerpuje to wszystkich potrzeb powódki wynikających z tetraplegii.

Materiał dowodowy w postaci zeznań powódki, jej matki, męża i koleżanki pomagającej przy opiece dowodzi, że potrzeby powódki w zakresie opieki są znacznie szersze. Dokonany przez te osoby opis zakresu koniecznej opieki jest znacznie szerszy i obejmuje: pomoc innej osoby przy podniesieniu na łóżku, zmianie pozycji w łóżku przez odkręcenie na drugi bok ( również w nocy), przesadzaniu na wózek, ubieraniu się, wszelkiej toalecie, bo samodzielnie nie umyje nawet rąk czy twarzy ani się nie osuszy, przy czesaniu, załatwianiu potrzeb fizjologicznych 6-7 razy dziennie, przy karmieniu, pojeniu oraz podawaniu leków. Powódka jest w stanie samodzielnie przez słomkę napić się, jeżeli ma podany kubek. Poza tym wymaga zapewnienia pomocy przy ćwiczeniach wykonywanych w ciągu każdego dnia w ramach rehabilitacji chociażby przy właściwym ułożeniu jej ciała do wykonywania danego ćwiczenia. Pomoc innej osoby jest niezbędna również podczas pobytu w ośrodkach rehabilitacyjnych, bo one gwarantują opiekę tylko w czasie prowadzonych zabiegów.

Każde opuszczenie domu przez powódkę choćby na zwykły spacer wiąże się z dużym zakresem czynności przygotowawczych i organizacją wyjścia i powrotu do domu i uczestnictwem innej osoby. Poza wymienionymi czynnościami bezpośrednio związanymi z osobą powódki oczywiste jest, że jej stan wymaga, aby inne osoby dokonywały wielu czynności związanych z codziennym funkcjonowaniem wykonywanych przed wypadkiem przez powódkę. Ktoś inny musi utrzymywać porządek w mieszkaniu, prać, prasować, robić zakupy, przygotowywać posiłki, załatwiać sprawy urzędowe.

Należy też podzielić twierdzenie apelującej, że opieka innej osoby winna być uwzględniana w takim wymiarze, który chociaż będzie zbliżał powódkę do normalnego codziennego życia, utraconego na skutek doznanych urazów wypadkowych. Ograniczanie się w takich wypadkach wyłącznie do aspektu medycznego jest krzywdzące dla powódki, która w dacie wypadku była osobą bardzo młodą, z aspiracjami zawodowymi, społecznymi, towarzyskimi i nie ograniczała się do zaspokajania najbardziej elementarnych potrzeb.

Wszystko to sprawia, że konieczność zapewnienia bezpośredniej opieki nad powódką i wszelkiego rodzaju pomocy w zwykłym funkcjonowaniu oraz w sprawach życia codziennego uzasadnia zdaniem Sądu Apelacyjnego ustalenie żądanego w apelacji dziewięciogodzinnego zakresu niezbędnej opieki i pomocy osoby trzeciej w ciągu każdego dnia, jako jednego z elementów zwiększonych potrzeb powódki. Uwzględniając ustalony przez Sąd I instancji koszt 1 godziny usług opiekuńczych odpowiednio na 15 zł, 21,66 zł i 22,31 zł miesięczne potrzeby z tytułu opieki wynosiły:

- w roku 2008r. i w styczniu 2009r. miesięczny koszt opieki wynosił 4050 zł, - - od lutego 2009r. i w styczniu 2010r. miesięczny koszt wynosił 5.848 zł;

- od lutego 2011 roku i na przyszłość koszt opieki wynosi 6023 zł.

Jeśli chodzi o koszty leczenia, leków, badań diagnostycznych i wizyt lekarskich, rehabilitacji domowej i w ośrodkach rehabilitacyjnych, niezbędnych sprzętów ortopedycznych, pieluchomajtek, to jak wynika z ustaleń Sądu Okręgowego powódka wykazała wydatkowanie kwot:

- w roku 2008 -35.441,- zł,

- w roku 2009 -30.614,- zł,

- w roku 2010 -23.454,- zł,

- w roku 2011 -31.784,- zł,

- w okresie dziewięciu miesięcy roku 2012 - 10.757,- zł.

Nadto w postępowaniu apelacyjnym powódka wykazała, że w okresie do jej złożenia wydatkowała ponad sumę ustaloną w postępowaniu pierwszo- instancyjnym dalszą kwotę 2955 zł. Jeśli chodzi o koszt usług rehabilitacyjnych w Zakładzie (...), prowadzącym jej rehabilitację się od wielu lat, to koszt kolejnego leczenia, do którego została zakwalifikowana w 2012 r. na okres od 4 do 28 lutego 2013 wyniesie 8100 zł – czyli 337 zł dziennie ( rachunki i zaświadczenie k- 505-511)

W sytuacji wykazania rachunkami ponoszenia w okresie od 2008 roku tak wysokich wydatków, żądanie powódki uwzględnienia w rencie na zwiększone potrzeby kwoty 2500 zł miesięcznie Sąd Apelacyjny uznaje za w pełni uzasadnione. Podnoszona przez powódkę okoliczność, że wydatki z ostatniego roku były niższe z racji wyczerpania się jej funduszy jest przekonujące skoro pozwany wypłacił jej 100.000 zł zadośćuczynienia, a uzyskiwana renta wynosi 2020 zł. W tym miejscu należy podnieść, że z opinii Zakładu Medycyny Sądowej wynika, że powódka wymaga codziennej rehabilitacji oraz co odbycia we każdym roku co najmniej 2 turnusów rehabilitacyjnych. W opinii podano również, że zakres leczenia rehabilitacyjnego refundowanego przez NFZ jest skromny i powódka musi je uzyskiwać odpłatnie. Dzienny koszt pobytu w takich placówkach zdaniem opiniujących to od 100 do 150 zł (k- 369v i k- 423 ).

Jeśli chodzi o zakres koniecznej codziennej rehabilitacji, to został on ustalony przez Sąd I instancji na 2 godziny każdego dnia. Na pierwszej rozprawie prowadzonej w 2009 roku powódka podała, że za 1 godzinę rehabilitacji domowej płaci 60 zł (120 zł * 22 dni robocze w miesiącu=2640 zł) . Na ostatniej rozprawie zeznała, że miesięczny koszt rehabilitacji domowej to 2500-3000 zł ( k- 192 i k-469). Podane przez powódkę kwoty nie budzą wątpliwości. Liczne procesy odszkodowawcze prowadzone przez Sąd Apelacyjny potwierdzają konieczność wydatkowania kwot między 50-80 zł na zapewnienie 1 godziny profesjonalnej rehabilitacji w miejscu zamieszkania chorego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, że żądanie powódki ustalenia kosztów leczenia, leków, pieluchomajtek i rehabilitacji na poziomie 2500 zł miesięcznie jest uzasadnione.

Wyliczona przy powyższych założeniach renta na zwiększone potrzeby w poszczególnych okresach miesięcznie wynosiłaby:

- w roku 2008 i w styczniu 2009 roku 6550 zł (4050 zł opieka + 2500 zł )

- luty- grudzień 2009 roku i w styczniu 2010 roku 8.348 zł ( 5.848 zł +2500 zł)

- od lutego 2011 roku 8523 zł ( 6023 zł + 2500 zł)

W okresie od 1 stycznia 2008 roku do 30 kwietnia 2009 roku skapitalizowana renta powinna wynosić 82.645 zł (13 m-cy*6550 zł )+(3 m-ce*8348 zł)–25 % = (85.150+ 25.044)– 25 %= 110.194 zł – 27.548 = 82.645 zł .

Przez cały ten czas pozwany wypłacał 2020 zł miesięcznie i powódka otrzymywała zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 173 zł czyli łącznie powódka uzyskała 35.088 zł. Należna skapitalizowana renta winna wynosić 47.557 zł, a zatem o 19.285 zł więcej niż kwota zasądzona przez Sąd Okręgowy.

Powódka domagała się w apelacji zasądzenia dalszej kwoty 34.018 zł ponad kwotę zasądzoną przez Sąd I instancji. Taka konstrukcja wyroku instancji odwoławczej nie jest prawidłowa, jako że skutkowałaby tworzeniem dwóch tytułów wykonawczych co do tego samego roszczenia. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny orzekł o zmianie zaskarżonego wyroku w pkt. 3 i 1b przez podwyższenie kwoty zasądzonej w punkcie 1 b wyroku do kwoty 47.557 zł pozostawiając bez zmian rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych.

W okresie od 1 maja 2009 roku do dnia 31 października 2012 roku zwiększone potrzeby powódki wynosiły:

21 miesięcy * 8.348 zł – 25 % = 175.308 zł – 43.827 zł = 131.481 zł

21 miesięcy * ( 6023 zł + 2500 zł) - 25 % = 178.983 zł – 44,745 zł = 134.237 zł

Łączna renta za podany okres wyniosła 265.718 zł (131.481 zł + 134.237zł).

Przez cały ten czas pozwany wypłacał 2020 zł miesięcznie i powódka otrzymywała zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 173 zł czyli łącznie powódka uzyskała 92.106 zł zł. Należna skapitalizowana renta winna wynosić 173.612 zł, a zatem o 99.398 zł więcej niż kwota zasądzona przez Sąd Okręgowy.

Powódka domagała się w apelacji zasądzenia dalszej kwoty 159.978 zł ponad kwotę zasądzoną przez Sąd I instancji. Jak wcześniej Sąd podawał taka konstrukcja wyroku instancji odwoławczej nie jest prawidłowa, jako że skutkowałaby tworzeniem dwóch tytułów wykonawczych co do tego samego roszczenia. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny orzekł o zmianie zaskarżonego wyroku w pkt. 3 i 1c przez podwyższenie kwoty zasądzonej w punkcie 1 c wyroku do kwoty 173.612 zł pozostawiając bez zmian rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych.

Jeśli chodzi o rentę na przyszłość to wynosi ona miesięcznie 8523 zł ( 6023 zł + 2500 zł). Ta kwota podlega obniżeniu o 25 % przyczynienia, a zatem należna powódce renta wynosi 6392 zł. Sformułowanie tego żądania w apelacji jest wysoce niefortunne. Apelująca domagała się bowiem zasądzenia dalszej kwoty 3.839 zł ponad wypłacane dobrowolnie przez pozwanego świadczenie w kwocie 2020 zł i ponad zasądzoną przez Sąd Okręgowy dalszą kwotę 1767 zł. Oznacza to, że żądanie powódki w zakresie renty na zwiększone potrzeby w przyszłości wynosi 7626 zł (3.839 zł + 2020 zł +1767zł), a powyższa kwota uwzględnia uznawane przez powódkę 10 % przyczynienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego konstrukcja orzeczenia polegająca na zasądzeniu dalszej kwoty renty ponad sumę uznawaną i wypłacaną przez ubezpieczyciela, jak również ponad kwotę zasądzoną przez Sąd Okręgowy ponad uznaną przez pozwanego należność rentową jest całkowicie błędna i w żadnym razie nie może być akceptowana. Jak się wydaje identyczny pogląd wyrażał Sąd Okręgowy, który w pkt 1 d wyroku nie „dosądzał” kwoty 1767 zł do uznanej i wypłacanej renty w kwocie 2020 zł,, ale zasądził całą kwotę wyliczonej przez siebie renty czyli 3.787 zł.

Mając na uwadze omówioną powyżej zasadność merytoryczną żądania apelacyjnego dotyczącego renty na zwiększone potrzeby i jednocześnie uznając, że koncepcja apelującej co do konstrukcji wyroku sądu odwoławczego, zamieniającego orzeczenie Sądu I instancji jest całkowicie błędna, Sąd Apelacyjny orzekł o podwyższeniu renty na przyszłość zasądzonej w kwocie 3.787 zł w punkcie 1d wyroku do kwoty 6392 zł miesięcznie.

Orzekając o kosztach Sąd Apelacyjny stwierdził, że przy wyliczeniu wartości przedmiotu sporu na kwotę 389.566 zł strona powodowa uwzględniła 260.000 zł zadośćuczynienia, 62.290,40 zł skapitalizowanej renty za okres poprzedzający wytoczenie powództwa i 5606, 30 zł renty na przyszłość * 12 miesięcy. Wygrana powódki wyliczona w ten sam sposób wynosi 200.000 zł + 47.557 zł +6392*12=324.261 zł. Oznacza to 83 % wygraną powódki. Wobec zakwestionowania przez powódkę rozstrzygnięcia o kosztach i treści art. 100 k.p.c. należało orzec następująco:

- koszty sądowe wyniosły 22.874,89 zł (19.478zł opłata + 3396,54 zł opinie).

- powódka uiściła 10.000,00zł

- pozwany uiścił 2.650,54 zł

- Skarb Państwa 10.128,35 zł

Stosunkowe rozliczenie kosztów sądowych prowadzi do wniosku, że:

- pozwanego obciąża 18.986 zł z czego opłacił tylko 2.650,54 zł,

- powódkę obciąża 3.888 zł, co oznacza, że pozwany winien jej zwrócić 6111 zł,

- pozwany winien zwrócić SP kwotę 10.128,35 zł.

Stosunkowe rozliczenia kosztów zastępstwa procesowego oznacza, że pozwany winien zwrócić powódce 83 % kosztów zastępstwa – 5976 zł,

powódkę obciąża 17% kosztów poniesionych przez pozwanego –1224 zł

Na rzecz powódki zasądzeniu podlegała kwota 4752 zł kosztów zastępstwa procesowego, co z kosztami sądowymi łącznie wynosiło 10.863 zł .

Dodać tu trzeba, że Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że wynagrodzenie pełnomocnika w podstawowej stawce odpowiada jego nakładowi pracy. Odbyły się tylko 2 rozprawy, a pełnomocnik powódki złożył poza pozwem kilka pism procesowych, z których tylko trzy zawierały merytoryczne analizy istotnych problemów rozstrzyganych w niniejszym sporze (w którym zasada odpowiedzialności nie była kwestionowana). Nie ma więc podstaw do uznania szczególnie wysokiego nakładu pracy pełnomocnika powódki, nie znajdującego właściwej rekompensaty w wynagrodzeniu określonym w podstawowej stawce.

W pozostałym zakresie apelacja powódki podlegała oddaleniu jako niezasadna. Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 330.064 zł. Apelacja okazała się zasadna łącznie do kwoty 179.946 zł z czego w zakresie: zadośćuczynienia o dalsze 30.000 zł, skapitalizowanej renty o dalsze 118.686 zł w zakresie renty bieżącej o dalsze 31.260 zł (19.285 zł + o 99.401 zł) i 2605 zł = (6392 zł – 3.787 zł) *12m-cy. Oznacza to wygraną apelacji w 54 %. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym i nakazał pobranie od pozwanego 54 % kosztów sądowych.