Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 684/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2014 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Tadeusz Węglarek (spr.)

Sędziowie SO Ireneusz Grodek

SO Agnieszka Szulc-Wroniszewska

Protokolant zastępca kierownika Karol Depczyński

po rozpoznaniu w dniu 30 grudnia 2014 roku

sprawy A. S. (1)

oskarżonego z art.217§1 kk

z powodu apelacji wniesionych przez oskarżonego i obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 5 sierpnia 2014 roku sygn. akt VII K 222/13

na podstawie art.437§1 kpk, art.624§1 kpk, art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata J. Ł. kwotę 516,60 (pięćset szesnaście 60/100) złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt: IV Ka 684/14

UZASADNIENIE

A. S. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 24 kwietnia 2012 roku w Areszcie Śledczym w P. (...) w oddziale mieszkalnym nr (...)przy aparacie telefonicznym z zaskoczenia uderzył oskarżyciela prywatnego R. K. (1)pięścią kilkakrotnie w okolice nerek, kręgosłupa w części lędźwiowej, używając przy tym obelżywych słów pod adresem oskarżyciela prywatnego, przez co naruszył nietykalność cielesną R. K. (1)to jest o czyn z art. 217 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. wyrokiem z dnia 5 sierpnia 2014 roku w sprawie II K 222/13:

1. oskarżonego A. S. (1)w miejsce zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że w dniu 24 kwietnia 2012 roku w Areszcie Śledczym w P. (...) w oddziale mieszkalnym nr (...)naruszył nietykalność cielesną R. K. (1), w ten sposób, że uderzył pokrzywdzonego stojącego przy aparacie telefonicznym lewą ręką w okolicę biodrową lewą - plecy przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem pięciu lat od wykonania w okresie od 01.08.2007 roku do 26.01.2010 roku kary łącznej 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej na skutek połączenia czterech kar jednostkowych w tym kary 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne - z użyciem przemocy (art. 224 § 2 kk) czym wyczerpał dyspozycję art. 217 § 1 kk wzw. z art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 217 § 1 kk wymierzył oskarżonemu karę 1 (jednego) miesiąca pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 46 § 2 kk orzekł wobec oskarżonego A. S. (1) nawiązkę w kwocie 300 (trzysta) złotych na rzecz pokrzywdzonego R. K. (1);

3.  zasądził od oskarżonego A. S. (1) na rzecz oskarżyciela prywatnego R. K. (1) kwotę 792 (siedemset dziewięćdziesiąt dwa) złote tytułem zwrotu wydatków oskarżyciela prywatnego związanych z ustanowieniem pełnomocnika;

4.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. Ł. kwotę 974,16 zł (dziewięćset siedemdziesiąt cztery złote szesnaście groszy) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu przez obrońcę ustanowionego z urzędu;

5.  zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych, które przejął na rachunek Skarbu Państwa

Powyższy wyrok został zaskarżony przez oskarżonego oraz jego obrońcę.

Oskarżony bez powołania podstawy prawnej wyrokowi zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść polegający na błędnym przyjęciu, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu.

Nadto obrazę przepisów postępowania , która miała wpływ na treść rozstrzygnięcia , tj. art. 7 kpk poprzez dowolną ocenę dowodów w zakresie przyjęcia sprawstwa oskarżonego , a także przepisu art. 143 § 1 pkt 3 kpk poprzez zaniechanie sporządzenia protokołu z oględzin nagrania monitoringu korytarza Aresztu Śledczego odtworzonego na rozprawie w dniu 24 stycznia 2014 roku .

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I Instancji, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez złagodzenie kary pozbawiania wolności.

Powyższe dowodzi, iż apelacja wywiedziona została faktycznie z podstawy art. 438 pkt 2,3 i 4 kpk.

Obrońca oskarżonego z podstawy art. 438 pkt 3 kpk wyrokowi zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść polegający na nietrafnym, zd. oskarżonego uznaniu, iż społeczna szkodliwość czynu, którego dopuścił się względem R. K. dwa i pół roku temu, jest znaczna, gdyż w jego ocenie, zachowanie to miało charakter błahy i incydentalny oraz że poniósł już za nie odpowiedzialność penitencjarną (kara izolatki).

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania wobec A. S. (1), a nadto o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym, które nie zostały opłacone w żadnej części.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacje skarżących są bezzasadne i to w stopniu oczywistym.

Odnosząc się do apelacji oskarżonego zaznaczyć należy, iż w myśl zasady swobodnej oceny dowodów, organ procesowy ocenia dowody i wyciąga z nich wnioski według wewnętrznego przekonania, nieskrępowanego regułami prawnymi. Zasada swobodnej oceny dowodów, jak przyjęta została przez polski model postępowania karnego nie oznacza jednak, iż ocena ta ma charakter dowolny, albowiem sąd meriti powinien wyjaśnić, w jaki sposób dowody ocenił i dlaczego wyciągnął z nich takie, a nie inne wnioski dotyczące konkretnych ustaleń faktycznych.

Sąd przy ustaleniach faktycznych związany jest:

a)  całokształtem przeprowadzonego postępowania dowodowego;

b)  zasadami prawidłowego (logicznego) rozumowania;

c)  wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Sąd odwoławczy rozpoznający apelację dokonuje natomiast kontroli swobodnej oceny dowodów dokonanej przez sąd I instancji (zobacz szerzej: T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2003r., s. 90-94; S. Waltos, Proces karny – zarys systemu, wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2003r., s. 255-259).

Warto także nadmienić, iż jak wynika z ugruntowanego w tym zakresie orzecznictwa, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk wówczas, gdy spełnione są kumulatywne następujące przesłanki:

1.  jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2§2 kpk);

2.  stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk);

3.  jest wyczerpująco i logicznie z jednoczesnym uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego ugruntowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424§1 pkt 1 kpk) – zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990r. OSNKW, 1991r. z/ 7-9 poz. 41 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998r., Prok. I Pr. 1999r., nr 2, poz. 6.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (zob. wyr. SN z 20 II 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1975, z. 9, poz. 84). Przedstawiając zaś to samo zagadnienie słowami innego judykatu SN: Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, nie może się sprowadzać do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego (zob. wyr. SN z 22 I 1975 r., I KR 197/74, OSNKW 1975, z. 5, poz. 58, z aprobującymi uwagami M. Cieślaka i Z. Dody, Pal. 1976, nr 2, s. 64, oraz W. Daszkiewicza, PiP 1976, nr 4, s. 127).

Dokładna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi nieodparcie do wniosku, iż sąd meriti w sposób bardzo dokładny wskazał, jakim dowodom dał wiarę, a jakim odmówił waloru wiarygodności i dlaczego, kierując się przy tym zasadami omówionymi powyżej. Skutkować to zatem musi przyjęciem, iż taki tok rozumowania sądu rejonowego zasługiwać musi na pełną ochronę przewidzianą przez treść art. 7 kpk. Z uwagi na to, iż argumentacja ta znajduje pełną akceptację ze strony sądu odwoławczego za zbyteczne należy uznać ponowne jej przytaczanie w treści niniejszego uzasadnienia. W tym stanie rzeczy za wystarczające należy bezpośrednie odniesienie się do zarzutów apelacyjnych zawartych w wywiedzionym środku odwoławczym oskarżonego.

W toku postępowania oskarżony usiłował umniejszać wagę popełnionego czynu, bagatelizując zdarzenie, jak również usiłował wywrzeć wrażenie, że pokrzywdzony pozostawał pod wpływem nacisków ze strony służby więziennej. We wniesionym zaś środku odwoławczym oskarżony dąży do negowania swego sprawstwa, zarzucając sądowi meriti uchybienia o charakterze głównie proceduralnym, jak i dotyczącym ocen materiału dowodowego. Szerzenie takich wątpliwości skutkuje wnikliwszą analizą materiału dowodowego i doprowadzeniem do jak najpełniejszego wyeliminowania występujących w nim niezgodności. W razie braku możliwości ich usunięcia, zgodnie z zasadą in dubio pro reo oraz domniemaniem niewinności oskarżonego wynikiem działania obrony będzie rozstrzygnięcie nieusuniętych sprzeczności na korzyść oskarżonego. W przedmiotowej sprawie jednakże takich sprzeczności nie ma.

Wbrew sugestiom płynącym z pisemnego środka odwoławczego wniesionego przez oskarżonego, sąd I instancji procedując w sprawie nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, ani też obrazy przepisów postępowania. Podnoszone zarzuty w ocenie sądu odwoławczego należy w kontekście zgromadzonego materiału i zaprezentowanej przez sąd I instancji w pisemnych motywach wyroku oceny, uznać jako typowo polemiczne, zwłaszcza iż autor apelacji nie dostarcza żadnych nowych i zarazem racjonalnych argumentów, wcześniej nieznanych, ewentualnie niedostrzeżonych przez sąd meriti, istotnych z punktu widzenia obrony oskarżonego.

Sąd meriti oparł swoje ustalenia o wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadków, jak również w oparciu o inne nieosobowe źródła dowodowe, w tym wyciąg z dokumentacji medycznej i zapis z monitoringu, a także danych o karalności i odpisu wyroku z akt sprawy III K 6/14 w zakresie działania oskarżonego w ramach powrotu do przestępstwa.

Zeznania pokrzywdzonego, jak i świadka A. Ś. – funkcjonariusza służby więziennej w głównej mierze korespondują ze sobą. Przy czym funkcjonariusz ów był bezpośrednim świadkiem zdarzenia i nie ma żadnego interesu w celowym pomawianiu oskarżonego czy też prezentowaniu wersji jedynie korzystnej dla pokrzywdzonego. Podobne uwagi tyczą się zeznań świadka A. S. (2), który badał pokrzywdzonego po zdarzeniu. W tym kontekście walor dowodowy posiada dokumentacja medyczna z tej wizyty. Niewątpliwie, gdyby zdarzenie nie miało miejsca, pokrzywdzony nie korzystał by z prawa do konsultacji medycznej. Istotny walor dowodowy dla sprawy ma również zapis monitoringu uchwycający przebieg spornego zdarzenia, a odtworzony w toku rozprawy przed sądem I instancji, potwierdzający wersję pokrzywdzonego. W tym miejscu podkreślić należy, że zarzut oskarżonego dotyczący obrazy przepisów postępowania polegający na zaniechaniu sporządzenia wbrew nakazowi płynącemu z treści art. 143 § 1 pkt 3 kpk protokołu oględzin nagrania z monitoringu jest niezasadny. Sąd meriti bowiem odtworzył zarchiwizowany zapis tego nagrania na płycie CD, zaś przebieg czynności odzwierciedla i dokumentuje treść protokołu rozprawy z dnia 24 stycznia 2014 roku - zawierający szczegółowy, chronologiczny opis zarejestrowanego zdarzenia wraz z treścią uwag, pytań , sugestii i wyjaśnień obecnych, których konkluzją jest potwierdzenie wersji pokrzywdzonego. Sąd meriti przy tym w sposób przekonujący zawarł w treści uzasadnienia motywację takiego działania w toku rozprawy ( głównie z przyczyn technicznych dotyczących nagrania i archiwizowanej płyty CD ). W tej sytuacji nie można uznać zasadności zarzutu obrazy przepisów postępowania mającej wpływ na treść rozstrzygnięcia. Skoro bowiem czynność ta miała miejsce podczas rozprawy, z której przecież sporządza się protokół, do czego obliguje przepis art. 143 § 1 pkt 11 kpk , to odtworzenie zapisu na rozprawie spełniło warunek ujęty w treści art. 143 § 1 pkt 3 kpk.

Wobec powyższego sąd odwoławczy podziela argumentację sądu meriti, w prawidłowo ustalonym przez sąd stanie faktycznym, co do dopuszczenia się przez oskarżonego przestępstwa z art. 217 § 1 kkw z z art. 64 § 1 kk.

Reasumując stwierdzić należy, iż poza próbą narzucenia prezentowanej przez oskarżonego odmiennej niż ta dokonana przez sąd meriti oceny dowodów, apelujący w żaden sposób nie wykazał, jakie reguły logicznego rozumowania, wiedzy, czy doświadczenia życiowego sąd naruszył. Tym samym nie wykazał w żaden sposób, iż sąd a quo przekroczył granice swobodnej oceny dowodów (art. 7 kpk). Z tych wszystkich względów zarzut błędu w ustaleniach faktycznych oraz obrazy przepisów postępowania, które wskazane zostały w apelacji oskarżonego nie zasługiwały na uwzględnienie.

W konsekwencji nie znalazł sąd odwoławczy podstaw do złagodzenia kary, o co wnioskował skazany w konkluzji apelacji uznając, że wymierzona kara nie nosi cech rażącej niewspółmierności w sensie jej surowości, o której mowa w art. 438 pkt 4 kpk. Wymierzona kara jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu, a sąd meriti miał na uwadze wszystkie dyrektywy wymiaru kary , o których mowa w art. 53 kk.

Nie może też odnieść pożądanego skutku zarzut obrońcy oskarżonego błędu w ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji polegający na błędnym przyjęciu, że społeczna szkodliwość czynu, którego dopuścił się oskarżony jest znaczna. Skarżący podnosząc ten zarzut nie przytacza w rzeczywistości żadnych, dostatecznych argumentów, które podważałyby trafność ustaleń faktycznych, będących podstawą przedmiotowego rozstrzygnięcia, poza przekonaniem o rodzaju i stopniu winy oskarżonego oraz konsekwencjach prawnych jakie ma w życzeniu skarżącego ponieść oskarżony.

W przedmiotowej sprawie sąd w pełni podziela argumentację sądu meriti o przyjęciu znacznej społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Co czyni niedopuszczalności zastosowanie wobec oskarżonego instytucji umorzenia postępowania.

Zgodnie z dyspozycją art. 115 § 2 kk oceniając społeczną szkodliwość czynu bierze się pod uwagę: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości bierze się pod uwagę zarówno okoliczności o charakterze przedmiotowym (rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu), jak i podmiotowym (waga naruszonych przez sprawcę obowiązków, postać zamiaru, motywacja sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia); Zoll, Ogólne..., s. 32.

Trafnie dostrzega się, że wszystkich wymienionych przez ustawodawcę w art. 115 § 2 k.k. okoliczności nie można ujmować kumulatywnie, albowiem - z natury rzeczy - nie aktualizują się one jednocześnie. Mówiąc zaś inaczej - pomiędzy częścią z nich może zachodzić koniunkcja, lecz w odniesieniu do niektórych jest to raczej alternatywa [zob. J. Warylewski, Społeczna szkodliwość czynu w nowym kodeksie karnym - próba określenia, PS 1998, nr 7-8, s. 3 i n.]. Jest zatem oczywiste, że wymienione w art. 115 § 2 k.k. okoliczności będą mogły zaważyć na ocenie stopnia społecznej szkodliwości określonego zachowania tylko wtedy, gdy w danym przypadku w ogóle wystąpią. Fakt, że natężenie społecznej szkodliwości konkretnego zachowania stanowi pochodną czynników wymienionych w art. 115 § 2 k.k., nie oznacza bowiem, że waga przypisywana poszczególnym wyznacznikom stopnia społecznej szkodliwości czynu zawsze powinna być jednakowa. To, który z czynników wymienionych w omawianym przepisie bardziej, a który mniej wpływa na stopień społecznej szkodliwości konkretnego zachowania, zależy w przeważającej mierze od tego, jaki typ czynu zabronionego wchodzi w grę, oraz od okoliczności konkretnego przypadku [zob. J. Majewski (w:) G. Bogdan (i in.), Kodeks karny. Część ogólna..., 2004, s. 1391 ].

W wyroku z dnia 1 lutego 2006 r., V KK 226/05, OSNKW 2006, nr 5, poz. 44, czytamy m.in., że znaczenie i waga okoliczności rzutujących na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu zależy także od tego, czy przedmiotem osądu jest czyn popełniony umyślnie czy nieumyślnie. Ze względu na treść art. 9 § 2 k.k. Sąd Najwyższy wiąże bowiem naruszenie reguł ostrożności wyłącznie z realizacją znamion charakteryzujących stronę przedmiotową nieumyślnego typu czynu zabronionego (co skądinąd na płaszczyźnie dogmatycznej bywa jednak kwestionowane). Ze wskazaną regulacją koresponduje - zdaniem Sądu Najwyższego - umieszczenie w art. 115 § 2 k.k., wśród okoliczności rzutujących na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu, rodzaju naruszonych reguł ostrożności i stopnia ich naruszenia. Skoro zaś naruszenie reguł ostrożności wymaganych w danych okolicznościach należy do znamion strony przedmiotowej czynu zabronionego popełnionego nieumyślnie, a tym samym warunkuje bezprawność określonego zachowania oskarżonego, to wagę i znaczenie naruszonych reguł ostrożności, także stopień ich naruszenia, trzeba postrzegać w kontekście wszystkich przesłanek wskazanych w art. 115 § 2 k.k. jako dominujące w ocenie stopnia społecznej szkodliwości takiego czynu.

Niewątpliwie dobrem, w jakie swoim zachowaniem godził oskarżony było zdrowie pokrzywdzonego, jak również jego cześć i jest to dobro szczególnie chronione. Jak słusznie ustalił sąd I instancji oskarżony popełnił czyn umyślnie. Premedytacja zachowania oskarżonego była jaskrawa. Dokonał on gwałtownego, niczym nie sprowokowanego ataku na pokrzywdzonego, naruszając jego cielesność. Wypowiedzi adresowane pod kątem pokrzywdzonego nacechowane są niechęcią, brakiem szacunku, są obraźliwe i krzywdzące. Oskarżony nie wykazuje skruchy, bagatelizuje zajście, jego stosunek do okoliczności czynu i osoby pokrzywdzonego jest arogancji. Czynu tego dokonał oskarżony w warunkach powrotu do przestępstwa, a będąc osobą wielokrotnie karaną. W przedmiotowej sprawie więc występują w zasadzie jedynie okoliczności obciążające. Sąd odwoławczy podziela przy tym argumentację sądu meriti, że bez znaczenia dla oceny stopnia społecznej szkodliwości, jest okoliczność, że lekarz nie stwierdził obrażeń u poszkodowanego w sytuacji , gdy oskarżony który stanął pod zarzutem dokonania występku z art. 217 §1 kk, a więc typizującego przypadki naruszenia nietykalności cielesnej, dla wypełnienia dyspozycji którego nie jest konieczne wystąpienie i udokumentowanie konkretnego uszczerbku. Wskazać również należy, że okoliczność ukarania oskarżonego karą dyscyplinarną pobytu w izolacji za czyn, którego się dopuścił, nie wpływa na wymiar (w szczególności jak życzyłby sobie obrońca oskarżonego – złagodzenie ) kary w ujęciu prawa karnego, gdyż instytucja ta regulowana jest przez wewnętrzne przepisy penitencjarne i nie pozostaje w związku z dyrektywami wymiaru kary w ujęciu prawa karnego.

Czyn oskarżonego nie może też być usprawiedliwiany czy też umniejszany stanem psychicznym oskarżonego– jak wskazuje obrońca oskarżonego – związanym z długoletnią izolacją penitencjarną , nie stanowi bowiem ta okoliczność żadnej przesłanki warunkującej tak niewłaściwe zachowanie oskarżonego.

W tym stanie rzeczy, stwierdzić należy, iż Sąd Rejonowy na kanwie analizowanej sprawy dokonał nie tylko prawidłowych ustaleń faktycznych oraz rzetelnej i wnikliwej oceny zebranych dowodów, ale także właściwie ocenił stopień społecznej szkodliwości czynu inkryminowanego oskarżonemu i winy oskarżonego, a także kary, o czym była mowa we wcześniejszych rozważaniach.

Z tych wszystkich względów zaskarżony wyrok utrzymano w mocy, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku, mając na uwadze sytuację materialną i bytową oskarżonego.